• Nie Znaleziono Wyników

Owady nieszczące zabytkowy papier : gatunki ogryzające stare książki i dawne rękopisy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Owady nieszczące zabytkowy papier : gatunki ogryzające stare książki i dawne rękopisy"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Krajewski

Owady nieszczące zabytkowy papier

: gatunki ogryzające stare książki i

dawne rękopisy

Ochrona Zabytków 53/3 (210), 281-290

2000

(2)

A dam K rajew ski

OWADY MSZCZĄCE ZABYTKOWY PAPIER.

GATUNKI OGRYZAJĄCE STARE KSIĄŻKI I DAWNE RĘKOPISY

M imo iż papier i materiały służące do jego oprawia­ nia nie należą do tworzyw obfitych w substancje od­ żywcze, spotykamy się tu z bardzo licznymi szkodami wyrządzanymi przez kilka grup organizmów, systema­ tycznie bardzo odległych od siebie.

Dla licznych gatunków mikroskopijnych grzybów papier i inne towarzyszące mu materiały opraw stano­ wią substrat umożliwiający rozwój, podobnie jak wszel­ kie szczątki organiczne zawarte w naturalnych złożach, np.: w próchnicy i wierzchniej warstwie gleby, ptasich gniazdach itp., pod warunkiem dostatecznej, dość zna­ cznej wilgotności.

Synantropijne gatunki gryzoni uszkadzają papier i oprawy książek z braku innych źródeł pożywienia (żer głodowy), budując gniazda lub ścierając zęby. Żer głodowy dokonywany bywa zwłaszcza na klejonym papierze, np. manuskryptach i książkach (szczególnie gdy w grę wchodzą jeszcze inne materiały stanowiące oprawę) oraz na etykietach.

W przypadku owadów często wymieniana jest jednym tchem cała lista gatunków niszczących obiekty potocz­ nie określane mianem „zabytkowy papier”. Chociaż chodzi o gatunki żerujące na różnych materiałach: pa­ pierze (będącym w różnym stanie: czystym, klejonym, zapleśniałym itp.), elementach oprawy: drewnianych deseczkach, wyprawionej skórze i tkaninach uzyskują one wspólne miano „szkodniki zabytkowego papie­ ru ” 1. M ożna je pogrupować w kilku kategoriach:

Kołatek domowy (Anobium punctatum De Geer)

może drążyć deseczki drewnianych opraw przy okazji uszkadzając bloki kart, podobnie jak miewa to miejsce w przypadku źle oprawionych oleodruków 2. W przy­ padku używania sklejki do usztywniania oprawionych oleodruków, co ma miejsce w niektórych skansenach, wygryzające się chrząszcze tego gatunku potrafią tak silnie podziurawić „święte obrazy”, że wyglądają jak postrzelane cienkim śrutem. Jest to jednak typowy szkodnik niszczący drewno, a spowodowane uszko­ dzenia mają charakter przypadkowy. Donoszono także o szkodach tego rodzaju na książkach, spowodowa­ nych przez drzewiennika olbrzyma (Urocerusgigas L)2,

1. Jako szkodnik zabytkow ego papieru w ym ieniony został w publi­ kacjach takich, jak np.: R. Kowalik, M . Husarska, J. Baranowska,

Zniszczenia papieru za b y tk o w eg o i jego konserw acja, „O chrona Z a­

b ytk ów ” 1 952, nr 3, 1 4 7 -1 5 5 ; F. Gallo, Biological Factors in D e ­

terioration o f Paper, IC C R O M , Roma 1985.

2. A. Krajewski, Próba oceny w y stęp o w a n ia w Polsce o w a d ó w b ę­

dących szkodn ikam i za b y tk ó w i m u zea lió w na p o d sta w ie oględzin starych b u d o w li, „Acta Scansenologica” 1 9 9 5 , nr 7, s. 1 3 8 -1 5 3 .

3. M . Postner, Ungewöhnliche Schäden durch H olzw espen (Siricidae Нут.), „Anzeiger für Schädlingskunde” 1 9 55, nr 7 (2 9 ), s. 1 0 3 -1 0 4 . 4. F. Zacher, D ie Vorrats-, S peicher- und M aterialschädlinge u n d ihre

ale nikt nie ma zamiaru określać tego gatunku mianem szkodnika zabytkowego papieru.

Zywiak chlebowiec (Stegobium paniceum L) i pus­ tosz kradnik (Ptinus fur L.) rzeczywiście należą do

gatunków powodujących uszkodzenia w starych książ­ kach i m anuskryptach4. Drążą one bloki kart i tektu­ rowe oprawy, zwłaszcza w miejscach zawierających kle­ je pochodzenia naturalnego*1.

H ofm annopbila pseudospretella Stt.6 oraz przedsta­

wiciele rodzajów takich jak szubak (Attagenus sp.) i mrzyk (Anthrenus sp.) wymieniane jako szkodniki zabytkowego papieru7 naprawdę niszczą tkaniny użyte jako elementy opraw.

Lista ta sprawia bardziej wrażenie zestawienia po­ tencjalnych szkodników niż rzeczywistych sprawców szkód, których szkodliwość należałoby oceniać w opar­ ciu o dane statystyczne dotyczące zniszczeń. Przy tym chyba w wielu wypadkach ta potencjalna możliwość szkodliwości została przeceniona.

Niektóre gatunki szubaków i mrzyków są wymie­ niane, choć nie są zbyt groźnymi szkodnikami w przy­ padku opraw, podczas gdy inne gatunki z tego rodzaju, znane jako groźne szkodniki tkanin i skór pozostają przemilczane.

Skórnik sloniniec (Dermestes lardarius L.)8 ocenia­

ny jest jako sprawca uszkodzeń niektórych m ateriałów opraw. W rzeczywistości zasiedla źle wyprawione skó­ ry a w oprawach skórzanych zapewne trudno byłoby znaleźć szkody przezeń spowodowane, chyba że obiekt byłby silnie zanieczyszczony substancjami odpow iada­ jącymi temu gatunkowi owada.

Klasycznym przykładem owada niesłusznie uważa­ nego za groźnego szkodnika zabytkowego papieru jest tzw. wesz książkowa (Liposcelis divinatorius Müll.), owad znany też pod nazwą psotnik zakamarnik (Troc-

tes divinatorius M üll.). Nie tylko konserwatorzy wy­

rażają taką opinię9, ale nawet niektórzy entom olodzy nie zajmujący się bezpośrednio gryzkam i10. Psotnik zakamarnik pojawiający się w większej liczbie jest nie tyle szkodnikiem, ile wskaźnikiem niewłaściwych w a­ runków przechowywania książek, starych rękopisów

Bekämpfung, Berlin 1927; R. Kowalik, M . Husarska, J. Baranowska,

op. cit.; F. G allo, op. cit.; A. Krajewski, O w a d y niszczące za b y tk o w e

książki. Chrząszcze drążące starodruki i daw n e rękopisy, „Ochrona

Zabytków ” 2 0 0 0 , nr 2. 5. A. Krajewski, Próba ocen y...

6. W ym ieniona w publikacji R. Kowalik, M . Husarska, J. Baranow ­

ska, op. cit.

7. R. Kowalik, M. Husarska, J. Baranowska, op. cit.; F. Gallo , op. cit. 8. Tamże.

9. Tamże.

(3)

itp., gdyż do rozwoju potrzebuje zwiększonej wilgot­ ności powietrza (i w ogóle większej wilgotności środo­ wiska w budynku)n , niewskazanej dla takich dóbr kul­ tury. Pożywienie tego owada stanowią przede wszyst­ kim pleśnie12, rozwijające się m.in. na książkach. Być może również kleje pochodzenia naturalnego (przynaj­ mniej niektóre) mogą służyć mu za pokarm, ale gatu­ nek ten jest dość wybredny jeśli chodzi o pożywienie (jak wynika z b adań13). M aleńkie osobniki nie pozo­ stawiają przy tym widocznych śladów ogryzania.

W warunkach Polski na pewno za typowego szkod­ nika ogryzającego papier zabytków różnego rodzaju można uznać rybika cukrowego (Lepisma saccharina

L.), a za okazjonalne szkodniki niektóre gatunki kara­ czanów. Jeśli chodzi o karaczany, to nie stwierdziłem

osobiście, ani nie znalazłem opisów konkretnych przy­ padków szkód na zabytkach z terenu naszego kraju, dlatego zamieszczam bardzo syntetyczny opis tej grupy owadów, wymieniając jedynie gatunki podawane w pi­ śmiennictwie jako uszkadzające książki i odsyłając Czytelnika do bardziej szczegółowego piśmiennictwa.

W Europie Południowej duże szkody na zabytko­ wym papierze, zwłaszcza książkach i manuskryptach powodują term ity14. Ponieważ w Polsce nie występu­ ją one, opisy zniszczeń i samych owadów zostały tu pominięte.

Przynależność systematyczna owadów

ogryzających w Polsce stare książki i rękopisy

Rybik cukrowy (Lepisma saccharina L.) jest przed­

stawicielem rodziny Lepismatidae, należącej do pod- gromady rybików (Zygentom a)l>, synonim: szczeci- gonki (właściwe) — Thysanura (sensu stricte)) z działu owadów pierwotnie bezskrzydłych (Apterygogena). Jest to jedyny przedstawiciel tej rodziny żyjący w Polsce.

Spośród rzędu karaczanów (Blattodea), należących do owadów uskrzydlonych (Pterygonea), złą sławą sprawców uszkodzeń książek i ogólnie papieru cieszą się niektórzy przedstawiciele dwóch rodzin:

1) Blatteridae — karaczan wschodni, tzw. karaluch

(Blatta orientalis L.), pospolity w całym kraju16, przy-

byszka amerykańska (Periplaneta amerikana L) wystę­

pująca w takich polskich miastach jak Gdańsk, Łódź, Poznań, Siedlce, Wrocław i Racibórz1 oraz przybyszka

11. W. Rassmann, R. W ohlgem uth, Untersuchungen zu r Biologie

von L iposcelis d ivin atoriu s (Psocoptera, Liposceldae), „Anzeiger für

Schädlingskunde, Pflanzenschutz, U m w eltschutz” 1 9 8 4 , nr 7 (5 7 ), s. 1 2 1 -1 2 7 .

12. Tam że. 13. Tam że.

14. A. Herfs, T erm iten u nd Silberfischen als P apier- u n d Bücher­

schädlinge, ,„Anzeiger für Schädlingskunde” 1959, nr 12(32), s. 178-181;

F. Gallo, op. cit.

15. Systematykę ow a d ó w w niniejszym opracowaniu przyjęto za publikacją: C. Jura, Bezkręgowce. P o d sta w y m orfologii funkcjonal­

nej, sy ste m a ty k i i filogenezy, W arszawa 1997.

16. Jako szkodnika zabytkow ego papieru podają go R. Kowalik, M . Husarska, J. Baranowska, op. cit. i F. G alio, op. cit.

australijska (Periplaneta austaralasiae Fabr.) stwier­

dzona we W rocławiu18,

2) Pseudomopidae— prusak (Blattellagermanica L),

pospolity w całym kraju19.

Występowanie, biologia i morfologia

Rybik cukrowy

Jest to kosmopolityczny, synantropijny gatunek, wy­ stępujący we wszystkich częściach świata z wyjątkiem rejonów polarnych. Zasiedla chętnie budynki, zwła­ szcza łazienki i kuchnie (ze wzgl. na podwyższoną wilgotność powietrza i tem peraturę). Z tego względu występuje pospolicie nie tylko w starych budynkach, ale również w nowych, z centralnym ogrzewaniem. Ten stroniący od światła, szybko poruszający się gatu­ nek prowadzi ukryty tryb życia. Kryjówki w szparach i szczelinach podłóg, za odklejającymi się tapetami itp. opuszcza głównie nocą, jeśli nie może żerować na miejscu. W spichrzach i magazynach chętnie ukrywa się pomiędzy workami a w magazynach wyrobów pa­ pierniczych i w miejscach przechowywania książek (nie spełniających wymogów stawianych archiwom i bibliotekom) ukrywać się może w wolnych miejscach pomiędzy kartami i arkuszami. Ponieważ nie ma zdol­ ności wspinania się po gładkich, pionowych powierz­ chniach, często obecność tego skrytego gatunku uwi­ dacznia się w budynku w postaci osobników, które wpadają do wanien oraz miednic w łazienkach i nie mogą ich opuścić.

Wyrośnięte, dojrzałe osobniki osiągają długość ciała od 7 do 11,5 mm. Jako przedstawiciel działu (lub jak klasyfikowano dawniej — podgromady) owadów pier­ wotnie bezskrzydłych nie posiada organów lotu. Nie- owłosione, spłaszczone ciało o opływowym kształcie u dorosłych osobników pokryte jest bardzo drobnymi łuskami oskórkowymi, nadającymi głowie, tułowiowi i odwłokowi owada barwę srebrzysto-szarą, przypo­ minającą barwę rybiej łuski — stąd polska nazwa rybik czy niemiecka Silberfischen i angielska i Silverfish. Ubar­ wienie ciała pod łuskami bardzo zmienne — od naj­ częstszego białego po brunatno-czarne20.

Po obu stronach głowy znajdują się oczy złożone z 12 nie stykających się ze sobą pojedynczych oczek21. Czułki krótsze od ciała. Aparat gębowy typu

gryzące-17. M iejsca pojawu przybyszki amerykańskiej w Polsce opisane są dokładnie w pracy: A. C hodyniecki, H igiena w przem yśle rybnym .

Szkodniki ży w n o ści w przem yśle rybn ym , Szczecin 1 9 82. Jednak w

ciągu ostatnich 150 lat znajdow ano pojedyncze okazy, jak podano w pracy: F. Piotrow ski, Zarys en tom ologii parazytologiczn ej, W ar­ szawa 1 9 90. Jako szkodnika w bibliotekach w ym ienia przybyszkę amerykańską F. G alio, op. cit.

18. A. C hodyniecki, op. cit. Autor ten podaje też, że gatunek ten niszczy opraw y książek w bibliotekach.

19. Jako szkodnika zabytkow ego papieru podają go R. Kowalik, M. Husarska, J. Baranowska, op. cit. i F. G alio, op. cit.

20. H . W eidner, B estim ungstabellen der Vorratschädlinge und des

Hausungeziefers M itteleuropas, Stuttgart 1 9 71.

2 1. F. Zacher, op. cit.

(4)

go, którym owad może m.in. zeskrobywać papier, co przy dłuższym żerowaniu prowadzi w konsekwencji do wygryzania dziur.

Tułów (jak u wszystkich owadów) zbudowany jest z 3 segmentów, wyraźnie widocznych u tego gatunku. U dojrzałych osobników segmenty te są wyraźnie dłuż­ sze i szersze od segmentów odwłoka.

Odwłok składa się z 10 segmentów, stopniowo zwę­ żających się ku końcowi ciała. Segmenty odwłoka od 2 do 8 włącznie mają na grzbietowej stronie po 4 małe szczecinki. Na brzusznej stronie 8 i 9 segmentu odw ło­ ka znajduje się po 1 parze krótkich wyrostków rylco­ wych (styli) odchylonych skośnie na boki. Ostatni, dziesiąty segment odwłoka zaopatrzony jest w przy­ sadki odwłokowe (cerci), które są krótsze od ciała, i nić końcową (filum terminale)11 pomiędzy nimi.

Gatunek ten przechodzi rozwój bez przeobrażenia, właściwy prymitywnym owadom bezskrzydłym, u któ­ rych owad dojrzały płciowo nie jest jeszcze typową tzw. postacią doskonałą, tj. nie różni się budową od larwy i jeszcze wielokrotnie linieje.

Jaja brunatnego lub rdzawego koloru są stosunko­ wo duże: 1,5 x 1 mm28 i mają bogato urzeźbioną powierzchnię24. Składane są luzem, pojedynczo lub grupowo w różne szpary i szczeliny (np. podłogi czy stolarki) lub bezpośrednio na substancję pokarmową. Mają kształt owalny, ale dość często odbiegający od regularnego, jeśli wciskane były w szczeliny, zwłaszcza jedno za drugim. Brak dokładniejszych danych o licz­ bie składanych jaj. Dyjeciński2^ uważa, że jaja składane są w niewielkiej liczbie. Story26 jako średnią liczbę składanych jaj podaje 100 szt. — nie precyzuje jednak, czy chodzi tu o średnią w sezonie, czy dotyczącą zło­ żonych jaj w ciągu życia. Ponieważ gatunki składające duże jaja mają mniejszą ich liczbę, wydaje się bardziej prawdopodobne, że chodzi o drugą sytuację.

Rybiki mogą składać jaja przez cały rok, pod w arun­ kiem istnienia odpowiednich w arunków środowisko­ wych, jak podają współczesne publikacje. W starszych opracowaniach27 podawano, że rybiki składają jaja w maju a larwy wykluwają się z nich na początku czer­ wca. Dyjeciński28 podaje nawet, że jaja składane są przeważnie w marcu. Opinie te dotyczyły zapewne nie ogrzewanych lub słabo ogrzewanych pomieszczeń i oparte są na dorywczych, nie systematycznych obser­ wacjach. Oprócz stosunkowo dużej tem peratury ko­ nieczna jest duża wilgotność powietrza — przy 22°C względna wilgotność powietrza na poziomie 50 % nie wystarcza do wylęgania się larw. Optymalną wilgotno­ ścią powietrza jest w tym wypadku ok. 90% 29.

22. W niniejszej artykule term inologię dotyczącą m orfologii ow a­ dów przyjęto za publikacją: J. Razowski, Słow nik en tom ologiczn y, Warszawa 1987.

2 3. N . E. H ickin, H ou seh old Insect Pests, The Rentokill Library, London 1964.

2 4 . A. H ase, Zerstörungen von Papierwaren durch Siberfischen

(Le-pism atiden) und deren Bekämpfunng, „Anzeiger für Schädlingskun­

d e ” 1 9 3 8 , nr 4 (1 4 ), s. 3 7 -4 2 .

1. R ybik cu krow y (Lepism a saccharina L.): a — m io d y osobnik w krótce po opuszczeniu jaja; b — m io d y osobnik p o pierw szych linieniach; с — dorosły osobnik. W szystkie fot. A. K rajew ski 1. Silverfish ( Lepisma saccharina L.): a — young specimen soon after hatching; b — you n g specim en after first m oulting; с — m ature specim en. A ll photos: A. Krajewski

25. J. Dyjeciński, Szkodniki a rty k u łó w sp o żyw czych , W arszawa 1 9 64. 26 . К. O. Story, Pest M enagem ent in M useum s, Suitland (M aryland) 1985.

27. L. Zacher, op. cit. (za M ohrem ); H. Kemper, D ie H a u s - und

Gesundheitsschädlinge und ihre Bekämpfung. Ein L e h r- u n d N a ­ chschlagbuch für den Schädlingsbekäm pfer, Berlin 1 9 43.

2 8 . J. Dyjeciński, op. cit. 29. N . E. H ickin, op. cit.

(5)

5 mm

Świeżo wylęgnięte larwy mają długość ok. 1,75-2 mm, białe ubarwienie ciała (ze wzgl. na brak łusek), brak wyrostków paranotalnych i zewnętrznych przydatków płciowych, a czułki, cerci i wić końcowa składają się u nich z niewielu członów. Jak podają niektórzy bada­ cze30, mają natomiast brunatny kolec w kształcie zęba na czole, służący im do rozerwania osłony jajowej. Różnice te z biegiem czasu zacierają się. Czas ten okre­ ślany jest różnie przez poszczególnych autorów — po l 31, po 232 a nawet po 3 linieniach33.

Ze względu na fakt, że rybik jest termofilem, jego czas rozwoju osobniczego zależy w dużym stopniu od tem peratury środowiska. Wg Hickina34 larwy opusz­ czają jaja po okresie od 19 dni przy tem peraturze 32°C do 43 dni przy tem peraturze 22°C. Stadium larwalne (tzw. stadium nimfy) wynosi od 90 do 120 dni, jak podaje ten sam autor. Larwy są przy tym bardzo wraż­ liwe na obniżenie wilgotności powietrza.

Dojrzałe owady mogą żyć stosunkowo długo do 3,5 roku przy tem peraturze 27°C, do 2 lat przy 29°C i do 1,5 roku przy 32°C, jak podaje Hickin35. W tym sta­ dium jak widać procesy życiowe przyspieszone większą tem peraturą skracają czas życia owada. Niektórzy au­ torzy mało precyzyjnie (bo bez uwzględnienia w arun­ ków środowiskowych) określają czas życia stadium nimfy na 1 rok, a czas życia dojrzałych osobników na 2 lata36. W odrętwienie zimowe rybiki cukrowe zapa­ dają przy tem peraturze +4°C 37. Na skutek pomyłki powielanej w szeregu polskich publikacji błędnie po­ daje się, że rybiki „dobrze w ytrzym ują niskie tempera­

tury i w odrętwienie wpadają dopiero przy - 40°C”, co

oczywiście jest niemożliwe u zwierząt nie stałociepl­ nych, zwłaszcza u gatunku termofilnego.

W sprzyjających warunkach rybiki mogą występować masowo, jako że prawie nie mają naturalnych wrogów. Giną czasami wpadając w pajęczyny, a ich jaja bywają czasem wysysane przez niektóre gatunki roztoczy38.

2. Miejsca żerow an ia ry b ik ó w na dobrach ku ltu ry: a — stara opraw a

książki (XIX w .); b — p a p ier o d b itk i o za lid o w ej; с — p a p ier czerpany 2. Silverfish feeding on: a — o ld book binding (nineteenth century); b — copy paper; с — va t paper

Karaczany

Owady te są zdecydowanie ciepłolubne. Najlepiej czują się w granicach termicznych od +20°C do +30°C. Już kilkustopniowe tem peratury ujemne są dla nich zabójcze. Temperatury powyżej +40°C prowadzą do odrętwienia termicznego, a przy dłuższym utrzymy­ waniu się do śmierci .

Zasadniczo są owadami zdecydowanie higrofilny- mi, wrażliwymi na wysychanie. Jednak wrażliwość ta u poszczególnych gatunków jest różna. Dodatkow o zależy od tem peratury otoczenia — w niższych tem pe­ raturach karaczany lepiej znoszą suche powietrze. N ie­ które gatunki okresowo wytrzymują silne obniżenie wilgotności otoczenia lub nawet suszę.

30. F. Zacher, op. cit.; J. Dyjeciński, op. cit. 31. Tamże.

32. H. W eidner, op. cit. 33. F. Piotrowski, op. cit. 34. N . E. H ickin, op. cit.

3 5. Tam że.

3 6. H . W eidner, op. cit.; H . Kemper, op . cit. 3 7. F. Zacher, op. cit.

3 8. F. Piotrowski, op. cit. 3 9. A. C hodyniecki, op. cit.

(6)

Owady te pędzą nocny tryb życia — za dnia chętnie ukrywają się w różnych zakamarkach, najchętniej w pobliżu źródeł ciepła: w pobliżu rur z ciepłą wodą, za kaloryferami itp. Są płochliwe.

Karaczany są owadami dużej lub średniej wielkości. Mają ciało spłaszczone grzbieto-brzusznie o wyraźnej segmentacji tułowia i odwłoka, głowę prawie całkowi­ cie przykrytą przez przedplecze, pochyloną ku dołowi i długie, cienkie, wieloczłonowe czułki. Narządy gę­ bowe typu gryzącego. Oczy złożone kształtu nerkowa- tego są dość duże i zapewniają dobry wzrok, przydatny przy nocnym trybie życia. Obok nich po wewnętrznej stronie występują dwa przyoczka. Ubarwienie ciała jest u większości gatunków dość jednorodne, z przewagą koloru brązowego w różnych odcieniach, po brunatny i czarny. Większość gatunków (w tym występujące w Polsce) ma uskrzydlenie. Tylko niektórym gatunkom służy ono do latania, lub bardziej wspomagania dale­ kich skoków czy jako „spadochron”. Przednia para skrzydeł skórzasta, stanowi półokrywy, druga błonia­ sta, złożona jest pod pierwszą. Karaczany mają dobrze rozwinięte odnóża typu krocznego, przy czym dolny brzeg ud zaopatrzony jest w liczne, silne kolce. Świet­ nie biegają. Większość gatunków dobrze wspina się po pionowych powierzchniach, ze względu na obecność pazurków i przylg na końcu stopy. Karaluch i przyby- szka amerykańska mają słabo rozwinięte przylgi, dla­ tego te dość duże gatunki słabo wspinają się po gład­ kich pionowych powierzchniach i nie mogą utrzymać się na sufitach.

Na końcu odwłoka u karaczanów widoczne są przy­ sadki odwłokowe {cerci) i wyrostki rylcowe {styli). U samców na 9 pierścieniu odwłoka występują tzw. płytki płciowe z gruczołami wydzielającymi substan­ cje przywabiające samice. Te ostatnie mają krótkie po- kładełka.

Karaczany przechodzą przeobrażenie niezupełne, tzn. młode osobniki, które opuściły jaja budową przy­ pominają owady doskonałe, będąc jednak pozbawione uskrzydlenia. U karaczanów jaja składane są w swego rodzaju wspólnej kapsule — zesklerotyzowanej osłonie zwanej torebką jajową lub kokonem {ootheca), począt­ kowo noszonej przez samicę. Zapobiega to m.in. po ­ żeraniu jaj przez osobniki własnego gatunku. W koko­ nie mieści się w zależności od gatunku i witalności samicy od kilku do kilkudziesięciu jaj. Po pewnym czasie samica zagrzebuje kokon w podłożu, lub jeśli to niemożliwe porzuca go. Zwykle składa w życiu kilka do kilkunastu kokonów. Wielkość i kształt kokonu są charakterystyczne dla poszczególnych gatunków.

M łody osobnik, który opuścił kokon, jest białawego koloru zanim jego oskórek nie ulegnie ściemnieniu. Larwy karaczanów posiadają zdolność częściowej re­ generacji utraconych części ciała40. Linieją kilka do kilkunastu razy41. Osobniki będące świeżo po wylince mają białawy kolor. Rozwój osobniczy trwa od kilku mie­ sięcy do jednego roku, w zależności od gatunku, tem ­ peratury oraz jakości i ilości pożywienia a w mniej­ szym stopniu także wilgotności otoczenia. Dojrzałość płciową uzyskują po 10-15 dniach od ostatniego, tzw. imaginalnego linienia.

Tabela 1. Niektóre dane dotyczące biologii i morfologii gatunków karaczanów występujących w Polsce i odno­ towanych na świecie jako sprawcy uszkodzeń książek

Nazwa gatunku Wymiary i barwa ciała Dodatkowe cechy barwne Uskrzydlenie Płodność

Prusak {Blattella

germanica L.)

samice 11-14 mm, samce mniejsze, kolor brunatno- żółty do jasnobrązowego

dwa ciemne pasy na przed- pleczu

u obu płci średnio ok. 4 ko­ konów nawet po 3 0 -4 0 jaj Karaluch {Blatta orientalis L.) 2 0 -3 0 mm, ciemnokaszta- nowobrązowy, przechodzą­ cy niemal w czarny, pokrywy i nogi samców rudawe — tylko u samców, u samic skrzydła szczątkowe do 10 kokonów w roku, po 8 -1 6 jaj Przybyszka am e­ rykańska {Peripla­ neta americana L.) 23 -3 4 mm, jednolicie bru- natnoruda

ciem nobrunatna plama na przedpleczu

u obu płci dobrze rozwinięte do 50 (lub nawet 70) kokonów w ciągu życia po 14-28 jaj Przybyszka australijska {Peri­ planeta australa- siae Fabr.) 2 3 -3 0 mm, kasztanowo- brunatna

dwie czarne plamy w cen­ tralnej części przedplecza, słom kowożółte obrzeże pokryw skrzydeł

u obu płci dob­ rze rozwinięte

brak danych z te ­ renu Polski

(7)

Rola ekologiczna i znaczenie gospodarcze

Rybik cukrowy

Rybiki (Zygentoma) żyją głównie w strefach subtro­ pikalnych i tropikalnych a w um iarkowanych wystę­ pują w ciepłych miejscach42. Niewątpliwie rybik cuk­ rowy pochodzi z cieplejszych regionów globu ziem­ skiego, a w niektórych publikacjach uważany jest na­ wet za gatunek pochodzący z obszarów podzw rotni­ kowych, który przystosował się do klimatu um iarko­ wanego43. W Polsce rybik cukrowy bardzo rzadko wy­ stępuje w wolnej przyrodzie pod kamieniami, pod od­ stającą korą drzew i opadłymi liśćmi, gdzie odżywia się szczątkami organicznymi. Spotykany jest natomiast w gniazdach ptaków gnieżdżących się w budynkach: jaskółek, wróbli44 i gołębi45. Ten kosmopolityczny owad jest w warunkach Polski zdecydowanie synan- tropijny, związany z domostwami oraz miejscami prze­ chowywania żywności i artykułów pochodzenia orga­ nicznego, gdzie jest gatunkiem niemal

wszystkożer-3. U szkodzone przez rybiki e ty k ie ty na starych buteleczkach p o le­ karstwach

3. O ld m edicine bottle labels dam aged by silverfish

42 . C. Jura, op. cit. 4 3. J. Dyjeciński, op. cit.

44 . S. Kaczmarek, O w a d y z g n ia zd w ró b lo w a ty c h (Passeriformes)

zebrane na P om orzu, Słupsk 1 9 9 1 .

4 5. H. Steinbrink, Gesundheitsschädlinge. Einführung in Biologie

und Bekäm pfung, Leipzig 1 9 8 9 .

nym, odżywiającym się martwymi szczątkami orga­ nicznymi.

Pojedyncze rybiki spotyka się od czasu do czasu we wszystkich mieszkaniach, pisał w 1943 r. Kemper46. Mimo iż we współcześnie budowanych mieszkaniach, które są na ogół lepiej ogrzewane zimą, wilgotność powietrza z reguły jest mniejsza, sytuacja ta zasadniczo utrzymała się. Owady te preferują stare budynki z dużą liczbą szczelin w podłogach i temu podobnych zaka­ marków, gdzie mogą się ukrywać. Spotyka się je głów­ nie w łazienkach i w kuchniach, ze względu na odp o­ wiadający im reżim termiczny. Z miejsc tych mogą robić nocą „wycieczki” do innych pomieszczeń, gdzie poszukują produktów spożywczych (które nie tyle uszczuplają co zanieczyszczają) lub materiałów od p o ­ wiadających im jako pokarm. W warunkach w spół­ czesnych mieszkań obecnie powodują jednak niewiel­ kie szkody i stwarzają małe zagrożenie sanitarne47.

Rybiki to owady mogące występować w zakładach spożywczych, w obiektach gdzie przechowuje się skó­ ry, w zbiorach przyrodniczych itp. Spotykane były i są również wszędzie tam gdzie przechowywany jest pa­ pier, zwłaszcza klejony z użyciem klejów naturalnych (w archiwach i bibliotekach, starych kufrach szufla­ dach i szafach).

Karaczany

Opisane tu gatunki karaczanów w Polsce nie wystę­ pują w wolnej przyrodzie — są gatunkami zawleczo­ nymi, związanymi z miejscami bytowania człowieka.

Karaczan wschodni (zwany karaluchem) przedostał się z Azji podzwrotnikowej wzdłuż wybrzeży M orza Czarnego i Śródziemnego (oraz drogą morską) do Eu­ ropy i dalej niemal po całym świecie48. W ostatnich dekadach ustępuje wielokrotnie liczebnością bardziej ekspansywnemu i płodnem u prusakowi, który go wy­ piera. Ten ostatni wywodzi się z południow o-w schod­ niej Azji, skąd od XVIII w. rozprzestrzenił się szeroko po świecie49, a zwłaszcza jego ciepłych regionach. Pru­ sak ponadto łatwiej „zdobywa” wyższe partie w ielo­ piętrowych budynków, podczas gdy karaluch trzyma się bardziej piwnic i parterów. Oba gatunki pospolite w całej Polsce.

Przybyszka (Periplaneta) występuje w strefach tro ­ pikalnych i subtropikalnych, skąd do Polski zawleczo­ no wspomniane dwa gatunki należące do tego rodzaju. Nie występują one w naszym kraju tak pospolicie jak karaluch i prusach, jednak pojawiają się w niektórych miastach50.

W naturalnym środowisku karaczany występowały pod kamieniami, leżącym drewnem, opadłymi liśćmi itp. i były zasadniczo roślinożerne. Są owadami

kos-4 6 . H. Kemper, op. cit. 4 7 . N . E. H ickin, op. cit. 4 8 . A. C hodyniecki, op. cit. 4 9 . Tam że.

5 0 . Tam że.

(8)

4. Prusak (B lattelia germ anica L.): A — sam ica bez kokonu (w idok z boku); В — Sam ica z k o kon em (w idok z góry); С — o drzu con y kokon; D — m ło d e osobn iki kilkanaście go d zin p o opu szczeniu kokonu

4. Germ an cockroach (Blattella germanica L.): A — fem ale w ith ou t a cocoon (side view ); В — fem ale w ith cocoon (view from top); С — abandoned cocoon; D — young specimen more than ten hours after leaving the cocoon

(9)

mopolitycznymi i synantropijnymi. W miejscach byto­ wania człowieka przyjmują pokarm zarówno pocho­ dzenia roślinnego i zwierzęcego — najchętniej miękki i wilgotny. Te wszystkożerne zwierzęta w przypadku zawleczenia stanowią plagę w mieszkaniach, magazy­ nach żywności i pasz, zakładach przemysłu spożywcze­ go, stołówkach i innych zakładach gastronomicznych, hotelach, szpitalach, na statkach itp. Szkody zasadni­ czo nie polegają na uszczupleniu pożeranych substa­ ncji, lecz ich zanieczyszczaniu odchodami i wydzieli­ nami gruczołów ślinowych. Karaczany stwarzają znaczne problemy sanitarne — mają duże znaczenie jako prze- nosiciele wielu chorób wywoływanych przez m ikroor­ ganizmy i pasożytnicze robaki51. Karaczany żywią się nie tylko pełnowartościowymi pokarmam i dla czło­ wieka i hodowanych przez niego zwierząt, ale także odpadkami a w krańcowych przypadkach naw et od­ chodami.

Szkody powodowane na dobrach kultury

Rybik cukrowy

Ponieważ rybiki pobierają zasobny w węglowodany pokarm roślinny, chętnie zasiedlają archiwa i biblioteki (o ile pozwalają na to inne warunki, zwłaszcza termicz- no-wilgotnościowe). Odpowiadają im również niektó­ re materiały pochodzenia zwierzęcego, np. skórzane oprawy. Ogryzany jest chętnie papier klejony z uży­ ciem klejów naturalnego pochodzenia — roślinnych (zwłaszcza żytniego klajstru) i w mniejszym stopniu zwierzęcych. Papier może być przy tym zapisany, za­ drukowany, pokryty farbami rysunków lub złocenia­ mi. Uszkodzenia przez rybiki powodowane są na sta­ rych książkach i rękopisach, dokumentach, aktach, zbio­ rach pocztówek i wizytówek, rycin, rysunków, akwa­ rel, starych fotografii, na papierze maszynowym'*2 i pa­ pierze odbitek ozalidowych. Z upodobaniem żerują na białych i żółtawych kartonach produkow anych w la­ tach trzydziestych i papierze rysunkowym. N a znisz­ czenie przez rybiki narażony jest zwłaszcza papier za­ wilgocony i lekko zagrzybiony53 oraz wg moich obser­ wacji papier z zabrudzeniami pochodzenia organiczne­ go. Ważne jest też aby papier pozostawał w spokoju, a pomieszczenie gdzie jest przechowywany zawierało odpowiednie kryjówki. Decyduje nie ilość ale jakość papieru. Rybiki preferują lepsze gatunki papieru ze lnu i szmat, bez udziału ścieru drzewnego'*4. Silniej uszka­ dzane są papiery wykonane z mechanicznie wykonanej pulpy papierniczej niż z pulpy uzyskiwanej poprzez działanie chemiczne, ze względu na obecność toksycz­ nych związków pozostałych po procesie

technologicz-5 1 . A. C hodyniecki, op. cit.; H . Steinbrink, op. cit.; F. Piotrow ski, op. cit.

5 2 . A. H ase, op. cit.; A. H erfs, op. cit. 5 3 . A. Herfs, op. cit.

54. A. H ase, op. cit.

5 5 . A. Herfs, op. cit. za F. Gallo. 5 6 . A. Herfs, op. cit.

nym55. Nadjadane są często również ozdobne złocenia i etykiety (obecność klejów) na starych oprawach. W pierwszym rzędzie niszczony jest nie papier stron­ nic ale oprawy i karty z naklejonymi tytułami^6.

Gruby papier jest tylko oskrobywany (uszkodzenia powierzchniowe), bez wygryzania dziur, które poja­ wiają się w przypadku cieńszych materiałów. Nie od­ strasza tego gatunku obecność farby drukarskiej, róż­ nych atramentów, ołówka i stempli pocztowych. Jed­ nak nie wszystkie farby są jednakowo traktow ane — opisano przypadki, gdzie pokolorowane powierzchnie papieru pozostały nienaruszone, podczas gdy powierz­ chnie wolne od farby zostały zniszczone w bardzo silnym stopniu57. Przy nieznajomości pochodzenia i obrazu szkód powodowanych przez rybiki, niektóre uszko­ dzenia mogą uchodzić za próby fałszowania dokum en­ tów, dokonane ludzką ręką: wyskrobywanie, wycina­ nie i wytrawianie chemikaliami^8.

Rybik jest też gatunkiem uszkadzającym tkaniny lniane, jeśli znajdują się w warunkach sprzyjających jego występowaniu. Interesujące zależności stwierdzo­ no w przypadku innych tkanin'*9 — czyste włókna celulozy (bawełna) nie są pożerane przez rybiki, nato­ miast regenerowane włókna celulozy i sztuczny je­ dwab są silniej uszkadzane.

Karaczany

W przypadku karaczanów niszczenie m anuskryp­ tów, starych książek czy też innych dóbr kultury zawie­ rających papier spowodowane jest niedostatkiem bar­ dziej odpowiedniego pokarm u i ma cechy żeru głodo­ wego. W takich okolicznościach karaczany mogą nisz­ czyć nie tylko papier (zwłaszcza klejony), ale także skó­ rzane oprawy lub ich części wykonane z tkanin, płyty fotograficzne (ze względu na obecność żelatyny) itp.

Należy podkreślić fakt, że nie można znaleźć opu­ blikowanych obserwacji z terenu Polski dotyczących konkretnych szkód spowodowanych na dobrach kul­ tury zawierających papier przez karaczany. Stąd też owady te powinny być traktowane jako potencjalne szkodniki starych książek i dawnych rękopisów, na podstawie doniesień z innych regionów. Przy tym prawdopodobieństwo wystąpienia szkód spow odow a­ nych przez rzadko i niezbyt licznie występujące przy- byszki jest u nas bardzo niewielkie.

Profilaktyka i zwalczanie

Rybik cukrowy

Profilaktyczne zabiegi60 sprowadzają się tu przede wszystkim do:

57 . A. H ase, op. cit. 58 . Tam że.

59 . A. H erfs, op. cit. za Leibachem.

6 0. Znaczna część tych zaleceń podana jest w następujących pra­ cach: A. H ase, op. cit.; A. Herfs, op. cit.; H . Steinbrink, op. cit.; K. O. Story, op. cit.; Piotrow ski, op. cit.

(10)

— utrzymania w bibliotekach i archiwach higieny (sta­ ranne czyszczenie posadzek i kratek ściekowych, brak sąsiedztwa pomieszczeń i budynków gdzie prze­ chowywana jest żywność i pasze, usuwanie wszel­ kich możliwych do eliminacji źródeł pokarmowych, usuwanie ptasich gniazd i niedopuszczanie do za­ kładania nowych gniazd w budynku),

— utrzymywania odpowiedniego reżimu termiczno-wil- gotnościowego (suche, nie przegrzane pomieszcze­ nia ze sprawną instalacją wodno-kanalizacyjną), — zaszpachlowania wszelkich szpar i szczelin w pod­

łogach w celu eliminacji kryjówek sprzyjających wy­ stępowaniu tego gatunku,

— zwiększenia oświetlonego obszaru w pomieszcze­ niach, co odstrasza rybiki,

— przeniesienia cennych zbiorów do nowych, suchych budynków o odpowiednim standardzie (stare, zwła­ szcza zawilgocone budynki z licznymi szparami w podłogach itp. miejscami ukrycia sprzyjają wystę­ powaniu rybików),

— częstego przeglądania i przepakowywania zbiorów, — pakowania zbiorów w pojemniki metalowe lub ze

sztucznych tworzyw,

— używania do przechowywania zbiorów pudeł i tu- busów wykonanych z m ateriałów niejadalnych dla rybików, co dotyczy też m ateriałów używanych do oprawiania książek i rękopisów oraz do podklejania brzegów rysunków i grafik).

Mniej godne polecenia jest natom iast postulowane dawniej pakowanie zbiorów w gruby papier61.

Zwalczanie rybików na szeroką skalę prowadzone przez specjalistyczne ekipy jest obecnie bardzo rzadko konieczne62, gdyż obecnie powodują one małe szkody63. Najstarsze sposoby zwalczania sprowadzają się do wy­ kładania pułapek z zatrutą przynętą pokarmową: daw­ niej cukru z kwaśnym fluorkiem sodowym64, obecnie różnych pożywek z kwasem borowym 65 lub żelatyny z domieszką dipteryxu66 itp. oraz opasek lepnych z do­ mieszką insektycydu67. Celowość stosowania samych opasek lepnych wydaje się problematyczna. Znacznie lepsze jest kombinowanie ich z przynętami i pułapka­ mi pokarmowymi, jak to wcześniej zalecano68.

Do zwalczania rybika cukrowego używa się też in­ sektycydów o działaniu kontaktowym, czyli zewnętrz­ nym. W prawdzie stosowany dawniej naturalny pyre- troid, zawarty w znanym od ok. 1800 r. środku zioło­ wym „piretrum ”69 oraz w tzw. proszku perskim i p ro­ szku dalmatyńskim był krytykowany jako środek zwal­ czający w stosunku do tego gatunku70, to jednak

obec-61. Zaleca to tylko A. H ase, op. cit.

62. Pogląd taki wyraża też H . Steinbrink, op. cit. 63. Pogląd taki w yraża też N . E. H ickin, op. cit. 6 4. A. H ase, op. cit.

6 5. H. W eidner, F. D ieh l, Tierische Schädlinge. 1 2 7 tierische Schäd­

linge in Bildern, H am burg 1938; K. O. Story, op. cit.

6 6. F. Piotrowski, op. cit.

67. H. W eidner, op. cit.; F. Piotrowski, op. cit.

6 8. H. W eidner, F. D iehl, op. cit.

nie powszechnie zaleca się stosowanie do tego celu syntetycznych pyretroidów 71, którymi opryskuje się podłogi, przypodłogow e partie ścian i miejsca kwali­ fikujące się jako kryjówki rybików. Używane w tym celu były też inne insektycydy, z których wiele obecnie cieszy się złą sławą jako środki silnie obciążające śro­ dowisko. Nadal zalecany jest oprócz syntetycznych pyretroidów dichlorfos72.

O d dawna stosowane jest gazowanie do uwalniania budynków od rybików. N iektóre z zalecanych dawniej preparatów są nadal godne zalecenia w stosunku do dóbr kultury (np. mieszaniny gazów zawierające tlenek etylenu). N iektóre inne, jak np. cjanow odór73 długo ulatniający się z gazowanych obiektów, nie są godne polecenia. Stosowanie samego gazowania bez zmiany reżimu wilgotnościowego budynku jest działaniem bardzo krótkotrw ałym , a przez to mało celowym.

Zalecane też przez Storyego74 zwalczanie za pom o­ cą niskich tem peratur należy odradzić w stosunku do papieru (zwłaszcza klejonego), ze względu na pojawia­ jący się punkt rosy i związaną z tym możliwość zawil­ gocenia. Z pewną ostrożnością należy traktować zale­ cane przez tego autora stosowanie wysokiej tem pera­ tury, bliżej niesprecyzowanej wielkości, który to zabieg może być dość brutalny dla starego papieru, zwłaszcza dla książek i rękopisów.

Autor ten do zwalczania rybików zaleca też używa­ nia prom ieni gamma (bez określenia dawki). W praw ­ dzie rybik cukrowy należy do gatunków bardzo szybko wymierających już przy dawkach rzędu 0,25 kGy75, najczęściej stosowanych do dezynsekcji dóbr kultury, ale należałoby zalecić dużą ostrożność ze względu na mało przebadane procesy oddziaływania na papier i inne m ateriały zawarte w starych książkach i rękopi­ sach. Wreszcie, podobnie jak przy gazowaniu, samo naprom ieniow anie bez usunięcia przynajmniej części podstawowych w arunków występowania rybików mi­ ja się z celem.

Karaczany

Wszelkie podane wcześniej zalecenia dotyczące pro­ filaktyki eliminującej możliwość rozwoju rybików do­ tyczą również karaczanów.

Zwalczanie karaczanów przeprowadzane „we włas­ nym zakresie” rzadko kończy się pełnym sukcesem, dlatego należy powierzyć to wyspecjalizowanym fir­ m om o dobrych rekomendacjach. Ponieważ w Polsce karaczany stwarzają ciągle jeszcze duże problem y gos- podarczo-sanitarne, firm takich jest wiele.

69. Z. G rom isz, O chrona p szc zó ł p rzed zatruciam i, W arszawa 1990. 70. A. H ase, op. cit.

71. K. О. Story, op. cit.; F. Piotrow ski, op. cit. 72. К. O. Story, op. cit.

73. A. H ase, op. cit.; A. H erfs, op. cit. 74. K. O. Story, op. cit.

7 5. A. Krajewski, Z badań n a d zw alczan iem prom ien iam i gam m a

o w a d ó w n iszczących z a b y tk i i m uzealia, Cz. 2: Odpornos'c różnych g a tu n k ó w , „O chrona Z ab ytk ów ” 1 9 9 7 , nr 1, s. 4 7 - 5 5 .

(11)

5. Sam ica karaczana wschodniego, zw anego karaluchem (Blatta orientalis L.)

S. Female o f the O riental cockroach (Blatta orientalis L.)

Obecnie stosuje się do zwalczania przede wszystkim preparaty zawierające syntetyczne pyretroidy. Są to

trucizny żołądkowe (wewnętrzne) i kontaktowe (we­ wnętrzne), w niewielkim stopniu toksyczne dla ludzi i zwierząt stałocieplnych. W użyciu pozostają jeszcze inne grupy substancji czynnych o charakterze kontak­ towym i żołądkowym: związki fosforoorganiczne (np. dichlorfos i malation) oraz karbaminiany (np. propok- sur i karbaryl). Aplikuje się je w formie oprysków wy­ krytych i podejrzewanych miejsc gromadzenia się ka­ raczanów i ich potencjalnych „szlaków komunikacyj­ nych”. M etoda ta kom binowana jest często z wykła­ daniem długo działających trucizn wewnętrznych, w ce­ lu zapewnienia pełnego sukcesu zwalczania. Należy przy tym pamiętać, że karaczany należą do owadów stosunkowo szybko uodparniających się w znacznej mie­ rze na niektóre trucizny, jak miało to miejsce w przy­ padku nie stosowanych już dzisiaj chlorowanych węg­ lowodorów.

Do zwalczania wykorzystuje się też pułapki różnych typów, godne polecenia. Są to:

— toksyczne pułapki pokarmowe (takie jak opisane przy omawianiu zwalczania rybików),

— proste pułapki chwytne, wabiące na substancje po­ karmowe i nie pozwalające wydostać się owadom (np. słoje),

— ferom onowe pułapki nowej generacji, wabiące na atraktanty zapachowe, nie zawierające trucizn, a za­ trzymujące owady na substancjach lepnych (np. pu- łapaka firmy AGRISENSE BCS Ltd.).

Opis wszystkich m etod zwalczania i trucizn stoso­ wanych do zwalczania przerasta możliwość zamiesz­ czenia ich w tej publikacji. Jest to także mało celowe, gdyż rynek środków owadobójczych w Polsce wykazu­ je dość szybkie zmiany, jeśli chodzi o konkretne pre­ paraty. Zainteresowany Czytelnik znajdzie na ten te­ mat więcej informacji (przynajmniej częściowo) w cy­ towanych wielokrotnie pozycjach bardzo bogatego piśmiennictwa dotyczącego tych zagadnień.

Insects Damaging Old Paper. Species Attacking Old Books and Manuscripts

The author described the occurrence, morphology, biol­ ogy, ecological role and economic significance of silverfish

(Lepisma saccharina L., Lepismatidae) and cockroaches

(Blattodea): the G erm an cockroach (Blattellagermanica L.), the O riental cockroach (Blatta orientalis L.), the American cockroach (Periplaneta americana L.) and the Australian cockroach (Periplaneta australasiae Fabr.). In Poland

silver-fish occasionally, and cockroaches potentially destroy old books and manuscripts. An analysis of the types of damage incurred to books and archival collections is accompanied by an exam ination of conditions conducive for the losses. All the considered problem s are illustrated by means of photographs. The author suggests m ethods of a prophylactic prevention of the damage and of com bating the insects.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dojrzałe człony tasiemca uzbrojonego mają zarówno żeńskie, jak i męskie narządy rozrodcze.. Główka tasiemca nieuzbrojonego nieustanie wytwarza

szkodniki: magazynowe, szkodniki roślin oraz ekrofagi; owady karmowe oraz znaczenie owadów w kulturze i sztuce..

równonogi Isopoda: końcowa część odwłoka powiększona obunogi Amphipoda: trzy pary odnóży odwłoka uropodami, nasady odnóży (coxae) płytowe, ciało bocznie spłaszczone.

□ wnoszę o wydanie Toruńskiej Karty Dużej Rodziny dla nowego członka rodziny wielodzietnej8. □ nie wnoszę o przyznanie Toruńskiej Karty

Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że w człowieku istnieje ścisły zwią­ zek między tym, co świadome, i tym, co nieświadome. Podświadomość, przy­ najmniej

Następnie rektor zwrócił uwagę na bardzo istotną sprawę, jeśli chodzi 0 formację wiary w seminarium. Wskazał na to, że na wykładach studiuje się zagadnienie

Uzyskano następujące dane: gatunek A średnio pokonuje 1350 km z odchyleniem standardowym 311 km, a rozkład odległości jest normalny.; dla gatunku B rozkład ten ma parametry

Skoro tak dobrze nam idzie, może uda nam się znaleźć nietrywialną krzywą (dla funkcji liniowej oczywiście każdy punkt ξ ∈ (a, b) w tezie twierdzenia Lagrange’a jest dobry)