• Nie Znaleziono Wyników

"Pieśń o Wiklefie" i jej zapomniana melodia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pieśń o Wiklefie" i jej zapomniana melodia"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Zathey

"Pieśń o Wiklefie" i jej zapomniana

melodia

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 46/3, 171-187

(2)

II.

M A T E R I A Ł Y

1

N O T A T K I

JERZY ZATHEY

„P IE S ft O W IK L E FIE “ I J E J ZAPOM NIANA MELODIA Tekst Pieśni o W iklefie przedrukow yw any byw ał dotąd z kopii pośrednio tylko oddających brzm ienie utrw alon e w rękopisie p rze­ chow yw anym w H elm stadt. Sporządzone przed praw ie 15U laty odpi­ sy przyniosły pew ną liczbę nieścisłości, a poza tym nie przekazały nam ani m elodii, ani naw et wiadomości, że w rękopisie została ona zapisana. Dopiero dziś — n a podstaw ie załączonej fotografii — ręko­ pis W olfenbüttel 306 (daw ny Helm st. 200) odsłania nam swe dosłow­ ne brzm ienie.

T y tuł zapisany je st pod tek stem jak b y inną ręką, czerw onym a tra ­ m entem :

E x cellen tia m a g i s t r i Johannis W i k le p h é d ita ab A n d r e a de D obschino, olim m a g istro a r t iu m S tu d ii Cra co vien sis.

E x v e tu s ti s s i m o e x e m p l a r i Po[lonorum] 1 liter ę et orthogra phię. Tekst, pisany jednym ciągiem, rozbijam na zwrotki, natom iast ła ­ cińskie glosy, k tó re są w oryginale umieszczone nad polskim i słow a­ mi, podaję osobno. P rzed tek stem pozostaw iam łacińskie objaśnienie w ym ow y:

C a ncellata s hic vocale s p ro n u n tia quasi illis a lteru tra o ve l u sit a d d ita cu m ti n n itu lite re n v e l m sub uno spiritu.

A oto tekst:

L achow ie n iem czow ie fsch iczci ięzik ow ie W 0tpicze-li w m ow ie y fsch ego pism a sło w ie W ikleph p raw dę p ow ie

Gem uzz n ie row nego m istrza poganyskego

5 y k rzeszczianyskego ani będze w ięczsch ego

asz do dnia sodnego.

1 R azura (por. s. 175). Z achow uję p isow n ię rękopisu, jed y n ie zam iast przek reślon ego a w prow adzam w tek ście p olsk im — z pow odu braku czcion ­ ki — literę ę.

(3)

172 J E R Z Y Z A T H E Y

K to ch ce tego d ow ieszcz k to к n iem u przistopi n ig d y z n iey n ie stopi. 10 Od b osk ich rozu m ow

rzeczi p osp olite u czin y l odcrite. O cirk w n ey ged n oszci an ticrista w lo szczl 15 p o p issa l s p eln oszczi.

K risto w i k a p la n y gegozz naslad u io czo szog roskazuio. C essarsszczi p o p o w ie 20 gich m ocz n ie od Crista

s cessa rsk eg o lista. P irzw y pop L assota C onstantina sm oka w cirk w i rok od roka. 25 L assota szę tru d ził

by cessarzem lu d zil R zim na n iem w y łu d ził. A po n iem laici p rzeedzz gich d zied zici 30 so w w e lik e y tszczci[c]i. C hcem li tszczice zabycz m u sszim y szę m odlicz a n ticristi pobicz. N ie z-zela zn im m eczem 35 sz w ię ti P a w e ł z lista

sło w em Jh esu K rista. P raw d a rzecz K ristow a p ra w d ę popi taio lezz p o sp ó lstw u baio. 40 K riste przez tw e rani

g izzb y p raw d ę w ie d li nas к tobie p rziw ied li.

ta g [e s]t o n iem po w ieszcz w g ego drogę w stop i

asz do lu czsk ich um ow w ie le m ędrczom zacrite

k oszczeln ey sw iotoszczi n y n iey szh ich p op ow zloszczi

od K rista w ezw a n y у sk u tk i vk azu io

so an ticristo w ie ale od an ticrista

w zzol m ocz od chobota gegozz iad w y la n z boka

sch atan go pobudził w e -y m ie n y u g i obludzil

oblu d zen y fsch iszci n a m ia stk o w ie stradnyci

a pokoia nabycz bogu a m iecz naostrzicz

a n ticrista szeczem rzeki zabicz anticrista

lezz an ticristow a у zze szę g ey lękaio

racz n am dacz kapłani an ticrista pogrzebli

G L O S Y IN T E R L IN E A L N E

w iersz nad sło w a m i glosa

9 n ig d y z n ie y u t p o s t de p lu r ib u s

10 b osk ich ab ideis

11 rzeczi u ltra [?]

(4)

„ P I E S t t O W I K L E F I E “

173 21 s cessarsk ego lista

22, 25 Lassota 23 sm oka 23 gegozz iad 23—24 z boka — od roka 35 P a w eł 37 rzecz 38 praw d ę 39 lezz C o nsta ntin i p r i v il é g ia S ilv e s te r

А рок. 12 [glosa odnosi się do rozdzia­ łu A p o k a li p s y , w k tórym m ow a o w a lce ze sm ok iem ap ok alip tycz­ nym]

hodie effusum est v e n e n u m in ecclesia dei, in curia cesaris Tessalo. 2 [glosa ta odnosi się do słó w

Thess. 2, 7: „Et tu n c r e v e l a

-b itu r ille iniąuus, q u e m D om in u s Jesus in terficiet sp iritu oris sui et d e s t r u e t illu stracione a d v e n tu s sui e u m “.]

Joh. 8 [Odnosi się do słó w z Joh. 8, 31—32: „Si v o s m a n s e ritis in ser- m o n e meo, v e r e dis cip uli m e i eri- tis e t cognoscetis v e r i t a t e m et v e r i ta s liberabit uos“.]

g ratis accipitis, g ra tis date [Math. 8, 10]

indulgencias , m iracu la, absoluciones Pow yższy tek st stanow i w ydanie otrzym ane już bez udziału po­ średników . Nie m am y tu do czynienia, jak w w ydaniach poprzednich, z jed n ą z kopii, k tó re do rąk polskich w ydaw ców przechodziły przez ręce uczonego czeskiego, Józefa Dobrowskiego.

D obrow ski — sam korzystając z nadesłanej m u z G etyngi ko­ pii — przesłał Polakom trzy odpisy: na ręce Józefa Dzierzkowskiego, na ręce Jerzego Sam uela B andtkiego i na ręce Lindego. Na pod sta­ wie ty ch odpisów P aw eł Czaykowski w ydrukow ał część tekstu, L inde n ato m iast — całość 2. Równocześnie niem al ukazało się jeszcze w y ­ danie trzecie, zapom niane w bibliografiach a oparte na tekście z listu do D zierzkow skiego 3.

W w ym ienionych w ydaniach pew na ilość błędów pow stała na sk utek ilości pośredników . Zbytecznym w ydaje się porów nyw ać błę­

2 Zob. J. Z a t h e y, G d zie j e s t ręk o p is „Pieśn i o W i k le f i e “. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X LV , 1954, z. 1, s. 146, 149— 153; odbitka, s. 2, 5—9.

3 M ieści się ono w S ta n isła w a P o t o c k i e g o P o ch w a ła ch i m o w a c h . T. 2. W arszaw a 1816, s. 422—425. Za w iadom ość o tym , nad esłan ą m i za p o­ śred n ictw em R edaktora P a m i ę t n i k a L i t e r a c k i e g o , serdecznie d zię­ k u ję prof, drow i E m ilow i K i p i e . N iesłu szn ie w ięc przyp u szczałem (op. cit., s. 152; odbitka, s. 8), że Potocki o liście D z i e r z k o w s k i e g o zapom niał.

(5)

174 J E R Z Y Z A T H E Y

dy w szystkich przedruków , jeżeli ich podstaw ą był tekst, do którego wreszcie do tarliśm y — za pom ocą fotografii — bezpośrednio.

Czytelnicy, zadow oleni z uproszczenia drogi przekazu, m uszą doznać pew nego zawodu. Tekst, z którego w yw odzą się nasze w szyst­ kie znane w ydania, nie je s t — ja k widać z reprodukow anej fotogra­ fii — pisany pism em w spółczesnym pow staniu pieśni. Z n ający z p ra k ­ ty k i różne rodzaje pism a polskich rękopisów łączą to pism o nie z po­ łow ą XV, a raczej z połow ą XVI w ieku. Czasem, gdy pisarze ch arak ­ tere m pism a w yp rzed zają epokę, zawodzi k ry te riu m porównawcze. Są to jed n a k w ypadki w yjątkow e. Tu m am y, ja k w ynika też z no­ ta tk i o skopiow aniu ,,e x vetu stissim o e x em p la ri“, do czynienia z ko­ pią o jak ieś dw a lub trz y pokolenia m łodszą od w zoru (może z lat 1540— 1560). Przez przesunięcie chronologii jego kopii nie pom niej­ szyło się znaczenie zaby tku. W aga zabytku nie jest zależna od w ieku, lecz od jego jakości. K opia nasza m a c h a ra k te r w iernej im itacji w od­ daw aniu szczegółów, w yglądu n u t, ortog rafii a n aw et c h a ra k te ru pism a. N aślad u je ona pieśń, któ rej istn ien ie przed r. 1449 w y sta r­ czająco pośw iadczają źródła.

Z pism zw iązanych z tekstem pieśni, pism em m łodszym — nie im itu jącym -r- w ydaje się pism o czerw one na dole w ypisanego ty tu łu , drobne, hum anisty czne pism o glos in te rlin ea ln y c h oraz uw ag o spo­ sobie w ym aw iania, zn ajd u jący ch się ponad pieśnią. Bliższa analiza k sz ta łtu poszczególnych lite r i całych w yrazów w y k azu je jednak, że je s t to ta sam a ręk a pisząca w k ró tk ich odstępach czasu zarów no tek st pieśni, ja k glosy i uw agi. Tożsamość ręk i ty tu łu i tek stu n a jle ­ piej widoczna je st n a w yrazie „W ik leph “ oraz n a kształcie lite r k, g, a, ę.

Chociaż nie znam y jeszcze bliżej losów rękopisu w poł. XVI w., p rzy usiłow aniu zw iązania ręk i pisarza z k o n k retn ą osobą nasuw a się uzasadnione przypuszczenie, że ju ż w tedy kodeks należał do F laciusa Illy ry k a i że to je st w łaśnie jego ręka. Flacius z upodo­

baniem zb ierał w szelkie św iadectw a o kry ty czn y ch bojow nikach „ p ra w d y “ w dziejach kościoła, aby pom ieścić je w sw ym katalogu „ testium v e rita tis“ (1556) i C enturiach m agdeburskich (1559— 1574). P rzy zb ieraniu i system atyzow aniu m ateriałó w w pisał zapew ne pieśń do rękopisu tem atycznie z nią związanego. Było to w początkow ych stadiach rob o ty nie całkow icie skończonej, o czym św iadczy to, że spotykam y tę sam ą rę k ę (Flaciusa?) na glosach m argin alny ch pierw szych 50 k a rt rękopisu. Treść glos cytu jących (s. 4) E razm a z R otterd am u A nnotaciones super Johannem świadczy, iż pisano je

(6)

„ P I E Ś Ń O W I K L E F I E 11 175

w XVI w. (po r. 1520, będącym zarazem datą urodzenia Flaciusa). M ateriał porów naw czy — zarów no z tek stu pieśni, jak i z glos — jest dość obfity na to, by m ożna przystąpić do definityw nego u sta ­ lenia rę k i pisarza przez porów nanie z autografam i Flaciusa. Wobec brak u u nas fotografii autografu Flaciusa w ypadnie na razie poprze­ stać na przypuszczeniu, któ re może kiedyś inni spraw dzą.

Z kolei przejdźm y do prób bliższego określenia źródła, z którego tekst pieśni został odpisany. U łatw iają to spostrzeżenia zrobione przy analizie pisma. W ystępujące w tekście pieśni i na m arginesie ręko­ pisu duże litery P przypom inają kształtem resztki lite ry zachow anej przed środkow ym otw orem u dołu karty . Dlatego zam iast czytać lite ­ rę jako i ze skrótem (г) czytam y ją raczej jako P. Po złączeniu lite ry P z resztką sta rte j lite ry o, uw zględniw szy rozm iary otw oru m ożna przypuszczać, że m ieściło się tam słowo ,,Po[Zonorum]“. T y tu ł ręko­ pisu, w który m znajdow ał się pierw otny tek st pieśni brzm iałby więc: „Polonorum literę et orthographiae“ — i odnosiłby się zapew ne do utw o ru Ja k u b a Parkoszow ica z Żuraw icy, napisanego częściowo w ję ­ zyku polskim , częściowo po łacinie, więc tra k ta tu o polskiej ortografii zaw ierającego Obiecadło (,,lite rę “). T ra k ta t ten zachow ał się w kopii z około roku 1460 4. Pow stał jed n ak w ty m sam ym dziesięcioleciu co Pieśń o W iklefie i to rów nież przy w yraźnym oddziaływ aniu H usa i ru ch u husyckiego. W ystępow anie utw orów A ndrzeja Gałki i J a k u ­ ba Parkoszow ica w jedn y m rękopisie jest więc zupełnie praw dopo­ dobne. Dlatego przypuszczam , że Flacius kopiował z rękopisu zaw ie­ rającego na początku tra k ta t Jak u b a z Żuraw icy.

Obecnie, w zw iązku z potrzebą bliższego określenia dziejów ręk o ­ pisu badanego przez nas utw oru, próbujm y wyzyskać wiadom ości w ynikające z zaw artości tego rękopisu, na którego w yklejce odna­ lazła się Pieśń o W iklefie. Nie możemy poprzestaw ać na opisie ogól­ nym, k tó ry daje katalog w W olfenbüttel 5. Trzeba ustalić ściślej za­ równo zaw artość tego rękopisu, jak i chronologię poszczególnych rąk. Z badanie dziejów rękopisu utrudnia, gdy korzystam y tylko z m i­ krofilm u, b rak bliższych danych o znakach w odnych p ap ieru oraz o czasie pow stania oprawy, n a której naklejona je st k a rta z pieśnią. J a k wiem y, rękopis podzielał los biblioteki Flaciusa (1520— 1575). W raz z nią zakupiony został w r. 1599 przez ks. H en ryka Ju liu sza

4 B ibl. Jagieł., rkps 1961.

(7)

Fotografia fragmentu listu Andrzeja Gałki do rektora Uniwersytetu K rak ow sk iego. Według hipotezy S tan isław a

K olbuszewskiego ( K w a r t a l n i k O p o l s k i , I, 1955, s. 44) list jest autograf em Gałki. Rękopis stanowi w łasn ość

(8)

mb ,;///-1H p i *V *Vj> < > ^ L v 4 v ' . s n t f ffchfS 2<*4*vif *■---*• ^ ^U4w^> ‘towlKît <->0-e* w j • f* •"•* -W-c« * ..,/ £t Y ( i Ь л Ц ♦ 4 i * 4 M л Д о п ч « w C w q ijw H ', f f t h t n p \ Â % i $ y * ‘t ï , iv0ćyuryi*(t по>н'»чч\' y j H*% 4 - * ^ 1 4 — 4 , * .1 C jcm u ^ w ViW.uvjt' t m f b ą * * ■ f!».. <r l, r . . ^ 1 *' v o v ’tC/>r>. ft*. r r £ __ »... . . t ' . -»»(». <v * 4 1-Г. \ * r r 4 4:л y t!*hetp>

J

î -Г

— . Л И ' » ~fa -• f 4 Cn ^ W É t t f » ^ t ç m y r Л ?л«6:. О l»«~»vnfy Jp&rxcfotjii tv fy fïfn e y I f w i ê t c f x o , * u x t t c v .f h i p ’Ÿ o f c v • » w m C y /^ .f b p o y o v c j j & ß t p j , o p l f ß ( |

( v i U i a t f t i i „ kvi^e*^« fcykiny» <$ &«/?«. « vc^ vm y n *fU $ + *+ ô , y %

cyo / ^ 5 " < fiI{‘\%' ffiy v y ° f ° ' r U ' Çi r t n h t r i ^

«V«« l î ? ^ / Г*»Й f lü ,’ A n h t r i f h l f ^ ^ v f ê w p ^ i'fb A ; Л » * ™ «г?» Гл/7<>?к ■»vî'J^t « w o -cé c h v b c i’t c c n f h t u b t u i /»»<*£« ■ rr\tteï7 t<\è ^ v u t i f b ^ ê k ' ^ r & t m & * { & ( н 6 < i v t ^ y l ргАл*Лп m» pt*6.c9>

| ÿ rc(p»yj«* I J f y d ' vecynntnyit tp v l ' i t & J Vp»t n<4m£ n4fi«*^»{ ^ ю т « * 1 1<игх,аИ*$$<.пу f i & t ą a p ï^ cV « m r t »«„itcxfî& rvtC

|lv«$»»yn *ЙС:)“ ' l^ * ’ rC” ' t jjc p a : ï^byc^ <x yafcoia ntt

b y r r m n j f y m y /уд. г и е ^ и с ? - л и т - с у у а Ь щ . У1 '4 n U C p ^ < * * « * V ‘# ' H < ( U чЛхц fy«/*» U~>fa 3 % h 'è ? v s : l ^ t^ r -«i<Vl^ttv4 К>уЛил?^pöf«* £<«««> l f *<**<> ■ b i j С У Л И I V* I f * tt<A»n *0/1 f ? ?>♦ - a i » ti<V^w4 py^itV . Rv./sk p»5<3 m>C улп/ vir у п<л*п “9rtfî ЪлуЫт ;<i/« ' и л 0 Р fe in t p rx n v x & fö v S j C r v *.< $ b -■ A»*^Ol/frt y * jp $ t h U '» - A t f ( t

1 U’**» ‘ ffsl yî' Sf-.itA t и r. . - . f 4 ■VA

.«V! < t r » t

%, •» «b»i»-j

« . 4

F otografia tek stu Pieśn i o W i k lefie A ndrzeja G ałki, dokonana z m ik ro fil­ mu karty ochronnej rękopisu W olfenbüttel 306 (daw nie] H elm st. 200). Fot. S. S en isson

(9)

178 J E R Z Y Z A T H E Y

(zm. 1613) dla starej książęcej biblioteki w W o lfe n b ü tte l6. Od roku 1614 do 1809 znajdow ał się w bibliotece uniw ersyteckiej w H elm - stadt. Po k ró tk im pobycie w G etyndze (1809— 1814) i H elm stadt (1814— 1817) pow rócił do książęcej biblioteki w W olfenbütttel. Cie­ kaw e dla nas są jego losy w cześniejsze: skąd m ianow icie rękopis zna­ lazł się w posiadaniu Flaciusa. Gdy nie m ów ią o tym ani dzieje biblio­ tek i Flaciusa, ani inne dane, m ożem y podjąć próbę poznania tego fak tu ty lk o z zaw artości rękopisu.

Pism o tek stó w głów nego zręb u rękopisu (k. 3— 374v) pochodzi z pierw szej poł. XV w ieku. Tę sam ą rękę w idzim y rów nież na górnej części k a rty w yklejkow ej — tej, na której zn ajd ujem y Pieśń o W i­ klefie. Pochodzi tu od niej k ró tk i spis zaw artości rękopisu, a ponad nim , jak b y początek podpisu, oznaczającego w łaściciela: ,,Jac.“ Jeśli je s t to podpis w łaściciela i kopisty zarazem , m am y tu do czynienia ze skrótem im ienia ,,Ja co b u s“. M ożemy więc przyjąć, że praw dopo­ dobnym kopistą i posiadaczem rękopisu był J a k u b 7.

Oto tek st spisu sporządzony przez Jak ub a, z dodaną rzym ską n u ­ m eracją:

I. S u p e r epis tolas d o m in ica les p e r c ir cu lu m anni. II. I t e m dedic atio n es.

III. I t e m [zaklejone słow o] su p e r M a t h e u m 23. IV. S u p e r M a t h e u m de antichristo.

V. D e ą u a tt u o r se c tis n o v e ll is e t err oribu s ecclesie.

VI. V e r b u m c o m u n i te r d ic e n d u m clero et d o m in is et pop ulo . VII. D e n o v a p r e v a r ic a n c ia m a n d a t o r u m .

VIII. D e apostasia.

IX. C onclu siones sex.

Poniżej zestaw im y z nim szczegółowszy opis zaw artości rękopisu o p arty na m ikrofilm ie.

K o n fro n tacja tego spisu z zaw artością ukazuje, że kopista jako w łaściciel nie p odkreślał w w idocznym na czele rękopisu m iejscu fak tu sobie dobrze znanego, że au to rem większości u tw orów był J a n W iklef. Z n ajdow ał się zapew ne w w arun kach , w k tórych fak tu tego podkreślać nie należało. Poza tym ustaleniem , k tó re nie w yklucza

6 O. H e i n e m a n n , D ie H a n d s c h r if te n der H erzogli ch en B ib l io t h e k zu W olfe n b ü tte l. T. 1. W o lfen b ü ttel 1884, s. V, 9.

7 N a fo to g ra fii karty w id zim y jeszcze u góry n alep ion y fragm en t druku z X V I w., u ży ty dla p o d k lejen ia uszkodzonego narożnika, a ponadto starą sygn atu rę „F. 82“, oznaczającą m oże num er, jak i k ied y ś rękopis n o sił w sp u ści- źn ie po Illyryk u . M oże po jeg o śm ierci w r. 1575, a przed zak u p ien iem do W ol­ fen b ü ttel w roku 1599.

(10)

„ P I E S t t O W I K L E F I E “ 179

jeszcze jego pochodzenia z Czech, tru d n o jest powiedzieć, kim był ów Jak ub . Poniew aż określenie jego osoby mogłoby być użyteczne dla dokładniejszego u stalenia d aty pow stania rękopisu oraz sposobu, w jaki rękopis dostał się do rąk M acieja Flaciusa, w arto zrobić próbę uzyskania drogą okrężną choćby hipotetycznego w yniku. Ma to bo­ w iem znaczenie i dla spraw y zasadniczej — czasu, w któ ry m w pisa­ no pieśń A ndrzeja G ałki do rękopisu. W tym w szystkim może być pom ocne zestaw ienie innych rękopisów Flaciusa dotyczących spraw husyckich i zaw ierających utw o ry W iklefa. W bibliotece w W olfen­ b ü tte l znajdu jem y trzy takie rękopisy 8: 1) rękopis W iklefa De pasto- rali officio, 2) rękopis fragm entów Flaciusa i S tefana M ilitiusa De antichristo (pozycje pozostają niew ątpliw ie w związku z tra k ta te m W iklefa na ten sam tem at), 3) rękopis zaw ierający — oprócz utw o ­ rów Husa i W iklefa De religione privata — kilka tra k ta tó w Jacobi de Miza, m. in. Positio de antichristo. O statni rękopis, datow any z r. 1417, odsłania możliwości stw ierdzenia, że kopistą, w którego rę ­ kopisie Pieśń o W iklefie się przechow ała, mógł być, podpisany tylko początkiem im ienia, Jacobus de Miza. Je st on osobą znaną, jego ręko­ pisy m ożna odnaleźć i skonfrontow ać. Jaku bek-Jaco bellu s lub też Ja k u b ze S trib ra (Miess) był gorącym zw olennikiem W iklefa i Husa, głów ną postacią pośród husyckich utrakw istów , odgryw ającą rolę łącznika pom iędzy p raw y m a lew ym skrzydłem h u s y tó w 9. Choć zm arł wcześniej (9 V III 1429), niż m ogła pow stać Pieśń o W ik lefie , jego osoba in teresu je i ze względu na stosunek do pieśni w obozie husyckim . W śród uczonych czeskich pow stał spór, czy Ja k u b należał do przeciw ników pieśni liturgicznych, czy też sam był ich autorem 10.

Porów nanie pism a Jak u b a z pism em om aw ianego tu rękopisu m ogłoby od razu potw ierdzić lub obalić przypuszczenie, że to Ja k u b był poszukiw anym przez nas kopistą. Niezależnie od słuszności tej hipotezy roboczej w arto zbadać drogę, k tórą rękopis W olfenbüttel 719, z utw oram i Jaku b a, dostał się do Flaciusa (można bow iem p rzy ­ puszczać, że g ru p a rękopisów husyckich z biblioteki Flaciusa pocho­ 8 1) Sygn. 1233 (H elm st. 1126), 2) sygn. 1010 (H elm st. 908), 3) sygn . 719 (H elm st. 669).

9 F. M. B a r t o s , L i t e r a m i ćinnost M. J a k o u b k a ze Strib ra . Praha 1925. 10 Zd. N e j e d 1 y, D e j i n y h u sitského z p é v u z a v â le k h u sitskych . (Praha) 1913. C ytuję za: J. J а к u b e c, D e jin y li te r a tu ry ćeske. Praha 1929, s. 399. — F. M. B a r t o s , K n ih a Zd. N e je d lé h o o h usitské pis n i a bohosłuzb e. (Praha) 1915.

(11)

180 J E R Z Y Z A T H E Y

dziła z jednego źródła). J a k w y n ik a z n o tatk i na okładce rękopisu, na wiosnę 1433 r. („post fe s tu m Pasche“) zakupił go w P rad ze H inrich Token (H einrich Тоске) 11.

Flacius n a b y ł po Tokenie nie tylk o te n jed e n rękopis 12, ale zapew ­ ne rów nocześnie w iększą ich partię. M iędzy nim i znajdow ały się praw dopodobnie i te, k tó re Token ku p ił w Pradze. G dyby z porów ­ n ania pism a okazało się słuszne przypuszczenie, że rękopis z u tw o ra ­ m i W iklefa przechodził przez ręce Jak u ba, a potem H en ry k a Tokena, m ielibyśm y w y jaśn ienie pochodzenia rękopisu na znacznej p rze ­ strzen i XV w ieku. Nie je st ono obojętne dla oznaczenia m om entu w pisania pieśni A n d rzeja Gałki. Za czasów Jak u b a, a może naw et w chw ili zak u p u rękopisu przez Tokena — nie było jej tam . W ska­ zyw ałem n a to, że w pisał ją sam Flacius. N iem niej m ógł ją wpisać z innego rękopisu tej sam ej p ro w en iencji po Tokenie lub z innego rękopisu w łasnej biblioteki, dotyczącego sp raw husyckich.

K ilka słów o Tokenie (1390— 1453). Był to kanonik k a te d ry m a­ gdeburskiej. W roku 1424 został rek to rem u n iw e rsy te tu w Rostoku, jako w y słan n ik arcyb isk up a m agdeburskiego posłow ał w r. 1433 na sobór do Bazylei, w sław ił się w ystąp ieniam i przeciw znanym i go­ rące polem iki w yw ołującym — od czasów Husa po czasy L u tra i Flaciusa — odpustom w leżącej koło Poczdam u wiosce W ilsnack. O jego działalności św iadczą jego utw ory, choćby te z biblioteki F la ­ ciusa. Token b ył zbieraczem podobnego ty p u jak Flacius i podobnie ja k on był um ysłem kryty czny m .

U zyskana przez analizę powyższego m ate ria łu — hipotetyczna, ale spraw dzalna — droga ręko pisu dzieł W iklefa, z Czech do rąk F la ­ ciusa, o tw iera now e m ożliwości badaw cze dla poszukiw ań pierw ow zo­ ru pieśni A n d rz e ja G ałki.

G dyby n a w e t w y sunięta hipoteza m iała okazać się nietrw ałą, ze­ staw ione fa k ty m ogą być w inny sposób użyteczne dla badań nad sto­ sunkiem niem ieckiej m yśli k rytyczn ej i postępow ej w odniesieniu do ak ty w n y ch na ty m sam ym polu Polaków.

Nie zadaw alając się spisaniem zaw artości rękopisu dokonanym przez J a k u b a p rzy stę p u je m y do szczegółowszego opisu, podając m. in. incipit i ex p licit każdej pozycji:

11 H e i n e m a n n , op. cit., t. 2, s. 122. P ozo sta je do spraw dzenia, czy ręka T okena n ie w y stę p u je w śród rąk g losatorów naszego kodeksu.

12 P osiad ał on też rkps W olfen b ü ttel 162 (H eim st. 139b), będący autogra­ fem T o k e n a pt. C ollectan ea v e l e x p lic a tio m u l t o r u m vo c a b u lo r u m .

(12)

„ P I E S N O W I K L E F I E “

181 1) k. 2—2v. — P e t r , u s W a l d u s ca rdinalis R o m a n u s ä u p e r e p i s t o l a m a d G a l a t h a s О v i e l i a.

Epistola G a la th o r u m in 3 div id itu r) (sa cr ificiu m cess abit, u t Dan iel p r e d i x i t hic id e s t 13.

2) k. 3— 197v. — [ J o h a n n e s W i c l i f ] S u p e r e p i s t o l a s p e r c i r с u l u m a n n i d o c t o r i s e w a n g e l i e i.

Hora est ia m nos de som pno surgere. Ad. Rom anos 12 [13, 11]. O m n es q u a tu o r d e c im libri apostoli e t s e p t e m epistole) (reges e t regna d e b e n t in surg ere , hii sunt illi, de is to inferius 14 .

3) k. 197v—209v. — [ J o h a n n e s W i c l i f ? ] D e d i c a c i o n e s . 60 V id i c iv i ta t e m sanctam) (p ost Helii de Salo m one e t m u l ti s similibus-v e t e r i s tes ta m en ti. Et sic est finis epis tolaru m etc., e t c . 15

4) k. 210—229. — [ J o h a n n e s W i c l i f ] S u p e r M a t h e U m 2 3 [sive D e v a e o c t u p l i c i ] .

C u m s e cu n d u m H ebreos II fi d e s est fu n d a m e n tu m ch ristianae religio- nis et sc u t u m tu tu m ) (erit pen a in istis p e rf id is sine fine. E xplicit ex p o si- tio capituli M athia e tr ic e sim i t e r c i i 16.

5) k. 229v—240v. — [ J o h a n n e s W i c l i f ] S u p e r M a t h e u m 2 4 d e a n t i c h r i s t o .

[Q ]iüa e v a n g e li u m is tu d est m u l ti s absconditu m ) (ut fides huius e w a n ­ gelii sit m eliu s in te lle c ta e t c . 17

6) k. 240v—256v. — [ J o h a n n e s W i c l i f ] D e q u a t u o r s e c t i s n o V e l l i s e t e r r o r i b u s e c c l e s i e .

S e c u n d u m tr è s v i r t u t e s th eologic as f id e le s q u id e m supponunt) (omne m e d i u m ad ecclesiam p r o d e s s e n d u m etc. E x p licit tr a cta tu s de quatu or sec- tis n o v e llis e o ru m er rorib us in f e c tiv is ls.

7) k. 256—258v. — [ J o h a n n e s W i c l i f : C o n t r a s t a t u m e c ­ c l e s i e ] V e r b u m c o m u n i t e r d i с e n d u m c l e r o d o m i n i s e t r e g n o .

V e r b u m c o m u n ite r d ic e n d u m clero dom in is et popu lo regni nostri. Frons m eretricis ) (e x p e d i t ca r i ta t e m in A n glia ge rm in are . E xplicit v e r b u m c o m u n i te r d ic t u m clero et d om inis et populo regn i etc. Pseudo f r a te r d e ­ gens in seculo... cau tela satane m achinatu s 19.

13 T ek st ten dopisano później do tekstu głów nego, inną ręką niż cały ręk o-

)is. R ęka ta, spotykana przy n iektórych glosach, pochodzi m oże już

: w iek u X V I.

14 Por. Ms. Brit. Mus. R o ya l M a nuscrip ts 18. В. IX , nr 1. — W przytoczonym >owyżej sp isie J a k u b a jest to pozycja I.

15 U J a k u b a p ozycja II.

16 Ms. P ra g a U niw . 536. F. S t e g m ü l l e r (R e p e r to r iu m b ib lic u m m e d i i

,evi, nr 5090) pod aje nieco in n y początek na podstaw ie zbiorow ego w yd.:

r. W i c l i f , L a ti n W orks. T. 22. (London) 1913, s. 313—353. — U J a k u b a >ozycja III.

17 Ms. Praga U niw . 536. S t e g m ü l l e r (op. cit., nr 5090, 2) cytuje: '. W i c l i f , L a tin W orks. T. 22. (London) 1913, s. 355—382. — U J a k u b a lozycja IV.

18 Ms. P raga K a p it . 693. — U J a k u b a pozycja V. 19 Ms. Praga K a p it . 293 i 693. U J a k u b a pozycja VI.

(13)

182 J E R Z Y Z A T H E Y

8) k. 259— 268. — [ J o h a n n e s W i e l i f] D e n o v a p r e v a r i c a n - c i a m a n d a t o r u m .

[C ]u m s e c u n d u m v e r i t a t i s te s ti m o n i u m . M at. 19. A d in g r e ssu m in p a - tr ia m ) (e t a li te r ipsos d i m i t t e r e ta rnquam d y a b o lu s a b o m in a b ilis hom in es spolian te. F in itu r tr a c ta t u s de noxm p r e v a r ic a n c ia m a n d a t o r u m . A ll e l u y a 20.

9) k. 268— 369. — [ J o h a n n e s W i c l i f ] D e a p o s t a s i a .

R e s t â t u lte riu s p o n e r e aliud p r i n c ip i u m p ro a m b i tu heresis) (m u l t i - p lic a n d a est e r r o r u m v a r i e t a s in hoc v e n e r a b i li sacram ento . E x p li c it de apostasia 21.

10) k. 369v— 370. — [W. H a r a o c z a n : Q u e s t i o d e h o s t i a — ?]. P r im a qu estio . H o s tia co nsecrata q u a m v e d e m u s nec e s t C h ris tu s) (in hostia v e r i ta t is . W. H a m o c z a n 22.

11) k. 374— 374v. — [ O r s i e s i u s , abb a s T a b o n n e n s is ; zm. 380] De s e x c o g i t a c i o n i b u s s a n c t o r u m .

D e d o m in o cogitare d e b e m u s u t d e le c te m u r in illo sperare) (qui v i v i t et r e g n a t in secula s e c u lo ru m 23.

Z kolei w ypadnie pow rócić do w ażnej nowości, k tó rą przynosi rep rod u k o w an a fotografia. Przez odnalezienie rękopisu pieśń odzy­ skała swą s ta rą m elodię. Oto ona 24:

p ^ -^=L. -- r O -P r* "p ■ 1 O P p

--- !_l— 1---1---- ^ ; r o 1 1 -1

в

L a - c h o - w i e , N iem co - w ie, W szyćcy ję - zy - ko - wie. W ąt-pi - cie

li w m o -w ie | w szego Pis - ma sło - w ie, W ik -le f prawdę po - wie.

W ystarczyłoby może u jaw nić tę m elodię p rzy pom ocy dzisiejszych kluczy, spraw ę zaś bliższego jej zbadania pozostaw ić m uzykologom ,

20 Ms. P ra g a K a p it . 293. — U J a k u b a p ozycja VII.

21 Ms. P ra g a U n iw . 514. S t e g m ü l l e r (op. cit., n r 5067, 8) podaje w yd.: J. W i c l i f , L a ti n W orks. T. 10. (London) 1889, s. 1— 224. — U J a k u b a p o­ zy cja VIII.

22 T ytułu i autora brak. N ie w iad om o, czy H a m o c z a n je s t pisarzem , czy autorem . J a k u b p ozycji tej n ie zaznaczył.

23 Druk. M i g n ę (P a tr o l o g ia graeca, t. 40, s. 895— 896). — U J a k u b a p ozycja IX.

24 T ekst m u zyczn y n a leży czytać o ok taw ę niżej, jak każdy głos tenorow y. U w zg lęd n iw szy rady m uzykologa, prof, dra A lek san d ra F r ą c z k i e w i c z a , oddał go w d zisiejszy m u k ła d zie n u to w y m p ian ista Janusz Z a t h e y. Co do w iern ości oddania za ch ow an ej w ręk op isie m elo d ii za sięg n ęliśm y też opinii prof, dra J ózef a R e i s s a , m gra W ład ysław a H o r d y ń s k i e g o , kustosza B ib liotek i J a g iello ń sk iej, ks. Jana W i e r u s z K o w a l s k i e g o oraz m gra Jerzego W o r o n c z a k a . W szystk im w y m ien io n y m za rady i pom oc serd eczn ie dziękuję.

(14)

„ P I E â ïir O W I K L E F I E “ 183

w iem y je d n a k 25, że budow a wiersza i ry tm ik a ściśle łączą się z m e­ lodią, w arto więc zwrócić uw agę na pew ne szczegóły, k tó re udało mi się już ustalić. Zachęca do tego fakt, że niektó re wiadomości źródłowe — m im o że są częściej przedrukow yw ane — dziesiątkam i lat uchodzą nieraz uwagi badaczy. Bywało tak i w odniesieniu do Pieśni o W iklefie. Oto niektórzy autorzy nie wyzyskali, inni w prost nie rozum ieli odnoszących się do Pieśni słów samego A ndrzeja G a łk i26.

Słowa: „u tpote in vulgari cantilena: »Lachowye« ad illam no- tam: »Om nes attendite, a nim advertite«“ — należało w pierw zaopa­ trzyć odpow iednim i znakam i pisarskim i, a potem przetłum aczyć in a­ czej. A więc nie tak: ,,jak to mówi pieśń w języku pospólstwa, za­ czynająca się od słów: »Lachowie, wszyscy słuchajcie«“, lecz raczej: „jak to m ówi pieśń w języku polskim »Lachowie« na tę n u tę (melo­ dię): »Omnes a ttendite, anim,advertite« (»Wszyscy słuchajcie, zw a­ żajcie«)“ .

Słowem, sam G ałka w skazyw ał w sw ym liście, że jego pieśń należy śpiew ać na nutę innej pieśni łacińskiej, znanej wówczas w Czechach i w Polsce. Otóż pieśń ta jest znana i dziś 27. P rzechow a­ ła się w śród rękopisów czeskiego opactw a cystersów w W yżnim B ro­ dzie (Vyssi Brod, H ohenfurt, A ltovadum ), w rękopisie, który pow stał w r. 1410 lub bardzo krótko potem (przed r. 1420). Jej tek st jest jedn ym ze znanych zabytków lite ra tu ry antyw iklefow skiej (,,Sequi- tu r cancio contra W iclefistas“ 28). Istn iał też drugi jej rę k o p is 29, z którego przedrukow ał ją F e ifa lik 30. Pieśń zaczyna się zw rotką:

25 P rzypom niała to n ied aw n o Maria D ł u s к a w pracy W iersz m e l i c z n y — w i e r s z lu d o w y . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X LV , 1954, z. 2.

26 Por. J. H e у n e, D o k u m e n ti r t e G eschic hte des B is t u m s u n d H och s tift Breslau. T. 3. B reslau 1868, s. 58 i n. — C o d ex dip lo m a ticu s U n iv e r s ita tis S tu d ii G eneralis Cra covie nsis. T. 2. C racoviae 1873, s. 116. Spośród k om en tu jących tek st zrozum iał go i w y zy sk a ł zaw artą w nim w iadom ość H enryk B i e g e l e i - s e n (I l u s tr o w a n e d z i e je l i te r a tu r y pols kie j. T. 2. W iedeń b.r., s. 147), w sk a ­ zując, że p ieśń G a ł k i „przypom ina pieśń łacińską »Omnes a tten d ite«“. N ie zrozum ieli go n atom iast w yd aw cy św ieżo opublikow anego przekładu (zob. Ruch h u sy c k i w Polsce. W ybór tek stó w źródłow ych. Oprać. Rom an H e c k i Ewa M a l e c z y ń s k a . W rocław 1953, s. 232).

27 U. C h e v a l i e r , R e p e r to r iu m h ym nologic um , nr 31249.

28 O ręk op isie tym (sygn. 43, k. 174) por. katalog rękopisów tego opactw a (X e n ia bern ardin a. T. 2. W ien 1891, s. 252) oraz C a s o p i s M u s e a K r â - l o v s t v i Ć e s k é h о, 1885, s. 171.

29 D aw niej B ibi. U niw . W rocław skiego, sygn. Lat. Quarto I 466.

3C J. F e i f a l i k , S tu d i e n z u r G esc hic hte der a ltb ö h m isch en L ite r a tu r . V. S i t z u n g s b e r i c h t e d e r k. A k a d e m i e d e r W i s s e n s c h a f t e n . P h ilo s.-h ist. T. 36, z. 2. W ien 1861, s. 158— 162,

(15)

184 J E R Z Y Z A T H E Y O m n e s a tt e n d it e , A n i m a d v e r t i t e , Q u id n a m s i t plan gite, Et m e n t e s a u e rtite A b err o re tali. Kończy ją zw rotka: O m n i u m dom ine, N o s v e l i s in visere, F id e m r e c t a m sapere, N e Hus v i r u s v ip p e r e I n t r e t co rda nostra . A m e n .

Fakt, że w łaśnie ta sam a m elodia służyła w w alce obu stronom , katolickiej i husyckiej, je s t znam ienny. Dowodzi on celowości do­ bo ru narzędzi w alki, doboru m elodii łubianej i popu larn ej. Treść pieśni usiłow ano rozpow szechniać p rzy pom ocy znanej m uzyki. R ę­ kopis cy stersk i zachow ał nam jeszcze jed n ą cenną w skazówkę. Oto p ieśń „O m nes a tten d ite...“ śpiew ano n a tę sam ą nutę, co kościelną p ieśń łacińską na Boże N arodzenie („et canitur eadem nota, u t can- cio: »ym ber nu n c coelitus etc.«“). P ieśń ta rów nież je s t z n a n a 31 i dochow ała się do naszych czasów w zbiorkach pochodzenia czeskie­ go 32. Zaczyna się zw rotką:

I m b e r n u n c coelitu s I r r i g a v i t v ellus, P a r t u m l a u d d b ï le m P r a e s i g n a t m i r a b i le m G e d e o n e t Jesse. Kończy się zw rotką:

S o n e t v o x Urica L y r a O rpheic a V o x q u e angelica N u n c ie t in te r r a H o m in i b u s p a cem .

In icjały poszczególnych zw rotek d ają w akro sty chu im ię autora: J o a n n e s 33. W ty m sam ym zbiorku pieśni, p rzepisanych w r. 1459,

31 C h e v a l i e r , op. cit., nr 8439.

32 A n a l e c t a H y m n i c a M e d i i A e v i (— A HM A), t. 1, s. 115, nr 91. 33 O ak rostych u zob. J. V i l i k o w s k y , P ise m n ic tv i cesk éh o stédovéku. P raha 1948, s. 78. O ręk op isach , w k tórych w y stę p u ją p ieśni, pod aje w ięcej D r e V e s (AHM A, t. 1, s. 18, 15, 20). Z najdziem y tam opis tych rękopisów ,

(16)

„ P I E S Ï Ï О W I K L E F I E “

185 zn ajd u ją się in n e w iersze z akrostychem J o h a n n e s i dodaniem bliższego określenia: ,,de P rz ib ra m “ 34. O ile owe u tw o ry — co jest bardzo praw dopodobne — m iały wspólnego autora im ieniem J a n , to był nim J a n K nez z P rzy b ram u (1390— 1448), akty w n y działacz praw icow ej części uczniów H usa zw iązanych z utrakw istycznym ka- likstynizm em , od r. 1426 w ystępujący przeciw nauce W ik le fa 35.

W ten sposób posiadam y ju ż dwie łacińskie pieśni, na k tórych m elodię śpiew ało się pieśń Gałki. Obie pochodziły z kół W iklefow i niechętnych. K oła te sty k ały się jed n ak z ruchem husyckim blisko i dla potrzeb w alki m ogły n aw et przejm ow ać wzory husyckie w zględ­ nie takie, które w w alce m elodyjnością i popularnością zapew niały powodzenie.

Łańcuch podobnie śpiew anych pieśni na ty m się nie kończy. W rę ­ kopisie z r. 1459 pieśń ,,Im b er nunc coelitus...“ przepisana jest dw a razy, p rzy czym raz dodano: „canitur sicut: »Dywna m ilost Bozie«“. O pieśni tej w języku czeskim nie udało m i się dotąd uzyskać bliż­ szych danych, nie w iem więc, czy była to pieśń ludow a świecka, czy też — co praw dopodobniejsze — religijna. Jeśli religijna, to — hu- sycka czy katolicka? Nie przesądza spraw y fakt, że w śród łacińskich pieśni XV w. znana je st pieśń podobnie się zaczynająca: „Mira dei charitas Deus incarnatur“. „Mira dei charitas...“ znana jest dopiero w rękopisie z r. 1477 i m ogłaby być tylko naw iązaniem do innej pie­ śni czeskiej, w cz e śn ie jsz e j36.

Śpiew ane na jed n ą m elodię pieśni „Im b er nunc coelitus...“ (Jana K neza z P rzybram u?) i „Mira dei charitas...“ m ają w spólny tem at: dotyczą Bożego N arodzenia. Można by je zaliczyć do kolęd. W obu pieśniach położony jest nacisk na spraw ę dziew ictw a Marii. W arto zestaw ić odpow iednie zw rotki:

nazw an ych przez w y d a w cę l i t e r a m i . B y ły to: B, tj. Ms. Praga U niw . 1058 (sygn. VI В 24); С, tj. Ms. Praga U niw . 1076 (sygn. VI С 20). R kpsy В i С to k an cjon ały z X V I w iek u . O statni, rkps N (sygn. A 4), znajdow ał się w A rch i­ w u m S ch w arzen b ergów w Treboni (W ittingau), napisany został ręką brata Odricha K riża (Crux) z T elcz w roku 1459.

34 AH M A, t. 1, s. 114— 115, nr 90.

35 J. J а к u b e c, D e jin y l i te r a tu r y ćeske. P raha 1929, s. 455— 456. 30 P ieśń „Mira dei charitas...“ zna C h e v a l i e r (op. cit., nr 29646), druk. D r e v e s (AHM A, t. 31, s. 142, nr 143). T ekst jej p ierw szej zw rotki brzmi: „Mira D ei caritas, Deus in carnatu r, M ira rei novitas, Virgo i m p r e g n a t u r “. O statnia zw rotka: „Ne p o s t m o r t e m p u n ia t N os in fern i pen a, S ed t e c u m refic ia t, A n g e - lor u m c en a “.

(17)

186 J E R Z Y Z A T H E Y ,,IM B E R ...“ , z w r. 7 „ M IR A ...“ , z w r. 5 Et sicut s p l e n d id i solares radii V i t r u m p e r t r a n s e u n t Illu d n o n r u m p u n t G en u it i n t a c t a 37. S ic u t v i t r u m radio Solis p e n e t r a t u r In d e tarnen laesio V itro nulla d a tu r 38.

M ają one i polskie odpow iedniki w różnych stary ch pieśniach ko­ ścielnych zeb ran y ch przez Bobowskiego. Na przy k ład :

Albo: „Jak o prom ień przez szkło, Tak to słońce wysło Z żyw ota p anieńskiego“ 41. W tek sta ch przykładow o tu zebranych, oddających w przybliżeniu jed n ą treść, w idzim y różnice form y ujęcia, różnice stylizacji i budow y w iersza. Sądzę, że podobnie było z m elodią: m iała ona swe podobieństw a, w różnorako zbudow anych pieśniach n abie­ rała jed n a k w arian tó w i odm ian. Nie m am przekonania, by w szystkie w yliczone pieśni śpiew ano jednako, dokonane więc tu zestaw ienie to — m oim zdaniem — dopiero p u n k t w yjścia do badań nad m elo­ dią. W badaniach tych należy wziąć pod uw agę oprócz pieśni łaciń­ skich także pieśni ludu czeskiego. Choć nie je s t to dziedzina m ej spe­ cjalizacji, użyteczne w y d a je m i się w skazanie na pew ne widocz­ ne podobieństw a m elodii Pieśni o W ik lejie z początkiem i zakończe­ niem znanej w XVI w. św ieckiej pieśni ludow ej czeskiej: „Nocy m ila, pross ta k d lu h a “ 42. Spraw y te w ym agają bliższego zbadania

37 A H M A , t. 1, s. 115. 38 A H M A , t. 31, s. 142. 39 M. B o b o w s k i , P o ls k i e p ie ś n i k a to lick ie o d n a j d a w n i e j s z y c h c zasów do końca X V I w i e k u . K rak ów 1893, s. 139, nr 65, w . 51 i n. R o z p r a w y W y ­ d z i a ł u F i l o l o g i c z n e g o AU. T. 19. 40 T a m że, s. 160, nr 83, w . 15 i n.

41 T a m że , s. 206, nr 108, w . U i n. — S ło w a hym nu: „ T ecu m D ei filius qui te d e d i c a v i t et u t v i t r u m ra d iu s solis s u b i n t r a v i t “ (por. M o n e, La tein isch e H y m n e n d es M itt e la l te r s , t. 2, nr 398) b y ły nieraz ilu stro w a n e w m alarstw ie. Por. np. obraz Z w i a s t o w a n i e N M P z A i x - e n P ro v e n c e , rep rodukow any przy artykule: A. L i e b r e i c h w G a z e t t e d e s B e a u x - A r t s , 1938, s. 65— 67. Za w sk a za n ie d zięk u ję prof, dr Z ofii A m eisen o w ej, k iero w n iczce Oddz. G raficznego B ib lio tek i J a g iello ń sk iej.

42 O. H o s t i n s к y, 36 n â p é v û s v é t s k y c h p is n i ce skego lidu z X V I stolet i. P raha 1892, s. 21— 22, n r 19.

Jak sło ń ce skla n ie kazi Gdy p rom ien ie puszcza Tako b osk ie rod zen ie

Jak słoń ce szkła n ie kazi

P a n ień stw a nie r u s z a ...39

gdy puszcza p rom ienie, N ie ru szyło p a n ień stw a Tak też tw e rodzenie 40.

(18)

„ P IE S IE O W I K L E F I E “ 187

i to w skali porów naw czej rozszerzonej zarówno na pieśń św iecką epoki, ja k i na pieśni kościelne 43.

W m ateriale powyżej zestaw ionym uzyskaliśm y, posuw ając się śladam i wskazów ek źródłowych, aż sześć pieśni jakoby śpiew anych na tę sam ą nutę. Są to: polska pieśń husycka, łacińska antyh usy cka i dwie kolędy łacińskie, czeska pieśń kościelna i czeska świecka. Sam dobór pieśni i co do tem atów , i co do melodii, raczej jednolitych, zastanaw ia różnorodnością zastosowania. Pieśń świecka p rzep lata się z duchow ną. W idzimy bodaj dw ukierunkow ość w pływów . Zachodzą one nie tylko m iędzy pieśnią kościelną a pieśnią husycką. Odnaleźć je m ożna rów nież m iędzy łacińską pieśnią średniow ieczną a pieśnia­ m i ludow ym i. Zagadnienie w ym aga oczywiście specjalnych studiów, któ re — zwłaszcza przy bad an iu ludowości w litera tu rz e — są po­ trzebne. Spraw a jest ważna: chodzi o rolę, jak ą w kształtow aniu się pieśni nowoczesnych odegrały pieśni średniowieczne, o rolę, jak ą odgryw ała nie tylko pisana lite ra tu ra wczesnego średniowiecza, ale i utrzy m u jąca się dzięki ustnej trad y cji lite ra tu ra ludowa. Tym cza­ sem w arto było przytoczyć szczegóły powyższe jako zbliżające nas do w iedzy o naszych pierw szych poetyckich u tw orach sylabicznych. O publikow anie zaś — po raz pierw szy — zapom nianej m elodii sp ra ­ wi, że po pięciu w iekach m ożna będzie Pieśń o W iklefie A ndrzeja Gałki śpiew ać znowu na sta rą nutę.

43 W badaniach tych oczyw iście m usi być szeroko u w zględ n ion a p ieśń ludow a, i to n ie tylk o p olsk a i czeska, ale rów nież słow acka. Warto przy tym w ziąć pod u w agę now ą pracę: J. K r e s a n e k , S lo v e n s k â lu d o vâ pie seń so s t a n o v is k a hudobnégo. B ratislava 1951. Wśród różnych p ieśn i om aw ia ona także k ilk a przypom inających m elodią Pie śń o W i k lefie (por. s. 93, nr 23: „De sm e żali tu sm e żali na d olinę...“ ; s. 103, nr 31: „Obozri sa d ievca na turiansku vażu...“ ; n a w et p ieśń podhalańską — s. 176, nr 134: „Janićko m alićk y, k u p im ti ćiżm ićk y“).

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Można za­ przeczyć temu, że uratowanie mojego życia jest dla mnie dobro­ dziejstwem. Lecz jeśli tak Się twierdzi, to nieistotną stąje się wów­ czas kwestia,

W ten sposób, przez odwołanie się do obrazu wołów pod jarzmem, które dawało im równowagę w zaprzęgu, autor dodatkowo akcentuje społeczną sytuację niewolników..

Oto przed niedawnym czasem wracając z Bełżyc, gdzie meldował się w policji z powodu jakiejś sprawy – spotkał na szosie idącego samotnie żyda.. Był to kupiec z Bełżyc

Zasiłek szkolny może być przyznany w formie świadczenia pieniężnego na pokrycie wydatków związanych z procesem edukacji lub w formie pomocy rzeczowej o

(wskazać okresy zatrudnienia u kolejnych pracodawców oraz zajmowane stanowiska pracy).. Dodatkowe uprawnienia, umiejętności,

53 [44], 3 — skierowanej do Chrystusa Pana, księżna Gertruda fakt Wcielenia łączy z Jego celem, jakim jest poznanie przez człowieka miłosierdzia dobrego i łaskawego Boga w

JuZ na pierwszy rzut oka rozprawa doktorska pani mgr Agnieszki Motyki Tw6rczoi6 poetycka Adriana Waclawa Brz6zki budzi szacunek u niLej podpisanego; za{ lektura

Nieco więcej, niekiedy jednak odmiennych szczegółów – co sygnalizowano już wcze- śniej – przytoczył Wojciech Mikuła. Słusznie stwierdził on, że: Wokół sprawy pojmania