• Nie Znaleziono Wyników

Czy tajemnica lekarska

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czy tajemnica lekarska"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Czy tajemnica lekarska

jeszcze istnieje?!

T

ajemnica lekarska to jeden z funda- mentów wykonywania zawodu lekarza.

Mówi się o niej już w liczącej niemal dwa i pół tysiąca lat przysiędze ojca medycy- ny – Hipokratesa: Cokolwiek przy lecze- niu albo też poza leczeniem w życiu ludzi ujrzę lub usłyszę, czego ujawniać nie mo- żna, milczał o tym będę, za świętą tajem- nicę to mając.Abiorąc pod uwagę zdanie niektórych, że tekst przysięgi stworzył nie Hipokrates, tylko żyjący dwa tysiące lat wcześniej egipski kapłan, uznawany za pierwszego wielkiego lekarza Imho- tep, to z instytucją tajemnicy lekarskiej obcujemy już od ponad czterech i pół ty- siąca lat. Od początku swego istnienia ta- jemnica była sprawą bezwzględną i jej rąbka uchylić można było tylko drugie- mu lekarzowi, który także należał do

„wtajemniczonych” i to tylko na potrze- by konsylium. A ponieważ z reguły re- lacja lekarz – pacjent była relacją jedno- osobową, to uchylanie owo odbywało się nadzwyczaj rzadko. Przez wieki cho- rymi zajmowali się praktycznie tylko le-

karze oraz w późniejszym okresie za- konnice i zakonnicy, którzy często skła- dali śluby milczenia. Z tego powodu tajemnica lekarska miała się dobrze, a wypadki jej łamania były surowo ka- rane i piętnowane. W wielu krajach ko- deksy etyki lekarzy obejmowały także kwestię tajemnicy lekarskiej w podobny sposób jak to rozumiał Hipokrates.

Współcześnie uchwalona w 1948 r. przez Światowe Stowarzyszenie Lekarzy de- klaracja genewska uznała kwestię tajem- nicy lekarskiej za istotną sprawę i sfor- mułowała ją w następujący sposób: Będę zachowywał powierzone mi tajemnice, nawet po śmierci chorego. Podobnie ma się sprawa z obowiązującym w Polsce przyrzeczeniem lekarskim, które naka- zuje lekarzowi w stosunku do pacjentów:

nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego. Ponieważ do dotrzymania ta- jemnicy wiadomości uzyskanych o cho- rym oraz jego dolegliwościach obligują lekarza także liczne akty prawne, wyda- wałoby się, że odpowiedź na postawione na wstępie pytanie powinna być łatwa

i brzmieć: tak, a samo pytanie właściwie nie powinno być stawiane. Niestety, taki pogląd jest dzisiaj naiwny i co gorsza, nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Dla części lekarzy, ortodoksyjnych wyznaw- ców tajemnicy lekarskiej, jest ona bez- względna: w żadnym wypadku nie mo- żna ujawnić informacji o pacjencie i jego schorzeniach, a często nawet faktu, że ktoś jest naszym pacjentem. I jeśli nie mamy upoważnienia pacjenta, ta tajem- nica obowiązuje nas zawsze i wszędzie, nawet jeśli miałoby to narazić lekarza na nieprzyjemności czy też odpowiedzial- ność karną. Tak, odpowiedzialność kar- ną, ponieważ te akty prawne, które naka- zują zachowanie tajemnicy przez lekarza, prawie że jednym tchem wymieniają sy- tuacje, gdy lekarz z urzędu jest zwolnio- ny z tajemnicy, oraz to, że sąd może le- karza zwolnić z jej dotrzymania, ba, może lekarzowi nakazać jej ujawnienie, grożąc w razie niezastosowania się do po- lecenia sądu różnymi sankcjami, z kar- nymi włącznie. Dla reszty lekarzy te prawnie usankcjonowane wyjątki od obo- wiązku utrzymania tajemnicy lekarskiej

wil.org.pl

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA wil.org.pl

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA

22

PREZENTUJĄ SUBIEKTYWNY ODBIÓR RZECZYWISTOŚCI PRZEZ AUTORA I NIE POWINNY BYĆ UTOŻSAMIANE Z OFICJALNYM STANOWISKIEM WIL KRZYSZTOF OŻEGOWSKI

SHORT CUTS

(2)

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA

SIERPIEŃ-WRZESIEŃ 2014

23

są dopuszczalne i w większości akcepto- wane, choć u wielu budzi wątpliwość

„dobrowolność” w wyrażaniu zgody przez pacjenta na przekazywanie danych zdrowotnych ubezpieczycielom, szcze- gólnie tym, którzy nie są przez niego sa- modzielnie wybranymi, tylko narzuco- nymi ustawowo, jak np. Narodowy Fundusz Zdrowia bądź ZUS czy KRUS.

Jednakże to dopiero początek wyjąt- ków od tajemnicy lekarskiej, tych, że tak powiem, opisanych prawnie. Niestety, nieopisanych prawnie wyjątków jest co- raz więcej, a na niektóre nie zwracamy nawet uwagi. Czy np. zastanawiali się państwo, jak jest z tajemnicą lekarską da- nych wprowadzanych przez informaty- ków na potrzeby raportowania dla NFZ?

Teoretycznie, przyjmujemy, że informa- tycy także mają jakieś zasady utrzymy- wania tajemnicy, ale tak naprawdę to nie mają żadnych skodyfikowanych zasad, tym bardziej że często są to zajęcia wy- konywane przy okazji i jeśli nie zobowi- ążemy ich w umowie do dotrzymania ta- jemnicy (o ile taką umowę zawrzemy – często bowiem nasi koledzy nie zawiera- ją żadnych umów poza ogólnym ustnym ustaleniem, co dana osoba ma robić i za ile), to nie mamy żadnej gwarancji jej do- chowania.Ai tak w wypadku np. rozpra- wy sąd czy strony mogą wykorzystać te osoby jak swego rodzaju konia troja- ńskiego do uzyskania zastrzeżonych dla lekarza informacji, ponieważ tych osób

nic nie chroni przed obowiązkiem odpo- wiedzi na pytania. Zostając przy danych przekazywanych NFZ. Wszyscy przeszli nad tym do porządku dziennego, że prze- kazujemy tam kody rozpoznań oraz wy- konanych procedur, ale przecież to także wyłom w tajemnicy, często bowiem dane te oglądają niemedyczni pracownicy fun- duszu i nie ma to żadnego związku z le- czeniem (by nie być gołosłownym: jedna z pracownic funduszu rozpoznała PESEL swojej córki i w ten sposób dowiedziała się, że ta leczy się na chorobę, o której niekoniecznie chciałaby informować matkę, no i awantura była gotowa). Nie- stety, to, co się działo do tej pory, jest do- piero preludium do śmierci tajemnicy le- karskiej, którą szykuje nam rząd wraz z ustawą o dokumentacji elektronicznej, a konkretnie z zapisaną tam wspólną plat- formą wymiany danych, do której każdy będzie musiał przekazywać wszystkie dane swoich pacjentów. Co ciekawe, obowiązek ten będzie dotyczył wszyst- kich lekarzy bez względu na to, czy mają kontrakt z NFZ, czy nie, czy korzystają z pieniędzy publicznych, czy nie. Projekt jest zupełnie paranoiczny, ponieważ za- kłada, że te dane będą musiały tam być już za dwa lata, choć nie ma jeszcze szczegółowych zapisów, jak ma to wy- glądać od strony prawnej i jakie są gwa- rancje, że dane te nie wyciekną na ze- wnątrz i w efekcie, czy ktoś nie przeczyta o swoich schorzeniach na stronach tablo-

idów lub portali plotkarskich. Oczy- wiście uzasadnienie jest pozornie racjo- nalne. Ma to być zrobione, by lekarz le- czący mógł poznać historię schorzeń swojego pacjenta. Pytaniem otwartym pozostaje, czy rzeczywiście w każdym wypadku jest konieczny wgląd w całą hi- storię, a nie tylko uzyskanie niezbędnych, wybranych informacji. Wątpliwym za- bezpieczeniem będzie wymóg uzyskania zgody pacjenta na udostępnienie infor- macji, wielu bowiem, tak jak to się dzie- je obecnie, nawet nie zdaje sobie sprawy, że może odmówić takich informacji lub je ocenzurować. Ponadto jaką możemy mieć gwarancję, że różne tzw. służby pa- ństwowe nie uzyskają mniej lub bardziej legalnego dostępu do tych danych, bez pytania ich właściciela bądź sądu o zgodę, jak to teraz dzieje się z podsłu- chami. Teoretycznie trzeba uzyskać zgo- dę na podsłuch, ale jest tyle sposobów na obejście tego wymogu, że w praktyce ka- żdy może każdego podsłuchiwać bez żadnych zgód i bez konsekwencji. Być może w kontekście przedstawionych po- wyżej faktów początkowe pytanie nie jest bezzasadne i być może jeszcze jest czas, by pojęcie tajemnicy lekarskiej nie przeszło do lamusa. By tajemnica lekar- ska nadal nią pozostała faktycznie, a nie stanowiła tylko zapisu pobożnych ży- czeń, opisanych w licznych aktach praw- nych i wszelkiej maści kodeksach etycz- nych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„zastrzeżone” lub „poufne” lub tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu lub funkcji mogą odmówić zeznań co do okoliczności, na które rozciąga się ten obowiązek, chyba

25 stycznia 2019 roku, pod pozycją 150 w Dzienniku Ustaw RP, została opublikowana ustawa z dnia 6 grudnia 2018 roku o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz

Każde z nich dotyczy tej samej sprawy: zmian w ustawie Kodeks postępowania karnego, ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, ustawie o pra- wach pacjenta i Rzeczniku

Warto zwrócić uwagę, że miłość jawi się jako siła, której nie można się przeciwstawić, jest ona ponad człowiekiem.. Uczucie ma wymiar nadprzyrodzony, a

Powyższe rozważania prowadzą do konkluzji, że lekarze psychiatrzy wykonujący czynności wynikające z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, którzy powezmą w związku z

Dyrekcja podlegała Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Policji, za jej gospodarkę finansową odpowiadała Komisja Rządowa Przychodów i Skarbu, dokumentację kasową

Zdecydowanie zły stan znacznej ilości zespołów m alow ideł śc ie n ­ nych, europejskiej niejednokrotnie klasy, brak w ystarczającej ilości środków f i­ nansow ych

Ba da nia nad back fill bias w przy pad ku ma na ged fu tu res wy da ją się mieć krót szą hi - sto rię, nie mniej jed nak są one do sta tecz nie bo ga te, by do wieść zna