• Nie Znaleziono Wyników

Człowiek jako byt teoforyczny : zarys ikonicznej antropologii Panayiotisa Nellasa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Człowiek jako byt teoforyczny : zarys ikonicznej antropologii Panayiotisa Nellasa"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Małecki

Człowiek jako byt teoforyczny : zarys

ikonicznej antropologii Panayiotisa

Nellasa

Studia Włocławskie 6, 305-315

(2)

,

t slü D IA

(JL)łOC־lA.(X)SRI6 6(2003)

KS. RO M A N M AŁECKI

CZŁOWIEK JAKO BYT TEOFORYCZNY Zarys ikonicznej antropologii Panayiotisa Nellasa

Na ścianach pogańskiej świątyni w Delfach znajdował się ongiś napis: ״ Poznaj samego siebie”. Problem człowieka, rozumienia jego natury, po- chodzenia i przeznaczenia, rozpalał nie tylko umysły starożytnych pogań- skich filozofów i mędrców. Filozoficzna i teologiczna refleksja nad człowiekiem była obecna w chrześcijaństwie od samego początku. Co wię- cej, to właśnie chrześcijanie, jako depozytariusze Bożego objawienia, za- wsze byli świadomi jedynej i niepowtarzalnej w swoim rodzaju pozycji bytowej człowieka w otaczającym go świecie. Przejęta przez nich spuści- zna semickiego nauczania o człowieku, której zasadnicze zręby znajdują się już na początku Księgi Rodzaju, a jej twórcze rozwinięcie w starotestamen- towej literaturze mądrościowej, spotkała się w pierwszych wiekach naszej ery ze zgoła odrębną wizją człowieka obecną w świecie kultury helleńsko- łacińskiej. Dziedzictwo Jerozolimy i Aten odcisnęło niewątpliwie swoje znamię także na antropologii.

Wraz z narastającymi w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa różni- cami w sposobie uprawiania teologii na Wschodzie i Zachodzie, pogłębia- ły się również różnice w refleksji nad naturą człowieka. Choć zasadnicze inspiracje dla antropologii chrześcijańskiej zawsze znajdowano w danych objawionych, to jednak metody, jakimi posługiwali się teologowie wschód- ni i zachodni, a co za tym idzie narzędzia filozoficzne pomocne w syste- matycznej refleksji nad człowiekiem, pozostawały zgoła inne. Jeśli Zachód poszedł w swojej refleksji antropologicznej drogą wyznaczoną głównie przez arystotelesowską filozofię bytu, to Wschód pozostał bardziej wiemy myślę- niu platońskiemu.

Dzisiaj, w dobie wielu zawężeń antropologicznych i redukcjonistycznych tendencji w nauce o człowieku, chrześcijańska antropologia stoi przed wiel- kim wyzwaniem polegającym na ukazywaniu wieloaspektowości tajemnicy ludzkiego bytu. Człowiek, jako istota cielesna, jest przedmiotem badań nauk,

(3)

które posługują się metodami obserwacyjno-eksperymentalnymi. Jednak za- wężenie problemu człowieka do tego wymiaru może grozić swoistym hory- zontalizmem antropologicznym, a w konsekwencji prowadzić do redukcji ludzkiego bytu jedynie do wymiaru materialnego czy też psychicznego.1 Słusznie zauważa się dzisiaj, że wraz z postępem i rozwojem tych nauk 0 człowieku, które posługują się metodami nauk przyrodniczych, klasyczne problemy antropologii, jak np. kwestia sumienia, pytania o początek, sens 1 cel ludzkiego życia wydają się być mniej uchwytne dla współczesnego urny- słu. W. Hryniewicz zauważa, że dzisiejsze zainteresowania antropologiczne skupiają się raczej na takich problemach, jak: stosunek autorytetu do wolno- ści osobistej, konflikty rasowe, etniczne, relacje pomiędzy jednostką a spo- łeczeństwem itd.2 Tymczasem doświadczenie ogólnoludzkie pokazuje, że istota bytu ludzkiego nie wyczerpuje się jedynie w tym, co można zmierzyć i opisać. Zadaniem chrześcijańskiej antropologii jest więc m.in. pełnienie krytycznej funkcji w stosunku do rozpowszechniających się redukcjonistycz- nych poglądów na człowieka. Musi ona oczywiście respektować zdobycze postępu i rozwoju wiedzy o naturze człowieka. Z drugiej jednak strony nie może się utożsamiać z różnymi formami humanizmu, opartego jedynie na wynikach badań eksperymentalnych, które ze swojej natury nie włączają w obręb swoich zainteresowań relacji człowieka do Boga.3

Wydaje się, że biblijnie i patrystycznie zorientowana antropologia pra- wosławna, rozwijana przez niektórych w spółczesnych teologów greckich (Christos Yannaras,4 Yoannis Zizioulas,5 Panayiotis Nellas6), może w zna- czący sposób przyczynić się dzisiaj do ubogacenia i pogłębienia rozumienia owej wielowymiarowości tajemnicy człowieka. Dla chrześcijańskiej antropo- logii jest to tym cenniejsze, że przecież antropologia wschodnia kształtowa- ła się w pierwszych wiekach Kościoła w nieco pogodniejszej niż na Zachodzie atmosferze, nie zabarwionej kontrowersjami, jakie istniały wokół pelagiani- zmu i augustyńskiej nań reakcji.

Niniejsze opracowanie zamierza jedynie przybliżyć zasadnicze zręby antropologii jednego z bardziej błyskotliwych teologów współczesnego grec- kiego prawosławia, jakim był zmarły w 1986 r. Panayiotis Nellas.

I. Nota biograficzna7

Panaghiotis Nellas urodził się w 1936 r. w miejscowości Macarakomi w Grecji. Wcześnie osierocony przez ojca, wraz z m atką przeniósł się w 1948 r. do Aten. Tam też zetknął się z rozwijającym się świeckim ru- chem odnowy religijnej, znanym pod nazwą Zol (״Życie”), by wkrótce stać się jednym z jego aktywniejszych członków. Później jednak, w 1960 r.,

(4)

opu-ścił go, nie mogąc się pogodzić z lansowaną przez ten ruch indywidualną pobożnością, która nie widziała potrzeby swego zakorzenienia w życiu sa- kramentalnym Kościoła.8 W latach 1954-1959 studiował teologię w Fakul- tecie Teologicznym Uniwersytetu w Atenach. Miał również możliwość pogłębienia swej teologicznej edukacji w czasie dwuletniego pobytu nauko- wego w Europie Zachodniej (Paryż, Lille, Rzym), gdzie przebywał w la- tach 1966-1967. Szczególnie pobyt we Francji i jego kontakty z tamtejszą rosyjską mniejszością prawosławną skupioną wokół paryskiego Instytutu św. Sergiusza, wywarły na niego duży wpływ, który wpłynął później na jego teologiczną twórczość. Mówiąc o teologicznych inspiracjach w twórczości greckiego teologa, niepodobna zapomnieć w tym miejscu o jego bliskich kontaktach z monastycyzmem, szczególnie tym reprezentowanym przez mnichów ze świętej Góry Atos. To właśnie tam, jak zauważa Kallostos Ware we wstępie do angielskiego tłumaczenia głównego dzieła Nellasa Deifica- tion in Christ (Przebóstwienie w Chrystusie), powstało wiele z jego teolo- gicznych publikacji.9

Nellas pozostając osobą św iecką nieżonatą oddał całe swoje życie umi- łowanej teologii, którą nie tylko studiował, ale również starał się dostępnym i zrozumiałym językiem przekazywać szerszym kręgom odbiorców. W odróż- nieniu od innych swoich przyjaciół tak duchownych, jak i świeckich, którzy przeszli swój teologiczny staż w ruchu Zol oraz na zachodnich uniwersyte- tach, nasz ateński teolog nie wybrał jednak kariery akademickiej. Do końca życia pracował jako nauczyciel religii w jednej z najbardziej prestiżowych ateńskich średnich szkół prywatnych. Był przede wszystkim doskonałym dydaktykiem. Organizował wiele sympozjów i seminariów naukowych, zwłaszcza dla młodych teologów, gdzie podejmowano m.in. kwestie odnowy życia duchowego w Grecji. Od 1968 r. aż do swojej przedwczesnej śmierci na atak serca w 1986 r. pozostawał współpracownikiem ״ Patriarchalnej Fundacji Studiów Patrystycznych” oraz teologiczno-historycznego przeglądu Κληρονομιά (Dziedzictwo). Ta praca redakcyjna zaowocowała później w podjętej i koordynowanej przez niego inicjatywie wydawania serii książ- kowej zatytułowanej Έ πι τάς πήγας (Do źródeł). Niektórzy znawcy współ- czesnej greckiej teologii porównują tę serię, oczywiście z zachowaniem właściwych proporcji, do francuskiego Sources chrétiennes. Wydawana w wersji dwujęzycznej, klasycznej i nowogreckiej, miała ona przybliżyć współczesnym wielkie dzieła teologiczne czasu patrystyki i epoki bizantyj- skiej.

Inną cenną inicjatywą było założenie w 1982 r. dyskusyjnego pisma pt. Σύναξη. (Zgromadzenie) o bardzo szerokim wachlarzu podejmowanych

(5)

na jego łamach problemów. W zamiarze Nellasa miało ono stanowić swe- go rodzaju dyskusyjne forum i miejsce spotkania oraz wymiany myśli mię- dzy teologią i kulturą współczesnej Grecji. Na łam ach tego pisma wypowiadali się nie tylko teologowie akademiccy, ale również ludzie kul- tury, polityki i życia społecznego. Tym, co łączyło tych autorów, była chęć odczytania na nowo chrześcijańskiego dziedzictwa kulturowego i religijne- go oraz wyzwań wypływających z tego faktu w jakże zmienionym kontek- ście dzisiejszej Grecji.10

Można śmiało powiedzieć, że teologiczna, dydaktyczna i redaktorska działalność Nellasa zmierzała do tego, aby bogate dziedzictwo myśli patry- stycznej mogło zostać odczytane na nowo w dzisiejszej sytuacji współcze- snego człowieka. Problemy, z jakimi zmagali się Ojcowie Kościoła pierwszych wieków, nie należą tylko do przeszłości. W nowym kształcie pojawiają się one także dzisiaj. Nellas, poprzez swój zwrot ku źródłom z jed- nej strony, z drugiej zaś dzięki ukazywaniu aktualności podejmowanych tam kwestii, niewątpliwie przyczynił się, by użyć tutaj słów innego prawosław- nego teologa Georgesa Florovskiego, do wzbogacenia tzw. neopatrystycznej syntezy, której to świadkami jesteśmy w dzisiejszej teologii prawosławnej.

II. Główne idee antropologii P. Nellasa 1. Biblijne i patrystyczne źródło

Antropologia prawosławna, której przedstawicielem jest Nellas, przy rozważaniu problemu człowieka i jego natury prawie zawsze wychodzi od biblijnego opisu stworzenia człowieka ״na obraz i podobieństwo Boże” (por. Rdz 1, 26-28). Temat ״ obrazu i podobieństwa” ma swoją długą historię. Ta historia korzeniami sięga czasów jeszcze przedchrześcijańskich, mianowi- cie filozofii platońskiej, stoickiej oraz neoplatońskiej. Platon używał tych terminów na oznaczenie relacji, jaka zachodzi pomiędzy zmysłowym i cią- gle podlegającym zmianom światem materialnym a jedynie prawdziwie i trwale istniejącym światem idei. Zmienne rzeczy tego świata, nie dorów- nując ideom, są jednak do nich podobne; one są tylko obrazami, na któ- rych odbija się podobieństwo do wiecznych idei, będących wzorami rzeczy. Jednocześnie te obrazy na swój, niedoskonały, sposób odzwierciedlają czy przyw ołują inną rzeczywistość, która jest dla nich przyczyną wzorczą i zasadą istnienia.11

Greccy Ojcowie Kościoła, których antropologią pasjonował się Nellas, pozostawali pod silnym wpływem tego rodzaju filozoficznego myślenia. Nie ono jednak stanowiło dla nich punkt wyjścia przy omawianiu natury

(6)

czło-wieka. Ów punkt wyjścia znajdował się w biblijnych przekazach, które na wiele sposobów odsłaniają relacyjność osoby ludzkiej, zasadzającej się na fakcie stworzenia ״na obraz i podobieństwo” (zob. np. Rdz 1-26-28; Mdr 7, 25-28; Rz 8, 29; 2Kor 4,4; Kol 1, 15-18; Hbr 1, 3; 1J 3, 2). Jakkol- wiek Ojcowie greccy nie opracowali systematycznej nauki o człowieku, nie- mniej jednak rozwinęli szereg szczegółowych zagadnień antropologicznych leżących u podstaw antropologii prawosławnej. Do najważniejszych spośród nich należy zaliczyć m.in. naukę o ״ otwartej”, wolnej i zdolnej to trans- cendencji naturze człowieka (epiktesis), która to otwiera człowieka na możliwość przebóstwienia, naukę o stworzeniu człowieka na wzór Boskie- go archetypu, jakim jest osoba drugiego Adama, czyli Chrystusa, czy choć- by naukę o teandryczności bytu ludzkiego.12

U podstaw dążeń do reinterpretacji antropologii Ojców greckich, za- uważanym m.in. w teologicznej twórczości Nellasa, leży z jednej strony świadomość nie wystarczalności ״horyzontalnych” antropologii czysto huma- nistycznych, z drugiej zaś przekonanie, że tradycyjna nauka o człowieku wymaga twórczego przemyślenia w świetle nowych problemów.

2. Człowiek ״ikoną Ikony”

Śmiało można stwierdzić, że antropologia prawosławna jest antropolo- gią obrazu Bożego w człowieku. Nellas już na początku swojego dzieła Deification in Christ zauważa, że ״w zasadzie w całej literaturze patrystycz- nej temat obrazu służy jako oś, wokół której jest osnuta prawosławna an- tropologia i chrystologia” .13 Jaką jednak treść teologiczną niesie ze sobą owo biblijne stwierdzenie, że człowiek został stworzony na obraz i podo- bieństwo Boże? Innymi słowy, w czym się zawiera i gdzie przejawia owa ikoniczność i podobieństwo człowieka do swego Boskiego Prawzoru - pyta grecki teolog?

Poszukując odpowiedzi na to pytanie, zauważa, że antropologia chrze- ścijańska daje wiele, wzajemnie się uzupełniających, sposobów tłumacze- nia treściowej zawartości tej biblijnej kategorii. I tak, z całą pewnością można stwierdzić, że wolność i rozumność człowieka jest tym proprium, które chyba najbardziej wyróżnia go ze świata zewnętrznego i zbliża do Stwórcy. Również sama otwartość ludzkiego bytu na transcendencję oraz zakorzeniony w nim pęd do nieustannego przekraczania swoich możliwo- ści może być postrzegany jako odblask tej kreatywności, jaka w całej pełni znajduje swoją aktualizację w samym Bogu. Obrazem Bożym - konkludu- je Nellas - jest cała osobowa humanitas człowieka, rozumiana jako jed- ność psychofizyczna ciała i duszy; po prostu cały człowiek. Każdy człowiek

(7)

streszcza w sobie to, co duchowe i cielesne, widzialne i niewidzialne zara- zem. Stanowi w ten sposób swego rodzaju ״mikrokosmos”, mały świat, który dąży do odzwierciedlenia w sobie samym ״ wielkiego świata Boga”.

W historii dialogu Boga z człowiekiem, owego ״ wielkiego świata Bo- żego” z ״małym światem ludzkim” dochodzi jednak w pewnym momencie do przedziwnego spotkania. Jest nim tajemnica W cielenia Syna Bożego. Właśnie przez pryzmat tajemnicy inkarnacji Boga, tego radykalnego i nie- wyobrażalnego dotąd spotkania tych dwóch światów, Nellas stara się pa- trzeć na wszelkie rozważania na temat natury człowieka. Innymi słowy, antropologia chrześcijańska, chcąc być wierna biblijnemu objawieniu, po- winna być zawsze chrystocentryczna. Tajemnica człowieka wyjaśnia się dopiero w całej pełni w tajemnicy Chrystusa, który jest - według słów św. Pawła - ״ obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym spośród stworzeń” (Kol 1, 15; Hbr 1, 3). Człowiek został stworzony na obraz Boży, którym jest przede wszystkim Chrystus. W ten sposób tajemnica stworzenia kryje w sobie odniesienie do tajemnicy wcielenia i odkupienia. Każdy z ludzi jest więc obrazem, czyli ״ ikoną Ikony”, odbiciem tego obrazu, który najpełniej zajaśniał na obliczu Boga-Człowieka. Nie dziwi więc, że dla Apostoła Pawła imperatyw stania się nowym stworzeniem w Chrystusie jest jednoznaczny z wezwaniem do nieustannego upodabniania się do ״ obrazu człowieka nie- biańskiego” (por. IKor 15, 49). Dojrzewanie do pełni człowieczeństwa, jakie zrealizował w swojej osobie Chrystus, jest tym samym byciem jak najbar- dziej ״ osobowym”. W ten sposób przed człowiekiem, stworzonym na ob- raz Boży, otwiera się iście Boska perspektywa ״bycia jak Bóg”, jednak tym razem zaoferowana przez samego Stwórcę. Nie jest już ona buntem prze- ciw zadanemu przez Boga porządkowi, ale łaską ״uchrystusowienia” - kon- kluduje N ellas.14 Inicjatywa, aby człowiek był ,ja k Bóg”, wychodzi teraz od Stwórcy, który przez Chrystusa i w Chrystusie daje człowiekowi nie tylko przykład (nie tylko ״ obraz”), ale realną możliwość przebóstwienia.15

Człowiek, będąc ״ obrazem Boga”, jest istotą myślącą i rozumną. Teo- logiczną podstawę owej rozumności Nellas dostrzega w fakcie stworzenia człowieka na obraz Boskiego Logosu, którym jest druga osoba Trójcy Swię- tej. Przywołuje tutaj św. Atanazego, który w swoich rozważaniach o tajem- nicy Wcielenia mówił, że ״ Bóg stworzył ludzi na swój własny obraz, dając im udział w mocy swojego Słowa, tak aby jak cień przylgnąwszy do tego Słowa, stali się istotami rozumnymi (logikoi) i mogli posiąść błogosławień- stwo”.16 W ten sam sposób można rozumieć wypowiedź innego Ojca Ko- ścioła aleksandryjskiego, św. Klemensa, który źródło ludzkiej szeroko rozumianej kreatywności upatruje również w fakcie stworzenia człowieka

(8)

na obraz Logosu: ״człowiek staje się obrazem Boga między innymi w tym, że współpracuje w z Nim w dziele prokreacji”.17

Człowiek jako ״ obraz Boży” jest istotą wolną. Ten dar wolności rów- nież zawdzięcza temu, że został stworzony ״ na obraz Chrystusa”, który w najwyższym stopniu w swojej Bosko-ludzkiej naturze urzeczywistnia prawdziwą wolność.18

Jako korona stworzenia został ustanowiony nie po to, aby być panem i władcą innych bytów ożywionych i nieożywionych, lecz aby jak mądry zarządca odpowiadać przed Bogiem za całość jego stwórczego dzieła. Na nim spoczywa więc obowiązek mądrej troski o to wszystko, co wyszło spod stwórczej ręki Boga. Dzięki swej psychofizycznej konstrukcji człowiek jest bytem ״ pomiędzy” materią i duchem, światem widzialnym i niewidzialnym. Jest istotą prawdziwie paschalną. Jego podobieństwo do Boga wyraża się więc także w tym, iż w sobie samym rekapituluje on całą stworzoność. Jest przecież obrazem Tego, który w swojej osobie zbiera i odnawia całe stwo- rżenie (por. E f 1, 10). W tym też kontekście greccy Ojcowie Kościoła mówią, że Adam został stworzony na podobieństwo Chrystusa. Nie pierw- szy Adam jest typem dla drugiego, ale właśnie odwrotnie. Św. Ireneusz twierdził, że w Adamie zbiera się cała ludzkość i włącza wszystkich jego potomków. Stąd też grzech Adama i jego skutki dotykają wszystkich ludzi. Dopiero Chrystus, drugi Adam, zniżając się w tajemnicy inkarnacji do po- ziomu wszystkich ludzi przychodzi, aby odnowić zaciemnione w człowie- ku przez grzech podobieństwo do Boga. Decyzja Boga, aby stworzyć człowieka na swój obraz i podobieństwo, urzeczywistniła się w pełni nie w pierwszych rodzicach, lecz dopiero w Chrystusie.19

Podsumowując powyższe rozważania Nellasa, opierające się na antro- pologii greckich Ojców Kościoła, można stwierdzić, że cały człowiek, tj. w swoim duchowym i materialnym wymiarze, został stworzony na ob- raz Boży, który najpełniej zajaśniał na obliczu Wcielonego Słowa. To pro- wadzi Nellasa do przekonania, że dualizm antropologiczny (człowiek jako byt ״złożony” z duszy i ciała), będący w dużej mierze dziedzictwem grec- kiej myśli filozoficznej, jest nie do pogodzenia z prawdziwie chrześcijań- skim spojrzeniem na człowieka. Człowiek jest jednością ciała i duszy. Obraz Boży złożony w ludzkiej naturze jest rzeczywistością na wskroś dynamicz- ną, przejawiającą się na wielu płaszczyznach ludzkiej egzystencji. Obrazem Bożym jest właśnie człowiek jako osoba zdolna do determinowania swojej natury i jej transcendowania, celem zjednoczenia z Bogiem, ostatecznym archetypem i źródłem ludzkiego bytu. Dlatego też miłość, która jest ״ siłą Boskiego przyciągania”, otwiera człowieka na zjednoczenie z drugim. To

(9)

ona sprawia, że ludzka natura coraz bardziej staje się zdolna do zjednoczę- nia nie tylko z innym człowiekiem, lecz także z osobą samego Boga. Mi- łość otwiera człowieka na wydarzenie komunii i sprawia, że dopiero we wspólnocie z Bogiem i drugim człowiekiem jest nam zaoferowana szansa spełnienia własnej osobowości. Dzięki niej stajemy się coraz bardziej ״ ikoną Boskiej Ikony”. Wielkość człowieka, zdaniem Nellasa, nie zasadza się na tym, że jako ludzie cieszymy się egzystencją biologiczną ״wyższego rzę- du” (animal rationale), ani też, że potrafimy tworzyć grupy i żyć w zorga- nizowanych społeczeństwach (animal sociale). Prawdziwa wielkość i godność człowieka wynika z faktu, że jest on zdolny stać się osobą prze- bóstw ioną (Ζώον 6eoópevou), że jest po prostu ״ bytem teologicznym ” (6 θεολογ ucóv׳). Oto dlaczego człowiek pozostaje tajemnicą dla siebie sa- mego. Każda z nauk, która za przedmiot swoich badań bierze człowieka, może jedynie częściowo odsłonić tę tajemnicę. Nie może jej jednak do końca wyczerpać. Natura człowieka, jako bytu stworzonego przez Boga na Jego obraz i podobieństwo, jest ikoniczna. Oznacza to, że człowiek nie znajduje uzasadnienia swojego istnienia w sobie samym, lecz tylko w Bogu, które- go jest obrazem na ziemi. Z takich założeń, tzw. ״ antropologii odgórnej” wychodzi w swoich rozważaniach Nellas, konsekwentnie ukazując źródło, naturę oraz przeznaczenie człowieka.20

3. Chrystus ״początkiem i końcem” człowieka

Jak wynika z powyższych rozważań, antropologia P. Nellasa jest na wskroś chrystocentryczna. Obraz Boży, jaki człowiek nosi w sobie samym, nie jest rzeczywistością statyczną. Pozostaje darem i zadaniem jednoczę- śnie. Zadanie to polega na formowaniu ״nowego człowieka” stworzonego na obraz Boży (por. Kol 3, 10; E f 4, 24). Owo nowe człowieczeństwo kształ- tuje Bóg w wierzących ״na wzór obrazu Jego Syna” (Rz 8, 29). W ciągu ziemskiego życia ów proces dojrzewania do pełni człowieczeństwa, jaka istnieje w Chrystusie, nigdy nie zostanie dokończony. Nikt z ludzi, nawet najbardziej podziwiani i naśladowani święci, nie osiągnęli za życia owej pełni. Jest ona ostatecznie możliwością, która wypełni się w rzeczywisto- ści przyszłego wieku.21

To właśnie cel, dla którego człowiek został powołany do istnienia, wydaje się być odpowiedzią na następne pytanie, jakie zadaje nasz grecki teolog. Pyta mianowicie: dlaczego, z jakiego powodu Bóg złożył w ludz- kiej naturze swój obraz? Odwołując się do greckich Ojców Kościoła, m.in. do Ireneusza, Atanazego czy Grzegorza z Nyssy, stwierdza, że to właśnie ów dar Bożego obrazu tkwiący w człowieku został mu dany ze względu na

(10)

Chrystusa po to, aby umożliwić zaistnienie unii hipostatycznej pomiędzy naturą ludzką a naturą Boską. Wyciąga z tego bardzo ważny wniosek: je- dynie Chrystus jest celem człowieka. Tak jest i byłoby nawet wówczas - hipotetycznie zakładając - gdyby nie doszło do tragicznego w skutkach upadku pierwszych ludzi.

W takiej optyce wydarzenie inkamacji Boskiego Logosu nie jest rozu- miane jedynie jako odpowiedź Boga na pierwotne zwycięstwo zła nad czło- wiekiem. Nellas oddaje to lakonicznie, mówiąc, że ״ Chrystus nie jest jedynie odpowiedzią na działanie szatana”.22 Zbawienie, jakie niesie ze sobą Chry- stus, oprócz swego negatywnego aspektu - wyzwolenia z panowania szata- na, ma także aspekt pozytywny. Jest nim przywrócenie pierwotnej integralności człowieka oraz umożliwienie przebóstwienia. Odwołując się m.in. do św. Ireneusza, Nellas podkreśla, że nawet przed grzechem pierwo- rodnym człowiek potrzebował zbawienia, ponieważ jego natura była ״jakby niedoskonała i niekompletna” . Ireneusz, mówiąc o naturze ludzkiej przed upadkiem, posługuje się wręcz obrazem dziecka, które powinno wzrastać i dojrzewać do wyznaczonej mu pełni.23 Jednakże natura ludzka nie mogła osiągnąć tej pełni sama z siebie. Należało, aby jej Boski Archetyp ją przyjął jako swoją własną. Powołując się na Mikołaja Kabazilasa, Nellas mówi, że do czasu, kiedy Słowo stało się Ciałem, ludzkość pozostawała jakby pozba- wioną swojej właściwej hipostazy. Dopiero Wcielenie sprawiło, że człowiek otrzymał szansę swego spełnienia. ״ Prawdziwy człowiek narodził się dopie- ro wówczas, gdy Chrystus przyjął naszą ludzką naturę. Dzień narodzin Chry- stusa jest jednocześnie rzeczywiście, nie tylko metaforycznie, dniem narodzin prawdziwej ludzkości” - powtarza za św. Bazylim Nellas.24

Narodziny Słowa Wcielonego otwierają przed człowiekiem realną dro- gę prowadzącą ku przebóstwieniu. Dla Nellasa przebóstwienie jest zapocząt- ko wy wane wraz z przyjęciem przez chrześcijanina nowego sposobu życia, wręcz nowej hipostazy - jest to po prostu ״ uchrystusowienie” . Grecki teolog podąża tutaj śladami św. Pawła, dla którego takie kategorie jak: ״nowe stwo- rżenie” czy ״ dojrzałość w Chrystusie” są kategoriami na wskroś ontologicz- nymi, nie zaś tylko jakimś parenetycznym napomnieniem.

* * *

Takiemu, z gruntu patrystycznemu, myśleniu teologicznemu o człowie- ku pozostaje wierny Nellas. Jak widać, tego rodzaju antropologia jest bar- dziej uwrażliwiona na porządek bytu; patrzy na naturę ludzką na sposób religijny i mistyczny, podkreślając jej funkcję teoforyczną, w ynikającą z ontologii obrazu Bożego złożonego w człowieku.25 W porównaniu z

(11)

za-chodnią koncepcją człowieka może wydawać się za bardzo idealna i zbyt optymistyczna. Obecnie, w epoce laicyzacji i sekularyzacji, słusznie można stawiać pytanie, czy tego rodzaju religijne i mistyczne podejście do ludz- kiej natury ma jeszcze sens. Na pewno antropologia prawosławna musi dzisiaj zwracać więcej uwagi niż dotąd na kw estię ludzkiego działania w świecie, na odpowiedzialne kształtowanie rzeczywistości doczesnej. Czy tego rodzaju ״odgórna antropologia” przypadkiem nie patrzy zbyt optymi- stycznie na człowieka - można pytać dalej? Zwłaszcza teraz, gdy łatwiej chyba niż kiedykolwiek można dostrzegać raczej demoniczną stronę ludz- kiej natury. Z drugiej jednak strony, nie wolno nigdy nam, chrześcijanom, zapominać, że ״nasza prawdziwa ojczyzna jest w niebie” i że tam znajduje się autentyczny klucz otwierający drzwi do tajemnicy ludzkiego istnienia. Jest nim Chrystus.

PRZYPISY

1 R. M a ł e c k i , C z ło w ie k j a k o b y t sp o łe c zn y . Z a r y s r e la c y jn e j a n tr o p o lo g ii C h ris to - s a Y a n n a ra sa , ״Studia Oecumenica” 1(2001), s. 131-132.

2 Por. W. H r y n i e w i c z , B ó g n a sz e j n a d ziei. S zk ic e te o lo g ic z n o -e k u m e n ic z n e , Opole 1989, s. 147-148; por. N.A. N i s s i o t i s, L a q u e s tio n d e l ’h o m m e . E v a lu a tio n th é o lo g iq u e d e q u e lq u e s a p p r o a c h e s c o n te m p o r a in e s , ״Contacts” 69(1970), s. 7-16; J. M e y e n d o r f,

O r th o d o x T h e o lo g y T oday, ״St. Vladimir’s Theological Quarterly” 13(1969), s. 77-92. 3 R. M a ł e c k i , C z ło w ie k j a k o b yt s p o łe c z n y , art. cyt., s. 132.

4Zob.np. Ch. Y a n n a r a s , D e T a b s e n c e e t d e T in c o n n a is s a n c e d e D ieu , Paris 1971, t e n ż e , E le m e n ts o f F a ith , A n In tro d u c tio n to O r th o d o x T h e o lo g y , Edinburgh 1991.

5 Zob. np. J. Z i z i o u 1 a s, L ’être e c c lé sia l, Genève 1981; t e n ż e , B e in g a s C o m - m u n io n . S tu d ie s in P e r s o n h o o d a n d th e C h u rch , London 1985.

6 Zob. np. P. N e 11 a s, D e ific a tio n in C h rist: O r th o d o x p e r s p e c tiv e s on th e n a tu r e o f h u m a n p e r s o n , Crestwood, NY 1987.

7 Informacje biograficzne zaczerpnięto w większości z opracowania: Y. S p i t e r i s,

L a te o lo g ia o r to d o s s a n e o -g r e c a , Bologna 1992, s. 256-259.

8 Na temat greckiego ruchu ״Zoe” zob. DJ. C o n s t a n t e l o s , T h e Z o e M o v e m e n t in G reece, ״St. Vladimir’s Theological Quarterly” 3(1959), s. 11-25; E. P s i l o p u l o s , La C o n fr é r ie d e s T h é o lo g ie n s , f o i ”. U n m o u v e m e n t s p ir itu e l d a n s l ’E g lis e g r e c q u e c o n te m p o - ra in e, Strasbourg 1965; Ch. M a c z e w s k i , D ie Z o i-B e w e g u n g G r ie c h e n la n d s. E in B e itra g z u m T ra d itio n sp ro b lem d e r O stkirche, Göttingen 1970; Y. S p i t e r i s, L a te o lo g ia o rto d o ssa n e o -g r e c a , dz. cyt., s. 204-224; G. B a i l l a r g e o n , P e r s p e c tiv e s o r to d o x e s s u r l ’E g lise - C o m m u n io n , L ’œ u v re d e J e a n Z iz io u la s , Montreal-Paris 1989, s. 278-286.

9 K. Wa r e , F o re w o rd , w: P. N e 11 a s, D e ific a tio n in C h r is t, dz. cyt., s. 10. 10 Y. S p i t e r i s, L a te o lo g ia o rto d o ssa n e o -g r e c a , dz. cyt., s. 258-259.

"P. N e 1 1 a s, D e ific a tio n in C h r is t, dz. cyt., s. 21; por. W. T a t a r k i e w i c z ,

H is to r ia filo z o fii, t. 1, Warszawa 1981, s. 88.

12 Por. P. E v d o k i m o v , W ieki ż y c ia d u c h o w e g o . O d O jc ó w p u s t y n i d o n a s z y c h c z a s ó w , tłum. M. Tarnowska, Kraków 1996, s. 182-183; W. H r y n i e w i c z , B ó g n a s z e j n a d z ie i, dz. cyt., s. 149-150; J. M e y e n d o r f f , T eo lo g ia b iz a n ty js k a , tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1984, s. 178-181.

(12)

13 P. N e 11 a s, D e ific a tio n in C h rist, dz. cyt., s. 21-22. 14 Tamże, s. 24.

15 Zob. G.I. M a n t z a r i d i s, P r z e b ó s tw ie n ie c zło w ieka . N a u k a ś w ię te g o G rze g o rz a P a la m a s a w ś w ie tle tr a d y c ji p r a w o s ła w n e j, tłum. I. Czaczkowska, Lublin 1997, s. 22-23.

16A t a n a z y , D e in c a r n a tio n e V erbi3 ,׳, PG 25, ÎOIB. Cyt. za: P. N e 1 1 a s, D e ifî- c a tio n in C h ris t, dz. cyt., s. 25.

17K l e m e n s A l e k s a n d r y j s k i , P a id a g o g o s II, PG 8, 497B. Cyt. za: P. N e 1- 1 a s, D e ific a tio n in C h ris t, dz. cyt., s. 26.

18 Zob. W. Ł o s s k i, T eologia m isty c zn a K o śc io ła W sch o d n ieg o , tłum. M. Szczaniecka, Warszawa 1989, s. 109-111.

19 Por. K. L e ś n i e w s k i , C h r y s to lo g ia k o s m ic z n a g r e c k ic h O jc ó w K o ś c io ła ,

w: C h r y s tu s n a s z y m p o je d n a n ie m , pod red. P. Jaskóły i S. Kozy, Opole 1999, s. 205-206; S. B u ł g a k o w, P r a w o s ła w ie , tłum. lL Paprocki, Warszawa 1992, s. 119-121.

20 P. N e 1 1 a s, D e ific a tio n in C h rist, dz. cyt., s. 27; por. Y. S p i t e r i s, L a te o lo - g ia o r to d o s s a n e o -g r e c a , dz. cyt., s. 263.

21 Por. W. H r y n i e w i c z , P a s c h a C h ry stu sa w d z ie ja c h c z ło w ie k a i w sze c h ś w ia ta . Z a r y s c h r z e ś c ija ń s k ie j te o lo g ii p a s c h a ln e j, t. 3, Lublin 1991, s. 92.

22 P. N e 1 1 a s, D e ific a tio n in C h rist, dz. cyt., s. 37.

23 Zob. A. B e n o i t , S a in t Irén ée. In tro d u c tio n à l'é tu d e d e sa th é o lo g ie , Paris 1960, s. 217-223.

24 P. N e 11 a s, D e ific a tio n in C h rist, dz. cyt., s. 38. 25 W. H r y n i e w i c z , B ó g n a s z e j n a d zie i, dz. cyt., s. 164.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stawiamy tu zatem pytanie, czy przyroda wymaga ochrony ze względu na nią samą, czy raczej ze względu na człowieka? Chodzi o znalezienie takiej norm y po ­ stępowania,

Z dobroci serca nie posłużę się dla zilustrowania tego mechanizmu rozwojem istoty ludzkiej, lecz zaproponuję przykład róży, która w pełnym rozkwicie osiąga stan

W słowach skierowanych do Maryi: Niewiasto, oto syn Twój (J 19, 26) Jezus wyraził prawdę o tym, że Jego Matka w godzinie krzyża przyczynia się przez to, czym jest i przez to,

Based on the seasonally refi ned data, the average annual seasonal fl uctuations in the number of the workers in particular years in Poland and the average monthly fl uctuations in

"rezien het feit dat de ontdikkelingslanden voor hun buitenlandse handel in hoofdzaak op de zeewee zijn aanqewezen, is het voor hun economische vooruitgang van primair belanq dat

Here we show that the magnetic moments of a number of individual particles embedded in a nonmagnetic matrix can be uniquely and nondestructively determined by combining information

• Artykuł ze strony internetowej, forum dyskusyjnego lub czasopisma online: Imię Na- zwisko autora, Tytuł artykułu lub postu, „Tytuł czasopisma”, rok wydania, tom, numer,

Or dès que ces valeurs s’apparentent à celles de la République française, qui croit étrangement en avoir l’exclusivité (comme si la reconnaissance de la diversité, de la