• Nie Znaleziono Wyników

Kabaret Starszych Panów - Herbatka tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kabaret Starszych Panów - Herbatka tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Kabaret Starszych Panów, Herbatka

Z rozkoszy tego światailości niepomiernejzostanie nam po latachherbaty szklanka wierneji nieraz się w piernatachpomyśli w porze nocnejha, trudno, lecz herbata,herbaty szklanka mocnejDopóki Ciebie, Ciebie nam pićPóty jak w niebie, jak w niebie nam żyćHerbatko, Herbatko, HerbatkoDopóki Ciebie, Ciebie nam pićPóty jak w niebie, jak w niebie nam żyćHerbatko, HerbatkoO, jakżeś bliska chwilko,jesienne pachną kwiatya my pragniemy tylkojuż tylko tej herbatyza oknem deszczyk sypnął -arrivederci latogdy wtem drzwi cicho skrzypnąi witaj nam, herbatoTak wdzięczni, że nas darzyszpod koniec już sezonuo Tobie będziem marzyćTwój zapach czule chłonąca potem syci woni,poprzestaniemy na tymbo doktor nam zabroniłpicia mocnej herbatyI po co, i po co nam żyćkiedy nie będzie, nie będzie nam wolno juz pićherbatki, herbatki...

Kabaret Starszych Panów - Herbatka w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

jesteśmy już tak blisko Będziemy walczyć co sił Już nie chcę w miejscu stać Nie pozwolę nam się bać Nie pozwolę nam się bać Nie pozwolę. Wiem, że czasem boli Możesz

gdzie ty dostajesz wypłacę w nocy się zarabia szmal wszyscy to przeżyli więcej niż ty widziałeś w serialach dzwoni kolega ze Stanów do ciebie dzwoni mama. miejsce gdzie chcesz

Jeżeli kochać,Jeżeli kochać,Jeżeli kochać...Jeżeli kochać, to nie indywidualnie,Jak się zakochać, to tylko we dwóch.Czy platonicznie pragniesz jej, czy już sypialnie,Niech

bo właśnie o tobie pisze tekst) mam serce zimne jak lód całujesz mnie znika chłód oddajmy się rozkoszy dajmy ponieść się tej nocy ty chcesz miłości na już ja chce odlotu ,

To cóż, że jeść ja będę zupy i tomaty, Gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ W te witaminy przebogaty.. Addio, pomidory,

I trudno mi się przyznać że to wszystko nagle traci sens, gdy Ciebie nie ma.. Na głos nie wypowiem że tęskniłam gdy nie było Cię, trochę

pociągnijmy sobie łyk nie musimy dużo łykać, by się przestać lękać dzika bo gdyby, gdyby łyk większy to na lwy'by, a dlaczego nie na lwyby na lwy'by - na gorący czarny ląd

Miał willę z ogródkiem Miał garaż, i auto, Że każdy, co nie Miał, Zaraz by mieć chciał to?. telefon z plastyku, adapter, i