• Nie Znaleziono Wyników

"Polskoje wosstanije 1863 goda", M. W. Misko, Moskwa 1962 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polskoje wosstanije 1863 goda", M. W. Misko, Moskwa 1962 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z JE 353

rezy g n u je z zasad n iczej k o n c e p c ji szu k a n ia p o ro zu m ien ia ze szla ch tą polską, a z d e ­ c y d o w a ł się na p o lity k ę rep resji, rep rezen to w a n ą p rzez B erga. To, że W. K siążę m u sia ł je szcze p rzez b lisk o p ó ł roku trw a ć n a sw o im w a rsza w sk im p o steru n k u , to b yła ju ż ty lk o kw esitia ta k ty k i. A le za sa d n iczo o rien ta cja p o lity c z n a rep rezen to ­ w ana p rzez K on sta n teg o b y ła w ty m m o m en cie przegran a. Jak w id zim y , m om en t w d ziejach tej m isji p rzeło m o w y . I oto d o w ia d u je m y się, że ta n o m in a cja hr. B erga ..trżeba p rzy p u szcza ć” w y w o ła n a b y ła n ie sy tu a c ją w K ró lestw ie , ale sy tu a c ją m ięd zyn arod ow ą, a m ia n o w ic ie m o w ą w y g ło sz o n ą p rzez ks. N a p o leo n a k ilk a dni p rzedtem w sen a cie fra n cu sk im , m o w ą bardzo a n ty ro sy jsk ą . A w iad om o p rzecież, że m ow a ta z o sta ła przez cesarza N a p o leo n a zd eza w u o w a n a , a ks. N p oleon m u sia ł na d łu ższy czas o p u ścić P aryż. T y m cza sem k ażd y h isto ry k p o w sta n ia sty czn io w eg o w ie, że w ła śn ie w p o ło w ie m arca zaszed ł fa k t zn aczn ie bardziej dla lo s ó w p o lity k i ro sy jsk iej w o b ec P o lsk i d o n io sły . O to „ b ia li” d em o n stro w a li ja w n ie , że przechodzą na stro n ę p o w sta n ia . To b y ła sp r a w a p o d sta w o w a . To b y ło o sta teczn e o d rzu cen ie przez p o lsk ie k la sy p o sia d a ją ce prób y ugody z ca ratem . In te r w e n c ja d yp lom atyczn a m o ca rstw b y ła ty lk o d la te g o m o żliw a , że i „ czerw o n i”, i „ b ia li”, ca ły p o lity czn ie c zy n n y naród p o lsk i o p o w ia d a ł się p r zeciw p a n o w a n iu ca rsk iem u w P o lsc e . Ta w ła śn ie p o sta w a sp o łe c z e ń stw a p o lsk ieg o sp o w o d o w a ła n o m in a cję hr. B erga, nie zaś — jak nam s ię w y d a je — ep izod s to su n k ó w m ięd zy n a ro d o w y ch .

N a za k o ń czen ie p ragn ę p o ru szy ć jeszcze jed en isto tn y p rob lem ocen y. O to p o ­ w ied zia łem poprzed n io, że m am p ełn e u zn a n ie d la w y s iłk u au tork i, aby m o ż liw ie o b ie k ty w n ie p rzed sta w ia ć sp r a w y i d zia ła n ia lu d zi, k tórzy w ow y m w a żn y m m o ­ m e n c ie h isto ry czn y m d ecy d o w a li o n aszych losach . W. K siąże, k tó ry rep rezen to w a ł c zy n n ik a n ty r e w o lu c y jn y , o czym au to rk a w y r a ź n ie w sp o m in a , jako że je g o k o n ­ c ep cje lib e r a ln e m ia ły w zm o cn ić sa m o d zierża w ie w R osji, p rzed sta w io n y je s t w p ełn i b ezstron n ie. P o d o b n ie jeg o b lisk i p rzy ja ciel ks. M. O rłów n a w e t z p e w n ą sy m p a tią . N a to m ia st jeg o p o lsk i p a rtn er M argrabia W ielo p o lsk i w k sią ż c e n ieo m a l n ie is tn ie ­ je. C zy słu sz n ie , j e ś li się zw a ży , ja k ą w r z e c z y w isto śc i o d eg ra ł on ro lę w tej p rób ie u g o d y p o ls k o -r o sy jsk ie j? N a to m ia st c a ła n ie c h ę ć a u to rk i n ie k o n c e n tr u je się, jak b y s ię zd a w a ło , n a p etersb u rsk ich p rzeciw n ik a ch W. K sięcia , n a ty c h u ltra rea k cy jn y ch , filo p ru sk ich d y g n ita rza ch d w oru ca rsk ieg o , a le w ła ś n ie na ty ch , którzy z p olsk iej stro n y u n ie m o ż liw ili d o jś c ie do k o m p ro m isu p o ls k o -r o sy jsk ie g o . O p o lity k a c h obozu „b ia ły ch ” n ie ty lk o p o w ied zia n o m ało, a le n ieo m a l w y łą c z n ie n e g a ty w n ie . W yd aje m i się, ż e w o d n ie sie n iu do te g o za g a d n ien ia a u to rce za b ra k ło o b ie k ty w iz m u . Z a­ p e w n e ła tw ie j zd ob yć s ię n a o b ie k ty w iz m , a n a w e t p ew n eg o rod zaju sy m p a tię dla

ja w n y ch w r o g ó w n iż dla tych , k tó ry ch a p r io r i u w a ża s ię za zd rajców . A le m ożna m ieć n a d zieję, że d o sk o n a ły w a rszta t, k tó ry m op eru je autork a, p o zw o li nà p rze­ zw y c ię ż e n ie i teg o w p rzyszłych m on ografiach .

H e n r y k W e r e s z y c k i

M. W. M i s k o , P o ls k o je w o s s ta n ije 1863 g o d a , In sty tu t S ło w ia n o - z n a w stw a A k a d em ii N au k Z SR R , M osk w a 1962, s. 335.

N a stu le c ie p o w sta n ia sty c z n io w e g o u k a za ł s ię w Z w ią zk u R ad zieck im , w n a ­ k ła d zie 3000 egzem p larzy, n ied u ży, p r z y stę p n ie u ję ty zarys h isto r ii p o w sta n ia . A utor in te r e so w a ł się d zieja m i sp r a w y p o lsk iej w X IX w ie k u ju ż w la ta ch m ię ­ d z y w o jen n y ch . N ie p o d ejm o w a ł sa m o d zieln y ch b ad ań a rch iw a ln y ch , a le zapoznał się w sp o só b w y cz e r p u ją c y z w y d a w n ic tw a m i d o k u m e n tó w i n a jw a ż n ie jsz y m i p a ­ m iętn ik a m i oraz u w z g lę d n ił p o lsk ą i r o sy jsk ą lite r a tu r ę p rzed m io tu aż d o 1961 r. J eg o k sią żk a od p ow iad a s ta n o w i badań z d n ia ju ż w czo ra jszeg o , g d y ż w ła ś n ie ju b i­ le u s z p rzy n ió sł n am , lu b jeszcze p rzy n iesie, o b fite p o k ło s ie m o n o g ra fii i e d y c ji

(3)

354

źród łow ych . O gół p olsk ich badaczy in teresu ją cy ch s ię p o w sta n iem sty c z n io w y m n a ­ sta w ił się też w zw ią zk u z roczn icą na p o sz u k iw a n ie i u d o stęp n ia n ie n o w y ch źródeł, na n o w e u jęcia czą stk o w e. W łaśn ie d la teg o n ie d oczek am y się w rok u bieżącym sy n te z y d z ie jó w p o w sta n ia . P rzy d a ła b y s ię na p ew n o — lecz k tóż by ch cia ł ją pisaó z p o zy cji już n ie w p e łn i a k tu aln ych ? U p rzed ził nas w ty m za m ia rze h isto ry k radziecki.

P r z e d się w z ię c ie je g o m o żn a n a zw a ć u d a n y m . K sią żk a p isa n a dla ob cego c z y t e l­ n ik a o p ow iad a h isto r ię p o w sta n ia m n iej w ię c e j ta k , ja k ono s ię r y su je w naszych oczach , c o n ie zn aczy, b y autor n ie sta w ia ł w ie lu zagad n ień w sp osób sa m o d zieln y . Z sześciu r o zd zia łó w trzy p ie r w sz e m a ją ch a ra k ter w stę p n y : p ie r w sz y m ó w i o g o sp o ­ d a rczy ch i sp o łe c z n y c h p rzesła n k a ch p o w sta n ia , d ru g i o ru ch u p a trio ty czn y m 1861 r., trzeci o o rg a n iza cji czerw o n y ch . D ru g a p o ło w a k sią żk i, p o św ię c o n a o k r e so w i w a lk i zb rojn ej, o b ejm u je te ż trzy rozd ziały: p ie r w sz y od sty czn ia do m arca, d ru gi od k w ie tn ia d o sierp n ia , tr z e c i od je s ie n i 1863 r. do u p ad k u p o w sta n ia . A u to r u w z g lę d ­ n ia r ó w n o m ie r n ie p o lity k ę caratu , a k ty w n o ść b ia ły c h i czerw o n y ch , c h ło p sk i ruch agrarny, fu n k c jo n o w a n ie R ząd u N a ro d o w eg o i p rzeb ieg w a lk p a rty za n ck ich ; p o ­ ś w ię c a d ość dużo m ie jsc a in te r w e n c ji d y p lo m a ty czn ej oraz u d z ia ło w i G a lic ji i z a ­ boru p ru sk ieg o . Z n a tu ry rzeczy p isz e d o ść o b szern ie o różn ych form ach p om ocy u d zielo n ej k o n sp ira cji i p o w sta n iu p rzez r e w o lu c jo n istó w ro sy jsk ich . W yd arzen iom na L itw ie, B ia ło r u si i U k r a in ie p o św ię c a k ilk a p ara g ra fó w , tr a k tu ją c je szk icow o, a le u w y d a tn ia ją c ich ś c isły zw ią z e k z p o w sta n ie m w K r ó le stw ie .

In te r e su ją c y i sa m o d z ie ln y w k ła d au tora s ta n o w i p a ra g ra f p o św ięco n y o m ó w ie ­ n iu program u o rg a n iza cji p o w sta ń czej w 1862 r. (s. 106— 115). P rzy jm u ją c słu szn y p u n k t w y jśc ia , ż e g łó w n y m za d a n iem org a n iza cji p o w in n o b y ło b y ć o p a rcie s ię na m asach ch ło p sk ich i r e a liz a c ja ich dążeń k la s o w y c h ja k o n iezb ęd n eg o w aru n k u w y z w o le n ia P o lsk i, au to r z a sta n a w ia się, ja k p o w in ie n b y ł sfo rm u ło w a ć te n p ro ­ gram K o m itet C en tra ln y . P r e c y z u je w ię c n a stę p u ją c e p u n k ty : z n ie s ie n ie p a ń ­ szczy zn y i c zy n szó w b ez o d szk o d o w a n ia ; u w ła sz c z e n ie ch ło p ó w n a g ru n ta ch p rzez nich u ży tk o w a n y ch , łą czn ie z g rom ad zk im i; zw ro t g r u n tó w ch łop om w y r u g o w a ­ n ym , p od ział m ięd zy b ezro ln y ch dóbr n arod ow ych , k o ścieln y ch , d o n a cy jn y ch i in s ty ­ tu to w y ch , a ta k że m a ją tk ó w w szy stk ich p r z e c iw n ik ó w p o w sta n ia . O g ło szen ie t a k i e ­ go program u la tem 1862 r. p ra w d o p o d o b n ie p o cią g n ęło b y za sob ą (o czym autor ju ż nie w sp om in a) p rzejście o b o zu b ia ły c h n a stro n ę u g o d y z caratem , a ty m sam ym ró w n o czesn y z p o w sta n ie m w y b u ch r e w o lu c ji agrarnej. I to b y ła z a p ew n e p rzy ­ czyna, d la k tórej n a szk ico w a n eg o p o w y żej program u n ie b ra li pod u w a g ę n a jr a d y - k a ln ie jsi z czerw o n y ch . C zy d la teg o , ż e sp r z y ja li szla ch cie w g łę b i ducha? C zy d la ­ teg o , że w a lk a o n iep o d leg ło ść bez u d zia łu sz la c h ty z d a w a ła się im n ie m o ż e b n a 0 To b y łb y jeszcze p rzed m io t d o d y sk u sji.

G dy id z ie o program w k w e s tii n a ro d o w ej. M i s k o s p r a w ie d liw ie o c e n ia z a ­ r ó w n o to, co b y ło p o stę p o w e w d ek la ra cja ch K o m ite tu C en traln ego (u znanie p ra w n arod ów zjed n o czo n y ch z P o lsk ą do sa m o o k reślen ia ), ja k i to, co b y ło n ie k o n se k ­ w e n tn e (u p iera n ie się p rzy „starych g r a n ica ch ”). N ie w ie m jed n ak , czy m a ra cję tw ierd zą c (s. U l ) , że w 1862 r. „było ju ż ja sn e, iż w y m ie n io n e n arod y n ie ch cą w e jś ć w sk ła d P o ls k i”. Z a czy n a ło to być ja sn e, g d y sz ło o U k ra iń có w ; w c a le jeszcze

n ie b y ło ja sn e n a o d cin k u B ia ło ru si i L itw y . W ięcej d o św ia d czeń p rzy n ió sł n a ty m od cin k u 1863 r. N ie rozgrzeszam p o lsk ich czerw o n y ch , że n ie p r z e w id z ie li p ó ź n ie j­ szeg o r o zw o ju św ia d o m o ści n arod ow ej ty ch lu d ó w — tru d n o m i ich za to p otęp iać.

S ąd zę, że n a leży od różn iać p o sta w ę n a c jo n a listó w p o lsk ich (czy to b ia ły ch , czy m iero sła w czy k ó w ), n eg u ją cy ch od ręb n ość trzech w ch o d zą cy ch w g r ę n arod ow ości — od rach u b ty c h p olsk ich d em o k ra tó w , k tó rzy zn a ją c od ręb n ość ty c h n a ro d ó w w ie ­ rzył? sto la t tem u — być m oże b ezzasad n ie — w m o żliw o ść ich so ju szu i zb ratania.

(4)

355

P u n k t, w k tó ry m au tor o d b iega dość w y r a ź n ie od sta n o w isk a w ię k sz o śc i h is to ­ r y k ó w p o lsk ich , to o cen a T ra u g u tta . U zn a ją c je g o chęć w a lk i i dobrą w o lę w z a ­ k r e sie sp r a w y c h ło p sk iej, M isko p o d k reśla z w ła szcza (s. 298) jeg o za p a trzen ie s ię w p o m o c fr a n c u sk ą i w zw ią zk u z ty m w y r z u c a m u p o ło w iczn o ść i n ie k o n se k ­ w e n c ję . S p ra w a p o zo sta je d y sk u sy jn a ; ch cia łb y m ty lk o zw ró cić u w a g ę, że n ie w s z y s tk ie w y p o w ie d z i T ra u g u tta — czy to w p ism a ch d o W ł. C zartorysk iego, czy to w zezn a n ia ch przed K o m isją Ś led czą — m a m y p raw o tr a k to w a ć ja k o d o sło w n y w y ra z jeg o p rzek on ań .

W e w stę p n y c h p a rtia ch k sią żk i, od n oszących s ię d o w y d a rzeń p r z e d p o w sta n io - w y ch , m ożn a w y tk n ą ć n ieco n ieścisło ści. S e n a t w d a w n ej R zp litej (s. 5) sta n o w ił jed n ą z izb se jm u — d ru g ą b y ła izba p o selsk a . M azury przed rozb ioram i n ie w c h o ­ d z iły w sk ła d p a ń stw a p o lsk ieg o (s. 6). S tru k tu ra rządu K ró lestw a P o lsk ie g o (s. 12) n ie u le g ła z m ia n ie p o 1831 r . R ad a A d m in istr a c y jn a oraz k o m isje rzą d o w e is tn ia ły i przed p o w sta n ie m listo p a d o w y m , ty lk o .m in istró w za stą p ili po p o w sta n iu „d yrek ­ to rzy g łó w n i”. W n o w e j, p a sk ie w ic z o w sk ie j h iera rc h ii w ła d z n a leża ło w y m ie n ić n a c z e ln ik ó w w o je n n y c h . W yd arzen ia h iszp a ń sk ie, ch iń sk ie i in d y jsk ie (s. 22) nie m ia ły w id o czn eg o w p ły w u n a p o w sta n ie sty c z n io w e . W arszaw a w 1861 r. p r z e k r o ­ c z y ła 200 ty s. m ie sz k a ń c ó w (s. 23). Z z iem p o lsk ich zab oru p ru sk ieg o w y p r z e d z a ł K ró lestw o pod w zg lęd em ro zw o ju p r z e m y sło w e g o G órny Ś lą sk . U rzęd n ik ó w n a ­ rod ow ości r o sy jsk ie j n a sc h y łk u la t 50 w a d m in istra cji K r ó le stw a b y ło sto su n k o w o n ie w ie lu (s. 34), o b sa d za li on i jed n a k że n a c z e ln e sta n o w isk a . N ie śc isłe je s t w y r a ż e ­ nie o „ p rzy sła n iu ” d o W arszaw y n a n a m ie stn ik a M. G orczakow a (s. 37), skoro b a w ił tu sta le od 1831 r. — p oza o k resem ob ron y S ew a sto p o la . N a zw a „ w ieczo ry lite r a c k ie ” (s. 45) z o sta ła n a d a n a zeb ra n io m k ó łk a S iera k o w sk ieg o p rzez u c z e stn ik ó w śled ztw a p o m n iejsza ją cy ch ro z m y śln ie p o lity c z n y ch a ra k ter organ izacji. N ie m a p ew n o ści, czy zeb ra n ia t e o d b y w a ły s ię rzec z y w iśc ie pod n a zw ą litera ck ich w ieczo ró w . S p ra w ę ży d o w sk ą autor o m ó w ił p o k ró tce d o p iero p od k o n ie c k sią żk i, n a s. 262, g d y n a leża ło w sp o m n ieć o n iej ju ż n a w stę p ie .

W ła ściw y op is w y d a rzeń la t 1861— 1864 z a w ie r a , sto su n k o w o m n iej p o m y łek . Na s. 53 p om ieszan o d a ty sta reg o i n o w eg o s ty lu , co stw a r z a m y ln e w r a ż e n ie o k o le j­ n ości w y d arzeń : d a ty o tw a rcia s e s ji T ow . R oln iczego, 21 lu te g o , o raz rocznicy b itw y g ro ch o w sk iej, 25 lu te g o , to n o w y s t y l. D a ty p o d p isa n ia i o g ło szen ia refo rm y w ło śc ia ń sk ie j, 19 lu te g o i 5 m arca, to sta r y sty l. D e le g a c ja M iejsk a z 27 lu te g o 1861 n ie zo sta ła ob ran a ja k o d e le g a c ja d o n a m ie stn ik a (s. 56), d o k tó r e g o n ie u d a w a ła sie n ig d y in c o rp o re , a ja k o d e le g a c ja o g ó łu o b y w a te li d la k ie r o w a n ia ru ch em n arod o­ w y m w m ieście . M u ch a n o w n ie sta ł n a c z e le rząd u c y w iln e g o (s. 60), a b y ł ty lk o n ajb ard ziej w p ły w o w y m z d o ra d có w G orczakow a. O stro w sk i o b ją ł K o m isję S p ra w W ew n ętrzn y ch dop iero w 1863 r. (s. 61). N a s. 69 b łąd cy fro w y : m a b y ć 1569, a n ie 1659. S p ra w a k p t. A le k sa n d r o w a (s. 85), k tó ry w k w ie tn iu 1862 r. p rzetrzy m a ć m ia ł d ep eszę carsk ą d o L iid ersa, za co sk a za n y z o sta ł p rzez sąd w o je n n y , zn a n a je s t dotąd ty lk o z p u b lic y sty k i; n a le ż a ło b y ją sk o n tr o lo w a ć w op arciu o ak ta w ła d z carsk ich . T ajna „S trażn ica“ (s. 118) zaczęła u k a z y w a ć się na b lisk o rok przed „R uchem “. P o w ia t p le sz e w sk i, n ie p le sz e ń sk i (s. 129). M a n ife sta c je k o śc ie ln e n a og ó ł biorąc u stały w 1862 r. (s. 134). Lord D erby n ie b y ł p o słem do p a rla m en tu , a czło n k iem Izby L ordów i p rzy w ó d cą op o zy cji (s. 147). M ów iąc o za g m a tw a n y ch stosu n k a ch m ięd zy B a k u n in em , a R ząd em N a ro d o w y m (s. 199) n ie m ożn a zap om in ać o p ro w o ­ k a cy jn ej roli od egran ej w tej sp r a w ie p rzez carsk iego a gen ta, B a ła szew icz a . W W y­ d zia le W ojn y R ządu N a ro d o w eg o (s. 220) od la ta 1863 r. p ra co w a ł z a w o d o w y oficer Józef G ałęzow sk i, k tó ry o b jął n a stęp n ie k ie r o w n ic tw o teg o w y d zia łu . N a s. 232 n a ­ leża ło m o że u w y d a tn ić d rob n e ró żn ice m ięd zy d ek reta m i u w ła szczen io w y m i z 22 sty c z n ia a p ó źn iejszą „Z łotą H ra m o tą ”. M en o tti (s. 233 oraz in d ek s) n ie jest n a zw isk iem , lecz im ien iem s y n a G aribaldiego.

(5)

3 5 6

S to su n ek P iu sa IX do w y d a rzeń p o lsk ich zo sta ł u ję ty c o k o lw ie k jed n ostron n ie. P o sta w a d y p lo m a cji r o sy jsk ie j w o b ec in te r w e n c ji m o ca rstw , są d zą c z op ra co w a n ia R e w u n i e n k o w a , b y ła m n iej zd ecyd ow an a, n iż w y sz ło to w sk ró to w y m u jęciu om a w ia n ej k siążk i.

T om ik zo sta ł zaop atrzon y w 2 m a p y . N a p ierw szej (s. 10) zazn aczon o g ra n ice a d m in istr a c y jn ie oraz k o le je żelazn e. N a d ru giej oznaczono m ie jsc a p o ty czek sto czo ­ n ych w K r ó le stw ie i w ok ręgu b ia ło sto ck im . Z dobi k sią żk ę 5 rep ro d u k cji z G rott­ g era i 8 fo to g ra fii czo ło w y ch działaczy p o w sta n ia . Z d jęcie n a s. 59 n ie p rzed sta w ia pogrzebu 5 p o leg ły ch , a pogrzeb a rcy b isk u p a F ija łk o w sk ie g o . P o g rzeb 5 p o leg ły ch na w id o czn y m tu od cin k u P la cu S a sk ieg o sz e d ł w o d w ro tn y m k ieru n k u .

D rob n e u w a g i n in ie jsz e m o g ą przydać się au to ro w i w w y p a d k u p o n o w n eg o w y ­ d a n ia . W o góln ości k sią żk a sp r a w ia na c z y te ln ik u p o lsk im sy m p a ty c z n e w ra żen ie i m oże odegrać p o ży teczn ą ro lę zapoznając p u b liczn ość ra d zieck ą z p ro b lem a ty k ą .polskich w a lk n a ro d o w o w y zw o leń czy ch .

S te fa n K ie n ie w ic z

К o y à с s E ndre, A z 1863. é v i le n g y e l f e lk e lé s é s a m a g y a r e m i- grâciô. „T ô rtén elm i S zem te” 1960, nr 2— 3, s. 241— 280.

B o r o d o v c â k V ik tor, O h la s p o ls k é h o p o v s ta n ia ro k u 1863 na S lo v e n s k u . S lo v e n s k i p o lo n o fïli a s p o lu p râ c a d e m o k r a tic k ÿ c h sil R a k û s k a v b o ji p r o ti p e tr o h r a d s k é m u a b s o lu tiz m u , S lo v e n s k â A k ad ém ia V ied, B r a tis la v a 1960, s. 198, nlb. 2.

Z a słu żo n y w ę g ie r sk i s la w ista -h isto r y k , z n a w ca n a szy ch d z ie jó w i litera tu r y , ■o k tó ry ch n a p isa ł ju ż szereg p o w a żn y ch prac, p rof. A nd rzej К o v â c s o głosi! na lam ach g łó w n e g o organ u h is to r y k ó w n a W ęgrzech , ta m te jsz e g o „C zasopism a H i­ sto ry czn eg o ”, w a r to śc io w y p rzy czy n ek d o d z ie jó w sto su n k ó w m ięd zy n a szy m i n aro­ d am i w X I X w . J e st to o m ó w ie n ie w sp ó łp ra cy m ię d z y p o lsk im i czy n n ik a m i po­ w sta ń c z y m i a em ig r a c ją w ę g ie r sk ą , gru p u ją cą s ię w o k ó ł K o s su th a i K la p k i — co p ra w d a w ła ś n ie w te d y , w la ta ch 60 rozb itą n a d w a obozy, k ie r o w a n e p rzez n ie­ ch ętn y ch so b ie ty ch d w u p rzy w ó d có w r e w o lu c ji 1848/9 r. T em at ten n ie sta ł się je s z c z e p rzed m iotem m o n o g ra ficzn eg o o p racow an ia, p oru szali go je d y n ie w r a ­ m ach szerszy ch u jęć h isto ry cy w ę g ie r sc y , A. D i v é k y i I. L u k i n i c h , u nas zaś J. D ą b r o w s k i , J. J a r z ę b o w s k i 1, A. L e w a k i W. R u d z k a .

A u tor p rzejrza ł o d n o śn e m a te r ia ły a rch iw a ln e w B u d a p eszcie i K ra k o w ie oraz ■wykorzystał b o g a tą lite r a tu r ę w szereg u języ k ó w , p rzed e w sz y stk im w ęg iersk ą , p o lsk ą i n iem ieck ą , d alej czesk ą, fra n cu sk ą itd . N a tej p o d sta w ie p o w sta ł bardzo bo g a ty w treść i dobrze sk o n str u o w a n y p rzeg lą d teg o c ie k a w e g o za gad n ien ia, da­ ją cy o c z y w iśc ie o w ie le w ię c e j, niż z w ię z łe u ję c ia p o p rzed n io w y m ie n io n y c h a u to ­ ró w , k tórzy zresztą nie zw ra ca li u w agi n a lite r a tu r ę w in n y ch języ k a ch sło w ia ń ­

skich.

U z y sk u je m y w ię c sz c z e g ó ło w y opis z a b ie g ó w K o ssu th a w 1863 r. d la sk ło n ien ia rządu p o w sta ń czeg o , b y w y s tą p ił r ó w n ie ż p r z e c iw A u strii, co p rzyw ód ca w ę g ie r sk i za m ierza ł sk o m b in o w a ć z ró w n o le g ły m i d zia ła n ia m i n a te r e n ie w ło sk im . K ossu th o fe r o w a ł stro n ie p o lsk iej w y s ta w ie n ie L eg io n u W ęgiersk iego, o fia r o w y w a ł broń itd. J ed n a k że k o n se r w a ty w n e k ie r o w n ic tw o p ie r w sz e g o ok resu p o w sta n ia , z w ła szcza zaś

i M a ło z n a n y p r z y c z y n e k J . J a r z ę b o w s k i e g o , Węgierska p o lityka T ra u g u tta (Na podstawie zn a n ych i n iezn a n ych d o k u m en tó w), w y s z e d ł n a j p i e r w w t y g o d n i k u „ P r o s t o z m o s t u ' w r . 1938, n r 55— 56, p o c z y m w 1939 r. J a k o b r o s z u r a . W a a to s ć p r z e d s t a w i a j ą t a m t y l k o d o k u m e n t y .

Cytaty

Powiązane dokumenty

– coraz częściej językoznawstwo polonistyczne pozbawiane jest przy- dawki, określenia polonistyczne – włącza się w nurt badań ogólnolingwi- stycznych, a co

However, owing to the very high surface energy and high boiling point of DMSO, a lot of macro and microscopic dewet- tings occur in the wet layer of the precursor, resulting in

wał pytania o środowisko, w którym wychowali się studenci oraz samoocenę zdrowia. Odpowiedzi na pytania zawarte w ankiecie sondażowej dotyczyły:.. a) autooceny stanu

Wszak miał polegać na zniesieniu antynomii Ducha i Mocy, mógł wyrazić się w uznaniu Mocy za praźródło Ducha.. Długo wcześniej ogłosił Schopenhauer, że świat jest

W latach sześćdziesiątych ukazują się dalsze, ważne w dorobku nau­ kowym Stefanii Skwarczyńskiej książki: fundamentalny dla współcze ­ snej genologii tom trzeci

Here we report an overview of hydrazone formation reactions, their reaction rates and response to aniline catalysis, their compatibility for kinetic analysis by UV/Vis

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 24/3-4,

(continued) N Author Type Research question (shortened) Sample and description Competences and found important (criteria) Questionnaire based on Target context Region