• Nie Znaleziono Wyników

O historii experimentum crucis: od Kartezjusza do I. Lakatosa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O historii experimentum crucis: od Kartezjusza do I. Lakatosa"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz M. Sierotowicz

O historii experimentum crucis: od

Kartezjusza do I. Lakatosa

Studia Philosophiae Christianae 31/1, 201-221

(2)

Studia Philosophiae C hristianae A T K

31 (1995) 1

T A D E U S Z M . SIER O TO W IC Z

O HISTORII EXPERIMENTUM CRUCIS OD KARTEZJUSZA DO I. LAKATOSA

1. W prowadzenie. 2. „M etodologiczna” pre-historia experimentum crucis. 3. Teza D uhem a-Q uina. 4. Program y badawcze I. Lakatosa. 5. U wagi końcowe.

1. W PR O W A D Z E N IE

Niewiele zagadnień podejm owanych w ram ach m etodologii nauki poszczycić się może takim zainteresowaniem ze strony m etodologów ja k problem istnienia kryteriów w yboru między konkurującym i teoriam i naukow ym i. A nalizy dotyczące istnienia tych kryteriów są bowiem podejm ow ane niemal we wszystkich nurtach m etodologicznych interpretacji nauki i jej rozwoju. Problem istnienia kryteriów w yboru teorii n au k o ­ wych sformułować m ożna pytając: «czy m etodologia jest zdolna wyjaśnić proces zastępow ania jednych teorii innymi ja k o rezultat stosow ania określonych, uniw ersal­ nie ważnych reguł postępow ania badawczego, reguł, które dadzą się skodyfikow ać i przedstawić jak o racjonalne» (S. A m sterdam ski (1983, ss. 184-189)).

Szeroko i od dawna dyskutowane zagadnienie reguł wyboru teorii naukowych, przybiera najczęściej postać pytania o istnienie tzw. experimentum crucis, czyli doświad­ czenia konkluzywnie falsyfikującego (lub konkluzywnie weryfikującego) wszystkie kon­ kurujące teorie za wyjątkiem jednej. W powyższym sformułowaniu chodzi o istnienie niekwestionowałnego na gruncie metodologicznym (a nie technicznym, w sensie np. możliwości istnienia eksperymentów nie obarczonych błędami pomiarowymi) doświad­ czenia, które gdyby nie było obciążone możliwym błędem pomiaru, byłoby rozstrzygające w przypadku konkurencji teorii naukowych. Pytanie to jest uwikłane w spór o istnienie konstatacji empirycznych nie obciążonych żadną interpretacją teoretyczną. Fakt, iż większość metodologów uznaje raczej tezę o wzajemnym przenikaniu się teorii i doświad­ czenia1, w niczym nie osłabia pytania o istnienie experimentum crucis. Jak słusznie zauważa S. Amsterdamski (1983, s. 187), istnienie świadectw empirycznych nie ob­ ciążonych teorią jest tylko warunkiem koniecznymn, ale nie wystarczającym, przep­ rowadzenia konkluzywnej weryfikacji (pozytywne experimentum crucis) lub falsyfikacji (negatywne experimentum crucis) danej teorii -naukowej przez doświadczenie. Kon- kluzywność tych rozstrzygnięć zależy bowiem również od relacji logicznych zachodzących między konstatacjami faktów a przyjęciem (odrzuceniem) teorii.

Powyższe stwierdzenia pozw alają na abstrahow anie od ewentualnej epistemologicz- nej zaw odności świadectw empirycznych (związanych z ich obciążeniem teoretycz­ nym) i na podjęcie pytania o istnienie experimentum crucis w podanym wyżej sform ułowaniu.

N im przedstawię powszechnie dzisiaj akceptow ane stanow isko w tej kwestii (teza D uhem a-Q uine’a), chciałbym kró tk o zarysować historię pojęcia experimentum crucis w analizach metodologicznych.

1 «The observations and the experiments are infused w ith the concepts; they are loaded with the theories» (H anson 1972,157). N a ten tem at zob. też: H arré 1972, 18-26 oraz W atkins 1989, 207-218.

(3)

Pow stanie nauki nowożytnej wiąże się z odejściem od średniowiecznej wizji wiedzy i kosm osu inspirowanej A rystotelesow ą koncepcję świata i nauki. Niniejszą «m etodo­ logiczną» historię experimentum crucis w ypada więc zacząć od prezentacji poglądów Stagiryty na istotę wiedzy.

Najpełniejsze ujęcie wiedzy naukow ej zaw arł A rystoteles w E tyce Nikomachejskiej i Analitykach Wtórych. W ujęciu A rystotelesa „to , co wiemy [naprawdę - przyp. mój], nie może być inaczej (...). Przedm ioty wiedzy naukow ej są tedy czymś koniecznym i czymś wiecznym: wszystko bowiem, co w bezwzględnym znaczeniu konieczne, jest wieczne, a to, co wieczne nie pow stało ani nie zginie»2.

T ak rozum iana wiedza, jest wiedzą dem onstratyw ną gw arantującą pewność p o ­ znania, poprzez poznanie absolutne tego, co istnieje koniecznie. Ten typ wiedzy jest możliwy poprzez badanie przyczyn danego zjawiska i wytłumaczenie go w kategoriach przyczynowych. Doświadczenie odgryw a w tej koncepcji rolę drugorzędną, co znalazło^odbicie w fundam entalnym rozróżnieniu na wiedzę o faktach i wiedzę o ich przyczynach: «poznanie i zdolność rozw ażań należą raczej do wiedzy, niż do doświadczenia i sądzimy, że ludzie wiedzy są m ądrzejsi od em piryków , bo m ądrość zależna jest we wszystkich przypadkach raczej od wiedzy. A dzieje się tak dlatego, poniew aż tamci znają skutek ale nie znają przyczyny, a teoretycy znają i skutek, i przyczynę»3.

Ponieważ doświadczenie nie jest źródłem wiedzy pewnej, w koncepcji Arystotelesa pojaw ić się musiało pytanie o źródło prawdziwości wiedzy dem onstratyw nej. W inter­ pretacji A rystotelesa źródłem tym jest pew na intuicja rozum ow a ujaw niająca istotę bytu, dzięki której dostrzec m ożna przyczynę własności ujm ow anych w sądzie. Chodzi tutaj o przedem piryczną intuicję bytu, której istnienie znajduje wyraz w epistemologi- czym postulacie A rystotelesa, uznającym pierwszeństwo nauki o bycie jak o bycie, względem nauk szczegółowych.

D o zadań owej nauki o bycie jak o bycie należy m.in. ustalanie przedm iotu każdej z nauk szczegółowych i uzasadnianie jego istnienia. N auki te bowiem «koncentrując swe wysiłki na określonym przedm iocie w określonym rodzaju i zajm ując się nim , a nie bytem absolutnym ani bytem jak o takim ; nie przyw iązują wagi do istoty rzeczy (...). Podobnie nauki te nie mówią nic o istnieniu czy nieistnieniu rodzaju, którym się zajm ują, poniew aż należy to do tej samej operacji myślowej, k tó ra m a wyjaśnić istotę i istnienie rzeczy»4.

Przy takim ujęciu wiedzy naukowej nie budzi zdziwienia fakt, iż w pism ach Filozofa trudno odnaleźć koncepcję experimentum crucis rozum ianego jak o doświadczalny sposób rozstrzygnięcia między teoriam i naukow ym i (o ile koncepcja Arystotelesa w ogóle dopuszcza konkurencję teorii naukow ych), przynajmniej w obrębie wiedzy rozum ianej jak o wiedza dotycząca tego, co konieczne i wieczne (o koncepcji w yjaśniania naukow ego u A rystotelesa pisze Wesoły 1978).

D ługa i skom plikow aha jest historia recepcji myśli A rystotelesa w średniowieczu i wiekach wcześniejszych. Nie w chodząc w szczegółowe przedstaw ianie tych spraw stwierdzić m ożna, iż arystotelizm odegrał w iodącą rolę w kształtow aniu ówczesnej wizji świata i koncepcji n au k i5. W yrazem tego (być może skrajnym ) jest opinia Sigera

2 E tyka Nikomachejska 1139b 20-22.

3 M etafizyka A 981a 24-30 (cyt. za: A rystoteles 1984). Por. też A nalityki Wtóre 89b 24-31.

4 M etafizyka E 1025b 7-18, też A nalityki Wtóre 71 a.

5 «Głów ny w ątek filozofii przyrody wieków średnich (...) związany jest z arys- totelesow ską filozofią przyrody, k tó ra przez praw ie dwanaście wieków niepodzielnie królow ała jak o podstaw a nauczania uniwersyteckiego i źródło wiedzy o świecie» (Palacz 1979,9). W tej sprawie por. też C rom bie 1980 I, 53-213.

(4)

z Brabantu, który w X III wieku pisał: «Arystoteles doprow adził nauki do końca, gdyż nikt z tych, którzy szli w jego ślady aż do naszych czasów, to znaczy przez blisko tysiąc pięćset lat, nie zdołali nic dodać do jego pisma, ani doszukać się w nich jakiegoś poważniejszego błędu».

Powyższy wywód konkluduje Siger słowami: «Arystoteles jest istotą boską»6. Z A rystotelesowym pojęciem wiedzy jak o nauki demonstratywnej wiąże się nieuznawanie za naukow e konstrukcji o charakterze hipotetycznym , które np. występowały w astronom ii przy próbach dociekań na tem at «prawdziwych» ruchów planet. Efektem takiego stanow iska było m.in. uznaw anie takich hipotez za swoiste fikcje użuteczne tylko w opisie ruchów planet. Pozw ala to doszukiwać się początków fenom enalizm u już w X VI wieku, w takich sform ułow aniach jakie znajdują się np. we wstępie do De Revolutionibus K opernika napisanym przez Osjandera: «nie jest koniecznym by hipotezy były prawdziwe, ani nawet, by były praw dopodobne; jedna tylko rzecz wystarcza - by prow adziły do rachunku zgodnego z obserwacjam i»7.

Jak już w spom niałem we wprowadzeniu, jedną z zasadniczych cech procesu tw orzenia się współczesnego m odelu nauki było odejście od Arystotelesowej wizji świata i nauki. Przed Kartezjuszem czy Galileuszem były oczywiście podejm owane próby stosow ania m etod ilościowych w badaniach przyrodniczych (dość wspomnieć B uridana czy M ikołaja z Kuzy). D opiero jednak zm iana pojęciowej artykulacji świata umożliwiła powstanie i sukcesy nauki nowożytnej. D zieła K artezjusza rozpoczynające erę nowożytności w filozofii, podobnie ja k i dzieła B acona głoszącego filozofię na w skroś empiryczną, stoją na początku przełom u jaki w dziejach kultury zaow ocował pow staniem nauki now ożytnej8. Nie jest więc być może przypadkiem , iż pierwsze analizy dotyczące experimentum crucis znaleźć m ożna w pism ach K artezjusza, a zwłaszcza Bacona.

K artezjusz dążył do zbudow ania trwałego gm achu wiedzy, wiedzy gwaratującej skuteczne oddziaływanie człowieka na przyrodę i w konsekwencji dającej opanow anie świata przyrody przez człowieka9. Zasadniczo drogę do realizacji tego przedsięwzięcia widział K artezjusz w empirii. Tym, co jednak absorbow ało głównie tego fiłożofa w naw iązaniu do empirii, nie była kwestia «czy empiria?» (jak to było w przypadku F. Bacona), lecz kwestia «jak w ykorzystać empirię?». Stąd wielka rola m etody w roz­ w ażaniach Kartezjusza.

K artezjański ideał wiedzy pewnej, nawiązujący do arystotelesowskiego ideału wiedzy absolutnej i pewnej, wzoruje się na matem atyce. P unktem wyjścia jest dla K artezjusza przyjęcie istnienia przedm iotów i zasad, które jaw ią się tak jasno i wyraźnie, iż nie ma żadnego pow odu by w nie pow ątpiew ać10. Oczywistość pozwala odróżnić praw dę od fałszu: «wszystko to, co pojm ujem y jasno i wyraźnie, jest prawdziwe w ten właśnie sposób, w jak i to pojm ujem y»11.

Owo oczywiste ujęcie przedm iotów (rodzaj intuicji intelektualnej) jest pierwszym etapem m etody K artezjusza, drugim zaś jest synteza czyli proces dedukcji prow adzący od rezultatów etapu pierwszego do coraz ogólniejszych w niosków 12. Tutaj pojaw iła się jednak pew na trudność. O tóż próby w nioskow ania co do rzeczy bardziej szczegóło­ wych na podstawie zasad ogólnych będących rezultatem etapu drugiego metody K artezjusza, prow adzą do takiej różnorodności form i gatunków tego, co mogłoby

6 Cytuję za: Palacz 1979, 11.

7 Cytuję za: H arré 1972, 88. W sprawie początków konw encjonalizm u zob. D uhem 1986. H arré 1972, 80-89 oraz Siemianowski 1989, 142-142.

8 Por. np. Hall 1966, K oyré 1970, Palacz 1979. 9 Por. Ziółkowski 1989, 21-22, 30.

10 P arafraza pierwszego postulatu K artezjusza z jego Rozprawy o metodzie (D escartes 1981, 22).

11 Descartes 1948, 11-12 i 45-53.

(5)

istnieć, że ludzki umysł nie może bezpośrednio wnioskow ać ze skutku do przyczyny w sposób jednoznaczny. Z daniem K artezjusza zaradzić tem u m ożna «posługując się szczegółowym dośw iadczeniem»13. Owe doświadczenia szczegółowe pełnią tutaj rolę experimentum crucis w skazując na właściwe połączenie przyczyny i skutku. D la K artezjusza tak rozum iane doświadczenia krzyżowe były pom ocą w określeniu tego, które z równie in se praw dopodobnych wyjaśnień odpow iadają rzeczywistości14.

W pism ach K artezjusza pozytywny wykład powyższej m etody poprzedzony jest zwykle fazą negatyw ną - wątpieniem. Nie był to tylko chwyt retoryczny, lecz św iadom y zabieg zmierzający do obalenia sceptycyzmu u sam ych jego podstaw. Realizując ten plan K artezjusz sam staje się sceptykiem i poddaje w wątpliwość cały dotychczasowy gmach wiedzy. Proponuje jednocześnie podjęcie jego budow y od podstaw za pom ocą swej m etody. Ale filozof ten m iał świadom ość, iż - zgodnie z zasadą logiczną D unsa Szkota - z fałszu m ożna w ydedukow ać wszystko, toteż z całą pow agą podjął próbę znalezienia p u n k tu wyjścia dla swej m etody; p u n k tu absolutnie pewnego i oczywistego. Podjęcie poszukiw ania owego archimedesowego p unktu poznania i dyskusja zagadnienia istnienia świata, zapoczątkow ały now ą epokę w dziejach filozofii.

K artezjańskie ujęcie experimentum crucis z jego Rozprawy o metodzie (pierwsze wydanie w 1637 r.), odbiega od interpretacji tego pojęcia proponow anej przez F. Bacona na kartach Novum Organum (pierwsze w ydanie w 1620 r.).

W czasach, w których żył F. B acon15 (1561-1626), idea podboju przyrody i podporządkow ania jej potrzebom ludzkim staje się hasłem naczelnym. W swych dziełach L ord K anclerz przedstaw ił indukcję eliminacyjną i doświadczenie jak o zasadnicze sposoby realizacji tego hasła. Doświadczenie naukow e, obejm ujące różne sposoby eksperym entowania, nazywał Bacon «łowami Pana». N aw iązując do m ito­ logicznego bóstwa przyrody i myśliwych, chciał Bacon w skazać na zabiegi filozofów śledzących przyrodę i wydobywających na światło dzienne nieobserw owane dotąd zjaw iska16.

Bacon dokonał drobiazgowej analizy różnych typów doświadczeń, wyróżniając pośród nich eksperymenty pozwalające jego zdaniem eliminować wszystkie teorie prócz prawdziwych, w sytuacji gdy refleksja nad faktam i sugeruje kilka możliwych teorii. Doświadczenia te nazw ał on przypadkam i drogowskazowymi lub przypadkam i krzyża (inastantiae crucis). Pisał on: «Kiedy przy badaniu jakiejś własności rozum znajduje się jakby na szalkach wagi, i poniew aż często, a naw et zwykle razem występuje więcej własności, nie jest pewny, k tó rą z dwóch, a niekiedy któ rą z kilku własności m a uważać albo uznać za przyczynę własności badanej, to wtedy wypa- dki-drogow skazy pokazują, że łączność jednej z tych własności z w łasnością badaną jest pewna i nierozerwalna, drugiej zaś - zm ienna i niestała. W te sposób kwestia zostaje rozwiązana: ową pierwszą własność przyjmuje się jak o przyczyną, drugą zaś pom ija się i odrzuca. D latego wypadki tego rodzaju rzucają bardzo wiele światła i m ają niejako wielką powagę, tak że niekiedy proces tłum aczenia na nich się kończy i dzięki nim dochodzi do celu»17.

N a pytanie czy przypadek drogow skazow y definitywnie przesądza o losie ro zp at­ rywanych teorii, trudno znaleźć u Bacona w yraźną odpowiedź. Niemniej Bacon uw ażał te doświadczenia za niezwykle ważne, stąd poświęcił im w Novum Organum sporo miejsca, podając też liczne ich przykłady.

13 D escartes 1981 75.

14 Por. Jaki 1974,’282 przyp. 39 oraz M cM ullin 1978, 141.

15 Prezentację poglądów Bacona, H erschela, Milia i Jevonsa na tem at experimen­ tum crucis oparłem zasadniczo na książce J. Szucha (1975a, 11-24).

16 Por. Leśniak 1961, 68-77. 17 Bacon 1955, 258-259.

(6)

Podkreślenie roli instantiae crucis w rozw ażaniach B acona wiązać należy również z rozwiniętą przez niego ideą indukcji eliminacyjnej będącej w intencji jej twórcy m etodą prow adzącą do zdobycia władzy nad przyrodą; władzy przejawiającej się w umiejętności nadaw ania rzeczom dowolnych w łasności18. Stanow isko takie wiąże się u Bacona z krytyką dotychczasowej, dedukcyjnej m etody filozofii i ze zwróceniem uwagi na drobiazgowe zbieranie faktów. W ocenie niektórych historyków , ten sposób upraw iania nauki miał jednak niewielkie znaczenie dla kształtow ania się paradygm atu nowożytnej nauki eksperymentalnej (zob. np. H all 1966, s. 200 i K uhn 1985, s. 87).

N azw a experimentum crucis pojaw ia się po raz pierwszy praw dopodobnie w Optyce I. N ew tona, gdzie służy ona do określenia doświadczenia mającego na celu decydow a­ nie o wyborze między falową a korpuskularną teoriam i światła. N ew ton nie nawiązywał do koncepcji Bacona i nie przypisywał też tem u doświadczeniu ostatecz­ nego ch arak teru 19.

W yraźny wpływ wywarła natom niast koncepcja B acona na J. F. W. Herschela, również wiążącego ideę eksperymentów rozstrzygających z indukcją eliminacyjną. W ujęciu przedstaw ionym przez Herschela na kartach Wstępu do badań przyrodniczych (pierwsze wydanie w 1830 r.), doświadczenia rozstrzygające m ogą być przydatne tak w przypadku współzawodniczenia hipotez o charakterze praw przyczynowych20, jak i w przypadku teorii.

W przypadku teorii jednak spraw a się znacznie kom plikuje ze względu na to, iż experimentum crucis dotyczy nie bezpośrednio teorii, lecz jej konsekwencji obserwacyj­ nych. Stąd być może Herscheł nie uznaw ał experimentum crucis za definitywnie rozstrzygające i nawoływał do «ostrożności w spraw dzaniu teoryj», które «powinno (...) się opierać na rozległym porów naniu teorii z wielką ilością zaobserwowanych faktów» (Herscheł 1955, s. 205).

W przypadku, gdy takie rozległe porów nanie teorii z obserwacjami, w zakresie zastosow ania teorii, jest dla niej pomyślne, należy ją przyjąć «jakkolwiek dziwne i nie do przyjęcia mogłyby się wydawać na pierwszy rzut oka jej postulaty lub jakkolw iek osobliwe m ogłoby się wydawać to, że postulaty takie zostały wysunięte» (Herscheł 1955, s. 205).

Koncepcje Bacona wywarły również duży wpływ na tę interpretację experimentum crucis, któ rą znaleźć m ożna w pracach Jevonsa. W swym zasadniczym dziele Zasady nauki (pierwsze wydanie w 1874 r.) piał on: «K ażdy (...) eksperyment, który rozstrzyga między dwiema współzawodniczącymi teoriam i, nazwać m ożna experimentum crucis, eksperym entem drogowskazow ym lub rozstrzygającym. Ilekroć umysł jakby stoi na rozdrożu i nie wie, k tó rą z dróg wybrać, potrzeba m u jakiejś rozstrzygającej wskazówki. W związku z tym Bacon przypisywał wielkie znaczenie i autorytet w ypadkom , które m ogą pełnić te funkcje» (Jevons 1960II, ss. 194-195).

Jevons szczegółowo rozw ażał owe eksperymenty rozstrzygające, wydatnie do­ precyzowując ich ideę. W interpretacji tego au to ra experimentum crucis winno dotyczyć zjawiska (efektu) zgodnego z jedną z konkurujących teorii, a niezgodnego z inną, przy czym Jevons postulow ał uwzględnienie w interpretacji danego eks­ perym entu rozstrzygającego w arunków obserwowalności, wielkości oczekiwanego efektu i ewentualnego działania przyczyn ubocznych, m ogących wpłynąć na wynik.

Uwzględnienie tych elementów jest niezwykle ważne zwłaszcza w przypadku negatywnego experimentum crucis, co widać na przykładzie prób pom iaru paralaksy gwiazd, których negatywny wynik (do 1838 roku) nie przesądzał na korzyść teorii Ptolom eusza, aż do m om entu ustalenia wielkości spodziewanego efektu. G dy chodzi o pozytywne experimentum crucis, to Jevons uważał, iż wynik experimentum crucis

18 «Wytworzyć i nadać jakiem uś ciału nową własność czy nowe własności - oto i cel i zadanie ludzkiej mocy» (Bacon 1955, 162).

19 Por. Jevons 1960 II, 176. 20 Por. Herscheł 1955, 147.

(7)

zgodny z przewidywaniami teorii nie dowodzi prawdziwości danej teorii (ze względu n a niemożliwość przebadania wszystkich możliwych empirycznych konsekwencji danej teorii), lecz jedynie czyni ją bardziej praw dopodobną.

Powyższe analizy Jevonsa dotyczące pozytywnego i negatywnego experimentum crucis są pogłębieniem propozycji B acona w tej sprawie i pozw alają na wyrażenie opinii, iż devons nie uznaw ał experimentum crucis za doświadczenie mogące przynieść definitywną weryfikację lub falsyfikację teorii.

System Logiki J. S. Milla (pierwsze wydanie w 1843 r.) przez długie lata uw ażano za uwieńczenie badań nad m etodą naukow ą uznającej badania jednostkow ych faktów, prow adzone wedle proponow anych przez M illa kanonów indukcji, za źródło tw ier­ dzeń ogólnych. W ujęciu Milla experimentum crucis wiąże się z możliwością przeprow adzenia indukcji zupełnej lub eliminacyjnej.

Z taką indukcją zetknąć się można. np. «w przypadku związku przyczynowego, gdzie zostało zastosow ane experimentum crucis. Jeśli po poprzedniku A, dodanym do zespołu poprzedników , które są niezmienne pod wszelkimi innymi względami, następuje skutek B, którego nie było przedtem , to A jest, w tym przypadku co najmniej, przyczyną tego В albo nieodzow ną częścią tej przyczyny; a jeśli w ypróbuje się znowu to A wraz z wieloma całkiem różnymi zespołami poprzedników , przy czym В będzie znów następow ało, to jest ono całą przyczyną. Jeśli te obserwacje lub eksperymenty zostaną pow tórzone tak często i poprzez tak wiele osób, że to wyłączy wszelkie przypuszczenie, iż obserw ator popełni! błąd, to zostaje ustalone prawo natury» (Mili 1962, II, ss. 221-222).

Experimentum crucis składa się - według M illa - z kilku ( co najmniej trzech) eksperym entów polegających na ustaleniu przyczyny danego zjawiska przy za­ stosow aniu kanonów : jedynej różnicy i jedynej zgodności. T ak rozum iane experimen­ tum crucis dawało podstaw ę - w ujęciu Milla -- do niezawodnej eliminacji hipotez fałszywych oraz do niezawodnego w eryfikowania hipotez prawdziwych.

Niezawodność, o której tu m ow a jest niezawodnością praktyczną (prowizoryczną) i nie m a charakteru definitywnych i ostatecznych rozstrzygnięć. Znaczy to, że jeżeli dysponujem y ustalonym dzięki indukcji eliminacyjnej praw em stwierdzającym, iż «jeżeli m a miejsce A, to następuje B», to wówczas twierdzenie, że «w pewnej szczególnej okoliczności A m iało miejsce, В zaś nie nastąpiło bez przeciwdziałającej przyczyny - (...) trzeba uznać za fałszywe. Takiem u twierdzeniu m ożna dać wiarę dopiero na podstawie danych, które by wystarczyły, ażeby odzrzucić owo praw o» (M ili 1962II, s. 222, podkreślenie Milla).

Milla idea zestawienia kilku eksperym entów wzajemnie się uzupełniających, odegrała dużą rolę w przedstawionej przez J. Sucha koncepcji sytuacji rozstrzygającej (Such 1975a, ss. 51-134).

J. Such wyróżnia dwa schem aty tej sytuacji. Pierwszy dotyczy jednej teorii i składa się z dwóch etapów: 1. odkrycie «zjawiska-anomalii» sprzecznego z daną teorią (etap przeprow adzania experimentum crucis), 2. zaproponow anie nowej teorii, zwykle ograniczającej zastosow anie poprzedniej, która interpretuje na now o «zjawis- к о -anomalię» z etapu pierwszego.

D rugi schem at sytuacji rozstrzygającej dotyczy przypadku konkuencji dwóch (lub więcej) teorii naukowych. Wówczas celem eksperym entalnego rozstrzygnięcia między tymi teoriam i spełnione być m uszą następujące w arunki: 1. istnieć m uszą zjawiska zgodne z jedną z tych teorii, a niezgodne z jej konkurentką; 2. pom iar musi być dostatecznie dokładny aby dać odpow iednio w iarygodny wynik. Teorie m ogą się jednak bronić przed negatywnym werdyktem doświadczenia (zob. om aw ianą niżej tezę D uhem a-Q uine’a) drogą modyfikacji ju ż istniejących założeń czy poprzez w prow adza­ nie nowych.

W rezultacie sutuacja rozstrzygająca w drugim swym schemacie posiada tak aspekt teoretyczny (zmiany w samej teorii), ja k i aspekt eksperym entalny (zwykle liczne eksperymenty rozstrzygające). N a «zwycięstwo» danej teorii w sytuacji rozstrzygającej

(8)

wpływają oba te aspekty, które w konkretnej ocenie rywalizujących teorii naukow ych sprow adzają się do następujących kryteriów ocen teorii:

1. prostota logiczna teorii,

2. zgodność teorii z nagrom adzoną wiedzą,

3. zgodność teorii z doświadczeniem (dotyczy to zwłaszcza doświadczeń roz­ strzygających),

4. heurystyczna płodność teorii21.

Przedstaw ione wyżej stanowiska w sprawie istnienia experimentum crucis akceptują zasadniczo tezę o niemożliwości konkluzywnej (niezawodnej w sensie definitywnego i nieodwołalnego rozstrzygnięcia) weryfikacji i falsyfikacji teorii naukow ych. Teza ta jest dzisiaj niemal powszechnie akceptowana.

3. TEZA D U H E M A -Q U IN E ’A

W eryfikacjja jakiegoś twierdzenia teoretycznego czy hipotezy (H) odbywa się poprzez sprawdzenie jej empirycznych konsekwencji (E) według schem atu logicznego:

(H=> E) A E (R l) N iekonkluzyw ność tej procedury wynika z faktu istnienia nieskończenie wielu empirycznych konsekwencji danego twierdzenia teoretycznego. Inaczej przedstaw ia się sprawa z falsyfikacją teorii czy hipotezy. W ydaje się bowiem ona możliwa na podstawie klasycznego m odus tollens:

[H = > E )/\(~ E )] = > (~ H ) (R2) G dyby powyższa reguła była słuszna, to na jej podstaw ie m ożnaby sformułować regułę w yboru mówiącą, iż należy akceptować te spośród konkurujących teorii, które wyszły cało z dokonanego experimentum crucis. Już jednak analizy Jevonsa dotyczące dokładności pom iaru czy uwagi Milla o wieloetapowości experimentum crucis wskazują, iż rzeczywista sytuacja w nauce odbiega od reguły (R2). ·

Zakwestionow anie schem atu (R2) znalazło swój pełny w yraz w pracach P. D uhem a, który w swej klasycznej pracy Cele i struktura teorii fizyczn ej z 1906 roku twierdził, iż experimentum crucis jest w fizyce niemożliwe22, poniew aż spraw dzaniu podlega nie pojedyncza hipoteza lecz cały ich zespół. W związku z tym wynik eksperymentu przeczy jednej z nich, ale nie wskazuje, której konkretnie .

Powyższe stwierdzenia są uogólnieniem argum entów , które P. D uhem przedstawił już w 1894 r. w rozprawie Quelgues reflection au sujet de la physique expérimentale. W pracy tej zaprezentow ał on również inne tezy pozwalające uznać go za drugiego obok H. Poincare, twórcę konw encjonalizm u24. Poincare w osiem lat po wspomnianej pracy D uhem a z 1894 roku, ogólnikowo w ypowiadał się na tem at niemożliwości experimentum crucis stwierdzając, iż wobec niektórych praw fizyki «próby decydują­ ce» są niemożliwe (zob. Poincare 1902, ss. 167-172 oraz Szumilewicz 1978b, ss. 71-72). Ogólnikowość jest zresztą cechą wszystkich książek Poincarćgo z zakresu m etodologii nauki (zob. Poincare 1902, 1908 i 1909).

Pow racając jeszcze do D uhem a, wskazać należy na jego opus magnum czyli na w ielotomową historię fizyki i kosmologii: Le Systèm e du Monde, Historie des doctrines

21 Such 1975a 122, por. też Such 1988. 22 D uchem 1906, 308 i 312.

23 Tamże, 307.

24 Konwencjonalizm jest kierunkiem z zakresu metodologii nauki i filozofii nauki uznającym, aksjom aty teorii matem atycznych i przyrodniczych za konwencje, zaś teorie naukow e za użyteczne narzędzia do działań praktycznych (Siemianowski 1997b, 323). N a tem at konwencjonalizmu istnieje w polskiej literaturze metodologicznej spora liczba opracow ań, dotyczących również twórców tego kierunku: H. Poincarćgo i P. D uhem a. D la przykładu wskazać m ożna na następujące prace: K m ita 1988, K ołakow ski 1966, 145-165, K oziński 1972, K rajewski 1972, Siemianowski 1987b i 1989, Szulmilewicz 1978a.

(9)

cosmologiques de Platon a Copernik. W dziele tym , nie będącym stricte pracą z zakresu m etodologii nauki, D uhem realizował swój postulat pow iązania refleksji z zakresu historii nauki i metodologii nauki.

Przedstaw iona opinia D uhem a na tem at istnienia experimentum crucis pozwala w nieco innym świetle spojrzeć na schem aty (R l) i (R2). M ianowicie uwzględnić trzeba fakt, iż spraw dzaniu podlega nie pojedyncza hipoteza H ale, co najmniej, koniunkcja hipotezy H i założeń towarzyszących A. T ak więc zam iast (R l) jest:

[ Н л А ) = > Е ] л Е (R3) oraz zam iast (R2) jest:

[[Ha A) => E] a(~ E )] => ~ ( H л A) (R4) Podobnie ja k w przypadku (R l), tak i w ,p rzy p ad k u (R3) pozytyw ny wynik eksperym entu E nie dowodzi prawdziwości koniunkcji (H л A). N atom iast schem at (R4) wyraźnie wskazuje, iż negatywny wynik doświadczenia E im plikuje jedynie fałszywość koniunkcji (H л А ) , nie wskazując na żaden z członów tej koniunkcji. Zwykle empiryczne implikacje koniunkcji (H л А ) m ają postać zdań «jeżeli-to» (if-then sentence)2 , zatem:

(H A A) => (C=>I) (R5) gdzie С oznacza wyspecjalizowane w arunki początkowe (w tym i techniczne) realizacji testu E, zaś I oznacza spodziewany wynik tego doświadczenia. Uwzględniając (R5), schem at (R4) m ożna przedstawić w postaci:

[[(H a A) ==> (C=M)] a ~ (C=>I)] = > [ ~ H v ~ A v ~ C ] (R6) Z powyższego schem atu widać, iż realizacja w arunków eksperym entu С również w inna być dyskutow ana w przypadku otrzym ania wyniku doświadczenia innego niż przewidywany przez hipotezę H. Jest to szczególnie ważne w sytuacji, gdy hipoteza ta «przeszła» bez szwanku wiele innych testów .

Przed podjęciem dalszych rozw ażań kilka słów kom entarza poświęcić należy założeniom towarzyszącym A i empirycznym konsekwencjom teorii E. Założenia te nazywa się często założeniami pomocniczymi lub hipotezam i pomocniczymi. Owe założenia towarzyszące, których słuszność przyjmuje się często milcząco, odgrywają niejako usługową rolę w w yprow adzaniu zdań obserwacyjnych z testowanej hipotezy H i ich obecność w tego typu inferencjach jest raczej regułą w procesie testow ania hipotez naukow ych27.

T rudno wskazać jednoznacznie na treść hipotez pomocniczych. H ipotezy te, z jednej strony, obejm ować m ogą pewne przeświadczenia o charakterze przednaukow ym (w term inologii Poppera należące do metafizycznych program ów badawczych, zob. niżej)28. Z drugiej zaś strony hipotezy pom ocnicze (w bardziej właściwym znaczeniu) obejm ują całą, uznaw aną za nieproblem atyczną na danym etapie, wiedzę wraz ze stwierdzeniami dotyczącymi w arunków i techniki obserwacji. H ipotezy towarzyszące w tym drugim znaczeniu m ożna określić za Popperem mianem wiedzy tła (background knowledge)29. W arto to dodać jeszcze, iż niekiedy milczące założenia o słuszności takich czy innych stwierdzeń należących do A, określa się m ianem klauzuli ceteris paribus, znajdującej wyraz w uznaw aniu pewnych wyjaśnień za wystarczające przy «pozostałych w arunkach takich sam ychjak zazwyczaj» . W związku z tym jednym ze sposobów obrony hipotezy H wobec niekorzystnego dla niej w erdyktu doświadczenia, jest zm iana jakiegoś w arunku ceteris paribus, co może się wiązać z wprowadzeniem hipotez ad hoc, o czym niżej.

25 Hempel 1966, 20. 26 Tamże, 24.

27 Tamże, 23, por. też: W atkins 1989, 138-139. 28 Por. G rünfeld 1977, 329.

29 Por. Szumilewicz 1978b, 75 oraz W atkins 1989, 241-245. 30 Por. Nagel 1961, 560 oraz M otycka 1978, 122-126.

(10)

W powyższych schem atach litera E oznacza zbiór empirycznych konsekwencji teorii (zdań obserwacyjnych lub zdań bazow ych w terminologii K. R. Poppera). W yróż­ nienie tego zbioru nie jest bezdyskusyjne. P opper w analizach tego zagadnienia, uw ypuklał znaczenie konwencji w w yodrębnianiu i uzasadnianiu zdań bazowych. Bardzo interesującą koncepcję zdań bazowych, unikającą konw encjonalizm u, za­ proponow ał J. W atkins (1989, ss. 12-13, 184-221).

W yróżnił on mianowicie zdania poziom u O, będące kom unikatam i postrzeżeniowy- mi dotyczącymi subiektywnych wrażeń obserw atora, i zdania poziom u 1, będące zdaniam i zawierającymi obiektywne stwierdzenia, intersubiektyw nie sprawdzalne, i dotyczące obserwacji świata zewnętrznego. Z dania poziom u 1 odgryw ają qua- si-eksplantacyjną rolę wobec zdań poziom u O i właśnie one należą do bazy empirycznej, w odniesieniu do której sprawdzane są teorie31.

W prow adzone dotąd schem aty i określenia pozw alają nieco precyzyjniej sfor­ m ułować przedstaw ione ju ż stanow isko D uhem a w kwestii istnienia experimentum crucis. D la ustalenia uwagi przyjąć m ożna, iż k onkurują ze sobą dwie hipotezy i H 2 (z hipotezam i pom ocniczymi A j i A 2, odpow iednio) dotyczące tego samego obszaru rzeczywistości. N iech teorie H., i H 2 (w koniunkcji z ich założeniami pomocniczymi) dla pewnego eksperym entu o w arunkach początkow ych C, przew idują dwa wzajemnie wykluczające się wyniki: Ij i I 2, odpow iednio.

W ykonanie eksperym entu w inno doprow adzić do wyniku I 2 lub I 2, w skazując na jedną z hipotez jak o fałszywą, potw ierdzając tym sam ym przewidywania drugiej. W ykorzystując schem at (R6) m ożna powyższą sytuację przedstaw ić ja k następuje:

gdzie: (H , A A J => (C=>IŁ); P 2: (H 2 A A 2) => (C=>I2); P 3: (Ii V i 2);

. P 4: ~ (C = > Ij) => ( ~ H j V ~ A 1 V — C); P 5: ~ (C = > I2) => ( ~ H 2 V ~ A 2 V ~ C ).

Powyższy schem at jasno wykazuje, iż w obliczu takiego czy innego wyniku experimentum crucis (P3) relacje P 4 i P 5 pozw alają podtrzym yw ać zagrożone hipotezy poprzez modyfikację hipotez pom ocniczych (A t lub A 2) lub poprzez dyskusję popraw ności realizacji w arunków eksperym entu C. N ie m ożna więc na podstawie

(11)

powyższego schem atu, odw ołującego się do experimentum crucis i opierającego się na asymetrii procedur weryfikacji i falsyfikacji, podać jednoznacznych reguł w yboru teorii naukow ych. Powyższy wniosek nosi nazwę tezy D uhem a.

D la jasności dodać w ypada, iż teza D uhem a obejm uje właściwe dwie tezy: 1. z izolowanej hipotezy H nie m ożna w yprowadzić konstatacji empirycznych (wyraża to schem at (R f0, 2. nie m ożna konkluzyw nie sfalsyfikować zespołu hipotez (wyraża to

schem at (R6)) . Poniew aż w niniejszej pracy nie chodzi o interpretację stanow iska

D uhem a, będę za tezę D uhem a uw ażał aplikację powyższych dwóch tez do przypadku experimentum crucis (schemat (R7)).

Teza D uhem a była w ielorako kom entow ana i rozwijana. Szczególnie znaczący jest w kład W. V. O. Q uine’a, którego epistem ologia jest kontynuacją i rozwinięciem Duhem ow skiej epistemologii fizyki. W idać to np. w w yrażanym w ielokrotnie przez Q uine’a poglądzie, iż testow aniu empirycznemu podlegają nie poszczególne tw ier­ dzenia, lecz ich systemy (zob. np. Q uine 1984, ss. 278-279 i 1986, ss. 114-115). Owo przesunięcie akcentu ze zdań (twierdzeń) na systemy zdań (zespoły twierdzeń), zaliczane przez Q uine’a do jednego z pięciu kamieni milowych empiryzm u minionego dw ustulecia (zob.Quine 1984, s. 274), pow oduje sytuację, w której «jednostką sensu empirycznego jest nauka jak o całość» (Quine 1969, s. 65).

O pierając się n a powyższych obserwacjach Q uine podzielał opinię D uhem a w kwestii eksperymentów rozstrzygających (Quine 1977, s. 13). Q uine poszedł jednak nieco dalej w swych analizach. Zasadniczy ich w ątek odnaleźć m ożna w rozprawie Dwa dogmaty empiryzmu z 1951 r. (Quine 1969, ss. 35-70), któ ra zawiera m.in. sfor­ m ułow anie tezy określanej m ianem tezy D uhem a-Q uine’a.

We w spom nianym artykule Q uine przyrów nuje całokształt wiedzy do pewnego pola (sil) czy-też systemu, którego centrum zawiera wysoce teoretyczne zdania fizyki, logiki i ontologii, zaś brzeg jest miejscem bezpośredniego k o n tak tu pola (systemu) z dośw iad­ czeniem, tzn. zawiera zdania poddające się bezpośredniej, zmysłowej kontroli (Quine 1969, ss. 66-67). W tej sytuacji «konflikt z doświadczeniem na brzegach pola pow oduje przystosow anie się w jego wnętrzu». N aw et bowiem zdania będące blisko brzegu owego pola «m ożna podtrzym yw ać mimo uparcie zaprzeczających m u danych doświadczenia, pow ołując się na halucynacje lub m odyfikując niektóre spośród zdań zwanych praw am i logiki (...). Z godność z doświadczeniem m ożna osiągnąć na drodze różnych alternatyw nych reewaluacji w różnych alternatywnych fragm entach systemu» (Quine 1969, ss. 65-67). T ak więc, «dane przemawiające przeciwko systemowi nie przem aw iają bardziej przeciwko jednem u niż drugiem u zdaniu; m ożna się nimi uporać za pom ocą różnych modyfikacji» (Quine 1977, s. 13, zob. też Q uine 1986, ss. 102-103).

Odwołując się do wprowadzonej ju ż term inologii i stosownych oznaczeń, wnioski z rozw ażań Q uine’a wyrazić m ożna stwierdzając, iż zawsze możliwe jest znalezienie takich nowych założeń towarzyszących (dla ustalenia uwagi niech w schemacie (R7) doświadczenie dało wynik I 2, przeczący hipotezie H 2) N A 1; że koniunkcja i 1, i N A ! im plikuje nie Il5 lecz I2 (zob. A m sterdam ski 1983, s. 190). O znacza to uratow anie

hipotezy H2 przed falsyfikacją poprzez zmianę wiedzy tow arzyszącej33.

Teza D uhem a w zbogacona o powyższe srtwierdzenie Q uine’a, określana jest m ianem tezy D uhem a-Q uine’a.

P roponow ane przez Q uine’a zmiany w wiedzy towarzyszącej określa się często m ianem hipotez ad hoc, poniew aż w prow adza się je dla uzgodnienia testowanej hipotezy z przeczącymi jej obserwacjami. W yróżnia się kilka typów hipotez ad hoc34,

3 2 Por. T urek 1978, 42.

3 3 W arto tu dodać, iż o k rok od sform ułow ania podobnych w niosków był K.

Ajdukiewicz w swej rozprawie Logika i doświadczenie z 1947 r. (zob. Ajdukiewicz 1985 II, 45-60 oraz Siemianowski 1989, 116-119).

3 4 Por. np. A m sterdam ski 1983, 207-212, Copi 1960, Czerniawski 1989, L akatos

(12)

przy czym, ja k słusznie zauw aża Hempel, «w gruncie rzeczy nie zostało dokładnie określone kryterium , które z hipotez należy uważać za hipotezy» ad hoc35. O pinie co do w prowadzenia tych hipotez są m ocno zróżnicowane i w ahają się od bezwzględnego zakazu, po wezwanie do tolerancji wobec hipotez ad hoc, które w pewnych przypadkach m ogą odgrywać pozytyw ną rolę, antycypując konsekwencje przyszłych teorii, przygotow ując pod nie grunt.

W okół tezy D uhem a-Q uine’a rozgorzała dyskusja dotycząca m. in. sporu wokół holistycznych ujęć spraw dzania teorii naukow ych3 6 z ujęciami właściwymi dla

em piryzm u logicznego filozofów K oła Wiedeńskiego.

Teza D uhem a-Q uine’a jest tezą epistem ologiczną a nie tezą historyczną, co znaczy, iż nie twierdzi ona jakoby w historii nauki nie traktow ano pewnych doświadczeń jak o experimentum crucis. Przykładem takiego doświadczenia może być np. zaobser­ wowanie paralaksy gwiazd w 1838 roku przez Bessela, które faisyfikowało geocent- ryzm w ujęciu Ptolom eusza. D odać tu m ożna jeszcze i to, iż w historii nauki znane są przykłady doświadczeń, które przez czas jakiś traktow ane były jak o experimentum crucis a następnie w świetle dalszego rozw oju nauki traciły ten status (np. dośw iad­ czenie Pasteura mające obalić teorię sam orództw a).

Swe analizy dotyczące dyskusji w okół tezy D uhem a-Q uine’a S. A m sterdam ski kończy słusznym, ja k sądzę, wnioskiem: «Experimentum crucis jest w nauce niem oż­ liwe; teza D uhem a [-Quine’a] jest słuszna i nie m a metodologicznie wyróżniających m etod ratow ania teorii przed fals^fikacją. D opiero ex post m ożna ewentualnie orzekać, co de fa cto stało się experimentum crucis, ale co de iure, naw et jeśli w ybór okazał się trafny, za takie doświadczenie uchodzić nie m ogło»37.

Sformułowany wyżej wniosek znalazł różne odbicie w metodologicznych koncep­ cjach nauki. Koncepcje postulujące badania nauki w kontekście odkrycia, w zasadzie zgodnie akceptują tezę D uhem a-Q uine’a 38. Różnie natom iast przedstaw ia się sprawa w nurcie akcentującym rolę kontekstu uzasadnienia i podejm ującym swe rozw ażania na gruncie norm atyw nie rozum ianej m etodologii. D ążenie do norm atyw ności stoi tu bowiem w pewnej opozycji do treści tezy D uhem a-Q uine’a, stwierdzającej niem oż­ liwość podania uniwersalnie ważnych reguł w yboru w odniesieniu do zagadnienia, które bezsprzecznie należy do centralnych w filozofii nauki, zwłaszcza jeżeli racjonal­ ność nauki pojm ować w aspekcie racjonalności m etody (jak to jest najczęściej w norm atyw nie zorientow anych m etodologiach). Efektem tego była zwykle duża chwiejność stanowisk, łącząca się często z arbitralnym i rozstrzygnięciam i mającymi umożliwić podanie uniwersalnie ważnych reguł wyboru.

Przykładem ilustrującym ten stan rzeczy jest ewolucja stanow iska K. R. Poppera w kwestii akceptacji tezy D uhem a-Q uine’a. M ożna to zobaczyć wyraźnie wyróżniając za I. Lakatosem : dogm atyczny, naiw ny i wyrafinowany falsyfikacjonizm .

Falsyfikacjonizm dogm atyczny odrzucał tezę D uhem a-Q uine’a uznając konkłuzyw- ność faksyfikacji hipotez naukow ych (k tó ra m iała tutaj przebiegać według schem atu (R2)), dowodzącej tym sam ym fałszywości danej hipotezy. Falsyfikacjonizm naiwny z kolei, akceptow ał tezę D uhem a-Q uine’a, niemniej przyjm ow ał definitywność falsyfikacji według schem atu (R7) na mocy konwencji zakazującej rewizji wiedzy towarzyszącej (A i С w schemacie (R7)). Falsyfikacjonizm wyrafinowany dopuszczał pewne modyfikacje wiedzy towarzyszącej, zmierzając jed n ak do ścisłego określenia dopuszczalnych zmian. Określenie co stanowi dozw oloną m odyfikację wiedzy

towa-3 5 Hempel 1966, 30.

3 6 Dyskusję tę przedstaw iają obszernie: A m sterdam ski (1983, 192-226), G eym onat

(1977 IX, 281-295), Siemianowski (1989, 116-130) i Turek (1978).

3 7 A m sterdam ski 1983, 213, podkreślenia w tekście pochodzą od autora. 3 8 M otycka 1984, 113-127.

(13)

rzysząeej, pozwoliło na sform ułowanie uniw ersalnych kryteriów w yboru teorii naukow ych40.

Stanow isko Poppera ewoluowało, ja k się zdaje, od falsyflkacjonizmu naiwnego (falsyfikacjonizm dogm atyczny nigdy nie był stanowiskiem Poppera, zob. L akatos 1968, s. 152) z Logiki odkrycia naukowego, do falsyflkacjonizmu w yrafinowanego znajdującego swój wyraz na kartach Conjectures and Refutations i prac późniejszych.

Falsyfikacjonizm wyrafinowany doczekał się istotnego rozwinięcia w ram ach metodologii naukow ych program ów badawczych zaproponow anej przez I. L akatosa (L akatos 1968 i 1977). K oncepcja ta w pełni akceptuje tezę D uhem a-Q uine’a, przedstaw iając jednocześnie próbę racjonalnego ujęcia rozw oju nauki na gruncie m etodologii norm atywnej.

4. P R O G R A M Y BA D A W C ZE I. LA K A TO SA

W intencji I. L akatosa koncepcja program ów badawczych stanowi próbę roz­ winięcia struktury subtelnej (fine-structure) falsyflkacjonizmu w yrafinow anego41. Jednym z pow odów podjęcia tej próby jest «kontreform acja» zwłaszcza wobec m etodologicznych propozycji T.S. K uhna, P. Feyerabenda i innych42. Pom ijając polemiczny aspekt koncepcji L akatosa, przedstawię teraz zasadnicze cechy jego propozycji43.

W interpretacji L akatosa cechą istotną nauki jest występowanie w niej nie pojedyn­ czych i niezależnych od siebie teorii naukowych lecz ciągów teorii, mających niejako podobną strukturę i powiązanych ze sobą pewnymi regułami co sprawia, iż są one realizacją określonych, naukowych program ów badawczych. Owe ciągi teorii winny też stać się podstawowymi jednostkam i w metodologicznej refleksji nad nau k ą44.

Teorie należące do danego ciągu są realizacją pewnego program u badawczego, będącego instancją nadrzędną w stosunku do tych teorii. W każdym program ie badaw czym wyróżnić m ożna zasadniczo dwie składowe: 1. trzon program u (hard

core) oraz 2. pas ochronny hipotez pom ocniczych i w arunków początkow ych

(protective belt). Trzon program u jest niezmienny w trakcie funkcjonow ania p ro ­ gram u a owa «niezmienność» jest gw arantow ana przez zasadę metodologiczną zabraniającą stosow ania modus tollens do trzonu program u. Zasadę tę nazywa L akatos heurystyką negatyw ną program u, poniew aż wyznacza ona pewne obszary unikania, niedostępne d la naukow ców w ich krytycznej eksploracji. H eurystyką negatyw na wskazuje tym sam ym treść trzonu program u. D la przykładu trzonem program u badawczego teorii grawitacji N ew tona były trzy praw a dynam iki i praw o graw itacji45.

Pewnego kom entarza w ymaga zakaz stosow ania reguły modus tollens do trzonu

4 0 Zwykle dopuszczano takie modyfikacje wiedzy towarzyszącej, które tłumaczyły

więcej niż: 1. fakty wyjaśniane d o tąd przez starą teorię, 2. fakty stanowiące anomalię.

Z agadnienie dopuszczalności zmian wiedzy towarzyszącej wiąże się ściśle z problem em hipotez ad hod (zob. A m sterdam ski 1983, 210).

4 1 L akatos 1968, 167.

4 2 Por. A m sterdam ski 1973, 162-201.

4 3 Podstaw ą do tej prezentacji są następujące prace: L akatos 1968 i 1977,

A m sterdam ski 1973 i 1983, G eym onat 1977 IX, 318-334 i M otycka 1978.

4 4 Za I. Szumilewicz (1978b, 71-75) w arto zwrócić uwagę na pewne podobieństw a

między koncepcją L akatosa i metodologicznym i ujęciami Ii. Poincarćgo. D otyczy to zwłaszcza istnienia w teorii pewnych zasad, które na mocy konwencji, od pewnego m om entu uznaw ane są za niekw estionow ane (Poincare 1902, 122). Z asady te grają więc rolę p odobną do roli zasad stanowiących trzon program u badawczego w ujęciu L akatosa.

(14)

program u. Sformułowanie takiego zakazu oznacza, iż w teorii naukow ej obecne są elementy metafizyczne czyli elementy nietestowalne empirycznie (chodzi tutaj o tech­ niczne znaczenie określenia «metafizyczne» nadane m u przez Poppera w Logice odkrycia naukowego4'6. Nie oznacza to oczywiście uznania wypowiedzi metafizycznych za bezsensowne. Wręcz przeciwnie. W tej samej pracy P opper pisał, iż podstaw ą m etody naukowej jest założenie o niezmienności procesów przyrodniczych, któ ra to teza wyraża «metafizyczną wiarę w istnienie w naszym świecie prawidłowości, (wiarę, którą żywię i bez której tru d n o wyobrazić sobie praktyczne działanie)»47.

Tego typu tezy należą, zdaniem Poppera, do metafizycznych program ów badaw ­ czych, których ideę przedstaw ił ten filozof około 1949 roku48. Tezy tworzące metafizyczne program y badawcze nie podlegają testow aniu empirycznemu, lecz mogą być poddane krytycznej dyskusji49. Owe metafizyczne program y badawcze (koncepcję tych program ów rozwjali później L. L audan, J. Agassi i J. W atkins) zawierają niezwykle istotne idee, idee które stanow ią rodzaj zewnętrznego bodźca dla rozwoju systemów naukow ych50.

L akatos uważał, iż jego koncepcja naukow ych program ów badawczych leży w tradycji metafizycznych program ów badawczych K. R. P o p p era51. Niemniej między tymi program am i występuje znaczna różnica. O ile dla Poppera systemy metafizyczne są jakby zewnętrznymi ram am i rozw oju teorii naukow ych, o tyle dla L akatosa zasady metafizyczne należą „do samego serca” program u badaw czego52. Taki stan rzeczy pow oduje z jednej strony odrzucenie kryterium dem arkacji zaproponow ane przez Poppera i konieczność zaproponow ania innego kryteriu dem arkacji53, z drugiej zaś strony pokazuje sposób, w jak i nietestowane empirycznie przekonania (a tym samym metafizyczne, w technicznym - popperow skim - tego słowa znaczeniu) kształtują pow staw anie i rozwój naukow ych program ów badawczych.

Od tez metafizycznych wolny jest natom iast pas ochronny budow any w okół trzonu program u celem zachow ania jego nienaruszalności w obliczu występow ania anomalii obserwacyjnych i kontrprzykładów . Pas ten tw orzony jest na podstawie reguł metodologicznych zawierających wskazówki i sugestie dotyczące sposobu w jaki należy zmieniać, udoskonalać i rozbudow ywać pas hipotez ochronnych. Owe reguły nazyw a L akatos heurystyką pozytyw ną program u badawczego. H eurystyka negatyw­ na progam u jest wyraźniej artykułow ana w program ie badaw czym niż heurystyka pozytyw na, nadto ta ostatnia jest bardziej elastyczna i płynna niż ta pierwszą.

Hereustyka pozytywna określa możliwe zmiany w pasie ochronnym nie tylko w przypadku występowania anomalii, czyli w obliczu kłopotliwych dla programu wyników doświadczeń, ale i niezależnie od rezultatów eksperymentów. F akt ten tłumaczy zjawisko względnie dużej autonomii nauk teoretycznych, dzięki czemu program badawczy może się rozwijać w znacznym stopniu niezależnie od ewidencji eksperymentalnej.

4 6 W prow adzone przez Poppera kryterium dem arkacji odróżniające systemy

metafizyczne od naukow ych wymagało, by te ostatnie miały formę logiczną um oż­ liwiającą empiryczną weryfikację tez tego systemu, tzn. «musi być możliwe obalenie empirycznego systemu naukow ego przez doświadczenie» (Popper 1977, 40).

41 P opper 1977, 203.

4 8 P opper 1976, 150-151, por. też Życiński 1988b, 21-25.

4 9 D yskutow alność w obrębie program ów metafizycznych stanowi odpowiednik

empirycznej testowalności w systemach naukow ych (por. P opper 1969, 184-200). Por. G eym onat 1977IX, 318-322, L akatos 1980, 109 przyp. 4, P opper 1976, 151.

5 1 Por. P opper 1976, 151 przyp. 242. 5 2 Por. G eym onat 1977 IX, 321-322.

5 3 W koncepcji L akatosa takim kryterium jest istnienie postępow ych (teoretycznie

i empirycznie) program ów badawczych (zob. np. L akatos 1977, 175, L akatos 1987, A m sterdam ski 1983, 214-215). O tym kryterium dem arkacji piszę nieco szerzej w dalszej części pracy.

(15)

Program badawczy charakteryzujący się powyższą strukturą stymuluje powstanie ciągu teorii. Przez teorię należącą do danego ciągu należy rozumieć hipotezę stanow iącą niezmienny trzon program u w raz z odpow iednim i hipotezam i pom oc­ niczymi i w arunkam i początkowym i. K olejne teorie pow stają zgodnie z zasadami hereustyki pozytywnej program u täk, by poprzez modyfikacje pasa ochronnego teorii poprzedniej zneutralizować taką czy inną anom alię (możliwe jest też pow stanie nowych teorii w danym ciągu bez zaistnienia anomalii obnserwacyjnych, mianowicie w w yniku niezależności nauk teoretycznych).

W ażną rolę w funkcjonow aniu program u badawczego odgryw ają m odele54. Przez modele należy tutaj rozumieć w arunki początkowe w raz z pomocniczymi teoriam i obserwacyjnymi. Powyższe rozumienie modeli m ożna doprecyzow ać posługując się określeniem Nagela , co jednocześnie przybliży dynam ikę funkcjonow ania p ro ­ gram ów badawczych.

Jeżeli P oznacza układ postulatów (P odpow iada pojęciu hard core u Lakatos), zaś P* oznacza zbiór zdań uzyskanych z P drogą podstaw ienia pod każdą zmienną predykatow ą jakiegoś predykatu dającego się orzekać sensownie o elem entach pewnej klasy (np. przedm iotów) K, to wówczas modelem układu postulatów P jest bądź zbiór P* (hipotezy pomocnicze i w arunki początkowe), bądź układ przedm iotów K. Zdaniem L akatosa każda teoria ciągu m a swój model (lub kilka modeli).

Tak pojm ow ane modele realizują podw ójną rolę teorii: poznawczą i heurystyczną. Stanow ią one bowiem z jednej strony, sem antyczną interpretację teorii, co umożliwia niejako wyrażenie program u badawczego w języku umożliwiającym poddanie go procedurom weryfikującym i eksplikacyjnym (poznawcza funkcja teorii), z drugiej zaś strony m odel dostarcza pewnej strategii do dalszego rozw oju teorii (funkcja heurys­ tyczna teorii). W architekturze program u badawczego teorie i ich modele funkcjonują na jednym poziomie: m odel jest modelem jakiejś teorii (a nie program u badawczego), zaś teoria jest realizacją (a pośrednio i model tej teorii) określonego program u badawczego.

L akatos w swych opracow aniach podkreślał heurystyczną funkcję teorii i jej m odelu, będącą wyrazem heurystyki pozytywnej program u i umożliwiającej p o ­ w stawanie nowych wersji program u mimo istniejących anom alii i kontrprzykładów . Niech będzie dany ciąg teorii T ls T2 ...Tn będących realizacją (w powyższym

rozum ieniu) pewnego program u badawczego. K ażda z tych teorii pow stała z poprze­ dniej w wyniku zm ian w pasie ochronnym teorii poprzedzającej. Przy przejściu od danej teorii ciągu (Tn.,) do następnej teorii ciągu (Tn), spełnione być m uszą kryteria falsyfikacjonizmu w yrafinowanego. K ryteria te zaw ierają się w następujących pu n k ­ tach:

K F1. T n w inna mieć większą zaw artość empiryczną niż Tn_j (Tn przewiduje nowe fakty),

K F2. T n winna tłumaczyć wszystkie fakty wyjaśniane przez Tn_, (zawierać całą niesfalsyfikow aną częśc Tn4) oraz przynajmniej niektóre anomalie, których teoria T n_, nie tłumaczyła.

K F3. przynajmniej część nowych konsekwencji empirycznych T n w inna zyskać empiryczne potw ierdzenie56.

Ciąg teorii spełniający w arunki K F 1-K F 3 nazywał L akatos ciągiem teoretycznie i empirycznie postępowym. W przypadku spełnienia jedynie w arunków KF1 i K F2, ciąg nazywa się teoretycznie postępowym. Ciąg nie spełniający żadnego z w arunków K F , jest ciągiem degenerującym się.

5 4 L akatos pisał, iż modele naśladują rzeczywistość (L akatos 1977,135) W sprawie

określenia m odelu u L akatosa zob. też Sady 1988, 29.

5 5 N agel 1961, 95-97. 5 6 Por. P opper 1969, 232.

(16)

M ając na względzie proces zastępow ania jednych teorii przez inne w ram ach danego program u badawczego, I. L akatos w prowadził pojęcie małego experimentum crucis {minor crucial experiment), rozstrzygający między (n -l)-tą a n-tą teorią ciągu. Z daniem L akatosa eksperymenty te są względnie łatwe i częste. U zasadnić to m ożna odw ołując się do schem atu (R7).

Niech dla ustalenia uwagi teorie T j i T2 należą do teoretycznie i empirycznie

postępowego ciągu realizującego pewien program badawczy SRP. Wówczas istnieje eksperym ent o w arunkach początkow ych С i dający wynik I, będący jednocześnie anom alią względem T j lecz wyjaśniany przez T2 (na mocy w arunku K F2). Dalej niech

hipoteza H oznacza trzon program u SRP, zaś wiedza tow arzysząca A - pas ochronny program u. Schemat (R7) przyjm uje w tych w arunkach następującą postać:

Р3

m inor experimentum crucis

P4 A P5

gdzie: Pp. ( H ^ A J => [C=>(~I)]; P 2: (Н2л А 2) =*(C=>I);

P 3: I;

P 4: ~ [C => ( ~ I ) ] =*· ( ~ H л ~ A jA ~ C );

P 5: [ ( Н л A j) => (С => I)] V (C=>I) (zob. schem at (RC));

W powyższym schemacie w ykorzystano fakt, iż wobec przynależności obu teorii do tego samego program u badawczego SRP, m ożna utożsam ić H j i H2 z H .

Ponieważ hipotezę H (jako trzon program u) traktow ać należy jak o niekwes­ tionowaną (na mocy heurystyki negatywnej), zmienić m ożna jedynie С lub A. Obie teorie należą do jednego program u badawczego SRP. Przyjąć więc można, iż obie teorie przyjmują za niekwestionowalne w arunki realizacji eksperymentu co powoduje, że ostatecznie zmianie ulega jedynie wiedza towarzysząca A. M ając to na uwadze, warunek P4 stwierdza falsyfikację pasa ochronnego А3 (czyli pewnej realizacji program u

badawczego SRP, nie zaś tego pogram u), zaś w arunek P5 wyraża fakt potwierdzenia

teorii T2 przez eksperyment falsyflkujący teorię T , . Schemat (R8) pokazuje więc, w jaki

sposób następuje konkluzywna falsyfikacja teorii należących do tego samego ciągu teorii, realizujących toretycznie i empirycznie postępowy program badawczy SRP.

Powyższa dynam ika zmian jest jednak wyłącznie w ewnętrzną dynam iką kolejnych falsyfikacji i weryfikacji teorii danego program u badawczego. Czy istnieją reguły w yboru w rywalizacji dwóch program ów badawczych? Czy istnieje duży eksperyment krzyżowy (major crucial experiment) pozwalający rozstrzygnąć spór między dw om a program am i badawczymi przez odw ołanie się do doświadczenia?

(17)

N a tak postawione pytanie L akatos zdecydowanie odpow iada przecząco57. D la przykładu rozważyć m ożna dwa program y badawcze: SR Pj i S R P2. W trakcie ich rozw oju m ogą one niejako wkraczać na «terytoria» swych zastosow ań i okazać się może, że n-ta wersja program u S P R 2 i m -ta wersja program u S R P2 dają sprzeczne przew idyw ania co do wyniku jakiegoś doświadczenia. Po w ykonaniu tego eks­ perym entu uzyskuje się wynik zgodny z przewidywaniam i program u np. S R P 2. Nie kończy to jednak konkurencji tych program ów . Może się bowiem okazać, iż (n + k)-ta wersja program u S R P 1; spełniająca w arunki postępu teoretycznego i empirycznego, w yjaśnia wynik eksperym entu, który falsyfikował n-tą wersję tego program u.

T ak więc określony eksperyment może być uznany za krzyżowy dopiero z perspek­ tywy la t5 kiedy to okaże się, iż jeden z konkurujących program ów niejako wyczerpał «moc» swej heurystyki pozytywnej i nie potrafi wyjaśnić przeczącego m u wyniku eksperym entu w ram ach teoretycznego i postępowego ciągu teorii.

Powyższy wniosek, zgodny zresztą z tezą D uhem a-Q uine’a, nie przeszkodził Lakatosow i w podjęciu prób sform ułow ania uniwersalnych reguł program ów badaw ­ czych. K ryterium tym jest kryterium postępowości teoretycznej i'em pirycznej ciągu teorii realizujących dany program badaw czy59.

Omówione kryterium postępowości teoretycznej i empirycznej odgryw a podw ojną rolę w metodologii Lakatosa. M ianowicie Lakatos sądził, iż póki nie m a program u spełniającego kryterium «postępowości», nie m ożna w ogóle mówić o istnieniu «dojrzałej» nauki60 (kryterium oddzielające naukę od pseudo-nauki), natom iast w przypadku konkurencji progam ów badawczych z których jeden ulega degeneracji, powyższe kryterium nakazuje wybierać program teoretycznie i empirycznie postępowy (kryterium w yboru program ów naukowych). W świetle dotychczasowych analiz (zwłaszcza dotyczących dużego experimentum crucis) jest oczywiste, iż proponow ane przez L akatosa kryterium w yboru jest dosyć liberalne i nie prow adzi do natychm ias­ towych i nieodw ołalnych rozstrzygnięć w przypadku konkurencji program ów badaw ­ czych. Pozw ala ono racjonalnie bronić program u badawczego m imo istnienia konkurencyjnego program u badawczego i mimo istniejących anom alii, o ile program ten jest postępow y w powyższym sensie61.

Takie ujęcie kryteriów w yboru program ów i związana z nim interpretacja roli experimentum crucis pozw alają na stwierdzenie, iż przecząca teorii ewidencja eks­ perym entalna nie musi «zabijać» teorii tak szybko ja k chciał tego Popper. Program badawczy może bowiem być postępow ym mimo, iż pływa on w «morzu anomalii».

K ryterium «postępowości» ciągu wiąże się z pojęciem «mocy» heurystycznej program u badawczego, czyli ze zdolnością program u do przewidywania nowych faktów. T rudno podać jednoznaczne kryterium nowości faktów m.in. z tego pow odu, iż «nowość» niektórych faktów w idoczna jest dopiero z perspektywy lat . N adto, zdaniem Lakatosa, za nowy fakt uznaw ać należy również znane już dotąd fakty lecz zinterpretow ane w świetle nowego program u.

T a koncepcja L akatosa odbiega od ujęcia nowości faktów K .R . Poppera, u którego pojęcie to pojaw ia się w kontekście analiz dotyczących «surowości» testów empirycz­ nych. W koncepcji Poppera fakt I jest faktem nowym, jeżeli teoria T (na podstawie której został on przewidziany) poprzedza w czasie I a nadto, gdy I nie wynika z wiedzy tow arzyszącej64.

57 L akatos 1977, 173. 58 Tam że 158

59 Tamże, 155. Por. też L akatos 1987 i A m sterdam ski 1983, 312-217. 60 L akatos 1977, 175 i L akatos 1987.

61 L akatos 1977, 154-159 i 173-177.

62 N a tem at «nowości» faktów pisze np. I. Szumilewicz (1978b, 75-81). 63 L akatos 1977, 155.

(18)

W trakcie dyskusji nad tym zagadnieniem, pojawiły się też i inne ujęcia nowości faktów. E. Z ah ar zaproponow ał, by za nowe uznaw ać te fakty (w odniesieniu do danej hipotezy), które nie należały do sytuacji problemowej kierującej konstrukcją hipotezy. Propozycję tę zmodyfikow ał nieco W orral sugerując uznanie faktu za nowy wtedy, gdy spełnia on kryterium «nowości» Poppera (T poprzedza I) oraz gdy nadto I nie należy, do zbioru zdań o faktach wykorzystywanych przy konstrukcji hipotezy (pewna wersja kryterium Zahara).

Powyższe ujęcia mogą'służyć raczej jak o wskazówki do ocen «nowości» faktów , niż jak o uniw ersalne reguły jednoznacznie klasyfikujące a priori dane fakty jak o nowe. Sytuacja ta jest pow odow ana m.in. niejednoznacznością takich pojęć, ja k np. «sytuacja problem atyczna» pow staw ania hipotezy. N ad to heurystyka pozytyw na program ów badawczych sprawia, iż zachodzą w nich liczne zm iany65, co utrudnia jednoznaczne ustalenie relacji danego faktu do program u badawczego.

W przypadku konkurencji program ów badawczych, zwolennicy program u degene­ rującego się m ogą proponow ać wyjaśnienia ad hoc, ratujące program przed niekorzys­ tnym dlań w erdyktem doświadczenia. L akatos w yróżnił trzy typy hipotez ad hoc, które proponow ane są jedynie dla wyjaśnienia jakiegoś fak tu 66. W opinii L akatosa dopuścić m ożna jedynie te m odyfikacje ad hoc, które tłum aczą więcej faktów niż dotychczasowa teoria (i oczywiście anomalię).

5. U W A G I K O Ń C O W E

N a zakończenie niniejszego artykułu podjąć należy zagadnienie metam etodologicz- nego statusu przedstaw ionego wyżej kryterium w yboru program ów badawczych. L akatos nie udziela w tej kwestii jednoznacznej odpowiedzi. N iektóre jego sfor­ m ułow ania zdają się wskazywać na norm atyw ność proponow anego przez tego filozofa kryterium w yboru . Wielu autorów wskazywało jednak na niedostatki koncepcji L akatosa rozum ianej jak o p ró b a ustalenia uniwersalnie ważnych reguł w yboru6®. Z drugiej zaś strony wiele wypowiedzi L akatosa sugeruje, iż norm atyw ności m etodolo­ gii nie pojm ow ał on jak o próby ustalenia ponadczasow ych reguł «podpow iadających» naukow com w każdej, obecnej i przyszłej, sytuacji badawczej co robić pow inni, lecz norm atyw ność tę odnosił do historii nauki i przypisyw ał jej «działanie» ex post (w tym sensie upraw iał on raczej m etodologię opisową)69.

W ydaje się, iż ta właśnie m etam etodologiczna interpretacja metodologicznego statusu wypowiedzi L akatosa jest słuszna i odpow iada intencjom ich au to ra . F ak t używ ania przez L akatosa określeń takich, ja k «reguły obiektywne», czy «m etodologia

65 Tamże, 79.79.

66 W spom niane typy hipotez ad hoc m ożna określić następująco: 1. ad hocx - hipotezy ad hoc nie przewidujące żadnych nowych faktów , 2. ad hoc - hipotezy ad hoc przewidujące nowe fakty, które jednak nie zyskują potw ierdzenia empirycznego, 3. ad hoc - hipotezy ad hoc prow adzące do nowych faktów , z których część zyskuje potw ierdzenie empiryczne, niemniej są one w prow adzane niezgodnie z «duchem » heurystyki pozytywnej program u. Teksty L akatosa pozw alają na wyróżnienie jeszcze jednego typu hipotez ad hoc (ad hoc ), kiedy to następuje redukcja jednego program u do drugiego (jakby zlanie się trzonow program ów ). Ten ostatni typ hipotez ad hoc L akatos opatrzył jednoznacznym kom entarzem : «unscientific» (L akatos 1977, 158).

67 Pisał on np., że jego kryterium dostarcza obiektywnego pow odu do odrzucenia jednego z rywalizujących program ów badawczych (zob. L akatos 1977), 155).

68 Por. np. A m sterdam ski 1983, 213-226, Feyerabend 1978b, W atkins 1989, 76-82 i Z ah ar 1978, 72-73.

69 L akatos 1980, 103 przyp. 1 oraz L akatos 1977, 174.

70 Por. pryw atną wypowiedź L akatosa cytow aną przez S. A m sterdam skiego (1983, 215).

(19)

norm atyw na» pow odow ał, iż jego koncepcje interpretow ano jak o dążenie do sfor­ m ułow ania uniwersalnych reguł postępow ania R ozum u N aukow ego. Sądzę jednak, iż sam L akatos nie dosyć konsekw entnie ujm ował swe m etam etodologiczne stanow isko, stąd w jego poglądach występuje pew na chwiejność w tym względzie.

W spom niana wyżej chwiejność stanow iska L akatosa m a swoje źródło w pojm ow a­ niu racjonalności nauki zasadniczo jak o racjonalności m etody. Znajduje to wyraz, z jednej strony, w ujm ow aniu zasad m etodologii jak o swoistego kodeksu naukowej uczciwości, z drugiej zaś - wobec uśw iadom ienia sobie przez L akatosa niemożliwości podania uniwersalnych reguł rozwiązywania problem ów naukow ych - w próbie nadania m etodologii program ów badawczych charakteru historiograficznego p ro ­ gram u badawczego, którego reguły miały dostarczać kryteriów rocjonalności dla oceny teorii naukow ych ex p o s t .

Owe program y historiograficzne są w istocie przeniesieniem do m etam etodologii koncepcji naukow ych program ów badawczych. Stąd m etodologiczne ujęcia nauki, proponow ane przez P oppera czy K uhna, L akatos traktow ał jak o historiograficzne program y i stosował do nich reguły w yboru analogicznie do kryteriów w yboru właściwych dla naukow ych program ów badawczych. W zw iązku z tą koncepcją, Lakatos widział w historii nauki zbiór faktów w świetle których «testować» m ożna różne koncepcje rozw oju nauki (na gruncie m etodologii strukturalnej powiedzieć by m ożna: różne koncepcje racjonalności m etody)72 oraz uważał, iż koncepcje te winny wyjaśniać te czy inne aspekty rozw oju teorii naukow ych73.

Przeniesienie m etodologii program ów badawczych do m etam etodologii spotkało się z krytyką wielu autorów (np. Feyerabend 1978b). Trzeba by jed n ak dodać, iż w każdej koncepcji m etam etodologicznej konieczne jest podanie pewnych reguł w yboru proponow anych w jej ram ach ujęć. W ydaje się, że najlepszym kryterium byłaby dyskutowalność tych koncepcji, rozum iania zgodnie z popperow skim ujęciem tego term inu (zob. P opper 1969, ss. 184-200).

L akatos był świadom y faktu, iż n auka jest racjonalna w sensie głębszym, niż jedynie racjonalność m etody74. Powyższa konstatacja nie była jed n ak dla L akatosa punktem wyjścia do podjęcia tem atu racjonalności samej nauki. Pozostał on w h oryzoncie' interpretacji racjonalności nauki jako racjonalności m etody, nadając swym ujęciom status obiektywności poprzez interpretację wiedzy naukow ej w kategoriach wiedzy obiektywnej, której rozwój dokonuje się w «trzecim świecie» Poppera; świecie «wiedzy bez podm iotu»75.

Podjęta przez L akatosa p ró b a obrony racjonalności nauki (poprzez rozpatryw anie wiedzy naukow ej jako należącej do «trzeciego świata» w połączeniu z rezygnacją z ustalania uniwersalnych reguł R ozum u N aukow ego) może być interpretow ana jak o w yraz odejścia od program u m etodologii norm atyw nej zmierzającej do ustalenia powszechnie obow iązujących zasad praktyki naukowej i interpretującej racjonalność nauki ja k o racjonalność m etody. Pozw ala to ujm ować stanow isko L akatosa w om a­ wianej kwestii jak o porzucenie pewnego rozum ienia racjonalności nauki. W tym sensie rację miał Feyerabend, k tóry swą książkę Against M ethod zadedykow ał Lakatosow i w następujący sposób: To Im re L akatos - Friend and Fellow -anarchist (Feyerabend 1978a). Bo istotnie, jeżeli upada program metodologii norm atyw nej, to wówczas wszystko jest dozwolone.

71 Takie stanowiska prezentow ał L akatos w rozprawie H istory o f science and its rational reconstruction (L akatos 1980).

72 L akatos 1980, 122-123. 73 L akatos i Z ah ar 1980, 191-192. 74 L akatos 1980, 130.

75 L akatos 1977, 179-180. N a tem at «trzeciego świata» i «wiedzy bez podm iotu», por. P opper 1972, 106-152.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ludzkiego „głupotą”, by w końcu zażądać śmierci ciała, rozumianego jako sposób bycia jestestwa, który to Heidegger nazywa niewłaściwym. Wyrazem takiej śmierci

59 Sprawozdanie Oddziału Opracowania Druków Zwartych w roku akademickim 1983/84; Działal- ność Biblioteki Jagiellońskiej w roku akademickim 1984/85, „Biuletyn

W rozlicznych analizach najczęściej wskazuje się na scenariusz pierwszy - zmierzch zachodu - przez odwołanie się do poglądu, że Chiny i Indie ze względu na

» Adichie podczas pobytu w Meksyku uświa- domiła sobie, że miała „jedną historię” do- tyczącą Meksykanów - widziała ich jedynie przez pryzmat

Jaka jest stawka historii filozofii rozumianej jako historia myślenia, które sprowadza się do przedstawiania rze- czywistości.. Dzięki ukazaniu wielu splotów –

Vilniaus Universitete (Leidiniu iki 1800 m. bibliografijos rodyklë) I, Vilnius 1959, s. 12 Kartotekę proweniencji całego zasobu starych druków spośród wymienionych bibliotek posia-

For the corroding specimens (immersed in CE in the presence of chloride), more cathodic potential were recorded for the vesicles-free specimen OPCn from 24h immersion stage

Wskazuje się w nim, iż dokument ten symbolicznie kończy pierwszy etap procesu przygotowania do wdrożenia budżetu zada- niowego do polskiego systemu finansów publicznych,