• Nie Znaleziono Wyników

Słownictwo regionalne w języku młodego pokolenia bydgoszczan

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Słownictwo regionalne w języku młodego pokolenia bydgoszczan"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

M ałgorzata Św ięcicka B ydgoszcz

SŁ O W N IC T W O R E G IO N A L N E

W JĘ Z Y K U M Ł O D E G O P O K O L E N IA B Y D G O S Z C Z A N

1. U w agi ogólne. W badaniach, dotyczących ję zy k a m ieszkańców m iast p o lsk ich 1, sporo m iejsca zajm u ją rozw ażania pośw ięcone funkcjonow aniu w polszczyźnie m iejskiej językow ych elem entów regionalnych2. Przyw ołać w arto chociażby publikacje na tem at regionalizm ów w języku inteligencji białostockiej (zob. W róblewski 1981, 309-320), sied­ leckich regionalizm ów leksykalnych (zob. Pilich 1975, 110-145) oraz - w kontekście proponow anego w niniejszym szkicu oglądu polszczyzny bydgoszczan, w ykazującej w ie­ le cech w spólnych z gw arą m iejską P oznania3 - liczne opracow ania ukazujące funkcjo­

1 Opracow ań doczekały się przede wszystkim takie m iasta polskie, jak: Kraków (zob. np. Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa 1981, 1984; Wybór tekstów języka mówionego mieszkańców Krakowa 1979), W arszawa (zob. np. W ieczorkiew icz 1966, 1974), Poznań (zob. np. G ruchm anow a, W itaszek-Sam borska, Żak-Św ięcicka 1986, Słow nik gw ary m iejskiej Poznania 1999) i Łódź (zob. np. K am ińska 1974, 121-141; 1975, 57-68; 1977, 103-113; 1979, 87-94; Wy bór tekstów języka mówionego mieszkańców Łodzi... 1992), nadto ję ­ zyk mieszkańców miast Górnego Śląska i Zagłębia (zob. np. Lubaś 1974, 46-51; 1976, 41-47; Teksty języka mówio­ nego. ..1978, 1980, Nowakowska-Kempna 1974, 23-27; 1976, 55-64), W rocławia (zob. np. Polszczyzna mówiona Wrocławia 1990; Polszczyzna mówiona wrocławian 1992), Częstochowy (Kalota 1977, 185-189), Torunia (Macie­ jewski 1972, 63-75), Szczecina (zob. np. Borek 1975, 92-13), Białegostoku (Saniewska 1975, 324-328).

" Rezygnuję ze szczegółowego przywoływania na ogół dobrze znanych rozważań dotyczących miejsca polszczy­ zny regionalnej wśród odmian współczesnego języka polskiego oraz ustaleń definicyjnych dotyczących regionaliz­ mów (zob. np. wybór dotychczasowych poglądów na ten temat w aneksie do zbiom studiów Polszczyzna regionalna Pomorza I, pod red. K. Handke 1986, 117-147 oraz w pracy A. Piotrowicz 1991, 7-21). Warto jedynie wspomnieć, że w rozumieniu istotnego w niniejszym szkicu pojęcia „regionalizmu leksykalnego” odwołuję się do definicji sfor­ mułowanej przez A. Piotrowicz (1991, 21), która brzmi: „Regionalizm leksykalny jest to wyraz spoza współczesnego języka ogólnopolskiego, powszechnie znany w danym regionie, także inteligencji, jednakże nie zawsze ograniczony wyłącznie do tego regionu (decyduje duża frekwencja tekstowa oraz szeroka ekstencja tekstowa i społeczna”.

3 Źródeł pew nych w spólnych cech językow ych (germanizmy, dialcktyzm y) należy upatryw ać w podobnej historii i położeniu geograficznym obydw u miast. Bydgoszcz, podobnie ja k Poznań, przynależała do zaboru pruskiego, była dw unarodow a i dw ujęzyczna niem iecko - polska, niepodległość odzyskała dopiero w styczniu 1920 roku (N iem cy stanow ili wtedy 80% ludności m iasta). Ponadto istotny w pływ na językow y kształt gwary m iejskiej, tak Bydgoszczy, ja k i Poznania, m ają dialektyzm y o różnym zasięgu terytorialnym . W m owie m iesz­ kańców B ydgoszczy z racji jej położenia na obszarze objętym dialektem w ielkopolskim znaleźć m ożna sporo dialektyzmów wielkopolskich, pozostaje ona także pod silnym w pływ em gw ar kujaw skich, gw ary pałuckiej, krajniackiej, borow iackiej, kociew skiej oraz chełm ińsko-dobrzyńskiej.

(2)

now anie regionalizm ów fonetycznych, m orfologicznych, składniow ych, leksykalnych w m ow ie inteligencji poznańskiej (zob. np. W itaszek-Sam borska 1985, 91-104; 1986. 159-173; 1987, 335-347; W alczak, W itaszek-Sam borska 1988, 279-285), także szkice d o ­ tyczące w pływ ów niem ieckich w gwarze miejskiej Poznania (Walczak, W itaszek-Sam bor­ ska 1989, 2 8 3 -2 9 5 ), p o zn a ń sk ie j frazeo lo g ii reg io n aln ej (B ąba, P io tro w icz 1994, 111-122), struktury form alno-sem antycznej w ielkopolskiego słow nictw a regionalnego (Piotrow icz, W itaszek-S am borska 1995, 147-153) i gw ary poznańskiej w odczuciu p o ­ znaniaków (Piotrow icz, W itaszek-S am borska 1998, 193-203). Z ainteresow anie badaczy budzi rów nież stopień znajom ości i rozum ienia regionalizm ów przez m łodych Polaków, o czym św iadczą m.in. rozw ażania J. K ow alikow ej na tem at krakow skich regionalizm ów leksykalnych w m ow ie m łodzieży K rakow a (zob. 1981, 69-70; 1991, 59-83) oraz uwagi pośw ięcone funkcjonow aniu regionalizm ów w języku poznańskiej m łodzieży (zob. P io­ trow icz, W itaszek-S am borska 1991, 137-144; 1994, 23-39; 1999, 124-127).

2. Język m ieszkańców Bydgoszczy. Spostrzeżenia zaw arte w niniejszym szkicu oparte są na rekonesansow ych na razie badaniach, które w przyszłości być m oże zaow ocują bar­ dziej szczegółow ym i obszernym opisem ję zy k a m ieszkańców Bydgoszczy. W arto od razu dodać, że - ja k dotychczas - polszczyzna bydgoszczan rzadko stanow iła przedm iot zainteresow ania językoznaw ców . W śród prac o charakterze historycznojęzykow ym god­ ne odnotow ania są rozw ażania dotyczące ję zy k a słow ników B artłom ieja z B ydgoszczy w św ietle których polszczyzna tego urodzonego i m ieszkającego w B ydgoszczy leksyko­ grafa, przebyw ającego także przez dłuższy czas w P oznaniu, je s t reprezentatyw na dla północnopolskiego obszaru językow ego (zob. np. K w ilecka 1972, 180-182, K w ilecka, Popow ska-Taborska 1977, P opow ska-Taborska 1979, 37-40). Z kolei opis A. S. Dyszaka, którego podstaw ę stanow i idiolekt Jerzego Sulim y-K am ińskiego - rodow itego bydgosz­ czanina, autora M ostu K rólow ej Jadw igi, obejm uje słow nictw o gw ary miejskiej m ieszkań­ ców B y d g o szcz y (zo b . D y sza k 2 0 0 2 a) o raz d ia lek ty zm y w ie lk o p o lsk ie w m ow ie by d g o szczan (zob. D yszak 2002b). C harakterystyka gw ary m iejskiej B ydgoszczy, o p ar­ ta na m ateriale d o łączonych do M ostu K ró lo w ej Ja d w ig i słow ników w yrażeń uznanych przez p isarza za „g w aro w e” nie je s t oczyw iście opisem żyw ej m ow y bydgoszczan. D la­ tego A. S. D yszak p o stu lu je k o nieczność pod jęcia badań, które p ow inny p rzynieść od ­ p o w ie d ź n a te m a t fu n k c jo n o w a n ia re g io n a liz m ó w w ję z y k u w sp ó łc z e sn y c h bydgoszczan. F akt istnienia o sobliw ości regionalnych w polszczy źn ie m iejskiej by d g o ­ szczan p o tw ie rd z ają p rzykłady regionalizm ów przyw ołane z d zieciń stw a przez rodow i tego b y d g o sz cz an in a W. M ocha (zob. S aw aniew ska-M ochow a, M och 2000, 13-15), a także spostrzeżenia A. K rawczyk-Tyrpy - rodowitej krakow ianki (zob. Kraw czyk-Tyrpa 20 0 1 -2 0 0 2 ).

3. R e g io n a liz m y w ję z y k u b y d g o sk iej m ło d z ie ży . W n in ie jsz y m szk icu , naw iązując do w spom nianych b adań na tem at funkcjonow ania regionalizm ów w ję zy k u m łodego p o k o len ia m ieszkańców K rakow a i P oznania, p ró b u ję pokazać, ja k i je s t sto ­ pień znajom ości i rozum ienia słow nictw a regionalnego przez m ło d zież szkół b y d g o ­ skich. P odstaw ę fo nnułow ania spostrzeżeń na tem at żyw otności regionalizm ów w języku m łodych bydgoszczan stanow ią badania ankietow e. A by m ożliw e było ew entualne p o ­ ró w n a n ie w y n ik ó w b adań u zy sk an y c h w śró d m ło d zieży p oznańskiej i by d g o sk iej, w ogólnym zarysie skorzystałam z koncepcji ankiety opracow anej przez A. Piotrow icz

(3)

i M. W itaszek-S am borską4 (1991, 137). W anonim ow ej ankiecie, oprócz kw estionariusza osobow o- -socjalnego i w łaściw ej ankiety, znalazły się skierow ane do uczniów inform a­ cje na tem at zespołu badaw czego, celu badań oraz słow a podziękow ania za pow ażne i rzetelne w ypełnienie ankiety. A nkietę przeprow adzono je sie n ią 2001 roku w śród ucz­ niów bydgoskich gim nazjów , liceów ogólnokształcących, liceum plastycznego i techni­ ków 5. K w estionariusz osobow o-socjalny pozw olił uzyskać dane na tem at w ieku, płci, m iejsca urodzenia respondentów i ich rodziców , pochodzenia społecznego oraz typu szkoły, do której u częszczają badani. Uczniów , których rodzice nie są rodow itym i by d ­ goszczanam i, poproszono także o podanie w przybliżeniu, ja k długo rodzice m ieszkają w tym m ieście. P unktem w yjścia do zbudow ania ankiety w łaściw ej stały się słow niki w y­ rażeń gw arow ych (podano je oczyw iście określonej selekcji, gdyż nie w szystkie w yrazy uznane przez autora za gw arow e rzeczyw iście n ale ż ą do tej w arstw y leksykalnej), dołączone przez Jerzego Sulim ę-K am ińskiego do trzech kolejnych tom ów M ostu K rólo­ w ej J a d w ig i6. S pośród 402 w yrażeń, uznanych przez pisarza za „gw arow e” w ybrano 140 haseł rzeczow nikow ych, co stanow i około 35% całego podanego przez autora zasobu słow nictw a regionalnego. B iorąc pod uw agę m ożliw ości poznaw cze i fizyczne uczniów oraz konieczność przeprow adzenia ankiety w sytuacji jednej jednostki lekcyjnej, opraco­ w ano trzy jej w ersje. Tak w ięc respondenci w ypełniali ankietę, o b ejm ującą albo 45 (dwie w ersje), albo 50 w yrazów . Traktując badania ankietow e w sposób sondażow y, pom inięto na razie ekscerpcję czasow ników , przym iotników czy przysłów ków , charakterystycznych - w edług Sulim y-K am ińskiego - dla m ow y bydgoszczan. W doborze haseł rzeczow niko­ w ych starano się, aby tw orzyły one określone pola sem antyczne (np. określenia człow ie­ ka, nazw y zw iązane z gospodarstw em dom ow ym , nazw y pożyw ienia, nazw y m iejsc), zw łaszcza obejm ujące regionalizm y, które przypuszczalnie m o g ą być znane m łodem u po­ koleniu. O bok w yrazów hasłow ych zam ieszczono nieco zm odyfikow ane pytania sfor­ m ułow ane w ankiecie poznańskich b adaczek (zob. P iotrow icz, W itaszek-S am borska

1991, 137): 1. „C zy używ asz tego w yrazu?” , 2. „C zy u żyw ają go Twoi R odzice?” , 3. „C zy u żyw ają go Twoi D ziadkow ie?” , 4. „C zy używ a go ktoś inny?” . Z adanie ucz­ niów polegało na w pisaniu do poszczególnych rubryk tw ierdzącej bądź przeczącej odpo­ w iedzi oraz podaniu znaczenia w yrazu. W konstrukcji ankiety, na co w skazują cytowane pytania, a także w dalszym opisie m ateriału badaw czego nie zrezygnow ałam z rozróżnie­

4 Językoznaw cy krakow scy prow adzone w ciągu dziesięciu lat badania oparli na dwóch kw estionariu­ szach, które przew idyw ały m ożliw ość posłużenia się krakowskim i regionalizm am i leksykalnymi, jeśli młodzi respondenci m ają je w sw ym zasobie leksykalnym. W kw estionariuszu nie podaw ano więc w yrazów krakow ­ skich, lecz pytano o nie trzem a typam i pytań, obejm ującym i podanie nazwy przedm iotu, zjaw iska, znaczenia w yrazu albo jego użycie, uw zględniono także inne zadania, a m ianow icie uzupełnienie luk odpowiednim i słowam i (zob. K ow alikow a 1991, 63).

5 Za pom oc w grom adzeniu m ateriału ankietow ego serdecznie dziękuję nauczycielom bydgoskich szkól: m gr Katarzynie Cegielskiej, m gr D orocie Czechowskiej, m gr Renacie Suchenek oraz mgr. W łodzim ierzowi M ochowi i mgr. M ariuszow i Piątkowskiem u.

6 Pierwsze w ydanie M ostu Królow ej Jadw igi ukazało się w 1981 roku, drugie zaś popraw ione i nieco zm ienione, stanow iące podstaw ę tryptyku, w 1984 roku. M ost Królowej Jadw igi — ja k pisze jego autor w stówie w stępnym - „ je st ( ...) sagą o bydgoskim drobnom ieszczaństw ie”. To książka zarów no o Bydgosz­ czy, ja k i o Polsce w Bydgoszczy. Fabuła utw oru obejm uje trzy w ażne okresy dziejow e M iasta Kresów Z a­ chodnich: tom pierw szy przedstaw ia późne lata trzydzieste, aż do wybuchu drugiej wojny św iatow ej, tom dru­ gi - okres okupacji, tom trzeci - lata pow ojenne do 1956 roku.

(4)

nia pom iędzy słownictwem czynnym i biernym, choć bardzo cenny wydaje mi się pogląd J. Kowalikowej (1991, 63): „ (...) ma ono [rozróżnienie na słownictwo czynne i bierne - M.S.] z natury charakter potencjalny i aktualizuje się przede wszystkim pod wpływem bodźca tematycznego, ( ...) , znajomość poszczególnych określeń świadczy o praw dopodobieństwie ich użycia w sprzyjających okolicznościach oraz o ich przynależności do zasobu leksykalne­ go badanych” . A nkieta nie objęła całości haseł rzeczownikowych, poza nią znalazły się być może regionalizm y żywotne w języku młodzieży. Zdając sobie spraw ę z niedoskonałości an­ kietowej m etody badawczej, myślę, że na wstępnym etapie opisu polszczyzny bydgoszczan pozwala ona na rozpoznanie pola badań i sformułowanie pewnych ogólnych spostrzeżeń.

A n k ietę w y pełniło łącznie 470 uczniów . Po analizie danych zaw artych w k w estio ­ nariuszu oso b o w o -so cjaln y m z całego zgrom adzonego m ateriału w ybrano 240 ankiet tak, aby k a ż d ą w ersję reprezentow ało 80 ankiet. Pod uw ag ę w zięto odpow iedzi u cz­ niów u ro d zo n y ch w B ydgoszczy, n ależących do drugiego p o k o len ia b ydgoszczan (125 osób) oraz takich, któ ry ch przynajm niej je d n o z rodziców je s t ro d o w ity m b y d g o sz cz a­ ninem (115 uczniów ). W b adaniach u czestniczyli u czniow ie w w ieku od trzynastego do osiem n asteg o ro k u życia, zróżnicow ani pod w zględem poch o d zen ia społecznego (163 z rod zin in teligenckich, 57 z rod zin ro botniczych, 2 z chłopskich, 5 podało pochodzenie intelig en ck o -ro b o tn icze, zaś w 13 ankietach p o m inięto dane ten tem at), typu szkoły (po 120 osób ze szk ó ł średnich i 120 osób ze szkół g im nazjalnych) oraz płci (131 kobiet i 109 m ężczyzn). P oniew aż na tym etapie badań chodzi o o g ólny opis funkcjonow ania regionalizm ów , po d an e kryteria, także ze w zględu na szczupłość m ateriału b ad aw cze­ go, słu żą jed y n ie charakterystyce grupy respondentów , nie są one zasadniczo uw zględnia­ ne w analizie słow nictw a regionalnego. P onadto na podstaw ie pobieżnego naw et oglądu m ateriału ankietow ego m ożna stw ierdzić, że brak jakichś w yrazistych zależności p om ię­ dzy w skazanym i kryteriam i a stopniem znajom ości i używ alności słow nictw a regionalne­ go. Do takich też w niosków dochodzą Piotrow icz i W itaszek-S am borska (1991, 143). W edług autorek pochodzenie społeczne pod tym w zględem nie odgryw a żadnej roli, p o ­ dobnie niew ielki je s t w pływ typu szkoły i płci, czynnikiem różnicującym , i to w yłącznie w zakresie biernej znajom ości regionalizm ów , okazuje się jed y n ie wiek.

N a podstaw ie analizy ankiety zasadniczej m ożna sfor nuło w ać spostrzeżenia, do­ tyczące czynnej i biernej znajom ości słow nictw a regionalnego oraz sposobów je g o defi­ nio w an ia (ogląd d efinicji p rzek racza je d n a k ram y niniejszeg o szkicu; są one - ze w zględu na sw oje bogactw o i różnorodność - w arte osobnych rozw ażań). C zynną znajo­ m ość potw ierdza odpow iedź „tak” na pierw sze ankietow e pytanie, zaś o biernej znajom o­ ści św iadczy tw ierdząca odpow iedź na przynajm niej je d n o z pozostałych pytań w raz z podanym w łaściw ym znaczeniem w yrazu lub popraw na definicja słow a m im o odpo­ w iedzi negatyw nych na poszczególne pytania (zob. Piotrow icz, W itaszek-S am borska 1991, 138). M łodzi m ieszkańcy B ydgoszczy spośród 140 um ieszczonych w ankiecie re­ gionalizm ów p o tw ierdzają znajom ość 76 (jest to sum a słow nictw a czynnego i biernego), co stanow i 54% . W tym zakresie uzyskane dane statystyczne są zbieżne z w ynikam i u zy ­ skanymi w śród poznańskiej młodzieży, która zna średnio 51% regionalizm ów (zob. Piotro­ w icz, W itaszek-S am borska 1991, 138). Lista regionalizm ów , których znajom ość czynną bądź b iern ą potw ierdza ponad 50% bydgoskiej m łodzieży, je s t je d n a k niew ielka i obej­ m uje zaledw ie 7 w yrazów , co stanow i jed y n ie 5% w szystkich w yrazów hasłow ych. Dla

(5)

porów nania m ożna podać, że lista w yrazów najczęstszych, znanych ponad 50% pozn ań ­ skich respondentów składa się z 24 haseł, co daje 26,7% w szystkich haseł. R egionaliz­ m em p o w sze ch n y m , u ży w a n y m p rze z 94% m ło d y ch b y d g o sz cz an (tylko 4 osoby w skazują na je g o b iern ą znajom ość), okazują się laczki ‘dom ow e pantofle dam skie i m ę­ skie bez n ap iętk a’. Ż yw otność przytoczonego germ anizm u podtrzym uje z p e w n o śc ią jego szerokoterytorialny charakter: w yraz ten funkcjonuje nie tylko w W ielkopolsce, znany je s t także n a K u jaw a ch , K aszu b ach , K o cie w iu , ziem i c h e łm iń sk o -d o b rzy ń sk iej, w M ałopolsce i n a Ś ląsku7. Jego znaczny zasięg społeczny i terytorialny potw ierdza PSW P (t. 18, s. 432), w którym w yraz ten zostaje opatrzony kw alifikatorem „potoczny, regionalny” . R ów nie w ysokie potw ierdzenie (84% ankietow anych) zyskuje w yraz sznu­ rów ka, który w ję zy k u m łodzieży bydgoskiej funkcjonuje w yłącznie w znaczeniu sznuro­ w adła, zaś w m ow ie J. S ulim y-K am ińskiego oznacza „rodzaj kaftanika zapinanego z tyłu, do którego przypinano gum y podtrzym ujące pończochy” . Słow niki ję zy k a polskiego od­ n otow ują w yraz sznurów ka w znaczeniu sznurow adła z kw alifikatorem „regionalny” (zob. SJPSzym .S, s. 93), w sk azu ją także na przestarzałe znaczenie „gorset” . Sznurów ka w znaczeniu sznurow adła w ym ieniana je s t w śród krakow skich regionalizm ów leksykal­ nych przez J. K ow alik o w ą (1991, 64). Z najdując potw ierdzenie w skazanego znaczenia w m ow ie m łodych bydgoszczan, m ożna przyjąć, że je s t to dziś regionalizm o szerokim zasięgu społecznym i terytorialnym . Warto też dodać, że najnowsze słowniki języka pol­ skiego (zob. 1SJP, s. 758) notują sznurów ką bez jakiegokolw iek ograniczenia terytorialnego i społecznego. K olejne niezw ykle popularne regionalizm y to ekspresyw ne określenia człow ieka ze w zględu na cechy je g o charakteru lub w yglądu, a w ięc fle jtu c h 8 ‘b ru d a s’ (75% ), będący germ anizm em , opatrzonym w słow nikach ję zy k a polskiego (zob. np. SJPSzym ., t. 1, s. 596; PSW P, t. 11, s. 350) kw alifikatorem „potoczny” oraz luj ‘łobuz, chulig an ’ (65% ), w ulgarne, obelżyw e określenie w ystępujące na obszarze północno-za­ chodniej W ielkopolski, K ociew ia, Sztum skiego, Lubaw skiego i ziem i dobrzyńskiej, które odnotow uje także PSW P (t. 19, s. 344) z kw alifikatorem „w ulgarny” , zaś SPPot. (s. 22) z k w a lifik a to re m „ o b ra ź liw y ” . W g ru p ie 7 najczęściej u ż y w a n y ch reg io n a liz m ó w m ie sz c z ą się ta k ż e n azw y je d z e n ia , a m ia n o w icie d u ka n e k a r to fle (74% ) ‘piu re ziem niaczane’ oraz germ anizm sznytka (74% ) ‘krom ka chleba, k an a p k a’, notow any także w dialekcie w ielkopolskim i m ałopolskim . W ciekaw y sposób funkcjonują także reg io ­ nalizm y typu sypialka ‘sypialn ia’ (znany z zachodniej W ielkopolski, Śląska, Podlasia, ziem i dobrzyńskiej i K ociew ia) i ja d a lk a ‘ja d a ln ia ’ (dawny, pow szechny, w ychodzący z użycia w W ielkopolsce i na Śląsku). O kazuje się, że znajom ość w yrazu sypialka po ­ tw ierdza aż 55% m łodych osób. Jest to je d n ak znajom ość przede w szystkim bierna (48% ), podyktow ana być m oże przejrzystą bu d o w ą słow otw órczą podanego w yrazu. P o­

7 Inform acje dotyczące zasięgu terytorialnego analizow anych w yrazów podaję za SGMP, w którym dane na tem at lokalizacji dialektyzm u pochodzą ze Słownika gw ar polskich, pod red. M. K arasia, t. 1-V, W rocław- -W arszaw a-K raków 1977-1994 i jego kartoteki.

8 SGMP (s. 200) notuje jedynie w yraz jłe ja , lokalizując go jako dialektyzm z ziemi chełm ińskiej oraz w y ­ zw isko w znaczeniu ‘flejtuch, przede w szystkim o kobiecie’. Słowniki (zob. np. PSWP, t. 11, s. 350; SPPot., s. 92) wskazują, że w spółcześnie zarów no w yraz fle ja , ja k i flejtu ch należą do zasobu polszczyzny potocznej, nadto PSW P odnotow uje pochodzenie flejtu ch a z języka niem ieckiego i deryw ow anie od niego w yrazu f le ja , zaś SPPot. kw alifikuje obydw a w yrazy jako pogardliwe. Na liście haseł ankietow ych zdecydow ałam się um ie­ ścić fle jtu c h a , czyli w yraz odnotow any przez J. Sulim ę-Kamińskiego.

(6)

dobnie praw ie 50% , a ściślej 48% , respondentów potw ierdza znajom ość regionalizm u ja - dalka, tym razem je d n a k w yłącznie bierną.

K olejne spostrzeżenia d o ty c zą niew ielkiej liczby regionalizm ów potw ierdzonych przez nieco n iż szą niż 50% grupę ankietow anych. M ożna sądzić, że przejrzysta budow a słow otw órcza w yrazu szportplac ‘b o isk o ’, podobnie ja k w przypadku ja d a lk i i sypialki, decyduje o je g o biernej znajom ości przez 34% badanych. W śród nazw dość dobrze utrzy­ m ujących się w ję z y k u m łodego pokolenia bydgoszczan znajduje się także określenie, zw iązane z bydgoskim i realiam i, tj. szw ederow iak (43% ), będący nazw ą m ieszkańca b y d ­ goskiej dzielnicy S zw ederow o, oraz g zu b y (33% ), gw arow a nazw a malców, znana ze w schodniej W ielkopolski, Krajny, K aszub, K ociew ia, Sztum skiego, M alborskiego, ziem i dobrzyńskiej i południow ej M ałopolski (Żyw ieckie). N az w ą przedm iotu zw iązaną z g o ­ spodarstw em dom ow ym , m ającą najw yższą frekw encję w tej grupie znaczeniow ej okazu­ je się germ anizm szruber (43% ) ‘szczotka ryżow a do szorow ania p o d ło g i’, odnotow any na ziem i dobrzyńskiej i w Sztum skiem .

W iększą nieco grupę tw o rzą regionalizm y, których znajom ość czynna bądź bierna zo­ staje potw ierdzona przez 20% do 30% respondentów . N ale żą tu w yrazy z różnych pól znaczeniow ych. W śród nazw przedm iotów , urządzeń zw iązanych z gospodarstw em do­ m ow ym p o ja w iają się: p y d a ‘w ielorzem ienny przyrząd do chłosty’, szw am ka ‘g ąb k a’, (germ anizm , zn a n y też z p ółnocno-zachodniej W ielkopolski), ryczka ‘niski taboret, sto łe c z e k ’ (germ anizm , znany też z W ielkopolski, Śląska, S ieradzkiego i północnej M ałopolski). D o grupy określeń człow ieka należy germ anizm bam ber w sposób pogardli­ w y nazyw ający osobę p ochodzącą ze w si na obszarze północnej W ielkopolski, K ociew ia i K aszub, glajda znana z północnej W ielkopolski w znaczeniu niechlujnej, nieporządnej kobiety lub dziew czyny oraz germ anizm tante ‘cio cia’. R egionalne nazw y odzieży i obu­ w ia znane około 30% bydgoskiej m łodzieży to klum py ‘drew niane ch o d ak i’ (germ anizm , w ychodzący z użycia, lokalizow any w południow ej W ielkopolsce, na M azow szu, ziem i chełm ińsko-dobrzyńskiej, K ociew iu, W annii, Pom orzu G dańskim i K aszubach) oraz ju p a ‘bluza, k u rtk a’ (germ anizm , w ychodzący z użycia, notow any w W ielkopolsce, na Śląsku, w W ieluńskiem , w M ałopolsce i na K aszubach). O d razu w arto uzupełnić, że o ile p y d a , szw am ka, ryczka, bam ber i glajda należą w znacznym stopniu do w arstw y słow nictw a czynnego, o tyle klum py i ju p a znane są przede w szystkim biernie, co potw ierdza ich kw alifikację w SG M P ja k o w yrazów „w ychodzących z użycia” . Przede w szystkim bierna znajom ość dotyczy także słow a tante, nieliczne potw ierdzenia znajom ości czynnej w iązane zostają z sytuacją lekcji języka niem ieckiego. Podobnie m łodzież bydgoska deklaruje prze­ de w szystkim b ierną znajom ość germ anizm u bom bom sy9 ‘cukierki’ i w yłącznie b iern ą na­ zw y kąpielka ‘ła zie n k a’. R egionalizm em , którego znajom ość potw ierdza 25% m łodych bydgoszczan, je s t także słowo tutka na oznaczenie papierow ej to reb k i10. W arto dodać, że

9 W skazany w yraz nic pojaw ia się w SGMP, form ę bombon ‘cukierek’ (der Bonbon) odnotow uje A. Pio­ trow icz (1991, 41) w śród regionalizm ów leksykalnych o charakterze diachroniczno-dialcktalno-kontaktow ym .

10 W SGM P (s. 415) w znaczeniu torebki papierowej pojaw ia się germ anizm tytka, znany z W ielkopolski, Sieradzkiego i Śląska, zaś przestarzałe słowo tutka funkcjonuje w znaczeniu rurki, gilzy z bibułki do papiero­ sów. N ależy jedynie żałow ać, że w ankiecie obok form y tutka nie umieszczano w yrazu tytka. Pozw oliłoby to z pew nością na sform ułow anie dokładniejszych w niosków dotyczących znajom ości i funkcjonow ania obydwu form w yrazowych.

(7)

respondenci z B ydgoszczy w praw dzie w yjątkow o, ale w skazują też na przestarzałe, zna­ ne z zachodniej i północnej W ielkopolski, M ałopolski i Podlasia, znaczenie tutki p odaw a­ ne przez SGMP, tj. rurki, gilzy z bibułki do papierosów.

Z najom ość cz y n n ą bądź b ierną następnej grupy regionalizm ów potw ierdza kilkana­ ście osób, stanow iących od 10 do 20% ankietow anych. T w orzą j ą nazwy, różnorodne ze w zględu na pochodzenie, głów nie dialektyzm y i germ anizm y, zw iązane zw łaszcza, naj­ ogólniej m ów iąc, z je d z e n ie m , takie jak: kaszów ka11 ‘k aszanka’, nudle ‘m ak aro n ’, glubki ‘śliw ki’, kubaba ‘ziele an gielskie’, eintop//ajntop ‘potraw a jednogam kow a, zw ykle w po ­ staci w ieloskładnikow ej zu p y ’, kuch ‘p la ce k ’, wursztzupa ‘zupa z k ie łb asy ’. Takie też kilkunastoprocentow e potw ierdzenie zyskują jeszc ze trzy regionalizm y, tj. szypa ‘ło p a ta’, germ anizm , m a jąc y je d n o c z e śn ie szeroki zasięg te ry to ria ln y (W ielkopolska, Śląsk, M ałopolska, M azow sze, ziem ia chełm ińsko-dobrzyńska, W armia, L ubaw skie, Sztum skie, K ociew ie i K aszuby), sztifle ‘długie b u ty ’ - germ anizm , w yraz funkcjonujący też w gw a­ rze k o ciew sk ie j o raz g erm a n izm lo fe r ‘czło w iek , k tó ry lubi się w łó cz y ć, łazęg a, p o w sin o g a’.

W grupie 76 znanych regionalizm ów aż 27 zyskuje zaledw ie kilkuprocentow e p o ­ tw ierdzenie, a znajom ość 13 p o tw ierdzają tylko pojedyncze osoby, z czego w ynika, że ponad 50% stanow i słow nictw o regionalne bardzo słabo utrzym ujące się w ję zy k u by d ­ goskiej m łodzieży. W śród nazw pożyw ienia m niej popularnym i regionalizm am i okazują się: leberka ‘w ątro b ian k a’ (pow szechna w W ielkopolsce, na Śląsku, w M ałopolsce, na K aszubach, K ociew iu, W arm ii i M azurach), germ anizm y klapsztula ‘podw ójna krom ka chleba’, św iętojanki ‘p o rze czk i’ (obszar ich w ystępow ania to W ielkopolska, Śląsk, Bory Tucholskie, K aszuby, K ociew ie, W armia, M azury, Lubaw skie, ziem ia dobrzyńska), zylce ‘galaretka m ięsna, zim ne nóżki w galarecie’ oraz bonkaw a ‘kaw a ziarnista, natu raln a’. Z kolei grupę m ało znanych regionalnych określeń człow ieka tw orzą: szm ania ‘człow iek lew oręczny’(w yraz notow any w W ielkopolsce, na K rajnie, ziem i dobrzyńskiej i M azo­ w szu), blirwa, w ychodzące z użycia pogardliw e określenie kobiety z półśw iatka, prosty­ tu tk i, zn an e z p ó łn o c n ej W ielk o p o lsk i, K ujaw , K o ciew ia, ziem i c h e łm iń sk iej, Lubaw skiego i O stródzkiego, langus, germ anizm określający w ysokiego m ężczyznę lub chłopca, ciep la k ‘p ed e rasta’, lorbas w sposób obelżyw y nazyw ający m ężczyznę z m argi­ nesu społecznego, oraz określenia m ieszkańców takie, jak : G alicjok w stosunku do m ie­ szkańców byłego zaboru austriackiego i K rzyża k przez m łodych bydgoszczan używ any w pogardliw ym znaczeniu m ieszkańca T orunia12.

K ilkuprocentow e potw ierdzenie m ają jeszc ze nazw y przynależne do innych grup se­ m antycznych, tj. nazw y odzieży, określenia przedm iotów codziennego użytku, różnego rodzaju sprzętów i urządzeń czy św iata przyrody, np. lujm ycka ‘czapka - o prychów ka’, b u ksy ‘s p o d n ie ’, szlo ry ‘stare, ro zd e p tan e buty, p an to fle d o m o w e ’, d e k e l ‘d enko, po k ry w k a’ m iech (przestarzała nazw a w orka z Pom orza, W armii, Śląska, M ałopolski, M azow sza), kista ‘skrzy n ia’ (germ anizm , znany z południow ej W ielkopolski, Śląska,

Ko-11 SGMP (s. 242) w znaczeniu kaszanki odnotow uje form ę kaszak, kaszok.

12 W pow ieści J. Sulim y-K am ińskiego pogardliw e określenie Krzyżacy odnosi się do m ieszkańców Pom o­ rza, w tym także do bydgoszczan. Z aw ężone znaczenie podaw ane przez m łodzież bydgoską je s t w yrazem tra­ ktow ania bydgoszczan jak o m ieszkańców W ielkopolski, a nie Pomorza.

(8)

ciew ia i W arm ii), p ia ta ‘piec k uchenny’, to p ek13 ‘garnuszek, k u b ek ’, sn u k ó w ka '4 ‘igła - ce ró w k a’ i g a p a 15 ‘w ro n a’ (w ychodząca z użycia, notow ana z W ielkopolski, Kaszub i M ałopolski).

Regionalizm y, których znajom ość potw ierdzają tylko pojedyncze osoby, to w śród nazw osób luntrus ‘łobuz, chuligan” (w yzw isko znane z zachodniej W ielkopolski, K ocie­ w ia i M alborskiego), w śród określeń ubioru westka ‘kam izelk a’ (germ anizm , którego szeroki obszar w ystępow ania obejm uje W ielkopolskę, K rajnę, K aszuby, K ociew ie, M al- borskie, S ztum skie, W arm ię, ziem ię dobrzyńską, M azow sze, zach o d n ią M ałopolskę, Śląsk O polski), ancug ‘u b ran ie’ (germ anizm notow any w W ielkopolsce, M ałopolsce, na Śląsku, Pom orzu, Warmii i M azurach), w śród nazw pożyw ienia redyski ‘rzodkiew ki’ (ger­ m anizm , jed n o cześn ie znany z zachodniej W ielkopolski, B orów Tucholskich i Kaszub). W grupie tak niezw ykle słabo utrzym ujących się regionalizm ów są także różnego rodzaju określenia zw iązane najogólniej m ów iąc z gospodarstw em dom ow ym , a w ięc giskanka - w ychodzące z użycia, notow ane w W ielkopolsce, określenie konew ki, germ anizm śrub- szto k xb w znaczeniu ‘śrubokręt’, germ anizm deka oznaczający koc, narzutę, pojaw iający się na obszarze W ielkopolski, Kujaw, ziem i dobrzyńskiej, K ociew ia, Kaszub, W armii, M azur, Ś ląska i p o łudniow ej M ałopolski, w ęborek w zn aczen iu ‘w ia d ro ’ u ży w an y w W ielkopolsce, na K rajnie, K aszubach, W armii, M azow szu, w południow ej M ałopolsce, W ieluńskiem i na p ółnocnym Śląsku, w ychodzące z użycia m odre - ‘u ltra m a ry n a ’ w W ielkopolsce i n a Śląsku, sk ła d - w znaczeniu ‘sk le p ’ n o tow any w W ielkopolsce na Ś ląsk u i w M a ło p o lsc e, natron ‘soda o c z y sz c z a n a ’, bania ‘d y n ia ’ oraz p y n d e le k ‘to b o łe k ’.

Lista regionalizmów, których znaczenie w ogóle nie zostało potwierdzone przez młodych bydgoszczan, je st dość bogata i wymagałaby odrębnego wnikliwego oglądu. W tym miejscu ograniczam się więc jedynie do sform ułowania kilku ogólnych spostrzeżeń. M łodem u poko­ leniu bydgoszczan nie są znane m.in. takie germ anizm y nazyw ające ludzi ze w zględu na w y konyw any zaw ód lub cechy ich charakteru, jak: baniarz' , tj. kolejarz, ku c ze rxi, tj. w oźnica, b ursz w znaczeniu ‘chłopiec do p o sy łek ’, laufbursz, czyli goniec, h a jc er19, tj. palacz, szwajser, tj. spaw acz, kunda//kuńda20 oznaczające cw aniaka, łobuza, kogoś aro­ ganckiego i bezczelnego czy paterak21, notow ane w gw arach (zachodnia i północna W iel­ kopolska, B ory T ucholskie, O stródzkie, M azow sze) o kreślenie p artacza, kiepskiego

13 SGM P (s. 411) odnotow uje germ anizm topek z kw alifikatorem p rzestarzały i w znaczeniu ‘n ocnik’. 14 W SGM P (s. 374) pojaw ia się jedynie jako w ychodzący z użycia w yraz z Krajny snukanie w znaczeniu ‘cerow anie’.

15 Jak się łatw o dom yślać, m łodzież bydgoska potw ierdza przede w szystkim znajom ość potocznego zna­ czenia w yrazu gapa, tj. osoby roztargnionej, m ało rozgarniętej i niezaradnej.

16 SGM P (s. 405) notuje form ę śrubszlak w znaczeniu ‘im adło’.

17 W SGM P (s. 156) pojaw ia się form a baniorz jak o w ychodzące z użycia określenie kolejarza. 18 W SGM P (s. 264) obok form y kuczer pojaw ia się także forma kucier.

19 W SGM P nie pojaw ia się w praw dzie form a hajcer, ale autorzy odnotow ują w yraz bajcow ać (s. 222), w y ­ stępujący na terenie W ielkopolski, Śląska i M ałopolski, w znaczeniu ‘palić w piecu’.

20 W SGM P (s. 265) notuje się tylko form ę kunda, podając obok znaczenia nacechow anego em ocjonalnie także znaczenie przestarzałe, tj. odbiorcy, klienta.

21 SGMP (s. 321) podaje obok formy p a tera k także formy paterok i patyrok, podaje też obok znaczenia ekspresyw nego przestarzałe znaczenie, tj. ubogi chłop małorolny.

(9)

rzem ieślnika. N iektóre z w ym ienionych w yrazów odnotow uje SG M P kw alifikując je ja k o w ychodzące z użycia (zob. baniarz, kuczer i kunda) czy przestarzałe (zob. lauf- bursz). Jeśli chodzi o regionalizm y zw iązane z jedzeniem , nie zn ajdują potw ierdzenia m .in. takie w yrazy, ja k : k u m y śn ia k ‘chleb, ra z o w ie c ’, p o m u c h e l ‘d o rs z ’ m ło d zie22 ‘d ro żd że’, germ anizm y knobloszka23 ‘kiełbasa czosnkow a’, karbonada ‘sc h ab ’ i sztula ‘k ro m k a’. W śród regionalizm ów w ogóle nieznanych m łodem u pokoleniu znajdują się nadto w yrazy należące do innych klas znaczeniow ych, m.in. określające m iejsca, nazw y narzędzi, odzieży także słow a zw iązane z gospodarstw em dom ow ym . N ajliczniejszą gru­ pę tw o rzą germ anizm y, nierzadko o charakterze w yłącznie kontaktow ym (zob. P iotro­ w icz 1991, 23-24), np.: antrejka (notow ana też z W ielkopolski i Śląska) ‘p rzedpokój’, kintop ‘k in o ’, p u f ‘dom p u b liczn y ’, ausgus/Zausgust ‘zlew kuch en n y ’, aufgus ‘w yw ar z kawy, herbaty, dolew ka do kaw y’, szneptuch ‘chusteczka do n o sa’, szlajfka2A ‘kok ard k a’, szlyps ‘k raw at’, byksa ‘p u sz k a’, sztyca ‘p o d p o ra’, szem el ‘tab o ret’, p etro lk a 25 ‘lam pa n afto w a’, g ruszka26 ‘ż a ró w k a’ Poza tym m łode pokolenie bydgoszczan nie podaje zn a­ czeń takich regionalizm ów o podłożu dialektalnym , ja k chociażby: s zp ilo re łł1 ‘narzędzie do przekłuw ania m a teria łu ’, p o so w a 28 ‘su fit’ czy kolonialka29 ‘sklep spożyw czy’.

W stępne rozpoznanie sposobu funkcjonow ania regionalizm ów w języku m łodych byd­ goszczan pozw ala na sform ułow anie kilku podsum ow ujących refleksji.

1. S łow nictw o regionalne, którego znajom ość potw ierdza ponad 50% bydgoskiej m łodzieży stanow i tylko 5% ogółu analizow anych regionalnych rzeczow ników . W praw ­ dzie m łodzi bydgoszczanie potrafią podać znaczenie 76 w yrazów regionalnych, ale w tej liczbie aż 52,6% to słow nictw o bardzo słabo zakorzenione, zyskujące zaledw ie kilkupro­ centow e potw ierdzenie bądź znane jed y n ie przez pojedyncze osoby. Takie dane liczbow e i procentow e skłaniają do stw ierdzenia, że regionalizm y są w arstw ą leksykalną raczej słabo znaną m łodym m ieszkańcom Bydgoszczy. Od razu w arto przypom nieć, że zgoła odm ienne są w yniki badań ankietow ych przeprow adzonych w śród m łodzieży szkół p o z­ nańskich. A. Piotrow icz i M. W itaszek-S am borska (1991, 143) piszą o dobrej znajom ości regionalizm ów przez m łode pokolenie poznaniaków oraz o silnym ich zakorzenieniu w regionalnym uzusie. A utorki w iążą dobrą znajom ość słow nictw a regionalnego nie tyle z w pływ em ję z y k a fam iliarnego, co raczej z upow szechnianiem gw ary poznańskiej dzię­ ki różnorodnym działaniom , np. dzięki konkursom poznańskiego R adia „M erkury” .

2. B ardzo ogólne obserw acje dotyczące w pływ u uw zględnionych kryteriów (wiek, typ szkoły, pochodzenie społeczne itd.), pozw alają sądzić, że nie w p ływ ają one w istotny sposób na funkcjonow anie słow nictw a regionalnego.

“2 W yraz ten w SG M P(s. 292) kw alifikow any je st jak o wychodzący z użycia.

23 W SGMP (s. 255) w ystępuje wyraz knobloszek i knobloszka (ta z kw alifikatorem rzadko) w znaczeniu kiełbasy parówkowej. A utorzy podają, że w znaczeniu ‘kiełbasa czosnkow a’ wyraz ten notow any jest na ziemi chełm ińsko-dobrzyńskiej.

24 SGM P (s. 386) notuje nadto form ę szlafka jako przestarzałe określenie kokardki.

25 W SGMP (s. 324) brak formy petrolka, ale pojawia się przestarzały germanizm petrol w znaczeniu nafty. 26 M łodzież podaje w yłącznie ogólnopolskie znaczenie tego wyrazu.

27 SGM P (s. 391) w skazuje też na m ożliw ą form ę śpilorek.

28 W ychodzący z użycia w yraz posow a notow any je st w SGM P (s. 336) także jako posoba. 29 Przestarzały w yraz kolonialka m oże też brzm ieć jako kolonialka (zob. SGMP, s. 258).

(10)

3. M łode pokolenie bydgoszczan potw ierdza przede w szystkim znajom ość słow nic­ tw a regionalnego z takich pól znaczeniow ych, jak: ekspresyw ne określenia człow ieka ze w zględu na cechy je g o charakteru lub w yglądu30, nazw y ogólnie m ów iąc zw iązane z j e ­ dzeniem , z gospodarstw em dom ow ym , ubiorem czy bydgoskim i realiam i.

4. N ajw y ższą frekw encję w języ k u m łodzieży bydgoskiej m ają regionalizm y o szero­ kim zasięgu społecznym i terytorialnym , nierzadko - w edług w spółczesnych słow ników ję zy k a polskiego - traktow ane ja k o w yrazy przynależne potocznej lub ogólnej odm ianie polszczyzny. N iekiedy znajom ość znaczenia w yrazu regionalnego i je g o w ysoka frek­ w encja w y d ają się być podyktow ane jedynie je g o przejrzystą b udow ą słow otw órczą. L i­ stę re g io n a liz m ó w w ogó le n iezn an y ch m łodym b y d g o sz cz an o m tw o rz ą p rzede w szystkim liczne germ anizm y o charakterze w yłącznie kontaktow ym , najczęściej w y­ chodzące z użycia lub kw alifikow ane jako przestarzałe.

5. Podaw ane przez m łodzież bydgoską znaczenia niektórych słów regionalnych (np. sznurów ka, K rzyżacy) zdają się także potw ierdzać obserw ację poznańskich badaczek, m ów iącą o pew nej ew olucji sem antycznej leksyki regionalnej w przekroju pokolenio­ w ym (zob. P iotrow icz, W itaszek-Sam borska 1991, 144). Spostrzeżenie to, sform ułow ane jed y n ie na podstaw ie porów nania znaczeń podaw anych przez m łodzież i tych funkcjo­

nujących w ję z y k u osobniczym J. Sulim y-K am ińskiego, w ym aga je d n ak potw ierdzenia poprzez ogląd sposobu funkcjonow ania leksyki regionalnej w ję zy k u osób dorosłych, na­ leżących do średniego i najstarszego pokolenia m ieszkańców Bydgoszczy.

LITERATURA PRZEDMIOTU

Bąba S., Piotrowicz A.

1994, Poznańska frazeologia regionalna, (w:) Synchroniczne i diachroniczne aspekty badań pol­ szczyzny, t. I, pod red. M. Białoskórskiej i S. Kani, Szczecin, s. 111-122.

Borek H.

1975, Polszczyzna mówiona w Szczecinie (na podstawie badań sondażowych), „Zeszyty Naukowe WSP w Szczecinie”, Prace Wydziału Humanistycznego 5, s. 92-103.

Dyszak A. S.

2002a, Słownictwo gwary miejskiej mieszkańców Bydgoszczy, „Język Polski”, LXXXII, z. 2, s. 100-104.

2002b, Dialektyzmy wielkopolskie w mowie mieszkańców Bydgoszczy, (w:) Gwary dawniej i dziś. Prace ofiarowane docentWandzie Pomianowskiej, pod red. S. Cygana, Kielce, s. 71-82. Gruchmanowa M., Witaszek-Samborska M., Żak-Święcicka M.

1986, Mowa mieszkańców Poznania, Poznań. Kalota W.

1977, Opolszczyźnie mówionej w Częstochowie (na podstawie badań sondażowych), „Zeszyty Na­ ukowe WSP w Opolu”, Językoznawstwo 6, s. 185-189.

ISJP

2000, Inny słownik języka polskiego, red. naczelny M. Bańko, Warszawa.

30 A. Piotrow icz i M. W itaszek-Sam borska (1991, 143-144) w skazują na znaczny stopień nasycenia języka m łodzieży poznańskiej (w porów naniu z kontrolną grupą osób dorosłych) regionalizm am i o silnym zabarw ie­ niu emocjonalnym .

(11)

Kamińska M.

1974, Relikty dialektalne w języku m ieszkańców Łodzi, „Rozprawy Komisji Językowej Łódzkiego Towarzystwa N aukow ego” 20, s. 121-141.

1975, Łódź ja k o teren badań językoznaw czych, „Rozprawy Komisji Językowej Łódzkiego Towa­ rzystwa N aukow ego” 21, s. 57-68.

1977, O m etodzie badań nad językiem m ieszkańców wielkich miast, „Rozprawy K om isji Języko­ wej Łódzkiego Towarzystwa N aukow ego” 23, s. 103-113.

1979, Założenia metodologiczne badania polszczyzny mówionej w Łodzi i ich praktyczna realiza­ cja, „Socjolingw istyka” 2, s. 87-94.

Kowalikowa J.

1981, Niektóre regionalizmy leksykalne w mowie młodzieży szkolnej Krakowa, (w:) Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa, pod red. B. Dunaja, Kraków, s. 69-87.

1991, Słownictwo młodych m ieszkańców Krakowa, Kraków. Krawczyk-Tyrpa A.

2001-2002, Bydgoska mowa w krakowskich uszach, „Roczniki H umanistyczne Towarzystwa N a­ ukowego K UL” , tom X LIX-L, z. 6, s. 195-203, Lublin.

K wilecka I.

1972, Słownik Bartłomieja z Bydgoszczy odnaleziony, „Język Polski” 3, s. 180-182. K wilecka Ł, Popowska-Taborska H.

1977, Bartłomiej z Bydgoszczy leksykograf polski pierw szej połow y X V I w., Wrocław. Lubaś W.

1974, Język Katowic ja k o problem naukowo-badawczy, „Rocznik Katowicki 1 1973”, s. 46-51. 1976, Badania nad językiem m ieszkańców Katowic, (w:) Miejska polszczyzna mówiona. M etodolo­

gia badań, pod red. W. Lubasia, Katowice, s. 41-47. M aciejewski J.

1972, Gwara toruńska na tle polskich dialektów miejskich i ludowych, „Roczniki Towarzystwa N aukowego w Toruniu” 6, s. 63-75.

Nowakowska-K em pna 1.

1974, O specyficznych cechach języka mieszkańców Katowic, „Rocznik Katowicki 2 1974”, s. 23-27.

1976, Nacechowanie emocjonalne języka Katowiczan, (w:) Miejska polszczyzna m ów iona... op. cit., s. 55-64.

Pilich J.

1975, Siedleckie regionalizmy leksykalne, „Zeszyty Naukowe W SP w Siedlcach” , Seria A, Nauki H um anistyczne, z. II, s. 110-145.

Piotrowicz A.

199la, Typy regionalizmów leksykalnych, Poznań.

199 lb, Wielkopolskie słownictw o regionalne w prozie współczesnych pisarzy poznańskich. (Rze­ czowniki), Poznań.

Piotrowicz A., W itaszek-Samborska M.

1991, Leksykalne elem enty regionalne w ję z y k u p o zn a ń skiej m łodzieży, (w :) Zagadnienia kom unikacji ję z y k o w e j dzieci i m łodzieży, pod red. J. Porayskiego-Pom sty, W arszawa, s. 137-145.

1994, O sposobach definiowania regionalizmów wielkopolskich p rzez uczniów, (w:) Słowa służeb­ ne. Prace ofiarowane Profesor M onice Gruchmanowej na 70-lecie Jej Urodzin, pod red. H. Zgółkowej, Poznań, s. 23-39.

1995, Struktura form alno-sem anlyczna wielkopolskiego słownictwa regionalnego. Rzeczowniki, (w:) M ateriały X V II Konferencji M łodych Językoznawców-Dydaktyków, pod red. A. Otfino- wskiego, Bydgoszcz, s. 147-153.

(12)

1998, Gwara poznańska w odczuciu poznaniaków, (w:) Synchroniczne i diachroniczne aspekty ba­ dań polszczyzny, t. IV, pod red. M. Białoskórskiej, Szczecin, s. 193-203.

1999, Uwagi o funkcjonow aniu regionalizmów w języku poznańskiej młodzieży, (w:) Słow nik gw a­ ry m iejskiej Poznania, pod red. M. Gruchmanowej i B. Walczaka, W arszawa-Poznań, s. 124-127.

Polszczyzna mówiona Wrocławia, 1990, Cz. 1, Wrocław.

Polszczyzna mówiona wrocławian, 1992, Cz. 2: Studia z zakresu fo n etyki i morfologii, red. tomu F. N ieckula, Wrocław.

Polszczyzna regionalna Pomorza (Zbiór studiów) 1, 1986, pod red. K. Handke, Wejherowo. Popowska-Taborska H.

1979, D ialektyzm y w Słowniku Bartłomieja z Bydgoszczy, (w:) Bartłom iej z Bydgoszczy i je g o dzieło, Bydgoszcz, s. 37-40.

PSWP

1995-2001, P ra ktyc zn y sło w n ik w sp ó łczesn ej p o lszczyzn y, t. 1-33, pod red. H. Z gólkow ej, P oznań.

Saniewska H.

1975, Z ję zy k a Białegostoku, „Poradnik Językow y”, s. 324-328. Sawaniew ska-M ochow a Z., Moch W.

2000, Poradnik językowy. Polskie gadanie, Wrocław. SGMP

1999, Słow nik gw ary m iejskiej Poznania, pod red. M. Gruchmanowej i B. Walczaka, Warszawa- -Poznań.

SPPot

A nusiewicz J., Skawiński J.

1996, Słow nik polszczyzny potocznej, Warszawa-Wroclaw.

Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa 1, 1981, pod red. B. Dunaja, Kraków. Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa 2, 1984, pod red. B. Dunaja, Kraków.

Teksty języka m ówionego m ieszkańców m iast Górnego Śląska i Zagłębia, 1978, t. 1, pod red. W. Lubasia, Katowice.

Teksty języka m ówionego m ieszkańców m iast Górnego Śląska i Zagłębia, 1980, t. 2/1, t. 2/11, pod red. W. Lubasia, Katowice.

SJPSzym.

1978, Słow nik języka polskiego, pod red. M. Szymczaka, t. I-III, Warszawa. SJPSzymS

1992, Sło w n ik ję z y k a polskiego. Suplem ent, red. tom u M. Bańko, M. K rajew ska, E. Sobol, W ar­ szawa.

Walczak B., W itaszek-Sam borska M.

1988, Archaiczna warstwa poznańskich regionalizmów leksykalnych, „Rozpraw y Komisji Języko­ wej Łódzkiego Towarzystwa N aukowego” XXXVI, s. 279-285.

1989, Wpływy niem ieckie w gw arze m iejskiej Poznania, (w:) Interferencje języko w e na różnych obszarach Słowiańszczyzny, pod red. S. Warchoła, Lublin, s. 283-295.

W ieczorkiew icz B.

1966, Słow nik gw ary warszawskiej X IX wieku, Warszawa. 1974, Gwara warszawska daw niej i dziś, Warszawa. W itaszek-Sam borska M.

1985, Regionalizmy fonetyczne w mowie inteligencji poznańskiej, „Slavia Occidentalis” 42, s. 91-104.

1986, Regionalizm y morfologiczne i syntaktyczne w m owie inteligencji poznańskiej, „Slavia O cci­ dentalis” 43, s. 159-173.

(13)

1987, Regionalizm y leksykalne w m owie inteligencji poznańskiej, „Studia Polonistyczne” XIV/XV, s. 335-347.

W róblewski P.

1981, R egionalizm y w języku inteligencji białostockiej, (w:) Współczesna polszczyzna. Wybór za ­ gadnień, pod red. H .Kurkow skiej, Warszawa, s. 309-320.

Wybór tekstów języka m ówionego m ieszkańców Krakowa, 1979, praca zbiorowa pod red. B. Duna- ja , Kraków.

Wybór tekstów języka mówionego m ieszkańców Łodzi i regionu łódzkiego. Generacja starsza, średnia i najmłodsza, 1992, pod red. M. Kamińskiej, Łódź.

REGIONAL VOCABULARY IN THE LANGUAGE OF THE YOUNG GENERATION OF THE RES1DENTS OF BYDGOSZCZ

(Summary)

The article is an attempt at the description o f the manner in which regionalisms function in the language o f young students from the schools o f Bydgoszcz. The initial recognition o f the problem perm its to ascertain that the regional vocabulary constitutes a lexical layer rather poorly known by the young residents o f Bydgoszcz. Weil known are only the regionalisms connected w ith a wide territorial rangę, functioning in many social groups, which have entered the m odem vocabulary as a result o f generał changes o f the Polish language. The young generation confirms, first o f all, the acąuaintance w ith the regional vocabulary from the following spheres o f meaning: expressive ąualifications o f man, nam es o f food, clothing, the vocabulary connected w ith farms and house- hold as well as the realities o f Bydgoszcz. Among the poorly known regionalisms dominate Ger- m anism s, most often going out o f use or being obsolete.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The sociological studies at Warsaw and Łódź Universities present two different types which may be defined as academic and professional. These types correspond with two trends

— vzdelávanie pre globálne občianstvo, multikultúrna edukácia – úcta k roz- manitosti kultúr, tolerancia, spoznanie kultúr prostredníctvom umenia a spô- sob

Kulturowa identyfikacja młodego pokolenia wiąże się także z uwarunkowa- niami zewnętrznymi, które oddziałują na rodzinę, wyznaczając jej społeczno- -kulturowy status oraz

3) In 2008, the legislation (period 2008 – 2018) has been adapted to incorporate different societal challenges such as safety against flooding and use of sediments in a

w Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej odbyło się ogólnopolskie sympo- zjum mariologiczne Polskiego Towarzystwa Mariologicznego. W trakcie sympozjum

Jeśli chodzi o objawienia fatimskie, mają one, po objawieniach w Lo- urdes, największe znaczenie wśród wszystkich objawień maryjnych apro- bowanych przez Kościół i są

8 listopada „Liechtensteiner Volksblatt” (jedna z dwóch obecnie funkcjonujących gazet; powstała w 1878 roku) za- mieścił informację o tym, że poprzedniego dnia

Luciana Taddei – University of Genoa – taddei.luciana@gmail.com Using ICT, Social Media and Mobile Technologies to Foster Self-. Organisation in Urban and