• Nie Znaleziono Wyników

Wydanie X Cena eszemnlarza 8 r, W Katowicach i innych okręgach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wydanie X Cena eszemnlarza 8 r, W Katowicach i innych okręgach"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Medern Wydanie X

Cena eszemnlarza 8 r,

DZIENNIK ILUSTROWANY DLA WSZYSTKICH O W S Z Y S T K I M

WIADOMOŚCI ZEŚWIATA*SEN$ACVJNE POWIEŚCI gronu

R9K YIL Poniedziałek, dnia 7 listopada 1938 r. Nr. 306

Samolot rozbił sio o sm y ł górski

G enewa, 6. ill. PAT,

Sam olot sp o r to w y genewskiej sekcji aeroklubu szw ajcarskiego rozbił się O szczy t Salere. Pilot i pasażer ponieśli śmierć.

Stracenie szpiega

Drezno, 7. 11. Tel. wł.

Na dziedzińcu miejscowego więzienia stracono toporem obywatela Czechosłowa­

cji 34-letniego Hugona Zappe, skazanego na śmierć zia działalność szpiegowską na rzecz sw ego państwa.

Wybory do Sejmu

miały przebieg spohofny w całym brała

W arszaw a, "6. 11. Tel. w ł.

W e d łu g w iadom ości, uzysktnrycn o godz. 17-tej, przebieg glosow ania w całym kraju jest zupełnie spokojny. Z aintereso­

wanie w y b o ra m i jest duże, o c z y m św ia d ­ cz ą długie kolejki przed lokalami w y b o r ­ czymi. W wielu o k ręg ach do godz. 12-tej frekw encja głosujących przekroczyła 30 proc. Ulewne deszcze w przededniu w y ­ b orów ujemnie w p ły n ę ły na stan dróg, co w o kręgach wiejskich stanow i duże utrud­

nienie dla w yborców , k t ó r z y m ają niejed­

nokrotnie kilkanaście k ilom etrów do p rze­

bycia. Mimo to frekw encja w okręgach wiejskich jest b ardzo duża. Do lokalów w y b o r c z y c h przy w o żen i są n a w e t s ta r z y i chorzy.

W Poznaniu w ła d z e bezp ieczeń stw a u jaw n iły p rz y g o to w y w a n ą p rzez S tro n ­ nictwo N arodow e d y w e rsję w stosunku do akcji wyborczej. W m iejscow ym loka­

lu S tronnictw a N arodow ego policja zasta­

ła 81 osób, które w ostatniej chwili zaba­

r y k a d o w a ły lokal. Rewizja ujawniła, du­

żą ilość pałek g um ow ych i drew nianych, kastety, straszaki, w y t r y c h y itd., o ra z za­

pa sy bibuły i anonim ow ych ulotek.

W W a rs z a w ie w przeddzień w y b o r ó w areszto w an o kilku c złonków P. P. S., oraz klubu d em okratycznego. Między a re s z to ­ w anym i nie ma żadnego w ybitniejszego działacza. Głosowanie w stolicy od b y w a się p rz y dość dużej frekwencji w y b o r ­ ców. Do godz. 17-tej obliczano ją na 60 proc. W ed ług p r o w izo ry c z n y ch obliczeń, Przeciętna frekw encja w y b o r c ó w w y n ie ­ sie około 70 proc.

W Wilnie Stronnictwo Narodowe w zię ­ ło udział w głosow aniu, oddając sw e gło­

sy na gen. Żeligow skiego i redaktora Cat- M ackiewicza.

W W arszawie

W arszaw a, 6. 11. Tel. wł.

. Póloficjalnie donoszą, że frekw encja w dzi­

siejszych w yborach sejm ow ych w różnych czę­

ściach kraju do godz. 18-ej p rzed staw ia się na­

stęp u jąco :

W B iałym stoku w niektórych obw odach za­

brakło k artek wyborczych, gdyż nap ły w głosu­

jących był niezwykle wielki. W Wilnie gloso, w ato 60 proc. wyborców, w Brześciu n a d Bu- gie-rn — 80 proc., w Sandom ierzu 60 proc., w Lublinie 80 proc., w G oniądzu 90 proc., w O- Pocznie 50 proc., w Kielecki em 60 p-oc., w Ję­

drzejowie 40 proc., w Będzinie 50 proc., v Ol­

kuszu 45 proc., w Sosnow cu 60 proc., w R a ­ domiu 50 proc. i w innych m iejscow ościach Podobny odsetek.

Na Wybrzeżu

G dynia, 6. 11. Teł. wł.

_ Frekw encja w w yborach na w ybrzeżu do go­

dziny 17 przedstaw iała się następ u jąco : W G dyni głosow ało około 50 proc., w Puc­

ku — 60 proc., w W ejherow ie — 61 proc., na Me,,u 90 proc., w Jastarni 90 proc. i w Kuźni-

~ 96 proc. W Gdyni, w trzech komisjach, gdzie głosowali Polacy z G dańska frekw enbia Wyniosła 65 proc.

W Jastarni, w najw iększym ośrodku ry b a c ­ tw a polskiego, frekw encja w yborców o godz, 1 3 15 osiągnęła cyfrę 71 procent.

. W Kuźnicy na Helu liczba głosujących prze­

kroczyła do godz. 13-tej 63 proc.

W Pucku do godz. 13.30 oddano 34 procent stosów . F rekw encja jed n ak w zrasta z godziny

” 3 godzinę

W Wejherowie frekwencja do godz. 13-tej doszła do 40 proc.

W Kartuzach do godziny 13-tej frekwencja

«losujących wyniosła około 41 proc.

W Poznaniu

Poznań, 6. 11. PA T.

W edług dotychczas nadeszlych meldunków Przeciętny odsetek głosujących na terenie w o­

jewództwa poznańskiego wynosi 30—40 proc.,

chociaż są też okręgi, jak 19 koniński, gdzie frekw encja przekroczyła 50 proc.

W oikr. 10 konińskim aresztow ano 3 człon­

ków S. N. i zlikwidowano pikiety, w ystaw ione przez Stron. Ludowe u w ylotu wsi Jaroszow i, cze i Bialobloty, gdzie usiłow ano rów nież k o l­

portow ać ulotki S. N.

W okr. 95 czam kow skim , w e wsi Połajewie straż porządkow a rozpędziła bojów kę S. N. i zatrzym ała osobnika, kolportującego w spom ­ niane ulotki.

W okr. 98 gnieźnieńskim zlikw idow ano kil­

ka bojów ek S. N. j. skonfiskow ano ulotki.

W Łodzi

W trzech okręgach obejm ujących m. Łódź frekw encja w ynosi około 35— 40 proc.

N a terenie w oj. łódzkiego w Zduńskiej W oli obecnie już frekw encja w ynosi 50 proc. W Sie­

radzu — 70 proc. W m. W arcie —- 80 proc.

Z trzech okręgów w chodzących w skład w o­

jew ództw a łódzkiego frekw encja - becnie w y ­ nosi: w okr. 21— 50 proc., w okr. 22 50 proc., w okr. 23 — do 40 proc. Spokój nigdzie nie był zakłócony.

Ogółem w trzech okręgach, Obejmujących m iasto Łódź do godz. 12— 13 w południe fre­

kw encja głosujących w yniosła ponad 30 proe.

W Katowicach i innych okręgach

K atow ice, 6. 11.

W kołach oficjalnych tw ierdzą, że frekw en­

cja w w yborach była w K atow icach do godz.

15-ej bard zo p ow ażna i w ynosiła przeciętnie 70 procent. (— )

W Stanisław ow ie frekw encja w yborców w y ­ nosiła 50 procent. Z Poznania donoszą, że do godz. 18-ej w różnych lokalach w yborczych gło­

sow ało ogółem p onad 1.000 chorych.

W Nowej W si, w po w. tłumacfcim, lokale w yborcze zam knięto ju ż o godz. 18-ej, ponie­

w aż d o tej godziny glosow ało już 10Ö pro cen t w yborców . W Czorsztynie w w oj. krakow skim lo k ale' w yborcze zam knięto już o godz. 13,30, poniew aż już w szyscy w yb o rcy do teg o czasu glosowali, a w grom adzie H uba n ad -granicą cze­

ską n aw et ju ż o godz. 13-ej. (— )

W godzinach popołudniowych frekw encja c - gólna glosujących w m ieście C zęstochow ie i pow iecie częstochow skim w ynosiła od 60 do 85 proc.

Prześladowania Molików w Niemczech

Bawaria bez szkól katolickich

Paryż, 6. 11. Tel. w?.

O rgan arcy b isk u p stw a paryskiego „La C roix" podaje sensacyjne szczeg ó ły o gw ałtow nej akcji antykatolickiej W Inns­

bruck«. Narodowi socjaliści' nie cofają się przed żadną infamią, jeśli chodzi o p rz e ­ śladowanie w iernych, p r z y czym rozpo­

wszechniają najnikczemniejsze oszczer­

stw a o ofiarach sw ych okrucieństw. W podobnych w arunkach nie można się dzi­

wić, że Gauleiter Innsbrucka w y d a ł roz­

kaz zamknięcia w szystkich klasztorów katolickich pod pretekstem, że działy się

tam jakoby sceny tak dalece niemoralne, że nie można ich podać do wiadom ości publicznej. W zw iązku z ty m a r e s z to w a ­ no szereg duchownych i wielu m ieszkań­

ców Innsbrucka. P rz e śla d o w a n ia religij­

ne w Niemczech i b. Austrii, okrucieństw a i podłości budzą grozę w każdym uczci­

w ym człow ieku.

„ O sse rv a to re Rom ano" z w ra c a u w a ­ gę na kalw arię ludności katolickiej w B a­

warii. Na blisko 6 milionów ludności k a ­ tolickiej w Bawarii, 700 tys. dzieci uczę­

szczało do 6.000 szkół i o trz y m y w a ło tam

Śmierć w katastrofie samochodowej

naczelnego prokuratora Niemiec

Berlin,

6

. l i . T e l. w ł.

Z Berlina donoszą, że na autostradzie Berlin — H am b u rg samochód naczelnego prokuratora trybunału ludow ego w Berli­

nie, P areya wpadł na nieośw ietlony cię­

żarow y autobus.

Sam ochód p ro k u ra to ra uległ rozbiciu, a P arey i prokurator Geibel ponieśli

śm ierć na miejscu. Prokurator Prizius I szofer są ciężko ranni.

W chwilę po katastrofie na zniszczo­

n y samochód p ro k u ra to ra w p a d ł inny s a ­ m ochód osobow y, którego p a sa ż e rk a zo­

sta ła ciężko ranna.

Szofer i m echanik nieoświetlonego au­

tobusu. zostali aresztow ani.

w y c h o w a n ie religijne. Dziś w szk o lą c ą tych w ykłada się w yłączn ie ideologię an- tychrześcijańską. T a jn a policja p rz eś lad u ­ je w o r d y n a r n y sposób rodziców, p r a ­ gnących kształcić swe dzieci w duchu katolickim. W 1933 r. do szkół katolickich w Baw arii uczęszczało 89 proc. dzieci, w roku 1936 już 35 proc., w roku 1937 tylko 4 proc., w roku 1938 — 0 proc. „Dzieło zniszczenia dokonało się w ięc doszczęt­

nie — koń czy „ O s s e r v a to re Romano". — P ięć i pół miliona katolików b aw arskich zostało w yzutych z całego sw eg o dorob­

ku religijnego".

W re s z c ie agencja H a v a s a donosi, że na m o c y p ra w a o konfiskacie m ajątk ó w kom unistycznych i w ro g ó w narodu w ła ­ d ze narodow o-socjalistyczne skonfisko­

w a ły cały majątek katolickich stow arzy­

szeń m łodzieży w rejonach Kolonii i Ak­

wizgranu.

Węgrzy zajnvnjq

d ra ft streit odzyskanych ohszardw

B u d a p e s z t, 6 . 11. PA T . _ w y g ło sił d o tłu m ó w p rz e m ó w ie n ie , w k tó - W o js k a w ę g ie rs k ie ro z p o c z ę ły d ziś z a j- ry m o ś w ia d c z y ł: „ P rz y n o s z ę w a m s e r c a i m o w a n ie d ru g ie j s tr e f y o d z y s k a n y c h o b sz a - m iło ś ć n a r o d u w ę g ie rsk ie g o . P o z d ra w ia m ró w . Na czele w o js k w k ra c z a ją c y c h d o K o- tr a d y c y j w o jsk o w y c h , k tó r e b y ło zaw sze m a r n a , z n a jd o w a ł się re g e n t H o r th y , w ita - w ie rn e sw e j o jc z y ź n ie “-

n y e n tu z ja s ty c z n ie p rz e z lu d n o ś ć . R eg en t

Uroczyste posiedzenie

parlam entu w ęgiersk iego

B u d a p e s z t , 6 . 11. PA T .

W e w to re k o d b ęd zie się p ie r w s ze p o sie ­ d ze n ie p o w a k a c ja c h . P re m ie r n a p o sie d z e ­ n iu ty m p rz e d s ta w ił p r o je k t u s ta w y , d o ty ­ czą c y p e łn o m o c n ic tw rzą d u . W p ro je k c ie u- ata w y n a sam y m wstę'jWr je st w y ra ż o n a r a ­ d o ść z p o w o d u o d z y sk a n ia te ry to rió w w ę ­ g ie rsk ic h , u sta w a za w iera a p ro b a tę d e c y z ji a r b itra ż o w e j, ja k a za p a d ła w W ie d n iu i ogła.

sza p r z y łą c ze n ie o d z y s k a n y c h te r y to r ó w do W ę g ie l,

U sta w a u p o w a ż n ia rz ą d d o w y d a n ia w sz e lk ic h k o n ie c z n y c h z a rz ą d z e ń w celu p rz e p ro w a d ze n ia w łą c ze n ia o d z y s k a n y c h te ­ r y to r ió w d o W ęgier.

R ząd z o sta je u p o w a ż n io n y d o w y d a n ia d w ó c h m ilio n ó w m o n e t d w u p e n g o w y c h , w celu u p a m ię tn ie n ia o d z y s k a n ia p rz e z W ę g r y u tr a c o n y c h p rze d 20-tu la ty te r y to rió w .

N a śro d o w y m p o sied zen iu izby m in is te r s p r. z ag r. de K a n y a w y g ło s ił e x p o se ną. te m a i z g lity k i zagranicznej. W ęg ic*

Czesi opuszczają Jaworzynę

6. 11. T el. w ł.

iWczoraj zu p ełn ie n iesp od ziew an ie dla całej ok oliczn ej lu d n o ści Jaw orzy­

n y , po daw n ej czesk iej stron ie przed czesk i posteru n ek graniczny na Ł ysej P o la n ie zajech ały sam och od y ciężaro­

w e.

W ciągu god zin y p osteru n ek został ew ak u ow an y. O djęto szyld y, w yrw an o słu p y graniczne i w y w iezio n o w szystk o w głąb terytorium czeskiego.

K atastrofa autobusu pod Darkowem

Cieszyn, 6. 11. PAT.

Autobus, k u rsu jący n a linii Cieszyn — F rysz- ta t — Karwina, yaS f w jeździe n a m ost p od D ar­

kowem z a r z u c i ł i uległ częściow em u rozbiciu. 4 osoby doznały lekkich obrażeń, dwie osoby, któ re odniosły cięższe ran y , przew iezio­

n o do szpitala w O rlowej.

Zderzenie dwóch tramwajów

M ediolan, 6. 11. PAT.

Na jed n ej z ulic m iasta zderzyły się 8 w a tram w aje. 29 osób odniosło m niej lub w ięcej ciężkie rany.

Śmierć 17 osób w pożarze

Oslo, 6. 11. PAT.

Na jed n ej z głów nych ulic m iasta w ybuchł pożar, k tó ry Zniszczył k ilk a domów. 17 osób u traciło życie. P rzyczyna p o żaru dotychczas n ie

««stała w yjaśniona, ‘ — '

(2)

Str,

a

„ S I E D E M G R Ö S Z ’V N r. 306 —

%

i f . 1935 f i

BezUżhorodu IMunkaczewaRuś nie m ole istnieć

października przyzna! ludności karpato* terytorium ruskie za niepodzielne i pro- ruskiej praw o samookreślenia. W obec te- szą o przyznanie narodowi ruskiemu na go w s z y s c y przedstawiciele narodu k a r- południe od Karpat prawa sam ostanowie- patom skiego oświadczają, że po decyzji nia o sw ej przynależoścj państwowej w sądu arbitrażow ego w Wiedniu uważają drodze głosow ania ogólno-narodowego“

Całkowita zgodność

Rumunii i Jugosławii w poglądach na sytuację międzynarodową

Użhorod, 6. 11. PA T.

Szereg pow ażn y ch t o w a r z y s tw i zw ią­

z k ó w karpatoruskich powziął rezolucję, której tek st został p rz e s ia n y rządom Czechosłowacji, Anglii, Francji, Niemiec, W łoch, Polski, Rumunii, W ę g ie r i Jugo­

sławii.

Re'zolucja stw ierd za, że centralna k a r- p ato ru sk a rad a narodow a, jako n a jw y ż sz y

©rgan narodow o-polityczny całej ludno­

ści karpatoruskiej w dniu 3 i 4 paźd zier­

nika br. zdecydow ała domagać się prawa sam ostanowienia tej ludności o sobie i że uchwała ta została w dniu 8 października p ow tórnie jednomyślnie przyjęta przez k arp ato ru sk ą ra d ę n aro d o w ą w Użhoro- dzie z tym, że w o b e c grożącego niebez­

pieczeństw a podziału Rusi P odkarpackiej tr w a p rz y swoim żądaniu przeprow adze­

nia głosow ania ogóln o-narodowego. Dnia 23 października p ie rw s z y rząd Rusi P o d ­ karpackiej z prem ierem B rodym na czele zatw ierdził w zupełności te decyzje i po­

stanow ił ponownie przedstawić je po­

w y ższy m państwom. T e k s t tej rezolucji był następu jący:

„Kraj ruski na południe od Karpat. 0- k re ślo n y w tra k ta ta c h pokojowych jako jednostka autonomiczna, tw o r z y jedną niepodzielną całość złączonych ze sobą dwóch części: północnej górz ystej i połu­

dniowej nizinnej. Obie części złączone są ze sobą w aru n k am i gospodarczym i i ty - siącietim w spółżyciem ich ludności. W ię ­ kszość k a rp a to ru s k a w ciągu tysiąclecia potrafiła z aw sze porozumieć się z innymi mniej liczebnymi narodowościami, zam ie­

szkującymi o b szar autonomiczny, k tó re ­ go całość i niepodległość uznały po raz p ie rw s z y w roku 1918 W ę g ry , nadając całemu temu obszarow i szeroką autono­

mię terytorialną. Całość i niezawisłość tego tery to riu m uznały również państwa sprzym ierzone w traktatach m iędzynaro­

dow ych, które uw a ż ają za możliwe p rz e ­ p row adzenie zm iany polożęnia i p r z y n a ­ leżności tego terytorium- tylko w całości bez o d ry w a n ia południowej części od północnej, lecz na podstaw ie p ra w a s a ­ m ookreślenia jego autochtonicznej ludno­

ści i na zasadzie dem okratycznej, tj. przy pom o cy ogólno-narodowego g ło so w an ia“.

Decyzji tej rząd karpatoruski nie mógł doręczyć przedstawicielom wym ienionych m ocarstw z tego powodu, że przew odni­

czący rządu Rusi Podkarpackiej A. Bro­

dy został pozbaw iony sw ego urzędu i a- resztow any.

W dalszym ciągu rezolucja stw ierdza, że wiedeński sa d a rb itró w w y ty c z y ł gra­

nice, które od Rusi Podkarpackiej oddzie­

lają dwa najważniejsze ośrodki: stolicę Użhorod, i ośrodek g o sp o d a rc z y Munka- czewo, ośrodki ściśle zw iązane z historią i życiem naro d o w y m i kulturalnym lud­

ności karpatoruskiej. Bez tych m iast Ruś P o d k arp ack a nie m oże istnieć ani gospo­

darczo, ani też pod w zględem narodowo- kulturalnym. P odpisane organizacje stw ierdzają, że sąd a rb itra ż o w y w W ie ­ dniu działał bez udziału rządu Rusi P o d ­ karpackiej, gdyż zgody na sąd arb itrażo ­ w y udzielił jedynie rząd praski, k t ó r y nie miał p raw a rep rezen to w ać Rusi, ponie­

w a ż sam już przedtem, a mianowicie 11

Bukareszt, 6. 11. PA T

M inisterstw o sp ra w zagranicznych 0- głosilo następujący komunikat:

„Dnia 5 listopada w pałacu k ró lew ­ skim w B ukareszcie odbyła się konferen­

cja króla Karola z księciem regentem P a ­ w łem jugosłowiańskim, przy której o b e c ­ ny b y ł również minister spr, zagr. Com- nen. W czasie konferencji dokonano w y ­ m iany poglądów na ogólną sytuację poli­

tyczną. P r z y tej sposobności stw ierdzono raz jeszcze całkow itą zgodność poglądów na w szystkie rozpatrywane spraw y i że porozumienie i współpraca pomiędzy obu krajami są obecnie bardziej ścisłe i bar­

dziej silne niż kiedykolwiek.

Król, książę P a w e ł i m inister Com- nen udali się na polowanie do Crish w de­

partamencie Arad, poczem ks. regent po­

wróci do Białogrodu“.

Vandervelde

wierny międzynarodówce

Bruksela, 6. 11. PAT.

W c z o ra j ob rad o w ał kongres belgijskiej partii robotniczej. Na porządku dziennym b y ła sp ra w a polityki m iędzynarodow ej.

P ie r w s z y zabrał głos V andervelde, om a­

wiając politykę niepodległości Belgii tak, jak została ona ujęta w mowie króla L eo ­ polda, w ygłoszonej w ubiegłym miesiącu w P a r y ż u z okazji odsłonięcia pomnika króla Alberta. Zdaniem V andervelda partia robotnicza Belgii z e w zględów m oralnych musi zostać wierną m iędzy­

n arodów ce. P o z a ty m socjaliści belgij­

scy nie mogą aprobować zamiaru rządu mianowania przedstawiciela w Burgos.

W odpowiedzi na m ow ę V andervelde- go za b ra ł głos prem ier Spaak, podkreśla­

jąc, że on również był przeciw ny Inicja­

ty w ie mianowania przedstawiciela przy rządzie gen. Franco, zaznajom iw szy się jednak ze spraw ozdaniam i konsularnymi doszedł do wniosku, że interesy gospo­

d a rc z e Belgii cierpią poważnie i będą cierpiały z powodu braku przedstaw icie­

la w Burgos. Nominacja ta jest konieczna również ze względu na potrzebę u tr z y ­ m ania w Belgii rządu jedności n arodo­

wej.

M ow a premiera spotkała się z

okla­

skami części kongresu.

D

AlaK BInnta na Dalatiiera z początkiem grudnia

Socjaliści nie będą popierali obecnego rządu

głos Blum, zaznaczając,

W c z o ra j w kuluarach izby deputować nych ro zeszły się pogłoski, źe sesja p a r­

lam entarna rozpocznie się nie jak to byłe planowane dnia 15 listopada, lecz dopiero na początku grudnia, a to z pow odu tego, że w dziedzinie że komisja finansowa dopiero w ty m cza­

sie zakończy, ramnrt w so raw ie budżetu na rok 1939.

Mowa Hessa w Rekhesbergu

Reichenberg, 6. 11. PAT.

Odbyła się tu dziś uroczystość w łą­

czenia sudeckiej partii niemieckiej do P ary ż, 6. 11. PAT.

Na południowym posiedzeniu ra d y ekonomicznej i finansowej partia stoi na francuskiej partii socjalistycznej przem a- gruncie planu, przyjętego w marcu i wiał Blum, zaznaczając, że rada winna kwietniu br. (Plan ten jak w iadom o — zająć się głów nie trzema kwestiam i: 1) odrzucony został przez senat i spowodo- jmli.tyką ekonomiczną i finansową celem w a ł upadek Bluma). Co do bloku ludowe-

udzielenia pełnom ocnictw grupie p arła- go to rada partii odmawia odpowiedzi na mentarnej partii, 2) ustaleniem ścisłych apel marsylski i nie chce dać się w cią- instrukcji dla delegatów do komitetu blo- gnąć do kampanii antykomunistycznej, ku ludowego w spraw ie stanow iska w o- „Nie m ożem y zgodzić się na to, mówił bec frontu ludowego i 3) określeniem Blum, ab y partia, należąca do bloku lu-

stanowiska, jakie .w . dziedzinie polityki oT. dowegQ._ w y k lu czała d ru g ą “.„ M ów ca nie Partii narodowo-socjalistycznej. P r z y tej gólnej zająć ma grupa p arlam entarna po sądzi, ab y blok lu dow y mógł istnieć na- sposobności dłuższe przemówienie; w y ­ żebraniu się izby. deputow anych. dal w obecnej formie w razie wycofania Słosił zastępca k anclerza Hitlera minister

W dyskusji la, kilku

premierowi Daladierowi, którego stanowi dzenie w ojny rządowi. Grupa p a rła m ...

sko określono jako „prowokację przeciw - ta m a będzie jednak głosow ała przeciwko dzynarodowej, w szczególności stosun- ko klasie robotniczej“. D elegat z Vauclu- przedłużeniu pełnom ocnictw rządu, jak kowi Niemiec do Francji, Anglii i Włoch, se, Lusr.y zalecał radzie, ab y nie przecho- również przeciw planowi finansowemu,

dziła obecnie do opozycji, g d y ż decyzja którego duch stać będzie w sprzeczności taka m ogłaby posłużyć rządowi za pre- z duchem oż yw iają c ym plan ostatniego tekst do uczynienia now ego kroku na rządu frontu ludowego,

prawo. Na tym dzisiejsze posiedzenie zakoń-

Po szeregu dalszych w y stą p ie ń zabrał czono. Następne odbędzie się w niedzielę rano.

Po pijanemu przespał się na dachu

Zamordował narzeczona

9 sam popełnił samobójstwo

Ogłoszenia drobne M g

KOMIWOJAŻERÓW na w ojewództw o śląskie z branży trykotażow ej poszukuje pow ażna firm a na dobrą prow izję. O ferty do „Polonii“ pod

„P row izja“. 16165

ZA długi m ojej żony G ertrudy Szczecińskiej z dpm,J Angres nie odpow iadam . M ikołaj Szcze­

ciński, Chorzów I. 16164

OKAZYJNIE sprzedam fu tro męskie, dam skie, lam pę stołową (jadalnianą). Katowice, 3 Maja

P nr. 4 . ______ 16163

POSZUKUJĘ zaraz dwóch dużych pokoi dobrze umeblowanych w Katowicach w śródmieściu lub części południowej miasta w rodzinie ka tolickiej. Zgłoszenia „7 Groszy“ pod 8915d.

16162 W ĘDZARNIĘ i dwie składnice do w ynajęcia natychm iast. Siemianowice, Sobieskiego 6 m. 1.

16161 SPRZEDAM domek z ogródkiem, 5 mórg pola, w W esołej. Oferlv do „7 Groszy“ pod 891 ld.

16160 S P R Z ED A W C Y z b ra n ż y cukierniczej mogą się zgłosić. P ie rw sz eń s tw o m ają rowerzyści. Ö fertv n a le ż y sk ła d a ć w adm inistracji „7 Groszy“ pod 8917(1. ________________________ 16159 PO SZU KUJĘ lokalu nadającego się na fa b ry ­

k a c i e m y d ł a w K atow icach luh okolicy. Oferty

„7 Groszy“ o od .L o k a l“- « 1 5 8

W arszaw a, 6. 11. Tel. wl.

W sobotę nad ranem zaalarm ow ano straż n o żarną na ul. Jezuicką, gdzie na dachu do­

mu nr. 7 spał pewien osobnik, znajdujący się w stanie nietrzeźw ym . P rzechodnie obaw iali się, że osobnik ów w każdej chwili może spaść z dachu na ziemię. Strażacy z wielkim trudem zdołali dostać się na dach, jednakże osobnik ów, przebudziw szy się, zbiegł przez strych na podw órze, a tam w padł w ręce oczekującego policjanta.

Ja k się okazało, był to jeden z szulerów, k tóry po pijanem u w drapał się na dach, ażeby Płock, 6. 11. Tel. wł. _ _ mi sum ienia przybył na m iejsce, gdzie zam or- — ja k ośw iadczył — przepędzić noc, gdyż jest W piątek wieczorem, w pobliżu wsi Drwa- do wał swą uko ch an ą i tu rozstał się z życiem, bezdom ny i pozbaw iony dachu nad głową, ły Górne pow. płockiego, znaleziono zwłoki

mężczyzny, będące w stanie rozkładu.

Na m iejsce przybyła policja, któ ra wszczę­

ła dochodzenie. W pobliżu zw łok znaleziono buteleczkę po esencji octow ej. Pobieżne oglę­

dziny lekarskie w ykazały, iż m ężczyzna popeł­

nił sam obójstw o.

U stalenie tożsam ości zm arłego było bardzo trudne, gdyż nie znaleziono przy nim żadnych dokum entów . D opiero po dwu dniach zgłosił

E B B E H f E s ä Äcod» s s s i p a « 's t

i dotychczas nie wrócił. karpatoruska z okręgu szeredniow skiego, wą. Delegacja kładzie nacisk na m ożliwie Na zapylanie, dlaczego W aldem ar nie zgło- m unkaczewskiego I sfalow skiego. W szybkie spełnienie jej postulatów, doty*

sii się wcześniej, odpow iedział, iż bał się s, y ac| delegacji, której przew o d n iczy se- czących stworzenia granicy polsko-w ę- prz-yjse na posterunek policji, gdyż w swoim n a fo r p e]dessy, w chodzą przedstaw iciele gierskiej, twierdząc, że zw łoka m oże do-

Grozi Klęska glonowa

w razie nie przyłączenia reszty Rusi do W ęgier

ały Górne. Zwłoki je j znaleziono w paź

dzierniku 11a drodze polnej, prow adzącej do Czechosłowacji.

wsi Drwały Górne. Celem delegacji jest Interwencja _ , r „ .

Szafarin zm arła w skutek odniesionych ran, rzecz natychm iastow ego przyłączenia przedstawicieli w szystkich w si tych okrę tych okręgów do W ągier lub niezw łocz- gów .

że w najbliższych dniach przedstawią pe­

na tycie w tej sprawie, podpisaną przez zadanych jej tępym narzędziem .

O dokonaniu m orderstw a, policja początko­

wo podejrzew ała W aldem ara Rychlika, je d n a k ­ że wobec b rak u dowodów, zwolniono go z aresztu. W jakiś czas później zatrzym ano b ra ­ ta W aldem ara Rychlika, Sylwestra. Podczas rewizji osobistej znaleziono u niego przedm io­

ty, które wskazywały, rż 011 w łaśnie dokonał m orderstw a na Szafarinów nie.

Sylw estra Rychlika aresztow ano. W d ro ­ dze jednak na posterunek policji zdołał zbiec.

Poszukiw ania policji nie daw ały rezultatu. Do­

piero w piątek ustalono, iż popełnił on sam o hójitw o, zażywając esencji octow ej, Sylwester

Rychlik popełnił sam obójstw o praw dopodob nie przed trzema tygodniami.

Dwa poglądy niemieckie

na »prawe karpatoruska

Paryż, 6. 11. Tel. w ł. _ _ , w y p a d o w ą przeciw ko Ukrainie so- Korespondent berliński „ P a ris Midi wieckiej, zaś przeciw nikami tego prądu donosi, że w polityce zagranicznej Nie- są Goering i Neurath. Oto co tłu m aczy o- miec ścierają się dwa prądy w t. zw . becność ich w W iedniu w czasie decyzji r. ... ... sprawie karpatoruskiej. Na czele jednego arbitrażow ej w sp raw ie g ra n ic y wegier*

Jak się ókazato, zam ordow ał 00 Ja-nhię sza- z n a jd u ją się R o s e n b e r g i R ib b e n t r o p , k tó - s k o - c z e c h o s ło w a c k ie i . łacin m odm ow ę ożenku. Trawiony, w yw uta- rzy uważaia Ukrainę P o d k a r p a c k a , aa ba-

(3)

N r . 30S — f . I I . 1938 r. „ S I E D E M G R O S Z Y " S ir. ä

I Pon led »

7

L i s t o p a d

1938

Dziś: E n g e lb , AdoL J u tro : Idy

W schód słońca: g. 7, m. 08 Zachód słońca: g. 16, w. 21

Długość dnia: g. St, at, 15

Katastrofalne zderzenie

t f r z e c l i s i i i Ä i o c l i o d l Ä w

RADIO

P o n ied ziałek , 7 listo p ad a 1938 r .

Katow ice. 5.30 Płyty. 6.35 Płyty. 7.15 P ły ty . 11,00 Au­

d y cja dla szkół. 11.15 Płyty. 11,57 Sygnał czasu. 13,00 Au­

dycja dla kupców i rzem ieślników . 13,30 „ S c h u b e rt" — a u d y cja m uzyczna. 14.00 M uzyka obiadow a. 14,50 Giełda.

15,00 Dla m łodzieży: „L egenda o m łodym k ró lu " . 15,30 Muzyka obiadow a. 16,15 „N au k i ekonom iczne w oprać, d r. Aleksego W a k a ra " . 16,30 Polskie m in ia tu ry fo rtep ia ­ nowe. 17,00 „D ro g a h andlow a Śląsk — M orze" — poga­

danka. 17,10 „D olina złota i śm ie rc i" — re p o rta ż . 17,20 K oncert solistów . 18.00 „Za m ied zą" — au d y cja słowno- m uzyczna. 18,25 W iadom ości sportow e. 18,30 K oncert ro zryw kow y. 19,30 K oncert ro zry w k o w y . 21,00 R ecital skrzypcow y. 22,00 T ran sm isja z K rakow a.

Na szosie z Kończyc do P a n ió w ek do­

szło w sobotę o godz. 12,30 do katastro­

falnego zderzenia trzeoh samochodów, na szczęście bez w y p a d k u w ludziach.

Jechał tam tęd y w kierunku Kończyc samochód ciężarow y z przy czep k ą nr. C.

75488, k ie ro w a n y przez Jana Kubisza z Mikołowa. P rz e d nim jechał samochód o- sobow y nr. A 76202. p ro w ad zo n y przez samego właściciela. Aloizego Uliiga z Kończyc, a z przeciwnej strony zdążał samochód półciężarow y z Józefem Jaku-

Niedziela wyborcza

Dżdżysta pogoda nie sprzyjała frekw encji

Firanki i irtnm itais okien

Nenczel

Katowice. PI. Marsz. Piłsudskiego nr. 2

Katowice — miasto

R ed a k c ja i A d m in istr a c ja : K a to ­ w ic e , u l. S o b ie s k ie g o i i . T e l. 3 4 9 - 8 1 . ODDZIAŁ: KATOWICE, MARIACKA 6.

TEL 828 31

KATOWICE. C ap ital: P o rt siedm iu mór«. C astae:

1) Im p erio A rgentina. 21 P rzek lęta (A ndaluzyjskie noce).

Słońce: K rólow a Śnieżka. Stylow y: K a p ita n M olenard.

U nion: G asparone.

(K) MIESZKA, ALE N IE PŁACI. N iejaki B ła­

żej F., zam ieszkały w K atow icach przy ul. So­

bieskiego 1, zajął dnia 16 w rześnia br. 2 pokoje w „Dom u G ościnnym " w K atow icach przy ul.

Jagiellońskiej 17. Ze względu na to, że do dnia 29 p aździernika br. F. nie uregulow ał należno­

ści za zajm ow ane dwa pokoje, a należna kw ota doszła już p raw ie do 500 złotych, kierow niczka hotelu, E lfry d a W eim anow a, zgłosiła o tym po­

licji, o sk a rż a ją c F. o szalbierstw o. (Wka) (K) ZDERZENIE SAMOCHODÓW. K ierow ­ n ik a p re tu ry fab ry k i papieru w Czułowie, Ł u ­ cjan W oźniczka, zgłosił policji, że jad ąc ubie-' głego w ieczoru w łasnym sam ochodem B 76055, p row adzonym przez szofera Antoniego S ternadla z K atow ic do Giszowca, Został n ajec h an y na szosie K atow ickiej przez sam ochód ciężarowy C 75298, należący do dyrekcji ks. Pszczyńskiego.

S kutkiem najec h an ia, sam ochód dyr. W oźniczki zo stał pow ażnie uszkodzony.

(Ę) SAMOZWAŃCZY AGENT. D nia 4 bm.

Zgłosij policji w K atow icach dr. M ichał Zieliń­

ski, z a tru d n io n y w Pow szechnym Zakładzie W za­

jem nych ubezpieczeń, że niejaki Antoni H alem ­ ba z Załęskiej H ałdy wszedł w podstępny spo­

sób w p osiadanie druków ubezpieczeniow ych te­

go tow arzystw a i pobiera od ludzi zaliczki na ubezpieczenie. D otąd ja k stw ierdzono, zdołał on oszukać 4 osoby na łączną kw otę 34 złote. (Wka)

Katowice — powiat

ODDZIAŁY: MYSŁOWICE, BYTOMSKI 3.

SIEMIANOWICE, DAMROTA 3, SZOPIENICE, U L SIENKIEWICZA 10.

KATOW1CE-ZAŁĘZE. R aj: 1) P rzy d rz w ia ch zam knię­

tych. 2) Dzień na w yścigach.

Niedzielne w y b o r y do Sejmu w a r s z a w ­ skiego na Śląsku miały przebieg nadspo­

dziew anie spokojny.

Mimo ogrom nego nacisku ze strony pro­

pagandy ozonowej, dziesiątek tysięcy ulo­

tek propagandowych, w zyw ających do wzięcia udziału w głosowaniu oraz radio­

wej propagandy przy pom ocy głośników, ustawionych na głów nych placach miast, mimo rozsyłania do mieszkań przez gmi­

n y specjalnych „w ezw ^ -" do głosowania

— frekwencja, jak zdołaliśm y stwierdzić, o godz. 18-tej nie w ynosiła w niektórych obwodach Katowic i Chorzowa więcej, niż 40 do 50 procent. T a k nikłą fre k w e n ­ cję dało się zauw ażyć naw et w niektórych obwodach centralnych Katowic i Chorzo­

w a. B y ły jednak również obw od y, w któ­

rych frekw encja w ynosiła od 60 do 70 procent.

W godzinach przedpołudniow ych sprzyjała jeszcze pogoda jako tako. W godzinach jednak popołudniowych drobny deszczyk do w ieczora dokuczał bardzo licznym spacerowiczom , przyglądającym się raczej zalepionym od g óry do dołu oknom w y s ta w o w y m bard zo licznych sklepów żydow skich w śródmieściach,

DO KĄPIELI I MYCIA

polecam y arom atyczne m ydło „Kołłon- tay", które dzięki sw ej łagodności i silnej pianie zastępuje drogie mydła toaletowe.

niż zm ierzającym do lokalów w y b o r ­

czych. _

G łów nym tem atem rozm ów na uli­

cach miast by ły oczywiście w y b o ry . W szędzie jednak słyszało się sceptyczne uwagi na temat jednostronnie przeprowa­

dzanej propagandy w yborczej na rzecz pew nych kandydatów, będących „muro­

wanymi" kandydatami Ozonu. Ozon, jak zdołaliśm y stwierdzić, nie wszystkich kandydatów , znajdujących się na liście kandydackiej, tra k to w a ł równo, przepro­

wadzając w ostatniej chwili gw ałtow ną i nie przebierającą w środkach agitację na rzecz pierw szych dwóch kandydatów czołow ych, a od ra dz a ją c głosow ania na dalszych kandydatów , nie będących w całej pełni mężami zaufania Ozonu, acz­

kolwiek należących do Ozonu.

W obecnej chwili, gdy dajem y num er naszego pisma do druku, oczywiście nie mogą być jeszcze znane wyniki głosow a­

nia, albowiem głosowanie o dbyw a się do godz. 21-ej. P ie rw sz e wyniki ukażą się dopiero w następnym naszym w ydaniu i w poniedziałkow ych n a d z w y czajn y ch w ydaniach naszych pism.

Ogólnie w y ra ż a n o w ciągu niedzieli w y b o rczej zdziwienie, dlaczego Ozon marnował tyle papieru na ulotki i olbrzy­

mie odezw y, kiedy wyniki w yborcze w takich warunkach, jak obecne i przy ta­

kim aparacie propagandowym, jaki posia­

da Ozon, b y ły z góry do przew idzenia.

bowskim z C ho rzo w a p r z y kierownicy.

Rozpędzony samochód c iężaro w y w y je ­ chał na środek jezdni, chcąc w y p rzed zić samochód osobow y. Nie obliczył jednak dostatecznie szybkości zbliżającego się z przeciw nej s tro n y samochodu półciężaro- wego, to też w chwili w y p rz e d z a n ia w ozu osobowego, dostał się on pom iędzy sa­

mochód osobow y i ^ c ię ż a r o w y .

Nastąpiło zderzenie, w w yniku które­

go samochód półcięzsADwy został zupeł­

nie rozbity, ka rose ria zniszczona, tak że pow stała szkoda w w ysokości 1.000 zł. Również samochód osobow y został silnie uszkodzony, samochód cię­

żaro w y , k tó ry sp ow odow ał katastrofę w y s z e d ł z w y p a d k u zupełnie bez szw an­

ku.

„Wieczory biblijne“ w Chorzowie

W o k re s ie zim ow ym o d b y w a ją się w k a ż ­ dą śro d ę o godz. 19.30 w ieczo rem w sali pod kościołem św . A ntoniego w y k ła d y na p o d ­ sta w ie P ism a św ., p rz e z n a c z o n e szczególnie dla sfe r w y k sz ta łc o n y c h , na k tó r e z a p ra s z a się serd eczn ie m iesz k a ń c ó w C h o rzo w a. Wy­

k ła d y p ro w ad zi ks. p ra ła t M aśliński.

Z uw agi na w y so k i poziom n a u k o w y wy­

k ła d ó w o raz m ożliw ość d y s k u s ji, wieczory te na p ew n o z a in te re s u ją szero k ie k o ła miej­

sco w ej in telig en cji. W stę p w o ln y .

W środę, d n ia .9 b m . w y k ła d o d b ęd zie się w y ją tk o w o ju ż o godz. 18.45 w ie c zo r e m , w in n e śro d y zaś o godz.. 19.30.

święty ogieńT TndTe m ówią

KATOWICE BOGUCICE. A tlantic: H alka. B ajka:

1) D roga w netznane. 2) Zbudź się I żyj.

KATOWICE-DAR. Dębino: 1) Zbieg z Saint Q uentin.

2) Teodora robi k a rierę.

SZOPIENICE. Colosseum: Za n aw iasem życia i Zloty saksolon. Hel: Złodziejka i Kobieta szuka m iłości. Co­

dziennie p o pularny film : „M anew ry h u z arsk ie ". Bałtyk:

1) Alarm w Pekinie. 2) Los straceńców .

MYSŁOWICE. O deon: Złodziejka I M eksykańskie noce.

A dria: 1) W esoły włóczęga. 21 Bogaty n ad p ro g ram . He­

lios: Pościg I n ad p ro g ram .

JANÓW SL. Stańce: 1) U bóstw iana. 2) Siódm e niebo.

SIEMIANOWICE. K am eralne: 1) B u rg th e a ter. 2) O gród A llah a. Poranek film ow y o godz. 14-ej „B iałe ró że". — Apollo: P rzek lęta i nad p ro g ram .

WEŁNO W IEC. Rew ia: 1) Zabronione szczęście. — 2) Dzisiejsze czasy.

PAWŁÓW. Eden: O strożnie i m iłością 1 Mocni lo­

dzie. 2) Zam askow any jeździec.

NOWA W IEŚ. P iast: Zotowłosa. Sienkiew icz: 1) Cy­

ganka. 21 Przygoda w Szanghaju.

BIELSZOWICE. Śląskie: 1) Dziewczę z Now olipek.

2) Robinzon Kruzoe.

(KPI NAJECHANIE SAMOCHODEM. K ierow ­ ca sam ochodu ciężarowego Alfons Kostorz z H aj­

duków, przejeżdżając dnia 4 bm. ulicą K atow ic­

ką w Mysłowicach, najechał na robotnika m agi­

strackiego, Rudolfa Polczyka, lat 38. k tóry był zajęty przy oczyszczaniu ulicy. Skutkiem n a je ­ chania Polczyk doznał złam ania lewej nogi i ogólnego potłuczenia ciała. O dstaw iono go n a ­ tychm iast do szpitala m iejskiego w Mysłowi­

cach, gdzie pozostał pod opieką lekarską. (Wka)

Chorzów — miasto

ODDZIAŁ: CHORZÓW, ZJEDNOCZENIA 3.

TEŁ. 406-25

CHORZÓW. Apollo: 1) II częśi O lim piady „Św ięto P ię k n a ". 2) Podw ójne w esele". Colosseum: 1) M arno­

tra w n a córka. 2) N aw rócony grzesznik. D elta: 1) Za cu­

dze winy. 2) F o rtan c e rk i. Rosy: 1) Kobiety nad p rzep aś­

cią. 2) Kadeci m a ry n a rk i. R lallo: t) Życie ulicy. 21 Ro­

b e rt i B ertra n d .

Świętochłowice — powiat

ŚW IĘTOCHŁOW ICE. Apollo* 1) W rzos. 2) W róć m oja m aleńka. Colosseum: 1) A larm w Indiach. 2) W iel­

ki dzień.

W IELK IE HAJDUKI. Śląskie: 1) Kobiety nad prze- paściq. 2) Ptasznik z T yrolu.

CHROPACZÓW. Śląsk: P rem iera i Rycerze Pustyni.

LIPINY, Casino: Klęska białego Kobry. Colosseum!

Ubóstw iana i Kala Nay.

PIEKARY ŚL. U ciecha: W ładczyni dżungli i As k ie r.

Apollo: 1) Motyl hiszpański. 2) R obert i Gloria.

ŁAGIEW NIKI. R aj: Penny i Po burzy.

ORZEGÓW. Św iatow id: 1) Z nachor. 2) Maks Schme- ling i Joe Louis.

NOWY BYTOM. P a tria : Życie za h o n o r i K rólestw o zakochanych.

RUDA ŚL. Balfyk: Y oshyw ara i n a d p ro g ram . P iastj 1) Lord Jef. 2) Żółte cienie.

I B

Humo*

SOW IECKI PARADOKS

W Moskwie odbyw a się w ielka rew ia lotnicza, w k tó re j biorą odział setki sam olotów.

Na uboczu stoją 'dwaj robotnicy,

— Wiesz, G riszka — odzyw a się jeden — to dziw ne: podbiliśm y po­

wietrze, a oddychać co raz trudniej...

MAŁY FILO ZOF Mały Kazio pyta swą m łodą m atkę:

— Czy jesteś dziew czynką?

— Nie.

*— Czymże jesteś?

“ Kobietą.

»-i Czy byłaś kiedy dziew czynką?

— Tak m oje dziecię

— To gdzie się ta dziew czynka podziała?

NIEWDZIĘCZNIK

— Pani gospodyni, od kąd się tu sprow adziłem to znaczy od trzech mie sięcy, nie zmieniła mi pa ni ani razu pościeli.

— Ale o tym, żem pa nu już dwa razy zmieni ła bibułę w przyciska czu, to pan nic nie mń wil

DOBRA INFORMACJA

— Rysiu, co możesz m>

powiedzieć o Juliuszu Cezarze?

— Sam e dobre rzeczy.

Banie profesorze.

— 124 —-

„T ragiczn ość w życiu" i „Istota H iszpanii" M igueła tie U nam uno, i w iem na p ew n o, że chętnie ułatw iłby nam pobyt w jego kraju, w szystk ie przejazdy itd.

iW edług ostatn ich w iad om ości należałoby się w ięc udać do P am peluny, na p ółn ocy H iszpanii, p o n ie­

w aż tam w łaśn ie generał Mola o g ło sił stan w ojen n y i tam o so b iście się znajduje.

— Czy od niego b ędziem y m ogli dostać dalsze przepustki?

— Mam nadzieję.

*— M yślę, że już w krótce generał F ranco ze Swoim m arokańskim w ojskiem znajdzie się na zie­

m i h iszp ań sk iej. C hciałabym najbardziej w łaśn ie do jego arm ii się dostać. Bo tak sobie w yobrażam , że on d opiero rozpocznie w łaściw ą w ojnę p rzeciw k o czerw on ej zarazie. Tam w ięc najbardziej będę po­

trzebna. Zresztą trudno byłoby zaczepić się, zw łasz­

cza m nie, cu d zoziem ce, gdzie indziej, tam , gdzie ty l­

ko raptem i sp on tan iczn ie w ybuchają działania na­

rod ow ców przeciw k o gw ałtom i ok ru cień stw em czerw on ych . Dla pana, jako dziennikarza, obóz ge­

nerała F ranco będzie bardziej m oże, ciek aw y niż in ­ ne, w ięc bez w ielk iego p ośw ięcenia z pana strony b ędziem y m ogli razem pojechać na południe. A już potem , ja zostanę w C zerw onym Krzyżu, a pan sw o ­ bodnie będzie m ógł bujać w edług w łasn ej woli.

— W id zę, że op tym istyczn ie zapatruje się pani na stosunki tam panujące, skoro m ówi pani, że będę m ógł „bujać w edług w łasnej woli"! Ta moja w łasna w ola będzie bardzo ograniczona!

— T ak, ja wiem . Użyłam tego zwrotu jedynie w stosunku do skrępow ania pana m oją osobę, które b ęd zię m iało m iejsce na początk u n aszei w y p r a w #

— 121 —

w ypadku..: N ie, n ie m ogę od pana p rzyjm ow ać faß dużych p ośw ięceń , napraw dę. B yłoby to z m ojej strony n ieu czciw ym w yzysk iw an iem ... pana przy­

jaźni dla Jerzego. W ystarczy, jeśli m nie pan zrzu­

ci z aeroplanu, czy sam ochodu na ziem ie h iszpań­

skie po stronie naszych przyjaciół! D alej dam sobie radę sam a.

K onradow i słow a te, d yk tow an e przez u czci­

w o ść i — ob ojętn ość, zaciążyły kam ieniem na ser­

cu. R zuciły w duszę cień b eznadziejności. O dpo­

w ied zia ł jednak z dobrą m iną:

— Po co m am y się spierać o to, co tam będzie?, P ojed ziem y razem . Któż m oże przew idzieć, jak się nasze losy ułożą? Jak będzie — tak będzie. N ie należy żadnych faktów uprzedzać... Po co?

— Ma pan rację. Cóż m ożem y tutaj teraz w ie ­ dzieć, co tam się stanie...

— A m oże w łaśn ie będzie taka sytuacja, że pa­

ni okaże się m oim zbaw ieniem ?... A la guerre com m e a la guerre! N iew iadom ym dla nas będzie ani dzień, ani godzina — we w szystk im ...

— Jed ziem y w ięc razem , jak d w oje p rzyjaciół, tak?

— Jedziem y.

— I zerw ie pan z n iecn ym sp isk iem , najbar­

d ziej zresztą szczerze i p o czciw ie k och ającej m nie rodziny?

— Zerwię.

— Przekona się pan, że to naw et nie będzie ta- Kie trudne... Dzisiaj mam jeszcze jeden argum ent dla rodziców , po którym już na pew no nie odm ów ią mi zezw olenia...

N ieokreślony cień nadziei zrod«T si« raßfenS ,w tej c h w ili w dnaay Konrada#

(4)

Str. 4. „ S I E D E M G R O S Z Y * Nr . 30Ö — 7. H . 1938 f .

Skłócona rodzinka ozonowa

Z Z. Ft zarzuca Z. F. Z, Z. zdrada Dorosusnlenla!

(— ) W n ie d z ie ln y m w y d a n iu o rg a n u Z je d n o c z e n ia Z a w o d o w e g o P o lsk ie g o , w

„ Ś lą s k im K u rie rz e P o r a n n y m “ , u k a z a ło się n a s tę p u ją c e o ś w ia d c z e n ie K a rte lu Z w iązk ó w Z je d n o c z e n ia Z aw o d o w e g o P o ls k ie g o :

OŚWIADCZENIE.

W obec niesłychanych oszczerstw , bez­

względnej "1 b ru ta ln e j w alki, nieznanej w dziejach zachodnich zw iązków zaw odowych, stosow anej przeciw Związkom „Zjednoczenia Zawodow ego Polskiego“ na Śląsku Zaolzań- skim ze strony urzędników I funkcjonariuszy za a p ro b atą w ładz zw iązkowych i opiekuń­

czych Z jednoczenia Polskich Związków Za­

wodowych — żądam y na {kategoryczniej n a ­ tychm iastow ego zaprzestania I odw ołania sła ­ w ionych nam zarzutów , w przeciwnym bo­

wiem razie będziemy zmuszeni wobec Zjedno­

czenia Polskich Związków Zawodow ych wy- tlą g n ą e jak najd alej idące konsekw encje.

Z astrzegam y solite, źe w razie nlczaprze- ita n ia i nicodw ołanla oszczerstw , rzucanych md naszym adresem — odpow iedzialność za ła rz u c o n ą nam w alkę wobec społeczeństw a zaolzańskiego I Polski spadnie w yłącznie na bark i kierow niczych w ładz Z jednoczenia P ol­

skich Związków Zaw odow ych“.

Kruchy pakt nieagresji’

W a r ty k u le w s tę p n y m te g o ż w y d a n ia z n a jd u je m y b liż sz e szczeg ó ły co d o n ie p o ­ ro z u m ie n ia m ię d z y Z je d n . Z aw . P o ls k im , k tó r e g o p re z e s e m , ja k w ia d o m o , je s t b. s e n a ­ t o r M ich ał G ra je k , a Z je d n o c z e n ie m Pol.

Zw . Z a w o d o w y c h , k tó r e g o p re z e s e m je s t m a r s z a łe k S e jm u Sl. i c z ło n e k R ad y N a d z o r­

czej n a jp o w a ż n ie js z e g o k o n c e r n u p rz e m y s ło ­ w ego na Ś lą s k u „ W s p ó ln o ty In te re s ó w " , p.

K a ro l G rz e sik . Z P Z Z je s t o r g a n iz a c ją o zo ­ n o w ą , k tó r a od d łu ż sz e g o c z a su d ą ż y do z g la jc h s z a lto w a n la c a łe g o r u c h u z a w o d o w e ­ go w P o lsc e i k tó r a p ra g n ę ła b y c a łk o w ic ie w z ią ć p o d sw ą k o m e n d ę Z je d n o c z e n ie Z a­

w o d o w e P o ls k ie . M im o to , j a k w y n ik a z a r ­ ty k u łu n ie d z ie ln e g o „Sl. K u rie r a P o r a n n e ­ g o “ , Z je d n . Z aw . P o ls k ie z a w a rło p e w n e g o r o d z a ju p a k t n ie a g r e s ji z Z je d n . P o l. Zw.

Z aw ., czyli p o ro z u m ie n ie m ię d z y z w ią z k o w e . J a k d łu g o to p o ro z u m ie n ie tr w a ło , n ie w ia ­ d o m o . M ożna b y ło je d y n ie z p ra s y o b u o r- g a n iz ą c y j w o s ta tn im c z a sie w n io sk o w a ć , że m ię d z y ty m i o rg a n iz a c ja m i is tn ie ję ja k iś c ic h y p a k t, a lb o w ie m w p is m a c h ty c h zw ią z k ó w n ie u k a z y w a ły się d o p e w n e g o c z a su ż a d n e n a p a ś c i w z a je m n e .

Pękła bomba.

Aż tu w re sz c ie p ę k ła b o m b a o n ie z w y ­ k łe j sile. Z c h w ilą b o w ie m , g d y Z ao lzie p o ­ w ró c iło do P o lsk i, n a te r e n te n u d a li się s z tu rm e m d z ia ła c z e s a n a c y jn e g o Z PZZ , s ta ­ r a ją c się z a w ła d n ą ć ta m te js z y m r o b o tn i­

k ie m i u r z ę d n ik ie m p rz e m y s ło w y m .

N iech z re s z tą p rz e m ó w i w te j s p ra w ie

„ Ś lą sk i K u rie r P o r a n n y “ , k tó r y p isz e m . in .:

„W ja k i sposób Z. P. Z. Z. pojm uje sens porozum ienia, św iadczą m etody, które ono obecnie stosuje w sw ojej kam panii w erbun­

kow ej na Śląsku Zaolzańskim . Nie pomne przyrzeczeń, danych w W arszaw ie wobec kontrahentów , paszcza się na kaw ały, przy­

jęte w śród najgorszych mętów organizacyj­

nych. I tak obaw iając się na Zaolziu konku­

rencji Zjednoczenia Zawodowego Polskiego, agitatorzy Z. P. Z. Z. na zebraniach nazyw a­

ją nas „organizacją bolszewicką, a n ty p ań ­ stwową, opozycyjną“ — od k tó rej wszyscy stronić winni jak od zarazy! Nie tylko że panow ie ci w sposób karygodny zohydzają....

— ale nadto stosują niedozw olony te rro r wo­

bec robotników zaolzańskich, zorganizow a­

nych w Z. Z. P.! Pow ołując się na nazw iska

„w pływ owych“ jednostek — grożą w ydale­

niem ich z pracy I innym i konsekw encjam i!

W laki oto sposób „cem entują“ fu n k cjo ­ nariusze Z. P. Z. Z. zjednoczenie polskiego św iata pracy! Siedząc ich w ybryki na Zaol­

ziu ciśnie się pod pióro jeden w niosek: tacy ludzie pod żadnym względem nie dorośli do m isji, jak ą wzięli na swoje barki. Są zbyt przesiąknięci tradycjam i zgasłego Z. Z. Z tu, są krótkow zroczni 1 zaściankow i.

T ak ty k a terro ru , p rak ty k o w an a na Zaol­

ziu, szerząca psychozę strachu — świadczy o w ew nętrznej niemocy agitatorów Z. P. Z. Z.

Czyżby zasób ich argum entów ideowych był aż tak ubogi, że m uszą uciec się do n a jp ry ­ m ityw niejszych środków agitacyjnych?...“

D o p o w y ższeg o n ie m a n ty n ic w ięcej do d o d a n ia , ja k c h y b a to, że o b a j p re z e s i: a w ięc p re z e s Z je d n . Z aw . P o ls k ie g o , p . M i­

c h a ł G ra je k , o raz p re z e s Z je d n . Pol. Zw. Za.

w o d o w y ch , p. K aro l G rz e sik , są w y b itn y m i d z ia ła c z a m i i c z ło n k a m i O bozu Z je d n o c z e ­ n ia N aro d o w e g o ! Je ż e li w ięc, ja k tw ie rd z ą a g ita to rz y ZPZZ na Z ao lziu , Z je d n o c z e n ie Z aw o d o w e P o lsk ie je s t o rg a n iz a c ją ... „ b o l­

sze w ic k ą , a n ty p a ń s tw o w ą i o p o z y c y jn ą “ — to czym że w ich m n ie m a n iu je st p re z e s Z jedn. Zaw . P o ls k ie g o I o z o n o w ie c , p. M i­

c h a ł G ra je k i jeg o d z ia ła c z e z w ią z k o w i, fi­

g u ru ją c y na lista c h k a n d y d a tó w do S e jm u z ra m ie n ia O z o n u ?... T a c y lu d z ie c h c ą z je d ­ n o c z y ć cały n a r ó d p o d s s a k ie m O. Z. N.I11

Ł a d n a ro d z in k a ...

Od Wydawnictwa

Z okazji św ięta odzyskania niepodle­

głości w dniu 11 listopada, numer naszego pisma ukaże się w znacznie zw iększonej objętości I zaw ierać będzie ciekaw e arty­

kuły, felietony, now ele, reportaże ltd.

P. P. Agentów 1 Sprzedaw ców prosi­

my o nadsyłanie zam ówień na ten numer najpóźniej do dnia 9 bm.

Aresztowanie dwóch haslarzy

w Bogwmmie Nowym

W sobotę aresztowano w Boguminle Nowym (Śląsk Zaolzański) dwuch podej­

rzanych osobników, przy których znale­

ziono cały arsenał narzędzi do włamań kasow ych oraz komplet narzędzi do w ła ­ mań m ieszkaniow ych. Po w ylegitym o­

waniu okazało się, że są to znani w łam y­

wacze: 57-letni W italis I Stanisław Kul­

czyński z W arszaw y II, oraz 37-letnl Mi­

kołaj Szepczyckl z W arszaw y I. (Gro­

dzieńska 21).

Zachodzi podejrzenie, że są to spraw­

cy włamania do biur Spółki Brackiej w Katowicach.

Uwaga sportowcy I

W poniedziałkowym numerze „Kibica“ m. inn.

' i ■><

Bardzo ciekawe dane pilkarstwa polskiego

Cena „Kibica“ 15 groszy

Numer poniedziałkowy zawiera 12 stron bogato ilustrowanych

2 sądów

Spod kawiarni „Opera“ jacyś niezna­

ni spraw cy skradli m otorower sztygara z N ow ego Bytomia, Józefa Czajkowskie­

go.

T ego sam ego "dnia pod Krakowem za­

trzym ało się dwóch podróżnych, przy jed­

nej z gospód. Chcieli oni tam zostaw ić na pewien czas m otorower. W łaściciel go­

spody w obec ich mętnych tłumaczeń na­

brał podejrzeń i zawiadomił policję, któ­

ra obu zatrzymała. Okazali się nimi Ro­

man Zubrzycki i Tadeusz Korzeniak z Krakowa, którzy skradli m otorower w Katowicach. Złodziejów policja osadziła w areszcie i zawiadom iła w ładze policyj­

ne Katowic.

W dniu 4 bm. obaj stanęli przed Są­

dem Grodzkim w Katowicach. Zubrzycki przyznał się do w iny, natomiast Korze­

niak zaprzeczył, jakoby brał udział w kradzieży, a nawet nie w iedział, że rower ten nie jest w łasnością Zubrzyckiego.

W rezultacie sąd skazał Romana Zu­

brzyckiego na 1 rok w ięzienia, zaś Korze- niaka uniewinnił.

Na w okandzie Sądu Okręgowego w R ybni­

ku znalazła się w piątek, 4 bm, spraw a bezrobot­

nego Józefa J e e ć e r k i * R ybnika, którego sąd

*a zniewagę u rzęd n ik a w służbie skazał n a 6 mleslęey w ięzienia.

I kolei na ław ie oskarżonych" zasiadła A nna Z im erm an a D ęblcza-Lukasyny, o sk arżo n a o lżenie N arodu. Sąd skazał ją n a 2 m iesiące bez­

względnego aresztu.

Wymowne ogłoszenie

Miejscowości położone nad granicą niem iec­

ką przeżyły przed tygodniem chw ile przykre i I ponure. Mamy n a , myśl i pam iętną noc z p ią t­

ku na sobotę, tam tego tygodnia, kiedy to wła­

dze niem ieckie przerzuciły przez zieloną g ran i­

cę k ilk a tylsęey Żydów, obyw ateli polskich.

Obecnie na terenie R adzionkow a pojaw iło się następ u jące ogłoszenie, k tó re bez zm ian przytaczam y.

„T utejszy K om isariat P olicji wzywa osobni­

ków, którzy w czasie w ydalania Żydów z Nie­

miec do Polski i to na pograniczu Buchacz — R adzionków — W ik to r pozbierali n a szosie w y­

dalonych w alizki i inne rzeczy, aby przedm io­

ty te niezw łocznie oddali w tut. K om isariacie, bowiem według posiadanych Inform acyj poli­

cja w spraw ie tej w najbliższym czasie w droży dochodzenia, zaś winni zostaną pociągnięci do odpow iedzialności k a rn e j za bezpraw ne p rzy ­ w łaszczenie“.

-

122

-

'— Czy m ożna wie'dzied, jak i to Będzie argu­

m ent?... — zapytał.

— Nie w iem , czy pan by m nie zrozum iał... To jest argum ent z dziedziny bardzo osobistej...

~~ Zatem nie pytam w ięcej, przepraszam za n ie­

dyskrecję..,

p d i . nic nie szkodzi! Jesteśm y przecie przy­

jaciółm i, m am y w ięc praw o pytać o w szystk o i m am y praw o, bez obrażania drugiej strony, nie od­

p ow ied zieć na pytanie... Prawda?

— O czyw iście.

W yciągn ęła do niego rękę:

— Uścisk dłoni na zaw arcie naszego paktu 1 zgody!

On ujął drobną dłoń d ziew czyn y, zatrzym ał ją dłużej w sw ej ręce, p ocałow ał — i puścił szybko.

O garnęło go dziw ne w zruszenie i — niepokój. N acie zapragnął ch w ycić Ewę w ram iona i innym poca­

łu n k iem przypieczętow ać ich pakt..,

Zam iast tego jednak ścisn ął w iosła i tak gw ał­

tow n ie ruszył łodzią z m iejsca, źe aż dziób jej pod­

n ió sł się nad p ow ierzchnię w od y, a Ew a silnie po­

ch y liła się w tył.

— Ach, cóż za rozpęd! — zaw ołała w esoło. *—

D obrze, że nie na boki, bo byłabym jak nic fiknęła k ozła do w ody!

Konrad nic nie odpow iedział, n aw et nie prze­

p ro sił, szybko i silnie w iosłow ał dalej tak, źe łódź za częła m knąć jak strzała. U płynęło kilka m inut i dobili do p rzeciw ległego brzegu, gęsto zarośniętego sito w iem . Łódź z suchym ich szelestem w sunęła się dziobem na brzeg.

— Św ietn ie! — zaw ołała Ewa — w ysiąd ziem y tutaj i trochę rozprostujem y nogi. Zresztą tu jest bardzo ła d n ie. Czy m a pan sc h b tę p ójść do tam tego

— 123 -

lasu? To Bardzo niedaleko.

— N aturalnie, zw łaszcza, że jest gorąco.«

W oln ym krokiem ruszyli w stronę lasu. Łąka nadbrzeżna była d osyć w ilgotna, rosły na n iej w y­

sokie, ostre traw y ,które sięgały idącym niem al do kolan,

— Już tutaj w ygląd am y jak jacyś fa n ta sty cz­

ni podróżnicy z op ow iad an ia dla grzeczn ych dzie­

ci, — żartow ała Ew a. P rzedzieram y się przez straszliw e pom pasy, a zew sząd czatuje n ieb ezp ie­

czeństw o, — m ów iła tajem n iczo, staw iając ostrożnie kroki,

— Ć w iczenia w stęp n e przed naszą w yp raw ą, — rzucił z m elan ch olijn ym u śm iech em K onrad, uprzy­

tam niając sobie w tej ch w ili te w szy stk ie zm agania w ew n ętrzn e, jakie go czekają w n ied a lek iej p rzy­

szłości w ciągłym ob cow an iu z tą cudną d ziew czy ­ ną, która będzie stale tak b lisk o — i tak jed n ocze­

śn ie daleko...

— Już tak rych ły jest nasz w yjazd, — zaczęła znow u E w a — a nie w iem , na skutek zu p ełn ego w y ­ k lu czen ia d rażliw ego tem atu, jak i którędy będzie- m y jechać. Gzy ma pan już k onkretny plan?

— Z M arsylii, tak jak w sp om n iałem , pojadzie­

m y najp raw d op od ob n iej aeroplanem z m oim przy­

jacielem , Francuzem , P aw łem D escham ps. Jego rze­

czą jest w ystarać się o sam olot.

—* D obrze, ale dokąd sk ieru jem y się najpierw w sam ej H iszpanii?

— To zależy od sytuacji. Z asadniczo ch cem y udać się tam, gdzie będzie znajdow ał się gen. M ola, p o n ie­

waż dwa lata temu będąc w H iszpanii z w ycieczk ą, p o ­ znałem tego człow iek a, bardzo przyp ad liśm y sobie naw zajem do gustu, on mi p rzysłał u b iegłej jesien i d w ie z n ajciek aw szych k s ią ż e k , jjakię czy taka» .—

Humo%

OSTROŻNI F ry zjer golą« gościa, w ierny przysłow iow ej to- warzyskoścl I gadatliw o­

ści usiłuje baw ić go ro z­

mową na tem at ostatnich wydarzeń polityki św iato­

wej.

W! pew nej obwili zapy­

tują gościa:

— A co pan dobrodziej w ogóle m yśli o dem o­

kracji?

— Jestem zupełnie tego sam ego zdania co p a * —*

odpow iada gość.

— Jak to , proszą p a n a dobrodzieja? Przecież ja jeszcze swego zdania nie wypowiedziałem.

ZAHARTOWANY

— Mój dziadek był ta k zahartow any, źe jeszcze w 80-tym roku życia k ą ­ pał się codziennie w rz e ­ ce, nie w yłączając zimy.

—- T ak, ale kiedy m iał 81 la t i tak um arł.

— To z tego powodu, że zima była w yjątkow o łagodna.

NOW E CZASY

— Zapom niał pan K lu ­

czy w dom u? To m usi pan w racać po nie. Mą­

dre jest przysłow ie, źe kto nie m a w głowie, ten musi mieć w nogach.

— O, nie! Mam sam o­

chód!

SPORT

—- D okąd umiesz liczyć Józiu?

o. panie profesorze.

‘-i Od Jednego do E

Cytaty

Powiązane dokumenty

Опреде­ лялись цели и сроки работы по изучению литературных текстов, включенных в школьную программу с задачей выделить в них библейские

The following conclusions can be summarized: 2 − At the level of 10 mA/m surface area of the cross section of the conditioning environment in direction of current flow the stray

Czy Herbert nie jest kimś na tyle osobnym, by nie traktować go jako jednego z wie-.

Nie należy zapominać, że sprawa pełnego opanowania warsztatu w grafice jest momentem na równi ważnym, co koncepcja kompozycyjna, każde niedociągnięcie w tej dziedzinie ujawnia

Najpopularniejszą z nich jest kodowanie przestrzenno- czasowe STC (Space-Time Coding), do którego zalicza się modulacje, schematy kodowania kanałowego zapro- jektowane dla

The results obtained in terms of the calculated gas phase mole fractions (y. In the tables, the pseudo-experimental liquid phase component concentrations are expressed In

Tak więc nawet na poziomie 1, reprezentacja bliska oryginałowi okazuje się z samej swej natury niewystarczająca. Jest to rodzaj metafory, i interpretacja konieczna

Młodszym z Państwa przypominam, że dr Salach wy- kształciła na krakowskiej Akademii Pedagogicznej pokolenia nauczycieli fizyki i jako bezkompromisowa strażniczka