• Nie Znaleziono Wyników

Dom podcieniowy na Pomorzu Zachodnim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dom podcieniowy na Pomorzu Zachodnim"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Dobrowolska

Dom podcieniowy na Pomorzu

Zachodnim

Ochrona Zabytków 10/1 (36), 34-42

1957

(2)

DOM PODCIENIOWY NA POMORZU ZACHODNIM

A G NIESZ KA DO B R O W O LSK A .

B u d ow n ictw o m ieszk aln e P om orza Z achodnie go należy wbrew pozorom do j e d ­ neg o z ciekaw szych. Pozoram i mało zachęcającym i dla badacza są k o n stru k cje domów zachodnio -pom orsk ich, a w ięc: ryglo w o-s zachulc ow a, inur pruski albo też p o prostu m urow ana, zwłaszcza w p ó łn o cn ej nadm orskie j oraz za chodnie j nad* odrzańskiej części kraju. N ie znaczy to jednak, iż są to konstrukcje jed yn e, s t o so ­ w an e w lu dow ym b u d o w nic tw ie zachodnio -pom orskim . Jak w ia dom o b o w iem p ó ł­ nocn e tereny nadm orskie objął swym zasięg iem dom szero k o f r o n to w y z c en tra ln ie p oło żoną sienią, w środku której um iesz czona jest tzwr. czarna kuchnia . K u ch n ia ta bez okie nna i bezpuła pow a, pir am id alnie zw ężona ku górze, a zw racająca uw agę w ie lu badaczy n ie m ie c k ic h , stanowi bardzo stary relikt b u dow la ny, któ rego genezę starałam się z m ożliw ym p ra w d o p o d o b ie ń stw e m wyjaśnić na in nym m iejscu L Z czasem zyskawszy ogn io trw ałe stropy i pie c k u c h e n n y zatraciła swój p ie r w o tn y charakter. Z om aw ia nym domem szero k o fro n to w y m , stojącym lu źn ie lub w m o n t o w a ­ nym w prostokątną zagrodę sp otykam y się w p o w ie c ie w olińskim , kam ieńskim , gry-

fickini i kosz aliń sk im .

Na terenach po łu d n io w y ch , tj. pow ia tach g ryfińskim , pyrzyckim , stargardzkim, szczecineckim , choje ńskim , myśliborskim i c h o szczeń s k im pojaw ia się dom w ąsk o- fr o n to w y również o konstrukcji przew ażnie ry glo w ej. Jed n ak ow oż n a w et w p o w ie c ie kamień sk im , a wię c na półn ocy, odnalazł się dom w ą sk o fro n to w y i to dw uw nętrzny. co pozwala się domyśla ć, że dawniej musiał on i na obszarach p ó łn o c n y c h być zja­ w iskiem pow szechnym , pod ob n ie jak na całym opis yw anym obszarze.

D opie ro tereny nad n oteck iej Krajny, pokryte puszczą sosnową, p rzech ow ały dom w ąsk ofron tow y o konst rukcji drew nia nej. W sp o m n ie ć przy sposobno ści warto , ż e Krajna w chodzi w obręb w ojew ództw a k o szaliń skiego z w yjątk iem p o w ia tu p ilsk iego.

Ryc. 23. Widzieńs ko (pow. K am ie ń ) — p lan dom u sz e ro k o fro n to w e g o z czarną k u c h n ią w środku. ( W s z y s tk ie r y s u n k i

do ni nie jszego a r t y k u ł u w y k o n a ł inż. A. D ob r o w o ls ki

1 P a t r z „O ch r. Z ab.” , 1952, n r 4, str. 229.

Ryc. 24. Miodowice (pow. K a m ie ń ) — p l a n do m u w ą sk o fro n to w e g o z c za rn ą

(3)

R ye. 26. D olsk (pow . M yślibórz) — k u ź n ia z 1781 г.

(4)

Rye. 27. M otylew o (pow. Pila) — d o m czw órw nętrzny. Wg. M eitz ena, t. I I I , str. 512.

p rzyłą czonego adm inistracyjn ie do woj. bydgosk iego. W obec in tegraln ej łą czności Piły z Krajną u w zglę dnia się ją jednak w n in iejs zym artykule.

Pomija się n atom ia st teren y kaszu bskie, jak okręg lęborsko-bytow ski i inne, z uwagi na stosunkow o dość obfitą lite raturę przedm iotu .

Na P om orzu Z achodnim łą czy się p o d c ie ń przede w szystk im z dom em wąsko- frontow ym . N ie znaczy to, że zawsze i w szędzie w y m ie n i o n y dom posiada ów podcie ń, ale miew a go tak często, iż pozw ala to na p e w n e w nio ski u ogóln iające. N a ­ leży w ięc przypuścić, że kiedyś posiad ał go p o w szechnie . N a to m ia st w domu szero- kofron tow ym w y stęp u je p o d cień n ajz upełnie j sporadycznie, jak zd aje się tego dow odzić je d en tylko dom odn a lezio n y w p ółn ocnej części Pom orza, w p o w ie c ie kam ieńsk im , a w ięc tam , gdzie dom ongiś w ąsk o fro n to w y ust ąpił na rzecz szero- ko fro n to w eg o . P osu w ając się ku p o łu d n io w i odnajdujem y dom w ą sk o fr o n to w y p o ­ wszechnie , zwłaszcza w pow ia tach gryfińsk im , p yrzyckim , stargardzkim, s z c z e c in e c ­ kim, z tym, że p o d c ie ń zachow ał się np. w pow. pyrzyckim już ty lk o w y j ą t k o w o 2.

(5)

R ye . 2 8 — 30. P la n y d o m ó w (od lew ej ) w F o ls z t y n ie ( po w . P i l a ) , w Sk r z a tusz u ( po w . Wal cz) i K i e ł p i n i e ( po w . Z ł o t ó w ) .

A n alogiczn e zjawisko za chodzi w p o w iecie in yśliborskim, w k tórym dom y wąsko- fro n t o w e zachow ały jeszcze p o d cien ia , zanik ające jednak dość często na rzecz dod a tk o w y c h ubikacji dom u, p ow stałych w ich miejsce. D om y myśłibors kie p o słu ­ gują się konst urk eją ryglową. Jm bardziej jednak posuw am y się ku p o łu dniow i, ry- głó w ka ustępuje na rzecz k onstrukcji całk ow icie drew nia nej, z którą mamy p rzew aż­ nie do czynie nia w okręgu n a d n o te c k im , tj. w p o w ie c ie pilskim oraz wałe ckim i w półn ocn o-w sch od niej części P om orza, w p o w ie c ie zło tow skim i człu chow sk im . granic zącym już bezpośrednio z terenam i kaszubskim i. Obok takiego bud ow nictw a w ystę p u je jednak tu i ów dzie dom ryglo w y, ale jako zjawisko raczej n ie typow e.

R yc. 3 1 — 33. P la n d o m u w T r ud n ej ( p o w . Z l o t ó w ) oraz w i d o k p o d c i e n i w F o ls z t y n ie i D z i e ­ r zą żn ie W i e l k i m ( po w . P i ł a ) .

(6)

R zuty pozio m e pub lik ow an e na tym miejscu dowodzą, iż chału py p om ors k ie z te renów p o łu d n io w y c h były zazwyczaj dwu- lub tr ójw n ętrzn e (czasem czwórwnętr z- ne) z p o d c ie n ie m w zdłu ż całego szczytu lub też ty lko na narożniku. Wnętrza te p rze­ trwały n a w e t w w z g lęd n ie czystej form ie, st osu n k ow o mało skażo ne w ew n ętrzn y m i p rzepie rzenia m i i pod ziałami. Posiadają też zazwyczaj pośr odku dom u czarną k uchnię oraz często n ad b u d ow an e pię tro (w y ż k ę ). Przypomin ają bardzo reprodukow any tu i z u t dom u z M io dow ic w pow. kam ieńskim . Różnią się natom ia st w ym iarami i zn a c z ­ nie skromniejszą rozb udową w nętrza od ogrom nego domu pyrzyckie go, św ia dczącego o dużej zam ożności m ieszk a ń có w teg o bo g a teg o pow ia tu .

K onstr ukcja d rew nia nego dom u n ad n o te c k ie g o bywa w ęgło w a (na nakła dkę lub jaskółczy o g o n ), a śc ianę tworzą grube ta rcice 12— 15 cm szerokości- W ęgie ł byw a też czasem obrów nany ze ścianą i przykryty p io now ą deską, nieraz też w fo rm ie pila- stra z gzymsem , co je dnak n a le ż y już do p óźnych form d z iew iętn a sto w ieczn y ch . Silnie z ale sio ny teren n a d n o teck iej Krajny oraz rozwój p rzem ysłu ta rtacznego sp rzy­ jał k u lty w o w a n iu tego rodzaju k onstrukcji chaty m im o rów n ie siln ego, jak gdzie indziej, lu d n o ś cio w eg o infiltratu k o lo nizacyjnego. Mamy tutaj na myśli fa kt, że pob rzeża N o t e c i zagospodarow yw ali H olen d rzy, któ rych system ła now y w y stęp o w a ł pra w ie w szędzie na w y m ie n io n y c h te ren a ch 3. P om im o tego fakt ich o becności nie pozostaw ił w b u d o w n ic tw ie w ięk szego śladu ani w konst rukcji ani te ż w ro zkła dzie domu.

Specjalnego o m ów ien ia w ymaga p o d c ie ń o pis yw anego domu. B iegn ie on, jak podano, albo wzdłu ż całego szczytu albo też w yp ełn ia tylko jeden jego narożnik , przybierając dość różnorodne fo rm y: 1. nie posiada łu ku, a belk ę podtr zym ują okrągłe słupy o trzonie p rofilow an ym w w ałki, p o zb aw ion ym gło w ic y; 2. łuk w y c i­ nany w d esc e przechodzi b ezp o śred n io w gładkie słupy, w sparte na bazie ; 3. łuk analo giczny bywa u sztyw n ion y przy p o m o cy tzw. psów i w sparty na okrągły ch, p r o ­ f ilo w anych w w ałk i słupach przy cz ym psy ujawniają ju ż raczej charakte r dek o ra ­ cyjn y gdyż są k rótk ie i małe; 4. łu k w fo rm ie p ó źn o g o ty ck ieg o oślego grzbietu, pod pierają psy , przybite do gła dkiego słupa; 5. psy w form ie gładkich to znow u ozdobnie jszych desek p odtr zym ują po prostu poprzeczną b elk ę , w zw ią zku z czym brak tutaj luku, a słupy byw ają zu p e łn ie gładkie. — Owe ta k ty p o w e dla p o d cien i poprzeczne „ p s y ”, zaokrąglając częst o p o d cien io w ą arkadę, podkreślają łą czność b u d ow nictw a drew n ian ego z tradycją renesansow ej i b arokow ej a rchit ektury m u r o ­ wanej. Jako m o t y w dla b u d o w nictw a p om orskie go kla syczny pojaw iają się także na bram ach i bram kach stod ół, ale w tym przypadku mało ozdobne i ubogie w fo rm ie nie m ogą się rów nać z bogato w ypracow anym i ele m e n ta m i bram, z jakimi mam y do czynie nia w zagrodach dom u s z ero k o fro n to w eg o na obszarach p ó łn o c n e g o P om orza 4. Chociaż d w u sp ad ow e dachy dom ów kryte słomą lub trzciną odznacza ją się znaczną nieraz w ysokością (ce le m zw ię kszenia p ojem ności st rych u) i zwracają uwagę swą jak gdyby „ g o ty c k ą ” sm ukłością i spiczastością, to p rzecież cało ść bryły p rze­ st rzennej sprawia w rażenie zw artej, m ocnej zw ięzł ej, a to w w ynik u dość kró tk ich przew ażnie rzu tów p oziom ych oraz ścian w zasadzi e n is kic h, wciąż niż szych od dachu, zn ow u w n aw ią zaniu do śr ed n iow ieczn ej tradycji.

Wśród d ekoracyjnych czyn n ik ów chału py n ale ży na pie rw szym m iejscu w y m ien ić bogato rozczłonkow ane okrągłe słupy p o d c ie n io w e i w ie lo k r o t n ie ju ż w sp om n ian e

3 B. S c h m i d , Das B a u e r n h a u s d e r n ö rd lic h en G r e n z m a r k , S c h n e id e m ü h l, 1938, str. 7— 9, 20, rys. 2, 3, 4, 6, 8— 11,

4 A. D o b r o w o l s k a , M a teriały do ludow ej k u l tu r y arty s ty c zn e j P o m o r z a Z ac h o d ­ niego, P o ls k a S ztu k a L u d o w a 1956.

(7)

R y e . 34. K ę p a , ( p o w . W a łc z ) — p o d c i e ń d om u. Wg. Sch mid a.

luki, tw orzon e przy p om ocy ozd ob n ie nieraz za cin anych „ p s ó w ” , — a także w id n ie ­ ją c e na dachach śparogi. S łu py p o d c ie n io w e posiadają bardzo swoiste cechy. B y ­ wają proste o kw adratow ym przekro ju , ale trafiają się też bogato rozczłonkow ane, p rzew a żn ie k rótkie i masywne, praw ie pęk ate, jak gdyby baro kizujące, przy czym składają się z czw orobocznej p o d st a w y — cok ołu (czasem znacznej w ysok ości), z grubego tr zonu p od ob n ego do r en esan sow ej, zwężającej się ku górze tralki, z g ło w ic y i p ły ty. P ie r śc ie n ie łą czące p osz c z e g ó ln e czło ny słupa ulegają częst o z w ie ­ lo k ro t n ien iu , w związku z czym w yglądają często, jak uło żone na sobie okrągłe pla cki. Łączn ość tych słupów z b u d o w n i c tw e m m urow an ym jest n ie w ątpliw a. Cha­ rakter zato na wskroś lu d ow y wykazują drobne, proste „ja m k i” bramujące n i e ­ k ie d y w gęstych sk u p ien ia ch , słupy i psy bram oraz bramek daw nych stodół.

P ew n ą ozd obnością zwracają też uw agę jed n os k rzyd łow e drzwi z tzw. futrem, tj. uk o śn y m i des eczkam i, tworzącym i w zór rombowy. Drzwi te posiadają swą analo ­ gię ta kże na i n n y c h obszarach P olsk i, m. in. na P o d h a lu — p odobnie jak różne je s zcze szczegóły zd obnic ze p om orskie j chału py. N ale żą do nich rozm aite rozety ■ryzowane łub k rystaliczne, w yrzynane na tragarzach st ropow ych. Najstarsze ze z d o ­ b io n y c h w te n sposób d om ów (w F o lsz t y n ie , N a k ie ln ie ) noszą daty 1741 i 1747. N ie ­ k tóre z ty ch rozet to zw ykłe , cyrkle m w y k r e śla n e gw ia zdy, in n e pow tarzają jej z w ie ­ lo k r o t n io n y m o t y w , in n e w reszcie , c ztero ra m ien n e dem onstr ują przejrzyście swą w sch od n ią genezę.

T a k w ięc kie rując się pow yższym o pis em dom u p om orskie go, stwierdzić trzeba, iż w ę g ło w y dom w ą sk o fr o n to w y w y s tę p o w a ł przede w szystk im na p o łudniow ych obszara ch p om orskic h, rozciągają cych się sz erokim pasem nad N o te c ią . W ym ien ion y dom posiadał praw ie zawsze p o d c ie ń , któ ry, jak w sp om n ian o, w ystęp u je, ale już bardzie j sporadycznie, także w w ą sk o fr o n to w y m dom u ryglo w ym , typow ym dla

(8)

Ryc. 3 5 . D z ie r z ą ż n o W i e l k i e — p o d c i e ń d o m u . Wg. Scli mida.

obszarów nadodrzańsk ich. Przypuszczać w o ln o , iż dom ryglo w y był dawniej cał­ k o w icie dr ew nia ny. Jak podaje B ronisch 5, is tn iały je szcze w r. 1756 d rew n ian e doiny w znoszone z grubych tarcic w P rzy b iern io w ie w pow . k a m ień sk im , ale n ie p r e c y ­ zuje dokła dniej, czy były one dom am i wąsko- lub sze r o k o f r o n to w y m i, z jakim i mam y do czynienia na Pom orzu pó łn o cn y m . Przyp u szczać je d n ak ow oż nale ży, w oparciu o najstarsze w ykopaliska znane z Buku pod B e r li n e m (ok. 1200 p. n. e .), iż dom w ą sk o fro n to w y był mimo w sz ystko p ierw o tn iejszy

e-D ość typ ow ego przykładu w y pie rania czysto drew n ia n ych kon stru k cji przez rygló w kę dostarczają nam w iejsk ie k o ścio ły P om orza. Zachowały b o w iem na ogół dawną drewnianą w ie żę o konstrukcji słupow ej, kied y ich naw y w znosi się już na ry­ giel, jak dow odzą tego za bytk i pow iatu ka m ień sk ieg o i g r yfińskie go. K o ś c ió ł w całości drew nia ny, p od ob n y zatem do k o śc ió łk ó w kaszubskich, śląskich czy p od h alań s k ich , zach ow ał się np. w B ro k ęcin ie w pow . s zczecin eck im , św ia dcząc o ty m , że daw ­ nie jsze w ie js kie b u d o w le sakralne Pom orza m usia ły być w z n o szo n e p rzew ażnie z drzewa. W iadom o te ż, że w ie le ta kich k o ś c i o łó w było w okręgu n ad n oteck im . K ościoły te reprezentow ały najp rostszy typ b u dow li, o granic zony do n aw y i k w a ­ dratowej w ie ży zdobnej nieraz galeryjką, a zakończonej iglicą.

Ogrom ny w p ły w na zm ianę konstrukcji bu d o w la n y ch na Pom orzu wywarła era fryderycjańską. Jok podaje Borchers, w ie k X V I I I zd ecyd ow ał o zasadniczych

prze5 B r o n i s c h O h l e V i e r i n g , K reis K am m in L an d , S te ttin 1939, 8tr. 81

-6 A. K i e k e b u s c h , D ie A u sg ra bu n g des b r o n z e z e i t l i c h e n D o r f e s B u c h b ei B e rlin 1923.

(9)

Rye. 36—38. Podcienia domów (od lewej) w Gajewie (pow. Pila), Dolsku i Nakielnie (pow. Walcz).

m ianach w b u d o w nictw ie w iejs kim. W r. 1752 p ozbaw io no lu dność w iejską, drogą specjaln ych ed y k tó w , w o ln o ści budow ania p o m ieszczeń w e d łu g w ła snych upodobań, a zm uszono ją do posłuchu w ob ec specjaln ych zarządzeń władz pruskich. Zakazano oraz silnie ogranic zono st osow anie b u d o w n ic tw a drew nia nego cele m zaosz czędzenia b u ­ dulca, w p ro w a d zo n o n atom ia st ryglów k ę ograniczającą drzew o w yłą cznie do ażuro­ wych częśc i konstrukcyjnych, w y p e łn io n y c h z ko lei gliną lub cegłą, stan owiącą zatem głó w ny materiał ściany. P okryw ania dachów słomą, trzciną i gontem w zbro­ nio no p o d karą egzekucyj karnych już w r. 1709. Tak sam o odgórnie ustalano p r o ­ jekty chału p i rozpow szechnia no n o w e pla ny drogą urzędową. Wsławił się po d tym w zglę dem głó w ny architekt F ryderyka II, Gilly. U su n ię t o w ów czas z p om orsk iego domu przede w sz ystkim czarną k u ch n ię, a w prow ad zon o cały szereg n ow oczesnych p op raw ek i u d o g o d n ień 7. U lu b io n y m natom ia st d om em pro pagow anym w ep o c e

Ryc. 39. Folsztyn — brama stodoły z 1835 r.

7 W. B o r c h e r s . Die Regierungszeit Friedrich Wilhelm I und Friedrich II in ihrer

(10)

fryd erycj ań sk iej stał się dom sz erokofroiitow y z sienią na przestrzał, k tó reg o nie nale ży jednak uto żsamia ć z daw nym domem szero k o f r o n to w y m znanym na ziem iacli słow iańskic h. D odać warto, że także w pow ia tach Chojna, Myślibórz, C hoszczno — w chodzących m. in. w skład t. zw. N ow ej Marchii — za bronio no w sp os ób k a te g o r y ­ cz n y w znoszenia ch ałup dre w nia nych, pom im o, że było tam p o d d o s t a tk ie m drzewa. Zakaz te n w p row adzono w r. 1790 8.

N ie tylko zresztą w zakresie bud ow nictw a, ale ró w nie ż w innych dzie d zin ach kultury lu dow ej re gulo w ano produkcję przy uży ciu m e t o d a dm inistracyjnych, w obec czego o sp ontanic zności jej rozmaity ch pr zeja w ów (s k w a p liw ie zresztą n oto w a n y c h w przeróżnych n ie m ie c k ic h atlasach k ult ury lu d o w ej) nie mogło już w t e d y być mowy.

W nioski, jakie się nasuwają po p o b ieżn y m naw et zbadaniu lu d o w e g o b u d o w n i c ­ twa m ieszkaln ego na P om orzu Z achodnim pozw alają na p o d k reślen ie jego ch arak­ teru rodzim ego. Określa go przed e w sz ystkim rzut d om u w ą sk o fr o n to w e g o , z d e c y ­ d o w a n ie prz ew ażają cy nad p óźnie jszym dom em szero k o fro n to w y m , oraz cechują cy go p odcie ń. N ie posiada bow ie m p od ob n ego rzutu czy p o d cien ia ani dom saski ani fr ankoński; w ykazują natom ia st te cech y liczne dom y w ą sk o fro n to w e zarów no na Kaszubach, Mazurach i K urpiach jak w centr alnej P olsce. Ich zasięg podała m w swym artykule o ludow ym b u d o w nictw ie pom ors k im w „O ch ron ie Z a b y tk ó w ” z r. 1952.

Zabytki bud ow nictw a lu d o w eg o stanow ią już dzisiaj na P o m o rzu Z a ch o d n im z u ­ pełną rzadkość. N ie is tnie je też ich rejestr, w obec czego tr udno się zo r ie n t o w a ć w naszym o becnym st anie posiadania w zakresie o m ó w io n ej w tym arty k u le d z ie ­ d zin y kultury lu dow ej. W ia dom o przy tym , że is tn ie jące na Pom orzu urzędy k on ser­ wato rsk ie nie zostały zorganiz ow ane w ten sposób, żeby m ogły po d o ła ć ogrom nej pracy zw ią za nej z konserw acją zabytk ów architektu ry m on u m e n ta ln e j i w ie js kie j. W tym stanie rzeczy sk rom ne zabytki b u d o w nictw a drew nia nego muszą sch o d z ić na plan dalszy w ob ec w y m ogów zw ią zanych z konserw acją a n a w et od b u d ow ą miast częściow o z am ienio nych w gruzy w w ynik u ostatnie j w o jn y św ia tow ej. T o t e ż zabytki budow nictw a drew nia nego ulegają na ogół zu p ełn em u w y n iszczen iu . W ty m st anie rzeczy trzeba dążyć przynajm nie j do te go, żeb y przed ich ostate czną zagła dą o p u ­ blikow ać jak najw ięcej m ateria łów n aukow ych, które pozostaną m oże jed y n y m po tych zabytk ach śladem.

R y c . 40. R o z e t y na t ra ga rz ach d o m u n a d n o te c - k ie g o .

Cytaty

Powiązane dokumenty

2005, ss. Refleksja nad życiem człowieka nieustannie kieruje się ku jego początkom, ku podejmowaniu próby rozumienia relacji między Stwórcą a stworzeniem. Pytania o sens

Najważniejszym dostosowaniem procesu kształcenia do potrzeb osób nie­ pełnosprawnych jest zapoznanie pracowników z podstawowymi informacjami, dotyczącymi specyfiki

The University of Michigan The Office of Naval Research The Maritime Administration.. A N N

Rok 2014 jest pierwszym rokiem kadencji now ych władz Polskiego Towarzystwa Peda­ gogicznego w ybranych na XI Walnym Zjeździe Delegatów P.T.P., który odbył się dnia 3

Nie została zmieniona definicja programu, który w dalszym ciągu stanowi „opis sposobu realizacji celów wycho- wania lub kształcenia oraz treści nauczania ustalonych odpowiednio

Ocena dorobku zawodowego nauczyciela ma bezpos´redni wpływ tylko na decyzje˛ o nadaniu wyz˙szego stopnia awansu zawodowego, pos´rednio jednak decyduje o wysokos´ci wyna-

In order to describe such a model, researchers drew a graph in the form of a tree, depicting transient states during a volleyball match, appropriate formulas

pozo staw iają w iele do