• Nie Znaleziono Wyników

Widok „Przeklęte miejsce […], gdzie diabeł i jego dzieci nadal stąpają po ziemi!” — Karpaty i Wyżyna Transylwańska w kulturze popularnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok „Przeklęte miejsce […], gdzie diabeł i jego dzieci nadal stąpają po ziemi!” — Karpaty i Wyżyna Transylwańska w kulturze popularnej"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Halina Kubicka

„Przeklęte miejsce […], gdzie diabeł i jego dzieci nadal stąpają po ziemi!”

— Karpaty i Wyżyna Transylwańska w kulturze popularnej

Z czym kojarzy Ci się nazwa „Transylwania”

[…]. Mnie kojarzy się z dzikimi, przepięknej uro- dy górami, starodawnymi zamkami, wilkołakami i wiedźmami — z krainą czarów, guseł i zabobo- nów. Jak więc, wkra czając do takiego królestwa, mam wierzyć, że wciąż jestem w Europie?

E. Kostova, Historyk1

„W tym łuku Karpat nagromadziły się wszystkie znane na świecie przesą- dy, jak gdyby znajdowało się tam centrum jakiegoś ogromnego wiru zbiorowej wyobraźni”2 — stwierdza w swym dzienniku Jonathan Harker, bohater powieści Brama Stokera Dracula3 (Dracula, 1897), która to, jak się powszechnie uważa, zapoczątkowała tradycję przedstawiania masywu Karpat jako locus horridus.

1 E. Kostova, Historyk, przeł. M. Wroczyński, Warszawa 2006, s. 371, 372.

2 B. Stoker, Dracula, przeł. M. Król, Kraków 2008, s. 8.

3 W przekładzie polskim powieść została wydana pod dwoma tytułami: początkowo jako Drakula (przeł. D. Ściepuro, Wydawnictwo Civis-Press, Jelenia Góra 1990), następnie jako Dracula (przeł. G. Kula, Ofi cyna Rój, Warszawa 1991; przeł. M. Wydmuch i Ł. Nicpan, Wydawnictwo Alfa, Warszawa 1993; oraz przeł. M. Król, Zielona Sowa, Kraków 2008). Podstawę cytatów w niniejszym artykule stanowi wydanie w przekładzie M. Króla.

(2)

Fenomen tej właśnie powieści oraz jej licznych fi lmowych adaptacji4 sprawił, że Karpaty stały się w kulturze, zwłaszcza popularnej, swego rodzaju regionem- -symbolem: legendarną przestrzenią zła, przesądów i wszelkiej potworności.

Do takiej wizji Karpat odnoszą się liczne teksty literackie5 i fi lmowe6 — głównie wykorzystujące poetykę właściwą fantastyce grozy — ale również muzyka po- pularna7, gry komputerowe8 czy reklamy9. Karpaty, a zwłaszcza Wyżyna Tran- sylwańska, są tu ukazywane jako dzika i mroczna kraina, przede wszystkim zaś jako ojczyzna dwóch ikon grozy: wampirów i wilkołaków.

Choć powieść Stokera jest z całą pewnością najbardziej znanym utworem ukazującym Karpaty i Transylwanię jako złowrogą krainę zamieszkiwaną przez wampiry i to właśnie ją uznaje się za źródło utrwalonego już dziś toposu karpac- kiej kolebki przesądów i niezwykłości, należy zauważyć, że legenda tego obszaru zaczęła kształtować się jeszcze przed wydaniem słynnego dzieła Irlandczyka.

Warto w tym kontekście wspomnieć między innymi o fragmencie Biesiady widm (Les mille et un fantômes, 1849) Aleksandra Dumasa (ojca), rozpoczynającym się od rozdziału W Karpatach, w którym przedstawiona zostaje niesamowita histo- ria dwóch braci zakochanych w jednej dziewczynie. Gdy jeden z braci umiera, na karpackim zamku Brankowanów zaczynają mieć miejsce dziwne wydarzenia.

Dziewczyna, która przybyła do zamku przypadkiem, wzbrania się przed uzna- niem niesamowitego charakteru całej historii, starając się znaleźć racjonalne wyjaśnienie dla dziwnych fenomenów, ale pozostały przy życiu brat wspomina wtedy: „Jesteśmy w kraju niepodobnym do żadnego innego”10, po czym opowia- da jej o pewnym „rumuńskim zabobonie” dotyczącym wampirów.

W 185311 roku ukazał się z kolei przekład anonimowego niemieckiego opowiadania The Mysterious Stranger [Tajemniczy nieznajomy], również sku-

4 O fenomenie utworu i jego niezwykłej sile oddziaływania świadczy liczba fi lmowych ada- ptacji. Według szacunków Davida Rogersa tylko do roku 2000 powstało ponad 250 fi lmów nawią- zujących do Draculi. Zob. D. Rogers, Introduction, [w:] B. Stoker, Dracula, London 2000, s. VI.

5 Między innymi E. Kostova, Historyk (The Historian, 2005), Helen McCabe, Grajek (Piper, 2008).

6 Między innymi Książę Dracula (Dracula, reż. T. Browning, USA 1931), Narzeczona Dra- culi (The Brides of Dracula, reż. T. Fisher, Wielka Brytania 1960).

7 Między innymi album Ztraceni v Karpatech (1998) grupy XIII. století, album Transylvania (2005) grupy Nox Arcana.

8 Między innymi seria gier Transylvania (wydawca: Penguin Software, 1982–1989).

9 Między innymi reklama napoju Red Bull z 2009 roku wykorzystująca postać wampira i ty- pową przestrzeń: zamek na szczycie góry, księżycowa noc itp.

10 A. Dumas, [W Karpatach], [w:] M. Janion, Wampir. Biografi a symboliczna, Gdańsk 2002, s. 356.

11 Niemiecki oryginał pochodzi prawdopodobnie z 1823 roku. Opowieść funkcjonuje jednak w szerszym obiegu jedynie jako anglojęzyczny przekład, pierwotnie wydrukowany w grudniu 1853 na łamach „Chambers’ Repository” — większość źródeł jako datę pierwodruku przekładu podaje jednak rok 1860, w którym na łamach magazynu „Odds and Ends” ukazał się reprint opowiadania.

Datę 1853 podaję za ustaleniami R. Eighteen-Bisanga i E. Miller, Bram Stoker’s Notes for Dracula, McFarland 2008, s. 311.

(3)

piającego się wokół ponurego karpackiego zamku i jego tajemniczego lokatora

— rycerza Azzo — jak się okaże, wampira, prześladującego młodą damę, która przybyła w Karpaty wraz z krewnymi, by objąć posiadłość przypadłą im w spad- ku. Tekst ten jest szczególnie interesujący, gdyż badacze literatury zwracają uwagę na uderzające podobieństwo The Mysterious Stranger do Draculi Stokera

— dotyczy ono przede wszystkim kreacji wampirycznego protagonisty, ale moż- na tu odnaleźć i więcej analogii, między innymi w sylwetkach pozostałych boha- terów, miejscu akcji — chodzi zarówno o wybór Karpat12, jak i fi gurę ponurego zamku — czy wręcz w pewnych sekwencjach fabularnych. Tak wielopoziomowe podobieństwo sprawia, że niektórzy krytycy mówią tu o plagiacie, którego miał- by się dopuścić Stoker13.

W kontekście karpackiej legendy istotna wydaje się również powieść Tajem- nica zamku Karpaty14 (Le Château des Carpathes, 1892) Juliusza Verne’a. Podob- nie jak we wcześniej wspomnianych utworach, akcja powieści umieszczona zo- stała w Karpatach, konkretnie w wiosce Werst na masywie Retezat — centralny punkt opowieści stanowi zaś kolejny tajemniczy, owiany złą sławą zamek, którego panicznie boją się zabobonni Rumuni będący bohaterami utworu. Cała historia uzyskuje w fi nale racjonalne wyjaśnienie, jednak ukazana przez Verne’a wizja Karpat, żyjących tam ludzi oraz ich wierzeń i obyczajów znakomicie wpisuje się w omawiany model „karpackiej” grozy i niesamowitości.

Na koniec wspomnijmy także o tekście wydanym w 1879 roku w Paryżu i Brukseli: Le Capitane Vampire (nouvelle roumaine) [Kapitan Wampir (powieść rumuńska)] autorstwa Marie Nizet. Opisane tu wydarzenia rozgrywają się w Ru- munii i Bułgarii, a sama fabuła — znowu — zaskakująco przypomina Draculę Stokera15. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim fakt, że Nizet żywo intere- sowała się Rumunią, jej historią, kulturą i obyczajami16, co jest o tyle istotne, że rzuca nowe światło na wybór miejsca wydarzeń związanych z działalnością tytułowego wampira. Jak bowiem potwierdzają liczne teksty o charakterze krajoznawczym i etnografi cznym, na obszarze dzisiejszej Rumunii, szczególnie zaś w Transylwanii i na Wołoszczyźnie, legendy i wierzenia dotyczące różnego

12 Co ciekawe, Stoker planował początkowo umieścić akcję powieści w Styrii, nawiązując do słynnego tekstu Josepha Sheridana Le Fanu Carmilla (1872).

13 Zob. na przykład L. Wolf, The Essential Dracula, Plume 1993, s. 23; M. Aguirre, The Closed Space. Horror Literature and Western Symbolism, Manchester University Press 1990, s. 137;

R. Eighteen-Bisang i E. Miller, op. cit., s. 311.

14 Powieść w przekładzie polskim była wydana pod trzema różnymi tytułami: Zamek wśród gór (przeł. B. K[owalska], w odcinkach na łamach tygodnika „Przyjaciel Dzieci”, 1892), Zamek w Karpatach (przeł. J.J., Nakład Gebethnera i Wolffa, Warszawa 1894) oraz Tajemnica zamku Kar- paty (przeł. W.L. Kobiela, KAW, Łódź 1988).

15 Matei Cazacu stwierdza, że Stoker, znający język francuski i odbywający liczne podróże po Francji, musiał znać utwór Nizet, który w tym świetle stanowiłby jedną z inspiracji Draculi.

Więcej na temat podobieństw między tymi utworami zob. M. Cazacu, Drakula, przeł. B. Biały, Warszawa 2007, s. 260–262.

16 Być może nawet była w Bukareszcie, jednak historycy nie są co do tego zgodni. Więcej zob. M. Cazacu, op. cit., s. 264–267.

(4)

rodzaju nadprzyrodzonych fenomenów, w tym obecności wampirów i wilkoła- ków, były szczególnie rozpropagowane i miały dla mieszkańców tych terenów ogromne znaczenie17.

Wśród osiemnasto- i dziewiętnastowiecznych prac przybliżających życie, ale także folklor i wierzenia mieszkańców Wyżyny Transylwańskiej — mogą- cych stanowić inspirację dla wspomnianych wyżej autorów — zwracają uwagę między innymi: Voyage en Valachie et en Moldavie [Podróż na Wołoszczyznę i do Mołdawii] (1788, wydanie paryskie 1822) napisana przez austriackiego kon- sula Stephana Ignaza Raicevicha, Coup D’oeil sur la Valachie et la Moldavie [Rzut oka na Wołoszczyznę i Mołdawię] (1839) Raoula Perrina, Le Kéroutza, voyage en Moldo-Valachie [Le Kéroutza, podróż do ziemi mołdawsko-wołoskiej]

(1846) autorstwa Stanislasa Bellangera czy Transylvania: Its Products and Its People [Transylwania: jej wyroby i mieszkańcy] (1865) Charlesa Bonnera18. Najważniejsza wydaje się praca Emily de Laszowskiej Gerard. Autorka spędziła dwa lata w Sibinie i Braszowie19, gdzie jej mąż dowodził pułkiem kawalerii ar- mii austro-węgierskiej. Obserwacje poczynione podczas tego pobytu pozwoliły jej napisać książkę The Land beyond the Forest. Facts, Figures, and Fancies from Transylvania [Kraj za lasem. Fakty, postacie i wyobrażenia Transylwanii] (1888).

Szczególnego znaczenia nabiera również jej artykuł Transylvanian Superstitions [Przesądy Transylwanii], opublikowany w lipcu 1885 roku na łamach „The Nineteenth Century”, który stał się jednym z ważniejszych źródeł informacji dla Stokera20.

Obraz Karpat i Wyżyny Transylwańskiej wyłaniający się z przywołanych prac jest równie niesamowity, jak ten literacki. Larry Wolff zwraca uwagę, że w wieku XVIII, a także XIX większość literackich opisów krajów i miejsc położonych poza powszechnie znanym terytorium (umowna granica znanego świata przebiegała zaś według Wolffa za Austrią, uznawaną za ostatni oswojo- ny, w pełni cywilizowany teren) wykorzystywała konwencję quasi-fantastycz- ną — w takim ujęciu Europa Wschodnia stawała się krainą niesamowitych przygód, zamieszkałą przez dziwne stworzenia i bestie, gdzie wszystko było

17 Zob. na przykład E. Petoia, Wampiry i wilkołaki. Źródła, historia, legendy od antyku do współczesności, przeł. A. Pers et al., Kraków 2003 (tu szczególnie część Wampiry i wilkołaki w Rumunii oraz na Węgrzech i w kulturze słowiańskiej).

18 Poza publikacjami książkowymi ukazywały się również artykuły prasowe i krótsze frag- menty, między innymi Contes populaires de la Roumanie. Le ‘strigoi’ [Opowieści ludowe z Rumu- nii. Strzyga] Alfreda Poissonniera opublikowany na łamach „Le Courrier de Bucarest” — więcej zob. M. Cazacu, op. cit., s. 348 (tu: przypis 20).

19 Sybin: rum. Sibiu, niem. Hermannstadt; Braszów: rum. Braşov, niem. Kronstadt. Laszow- ska posługiwała się nazwami niemieckimi.

20 Eighteen-Bisang i Miller podają pełny wykaz źródeł, z których Stoker korzystał podczas pisania Draculi. Zob. R. Eighteen-Bisang, E. Miller, op. cit., s. 304–305. Wśród tych dotyczących Karpat warto również wspomnieć o pracy dyplomaty Williama Wilkinsona, An Account of the Prin- cipalities of Walachia and Moldavia (1820) oraz o pamiętnikach Arminiusa Vambéry: Arminius Vambery, His Life and Adventures, Written by Himself (1884).

(5)

możliwe21. Egzotyczny, niekiedy fantastyczny wręcz obraz Europy Wschodniej, często mający niewiele wspólnego z rzeczywistością, przeniknął do relacji po- dróżniczych tego okresu. Ze wspomnianych wcześniej prac na uwagę zasługują w tym kontekście zwłaszcza książki Perrina i Bellangera, które to, jak stwierdza Anca Mitroi, cechuje poetyka zaczerpnięta wprost z Baśni z tysiąca i jednej nocy22.

Pewne wyobrażenie o sposobie opisywania interesującego nas obszaru Karpat i Wyżyny Transylwańskiej daje fragment relacji de Laszowskiej Gerard, która pisze, że Transylwania mogłaby być nazwana krajem przesądów, ponieważ, jak nigdzie indziej, bujnie krzewi się tu osobliwa wiara w przesądy wszelkiego rodzaju — „odnosi się wręcz wrażenie, że wszelkie odmiany demonów, wróżek, czarownic i straszydeł wypędzone z reszty Europy różdżką nauki, schroniły się w e w n ą t r z t e g o g ó r s k i e g o b a s t i o n u, wiedząc, że tutaj znajdą bezpiecz- ne miejsce do przyczajenia, gdzie będą mogły oprzeć się swoim prześladowcom jeszcze przez chwilę”23.

Taką malowniczą wizję Transylwanii — „kraju za lasem”24 — bardzo chęt- nie podjęła literatura, opisując niezliczone koszmary czyhające na podróżników w tej odizolowanej, rządzącej się własnymi prawami krainie. Fizyczna granica, wyznaczana przez pasmo Karpat i nieprzebyte lasy, zyskała tu ponadto znaczenie symboliczne, dzieląc Europę na część cywilizowaną, pozostającą pod władaniem praw nauki i rozumu, oraz tę drugą — pierwotną, pełną przesądów i dziwactw,

21 L. Wolff, Inventing Eastern Europe: The Map of Civilization on the Mind of the Enlighten- ment, Stanford University Press 1994, s. 101.

22 A. Mitroi, Jules Verne’s Transylvania: Cartographic omissions, [w:] Histoires de la terre:

Earth Sciences and French Culture 1740–1940, red. L. Lyle, D. McCallam, New York 2008, s. 176, 177.

23 „Transylvania might well be termed the land of superstition, for nowhere else does this curious crooked plant of delusion fl ourish as persistently and in such bewildering variety. It would almost seem as though the whole species of demons, pixies, witches, and hobgoblins, driven from the rest of Europe by the wand of science, had taken refuge within this mountain rampart, well aware that here they would fi nd secure lurking-places, whence they might defy their persecutors yet awhile” (E. Laszowska Gerard, Transylvanian Superstitions, „The Nineteenth Century” lipiec 1885, s. 128–144). Wszystkie fragmenty tego artykułu cytuję za źródłem on-line: http://www.nlu.

edu/~eller/men/focus/drac/dracgeo/beyond.htm [podkr. i tłum. — H.K.] (dostęp: 4 stycznia 2011).

24 Warto odnotować, że obszar ten był postrzegany jako odizolowany już w początkach swej historii, o czym świadczy nadana mu nazwa. Pierwsza wzmianka o Transylwanii pojawia się w 1075 roku w łacińskim dokumencie, gdzie użyte zostaje określenie Ultra Silva, oznaczające „za lasami”, przekształcone w kolejnych latach na Trans-Silvania. Podobną etymologię ma węgierska forma Erdély, pochodząca od zbitki Erdő-elve („za lasem”: Erdő „głęboki las” + elve ze starszego elü „za, poza”). Co ciekawe, także dzisiejsza Rumunia pod panowaniem reżimu Nicolae Ceauşescu, do nie- dawna (do 1989 roku) pozostawała odizolowana od zewnętrznych wpływów. Raymond T. McNally i Radu Florescu, badacze historii wampirycznego mitu oraz życia wołoskiego hospodara Vlada Ţepeşa, między innymi w trwałym odizolowaniu upatrują przyczyny, dla której pewne związane z wampiryzmem i innymi nadprzyrodzonymi fenomenami wierzenia i przesądy były kultywowane także przez współczesnych Rumunów. Zob. R.T. McNally i R. Florescu, In Search of Dracula. The History of Dracula and Vampires, Boston-New York 1994, passim.

(6)

przede wszystkim zaś dziką. Jonathan Harker, poszukując w British Museum informacji dotyczących zamku Draculi, notuje:

Okazało się, że wymieniony przez niego region leży […] w samym sercu Karpat, w miejscu, gdzie zbiegają się granice trzech państw: Transylwa- nii, Mołdawii i Bukowiny. To jedno z n a j d z i k s z y c h i n a j m n i e j z n a n y c h miejsc w Europie. Nie udało mi się znaleźć ani jednej mapy czy opracowania podającego dokładniejszą lokalizację zamku Dracula.

Jak dotąd nie sporządzono bowiem żadnych map tego regionu25.

Przestrzeń Karpat wydaje się zatem wyjęta poza znaną codzienność i poza ustalony porządek, stając się widmową krainą zza marginesu, który uosabia to, co obce i niezbadane. Przytoczmy w tym kontekście także fragment z powieści Verne’a:

Cywilizacja jest jak powietrze lub woda. Wszędzie gdzie znajdzie przej- ście — może to być zaledwie szczelina — tam przenika, zmienia warunki danego regionu. Ale trzeba wiedzieć, że w tej południowej części Karpat nie utworzyła się jeszcze żadna szczelina. Nic więc dziwnego, że Werst pozostał jedną z najbardziej zacofanych wiosek […]. Jakże mogłoby być inaczej w okolicach, gdzie ludzie rodzą się, dorastają, umierają, nigdy ich nie opuszczając!26.

Karpackie osady jawią się w tym kontekście jako całkowicie odcięte od świa- ta — zamknięte we wnętrzu swego górzystego bastionu. Takie modelowanie przestrzeni przedstawionej służy wykreowaniu wrażenia izolacji umożliwiającej i wyjaśniającej odmienność praw rządzących „wyłączonym” poza znany świat regionem. Szczególnie istotnym aspektem kulturowego obrazu tego obszaru, bę- dącym niejako kwintesencją odizolowanego charakteru i odmienności karpackiej przestrzeni, są właściwe dla niej wierzenia i poglądy, prezentowane w kontraście z racjonalnym podejściem zachodnich narodów. W przywoływanych utworach mamy do czynienia z nieustającym zderzaniem skrajnych wartości, układających się w wyraziste przeciwieństwa. Przede wszystkim walczą tu z sobą nauka i prze- sądy oraz świat ujmowany racjonalnie z niezrozumiałymi siłami i potęgami. Zna- mienny jest w tym kontekście fragment powieści Verne’a:

Zamek opuszczony, zamek nawiedzany przez zjawy, zamek duchów.

Żywa i rozpalona wyobraźnia zaludniła go wkrótce ukazującymi się upiorami, potępieńcami — duchami, które pojawiają się o północy. Takie rzeczy zdarzają się jeszcze w niektórych zabobonnych rejonach Europy, a Transylwania może pretendować do jednego z pierwszych pośród nich.

Zresztą, w jaki sposób wioska Werst mogłaby zerwać z wierzeniami w siły nadprzyrodzone? Pop i bakałarz, powołani do edukacji dzieci

25 B. Stoker, op. cit., s. 7 [podkr. — H.K.].

26 J. Verne, Tajemnica…, s. 23.

(7)

i nauczania wiernych religii, rozpowszechniali te baśnie z przekonaniem tym większym, że sami wierzyli w nie głęboko. Twierdzili, „z dowo- dami na poparcie”, że wilkołaki uganiają po wsi, że wampiry, zwane strzygami, piją ludzką krew, że upiory błąkają się w ruinach i potrafi ą być złośliwe, jeśli nie przynieść im napoju i jadła. Istnieją też czarowni- ce, „baby”, których spotkania należy się wystrzegać we wtorki i piątki, w dwa najgorsze dni tygodnia27.

Zarysowany w przytoczonym fragmencie światopogląd obrazuje, że za izo- lującymi murami, czyli za szeroko pojętym progiem, możliwe jest n i e s a m o - w i t e — równocześnie też zapowiada jego pojawienie się.

Zostaje tu zatem wykorzystany, typowy dla fantastyki grozy, model dwuprze- strzennego uniwersum28. Mamy, jak widać, do czynienia z wyraźnie zaznaczoną granicą, dzielącą świat znany, oświecony, racjonalny i cywilizowany od dzikiego i niecywilizowanego — granica ta, co istotne, jest wciąż powielana i wzmac- niania poprzez wiele pomniejszych opozycji. Możemy wyodrębnić cały zbiór antonimicznych par, kreujących wizerunek „najdzikszego miejsca w Europie”.

Widać to bardzo przejrzyście w Draculi Stokera — poza geografi czną opozycją Londyn–Transylwania, czy mówiąc ogólniej, Zachód–Wschód wyraźnie rysują się tu kontrastowe zestawienia także na innych polach. Opozycja cywilizacja–dzi- kość zostaje wyrażona między innymi poprzez kontrastowanie ładu i chaosu. Za- powiada to już informacja o braku map regionu, który nie mając kartografi cznego odwzorowania, jawi się jako nieuporządkowany i nieopanowany przez człowieka.

Wrażenie chaotyczności intensyfi kuje następnie, nieistotna z pozoru, uwaga Harkera dotycząca środków lokomocji — „im dalej na wschód, tym mniej punk- tualnie kursują pociągi”29, stwierdza, co kolejny raz uwidacznia, że opisywany region nie wpisuje się w żaden ustalony porządek, wymyka się wszelkim próbom zdyscyplinowania30. Istotna jest tu również wzmianka potęgująca graniczny status tej przestrzeni, dotycząca zbiegu granic trzech państw: Transylwanii, Moł- dawii i Bukowiny. Konsekwencją takiego ulokowania jest barwny konglomerat różnych kultur. Harker wspomina, że żyją tu: Sasi, Wołosi, potomkowie Daków, Madziarzy, Szeklerzy, Słowacy i Cyganie — opisuje przy tym ich różnorodne stroje i obyczaje, które wzmacniają wrażenie chaotycznej natury całego regionu.

Ucieleśnieniem sił chaosu są również nieustające walki, które toczyły się na oma- wianym terenie — Dracula wspomina, że na ziemiach tych od stuleci walczyli

27 Ibidem, s. 18.

28 Por. M. Aguirre, Geometria strachu. Wykorzystanie przestrzeni w literaturze gotyckiej, [w:] Wokół gotycyzmów: wyobraźnia, groza, okrucieństwo, red. G. Gazda, A. Izdebska, J. Płucien- nik, Kraków 2002.

29 B. Stoker, op. cit., s. 8.

30 Warto podkreślić, że opozycyjny charakter Transylwanii i Londynu podkreśla nie tylko Harker, ale i sam Dracula — zwraca się on do Harkera: „Jesteśmy w Transylwanii, a Transylwania to nie Anglia. Nasze obyczaje są odmienne od waszych i spotka tu pan wiele dziwnych rzeczy”

(ibidem, s. 26).

(8)

z sobą Wołosi, Sasi i Turcy, „mało jest więc tu miejsc, których nie ubogaciła ludz- ka krew […] patriotów lub najeźdźców”31, po czym opowiada, jak dawnymi czasy kobiety i mężczyźni, starcy i dzieci oczekiwali wrogów „ukryci w turniach ponad przełęczami, skąd mogli siać zniszczenie, spuszczając na nich lawiny”32.

Specyfi ka geografi cznego ukształtowania terenu jest tu wielokrotnie przywoływana, stając się jednym z najistotniejszych czynników decydujących o szczególnym charakterze karpackiej krainy. Co ciekawe, również Laszowska za główną przyczynę33 osobliwych przesądów i wierzeń Transylwanii uznaje geografi czną specyfi kę tego obszaru i jego osobliwą przyrodę:

jest tam coś, co można by nazwać miejscowym przesądem tych ziem, których sceneria jest osobliwie przystosowana, by służyć za tło wszel- kiego rodzaju nadprzyrodzonym istotom i potworom. Są tu niezliczone pieczary, których tajemnicze głębie wydają się stworzone po to, by udzie- lać schronienia całym legionom złych duchów: leśne polany nadające się do bajek ludowych o księżycowych nocach, samotne jeziora, które niemal instynktownie kojarzą się z wodnymi nimfami; złote skarby leżące w ukryciu w górskich rozpadlinach, wszystko to wkradało się stopniowo w umysły Rumunów, najstarszych mieszkańców tych ziem, i wpływało na ich sposób myślenia, w skutek czego ludzie ci, z natury obdarzeni bogatą wyobraźnią i poetycko usposobieni, stworzyli dla sie- bie z otaczającego materiału cały zbiór dziwacznych przesądów, do któ- rego przywiązali się tak mocno, jak do samej religii34.

Laszowska dodaje, że diabły, demony i złe siły są według wierzeń Tran- sylwańczyków związane z określonymi miejscami — głównie górami, skałami, jaskiniami i wzniesieniami, co potwierdzają nazwy takie, jak „Gania Drakuluj”

31 Ibidem, s. 26. Kontekst konfl iktów zbrojnych wydaje się szczególnie interesujący, zważa- jąc na fakt, że w latach, gdy Stoker pracował nad Draculą, obszar dzisiejszej Rumunii był wciąż miejscem szczególnego zainteresowania z powodu toczącej się w latach 1877–1878 wojny rosyj- sko-tureckiej. Jak zauważa Stephen Arata, Transylwania ewokowała zatem sensy, jakich pierwotnie wybrana przez Stokera jako lokalizacja powieściowych wydarzeń Styria nie miała. Badacz uważa, że ostateczny wybór Transylwanii można w związku z tym odczytywać w kontekście politycz- nym. Zob. S.D. Arata, The occidental tourist. Dracula and the anxiety of reverse colonization, [w:] The Horror Reader, red. K. Gelder, London-New York 2005, s. 165, 166.

32 B. Stoker, op. cit., s. 27.

33 Pozostałe przyczyny to wpływy wierzeń niemieckich i folkloru cygańskiego.

34 „First, there is what may be called the indigenous superstition of the country, the scenery of which is peculiarly adapted to serve as background to all sorts of supernatural beings and monsters.

There are innumerable caverns, whose mysterious depths seem made to harbor whole legions of evil spirits: forest glades fi t only for fairy folk on moonlight nights, solitary lakes which instinctively call up visions of water sprites; golden treasures lying hidden in mountain chasms, all of which have gra- dually insinuated themselves into the minds of the oldest inhabitants, the Romanians, and infl uenced their way of thinking, so that these people, by nature imaginative and poetically inclined, have built up for themselves out of the surrounding materials a whole code of fanciful superstition, to which they adhere as closely as to their religion itself” (E. Laszowska Gerard, op. cit. [przeł. H.K.]).

(9)

(diabelska góra) czy „Yadu Drakuluj” (diabelska otchłań)35. Podaje również za- słyszaną legendę o Scholomancji36 (ang. Scholomance) — ulokowanej w tran- sylwańskich górach szkole prowadzonej przez samego diabła, gdzie naucza on co roku dziesięciu adeptów czarnej magii, sekretów natury i języka zwierząt37.

Z przywołanej relacji wyraźnie wyłania się osobliwy sposób traktowania gór przez mieszkańców Karpat, przywodzący na myśl legendy i wierzenia, we- dług których góry, jako szczególne punkty: graniczne a przy tym wertykalnie zorientowane na osi niebo–piekło, są przestrzenią w pewien sposób jakościowo inną od otoczenia. Jak zauważył Piotr Kowalski, wertykalizm gór „narzuca myśl o centralnym otwarciu, osi świata, a więc miejscu, w którym można li- czyć na przerwanie przestrzeni świata codziennego”38. Z tego właśnie powodu góry zostały uznane za przestrzeń, która może mieć oblicze demoniczne czy infernalne.

Ten fantastyczny sposób widzenia przestrzeni górskiej znajduje swoje odbi- cie w literaturze. W utworach, takich jak Tajemnica zamku Karpaty czy Dracula, przestrzeń jest początkowo prezentowana w sposób realistyczny, ale realizm ten zostaje w trakcie rozwoju wydarzeń zastąpiony ujęciem o wyraźnie fantastycz- nym rysie. Sekwencje otwierające utwory odwołują się do wiedzy, którą możemy potwierdzić w przewodnikach lub opracowaniach, dalsze zaś partie powieści zostają umieszczone w przestrzeni abstrakcyjnej, konstruowanej według zasad typowych dla fantastyki grozy39. W Draculi Stokera zapiski Jonathana Harkera, rozpoczynające powieść, są wręcz powtórzeniem konwencji znanej z literatury podróżniczej40. Harker opisuje przebieg podróży, kolejne lokalizacje, szczegóło- wo przedstawia opis i historię Bistritz41, wymienia typowe regionalne potrawy i obyczaje. Prezentowana przestrzeń, choć pełna niezwykłości, początkowo nie wykracza poza obraz znany z przewodników (Stoker opierał się zresztą na zna- nym przewodniku Baedeckera) — dopiero wraz z rozwojem wydarzeń karpacka kraina zaczyna się stopniowo odrealniać i przekształcać w locus horridus.

Co istotne, przejście od świata, który można opisać i uporządkować, do tego, który wymyka się ludzkiemu oglądowi, następuje tu na górskiej przełęczy wio- dącej do zamku Draculi. Harker, wspomagany wiedzą z przewodników i tak

35 Ibidem. Znaczenie nazw nadawanych górom ujawnia stosunek ludzi do otaczających wzniesień, w nazwach utrwalone są ślady pewnych emocji. Zob. J. Kolbuszewski, Góry jako źródło inspiracji artystycznej, Kraków 1984, s. 6.

36 Polskie brzmienie nazwy podaję za pracą M. Cazacu, op. cit., s. 259.

37 E. Laszowska Gerard, op. cit. Legendę tę wykorzystał również Stoker w Draculi.

38 P. Kowalski, Granice i mediacje. Uwagi o antropologicznej lekturze świata, „Góry — Lite- ratura — Kultura” 1, red. J. Kolbuszewski, Wrocław 1996, s. 20.

39 Jest to najczęściej przestrzeń działająca, szkodząca bohaterowi. Więcej zob. na przykład H. Kubicka, Alpejska przestrzeń grozy w opowiadaniu E.F. Bensona The Horror-Horn, „Góry — Literatura — Kultura” 5, red. E. Grzęda, Wrocław 2010; A. Gemra, Góry w horrorze i fantasy — re- konesans, „Góry — Literatura — Kultura” 4, red. J. Kolbuszewski, Wrocław 2001.

40 Zob. S.D. Arata, op. cit., s. 169.

41 Rum. Bistriţa, pol. Bystrzyca.

(10)

szczegółowo wcześniej wszystko opisujący, bezradnie przyznaje, że wsiadając do powozu, który zabierze go na górską przełęcz, rzeczywiście wyrusza w n i e - z n a n e. Góry nabierają w tym świetle statusu miejsca szczególnego: odmien- nego — wyjętego spod reguł dnia codziennego. Karpacka przełęcz prowadząca do zamku jest jednocześnie punktem granicznym. Harker notuje:

W pewnej chwili z obu stron drogi zbliżyły się góry, jakby chciały nas uciszyć swoim spojrzeniem. Wjeżdżaliśmy na przełęcz Borsa. Wtedy kilku pasażerów wręczyło mi rozmaite podarki. […] Towarzyszyły temu owe dziwne, świadczące o ich lęku, symboliczne gesty […]: znak krzyża i wyciągnięte palce mające uchronić przed złym urokiem […], gnaliśmy dalej […] a […] pasażerowie […] z przejęciem wypatrywali czegoś w ciemności. Było dla mnie jasne, że dzieje się — albo zaraz ma wydarzyć — coś […] ekscytującego […]. Ten stan ogólnego podniecenia utrzymywał się przez chwilę, aż w końcu ujrzeliśmy przed sobą przełęcz otwierającą się na wschód. Było ciemno; nad naszymi głowami przeta- czały się chmury, a w powietrzu wisiało ciężkie i przytłaczające prze- czucie burzy. Zdawało się jakby ten górski łańcuch oddzielał od siebie dwie różne masy powietrza, a my właśnie wjechaliśmy w tę burzową42. Graniczny i złowrogi charakter gór podkreśla zarysowana w opisie podróży sieć przeciwieństw — Harker wyrusza w drogę w blasku słońca, a na przełęcz dociera nocą, początkowo mówi o feerii wspaniałych barw, potem zaś o nieprze- niknionej czerni, podobnie w pierwszej części podróży za oknami widzi domy otoczone kolorowymi ogrodami i grupki ludzi, następnie zaś już tylko dzikie,

„wielkie, ponure skalne turnie” i „postrzępione skalne granie”, po których biegają jedynie watahy wilków. Powracamy tu zatem ponownie do stale nadbudowującej się i powielającej opozycji cywilizacja–natura, a także swoje–obce. Opozycja ta stanowi mechanizm dynamizujący opowieści grozy43.

Warto zwrócić uwagę na charakterystyczny dobór cech i atrybutów, które towarzyszą przywołanemu opisowi karpackiego pasma, gdyż staną się one typo- wym rekwizytorium nieodłącznie związanym z popkulturowym wizerunkiem Karpat i Transylwanii44. Do stale wykorzystywanych „karpackich dekoracji”

należą: strome, ciemne szczyty, przepaście, labiryntowe ścieżki, ruiny zamku, mgły, mroczne lasy, księżycowa noc i jej „dzieci”45: wilki, nietoperze. Wydaje się przy tym, że to właśnie złowrogie górskie szczyty stają się tu szczególnie istotne,

42 B. Stoker, op. cit., s. 14.

43 Por. M. Aguirre, Geometria strachu…

44 Silne uschematyzowanie utworów posługujących się tym wizerunkiem widać szczególnie w kinie. Więcej na temat typowych atrybutów w gotyckim kinie grozy zob. Misha Kavka, The Gothic on screen, [w:] The Cambridge Companion to Gothic Fiction, red. J.E. Hogle, Cambridge University Press 2002, s. 209–228 (tu szczególnie sekcja: Monstrous space).

45 Dracula, słysząc za oknem wycie wilków, mówi: „Proszę ich posłuchać — dzieci nocy!

Jakaż to wspaniała muzyka!” (B. Stoker, op. cit., s. 23).

(11)

gdyż to głównie one pozwalają zbudować typową dla fantastyki grozy przestrzeń odizolowania. Harker, przebywając w twierdzy Draculi, pisze:

Zamek stoi na samej krawędzi górskiej przepaści. Rzucony z okna kamień mógłby spadać i tysiąc stóp, o nic nie uderzając! Jak okiem sięgnąć, widać jedynie zielone morze wierzchołków drzew, od czasu do czasu przecięte głęboką szczeliną w miejscu, gdzie jest przepaść. […]

Ten zamek to prawdziwe więzienie, a ja jestem jego więźniem!46. Góry pełnią tu zatem funkcję granicy, za którą sytuuje się inne i obce, jed- nocześnie jednak same przynależą do terytorium obcości, stając się ufortyfi ko- wanym progiem, zza którego nie łatwo jest powrócić do znanego i oswojonego świata47. Nie bez przyczyny zatem niektórzy badacze literatury odczytują podróż Harkera w aspekcie symbolicznym, jako podróż do koszmaru i do własnej pod- świadomości48.

Demoniczne oblicze gór uosabiają również górscy mieszkańcy. Znamienne są tu słowa Harkera na temat Transylwanii, kiedy mówi o „przeklętym miejscu”

i „przeklętym kraju”, „gdzie diabeł i jego dzieci nadal stąpają po ziemi”49. Kul- tura popularna niezwykle chętnie zaludnia karpackie szczyty różnego rodzaju ucieleśnieniami infernalnych, nieczystych mocy. Najczęściej emblematem pie- kielności staje się tu postać wampira i wilkołaka. Te dwie postacie są też najsilniej związane z folklorem rumuńskim. Jak zauważa Cazacu, teren obecnej Rumunii dostarcza najbogatszej dokumentacji zjawiska wampiryzmu na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej50. Autor w swojej pracy pre- zentuje obszerny materiał dotyczący wampirów, a także wilkołaków i doniesień na ich temat pochodzących z omawianego obszaru51. Warto odnotować, że tak duża popularność zarówno postaci wampira, jak i wilkołaka na tych ziemiach związana jest z górskim krajobrazem. Jak zauważa Laszowska, trudno się dziwić, że w dziewiętnastowiecznej52 Transylwanii ludzie wciąż wierzą w wilkołaki, skoro na ich ziemiach w dalszym ciągu grasują hordy wilków, zapuszczające się

46 Ibidem, s. 31.

47 Jest to kolejna cecha typowa dla przestrzeni grozy, która jest przestrzenią izolującą. Zob.

na przykład M. Aguirre, Geometria strachu…; H. Kubicka, Tam, gdzie czai się zło. Przestrzeń w horrorze jako mechanizm budzenia strachu, „Literatura i Kultura Popularna” 16, red. A. Gemra, Wrocław 2010.

48 Zob. S. Arata, Fictions of Loss in the Victorian Fin de Siècle. Identity and Empire, Cam- bridge University Press 1996, s. 215 [tu: przypis 30].

49 B. Stoker, op. cit., s. 55.

50 M. Cazacu, op. cit., s. 283.

51 Ibidem — tu szczególnie rozdział Wampir w Rumunii, s. 279–297.

52 Co ciekawe, wiara w nadprzyrodzone fenomeny i zjawiska nie wygasła na tym obszarze na- wet w czasach współczesnych. Choć większość mieszkańców Rumunii nie kultywuje już dawnych wierzeń, zdarzają się przypadki świadczące o niesłabnącej wierze w niektóre z przesądów. Cazacu podaje jako przykład sprawę z 2004 roku, kiedy to w jednej z miejscowości w okręgu Dojl rodzina, podejrzewając, że zmarły krewny był strigoïem (wampirem), wykopała jego zwłoki — następnie wyrwano zmarłemu serce, spalono je i wypito popiół zmieszany z wodą (M. Cazacu, op. cit., s. 297).

(12)

także w poszukiwaniu pożywienia, zwłaszcza zimą, do wiosek. Wampiryczny mit natrafi ł tu nomen omen na wyjątkowo podatny grunt, gdyż w tak górzystym kraju, w kamienistej glebie trudno było chować zmarłych — płytkie groby sprzy- jały zaś szerzeniu się groźnych chorób53, w związku z czym często jedna śmierć pociągała za sobą kolejne zgony.

Zarówno wampir, jak i wilkołak uosabiają potęgę natury i jej niszczyciel- skie siły. Ich postacie wyrastają z wyobrażeń dotyczących bezwzględnej walki o przetrwanie. Po raz kolejny powracamy tym samym do zarysowanej wcześniej opozycji świata oswojonego i dzikiego, która w tym świetle staje się po pro- stu opozycją cywilizacji i natury. Transylwania i Karpaty są w tym ujęciu ostat- nimi bastionami nienaruszonej przyrody, groźnej, triumfującej, która nie daje się poskromić siłom postępu i cywilizacji.

Kultura popularna z czasem przekształca ten wizerunek, czyniąc Transyl- wanię i Karpaty nie tylko dziką krainą, lecz także miejscem na poły baśniowym

— magicznym królestwem potworności i dziwaczności. Uwidacznia to galeria postaci, które zostają wpisane w tę przestrzeń, nieograniczającą się li tylko do związanych z karpackim obszarem wampirów i wilkołaków. Współcześnie siły zła kryjące się wśród leśnych i górskich ostępów przybierają między inny- mi postać przedwiecznego demona (między innymi F. Paul Wilson: Twierdza54, ang. The Keep, 1981) czy mitycznego praprzodka55 (Helen McCabe, Grajek, ang.

Piper, 2008). Postaci te nie zawsze są przy tym związane z nadprzyrodzonymi siłami — w korowód demonicznych karpackich bohaterów możemy bowiem również wpisać zdegenerowanych ludzi, takich jak polujący na górskich turystów kanibal z opowiadania Geoffreya Householda Taboo56 (1938). Charakter oma- wianych zmian szczególnie wyraziście obrazuje kino — to tam najsilniej widać nowy, „disneyowski” można by powiedzieć, wymiar karpackiej grozy. W tym kontekście warto przywołać między innymi fi lm Van Helsing (Van Helsing, reż.

S. Sommers, USA/Czechy 2004), w którym w karpacki krajobraz zostają wpisani

Historie potwierdzające obecność wiary w nadprzyrodzone zjawiska wśród współczesnych Rumu- nów przytaczają również McNally i Florescu. Zob. R.T. McNally, R. Florescu, op. cit., passim.

53 Miało to ogromne znaczenie zwłaszcza w czasie epidemii, między innymi dżumy i cholery.

Cazacu zauważa, że wzmożone podejrzenia o wampiryzm zbiegały się z kolejnymi falami epidemii, co wskazywałoby na wyraźny związek tych zjawisk. Zob. M. Cazacu, op. cit., s. 282.

54 Powieść przedstawia wydarzenia związane z twierdzą znajdującą się na rumuńskiej prze- łęczy Dinu, do której przybywają niemieccy żołnierze. We wnętrzu twierdzy znajdują umieszczone w ścianach krzyże, które próbują ukraść, uwalniając tym samym przedwieczne zło.

55 Autorkę zainspirował poemat Roberta Browninga Flecista z Hammelin (The Pied Piper of Hamelin) odwołujący się do znanej legendy. Powieść przedstawia historię odizolowanej od świata rumuńskiej wioski, gdzie aż do czasów współczesnych kultywuje się stary rytuał kultu praprzodka.

56 Opowiadanie przedstawia historię turystów, którzy wybrali się w podróż w Karpaty. Pod- czas ich pobytu w górskiej wiosce dochodzi do dziwnych wydarzeń i tajemniczych zaginięć. Oko- liczna ludność jest przekonana, że za ataki odpowiedzialny jest wilkołak, w fi nale opowieści oka- zuje się, że mordercą był człowiek sprzedający ludzkie mięso jako zwierzęce. Pierwodruk ukazał się w zbiorze The Salvation of Pisco Gabar, and Other Stories (London 1938). Przedruk dostępny jest między innymi w zbiorze The Penguin Book of Horror Stories, red. J. Cuddon, London 1984.

(13)

nie tylko wampir i wilkołak, ale także doktor Frankenstein i jego monstrum. Wy- mowne są tu również teksty piosenek odwołujących się do karpacko-transylwań- skiej legendy — dla przykładu zacytujmy fragment utworu zespołu Tormentor Transylvania:

Obok Karpat/ Leży Transylwania/ Z jej pięknymi lasami/ I polami, ska- łami i rzekami […] Elżbieta Batory/ I legenda Frankensteina/ I historia Draculi/ A także wampiry pochodzą właśnie stąd57.

Transylwania staje się zatem w coraz większym stopniu atrakcyjnym, ale przy tym także abstrakcyjnym neverlandem, w którym pomieścić można wszystko, co dziwne i niesamowite. Wyrastające z wielowiekowej tradycji i folk- loru sensy i znaczenia zostają dziś wyrwane z kontekstu, zubożone i wypaczone

— przede wszystkim zaś zredukowane do stereotypowych atrybutów. Interesują- ce są w tym kontekście rozważania Freda Bottinga, który pisze o komercjalizacji kultury gotyckiej i o wpisaniu jej w konwencję typowo disneyowską. Przywołuje on w swych rozważaniach głośny pomysł utworzenia w Rumunii „gotyckiego”

parku rozrywki, opartego na popkulturowym wizerunku Karpat i Transylwanii58. Ostatecznie z pomysłu zrezygnowano, w związku z czym Botting konstatuje, że tym razem kulturowe dziedzictwo zwyciężyło w walce z rynkiem skomercja- lizowanego mitu59. Zwycięstwo nie było jednak zupełne — obecne w kulturze popularnej wyobrażenie i tak kształtuje rzeczywistość dzisiejszej Rumunii.

Biura turystyczne organizują wycieczki śladami historycznego i powieściowego Draculi60, zatem Rumuni, wykorzystując powstały rynek, żyją z zapewniania

„wampirycznych” atrakcji turystom — produkują dziesiątki pamiątek i gadżetów, wymyślają „wampiryczne” dania i napoje, wszędzie też można spotkać wizerun- ki wampirów zachęcające do korzystania z przygotowanych atrakcji.

Szczególnie ciekawy jest fakt, że w efekcie tej swoistej „wampiromanii”

zmienia się także wizerunek samych górskich szczytów61 — na przełęczy Bor- sa62, gdzie w powieści Stokera stoi zamczysko Draculi, można obecnie spędzić

57 „Next to Carpathians/ Lays Transylvania/ With its beautiful forests/ And fi elds, and rocks, and rivers […] Elizabeth Bathori/ And the legend of Frankenstein/ And the story of Dracula/ Vam- pires also came from here”. Utwór pochodzi z płyty Anno Domini (1988).

58 F. Botting, Gothic culture, [w:] Routledge Companion to Gothic, red. C. Spooner, E. McEvoy, New York 2007, s. 203, 204.

59 Ibidem, s. 203.

60 Co znamienne, choć w programach tego typu wycieczek zawsze fi guruje zwiedzanie zamku Vlada Ţepeşa, bardzo często turyści nie jadą jednak ani do ruin zamku w Târgovişte, ani do zrujno- wanej twierdzy w Poenari, które były siedzibami Ţepeşa, zwiedzają natomiast zamek Bran, w któ- rym słynny Palownik nigdy nie był, sam zamek bardziej natomiast odpowiada utrwalonemu w kul- turze popularnej wizerunkowi oraz oczekiwaniom turystów.

61 Nie jest to przypadek odosobniony. Zjawisko komercjalizacji przestrzeni górskiej dotyczy także innych regionów. Na ten temat zob. J. Lniany, Góry — między mityzacją miejsc a ich uprzed- miotowieniem, [w:] Człowiek wobec gór. Perspektywa psychologiczna, fi lozofi czna i kulturoznaw- cza, red. R. Kulik, A. Skorupa, Wrocław 2010, s. 79–82.

62 Rum. Pasul Tihuţa, u Stokera z węgierskiego: Borgo Pass.

(14)

noc w hotelu „Castel Dracula”, stylizowanym na zamek hrabiego. Znajdziemy tu pokoje przypominające zamkowe komnaty, czerwone dywany i pościel z wy- haftowanym czarnym smokiem; w podziemiach hotelu znajduje się krypta ozdo- biona freskami przedstawiającymi sceny z powieści Stokera — w jej centrum stoi zaś trumna, w której ma spoczywać demoniczny hrabia… I tak folklor, który zainspirował literaturę — przetransformowany przez niezliczone popkulturowe wcielenia — dziś powraca, by inspirować rzeczywistość. Jak zatem widać, wie- lokrotnie tu przywoływany konfl ikt cywilizacja–natura został wreszcie rozstrzy- gnięty: pierwsza z dwóch sił, jak się wydaje, ostatecznie zwyciężyła, po długich wiekach triumfalnie wkraczając do odległego kraju za lasem.

“Cursed spot […], where the devil and his children still walk with earthly feet!” — the Carpathians and the

Transylvanian Upland in popular culture

Summary

The article is an attempt to provide an overview — in a historical-geographical-cultural perspective — of the image, strongly rooted in popular culture, of the Carpathians and the Tran- sylvanian Upland seen as a locus horridus. The author points to elements (fi gures and attributes) typical of popular image of this region and refers to texts that have infl uenced this image. The analysed texts include both literary works (e.g. B. Stoker’s Dracula or J. Verne’s The Carpathian Castle) as well as ethnographic works and travelogues.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Foam was first applied in the oil industry in the late 1950s to decrease gas mobility and hence reduce the undesirable effect of viscous fingering and gravity override (Fried, 1961)..

W Królu-Duchu snem staje się życie (tak i u Cal­ derona), snem staje się sam podmiot, przechodzący od snu do snu. W poezji z kręgu Cyganerii Warszawskiej Stefan Kawyn dostrzegł

Na badanym obszarze wyr6zniono kilka anomalii geochemicznych arsenu 0 r6znej rozciqglosci i intensywnosci, z kt6rych najwi~ksze, pod wzgI~dem zasi~gu przestrzen- nego

Sekwencji lamin z niektorych profili uWaZanych za wapien jasielski nie udalo si~ skorelowae, mimo ze oprobowano znaczn~ mi~zszose lamino- wanego wapienia (Wislok Wielki

więc budowy Karpat jest w wielu przypadkach bardzo zatarty, nie mówiąc już o takich trudnych do ujęcia zjawiskach jak elementy wgłębne. Po- szczególne jednostki

Jan Paweł II jest również - nie tylko jako Głowa Kościoła katolickiego i Biskup Rzymu, ale jako osoba - autorytetem wychowawczym dla wielu wierzących.

First, with the formation of interface levels, the relevant charge states of the molecule have a different character in the gas phase than in a junction; and second, the reference

Mogą być rozbudowywane nawiązania do klasycznych badań psychospołecz- nych, na przykład w postaci badania łańcuchów narracyjnych w ramach badań nad przekazem opowieści 29