• Nie Znaleziono Wyników

Prywatni też są publiczni

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Prywatni też są publiczni"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

o r g a n i z a c j a i   z a r z ą d z a n i e

listopad 7/2014 menedżer zdrowia 43

Z perspektywy 25-lecia demokratycznych przemian  w Polsce można stwierdzić, że w zdrowiu od czasów  obalenia komunizmu zmieniło się niemal wszystko: 

powstały nowe placówki i zmodernizowano stare,  zmieniły się standardy jakości leczenia, wprowadzono  nowoczesne rozwiązania medyczne. 

Do dobrego łatwo się przyzwyczajamy i dlatego nie  zaskakują nas już nowoczesność i czystość ośrodków  medycznych, możliwość wykonywania ultrainnowacyj- nych, precyzyjnych badań czy niekiedy światowej klasy  kwalifikacje i dokonania personelu medycznego. Dzi- siaj – podobnie jak z mechanizmami demokracji, które  są dla nas naturalnym środowiskiem życia – niewiele  osób pamięta, że te nowoczesne trendy, tak oczywiste  we współczesnej praktyce medycznej, wniósł do pol- skiej rzeczywistości właśnie sektor prywatnej ochrony  zdrowia. Wiązały się z tym niekiedy ogromne nakłady  inwestycyjne, ryzyko biznesowe, lata zdobywania do- świadczeń i budowania zaufania u dostawców, pracow- ników, partnerów w samorządzie, rządzie, instytucjach  regulacyjnych i certyfikujących jakość.

Nie ma tu miejsca, by przytaczać wszystkie statystyki,  ale kilka liczb może skłonić do refleksji, zwłaszcza teraz,  gdy my – „prywatni” – musimy walczyć o równoprawne  traktowanie przy podziale funduszy europejskich, o do- puszczenie do decyzji o planach inwestycyjnych w zdro- wiu na kolejne lata, o stosowanie zasad zdrowej konku- rencji w konkursach na świadczenia medyczne.

Badania ośrodków analitycznych i doradczych wska- zują, że wartość rynku prywatnych usług medycznych  sięga 40 mld zł i systematycznie rośnie. Dla porówna- nia: wydatki NFZ na ochronę zdrowia to 63,6 mld zł. 

Takiej proporcji nie można zlekceważyć czy bagateli- zować! Ale… niewielu z szanownych czytelników za- pewne wie, że udział szpitali prywatnych w budżecie  NFZ na leczenie szpitalne jest niezwykle mały – stano- wi zaledwie 5,75 proc. kontraktowanych przez Fundusz  świadczeń. To pokazuje, co jeszcze jest do zrobienia i ja- kie są dysproporcje do zniwelowania.

Ochrona zdrowia nie może się opierać wyłącznie na pieniądzach budżetowych

Prywatni też są publiczni

Fot . iStockphoto.com

Patrząc na zagadnienia, zwłaszcza te fundamentalne, których wdrożenie i efekty czekają nas już niebawem (pakiet antyko- lejkowy, zmiany w onkologii, przewidywane kontraktowanie świadczeń, zmiany właścicielskie, kolejne wybory prezydenckie i parlamentarne), doszedłem do wniosku, że zanim to wszystko stanie się naszym udziałem, warto pokazać, gdzie jesteśmy, co osiągnęliśmy, ile jeszcze do zrobienia przed nami, tj. prywatnymi inwestorami i świadczeniodawcami.

Dziś w prywatnych rękach znajduje się 101 szpi- tali (oferujących 2743 łóżka), zatrudniających niemal   8000 wykwalifikowanych pracowników. Jeśli do- liczyć do tego placówki i personel firm oferujących  abonamenty medyczne, lekarzy podstawowej opieki  zdrowotnej (90 proc. to praktyki prywatne), centra  diagnostyczne, rehabilitacyjne, sieci przychodni specja- listycznych, ratownictwo medyczne, gabinety stomato- logiczne, zakłady zapewniające opiekę długotermino- wą i paliatywną, ukaże się naszym oczom prawdziwy  obraz prywatnego sektora ochrony zdrowia. Prywatny  sektor medyczny to poważny przedsiębiorca, płatnik  licznych danin odprowadzanych do kasy państwowej,  generujący przychody we współpracy z kooperantami  oraz inwestorami. To także partner uczelni i placówek  naukowych, odpowiedzialny pracodawca dbający o sta- ły rozwój i jakość personelu. Tym bardziej kontrower- syjne wydaje się częste utożsamianie przez polityków  i decydentów szeroko pojętej opieki zdrowotnej nad  pacjentami wyłącznie z leczeniem szpitalnym.

Czy dostrzegamy cienie i zagrożenia, z jakimi możemy  mieć do czynienia w najbliższych latach? To przede wszyst- kim brak klarownej strategii rozwoju systemu ochrony  zdrowia, doraźność w podejmowaniu decyzji, niepewność  regulacyjna i nierówność traktowania podmiotów. 

Innym problemem będzie zapewnienie pacjentom  opieki wysoko kwalifikowanego personelu, co przy  zwiększonym popycie na usługi medyczne, starzeniu  się społeczeństwa, jego lepszych możliwościach finan- sowych, a co za tym idzie – zwiększonych oczekiwa- niach dotyczących obsługi będzie nie lada wyzwaniem  dla wszystkich uczestników rynku ochrony zdrowia.

Chcemy się odnosić do najważniejszych kwestii  wpływających na system ochrony zdrowia. Mam na- dzieję, że dzięki temu zbliżymy się do zrozumienia, jak  wiele jest czynników i środowisk, także niepublicznych,  które budują rynek zdrowotny w Polsce. 

Andrzej Mądrala Autor jest wiceprezydentem Pracodawców RP.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uwaga: Na ogół w tego typu zadaniu nie badalibyśmy znaku pochodnej, a jedy- nie porównalibyśmy wartości funkcji na końcach przedziału i w miejscach zerowania

Zmiany w zaleceniach dotyczących leczenia choroby pnia głównego lewej tętnicy wieńcowej – już niebawemp.

Nie będę „rozbierał na drobne” wystąpienia Premiera Tusk i słów skierowanych do Ministra Arłukowicza, ani czemu w polityce PR rządu miało służyć owo publiczne zwrócenie

Po pierwsze zatem, nie należy się spodziewać niczego specjalnego, jeżeli chodzi o wzrost finansowa- nia lekarzy rodzinnych w przyszłym roku, po drugie, większość

Czy receptą na powyższe nieprawidłowości będzie taryfikacja świadczeń medycznych przez Agencję Oce- ny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) i racjonalizacja

Klamrą spinającą spotkanie było stwierdzenie jednego z uczestników, który powiedział, że pro- blem z reformą systemu ochrony zdrowia w na- szym kraju zbyt często polega jednak

– wypowiada się, stosując adekwatne do sytuacji wybrane techniki języka mówionego: pauzy, zmianę intonacji.. – formułuje pytania, dotyczące sytuacji zadaniowych,

rocznicy pierwszej od 1939 roku regularnej bitwy polskich żołnie- rzy z Armią Czerwoną, okupującą tere- ny leżące przed wojną w granicach II Rzeczypospolitej uczestniczyli