• Nie Znaleziono Wyników

Jak wydać książkę w Krainie Smoków - Agnieszka Korol - mobi, pdf, epub, ebook – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak wydać książkę w Krainie Smoków - Agnieszka Korol - mobi, pdf, epub, ebook – Ibuk.pl"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

JAK WYDAĆ KSIĄŻKĘ W KRAINIE SMOKÓW

Oficyna wydawnicza RW2010 Poznań 2014 Redakcja: Joanna Ślużyńska

Korekta: Maciej Ślużyński Redakcja techniczna zespół RW2010

Copyright © Agnieszka Korol 2013

Okładka i ilustracje Copyright © Jolanta Jaworska 2014 Copyright © for the Polish edition by RW2010, 2014

e-wydanie I

ISBN 978-83-7949-087-5

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie całości albo fragmentu – z wyjątkiem cyta- tów w artykułach i recenzjach – możliwe jest tylko za zgodą wydawcy.

Aby powstała ta książka, nie wycięto ani jednego drzewa.

Oficyna wydawnicza RW2010 Dział handlowy: marketing@rw2010.pl Zapraszamy do naszego serwisu: www.rw2010.pl

(3)

Agnieszka Korol R W 2 0 1 0 Jak wydać książkę w Krainie Smoków

Niewinny Pastuszek przybył po długiej wędrówce o chlebie i wodzie do wielkiego miasta. Wszystko było tu ogromne i kamienne. W wielkich pieczarach mieszkały na- burmuszone smoki. Po ulicach we wszystkich kierunkach poruszały się przedziwne stworzenia w pojazdach ze srebra i złota. Po szynach jeździły pociągi buchające sa- dzą i parą. Wszędzie było słychać krzyki, śmiechy i bluźnierstwa.

Niewinny Pastuszek stanął pośrodku miasta. Był odważny i nigdy nie bał się ni- czego, lecz to, co zobaczył, przerosło opowieści, jakie słyszał.

„Co mam począć – pomyślał. – Gdzie się udać? Do jakiej jaskini?”. Pod pachą trzymał opasłą księgę, w której zapisał wszystkie swoje bajki. Te wesołe i smutne, straszne i łagodne jak wiaterek. Wszystkie. Pastuszek ów w niewinności swojej wy- obrażał sobie, że przyjdzie taki dzień, w którym jego historyjki trafią do ludzi, smo- ków, krasnoludków i innych stworzeń. Był autorem tych opowieści. Nadszedł czas, by znaleźć dla nich wydawcę.

Tymczasem dookoła kłębił się tłum biegnących istot. Nikt nikogo nie dostrzegał, tak jakby ulica była zupełnie pusta. Niewinny Pastuszek przyuważył jednak pewnego krasnoludka, który jako jedyny nigdzie się nie spieszył. Podszedł do niego i spytał:

– Przepraszam, czy pan jest tutejszy?

– Tutejszy mam na nazwisko, a na imię Niecierpek.

– Niecierpek?

– To po wuju ciotecznym, on też ma tak na imię.

– Aha, a ja jestem Niewinny Pastuszek. Na imię dali mi Scholastyk, ale rzadko go używam. Skoro jest pan tutejszy, to na pewno pan wie, gdzie w okolicy znajduje się jakieś wydawnictwo.

– Za tobą, Niewinny Pastuszku. – Krasnoludek zaśmiał się i zniknął w tłumie.

Scholastyk odwrócił się i ujrzał ogromną pieczarę zastawioną wielkimi wrotami.

Wisiała na nich złota tabliczka z wygrawerowanym napisem:

WYDAWNICTWO ZŁOTEGO SMOKA

3

(4)
(5)

Agnieszka Korol R W 2 0 1 0 Jak wydać książkę w Krainie Smoków

Niewinny Pastuszek podszedł do drzwi i zapukał, lecz nikt nie odpowiedział.

Zapukał więc jeszcze raz, z całej siły. Po chwili otworzył mu typ o błękitnej twarzy i rozczapierzonych włosach.

– Hola, hola, człowieku, tu się pracuje, tu się myśli, tu się sprząta.

– Ja w sprawie bajek.

– Bajek, powiadasz pan? A nie możesz się pan zająć jakąś uczciwą pracą?

Spójrz pan na mnie. Co trzymam w ręce?

– Miotłę, jak sądzę... – wyszeptał nieco zbity z tropu Scholastyk.

– Miotłę! Miotłę? To zdumiewająca ignorancja! To mop. Mop! Najwyższa tech- nologia, uniwersalny wynalazek. Nikt ani nic nie zastąpi mopa.

– Całkowicie się z panem zgadzam – przytaknął pastuszek dla świętego spokoju.

– Chciałem tylko niewinnie zapytać, gdzie znajdę Złotego Smoka?

– A wiesz pan, co to jest? – Błękitny zignorował pytanie Scholastyka i wskazał mu pojemnik z wodą.

– Kubełek.

– Brawo! A jednak. Gratulacje. Nie jest pan taki głupi, na jakiego wygląda.

– Ja w sprawie bajek...

– A to, to, właśnie. Ja decyduję, kto może wejść, a kto nie może. – Zaśmiał się zjadliwie, odsłaniając spiczaste zęby i długi język. – Jestem z zawodu wodnikiem.

W jeziorze brak zleceń. Obecnie robię jako odźwierny i czyściciel wodny. A pan w czym robi?

– W bajkach.

– Przypominam sobie... A teraz idź pan i nie zawracaj mi głowy!

Błękitny zabrał się za mycie podłogi.

Niewinny Pastuszek uznał, że niczego więcej się od wodnika nie dowie. Posta- nowił poszukać Złotego Smoka sam. Wziął do ręki jedną z pochodni tkwiących w ścianie i oświetlił nią dalszą część holu – otaczały go schody prowadzące w różne

5

(6)

strony. Scholastyk przyjrzał im się z wielką uwagą i wybrał te, które wyglądały naj- bardziej wystawnie. Stopnie wykonano z alabastru i pokryto purpurowym kobiercem wyszywanym w złote rybki. Schody owe prowadziły prosto, by za chwilę się kręcić;

kierowały się na lewo, a zaraz potem na prawo. W dół i w górę, w dół i w górę.

(7)

Agnieszka Korol R W 2 0 1 0 Jak wydać książkę w Krainie Smoków

7

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyglądała na przygnębioną, ale jeśli ktoś zadałby sobie trochę trudu, aby przyjrzeć się jej dokładniej, od razu zauważyłby, że to nie przygnębienie, a

Zapasy jedzenia się skończyły i trzeba było zdobyć szybko coś do jedzenia, aby posilić się przed polowaniem na reny.. Długo usiłował coś złowić, ale mu to

Nadal jesteś zaskoczona: czarnowidztwem, złowrogą myślą, która podąża za emocją, w otoczeniu ludzi czujesz się źle, boisz się, że zawiedziesz innych, nie panujesz nad

To wtedy, mając jakieś siedemnaście lat, postanowił dać z siebie wszystko, żeby wyrwać się z szarzyzny, przeciętności i odciąć od wszystkiego, co przez lata ładowano mu do

Przez kilka lat prowadzenia kursów i organizowania warsztatów zauważyłam, że nawet osoby, które jeszcze nie napisały książki, już zastanawiają się, jak ją wydać, jak

W apartamencie luksusowego hotelu Stefan Talik szykował się na poranny spacer po plaży – rytuał dostarczający energii na cały dzień.. Co roku jeden tydzień

Mimo to, miałam wrażenie, że mur który budo- wałam tyle lat jest dość silny, aby nikt nie mógł się przez niego przebić.. Jak na ironię losu, jego dotyk zaczynał stop-

Dyskurs maternalny w Polsce i na świecie – zarys stanu badań 23 Literatura wobec stereotypu macierzyństwa 30?. Macierzyństwo a dyskurs rodzin(n)y 39 Macierzyństwo jako problem