Strzembosz, Tomasz
W sprawie kryteriów podziału
społeczeństwa miejskiego epoki
feudalnej : (na marginesie rozprawy pt.
Tumult warszawski 1525 r, która ma się
ukazać w 1958 r.)
Przegląd H istoryczny 49/3, 568-573
1958
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
D
Y
S
K
U
S
J
E
TOM ASZ STRZEM BOSZ
W sprawie kryteriów podziału społeczeństwa miejskiego
epoki feudalnej
1
Z ajm u jąc się „tum ultem “ warszawskim 1925 r. natrafiłem na zasadnicze tru dności w ocen ie społecznego charakteru teg o ruchu. Om awiające „tum ult“ źródła, zresztą bardzo nieliczne, nde przynoszą wyraźnej odpowiedzi na podstaw ow e pytanie: jakiej grupy społecznej ibył огь dziełem. Odpowiedzi na n ie szukać w ięc musiałem nie tylko w szczegółow ych badaniach przebiegu i wszelkich okoliczności „tum ultu“ , lecz rów nież w analizie społeczeństwa szesnasto wiecznej W arszawy. Ażefoy jednak dokonać tej analizy, (trzeba możliwi© precyzyjn ie i jednoznacznie określić, jaką treść w kłada się w znane od dawna w literaturze historycznej pojęcia trzech podstaw o w ych gnup społecznych miasta epoki feudalnej — paitrycrjatu, pospólstwa i plebsu. W historiografii polskiej d efinicje tych p ojęć n ie są ani jednolite, ani dostatecznie jasne i precyzyjne, co pow oduje, że te same pojęcia mają u różnych au/torów treść różną, przy pozornej jednolitości poglądów . Główną w inę ponosi tutaj zbyt ogólni k ow e określanie, co się rozumie przez dane pojęcie, a często nawet ograniczanie się do przykładow ego ty lk o wyliczenia w arstw wchodzących d o danej grupy społecznej, bez wyjaśnienia na [jakiej podstaw ie zostały on e d o niej zaliczone. Musiałem w ięc sam dokonać próby ustalenia kryteriów podziału społeczeństwa m iejskiego epoki feudalnej oraz bliższego określenia podstaw ow ych grup społecznych, na które zosta ły on e podzielone.
T ym właśnie kryteriom podziału oraz w ynikającym z nich· definicjom patrycjatu, pospólstwa i plebsu pośw ięcony jest niniejszy artykuł. W ysunięte w nim propozycje mają charaikter wyraźnie dyskusyjny i roboczy, tym bardziej że są oparte na znajo
mości struktury społecznej jednego tylko miasta.
#
-B rak jednolitości w rozumieniu p o ję ć podstaw ow ych grup społecznych w yróż nionych w miastach epoki feudaHnej zaznacza się w yraźnie w polskiej pow ojennej literaturze historycznej. Tak np. społeczeństw o szesnastowiecznego Gdańska dzielo n o * n a : 1) „patrycjat, składający się z niew ielu najbogatszych, arystokratycznych rodzin m onopolizujących w sw ych rękach urzędy radzieckie 1 zarząd finansami — a w ięc całkow itą władzę nad miastem“ ; 2) „w arstw ę średniozamożną, w skład któ rej w chodzili rożnego rodzaju kupcy i rzemieślnicy, korzystający z prawa m
iej-1 Uwagi te pow stały na marginesie rozpraw y pt. Tumult warszawski iej-1525 т., któ ra ma się ukazać nakładem PW N w r. 1958.
* M. B o g u c k a , W alka opozycji m ieszczańskiej z patrycjatem gdańskim w 11
SPO ŁECZEŃ STW O M IE JSK IE E P O K I FEUDALNEJ 569
sMego, a le odsunięci od rządu oraz uciskani podaiSkami...“ 3) „w łaściw e p o s p ó l s t w o * [podkreślenie m o je — T. SJ, tak ja k zubożałych m ajstrów i rzemieślników pozacechowych, czeladź, pracow ników najem nych itp.“ . W odniesieniu d o Warsza w y natomiast inny aultor traktował plebs jako jedną z warstw pospólstwa, ja k o n aj niższą je g o warstwę 5. W odniesieniu d o Prus pisano: „P odłoże społeczne ru ch ów de m okratycznych w miastach stanowiła przede wszystkim biedota m iejska oraz p o spólstwo, obejm ujące drobnych rzemieślników, w y r o b n i k ó w [podkreślenie m o je — T. S.] i uboższych kupców....“ ·.
Nieporozumienia pogłębia jeszcze wprow adzenie ja k o wym iennego z pojęciem „p leb s“ pojęcia „biedoty m iejskiej“ , k tóre jak o w ynikające z kryterium stopnia za możności, a nie przynależności klasow ej, jest c o d o zakresu różne od węższego odeń p ojęcia plebsu sensu stricto. W skład grupy określonej p ojęciem „biedoty mied skie j “ w chodzić w ięc będą — biorąc logicznie — zarówno zubożali m a jstro w e cechow i (po siadający w łasne warsztaty pracy), partacze, takie zaw ody ja k rybacy, a również czeladnicy, w yrobnicy, w szelacy pracow nicy najemni, a naiwet ludzie nie posiadający ustalanego zajęcia (włóczędzy, żebracy), jeżeli tylko z e w zględu na warunki życia k w alifikują się d o tetj grupy. P ojęcie plebsu obejm uje natomiast jed y n ie tych, którzy n ie posiadając w łasnych warszltatów pracy, Stanowią naljemną siłę roboczą.
P odobne p ojęcie biedoty mdejsikiej znajdujem y u Fr. G r a u s a ’ . Pisze on: „Bie dota m iejska t o n i e k ł a s a [podkreślenie m o je — T . S .]. Jest to zbiorow isko tych jednostek, żyjących w mieście, które n ie m ogły sam odzielnie produkow ać i były zmuszone przez warunki gospodarcze d o szukania źródła utrzymania w uzależnieniu się osobistym “ . Dalej pisze Z i e n t a r a referując poglądy Grausa: „O czyw iście jest to grupa niejednolita, autor d z i e l i j ą w i ę c w e d ł u g s t o s u n k u d o p r o d u k c j i [pdkreślenie m oje — T . S.] na mniej size grupy (tutaj rozróżnia pom ocni cze najem ne siły robocze, czeladników i grupę zwaną prislusnicy, m iędzy innymi w szelkiego rodzaju m istrzów rzemiosł uzależnionych) i włącza d o niej również osoby nieczynne w produ kcji — a w ięc wszelkiego rodzaju służbę, żebraków, prosty tutki etc.“ .
Jak w idzim y więc, traktuje Graus „biedotę m iejską“ ja k o grupę różnych, nie jedn olitych p od w zględem przynależności klasow ej warstw, których cechą wspólną jest, to, ż e członkow ie ich są ekonomicznie niesamodzielni, uzależnieni. Takie pojęcie „biedoty m iejsk iej“, węższe nieco od powszechnie używ anego w literaturze polskiej (nie wchodzą tu samodzielni, choć zubożali rzemieślnicy) ma tę zaletę, że jest bar dziej sprecyzowane.
Jak powszechne je st o w o różne rozumienie tych sam ych p ojęć, św iadczy choćby w ydana niedaw no „H istoria Polski“ , w której B a r d a c h i L a b u d a m ów iąc o m ia stach w w ieku X III stwierdzają c o nas ί φ uje: „Trzecią warstwę pozbawioną w szel
* Dalej n ieco om aw iając średniozamożne warstwy mieszczaństwa Gdańska pisee B o g u c k a , że obejm ow ały one „fmasy drobnych kupców , kramarzy, żeglarzy (oczy wiście kapitanów statków a nie prostych człon ków załogi), posiadaczy rent i m niej szych nieruchom ości miejskich, oraz bogatych i średnich rzem ieślników samodziel nych“ .
4 Słow a „w łaściw e pospólstwo“ świadczą o przyjęciu przez B o g u c k ą pojęcia „pospólstw a“ używanego w źródłach, które nadają mu często treść inną, niż w litera turze naukow ej.
s B. Z i e n t a r a , Ruchy p lebejskie w 1525 r., „Stolica“ 1953, nr 13, s. 13. * H. Z i n s , Powstanie chłopskie w Prusach K siążęcych w 1525 r., Warszawa 1953, s. 68.
* Fr. G r a u s , Chudina m ěstká w dobe předhusitské, Praha 1843, s. 33. Tłuma czenie В. Z i e n t a r y w recenzji w „Przeglądzie Historycznym“ t. X L U , 1951, s. 417.
570 T O M A SZ STR ZEM B O SZ
kich uprawnień, w ynikających z prawa miejskiego, stanowiła b i e d o t a m i e j s k a określane ja k o p l e b s [podkreślenia m oje — T. S.] (vulgus). Byli to w yrobnicy, służba dom owa (liczna w darnach patryc jatu), ludzie pracujący dorywczo, bez okre ślonego zajęcia — najbiedniejsza, najbardziej wyzyskiwana warstiwa ludności m iej skiej“ 8. Stawia się w ięc tutaj znak rów ności między plebsem i biedotą miejską, w yliczając przykładow o różne warstwy sensu stricto pleibejskie. W innym miejscu tej samej książki (autor E. M a l e c z y ń s k a ) znajduje się zdanie: „Ludność' miast polskich można w om awianych czasach {X IV w . d o poi. X V w. — przypis mój — T. S.] zgrupować w trzy odrębne warstwy typow e dla ówczesnych miast: patrycjat, pospólstwo i p l e b s , c z y l i b i e d o t ę m i e j s k ą “ [podkreślenie m oje — T. SJ. I dalej: „ J e ś l i chodzi o pospólstwo, d z i e l i i o j e o d p a t r y c j a t u o d s u n i ę c i e o d w ł a d z y w m i e ś c i e , o d b i e d o t y p o s i a d a n i e p e w n e j w ł a s n o ś c i n i e r u c h o m e j i n a r z ę d z i p r o d u k c j i r z e m i e ś l n i c z e j [podkreślenie m oje — T. SJ. Wśród pospólstwa elem enty najbogatsze, skłon ne były do kompromisu w zatargach z radą, ufboższe zaś stojące na pograniczu bie doty b y ły bardziej buntownicze. Do tych drugich należeli' .ubożsi m ajstrow ie [któ rych zazwyczaj kw alifikuje się w naszej historiografii ja k o jedną z warstw biedoty miejskiej — przypis mój — T. SJ, jak mistrzowie cechu płócienników w e Lwcxwie..., czy czeladnicy, z biegiem czasu coraz częściej skazani na dożywotnie czeladnikow a- nde“ *. Nieco dalej znajdujem y zdanie: „Sklad biedoty był niejednolity. Znajdowali się w je j szeregach zbiedniali całkow icie czeladnicy, a obok nich robotnicy najemni przedsiębiorstw miejskich, służiba dom ow a mieszczan, doraźnie zatrudnieni tragarze, kopacze, rozbij acze kamieni itp. Przeważali wśród nich przybysze ze wsi — jedni przybyli sezonowo, dnudzy na stałe, ale traktowali sw ój zawód jako odskocznię do czegoś lepszego, d o drobnego knamu czy warsztatu, do zdobycia jakiejś własności. Nadto istniała wśród biedoty duża liczba żebraków, wszelkiego rodzaju oszustów i kuglarzy“ 10. — W ynikałoby więc z tego, że autorzy, używając pojęcia „biedoty m iejskiej“ , odm iennie niż inni, rozum ieją przez nie różne warstwy sensu stricto p le - bejskie, bo naw et część czeladników zaliczają do lew ego skrzydła pospólstwa. Stwierdzenia te dotyczą wieku X III, X IV i pierwszej połw y w. X V . Już jednak dla drugiej połow y X V w. i wieku X V I w rozdziałach opracowanych przez St. A r n o l d a i M. B o g u c k ą , znajdujem y sprzeczne z poprzednim rozumienie pojęcia „biedoty m iejsk iej“ . Charakteryzują ją następujące zdania: „Ostatnia z om awianych warstw ... biedota miejska — .była griupą o niezw ykle różnorodnym składzie społecznym. Zaliczyć d o niej należy czeladź rzemieślniczą i coraz liczniejszych w tym okresie z u b o ż a ł y c h m a j s t r ó w , c z ę ś ć p a r t e c z y [podkreślenie m oje — T. SJ, niew ykw alifikow anych robotników , przybywających ze wisi chłopów, służbę prywatną, różnych w łóczęgów i żebraków“ " . Jesft to w ięc w zasadzie to samo pojęcie „b ied oty “, ktore spotykamy u M. B o g u c k i e j we wspomnianej już pracy o Gdańsku 12.
8 Historia Polski t. I, cz. 1, Warszawa 1957, s. 391. 9 Tamże, s. 520 n.
,e Tamże, s. 522.
11 Historia Polski t. Ί, cz. 2, W a m a w a 1957, s. 144.
o p i s z e ona: „T w orzyli ją : z u b o ż a l i m a j s t r o w i e , c z e l a d n i c y , n i e z a m o ż n a c z ę ś ć r z e m i e ś l n i k ó w p o z a c e c h o w y c h [podkre ślenie motje — T. SJ, przekupnie i dom okrążcy, marynarze, robotnicy browarniani..., tragarze piwni, zbożowi i inni... kobiety chodzące na posługi... służba domowa, w oź nice, rybacy...“ .
SPOŁECZEŃSTW O M IEJSK IE E PO K I FEUDALNEJ 571
Jak widzim y w ięc, istnieje potrzeba ustalenia jednolitych, jasno sform ułowa nych kryteriów podziału. Muszą t o być jednak kryteria stworzone aktualnie przez badaczy, a n ie tylko odnalezione przez nich w źródłach oceny i poglądy w spółcze snych. Rozróżnić bowiem należy: 1) podział społeczeństwa miejskiego epoki feudalnej odbity w świadom ości współczesnych, a usankcjonowany często przez instytucje prawne i polityczne miasta; 2) podział społeczeństwa miasta feudalnego dokonyw any przez badaczy dla ce ló w naukowych i oparty na zasadach ściśle rozum owych i spraw dzalnych. Subiektyw ne i em ocjonalne w dużym stopniu 'kryteria pierwszego podzia łu, na pew no bardzo różne i złożone, nie są najczęściej uwidocznione w dostępnych nam źródłach, -które — dodać należy — w ypow iadają niem al z reguły poglądy nie których tylko (najwyższych) warstw społecznych miasta łs.
W dokonyw anej obecnie przez historiografię marksistowską analizie społeczeń stwa m iejskiego epoki feudalnej, praw ie wszyscy autorzy, choć bez wyraźnego okre ślenia sw ego stanowiska, uwzględnili jednak w jakimś stopniu cztery następujące kryteria podziału:
1) Kryterium przynależności klasowej (stosunek do środków produkcji). 2) K ryterium stopnia posiadania dóbr materiailnych (bogactwa).
2) Kryterium podziału społeczno-politycznego, istniejącego wśród ludności miasta.
4) Kryterium istniejącego tu podziału ustrojow o-prawnego.
Pom im o przyjęcia przez różnych historyków ja k o głów nej differentia specif ica różnych spośród tych kryteriów , niezmieniony został w zasadzie (pomimo pewnych odchyleń) ten sam zasadniczy trójpodział (patrycjat, pospólstwo, plebs), który stw ier dził ju ż E n g e l s w miastach niemieckich. Co d o słuszności tego podziału nie ma —
w ydaje się — sporu. M ożliwe to b yło dzięki temu, że: 1) jest t o podział bardzo og ól ny, 2) ze stosunku różnych warstw społecznych d o produkcji, będącego podstawą podziału 'klasowego, w ypływ a bardziej, lub mniej bezpośrednio (jako jedna z jego konsekw encji) ich położenie materialne d sytuacja społeczna, a za nią pozycja p oli tyczna i prawna. To w ięc kryterium podziału klasowego uznać należy za ostatecznie decydujące, najważniejsze.
Spróbujm y ibliżej określić grupy społeczne, jakie wyłonią się p o dokonaniu każ dego z wyżej wym ienionych czterech podziałów. Ułatwi to nam m ożliw ie pełne okre ślenie grup społecznych, wyodrębniających się w m ieście epoki feudálnej.
1) Z punktu widzenia kryterium klasowego należy społeczeństwo m iejskie p o dzielić na dwie antagonistycznie do siebie ustosunkowane grupy: a) posiadających środki produkcji, b) nieposiadających środków produkcji — najemników. A le i wśród warstw posiadających zaznacza się różny stosunek do środków produkcji, zależny od roli tych w arstw w procesie wytwarzania. Inny on jest w wypadku majstra rze mieślniczego, który sem bierze bezpośredni udział w produkcji, jest głównym, n aj bardziej wykw alifikow anym producentem wytwarzanych przez warsztat towarów.
13 Uznanie przynależności· społecznej danej jednostki, rodziny czy warstwy, usta lało się i niejako petryfikow ało w świadomości otoczenia, trw ając zapewne znacznie dłużej, niż uzasadniające je fakty. Zarów no w wypadku wznoszenia się, ja k i spa dania z drabiny społecznej, ocena społeczna odzwierciedlała niejednokrotnie sytua cję dawniejszą, teraz już nieaktualną. Stwierdzenie więc, że dana osoba, rodzina, czy warstwa społeczna była, lub nie, zaliczana przez współczesnych do którejś z podsta w ow ych grup społecznych w mieście, nie jest dla nas bynajm niej ostatecznym argu mentem za zaliczeniem je j do tej grupy.
572 T O M A SZ ST R ZE M B O SZ
lim y jest o n np. u w ielkiego kupca-nakładcy, organizującego produkcję i zbyt da n ych tow arów , lecz n ie biorącego bezpośredniego udziału w ich wytwarzaniu, które opiera Się na pracy najem ników -w ytw órców , czy ■uzależnionych od niego chałup ników.
М аш у w ięc praw o w m yśl kryterium klasow ego podzielić społeczeństwo m iej skie epoki feudalnej na trzy zasadnicze, wyraźnie w yodrębniające się grupy: a) gru p ę w ielkich właścicieli kapitału (w olnego, czy ulokowanego w e własności nierucho m ej, towarach, lub narzędziach produkcji) nie biorących bezpośredniego udziału w procesie produkcji c z y wym iany, lub których bezpośrednia praca produkcyjna nie jest ich głów nym źródłem dochodu, b) grupę średnich i drobnych właścicieli -środków produ kcji czy wymiany, będących bezpośrednimi producentami, lub pra
cownikam i handlu, c) grupę pracow ników najem nych (aktualnych i potencjalnych) nie posiadających środków prod u kcji czy wym iany.
2) Z punktu widzenia stopnia zamożności podzielić należy społeczeństwo mia sta epoki feudalnej rów nież na trzy grupy: a) grupę najbogatszych je g o mieszkań ców» b) grupę średnio zamożnych, c) grupę biedoty m iejskiej — najuboższych.
3) W m ieście feudalnym w y o d r ^ n ia ły się obozy polityczne, grupujące różne warstw y ludności, posiadającej różne interesy o charakterze najczęściej M asowym . Obozy te wykształciły się w walce, jaka toczyła się pomiędzy uboższymi warstwami społeczeństwa m iejskiego a m onopolizującą w sw ym ręku władzę arystokracją finan sow ą miasta — patrycjatem . W zrwiąefcu z istniejącym zróżnicowaniem interesów klasow ych w łon ie antypatrycjuszowskiej opozycji, tworzą się w m ieście dw a je j obozy, które będąc w w alce z „arystokracją m iejską“ są zarazem niejednokrotnie w rogo nastawione również i względem siebie. Pierwszy z nich, to oparta o elem enty średniozam ożne „opozycja mieszczańska“ , dru gi to związana z różnymi warstwami biedoty m iejskiej — „op ozycja plebejská^. W yróżniamy więc w mieście trzy obozy polityczne: a) patrycjat m iejski (w rozumieniu pew nego Obozu politycznego), b) opo zy cja mieszczańska, c) opozycja plebejská w.
4) Istniejące w m ieście feudalnym stosunki gospodarczo-społeczne i polityczne znalazły od bicie w ustroju m iejskim oraz w w ynikającym z niego podziale praw i obow iązków obywatelskich pom iędzy poszczególne warstwy ludności miasta. P ow stała w ten sposób grupa „obyw ateli m iejskich“ (cives), posiadających w mieście pra w a publiczne, oraz grupa ludności nie posiadającej praw obywatelskich. Grupa pierwsza (communitas miejska) składała się w zasadzie z przedstawicieli warstw p o siadających. Grupa druga (vulgus) składała się z łudzi nie posiadających zwykle własności nieruchom ej, a w ięc (plebej uszów i najuboższych warstw właścicieli środ k ó w produkcji i wym iany. W yodrębniły się w ten sposób dw ie różne z punktu w i dzenia ustroju m iejskiego grupy: a) obyw atele m iejscy — cives, b) lud — viilgus.
14 E n g e l s wprow adza dwa różnego typu podziały społeczeństwa miejskiego. Pierw szy podział — to podział społeczny o charakterze klasow ym (patrycjat, pospól stwa, plebs). Drugi podział — to rozróżnienie w yodrębniających się na terenie miasta ob ozów politycznych, opartych na tym podziale klasow ym jeg o społeczności, lecz by najmniej^ się z nim n ie pokryw ających (patrycjat, opozycja mieszczańska, opozycja plebejská). T ak na przykład, d o opozycji plebejsídej w chodziły zarów no elementy drobnomieszczańskie — zbiedniali mistrzowie, partacze, a w ięc w łaściciele środków produkcji, ja k i pozbawieni ich ptóbejiusze sensu stricto, o których Engels wyraźnie m ów i, że są klasą społeczną. „Flebejusze b y li w ów czas j e d y n ą k l a s ą , która stała zupełnie poza oficja ln ym społeczeństwem... n ie posiadała ani przyw ilejów , ani m ajątku, nie posiadała naw et obciążonej przytłaczającym i ją ciężarami własności, ja k c h ł o p i i d r o b n o m i e s z c z a n i e “ {podkreślenie m o je — T. S J. A prze cież w skład „op ozy cji plefoejskiej“ w chodzili i' jedn i i drudzy (F. E n g e l s , W ojna
SPOŁECZEŃSTW O M IEJSK IE E PO K I FEUDALNEJ 573
P o dokonaniu tej analizy spróbujm y bliżej określić -wyłaniające się z niej p o ję cia grup: paitrycgatu, pospólstwa i plebsu.
A) Przez patrycjat rozumiem, tę grupę, której przedstawiciele, posiadając znacz ne środki produkcji lu b w ym iany (kapital przem ysłowy czy handlowy, lu b wreszcie ulokowany w nieruchomościach) ja k o zasadniczą siłą roboczą posługują się p ra cow nikami najem nym i, sami zaś albo n ie biorą udziału w produ kcji a lb o w m ałym tylko stopniu, ich własna praca n ie jest w ięc głów nym źródłem ich dochodów (są przede wszystkim właścicielami, a nie pracownikam i). Grupę tę charakteryzują — n ajw yż sze na terenie danego miasta bogactw o oraz posiadanie (zazwyczaj) m onopolu na w ykonyw anie władzy w m ieście {poprzez obsadzanie rady, ław y i często innych urzę d ów m iejskich, wyłącznie przez ludzi z tej grupy). Do grupy tej wchodzą wyłącznie obyw atele m iejscy.
B) Pospólstw em nazywam tę grupę społeczeństwa miejskiego, której człon ko w ie, posiadając środki produkcji czy wymiany (kapitał przem ysłow y czy handlo w y) są zarazem głównym i, bezpośrednimi pracownikam i danej gałęzi w ytw órczości czy wym iany. Podstawow e dochody czerpią oni z własnej pracy produkcyjnej czy handlowej. Większość z nich to w łaściciele jakichś nieruchom ości w m ieście (domku, ogrodu). Jest to grupa średniozamożna, bardzo zróżnicowana wewnętrznie tak pod w zględem p o zy cji gospodarczej, ja k i sytuacji społecznej. Przedstawiciele je j posia dają w ogromnej większości w ypadków prawa obywatelskie, a często również udział w w ykonyw aniu w ładzy w mieście (poprzez łzw . trzeci porządek). W życiu politycz nym miasta występują w swej większości jak o tzw. o p ozy cja mieszczańska.
C) Plebejuszami nazywam tych mieszkańców miasta, którzy nie posiadając własnych środków produkcji esy wym iany, zmuszeni są sprzedawać innym sw ą siłę roboczą, jak o pracow n icy najem ni. Są ito z reguły najubożsi mieszkańcy miasta, nie posiadający w nim nieruchom ości (komornicy), pozbawieni w szelkich praw politycz n ych i obywatelskich. Grupa ta posiada bardzo różnorodny skład społeczny. W yróż n ić w niej można: a) pracow ników najem nych stałych, b) p racow ników najem nych sezonowych, c) pracow ników najem nych potencjalnych (bezrobotni, w łóczędzy, że bracy — „lumpenproLetariat“ ) .