JÓZEF OBRĘBSKI: Polesie. Studia etnosocjologiczne. Warszawa: Oficyna Naukowa, 2007, 574 s.
Publikacja zbioru tekstów Józefa Obrębskiego dotyczących jego badań na Polesiu w latach trzydziestych XX wieku stanowi pierwszą część planowanej przez Oficynę Naukową serii studiów etnosocjologicznych tego badacza. Z pew
nością jest to wydarzenie warte odnotowania, nie tylko dlatego, że wydanie to
mu niemal zbiegło się z setną rocznicą urodzin warszawskiego socjologa i antro
pologa, ale także dlatego, że jest to pierwsza w historii publikacja zawierająca wiele niedrukowalnych dotychczas prac Obrębskiego. Tym bardziej należy do
cenić wysiłek Anny Engelking, redaktorki zbioru. O ile bowiem łatwo było do
trzeć do opublikowanego w 1936 roku w „Przeglądzie Socjologicznym” artyku
łu Dzisiejsi Ludzie Polesia oraz wydrukowanego w tym samym roku w czasopi
śmie „Sprawy Międzynarodowe” tekstu Problem etniczny Polesia (w Polesiu opublikowany w wersji poszerzonej pod tytułem „Lud bez ojczyzny”), o tyle sprawa komplikuje się w przypadku pozostałych materiałów zawartych w tej monografii. Pierwodruku dopiero teraz doczekały się takie prace jak: rozprawa habilitacyjna Obrębskiego „Polesie archaiczne” oraz studium „Pańska szkoła i Mużyckie dzieci”, dotyczące obustronnych relacji między instytucją szkoły a mieszkańcami Polesia na przestrzeni dziejów. Oprócz tego do zbioru weszły nieukończone rękopisy i maszynopisy konspektów większych całości. Chodzi o „Legendę leśnych ludzi” ; „Olmany. Wprowadzenie do socjograficznego opisu wsi” oraz niedokończone rękopisy na temat zagadnień poleskich współczesnych autorowi, a które w tomie Polesie opublikowane zostały pod wspólną nazwą
„Dzisiejsza wieś poleska”. Prace te zostały odnalezione w archiwum Uniwersy
tetu Warszawskiego. Część opublikowanych tekstów została skonfrontowana z wersjami oryginalnymi, dzięki czemu w tomie pojawiają się nie tylko wersje ostateczne, ale również uzupełniania zawierające materiały, których autor nie włączył do prac ukończonych. W zbiorze znajdujemy także aneksy zawierające wykaz i krótki opis poleskich rozmówców Józefa Obrębskiego i jego współpra
cowników, wykaz miejscowości objętych badaniami terenowymi oraz rozdział dotyczący dyskusji po referacie Józefa Obrębskiego Dzisiejsi ludzie Polesia wy
głoszonym podczas I Zjazdu Sprawozdawczo-Naukowego poświęconego Zie
miom Wschodnim, który odbył się w 1936 roku. Materiał, który umieszczony został w książce, rozproszony był nie tylko w Polsce. Obszerna kolekcja prac Jó
zefa Obrębskiego znajduje się bowiem w archiwum w Amherst w Stanach Zjed
noczonych. Zawiera ona 97 teczek z rękopisami, maszynopisami i mapami oraz około 1000 negatywów fotograficznych (s. 30). Część tego dorobku znalazła swój wyraz w recenzowanej książce, część - kilkaset stron notatników tereno
wych, kwestionariuszy, mapek, szkiców i korespondencji mogłaby w przyszło
ści stanowić ciekawy materiał na metodologiczną rekonstrukcję przeprowadzo
nych na Polesiu badań. W tomie Polesie znalazło też miejsce wiele zdjęć z tego archiwalnego dobytku. Ich autorami są oprócz Józefa Obrębskiego także jego współpracownicy: Zygmunt Korybutiak i Stanisław Dworakowski.
Ocena tego zbioru, historycznych już przecież tekstów, których spoiwem jest przedmiot badania - Polesie, nie jest łatwa. Nie jest moim celem rozpatrywanie książki w odniesieniu do współczesnych prac dotyczących tego regionu i oce
nianie badań Józefa Obrębskiego w kategoriach uniwersalności. Chciałabym na
tomiast spojrzeć na prace umieszczone w tym tomie z dwóch odmiennych per
spektyw. Pierwsza dostarcza wiedzy o przedmiocie badania, ważkich w ówcze
snym czasie zagadnień dotyczących regionu istotnego ze względów politycznych i gospodarczych dla II Rzeczypospolitej. Druga natomiast to per
spektywa mająca na celu spojrzenie na te prace z metapoziomu, dostrzegająca wyrażone implicite informacje dotyczące samego badacza, a także rozwoju so
cjologii i antropologii w ówczesnym czasie.
Perspektywa ta ujmuje zawarte w zbiorze materiały jako opowieść o histo
rycznym, dziś już nieistniejącym regionie oraz jego mieszkańcach. Mimo że tek
sty zamieszczone w tomie Polesie nie powstały jako całość, to książkę czyta się jak spójną opowieść o historycznej i geograficznej krainie obejmującej Brześć nad Bugiem, Pińsk i Luck, krainie, która przez wieki doświadczała różnych wpływów; polskich, rosyjskich, białoruskich, ukraińskich. Pierwszy rozdział za
tytułowany „Polesie archaiczne” dostarcza wiedzy o Polesiu z okresu feudali- zmu. Czytelnik znajduje w niej przede wszystkim perspektywę historyczną pre
zentującą Polesie jako krainę już nieistniejącą, której struktura społeczna składa
ła się z trzech podstawowych grup: panów, chłopów i Żydów. Znajdujemy tu ciekawe opisy źródłowe hierarchicznych relacji panujących między tymi trzema grupami oraz relacje mieszkańców Polesia, którzy wspominają czasy pańszczy
zny. Z opisów tych wyłania się mityczny obraz cara jako oswobodziciela oraz pana (utożsamianego z Lachem) - ciemiężcy. Oprócz tego odnajdujemy tu ana
lizę dawnej struktury rodziny poleskiej, hierarchicznych relacji rodzinnych, za
leżności życia mieszkańców od cyklicznych zmian zachodzących w przyrodzie, funkcje wielkiej rodziny, którą Obrębski porównuje do bałkańskiej zadrugi.
Z kolejnych rozdziałów wyłania się obraz Polesia współczesny Obrębskiemu.
Tym razem obszar ten jaw i się jako wyzwanie dla ówczesnego państwa polskie
go. Badacza nurtują pytania, w jakich kategoriach traktować Poleszuków; czy jest to naród białoruski, ukraiński, polski, a może stanowi jakiś melanż wszyst
kich tych nacji, jak wygląda struktura rodziny poleskiej; jaki jest wzajemny sto
sunek Poleszuków i Polaków, a także Poleszuków i mieszkańców sąsiednich krain, np. Wołynia, jak powinien przebiegać proces asymilacji mieszkańców Po
lesia. Odpowiedź na te pytania podejmowana w ówczesnym czasie przez róż
nych badaczy; językoznawców, demografów, ekonomistów dowodzi, jak ważny
był ten region dla ówczesnego państwa polskiego. Zamieszczenie w tym zbiorze Dyskusji po referacie Józefa Obrębskiego pokazuje także, że Polesie nie było wyzwaniem tylko dla uczonych-badaczy. W śród dyskutantów znalazło się bo
wiem wielu urzędników państwowych z Polesia. Dziś powiedzielibyśmy, że ob
szar ten był ważnym wyzwaniem dla polityki społecznej. Rozdział „Pańska szkoła i Mużyckie dzieci”, poszerzony w zbiorze o niepublikowane recenzje li
teratury pięknej dotyczącej Polesia, podejmuje natomiast temat negatywnych stereotypów panujących nie tylko wśród Polaków, ale także sąsiednich społecz
ności. Obrębski w zasadzie jako jeden z pierwszych badaczy starał się przełamać te stereotypy. Przedstawiając historię szkoły, nie tylko polskiej, ale także rosyj
skiej wskazywał na ważne zagadnienie stosunku Poleszuków do tej instytucji, jej rolę w próbach asym ilacji narodowej oraz na nowe w yzw ania stojące przed szkolą. Polesie, dotąd bardzo mało znane, stopniowo zostaje odkryte i to w perspektywie nie tylko lingwistycznej, ale również etnograficznej i socjolo
gicznej.
Książka Polesie dostarcza więc wiedzy historycznej na temat tego regionu, pozwala zrekonstruować nieistniejące już problemy oraz strukturę społeczną.
Dlatego jest ona cenna zarówno dla historyków, jak również dla dzisiejszych ba
daczy interesujących się regionem Polesia. Dla socjologa interesujące natomiast będzie spojrzenie na tę monografię przez pryzmat ewolucji badacza - socjologa i antropologa oraz ewolucji samej dyscypliny w ówczesnym czasie.
Perspektywa biografii naukowej pozwala na ocenę dróg rozwoju Józefa Ob
rębskiego jako uczonego, badacza Polesia, ale także jako etnologa i socjologa.
Pozwala także częściowo zrekonstruować stan przedwojennej socjologii i antro
pologii. Książka bowiem implicite dostarcza wiedzy o modnych w tym okresie teoriach socjologicznych, metodologii, metodach i technikach badawczych, pro
blemach i dylematach etycznych, z którymi borykali się badacze. Mimo że w pracy tej niemal nie pojawiają się elementy prywatnej czy naukowej kore
spondencji Józefa Obrębskiego (poza zawartymi w przedmowie autorstwa Anny Engelking), to czytając ją nie można oprzeć się wrażaniu, że jest ona nie tylko opowieścią o Polesiu, ale także o badaczu. Świadczą o tym uzupełnienia wersji ostatecznych tekstów o notatki, brudnopisy, komentarze. Pozwala to zrekonstru
ować pracę nad tekstem, dostrzec, jakie jego elementy zostały usunięte, a jakie dodane.
Czytając kolejne rozdziały odkrywamy ewolucję naukową Józefa Obręb
skiego. Początkowo, szczególnie w pracy „Polesie archaiczne”, dominuje funk- cjonalizm, wyniesiony ze szkoły Bronisława M alinowskiego. Perspektywa funkcjonalistyczna widoczna jest w sposobach analizy tradycyjnej kultury chłopskiej archaicznego Polesia. Zainspirowany pracami Malinowskiego, Ob
rębski porównuje społeczność chłopską do społeczeństw pierwotnych. Kulturę chłopską traktuje zaś jako całościowy, integralny system; by go zrozumieć nale
ży badać fakty niewidzialne. Dlatego Obrębski analizuje strukturę społeczną, składającą się z panów, Żydów i chłopów, rekonstruuje wzajemne relacje mię
dzy nimi. Również rezygnacja z apriorycznych założeń w prowadzeniu badań, postulat, który Obrębski wielokrotnie podkreślał, była inspirowana metodą Bro
nisława Malinowskiego. Wydaje się jednak, że cel, jaki Obrębski stawiał sobie w badaniach Polesia, wymagał rozbudowania nie tylko bazy teoretycznej, ale także m etodologicznej. W kolejnych tekstach można zauważyć odwołania do dorobku Floriana Znanieckiego, Stanisława Orsiniego-Rosenberga oraz na
uczyciela Obrębskiego z czasów studiów w Krakowie, Kazimierza M oszyńskie
go. Obrębski zatem, jako jeden z nielicznych w ówczesnym czasie, od antropo
logii skierował się w stronę socjologii, chociaż sam raczej wolał się nazywać et
nologiem. Jako socjolog O brębski czerpał przede wszystkim z socjologii humanistycznej Znanieckiego. Badając proces zmiany społecznej na Polesiu opisywał go w fundamentalnych dla Znanieckiego kategoriach organizacji, dez
organizacji i reorganizacji grupy pierwotnej. W recenzowanym zbiorze czytel
nik może dostrzec te inspiracje w rozdziale „Dzisiejsza wieś poleska”. Również koncepcja współczynnika humanistycznego znalazła wyraz w nowatorskiej in
terpretacji grupy etnicznej, uwzględniającej jej aspekt świadomościowy. W e
dług Obrębskiego grupa etniczna jest wspólnotą wyobrażoną. Rozdzielenie grup etnicznych na podstawie zewnętrznego osądu badacza jest niewystarczające przynajmniej dla socjologii i antropologii. Stanowisko to ujawnia się w artykule
„Problem etniczny Polesia”, w którym pojawia się zagadnienie grup i zróżnico
wań etnicznych w etnologii i jego socjologiczne ujęcie. Perspektywa ujmowania zjawisk świadomościowych dziś jest natomiast wspólnym obszarem zaintereso
wań zarówno dla socjologów, jak i antropologów. Wtedy natomiast teoria grupy etnicznej stworzona przez Obrębskiego, mimo że była bardzo oryginalna dla ówczesnej socjologii, nie została dostatecznie doceniona. Podobnie zresztą jak wyłaniająca się z książki propozycja tzw. etnosocjologii, jak ją nazywał Obręb
ski w tekście „Dzisiejsi ludzie Polesia”, czyli zintegrowania socjologii i etnolo
gii. Oba środowiska, socjologii i etnologii w owym czasie nieliczne i funkcjonu
jące często w obrębie tych samych instytucji wzajemnie się przenikały. Ponadto obie dyscypliny budowały wtedy swoje zaplecze instytucjonalne, idea ich połą
czenia była zapewne bliska Józefowi Obrębskiemu. Jednak sama nauka etnoso- cjologia, jak nazywał ją badacz poleski, nie przyjęła się.
Inspiracje socjologią widać również w pracy „Pańska szkoła i Mużyckie dzieci”. Można przypuszczać, że zainteresowanie młodzieżą chłopską i proble
matyką socjalizacji, edukacji, akulturacji i asymilacji narodowej dokonało się pod wpływem Józefa Chałasińskiego.
W recenzowanej pozycji można dostrzec implicite powiązania instytucjonal
ne i środowiskowe, głównie za sprawą umieszczenia w tomie dyskusji na temat artykułu Obrębskiego zatytułowanego „Dzisiejsi ludzie Polesia”, która miała
miejsce podczas I Zjazdu Sprawozdawczo-Naukowego poświęconego Ziemiom W schodnim. W śród obecnych znaleźli się, poza urzędnikami państwowymi z Polesia, W łodzimierz Antoniewicz, archeolog i muzealnik, a także profesor Uniwersytetu Warszawskiego, Juliusz Poniatowski, minister rolnictwa i poseł na sejm, założyciel Państwowego Instytutu Kultury Wsi, Franciszek Bujak, hi
storyk wsi, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Jana Kazi
mierza w Lwowie, Stefan Czarnowski, socjolog i antropolog, profesor Uniwer
sytetu Warszawskiego, Leon Wasilewski, prezes IBSN, Kazimierz Moszyński, polski etnograf, badacz i znawca Polesia oraz nauczyciel Obrębskiego, Witold Staniewicz, profesor ekonomii rolnictwa, rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (s. 319-324).
Książka dostarcza także wiedzy o metodach prowadzonych badań oraz inspi
racjach metodologicznych w ówczesnym czasie. Na podstawie materiałów tere
nowych oraz z zachowanych wywiadów, notatek z obserwacji, konspektów, in
strukcji badawczych, ankiet i kwestionariuszy, które zostały włączone do zbioru, możemy zrekonstruować warsztat metodologiczny Obrębskiego. Dominowała więc metoda terenowa Malinowskiego: obserwacja, obserwacja uczestnicząca, wywiady o różnym stopniu standaryzacji, źródła zastane (analiza danych staty
stycznych, materiałów urzędowych i dokumentów osobistych). Obrębski zachę
cał także swoich rozmówców do pisania autobiografii, co było bardzo popularne w polskiej socjologii międzywojennej. W badaniach Obrębski wykorzystywał podejście aposterioryczne, w trakcie badań przeformułowywał hipotezy, weryfi
kował je, stawiał nowe pytania.
Obrębski jako socjolog i etnolog ujawnia się w recenzowanej pozycji rów
nież dzięki przedmowie autorstwa Engelking. Znalazły się w niej bowiem prze
druki korespondencji do Malinowskiego (sygnalizujące chęć rozpoczęcia badań na Polesiu, 1935 - po pierwszym roku ekspedycji poleskiej wątpliwości doty
czące zastosowanej metodologii w badaniu Polesia), krytyczne komentarze Ob
rębskiego dotyczące warsztatu metodologicznego, z okresu studiów Obrębskie
go na Uniwersytecie Jagiellońskim, obrazujące stan wiedzy etnografii polskiej (s. 11).
W arto zatem zaznaczyć, że Polesie nie jest prostym przedrukiem tego, co Obrębski o Polesiu napisał. Można ulec wrażeniu, iż praca ta została skonstru
owana w celowy sposób. Dobór tekstów, ich kolejność, uzupełnienia pozwalają spojrzeć na Józefa Obrębskiego jako badacza, który przez wiele lat pracował nad spójnym, syntetycznym studium, które oprócz wyników badań dotyczących Polesia miało zawierać teoretyczną podbudowę, dostarczającą z jednej strony rozwiązań dla socjologii narodu (podstawowych determinantach współczesnego narodu, warunkach koniecznych dla jego istnienia, odpowiedzi na pytanie, czym jest grupa etniczna i jak należy ją badać), z drugiej strony pokazującą chłopską społeczność Polesia w procesie zmiany kulturowej (s. 26). Z pewnością pierw
szą częścią tego planu stała się rozprawa habilitacyjna „Polesie archaiczne”, któ
ra otwiera recenzowaną pozycję. Artykuły, które pojawiły się w „Sprawach Na
rodowościowych” oraz „Przeglądzie Socjologicznym” („Problem etniczny Pole
sia” i „Dzisiejsi ludzie Polesia”) w swoich pierwotnych wersjach były prezenta
cją i analizą wyników badań i raczej przyczynkiem do większej syntetycznej pracy. Dlatego też w książce artykuł Obrębskiego pierwotnie zatytułowany
„Problem etniczny Polesia”, pojawia się pod zmienioną nazwą „Lud bez ojczy
zny” i jest wzbogacony o inny tekst autora zatytułowany „Problem grup (i zróż
nicowań) etnicznych w etnologii i jego socjologiczne ujęcie”, który chociaż Po
lesia bezpośrednio nie dotyczył, był teoretycznym dopełnieniem badań pole
skich. Oba teksty powstały w tym samym czasie i zostały opublikowane jednocześnie. Ujęcie terenowe ukazało się w „Sprawach Narodowościowych”, teoretyczne zaś w „Przeglądzie Socjologicznym”. Tekst teoretyczny traktował o asymilacji narodowo-państwowej pozanarodowych grup ludowych - asymila
cji, której warunkiem musi być dezorganizacja tradycyjnej kultury wsi, wiążąca się z przełamywaniem jej izolacji społecznej.
Nasuwa się więc pytanie, czy Obrębski pracował nad drugą częścią „Polesia archaicznego”? Czytając książkę Polesie można wnioskować, że tak. Świadczą 0 tym przypisy „W dzisiejszych ludziach Polesia”, w których autor oznajmia, że pracuje nad obszerniejszym tekstem (s. 277). Explicite jest to wyrażone także w rozdziale dotyczącym dyskusji po referacie Obrębskiego, kiedy prof. Antonie
wicz prosi, by w swojej książce Obrębski nie nakładał sobie takich ram jak z ko
nieczności muszą być w referacie (s. 319). Druga część syntetycznej pracy o Po
lesiu nigdy nie została jednak skończona. W recenzowanym zbiorze natomiast możemy jej echo odnaleźć w ostatnim rozdziale zatytułowanym przez redaktor
kę ex p ost „Dzisiejsza wieś poleska”. Można przypuszczać, że są to właśnie fragmenty planowanej pracy, traktującej w odróżnieniu od „Polesia archaiczne
go” o zagadnieniach związanych z Polesiem współczesnym Obrębskiemu.
Pozostałe teksty zamieszczone w książce mogą świadczyć o tym, że Obręb
ski pracował ponadto nad innymi opracowaniami dotyczącymi Polesia. Są to
„Pańska szkoła i Mużyckie dzieci”, tekst, który powstał niejako na marginesie opracowania syntetycznego o poleskiej zmianie kulturowej, oraz „Legenda le
śnych ludzi”, w którym próbuje zmierzyć się z mitem Polesia i Poleszuka. Tekst w książce Polesie jest wzbogacony o recenzje książek Marii Rodziewiczówny oraz Ferdynanda Antoniego Ossendowskiego i ma na celu poddanie krytyce li
teraturę piękną i popularną dotyczącą Polesia. Negatywnym stereotypom pole
skim poświęcony jest także wstęp do planowanej większej pracy dotyczącej Ol- man - wsi w powiecie solińskim, zatytułowany „Olmany. Wprowadzenie do so- cjograficznego opisu wsi”. Tekst ten, poświęcony także stereotypom „ciemnego 1 dzikiego Poleszuka” stanowi dopełnienie „Legendy leśnych ludzi”. Nie wiado
mo jednak, czy jest to fragment większej pracy, którą Obrębski miał w planach
napisać, czy też tylko niewykorzystany wariant „Problemu etnicznego Polesia”.
Książka Polesie nie jest zatem jedynie zbiorem prac Obrębskiego na temat Polesia, chociaż niewątpliwie dostarcza obszernej wiedzy o tym regionie. Jest natomiast jednym z pionierskich moim zdaniem, bardzo ważnych etapów proce
su, który można nazwać odkrywaniem Obrębskiego jako socjologa i antropolo
ga. Uznanie należy się tu przede wszystkim redaktorce zbioru, która badania nad poleską spuścizną Obrębskiego prowadziła od 1992 roku. Książka jest więc efektem ponadpiętnastoletnich prac. W ymagały one nie tylko dotarcia do dorob
ku Obrębskiego (również tego do tej pory niepublikowanego), ale również kom
puterowego opracowania maszynopisów i rękopisów oraz prac translatorskich, konsultacji merytorycznych i lingwistycznych z białoruskimi uczonymi (s. 31).
Cieszy szczególnie fakt, że udało się przełamać ciszę, jaka do tej pory panowała wokół tego badacza. Miejmy nadzieję, że zgodnie z obietnicą wydawnictwa, Po
lesie będzie pierwszym, ale nie ostatnim tomem etnosocjologicznych studiów Obrębskiego. Na publikację czekają bowiem jego badania nad wsią macedońską oraz studia jamajskie.
Julita Pieńkosz