• Nie Znaleziono Wyników

Kopernik a piętnastowieczne związki filozofii z teologią

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kopernik a piętnastowieczne związki filozofii z teologią"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Leszek Kuc

Kopernik a piętnastowieczne związki

filozofii z teologią

Studia Philosophiae Christianae 9/1, 165-178

1973

(2)

S tudia P hilosophiae C hristian ae ATK

9/1973/1

LESZEK KUC

KOPERNIK A PIĘTN ASTO WIECZNE ZWIĄZKI FILOZOFII Z TEOLOGIĄ *

I.l. S ytuacja K op ern ik a w obec filozofii i teologii jego czasów ; 1.2. Z a­ łożenia artykułu. II. K o pernik a prisca theologia: stosunek teologii do filozofii. III. K o p ern ik a scientia divina: filozofia czy teologia. IV. K o­ p e rn ik w obec refo rm acji katolickiej. V. K o p ern ik w obec reform acji

protestanckiej.

I. 1. Sytuacja Kopernika wobec filozofii i teologii jego czasów

„Nie jest dla naszych celów istotne wiedzieć, czy np. p ro ­ ponow ane przez słynnego m istrza krakow skiego B enedykta Hesse rozróżnienie Kościoła na corpus m ystic u m , którego głową jest sobór, i corpus p o liticum , którego zw ierzchnikiem je s t pa­ pież, spotkało się z w yczerpującą odpowiedzią i gdzie oraz kiedy zostało uznane za nieortodoksyjne. W ażne n atom iast dla lepszego zrozum ienia m yśli X V -to wiecznej jest to przeciw sta­ w ienie ow ych dwóch typów organizm ów społecznych, ściślej dwóch koncepcji Kościoła, ale w dalszych następ stw ach w ogó­ le dwóch w izji k u ltu ry i życia ludzkiego. W w ieku XV zn aj­ dziem y zarów no praw dziw ych św iadków i m ęczenników tego archetypu, k tó rem u na im ię corpus m y stic u m , jak i bezw

zględ-ł A rtykuzględ-ł niniejszy, to przepracow any przez au to ra te k st odczytu pod ty tu łem K o p ern ik a teologia wygłoszonego w A kadem ii Teologii K ato ­

lickiej w W arszaw ie w d n iu 27 m arca 1972 ro k u podczas sym pozjum urządzonego ku uczczeniu pięćsetlecia urodzin M ikołaja K opernika.

(3)

nych w yznaw ców corpus politicum ...” 1 W Rzeczypospolitej

złotych czasów Zygm untow skich dokonyw ała się synteza tych dwóch koncepcji. Z asadą syntezy była sw oista idea w ładzy królew skiej, in n a niż w o taczający ch . p aństw ach Europy. Św iadkiem te j sp raw y jest o pokolenie późniejszy od K oper­ nika A ndrzej F rycz M odrzewski, odk ry w any ostatnio na nowo jako w y b itn y teolog. K ról pośredniczy m iędzy corpus p o liti­ cum Kościoła, a jego corpus m y s tic u m . Jego zadaniem jest

„paeem in te r p a rte s edicere ac ecclesiae in u n ita tu m re s titu ­ endae cu ram suscipere” 2.

W okresie młodości K opernika nie było jeszcze tak trud no

edicere pace m in te r p a rtes w Kościele na teren ie Rzeczypospo­

litej, a u to ry te t jednakże dynastii Jagiellońskiej był tak znacz­ ny, a tra d y c je ko ncyliaryzm u krakow skiego tak m ocne i świeże, że dodaw szy do tego jeszcze atm osferę autonom ii P ru s K ró ­ lew skich łącznie z biśkupią W arm ią, powiedzieć można o Ko­ p e rn ik u jako w ychow anym w w ysokiej świadomości swobody teologicznego m yślenia w Kościele. Z najdzie to sw oje odbicie w dojrzałej, choć już w innych czasach p o w stającej twórczości K opernika. O sy tu acji M ikołaja K opernika wobec filozofii i te­ ologii jego czasów, a zwłaszcza czasów jego nauki i podróży, powiedzieć można, iż K op ernik w zrastał i kształtow ał się w szczęśliwej, choć k ró tk o trw a łe j i k ru ch ej harm onii pom iędzy

corpus m y s tic u m , a corpus p o liticu m Kościoła.

I. 2. Założenia artykułu

K op ern ik nie studiow ał nigdy teologii uniw ersyteckiej. W innej p u b likacji dałem w yraz przekonaniu i starałem się je udowodnić, że na podstaw ie tekstów K op ernik a m ożna ustalić

1 S. Sw ieżaw ski, Corpus m y stic u m a corpus p oliticum , „Z n ak ”, 1972, 212, s. 188.

2 С. R ychyliński, Christologia negli scritti di A n d rea F rycz M o d rzew ­ sk i il precursore dell’ecum enism o, R om a 1971, s. 9; cy tat pochodzi z S ylvae A. F. M odrzew skiego, s. 159—160, wyd. K. K um aniecki A . F. M odrevii Opera om nia, vol. V, W arszaw a 1960.

(4)

jednakow oż jego stanow isko teologiczne.3 W a rty k u le nin iej­ szym prag n iem y n ato m iast rozw ażyć n ajw ażniejsze aspekty spotkania twórczości M ikołaja K opernika z teologią i filozofią oraz przedstaw iać w stęp n y re je s tr p y tań n a tu ry historyczno-do- k try n a ln e j jakie w inne być postaw ione dziełom K opernika, a zwłaszcza dziełu De revolutionibus ze stanow iska historii do k try n aln ej X V i X V I w.

Dzieje filozofii i teologii przełom u XV i X V I w. zwykło się rozw ażać w kategoriach napięcia m iędzy tra d y c ją k u ltu ry scholastycznej, a h u m anistycznym n o w atorstw em . D odajm y, że now atorstw o hum anistyczne dotyczyło nie tylk o samego rozum ienia w iary, ale i jej przekazu tak, by nie tylk o w iara lecz i teologia były dla wszystkich,, nie zaś w yłącznie dla w ybranych. T ak pojm ow ane kategorie napięcia w y d ają się przy d atn e dla studiow ania stanow iska K opernika wobec teo­ logii, przy czym okaże się, jak i w przew ażającej części innych zjaw isk tego czasu, iż po stronie czysto d o k try n a ln ej akcent pada raczej na tra d y c ję , now atorstw o zaś głów nie przekazu dotyczy.

II. Kopernik a prisca theologia: stosunek teologii do filozofii.

Nazwą prisca theologia określano w X V w ieku dość po­ w szechnie w spólne p a trim o n iu m trzech znanych wówczas w iel­ kich religii: chrześcijańskiej, żydowskiej i m uzułm ańskiej, oraz, trak to w an ej rów nież nieledw ie jako religia, filozofii po­ gańskiej, zw anej platońską, a w istocie —- neoplatońskiej. W spólnym ich źródłem m iałoby być nieznane już w yraźnie praobjaw ienie. Można jed n ak to p raobjaw ienie odszukać w ło­ nie każdej ze spokrew nionych ze sobą gałęzi drogą dostrzeże­ nia tego, co nie ty lko w nich podobne, ale co im po prostu 3 Sta n o w isko teologiczne M ikołaja K opernika na p o dstaw ie listu d e­ dykacyjnego do papieża P aw ła III, k o m u n ik a t podany n a Sesji K o p er­ nikow skiej w K atolickim U niw ersytecie L ubelskim , w d n iu 19 lutego 1972 r., w d ru k u w tom ie zb ierający m m a teria ły Sesji.

(5)

w spólne. W zasadzie prisca theologia w y rażał się ówczesny

irenizm teologiczny połączony z nadzieją religijnego, a przed­ tem teologicznego zjednoczenia. Na tej zasadzie budow ał swoją d o k try n ę M ikołaj z K uzy, a M arsilio Ficino pisał Theologia P la to n ic a4. W naszym arty k u le używ am y nazw y prisca theo­ logia dla oznaczenia k ieru n k u d o ktrynalnego w ystępującego

szeroko w śród in telek tu alistó w XV stulecia, nie zawsze w cał­ kiem rozw iniętej form ie. Jedno dla tego k ieru n k u znam ienne jest z naszego p u n k tu widzenia: tw ierdzenia filozoficzne o okre­ ślonym zabarw ieniu skłonny był uznawać za inny, czasem n a ­ w et w łaściwszy, sposób w ypow iedzenia tego, w co w ierzą chrześcijanie.

Et quam uis sciam hom inis philosophi cogitationes esse rem o­ tas a iudicio vulgi — „i jakkolw iek wiem, że dociekania filo­ zofa nie podlegają osądowi ogółu” — pisze K opernik w liście dedykacyjnym dzieła De revolutionibus, skierow anym do pa­

pieża P aw ła III — p ro p terea quod illius stu diu m sit —· „po­ niew aż dążeniem i zadaniem filozofa je s t” — v e ritate m om ni­ bus in rebus, q u aten u s id a Deo ratio n i hum anae perm issum est, in q u ire re — „poszukiw anie w e w szystkich rzeczach p ra w ­ dy, o ile ty lko ludzkiem u rozum ow i pozw ala na to Bóg” , ta ­ m en alienas p ro rsu s a rectitu d in e opiniones fugiendas cen­ seo — „m im o to jestem zdania, że poglądów różnych od p ra ­ widłowości (prostoty?) należy się w y strzeg ać” . „Toteż — roz­ m yślając nad tym , ja k ab su rd aln y m w ydało by się w ykładem (...), gdybym w y stąp ił z tw ierdzeniem , że Ziem ia się p o ru ­ sza (...), — długo się w ahałem , czy w ydać te księgi (...), czy też może w y starczyło by raczej pójść za p rzykładem pitago- rejczyków i innych n iek tó ry ch ”, qui non p er litte ra s sed per m anus tra d e re soliti su n t m y steria philosophiae propinquis et am icis d u m ta x a t — „którzy m ieli zwyczaj przekazyw ać m isteria filozofii nie pisem nie, lecz osobiście (per m a­ nus! — to nie znaczy „u stn ie” , jak tłum aczy M. Brożek). Ac 4 S. Sw ieżaw ski, Filozofia w Europie X V w iek u , „S tudia M ediew i- styczne”, t. 13, s. 155 n.

(6)

m ihi quidem v id en tu r id fecisse non, v t quidam a rb itra n tu r, ex quadam in u id en tia com m unicandarum d o ctrin aru m , — „czynili tak, m oim zdaniem , nie przez zazdrość, by nie udzie­ lić swych n au k innym , jak to n iektórzy p rzypuszczają”, sed ne res pu lch errim ae et m ulto studio m agnorum viro ru m inu- estigatae ab illis co n tem n aren tu r, quos au t piget illis litteris bonam operam im pendere nisi quaestuosis, a u t si ex h o rtatio ­ nibus et exem plo aliorum ad lib erale stu diu m philosophiae excitentur, tam te n p ro p te r stu p id itatem ingenij in te r philosop­ hos tam quam fuci in te r apes v e rsa n tu r — „lecz dlatego żeby tych n ajpiękniejszych rzeczy, będących owocem długich i mo­ zolnych badań w ielkich ludzi, nie narażać na poniżenie i w zgar­ dę ze stro n y takich, k tó rzy albo lenią się włożyć poważny w ysiłek (bonam operam ) w czytanie tego, co nie przynosi im zysku, albo jeżeli n aw et za nam ow ą i p rzykładem innych n a­ biorą ochoty do w olnego studium filozofii, tęp y m ają um ysł i plączą się m iędzy filozofam i jak m iędzy pszczołam i tru tn ie ”

(15,9— 16,7)5.

Któż to jest, w edług K opernika, hom o philosophus? W k o n­

tekście X V -w iecznej prisca theologia można by nazw y tej uży­

wać zam iennie z nazw ą teolog. Że o ten k o n tekst d o k try n aln y idzie, dowodzą naszym zdaniem słow a o poszukiw aniu praw dy we w szystkich rzeczach, o ile tylko rozum ow i ludzkiem u po­ zwala na to Bóg. Qu aten us id a Deo rationi hum anae p e r ­ m issu m sit, to fo rm uła w ypow iadająca łączenie możliwości

ludzkiego in te le k tu i dane Boskiego objaw ienia. M isteria filo­ zofii — to w yrażenie rów nież bardzo znam ienne dla prisca theologia, w y stępu jące zam iennie z m y s te r ia theologiae, a n a ­

w et m y s te r ia fidei. W zw iązku z tym kluczow ego znaczenia

nabiera w yrażenie rec titu d o jako k w alifikacja głoszonych po­

5 T ekst pierw szej księgi De R evolutionibus cy tu ję w edług w ydania A. B irk en m ajera, W arszaw a 1953. P osługuję się też zam ieszczonym w tym sam ym w ydaniu przekładem M. Brożka. Liczby w n aw iasach po tekście cytow anym odnoszą się do te k stu łacińskiego, p ierw sza liczba odpo­ w iada stronicy, dw ie n astęp n e cytow anym z tej stronicy wierszom .

(7)

glądów. W ru ch u prisca theologia m a ono sens nie tylko ludz­

kiej praw idłow ości m yślenia lecz i zgodności z objaw ieniem . K op ern ik w y raża otw arcie sw ą sym patię dla ekskluzyw izm u, czy n aw et ezoteryzm u daw nych i now szych m ędrców nie p u ­ blikujących, lecz kom u n ik u jący ch zaprzyjaźnionem u gronu, to co najbłębsze osobiście, co najw yżej d ając im do ręk i m an u ­ sk ry p ty (tak rozum iem w yrażenie p e r m an u s). Z astrzega się jed n a k przed nieporozum ieniem : nie chodzi o dysk ry m inację m aluczkich w dziedzinie p raw dy i tajem n icy lecz o obronę m isteriu m przed interesow n y m i leniw cam i i przed głupcam i, jeśli m isteriu m nie dość jeszcze zostało u g ru n to w an e w św ia­ domości pow szechnej: znów typow y m otyw prisca theologia.

M isteria są tu nazw ane zam iennie res pu lc h e rrim a e et m u lto studio m a g n o r u m v ir o r u m inuestigatae. Oto w łaśnie program prisca theologia: m ozolne odszukiw anie tego, co n a początku

jako p a tr im o n iu m zostało człowiekowi pow ierzone przez Boga

dla dalszego u p raw ian ia, lecz potem zagubione w rozdarciach relig ijn ych i filozoficznych, teraz znów pow raca k u ludzkiem u rozw ojow i i zbaw ieniu. Bona opera — pow ażny w ysiłek ko­

nieczny w ty m celu, w poszukiw aniu p raw d y zbaw iennej, acz nie m ającej na względzie bezpośredniego, doczesnego zysku, k o jarzy się z bonae litterae hum anistów , a te w ru ch u prisca theologia, w raz z Pism em św. uchodziły za św ięte księgi ludz­

kości.

P rzed staw iłem hipotezę in te rp re ta c y jn ą tek stu listu d edy­ kacyjnego. W uzasadnieniu w łasnych bad ań m atem atycznych dodaje K op ernik arg u m en t, iż uciążliw e dla niego stało się przekonanie quod nulla certior ratio m o t u u m machinae m undi, qui p r o p ter nos ab op tim o et regu larissim o om n iu m opifice conditus esset, philosophis con staret — „że filozofowie nie

osiągnęli pojm ow ania w sposób pew ny m achiny św iata, k tó ra sk onstruow ana została ze w zględu na nas przez Tw órcę n a j­ lepszego i n a jb a rd zie j ze w szystkich trzym ającego się re g u ł”

(17,22—24). F o rm u ła ta, w yw ażona w każdym słowie tak, by i dla praw ow iernego chrześcijanina, ja k też i dla dziedzica staro ży tn ej filozofii była do przyjęcia, stanow i m oim zdaniem

(8)

n ajsilniejszy arg u m e n t pow iązania K opernika z tra d y c ją prisca theologia, przy czym zw rot p r o p ter nos szczególnie tu jest cha­

rak te ry sty cz n y i n ad aje tekstow i posm ak teologiczny i chrze­ ścijański. Z innych m iejsc dzieła De R evolu tion ibu s przytoczyć

by można liczne tek sty dla rozszerzenia p rezentow anej arg u ­ m entacji, m y jed n ak założyliśm y sobie raczej re je s tr pytań i hipotez.

III. Kopernik a scientia divina: filozofia czy teologia.

Tom asz z A kw inu nazw ą scientia divin a lub theologia,

zwłaszcza w dziełach w cześniejszych, oznaczał m etafizykę, dla teologii w iodącej się z P ism a św. i stanow iącej z nim całość rezerw u jąc nazw ę sacra doctrina. Jed n ak że już jego dość

w czesny ko m en tarz do dziełka Boecjusza O T ró jcy św. daje podstaw ę do prześw iadczenia, iż czasami i w pew nym aspekcie sam Tom asz tra k to w a ł scientia divina i sacra doctrina jako

jedną całość.6 Dowiedziono zdecydow anej zależności d o k try ­ nalnej Theologia Platonica M arsilia Ficina od Tom asza z A kw i­

nu.7 W ru ch u prisca theologia, co zrozum iałe jest łatwo, g ra ­

nica m iędzy m etafizy k ą a teologią z objaw ieniem zaciera się zdecydow anie.

I. D ąm bska w niepublikow anym jeszcze w ykładzie O m e-

ta n a u k o w yc h poglądach P tolom eusza, m ianym w Lublinie

19.02.1972 podczas Sesji K opernikow skiej, w skazała na fakt, iż Ptolom eusz z A leksandrii w arystotelesow skim dziale filo­ zofii teoretycznej odrzuca trójpodział: rezy g nu je z m etafizyki. Poniew aż jego zdaniem filozofia p rzy ro d y prow adzi do wnio­ sków m ało pew nych, zostaje ted y m atem aty k a jako nauka doskonała i z niejednego powodu godna m iana nauki boskiej —

scientia divina.

e S. T hom ae de A quino E xpositio super lib ru m B oethii de Trinitate, rec. B. Decker, L eiden 1955, Q. V a. IV, s. 195, por. Q II a. II s. 86.

7 E. Gilson, M arsile Ficin et le Contra G entiles, „A rchives d ’h istoire doctrinale et litté ra ire du m oyen age”, 1957, ss. 101— 113.

(9)

M ikołaj K opernik kry ty k o w ał m atem atyczno-astronom iczne m odele Ptolom eusza, ich tw órcę jed n ak cenił jako najw iększego z poprzedników : „K laudiusz Ptolom eusz z A leksandrii, pisze we w stępie do D e revolu tionibu s, znacznie przew yższający

w szystkich innych zarów no godną podziw u bystrością swoją ja k i pracow itością, doprow adził całą tę n a u k ę na podstaw ie przeszło czterechsetletriich obserw acji do w ykończonej niem al całości...” 22,21— 23). W ydaje się, że m etan au k o w e poglądy P to ­ łom eusza K op ern ik podzielał. Św iadczy o ty m rów nież w stęp do De revolu tionibu s: Ipsum (caelum) p leriq u e philosophorum

ob nim iam eius excellentiam visibilem deum v ocau eru n t — „...w ielu filozofów w łaśnie dla tej nadzw yczajnej piękności nieba w prost je nazw ało w idzalnym bogiem ” . „A zatem , je­ żeli godność n a u k m am y oceniać w edług ich przedm iotu (teza Tom asza z A kw inu za A rystotelesem !), to bez porów nania n a j­ przedniejszą z nich będzie ta, k tó rą jedni n azy w ają astrono­ mią, inni astrologią, a w ielu z daw niejszych szczytem m eta­ fizyki” . (...) A skoro zadaniem w szystkich d o b rych sztuk jest odciągać człow ieka od zła i kierow ać jego um ysł k u w iększej doskonałości, to ta n auka, oprócz n iepojętej rozkoszy um ysłu, spraw ić to może w pełniejszej m ierze niż inne. K tóż bowiem zgłębiając te rzeczy i widząc, jak w szystko w nich ustan o­ wione jest w najlepszym ładzie i boską k ierow ane wolą, nie w zniesie się do tego co najlepsze (ad optim a) przez pilną ich kontem p lację i stałą ja k b y zażyłość z nim i i nie będzie podzi­ w iał Tw órcy wszechrzeczy, w k tó ry m mieści się całe szczęście i w szelkie dobro? Bo też ów boski psalm ista nie głosiłby bez przyczyny, że ra d u je się tw oram i Boga i będzie się w eselił w dziełach rąk Jego, gdyby nie to, że za pośrednictw em tych rzeczy jak b y na jakim ś ry d w anie przenosim y się do k o n tem ­ placji najw yższego dobra (...) Ale ta boska raczej niż ludzka nauka, zagłębiająca się w rzeczy najw znioślejsze, nie jest po­ zbaw iona trudności...” (21,9— 22,15) Diuina haec m agis quam hum ana scientia... Oto n astęp n a hipoteza: scientia divina, u Ko­

p ernik a astronom ia, szczyt m atem aty k i, bliska jest w duchu

(10)

IV. Kopernik wobec reformacji katolickiej

Zostało już zaznaczone, iż w napięciu pom iędzy d o k tryn alną tra d y c ją teologii scholastycznej, a poszukiw aniem nowej m e­ tody i nowego języka teologii cechującym przełom XV i XVI w ieku, zdecydow any akcent pada na zagadnienie przekazu sło­ wa Bożego i na zagadnienie pojm ow ania teologii. Słowo Boże i teologia zarazem m a być dla w szystkich. T rudno obecnie analizow ać, co to znaczy dla w szystkich w ówczesnym układzie społecznym. W każdym razie nie w yłącznie dla duchow nych i dla uczonych.

W iąże się z ty m akcent praktyczności przekazu w iary i prze­ kazu teologicznego. J e s t znane, że w ściśle teologicznym za­ kresie ten głów nie akcen t proponow ał i propagow ał Erazm z R otterdam u. Nie bez znaczenia okazuje się w tym kontekście p raktyczne ak centy jakim i zaleca K opernik dzieło De revolu­

tionibus w e w stępie i w liście d edykacyjnym . O jedn ym z tych

akcentów była już mowa: m atem aty k a jako scientia divina służy m o raln em u i społecznem u postępow i ludzi dzięki kon­ tem placji, u szczytu m atem aty k i czyli w astronom ii, tego co najpiękniejsze i najw znioślejsze. ,,Ile zaś pożytku i ozdoby przynieść może ta n a u k a Rzeczypospolitej — by pom inąć m il­ czeniem niezliczone korzyści p ry w atn y ch ludzi — bardzo tra f­ nie zauw ażył P laton, k tó ry w VII księdze P ra w w ypow iada zdanie, że z tego przede w szystkim powodu należy do niej dążyć, aby czas, rozłożony z jej pom ocą w edług dni na m ie­ siące i lata, u trzy m y w ał społeczeństw o w żywej czujności rów nież co do uroczystych św iąt i składania ofiar; a jeżeli ktoś — m ówi on — będzie tw ierdził, że człow iekowi m ającem u przysw oić sobie cokolw iek z najlepszych działów w iedzy (opti­

m a ru m doctrin arum ) ta n au k a jest niepotrzebna, to taki po­

gląd będzie najw iększą głupotą. A także sądzi, że daleko do tego, by ktokolw iek m ógł zostać teologiem (d ivin u s) i zasłu­ giwać na tę nazw ę, jeżeli nie posiędzie koniecznej wiedzy o Słońcu, K siężycu i w szystkich innych p lan e tac h ” .

(11)

ła m atem atyczne pisane są dla m atem atyków , k tórzy — o ile się nie m ylę — dostrzegą, że te m oje tru d y przyniosą pew ną korzyść rzeczypospolitej kościelnej, nad k tó rą w ładzę spraw u je teraz Tw oja Św iątobliw ość” . K orzyść o k tó rej m owa polegać będzie na um ożliw ieniu refo rm y k alend arza kościelnego dzięki dokładniejszym pom iarom la t i m iesięcy, ruchów słońca i księ­ życa.

Obok praktyczności teologii n ajw ażniejszym elem entem od­ now y w edług p ro g ra m u Erazm a i, z drugiej strony, Tom asza de Vio K ajetan a, z którego poglądam i dobrze zapoznany był P aw eł III,8 jest p ow rót do źródeł biblijnych i patrystycznych. W ielki tek st z listu dedykacyjnego przeciw nadużyw aniu P ism a św. do w alki z teo rią K opernika św iadczy o n iew ątp li­ w ym pow iązaniu a u to ra z ty m w łaśnie pro g ram em pow rotu do źródeł.9

B adania nad biblioteką M ikołaja K opernika ogłoszone o stat­ nio przez L eonarda Jarzębow skiego p o tw ierd zają w stępnie i niejako od zew nątrz pow iązania K opernika z ru ch em refo r­ m acji k ato lick iej.10 N iejedno w yjaśnić m ogą w tej spraw ie k o n tak ty K opernika naw iązane podczas pobytów i studiów w K rakow ie i m iastach włoskich, w późniejszym życiu Ko­ pern ik a zasadnicze pod ty m w zględem znaczenie zdaje się mieć przede w szystkim p rzy jaźń z Tiedem anem Giese, kanonikiem w arm ijsk im , a potem biskupem chełm ińskim . Zbadanie tych spraw , zwłaszcza w kontekście całości życia um ysłow ego P ru s K rólew skich i W arm ii w y d aje się szczególnie potrzebne i pilne. Pozw ólm y sobie na dom ysł, że lib eraln y duch tej polskiej F lan ­ d rii w iele m iał wspólnego, a p rzy n ajm n iej podobnego z h u m a ­ nizm em erazm iańskim , biskup Giese w ygląda zaś na erazm iań- czyka z ducha. Może i to w łaśnie stanie się podstaw ą do w y­

8 W ystarczy uśw iadom ić sobie, iż A lessandro F arn ese był kolegą K a ­ je ta n a de Vio. P apieżem jako P aw eł III został k ilk a m iesięcy po śm ierci K ajetan a.

9 T ekst: 19, 1—8. Por. L. Kuc, S ta n o w isko teologiczne. 2. A stronom ia a P ism o św.

(12)

jaśnienia odrębności sty listy k i listu dedykacyjnego od tekstu dzieła De R evolutionibus. S ty listy ka ta robi w rażen ie stanow ­ czo erazm iańskiej w typie arg u m en tacji i w ironicznej kom po­ zycji wypowiedzi.

V. Kopernik wobec reformacji protestanckiej

W recepcji teorii K opernika pierw sze znaki sprzeciw u na­ deszły ze stro n y refo rm ató w protestanckich: L u tra i Me- lanchtona. B yły one ogólnikowe w praw dzie, poprzedzały bo­ w iem ukazanie się dzieła De R evolutionibus, ale gw ałtow ne. T eoria K opernika jaw iła się w ty m św ietle jako w ystępująca w rów nym stopniu przeciw P ism u św., co i przeciw zdrow em u rozsądkow i. Zw ażyw szy n a gw ałtow ny i n iew y b red n y ton a ta ­ k u m ożna by n aw et m niem ać, że pew ne fra g m en ty listu de­ dykacyjnego o chciw ych korzyści nieukach i leniw cach oraz sam w ielki tek st o w aru n k ach zgodności teorii m atem atycz­ nych z Biblią, inspirow ane były tym i w łaśnie atakam i.

L u te r d rw ił z nowego astrologa, k tó ry s ta ra ł się dowieść, że to ziem ia porusza się i obraca, a nie niebo, czyli firm a ­ m ent, Słońce i Księżyc. Ten błazen chce całą wiedzę astrono­ m iczną przew rócić do góry nogami! A przecież, ja k podaje Pism o św., Jozue kazał zatrzym ać się Słońcu, a nie Ziemi! 11 Ze swej strony, M elanchton zw racał się do w ładz świeckich przeciw ko um ysłow em u w yuzdaniu tego astronom a. Oculi sunt

testes! Św iadectw o zm ysłów przem aw ia przeciw ko K operni­

kowi, a u to ry te t Biblii rów nież. Także i od tysięcy la t uzgod­ niona w iedza uczonych św iadczy przeciw ko niem u. W klim acie jednak takiego in telek tu aln eg o w zburzenia w yrusza z W itten- bergi do F ro m b o rk a uczeń M elanchtona J e rz y Joachim Retyk, by z nieproszonego i z rezerw ą p rzyjętego gościa przeobrazić się w ucznia — w yznaw cę, p rzyjaciela i organizatora pośm ier­ tn ej sław y K opernika, a przed tym jeszcze, b y odegrać znaną rolę w doprow adzeniu do edycji i w przygotow aniu do niej od

(13)

lat w m anuskrypcie pozostającego dzieła De R evolu tion ibu s. Re-

ty k był i pozostał w yznaw cą p ro testan ty zm u . Jego to osoba i je­ go pow iązania z ludźm i spraw iły, że do stosunkow o późnych za­ rzutów pod adresem teorii kopernikow skiej ze stro n y teologów katolickich dołączył się jeszcze i ton podejrzenia z powodu protestan ck iej am biance tow arzyszącej ukazaniu się w d ruku De R evolutionibus.

L u te r atakow ał K op ern ika zapew ne z pozycji, z powodu których doszło rów nież poprzednio do jego rozejścia się z E ra­ zm em z R otterdam u. W postaw ie Erazm a raz iła L u tra h u m a­ nistyczna i katolicka w gruncie rzeczy skłonność do liczenia się z trad y cją, do ad ap tacji litery P ism a św. w zm ienionych w aru n k ach życia ludzkiego, przeciw ko czem u L u te r wyostrzy* sw ą zasadę sola S criptura. W p rzypadku K opern ika dołączyła

się jeszcze ad ap tacja lite ry Pism a do niew ątpliw ych acz no­ w ych w yników naukow ych badań.

Stosunek K op ern ik a do refo rm acji protestan ckiej nie jest łatw o określić. Tiedem an Giese atako w ał ówczesnego biskupa Sam bii w P ru sac h Książęcych, zw olennika protestantyzm u, w dziele A n tilogikon uznanym później przez k o n trrefo rm ację

za protestan tyzu jące... W ydaje się, że przy b ra k u jakichkolw iek badań na te n tem a t trzeb a przy n ajm n iej wziąć w rachubę atm osferę liberalizm u i p lu ralizm u teologicznego panującą podówczas w Rzeczypospolitej w ogóle, a w P ru sac h K rólew ­ skich i W arm ii w szczególności. W spom niana ju ż k ró tk o trw ała jedność corpus m istic u m i corpus p o liticu m stanow i n iew ątp li­

w y w skaźnik atm o sfery pozw alającej na sw obodne stosunki tow arzyskie, w ym ianę teologiczną, a n aw et i nie zerw aną jesz­ cze definityw nie in terk o m u n ię relig ijn ą m iędzy zw olennikam i katolickiej i p ro testan ck iej refo rm y . W ty m w szystkim jednak postaw a K opernika ry su je się jako zdecydow anie katolicka z popraw ką o ówczesny liberalizm . W tak im kontekście p ra ­ gnąłbym odczytać zw rot K opernika do Papieża P aw ła III: „Aby zaś pokazać zarów no uczonym i nieuczonym , że nie uchylam się od niczyjej k ry ty k i, w olałbym te owoce m ozolnej pracy dedykow ać raczej Tw ojej Sw iętobliwości niż kom ukolw iek

(14)

in-nem u, a to dlatego, że i w ty m tak odległym zak ątk u ziemi, gdzie ja żyję, u zn aw an y jesteś za n ajw ybitniejszego ta k przez swą godność h ierarch iczn ą ja k i przez um iłow anie w szystkich nauk, nie w yłączając m a te m a ty k i”.

Copernicus towards philosophy und theology o f his age

S um m ary

In th e given a rtic le th e m ain aspects of confro n tatio n of th e C oper­ nicus’s w a rk w ith philosophy an d theology a re ta k e n into considera­ tion an d th e reg ister of h isto ric al an d d o ctrin al questions w hich should

be asked ab o u t De revo lu tio n ib u s is settled.

The firs t question deals w ith th e relatio n s of theology to philosophy. D raving conclusion from th e te x ts it is obvious th a t C opernicus u n d e r­ stan d s th e ta s k of philosophy in connection w ith fa ith a n d theology. H om o philosophus is th e one w ho is in te reste d in th e tru th ap p ro ­ achable from G od’s w ill to m a n and for m a n ’s good. It sem s th a t Copernicus rep rese n ts th e in te lle c tu a l tre n d w hich sp read a t th e end of th e 15th century. In sh o rt it m ay be called p risca theolog га: it deals w ith finding th e tr u th com m on for religion an d philosophy by m eans of m ethods an d lang u ag e of philosophy. A ccording to th is m e n tal convention m ysteria philosophiae m ean th e sam e as m ysteria fid e i and m ysteria theologiae.

The second question is connected w ith th e firs t one. Copernicus accepts th e division of philosophy rep rese n ted by P tolom eus of A le­ x a n d ria — he reg ard s m a th em atics as th e hig h est degree of philoso­ phical know ledge and calls it scientia divina. It allow s us to p en e trate deeper into m u tu a l rela tio n sh ip s betw een philosophy an d theology. A ccording to Thom as A quinas (In Boet. de T rin 5, 3) scientia d ivina m eans b oth philosophical theology an d theology deriv n ig fro m Reve­ lation. C opernicus seem s to connect th e dom ains, w hich Thom as d iffe re n tia te by p u ttin g together.

The th ird question ab o u t C opernicus’s connection w ith catholic R efor­ m atio n fin d s highly p ro b ab le answ er. P ra cticaln ess of theology, th e p ro ­ g ram m e of resto ra tio n a n d p ro p e r tre a tm e n t of biblical studies, a n d fin a l­ ly p atristic in te rsts place C opernicus in th e circle of so d iffe ren t b u t a t th e sam e fim e acq u ain ted w ith each o th e r such catholic refo rm ers as E rasm us of R o tterd am an d T hom as de Vio C ajetan. T he style of th e d edicatory le tte r fro m De revolutionibus ap p e ars to be positively E rasm ian.

(15)

T he fo u rth question ab o u t th e a ttitu d e of C opernicus to w ard s th e P ro te s ta n t R eform ation can n o t be an sw ered decidedly. I t is possible th a t am ong th e ones w ho a ttac k ed his w o rk fro m bib lical position first w ere L u th e r an d M elanchton. H ow ever th e a ttitu d e of lu th e ra n , Joachim R heticus of W itten b erg to w ard s C opernicus an d his w ork, an d th e a tm o sp h ere of sig n ifican t to le ra tio n an d religious lib e ralism in P oland, p a rtic u la ry in h is n ativ e province, do not allow to th in k ab o u t strong antagonism .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Goss, “High-power time- domain measurement system with active harmonic load-pull for high- efficiency base-station amplifier design,” Microwave Theory and Tech- niques,

Janusz Janus, Analiza i ocena wytworów wokalnych dzieci na przykładzie klasy V Szkoły Podstawowej nr 3 w Końskich; Ewa Kot, Twórczość wokalna dziecka;. Henryk Majchrowski,

Innymi słowy, aby Jezus mógł być przedstawiony jako konkretny symbol Boga, konieczne jest uznanie, że przynajmniej w jednym przypadku nastąpiło wejście Boga w ludzką

appears that for accurate resuIts a high number of steps is required. Starting point ofthe analysis is formed by the equilibrium equations ofan adherent! adhesive sandwich cutted

QMRA of urban waters provides objective and scientific information for decision making (e.g. use of reclaimed water for irrigation of crops), for implementing risk

W kontekście przywołanych egzemplifi kacji można stwierdzić, że w podej- mowanych przez uczniów i nauczycieli działaniach teleologicznych częściej obie strony są zorientowane

W taki sposób udało się zróżnicować studentów ze względu na wybrane przez nich kierunki.. W przygotowaniu próby założono nadreprezentację, która wynikała z

*) Uzasadnienie daję w pracy, przygotowanej do druku, .Fredro a Gol­ doni*.. Baron ma poślubić Lu- cylę, córkę swego przyjaciela, pana de Forlis. Lucyla