• Nie Znaleziono Wyników

Eschatologia św. Pawła

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Eschatologia św. Pawła"

Copied!
140
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Stępień

Eschatologia św. Pawła

Studia Theologica Varsaviensia 1/1, 33-171

(2)

Ks. JAN S T Ę P I E Ń

S ł o w o W s t ę p n e

T ak się złożyło, że po raz trzeci w sw ym życiu nie z w łasn ej woli i chyba nie z czystego p rz y p a d k u zająć się m usiałem eschatologią, O statnio dlatego, że p rzy pad ło m i w udziale opracow anie K o m en tarza L istó w do Tessaloniczan i P a s te r­ skich, k tó ry m a się ukazać jako to m IX K o m en tarza do No­ wego T estam en tu , w ydaw anego przez „ P a llo ttin u m ”. Z ko­ nieczności więc w róciłem do eschatologii, ty m razem — św. Paw ła. M ateriał p rzy g o to w an y do k o m en tarza m u siał być jed n a k w k ró tce poszerzony i pogłębiony, aby m ógł stanow ić tre ść w y k ład ó w z z a k re su teologii b ib lijn e j Nowego T e sta ­ m en tu , k tó re rozpocząłem w ro k u ak. 1960/61 w A kadem ii Teologii K ato lick iej w W arszaw ie i na K atolickim U n iw er­ sytecie L ubelskim . I ta k po w stał tr a k ta t o eschatologii św. P aw ła.

S ta ra łem się w nim odtw orzyć m ożliw ie n a jw ie rn ie j nau k ę apostoła o rzeczach o stateczn y ch w o p arciu o sens w yrazo w y jego n a te n te m a t w ypow iedzi. W całej p rac y jak i w doborze i zestaw ien iu tek stó w o b rałem m etodę h isto ry cz n ą -sy n te ty c z - ną. H istoryczną w ty m znaczeniu, że n a u k ę P aw ła w iązałem z O bjaw ieniem w cześniejszym , uw zględ niając ró w nież idee relig ijn e św iata pogańskiego, zarów no starożytnego, jak i w spółczesnego P aw łow i; w y k o rz y stu ją c zaś listy P aw łow e w kolejności chronologicznej, ukazać p rag n ą łem stopniow y

E S C H A T O L O G IA ŚW . P A W Ł A

(3)

rozw ój i tej d o k try n y apostoła narodów . S y stem aty czn a zaś m eto da w y raziła się w kom pozycji tr a k ta tu i w łączeniu p rze ­ ry w a n e j często w listach P aw ła m y śli w jed n ą logiczną całość. A nalizie w łasn ej poddałem w szystkie te k sty eschatologicz­ ne Paw ła, zwłaszcza jego term in o log ię eschatologiczną, uw z­ g lęd n iając p rzed e w szy stk im ich zw iązek z n a u k ą S tarego T estam en tu , a tak że z pojęciam i z tego z a k re su w spółczesnego P aw ło w i ju d aizm u i hellenizm u.

Dzięki u p rze jm e j życzliw ości O. D r R om ualda G ustaw a, D y re k to ra B iblioteki U niw ersy teck iej K U L i ks. D r A lek ­ sa n d ra G rabow skiego, D y re k to ra B iblioteki A T K w W arsza­ wie, za k tó rą n a ty m m iejscu w y ra ż am Im serdeczną w dzięcz­ ność, m iałem możność zapoznać się z n ajnow szym i pu b lik acjam i Z achodu w om aw ian ej dziedzinie i dlatego w yd aje m isię, że po­ m in ąłem tu żadnego w ażnego zagadnienia, k tó re w b iblistyce je s t dziś dysku to w ane. Problem, podw ójnej p ersp e k ty w y p a ru - zy jn e j w listach Paw iow ych, w y su n ię ty przez E. C o th en etą (1954 r.) i F. S padafo rę (1957 r.)spotkał się w te j p ra c y z rzeczo­ wą k ry ty k ą , a now a in te rp re ta c ja „m ocy p o w strz y m u ją c e j” w Tes 2,6.7 J. C oppens’a i P. A n d riessen ’a (1960 r.) p rz y ję ta zo­ s ta ła z n iew ielką zm ianą jako w y ja śn ia jąc a w reszcie w stop niu zad aw alający m n a tu rę owej p o w strzy m u jącej mocy.

Eschatologia nie je s t n ajw ażn iejszy m p rob lem em w n auce P aw ła, ale n a pew no jed n y m z n ajd o n io ślejszy ch w począt­ kach jego p ra c y apostolskiej. I n ig d y nie zniknie z h o ry zo n ­ t u jego m y śli teologicznej. Isto tę p aru zji: „i ta k zaw sze z P a ­ n em p o zo stan iem y” (1 Tes 4,17) o d n ajdziem y w e w szystkich listach P aw ła jako głów ną ich treść, u k azu jącą pow ołanie czło­ w iek a do w olności ch w ały synów Bożych (Rzym 8, 21). B yła ona dla apostoła źródłem n ie u sta n n e j radości w całym jego o fia rn y m życiu, w jego sta w an iu się w szy stkim dla w szy st­ kich, a b y w szy stk ich zbaw ić (1 K or 9,22) i to w śró d w y ją t­ kowo licznych prześlad o w ań i ucisków .

Niechże i ta praca, k tó re j celem głów nym je s t ukazanie eschatologicznej n a u k i św. P aw ła, p rzyczy n i się też w jak iejś m ierze do u g ru n to w an ia naszej ch rześcijańskiej re a ln e j r a ­ dości, ew angelijnego o p tym izm u. Pośw ięcam ją W ielebnym

(4)

13] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 35

K siężom S tu d e n to m A T K i K U L -u oraz um iłow an ym A lu m ­ nom W yższych S em in arió w D uchow nych w S andom ierzu i w D rohiczynie n/B ugiem , zap ew n iając Ich raz jeszcze o tym , że jako a k ty w n i słuchacze m oich w y k ład ó w stali się Oni w p ew n y m sto p n iu w spółtw ó rcam i tego tra k ta tu , k tó ry od­ d aję w życzliw e ręc e C zytelników na zakończenie ju b ileu szu Paw iow ego w 1900 lecie przybycia, jego do R zym u.

I. Źródła eschatalogii Paw łow ej

W pierw szy ch trz e ch dziesiątk ach la t bieżącego w iek u w y ­ su n ął się tu na czoło p ro b lem zależności teologii św. P aw ła przed e w szy stk im od sy n k re ty z m u hellenistycznego. Z ależ­ ności te j b ro n ili m . i. R. R eitzen stein H. Böhling 2, W. Bous- s e t 3, V. M acchioro 4. P rzeciw w ystępow ali: M. J. L ag ran g e 3, E. M a n g e n o t6, F. J. D ö lg e r7, E. J a c q u ie r 8, E. Allo 9, L. A lle- v i 10 i i. Spór te n należy już do historii. I d aw niej zresztą ró w ­

1 Zob. R. R e i t z e n s t e i n , Die hellenistischen M ysterienrelig io - nem, L e ip z ig 3 1927, 417—423.

2 Zob. H. B ö h 1 i g, Die G eisteskultur vo n Tarsos im augusteischen Z eitalter m it Berücksichtigung der paulinischen Schriften, Göttingen 1913, 76— 107.

3 Zob. W. B o u s s e t, K y rio s Christos, Göttingen 2 1921, 104—154. 1 Zob. V. M a c c h i o r o , Orfismo e Paolinismo, M ontevarchi 1923. Przeciw A. F a u x , L ’orphisme et S. Paul, R evue d’histoire ecclesiati- que 27 (1931) 245—292. 751—791.

5 Zob. M. J. L a g r a n g e , Les m y s tè r e s d ’Eleusis et le christia­ nisme, R evue bibl. nowa seria, 16 (1919) 157—217; tenże, A t tis et le christianisme, tam że, 419—480.

8 Zob. E. M a n g e n o t , S. Paul et les m y stè re s parents, R evue prac- tique d’Apologétique 16 (1913) 178—190-241—257. 339—355; tenże. La lanque de S, Paul et celle des païens, Revue du Clergé Français, 75 (1913)) 129—161. 7 Zob. F. J. D ö l g e r , Paulus und die an tiken Mysterienreligionen, Theologische R evue 15 (1916) 433—438.

8 Zob. E. J a c q u i e r , Les m y stè re s païens et S. Paul, Dictionnaire apologétique de la foi catholique IV, 964— 1013.

9 Zob. E. B. A 11 o, Les die ux sauveurs du poganisme gréco-romain, R evue des sciences philosophiques et theologiques 15 (1926) 5—34.

10 Zob. L. A 11 e v i, L ’elleninismo di Ś. Paulo, La Scuola Cattolica 59, 1 (1931) 275—286. 368—378; 59, 2 (1931) 81— 102.

(5)

nież niek atoliccy au to ro w ie w y pow iadali się na te n te m a t niezw ykle pow ściągliw ie n .

Bo i w rzeczy sam ej a rg u m e n ty w y su w an e przez k ry ty k ę ra d y k a ln ą nie b y ły pow ażne. Jasn e, że św. P a w e ł znał religie sy n k re ty sty c z n e, jak ie w jego czasach szerzyły się n a obsza­ rze Rzym skiego im periu m . F a k te m je st rów nież, że używ a term in ó w , k tó ry m i posługiw ali się często czciciele m isterió w pogańskich, np. apokälypsis, gnósis, dóxa, m y ste rio n itp . Ale z tego nie w ynika, że owe m isteria pogańskie w y w a rły w p ływ na n a u k ę apostoła. W iele ty c h term in ó w stanow i w spólną sk arb n icę języka greckiego — koine. C zerpać z niego m ogli dow olnie i ci, k tó rzy m isterió w pogańskich w ogóle nie znali. Poza ty m św. P aw eł n a d a je im często znaczenie odm ienne od tego, w jak im w y stę p u ją one w k u lta c h hellenistyczny ch.

Ź ródeł eschatologii św. P a w ła trz e b a szukać gdzie indziej.

1. N a u k a C h r y s t u s a i o p a r t a n a n i e j p i e r ­ w o t n a k a t e c h e z a a p o s t o l s k a

Nie w olno zapom inać, że głów nym źródłem teologii P aw ła w ogóle, w ty m i n a u k i eschatologicznej, je s t sam Je zu s C h ry ­ stus, k tó ry m u się ukazał u w ró t D am aszku i potem nie jed en raz o b jaw iał (2 K or 12,1— 4), ab y go oświecić i przygotow ać do a p o sto la tu w śród pogan. N a to n ad p rzyro dzo ne źródło po­ w ołuje się zresztą sam apostoł, np.: Gal 1,15; 1 K or 11,23.

P o k ry w ało się ono rzeczyw iście z ty m , co o rzeczach o sta­ tecznych słyszeli z u st C hy stu sa apostołow ie, a co znalazło w y raz w p ierw o tn e j katech ezie ch rześcijań sk iej. P a w e ł m u ­ siał się z nią zapoznać (1 K or 15,3— 7), skoro p o d k reśla z m ocą p ełn ą zgodność sw ojej ew angelii z tą, jak ą głoszą inni apo­ stołow ie (Gal 2,1— 9; 1 K or 15,11).

11 Por. C. C 1 e m e n, Der Einfluss der Mysterienreligionen auf das ä lteste Christentum, Giessen 1913; H. A. A. K e n n e d y , St. Paul and the Mysteryreligions, London 1913; F. W i l s o n , St. Paul and Pa- ganism, Edinburgh 1928.

(6)

[5] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 37

K atech eza ta posiadała piętno eschatologiczne. W idać to w y raźn ie w m ow ie św. P io tra w ygłoszonej w dom u K o rn e ­ liusza (Dz A p 10,34— 43: „I rozkazał n am (Jezus) głosić ludow i i św iadczyć, że On je s t u stano w io ny m przez Boga sędzią ży­ w y ch i u m a rły c h ” (Dz A p 10,42), a także w m ow ie św. P aw ła

w A reopagu (Dz A p 17,22— 31): „O becnie oznajm ia (Bóg) ludziom , ab y w szyscy w szędzie czynili pokutę, bo w yznaczył dzień, w k tó ry m będzie sądził św iat w spraw iedliw ości przez m ęża przeznaczonego n a to, o czym u p ew n ił w szystkich w skrzeszając go z m a rtw y c h ” (Dz A p 17,30— 31).

Ten sam a k c en t eschatologiczny o d n a jd u je m y rów nież w archaiczn ych fo rm u łach w ia ry ch rześcijań sk iej w 2 T ym 4,1, 1 P 4,5; B arn. 7,2; P o lik arp . F il. 2,1; 2 K lem . 1,1, a p rzede w szy stk im w pierw szych pism ach św. P aw ła, tj. w 1 i 2 Tes, zw iązanych n ajściślej z p ierw o tn ą katech ezą chrześcijańską. W idzim y to zarów no w znan y ch fo rm u łach dogm atycznych (1 Tes 1,9— 10; 4,14; 5,10), podający ch w w ielk im skrócie praw d ę o Bogu jed y n y m i żyw ym oraz fa k t zbaw czej śm ierci, zm a rtw y ch w sta n ia i p a ru z ji Jego Sy n a Jezu sa C h rystu sa, jak i w całej treści listó w (nie tylk o w 1 Tes 4,13— 5,11 i w 2 Tes 2 , 1— 1 2 ).

2. S t a r y T e s t a m e n t

N ie ulega w ątpliw ości, że P a w e ł oczekiw ał „dnia P a ń sk ie ­ go” jeszcze p rzed sw oim naw róceniem . Z nał przecież i to w sp aniale S ta ry T estam en t. Z apow iedzi Bożego sąd u i cza­ sów ostateczn ych w księgach proro ck ich (zwłaszcza d ru g a część Iz) i n iek tó ry ch psalm ach (Ps 16,8— 11; P s 73,23— 28), a przed e w szystkim u D an 12,1— 4, gdzie je s t w yraźn ie m ow a o z m artw y ch w stan iu , o nagrodzie i k a rz e w iecznej oraz M ach (2 M ach 7,9— 14; 12,43— 46; 14,46). N ajb ard ziej c h a ra k te ry ­ styczne w y rażenia P aw ła o rzeczach o statecznych, ta k ie jak: „dzień P a ń s k i”, „o statn ie d n i”, „czas o sta te cz n y ” m a ją swe źródło w S ta ry m T estam encie (Iz 2,2; J e r 23,20; Ez 38,16; Oz 3,5 itd).

(7)

3. J u d a i z m

a) O r t o d o k s y j n y . P a w e ł b ył Ż ydem i p rze d naw ró ce­ niem —■ gorliw y m fary zeu szem (Gal 1,14; F il 3,5; Dz A p 26,5). C zytał Biblię w e w spółczesnej m u in te rp re ta c ji ju d aisty c z ­ nej. F r. A m io t12 niep o trzeb n ie się lęk a p rzy z n a n ia w p ły w u lite r a tu r y żydow skiej n a eschatologię P aw ła. Nie ty lk o w y ra ­ żenia: „w iek obecny ” (Gal 1,4; E f 2,2; 2 T ym 4,9; T y t 2,12) i „w iek p rzy sz ły ” (Ef 1,21; 2,7; por. H eb r 2,5; 13,24) zaczer­ p n ą ł P a w e ł z ap o k alip ty k i żydow skiej (4 Ezdr. 8,1 itd .; Apok. B ar. 48,50 i t d . ) 13.

Istn ie ją tu rów nież analogie odnośnie znaków w y p rz e d za ją ­ cych koniec św iata, np.: uw odzicielskie p rześlad ow anie w ie r­ n ych 14, szczytow e n asilen ie zła poró w ny w ane do tego, k tó re było p rzed potopem , w ty m apostazja, zbrodnie, nieczystość 13, odstępstw o od w iary , n a w e t pobożnych (Hen. 93,9).

N ie znaczy to, oczywiście, żeby eschatologia P a w ła była d alszym ciągiem , rozw inięciem ap o k alip ty k i żydow skiej. J u ­ daizm oczekiw ał potęgi i chw ały ziem skiej, polity cznej i te w łaśnie jego a sp iracje zaciążyły ta k m ocno na in te rp re ta c ji p ro ro c tw m esjań sk ich St. T. O czekiw ano przede w szystkim k ró le stw a ziem skiego jako przy g oto w an ia do k ró le stw a w iecz­ nego 16. D ysku tow ano n a te m a t czasu trw a n ia tego ziem skiego 12 Zob. Fr. A m i o t , L ’Enseignement de Saint Paul, Paris 5 1948, II, 181.

13 Por. M. J. L a g r a n g e , Le Messianisme chez les Juifs au te m ps de Jésus Christ, Paris 1909, 162 nn.; H. L. S t r a c k , P. B i l l e r b e c k , K o m m e n ta r z u m N. T. aus T alm u d und Midrasch, III, 1—750 (zebrane analogie m iędzy listam i św. Paw ła a literaturą judaist.); B. B r i n k ­ m a n n , Die Lehre von der Parusie beim hl. Paulus in ih rem Verhäl­ tnis zu den Anschauungen des Buches Henoch, Biblica 13 (1923) 315—334.418—434.

14 Hen. 46; Test. Józ. 13; 3 Sybil. 663 nn.; 4 Ezdr. 13.

15 Hen. 80 A; 91,6 n.; Jubil. 3,56—80; 23,5.14; Wnieb. Mojż. 7,3 n.; 4 Ezdr. 5, l n . ; 14, 17.

19 Te poglądy podzielali i p ierw si uczniow ie Chrystusa. Zbawiciel stopniow o je prostował.

(8)

[7] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 39

k ró le stw a i zastanow iano się, czy koniec św iata n astąp i na p o czątku tego k ró lestw a, czy dopiero w o sta te n ie j jego fazie. N iek tó rzy w yo b rażali sobie n a w e t dw a sądy i dw a z m a r­ tw y ch w stan ia: jedno przed rozpoczęciem tego ziem skiego k ró ­ lestw a m esjańskiego, a d rug ie pod jego koniec. Otóż ani u św. P aw ła, ani nigdzie w N T nie sp o ty k am y n a w e t ślad u ty c h b a ła m u tn y c h spek ulacji. Nie m a tu m ow y o żadnym ch w aleb nym ziem skim kró lestw ie M esjasza 17.

b) Q u m r a n . T ru d n o tak że przypuścić, ab y św. P aw eł, obeznany z p rąd a m i re lig ijn y m i sw ojej epoki, nie znał Spo­ łeczności P rzy m ierza, k tó re j ro zk w it p rzy p ad a n a m łodzieńczy i m ęski okres życia apostoła. A w iadom o, że ludzie z Q u m ran żyli w tęsk n y m oczekiw aniu rzeczy o stateczny ch 18. Mało, byli przek o nani, że koniec św iata je s t już bliski. Św iadczy o ty m cała w łaściw ie ich lite ra tu ra , a głów nie: K o m en tarz H ab aku k a (1 Qp Hab), P o d ręczn ik reg u ły (1 Q S), D o k u m en t Sadokicki (Dok. Sad.), W ojna Synów Św aitłości z S y nam i Ciem ności (1 Q M) i H y m ny (1 Q H), k tó ry c h o ry g in ały pochodzą z o k re ­ su m iędzy r. 175— 40 p rzed C h r . 19.

O d n a jd u je m y w n ich rów nież znaki, w y p rzed zające koniec św iata, analogiczne do tych, jak ie p odaje św. Paw eł, a m iano ­ w icie: ucisk, bezbożność (1 Q p H ab 1,6; V,2— 8; Dok. Sad. 1,19; V II,5; V III,13.), ap o stazja (1 Q p H ab I i II), b ra k w ia ry i u leg ­ łość człow iekow i k łam stw a (1 Q p H ab II, 2; Dok. Sad. X IX ,16.25— 26; X X ,14— 15), odstępstw o n a w e t członków Z gro­ m ad zen ia przez zd rad ę Nowego P rz y m ie rz a (1 Q p H ab 11,3). i nieposłuszeństw o M istrzow i S p raw iedliw ości (1 Q p H ab 11,2) oraz tym , k tó rz y in te rp re tu ją P ra w o Boże (1 Q p H ab 11,8— — 10). Bóg jed n a k ustan o w ił k res niepraw ości i czas n aw ie­ dzenia, w k tó ry m niezbożność zostanie zgładzona, a ukaże się na w ieki p raw d a św iata (1 Q S IV ,18— 19; V,4 n.). Chodzi tu nie ty lko o p a ra lele słow ne i analogie d o k try n a ln e. One ist­

17 Problem m illenaryzm u om ówim y pod koniec traktatu.

18 Por. G. M o 1 i n, Die Söhne des Lichtes. Zeit und Stellung der H andschriften vom Toten Meer, W ien-M ünchen 1954, 152—157.

(9)

n ie ją i tru d n o je w y tłu m aczy ć odw ołaniem się jed y n ie do S tarego T e sta m en tu i ap o k ałip ty k i żydow skiej jako w spól­ nego źródła d o k um en tów ą u m ra ń sk ic h i listów św. P aw ła. Nie m ożna, rzecz jasna, w y prow adzać s tą d w niosków o w zajem ­ n ej zależności litera c k ie j ty ch pism . Eschatologia Q um rańska, podobnie ja k eschatologia ortod o k sy jneg o judaizm u, jest n a ­ cjonalistyczna. T ym czasem eschatologia P aw ło w a w ychodzi poza ra m y narodow ościow e i rzecz bardzo znam ien na na owe czasy — nie w iąże się z żadnym w y d arzen iem p o lity c z n y m 20. J e s t n aw sk ro ś relig ijn a. L u d Boży •—■ N ow y Izrael to w y b ran i, w ierzący. Ś w iat dzieli się ju ż nie na Ż ydów i nie Żydów , na zrzeszonych w Społeczności P rz y m ie rz a i stojący ch poza Spo­ łecznością, n a w iern y ch P rz y m ie rz u i zdrajców , ale ty lk o na w ierzący ch i niew ierzący ch (2 Tes 1,8— 10; 2,10— 13), na sy ­ nów ciem ności i synów św iatłości (1 Tes 5,4— 8). R ów nież po­ dane p rzez św. P a w ła znaki m ające w yprzedzić koniec św iata jak: n asilen ie zła, w y rażające się w uw odzeniu ludzi, zak ła­ m an iu i apostazji, w alk a przeciw Bogu i Jego w iern y m , za­ kończona triu m fe m C h ry stu sa, posiadają c h a ra k te r pon ad n a ­ rodow y, u n iw ersaln y . P ro ro c tw a S tareg o T e sta m en tu odzy­ sk u ją dopiero w eschatologii P a w ła sens p ierw o tn y i w ierną, au te n ty cz n ą jego in te rp re ta c ję .

P aw eł b ył apostołem i p isarzem n atch n io n y m . A le nie p rze ­ sta ł an i na chw ilę być człow iekiem , żyjącym w k o n k re tn y m czasie i m iejscu, w takim , a nie in n y m klim acie duchow ym , człow iekiem pow iązanym ró żn y m i w ęzłam i ze sw oim środo­ w iskiem . W spółczesna P aw łow i rzeczyw istość polityczna n a ro ­ d u b y ła po p ro stu tragiczna. Je d y n ą lu dzką pociechą była w te d y ucieczka w przyszłość i to w przyszłość ostateczną. T en k lim a t eschatologiczny i ap o kaliptyczny, zn am io n u ­ jący w spółczesny A postołow i ju d aizm zarów no ortodo­ k s y jn y ja k i sekciarski, nie m ógł nie w yw rzeć w p ły ­ w u n a fo rm ację psychiczną św. P a w ła ja k i pozostałych p isa rz y Nowego T e sta m en tu . On też w dużej m ierze

20 Ocenę hipotezy E. C oth en efa d F. Spadafory (jakoby 1 Tes 5, 1—11 i 2 Tes, 2, 1— 12 odnosiły się do zburzenia Jerozolimy) zob. niżej p. IV.

(10)

[9] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 41

tłu m aczy to eschatologiczne piętno teologii A postoła N aro ­ dów, ja k rów nież i p ierw o tn e j k atech ezy chrześcijań skiej.

II. Eschatologiczna term inologia św. Paw ła

Św. P aw eł używ a czterech w y razów na o k reślenie chw a­ lebnego p rzy jścia P an a: p a ru z ja, epifan ia, apokalipsa i dzień P ań sk i. Choć m ożna b y je nazw ać synonim am i, zw łaszcza dw a pierw sze, to przecież każd y z nich, p osiadając sw ą historię, m usiał otrzy m ać odcień o ry g in aln y , różniący go od dw óch po­ zostałych. Z badanie te j h isto rii i w jej św ietle o k reślenie w łaściw ego znaczenia każdego z ty c h term in ó w jest ni’ezbęd- ne dla głębszego i pełniejszego poznania n a u k i eschatologicz­ n ej św; P aw ła.

1. P a r u z j a (p a ro u s ia )1

W yraz p a ru z ja (od p ärejm i) w greck iej lite ra tu rz e klasycz­ n ej posiadał dw a znaczenia: a) obecność, jako p rzeciw ieństw o nieobecności (apusia 2) oraz b) p rzy b y cie 3.

Te dw a zasadnicze znaczenia w y ra z u p a ru z ja p rz e ją ł h e l­ lenizm , z ty m jed n ak , że obok dotychczasow ego p o sługiw ania się nim w o dniesieniu do zw yk ły ch ludzi ro zw inął go w dw óch kieru n k a ch . Ju ż od III w. przed C hr. używ a się go przew ażnie dla o k reślen ia p rzy b y cia w zględnie w iz y ty m o n arc h y lub ja ­

1 O znaczeniu w yrazu paruzja por.: A. D e i s s m a n n , L ic h t v o m Osten, T ü b i n g e n 4 1923, 100 n. 314—320; G. M i l l i g a n , St. Paul’s Epistles to th e Thessalonians, London 1908, 145— 148; M. D i b e l i u s , A n die Tessalonicher I II, an die Philipper (Handbuch zum N. T., III, D ie B riefe des A postels Paulus, II) (Tübingen 1911, 12) Exc.: D er Gebrauch des Wortes parusia); L. C e r f a u x, Le Christ, dz. cyt., 29—32; B. R i g a u x , Saint Paul, dz. cyt., 196 nn.; A. F e u i l l e t , Pa- rousie, DBS VI (1960) 1331— 1419 (paruzja w listach Paw iow ych, tam że,

1361— 1384).

2 Zob. A j s c h y l o s , Perses, 171; T u c y t y d e s , Historia, VI, 86, 3; E u r y p i d e s , A lcest 606; P l a t o , Rep. 4, 437 c itd.

(11)

kiegoś wyższego u rzę d n ik a 4. P a ru z ja b yła św iętem ludow ym . A by je upam iętnić, w y b ijan o sp ecjaln e m on ety . Now a era rozpoczęła się np. w G recji z p a ru z ją cesarza H a d ria n a 5. Moż­ na w ięc m ówić o tech n iczn y m aspekcie tego te rm in u w h e lle ­ nizm ie. O k reślał on radosny, triu m fa ln y ingres m o narchów o b ejm u jący ch w posiadanie sw oje stolice. To był jed e n k ie­ ru n e k ro zw o ju znaczenia w y ra z u p a ru z ja 6.

D ru g i k ie ru n e k — to jego zastosow anie relig ijn e, sak raln e, d a tu ją ce się od IV w. p rzed C hr. O kreśla się nim obecność bóstw a, zwłaszcza p rzy w różbach i m is te r ia c h 7. N ie m a tu je d n a k m ow y o obecności w idzialnej, d o strzeg alnej dla p rz e ­ ciętnego, nie w tajem niczonego człow ieka. P a ru z ja oznacza obecność skuteczną, a w ięc jego asy stencję, o k reśla pomoc ud zielaną b o h atero m naro do w y m , w reszcie — opatrzność n ad całym św iatem .

P a ru z ja p rzeto m iała w św iecie h e llen isty czn y m dw a z n a­ czenia: św ieckie i relig ijn e. Pom ieszanie ich u łatw iały : k u lt m o narch ó w oraz idea k ró le stw a bogów. W arto podkreślić, że obydw a znaczenia łączyła nad to ich isto tn a w spólna cecha, a m ianow icie radość.

To znaczenie p a ru z ji p rz e ją ł z h ellen izm u judaizm , głów ­ nie lite r a tu r a sp o k a lip ty c z n a 8 i Jó zef F la w iu s z 9. Rzecz z n a­ m ienna, że w y ra z u p a ru z ja nie m a w L X X . Może dlatego, że posiadał w ydźw ięk pogańskiego k u ltu . S p o ty k am y jed n a k za­ rów no w LX X , ja k u A kw ili, S ym m acha i Teodocjona czasow­ nik p äreim i (więcej niż 70 razy), k tó ry tłu m aczy h eb r. bö ’ä tä h

4 Por. A. D e i s s m a n n , L ic h t v o m Osten, dz. cyt., 278 n. 5 Por. A. D e i s s m a n n , Licht v o m Osten, dz. cyt., 314—320. 6 Trzeba przy tym pam iętać o hellenistycznym kulcie królów, a po­ tem (w im perium Rzym skim) cesarzy.

7 Zob. W. D i t t e n b e r g e r , Sylloge, III, 1169, 25—35 (ok. 325 r. przed Chr.); D i d o r S i c . (ok. 35 r. przed Chr.), Bibl. hist. I, 29,2, IV, 3,3; VI; 56,4; X, 3,2; A eulius A r i s t i d e s (ok. 170 r. po Chr.), Orationes, X LVIII, 30—31 itd.

8 Zob. Apok. Bar. 30, 1; Test. Judy 22, 3, Test. Lew iego 8, 11.15 itd.; 3 Mach. 3, .17 itd.

(12)

[11] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 43

w sensie ogólnym : przebyw ać. Rzeczow nik p arou sia o d n a jd u ­ jem y w greckich księgach S t T (Ju d t . 10,18; 2 M ach 8,12 i 15,21 1 w yłącznie w sensie n e u tra ln y m : obecność lu b przybycie. W N T w y raz te n w y stę p u je 24 razy, w ty m poza listam i św. P aw ła — 10 ra z y 10, zawsze w znaczeniu eschatologicznym . Św. P aw eł posłu g u je się stosunkow o najczęściej ty m te rm i­ n em (14 razy i to w dw ojakim znaczeniu: 6 razy w ogólnym ; ok reślający m zw ykłą obecność lub p rzy b ycie 11 i 8 ra z y w se n ­ sie eschatologicznym 12.

P a ru z ja zatem w N T, w ty m oczywiście i w listach P aw io ­ w ych, jest podobnie ja k w hellenizm ie term in e m technicznym , ok reślający m ch w alebne p rzy jście M esjasza. A le znaczenie pełn e tego te rm in u d aje dopiero k o n tek st. To w łaśn ie w nim dźw ięczy radość, isto tn y ele m en t hellen isty czn ej p a ru z ji k ró ­ lów i cesarzy 13. I tu pełno ch w ały i m a je sta tu : w ty m głosie arch an io ła i dźw ięku Bożej t r ą b y u , w o rszaku św iętych z m a rtw y ch w sta ły ch i ż y ją c y c h 15, w ty m w reszcie p o rw an iu n a obłoki na sp o tk an ie P a n a w p rzestw o rzach 16.

Św. P a w e ł m ów i je d n a k i o p a ru z ji A n ty c h ry sta (2 Tes 2,9— 12). N ie m a tu ta j radości, ale je s t pozór chw ały, bo przyjście jego (A n ty chry sta) dokona się podług działalności szatań sk iej w m ocy w szelkiej, w śró d znaków i cudów k ła m ­ liw ych (2 Tes 2 ,9 )17.

10 Mt-4 razy: Mt 24, 3.27.37.39; Jak — 2 razy: 5, 7.8; 2 P — 3 razy: 2 P 1, 16; 3, 4.12 i raz w 1 J 2, 28.

11 1 Kor 16,17: obecność Stefanasa, Fortunata i Achaika; 2 Kor 7, 6, 7; przybycie Tytusa; 2 Kor 10, 10; F il 1, 26; 2, 12: obecność lub przybycie Paw ła.

12 1 Tes 2, 19, 3, 13; 4, 15; 5, 23; 2 Tes 2, 1.8; 1 Kor 15, 23; paruzja Chrystusa; 2 Tes 2, 9: paruzja A ntychrysta.

13 1 Tes 2, 19; 4, 17—18; 2 Tes 2, 1—2. 14 1 Tes 4, 16.

15 1 Tes 4, 14— 15.17. 16 1 Tes 4, 17.

17 Warto dodać, że sam w yraz paruzja nie oznacza nigdzie w N T powtórnego przyjścia Chrystusa. R ozróżnienie pierwszej i drugiej pa­ ruzji pochodzi od św. Justyna (Apol. 52,3; Dial. 14,8; 32,2; 36,1; 40,4; 49,3. O znaczeniu paruzji aż do czasów św . Ireneusza zob. A. Housiau, La Christologie de saint Irenee, Gem bloux 1955, 61 n.

(13)

2. E p i f a n i a ( e p i f ä n e i a )

W y razu tego nie sp o ty k am y w greckiej lite ra tu rz e klasycz­ nej. W g r e c e p ó ź n i e j s z e j oznacza nagłe zjaw ienie się bóstw a (H erodot 8,37), m o n arc h y (Polibiusz III, 94,3) czy n iep rz y ja c ie la (Polibiusz I, 54,2; A en. T acyt, 31,8). Je śli chodzi o ep ifan ie boskie, to te rm in te n w y raża raczej cudow ną in te r- w en ecję bóstw a niż jego objaw ien ie się w ciele (H erodot 8 ,3 7 )18. H e l l e n i z m dorzucił now y a k c en t do pojęcia epifanii, łą ­ cząc ją z a w s z e z n i e s i e n i e m j a k i e j ś p o m o c y . O bok ep ifäneia po jaw ia się te rm in so ter (zbawca, z b a w ic ie l19).

To re lig ijn e zastosow anie w y ra z u epifäneia zaczyna jed n ak powoli zanikać na korzyść świeckiego, do czego głów nie p rz y ­ czynił się h ellen isty czn y k u lt m onarchów . E pifania, podobnie ja k i p a ru z ja sta ła się te rm in e m tech niczn ym na oznaczenie przyb y cia, w zględnie w iz y ty m o narchy, wyższego u rzęd n ik a czy arm ii.

W L X X w y stę p u je epifan ia ty lko 3 ra z y .(2 K ról 7,23; E st 5,1; A m 5,2) w zn aczeniu ogólnym . N ato m iast często posłu gu ją się ty m term in e m greckie księgi k anoniczne i apokryficzne, o kreślające nim n ad p rzyro dzo n ą in te rw e n c ję Boga, w y ra ż ają cą się z jed n e j stro n y w u d zielan iu pom ocy w y b ra n e m u ludow i, z d ru g iej zaś stro n y — w zapow iedzi nieszczęścia jego n ie­ przyjaciołom 20. Z tego w idać, że sam w y raz ep ifän eia oznacza ty lk o u k azan ie się, objaw ienie. O ty m , jakie je s t to o b jaw ie­ nie, d ecy d u je najb liższy k o n tek st.

T łum acze L X X o w iele sw obodniej k o rzy sta ją z czasow nika (epifaino) i p rzy m io tn ik a (epifanes = w idzialny, św ietny).

18 Por. M. P. N i 1 s s o n, Geschichte der griechischen Religion, II M ünchen 1950, 214—216.

19 Por. M. D i b e l i u s , H. C o n z e l m a n n , Die Pastoralbriefe, Tübingen 3 1955 (Exc. Epifaneia).

20 Zob. 2 Mach 2,21; 3,24: Heliodor nie m oże zrabować skarbca, poniew aż Bóg W szechmocny uczynił epifaneian m egälen, przerażając w szystkich, którzy śm ieli słuchać Heliodora; 12,22: nieprzyjaciele drżą ze strachu przed objaw ieniem się tego, który w szystko widzi; por. 3 Mach 2,9; 8,51.

(14)

[13] E S C H A T O L O G IA Ś W . P A W Ł A 45

C zasow nik oznacza np. w P salm ach ro zpro m ienienie się oblicza Bożego, a k o n k re tn ie pomoc, w yb aw ien ie z ucisku 21. P rz y m io t­ n ik a zaś u ży w ają prorocy, zap ow iadając w ielki dzień P a ń s k i 22. U ś w. P a w i a w y stę p u je om aw ian y te rm in ty lk o w li­ stach P a ste rsk ic h : 1 Tym 6,14 23; 2 T ym 1,10 24; 4,1 25; 4,8 2e; T y t 2,1327 i raz w 2 Tes 2,8 28 i je s t sy nonim em p a ru z ji, z w y ­ ją tk ie m 2 Tym , gdzie m ow a o p ierw szy m p rzy jśc iu P a n a J e ­ zusa, tj. o Jego W cieleniu i O dkupieniu.

O ry g in aln ą fo rm u łę m am y w 2 Tes 2,8. Chodzi tu o połącze­ nie oby d w u rzeczow ników —■ synonim ów : epifanii i p aru z ji. M. D ibelius w idzi w "tym w y rażen ie p lero fory czne 29. W u lgata tłu m ac z y to: „ illu stra tio n e a d v e n tu s s u i”, co w przekładzie ks. E. D ąbrow skiego brzm i: „blask iem swego p rzy jśc ia ” . W y­

daje się jed n ak , że nie o b lask tu chodzi, lecz o p o d kreślenie potęgi C h ry stu sa, k tó ry zatraci bezbożnika — A n ty c h ry sta sam ym o bjaw ien iem przy jścia swego, tzn. sam ą sw oją obec­ nością 30. W olno tak że w idzieć w ty m p o średn ie stw ierdzenie, że zagłada A n ty c h ry sta będzie p ierw szy m dziełem p a ru z ji C h ry stu sa 31.

21 Zob. Ps 30 (31), 17: „Rozświetl oblicze Tw oje nad sługą twoim; w ybaw m nie przez m iłosierdzie tw oje” ; por. Ps 117 (118), 27.

22 Zob. Joel 2,31; Hab 1,7; Mai 1,14.

23 1 Tym 6,14: „Aż do objaw ienia się naszego Pana Jezusa Chry­ stusa”.

24 2 Tym 1,10: (łaska) objawiona natom iast została teraz przez zjaw ienie się naszego Zbaw iciela Chrystusa Jezusa (mowa o W cieleniu i Odkupieniu).

25 2 Tym 4,1: „Zaklinam (cię) wobec Boga i Chrystusa, Jezusa, który będzie sądził żyjących i um arłych (powołując się) i na Jego zjaw ienie się i na Jego królestw o”.

28 2 Tym 4,8: „I w szystkim , którzy um iłow ali zjaw ienie się Jego”. 27 Tyt 2,13: „Oczekując szczęśliw ej nadziei i objaw ienia się chw ały w ielkiego Boga i Z baw iciela naszego Jezusa C hrystusa”.

28 2 Tes 2,8: kai katargesei te epifaneia tes parousias autou — i zatraci objaw ieniem przyjścia swego.

29 Zob. M. D i b e l i u s , A n die Thessalonicher I II, dz. cyt., 31. 30 Paralelnie do stychu pierwszego tegoż w iersza, w którym po­ w iedziane, że bezbożnika zgładził Pan Jezus tchnieniem ust swoich.

(15)

3. A p o k a l i p s a ( a p o k ä l i p s i s )

Zarów no rzeczow nik (apokälypsis) i czasow nik (apoklypto) znane są au to ro m św ieckim . Rzeczow nik ty lk o w sensie m a­ te ria ln y m (odkrycie) sp o ty k am y u Fdlodem usa Filozofa (r. 110— 28 przed C h r .) 32 i u P lu ta rc h a 33. C zasow nik zaś u ży­ w an y b ył i w sensie m a te ria ln y m — o d k ry w ać (u H erod ota I, 119) i p rzen o śn ym — objaw iać coś, co było z a k ry te (u L ucjana, Ican., 21; Pap. M aspero, 295, II, 8 ) 34. Nigdzie jed n a k nie posia­ da znaczenia objaw ien ia tregligijnego. To ukaże się dopiero w Biblii. D latego m ożna powiedzieć, że ap okalipsa — o b jaw ie ­ nie je s t pojęciem w y b itn ie b ib lijn y m 35. N ajczęściej po słu g ują się tłu m acze LX X czasow nikiem (apokalyptein), k tó ry m o k re ­ ślają u k azy w an ie się Boga człow iekow i (objaw ienie Boże), np.: 1 K ró l 2,27 3B; 3,21 37 Iz 52,10 38, a zw łaszcza D an 2,19 39; 2 2 40 i 28 41 (przekład Teodocjona).

J u d a i z m p ó ź n i e j s z y n adał apokalipsie znaczenie no­ we i uczynił z tego w y ra z u te rm in tech niczny na określenie objaw ien ia rzeczy u k ry ty c h , szczególnie taje m n ic Bożych, od­ nośnie dziejów i końca św iata, objaw ienia, danego ludziom albo w p ro st przez Boga, albo za p o śred n ictw em aniołów . T akie w łaśn ie „o b jaw ien ie” stanow i głów ną tre ść a p o k a lip ty k i ży­ dow skiej 42.

33 Zob. P h i l o d e m u s Phil., Vitia 22.

33 Zob. P l u t a r c h , Cato Maior, 20 (I, 348, c); tenże, Aem., 14 (I, 26 2b); tenże, A dulat ., 32 (II, 70 n.); Mor., 70 n.

34 W obydwu znaczeniach w ystęp uje u Platona, Protagoras, 382, A. 35 A le i w LX X w ystęp uje rów nież w sensie ogólnym (1 Król 20,30) i przenośnym (Ekli 11,27; 22,22; 42,1).

36 1 Król 2,27; tak m ów i Pan: jaw n ie się objawiłem . 37 1 Król 3,21: objaw ił się Pan Sam uelow i.

38 Iz 52,10: odkrył (objawił) Pan ram ię sw oje; por. Iz 53,1: „A ra­ m ię Pańskie komu zostało objaw ione?”

39 Dan 2,19: w w idzeniu nocnym tajem nica objawiona została. 40 Dan 2,22: odkrywa (objawia) rzeczy głębokie i skryte. 41 Dan 2,28: Bóg na niebie objaw iający tajem nice.

42 Zob. 4 Ezdr. 7,28; 10,38; 13,22; 14,3; Hen. 16,3; 46,3; 52,5; 69,26; 93,14; 111,13; 114,2; 132,1.

(16)

[15] E S C H A T O L O G I A Ś W . P A W Ł A 47

W N T czasow nik objaw iać (apokalyptein) w y stę p u je 26 razy, w ty m 13 ra z y u św. P aw ła i to w trz e ch znaczeniach: a) ogólnym : objaw iać m yśli u k r y t e 43 (w ty m znaczeniu nie w y stę p u je nigdzie w listach P aw iow ych); b) objaw iać w sposób nad p rzy ro d zo n y (przez św iatło łaski) ta je m n ic e w ia ry 44; oraz c) w znaczeniu eschatologicznym : objaw iać rzeczy o stateczne 43.

Rzeczow nik zaś objaw ien ie (apokalypsis), k tó ry sp oty kam y w N T 18 razy, w ty m 13 ra z y u św. P aw ła, posiada znaczenia następ u jące: a) objaw ien ie n ad przy ro d zon e taje m n ic B o ż y c h 46; b) objaw ien ie jako c h a ry z m a t i p ro ro c tw o 47 i c) objaw ienie echatologiczne, tzn. p a ru z ja C h ry stu sa, k tó re j to w arzy szy r a ­ dość, p ełn ia łaski i ch w ały 48 oraz sąd Boży — dzień g niew u 49. Z przep row ad zo n ej analizy w ynika, że w y razy ap o k aly p tein , a zwłaszcza apokalypsis są szczególnie u m iłow ane przez św. P a ­ w ła 50 (nie spo ty k am y ich ty lk o w listach P astersk ich ). Nie są to jed n a k te rm in y techniczne na o k reślen ie o bjaw ien ia P a ń ­ skiego w dzień ostateczny . O ta k im ich znaczeniu decy du je dopiero k o n tek st. W szędzie jed n a k u ży te są w sensie relig ijn y m

43 Mt 10,26; Łk 2,35.

44 Mt 11,25.27 i parał.; Łk 10,21 n.: Mt 16,17; J 12,38 (z Iz 53,1): 1 P 1,12; Rzym 1,17 (spraw iedliwość Boża); 1,18 (gniew Boży); 1 Kor 2,10 (szczęśliw ość wieczna); 14,30 (jakaś prawda wiary); Gal 1,16 „aby objaw ił syna sw ego w e m n ie” ; 3,23 (wiara); F il 3,15 (tajem nica wiary); Ef 3,5 (tajem nica Chrystusowa).

45 Łk 17,30 (Syn Człowieczy); 1 P 1,5 (zbawienie); 1 P 5,1 (chwała): Rzym 8,18 (przyszła chwała); 1 Kor 3,13 (dzień Pański... w ogniu się objawi); 2 Tes 2,3.6.8 (objawienie Antychrystusa).

48 Łk 2,32; Apok 1,1; Rzym 16,25; Gal 1,12; Ef 1,17; 3,3; 2 Kor 12,1.7. • 47 1 Kor 14,6.26.

48 1 P 1,7.3; 4,13; Rzym 8,19 (objawienie syn ów Bożych. S praw ied li­ w i osiągną p ełnię chw ały w dzień ostateczny); 1 Kor 1,7 (oczekiw anie objaw ienia Pana naszego Jezusa Chrystusa); 2 Tes 1,7: „objawi się Pari Jezus z nieba wraz z aniołam i sw ej p otęgi”.

49 Rzym 2,5: „na dzień gniew u i objaw ienia spraw iedliw ego sądu Boga”.

50 Jest też znam ienne, że tylko Łukasz, uczeń i towarzysz Paw ła, przekazał słow o Pańskie o objaw ieniu się Syna Człowieczego (Łk 17,30). On także tylko jeden spośród synoptyków użył rzeczow nika apokalyp­ sis w sw ej ew angelii (Łk 2,32).

(17)

i w szędzie oznaczają objaw ienie kogoś w zględnie czegoś, co dla lud zi je s t n o rm aln ie z a k ry te. To objaw ienie dok on uje się przew ażn ie (a zaw sze u św. P aw ła) w sposób nadprzy ro dzon y : przez św iatło łaski, czy w izje sp ecjalne. Jego p rzed m io tem są p ra w d y w iary, O soby Boskie, a głów nie P a n nasz Jezu s C h ry ­ stus. A le P a n Jezu s będzie p raw d ziw ie o d k ry ty (objaw iony) i w id zialn y w sensie m a te ria ln y m dopiero w dzień ostateczny. D latego sens eschatologiczny je s t n a jp e łn ie jsz y m sensem w y ­ razów apokalypsis i a p o k a ly p tein (1 K or 1,7; 2 Tes 1,7 )51.

4. D z i e ń P a ń s k i ( h e h e m e r a t o u K y r i o u ) T e rm in „D zień P a ń sk i” w S t T je s t od czasów A m osa (Am 5,18— 20; 8,2— 3) te rm in e m tech n iczn y m u pro ro k ó w n a ozna­ czenie p r z y j ś c i a , n a w i e d z e n i a J a h w y l u b M e ­ s j a s z a . Choć to naw ied zen ie P a ń sk ie łączono czasem z ja ­ kim ś w y d arzen iem histo ry czn y m , m n ie j lu b w ięcej odległym , to je d n a k zw ykle odnosiło się ono do czasów ostatecznych. Idea dnia Pańskiego b y ła Izraelito m ta k dobrze znana, że często m ów iło się o nim jako o „onym d n iu ” (Am 2,16; 8,9.13; Iz 2,20; M ich 2,4 itd.) lu b ty lk o o „ d n iu ” (Mai 3,19/W ulg, 4,1).

T en dzień P ań sk i — to d z i e ń g n i e w u i k a r y dla grzeszników (Am 5,18— 20; 6,1— 3; 9,10; M ich 2,7; 3,11; Iz 5,19; J e r 5,12 n.; 7,4; 8,8; 14,9; 21,2; Sof 1,15— 18; 2,2; Ez 7,7) a jednocześnie — dzień zbaw ienia i b łogosław ieństw a dla s p ra ­ w ied liw ych 52. N ależy zwrócić uw agę, że obydw a znaczenia sp o ty k a m y u p roro k ó w p rze d niew olą babilońską. Ju ż Amos zapow iada, że Ja h w e nie w ygładzi do szczętu lu d u swego, ale część jego ocali i dnia onego podniesie z gruzów p rz y b y te k D aw idow y i po b u d u je go jako za dni daw nych (Am 9,8— 11). Izajasz oznajm ia, że J a h w e nazw ie S y jo n m iastem sp ra w ie d li­ wości, m iastem w ie rn y c h (Iz 1,26); ziem ia w y p ełnio na będzie znajom ością P a ń sk ą (Iz 11,9). Oto „dni id ą ”, wieści Jerem iasz, kied y J a h w e zaw rze z Izraelem i J u d ą P rz y m ie rz e Nowe; da

51 Por. B. R i g a u x, Saint Paul, dz. cyt., -206.

52 Am 9,8— 11; Oz 2,16 n:; Iz 1,26; 11,9; Jer 30,8— 11.16—24; 31,31 nn.; Sof 3,8—20.

(18)

[17] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 49

P raw o sw oje do w n ętrzn o ści ich i w ypisze go w ich sercu; będzie Bogiem ich, a oni będą Jego lu d em (Je r 31,31— 3 4 )5S. D zień P ań sk i je st d n iem g n iew u i dniem zbaw ienia nie ty lk o dla Izraela ale i dla pogan. I nie jed y n ie w sensie k ary , w tedy, k ied y Ja h w e w kracza w h isto rię, aby wziąć w opiekę i pom ścić lu d sw ój w y b ra n y . D zień P a ń sk i je s t i dla pogan dniem zbaw ienia. Jeszcze p rzed niew olą babilońską zapow ia­ dali prorocy zbaw ienie i błogosław ieństw o ty m , k tó rz y Boga szukają. W inni u k a ra n i będą (Iz 18; 19,1— 18), ale sp ra w ie d li­ wi n a w ró c ą-się do P an a, a O n się da ubłagać i uzdrow i ich (Iz 19,22). I p ozn ają P a n a E g ip cjan ie „d n ia onego” i będą Go czcić i złożą ślu b y P a n u i w y p e łn ią je (Iz 19,21). Sofoniasz zw iastuje, że „na te n czas” p rzyw ró ci P a n poganom w argi czyste, k tó ry m i w zyw ać będą w szyscy im ienia P ańskiego i słu ­ żyć M u jed n om y śln ie (3,9 n.).

Mało tego, dnia Pańskiego oczekuje całe stw orzenie. N a­ stanie pokój w śród ludzi i zw ierząt, ta k p iękn ie o pisany przez Izajasza w zn an y m p ro roctw ie 2,2— 4, a zwłaszcza 11,6— 9.

T akie ujęcie dnia Pańskiego od d aje istotę czasów m e sja ń ­ skich. To w łaśn ie M esjasz będzie zw ycięskim osw obodzicielem

Izraela. To On p rzy n iesie pokój i błogosław ieństw o ludow i w y b ra n e m u i św iatu. A le kiedy? Izraelici spodziew ali się tego pod koniec św iata. W idać to w y raźn ie u D aniela 7,13— 28 (przyjście sy n a człowieczego w obłokach i pokonanie m ocy piekielnych); 12,1— 2 54 (zm artw y ch w stan ie w szystk ich sp ra ­

w iedliw ych k u żyw otow i w iecznem u, a bezbożnych — ku hańbie w iecznej), a p rzede w szy stk im w ap ok alipty ce żydow ­ skiej, k tó re j u m iło w an y m te m a te m je st przy jście J a h w y i M e­ 52 Bezpodstaw ne w ięc jest tw ierdzenie niektórych k rytyków lib e­ ralnych (J. W ellhausen’a, a za nim: P. Volz’a, K. M arti’ego, R. Sm end’a, B. Stade’go, G. H olscher’a, A. Fr. Von G all’a i G. von Rad’a) jakoby dzień Pański w nauczaniu proroków oznaczał pierw otnie dzień sądu i kary; znaczenie zaś nowe: dnia zbaw ienia otrzymał dopiero w czasach po n iew oli babilońskiej (od Ezechiela), kiedy to prorocy pragnęli po­ cieszyć sw ych rodaków, znajdujących się w w ielkim ucisku. Trzeba jednak się zgodzić, że dopiero od Ezechiela (33,21 n.) akcentowane będzie m ocniej znaczenie drugie.

64 Dan 12,1-—2: „ ...t e g o c z a s u lud twój w ysw obodzony będzie;

(19)

sjasza, sąd o stateczn y (ludzi złych i do b rych oraz aniołów), p rzeo b rażen ie św iata i życie w ieczne 53.

D zień więc P ań sk i w p o jęciu Izralitów , podobnie ja k i p a ru - zja P an a, posiadają znaczenie eschatologiczne.

W ty m sensie p rz y ją ł te n te rm in (dzień P ań sk i, on dzień, dzień) C h ry stu s P a n 56 i pisarze N T 57. N ajczęściej po sług uje się nim św. P a w e ł i to w e w szy stk ich sw oich listach. D zień P a ń sk i u św. P a w ła — to zaw sze dzień C h ry stu sa, niezależnie od tego, czy św. P aw eł u żyje fo rm u ły dłu g iej: „dzień P a n a naszego Je zu sa C h ry stu sa ” (1 K or 1,8), w zględnie „dzień n a ­ szego P a n a Je z u sa ” (2 K or 1,14), albo „dzień C h ry stu sa ” (Fil

1,6.10; 2,10), czy „dzień P a ń s k i” (1 Tes 5,2; 2 Tes 2,2; 1 K or 5,5), czy tylk o „d zień ” (1 Tes 5,4; 1 K or 3,13; por. R zym 2,16). O znacza on dzień sąd u nie ty lk o n a d n iew iern y m i, ale i nad w ierzący m i (1 K o r 1,8; F il 1,6.10), w ty m i n a d apostołam i (2 K or 1,14; Fil 2,16), dzień p rzy jśc ia C h ry stu sa pod koniec św iata (1 Tes 5,2; 2 Tes 2,2), dzień g niew u dla bezbożnych, a ch w ały dla spraw ied liw ych .

III. Oczekwianie paruzji w listach św. Paw ła

P ie rw o tn a katech eza ch rześcijań sk a posiadała piętn o escha­ tologiczne ł. P a ru z ja sta ła w c e n tru m n au czania i życia p ierw -w szyscy, którzy znajdą się zapisani -w księdze. A -w iele tych, którzy śpią w krainie prochu, zbudzi się; jedni ku żyw otow i w iecznem u, dru­ dzy na pohańbienie i na trw ogę w ieczn ą”.

55 Zob. Sybil. 5,344—360 (ok. II. w przed Chr.); Hen. (II lub pocz-dliw i); r. 45 (przeobrażenie nieba i ziemi); r. 46—51 (ukazanie się Syna Człowieczego — M esjasza; r. 53 (dolina sądu); r. 54 (dolina ognia); r. 56 (kara potępionych); r. 58—61 (szczęśliw ości św iętych); r. 62 (syn czło­ w ieczy sądzi bezbożnych i spraw iedliwych); r. 67— 71 (kara złych anio­ łów); r. 72—79 (przeobrażenie kosmosu).

56 Zob. Mat. 7,22; Łk 6,23; 10,12; 21;34.

57 Poza św. Paw łem : dzień Boga (hemera tou Theou) 2 P 3,12; Apok 16,14; dzień Pana (hemera tou Kyriou) Dz Ap 2,20; 2 P 3,10; dzień Chrystusa (hemera Christou) Łk 17,24: dzień sądu (hem. tes Kriseos); M t 10,45; 11,22; 2 P 2,9; 3,7; 1 J 4,17; dzień ostateczny (he eschate h e­ mera) J 6,39 nn.; 11,24; 12,48; w ielk i dzień (m egale hemera) Jud 6.

1 Zob. J. S t ę p i e ń , P a w ło w y charakter nauki d o g m a ty cz n e j i m o ­ raln ej listów do Tessaloniczan, Ruch Bibl. i Lit. 13 (1960); 249—258.

(20)

[19] E S C H A T O L O G I A S W . P A W Ł A 51

szych chrześcijan. To samo o b serw u jem y i w początkach pracy d y d ak ty c z n e j św. P aw ła: w jego k atech ezie i parenezie, a zw ła­ szcza w jego nauce o nadziei ch rześcijań skiej.

1. P a r u z j a w c e n t r u m p i e r w o t n o ś c i k a t e c h e z y ś w. P a w ł a

W idać to jasno w klasyczn ej fo rm u le k e ry g m aty czn ej, p rz e ­ kazan ej w 1 Tes 1, 9— 10. A postoł p rzy p o m in a Tessalonicza- nom , że naw rócili się do Boga od bałw an ó w po to, „aby służyć Bogu ży w em u i p raw d ziw em u i a b y oczekiw ać S y n a Jego z niebios, tego k tórego w zbudził z m artw y c h , Jezusa, naszego w ybaw cę od m ającego n ad ejść g n iew u ” . N ie ulega w ątpliw ości, że oczekiw anie p a ru z ji w sensie eschatologicznym stanow iło zasadniczy e le m en t p o staw y ch rześcijan ina. P o tw ie rd z a to zn a­ kom icie znan a fo rm u ła pierw otnego ch rześcijaństw a: M aran a th a — P a n przychodzi, P a n ie p rzy jd ź (1 K or 16, 22; Apok 22,20), w k tó re j p a ru z ja je s t nie ty lk o p rzedm io tem w iary, ale i nadziei, a tak że i w y zn an iem w ia ry w K ró le ­ stw o C h ry stu sa, któ reg o p ełn y m objaw ien iem bxdzie w łaśnie p aru zja.

P ro b le m p a ru z ji p o d ejm u je św. P aw eł w y raźn ie w 1 Tes 4, 13— 5,11. Tessaloniczanie oczekiw ali żarliw ie „d n ia P a ń sk ie ­ go” . M ało, byli p rzekonani, że je st on bliski. N iepokoili się jed n a k losem sw oich zm arły ch , sądząc, że w d n iu p rzy jścia Pańskiego zm arli będą w gorszej sy tu a c ji niż pozostali p rzy życiu. A postoł u zu p ełn ia więc te ra z sw oją n a u k ę o p a ru z ji, jak ą im głosił w form ie n a z b y t ogólnej i skróconej. W zyw a ich najp ierw , ab y się nie sm ucili ja k inni, k tó rzy nadziei nie m a ją (1 Tes 4,13). I w y jaśn ia: „Jeśli bow iem w ierzy m y , że Jezu s u m arł i z m artw y ch w stał, to ta k sam o w ierzyć trzeb a, że Bóg i tych , k tó rz y zasnęli przez Jezusa, p rzy p ro w ad zi z Nim . A po­ w iadam y w am to jako słowo P ań sk ie, że m y, k tó rz y żyjem y, k tó rz y pozostaw ieni jesteśm y n a p rzy jście P ańskie, nie u p rz e ­ dzim y ty ch , k tó rz y zasnęli. A lbow iem sam P a n na dan y znak, na głos arch an io ła i (dźwięk) trą b y Bożej zstąpi z nieba i z m a r­ li w C h ry stu sie p o w stan ą pierw si. P o te m m y, k tó rz y żyjem y, 4*

(21)

k tó rz y pozostaw ieni jesteśm y , jednocześnie z nim i zostaniem y p o rw an i na obłoki na sp o tk an ie P an a w przestw o rzach . I tak zaw sze z P a n e m pozo stan iem y ” (1 Tes 4,13— 17). P rz y jśc ie P a ń ­ skie będzie zatem triu m fe m w szy stk ich w ierny ch, zarów no ży­ w ych jak i u m arły ch , i polegać będzie na tym , że w szyscy oni będą zaw sze z P anem . Oto źródło p raw d ziw ej, p e łn e j radości ch rześcijań sk iej (1 Tes 4,18).

J e s t znam ienne, że św. P a w e ł w 1 Tes nie osłabia p rz e ­ św iadczenia o ry c h łe j p a ru z ji. P rzeciw nie, p rzypom ina, że dzień P a ń sk i p rzy jd zie jako złodziej w nocy (1 Tes 5,2). J e d n o ­ cześnie jed n a k pociesza, że w ie rn i nie m ają pow odów do lęku, „albow iem Bóg nie przeznaczył nas do gniew u, ale do osiąg­ nięcia zbaw ienia przez P a n a naszego Je zu sa C h ry stu sa, k tó ry u m a rł za nas, abyśm y żyw i czy u m arli w espół z N im ż y li” (1 Tes 5,9— 10).

P a ru z ja stanow i tak że tre ść głów ną 2 Tes. W zw iązku z ocze­ k iw aniem p rzy jścia Pańskiego n a stą p ił w T essalonickiej gm i­ nie kryzys. Znaleźli się ludzie, k tó rz y pow ołując się, może w n ajlep szej w ierze, bądź na ch a ry z m a t p roroctw a, bądź na rzekom o P aw ło w ą w ypow iedź u stn ą czy w liście przekazaną, głosili, że dzień P a ń sk i ju ż nadszedł. Na s k u te k tego szerzył sią zam ęt i niepokój w śró d w iern y ch (2 Tes 2,1— 2). D latego apostoł upom ina, a b y Tesaloniczanie nie ulegali te j n iero zum ­ nej agitacji. P rzy p o m in a n a u k ę o p a ru z ji, jak ą im głosił n ie­ daw no (2 Tes 2,5), że dzień P ań sk i w yprzedzić m uszą dw a w y ­ darzenia: odstępstw o i o bjaw ien ie się „człow ieka niep raw o ści” (2 Tes 2,3— 4). W praw dzie taje m n ic a niepraw ości już się do­ konuje, ale przecież oni z n ają tę moc, k tó ra p o w strz y m u je w y d arzen ia ostateczne (2 Tes 2,6— 7). P rz y jd z ie jed n a k chw i­ la, k ied y dokona się o b jaw ien ie „sy n a n iep raw o ści” w śród zna­ ków i cudów kłam liw ych, k tó re zw iodą ty ch, co nie u w ierzy li p raw dzie, lecz upodobali sobie w niepraw ości. Tego to „syna n iep raw ości” zgładzi P a n Jezu s tch n ie n ie m u s t swoich i objaw ieniem swego p rzy jścia za trac i (2 Tes 2,8— 12). K ied y to będzie — nie w iadom o. W k ażd ym razie nie tera z, nie już.

(22)

[21] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 53

2. P a r u z j a u p o d s t a w p a r e n e z y P a w i o w e j 2 a) U p o m n i e n i a apostoła dotyczące chrześcijańskiego życia w iążą się jak najściślej z oczekiw aniem p a ru z ji. W ym ow ­ nym tego sp raw dzian em je st 1 Tes 5,2—-8: „Sam i bow iem d o ­ skonale wiecie, że dzień P ań sk i n ad ejd zie jako złodziej w nocy. Bo gdy m ówić będą: pokój i bezpieczeństw o, w te d y zagłada spadnie na nich nag le ja k bóle n a n iew iastę b rzem ien n ą i nie ujdą. Lecz wy, bracia, nie pozostajecie w ciem nościach, iżby ów dzień zaskoczył w as jako złodziej. W szyscy w y bow iem jesteście synam i św iatłości i synam i dnia: nie do nocy p rz y n a ­ leżym y ani do ciem ności. Nie zasy p iajm y p rzeto jako inni, lecz czu w ajm y i bądźm i trzeźw i..., p rzyodziani w p ancerz w ia­ ry i m iłości oraz w nadzieję zbaw ienia jak w p rzy łb icę ” 3.

Tę sam ą m yśl rozw ija św. P aw eł w liście do R zym ian 13,11— 14. P rzy p o m in a bliskość p a ru z ji i w zyw a do zbudzenia się ze snu, o d rzucenia uczynków ciem ności, a przyw dzian ia zbroi św iatła i p rzyobleczenia się w P a n a C h ry stu sa, co się w yrazi w życiu szlachetnym , godnym synów św iatłości.

W 1 K or 7,29— 31 uzasadnia konieczność o d erw an ia się od rzeczy i sp ra w tego św iata w łaśn ie ze w zględu na p aru zję: „A to w am pow iadam , bracia: czas k ró tk i jest. N iechaj przeto ci, k tó rz y żony m ają, ży jb ta k jak b y ich nie m ieli; ci, k tó rzy płaczą jako b y nie p łak ali; ci, k tó rz y się w eselą, jak o b y się nie w eselili; ci, k tó rz y k u p u ją, jak o b y nic nie posiadali; k tó rzy u żyw ają tego św iata, jakoby nie używ ali; p rzem ija bow iem posatć tego św ia ta ” .

2 Por. E. B. A 11 o, Paul A pôtre de Jésus Christ, Paris 1942, 118; F. A m i o t, L ’ense ignement de saint Paul (Etudes Bibliques), Paris, 1946, II, 209 n.; L. C e r f a u x , Le Christ, dz. cyt., 47—52; J. S t ę p i e ń , P a w io w y charakter nauki dogm aty czn e j i m oralnej listów do Tes- saloniczan, art. cyt., 258—267.

3 Por. Gal 6,5— 10: m yśl o rzeczach ostatecznych przynagla do pra­ ktykow ania m iłości bratniej. Harm onizuje to w pełni z tradycją sy ­ noptyczną odnośnie eschatologii; por. Mt 24,36—51 (dzień Pański przyj­ dzie niespodziew anie jak złodziej w nocy) i Mt 25,13 (należy zawsze czuwać).

(23)

W ezw anie do św iętości, szczególnie częste w 1 Tes 4, u zasad­ nia apostoł p a ru z ją i łączy n iew ątp liw ie z jej scenariuszem . Św ięci stanow ić będą przecież obok aniołów triu m fa ln y orszak C h ry stu sa w d n iu Jego p rzy jśc ia (1 Tes 3,13; 4,14— 17; 2 Tes 1,10). T rzeb a już dziś o ty m m yśleć i do tego się przygotow ać (por. F il 1,9— 11; 4,4— 9).

b) N ajsiln iej jed n a k w yczuw a się tęsk n o tę za p a ru z ją tam , gdzie św. P a w e ł m ów i o n a d z i e i c h r z e ś c i j a ń s k i e j 5. P rzed m io tem jej — oczekiw anie dóbr przyszłych, eschatolo­ gicznych; oczekiw anie u fn e i w y trw a łe , a tak że radosne, bo p rzy jście P ań sk ie będzie dniem w esela i ch w ały dla w ie rn y c h 6, dniem ich zbaw ienia 7.

N ajm ocniej i n a jp e łn ie j w ypow iedział apostoł tęsk n o tę za p a ru z ją w liście do R zym ian 8,18— 39. O św iadcza tu , że u tr a ­ pien ia bieżące niczym są w p o ró w n an iu z przyszłą chw ałą, k tó ra się w nas objaw i (w. 18). W yczekuje jej z u p rag n ien iem całe stw orzen ie w nadziei, że i ono będzie uczestniczyć jakoś w chw ale synów Bożych (w. 19— 22). A le i m y także, posia­ d ający pierw o cin y D ucha, w zdycham y, oczekując p rzy b ra n ia za synów Bożych (hiothesian), o d k u p ien ia w zględnie w yzw o­ len ia (apolytrosin) ciała naszego (w. 23). Chodzi t u n ie w ą tp li­ w ie o pełn ię tego p rzy b ran eg o Bożego synostw a, rozciągające­ go się i na ciała nasze. Inaczej w ypow iedź ta b y łab y sprzeczna 4 Zob. 1 Tes 2,11 n.: „przecież w iecie, jakośm y każdego z w as jako ojciec sw e dzieci upom inali i zachęcali i zaklinali, abyście postępow ali w sposób godny Boga, który w as w zyw a do sw ego królestw a i ch w a­ ły ”; 1 Tes 3,12 n.: i,Was zaś niechaj Pan... napełnia m iłością w zajem ­ ną... niechaj utw ierdza serca w asze w św iętości nienagannej przed Bogiem i Ojcem naszym na przyjście Pana naszego Jezusa ze w szy st­ kim i św iętym i Jego” ; 1 Tes 5,23: „A sam Bóg pokoju niech w as w pełni u św ięci i niechaj całe w asze jestestw o: duch i dusza i ciało zacho­ w ane zostanie bez skazy na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”, por. 2 Tes 1,11.

5 Por J. S t ę p i e ń , P a w ło w y charakter nauki d o g m a ty cz n e j i m o ­ ralnej listów do Tessaloniczan, art. cyt., 264 n.

8 1 Tes 2,19; 4,17; 2 Tes 1,10; 2,14,16; por. Rzym 12,12; 1 Kor 1,7 n.; 2 Kor 1,14; F il 2,16; 3,20 n.

(24)

[23] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 55

z w. 15, gdzie czytam y; „N ie o trzym aliście bow iem ducha n ie ­ woli znów k u bojaźni, ale o trzy m aliście ducha p rz y b ra n ia za synów (pneum a hiothesias), w k tó ry m w ołam y: A bba, ojcze” . W yzw olenie zaś (apolytrosis) ciała naszego polega nie na uw ol­ nien iu d uszy od ciała, ja k to słusznie stw ierd za M .-J. L a n g ra n - ge, ale n a u w o ln ien iu ciała od skażenia i śm ierci 8. N ie inaczej, jak przez ch w alebn e z m a rtw y ch w sta n ie i uw ielb ien ie całego s tw o rz e n ia 9. T ej w łaśn ie chw ili oczekujem y pełn i nadziei (w. 23 n.). D uch św. bow iem , obecny w nas, b łag a za nam i w zdychaniem niew y m o w ny m i w spom aga niem oc naszą (w. 26 n.), a tak że dlatego, iż w iem y, że m iłu ją c y m Boga w szystko pom aga k u d o b rem u (w. 28) i że Bóg je st w ie rn y obietnicom swoim, dotyczącym naszego zbaw ienia i u w ielbien ia (w. 29 n.). P e ry k o p ę zam yka h y m n n a d z ie i10.

c) Z n ad zieją ch rześcijańską, z ty m oczekiw aniem p a ru z ji łączą się ściśle u c i s k i i u t r a p i e n i a bieżące. C ierpliw e i rad o sn e ich znoszenie to jed y n a droga dojścia do chw ały, do p aru z ji, i p e w n y znak naszego zbaw ienia (2 Tes 1,4— 7; por. 2 K or 1,6; 4,17). T ak ą drogę w skazał sam C h ry stu s. P oprzez c ie r­ pienie, k tó re zresztą je s t czym ś zupełn ie n o rm a ln y m w ch rze­ ścijań skim życiu (1 Tes 3,3), upod o bniam y się do C h ry stu sa i apostołów (1 Tes 1,6; 2 K or 1,3— 6; R zym 5,3; 8,17) oraz do pierw szych gm in ch rześcijań sk ich (1 Tes 2,14). F a k tem jest rów nież, że u ciśnionym zsyła D u ch św. radość i pociechę jako zad atek dóbr przyszłych, w iecznych (2 K or 1,3— 6). C ierpien ia

8 Épître aux Romains, Paris 1931, 210.

8 Por. F. Zorell, Lexicon Graecum N. T., Parisiis 2 1931, 157; M.—J. Lagrange, Épître aux Romain, dz. cyt., 213; L. Cerf aux, Le Christ, dz. cyt., 52.

10 L. C e r f a u x (Le Christ, dz. cyt. 52) słusznie porów nuje z tym tekstem 2 Kor 3,4—5,10. W prawdzie m owa tu głów nie o antycypacji przyszłej chw ały w życiu doczesnym chrześcijanina, jednak niektóre w iersze posiadają znaczenie w yraźnie eschatologiczne, np.: 2 Kor 4,14.17; 5,2. Różne teorie interpretacji 2 Kor 5,2— 10 przedstaw ił w y ­ czerpująco E. B. A l l o , Saint Paul, Seconde Épître aux Corinthiens (Études Bibliques), Paris 2 1937, 137— 155 (Exc. IX: Les diverses théories exp licatives de V, 2— 10, et leur valeur).

(25)

zatem są podstaw ą i u tw ierd zen iem nadziei w sensie eschatolo­ gicznym .

I jeszcze jedno. B. R igau x zw raca tu słusznie uw agę szcze­ gólną na sam te rm in (thlipsis) n , k tó ry m św. P aw eł ok reśla owe uciski, p rześladow ania. J e s t w ym ow ne, że w y raz te n u sy n o pty k ó w oznacza ucisk p rzy k o ńcu ś w i a ta 12. To nie z w yk ły ucisk, ale n asilen ie zła, o b jaw w zm ożonej działalności s z a ta ń s k ie j13, co w edług D a n ie la 14 i pojęć ap o k alip ty k i ży­ dow skiej je s t n iech y b n y m zn akiem końca 15.

W y d aje się więc, że i u św. P a w ła połączenie ty c h dwóch zagadnień: p a ru z ji i u cisk u w listach do Tessaloniczan (1 Tes 1,6; 3,3.4.7; 2 Tes 1,4.6) nie je s t p rzypadkow e. W każdym razie w yraz th lip sis — ucisk w 2 Tes 1,6 posiada n a pew no sens eschatologiczny 16. J e s t też zrozum iałe, że ów ucisk p o tę ­ g u je oczekiw anie p a ru z ji i w zm aga p rag n ie n ie w zięcia udziału w triu m fie C h ry stusa.

W szystko to p rzem aw ia za ty m , że tęsk n o ta za p a ru z ją w śród p ierw szy ch ch rześcijan b yła pow szechna i że p rag n ą ł

u Wyraz ten w grece klasycznej i hellenistycznej (rzadko spotyka­ ny) oznacza ucisk. L X X posługuje się nim często i to w sensie prze­ nośnym, przew ażnie w odniesieniu do narodu w ybranego i do spra­ w ied liw ych (Ps 33,19; 36,39; 49,15; 137,7 itd). W N T w yraz thlipsis w y ­ stęp uje 45 razy, w tym 24 razy w listach Paw iow ych.

12 Zob. Mt 24,9.21.29; Mk 13,19.24; por. Apok 1,9; 7,14. Łukasz uży­ w a tu term inu anânkë m e g â lë = utrapienie w ielkie; por. 1 Tes 3,7 (obydwa term iny połączone razem).

13 Tajem nica bezbożności już się dokonywa — 2 Tes 2,7; por. 1 Tes 2,18; 3,5.

14 Dan 12,1: „A przyjdzie czas utrapienia, jakiego nie było odtąd, jako narody istnieć poczęły, aż do tego czasu”. Por. P. Volz, Die Eschatologie der jüdischen Gem einde im neutestam entlichen Zeitalter nach den Quellen der rabbin., apokalypt. u. apokryph. L iteratur dar­ gestellt, T ü b in gen 2 1934, 147— 163; B. Rigaux L ’A ntechrist et l’opposi- tion au royaum e m essianique dans l ’A ncien et le Nouveau Testam ent, Paris 1932, 150— 173.

15 Zob. 4 Ezdr 5,1—2; 14,17; por. Hen 80,A; Jub 3,56—80; 23,5; Wnieb. Mojż. 7,3 n. To sam o przekonanie dzieliła i Społeczność P rzy­ m ierza w Qumran: 1 Q p Hab I, 6; V, 2—8; Dok. Sad. I, 19; VII, 5; VIII, 13.

(26)

[25] E S C H A T O L O G IA S W . P A W Ł A 57

jej tak że apostoł narodów . Czy p rag n ą ł ją ujrzeć za swego jeszcze życia? Takie p y tan ie p ostaw ione być m usi. I trz e b a na nie dać odpow iedź rzeteln ą, o b jek ty w n ą i now ą, zgodną nie ty lk o z treścią listów P aw io w y ch i całego Nowego T estam en tu , ale tak że i ze znan y m i n am do tąd jak i o d k ry ty m i ostatnio do­ k u m en tam i, w spółczesnym i p ierw o tn e m u ch rześcijań stw u . Z a j­ m iem y się nią w V.

IV. Problem podwójnej perspektyw y paruzyjnej w listach Paw iow ych

1. N o w a i n t e r p r e t a c j a p a r u z j i u ś w. P a w ł a H ipotezę podw ójnej p ersp e k ty w y p a ru z y jn e j u św. P aw ła w ysunięto dopiero w o statn ich latach . W iąże się ona bezpo­ średnio z now ą in te rp re ta c ją apokalipsy sy n op tyczn ej (Mt 24— 25; M k 13; Ł k 21), jak ą dali A. F e u i ll e t 1, P. B e n o it2 i F. S p a d a fo r a 3, utożsam iając p a ru z ję z u tw ierd zen iem k ró ­ lestw a m esjańskiego (Kościoła) n a ru in a c h jud aizm u . B yłaby w ięc tu m ow a w yłącznie o z b u rzen iu Jerozolim y.

E. C othenet, uczeń F e u ille t’a, p rz y jm u ją c tę now ą in te r p re ­ ta c ję eschatologicznych tek stó w u synoptyków , idzie dalej. W a rty k u le : L a IIe É p ître au x T hessaloniciens e t 1’apocalypse s y n o p tiq u e 4 (r. 1954) zw raca uw agę na paralelizm , jak i za­ chodzi m iędzy M t 23,31— 32: „A ta k sam i sobie d ajecie św ia­ dectw o, żeście synam i tych, k tó rz y m ordow ali proroków . I w y 1 Por. A. F e u i l l e t , Le discours de J’esus sur la ruine du te m p le d ’après Marc XIII et Luc X X I, 5—36, R evue Biblique 55 (1948) 481— —502; 56 (1949) 61—92; tenże, La venue du Regne de Dieu et du Fils de l ’h omme d’après Luc X V II, 20 — XVIII, 8, Rech. de Science Rel. 35 (1948) 544—565; tenże, Le triomphe eschatologique de Jésus d ’après quelques te x te s isolés des évangiles, Nouv. Rev. Théol. 71 (1949) 206— —228.

2 Por. P. B e n o i t , L ’evangile selon saint Matthieu (Bible de Jé­ rusalem), Paris 2 1953, 136 n. 142.

3 Por. F. S p a d a f o r a , Gesû e la fine di Gerusalemme, Roma 1950. 4 Rech. de Science Rel. 42 (1954) 5—39.

(27)

dopełnijcie m ia ry (plerosate) ojców w aszy ch” a 1 Tes 2, 15— 16: „Ci i P a n a Jezu sa zabili i p ro ro k ów i nas p rześlado ­ w ali... ta k iż stale do p ełn iają m ia ry (anaplerosai) sw ych g rze­ chów ” . W praw dzie te rm in „dopełniać m ia ry ” (anaplerosai) w sensie u jem n y m sp o ty k a m y w S ta ry m T estam en cie (Rodz. 15,16; 2 M ach 6,14), ale ta m odnosi się te n w y raz do pogan. P a w e ł zaś i M ateusz m ów ią w y raźn ie o Ż ydach. A postoł zatem m u siał znać a ra m ejsk ą ew angelię M ateusza. Z n ał też i w y ko­ rzy sty w a ł w listach do T essaloniczan ap okalipsę synop tyczn ą w te j postaci, ja k a słu ży ła za podstaw ę p rac y tłu m acza p ierw ­ szej e w a n g e lii5.

Nie chodzi tu o zależność lite ra c k ą P a w ła od M ateusza, ale o zależność rzeczow ą. Skoro w ięc te k s t M t 23,36— 38; „ J e r u ­ zalem , Je ru z a le m , k tó re zabijasz p ro ro k ó w i k am ien u jesz tych, k tó rz y do ciebie zostali posłani... oto w am zostanie dom wasz p u s ty ” odnosi się do zb u rzen ia Jerozo lim y , zatem i w 1 Tes 2,16 „ale zbliża się n a nich o stateczn y gniew (Boży)” m ów i apostoł nie o gniew ie Bożym pod koniec św iata, ale o ty m , k tó ry się w y razi w zagładzie ju d aiz m u w r. 70. P otw ierd zać to m a ją i in n e te k s ty P aw łow e:

a) W liście do R zym ian 9,22: „A jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i u jaw n ić potęgę sw oją znosił z w ielką cierpliw ością naczy n ia g n iew u gotow e n a zag ład ę” m ów i apostoł, zdaniem C o th e n e fa , o zagładzie Ż ydów w r. 70.

b) T ak sam o i w liście do G alató w 4,30: „W yrzuć n iew o ln i­ cę i je j sy n a ” chodzi o o d rzucenie Izraela, k tó re się w y razi w zb u rz e n iu J e ro z o lim y 6.

c) Rów nież i 2 Tes je s t echem zapow iedzi P a n a Je z u sa do­ tyczących u k a ra n ia n a ro d u żydow skiego, a nie pouczeniem o zn ak ach w y p rzed zający ch koniec św iata 7.

H ipotezę E. C o th e n e fa p rz y ją ł i ro zw in ął E. S p ad afo ra 5 Por. E. C o t h e n e t , La № Epître aux Thessaloniciens et 1’apo- calypse synoptique, art. cyt., 39.

6 Por. tamże, 12— 13. 7 Por. tamże, 38.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Odrzucali pogląd, że pozycja Izraela jako na­ rodu wybranego przez Jahwe opierała się, na modłę pogańską, na pokrewieństwie, ziemi i kulcie albo że przymierze z

Dowodzi to rzeczywistego sięgania przez Kasjodora do gockiej tradycji ustnej i nie powinno się jej lekceważyć jako ważnego źródła dla Getiki.. Zadaniem krytyki naukowej

Wojciecha na brakteatach Bolesława Krzywoustego, a Aleksander Gieysztor (1966) w swoim studium omówił przedstawiającą świętego płas- korzeźbę na studzience w kościele S..

Długogłowcy skandynawscy pochodzą od starej rasy zachodnio-europejskiej; jeśli więc zapytać, skąd się wzięta owa praludność, która następnie wytworzyła Aryów,

Rozwiązanie więc problemu daty wyjścia Izraelitów z Egiptu, podane przez Albright’a, zdaje się być bardzo

Oby Bóg miłosierny pozwolił nam odziedziczyć (zasłużyć sobie na) dzień, który jest cały dobry, dzień, który jest cały długi (nieskończony), dzień, w którym

Zagadnienie hellenizmu św. Pawła nie jest rzeczą nową. Już przed stu przeszło laty szkoła tybincka z Baurem na czele dopa ­ trywała się w Apostole pogan wpływu

Kościół na ogół obchodzi tylko dzień śmierci świętego, który jest cha Kościoła dniem narodzin. Obchodzi jednak narodziny świętego Jana Chrzciciela, gdyż on narodził