• Nie Znaleziono Wyników

Wizytacje biskupie w diecezji augustowskiej czyli sejneńskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wizytacje biskupie w diecezji augustowskiej czyli sejneńskiej"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Studia Teologiczne Biał., D roh., Łom.

17(1999)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI

AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

Treść: Wstęp. I. Biskupi; II. Cele wizytacji; III. Sposób odwiedzin; IV. Powitanie biskupa; V. Opisy wizytacyjne; Zakończenie.

WSTĘP

Jednym z podstaw ow ych obow iązków biskupa był i pozostał kontakt z księżm i i w iernym i w miejscu ich zam ieszkania. O dw iedziny m iały cha­ rakter liturgiczny i kontrolny. Potrzebę w izytow ania parafii podkreślił So­ bór Trydencki. W ykonyw anie tej posługi biskupiej ulegało zm ianom . A u ­ tor zam ierza przedstaw ić to zagadnienie dla XIX w ieku na przykładzie diecezji augustow skiej czyli sejneńskiej. Swoje opracow anie opiera na źró ­ dłach rękopiśm iennych z A rchiw um Diecezjalnego w Łomży.

I. BISKUPI

W diecezji augustow skiej czyli sejneńskiej było ośm iu b isk u p ó w o r­ dynariuszy. Jan Klem ens G ołaszew ski w 1818 r. m iał siedem dziesiąt lat i p raw ie nie w idział. N a stałe m ieszkał w W arszaw ie, gdzie zm arł 8 m arca 1820 r. N ie w izytow ał parafii swojej diecezji. Ignacy Stanisław C zyżew ­ ski (1820 - 1823) obejmując rząd y m iał sześćdziesiąt osiem lat. N a p o ­ czątku kw ietn ia 1821 r. listem p astersk im w yraził chęć o d w ied zen ia w szystkich parafii. Jednak m ieszkał n adal w W arszaw ie i tylko kilkakrot­ nie, p o dw a miesiące, zjaw iał się do diecezji. Z jego okresu zachow ało się kilkadziesiąt opisów z odbytych w izyt. Był w w iększych parafiach, a nie w e w szystkich. Mikołaj Jan M anugiew icz (1826 1834) m iał siedem

-KS. yVITOLD JEMIELITY

(3)

dziesiąt d w a lata i był chory. Stale m ieszkał w W arszawie. W diecezji był raczej dw ukrotnie: przy b y ł 15 sierpnia 1826 r. na ingres do k ated ry i p o ­ zostaw ał około jednego m iesiąca oraz w 1830 r. p rzez cztery tygodnie. P rzy pierw szy m pobycie, jak sam pisał, „odw iedziłem przeszło p ięćdzie­ sięciu pleb anó w ; ro ztrząsan ie bliskie w szelkich sp raw zo staw iłem do w izyty jeneralnej, którą p rzy pom ocy boskiej w następ n y m roku ro zp o ­ cząć zam yślam ". Z jego okresu nie zachow ały się żad n e opisy w izytacyj­ ne; raczej nie podjął tej pracy. Paw eł Straszyński (1837 - 1847) zam iesz­ kał w Sejnach i system atycznie w izytow ał parafie. Połow a albo i więcej m ieszkańców przyjm ow ała sakram ent bierzm ow ania. U dzielał go i p rz y różnych okazjach np. jubileuszy kapłańskich i odpustów . W sum ie b ierz­ m o w ał około sto dw adzieścia tysięcy osób. Z jego kresu zachow ało się w iele opisów w izytacyjnych.1

D opiero p o szesnastu latach biskupem został K onstanty Ireneusz Łu­ bieński (1863 - 1869). Chętnie podróżow ał p o terenie diecezji, ale wizytacji w ścisłym znaczeniu odbył mało. Nie zachow ały się opisy w izytacyjne, biskup raczej nie dom agał się takowych. Piotr Paw eł W ierzbowski (1872 - 1893) rozpoczął wizytacje 2 czerwca 1873 r. od katedry i zam ierzał czynić to w e w szystkich parafiach. W lipcu 1874 r. w ładze cywilne zabroniły m u w yjazdu do dekanatów augustow skiego i w ysokom azow ieckiego, na te­ renie których znajdow ały się parafie unickie. W innych stronach w izyto­ w ał nadal. W ciągu trzech lat odw iedził praw ie w szystkie parafie i bierz­ m ow ał około 250 tys. osób. W 1883 r. zaniechał całkowicie w yjazdów z p o w o d u w ym agań rządu, aby na siedem dni wcześniej pow iadam iać g u ­ bernatora. A ntoni Baranowski (1897 - 1902) rozpoczął wizytacje p o Wiel­ kanocy 1898 r. i czynił to systematycznie, podobnie i jego następca A ntoni Karaś (od 1910). Wojna przeszkodziła m u w tej pracy. Z okresu rządów obu ostatnich biskupów zachow ały się opisy wizytacyjne.2

W om aw ianej diecezji było trzech b isk u p ó w pom ocniczych: Poli­ karp A u gu sty n M arciejewski (1819 -1827), Stanisław Kostka C horom ań- ski (1829 -1836) i Józef H ollak (1883 -1890). Ż aden z nich nie w izytow ał,

1 Archiwum Diecezjalne w Łomży (skrót: ArŁm). Zespól Ogólny (skrót: II), sygn. 154 k. 9, 18. W. J e m i e 1 i t у , Diecezja augustowska czyli sejneńska w latach 1818 - 1872, Lublin 1972, s. 220 - 223. Tenże, Zarys dziejów diecezji augustowskiej czyli sejneńskiej, Lithuania 1995, nr 2, s. 99 - 124.

2 ArŁm, II sygn. 154 k. 121, 159 - 162, 185, 212. Por. W. J e m i e 1 i t у , Dekanat unicki

augustowski w XIX i początkach XX wieku, w: Materiały do dziejów spoleczno-religijnych w

(4)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

sami byli proboszczam i. Starając się u rząd u o uposażenie dla M arcie- jewskiego, biskup G ołaszew ski pisał: „W ielu a p raw ie w szyscy podeszli naw et w leciech w większej części diecezji w Litwie sak ram en tu bierz­ m ow ania nie m ają". Biskupi pom ocniczy p rz y różnych okazjach u d zie­ lali bierzm ow ania, ale nie posiadali u p raw n ień do w izytow ania parafii, n aw et g d y byli adm inistratoram i diecezji p o śmierci ordynariuszy. Rów ­ nież inni adm inistratorzy, księża Mikołaj Błocki (1837 -1851), B onaw en­ tura Butkiewicz (1851 - 1856), Jakub Choiński (1856 - 1863), Paw eł A n­ druszkiew icz (1869 -1872), Paw eł Krajewski (1893 -1897) i Józef A n ton o ­ wicz (1902 - 1907) nie w izytow ali parafii.3

II. CELE WIZYTACJI

Biskup C zyżew ski w 1821 r. pisał, iż Sobór Trydencki (sess. XXIV, cap. III de Reform atione) określił następujące cele w izytacji biskupich: „zaszczepiać p raw o w iern ą nau k ę w olną od w szelkich b łęd ó w i oczysz­ czoną z niedow iarstw a; pochw alać i u tw ierdzać dobre obyczaje a karcić i w ykorzeniać złe; gorliw ym i i g run tow n y m i p rzestrogam i zachęcać lu d do zg od y i pokoju, do czystości d u szy i ciała, do czci boskiej i cnót św ię­ tych". Biskup prosił d u cho w ny ch i świeckich, aby odkryli p rz e d nim w szystko, co p ro w ad zi do pom nożenia chw ały boskiej, zbaw ienia dusz, po p raw y obyczajów, p o rząd k u w św iątyniach. Trudno bow iem n a p ra ­ wiać nie w iedząc co się popsuło, tru d n o leczyć nie znając w p ierw choro­ by, tru d n o czynić p o rząd ek nie w iedząc o niep orządku. O n chce p o zn ać owce a te niech poznają pasterza. Biskup nie w spom niał o sakram encie bierzm ow ania, zapew n e uw ażając to za oczyw iste.4 Biskup Straszyński w zapow iedziach p rzy jazd u do poszczególnych dekanatów p o w tarzał tę sam ą m otywację. W śród w ielu obow iązków u rzęd u biskupiego ten u w a ­ żał jako najw ażniejszy i ciążący m u na sum ieniu. Sobory Pow szechne i święte kanony w yraźnie zalecają osobiste zw iedzanie diecezji, czyli w i­ zytę generalną parafii. Biskup m a zachęcać kapłanów do gorliwej p racy około zbaw ienia dusz; utw ierd zać dobrze pełniących obow iązki a leni­ wych i opieszałych p o b u dzać odpow iednim i środkam i; osobiście głosić ludow i czystą naukę i dobre obyczaje; udzielić w iernym błogosław ień­

3 W. J e m i e l i t y , Diecezja, s. 221. Tenże, Zarys dziejów diecezji łomżyńskiej, Łomżyńskie Wiadomości Diecezjalne 1987, nr 2, s. 17.

(5)

stw a; przy gotow anych bierzm ow ać; w łasnym i oczam i zw iedzić i obej­ rzeć b u d o w ę kościołów, kaplice publiczne i pry w atn e, cm entarze, szaty i sp rzęty kościelne, zab udow ania parafialne, uposażenie parafii; w m iarę potrzeb y i okoliczności zaradzać potrzebom i przyjść z pom ocą.5

Biskup W ierzbow ski w 1873 r. zapow iadając w izytę całej diecezji pow ołał się n a Sobór Trydencki (sess. XXIV, cap. III de Reform atione), który polecał biskupow i co p ew ien czas w izytow ać parafie. G łów nym celem odw ied zin jest nie tylko udzielenie bierzm ow ania, ale i głoszenie praw ow iernej nauki, odrzucenie herezji, u su w an ie błędów , w p ro w a d z a ­ nie dobrych obyczajów, zachęcanie w iernych do pobożności i w zajem ­ nego pokoju.6

R ów nież rząd doceniał tę prace, jak m ożna sądzić z w y p o w ied zi ko­ misji rządow ej sp raw w ew nętrznych i duchow nych. W 1836 r. prosiła bisku p a Straszyńskiego, by po w iadam iał ją o czasie w izytacji w poszcze­ gólnych parafiach i daw ał spraw ozd an ia p o odbyciu tej czynności. Ko­ misja rząd o w a pisała, iż w ed łu g u staw kościelnych w izytacja stanow i je­ den z głów niejszych obow iązków biskupa. Przyczynia się do: u trzy m a­ nia p o rząd k u w św iątyniach, godnego odp raw ian ia nabożeństw , gorli­ w ego op o w iad an ia słow a bożego, dbałości o fund u sze kościelne, u m oc­ nienia pobożności i m oralności w śró d w iernych. W izytacje dziekańskie m ogą w tym pom óc, ale nie zastąpią całkowicie obecności p asterza die­ cezji. W izytacje biskupie odbyw ają się z w iększa troskliw ością, czynią d u że w rażenie, bardziej w pływ ają na kapłanów i lu d .7

Takie stanow isko rzą d u m oże w y d aw ać się dziw ne, bow iem panuje przekonanie, że carat dążył do osłabienia w y zn ania katolickiego. Raczej chciał p o d p o rząd k o w ać sobie Kościół, a doceniał o dd ziały w an ie religii na postęp o w an ie poddanych. O to w 1854 r. w P etersburgu stw ierdzono, iż w e w szystkich raportach g ubernatorów w punkcie „m oralność lu d u " znajduje się niew iele danych o religijnym charakterze. O d tąd m ają w y ­ kazyw ać czy lud: w ykonuje obow iązki religijne; byw a corocznie u sp o ­ w iedzi; zachow uje posty; w niedziele i św ięta byw a w kościele; korzysta z n au k itd. W ykonując polecenie komisji rządow ej, b iskup Straszyński zobow iązał proboszczów , b y corocznie do 15 listopada przysyłali takie sp raw o zd an ia do Sejn.8

5 ArŁm, II sygn. 154 k. 27, 33, 53, 115. 6 ArŁm, II sygn. 154 k. 131, 192. 7 ArŁm, II sygn. 154 k. 24.

(6)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

III. SPOSÓB ODWIEDZIN

W 1821 r. b iskup C zyżew ski polecił przeczytać z am bon i p rzy b ić do d rzw i kościoła list zapow iadający w izytację diecezji. K ażdy z p ro ­ boszczów otrzym a specjalne pow iadom ienie o przybyciu b isk u p a d o p a ­ rafii. N a biskupa m ają oczekiw ać księża miejscowi, dziekan, kollatorzy (dziedzice, opiekunow ie parafii) i w ierni.9

Biskup Straszyński najpierw zapow iadał w izytację w d an y m d ek a­ nacie, po p ew n y m czasie ustalał k onkretną datę rozpoczęcia o d w ied zin i p o d aw ał dzień dla poszczególnych parafii. N a p rzy k ład : 26 k w ietnia 1837 r. w ym ienił dek an aty m ariam polski i sapieżyski, 15 maja ustalił k o ­ lejność parafii, 28 maja rozpoczął w izytacje d w u n astu parafii, pow rócił na o d p u st N aw iedzenia NM P do kated ry i od 6 lipca k o n ty nu o w ał o d ­ w iedziny dalszych jed enastu parafii. Dnia 24 czerw ca tego ro k u w ysłał list do dek an ató w tykocińskiego i w ysokom azow ieckiego, 28 sierpnia w ym ienił dw adzieścia parafii, w izytacje m iał rozpocząć 17 w rześnia, ale odw ołał z p o w o d u grasującej cholery. Ponow nie zap ow iedział 28 m arca 1838 r. tam oraz w dekanacie w iskim , razem w d w u d ziestu ośm iu p a ra ­ fiach, ro zp o czął 29 kw ietn ia a skończył w początk ach lipca. D nia 25 sierpnia tego roku ogłosił w izytacje dekanatów kalw aryjskiego i olwic- kiego, zaczął 8 w rześnia, razem dw adzieścia d w a kościoły. O d 8 maja 1839 r. do początków lipca przebyw ał w dekanatach łom żyńskim i w ą- soskim, razem w d w u d ziestu trzech kościołach. Treść każdego listu była jednakow a. N ależy ogłosić list z am bon i p rzybić d o d rzw i kościoła. Mają być obecni księża miejscowi, dziekan i kollatorzy. W ciągu tygo­ dnia zw iedzi trzy kościoły, przybędzie w niedzielę, w torek i czw artek po p o łu d n iu . O d ósmej rano każd eg o d n ia rozpocznie ak t w izytacji. Księża niech siąd ą do konfesjonałów , by p rzy g o to w ać w iern y ch do bierzm ow ania, a n aw et niech spow iadają n a kilka dni wcześniej. N ależy w ystrzegać się w ystaw ności, a szczególnie kw esty od p arafian na p rz y ­ jęcie biskupa. Najlepiej przyjm ie ten, „który w skrom ności co sam p o ż y ­ wa i N am udzieli".

Przy u stalaniu kolejności parafii b isk u p prosił o pom oc. Do d ziek a­ nów z K alw arii i O lw ity pisał o to dodając, iż parafie z obu dek an atów m ogą się p rzep latać, niech rów nież u w zg lęd n ią od p u sty , on chętnie przyjedzie na ten czas. D ziekan z Tykocina n aw et w yrysow ał m ap k ę ko­

9 ArŁm, II sygn. 154 k. 4, 27.

(7)

ściołów ze sw ojego i w ysokom azow ieckiego d ek an atu . D ziekani brali po d uw agę odległość i drogi. D ziekan z O lw ity stw ierdził, iż drogi są w szędzie nędzne, m ałe dróżki od w si do w si, m osteczki m ałe i w ąskie. Jedynie głów ne trak ty były dobre. W 1838 r. b iskup pow iad o m ił dzieka­ na w iskiego, iż w przeciągu pierw szego dnia przejedzie z Sejn d o A u g u ­ stow a a drug ieg o d nia stanie w Szczuczynie; każdego d n ia pok o n y w ał w pow ozie około 50 km . Raczej m iał ze sobą na stałe stangreta i kogoś ze służby. Pisząc o skrom nym p rzyjm ow aniu go na plebaniach zaznaczał, iż „naw et w łasnym kosztem Siebie i otaczające N as osoby podejm ow ać będziem y".10

B iskup Ł ubieński rozpoczął w izytację na w iosnę 1864 r., zanim skończyły się w alki pow stańcze. Do czerw ca p rzeb y w ał w dekanatach litew skich. Pow rócił tam w e w rześn iu do parafii pom iniętych za p ie rw ­ szym razem . W m aju jadąc do W arszaw y p o d ro d ze zw iedzał kościoły. N a jesieni w ybrał się w strony łom żyńskie, gdzie z p rzerw am i p rzeb y ­ w ał do p o ło w y gru d n ia. W styczniu i lutym następnego roku w izytow ał strony litew skie, w m arcu odw iedzał pom inięte w ubiegłym roku p a ra ­ fie z d ek an a tu w ysokom azow ieckiego. Do czerw ca 1865 r. był w około stu parafiach, w niektórych n aw et kilkakrotnie. K iedy m iał w o ln y czas, w y ru szał w teren. W niektórych parafiach p rzeb y w ał trzy dni, w innych po jednym d n iu a n aw et krócej, na p rzyk ład od 2 do 4 g ru d n ia 1864 r. z W ysokiego M azow ieckiego w yjeżdżał do dw óch sąsiednich p arafii, 5 g ru d n ia w izytow ał Jabłonkę, w n astępnych dw óch dniach był w pięciu parafiach; 17 g ru d n ia tego roku pożegnał Łom żę i p rzez d w a d n i zaje­ chał do Sejn oddalonych około 150 km . Po dro d ze „zw iedził" pięć ko­ ściołów. W n astęp n y m roku w ciągu dziesięciu d n i był w p iętn astu p a ra ­ fiach. K apłani i w ierni niekiedy czekali do późnej nocy nie w iedząc, kie­ d y p rz y b ęd z ie b isk u p . W parafii M ariam pol b ierzm o w ał do g o d zin y 23.30. Biskup Łubieński odbyw ał więc w izytacje w sposób dosyć cha­ otyczny. Z ap ew ne kogoś po w iadam iał o sw oim przybyciu, ale nie za­ chow ało się żad n e pism o. U dzielił bierzm ow ani około 60 tys. osobom .11

B iskup W ierzbow ski n aw iązał d o sp o so b u w izy to w an ia sp rzed trzy d ziestu lat. D nia 10 lutego 1873 r. w y d ał list pasterski, p o tem zap o ­ w iadał w izytacje dla poszczególnych dekanatów , na p rzy k ład 18 kw

iet-10 ArŁm, II sygn. 154 k. 27 - 97.

11 Przegląd Katolicki 1864, s. 77, 286, 412, 796; 1865, s. 156, 157, 445; 1866, s. 140; 1868, s. 520; 1869, s. 76. R. Ł u b i e ń s k i , Konstanty Ireneusz Łubieński biskup sejneński, Kra­ ków 1898, s. 223, 224, 249.

(8)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

nia dla d ek an atu suw alskiego, iż rozpocznie tam 9 czerwca, w ym ienił osiem parafii; w dekanacie augustow skim od 7 czerwca, sześć parafii; w dekanacie m ariam polskim od 30 lipca, siedem naście parafii itd. W ciągu tygodnia w izytow ał trzy parafie, przy b yw ał p o p o łu d n iu . Zalecał w cze­ śniejszą sp ow iedź p rzed bierzm ow aniem . Biskup Baranow ski czynił p o ­ dobnie. D nia 13 lipca 1898 r. p o w iad o m ił d ziek an a łom żyńskiego, iż przybędzie 28 lipca i w ym ienił piętnaście parafii, po d w a dni w każdej; 2 m arca 1899 r. u p rzed ził dziekana szczuczyńskiego o rozpoczęciu w izy ­ tacji od 27 tego miesiąca, i że w każdej z dziesięciu parafii pozostanie dwa dni. Biskup Karaś raczej odszedł od dw óch dni, a przynajm niej w 1911 r. tak proponow ali dziekani. K siądz H ollak z W ładysław ow a w i­ dział dla Słowik i niektórych parafii nadniem eńskich po jednym d n iu , a w w iększych parafiach p o d w a dni. K siądz D obryłło z W iłkow yszek: dla M ariam pola trzy dni, Szum ska d w a dni, Giże jeden dzień itd. Z uw agi na pogodę, drogi i roboty w p o lu ksiądz H ollak prosił o w yznaczenie końca m aja i m iesiąc czerw iec. W Sejnach uło żo n o spis trz y d z ie stu dw óch parafii przew idzian y ch od 19 kw ietnia do 29 czerwca, w szystkie w guberni suwalskiej. W 1910 r. biskup Karaś w izytow ał d ek an at w yso- kom azowiecki. O statni raz był tu w 1874 r. b iskup W ierzbow ski, potem biskupi nie m ieli w stęp u do strefy unickiej. W m aju 1913 r. b isk u p w izy ­ tow ał d ek an at łom żyński. W dużych parafiach p rzeb y w ał d w a dni, w mniejszych po jednym dniu. B ierzm ow ał b ard zo dużo, na p rzy k ład w Zam brow ie 2140, W iźnie 1400, Lubotyniu 1049, M iastkow ie 782 osoby.12 Biskup Straszyński i jego następcy p rzebyw ali w iele ty go dn i n a p a ra ­ fiach. W praw dzie ich kancelaria w Sejnach załatw iała sp raw y bieżące, ale nie m ogła o w szystkim decydow ać. Z korespondencji b isk u p a Stra­ szyńskiego w ynika, że p rzez cały czas byw ał p o w iad am ian y o sp raw ach w ażnych. W ielokrotnie p ow iadam iał komisję rząd o w ą sp raw w ew n ętrz­ nych i duchow nych w W arszaw ie oraz rząd g ubernialny w Suw ałkach dokąd w yjeżdża i na jaki okres czasu, i że sam będzie załatw iał w szelkie spraw y. Do u rzęd u pocztow ego w Suw ałkach zw racał się o przysyłanie ekspedycji do u rzęd ó w pocztow ych w m iastach pow iatow ych, w p o b li­ żu których zam ierzał przebyw ać, u p rzed zał też, kiedy w róci do Sejn, by tam kierow ać korespondencję. Z apew ne pod o b n ie postępow ali inni b i­ skupi.13

12 ArŁm, II sygn. 154 k. 131 - 157, 191 - 205; II sygn. 73 k. 10; 1 sygn. 627. Przegląd Katolicki 1913, s. 417.

13 ArŁm, II sygn. 154 k. 50, 59, 97, 201.

(9)

IV. POW ITANIE BISKUPA

Sposób wejścia b isk u p a do św iątyni u stalał po n ty fikał rzym ski, a w ierni oczekiw ali b isk u p a na granicy parafii. W edług pontyfikału, p ro ­ boszcz nak ład ał kom żę, stułę i kapę białą, do ręki b rał krzyż, razem z procesją w ychodził do w ybranego miejsca i oczekiw ał na dostojnego go­ ścia. G dy ten p rzybyw ał, proboszcz d aw ał m u do pocałow ania krzyż, w itał krótką m ow ą, chór śpiew ał Ecce sacerdos m agnus, a lu d w drodze do kościoła pieśń Boże w dobroci. Biskup u b ran y był w rokietę, stułę i kapę białą. W drzw iach kościoła proboszcz p o d aw ał w o d ę św ięconą, bi­ skup kropił n ią p rzed sio n ek i zebranych, ksiądz trzykrotnie o k adzał bi­ skupa, i ru szał do ołtarza pochód p rzy śpiew ie antyfony do p atro n a tej św iątyni. Proboszcz całow ał ołtarz, staw iał na o łtarzu k rzy ż i tw arzą zw róconą do biskupa śpiew ał sześć w ezw ań i m odlitw ę. Biskup p o d ch o ­ dził do ołtarza, odm aw iał m odlitw ę do p atron a św iątyni, błogosław ił ze­ branych, siadał i słow am i z pontyfikału w yjaśniał p o w ó d sw ego p rzy b y ­ cia. G dy czas pozw alał, u d aw ał się na cm entarz, zachow ując p rzepisy pontyfikału. Taki sposób pow itania w 1873 r. p rzy p o m n iał b isk u p W ierz­ bow ski. W 1898 r. b isk u p B aranow ski pow ołał się na list sw ojego p o ­ przed n ik a i polecił zachow yw ać tam ten sposób pow itania. Zaznaczył by w d ro dze do kościoła śpiew ać w języku m iejscow ym pieśni: Kto się w opiekę lub Boże w dobroci, w chodząc do św iątyni antyfonę Ecce sacer­ dos m agnus, a opuszczać m odlitw ę do p atrona, gd y ż nie m a tego w p o n ­ ty fikale rzym skim . P odobny przebieg pow itania obow iązyw ał za b isk u ­ p a K arasia.14

W iększa różnorodność istniała p rz y pow itaniach zw yczajow ych. W 1865 r. m ieszkańcy parafii N ow ogród w yszli około kilom etra p o za m ia­ steczko, w yprzęgli konie od karety i sam i ją ciągnęli. W Kolnie chcieli

14 ArLm, II sygn. 154 k. 116, 156, 197. Vadovas 1909, t. 2, nr 8, s. 392. W 1825 r. konsystorz pułtuski powiadomił księży diecezji płockiej o sposobie witania biskupa. Proboszcz z ludem, chorągwiami, proporcami i krzyżem wychodzi przed wieś lub miasto (jeżeli niepogoda, to do bramy kościelnej). Jest ubrany w komżę, stułę i kapę białą, w ręku ma krzyż lub pontyfikał. Biskup wysiada z powozu i idzie do kościoła. Księża śpiewają psalm, biją dzwony. W kruch- cie biskup kropi wodą święconą, nakłada kadzidło. Biskup przychodzi do ołtarza i modli się na klęczniku, następnie siada. Proboszcz wita i przedstawia stan parafii. Biskup ogłasza cel przybycia, błogosławi i udziela odpustu. Zmienia szaty na fioletowe i procesjonalne udaje się na cmentarz. Wraca do kościoła i gdy zaraz bierzmuje, zmienia szaty na białe. Jeśli biskup przyjedzie późno, to powitanie dokona się z rana dnia następnego. Przy odjeździe, księża odprow.adzają biskupa do powozu, biją dzwony. ArLm, II sygn. 84 k. 59, óO.Martinucci Pius, Manuale Sacrarum Caeremoniarum, cz. II, vol. II, Ratisbonae - Romae 1915, s. 517.

(10)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

uczynić podobnie, ale b isku p Łubieński stanow czo się sprzeciw ił.15 W 1867 r. rząd poinform ow ał b iskupów K rólestw a Polskiego, iż nie m oże pozw olić na dotychczasow y sposób pow itań. O to m ężczyźni w yjeżdżają konno, tw orzą szpaler w p o rząd k u w ojskow ym , noszą różnokolorow e w stęgi, sztandary, konfederatki. P o budza to lu dność do m arzeń, jakie m usiano nieraz najsurow iej karać. Podczas pow stan ia rząd w strzym ał na jakiś czas te uroczyste pow itania. Teraz są dozw olone, chociaż stan u m y ­ słów w ielu p o d d an y ch cara b u d z i jeszcze zastrzeżenia. N iechby w ięc b i­ skupi pop rzestaw ali tylko n a po w itan iu ze strony d uch o w ień stw a, jak to się dzieje w innych krajach. W 1883 r. generał gu bern ato r w arszaw ski zwrócił się z p ytaniem do m inistra spraw w ew nętrznych w P etersburgu, czy b isku po m przysług u je uroczyste pow itanie. O trzym ał o d p o w ied ź przeczącą i zw rócił u w agę biskupow i W ierzbow skiem u na sposób p o w i­ tań. Ten zaniechał dalszych w izytacji.16 W znow ił je b iskup Baranow ski. I oto w 1899 r. g ub ernator suw alski ukarał grzy w n ą p ien iężn ą d w u d z ie ­ stu jeden księży z pow iatów kalw aryjskiego i sejneńskiego oraz d ziew ię­ ciu księży z p o w iatu suw alskiego, dw óch p o 100 rubli a pozostałych po 50 rubli. Zarzucił im niezachow anie przep isó w policyjnych z okazji w i­ zytacji. Biskup B aranow ski interw eniow ał u generała gub ern ato ra w a r­ szaw skiego, ale bezskutecznie. C hodziło tu raczej o sposób po w itań , b o ­ w iem w spom niano rozporządzenie rządow e z 1867 r. a g u b ern ato r su ­ walski powołał się i na odpow iedź ministra spraw w ewnętrznych z 1883 r.17

Po ukazie tolerancyjnym z 1905 r. nastała większa sw oboda polityczna. W tym że roku gubernator łom żyński stwierdził, iż podczas wizytacji bisku­ pich w niektórych miejscach grom adzi się do tysiąca i więcej ludzi, noszą stroje narodowe: kontusz, żupan, węgierki, konfederatki, kolory narodow e biały i czerwony. W 1911 r. ks. J. Katyll z parafii U drya zapłacił 50 rubli za wywieszenie podczas wizytacji sztandarów o kolorach „nieużyw anych", ks. J. Strymowicz z parafii Słowiki taką sama sum ę za sztandary „nieustano- wionych" kolorów, ks. J. Rółkowski ze Sztabina 25 rubli za bram ę ozdobio­ ną sztandaram i narodow ym i. W 1913 r. dziesięciu gospodarzy z parafii Ko­ łaki urzędow ym pism em zwrócili się do gubernatora łomżyńskiego, by p o ­ zwolił zorganizować banderię na pow itanie biskupa; gubernator odm ów ił.18

15 Przegląd Katolicki 1865, s. 157.

16 Archiwum Państwowe w Łomży. Powiat Łomżyński, sygn. 4 k. 8; sygn. 3906 k. 70 - 72. 17 ArŁm, II sygn. 154 k. 195, 214.

18 W. J e m i e 1 i t y , Procesje kościelne w diecezji augustowskiej czyli sejneńskiej, Studia Teo­ logiczne 1994, t. 12, s. 384.

(11)

W edług p o ntyfikału rzym skiego proboszcz w ychodził procesjonal- nie p rz ed kościół w otoczeniu d uchow ieństw a i bractw . N ie określano tam odległości, d ecydow ał sam proboszcz. W tym czasie ow a form a p o ­ bożności była rozb udow ana. W 1815 r. p o w siach robiono chorągw ie, ob­ razy, proporce, krzyże i procesjonalnie ud aw an o się do kościołów śpie­ wając p o d ro d ze pieśni i litanie.19 W 1826 r. podczas ju bileuszu p ap ie­ skiego w ten sposób w ęd ro w an o do sąsiednich parafii. Po p o w stan iu styczniow ym rząd to ograniczył. N a początku XX w ieku naw iązan o do daw n y ch zw yczajów udając się na o d p u sty do sąsiednich parafii. P ow ia­ dam ian o m iejscow ego proboszcza, ten w y cho dził z k rzyżem i ch o rą­ gw iam i naprzeciw przybyw ającym , kropił w o d ą święconą, biły dzw ony. M ożna sądzić, iż na po w itanie b iskupa w ychodziły p o d o b n e procesje; b anderie do granicy parafii, więcej ludzi w p obliżu kościoła.20

Za udział w nabożeństwie wierni zyskiwali odpust zupełny. W 1821 r. b isk u p C zyżew ski otrzym ał z R zym u stosow ne upraw n ien ia. Pisał, iż tego dnia, kiedy przy będ zie do k atedry lub do innego kościoła na w izy ­ tację, w ierni m ogą zyskać odpust; p o w in n i się w yspow iadać, przyjąć ko­ m unię św iętą i pom odlić się za papieża. W 1898 r. b iskup Baranow ski p o d ał te sam e w arunki, po do b n ie w 1911 r. b isk u p K araś. O ni rów nież pow ołali się na delegow anie im w ład zy od p ap ieża.21

W edług p on tyfikału, w procesji pow italnej tow arzyszyli p ro b o sz­ czow i inni du cho w n i, m iejscow i lub sąsiedzi. Po p o w stan iu stycznio­ w ym księża nie m ogli opuszczać terenu swojej parafii, jedynie za sp e­ cjalnym pozw oleniem każdorazow o od naczelnika p o w iatu .22 W 1874 r. biskup W ierzbow ski przy p o m niał proboszczom , aby o jego p rzy b y ciu na w izytaq’e p ow iad am iali naczelników pow iatow ych i sam i p o starali się o paszp o rt. W 1898 r. biskup B aranow ski sam zw rócił się do g ubernatora suw alskiego, aby polecił naczelnikom po w iatów w y d aw ać p aszp o rty w oparciu o listę n azw isk od dziekana, bez oddzielnych próśb poszczegól­ nych księży. G u bern ato r rzeczywiście tak postąpił.23

19 Archiwum Kapucynów w Łomży. Historia klasztoru, cz. 3, s. 68. 20 W. J e m i e 1 i t y , Procesje, s. 373, 375.

21 ArŁm, II sygn. 154 k. 4, 119, 197, 199.

22 W. J e m i e 1 i t y , Z dziejów Kościoła w Królestwie Polskim w XIX wieku, Roczniki Huma­ nistyczne 1973, t. 21, z. 2, s. 265 - 275.

(12)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

V. OPISY WIZYTACYJNE

W m aju 1821 r. b iskup C zyżew ski polecił „wcześniej opisać stan i fabrykę kościoła, fu n d u sze, zapisy, przyw ileje, p raw a, stan g o sp o d ar­ stwa, in w en tarz sprzętów dom ow ych i kościelnych, zgoła to w szystko, co się ściąga do chw ały Boskiej, spraw ow ania sakram entów , dobra ko­ ściołów i sam ychże k ap ła n ó w ".24 W sierpniu tego roku b isk u p p o d ał szesnaście punktów : n azw a miejsca kościoła parafialnego, filialnego lub zakonnego; im ię, nazw isko i w iek kapłana oraz od jakiego czasu jest w parafii; data erekcji parafii, czy zachow ała się w aktach parafialnych; zo ­ bow iązania funduszow e; stan św iątyni; rzeczy w kościele i zakrystii; za ­ b udow ania gospodarcze; inw entarz gospodarski; n azw a w si i odległość do kościoła; ilu jest katolików , innych chrześcijan i żydów ; cm en tarz grzebalny; kasa cm entarna; księgi m etrykalne; kto jest u rzęd n ik iem sta­ nu cywilnego; szkoła; osoby gorszące w parafii; d o w o d y fu n d u szó w .25 W m arcu 1822 r. tenże b isk u p C zyżew ski rozszerzył listę p y tań , a raczej bardziej sprecyzow ał pop rzedn ie. M ianowicie: położenie parafii - 12 p y ­ tań, ołtarze i w ystrój kościoła - 5, chrzest - 7, N ajśw iętszy S akram ent i ostatnie nam aszczenie - 5, bractw a i relikw ie - 5, stan św iątyni i plebanii - 7, uposażenie beneficjum - 13, proboszcz i inni duchow ni - 10, szkoła parafialna - 2, klasztory - 4, przy tu łek parafialny - 3, kaplice - 5 p y tań . W oparciu o form ularze z m arca 1822 r. proboszczow ie p od aw ali sp raw o z­ dania w izytacyjne.26

W kw ietniu 1837 r. biskup Straszyński p ow iadom ił proboszczów d e­ kanatów m ariam polskiego i sapieżyskiego o dacie w izytacji i zaznaczył, aby dokładnie odpow iedzieli w języku łacińskim na przesłane p y tania. Spisy należy przekazyw ać biskupow i, g d y p rzy b ęd zie do parafii. W rok p otem b iskup przy po m n iał o języku łacińskim , ale p rzy niektórych z a ­ gadnieniach pozw alał o d pow iadać p o p olsku (o stanie kościołów, sp rzę­ tach kościelnych i opisach gospodarczych). W kolejnym roku zaznaczył, aby nie um ieszczać sam ych p ytań .27

Było trzysta dw adzieścia pięć p y tań ułożonych w czternastu nieja­ ko rozdziałach, m ianow icie: położenie i stan parafii - 22 p y tan ia, stan m aterialny św iątyni -13, sprzęty kościelne - 10, ołtarze i obrazy -1 4 , reli­

24 ArŁm, II sygn. 154 k. 4.

25 ArŁm, II sygn. 82 k. 34; II sygn. 481 k. 128. 26 ArŁm, II sygn. 481 k. 142, 147; I sygn. 155; I sygn. 209 i inne parafie. 27 ArŁm, II sygn. 154 k. 27, 52, 95.

(13)

kw ie i o d p u sty -1 4, p reb en d y i beneficja odrębne - 6, bractw a -1 3 , k ap li­ ce publiczne i p ry w atn e 19, dru karn ia, szkoła p arafialna i p rzy tu łek 23, sakram enty: chrzest 12, bierzm ow anie 4, eucharystia 12, p o k u ta -11, ostatnie nam aszczenie - 6, m ałżeństw o - 8, proboszcz, w ikariusz, inni k apłani i pracow nicy kościelni - 76, zakonnicy i zakonnice - 30, p arafia­ nie - 9, g o spo d arstw o proboszczow skie, zapisy i d o k u m en ty - 23. P yta­ nia były po łacinie. O to p rzy k ła d y p y tań p rzy chrzcie i bierzm ow aniu. Czy chrzcielnica jest godnie p rzy g o to w ana stosow nie d o p rzep isó w ko­ ścielnych; czy w tym roku zatroszczono się o now e oleje do chrztu; gdzie są przechow yw ane; czy naczynia d o olejów są czyste, godne, z jakiego m ateriału; gdzie przechow uje się naczynie do chrztu i w o d ę chrzcielną; czy chrzest dziecka następuje w okresie trzech d n i od narodzenia; czy nadaje się im iona św iętych; czy nie udziela się ch rztu w dom ach p ry ­ w atnych po za p rzy p a d k a m i koniecznym i; czy w księdze chrztów zap i­ suje udzielającego chrztu i św iadków ; czy chrzestnym i nie są dziew czę­ ta p rzed dw u n asty m a chłopcy p rzed czternastym rokiem życia; czy p o ­ łożne p o trafią udzielać chrztu w p rzy p ad k ach koniecznych. B ierzm ow a­ nie: czy przynajm niej dorośli parafianie przyjm ują bierzm ow anie p rzy nadarzających się okazjach; czy św iadkam i są wcześniej bierzm ow ani i znający zasady w iary; czy do sak ram entu p rzy stęp u ją w y sp o w iad an i i p o sió d m y m ro k u żucia; czy św iadk am i nie są ci sam i, co byli p rzy chrzcie.28

Z okresu biskupa Łubieńskiego nie zachow ały się opisy w izytacyj­ ne parafii, ale w 1863 r. kancelaria bisk u p ia przesłała osiem pytań: data erekcji parafii i nazw isko fu n d atora kościoła; kto jest kolatorem parafii; w ioski i nazw iska właścicieli; liczba katolików , innych chrześcijan i ży ­ dów ; w jakiej guberni, pow iecie i okręgu; klasztory n a terenie parafii; ko­ ścioły i klasztory zniesione, kiedy, co stało się z gruntam i; czy są św iąty­ nie unickie.29

W 1873 r. b isk u p W ierzbow ski polecił u w zg lęd n iać w o d p o w ie ­ dziach: sp rzęty kościelne, fundusze, p raw a i przyw ileje, zapisy, m szały, ry tu ały i inne księgi kościelne, bractw a, proboszczów i p raco w n ik ó w ko­ ścielnych, d o chody probostw a, stan m oralny parafian, liczbę innych w y ­ znaw ców , ich św iątynie, odpisy daw nych dokum entów . N iech p ro b o sz­ czow ie w ypełniają p o łacinie lub w języku m iejscow ym .30 B iskup nie

28 ArLm, II sygn. 154 k. 184. 29 ArLm, II sygn. 34 . Sejny 22 10 1863.

(14)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

przesłał do parafii kw estionariuszy, jak to było za b isk u p a Straszyńskie­ go. Księża zrozum ieli, iż m ają stosow ać się do p y tań sp rzed trzy d ziestu lat. O takow e p y tan ia zw rócili się do kancelarii biskupiej proboszczow ie z Olwity, W iłkowyszek, W yszonk. Pisali, iż w archiw um parafialnym nie posiadali tych kw estionariuszy, a późniejszej w izytacji w ich p arafii nie było. K ancelaria przesłała p y tan ia z okresu rząd ó w b isk up a S traszyń­ skiego. Proboszczow i z K rasnopola w yjaśniła, aby nie p o d aw ał sam ych pytań, lecz jasną i zw ięzłą od p o w ied ź na nie. W 1873 r. proboszcz z Teo- lina po stąpił inaczej, najpierw p o d ał trzysta jeden p y ta ń p o p o lsk u a w drugiej części sam e od p ow ied zi na te p ytania, które dotyczyły jego p a ra ­ fii. W tym że roku ksiądz z Wiżajn w ym ienił dw ieście trzydzieści trzy pytania i na w szystkie d ał odpow iedzi.31

W m arcu 1898 r. b iskup Baranow ski polecił przy g o to w ać w każdej w izytow anej parafii opisy, stosow nie do w y m ag ań Soboru Trydenckiego i rozp o rząd zeń swoich poprzedników . P rzedm ioty służące do k u ltu n a ­ leży po d aw ać w języku łacińskim , w szystko inne, jak d otąd, p o rosyj­ sku. N iech księża stosują się do form ularza przesłan eg o im 10 lutego 1873 r.32 W opisach w izytacyjnych z poszczególnych parafii u w zg lęd n ia­ no następujące zagadnienia: opis parafii, stan św iątyni, sprzęty, szaty i księgi kościelne, ołtarze i obrazy, bractw a, kaplice publiczne i p ry w atn e, chrzest, bierzm ow anie, eucharystia, p o kuta, ostatnie nam aszczenie, m a ­ łżeństw o, relikw ie i odpusty, procesje, proboszcz i inni duchow ni, klasz­ tory, parafianie, stan ekonom iczny benefiqum , zab u d o w an ia parafialne, cm entarz, upo sażen ie d u chow nych; w k ażd y m z tych zag a d n ień uw zględniano szereg w ątków .33

W m arcu 1911 r. biskup Karaś polecił proboszczom przygotow ać do­ kładne odpow iedzi na przesłane im pytania wizytacyjne. Odnośnie wiosek, niech p odadzą ogólna liczbę, a nie wymieniają poszczególnych. Jeden eg­ zem plarz odpow iedzi pozostanie w parafii, drugi należy przesłać do Sejn.34 O to zagadnienia u w zględniane w opisach w izytacyjnych: kościół - 15 py tań, ołtarz w ielki - 21, ołtarze boczne - 9, chrzcielnica - 4, szafy w zakrystii 2, am bona 2, konfesjonały 3, naczynie do w o d y święconej -1, organy - -1, zakrystia -1 2 , naczynia św ięte - 16, o rn aty - 19, o brusy - 8, inne przed m io ty liturgiczne - 5, księgi - 3, biblioteka - 4, d zw onnica - 6,

31 ArŁm, II sygn. 154 k. 133, 136, 150, 158. 32 ArŁm, II sygn. 154 k. 185, 191, 192. 33 ArŁm, I sygn. 169.

34 ArŁm, II sygn. 154 k. 119.

(15)

cm entarz -1 4 , d o m przed p o g rzeb o w y - 2, kaplice publiczne - 11, kaplice p ry w a tn e 6, p o rząd e k nabożeństw 36, zapisy m szalne 6, bractw a -13, p rzy tu łek parafialny - 6, szkoła - 5, działalność społeczna - 6, zab u d o ­ w an ia parafialne 8, uposażenie kościoła 2, u posażenie proboszcza -12, up osażenie w ik ariusza - 5, uposażenie pracow ników kościelnych - 3, p arafianie - 4, archiw um kościelne - 21, proboszcz - 26, w ik ariu sz - 20, inni ducho w n i - 4, pracow nicy świeccy - 3, obyczaje parafian - 24, uw agi - 1; razem 367 p y tań .35 Po p o w stan iu styczniow ym opisy p o d aw an o w języku rosyjskim , chociaż nie w szyscy księża do tego się stosow ali, na p rzy k ład w 1898 r. proboszczow ie z Bakałarzew a i R ydzew a p rzed sta w i­ li całość p o łacinie. Język rosyjski obow iązyw ał w e w szystkich kontaktach z rządem , jednak biskupi porozum iew ali się z duchow ieństw em p o pol­ sku. O d 1894 r. i tutaj do pism ofiqalnych w prow adzono język rosyjski.36

W kancelarii biskupiej spraw dzano poszczególne opisy. W 1839 r. p o ­ w iadom iono proboszcza w U rdom inie, iż w odpisach d o kum entów znala­ zło się wiele błędów , niech przyw iezie do Sejn oryginały do porów nania. W egzem plarzu z O lw ity były błędy łacińskie i polskie. Jeśli się pow tórzą, proboszcz będzie m usiał popraw iać je kolejny raz. W tym że roku kancela­ ria dom agała się odpow iedzi z N iedźw iadnej - od wizytacji m inęło już sześć miesięcy, z Grajewa - jeden rok, z Błogosławieństwa - d w a lata. W 1874 r. podobnie przypom niano o tym niektórym proboszczom , n a p rzy ­ kład w Liszkowie, M irosławiu, Płonce, Turośli, Zam browie. Mieli je n ad e­ słać jak najszybciej, najpóźniej w ciągu dw óch tygodni lub w okresie jed­ nego miesiąca.37 O pisy w izytacyjne posiadają wielkie znaczenie dla b ad a­ czy różnych dziedzin. Wielu proboszczów odpisyw ało i do kum enty w cze­ śniejsze, jak erekcje parafii, zapisy i darow izny na rzecz parafii.

W form ularzach nie było pytania o księgę do bierzm ow ania; w ym ie­ niano tylko ogólną liczbę osób przyjm ujących ten sakram ent. D opiero w 1910 r. b iskup K araś polecił założyć tak ą księgę. W pisyw ano im ię i n a ­ zw isko, d ane o rodzicach oraz im ię z bierzm ow ania. K andydaci o trzy­ m yw ali kartki i p otem je zw racali. Proboszcz p o rów n y w ał kartkę z księ­ gą. G dy ktoś nie o d d ał kartki, w ykreślał jego nazw isko z księgi; chyba że inaczej ud o w o d n io n o przyjęcie sakram entu.38

35 ArŁm, I sygn. 143.

36 ArŁm, I sygn. 31 a, sygn. 169, sygn. 212, sygn. 361, sygn. 398, sygn. 462. Por. W. J e m i e - l i t y , Język rosyjski w instytucjach kościelnych po powstaniu styczniowym, Prawo Kano­ niczne 1999 w druku.

37 ArŁm, II sygn. 154 k. 107 - 111, 161 - 163.

(16)

WIZYTACJE BISKUPIE W DIECEZJI AUGUSTOWSKIEJ CZYLI SEJNEŃSKIEJ

ZAKOŃCZENIE

Celem wizytacji było utw ierdzenie w iary parafian, troska o dobre oby­ czaje w śród duchow nych i w iernych oraz udzielenie bierzm ow ania. W die­ cezji augustowskiej czyli sejneńskiej pracowało ośm iu ordynariuszy. Trzej pierwsi mieszkali na stałe w Warszawie i okazjonalnie przybyw ali na teren diecezji. Dopiero biskup Paweł Straszyński (1837 - 1847) osiadł w Sejnach. Po nim przez szesnaście lat diecezja nie miała biskupa. Po pow staniu stycz­ niowym w arunki polityczne nie sprzyjały odbyw aniu wizytacji.

Biskupów witano uroczyście, zgodnie z przepisami Hturgicznymi i zw y­ czajami danego regionu. Biskup przybywał do parafii przeważnie na dw a dni, potem do kolejnej i następnej i tak nawet przez dw a miesiące nieprzerwanie. Czynił to głównie na wiosnę i w jesieni. Proboszczowie przekazywali biskupo­ wi sprawozdania o stanie parafii, wypełniając nadesłane im formularze. Te opi­ sy wizytacyjne posiadają dużą wartość dla badaczy różnych dziedzin.

THE BISHOP'S VISITATIONS IN THE DIOCESE OF

AUGUSTÓW OR OF SEJNY

SUMMARIES

The goal of the B ishop4 s visitations w as the confirm ig of the p a ri­ shioners« faith, care for the good practices am ong the clergy an d the fa­ ithful, as w ell as the celebration of the sacram ent of C onfirm ation. D u­ ring the p erio d 1818-1925, in the Diocese of A u g u sdtó w or of Sejny, eight O rdinary Bishops served. The first three perm an en tly resided in W arsaw and only occasionally w ere presen t in the terrirory of their diocese. Then Bishop Paw eł Straszyński resided in Sejny (1837-1847). A fter h im for a period of the 16 years the Diocese h ad no Bishop. A fter tke Jan uary u p ri­ sing the political circum stances d id n ot perm it any visitations.

The Bishop w as greeted festively, in accord w ith liturgical norm s and the practices in the given region. The Bishop cam e to the p arish for tw o days, then continued on to the next parish in sucession for u p to tw o m onths w ith o u t a break. H e did this in the sprin g an d au tu m n . The p astors p resen ted to the Bishop eztensive reports on the state of th e p a ­ rish, having filled o u t the form s sent previously to them . These visita­ tion reports possess great value fot those w orking in v arious disciplines.

Cytaty

Powiązane dokumenty

loop beëindigd, voor de andere velden (parametervelden) wordt geen actie ondernomen. Het bijwerken van de parameters gebeurt vanuit sed, GoO door de functie spcMenuï), Na de keuze

One of them is a study devoted to the trade relations of the European Union with the countries of West Africa in the light of the Economic Partnership Agreement (EPA), in which

– drugi wskaźnik to suma stopni poziomu spełnienia wszystkich kompetencji elementarnych (można także obliczać sumy stopni poziomu spełnienia kompetencji dla

Proces rozwoju wyrobu w przedsiębiorstwie produkującym pojazdy szynowe Etap I Faza ofertowa Etap II Faza przygotowawcza Etap III Faza projektowania modeli 3D Etap IV Faza

Nie mniej o ile wybrane strategie UR (utrzymania ruchu) a w ich obrębie kon- cepcje UR decydują o kosztach działalności wydobywczej, to o efektywności utrzymania ruchu,

– strategie kreacji, takie jak posiadanie kosztownych, trudnych do zebrania zbio- rów danych lub zbudowanie takiej bazy danych w oparciu o efekt sieciowy; – strategie kontroli,

na uzyskiwanie różnej szerokości pasm promieniowania o różnej mocy w zakresie od ultrafioletu, poprzez światło widzialne, aż do podczerwieni. Podstawową zaletą tego

Celem artykułu jest próba ukazania stosunku Donalda Trumpa do mediów tradycyjnych w okresie kampanii wyborczej oraz po zaprzysiężeniu na urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych..