• Nie Znaleziono Wyników

"Histoire comparée des littératures de langues européennes", volume III: "Le Tournant du siècle des Lumières 1760-1820 : les Genres en vers des Lumières au romantisme", sous la diréction de Gÿörgi M. Vajda, Budapest 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Histoire comparée des littératures de langues européennes", volume III: "Le Tournant du siècle des Lumières 1760-1820 : les Genres en vers des Lumières au romantisme", sous la diréction de Gÿörgi M. Vajda, Budapest 1982 : [recenzja]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Zofia Sinko

"Histoire comparée des littératures

de langues européennes", volume III:

"Le Tournant du siècle des Lumières

1760-1820 : les Genres en vers des

Lumières au romantisme", sous la

diréction de Gÿörgi M. Vajda... :

[recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 75/3, 382-391

(2)

3 8 2 R E C E N Z J E

n ik ó w jego tea tra ln ej k on cep cji. G w oli ścisło ści trzeba dop ow ied zieć, że tak w ła śn ie p roblem dram atu o sta teczn ie rozstrzygn ęła S k w arczyń sk a, rozu m iejąc go jako tw ór z p ogran icza lite r a tu r y i teatru 10. W p row adzony do tego działu szk ic W ojciecha G ło w a li P r ó b a teo r ii e s e j u li te r a c k ie g o tłu m a czy łb y się w ram ach ep ik i, a K rzysz­ tofa K ą k o lew sk ieg o W o k ó ł e s t e t y k i j a k t u n ie przystaje do „pogranicza”, jeśli w ią ­ zać je z gen ologią, a n ie z czy m k o lw iek in n ym .

Sporo w ą tp liw o śc i w zbudza d ział ostatni: Bibliogra fia . T ym bardziej że — jak w e W s t ę p i e d ek laru ją tw ó rcy a n to lo g ii — m a on za w iera ć „listę n a jw a żn iejszy ch rozpraw i a rty k u łó w p o św ięco n y ch g e n o lo g ii” (s. 7). Skoro tak, to dlaczego brak tu taj ta k ich ch ociażb y prac, jak C zesław a Z gorzelsk iego P e r s p e k t y w y genolo gii

w p o z n a w a n i u p o e z j i w s p ó łc z e s n e j, r e la ty w izu ją cej p o jęcie gatu n k u litera ck ieg o w o ­

bec w y m a g a ń sam ej litera tu r y , która u siłu je p rogram ow o w y m y k a ć się sia tce pojęć g a tu n k o w o -r o d z a jo w y c h n , S tefa n a S a w ick ieg o G a tu n e k lite r a c k i: p oję cie

k l a s y f i k a c y j n e , ty p o l o g ic z n e , p o li ty p i c z n e , uk azu jącej d y lem a ty term in ologii gen o-

lo g ic z r ie j12, M arii G rzędzielsk iej U k ła d w e r s y f i k a c y j n y a g a tu n e k li te r a c k i i L u cy lli P szczo ło w sk iej F o rm a w i e r s z o w a a u t w ó r li r y c z n y , p od d ających a n a lizie trad ycyjn y asp ek t g en o lo g iczn y u tw o ru litera ck ieg o (jako tzw . stron ę fo r m a ln ą )18, k siążki S ta n isła w a D ą b ro w sk ieg o T eo ria g en o lo g iczn a S tefa n ii S k w a r c z y ńsk iej. (P róba a n a ­

li z y i k r y t y k i ) (G dańsk 1974) oraz artyk u łu M arii J a siń sk iej S te f a n ia S k w a r c z y ń s k a ja k o t e o r e t y k l i t e r a t u r y u , u k azu jących zn aczen ie i sp e c y fik ę dorobku gen ologicz-

nego w y tr w a łe j p rom otorki tego typ u badań, czego e w id e n tn y m d ow od em stało się m. in. stw orzon e przez nią bodaj jed yn e w sw o im rodzaju „m ięd zyn arod ow e forum g en o lo g iczn e” — czasopism o „Z agadnienia R odzajów L ite r a c k ic h ”.

N iep o ro zu m ien iem jest też zam ieszczen ie w b ib lio g ra fii gen ologiczn ej a rty k u ­ łó w na te m a t kom izm u, tragizm u, parodii, grotesk i. N iep orząd ek pow odują rów n ież brak rozgran iczen ia n a p race z g en ologii teo rety czn ej i h istorycznej, a tak że brak se le k c ji p rop ozycji p rzesta rza ły ch bądź tak ich , które z nauką o gatu n k ach i rodza­ jach litera ck ich n ie m ają n ic w sp óln ego.

B o g u m ił P ie t r a s i e w i c z

H ISTO IR E COM PARÉE DES LITTÉ R A T U R E S DE L A N G U E S EU R O PÉEN N ES, V olum e III. LE TO U R N A N T D U SIÈC LE DES LUM IÈR ES 1760— 1820. LES GENRES EN VERS DES LUM IÈR ES A U R O M A NTISM E. Sous la direction de G y ô r g i M. V a j d a . B u d a p est 1982. A k a d ém ia i K iadó, ss. 684.

L ’A sso cia tio n In tern a tio n a le de L ittéra tu re C om parée pod jęła w r. 1967 in ic ja ­ ty w ę o p racow an ia i w y d a n ia historii p orów n aw czej litera tu r w język ach eu ro p ej­ skich. D la k iero w a n ia ty m am b itn ym i n ie ła tw y m zad an iem utw orzono kom itet k o o rd y n a cy jn y , lic z ą c y ob ecn ie 16 b ad aczy z różnych krajów ; p o w o ła ł on k ie r o w ­

10 S. S k w a r c z y ń s k a , D r a m a t — l i te r a tu r a — te a tr. „D ia lo g ” 1970, nr 6, s. 129.

11 „ T e k sty ” 1975, nr 1. P rzed ru k pod n ieco zm ien io n y m ty tu łe m w : Cz. Z g o ­ r z e l s к i, O d O ś w ie c e n ia k u R o m a n t y z m o w i i w spółcz esn ości. K ra k ó w 1978.

18 W zbiorze: P r o b l e m y m e to d o lo g i c z n e w s p ó łc z e s n e g o l i te r a tu r o z n a w s tw a .

K rak ów 1976.

19 M. G r z ę d z i e l s k a , U k ła d w e r s y f i k a c y j n y a g a tu n e k lite racki. „Z agad­

n ien ia R od zajów L ite r a c k ic h ” t. 3 (1960), z. 1. — L. P s z c z o ł o w s k a , Form a

w i e r s z o w a a u t w ó r l i r y c z n y . W zbiorze: P r o b l e m y te o r ii li te r a tu ry . S eria 2. W ro­

c ła w 1967.

(3)

R E C E N Z JE

383

n ików od p ow ied zialn ych m erytoryczn ie za poszczególne tom y, obejm u jące całość piśm ien n ictw a w język ach europ ejsk ich . Ci z k o lei zorgan izow ali zesp oły sk ła d a ­ jące się z h istoryk ów idei, litera tu r y i h istoryk ów sensu stricto, którzy bądź opra­ cow ują p oszczególn e zagad n ien ia, bądź też u ła tw ia ją ich opracow anie dostarczając redaktorom lub autorom p oszczególn ych arty k u łó w inform acji zw iązan ych z pro­ blem am i i zja w isk a m i literatur narodow ych.

Tom , który tu om aw iam , trak tu je o gatunkach w ierszow an ych i sta n o w i trzeci z p lan ow an ych czterech w o lu m in ó w p ośw ięcon ych zjaw isk om oraz procesom lit e ­ rackim zachodzącym przez lat 60 i znaczącym przejście od O św iecen ia do rom an ­ tyzm u 1. Tom p o w sta ł pod k ieru n k iem prof. G yörgi M. V ajdy, w In stytu cie B adań L iterackich W ęgiersk iej A k a d em ii N auk, przy w sp ółp racy bad aczy w ęg iersk ich (w w ięk szości) oraz h istoryk ów litera tu ry z krajów eu rop ejsk ich i p ozaeuropejskich. P u b lik acja d zieli się na część sy n tetyczn ą, złożoną z 7 artyk u łów , i część d ok u m en - tarną, obejm ującą 21 pozycji, w której om ów iono dokonania litera tu r n arodow ych. Jest ona bardzo przyd atn ym p u n k tem od n iesien ia dla au torów szk iców sy n te ty c z ­ nych — w sp om in ając o zjaw isk ach zachodzących w p iśm ien n ictw ie p oszczególnych k rajów zam ieszczają oni w n a w ia sie nazw isk o autora danego artyk u łu d o k u m en - tarnego. Część dokum entarna daje rów nież szanse zaprezentow ania tw órczości p o ­ ety ck iej szczu p lejszy ch ilościow o literatu r narodow ych.

T om o tw a rty jest krótk im w stęp em V ajdy, za m k n ięty jego szerszą k onkluzją oraz — co bardzo cenne — in d ek sam i au torów oraz ty tu łó w u tw orów . N azw isk a om aw ian ych pisarzy opatrzono datam i i zw ięzłą inform acją o charakterze ich tw órczości; n a zw isk a a u torów w sp ó łczesn y ch podano w ersalik am i. W in d ek sie t y ­ tu łó w zam ieszczono w n a w ia sa ch ich tłu m aczen ie na język fran cu sk i. N a ten że język przełożono w p rzypisach cy ta ty z w ierszy znajdujące się w dokum en tarn ej części pu b lik acji, z w y ją tk ie m u tw orów w język ach a n gielsk im i n iem ieck im , przyjm ując, iż są to języki p ow szech n ie znane. T yle o u kładzie tom u. Jego założenia m etodologiczne i bogatą treść sp rób u jem y n ajp ierw przybliżyć przez przytoczen ie ty tu łó w szk iców sy n tety czn y ch i d okum entarnych; p ozw oli to tak że na zo rie n to ­ w an ie się, jakie p rob lem y i litera tu r y objęto reflek sją badaw czą.

T ak w ięc część sy n tety czn ą o tw iera artyk u ł Istvân a Sôtéra, P h é n o m è n e s p o ­

étiqu es à la fi n du X V I I I e1 et à l’aube d u X I X e siècle, w k tórym autor in form u je

0 założeniach m etod ologicznych tom u i daje szeroko za ry so w a n y obraz n a jw a ż­ n iejszych zja w isk p oetyck ich oraz ich p eriodyzację. Po n im n astęp u je zarys w y d a ­ rzeń h istoryczn ych oraz ten d en cji społecznych, rozw oju ekonom icznego i u m y sło ­ w ego ep ok i — p ióra D om okosa K osâryego: Un D em i- sièc le d ’histoire. A r r i è r e - p l a n

his to rique de la poésie e n tr e les L u m i è r e s .et le R o m a n tism e . S zkic M iklósa J. S zen -

cziego La Vision d u m o n d e d e s p o è te s en tr e les L u m i è r e s e t le R o m a n t is m e p rzy ­ nosi in form acje z zakresu filo zo ficzn o -id eo w y ch ten d en cji w . X V III i początku X IX , artyk u ł zaś G yörgiego M. V a jd y La D im en s ion e s t h é ti q u e de la poésie zm ierza do sk on fron tow an ia n a jw a żn iejszy ch teorii estety czn y ch okresu z ów czesn ą prak tyk ą poetycką. L aszló S zik lay z k o le i pisze o gatunkach p oetyck ich la t 1760— 1820: L es

1 T om y 1 i 2, w k tórych b ędzie m ow a o p od staw ach filo zo ficzn y ch epoki i o g ó l­ nych zjaw isk ach okresu (t. 1) oraz o gatunkach prozatorskich (t. 2), są p rzy g o to w y ­ w ane w ośrodku paryskim , pod k iero w n ictw em J. V o isin e’a, dyrektora In stitu t de L ittératu re G én érale et C om parée (Paris III), t. 4 zaś, p o św ięco n y d ram atow i — w ośrodku m on ach ijsk im pod k iero w n ictw em R. B auera. Do k om itetu k ieru jącego pracą nad 4-tom ow ą p u b lik acją należą: R. M ortier, H. H. H. R em ak, I. Sôtér 1 J. V oisin e. W arto nad m ien ić, iż tom L e N a tu r a lis m e dans les l i tt é r a t u r e s d e s lan -

Ques e u ro p é e n n e s p ow staje w ośrodku p arysk im (Paris IV) pod k iero w n ictw em

(4)

384

R E C E N Z J E

G e n re s en v e r s d a n s les li tt é r a t u r e s de la n gu es e u ro p é e n n e s e n tr e les L u m i è r e s et le R o m a n t is m e , L ajos C sentri o teo ria ch jęzk ow ych : T h é o rie s d e la langue en tr e les L u m i è r e s e t le R o m a n t is m e , R obert A u ty o ów czesn ych zasadach b u d o w y w ierszy: M étriqu e.

Część dok u m en tarn a ob ejm u je arty k u ły : M ih âly S zeged y-M aszâk , La poésie

a ngla ise; L aszló F eren czi, Po ésie en France; M aria K ajtâr, Poésie d e langue a ll e ­ m a n d e ; P éter Sarkôzy, P oésie italienne; N ico la u s С. H. W iijngaards, Poésie des P a y s - B a s ; G eorge B isztray, L u m i è r e s e t R o m a n t i s m e Scandinaves; V ilm os V oigt, P oésie de la ngues finnoise e t estonie nne; E ndre B ojtâr, Poésie de langues b a lt i-ques; B orb âla H o rv â th -L u k â cs i M aria T étén y i, P oésie russe; T eresa K o stk iew i-

czow a, La Poésie polo naise; R ichard P raźak, La L i t t é r a t u r e tc h è q u e à l’ép o q u e des

L u m iè re s; Istvân F ried, A s p e c t s d e la po ésie des L u m i è r e s slovaques; M ichâly S zeged y-M aszâk , L a Poésie hongroise; P a u l Cornea, L a Poésie rou m ain e; Stojan D. V u jicic, E v o lu t io n d e la po ésie d es p e u p l e s su d - s la v e s ; A ris A le x a k is, Les G enres

e n v e r s d a n s la li tt é r a t u r e n é o -h e llé n iq u e ; D avid T hatch er G ies, E w o l u ti o n lr é v o lu ­ ti o n d a n s la poésie esp agnole; A n a P izarro, La P oésie en A m é r i q u e hispaniq ue à l’h eure d e s L u m iè re s; J a cq u elin e B aldran, L a Poésie d e langue portu gaise; Jôzsef

K ovâcs, Poésie am é r ic a in e d e la ngue anglaise; L aszló Szôrényi, P oésie en langue

latin e. Już sa m o to w y lic z e n ie w sk a zu je n a w a g ę recen zo w a n ej k siążki.

P rzed się w izęcie tego rodzaju p o d ejm o w a n e jest w h istorii litera tu r y eu r o p e j­ sk iej po raz p ie r w sz y i fra p u je już choćby ze w zg lęd u na złożone zadania in fo r ­ m acyjn e, p ły n ą ce z p rzed sta w ien ia „ m a ły ch ” litera tu r n a ro d o w y ch w szerszej p an o­ ram ie eu ro p ejsk iej. Jed n a k że za w a rto ść ta k p o m y śla n ej i sk om p on ow an ej pracy n a su w a ć m oże w ie lo r a k ie prob lem y, zw ią za n e zarów no z m etod ologicznym p y ta ­ n iem o ce le i sposób u p ra w ia n ia bad ań k o m p a ra ty sty czn y ch , jak i z h isto ry czn o ­ lite r a c k im i k w e stia m i ch a ra k tery sty k i p o d sta w o w y ch ten d en cji epoki w jej o g lą ­ dzie ca ło ścio w y m , w ła śn ie ogóln oeu rop ejsk im . P o zo sta w ia ją c na razie sp raw ę p ie r w ­ szą, sp ró b u jem y przyjrzeć się z a w a rto ści to m u z teg o d ru giego p u n k tu w idzenia. J ed n y m z isto tn y ch p rob lem ów jest np. k w e stia p eriod yzacji, rzu tu jąca na w izję ep ok i. D rugim , ró w n ie w a żn y m , ogólna k on cep cja p rocesu h istoryczn oliterack iego na p rzełom ie w . X V III i X IX , a w ię c — w za jem n y ch rela c ji m iędzy d w iem a ep o ­ k am i litera ck im i i sp osob ów p rzejścia k u ltu ry eu ro p ejsk iej od O św iecen ia do r o ­ m an tyzm u .

W p ierw szy m a rty k u le, m ó w ią cy m o g łó w n y ch zja w isk a ch w p oezji 1760— 1820, S ôtér w y ja śn ia , dlaczego bad an iom poddano w ła śn ie te lata. Są one tra k to w a ­ ne w k sią żce nie jak o epoka literack a, ale jako w ażn y i znaczący okres w historii i w d zieja ch k u ltu ry , w k tórym za ry so w a ł się k ry zy s eu ro p ejsk iej św iad om ości id eo w ej i e ste ty c z n e j oraz g łęb o k ie p rzem ian y w w id zen iu św iata, p o ety ce i poezji, w io d ą ce od O św iecen ia do rom an tyzm u . Z d an iem autora p rzejście to, rów n ie w ażn e jak p rzejście od śred n io w iecza do ren esan su , cech u je w d ziedzinie litera tu r y w ie ­ lość n u rtów , ten d en cji i p rop ozycji p rzy n a leżn y ch jeszcze — p rzyn ajm n iej w w ię k ­ szości k ra jó w E uropy — do fo rm a cji o św iecen io w ej. O pow iada się tu Sôtér, p o ­ d ob n ie ja k i in n i au to rzy tom u, za jed n ością epoki O św iecen ia, co zgodne jest z ob ecn ym stan em bad ań i k ry ty czn y m sto su n k iem h isto ry k ó w id ei i litera tu r y do w y o d ręb n ia n ia okresu p rerom an tyzm u .

O d d alan ie się od k la sy cy zm u , prądu u zn aw an ego często za g łó w n y nurt O św ie ­ cenia eu ro p ejsk ieg o , w zrost ten d en cji sen ty m en ta ln y ch , istn ieją cy ch zresztą w n ie­ któ ry ch k rajach już w p ierw szej p o ło w ie w . X V III, za in tereso w a n ie poezją p ry ­ m ityw n ą i lu d ow ą, p o czą tk i h istoryzm u , n o sta lg ia za rodzim ą p rzeszłością, k lim at m ela n ch o lii, m roczne, ele g ijn e nastroje, p rzejście od za sa d y m i m e s is d o uznania za źródło p oezji przede w szy stk im w yob raźn i i n a tch n ien ia tw ó rcy — co w ystąp iło w drugiej p o ło w ie w ie k u — w sz y stk ie te ten d en cje ch arak terystyczn e dla badanego okresu m ieszczą się w ed łu g autora w ep oce O św iecen ia. Z godnie z propozycjam i

(5)

R E C E N Z JE 3 8 5

Rolanda M ortiera w rozpraw ie U nité ou scission d u siècle d es L u m i è r e s 2 (dodaj­ my — rów nież z u jęciam i k ry ty k i anglosask iej, która n igd y w y ra źn ie nie o p o w ie ­ działa się za w y o d ręb n ia n iem prerom antyzm u), a w p rzeciw ień stw ie do prac P au la Van T ieghem a, o m aw ian a p u b lik acja zryw a z tym term in em i p ojęciem . Co p ra w ­ da, w n iek tórych szk icach p ojaw ia się sło w o „prerom antyzm ”, opatrzone jednak zaw sze cu d zysłow em i słu żące jed yn ie do zaak cen tow an ia zja w isk op ozycyjn ych w stosu n k u do klasycyzm u ; oznacza ono jed yn ie p ew n e ten d en cje czy n urty, a w żad n ym w y p a d k u n ie jest o k reślen iem odrębnego okresu literack iego.

M im o rezygn acji z poręczn ego i pojem nego term inu i p ojęcia „p rerom an tyzm ” nie m ożna jed n ak pom inąć k w e stii stosunku m iędzy O św iecen iem a n astęp u jącą po niej epoką. B adacze z prerom an tyzm em łą czy li zazw yczaj rozw ój, a n a w et p rze­ rosty często czu ło stk o w eg o em ocjon alizm u , zain teresow an ie czło w iek iem n atury, poezją nordycką czy osjaniczną, zjaw isk o „ gotycyzm u ” łączące się z k u ltem śred ­ n iow iecza i n arodzinam i n ow ożytn ego historyzm u. Czy ten d en cje te, które w y s tą ­ piły w poezji — przede w szy stk im a n g ielsk iej, oraz w tw órczości n iem ieck ieg o

„ S tu r m u n d D r a n g ”, n adając n o w e im p u lsy całej litera ck iej E uropie, za o w o co w a ły

w rom antyzm ie? Z daniem a u to ró w prac sy n tety czn y ch recen zow an ego tom u rom an­ tyzm przejął w ie le z in ic ja ty w i id ei O św iecen ia, p rzetw arzając je oraz p oszerzając o św iecen io w e obszary m y śli i obrazow ania, często szukając ek strem ów , ja sk ra w ­ szych barw , bardziej p rzek o n y w a ją cy ch u zasadnień id eow ych i estety czn y ch , zro­ dzonych z k szta łto w a n ia się już n ie racjon aln ej, lecz irracjon aln ej w izji św iata i człow ieka.

T ak w ięc od krycie d aw n ej poezji, iszczególnie śred n iow ieczn ej, jak rów n ież w ogóle poezji lu d ó w P ółn ocy (m. in. R. Hurd, T. P ercy, P. H. M allet, a tak że M ac- p hersona P ie śni O s ja n a ) dokonane przez O św iecen ie przekazane zostało epoce n a ­ stępnej, w której u k szta łto w a ł się romantycz-ny m it P ółn ocy. U podobanie H erdera czy G oethego do p oezji W schodu znalazło n a m iętn y i b arw n y w y ra z w w iz ji O rien­ tu ro m an tyk ów — B yrona, C hateaubrianda czy L am artin e’a. Z ain teresow an ie poezją p rym ityw ną i lu d ow ą, łączące się z p ostu latem sięgn ięcia do źródeł p oezji n a ro ­ dow ej, w y su w a n y m g łó w n ie — lecz n ie jed yn ie — przez H erdera, a p rzejętym sk w a p liw ie przede w szy stk im przez n arody Europy Środkow ej, W schodniej i P o łu d ­ n iow ej zrodziło się w O św iecen iu , lecz n ajp ełn iej i n a jp ięk n iej rozw in ęło w ro­ m antyzm ie. T rak tu je o ty m obszernie w sw oim a rty k u le V ajda. Jego zd an iem idea poezji n arodow ej, znajdująca w O św iecen iu sw e uzasadnienia teo retyczn e (stan natury jest czy sty m źród łem poezji, a poezja jest o jczystym języ k iem lu d zk ości — pisał H am ann, a podobnie u trzym yw ał H erder), odkryta została przez tę ep ok ę na potrzeby rom antyzm u. C zerpanie in sp iracji z historii, tw órczości ludu i trad ycji narodow ej, szczególn ie w krajach podzielonych na m ałe p ań stew k a (np. N iem cy, W łochy), w p a ń stw a ch zagrożonych w sw y m b ycie n arodow ym (np. w P olsce, o której tu V ajda n ie w spom ina) czy w krajach w chodzących w całości lub c z ę ­ ściow o w skład in n ych organizm ów p ań stw o w y ch (np. W ęgry, C zechy, R um unia, L itw a, Ł otw a, F in lan d ia), a tak że na ziem iach narodów u jarzm ionych (np. S ło ­ w ia n ie połu d n iow i, Grecy) łączyło się z u czuciam i patriotyczn ym i. A działo się ta k zarów n o w k rajach o b ogatej trad ycji k u ltu ro w ej i już siln ie w y k szta łco n y m po­

czuciu narodow ości, jak i na tych obszarach E uropy, gdzie m ożem y m ów ić dopiero •o budzeniu się poczucia odrębności n arodow ej. W każdym razie zafascyn ow an ie daw ną historią (np. o d w o ły w a n ie się S zw ed ó w do g erm a ń sk o -sk a n d y n a w sk iej p rze­ szłości) i p od ziw dla rodzim ej tw órczości lu d ow ej oraz p a triotyczn y entuzjazm — b yły zja w isk a m i klu czow ym i, które dostrzec m ożna w e w szy stk ich literaturach ,

2 R. M o r t i e r , Unité ou scission d u siècle , d es Lumière s. W: C la rtés et o m ­

bres du siècle d e s L um ières. É tu d e s su r le X V I I le siècle littéraire. G en ève 1969. 25 — P a m ię t n ik L it e r a c k i 1984, z. 3

(6)

3 8 6 R E C E N Z J E

a szczególn ie w tw órczości n arod ów k u ltu row o zapóźnionych lu b p ozbaw ionych n ie ­ p o d leg łeg o bytu.

O b serw acja ta — w y p ły w a ją c a w ła śn ie z porów n aw czego spojrzenia na różne litera tu r y eu ro p ejsk ie — w y d a je się bardzo w ażn a dla ogóln ej ch a ra k tery sty k i ep o­ ki O św iecen ia. Z m ien ia ona n ieco a k cen ty i proporcje dotych czasow e, zw iązane m. in. z d om inacją w zorca O św iecen ia fran cu sk iego.

N a o w e zja w isk a , a w ię c p o szu k iw a n ie „ducha n arod ow ego”, św iadczącego 0 tożsam ości i in d y w id u a ln y ch cechach poszczególn ych n arodów , rozw ój idei w o l­ n o ścio w y ch — w szy stk o to zn alazło odbicie w ó w czesn ej poezji — rzu to w a ły w y ­ darzenia h istoryczn e. B y ła to epoka rew o lu cji (am eryk ań sk a, francuska), w ojen n ap oleoń sk ich , zm ien iających m apę Europy, C esarstw a, w a lk w y zw o leń czy ch w H isz­ panii, R estau racji B urbonów , narastan ia id ei n iep o d leg ło ścio w y ch na B ałkanach 1 w G recji, n ie w sp o m in a ją c już o losach n aszego kraju.

P rzem ian om w ó w czesn ej p oezji to w a rzy szy ły n o w e u jęcia i p o stu la ty e ste ­ tyczne. Już D iderot — zau w aża V ajda — w trak tacie De la poésie dra m a tiq u e , n a p isan ym w r. 1758, lecz o p u b lik o w a n y m dopiero po śm ierci autora sygn alizow ał ew o lu c ję ra cjo n a listy czn ej tw órczości k lasycyzm u ku w zorcom p o ezji przepojonej em o cjo n a lizm em i in d y w id u a lizm em , do czego przyczyn iła się w dużym stopniu tw órczość J. J. R ou sseau . N ie b y ł to już m od el poezji ark a d y jsk iej i sielsk iej od ­ zn a cza ją cy się tym rod zajem czułości, który n iea n ta g o n isty czn ie w sp ó łistn ia ł z k la ­ sycyzm em . T en ty p u czu ciow ości został jed n ak zd an iem Sôtéra i V ajd y odrzucony przez rom an tyzm w im ię p o ezji u w o ln io n ej od w szelk ich p ra w id eł i zm ierzającej do p ełn eg o i sw ob od n ego w yrażan ia w litera tu rze w szelk ich sta n ó w em ocjon aln ych , tw órczości zd om in ow an ej przez osobow ość, gen iu sz i w y o b ra źn ię p oety. Zarazem jed n ak V ajda zau w aża, iż w liry ce okresu w y stę p o w a ły e le m e n ty w zn io słe, m rocz­ ne, a n a w e t p rzerażające, k tóre sta n o w iły tw o rzy w o dla przed rom an tyczn ej i ro­ m an tyczn ej b a lla d y i pieśn i. K ie d y D iderot p isał w e w sp om n ian ej p o w y żej roz­ p raw ie: „la poésie v e u t q u e lq u e chose d ’é n orm e, d e b a rb a r e e t d e s a u v a g e ” — a n ty cy p o w a ł tw órczość „ S tu r m u n d D ra n g ” oraz m łodego G oethego.

K o lejn y m isto tn y m w ed łu g V a jd y w y ra zem przem ian poezji w d rugiej p ołow ie w . X V III jest sto p n io w e od ch od zen ie od zasad y H oracego „ut p ic t u r a p o e s is ”

w stron ę p o ezji k reacyjn ej; poeta już nie n aślad u je, lecz stw arza, a w y zw o lin y z n a k a zó w m i m e s is p rzyn osi k szta łtu ją ca się ó w cześn ie teoria gen iu szu , od Y ounga przez ok res „burzy i n ap oru ”, który zaszczep ił estety czn ej św iad om ości eu ro p ej­ sk iej p o jęcie o r y g in a ln o ści i gen iu szu . Tu w ła śn ie, zd an iem V ajd y, bierze początek obraz p o ety jako w izjon era, p rzyw ód cy ludu czy proroka, p rzejęty przez rom an ­ ty k ó w — C olerid ge’a, B yrona, S h elley a , N ovalisa, H ugo, P u szk in a, M ickiew icza, L eop ard iego i V ôrësm artyego. Z teo rety czn eg o punktu w id zen ia — p isze V ajda — O św iecen ie p o w ied zia ło n iem a l w szy stk o o naturze gen iu szu i rom antyzm n ie w ie le m ógł tu dorzucić. W yd aje się jednak, że autor, a tak że M aria K ajtâr, pisząca o p oezji n iem ieck iej, m n iej zd ecy d o w a n ie n iż Sôtér, który p ow ołu je się na prace W iktora M. Z yrm u n sk iego, łączą p o etó w i d ram atu rgów okresu „burzy i n aporu” z O św iecen iem . T w órczość ich sta n o w i w in terp reta cji o w y ch badaczy — choć n ie jest to e x p li c it e p o w ied zia n e — raczej „rom antyzm przed ro m a n ty zm em ”, po k tó ­ rym n a stą p ił k la sy cy zm w eim arsk i, k o eg zy stu ją cy z w ła śc iw y m rom antyzm em .

T ak i w ła śn ie „rom antyzm przed ro m a n ty zm em ” dostrzec m ożna rów n ież w w i­ zy jn ej p oezji B la k e ’a, którego teoria i rea liza cje p o ety ck ie sytu u ją się po „m rocz­ n e j” stron ie O św iecen ia , tam gdzie sp o ty k a m y ilu m in istó w , teozofów , m istyków , człon k ów to w a rzy stw sek retn ych .

P o ezję B la k e ’a w sp ierają in sp ira cje p ły n ą ce z le k tu r y Biblii, filo zo fia S w e - denborga i B öhm ego; ich d ok tryn y oraz przek on an ia ilu m in istó w popularyzują m. in. L a v a ter i H am ann. W chodzą one do św iata p o ety ck ieg o rom an tyk ów , np. N ovalisa, F. S ch leg la , T iecka.

(7)

R E C E N Z JE 3 8 7

S zen czi w szkicu La Vision d u m o n d e des p o è te s p ośw ięca sporo m iejsca B la - k e’ow i. D ostrzega rów n ież zróżnicow anie p oetyck ich w izji rzeczyw istości sp ołeczn ej i n atu ry w bad an ym okresie. P rzeciw sta w ia on w izję św iata B la k e ’a, jak rów n ież panteistyczną i n eop latoń sk ą p odbudow ę poezji W ordsw ortha — sta ty czn em u p o­ rząd k ow i w szech św ia ta u k ład ającem u się w w ie lk i łańcuch je s te stw w naturze i w sp o łeczeń stw ie. Ó w k o n serw a ty w n y obraz, który k oresp on d ow ał z ra cjo n a liz­ m em k la sy cy zm u i n acech ow an y był m etafizyczn ym optym izm em , p rzejaw ił się w poezji P op e’a, tw órczości A ddisona, T hom sona i jeszcze w r e fle k sji Shaftestoury- ego; sp o tk a ł się z protestem pisarzy i m y ślicieli bardziej dyn am iczn ych (m. in. D i­ derota, R ousseau, H olbacha). M ech an istyczn y porządek św ia ta zastęp u je p o w o li idea organicznego rozw oju , którą zw ia stu je K ant. Lecz n ajostrzejszy sp rzeciw w ob ec tej ra cjon alistyczn ej o rien tacji w yraża B lak e w sw ej irracjon aln ej, m a n ich ejsk iej d o­ ktryn ie i w izy jn ej tw órczości.

S zk ic pióra S zencziego b ogaty w inform acje, przede w szy stk im o B la k e ’u i W ordsw orthcie, od w ołu je się głów n ie do przeobrażeń w poglądach id e o w o -filo z o - ficzn ych zachodzących na teren ie A n glii, gdzie — trzeba przyznać — e w o lu cja ta zary so w a ła się bardzo w yraźn ie. N atom iast w drugiej części artyk u łu rezygn u je autor z m etod y p o rów n aw czej i na p od staw ie szk iców d ok um entarnych zam ieszcza k olejn e dane o id eologiczn ej podbudow ie p oezji w p oszczególnych krajach. W pływ a to na zubożen ie zaw artości m y ślo w ej artyk u łu i spraw ia, że nie sp ełn ia on całk o­ w icie oczek iw ań kom p aratysty, który ch ciałb y d ow ied zieć się, jak p od jęty przez autora problem , ująć m ożna w ,p ersp ek ty w ie ogólnoeuropejskiej.

A rty k u ły S ôtéra, V ajd y i S zencziego w y ra źn ie p odkreślają narodziny i e w o lu cję a n ty k la sy cy sty czn y ch ten d en cji w okresie O św iecenia, co n ie oznacza, że autorzy ci (głów n ie S ôtér i V ajda) n ie d ostrzegają, a n a w et n ie p odkreślają k oegzysten cji prądu k la sy cy sty czn eg o ze zja w isk a m i n ow ym i, które w ow ym ok resie na ogół n ie p rzeja w ia ły się w form ie czystej. Spraw a ta jednak uw idocznia się w sposób b a r­ dziej p rzejrzy sty w w ięk szo ści szk iców dokum entarnych, przede w szy stk im tych p o św ięco n y ch litera tu ro m E uropy Ś rodkow ej, P o łu d n io w ej i W schodniej, a ta k że w p ew n y m stopniu w a rty k u le S zik laya o 'g a tu n k a c h p oetyck ich okresu. R ozpraw y te pokazują, że k oegzysten cja n u rtów istn ia ła w całej poezji eu rop ejsk iej, o b ja w iła się w szak że szczególn ie w y ra źn ie w krajach m niej lu b bardziej od ległych od p ań stw , w k tórych początek O św iecen ia datu je się od końca w . X V II czy od p o ­ czątku X V III (A nglia, F rancja), przy czym oznaczała ona rów nież p rzysp ieszen ie p ro cesó w literack ich .

W k rajach, do których id ee i prądy O św iecen ia d ocierały później, m niej w ię c e j w la ta ch 1740— 1770 (np. w P olsce, R osji, na W ęgrzech), p rzysp ieszen ie p o leg a ło jeśli n ie na jednoczesn ym , to w każdym razie szybkim p ojaw ien iu się różnorakich n u rtów czy ten d en cji z zakresu m y śli estety czn ej i p rak tyk i tw órczej, co p ro w a ­ dziło do w sp ó łistn ien ia baroku, klasycyzm u , rokoka, sen tym en talizm u , a ta k że e le ­ m en tów „p rerom an tyczn ych ” (osjanizm , gotycyzm ). E tapy rozw oju litera tu ry O ś w ie ­ cenia i ew o lu cji ku rom an tyzm ow i b y ły różne, ale zaw sze zgodne z tradycją i a k tu ­ alną sytu acją sp o łeczn o -k u ltu ro w ą oraz geopolityczną danych krajów .

D la b ard ziej p lastyczn ej p rezen tacji stan ow isk a au torów prac syn tety czn y ch tom u w k w estii rozum ienia tych procesów posłużę się zaproponow anym przez K o - sâryego (Un D e m i- s iè c le d ’h is to i r e ) m odelem historyczn ym Europy, n ie ty lk o p rzy­ datnym dla zrozum ienia przeobrażeń sp ołeczn o-ek on om iczn ych i p olityczn ych w k rajach eu rop ejsk ich oraz ich udziału w rozw oju idei filozoficzn ych O św iecen ia (co b y ło głó w n y m zadaniem p rzejrzystego w yw od u autora), ale rów n ież m ogącym p osłu żyć przy om aw ian iu zja w isk literack ich . W yobraźm y sobie — pisze K osâry — obszary p ółn ocn o-zach od n iej E uropy jako położone na p ew n ej w y ży n ie i o toczon e na półn ocy, p ołudniu i w sch od zie terytoriam i m n iej lub bardziej p ery fery jn y m i, które układają się w szerokie półk ole. W yżynę, a w ię c centrum , stan ow ią A n g lia ,

(8)

3 8 8 R E C E N Z J E

F ran cja i N id erlan d y; n a jb liżej n iego u sy tu o w a n e są kraje d olin y R enu i Padu, N iem cy zach od n ie i p ołu d n iow e, p ółn ocn e partie Italii. Śródziem nom orskie tery­ toria p ery fery jn e stan ow ią H iszpania, P ortu galia i W łochy połu d n iow e; peryferie półn ocn e ob ejm u ją k raje sk an d y n a w sk ie; środkow e i w sch od n ie — P olsk ę, kraje n a leżą ce do m on arch ii H ab sb u rgów (W ęgry, C zechy, C horw ację) i R osję; peryferie p o łu d n io w o -w sc h o d n ie to p a ń stw a b a łk a ń sk ie i G recja.

Na tak im w ła śn ie m odelu om aw ia K osâry p rzem ian y społeczno-ekonom iczne, jak ie n io sły ze sobą id ee O św iecen ia, w sp om in ając też o rozw oju ów czesn ej kultury u m y sło w ej. P ery fery jn o ść w rozum ieniu au tora n ie oznacza — p rzyn ajm n iej jeśli chodzi o n iek tóre k raje — n ik ło ści ruchu in telek tu a ln eg o , ale op óźnienie jego prze­ ja w ó w w p orów n an iu np. z A n g lią lub F ran cją, a w n iek tórych przypadkach także w p orów n an iu z N iem cam i, P olsk ą, R osją czy W ęgram i. A rty k u ł K osâryego jest k olejn ą w ażną próbą h istoryczn o-p orów n aw czego spojrzenia na całą ośw iecen iow ą E uropę (a nie ty lk o na A n g lię i F ran cję) zarazem w jej jed n ości i zróżnicow aniu.

O ty m , k ie d y i jak im i drogam i d ociera O św iecen ie do p oszczególn ych krajów i jak p rzeja w ia się ono w p oezji e w o lu u ją cej ku rom an tyzm ow i, inform u ją artyk u ły d ok u m en tarn e, u jęte m niej lub bardziej sy n tety czn ie, przy czym do au torów szcze­ góln ie w y ró żn ia ją cy ch się u m iejętn ością zw ięzłej sy n tezy zaliczyłab ym Szeged y- -M a szśk a (A nglia, W ęgry), Sârk ôzyego (W łochy), K o stk iew iczo w ą (Polska), Giesa (H iszpania). N ie sposób n a w e t pob ieżn ie om ów ić za w a rto ści p oszczególn ych artyk u ­ łó w , ograniczę się w ię c do za sy g n a lizo w a n ia z ja w isk św iad czących o pod ob ień ­ stw a ch i różnicach w rozw oju litera tu r n arodow ych.

Tak w ię c w rozw oju poezji a n g ielsk iej uderza jej ew o lu cy jn o ść i w czesn e n a ­ d ejście rom an tyzm u (nieco u m ow n a data r. 1798), w poezji fran cu sk iej k o n serw a ­ tyzm , a w ię c d łu g o trw a ło ść k lasycyzm u . W drugiej p o ło w ie w iek u k o eg zy stu je on z b ardziej em ocjon alistyczn ą i „p rerom an tyczn ą” kon cep cją tw órczości, dzięk i re­ fle k sji R ou sseau i w p ły w o m a n gielsk im , a nieco p óźn iej n iem ieck im . N ow a poezja fra n cu sk a zn alazła w szak że sw ój n a jp ięk n iejszy w yraz n ie w tw órczości rym ow a­ nej, ale w prozie p o ety ck iej — p rzede w szy stk im Jan a Jakuba. W sp ółistn ien ie k la ­ sy cy zm u , rokoka, sen tym en talizm u , n urtu „burzy i n ap oru ”, a późn iej p ow stanie k la sy k i w eim a rsk iej i w ie lk ie g o rom antyzm u, też bardzo w czesn ego, cech u je lit e ­ ratu rę N iem iec. W e W łoszech uderza ch ęć zaak cep tow an ia zdobyczy O św iecenia z jed n oczesn ym za ch o w a n iem cech k u ltu ry w ło sk iej, opartej na trad ycji antycznej. O św ieco n y k la sy cy zm d rugiej p o ło w y w . X V III, p rzygotow an y przez A k ad em ię Ar- k ad ów , rozw ija się ró w n ocześn ie z „A rkadią p rerom an tyczn ą”, która p ow stała pod w p ły w e m C esarottiego i jego p rzek ład ów Pie śni O sja n a (1762— 1772), zw iązanych z debatą teoretyczn ą, rew olu cjon izu jącą p oezję w ło sk ą i w iodącą ją przez tw ó r ­ czość F oscola do rom an tyzm u L eopardiego. Sarközy sporo m ów i o d ysk u sjach te o ­ rety czn y ch nad poezją i jej język iem , gdy tym czasem w szkicu o poezji fran cu sk iej p rob lem ten p otra k to w a n y jest chyba zbyt skąpo, z w y ją tk iem trafn ego om ów ienia ó w czesn y ch rozw ażań nad form ą p oezji (proza p oetyck a czy w iersz rym ow any).

W p o ezji N id erlan d ów , k raju, który p rzeżyw ał duże zm ian y p olityczn e, objaw ia się przede w szy stk im prąd k la sy c y sty c z n y oparty na re fle k sji teo rety k ó w fra n cu s­ kich, w sp ó łistn ie ją c y z n u rtem sen ty m en ta ln y m . P od ob n ie siln ie zazn aczył się k la ­ sy cy zm w S zw ecji i D anii, gdzie id ea łem p o lity czn y m b yła A nglia, k u ltu raln ym zaś Francja. N a p rzełom ie w ie k ó w z a istn ia ły tu jednak w y ra źn e ten d en cje „prerom an- ty c z n e ”, a przede w szy stk im h istoryzm , n a w ią zu ją cy do trad ycji n ord yck ich (grupa p o etó w w r. 1811 n a zw a ła s ię „G otam i”). P od zn ak iem k la sy cy zm u rozw ijała się ró w n ież od p o ło w y w . X V III p oezja h iszpańska opozycyjn a w ob ec p rak tyk i baroku, gu stu jąca w p o ezji p astoraln ej i an ak reon tyczn ej, a szczególn ie w anak reon - ty czn ej odzie i rom ancy, form ach — jak pisze Gies — typ ow o hiszpań­ sk ich . W poezji tej (głów n ie L. F. de M oratina i jego grupy) uderza zm ysłow ość, o czym p rzek on ać się m ożna z tra fn ie dobranych cy ta tó w z jego w ierszy . T w ór­

(9)

R E C E N Z JE 3 8 9

czość innych (np. V. J. Cadalso) zdradza już w yraźn ie niepokoje rom antyczne, p o ­ czucie fru stracji, zagrożenia, obsesje śm ierci. N atom iast w A m eryce hiszp ań sk iej autorka szkicu dostrzega p rzejście od ogólnych u jęć k lasycyzm u ku poezji z w ią ­ zanej z egzotyzm em A m eryk i P ołu d n iow ej. K lasycyzm b ył rów n ież głów n ym p rą­ dem p oezji p ortu galsk iej i w ią za ł się z działalnością A rkadii L u zytań sk iej, co nie kolidow ało z rozw ojem nurtu sen tym en taln ego i zain teresow an iem literaturą P ó ł­ nocy. O kazuje się, iż w osobie L eonory A lm eida, tłum aczki N iem ców i A n glik ów , Portugalia m iała sw oją panią de S taël.

Z aw artość a r ty k u łó w p ośw ięcon ych krajom Europy Środkow ej i W schodniej — Polski, R osji i W ęgier — su geru je, że przenikanie id ei i nurtów O św iecenia oraz ich w sp ó łistn ien ie zarysow ało się w ty ch krajach dość podobnie, pew ne an alogie dostrzec m ożna rów nież w p ow oln ym przechodzeniu ku rom antyzm ow i, który p o ­ jaw ia się w raz z utw oram i Ż u k ow skiego i Puszkina, V örösm artyego i M ickiew icza. W ydaje m i się jednak — a n ie pow oduje mną tylko patriotyzm — iż poezja polska i d ysk u sje na jej tem at p rzed staw iały się n ajob ficiej i najbardziej różnorodnie, choć także w literaturze w ęg iersk iej n ależy szczególnie podkreślić m istrzostw o C soko- naia, n a jw ięk szeg o p oety tego kraju z końca X V III w iek u . A rty k u ły pośw ięcon e in ­ nym literaturom słow iań sk im , tj. czeskiej, słow ack iej i tw órczości S łow ian P o łu d ­ niow ych (S łow eń ców , C horw atów , Serbów ), uśw iadam iają nam, że w k rajach tych, w chodzących w skład obcych organizm ów p ań stw ow ych , zarysow ał się przede w szystk im problem odnow y języka czy też — w ob ec w ielo ści d ia lek tó w — zadanie w yp racow an ia język a n arodow ego. W C zechach o ruchu odnow y m ożem y m ów ić przy końcu w . X V III, a dokonała się ona dzięki inspiracjom O św iecen ia n ie m ie c ­ kiego, p olsk iego, także an gielsk iego. W czeską p oezję spod znaku klasycyzm u r y ­ chło w e sz ły e lem en ty fo lk lo ry sty czn e (np. alm anachy poetyck ie P uch m ajera z prze­ łom u w iek ów ). T w órczość Jungm anna, choć głó w n ie przekładow a, znaczyła już przejście ku rom antyzm ow i. Ku rom antyzm ow i w iodą rów nież dw a słyn n e fa ls y fi­ katy: R ę k o p is zielo nogórski i R ę k o p is k ró lo d w o r sk i. Jeszcze skrom niej przedstaw ia się poezja słow ack a, w k tórej na spóźniony barok nak ład ały się elem en ty k la s y ­ cyzm u i w p ły w y tw órczości lu d ow ej, propagow anej przez K ollâra. N urty O św iece­ nia d otarły rów n ież do połu d n iow ych Słow ian , gdzie p ojaw iła się poezja k la sy cy zu - jąca. W ażniejsze w szakże b y ły narodziny poezji fo lk lorystyczn ej, sięgającej po liczne zab ytk i tw órczości lu d ow ej, co dokonało się pod w p ły w em idei H erdera (np. zbiorki K aradźicia, ukazujące się od r. 1814).

P óźn y b y ł rów nież rozw ój poezji ru m u ń sk iej zapoczątkow anej zbiorkiem P o-

ezii noua (ок. 1796). Jej głów n e ten d en cje w y n ik a ły z k on tak tów z Z achodem

i p rzeja w iły się w su row szych form ach k lasycyzm u, w ątk ach an ak reon tyczn ych i p ierw szych zap ow iedziach ten d en cji rom antycznych. Jeszcze skrom niej p rzed sta­ w ia się poezja lu d ó w b ałtyck ich , pozbaw ionych w ła sn ej p ań stw ow ości, ale i tu, a w ię c na Ł o tw ie, gdzie d om in ow ały w p ły w y la ick iej i religijn ej poezji n ie m ie c ­ kiej, i w tzw . „M ałej L itw ie ”, czyli w Prusach W schodnich, gdzie ulegano rów nież inspiracjom n iem ieck im , p o ja w iły się przede w szystk im zain teresow an ia fo lk lo r y s­ tyczne. Pochodzący z lat 1765— 1775 poem at ep ick i M etai D on elaitisa (druk: 1818) stanow i ponoć do dziś n a jcen n iejszy zabytek literatu ry litew sk iej.

O m ów ieniu „m ałych ” literatur, będących dopiero u zarania sw ego rozw oju, po­ św ięcają autorzy — i jak n ajsłu szn iej — krótkie i zw ięzłe szkice. Tak czyni r ó w ­ nież A le x a k is m ów iąc o literaturze n eo h elleń sk iej, która już przed ok resem w a lk Grecji o n iep od ległość (1821— 1829) pozostaw ała w kontaktach z zachodnim i ideam i O św iecenia, co przyczyniło się do p ow stan ia tw órczości zaangażow anej i polem icznej. R ozwój poezji n atom iast na początku X IX w. opierał się na w ie lo w ie k o w e j ustnej tradycji folk lorystyczn ej. P ieśn i op iew ające ch w ałę bohaterów , zw y cięstw a i k lęsk i narodu (często w form ie lam entacji), stare ballad y od k ryw ali h istorycy, erudyci i literaci, a p ierw szy zbiór tego rodzaju utw orów opublikow ano w P aryżu w roku

(10)

3 9 0 R E C E N Z J E

1724. W a rty k u le V oigta o p o ezji fiń sk iej i esto ń sk iej, bardzo zresztą eru d ycyjn ym , n a stą p iło za tarcie w ła śc iw y c h proporcji. J e śli d okonania p oezji a n g ielsk iej, n ie m ie c ­ k iej czy fra n cu sk iej k ażd y z au torów o m ó w ił na 20 stron icach (form atu folio), p oezję p olsk ą na 11, n eo h elleń sk ą na 6, a słow ack ą na 5, to p o św ięcen ie 25 stronic p oezji krajów , do k tórych O św iecen ie d otarło późno (np. do F in la n d ii na początku w . X IX , pod w p ły w e m S zw ecji), n ie jest zasadne. A u tor daje nam , co praw da, d o k ła d n y opis ó w czesn eg o życia u m y sło w eg o obu krajów , drobiazgow o relacjon u je sta n b adań, ale zb y tn ia szczeg ó ło w o ść odbiera jasność jego w y w o d o m , a inform acje 0 poezji ty ch k ra jó w , sięg a ją cej rów nież do fo lk lo ry sty k i, gubią się w m asie szcze­ gółów .

L ek tu ra zeb ran ych w tom ie a rty k u łó w p o św ięco n y ch litera tu ro m narodow ym n a su w a jed en w n io sek isto tn y dla ca ło ścio w ej ch a ra k tery sty k i eu rop ejsk iego O św ie ­ cen ia litera ck ieg o . W k rajach, gdzie is tn ia ły już litera tu r y narodow e, poezja ro z­ w ija ła się w p ow iązan iu z ich trad ycjam i, ch arakterem , u podobaniam i i tw orzyła często sw o iste cech y k la sy cy zm u , sen ty m en ta lizm u czy nurtu „p rerom an tyczn ego”. W su m ie jest to p oezja bard ziej „uczona”, szukająca teo rety czn y ch uzasadnień, co n ie w y k lu cza , iż i w niej ob ja w ia się „pow rót do źr ó d e ł” (np. p rzeszłości celty ck iej, n o rd y ck iej czy śred n iow iecza). W krajach, gdzie litera tu ra na sk u tek sy tu a cji g eo ­ p o lity czn ej w cześn iej się n ie rozw in ęła, p oezja okresu O św iecen ia zw raca się prze­ de w sz y stk im ku u trw a lo n y m w trad ycji u stn ej zab ytk om poezji lu d o w ej i w niej p oszu k u je n arod ow ej tożsam ości. Jed n ak że w całej E uropie O św iecen ie — w cześn iej lu b p óźn iej ro zw ija ją ce się — b yło ok resem id eo w o -liter a ck ieg o rozbudzenia i roz­ w oju p iśm ien n ictw a . To ró w n ież jego cecha szczególn a.

N iem a l w k ażd ym a rty k u le d ok u m en tarn ym zn a la zł się podrozdział, w którym podano in fo rm a cje o przem ian ach g a tu n k ó w p oetyck ich epoki. O gólnem u ujęciu tego zagad n ien ia m a słu żyć szk ic S zik la y a , o p racow an y chyba w sposób zbyt dro­ b iazgow y. P o d a w a n ie w ie lk ie j ilo ści p rzyk ład ów , a w ię c ty tu łó w i n a zw isk poch o­ dzących ze w szy stk ich litera tu r n arod ow ych , ze szczeg ó ln y m u w zg lęd n ien iem li t e ­ ratur sło w ia ń sk ich , zaciera n ieco p rzejrzystość w y w o d ó w autora. O m aw ia on ren esan s g a tu n k ó w trad ycyjn ych , tak ich jak epopeja, za in tereso w a n ie tem atam i n a ro d o w y m i lub b ib lijn y m i w w ierszo w a n ej epice, p o w sta n ie różnego typu p o e m a ­ tó w filo zo ficzn y ch , d y d a k ty czn y ch i op isow ych , rozw ój e le g ii i jej ew o lu o w a n ie ku rom an tyzm ow i, p rzeobrażenia w coraz m n iej sk o n w en cjo n a lizo w a n ej id y lli se n ty ­ m en ta ln ej oraz odzie, p o w sta n ie liry k i u jętej w p o ety ck iej prozie, naw rót w n ie ­ których krajach do form y son etu , k u lt i rozw ój poezji fo lk lo ry sty czn ej, a w niej p iosen k i oraz b allad y. W raz ze w zm a g a n iem się liryzm u , n a ra sta n iem reflek sy jn o ści 1 w izjo n erstw a n a stęp u je zacieran ie się ścisły ch p rzed zia łó w g atu n k ow ych , ro zlu ź­ n ien ie form y, retoryczn ość u stęp u je bardziej p ro sty m i zin d y w id u a lizo w a n y m fo r ­ m om w y p o w ied zi.

Do om a w ia n eg o szk icu S zik la y a w k rad ło się w sza k że k ilk a n ieścisło ści d o ty czą ­ cych p oezji p o lsk iej. Jedna z n ich w y n ik a z syn on im iczn ego trak tow an ia heroidy i listu p o ety ck ieg o (epitry); n ie m ożna n azw ać ep itr T rem b eck iego heroidam i (s. 256). P o w ą z k i T rem b eck iego n ie opisują ogrodu C zartoryskiej w P u ław ach (s. 218). S iela n ek K arp iń sk iego n ie m ożna łączyć z sa lo n o w y m i id y lla m i rokoka (s. 238), są one b o w iem udaną próbą od ejścia od sk o n w en cjo n a lizo w a n eg o w zoru sielsk o ści dla pokazania p ięk n a m iejsco w ej przyrody. P o w r ó t p o e t y na w i e ś tegoż autora zn alazł się n iesłu szn ie w podrozdziale Poésie s u r la n a tu r e (d e s c rip tio n de la

natu re) (s. 235). M ylącym u p roszczen iem jest uw aga, iż p rzek ład y K rasick iego z P i e ś ­ ni O sja n a z a c h ęca ły do w a lk i o n arodow ą n iep o d leg ło ść (s. 273). P o w sta ły one już

przy końcu lat sied em d ziesią ty c h i b y ły tra k to w a n e przez tłu m acza jako św ia d e c ­ tw o ży cia d a w n eg o ludu, co m ogło za ch ęcać do p oszu k iw ań rodzim ej przeszłości. N atom iast słu szn a jest u w a g a autora, iż poezja osjan iczn a p rzyczyn iła się w N ie m ­

(11)

R E C E N Z JE 3 9 1

czech, w P o lsce i na W ęgrzech do w zrostu uczuć p atriotycznych i n o sta lg ii za utraconą, a sła w n ą ongiś przeszłością. Te i inne uproszczenia d otyczące p oezji p o l­ skiej w om aw ian ym artyk u le w yn ik ają z faktu, iż autor p o w o łu je się na m aszy­ nopis I. K ovâcsa, a n ie na op racow anie K ostk iew iczow ej. N ieporozum ienie w k rad ło się rów n ież do a rtyk u łu Sôtéra: pisze on o rokokow ych pasterzach w Pie śn iach r o l ­

n ik ó w K azim ierza B rodzińskiego (s. 46) pow ołu jąc się na G eschic hte der poln ischen L ite ra tu r K arla K rejćego, a w ięc na opracow anie, które m yln ie zin terp retow ało

sielsk ą tw órczość p olsk iego poety.

C zęść sy n tetyczn ą k siążki zam ykają dw a a rty k u ły o teoriach język ow ych oraz o m etryce. P ierw szy ujm u je p rob lem eru d ycyjn ie biorąc pod u w agę g łó w n ie teorie a n g ielsk ie i n iem ieck ie z p ew n y m pom in ięciem Francji, drugi om aw ia przechodzenie klasycznych form w iersza ku w ierszo w i białem u i n ieregu larn em u oraz różnorodne ek sp ery m en ty znaczące e w o lu cję ku sw obodzie w iersza rom antycznego. T ak w ię c w dziedzinie m etryk i, jak i w e w szy stk ich sferach litera ck iej rzeczy w isto ści lat 1760— 1820, autorzy tom u a k cen tu ją stopniow e, ew o lu cy jn e, ale sta łe narastanie zja ­ w isk w iod ących ku rom antyzm ow i.

W ydaje się, że głów n a teza h istoryczn oliterack a tom u (n iezależnie od tego, czy uznam y ją za d ysk u syjn ą, czy za p rzek on yw ającą w pełni) w y ra zisto ść sw ą z a w d zię­ cza w ła śn ie k om p aratystyczn em u spojrzeniu na litera tu ry narodow e o św iecen io w ej Europy. W u jęciu au torów k siążk i k om p aratÿstyk a n ie jest b o w iem celem sam ym dla sieb ie, ale słu żyć m a p rzyb liżen iu całościow ej w izji rozw oju litera tu r y w ok reś­ lonym obszarze k u ltu ro w y m i w określon ym czasie. O św iecen ie w id zian e w tej p ersp ek tyw ie ry su je się n ieco inaczej niż w ted y, gdy piisze się o n im biorąc za p od staw ow y w zorzec sy tu a cję np. Francji. Jest m niej jed n olite, zróżnicow ane, lecz bogatsze i p ełn iejsze. Rozszerza się n ie przez m ech an izm y „eksport—im p ort” idei, ale jest w yrazem o góln iejszych p raw id łow ości rozw oju k u ltu row ego p ew n ej w sp ó l­ noty społecznej.

W szkicach sy n tety czn y ch zerw ano z m ech an iczn ym b ad an iem w p ły w ó w i z a ­ leżności, kon cen tru jąc się n ie ty lk o na u w id oczn ien iu p ew n y ch inspiracji, bo te n iew ą tp liw ie istn ia ły , ale i p aralelizm ów oraz zbieżności typ ologiczn ych (co p ostu ­ low ał m. in. Ż y r m u n sk i8). B ad an iam i objęto w szy stk ie literatu ry w językach e u ro ­ p ejskich, co dało m ożność zap rezen tow an ia dokonań literatur m n iejszych p rzed sta­ w io n y ch na szerokim tle p orów n aw czym , ob ejm u jącym rów nież h istorię id ei i e s te ­ tyk ę. R zecz o czyw ista, iż au torzy szk iców nie m ogli u w zględ n ić w sw oich opraco­ w an iach całej różnorodności zja w isk w literaturach n arodow ych, ale w u jęciach ich p o ja w iły się liczne sy g n a ły k ieru jące u w agę czyteln ik a w stronę a rty k u łó w szczegółow ych — d okum entarnych. W idać w nich m niejszą lub w ięk szą u m iejętn ość dokonyw ania syn tezy, bo i tu była ona potrzebna, ale w szy stk ie sp ełn iają sw ą rolę inform acyjną.

H ask ell B lo ck w N o u v e lle s te n d e n c e s en li tt é r a t u r e com p a r ée * proponow ał, by od teoretyczn ych d ysk u sji nad obszaram i w sp ółczesn ej k om p aratystyk i przejść do praktyki, a w ię c tw orzen ia syntez. Tom o poezji lat 1760— 1820 jest próbą sp ełn ien ia tego postu latu , a red ak torow i n au k ow em u p ublikacji, jej autorom i w sp ó łp ra co w ­ nikom należą się słow a uznania, szczególnie gdy zdam y sobie spraw ę, ile w y siłk u nie ty lk o w k w estia ch m erytoryczn ych , ale i organizacyjnych w y m a g a ło sfin a lizo ­ w an ie am b itn ej pracy zbiorow ej.

Zofia Sin ko

* W. M. Ż y r m u n s к i, P r o b l e m y h is to r y c z n o - p o r ó w n a w c z y c h ba d a ń lite r a c ­

kich. P rzełożył L. S u c h a n e k . „P am iętn ik L itera c k i” 1968, z. 3, s. 281— 299.

4 H. M. M. B l o c k , N o u v e lle s te n d e n c e s en litt é r a t u r e com parée. P aris 1970, s. 46—47, 50.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pobyt w X Pawilonie, droga na Sybir i kilkunastoletnie wygnanie, jakiego doświadczył młody (dwudziestoletni w momencie wyjazdu) Sieroszewski, najczęściej wpisywane są w

W dorobku naukowym z zakresu historii prawa kanoniczne- go znajdują się prace odnoszące się do dwóch następujących pól badawczych: historia instytucji prawa kanonicznego

Rezultaty badań można ujmować zarówno w formie wyniku łącznego, jak i pod postacią trzech wyników cząstkowych, informujących o poszczególnych rodzajach kompetencji, dlatego

He claimed the absence of severe plastic deformation in the studied rail, from the observation of unchanged cementite interlamellar distance in the rail surface pearlite and the

It is observed that due to surface modification of the polyimide sheet by atmospheric pressure plasma, there is a significant increase in surface energy of the polymer up to 60 seconds

Bepalin g van het aantal theoretische kontaktplaatsen voor het systeem isopropanol - benzeen. Uit lit.16 wordt de ligging van de evenwichtslijn

W spółczesny dyrektor szkoły ma nie tylko spełniać funkcję dyrektora, doskonale prow adzić dokum entację, lecz m a pełnić rolę lidera, m enedżera, kreatyw nego doradcy i

Compared to CEP languages, these SQL- like languages provide limited support for detecting complex patterns on video content, i.e., missing operations such as iteration and join,