• Nie Znaleziono Wyników

Czynny udział wiernych we Mszy św. w świetle soborowej odnowy liturgicznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czynny udział wiernych we Mszy św. w świetle soborowej odnowy liturgicznej"

Copied!
29
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Pawluk

Czynny udział wiernych we Mszy św.

w świetle soborowej odnowy

liturgicznej

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 10/3-4, 225-252

1967

(2)

10 (1967) n r 3 — 4

K S. T A D E U S Z P A W L U K

CZYNNY UDZIAŁ WIERNYCH WE MSZY ŚW. W ŚWIETLE

SOBOROW EJ ODNOWY LITURGICZNEJ

T r e ś ć : W stęp. — I. C zynny u d z ia ł w iern y ch we M szy św. w aspekcie historycznym . — I I . Z a g ad n ien ie czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. w okresie przedsoborow ym . — I I I . Z a g a d n ie n ie czynnego u d z ia łu w ier­ n y c h w e M szy św. w K o n sty tu cji o L itu rg ii św. — IV . Sposoby czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św.

W stęp

Z ag a d n ie n ie czynnego u d z ia łu w iern y ch we M szy św., jasn e, zro zu m iałe i n ie b u d zące ż a d n y c h w ątpliw ości w pierw szych w iekach chrześcijaństw a, w ciągu w ieków p o d w pływ em ró żn y ch czynników zew n ętrzn y ch z a traciło sw oją oczywistość i p e łn ą w ym ow ę, a w konsekw encji zostało niedocenione w życiu duszpasterskim K ościoła. O d ży ło ono i stało się p ro b lem em p o w aż­ n y m i p aląc y m w K ościele d o p iero p o d w pływ em ru c h u liturgicznego o statn ie­ go w ieku.

C zynny u d z ia ł w iern y ch w e M szy św., którego po d staw y teologiczne w yras­ ta ją z p ra w d y o M istycznym Ciele C hrystusa P a n a , m a o grom ne znaczenie z p u n k tu w id zen ia duszpasterskiego i dyd ak ty czn eg o K ościoła. K ościół u jaw ­ n ia się p rz e d e w szystkim w p ełn y m i czynnym uczestnictw ie całego lu d u Bo­ żego w litu rg ii, a zw łaszcza w E u ch ary stii. W uczestnictw ie w iernych w e M szy św. osiąga się w sposób najpełniejszy urzeczyw istnienie K ościoła ja k o społecz­ ności zb aw ien ia. W iern i uczestnicząc w e M szy św. p rzy czy n iają się do w zrostu K ościoła ja k o społeczności, b u d u ją go, a tak że p rzy czy n iają się do w zrostu i d o jrzew an ia życia chrześcijańskiego w sobie. U czestniczenie w e M szy św. f je s t w ęzłem je d n o c z ą c y m w szystkich w ie rn y c h ; d a je poczucie w spólnoty p a r a ­

fialnej, łączy z całym K ościołem i N ajw yższym K a p ła n e m Je z u se m C h ry s­ tusem . W litu rg ii, a zw łaszcza we M szy św., Bóg p rzem aw ia do lu d u swego, C h ry stu s P a n w dalszym ciągu głosi sw oją E w angelię. O w oce uczestnictw a we M szy św. b ę d ą ty m pełniejsze i skuteczniejsze, im bard ziej św iadom ie i czynnie w iern i b ę d ą w niej uczestniczyli. I ty m tłu m a c z y się fakt, że z ag ad n ien ie czyn­ n e g o u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. je st je d n y m z zasad n iczy ch p u n k tó w

(3)

226

K S . T A D E U S Z P A W L U K [2] p ro g ra m u odnow y liturgicznej p o d jętej przez duszpasterski S obór W a ty k a ń ­ ski II.

P ra c a niniejsza m a n a celu u k a z a n ie z a g a d n ie n ia czynnego u d z ia łu w ier­ n y ch w O fierze eucharystycznej w św ietle rozpoczętej soborow ej odnow y liturgicznej, w yrażonej w K o n sty tu cji Sacrosanctum Concilium o L itu rg ii św 4

Z ag a d n ić h ie to, ab y w swej p ro b lem aty ce stało się jaśniejsze, zostało u k a z a n e rów nież w aspekcie historycznym . W p ew n y m zakresie zostanie ro z p ra c o w a n a tak że stro n a p ra k ty c z n a z a g a d n ie n ia z uw agi n a jeg o znaczenie duszpasterskie.

I. C zyn ny u d z ia ł w ie r n y c h w e m s z y św . w a sp e k c ie h isto r y c z n y m 2 S p ra w a czynnego u d z ia łu w iern y ch w O fierze eucharystycznej n ie była p ro b lem em w śród chrześcijan pierw szych wieków. C a ła litu rg ia m ia ła c h a ra k ­ te r społeczny, b y ła w łasnością całej gm in y chrześcijańskiej. W y b itn ą cechą n ab o żeń stw starochrześcijańskich był żyw y w n ich u d z ia ł w iernych. N ie było litu rg iczn ej czynności kapłańskiej bez u d z ia łu w niej lu d u . U d z ia ł te n jest w idoczny ju ż z zestaw ienia sam ych tylko tekstów P ism a św. N ow ego T e sta ­ m en tu . Z tekstów ty ch w ynika, że wszyscy w ierni trw ali w uczestnictw ie ła ­ m a n ia ch leb a 3, zg ro m ad zen i n a n ab o żeń stw ach m odlili się w spólnie 4, śpiew a­ li psalm y i h y m n y 5, spożyw ali konsekrow ane chleb i w ino e.

R ów nież najstarsze d o k u m e n ty lite ra tu ry chrześcijańskiej p o za księgam i N ow ego T e sta m e n tu , gd y o b ra z u ją O fiarę euch ary sty czn ą, p o d k reślają jej społeczno-kościelny c h a ra k te r i u d z ia ł w niej w szystkich w iernych. W ierni czynnie w niej uczestniczyli, ro zu m ieli język liturgiczny, o d p o w iad ali głośno n a w ezw an ia cele b ran sa, przystępow ali do K o m u n ii św., zanosili j ą n aw et d o tych, k tó rzy n ie m ogli być obecni n a M szy św. — byli zw iązan i z M szą św. ta k w ew n ętrzn ie ja k i zew nętrznie. T ra d y c ja chrześcijańska od pierw szych w ieków nad zw y czaj w y raźn ie łączy spraw ow anie O fiary eucharystycznej z u d ziałem w szystkich w iernych.

W staro ży tn y m do k u m en cie z pierw szego w ieku Didache (Doctrina Duodecim

1 C o n stitu tio de sacra L itu rg ia , 4. X I I . 1963, AAS 56 (1964) 97— 134; tłum . polskie: Warmińskie Wiadomości Diecezjalne, 1964, n r 6, s. 1— 23.

2 D a b i n P., L e sacerdoce ro y al des fidèles dans la tra d itio n an cie n n e et m o d ern e, Bruxelles 1950 ; F о r t e s c u e A, — H o z a k o w s k i W ., Dzieje M szy św., L w ów 1933 ; J u n g m a n n J .A ., V om Sinn d e r M esse als O p fer d e r G em einschaft, E insiedeln 1954; P a s c u a l A. — P è r e s F., L a p artici- p a c io n a c tiv a de los fieles en la litu rg ia eucaristica, Liturgia (Silos) 7 (1952) 131— 189; P y l a k В., M sza św. ofiarą społeczną, L u b lin 1959; S c h e n k W ., U d z ia ł lu d u w ofierze M szy św., L u b lin 1960 ; S z a m o t a S., E u ch ary stia

w litu rg ii K ościoła, Ruch biblijny i liturgiczny 15 (1962) n r 4 s. 215— 2 2 2 ; Z a ­ b e l J ., D ie M essfeier in d er D orfseelsorge einst u n d je tz t, W ien 1947.

3 D z 2, 42.

4 D z 2, 42 ; 1 T m 2, 1— 2.

5 1 K o r 14, 2 6 ; E f 5, 19; K ol. 3, 16. 6 M t 26, 26— 2 7 ; 1 K o r 11, 26— 29.

(4)

Apostolorum) czy tam y : „Z g ro m ad ziw szy się w d zień P ański, łam cie chleb i czyńcie

dzięki, p rz e d te m w yspow iadaw szy się z g rzechów w aszych, a b y ofiara w asza b y ła czy sta“ Słow a „o fiara w asza“ w y raźn ie w skazują n a społeczny c h a ra k te r M szy św. S k ład ają j ą wszyscy w ierni, d lateg o o b o w iązan i są p rzed M szą św. w yspow iadać się z grzechów sw oich, ab y b y ła m iłą Bogu z racji czystego ich serca.

C e n n y m p o d ty m w zględem p o m n ik iem tra d y c ji chrześcijańskiej je s t ró w ­ nież Pierw sza A pologia, n a p is a n a przez św. J u s ty n a M ęczen n ik a z d rugiego w ieku, d a ją c a dość p ełn y opis M szy św. o d p raw ian ej w śród chrześcijan sta ro ­ żytnych. Z opisu tego w y raźn ie p rz e b ija u d z ia ł w szystkich w iern y ch w ofierze M szy św. N p . św. J u s ty n w cy to w an y m dziele ta k opisuje n ab o żeń stw o eu ch ary s­ tyczne : „P o odm ów ieniu m o d litw dziękczynnych, wszyscy w ierni z radością w o ła ją : Amen. Amen zaś w jęz y k u heb rajsk im z n a c z y : n iech ta k będzie. G dy przeło żo n y o d p ra w ił o b rz ę d eu ch ary sty czn y i g d y ju ż cały lu d przyzw olił, w ted y ta k zw ani u nas diakoni, ro z d a ją k a żd em u z o becnych do spożycia cząstkę ch leb a, n a d k tó ry m odm ów iono dziękczynienie, o raz w in a i w ody i roznoszą także n ieo b ec n y m “ 8.

Żyw y u d z ia ł w iernych w ofierze M szy św. p rz e b ija tak że z opisu M szy św. za w a rte g o w A postolskim P o d a n iu św. H ip o lita R zym skiego z pierw szej połow y trzeciego w ieku. Z dzieła tego d o w iad u jem y się o d ia lo g u w czasie n ab o żeń stw a p o m ięd zy biskupem lu b d iak o n em z je d n e j strony, a w iernym i z d rugiej. O to fra g m e n t z A postolskiego P o d a n ia d otyczący M szy św. biskupiej : „P o konsek­ racji b iskupa, wszyscy w ym ieniali z n im p o cału n e k pokoju. D iak o n zaś skła­ d a ł d a ry ofiarne. K ie d y biskup, a także k a p ła n i, k ład li ręce n a d a ra c h ofiarnych, w ów czas p rzew o d n iczący ta k ą dzięk czy n n ą o d m aw iał m o d litw ę : P a n n iech b ęd zie z w am i w szystkim i. A cały lu d o d p o w ia d a : Z d u c h e m tw oim . N as­ tęp n ie : W górę serca. A lu d : M a m y je w zniesione do P a n a . I znów : D ziękujm y P a n u . A z e b ra n y lu d n a to : J e s t rzeczą g o d n ą i słuszną... N astęp n ie odm ów ią m o d litw ę eu ch ary sty czn ą, p o w ta rz a ją c z a biskupem : D ziękujem y Ci, Panie, przez u m iłow anego Syna T w ego, J e z u s a C hrystusa, któregoś n a m zesłał w os­ ta tn ic h d n ia c h ja k o Z b aw iciela i O d k u p ic ie la ...“ 9

Że M sza św. b y ła w spólną o fiarą w szystkich w iern y ch d o w iad u jem y się rów nież z opisu, k tó ry n a m pozostaw ił św. C yryl Jerozolim ski z czw artego w ieku. W swej k atec h ezie 23 pisze o n : „P o spełnieniu duchow ej ofiary

bez-' ; . i

7 D id a c h e seu D o c trin a D u o d ecim A postolorum 14, 1; R o u e t d e J o Γ­ η e 1 M . J ., E n c h irid io n P atristicu m , B a rc in o n e -F rib u rg i B risg .-R o m ae 1959, η . 8 ; F u n k F .X ., D o c trin a D u o d ecim A postolorum , T u b in g a e 1887; tłum . p olskie: L i s i e c k i A ., P ism a O jców A postolskich, P o zn ań 1924, s. 9— 4 0 ; F o r t e s c u e A. — H o z a k o w s k i W ., jw . s. 7 n n . ; N o w o w i ej s к i A., M sza w okresie przednicejskim , L w ów 1922, s. 25.

8 S. I u s t i n u s , A pologia I, 65— 67. P G 6, 427— 431 ; F o r t e s c u e A .,— H o z a k o w s k i W ., jw . s. 17 n n . ; P a r s c h P., W tajem n iczen ie w ofiarę M szy św. w d u c h u odnow ienia liturgicznego, K rak ó w 1947, s. 30 nn.

9 S. H i p p o l y t u s , T ra d itio A postolica I, 8 n n . ; B o t t e В., H ip p o ly te d e R o m e. L a T ra d itio n A postolique, P aris 1946; P a r s e h P. , j w. s. 34 nn.

(5)

228

K S . T A D E U S Z P A W L U K

[4]

krw aw ego o b rzęd u n a d tą h o stią p rz e b ła g a n ia prosim y Boga o pow szechny pokój K ościoła, o d o b ry p o rząd ek św iata, za w ładców , za żołnierzy i w spół­ b raci, z a chorych, u tra p io n y c h i w ogóle za w szystkich, k tó rzy p o trz e b u ją p o ­ m ocy, prosim y wszyscy i sk ład am y o fiarę“ 10.

Jeszcze św. H iero n im , żyjący n a przełom ie czw artego i p iąteg o w ieku, stw ierdza, że z a jeg o czasów „ A m e n “ lu d u rozlegało się po b azy lik ach rzym skich ja k g rzm o t z n i e b a u .

A w ięc M sza św. w pierw szych w iekach chrześcijaństw a nie b y ła ofiarą sk ła d a n ą przez sam ego k a p ła n a , ale p rz y czynnym w spółudziale w szystkich w iernych, gdyż b y ła o fiarą całego K ościoła. D opiero w późniejszym okresie p o d w pływ em ró żn y ch czynników zew n ętrzn y ch w ierni stopniow o z a tra c a ją św iadom ość, że O fia ra e u ch ary sty czn a je s t ich ofiarą, ofiarą całej społeczności kościelnej, co w konsekw encji d o p ro w a d z a do tego, że w ierni sta ją się n iem y ­ m i św iadkam i spraw ow anej ofiary, b iern y m i je j uczestnikam i.

Pom niejszenie roli w iern y ch p rz y sp raw o w an iu O fiary eucharystycznej daje się n a p rz ó d zauw ażyć z ch w ilą p o jaw ien ia się tendencji do zew nętrznego uśw ietnienia M szy św. I ta k ju ż od czasów p a p ie ż a św. G rzeg o rza W ielkiego (590— 604) szkoły śpiew acze, tzw . scholae caniorum, zaczęły stopniow o w ypierać z kościołów śpiew lu d u , rezerw u jąc d la siebie pew ne p a rtie śpiew u litu rg icz­ nego. Proces te n pogłębił się jeszcze b ard ziej, gd y do kościoła w eszły większe organy, któ re nie tylko tow arzyszyły śpiew om litu rg iczn y m , ale zaczęły pełnić sam o d zieln ą rolę lu źn o z w iązan ą z litu rg ią . W ślad z a o rg a n a m i w eszła do kościoła w sp an iała m u zy k a polifoniczna, k tó ra pięknie d o stro iła się do b o g aty ch cerem onii litu rg iczn y ch . W iern i w ted y stali się w kościele słu ch aczam i i b ie r­ ny m i o b serw ato ram i tego, co działo się p rz y o łtarzu . W iern i ch ętn ie pogodzili się z ty m stan em rzeczy, gdyż dzięki m uzyce i p rzepychow i cerem onii m ieli m ożność zasp o k ajan ia w kościele rów nież p o trzeb k u ltu raln y ch .

Jeszcze większy w pływ n a proces o d d a la n ia się w iern y ch od o łta rz a w y­ w arły tru d n o ści językow e. L itu rg ia pierw szych w ieków b y ła d la w szystkich z ro zu m iała i do stęp n a, gdyż b y ła sp raw o w an a w języ k u , k tó ry m posługiw ano się pow szechnie w życiu : n a p rz ó d aram ejskim , p o tem greckim , w k ońcu ła ­ cińskim . Ł a c in a je d n a k z czasem sta ła się językiem m a rtw y m , nie b ard zo ro z u m ia n y m przez ogół w iernych, a n a w e t z n a c z n ą część duch o w ień stw a la. P o n a d to ołtarze um ieszczone początkow o w śród lu d u , p rzesu n ięte później zostały do p re zb iteriu m , co spow odow ało, że k a p ła n i p rzestali o d p raw iać tw a rz ą do lu d u , a o łtarz otoczyli sam i d u chow ni, k tó rzy też w ykonyw ali pew ne p a rtie śpiew u liturgicznego 13.

10 S. C y r i l l u s H i e r o s o l y m i t a n u s , C atechesis 23, 8. P G 33 1116; E n ch . P a tr ., n. 851.

11 S. H i e r o n y m u s , In ep istu lam a d G alata s co m m en tarii 1, 2. PL 26, 355.

12 B a r d y G ., L a question des langues dans l ’Eglise an cien n e, P aris 1948; M a r t i m o r t A. G ., Essai historique sur les tra d u c tio n liturgiques, L a M a iso n -D ieu , 1966, n r 86, s. 75— 105.

(6)

P od koniec średniow iecza zan ik a zw yczaj sk ład an ia przez w iernych w czasie M szy św. d a ró w n a rzecz kościoła, duch o w ień stw a i u b o g ich p arafii, oraz częściowo u ży w an y ch do konsekracji, co było w idom ym znakiem czynnego u d z ia łu w iernych w sp raw o w an iu M szy św. i u trzy m y w ało więź m iędzy w ier­ ny m i a ołtarzem . Z w yczaj te n przekształcił się, ja k ch cą niektórzy, w p ry w a tn e sk ład an ie k ap łan o w i sty p en d iu m m szalnego i w zb ieran ie ofiar n a tacę.

W pierw szych w iekach chrześcijaństw a przy stęp o w an ie do K o m u n ii św. było pow szechne i w ynikało z fa k tu uczestnictw a w O fierze eucharystycznej. P rzy g o to w an iem do K o m u n ii św. był sam u d z ia ł we M szy św. Z czasem je d n a k z a n ik a św iadom ość, że K o m u n ia św. je s t ow ocem O fiary eucharystycznej. Z K o m u n ii św. u czyniono osobne p ry w a tn e nabożeństw o. M sza św. d la w ielu sta ła się p rzy g o to w an iem do sp o tk an ia się w duszy z Boskim G ościem p rzy ­ ch o d zący m w K o m u n ii św. K onieczność p rzy g o to w an ia się do K o m u n ii św. spraw iła, że z a w aru n ek konieczny do p rzy jęcia jej u w ażan o u czu cia tęsknoty i p ra g n ie n ia , a po p rzy jęciu jej u czu cia zadow olenia i pociechy 14. T a k i stan rzeczy w p o łącz en iu z p o g łęb iającą się oziębłością relig ijn ą p rzyczynił się do tego, że coraz m niej w iern y ch przystępow ało podczas M szy św. do K o m u n ii św. W następstw ie tego Sobór L a teran eń sk i I I w r. 1215 zm uszony b y ł zobo­ w iązać w iernych i to p od sankcjam i kano n iczn y m i do jed n o razo w eg o przy ­ n ajm n iej p rzy stęp o w an ia do spow iedzi i K o m u n ii św. w ciągu ro k u 15.

W średniow ieczu, n a skutek głoszonych ró żn y ch błędów w p o jm o w an iu E u ch ary stii, teologow ie zw rócili w iększą uw agę raczej n a d o g m a t p rzeisto ­ czen ia i rzeczyw istej obecności C hrystusa P a n a w E u ch ary stii, co przyczyniło się do p o w stan ia ró żn y ch form je j k u ltu , n a to m ia s t zag ad n ien ie u d z ia łu K ościo­ ła w O fierze eucharystycznej, aczkolw iek istniało, pozostaw ało niejako n a u b o ­ czu z a in te re s o w a ń 16. M sza sw. w średniow ieczu b y ła w w ielkim p o w ażan iu u w iernych, ale w idziano w niej nie tyle w spólną ch w ałę Bożą, co raczej środek zb aw czy d la swojej w łasnej duszy, źródło łask Bożych, pom oc w życiu doczesnym , o raz skuteczną pom oc d la dusz w czyśćcu c ie r p ią c y c h 17.

R ów nież w okresie reform acji, k tó ra z acierała różnice m ięd zy kap łań stw em sak ra m e n ta ln y m i pow szechnym k ap łań stw em w iernych, o u d ziale w iernych w e M szy św. m ów iono m ało, n a to m ia st z racji polem icznych ak cen to w an o , że konsekracji w e M szy św. d okonuje tylko k a p ła n , a n ie w ierni. S o b ó r T ry d e n c k i z a ją ł się p ra w d ą o E u ch ary stii, ale z pozycji p o trz e b chw ili, a m ianow icie o rzeczyw istej obecności C hrystusa P a n a p o d p o staciam i ch leb a i w in a, o K o ­ m u n ii św., o stosunku ofiary M szy św. do O fiary K rzyżow ej 18. A le i w orze­ 14 S c h e n к W ., jw . s. 19; S c h m i d t H ., In tro d u c tio in litu rg ia m occid en talem , R o m a e 1960, s. 367 η.

15 C. 12, X , V , 38.

16 С h о 11 e t J .A ., L a d o ctrin e de l ’E u ch aristie chez l'es scolastiques, P aris 1905, s. 11 n n . ; S c h u l t e P .R ., D ie M esse als O p fer d er K irche. D ie L eh re frü h m itte la lte rlic h e r A u to ren ü b e r das eucharistische O pfer, M ü n s te r W estf. 1959.

17 S c h e n к W ., jw . s. 19 n.

(7)

230

K S . T A D E U S Z P A W L U K

[б]

czen iu tegoż S o b o ru z n a jd u jem y ja k b y u boczne stw ierdzenie, że C hrystus P a n u stan o w ił n o w ą P aschę, k tó rą p rz e k a z a ł K ościołow i, a b y te n przez k a ­ p łan ó w sk ład ał w niej go w ofierze 19.

P ow stanie M szy św. cichych, k tó re ostatecznie zostały oficjalnie usankcjo­ n o w a n e po Soborze T ry d e n c k im przez św. P iusa V , m iało też p ow ażny w pływ n a zm niejszenie się u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. M sze św. ciche były koniecz­ nością, g dy celebrow anie stało się co d zie n n ą p ra k ty k ą kap łan ó w . P ociągnęło to je d n a k z a sobą przejęcie przez k a p łan ó w w ielu funkcji, k tó re p rz e d te m speł­ n ia ł ch ó r i w ierni. W częściach dialogow ynych M szy św. w im ien iu w iernych i c h ó ru zaczął w ystępow ać czynnie tylko ak o lita, w zględnie nie w iele ro zu m ie­ ją c y swe czynności m in istra n t. N astępstw em tego było to, że d aw n e księgi litu rg iczn e, ja k an ty fo n arze, lekcjonarze, przestały m ieć znaczenie p rak ty czn e i w eszły w skład je d n eg o m szału 20. R ów nolegle do M szy św. cichych zaczęła ro zw ijać się m o d litw a p ry w a tn a kosztem m o d litw y zbiorow ej. W iern i w ypo­ sażeni w książeczki do n ab o żeń stw a i ró żań ce nie odczuw ali większej p o trz e b y aktyw niejszego uczestniczenia w e M szy św.

S p ra w a czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. m o g ła odżyć dopiero w w ieku X I X , kiedy to rozw ój studiów p atry sty cz n y ch , archeologicznych i liturg iczn o -h isto ry czn y ch pogłębił p o g ląd n a istotę K ościoła i jeg o liturgii. II. Z a g a d n ien ie c z y n n eg o u d z ia łu w ie r n y c h w e M szy św . w o k resie

p r z e d so b o r o w y m

B udzeniem św iadom ości, że O fia ra e u ch ary sty czn a je s t ofiarą całego K oś­ cioła, że m a c h a ra k te r społeczny i p u bliczny, że w ierni m a ją w niej swój ob o ­ w iązkow y u d ział, za ją ł się ru c h litu rg iczn y zro d zo n y w d ru g iej połow ie u b ie g ­ łego stu lecia i trw ający bez p rzerw y do o statn ich la t przedsoborow ych. R u c h te n postaw ił sobie za cel zbliżyć d o k u ltu Bożego najszersze m asy w iernych, tc h n ą ć w litu rg ię żyw ego d u c h a p asto raln e g o i teologicznego, op rzeć j ą n a z d ro ­ wej tra d y c ji chrześcijańskiej 21.

Stolica A postolska b a rd z o żyw o w łączyła się do ru c h u liturgicznego. O d n o w ą litu rg ii zajęli się oficjalnie wszyscy p ap ież e począw szy od św. P iusa X . Z a g a d ­ n ien iem czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. za ją ł się je d n a k ż e n a jb a r ­ dziej intensyw nie p a p ie ż Pius X I I , głów nie w sw ych encyklikach : Mystici

Corporis z d n ia 29 czerw ca 1943 r .22, oraz Mediator Dei z d n ia 20 listo p ad a

» C o n cilio ru m O e cu m en ico ru m D ecreta, w yd. C en tro di D o cu m en tazio n e Basileae 1962, s. 669 nn. ; Sess. X X I I , 17. IX , 1652, D o c trin a e t canones de sanctissim o m issae sacrificio. C on cilio ru m O ec. D ecreta, s. 708 nn.

19 Sess. X X I I , с. 1 : „... u td ile c ta e sponsae suae ecclesiae visibile (sicut h o m in u m n a tu r a exigit) re lin q u e re t sacrificium ... n o v u m in stitu it pascha, se ipsum a b ecclesia p er sacerdotes sub signis visibilibus im m o la n d u m ...“ C onciliorum O ec. D ecreta, s. 709.

" F o r t e s c u e A. — H o z a k o w s k i W. , j w. s. 234 nn. 21 R o u s s e a u О ., H isto ire d u m o u v em en t litu rg iq u e, P aris 1945 ; S c h m i d t H ., jw . s. 164— 206.

(8)

1947 r .23 Encykliki te b a rd z o ro zb u d o w ały zag ad n ien ie czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. od stro n y teologicznej, w skazały ludow i jeg o miejsce w K ościele.

E ncyklika P iusa X I I M ystici Corporis u czy ła : „W o lą C h ry stu sa P a n a było, a b y zespolenie ta k zdum iew a jące i wyższe n a d n aszą zdolność o cen ia n ia go, ja k ie łączy nas m iędzy sobą i z Boską naszą G łow ą, okazało się w iern y m szcze­ gólnie przez O fiarę euch ary sty czn ą. W tej bow iem O fierze szafarze świętości re p re z e n tu ją i z a stę p u ją nie tylko Z baw cę, ale rów nież i całe C iało m istyczne i poszczególnych w iernych. W tej to O fierze sam i w ierni, zespoleni w spólnym p ra g n ie n ie m i m o d litw ą o fiaru ją przez ręce k a p ła n a Bogu P rzedw iecznem u n iep o k alan eg o B aran k a, k tó ry o b ecnym się staje n a o łta rz u je d y n ie m ocą głosu tegoż k a p ła n a , ja k o n ajm ilszą Bogu ofiarę chw ały i p rz e b łag an ia, d la osiąg­ n ięcia tego, co je s t K ościołow i n iezb ęd n ie p o trzeb n e. I ja k u m ie ra ją c n a K rzy żu , o fiarow ał Boski Z baw iciel Bogu O jcu siebie sam ego ja k o G łow a całego ro d zaju ludzkiego, ta k sam o też „w tej ofierze czystej“ ofiaruje Bogu O jcu niebieskiem u, ja k o G łow a K ościoła, nie tylko siebie sam ego, ale w sam ym sobie ofiaruje z a ra z e m w szystkie swoje m istyczne członki, poniew aż wszystkie, n a w e t n a j­ słabsze i n a jb a rd z ie j chore, obejm uje sw ym S ercem p ełn y m m iłości“ 24. O fia ra M szy św. je st w ięc o fiarą C hrystusa P a n a ja k o G łow y M istycznego C iała, ale rów nocześnie o fiarą w szystkich jeg o członków .

E ncyklika Mediator Dei p o w ta rz a p o d o b n e m yśli, z k tó ry ch w yciąga w nios­ ki : „ T rz e b a więc, C zcigodni B racia, a b y wszyscy w ierni uśw iadom ili sobie, że ich najw yższym obow iązkiem i najw iększym zaszczytem je st b ra n ie u d ziału w O fierze eucharystycznej i to nie w sposób opieszały, n ied b ały , z m yślą czym in n y m z a ję tą i ro z ta rg n io n ą , ale w sposób gorliw y i czynny, b y łączyli się ja k najściślej z N ajw yższym K a p ła n e m w edług słów A postoła : T o w sobie czujcie, co i w C hrystusie Jezu sie, a b y w raz z N im i przez N iego składali ofiarę i w raz z N im siebie ofiarow yw ali“ 25.

N a u zasad n ien ie pow yższych w niosków w ypływ ających z p ra w d y o społecz­ n y m i p u b liczn y m c h a ra k te rz e O fiary eucharystycznej encyklika Mediator

Dei p rz y ta c z a dow ód z litu rg ii : „ O b rz ę d y O fiary eucharystycznej i m odlitw y

n iem n iej ja sn o w y ra ż a ją i okazują, że O fia ra żertw y d okonuje się przez k a p ła ­ nów w raz z ludem . N ie tylko bow iem po złożeniu d a n in y ch leb a i w in a k a p ła n , zw racając się d o lu d u , w y m aw ia te słowa znaczące : „M ó d lcie się, b ra c ia , ab y m o ją i w aszą ofiarę p rz y ją ł Bóg O jciec W szechm ogący“, lecz oprócz tego m odły, w k tó ry ch Boską H ostię o d d a je się Bogu, są przew ażnie u trz y m a n e w liczbie m nogiej ; je s t w n ic h n ie je d n a w zm ian k a, że tak że lu d uczestniczy w tej w zniosłej O fierze, ja k o że i on j ą ofiarow uje“ 26. N astęp n ie encyklika p rz y ta c z a m o d litw y k a n o n u , k tó re u trz y m a n e są w liczbie m nogiej, gdyż w y p o w iad an e są w im ien iu całego K o ścio ła: „ Z a n ic h to sk ład am y Ci tę ofiarę chw ały i oni

23 AAS 39 (1947) 521— 5 9 5 ; tłu m . polskie: K ielce 1948. 24 E nc. M ystici Corporis, s. 68 n. AAS 35 (1943) 232— 233. 25 E nc. Mediator Dei, s. 60. AAS 39 (1947) 552.

(9)

232

K S . T A D E U S Z P A W L U K [ 8 ] sam i T o b ie j ą zanoszą... Prosim y C ię p rzeto , P an ie, abyś łaskaw ie p rzy jął tę ofiarę od nas sług T w oich, ja k rów nież od całego lu d u T w ego... M y przeto, P an ie, słudzy T w oi oraz lu d T w ój św ięty... sk ład am y c h w aleb n em u m ajesta­ tow i T w e m u z o trzy m an y ch od C iebie d aró w ofiarę czystą, ofiarę św iętą, ofiarę n ie p o k a la n ą ...“ 87

D la u z a sad n ien ia u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. encyklika Mediator Dei d o d a je : „ L u d b io rą c u d z ia ł w e M szy św., n ierzad k o p rz e p la ta swe m odlitw y n a p rz e m ia n z m o d łam i k a p ła n a ; n ieraz przynosi k ap łan o w i, co daw niej częściej się zd arzało , chleb i w ino, a b y je przeistoczyć w C iało i K rew Je z u sa ... W ierni przez ja łm u ż n ę p o w odują, iż k a p ła n składa Boską O fiarę w ich in te n c ji“ 28. E ncyklika Mediator D ei rów nież określiła n a tu r ę społecznego u czestnictw a w iern y ch w e M szy św. W iern i uczestniczą w e M szy św. przez to, że o fiarują H ostię, czyli że są w p ew n y m słow a zn aczen iu w spółofiarnikam i, oraz przez to, że o fiaru ją siebie, czyli są w spółżertw ą. Są w spółofiarnikam i w ty m znaczeniu, że sk ład ają w ofierze C iało i K rew Jezu so w ą przez ręce k a p ła n a i ra z e m z k a ­ p łan em . S ą w spółżertw ą, gdyż C hrystus P a n w e M szy św. o fiaruje całe swoje M istyczne C iało, a w ięc ta k siebie, G łow ę, ja k i c a łą ludzkość o d k u p io n ą, swoje członki. Z a te m i w ierni, k tó rzy w e M szy św. są w spółofiarnikam i, skła­ d a ją w ofierze zaró w n o C h ry stu sa P a n a , ja k i siebie s a m y c h 29.

W reszczie encyklika Mediator D ei d a je w skazania p ra k ty czn e co do u d ziału w iern y ch w e M szy św. „N iech aj w ierni u św iad o m ią sobie — p o u cza encykli­ k a — do jak iej godności pod n io sła ich w oda c h rz tu św. N iechaj się n ie z a d a ­ w a la ją b ra n ie m u d z ia łu w O fierze eucharystycznej z tą in te n c ją ogólną, k tó ra p rzystoi członkom C h ry stu sa i synom K ościoła, ale n iech aj sercem ściśle je d n o ­ czą się z N ajw yższym K a p ła n e m o raz z jeg o sługam i p rzy o łtarzu , w edług d u c h a litu rg ii św iętej“ . I tu Pius X I I w skazuje środki, któ re u ła tw ia ją w iernym u czestnictw o w e M szy św. zgodnie z d u c h e m liturgii, a m ianow icie korzystanie z M szału rzym skiego, M sze św. dialogow ane, śpiew anie pieśni dostosow anych do ró żn y ch części M szy św., uczestniczenie w śpiew ie liturgicznym , a p rzed e w szystkim p rzy stęp o w an ie d o K o m u n ii św. podczas M szy św .30

Bardziej szczegółowe w nioski p rak ty czn e w y p ro w ad zo n e z encykliki M edia­

tor Dei, dotyczące u d z ia łu w iern y ch we M szy św., zostały p o d a n e do realizacji

w In stru k c ji św. K o n g reg acji O b rz ę d ó w o m uzyce sakralnej i litu rg ii z d n ia 3 w rześnia 1958 r .31 In stru k c ja ta stanow i p ow ażny krok n a p rz ó d , g dy chodziło o czynne zaan g ażo w an ie w iern y ch w e M szy św. D zięki z a w a rty m w niej szcze­ gółow ym i a u te n ty czn y m n o rm o m u ła tw iła w ciągnięcie w iernych do czynnego u d z ia łu w litu rg ii świętej o raz przy czy n iła się do u su n ięcia elem entów subiek­

27 T am że.

28 T a m że, s. 64. AAS 39 (1947) 555.

29 T a m ż e ; A n d r z e j e w s k i L ., U d z ia ł katolików św ieckich we M szy św. w edług encykliki „ M e d ia to r D ei“ , Ateneum Kapłańskie 50 (1949) 55 nn. G r a n a t W ., D o g m aty k a katolicka, t. 7, cz. 1, L u b lin 1961, s. 351 nn.

30 E nc. Mediator Dei, s. 69 n n . AAS 39 (1947) 559.

31 AAS 50 (1958) 630— 6 6 3 ; tłu m . polskie: Warmińskie Wiadomości Diecezjal­

(10)

tyw nych w in te rp re to w a n iu tegoż u d ziału . In stru k c ja pow yższa ja k o p odstaw ę do czynnego uczestnictw a w iern y ch w e M szy św. p rz y ta c z a stw ierdzenie, z a ­ w a rte w encyklice Mediator D ei, że litu rg ia „o b ejm u je całkow ity k u lt p u b liczn y C iała M istycznego J e z u s a C hrystusa, a w ięc je g o G łow y i członków ... N a j­ św iętsza ofiara M szy św. je st ak tem k u ltu p u blicznego, składanego Bogu w im ie­ n iu C h ry stu sa i K ościoła bez w zględu n a m iejsce czy sposób o d p ra w ia n ia “ . W zw iązku z ty m In stru k c ja zaleciła u n ik a ć n azw y „M sza św. p ry w a tn a “ 32. P ap ież Pius X I I p rzyczynił się do ożyw ienia czynnego u d z ia łu w iernych w e M szy św. rów nież dzięki w p ro w ad zen iu M szy św. w ieczornych, oraz dzięki u stan o w ien iu now ych przepisów d o ty czą cy ch postu eucharystycznego 33. O d tego czasu w w ielu kościołach n a w e t w d n i pow szednie ołtarze są o tacz an e przez liczne g ru p k i w iernych, gdyż w ieczorem po p ra c y z n a jd u ją łatw iej czas n a uczestnictw o w e M szy św. niż w p o rze ran n ej. R ów nież p rzystępow anie do K o m u n ii św. stało się łatw iejsze dzięki o g ran iczen iu czasu postu eucharystycz­ nego do trzech , a g dy chodzi o p o k a rm y p ły n n e — n a w e t do je d n e j godziny, o raz dzięki zezw oleniu n a picie w ody n a tu ra ln e j i p rzy jm o w an ie lekarstw bez o g ran iczen ia w czasie p rzed K o m u n ią św .31 B ezpośrednim p ow odem ty ch reform b yły zm ian y , ja k ie zaszły w dzisiejszym życiu i stylu p ra c y wdernych. W istocie je d n a k chodziło o realizow anie w w iększym zakresie n a k a z u C hrystusow ego : „B ierzcie i jed zc ie... T o czyńcie n a m o ją p a m ią tk ę “ . C hodziło o to, b y z ow oców O fia ry eu charystycznej korzystały ja k najliczniejsze rzesze w iernych. III. Z a g a d n ien ie c z y n n eg o u d z ia łu w ie r n y c h w e M szy św . w K on­

sty tu c ji o L itu r g ii św .

D zięki żywej działalności ru c h u liturgicznego, oraz licznym oficjalnym d o k u m e n to m litu rg iczn y m Stolicy ■ Apostolskiej w y d an y m w okresie, przed- soborow ym , zw łaszcza dzięki encyklikom P iusa X I I M ystici Corporis i Mediator

Dei, zag a d n ie n ie czynnego u d z ia łu w iern y ch we M szy św. i w ogóle w liturgii,

zostało jasn o , z p ełn y m zrozum ieniem , w atm osferze pow szechnej p rzy ch y l­ ności, oraz z c a łą pow agą, ja k o z ag ad n ien ie w p ełn i dojrzałe, p oruszone n a S oborze W aty k a ń sk im I I . S tosunek S o b o ru do tegoż z ag ad n ien ie został w y ra­ żony w licznych a rty k u ła c h K o n sty tu cji o L itu rg ii św.

S oborow a K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. zajm u je się z ag ad n ien iem czynnego u czestnictw a w iern y ch w e M szy św. p rzed e w szystkim z racji duszpasterskich. W y n ik a to konsekw entnie z zało żen ia u p rzed n ieg o , że S obór W aty k ań sk i I I będzie S oborem p rz e d e w szystkim duszpasterskim 35. Z resztą z a g a d n ie n ie

32 N . 1— 2. AAS 50 (1958) 632— 633.

33 Const. A p. Christus Dominus, 6. I. 1953, A AS 45 (1953) 15— 3 2 ; M o tu p ro p rio Sacram Communionem, 19. I I I . 1957, A AS 49 (1957) 177— 178.

34 N a m ocy decyzji P a p ie ż a P aw ła V I, ogłoszonej w au li soborow ej d n ia 21 listo p ad a 1964 r., post eucharystyczny ta k k ap łan ó w ja k i w szystkich w ier­ n y ch rów nież co do po k arm ó w w postaci stałej i alkoholu został ograniczony do je d n e j godziny. A AS 56 (1964) 186.

35 K o n sty tu c ja Sacrosanctum Concilium o L itu rg ii św., a rt. 1 : „Poniew aż S obór Św ięty postaw ił sobie za cel : przyczynić się do większego w zrostu życia

(11)

234

K S . T A D E U S Z P A W L U K

[10]

O fiary eucharystycznej od stro n y teologiczno-dogm atycznej w relacji do li­ tu rg ii u k a z a n e zostało dość w y czerp u jąco w dotychczasow ych d o k u m e n ta c h Stolicy A postolskiej.

K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. za n im zacznie m ów ić o czynnym uczestnictw ie w iernych we M szy św., n a jp ie rw w skazuje n a cele i skutki duszpasterskie li­ tu rg ii w ogóle, a E u ch ary stii w szczególności, któ re leżą u p o d staw tegoż uczes­ tn ictw a. I ta k K o n sty tu c ja p odkreśla, że litu rg ia szczególnie dzięki O fierze eu charystycznej w najw yższym sto p n iu przy czy n ia się do tego, a b y w ierni życiem sw oim w y rażali o raz u jaw n iali in n y m m isteriu m C h ry stu sa i rzeczy­ w istą n a tu r ę p raw dziw ego K ościoła“ . D zieje się ta k d lateg o , gdyż litu rg ia „w przed ziw n y sposób u m a c n ia ich siły d o głoszenia C h ry stu sa i ta k z n a jd u ją ­ cym się p o z a K ościołem u k azu je go, ja k o sz ta n d a r w zniesiony d la n a ro d ó w a b y rozproszone dzieci Boże zg ro m ad ziły się w je d n o , aż stan ie się je d n a ow ­ c z a rn ia i je d e n p a ste rz “ (art. 2). D zięki litu rg ii p rzeży w am y n a now o tajem n ice C hrystusa, k tó re są szczytnym i w zo ram i doskonałości chrześcijańskiej i sk u t­ k am i sw ym i trw ale n a nas w pływ ają 3e, a jednocześnie zd o b y w am y d u c h a apos­ tolskiego, m isyjnego.

M ó w iąc o w pływ ie E u ch ary stii n a w iernych K o n sty tu c ja soborow a stw ier­ d z a : „ O d n o w ien ie p rzy m ierza Boga z lu d źm i w E u ch ary stii p o ciąg a i z a p a la w iern y ch do tym gorętszej m iłości C hrystusa. Z litu rg ii p rzeto , a głów nie z E u ch ary stii ja k o ze źró d ła, spływ a n a nas łaska i z najw iększą skutecznością przez n ią dokonyw a się uśw ięcenie człow ieka w C hrystusie i to uw ielbienie, k tó re je st celem w szystkich dzieł K ościoła“ (art. 10). A w ięc uczestnictw o w E u ­ ch ary stii sp ełn ia n ie tylko społeczno-kościelną funkcję, n ie tylko p rzy czy n ia się do w zrostu K ościoła n a zew n ątrz, lecz p o siad a jednocześnie zasadnicze z n a ­ czenie d la uświęceniami zb aw ien ia każdego człow ieka. P rzy czy n ia się do w zrostu K ościoła ja k o społeczności., a jednocześnie jest p rzy czy n ą w zrostu i d o jrzew an ia chrześcijańskiego w śród w iernych, lepiej dostosow ać do p o trzeb n aszych czasów p o d leg ające zm ian o m instytucje, p o p ie ra ć to, co m oże ułatw ić zjednoczenie w szystkich w iern y ch w C hrystusie i um o cn ić to, co p ro w ad zi do pow ołania w szystkich lu d zi n a łono K ościoła, dlateg o u zn ał, że w szczególny sposób n ależy zatroszczyć się także o odnow ienie i rozw ój litu rg ii“ .

36 E nc. Mediator Dei, s. 86 n. : „P rzez cały ciąg ro k u zarów no spraw ow anie O fiary eucharystycznej ja k i godziny k an o n iczn e o b ra c a ją się p rzed e wszystkim dok o ła osoby J e z u s a C hrystusa i całość je st ta k h a rm o n ijn ie i trafn ie ułożona, że w e w szystkim p a n u je Z baw iciel nasz w tajem n icach swego p oniżenia, o d ­ k u p ie n ia i triu m fu . L itu rg ia św ięta, p rzyw odząc n a p am ięć owe tajem n ice Je z u s a C hrystusa, do tego zm ierza, a b y wszyscy w ierni ta k w n ich uczestni­ czyli, iżby Boska G łow a C iała M istycznego sw ą najdoskonalszą św iętością żyła w poszczególnych członkach sw oich. N iech dusze chrześcijan b ę d ą ja k g d y b y o łtarzam i, n a k tó ry ch o dżyw ają kolejno różne m o m en ty O fiary skła­ d an ej przez N ajw yższego K a p ła n a : a w ięc ból i łzy, któ re zm y w ają i o d k u p u ją g rz e c h y ; m o d litw a zw rócona d o Boga a w znosząca się aż do n ie b a ; o d d an ie i pośw ięcenie siebie sam ego, d o k o n an e d u c h e m ochoczym , h o jn y m i gorli­ w y m ; a w reszcie najściślejsze zjednoczenie, w k tó ry m siebie i spraw y swoje zd aje m y n a Boga i w N im spoczyw am y ; gdyż rd zen iem religii je st naśladow ać T ego, którego w ielbisz“ . A AS 39 (1947) 577.

(12)

życia chrześcijańskiego każdego je j członka. W iern i im b ard ziej b ę d ą uczestn i­ czyć w O fierze eu charystycznej, ty m w ięcej b ę d ą trw ać w jed n o ści z Bogiem , ty m w ięcej b ę d ą go m iłow ać, ty m b ard ziej uśw ięcą się. A to wszystko p ro w ad zi d o ostatecznego celu w szelkiego d u szp asterstw a — d o u w ielb ien ia Boga, ch w ały Bożej. D lateg o S obór stw ierdza, że „ p ra c e apostolskie to m a ją n a celu, a b y w szyscy staw szy się dziećm i B ożym i przez w iarę i chrzest, g ro m ad zili się w spól­ nie, w ielbili Boga pośród K ościoła, uczestniczyli w O fierze i pożyw ali W iecze­ rzę P a ń sk ą “ (a rt. 10) 37.

Życie d u ch o w e chrześcijan je d n a k nie o g ran icza się do w spólnej m odlitw y realizow anej p o p rzez litu rg ię ; chrześcijanin p o w in ien tak że wejść do swego m ieszk an ia i m odlić się w u k ry ciu do O jc a 38, a n a w e t zgodnie z zaleceniem św. P a w ła p o w in ien m odlić się b ezu stan n ie 39, p o w in ien stale nosić w sw oim ciele u m a rtw ie n ie Jezusow e, a b y i życie Jezu so w e ujaw n iło się w naszym ciele śm ierteln y m 40. „D late g o w ofierze M szy św. — u czy K o n sty tu c ja — b łag am y P a n a , a b y przyjąw szy d u ch o w ą ofiarę sam ych także nas uczynił d a re m w ie­ czn y m d la siebie“ — o co m odli się K ościół w m o d litw ie n a d o fiaram i w P o ­ nied ziałek w oktaw ie Z esłan ia D u c h a Św. (a rt. 12). W ty m z n aczen iu w pływ E u ch ary stii sięga dalek o w życie p ry w a tn e chrześcijanina.

Po w y k azan iu zn aczen ia duszpasterskiego O fia ry eucharystycznej K o n sty ­ tu c ja o L itu rg ii św. w iele m iejsca pośw ięca czy n n em u w niej uczestnictw u w ier­ nych. K o n sty tu c ja w ychodzi z założenia, że sam a n a tu r a litu rg ii d o m a g a się od w iern y ch ich pełnego, św iadom ego i czynnego u d z ia łu w czynnościach litu rg iczn y ch . N a m ocy bow iem c h rz tu św. wszyscy chrześcijanie, „ro d zaj w y b ran y , królew skie k ap łań stw o , n a ró d św ięty, lu d n a b y ty “ 41, są u p raw n ien i i zob o w iązan i do takiego u d z ia łu (a rt. 14). „C zynności litu rg iczn e — c z y ta m y w K o n sty tu cji — n ie są czynnościam i p ry w atn y m i, lecz k u ltem K ościoła, bę­ dącego „ sa k ra m e n te m jed n o ści“ , a K ościół to lu d św ięty zjednoczony i z o rg a ­ n izo w an y p o d zw ierzch n ictw em biskupów 42. D lateg o czynności liturgiczne n a le ż ą do całego C iała K ościoła, u w id o czn ia ją je i n a n ie o d d ziału ją. Poszczegól­ n y ch n a to m ia s t członków dosięgają w ró żn y sposób, zależnie od sto p n ia świę­ ceń, u rzęd ó w i czynnego u d z ia łu “ (art. 26).

Pow yższą myśl ro zw in ął szerzej ju ż p ap ież Pius X I I w swej encyklice Media­

tor Dei, g dy w yjaśniał n au k ę o pow szechnym k ap łań stw ie w iernych. W szyscy

w ierni z ty tu łu p rzyjętego c h rz tu św. sta ją się w Ciele M istycznym członkam i

37 D u r s t B., D ie E u charistiefeier als O p fer d e r G läu b ig en , R o tte n b u rg a. N . 1960, s. 4 1 ; V a g g a g i n i C ., T h eo lo g ie d e r L itu rg ie, E insiedeln 1959; Z i e 1 a s к о R ., D uszpasterstw o skoncentrow ane w okół liturgii, Ateneum

Kapłańskie 69 (1966) 288— 299.

38 M t 6, 6. 33 1 T es 5, 17. 40 2 K o r 4, 10— 11. 41 1 P 2, 9.

42 S. C y p r i a n u s , D e cath o licae ecclesiae u n ita te 7, w yd. H a r t e 1 G . : C orpus sc rip to ru m Christian o ru m la tin o ru m , t. 3, 1, V in d o b o n ae 1868, 215— 216.

(13)

2 3 6 K S . T A D E U S Z P A W L U K

[12]

C h ry stu sa K a p ła n a i są przez to p rzezn aczen i do k u ltu Bożego. S ą u p raw n ien i nie tylko d o p rzy jm o w an ia ow oców O fiary eucharystycznej, lecz tak że do czynnego w niej u d ziału . J e d n a k ż e m ięd zy pow szechnym k ap łań stw em w iernych, a k ap łań stw em sa k ram en taln y m , je s t ró żn ica isto tn a. T ylko ci, k tó rzy p o siad ają sa k ra m e n ta ln y c h a ra k te r kapłański, są w ścisłym tego słow a zn aczen iu p ośred­ n ik am i m ięd zy lu d em a Bogiem . D lateg o uczestnictw a w iern y ch w e M szy św. n ie m o ż n a nazy w ać koncelebrą. M sza św. je st ofiarą, k tó rą cały K ościół składa Bogu przez ręce k a p ła n a i ra z e m z nim . „ O tó ż ow a n iek rw aw a O fia ra — w yjaśnia Pius X I I — dzięki której, po w ym ów ieniu słów konsekracji, C hrystus p rzy b y w a n a o łtarz ja k o żertw a, je st dziełem sam ego k a p ła n a , ja k o zastępcy osoby C h ry stu ­ sa, a nie ja k o przed staw iciela w iernych. A toli przez złożenie tej Boskiel H ostii k a p ła n p rzed staw ia ją Bogu O jcu ja k o d a n in ę n a chw ałę T ró jc y Przenajśw iętszej i k u pożytkow i całego K ościoła. W tej O fierze, w zw ężonym tego słow a zn acze­ n iu , w ierni n a swój sposób b io rą u d z ia ł i to w d w ojakim sensie : n ie tylko b o ­ w iem ofiarow ują przez ręce k a p ła n a , ale niejako i sam i w raz z n im sk ład ają O fia rę ; a przez ten u d z ia ł O fia ra lu d u zalicza się do sam ego k u ltu litu rg icz­ n eg o “ 43. Pius X I I chcąc dokładniej w ykazać różnicę m iędzy u d ziałem k a p ła ­ n a a w iernych w e M szy św., określa czynność k a p ła n a te rm in e m sacrificare, czynność zaś w iern y ch te rm in e m oblatio 44. W iern i m im o to m a ją w e M szy św. swój realn y u d z ia ł ja k o ofiarnicy i żertw a. By jakiś czyn m ógł być przypisany całej społeczności, n ie m usi być skutkiem d z ia ła n ia w szystkich jej członków , zw łaszcza g dy m a m y do czynienia ze społecznością w ięcej niż m o raln ie ze­ spoloną, z o rg an izm em żyw ym , n a d p rz y ro d z o n y m , ontycznie zw arty m , ja k im je s t M istyczne C iało 45. K a p ła n w im ien iu C hrystusa P a n a ja k o G łow y M istycz­ n ego C iała d o k o n u je w ofierze M szy św. istotnej czynności, w ierni n ato m iast w łączają się i uczestniczą w tej czynności ja k o członkow ie M istycznego C iała 46.

P oniew aż czynności litu rg iczn e są czynnościam i p u b liczn y m i całego K oś­ cioła, K o n sty tu cja o L itu rg ii św. zale ca d aw a n ie pierw szeństw a obrzędom , k tó re z n a tu r y swej w y m ag ają czynnego u d z ia łu w iernych, p rzed o d p ra w ia ­ n iem in d y w id u aln y m i p ry w a tn y m : „Ile k ro ć obrzędy, stosow nie do ich w łasnej n a tu ry , w y m ag ają cele b ro w an ia w spólnego z obecnością i czynnym uczestnic­ tw em w iernych, n ależy podkreślić, że o ile to m ożliw e, m a ono pierw szeństw o p rz e d o d p ra w ia n ie m in d y w id u a ln y m i niejako p ry w atn y m . O d n o si się to przed e w szystkim do o d p ra w ia n ia M szy św. i u d z ie la n ia sak ram en tó w , chociaż każda M sza św. m a zaw sze c h a ra k te r p u b liczn y i społeczny“ (art. 27).

S oborow a K o n sty tu c ja o L itu rg ii św., chcąc podkreślić re a ln e znaczenie u d z ia łu w iernych w liturgii, zw raca uw agę, b y p rzy sp raw o w an iu je j „k ażd y

I3 E nc. Mediator Dei, s. 64. AAS 39 (1947) 555.

44 A lokucja do członków M iędzynarodow ego K ongresu L itu rg ii P astoralnej w Asyżu, 22. IX . 1956, AAS 48 (1956) 717.

45 P y ł а к В., jw . s. 16 nn.

46 F a m o s o S., D e norm is q u a e ex indole h ie ra rc h ic a e t c o m m u n ita ria litu rg iae o riu n tu r. W : C o n stitu tio de S acra L itu rg ia cu m co m m en tario , R o m a

(14)

spełniający sw ą funkcję, czy to d u ch o w n y czy świecki, pow inien czynić tylko to, co należy do niego z n a tu r y rzeczy i n a m ocy przepisów litu rg iczn y ch “ (art. 28). W y n ik a to ze społecznego c h a ra k te ru liturgii. C zynności litu rg iczn e są niejako czynnościam i scenicznym i, sp ełn ian y m i przez aktorów , któ ry m są : celebrans, d iakon, sub d iak o n , m in istran ci, lektorzy, śpiew acy, w ierni. D latego czynności należ ące d o je d n y c h , n ie pow in n y być sp ełn ian e przez d ru g ich , a ty m b ard ziej p o w ta rz a n e . D aw niej celebrans n ig d y nie p o w ta rz a ł tego, co np. p rz e c z y ta ł d iak o n lu b odśpiew ał chór. Z czasem je d n a k w ybujały in d y w id u alizm spraw ił, że celebrans w e M szy św. śpiew anej p o w ta rz a ł p ry w a tn ie wszystko to, co in n i odczytali lu b odśpiew ali. D o tej daw nej p rak ty k i n a w ią z a n o częścio­ w o ju ż p rz e d S oborem W aty k a ń sk im I I w odrodzonej litu rg ii W ielkiego T y ­ g o d n ia, a n astęp n ie w now ym K odeksie R u b ry k 47. N aw iązu jąc d o tej zasad y soborow ej In s tru k c ja św. K o n g reg acji O b rzęd ó w z d n ia 26 w rześnia 1964 r. w spraw ie należytego w y k o n an ia K o n sty tu cji o L itu rg ii św. postanow iła, że celebrans n ie m usi p o w ta rz a ć w e M szy św. tego, co odśpiew ali lu b odczytali in n i 48. O dnosi się to do czy ta ń P ism a św., w ersetów m iędzy tym i czy ta n iam i, an ty fo n n a in tro it, offertorium i kom unię, o raz do części stałych M szy św. ja k

Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus-Benedictus i Agnus Dei.

S połeczny c h a ra k te r litu rg ii K o n sty tu c ja soborow a rów nież podkreśla, gdy stw ierdza, że i m in istran ci, lektorzy, k o m e n ta to rz y i członkow ie c h ó ru także spełniają, p raw d ziw ą funkcję litu rg iczn ą. D lateg o też p o w in n i oni w ykonyw ać swój u rz ą d ze szczerą pobożnością i dokładnością, ja k a przystoi wzniosłej p osłudze i o d p o w iad a słusznym w y m ag an io m lu d u Bożego. W zw iązku z ty m K o n sty tu c ja zaleca, a b y osoby t e były sta ra n n ie w y chow ane w d u c h u litu rg ii oraz p rak ty czn ie p rzy g o to w an e do odpow iedniego w y konyw ania p rz y p a d a ­ ją c y c h k a żd em u czynności (art. 29). T ego ro d z a ju zalecenia spo ty k am y ju ż

w w ielu w cześniejszych d o k u m e n ta c h S tolicy Apostolskiej 49.

C elem w zm ożenia czynnego uczestnictw a w iern y ch w litu rg ii K o n sty tu cja zaleca, ab y w iernych ta k w ychow ać, b y w ykonyw ali aklam acje, odpow iedzi, psalm y, antyfony, pieśni, a tak że spełniali czynności lu b gesty przepisane,

47 S.C. R itu u m , D ecretu m Dominicae Resurrectionis vigiliam d e solem ni vigilia pasch ali in sta u ra n d a , 9. I I . 1951, n. 15. AAS 43 (1951) 128; S.C . R itu u m , In stru c tio de O rd in e H e b d o m a d a e S aetae in s ta u ra to rite p erag en d o , 16. X I. 1955, n. 6 : „ P e r to ta m h e b d o m a d a m san ctam ... in M issa (et feria V I in solem ni actio n e litu rg ic a ), si solem ni te r c e le b ra tu r, scilicet cu m m inistris sacris, ea o m nia, q u a e diaconus a ü t lector, vi p ro p rii officii c a n ta n t vel legunt, a célé­ b ra n te o m ittu n tu r“ . AAS 47 (1955) 8 4 4 ; C odex R u b ric a ru m , 26. V I I . 1960, n. 473 : „ I n Missis in c a n tu , ea om nia, q u a e diaconus vel subdiaconus a u t lector, vi p ro p rii officii c a n ta n t vel leg u n t, a ce le b ra n te o m ittu n tu r“ . AAS 52 (1960) 676.

48 S.C. R itu u m . In stru c tio a d exsecutionem C onstitutionis de sacra L itu rg ia recte o rd in a n d a m , a rt. 32, 33, 48a. AAS 56 (1964) 877.

49 Enc. Mediator Dei, s. 102 n. AAS 39 (1947) 591 n. ; S.C. R itu u m , In stru c tio d e O rd in e H e b d o m a d a e S a n c ta e in s ta u ra to rite p erag en d o , n. 1— 3. A AS 47 (1955) 842— 8 4 4 ; S.C . R itu u m , In stru c tio de m usica sacra e t sacra L itu rg ia, 3. IX . 1958, n. 97— 98. AAS 50 (1958) 657— 658.

(15)

238

K S . T A D E U S Z P A W L U K

[14]

p rz y b ie ra li w łaściw ą p o sta w ę ; w odpow ienim czasie pow inno też b y ć zach o ­ w a n e p ełn e czci m ilczenie (art. 30). Z alecen ia te od stro n y prak ty czn ej zostały szczegółowo o p raco w an e ju ż wcześniej w In stru k cji św. K o n g reg acji O b rz ę ­ dów z d n ia 3 w rześnia 1958 r. o m uzyce sakralnej i litu rg ii, o czym będzie m ow a niżej p rzy o m aw ian iu sposobów czynnego u czectn ictw a w iern y ch we M szy św .50

J e s t rzeczą b a rd z o z n a m ie n n ą , że K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. poleca, ab y w księgach litu rg iczn y ch , k tó re m a ją być p o d d a n e rew izji, zn a la z ły się o d p o ­ w iednie ru b ry k i p rzew id u jące rolę w iern y ch w czynnościach litu rg iczn y ch (art. 31). R u b ry k i te a u to ry ta ty w n ie w ciąg n ą w iern y ch do czynnego uczes­ tn ictw a w czynnościach litu rg iczn y ch oraz przeszkodzą w tw orzeniu się w tej dzied zin ie zw yczaju przeciw nego o p arteg o n a m inim aliźm ie.

O czynnym uczestnictw ie w iern y ch we M szy św. K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. n ajw y raźn iej m ów i w a rt. 48 : „K ościół b a rd z o się troszczy o to, a b y chrześ­ cijan ie obecni p odczas tego m isteriu m w iary nie byli ja k obcy i m ilczący w i­ dzow ie, lecz ab y przez o b rzęd y i m odlitw ę tę tajem n icę d o b rze rozum ieli, w świętej czynności uczestniczyli św iadom ie, p obożnie i czynnie, byli kształto­ w an i przez słowo Boże, posilali się p rz y stole C iała Pańskiego i składali Bogu dzięki, a ofiarując n ie p o k a la n ą hostię n ie tylko przez ręce k a p ła n a , lecz także ra z e m z n im , uczyli się sam ych siebie składać w ofierze i przez pośrednictw o C hrystusa z k ażd y m d n iem doskonalili się w zjed n o czen iu z B ogiem i w zajem ­ n ie ze sobą, a b y w k o ń cu Bóg był w szystkim w e w szystkich“ .

Pow yższe słow a „m ilczący w idzow ie“ (muti spectatores) zostały zaczerp n ięte do K o n sty tu cji o L itu rg ii św. z encykliki P iusa X I D ivini cultus z d n ia 20 listo­ p a d a 1928 r .51 K o n sty tu c ja w p rzy to czo n y m a rty k u le zaz n a c z a w yraźnie, że sam u d z ia ł zew n ętrzn y w o b rz ę d a c h i m o d litw ach n ie je s t celem sam ym w sobie, lecz m a być środkiem d o zro zu m ien ia tajem n icy (per ritus et preces id

bene intellegentes). K o n sty tu c ja w ylicza tu rów nież to wszystko, co składa się

n a uczestnictw o w iern y ch w e M szy św. w p ełn y m tego słow a z n aczen iu : d o b re ro zu m ien ie św iętych czynności, uczestniczenie św iadom e, p o b o żn e i czynne, p rzy jm o w an ie do serca słowa Bożego, którego skarbiec otw iera się w e M szy św., p rzystępow anie do stołu C ia ła Pańskiego, u czu cia dziękczynienia i w dzięcz­ ności d la Boga, u czu cia ofiary i m iłości, duchow e zjednoczenie się z B ogiem i w zajem nie ze sobą 62. W iern i o tacz ający o łtarz o fiarny pow in n i u p o d o b n ić się d o C hrystusa P a n a tak że p o d w zględem duchow ego n a sta w ie n ia ; pow inni przeżyw ać te sam e in ten cje i uczucia, ja k ie ożyw iały C h ry stu sa P a n a podczas

50 AAS 50 (1958) 630— 663.

51 AAS 21 (1929) 4 0 : „A c rev era pernecesse est u t fideles, n o n ta m q u a m e x tran ei vel m u ti spectatores, sed p en itu s litu rg iae p u lc h ritu d in e affecti, sic c a e ri­ m oniis sacris in tersin t... u t vocem suam sacerdotis vel scholae vocibus, ad p raescrip tas norm as, a lte rn e n t“ .

“ J u n g m a n n I.A ., D e S acrosancto E u ch aristiae M ysterio. P rooem ium ,

Ephemerides liturgicae 78 (1964) 289 n. ; L exikon f ü r T heologie u n d K irche.

(16)

sk ła d a n ia krw aw ej O fia ry n a K rz y ż u ; pow in n i odtw orzyć w sobie C hrystuso­ w ego d u c h a ofiary i m iłości i nieść go w życie. D lateg o Pius X I I w encyklice

Mediator Dei zach ęca, b y w ierni w czasie M szy św. składali ofiarę nie tylko przez

ręce k a p ła n a , lecz rów nocześnie z n im składali ofiarę z sam ych siebie, „ je d n o ­ cząc swe w yrazy uw ielbienia, prośby, zad o śću czy n ien ia i d zięk czy n ien ia“ s3. W trosce o to, by czy n n y u d z ia ł w iern y ch w e M szy św. stał się łatw iejszy, a M sza św. przez to osiągnęła p e łn ą skuteczność duszpasterską, K o n sty tu cja o L itu rg ii św. p o leca p rzero b ić cały u k ła d m szalny, uprościć o b rzęd y M szy św. z ach o w u jąc ic h istotę, opuścić to, co z biegiem czasu stało się d o d atk iem bez w iększej korzyści, p rzyw rócić stosow nie do trad y cji p rzek azan ej przez O jców K ościoła pew n e elem enty z a tra c o n e w ciągu w ieków (art. 50). A przecież w iem y, że w y b itn ą cech ą n ab o żeń stw starochrześcijańskich był czynny w n ich u d z ia ł w szystkich w iernych.

S obór W aty k ań sk i I I zd a w a ł sobie sp raw ę z tego, że je s t rzeczą p raw ie nie­ m ożliw ą w ciągnięcie w szystkich w iern y ch do czynnego i św iadom ego u d z ia łu w e M szy św. bez w p ro w ad zen ia do litu rg ii m szalnej w o d pow iednim zakresie ję z y k a n arodow ego. N ieznajom ość ję z y k a łacińskiego u w iern y ch b y ła przecież je d n ą z gów nych p rzyczyn ich biern eg o usto su n k o w an ia się do liturgii. D lateg o K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. zezw ala n a stosow anie we M szach św. o d p ra w ia ­ n y c h z u d z ia łe m w iern y ch języ k a naro d o w eg o w czy ta n ia c h P ism a św., m o­ dlitw ie pow szechnej, a tak że w in n y ch częściach M szy św., w zależności od de­ cyzji tery to rialn ej w ład zy kościelnej, zatw ierd zo n ej przez Stolicę A postolską (a rt. 54, 36). In s tru k c ja św. K ongregacji. O b rzęd ó w z d n ia 26 w rześnia 1964 r. w spraw ie należy teg o w y k o n an ia K o n sty tu cji o L itu rg ii św. określając zakres ję z y k a n aro d o w eg o w e M szy św. stw ierdza, że m o żn a go stosow ać g dy chodzi o lekcje, epistołę, E w angelię, m o d litw ę pow szechną, części stałe M szy św., ja k Kyrie, Gloria, Credo, Sanctus-Benedictus, Agnus Dei, części zm ienne, ja k in tro it,

offertorium, communio, w ersety p rz y p a d a ją c e m iędzy c z y ta n iam i P ism a św.,

a tak że w ak lam acjach , p o zd ro w ien iach , fo rm u łac h d ialo g u i fo rm u łac h p rzy u d z ie la n iu K o m u n ii św., oraz w M o d litw ie Pańskiej łącznie z n astęp u jący m p o niej em bolizm em . S tolica A postolska m oże je d n a k zezw olić n a uży w an ie ję z y k a n aro d o w eg o rów nież w in n y ch częściach M szy św., n p . w m o d litw ach , prefacji (a rt. 57, 58). Jeszcze dalej poszła d ru g a In s tru k c ja św. K ongregacji O b rz ę d ó w w sp raw ie należytego w y k o n an ia K o n sty tu cji o L itu rg ii św. z d n ia 4 m a ja 1967 r. p o stan aw iając, że k o m p e te n tn a w ład za te ry to ria ln a m oże, zgodnie z z asad am i u stalo n y m i w K o n sty tu cji o L itu rg ii św., w p ro w ad zić język n a ­ rodow y rów nież d o k a n o n u M szy św. (n. 28). O stateczn ie w ięc c a ła M sza św. m oże by ć o d p ra w ia n a w języ k u n aro d o w y m .

A by łatw iej w ciąg n ąć w iern y ch do czynnego u d z ia łu w litu rg ii i a b y litu r­ g ia bard ziej m ogła p rzem ów ić d o dzisiejszego człow ieka, K o n sty tu c ja o L itu r­ gii św. zezw ala nie tylko n a n aro d o w y język liturgiczny, ale rów nież zaleca dostosow anie całej litu rg ii do trad y cji i d u c h a n a ro d ó w . „Z ach o w u jąc isto tn ą

(17)

2 4 0 K S . T A D E U S Z P A W L U K [ 1 6 ]

jed n o ść ry tu rzym skiego — głosi K o n sty tu c ja — n a le ż y w ięcej m iejsca p o zo ­ staw ić różnicom i przystosow aniom do ro zm aity ch u g ru p o w a ń , regionów i n a ro d ó w , zw łaszcza n a te re n a c h m isy jn y ch ; zasad ę tę n ależ y uw zględnić p rz y p o p ra w ia n iu ksiąg litu rg iczn y ch , stru k tu rz e o brzędów i u sta n a w ia n iu ru b ry k “ (art. 38). W odniesieniu do M szy św. chodzi tu , p o za językiem litu r­ gicznym , głów nie o m uzykę, a w pew nej m ierze i sym bolikę. D o te ry to rialn ej w ład zy kościelnej będzie n ależ ało szczegółowe określenie, w g ra n ic a c h u stalo ­ n y c h w now ych księgach litu rg iczn y ch , sposobu dostosow ania k u ltu Bożego do tra d y c ji i d u c h a n aro d ó w .

W reszcie K o n sty tu c ja o L itu rg ii św. kieruje p o d adresem w iern y ch usilną zach ętę, a b y przystępow ali do K o m u n ii św. w czasie M szy św., gdyż je s t to doskonalszy sposób uczestniczenia w O fierze eu charystycznej, a n a w e t up o w ażn ia biskupów do zezw alan ia n a p rzy jm o w an ie jej p o d d w iem a p o staciam i w n ie ­ k tó ry ch p rz y p a d k a c h (a rt. 55).

Po zreasu m o w an iu w ypow iedzi soborow ej K o n sty tu cji o L itu rg ii św. n a te m a t czynnego u d z ia łu w iern y ch w e M szy św. n ależ y zauw ażyć, że K o n sty ­ tu c ja ta w w ielu sw ych a rty k u ła c h tylko p ow tórzyła i p rz y p o m n ia ła sk ąd in ąd z n a n e zag ad n ien ie. N ie zm niejsza to je d n a k jej w ielkiego z n aczen ia w tej d zie­ dzinie. K o n sty tu c ja soborow a p o ru szając te n te m a t n a now o poru szy ła um ysły i serca całego K ościoła. Z a a n g a ż o w a ła w szystkich począw szy od szerokich rzesz w iernych, skończyw szy n a b isk u p ach i sam ym P ap ieżu . C ały K ościół m iał w pływ n a je j redakcję w okresie przedsoborow ym . B iskupi re p rezen tu jący cały K ościół p raco w ali n a d jej re d a k c ją o stateczną, dyskutow ali n a d n ią , w no­ sili p o p raw k i, głosowali. I stą d je j w ielki a u to ry te t i skuteczność. P o p rzed n ie d o k u m en ty litu rg iczn e Stolicy A postolskiej, ja k n p . encyklika P iusa X I I M edia­

tor Dei, chociaż z ag ad n ien ie uczestnictw a w iern y ch w e M szy św. p o ru szały dość

obszernie, to je d n a k nie m iały ta k żyw ego oddźw ięku w całym K ościele, ja k K o n sty tu c ja o L itu rg ii św., gdyż n ie w ypływ ały z inicjatyw y pow szechnej w ta k im sto p n iu , ja k o n a ; zw racały w ięcej uw agę n a stronę teologiczną z a ­ g a d n ien ia, a m niej n a d u szp astersk ą; p rzem aw iały term in o lo g ią n au k o w ą, teo rety czn ą, stan o w iły raczej tr a k ta ty teologiczne lu b liturgiczne, skierow ane n ie w prost do szerokich rzesz w iernych, lecz do „C zcig o d n y ch B raci P a tr ia r­ chów , Prym asów , A rcybiskupów , Biskupów i in n y ch O rd y n ariu szó w “ .

N ależy ufać i w ierzyć że S obór W atykański I I dzięki swej K o n sty tu cji o L itu rg ii św. p rzed e w szystkim n a u c z y w iern y ch w łaściw ego u d z ia łu w O fierze eucharystycznej, a tym sam ym p rzyczyni się do pełniejszego k o rzy stan ia z b ez­ cennych je j owoców. I to będzie w iek o p o m n ą jeg o zasługą.

W y p a d a tu je d n a k z c a łą obiektyw nością zauw ażyć, iż K o n sty tu c ja o L i­ tu rg ii św., m im o iż w ielką p o w ag ą o b d a rz a zag ad n ien ie czynnego u d ziału w iern y ch w e M szy św., to je d n a k z c a łą w yrazistością podkreśla, że k a ż d a M sza św. m a zaw sze c h a ra k te r p u b liczn y i społeczny, a w ięc n ie tylko ta , k tó ra jest o d p ra w ia n a z czy n n y m u d ziałem w iern y ch 64. P raw d ę tę obszerniej w yjaśnia

(18)

encyklika P iusa X I I M e d ia to r D e i, a o statn io encyklika P aw ła V I M ysterium F id ei z d n ia 3 w rześnia 1965 r . 55

N iek tó rzy w swej przesadnej gorliw ości litu rg iczn ej n ie chcieliby u zn ać M szy św. o d p ra w ia n y c h niejako p ry w a tn ie , bo bez u d z ia łu lu d u , ja k o że takie M sze św. o d b ieg ają od pierw o tn eg o sposobu ic h o d p ra w ia n ia . W konsekw encji chcieliby też po u su w ać boczne o łtarze w kościołach, gdyż rów noczesne o d p ra ­ w ian ie M szy św. p rz y ró żn y ch o łta rz a c h rzekom o ro z b ija jed n o ść społeczności. O tó ż należy tu p a m ię ta ć , że ilekroć k a p ła n o d n a w ia to, czego C hrystus P a n d o k o n ał podczas O statn iej W ieczerzy, rzeczyw iście sp ełn ia się O fia ra , k tó ra zaw sze i wszędzie, koniecznie i z n a tu r y swej p o siad a c h a ra k te r społeczny i p u ­ bliczny. K a p ła n , k tó ry j ą składa, d z ia ła w im ię C h ry stu sa P a n a i w iernych, k tó ry c h G łow ą je st Z baw iciel i p rzed staw ia j ą Bogu za cały K ościół. O fia ra e u c h ary sty czn a n ig d y nie pozostaje bez ow oców n a w e t społecznych, choćby k a p ła n cele b ro w ał j ą p ry w a tn ie , a n a w e t bez żad n eg o m in is tra n ta re p re z e n ­ tu jąceg o w iern y ch , co je d n a k je st z a k azan e w k an . 813, gdyż K ościół zaw sze sobie życzył i p o lecał, ab y p rzy n ajm n iej m in is tra n t w y ra ż a ł n a zew n ątrz spo­ łeczny c h a ra k te r M szy św. K a ż d a M sza św. b yw a o fiarow yw ana nie tylko z a n a ­ sze, lecz tak że całego św iata zbaw ienie. D lateg o , chociaż n a p o d staw ie n a tu r y M szy św. w y p a d a , a b y w niej b ra li czynny u d z ia ł liczni w ierni, n ie m o żn a je d n a k p o tęp iać, lecz u z n a ć z a d o b rą M szę św., k tó rą k a p ła n ze słusznych pow odów o d p ra w ia p ry w a tn ie z je d n y m u słu g u jący m i o d p o w iad ają cy m m in i­ stra n te m . T a k a bow iem M sza-św . rów nież przynosi w iele szczególniejszych łask słu żący ch do zb aw ien ia zaró w n o sam em u kap łan o w i, ja k całe m u K ościołow i i całe m u św iatu. Z u w ag i je d n a k n a to, by w iern y ch m an ifestu jący ch podczas czynności litu rg ic z n y c h z w a rtą jed n o ść n ie ro zp raszać, w y p a d a , a b y M sze św. tak ie n ie by ły o d p ra w ia n e w ty m sa m y m czasie, co i M sze św. z u d z ia łe m lu d u , zw łaszcza w nied ziele i św ięta n a k a z a n e 56.

cu iusque n a tu r a m , secum fe ru n t cele b ratio n em co m m u n em , cu m fre q u e n tia e t actu o sa p a rtic ip a tio n e fidelium , in c u lc e tu r h a n c , in q u a n tu m fieri potest, esse p ra e fe re n d a m c ele b ratio n i eo ru n d e m sin g u lari et q u asi p riv a ta e . Q u o d valet p raesertim p ro M issae cele b ratio n e, salva sem per n a tu r a p u b lic a e t sociali cuiusvis M issae, e t p ro S a c ra m e n to ru m a d m in is tra tio n e “ . A AS 56 (1964)

107.

55 E nc. M e d ia to r D e i, s. 65 n. AAS 39 (1947) 55 7 ; Enc. M ysterium, F idei.

A AS 57 (1965) 573— 774.

56 E nc. M y ste riu m F idei, R o m a e 1965, s. 21 ; „ Q u a e lib e t en im M issa, etsi a sa­ c erd o te p riv a tim cele b retu r, p riv a ta ta m e n n o n est, sed actus C hristi e t Ec­ clesiae; q u a e q u id e m E cclesia in sacrificio, q u o d offert, seipsam ta m q u a m u n iv ersale sacrificium discit offerre e t u n ic a m e t in fin itam red em p tricem sacrificii C rucis v irtu te m universo m u n d o a d salu tem a p p lic a t. U n a q u a e q u a e en im M issa q u a e ce le b ra tu r, n o n p ro a liq u o ru m ta n tu m sed p ro totius etiam m u n d i salu tem offertur. In d e se q u itu r u t si M issae cele b ratio n em quasi n a tu r a su a frequens e t actu o sa fidelium p a rtic ip a tio m ax im e d eceat, c a rp e n d a tam en n o n sit, im m o p ro b a n d a M issa q u ae, iu x ta S a n c ta e E cclesiae p ra e s c rip ta et legitim as trad itio n es, iu sta d e cau sa a S acerd o te p riv atim , e tiam solo m inistro in serv ien te e t resp o n d en te c e le b ra tu r ; ex illa en im n o n p a rv a , im m o am plissim a p e c u lia riu m g ra tia ru m co p ia a d salu tem tu m ipsi S acerd o ti, tu m fideli p o p u lo 16 — P r a w o k a n o n ic z n e

Cytaty

Powiązane dokumenty

Adekwatne wezwania Modlitwy Powszechnej, wypowiadane w świątyniach, przypom inają i zachęcają członków zakonów i zgromadzeń zakonnych do tego, aby byli wiernymi

gotowanie do innych jeszcze sposobów czynnego uczestniczenia we Mszy św. Trzeba jednak na końcu zaznaczyć, że bardzo łubianym sposobem uczestniczenia w cichej Mszy okazał

charakterów i łask sakram entalnych, a zwłaszcza nadprzyrodzonej miłości; 2° źródło zewnętrzne, tj. Tymczasem współcześni teologowie zgodnie wykluczają akt

Należy jeszcze dodać, że kardynał Hlond szkicował także program przyszłego soboru w formie luźnych myśli, rzucanych na skrawki pa­ pieru, pozwalających

– docenianie sfery etyki przejawiające siĊ w opracowaniach standardów zawodowych i kodeksów etyki, których przestrzeganie bywa uwaĪane za pod- stawowy warunek wykonywania zawodu,

ciała, dwie fotografie twarzy oraz 10 odbitek palców rąk, a wykorzystanie linii papilarnych do identyfikacji stawało się coraz bardziej powszechne (Barnes, 2014).. W

Posługa rodzinom jest jednym z najważniejszych przejawów urzeczy­ wistniania się Kościoła w środowiskach wiernych świeckich dzielących z Pasterzam i wspólną troskę

Odbierając życie niena­ rodzonemu dziecku używa się często dwuznacznych określeń „jak na przykład «zabieg», które zmierzają do ukrycia jego prawdziwej natury