Andrzej F. Dziuba
Eucharystia a obrona życia
nienarodzonych
Studia nad Rodziną 4/2 (7), 41-48
2000
2000 R . 4 n r 2(7)
ks. Andrzej F. D Z IU B A
EUCHARYSTIA A OBRONA ŻYCIA NIENARODZONYCH Szerokie zaangażowanie na rzecz obrony nienarodzonych jest wielkim dziełem spełnianym dziś nie tylko ze względu na świadectwo wiaiy chrześci jańskiej, ale jest to także służba na rzecz współczesnej kultury i cywilizacji. Jest to propozycja twórczej kultury życia wobec destrukcyjnej kultury śm ier ci, która sięga po słabych, chorych czy umierających, kryjąc się za pozorem „daru m iłosiernego” zabójstwa. Tymczasem nienarodzony niesie z sobą nie zbywalny znak życia, który ma przemówić do wszystkich innych, już żyjących. Cale twórcze zaangażowanie chrześcijańskie kształtuje swoją formę p o przez Eucharystię. Ten niepowtarzalny sakram ent Pana, w całej swej istocie i funkcji, nadaje tym działaniom ostateczny kształt i znaczenie. Co więcej, E u charystia stanowi podstawowe źródło wsparcia i mocy w dziele obrony niena rodzonych. Trudno wręcz bez niej wyobrazić sobie autentyczną owocność tych działań. Szacunek i obrona nienarodzonych ostatecznie opiera się na Eucharystii, jako sakramencie wiary, jedności, życia, uwielbienia i miłości.
1. Eucharystia jest sakramentem wiary
Konsekrowana Hostia, w tym co jest jej zewnętrznym wyrazem, co do świadczane jest ludzkimi zmysłami, taka sama jest po konsekracji, jak i przed nią. Jej zapach, wygląd i smak nie zmieniają się. W rzeczywistości tylko jeden z pięciu zmysłów jest zdolny dostrzec prawdę jej przemiany. Wyraża to orygi nalnie św. Tomasz z Akwinu w hymnieAdorote Te Devote: Visus, tactus, gustus
in tefallitur, sed auditu solo tuto creditur. Bowiem tylko uszy słyszą wypowiada
ne przez Jezusa słowa: „To jest Ciało m oje”; „To jest Krew m oja” (por. M t 26,26.28), a z kolei jedynie wiara jest zdolna przekroczyć w pełni zasłonę tego, co jest zjawiskowe: Credo quidquid dixit Dei Filius, nil hoc verbo veritatis verius'.
1 Por. J. L ecuyer, L a sacrifice d e la N ouvelle A lliance, Lyon 1962, s. 189-192; C. Spicq, La th éo lo g ie des deux A lliances dans l'E p i tr e aux H eb reu x , R S P T 33(1949), s. 20; J. G iblet, L" A llean za di D io con gli uom ini, w: G ran d i tem i biblici. D ir. J. G iblet, A lb a 1968, s. 38; E. M a latesta, In terio rity and C ovenant. A Study o f „einai e n ” and „m enein e n ” In th e F irst L e t te r o f Saint Jo h n , R o m e 1978, s. 308; T. G offi, C a rita, esp e rie n z a di S pirito, R om a 1978, s. 43- 45, 55-57; W. H ryniew icz, W cielenie a m ysterium pasch aln e, R T K 26(1979), z. 2, s. 53-65; J. D ro zd , O sta tn ia W ieczerza - N ow ą Paschą, K atow ice 1977, s. 150.
42
Chrześcijanie, jako ludzie wiary, m uszą często przekraczać to, co jawi się jako zew nętrzne i zjawiskowe, czego doświadczają ich zmysły. O to na przykład D zieciątko w żłóbku. Nic nie wskazuje na to, że jest O no Bogiem. Jednakże chrześcijanie poprzez w iarę wyznają, że oprócz tego, że jest O no człowiekiem, jest także Bogiem. W obec Eucharystii, która także m oże zo stać sprow adzona tylko do zew nętrznej postaci chleba i wina, dopiero dzię ki wierze, najodpow iedniejsze wydają się wypow iadane w postaw ie ad o ra cji biblijne słowa: „Pan mój i Bóg m ój” (J 20,28)1
Ta sam a dynam ika wiary, k tóra umożliwia w idzenie przekraczające ludzkie znaki i zjawiska, w m isteriach życia pozwala zobaczyć także to, co przekracza sam ą zew nętrzność. M ożna patrzeć na osoby wokół siebie; tak że na osoby irytujące czy wręcz drażniące swym zachow aniem oraz p o sta wami, na osoby brzydkie zew nętrznie czy w ew nętrznie, wreszcie na osoby dośw iadczane chorobą i cierpieniem i m ożna o nich wszystkich powiedzieć z głębokim przekonaniem : Chrystus jest także w nich. Co więcej - trzeba powiedzieć, że są to moi bracia i m oje siostry, stworzeni tak sam o jak ja, na prawdziwy obraz Boży!
Dzięki tej samej dynamice możemy patrzeć na nienarodzone dziecko i świadomie powiedzieć: To jest także mój brat, moja siostra, równi w godno ści i tak samo zasługujący na dar życia jak każdy inny człowiek, jak ja! N iektó rzy jednak są gotowi powiedzieć, że dziecko w łonie matki, szczególnie w naj wcześniejszych stadiach jest za m ałe, aby być przedm iotem wszystkich praw konstytucyjnych. W tym kontekście można zapytać, czy Święta Hostia jest także za mała, aby stać się prawdziwym Bogiem? M oże jest - zwłaszcza w swoim zewnętrznym znaku - niepodobna do Niego? Tymczasem najm niej sza cząstka H ostii jest całym Chrystusem. Całym Panem i Dawcą życia. W ia ra eucharystyczna jest niezwykłą m ocą w przeciwstawianiu się niebezpieczeń stwom mentalności, opartej na błędnych kryteriach w określaniu ostatecznej wartości osoby, uzależniając ją od wielkości, kształtu czy rozmiarów.
2. Eucharystia jako sakrament życia
„Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. (...) a Ja go w skrzeszę w dniu ostatecznym ” (J 6,51.54; por. 6,47-58)3. O to zapew nienie C hrystusa, k tó re wskazuje
1 Por. B. P re te , B e ati coloro che non v ed o n o e c re d o n o (G iov 20,29), B ib O r 9(1967), s.
97-114; T S uriano. D o u b tin g T hom as: A n initiation to Belif, BTod 53(1971), s. 309-315. 3 Por. J. G iblet, E u ch ary stia w E w angelii Ja n a (J 6), C onc 4(1968), s. 573; E M. B raun, L ' E u ch aristie selon S. Je an , R T hom 70(1970), s. 5-29; C. H . D o d d , L ' in te rp re ta tio n du q u a trièm e E vangile, Paris 1975, s. 188-196; H . O rd o n , E sch ato lo g ia czw artej Ew angelii, w: Bi blia o przyszłości, red. L. Stchow iak, R. R ubinkiew icz, L ublin 1987, s. 138-139.
k ieru n e k i drogę ku życiu. O fiara eucharystyczna pozo stan ie na zawsze prawdziwym i niepow tarzalnym dziełem C hrystusa, p rzez k tó re niszczy O n definityw nie śm ierć człowieka i jed n o cześn ie odnaw ia jego życie, przyw racając u tra co n e przez grzech życie Boże. C hrześcijanie, ilekroć grom adzą się dla spraw ow ania ofiary eucharystycznej, celebrują zwycię stwo P ana życia n ad śm iercią, a zatem także zwycięstwo życia nad śm ier cią nienarodzonych.
Ż a d n e działanie na rzecz życia nie sp ełn ia swojej funkcji tylko przez zaangażow anie na rzecz w ąsko oczekiw anego zwycięstwa. O wiele w aż niejsze w ydaje się szerokie, w ręcz w ielo stro n n e d ziałanie, o p a rte na m o cy zwycięstwa w ysłużonego przez C hrystusa, z C hrystusem i w C hrystu sie. N aw iązując do tej prawdy, O jciec Święty Ja n Paw eł II pow iedział w D en v e r w 1993 r., iż nie należy obaw iać się zaangażow ania w troskę o życie. W ynik walki o życie został ju ż bow iem przesądzony, w łaśnie w C hrystusie. Z a d a n ie m tych, którzy p o d ejm u ją w alkę o życie n ie n a ro dzonych je st p rzed e wszystkim głoszenie zwycięstwa C hrystusa, by m ocą tego zwycięstwa kształtow ać wszystkie wym iary w spółczesnej sp ołeczno ści ludzkiej. S praw ow anie E ucharystii - sak ra m e n tu życia je st p o d sta wowym źródłem oraz szczytem tego d z ia łan ia4.
3. Eucharystia jest sakramentem jedności
. P an mówi: „A Ja, gdy zo sta n ę n a d ziem ię wywyższony, przyciągnę w szystkich do sie b ie ” (J 12,32). J e s t to zap o w ied ź tego, że z o stan ie z a b ra n y z ziem i i o b d a rz o n y n ie p rz e m ija ją c ą chw ałą w ieczną (por. J 12,23.41; 16,7.13-14) w łaśn ie p rz e z c ie rp ie n ie i śm ierć n a krzyżu (p o r. J 3,14; 8,28), a za ra z e m p a sc h a ln e zw ycięstw o. Jezu s z N a z a re tu całkow icie i n a jd o sk o n ale j w ypełnił tę z ap o w ied ź w E u ch a ry stii, kiedy b u d o w ał n a Jej fu n d a m e n c ie K ościół, lud B oży N ow ego Przym ierza. O sta te c z n ie K ościół, zbaw cza i esc h aty czn a sp o łeczn o ść N ow ego P rzym ierza je s t zn a k iem i racją je d n o śc i całej p ielgrzym ującej rodziny lu d zk iej, k tó ra na d ro d ze w iary i p o słu sze ń stw a d o ch o d zi do p o z n a n ia B o g a5.
4 „N ie lękajcie się. W ynik bitwy o życie je st ju ż przesądzony, choć n ad al trzeb a walczyć z przew ażającym i silam i i wiele cierpieć. Pew ne je st to, co słyszeliśmy w dzisiejszym drugim czytaniu: «Chrystus zm artw ychw stał jak o pierw szy spośród tych, co p o m arli» ”, Ja n Paw el II, W waszych ręk ach znajduje się o rędzie E w angelii Życia. M sza św. n a zakończenie V III Świa tow ego D n ia M łodzieży. D enver 15.08.1993, E O R 1993, n. 11, s. 33.
5 Por. M. G alizzi, Q u an d o io sa ro elevato d a te rra a ttire ro tu tti a m e (G v 12,32), P aro le di V ita 18(1973), s. 85-100; J. Blank, Krisis, U n te rsu ch u n g e n zu r jo h an n eisch en C hristologie u n d E schatologie, F re ib u rg 1964, s. 284-292; W. T husing, „W en ich von d e r E rd e e rh ö h t bin...” (Joh 12,32). D ie E rh ö h u n g Je su nach dem Jo h annesevangelium , BuK 20(1965), s. 40-42.
M ożna wyobrazić sobie ludzi w każdej części świata, przyjmujących - naw et często - K om unię św. Czy przyjm ując ją, poddają się przem ieniają cej mocy sakram entu upodobniającej ich do Chrystusa? Poprzez ten Sa kram ent, Chrystus jako Pan chw alebnie zasiadający na tronie w niebie p ro wadzi ich wytrwale do Siebie. Jednocześnie sprawia także jedność między nimi. M iłość Boga nie jest bowiem sprzeczna z miłością bliźniego. P rak tycznie istnieje organiczna jedność tych, którzy uczestniczą w łam aniu chleba. Św. Paweł kom entuje tę praw dę w prosty sposób: „Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jed n o ciało. Wszyscy bowiem bie rzem y z tego sam ego chleba” (IK o r 10,17). Eucharystia nie tylko jednoczy bezpośrednio wiernych z Chrystusem , lecz także jednoczy ich między sobą, a chleb jest odpow iednim i czytelnym symbolem, wyrażającym tę rzeczywi stość jedności. E ucharystia faktycznie stanowi rzeczywistą więź społeczną chrześcijan”.
Jeśli chrześcijanie chętnie nazywają się wzajem nie braćm i i siostram i, to w praktyce te określenia nie powinny być używane tylko jako czysta m eta fora, która niejasno odzw ierciedla realną jedność między dziećmi tych sa mych rodziców. Bowiem jedność, k tórą chrześcijanie tworzą w Chrystusie, jest o wiele głębsza i silniejsza niż n atu raln a jedność krwi braci i sióstr, p o nieważ faktycznie m ają oni wspólną krew, tj. krew sam ego Chrystusa! Na skutek Eucharystii ludzie stają się jednością, i to zobowiązuje wszystkich, aby troszczyli się o każdego człowieka, podobnie jak każdy troszczy się o swe własne nieprzem ijające ciało.
M ożna wyobrazić sobie osobę, k tóra przyjm uje podczas Eucharystii Ko m unię św., akceptuje H ostię i Jej dar, gdy kapłan mówi: „Ciało C hrystusa” - odpow iada „A m en”, ale n astępnie odlam uje kaw ałek Hostii i wręcza ka płanow i, mówiąc: „Przyjmij ten kawałek, ojcze”. Jest to obraz tego, co za pew ne chętnie uczyniłaby osoba, k tóra świadom ie odm awia przyjęcia in nych ludzi. Chrześcijanie bowiem otrzym ując Chrystusa, zawsze otrzym u ją G o całego, i to także we wszystkich Jego członkach, tj. w braciach i w sio strach - odpow iadających czy nie odpowiadających oczekiwaniom, u p ra gnionych czy nie upragnionych przez nich.
Jak zauważa św. Jan Ew angelista, Chrystus um arł, „by rozproszone dzieci Boże zgrom adzić w je d n o ” (J 11,52). Jego śm ierć ma niepow tarzal ną w artość w odkupieniu całego świata: jednoczyć powołanych do wiary. Chrystus dokonał zbawienia wszystkich ludzi jako dzieci Bożych (por. J 1,29; 10,16; 19,37; 1J 2,2). Co praw da grzech rozprasza, ale Chrystus je d 44
" Por. G. D elling, D as A b en d m ah lsg esch e h en nach Paulus, K D 10(1964), s. 73-77; J.-F. C ollange, D e Jesus a Paul: U etiq u e du N o u v eau T estam en t, G en ev e 1980, s. 206-207.
noczy odważnie i nieustannie7. Słowa „diaboliczny”, „szatański” ostatecz nie oznaczają „rozdzielać jedno od drugiego” . Chrystus zaś przyszedł „aby zniszczyć dzieło d iabła” (1J 3,8), który doprow adził do grzechu pierw orod nego i ciągle kusi ludzi do złego, co faktycznie prow adzi do podziałów w nich samych i między nimi. Eucharystia zawsze um acnia ludzką rodzinę w Chrystusie, który nieustannie powtarza: Przyjdźcie do M nie, posilajcie się m oim Ciałem , stańcie się m oim Ciałem . N atom iast przeryw anie ciąży w swej ostatecznej dynamicznej przeciwności mówi: O dejdź od mnie! Nie m am m iejsca dla ciebie, nie m am czasu dla ciebie, nie pragnę ciebie, nie m ogę wziąć odpow iedzialności za ciebie. Z ejdź z mojej drogi! A borcja niszczy jedność rodziny ludzkiej w prow adzając podział w najbardziej fun dam entalnych relacjach między dwiema osobam i - m iędzy m atką i dziec kiem. E ucharystia natom iast, jako sakram ent jedności, sprzeciwia się n e gatywnej dynam ice aborcji.
4. Eucharystia jako najwyższy akt uwielbienia Boga
Każda osoba, aby poznać prawdę o Bogu i o sobie samym potrzebuje zna jomości dwóch podstawowych zasad: 1. Bóg istnieje; 2. Ja Nim nie jestem .
Eucharystia, jako doskonała ofiara uczy, że jedynie Bóg jest Bogiem i że „jest Jego praw em otrzymywać posłuszeństw o całego stw orzenia”8. Czło wiek zaś, mim o prób czy propozycji, nigdy nie jest i nie będzie w stanie obiektywnie i autentycznie zająć m iejsca sam ego Boga, także w swoim w ła snym życiu.
Przerywanie ciąży, w przeciwieństwie do prawdy o Bogu głosi, że arbitral ny wybór m atki jest najwyższym i wystarczającym kryterium jej postępow a nia. Wolność wyboru - Freeclom o f choice stanowi wystarczającą rację dla usprawiedliwienia każdego działania, także tego, które jest zniszczeniem dziecka. W konkretnym przypadku ostatecznie jest to zawsze wybór oderw a ny od prawdy, a więc m oże być wręcz określony jako idolatria. Pozostaje on w opozycji wobec prawdziwego uwielbienia i czci należnej Bogu-Stwórcy. Stworzenie, kierując się pychą pretenduje w nim do pozycji samego Boga.
N atom iast prawdziwy pokój i harm onia stw orzenia winny być o p arte na posłuszeństw ie prawdzie, która wyzwala (por. J 8,32), i woli Bożej. Praw
7 Por. M a latesta, jw., s. 306-308; G ibblet, jw., s. 37-40; J. M. C asabo S uque. L a teologia m oral en San Ju n , M adrid 1970, s. 128-129, 327-329; D o d d , s. 105-119; R. Nixon, Fulfilling th e Law. T h e G ospels and Acts, w: Law, M orality and th e Bible. A Sym posium . E d. B. Kaye, G. W enham , D ovners G rove 1978, s. 66-67; H . L an g k am m er, Problem y literackie i teologicz ne Ew angelii Janow ej, RTK 29(1982), z. 2, s. 81-82; R. S chnackenburg, L’esistenza cristiana se co n d o il N uovo T estam ento, M o d e n a 1971, s. 44-45.
46
dziwy pokój nie jest upraw nieniem do czynienia czegokolwiek, co kom uś odpow iada i jest dla niego przyjem ne, ale jest silą i motywem do czynienia tego, co jest prawe. Pokój Boży zawsze oznacza szansę rozwoju i pełni dla wszystkich, zgodnie ze stwórczym dziełem P ana9.
5. Eucharystia jako sakrament miłości
Sw. Jan A postoł wyjaśnia: „Po tym poznaliśm y miłość, że O n oddal za nas życie swoje” (1J 3,16). Jezus z N azaretu przez zbawczą śm ierć na krzy żu jest najdoskonalszym przykładem i m iarą miłości Boga oraz miłości b ra terskiej (por. J 10,11-18; 15,13; E f 5,2. 7-10), zgodnie z tym co głosił, że: „N ikt nie m a większej miłości od tej, gdy ktoś swoje życie oddaje za przyja ciół swoich” (J 15,13). Z atem dow odem najwyższej miłości jest ofiara z ży cia złożona za drugiego człow ieka10. D ow odem miłości Jezusa do ludzi by ła Jego śm ierć na krzyżu, a także całe Jego życie i paschalne dzieło. M ożna powiedzieć, że najwspanialszym symbolem, a także narzędziem miłości nie jest serce, ale krzyż i paschalne dzieło zbawienia.
N atom iast przeryw anie ciąży jest dokładnie zaprzeczeniem miłości, i to we wszelkich jej dynamicznych przejaw ach. M iłość „mówi” bowiem: Po święcam siebie sam ego dla dobra innej osoby. A borcja natom iast „mówi” : Poświęcam inną osobę dla dobra siebie samego. W Eucharystii m ożna do strzec prawdziwy sens oraz znam iona miłości, i co więcej m ożna otrzym ać niezbędne siły, aby nią owocnie żyć dla innych i dla siebie.
W praktyce używa się słów analogicznych do tych, k tóre wypowiedział Jezus w nauczaniu i zwiastowaniu prawdy o sensie miłości, te słowa wypo w iadane są przez tych, którzy są pro m o to ram i aborcji, a więc negacji d ru giego człowieka: „To jest m oje ciało”. Te cztery proste słowa w ypowiadane przez przeciwników życia w imię rozwoju rodziny ludzkiej, prow adzą do całkowicie przeciwnych skutków niż miłość Pana. Chrystus daje swoje C ia ło po to, aby dzięki N iem u inni mogli żyć i w pełni rozwijać się. A borcja zaś pop iera takie związanie się z ciałem , najczęściej własnym, że inni m uszą um rzeć (mówiąc schem atycznie inne ciała, choć faktycznie są to zawsze
9 Por. C asabo S uque, jw., s. 123-127; K. H . Schelkle, Teologia N ow ego T estam entu, t. 1, K raków 1984, s. 125-128; P. Piva, T eologia m o rale g en erale e delle catég o rie m orali fonda- m en tali, R om a 1981, s. 52-53; M .-E. B oism ard, L a Loi et l ' E sp rit, L eV 1955, n. 21, s. 75-77; I. de L a P o tte rie , L a V érité dan s saint Je an , R o m e 1977, s. 789-791; B. P re te, D ati e c a ratte- ristiche d élia an tro p o lo g ia giovannea, w: L a n tro p o lo g ia biblica. D ir. G. D e G e n n a ro , N a p o li 1981, s. 848-850.
'"P or. A. G rail, D e la M o ral d u N o u v eau T estam ent, L eV 1955, n. 21, s. 7-9; C ollange,jw ., s. 192-196; O. P ru n e t, L a m o rale ch ré tie n n e d 'a p r è s les écrits jo h an n iq u es, Paris 1957, s. 135- 139; N. L azure, Les v aleurs m o rales d e la th éologie jo h a n n iq u e (Evangile et E p itre s), Paris 1965, s. 155-157.
niepow tarzalne osoby). Chrystus mówi: „To jest Ciało m oje, które za was będzie w ydane” (Łk 22,19); „To jest m oja Krew Przym ierza, która za wielu będzie wylana” (M k 14,24). Są to słowa ofiary, słowa miłości, słowa ku ży ciu i rozwojowi innych, a przez to i siebie ".
M atka Teresa z Kalkuty w W aszyngtonie w 1994 r zwróciła uwagę na to, że walka z aborcją - to przede wszystkim uczenie m atki autentycznej m iło ści do jej dziecka. To jej gotowość do oddania wszystkiego, aż do osobiste go zranienia, do poniesienia ofiary czy naw et szkody. Stąd m atka, która myśli o aborcji, pow inna być w sparta pom ocą w odkryciu i um ocnieniu swojej miłości, to znaczy, że powinna być w sparta pom ocą w tym, aby była w stanie dać siebie aż do poniesienia szkody w swoich osobistych planach, w dysponow aniu swoim czasem, swoją wolnością, aby ostatecznie była zdolna do afirmacji życia swojego dziecka.
Gustave Thibon uważa, że prawdziwy Bóg przem ienia przem oc w cierpie nie, podczas gdy fałszywi bogowie przeciwnie, przem ieniają cierpienie w przemoc. Zazwyczaj kobieta kuszona do przerwania ciąży pragnie prze mienić swoje niekiedy faktyczne osobowe cierpienie w przemoc, chyba że cią ża pozwoli dojrzeć jej miłości. Tylko bowiem dzięki miłości może uczynić swo ją wolę zdolną do pełnego oddania siebie samej. Eucharystia jest lekcją i nie zbędną mocą do tego oddania. Sprawia, że m atka jest zdolna powiedzieć: To jest moje ciało, moja krew, moje życie, wydane za ciebie, moje dziecko.
Każdy, kto pragnie podjąć w alkę z aborcją, potrzebuje doświadczenia tej samej hojności miłości życia, o jak ą prosimy, aby doświadczyła jej każ da m atka, zwłaszcza oczekująca dziecka. Wszyscy są wezwani do naślado w ania tych samych m isteriów, jakie są celebrow ane w Eucharystii. Słowa „czyńcie to na m oją pam iątk ę” (IK o r 11,24) m ają zastosow anie do wszyst kich chrześcijan, ponieważ wszyscy powinniśmy naśladow ać Chrystusa ukrzyżowanego, który oddal życie, aby dzięki tem u inni mogli żyć. Przypo m ina to nakaz pow tarzania ofiary B aranka paschalnego (por. Wj 12,14).
Eucharystia nie jest jednak tylko p am iątką O statniej Wieczerzy, lecz jest zbawczym uobecnieniem ofiary Jezusa i Jego śmierci. W obrzędzie i słowach przekazanych przez Chrystusa oraz A postołów uobecnia się re alnie Jego dzieło zbawcze. To uobecnienie jest możliwe dzięki tem u, że J e zus po zm artwychwstaniu nadal żyje i działa w swoim Kościele, aż do chwi li swego pow tórnego przyjścia na końcu świata (por. IK o r 11,26)12. C hrze
11 Por. PI. Schurm ann, Stówa Jezusa przy O statniej W ieczerzy w św ietle wykonywanych przy niej czynności, C on 4(1968), s. 589-598; H . L an g k am m er, E w angelia w edług św. M arka. W s tę p -p r z e k ła d z oryginału - k o m en tarz, Poznań 1977, s. 226-228; F. Gryglewicz, C hleb, wi no i E ucharystia w sym bolice N ow ego T estam entu, Poznań 1968, s. 49-92.
48
ścijanie powinni być jakby światłam i we mgle współczesnej przem ocy i d e strukcji. W inni nieustannie pow tarzać: tak Panie, jestem gotowy przyjąć na siebie wszelkie znaki przem ocy i przekształcać je przez miłość w osobowe cierpienie, dzięki czem u inni będ ą żyli, zwłaszcza najsłabsi, a w śród nich nienarodzeni.
Podsumowanie
Eucharystia daje wszystkim tym, którzy podejm ują działania na rzecz życia i jego obrony niezbywalne m oce w teraźniejszości oraz ku przyszłości. Zapew nia także niew yczerpane źródło tych energii, którym i jest ostatecz nie miłość. Jeśli wszelkie ruchy na rzecz życia nie będą inspirow ane i o p a r te na miłości, nie będą miały fundam entalnych podstaw swego istnienia i twórczego działania oraz szans zrodzenia upragnionych owoców. Jeśli b ę dą o p arte na miłości, wówczas nic nie będzie w stanie zatrzym ać ich w dzia łaniu, poniew aż „jak śm ierć potężna jest m iłość” (Pnp 8,6). M iłość jest siłą niepokonalną (por. Rz 8,35-39) i nieporów nyw alną z innymi w artościam i (por. IK o r 13,1-13)13. Jest ona przejaw em opieki i troski Boga w historii, jest m ocna i trw ała i nic nie m oże jej zniweczyć.
Fr Andrzej Dziuba: The E ucharist and the defence of life of the unborn
T h e w hole o f the C hristian com m ittm en t is shaped by the E ucharist. M oreover, th e E u ch arist is th e basic source o f stren g th in th e cause o f th e defence o f u nborn children. A b o rtio n ruins th e unity o f the hum an family in th e m ost fu n d am en tal re lation - betw een m o th e r and child. It is a negation o f love. T h e E ucharist, as a sa cram en t of life and unity, is an inexhaustible source o f love. It form s the basis of creative and fruitful activity, also in th e field o f the defence o f life.
„Trzeba w ięc wytrwać i walczyć, by nie popaść w jarzm o niewoli. N asza egzystencja jest w alką duchow ą o życie zg o d n e z E w angelią, przy użyciu mocy Bożych (por. E f 6,11-17). O trzym aliśm y je d n a k silę i pew ność naszego zwycięstwa n ad ziem , zwycięstwa m iłości C hry stusa, której nic nie zdoła się o p rzeć (por. R z 8, 37-39)” (K ongregacja N auki W iary, In stru k cja o chrześcijańskiej w olności i w yzw oleniu, C itta del V aticano 1986, n. 53). Por. W. Schrage, D ie k o n k re te n E in z elg eb o te in d e r pau lin isch en P aran ese , E in B eitrag zu r n e u testam en tli- chen E th ik , G u terslo h 1961, s. 9-10,53-57, 270-271; V P. F urnish, T h e L ove C o m m and in the New T estam ent, L o n d o n 1972, s. 95-111; T. J. D eid u n , N ew C ovenant M orality in Paul, R o m e 1981, s. 106-116.