• Nie Znaleziono Wyników

Udział adwokata w postępowaniu w sprawach o wykroczenia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Udział adwokata w postępowaniu w sprawach o wykroczenia"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Gostyński

Udział adwokata w postępowaniu w

sprawach o wykroczenia

Palestra 19/10(214), 40-53

1975

(2)

w ed łu g u sta w o w e j s a n k c ji40 o k reślo n e j w ty m p rze p isie — k a rą pozb aw ien ia w o l­ ności od ro k u do la t 10, a n ie za zb ro d n ię w u ję c iu a rt. 5 § 2 k.k. Tego ro d z a ju odpow iedź n ie k o lid u je w b re w w yw odom H. K m ie cia k a 41 z przytoczonym przezeń p ostanow ieniem a rt. 79 ust. 2 K o n sty tu c ji PR L . P ra w d ą je st, że K o n sty tu c ja P R L nazy w a szpiegostw o (g en eraln ie rze cz biorąc) „n ajcięższą zb ro d n ią” , a le też p ra w d ą je st, że p rze p isy k o n sty tu c ji ja k o u sta w y za sad n iczej n ie n o rm u ją — ze w zględu n a sw ój c h a ra k te r i fu n k c je — sy tu a c ji szczegółow ych, p o zo staw ia jąc ich r e g u ­ la c ję z w y k ł y m ustaw om . G dyby pójść d ro g ą ro zu m o w a n ia H. K m ie cia k a, to m usiałoby się stw ierdzić, że przepis a rt. 124 § 3 k.k. je s t w y ra ź n ie sprzeczny (co w sza k byłoby oczyw iście błędne) z p o w ołanym p rze p isem a rt. 79 ust. 2 K o n sty ­ tu c ji P R L , gdyż przepis a rt. 124 § 3 k.k. p rz e w id u je b ezk arn o ść sp raw cy p rz e s tę p ­ stw a szpiegostw a określonego w a rt. 124 § 2 k.k., m im o że przepis a r t. 79 u st. 2 K o n sty tu c ji z a k ła d a k a ra n ie szpiegostw a „z ca łą surow ością p ra w a ”.

Je d y n y m celem p rze d staw io n y c h ro zw aż ań je s t to, aby w p o sz u k iw an iu p r a w i­ dłow ego rozw iązania om aw ianego p ro b lem u opero w ać w y n ik a ją c ą z przepisów k o d ek su k arn e g o określo n ą rzeczyw istością n o rm a ty w n ą . A u to ro w i n iniejszego szkicu nie przy św iecała chęć g lo ry fik a c ji w y łąc zn ie ta k ie j, a nie in n e j ko n cep cji, lecz je d y n ie tro sk a o to, ab y p rzez po lem ik ę p rz e d sta w ia ją c ą k ilk a a rg u m e n tó w n a tu ry p ra w n e j zm ierzać do zgodnego z p rz e p isa m i u sta w y ro zw ią zan ia ro z w a ­ żanego problem u.

40 T e g o ro d z a ju p o g lą d w y n ik a ta k ż e (poza p o w o ła n ą ju ż l ite r a tu r ą ) Z w y p o w ie d z i p r o f. T . T a r a s a, k tó r y w a r ty k u le p t. „ P r z e s tę p s tw o sz p ie g o stw a w ś w ie tle n o w e g o k o ­ d e k s u k a r n e g o z 1969 r . ” ( „ P a l e s t r a ” n r 3 z 1970 r ., s. 21), p isz ą c o ty m , że „ n o w y k o d e k s k a r n y w p ro w a d z a (...) s to s o w a n ie ła g o d n ie jsz e g o w y m ia r u k a r y ” , n ie o p e r u je p rz e c ie ż z w r o ­ te m „ s ą d s to s u je n a d z w y c z a jn e z ła g o d z e n ie k a r y ” . A . G u b i ń s k i (Z a sa d y p r a w a k a r n e g o , W a rsz a w a 1974, P W N , s. 160) p isz e w y ra ź n ie , że w o m a w ia n e j s y tu a c ji sp raw ca ^ „ p o d le g a o d p o w ie d z ia ln o ś c i z m o cy p rz e p is u u p r z y w ile jo w a n e g o (z a g ro ż o n e g o n iższą k a r ą ) , s ta n o w ią ­ ceg o n ie o z b ro d n i, lecz o w y s tę p k u ” .

41 P o r. H. K m i e c i a k : op. c it.

ZBIGNIEW GOSTYŃSKI

Udział adwokata w postępowaniu

w sprawach o wykroczenia

A r t y k u ł p r z e d s ta w ia n ie k tó r e p r o b le m y d o ty c z ą c e u d z ia łu a d w o k a ta w p o s tę ­ p o w a n iu w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia n a tle p r z e p is ó w n o w e j k o d y f i k a c j i . W o b e c b r a k u u re g u lo w a n ia w k o d e k s ie p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia sz e ­ re g u k w e s t i i a u to r o p o to la d a sle z a s to s o w a n ie m w d r o d z e a n a lo g ii p r z e p is ó w k .p .k . d o ty c z ą c y c h o b r o ń c y .

1. W raz z w ejściem w życie z dniem 1 sty c zn ia 1972 r. przepisów now ej ko­ d y fik ac ji o w ykroczeniach zniesione zostały o stateczn ie ograniczenia dotyczące udziału adw okatów w p o stęp o w an iu w sp ra w a c h o w ykroczenia. W arto bow iem przypom nieć w ty m m iejscu, że u s ta w a z dn ia 15 g ru d n ia 1951 r. o orzecznictw ie k a rn o -a d m in istra c y jn y m w sw ym p ie rw o tn y m b rzm ien iu w yłączyła w ogóle obronę adw o k ack ą, a w prow adzone p óźniej, m ianow icie u sta w ą z dnia 22 m a ja 1958 r.

(3)

fNr 10 (214) A d w o k a t w p o stęp o w a n iu w spraw ach o w y kro czen ia 41

(o zaostrzeniu odpow iedzialności k a rn e j za ch u lig ań stw o oraz now elą z d n ia 12 g ru d n ia 1958 r. do u sta w y o orzecznictw ie k arn o -a d m in istra c y jn y m , zm iany d a - 'w a ły p o d staw ę do w y stę p o w a n ia przed kolegium zaw odowego obrońcy ty lk o 'w sp raw ac h zagrożonych k a r ą are sz tu , w e w szystkich zaś innych sp raw ac h — tty lk o w o k reślo n y m eta p ie p o stę p o w an ia , tj. od chw ili w n iesien ia śro d k a odw o- llaw czego.

U p o d sta w w yłączenia, a potem o g ran ic ze n ia obrony ad w okackiej leżała — ja k isię zdaje — obaw a przed n eg a ty w n y m w p ły w em fachow ego obrońcy na niefachow y :skład o rze k ają cy h O baw a ta nie b y ła je d n a k uzasadniona, gdyż udział a d w o k a ta w postępow aniu nie tylk o — ja k to słu szn ie podnoszono — nie u tru d n ia p ra c y IkolÓgium, ale w p ro st przeciw nie, u ła tw ia ją, a p rzed e w szystkim p rzyczynia się 1 do w y k ry c ia p ra w d y o b ie k ty w n e j1 2.

Istn ie ją c e ograniczenia spow odow ały, że w p ra k ty c e udział ad w o k ató w w p o stę ­ p ow aniu p rzed kolegiam i był w ręcz z n ik o m y 3, a w obec tego że in sty tu c ja obrońcy społeczn eg o o k az ała się w p le k ty c e w łaściw ie m a rtw ą 4, p ra w o do obrony fo rm a l- m ej było n ie m al całkow icie n ie w y k o rz y s ty w a n e 5 *.

W ypada ponad to podnieść, że w yłączenie obro n y adw okackiej w p o stęp o w an iu Jk a rn o -ad m in istrac y jn y m było od d a w n a k ry ty k o w a n e , a w licznych w ypow iedziach zgłoszono p o stu la ty de lege ferenda, by dopuścić ad w o k ató w do u d ziału w ty m ’postęp o w an iu bez żadnych ograniczeń *. N ie m oże w ięc dziwić, że uw zględnienie tych p o stu lató w przez u sta w o d aw cę z 1971 r. spo tk ało się z ca łk o w itą a p ro b a tą 7.

2. K odeks p ostępow ania w sp ra w a c h o w ykro czen ia p rze w id u je p ra w o do

» 1 P o r. W . F. D ą b r o w s k i : S y tu a c ja p r a w n a p o k rz y w d z o n e g o w p o s tę p o w a n iu k a r n o - - a d m in is tr a c y jn y m , ,,Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1967, n r 4, s. 20. 2 Zob. K. D y s z l e w s k i : A d w o k a t p r z e d k o le g iu m , „ Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y j­ n e ” 1965, n r 4, s. 61—62. 3 J a k w y n ik a z in f o rm a c ji J . S k u p i ń s k i e g o (O rz e c z n ic tw o k o le g ió w w ś w ie tle b a d a ń e m p iry c z n y c h , „ Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1968, n r 4, s. 66), n a 3441 s p r a w o b ję ty c h p r z e p ro w a d z o n y m i b a d a n ia m i z a le d w ie w tr z e c h w y s tą p ił a d w o k a t. 4 Z ob.: J . S k u p i ń s k i : O rz e c z n ic tw o k o le g ió w (...), jw ., s. 66; J . S k u p i ń s k i : p o s t ę ­ p o w a n i e p rz e d k o le g iu m k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m (w św ie tle b a d a ń e m p ir y c z n y c h ) , „ S tu d ia P ra w n ic z e ” , z. 23, s. 117—119. 5 Z o b .: J . S k u p i ń s k i : O rz e c z n ic tw o k o le g ió w (...), jw ., s. 66; J . S k u p i ń s k i : P o s tę ­ p o w a n ie p r z e d k o le g iu m (...), jw ., s. 117 « Z o b .: Z. R y b i c k i , K. S o b c z a k : O n ie k t ó r y c h z a g a d n ie n ia c h u d z ia łu o b y w a te li 'W o r z e c z n ic tw ie k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m , N P 1957, n r 4, s. 41; H. C h m i e l e w s k i : K o leg ia ■ o rz e k a ją c e a n o w a u s ta w a o z a o s trz e n iu w a lk i z c h u lig a ń s tw e m , „ P o r a d n ik d la k o le g ió w o r z e ­ k a ją c y c h ” 1958, n r 3, s. 7; M. C i e ś l a k : U w a g i n a m a r g in e s ie p r o j e k t u p r a w a o o rz e c z ­ n ic tw ie k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m , „ P a l e s t r a ” 1961, n r 6, s. 41; J. D e r ę g o w s k i : U w a g i 0 p r o je k c ie p r a w a o o rz e c z n ic tw ie k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m , ,,P a l e s tr a ” 1961, n r 6, s. 56; K. D y s z l e w s k i : A d w o k a t (...), jw ., s. 60—62; M. S i e w i e r s k i : O b ro n a w p o s tę p o w a n iu k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m , „ Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1965, n r 6, s. 50—53; W. F. D ą b r o w s k i : U d z ia ł a d w o k a tó w w p o s tę p o w a n iu k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m , „ P a l e s t r a ” 11965, n r 9, s. 8 i n a s t.; W . F. D ą b r o w s k i : S y tu a c ja p r a w n a (...), jw ., s. 20—21; W. F. i D ą b r o w s k i , J. L e w i ń s k i : W s p r a w ie p r o j e k t u p r a w a o o rz e c z n ic tw ie k a r n o - a d m in i- :s tra c y jn y m (P o s tu la ty p o d a d re s e m K o m is ji K o d y f ik a c y jn e j), „ Z a g a d n ie n ia K a r n o -A d m in i- łs tr a c y jn e ” 1967, n r 6, s. 19 i 22; J . S k u p i ń s k i : O rz e c z n ic tw o k o le g ió w (...), jw ., s. 66; J . S k u p i ń s k i : P o s tę p o w a n ie p rz e d k o le g iu m (...), jw ., s. 117 i n a s t. 7 P o r. m . in .: M. S i e w i e r s k i : M o d e l p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia w p r o je k c ie n o w e g o k o d e k s u , „ Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1969, p r 2, s. 29; M. S i e ­ w i e r s k i : P r o j e k t k o d d k su p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h o w y k ro c z e n ia (cz. I), „G az. S ąd . 1 P e n .” 1970, n r 18, s. 6; M. S i e w i e r s k i : P o s tę p o w a n ie w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia w e d łu g k o d e k s u 1971 r., N P 1971,» n r 11, s. 1592; E. i s e r z o n : U w a g i do p r o je k tó w m a te r ia ln e g o i fo rm a ln e g o p ra w a o w y k ro c z e n ia c h , P iP 1970, n r 8—9, s. 287; J. S k u p i ń s k i : N o w e u s ta w o d a w s tw o w sp ra w a c h , o w y k r o c z e n ia i o u s t r o j u o rg a n ó w o r z e k a ją c y c h , P iP 1971, n r 8—9, s. 329.

(4)

k o rz y sta n ia p rze z obw inionego z pom ocy o b rońcy ju ż w p rze p isac h ogólnych (art. 8). W te n sposób u sta w o d aw ca p o d k reślił d o b itn ie ra n g ę tego u p raw n ie n ia. P rz ep is a rt. 30 § 1 k .p .w .8 o k re śla z kolei, k to m oże być obrońcą, p rzy czym poza osobam i u p raw n io n y m i do obrony w edług p rzepisów u sta w y o u stro ju ad w o k a tu ry p rz e w id u je on ta k ż e dopuszczalność u d ziału obrońcy społecznego. P ro b le m a ty k a o b rońcy społecznego pozostaje poza ram a m i n iniejszych rozw ażań.

W zw iązk u z dopuszczeniem do u d ziału w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w y k ro ­ czenia o b rońcy zaw odow ego w yłoni się zap ew n e w p ra k ty c e w iele problem ów , zw łaszcza że ju ż n ajb a rd z ie j pobieżne p o ró w n an ie p rzep isó w ko d ek su p ostępow ania w sp ra w a c h o w ykro czen ia z kodeksem p o stęp o w an ia k arn e g o w ykazu je, ja k b ardzo' lak o n icz n e są przep isy tego pierw szego odnoszące się d o obrońcy.

D alsze ro zw aż an ia przytoczone niżej pośw ięcone są n ie k tó ry m n asu w a ją c y m się — n a tle udziału ad w o k a ta w p o stępow aniu w sp raw ac h o w ykroczenia — kw estiom , p rzy czym o p racow anie n ie p re te n d u je oczywiście do całościow ego n a ­ św ie tle n ia te j prob lem aty k i.

3. K odeks p o stęp o w an ia w sp ra w a c h o w ykro czen ia — w p rze ciw ie ń stw ie do k o d ek su p o stę p o w an ia k arn e g o — nie reg u lu je k w estii liczby obrońców . N ależy zauw ażyć, że w b re w m ogącej się nasu w ać sugestii użycie w a rt. 8 k.p.w . form y liczby p o je d y n cz ej nie m oże sam o przez się przesąd zać o niedopuszczalności udziału w ięcej an iżeli jednego obrońcy, poniew aż m im o analogicznie sform ułow anego p rz e ­ p isu a r t. 9 k.p.k. w postęp o w an iu k a rn y m nie je s t w yłączona m ożliw ość k o rz y sta ­ nia przez oskarżonego z pom ocy dw u, a n aw e t trze ch o b rońców (art. 68 k.p.k.). W zw iązk u z ty m n asu w a się p y ta n ie: czy o b w in io n y m oże k o rzy sta ć z pomocy k ilk u obrońców , a je że li ta k , to ilu ich m oże b y ć n ajw y ż ej?

Prim a jacie m ógłby się n asu w ać w niosek, że zgodnie z za sa d ą lege non distin- guente nie m a p o d sta w do p rzy ję cia ja k ic h k o lw ie k o g raniczeń w z a k resie liczby obrońców w postęp o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia. W niosek ta k i nie byłby je d n a k uzasadniony. S koro bow iem w p o stęp o w an iu k arn y m , m im o uzasadnionej surow szą odpow iedzialnością potrzeb y za p ew n ie n ia o skarżonem u d alek o b ardziej rozbudow anego sy stem u g w a ra n c ji procesow ych, u sta w o d aw ca w p ro w a d za pew ne konieczne i u zasadnione ograniczenia, w ty m ta k ż e w za k resie liczby obrońców *, to n ie sposób przy jąć, żeby w postępow aniu, w k tó ry m w chodzi w g rę n ajczęściej znacznie łagod n iejsza odpow iedzialność, m ianow icie w postęp o w an iu w spraw ach o w ykroczenia, nie było pod ty m w zględem żadnych ograniczeń. W ydaje się, że w tym o sta tn im postęp o w an iu — nie ty lk o w sk u te k stosunkow o niew yso­ k ie j k a ry g rożącej obw inionem u, ale także ze w zględu na niesk o m p lik o w an y z r e ­ g u ły sta n fak ty c zn y sp ra w o w ykroczenia oraz b r a k pow ażniejszych problem ów ju ry d y cz n y ch — udział jednego obrońcy zaw odow ego całkow icie w y sta rc za do z a p ew n ie n ia obw inionem u w łaściw ej pom ocy p ra w n e j. S tąd te ż b ra k u w kodeksie p o stę p o w an ia w sp raw ac h o w ykroczenia odp o w ied n ik a art. 68 k.p.k. nie należy __ ja k s ię z d a je — tłum aczyć tym , że u sta w o d aw ca chciał dopuścić do udziału w p o stę p o w an iu w sp raw ac h o w y kroczenia nieograniczoną liczbę obrońców za­ w odow ych, ale po p ro stu tym , że ze w zględu n a b ra k u za sa d n ien ia d la w ystępo­ w a n ia w ięcej aniżeli jed n eg o o b rońcy uznał ta k i przepis za zbędny. In n a rzecz, że b r a k w y raźn eg o u reg u lo w a n ia może n asu w a ć w ątpliw ości; stą d też potrzeba n a ś w ie tle n ia te j k w estii je s t całkow icie uzasadniona. * 9

• K o d e k s p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia (Dz. U. z 1971 r. N r 12, poz. 116, z 1972 r. N r 49, poz. 312 i z 1975 r. N r 16, poz. 91).

9 S z e rz e j w te j k w e s tii zob. M. C i e ś l a k : P o ls k a p r o c e d u r a k a r n a — P o d s ta w o w e z a ło ­ ż e n ia te o r e ty c z n e , W a rs z a w a 1971, s. 303.

(5)

N r 10 (214) A d w o k a t w p o stęp o w a n iu w spraw ach o w ykro czen ia 43

N ależy się zastrzec, że p rze d staw io n e w yw ody, a w ięc ta k ż e ich k o n k lu z ja sp ro w a d z a ją c a się do u zn a n ia za niedopuszczalne w y stę p o w a n ia w p o stęp o w an iu p rz e d k o legium w ięcej aniżeli jednego obrońcy, odnosiły się w yłącznie do o b rońcy zaw odow ego. S tw ierd ze n ie to je s t konieczne dlateg o , że zgoła osobnym z a g a d ­ n ie n iem je s t k w estia, czy obok obrońcy zaw odow ego m oże rów n ież w ystępow ać o b ro ń ca społeczny.

Z pozoru zagadnienie p rz e d sta w ia się podobnie ja k w yżej, m ożna bow iem za sa d n ie tw ie rd z ić, że w y stę p o w a n ie obrońcy zaw odow ego czyni zb ęd n y m u d ział w p o stę p o w an iu obrońcy społecznego. J e s t też poza d y sk u sją , że często s y tu a c ja ta k w ła śn ie w p ra k ty c e będzie się p rz e d sta w ia ła . Je d n a k ż e n ie da się w yłączyć, że n ie ­ k ie d y — m im o k o rz y sta n ia p rze z obw inionego z pom ocy a d w o k a ta — u dział o b rońcy społecznego będzie celowy. T ak może być zw łaszcza w ted y , gdy o b ro ń cą społecznym będzie p rze d staw ic ie l zw iązku zaw odow ego lu b innej o rg a n iz a c ji spo­ łecznej, k tó re j członkiem je s t obw iniony, albow iem ze zrozum iałych pow odów będzie on zazw yczaj m ia ł lepsze od ad w o k a ta m ożliw ości p rz e d sta w ie n ia n ie k tó ry c h okoliczności m ający ch isto tn y w p ły w n a łagodniejsze p o tra k to w a n ie spraw cy, a zw łaszcza tych, k tó re są o k reślo n e w a rt. 33 § 3 p k t 1 i 2 k.p.w . W ta k ic h w a ru n k a c h d ziałan ia a d w o k a ta i o b rońcy społecznego u zu p e łn ia ły b y się. D latego też m ożliw ości w ystęp o w an ia obok obrońcy zaw odow ego ta k ż e o b rońcy społecznego nie należy in genere w yłączać.

4. K odeksow i p ostępow ania -w sp raw ac h o w ykro czen ia nie zn an a je s t in s ty ­ tu c ja obrony z urzędu. O bw iniony zatem , k tó ry nie je s t w sta n ie bez u szczerb k u dla koniecznego u trz y m a n ia siebie i rod zin y ponieść kosztów obrony, nie m oże — w o d różnieniu od oskarżonego w procesie k a rn y m —, żądać w yzn aczen ia m u o b ro ń cy z urzędu. B ra k w kod ek sie p ostępow ania w sp ra w a c h o w y k ro c ze n ia o dpow iednika a rt. 69 k.p.k. nie n a s u w a zasadniczych zastrzeżeń. W prow adzenie takiego przep isu m ogłoby bow iem spow odow ać n a d m iern e obciążenie a d w o k a tu ry , a tym sam ym p o średnio w p ły n ąć n a obniżenie poziom u pom ocy p ra w n e j w s p r a ­ w ach k a rn y c h i cyw ilnych, p rzy czym n eg aty w n e społeczne »skutki b y łyby szcze­ g ólnie d o tk łiw e w te j p ierw szej k ate g o rii spraw . W ydaje się, że w sp raw ac h o w ykroczenia, k tó re z re g u ły c h a ra k te ry z u ją się niesk o m p lik o w an y m sta n em fak ty c zn y m i w k tó ry c h w chodzi w g rę m ożliw ość w y m ierzen ia n iew ysokiej k a ry , b ra k obrońcy nie je s t ta k odczuw alny; obw iniony m oże n ierzad k o sk u te cz n ie b ro n ić się ró w n ież sam . W ypada te ż odnotow ać, że u sta w o d aw ca n a k ła d a n a o rgany prow adzące p ostępow anie w sp raw ac h o w y kroczenia obow iązek u d ziele n ia jego uczestnikom , w tej liczbie i obw inionem u, niezbędnych w y ja ś n ie ń i in fo r­ m a c ji w celu u n ik n ię cia szkód z pow odu nieznajom ości p rzep isó w procesow ych ia rt. 9 k.p.w.). Is to tn e znaczenie — z p u n k tu w idzenia o chrony in te re só w p ro ­ cesow ych obw inionego — m a te ż p rze p is a rt. 6 k.p.w., k tó ry zo bow iązuje o rg an y p row adzące p ostępow anie do u w zg lę d n ie n ia okoliczności p rzem aw ia jąc y ch z a ró w ­ no na korzyść ja k i n a niekorzyść obw inionego.

To, co w yżej pow iedziano, odnieść m ożna w szelako w całości w y łącznie do sytu acji, w k tó re j obw iniony je s t o b ie k ty w n ie w s ta n ie podejm ow ać czynności w sw ojej obronie, m im o bow iem ciążących na o rg a n a c h prow adzących p o stę p o w a ­ nie w skazanych w yżej obow iązków tru d n o w ym agać, aby w yręczały o n e o b w in io ­ nego w za k re sie obrony. Istn ie ją je d n a k w y ją tk o w e sytu acje, w k tó ry c h m o ż li­ w ość skutecznej obrony sam ego obw inionego je s t w yłączona lu b p rz y n a jm n ie j w znacznym stopniu ograniczona ze w zględu n a o k reślone upośledzenie obw inionego. W w yp ad k ach ta k ich w p o stęp o w an iu k a rn y m oskarżony m a zaw sze zap ew n io n ą p o ­ m oc adw o k ata, gdyż a rt. 70 k.p.k. w p ro w a d za tzw. o b lig a to ry jn ą obronę. K odeks p o ­

(6)

stę p o w an ia w sp ra w a c h o w ykroczenia podobnego p rzepisu nie zna, chociaż potrzeba zap ew n ien ia pom ocy fachow ego obrońcy obw inionem u, k tó ry je s t głuchy, niem y, niew idom y lu b w obec k tó reg o zachodzi u zasa d n io n a w ątp liw o ść co do jego poczy­ talności, je s t ch y b a dość oczyw ista. T ru d n o przecież pogodzić się z tym , aby pozo­ staw ić sa m em u sobie obw inionego, k tó ry nie je s t w ste n ie po d jąć obrony. W arto przy tym zauw ażyć, że niezależnie od tego, co w yżej pow iedziano o łagodniejszej z reg u ły odpow iedzialności za w ykroczenie, in concreto obw inionem u w p ostępo­ w a n iu w sp ra w a c h o w y k ro c ze n ia m ogą grozić p ow ażniejsze n eg a ty w n e k o n se k w e n ­ cje p ra w n e an iżeli o skarżonem u w procesie karn y m . W ydaje się w ięc, że te sam e rac je, k tó re le ża ły u p o d sta w u sta n o w ien ia obrony n iezbędnej w sądow ym p rocesie k arn y m , p rz e m a w ia ją w nie m niejszym sto p n iu ta k że za je j w prow adzeniem w p o stępow aniu w sp raw ac h o w ykroczenia zgodnie z re g u łą ubi eadem legis ratio, ibi eadem legis dispositio.

P rzy zn ać trze b a, iż w p ierw szej chw ili przeciw ko p rze d staw io n e j tu ta j p ro ­ pozycji m ożna by podnieść za rzu t, że skoro kodeks p o stęp o w an ia w sp raw ach o w y k ro czen ia sta n o w i o d ręb n y a k t n o rm aty w n y , a przy ty m nie z a w iera norm y podobnej do a r t. 1 § 2 k.k.w ., to stosow anie a rt. 70 k.pjk. w p o stęp o w an iu w s p r a ­ w ach o w ykro czen ia nie m oże w chodzić w grę. W ypada je d n a k zauw ażyć, że u s ta ­ w odaw ca, w p ro w a d z a ją c w k odeksie p o stę p o w an ia w sp ra w a c h o w y k ro czen ia in ­ sty tu c je an alo g iczn e do tych, k tó re w y stę p u ją w k o d ek sie p o stę p o w an ia karn eg o ,

uno rm o w ał je często k ro ć w sposób niezupełny. Ja k o p rz y k ła d m ożna tu w skazać na przep isy o w yłączen iu członka kolegium (o k tó ry ch częściow o będzie jeszcze m ow a), o biegłym czy o oględzinach i dow odach rzeczow ych, a także n a p rzepisy dotyczące obrońcy. L akoniczność tych p rzepisów n a tle odpow iadających im przepisów k.p.k. rąu c a się w ręcz w oczy. J e s t. w ięc rzeczą oczyw istą, że w tej sy tu a c ji szereg k w e stii szczegółowych w tym zak resie nie zostało u n o rm ow anych, co ty m sam ym zm usza do sięgnięcia w drodze analogii do przepisów’ k .p .k .!l> W ydaje się, że w yłuszczone poprzednio arg u m e n ty dostatecznie u z a sa d n iają także analogiczne sto so w an ie w postęp o w an iu sp raw ach o w ykroczenia p rzepisu a rt. 70 k.p.k.

W zw iązk u z ty m W’y łan ia się je d n a k k w estia, k to w razie istn ien ia jed n ej z okoliczności w sk azan y ch w p k t 1 i 2 § 1 a rt. 70 k.p.k. byłby u p raw n io n y dc. w yznaczenia o b ro ń cy z urzędu. W ydaje się, że należy tu w yłączyć to, ab y u p r a w ­ nienie ta k ie m ogło p rzy słu g iw a ć kolegium czy też jego przew odniczącem u, skoro k.p.k. nie p rz y z n a je ta k ic h u p ra w n ie ń n a w e t p ro k u ra to ro w i. Je d y n y m w ięc n a ­ su w ający m się ro zw iązaniem byłoby przyjęcie, że w spom niane u p ra w n ie n ie p rzy s­ łu g u je prezesow i sąd u rejonow ego w łaściw ego ze w zględu na siedzibę kolegium . P rz y zn a n ie om aw ianego u p ra w n ie n ia prezesow i byłoby uzasadnione tym , że sądy rejo n o w e s p ra w u ją (w ograniczonym zakresie) k o n tro lę n a d orzecznictw em k o ­ legiów. W p raw d zie nie k aż d a sp ra w a o w ykroczenie m oże się znaleźć w sądzie, a tylk o ta k a, w k tó re j w ym ierzona zostanie obw inionem u k a r a are sztu albo k a ra ograniczenia w olności (zob. a rt. 86 k.p.w.), je d n ak ż e okoliczność ta sa m a przez się nie stoi n a przeszkodzie do p rzy ję cia p rzedstaw ionego rozw iązania, sk o ro także nie k aż d a sp ra w a , w k tó re j prow adzi się p o stęp o w an ie przygotow aw cze, przechodzi n a stę p n ie do sądu, a m im o to do w yznaczenia w toku p ostępow ania

Z a s to s o w a n ie m w d ro d z e a n a lo g ii p rz e p isó w k .p .k . w p o s tę p o w a n iu w s p r a w a c h o w y ­ k r o c z e n ia w y p o w ie d z ie li s ię S. W a l t o ś , A. M u r z y n o w s k i i J. S k u p i ń s k i (zob. S p ra w o z d a n ie z s e s ji n a u k o w e j p o ś w ię c o n e j n o w e j k o d y f ik a c ji p r a w a o w y k ro c z e n ia c h , P i P 1972, n r 7, s. 128).

(7)

N r 18 (214) A d w o ka t w po stęp o w a n iu w spraw ach o w y kr o cz en ia 45

przygotow aw czego o b ro ń cy — w w y p ad k a ch o k reślo n y c h w a rt. 70 k.p.k. — u sta w a u pow ażnia p rez esa w łaściw ego są d u (art. 74 § 1 k.p.k.).

W ypada stw ierdzić, że m a ją c e doniosłe (ze społecznego p u n k tu w idzenia) z n a ­ czenie za p ew n ie n ie o b w inionem u obow iązkow ej obro n y w w y p a d k a c h p rze w id zia­ nych w a rt. 70 § 1 k.p.k., ze w zględu n a rzad k o ść w y stę p o w a n ia w p ra k ty c e tego ro d za ju sy tu a c ji, nie w yw oła zapew ne znaczniejszego o b ciążenia a d w o k a tu ry .

W zw ią zk u z uznaniem , że w p o stępow aniu w sp ra w a c h o w ykro czen ia m a odpow iednie zastosow anie przep is a rt. 70 k.p.k., k o nieczne s ta je się rozw ażenie k w estii sk u tk ó w procesow ych b ra k u obrońcy w sy tu a cji, gdy zachodzą okoliczności określo n e w tym p rzepisie. J a k w iadom o, n aru sz e n ie p rz e p isu a r t. 70 k.p.k. w postęp o w an iu w sp raw ac h o p rze stęp stw a k w a lifik u je się ja k o tzw . bezw zględna przyczyna odw oław cza z a rt. 388 p k t G k.p.k., p o w o d u jąc a u ch y len ie orzeczenia niezależnie od g ran ic śro d k a odw oław czego i w p ły w u te g o u c h y b ien ia n a treść orzeczenia. W postęp o w an iu w sp ra w a c h o w ykro czen ia tru d n o by się było d o ­ szukiw ać ja k ie jś analogii, alb o w iem k.p.w. nie w p ro w ad za ża d n ej g ra d a c ji uchybień, w ięcej n aw e t, nie o k re śla ich rodzajów , co w iąże się z b ard z o w y ra ź n y m o d fo rm a ­ lizow aniem p ostępow ania odw oław czego. N iem niej je d n a k n ależało b y uznać, że b ra k obrońcy w sy tu a c ji o k reślo n e j w art. 70 k.p.k. m u si p ociągać z a sobą o k reślone k o n sek w en cje także w p o stęp o w an iu odw oław czym p rze d kolegium . W p rz e c iw ­ nym bow iem razie g w a ra n c je obw inionego w y n ik a ją c e z p rzy ję cia , że w p o stę p o ­ w an iu w sp raw ac h o w y k ro czen ia m a zastosow anie p rze p is o o b ro n ie niezbędnej, sta w ały b y się w ręcz iluzoryczne.

P o zostaje zatem ty lk o odpow iedzieć n a p y ta n ie : ja k ie s k u tk i w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia w yw ołuje n aru sz en ie a rt. 70 k.p.k.? W ydaje się, że stw ierd zen ie takiego u ch y b ien ia przez kolegium d ru g iej in sta n c ji pow inno z r e ­ guły pow odow ać u ch y len ie orzeczenia i p rze k a z a n ie sp ra w y kolegium p ierw szej in stan c ji do ponow nego ro zpoznania na p o d sta w ie a rt. 84 § 1 p k t 2 lit. b) k.p.w. N ależy bow iem zauw ażyć, że k olegium d ru g ie j in sta n c ji o rz e k a z re g u ły n a pod staw ie m a te ria łu dow odow ego zgrom adzonego przez kolegium p ie rw sz ej in s ­ ta n c ji (art. 82 § 1 k.p.w.). J e s t ch y b a poza d y sk u sją, że p o stę p o w an ie dow odow e przep ro w ad zo n e przeciw ko obw inionem u, k tó ry ze w zględu n a sw e upośledzenie nie może sam się bronić, a nie k o rzy sta z pom ocy obro ń cy , nie m oże sta n o w ić w łaściw ej po d staw y orzeczenia kolegium dru g iej in sta n c ji. D latego też n ie tru d n o o k o n k lu zję, że w te j sy tu a c ji „zachodzi p o trze b a ponowmego p rze p ro w ad z en ia p o stęp o w an ia dow odow ego” (z udziałem obrońcy), co sta n o w i -przesłankę u c h y le ­ nia orzeczenia i p rze k aza n ia sp raw y do ponow nego ro zp o zn an ia k o legium p ierw szej in stan c ji, o k tó re j m ow a w a rt. 84 § 1 p k t 2 lit. b) k.p.w.

Z upełnie in aczej p rze d sta w ia ła b y się sy tu a c ja w ra z ie sk ie ro w a n ia sp ra w y na drogę sądow ą w w y n ik u zgłoszenia żą d an ia w w a ru n k a c h określo n y ch w art. 86 k p .w ., alb o w iem w p o stę p o w an iu sądow ym , ja k o — w założeniu — w p o stę p o ­ w a n iu „od n o w a ”, t^tacą zasadniczo znaczenie u c h y b ien ia p o p ełn io n e p rzez kolegium .

Nie znaczy to je d n a k , ab y stw ie rd z en ie p rzez sąd, że obw iniony, co do któ reg o zachodziły okoliczności w y m ienione w a rt. 70 k.p.k., nie m ia ł w p o stęp o w an iu p rzed k o leg iu m obrońcy, było pozbaw ione w szelkiego zn aczen ia z p u n k tu w id zen ia p o stę p o w an ia sądowego. T ak w ięc je s t oczyw iste, że po p rz e jśc iu sp ra w y n a drogę sądow ą prezes sąd u m usi — zgodnie z a rt. 74 § 1 k.p.k. — w yznaczyć obro ń cę z -urzędu. P o n ad to należałoby uznać, że w w y p ad k u ta k im sąd pow inien p rz e p ro ­ w adzić ponow nie całe p o stę p o w an ie dow odow e bez k o rz y sta n ia z u p ra w n ie ń do jego uproszczenia, o k reślo n y ch w a rt. 459 i 460 § 2 k.p.k. Do tak ieg o w n iosku sk ła n ia ten sam arg u m e n t, k tó ry posłużył u p rze d n io do w y k a z a n ia , że w raz ie

(8)

stw ie rd z e n ia n aru sz e n ia a r t. 70 k.p.k. kolegium d ru g ie j in sta n c ji m u si uchylić orzeczenie i p rzek azać sp raw ę do ponow nego ro zp o z n an ia k o leg iu m pierw szej in sta n c ji. W obu bow iem w y p ad k a ch chodzi o u n ik n ię cie tego, ab y rozstrzygnięcie zostało o p a rte n a m a te ria le dow odow ym zgrom adzonym w w a ru n k a c h fak ty c z­ nego o g ran iczen ia m ożliw ości obrony obw inionego.

W y p ad a w reszcie odpow iedzieć n a p y ta n ie, czy stw ierd zen ie, iż w spraw ie, w k tó re j zapadło praw o m o cn e orzeczenie kolegium , a obw iniony, co do którego zachodziły okoliczności o k reślone w a rt. 70 § 1 k.p.k., nie m ia ł obrońcy, daw ałoby p o d sta w ę do u ch y len ia tego orzeczenia w try b ie tzw . n ad z o ru (art. 112 i nast. k.p.w.). W ydaje się, że w św ietle b rzm ien ia a rt. 112 k.p.w . n a p y ta n ie to w ypadnie d a ć odpow iedź przeczącą. U chybienie to, ja k k o lw ie k b ardzo isto tn e, n ie może bow iem s a m o p r z e z s i ę k w alifik o w ać orzeczenia ja k o „pozbaw ionego podsta­ w y p r a w n e j” lu b „oczyw iście niesłusznego”. In n a sp raw a, że b r a k o b rońcy spo­ łecznego m oże być je d n ą z przyczyn w y d an ia oczyw iście niesłusznego orzeczenia. Rzecz je d n a k w tym , że s a m o stw ierd zen ie om aw ianego u c h y b ien ia nie w y sta r­ czy do u ch y len ia orzeczenia w try b ie a rt. 112 k.p.w., konieczne bow iem będzie zaw sze w ykazanie, że in concreto uchybienie to było p rzyczyną (czy te ż — n a j­ częściej — je d n ą z przyczyn) w y d an ia orzeczenia oczyw iście n ie słu sz n e g o łl.

5. Z godnie z a rt. 30 § 2 k.p.w! upo w ażn ien ia do obrony obw iniony m oże udzielić n a p iśm ie lu b u stn ie do p ro to k o łu rozpraw y.

Z estaw ie n ie te j n orm y z przep isem a rt. 73 k.p.k. u ja w n ia p rz e d e w szystkim brak upow ażn ien ia osoby najbliższej obw inionem u pozbaw ionem u w olności do udzielenia p ełnom ocnictw a tym czasow ego. B ra k takiego p rze p isu m ożna sobie tłum aczyć tym, że w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w y kroczenia z reg u ły nie zachodzi sytuacja, w k tó re j obw iniony byłby pozbaw iony wolności, je d n a k ż e n ie da się je j Wyłączyć. D latego też uw ażam , że ta k że w tym w y p ad k u byłoby uzasadnione stosow anie a n a lo g ii i przyjęcie — na p odstaw ie a rt. 73 § 1 zdan ie dru g ie k.p.k. — dopusz­ czalności u d zielenia pełnom ocnictw a tym czasow ego przez ro dzinę obwinionego. P ra k ty c z n e znaczenie m a o m a w ian a k w estia p rzede w szystkim w zw iązku z pos­ tę p o w a n ie m przyspieszonym , w k tó ry m MO może stosow ać za trz y m a n ie (art. 72 § 1 k.p.w.). W praw dzie na pierw szy rz u t oka m oże się w y d aw ać rzeczą kw estyjną, czy za trzy m a n ie je st pozbaw ieniem w olności w ro zu m ien iu a rt. 73 § 1 zdanie d ru g ie k.p.k., jed n ak że trz e b a p rzyjąć, że ta’k, albow iem r a r ją tego p rze p isu było za p ew n ie n ie oskarżonem u o'brony w sy tu a cji, w k tó re j m a on u tru d n io n y czy w ręcz uniem ożliw iony k o n ta k t z otoczeniem , a ta k a przecież sy tu a c ja zachodzi ta k ż e W\ w y p ad k u zatrzym ania. P rzy jęcie dopuszczalności u sta n o w ien ia obrcńcy przez osobę n ajbliższą obw inionem u, zatrzy m an em u w w a ru n k a c h określonych w a r t. 72 § 1 k.p.w ., m a przy tym istotne znaczenie nie ty lk o z p u n k tu widzenia in te re s u procesow ego obw inionego, ale także ze w zględu n a dobro toczącego się postęp o w an ia, albow iem dzięki tem u m ożna niem al całkow icie w yelim inow ać wy­ p a d k i, w k tó ry ch p ostępow anie przyspieszone m usi ulec, w b re w ustaw ow ym założeniom , przedłużeniu z pow odu zgłoszenia przez obw inionego n a rozpraw ie

u J e s t to p r o b le m p o d o b n y d o te g o , k t ó r y p o w s ta ł w z w ią z k u z p o s łu ż e n ie m się przez u s ta w o d a w c ę w a r t , 385 d .k .p .k . ( a rt. 389 k .p .k .) o k r e ś le n ie m „ o c z y w is te j n ie s p ra w ie d liw o ic i” . W te j k w e s tii M. C ie śla k w y p o w ie d z ia ł t r a f n y p o g lą d , że u c h y b ie n ia śc iśle p ro c e so w e n ie m o g ą k w a lif ik o w a ć o rz e c z e n ia ja k o „ o c z y w iśc ie n ie s p ra w ie d liw e g o ” , co b y n a jm n ie j nie o in a - cza, iż b y w s k a z a n e w y ż e j u c h y b ie n ia n ig d y n ie m o g ły p o w o d o w a ć o c z y w is te j n ie s p ra w ie d li­ w o ś c i; zob. sz e rz e j n a te n t e m a t Z . D o d a : Je s z c z e o m o d e lu śro d k ó w o d w o ła w c :y c h i „ m o d e lu ” p o le m ik i, P iP 1974, n r 1, s. 98—97.

(9)

N łr 10 (214) A d w o k a t w p o stęp o w a n iu w spraw ach o w y kro czen ia 47

w nio sk u o odroczenie ro z p ra w y w celu zap ew n ien ia sobie obrońcy, k tó ry to w n io sek m usi być uw zględniony.

6. K odeks p o stę p o w an ia w sp ra w a c h o w y kroczenia p rze w id u je — podobnie ja k k.p.k. — dw ie fo rm y upow ażnienia do obrony: pisem ną i u stn ą , p rz y czym u stn e upow ażn ien ie może być udzielone przez złożenie odpow iedniego ośw iadczenia do p ro to k o łu rozp raw y .

Z upo w ażn ien iem do obrony w iąże się zasadnicza k w e stia za k resu u p ra w n ie ń obrońcy. T akże pod ty m w zględem u sta w a reg u lu ją c a p ostępow anie p rzed k o leg ia­ m i je s t dość lak o n iczn a i za w ie ra je d y n ie przepis (art. 30 § 3) stw ie rd z ając y , że „obrońca może podejm o w ać w szelkie czynności procesow e przew idziane dla o b ­ w inionego”.

P o w sta je tu p rzed e w szy stk im p y ta n ie: z ja k ą chw ilą p o w sta ją oraz z ja k ą w y ­ g a sa ją u p ra w n ie n ia (połączone n ajczęściej z obow iązkam i) obrończe? O ile n a pie rw sz e p y ta n ie n ie tru d n o odpow iedzieć, gdyż je s t zrozum iałe, że za w łaściw ą należy uznać chw ilę udzielenia upow ażn ien ia do obrony, o ty le przepisy k.p.w . nie d ają p o d sta w do udzielen ia odpow iedzi n a dru g ie p y ta n ie. W ydaje się w ięc, że rów nież w ty m w y p a d k u nieodzow ne je s t sięgnięcie do analogii i przen iesien ie do p ostępow ania w sp ra w a c h o w y k ro c ze n ia w y m ienionej w a rt. 75 § 1 k.p.k. zasady, że u sta n o w ien ie obrońcy „odnosi się do całego p ostępow ania, nie w y łączając czyn­ ności po u p raw o m o cn ien iu się orzeczenia, jeżeli nie z a w iera o graniczeń”. T ak w ięc reg u łą je st, że o b ro n a rozciąga się n a całe postępow anie, za m ia r zaś o g raniczenia je j przez obw inionego m usi być w y ra ź n ie u zew nętrzniony w treści pism a lu b o św ia d ­ czenia ustnego u p o w ażniającego do obrony. U stanow ienie obrońcy może być w ięc ograniczone do pew nego ty lk o e ta p u postępow ania, np. w yłącznie do p o stęp o w an ia przed kolegium p ierw szej in sta n c ji lu b do p o stęp o w an ia odw oław czego. W y d a je się natomiast-, że ta k że w p o stępow aniu w sp raw ac h o w y kroczenia należałoby uznać za niedopuszczalne ograniczenie u p ra w n ie ń obrońcy do n ie k tó ry ch ty lk o czynności K. 7. W zw iązku z p rzyjęciem , że w postęp o w an iu w sp raw ac h o w ykro czen ia sto ­ suje się w drodze analogii p rze p is a r t. 75 § 1 k.p.k., w y ła n ia się k ilk a k w estii w y ­ m agających n aśw ietlen ia .

P ierw sza z nich w iąże się z tym , że w postęp o w an iu w sp raw ac h o w ykro czen ia sp ra w a — w w y n ik u ż ą d an ia sk iero w an ia sp raw y n a drogę s ą d o w ą 13 — m oże przejść do sądu. P o w sta je w zw iązku z ty m p y ta n ie, czy użyty w a r t . 75 § 1 k.p.k. zw rot „całe p o stę p o w an ie” o b ejm u je ta k że postępow anie sądow e, czy też odnosi się w yłącznie do p o stęp o w an ia p rze d kolegium (pierw szej i d rugiej instancji). W ą tp li­

wość, ja k a tu ta j — p rzy n a jm n ie j n a pierw szy rz u t pka — m oże się n asu n ąć, bierze się stąd , że p ostępow anie u n o rm o w an e w rozdziale 46 k.p.k. je s t w założeniu p o ­ stępow aniem „od n o w a” H, n a co m oże w skazyw ać fak t, że toczy się ono w ed łu g przepisów o postęp o w an iu p rzed sądem p ierw szej in stan c ji, sąd zaś nie w y p o w iad a się co do zasadności orzeczenia kolegium (przez jego u trzy m an ie w mocy, u chylenie lu b zm ianę), lecz w y d aje w y ro k sk a zu ją cy lu b u n ie w in n iając y , e w e n tu a ln ie u m a rz a postępow anie. M imo to tru d n o nie zgodzić się z M. S iew iersk im , że „p a trzą c n a to

12 T a k i p o g lą d — w o d n ie s ie n iu d o o b r o n y w p o s tę p o w a n iu k a r n y m — w y r a ż a M. C i e ­ ś l a k : P o ls k a p r o c e d u r a (...), jw ., s. 306.

u i n s t y t u c j ę t ę o m ó w iłe m o b s z e rn ie w a r t y k u l e : Ż ą d a n ie s k ie ro w a n ia s p r a w y n a d r o g ę

są d o w ą , N P 1972, n r 6, S. 898—909.

14 P o r. S. W a 1 1 o ś: P o s tę p o w a n ia sz c z e g ó ln e w p r o c e s ie k a r n y m ( P o s tę p o w a n ia k o d e k ­ so w e), W a rsz a w a 1973, s. 327. W y p a d a w s z e la k o z a s trz e c się , że a u t o r te n s łu s z n ie p o d n o s i b r a k k o n s e k w e n c ji u s ta w o d a w c y w ty m z a k r e s ie (ta m ż e , s. 328).

(10)

od stro n y kolegium sąd je st raczej sw oistą in stan c ją odw o ław czą” ii * * * 15. W arto przecież zauw ażyć, że postępow anie to zostaje w szczęte w w y n ik u w n iesien ia śro d k a z a ­ sk a rż en ia , za ja k i żądanie sk ie ro w a n ia sp raw y r,a drogę sąd o w ą u z n a je kodeks p o stęp o w an ia w sp raw ac h o w ykroczenia (art. 77 § 1). P o stęp o w a n ie sądow e u n o r­ m ow ane w rozdziale 46 k.p.k. w chodzi — w w a ru n k a c h określo n y ch w a rt. 86 k.p.w . — w m iejsce „zw ykłego” p ostępow ania odw oław czego i w ty m znaczeniu, n iezależnie od całej sw oistości, stanow i k o n ty n u a cję p o stę p o w an ia w szczętego przed kolegium . W zw iązku z tym należy p rzyjąć, że pojęcie „całe p o stę p o w a n ie ” użyte w a rt. 75 § 1 k.p.k. — w odniesieniu do p ostępow ania w sp ra w a c h o w y kroczenia — o b ejm u je ta k ż e p ostępow anie sądow e. S tw ierd zen ie pow yższe m a isto tn e znaczenie p rak ty c zn e , poniew aż im p lik u je rozciągnięcie u pow ażnienia do obrony udzielonego w p o stę p o w an iu przed kolegium także na postępow anie sądow e.

T u ta j je d n a k n asu w a się w p ierw szej chw ili p o trze b a d o konania ro zró żn ie n ia pom iędzy upow ażnieniem udzielonym na p iśm ie a u pow ażnieniem u stn y m złożonym do p ro to k o łu ro zp raw y kolegium . O ile bow iem co do pierw szego z nich w y d a je się być rzeczą bezsporną, że jeżeli nie za w iera ono stosow nego ograniczenia, to odnosi się ta k że do p o stęp o w an ia sądow ego, zainicjow anego w niesieniem ż ą d a n ia sk iero ­ w an ia sp raw y n a drogę sądow ą, o ty le pew ne w ątp liw o ści może n asu w a ć d ru g a z w ym ienionych sy tu a cji. Chodzi bow iem o to, że a rt. 73 § 2 k.p.k., obow iązujący oczyw iście w p o stępow aniu norm ow anym w rozdziale 46 k.p.k., w ym aga, aby ośw iadczenie u stne o ud zielen iu u pow ażnienia do obrony zostało złożone d o p ro to ­ k o łu o rg an u prow adzącego p o s t ę p o w a n i e k a r n e (podkr. m oje — Z.G.). S form ułow anie ta k ie pozostaje w zw iązku z ty m , że upo w ażn ien ie do obro n y może być udzielone ta k że w to k u p ostępow ania przygotow aw czego. A tym czasem p ostępo­ w an ie p rzed kolegium nie je s t — w ścisłym tego słow a znaczeniu — postępow aniem k arn y m . N asu w ałb y się w ięc w niosek, że zgłoszenie do p ro to k o łu ro z p ra w y k o le ­ gium upo w ażn ien ia do obrony ogranicza się do p ostępow ania przed tym organem (zarów no p ierw szej ja k i d ru g iej in stan c ji), a co za tym idzie — do w y stę p o w a ­ n ia obrońcy w postępow aniu sądow ym konieczne je st u d zielenie now ego u p ow ażnie­ nia.

P rzy zn ać trzeb a, że — pozornie — tru d n o w ogóle tego ro d z a ju w n io sek k w e ­ stionow ać. P rzecież — ja k się w y d a je — p rze p is k odeksu p o stę p o w an ia karnego nie może m ów ić o „postępow aniu k a rn y m ” w. in n y m znaczeniu niż o p o stęp o w an iu u re g u lo w a n y m tym że kodekisem 16. N iem niej je d n a k za ro z sz erza jąc ą in te r p re ta c ją przep isu a rt. 73 § 2 k.p.k. p rze m aw ia ją w zględy w y k ład n i celow ościow ej. J a k ju ż bow iem w ykazano, postępow anie sądow e stan o w i sw o istą k o n ty n u a c ję p o stęp o w a­ n ia p rze d kolegium : przed m io t procesu pom im o różnicy w c h a ra k te rz e organów procesow ych pozostaje identyczny, je st nim bow iem k w e stia odpow iedzialności p ra w n e j o k reślonej osoby za t e n s a m zarzu can y je j czyn stanow iący w y k ro ­ czenie 17. M am y w ięc cały czas do czynienia z t ą s a m ą s p r a w ą . A k ta p o stę ­

i i M. S i e w i e r s k i : P o s tę p o w a n ie o d w o ła w c z e , , .Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1962, n r 6, s. 14; Ś ro d k i z a s k a r ż e n ia , ,,Z a g a d n ie n ia K a r n o - A d m in is tr a c y jn e ” 1970, n r 6, s. 67. 1« Z a s u g e r o w a n y ty m — z d a w a ło b y s ię o c z y w is ty m — s tw ie rd z e n ie m , w y p o w ie d z ia łe m p r z e d s ta w io n y t u p o g lą d o k o n ie c z n o ś c i u d z ie le n ia w o p isy w a n e j s y t u a c j i n o w e g o u p o w a ż n ie ­ n ia d o o b r o n y (Z. G o s t y ń s k i : P o s tę p o w a n ie s ą d o w e co d o o r z e c z e ń w s p r a w a c h o w y ­ k ro c z e n ia , K a to w ic e 1973, m a s z y n o p is p r a c y d o k to r s k ie j, s. 223). O b e c n ie — z p rz e d s ta w io n y c h p o n iż e j p o w o d ó w — w y p a d ą z re w id o w a ć to s ta n o w isk o . 17 T a k ie u ję c ie p r z e d m io tu p o s tę p o w a n ia w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia p r z e d s ta w iłe m w c y ­ to w a n e j p r a c y d o k to r s k ie j (m a sz y n o p is , s. 12), p r z e n o sz ą c o g ó ln e o k r e ś le n ie p r z e d m io tu p r o ­ c e s u M. C ie ś la k a ( s fo rm u ło w a n e w p r a c y : P rz e w o d n ik d o n a u k i p r o c e s u k a r n e g o , W a rsz a w a 1957, s. 100, a n a s tę p n ie r o z w ija n e w d a ls z y c h p r a c a c h a u to r a ), k t ó r e to o k r e ś le n ie z y s k a ło n ie m a l p o w s z e c h n ą a p r o b a tę , o c z y m św ia d c z ą u ję c ia te j k w e s tii w e w s z y s tk ic h n a jn o w s z y c h

(11)

№ 10 (214) A d w o k a t w p o stęp o w a n iu w spraw ach o w y kro czen ia 49

po w an ia p rze d kolegium sta n o w ią po p rze jściu sp raw y do sąd u in te g ra ln ą część a k t sądow ych; jeżeli w ięc upo w ażn ien ie do obrony udzielone zostanie do proto k o łu ro zp raw y p rze d kolegium , to będzie się ono ty m sam y m znajdow ać w a k ta c h sąd o ­ w ych. S y tu a c ja je s t w ięc analogiczna do te j, ja k a p o w sta je w ra z ie zgłoszenia w to k u p o stę p o w a n ia przygotow aw czego upow ażn ien ia do obrony w fo rm ie u stn e j do p ro to k o łu o rg an u prow adzącego to postępow anie. W ypada w reszcie podnieść, że ze w zględu n a to, iż obrońca, upow ażniony do obrony na pod staw ie zaprotokołow anego ustnego ośw iadczenia obw inionego, złożonego na ro z p ra w ie przed kolegium , u p r a w ­ niony je s t z m ocy ogólnego p rze p isu a r t. 30 § 3 k.p.w . do w n iesien ia ż ą d an ia sk ie­ ro w a n ia sp ra w y na drogę sąd o w ą i ty m sam ym do spow odow ania w szczęcia p o stę ­ pow ania sądow ego uregulow anego w rozdziale 46 k.p.k. — m usiałoby n iepom iernie dziw ić, że nie m a on u p ra w n ie n ia do w y stęp o w an ia w tym że postępow aniu.

W re z u lta c ie należy w y ra zić z a p atry w an ie, że u pow ażnienie do obrony udzielone u stn ie do p ro to k o łu ro z p ra w y kolegium , jeżeli nie z a w iera odpow iedniego o g ra n i­ czenia, ro zc iąg a się ta k ż e n a e w e n tu a ln e postępow anie sądowe.

8. U stalono ju ż poprzednio, że sto su n ek obrończy za w iązuje się z chw ilą' u d zie­ lenia u p o w aż n ien ia do obrony. O becnie w y p ad a rozw ażyć, k iedy ów sto s u n e k może pow stać, a w ięc od ja k ie j c h w ili dopuszczalne je s t udzielenie u p ow ażnienia do obrony. W szczególności n asu w a się pytanie, czy czynność ta m oże być d o konana jeszcze p rze d w szczęciem p o stęp o w an ia p rzed kolegium , ja k to m a m iejsce w po-* stęp o w an iu w sp ra w a c h o p rze stę p stw a (w k tó ry m , ja k w iadom o, ta k a m ożliw ość istn ie je i obro ń ca m oże d ziałać ju ż w to k u p o stę p o w an ia przygotow aw czego). P y ­ ta n ie to — w b re w pozorom — m a sw e uzasad n ien ie, poniew aż w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia, ja k k o lw ie k nie p row adzi się typow ego p o stę p o w an ia p rzy g o to w aw czeg o ls, istn ieje jego n am iastk a, m ianow icie tzw. czynności sp ra w ­ dzające (art. 19 k .p .w .)19. W p raw dzie k.p.w. nie p rze w id u je w y raźn ie u d z ia łu w e W spom nianych czynnościach obrońcy, jed n ak że n a tej ty lko pod staw ie nie w olno byłoby jeszcze w yłączyć ta k ie j m ożliwości, albow iem m ogłaby się np. n asu w a ć pokusa analogicznego sto so w an ia p rzep isó w k.p.k. przew id u jący ch udział o b ro ń cy w p o stępow aniu przygotow aw czym . W ypada w ięc rozw ażyć, czy poró w n an ie czyn­ ności sp raw d za ją cy ch z p o stęp o w an iem przygotow aw czym uzasadnia tego ro d za ju zabieg in te rp re ta c y jn y .

Ju ż n a w e t n a jb a rd z ie j pobieżna analiza p rzepisów k.p.w . n o rm u ją cy ch czy n n o ­ ści sp raw d za ją ce u ja w n ia , że ró żn ią się one w sposób dość zasadniczy od śled ztw a i dochodzenia, zw łaszcza jeśli chodzi o zakres i fu n k cje. W szczególności określo n e w a rt. 19 § 1 k.p.w. cele czynności sp raw d za ją cy ch są znacznie sk ro m n ie jsz e od celów i zad ań p o stę p o w an ia p rzygotow aw czego (por. a rt. 261 k.p.k.). Z d ru g iej w sz e ­ lako stro n y w ra m a c h czynności sp raw d za ją cy ch m ożna dokonyw ać w ielu czynności

if tls k ic h p o d r ę c z n ik a c h p r o c e s u k a r n e g o O d m ie n n e i — j a k się z d a je — c a łk o w ic ie ju ż d z is ia j o d o so b n io n e s ta n o w is k o w te j k w e s tii z a jm u je A . K a f t a 1 (zob. R e c e n z ja p r a c y F. P r u s a ­ k a : P o c ią g n ię c ie p o d e jr z a n e g o o d o d p o w ie d z ia ln o ś c i w p ro c e s ie k a r n y m , N P 1974, n r 2, s. 211). 18 Z a z n a c z y ć w s z e la k o n a le ż y , że w o b o w ią z u ją c y m d o n ie d a w n a s ta n ie p r a w n y m t a k a m o żliw o ść is tn ia ła . P rz e w id y w a ł j ą a r t. 20 § 1 u s ta w y z d n ia 17.VI.1966 r. o p r z e k a z a n iu n ie ­ k tó r y c h d r o b n y c h p r z e s tę p s tw j a k o w y k ro c z e ń d o o r z e c z n ic tw a k a r n o - a d m in is tr a c y jn e g o , n a p o d s ta w ie k tó r e g o w s p r a w a c h o w y k r o c z e n ia s ty p iz o w a n e w a r t . 1—10 te j u s ta w y o r g a n y MO lu b P IH u p r a w n io n e b y ły do p r o w a d z e n ia d o c h o d z e n ia , p r z y c z y m do te g o d o c h o d z e n ia m ia ły o d p o w ie d n ie z a s to s o w a n ie p r z e p is y d .k .p .k . 1» J . S k u p i ń s k i (N o w e u s ta w o d a w s tw o (...), jw ., s. 329) w y ra ż a n a w e t o p in ię , że w te n s p o s ó b ( tj. p rz e z u r e g u lo w a n ie c z y n n o ś c i s p ra w d z a ją c y c h ) „ n a s tą p iło p o r a z p ie r w s z y u s ta n o w ie n ie p o s tę p o w a n ia p rz y g o to w a w c z e g o w s p r a w a c h d o ty c z ą c y c h w y k r o c z e ń ja k o i n ­ s ty tu c ji te g o p r a w a ” . Z d a n ie m te g o a u to r a d o c h o d z e n ie p ro w a d z o n e n a p o d s ta w ie a r t . 20 u s t a ­ w y z d n ia 17.V I.1966 r ., ze w z g lę d u n a o d p o w ie d n ie s to s o w a n ie d o je g o p rz e b ie g u p rz e p is ó w k .p .k ., tr u d n o b y ło u w a ż a ć za i n s ty tu c ję p r a w a k a r n o -a d m in is tra c y jn e g o . 4 — P a le s tr a

(12)

analogicznych do tych, k tó re są ty p o w e d la p o stęp o w an ia przygotow aw czego. J a k w ięc w idać, różnice i podo b ień stw a w ja k im ś sto p n iu tu się ró w n o w a żą i d la teg o byłoby n iełatw o o stanow czą odpow iedź n a postaw io n e p y ta n ie, gdyby nie je d n a okoliczność, k tó ra — ja k się zdaje — p rze sąd z a o niedopuszczalności udziału o b ro ń ­ cy w czynnościach sp raw d za ją cy ch . O tóż je s t poza sporem , że o obronie można sensow nie m ów ić dopiero w ted y , gdy p ostępow anie toczy się p r z e c i w k o o k r e ś l o n e j o s o b i e . W p o stę p o w an iu w sp raw ac h o p rz e stę p s tw a tego ro d z a ju u k ie ru n k o w a n ie p ostępow ania n a s tę p u je — ja k w iadom o — w chw ili p rz e d sta w ie ­ n ia zarzutów , k tó re j to czynności d okonuje się w postęp o w an iu przygotow aw czym . In aczej je s t w postępow aniu u n o rm o w an y m k odeksem po stęp o w an ia w sp raw ac h 0 w ykroczenia, k tó ry nie zna o d p o w ied n ik a a rt. 269 k.p.k. T ym sa m y m w ięe czyn­ ności sp raw d za ją ce m a ją zaw sze c h a r a k te r p o stęp o w an ia in rem. I chociaż nie m ożna w yłączyć, że ju ż w tym sta d iu m p o stęp o w an ia dow ody m ogą p rzem aw iać przeciw ko określonej osobie (a w ięc — ja k m ożna by pow iedzieć — w y stę p u je tu osoba „faktycznie p o d e jrz a n a ” o p o p ełn ien ie w y k ro c z e n ia 20), to je d n a k nie m a osoby, 'przeciw ko k tó re j fo rm a ln ie toczyłoby się postępow anie. Z ty c h w ięc w zglę­ dów, m im o że tru d n o g en e ra ln ie w yłączyć celow ość u d ziału obrońcy w czyn­ nościach spraw d zający ch , m ożliw ość ta k a m u si być odrzucona.

W postęp o w an iu w sp raw ac h o w y k ro czen ia m ożna m ów ić o w szczęciu p o stęp o ­ w a n i a in personam dopiero z ch w ilą w pły n ięcia skutecznego w niosku o u k ara n ie .

W ydaje się je d n ak , że chw ila ta n ie m oże być u zn an a za tę, od k tó re j m ożliw e je st u sta n o w ien ie obrońcy, albow iem obw inionem u z re g u ły nie je s t po p ro stu znana d a ta w pły n ięcia w niosku o u k a ra n ie , k tó ry zresztą podlega jeszcze w stę p n ej k o n ­ tro li, a w razie negatyw nego jej w y n ik u — zw rotow i (art. 21 § 3 k.p.w.). S tą d też u sta n o w ie n ie obrońcy należy u zn ać za dopuszczalne od chw ili d o w iedzenia się przez obw inionego o w szczęciu p rzeciw ko nięm u p o stę p o w an ia , tj. od ch w ili doręcze­ nia m u w ezw ania na rozpraw ę. Z d aje się przem aw iać za tym ta k ż e unorfifow anie art. 47 § 2 k.p.w ., zgodnie z k tó ry m zaw iad o m ien ie o ro zp raw ie pow inno zaw ierać m. in. pouczenie o p rz y słu g u ją c y m ' obw inionem u p ra w ie k o rzy sta n ia z pom ocy obrońcy.

9. Zgodnie z art. 30 § 3 k.p.w. obrońca może p odejm ow ać w szelkie czynności p ro ­ cesow e przew idziane dla obw inionego, przy czym zasad a ta dotyczy oczyw iście w yłącznie tych u p ra w n ie ń obw inionego, k tó re są w łaściw e dla jego pozycji ja k o stro n y procesow ej. D latego też — podobnie ja k w postęp o w an iu w sp ra w a c h o p rz e ­ stę p stw a — obrońca nie m oże z a stą p ić obw inionego w zak resie ta k ic h czynności, w k tó ry ch ton o statn i w y stę p u je w in n y m .ch arak terze , np. w tedy, gdy ja k o osobo­ w e źródło dow odow e dostarcza sw oistego śro d k a dow odow ego, tj. w y ja ś n ie ń 21.

U pow ażnienie do dokonyw ania przez obrońcę czynności procesow ych dotyczy przed e w szystkim ośw iadczeń procesow ych 22, one bow iem m a ją n ajisto tn ie jsz e zn a­ czenie w działalności obrończej, ale do nich się nie ogranicza. T ak w ięc o b ro ń ta m oże dokonyw ać także czynności faktycznych, ta k ich ja k np. p rz e jrz e n ie ak t, m im o że a rt. 124 § 1 k.p.w. nie w y m ie n ia go w śród podm iotów upow ażnionych do doko­ n an ia te j czynności.

J e d n ą z k onsekw encji stosow ania w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia p er analogiom przepisu a rt. 75 § 1 k.p.k. je st rozciągnięcie u p ra w n ie ń (a ta k ż e obow iązków ) obrończych na czynności po u p raw o m o cn ien iu się orzeczenia. Mogą tu

so T y m c h y b a n a le ż y tłu m a c z y ć , że a r t . 19 § 1 k .p .w . m ó w i z a ró w n o o z e z n a n ia c h j a k 1 o w y j a ś n i e n i a c h . 21 P o r. M. C i e ś l a k : p o ls k a p r o c e d u r a (...), jw ., s. 305. 2* O k re ś le n ia te g o — j a k ró w n ie ż in n y c h s łu ż ą c y c h d o o z n a c z e n ia p o sz c z e g ó ln y c h k a te g o r ii c z y n n o ś c i p ro c e s o w y c h — u ż y w a m w ta k im s e n sie , j a k i n a d a j e im M. C i e ś l a k (P o ls k a p r o c e d u r a (...), jw ., s. 49 i n a st).

(13)

N r 10 (214) A d w o k a t w po stęp o w a n iu w spraw ach o w ykro czen ia 51

w chodzić w ra c h u b ę przede w szystkim pew ne czynności zw iązane z w yko n y w an iem ro zstrzy g n ięć, ja k np. sk ład an ie w n io sk ó w (o odroczenie w y k o n an ia k a ry , o u d zie­ lenie p rz e rw y w w y k o n an iu k a ry o g ran ic ze n ia w olności, o rozłożenie grzy w n y na r a ty itp.), a także sk ład an ie zażaleń na n ie k tó re p o sta n o w ien ia w y d a w a n e w p o stę­ p o w an iu w y konaw czym (art. 105 § 2 k.p.w.).

J a k ju ż w spom niano, w postęp o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia istn ie je m ożli­ w ość u ch y le n ia praw om ocnego orzeczenia w try b ie tzw . nadzoru. O rg an w łaściw y do p o d ejm o w an ia decyzji w ty m try b ie orzeka w p ra w d z ie ' zasadniczo z urzędu, jednakże u s ta w a w y raźn ie m ów i ró w n ież o rozpoznaw aniu przezeń w n i o s k u o u chylenie praw om ocnego rozstrzygnięcia. K odeks p ostępow ania w sp raw ac h o w yk ro czen ia nie o k reśla co p ra w d a , ja k ie podm ioty u p raw n io n e są do w n iesien ia takiego w n io sk u , nie może je d n a k budzić w ątpliw ości, że są nim i na pew no strony. J a k słusznie bow iem zauw aża M. C ieślak, „zasada p ostępow ania z u rzę d u nie odbie­ r a stro n o m p ra w a żąd an ia tych czynności, k tó ry ch o rgan pow inien sk ą d in ą d do­ konać z u rz ę d u ” 23. S koro zatem z w n io sk iem o u chylenie praw om ocnego rozstrzyg­ nięcia w y stą p ić może obw iniony, to w św ie tle poczynionych w yżej u sta le ń u p ra w ­ n ienie to p rz y słu g u je rów nież obrońcy. W ydaje się n aw et, że jeżeli w ed łu g oceny obrońcy k rzy w d zące obw inionego orzeczenie pozbaw ione je st podstaw y p ra w n e j lu b oczywiście niesłuszne, to je st on z o b o w i ą z a n y do w n iesien ia w niosku o u chy­ le n ie praw om ocnego rozstrzygnięcia.

10. J e s t rzeczą bezsporną, że czynności, do k tó ry ch dokonyw ania za oskarżonego u p raw n io n y je s t obrońca, m ogą być p rz e d sięb ran e w yłącznie na korzyść oskarżo­ nego. K onieczność stosow ania w drodze analogii p rzepisu a rt. 77 § 1 k.p.k. je st chyba rzeczą oczyw istą, podobnie ja k oczyw ista je s t konieczność p rzen iesien ia do tego p o stęp o w an ia zasady w yrażonej w p a ra g ra fie dru g im tego sam ego a rty k u łu . W tych też p u n k ta c h chyba n a jb a rd z ie j ja sk ra w o u w idacznia się p otrzeba, a naw et w ręcz nieodzow ność stosow ania w p o stę p o w an iu w sp raw ac h o w ykroczenia w dro ­ dze analogii p rzepisów k.p.k. dotyczących obrońcy.

W ypada w szelako zastrzec się, że nie m oże tu być m ow y o żadnym au to m aty z­ mie, tj. przenoszeniu n a g ru n t p o stęp o w an ia p rzed kolegiutn absolutnie w szystkich przepisów z tego zakresu. Zabieg te n m usi być w każdym w y p ad k u u sp ra w ie d li­ w iony rzeczyw istą potrzebą w y p ełn ien ia isto tn ej lu k i w unorm o w an iu in sty tu c ji obrońcy w kodeksie postępow ania w sp ra w a c h o w ykroczenia. D latego też należy np. stanow czo odrzucić m ożliw ość analogicznego stosow ania w postęp o w an iu w sprawcach o w ykroczenia p rzepisu a rt. 78 k.p.k. Nie w y d aje się bow iem , aby istn ia ła p o trz e b a p rzy z n aw an ia organom p ro w ad zący m postępow anie w sp ra w a c h o w ykro czen ia u p raw n ie n ia, któ re n a m ocy tego przepisu przy słu g u je w yłącznie sądow i oraz p ro k u ra to ro w i.

11. Na m a rg in esie udziału obrońcy w p o stęp o w an iu w sp raw ac h o w y kroczenia p o w sta je k w estia, czy członek kolegium , któ reg o łączy z obrońcą -stosunek osobisty tego ro d za ju , iż m ógłby on w yw ołać w ątp liw o ści co do bezstronności tego członka, pow inien być w yłączony od udziału w rozpoznaniu spraw y. Z daw ać by się mogło, że sp raw a je s t dość oczyw ista, gdyby nie to, że kodeks p ostępow ania w sp raw ac h o w ykroczenia, o k reśla ją c w a r t. 18 § 1 p k t 2 podstaw y w yłączenia członka k ole-' gium z pow odu łączącego go z o k reślo n y m u cz estn ik ie m p rocesu sto su n k u o sobiste­ go, n ie w y m ien ia w śró d tych u cz estn ik ó w obrońcy. S y tu a c ja je s t w ięc ta k a , że po­ trze b a w yłączenia nie podlega d yskusji, ale w św ietle u n o rm o w an ia a rt. 18 k.p.w . b ra k p o d sta w do w yłączenia. Nie d a się zaprzeczyć, że fa k t, iż u sta w o d aw ca w y ­ raźn ie uno rm o w ał in sty tu cję w yłączenia członka kolegium oraz że m a ona w ja k im ś *

(14)

sensie c h a ra k te r w y jątk o w y , może uzasad n iać w niosek o b ra k u m ożliw ości w y łą ­ czenia członka kolegium w opisyw anym w y p ad k u . Je śli się je d n a k zważy, że w t a ­ kim stanie rzeczy nie byłoby przeszkód do rozp o zn an ia sp ra w y przez skład o rz e k a ­ jący, k tó re m u przew odniczyłby np. m ałżonek obrońcy, to p o trz e b a p o szu k iw an ia rozw iązania, k tó re nie p row adziłoby do ta k niedorzecznych rez u ltató w , n a s u w a się w ręcz nieodparcie. P o n iew aż tru d n o by tu ta j m ów ić o m ożliw ości in te r p re ta c ji ro z ­ szerzającej a rt. 18 k.p.w., w y d aje się, że i w ty m w y p a d k u należałoby się uciec do stosow ania w drodze analogii odpow iednich p rzepisów k.p.k. (art. 30 § 1 p k t 2 i 3). K odeks po stęp o w an ia w sp raw ac h o w y kroczenia w p ra w d z ie sam odzielnie — ja k to ju ż zaznaczono w yżej — o k reśla p o d sta w y w yłączenia członka kolegium , je d n a k ż e nie czyni tego w sposób z u p e łn y Z4, co z kolei u z a sa d n ia su b sy d iarn e stosow anie w drodze an alogii p rzepisów k.p.k. reg u lu jący c h w yłączenie sędziego.

Z d aję sobie w pełni sp ra w ę z k o n tro w ersy jn o ści p rze d staw io n e j tu ta j propozycji, ja k o że — czego nie da się u k ry ć — o piera się ona n a ry zy k o w n y m zaw sze założe­ n iu p rzeoczenia u sta w o d aw cy i nosi w sobie w szelk ie cechy jego „ p o p ra w ia n ia ”, niem niej je d n a k , w św ie tle p rze d sta w io n y c h w yżej k o n se k w e n c ji p ra k ty c z n y c h po ­ p rze stan ia n a w y k ła d n i g ram a ty cz n ej a rt. 18 § 1 p k t 2 k.p.w ., nie w idzę tu innego rozw iązania.

12. D otychczas m ow a była o u dziale ad w o k a ta w postęp o w an iu w sp raw ac h o w ykro czen ia w yłącznie w ro li obrońcy obw inionego. N a koniec należy jeszcze rozw ażyć, czy w św ietle obow iązujących przepisów istn ie ją po d staw y do w y stęp o ­ w ania w ty m p o stęp o w an iu a d w o k a ta w c h a ra k te rz e pełnom ocnika pokrzyw dzonego. W ypada przed e w szystkim zauw ażyć, że kodeks p ostępow ania w sp raw ach o w y ­ kroczenia k w estii te j nie reg u lu je. I choć prima vista zdaw ać by się mogło, że fa k t te n p rzesąd za o niedopuszczalności udziału p ełn o m o cn ik a-^ w o k a ta w p ostępo­ w aniu p rze d kolegium , to przecież w y p ad a odnotow ać, że na tle poprzednio obo­ w iązującego sta n u praw nego, w k tó ry m także k w e stia ta nie by ła u regulow ana, w lite ra tu rz e p rezen to w an o ro zm a ite opinie n a in te re su ją c y n as tem at.

T ak w ięc M. S iew iersk i w ypo w iad ał się za dopuszczalnością udziału ad w o k a ta w c h a ra k te rz e pełnom ocnika w postęp o w an iu przed kolegium w sk az u ją c n a to, że u sta w a z dn ia 15.XII.1951 r. o orzecznictw ie k a rn o -a d m in istra c y jn y m nie n orm uje p o stęp o w an ia ta k w yczerpująco ja k k.p.a. czy k.p.k., w zw iązku z czym uzasadnione je st w y p ełn ian ie p ow stałych stą d lu k w drodze w y k ła d n i rozszerzającej lu b analogii. O bow iązujące w ów czas ograniczenie w zakresie udziału a d w o k a tó w w ch a ra k te rz e obrońców w postęp o w an iu przed kolegium nie stanow iło d la M. Siew ierskiego przeszkody do w y ra że n ia prezentow anego przez niego poglądu, poniew aż — ja k w sk azy w ał — „ograniczenie to o p arte je s t n a w y ra źn y m przepisie, k tó ry nic nie w spom ina o innych stro n ac h w tym postępow aniu, a przepis te n — ja k o w y ją tk o ­ wy — nie u le g a w y k ład n i rozszerzającej jego d ziałanie na pełnom ocnika p okrzyw ­ dzonego” * 2S.

O dm ienny p u n k t w id zen ia p rez en to w ał W. F. D ąbrow ski. W p raw dzie i on u w a­ żał, że b r a k w u sta w ie o orzecznictw ie k a rn o a d m in istra c y jn y m ureg u lo w an ia in

-z* I n n y m p r z y k ła d e m d o ść o c z y w ^ te g o — j a k się z d a je — p o m in ię c ia w a r t. 18 k .p .w .

p o d s ta w y w y łą c z e n ia je s t n ie u w z g lę d n ie n ie s y tu a c ji, w k t ó r e j c z ło n e k k o le g iu m b y ł ś w ia d ­ k ie m c z y n u , o j a k i s p r a w a się to c z y , a ie n ie z o sta ł w ty m c h a r a k te r z e p rz e s łu c h a n y (por. a r t. 18 § 1 p k t 1 k .p .w . i a r t. 30 § 1 p k t 4 k .p .k .). P o d o b n y c h p r z y k ła d ó w m o ż n a b y o c z y w iśc ie w sk a z a ć w ię c e j. 25 M. S i e w i e r s k i : Czy w p o s tę p o w a n iu k a r n o - a d m in is tr a c y jn y m p o k rz y w d z o n y b ę ­ d ą c y o so b ą fiz y c z n ą m o ż e d z ia ła ć p rz e z p e łn o m o c n ik a , a w sz c z e g ó ln o śc i p rz e z a d w o k a ta ? (O d p o w ied ź n a p y ta n ie z c y k lu „ P r a w n ik o d p o w ia d a ” ), „ Z a g a d n ie n ia K a r n o -A d m in is tra c y jn e ” 1962, n r 4, s. 54.

Cytaty

Powiązane dokumenty

gium II instancji i domagać się ukarania uniewinnionego lub wymierzenia mu innej kary, jeżeli złożył wniosek o ukaranie lub zgłosił swój udział w postępowaniu I instancji,

Diese hatte sich fiir die umfassende Darstel- lung der SteuerkenngroBen von Schub- verbanden bereits bei der vorangegan- genen Untersuchung als gut

Ongewenste lesonderbrekingen (stoptijden) bij het continu-lossen van zeeschepen voor de directe lichterbelading via het landvast overslagsysteem, zorgen ervoor dat de

Poprad sa v po- sledných desaťročiach vďaka cudzineckému ruchu stal výrazne kozmopolitným mestom, na druhej však práve z tohto dôvodu jeho snahy smerujú k

Initiators of security events (henceforth, attackers) would intelligently observe the defender’s defence plan and then schedule their attack accordingly. Literature has actually

Following up on the discussion on the development of the field of construction management as an offspring of operations research (Koskela 2017 ), my view starts with the work

Niełatwy stan prawny wynikający z wielości wymienionych wyżej trybów postę­ powania oraz z bardzo ogólnej wstępnej roli postępowania wyjaśniającego, a także

możliwość rozpoz­ nania sprawy przez kolegium na rozprawie w składzie jednoosobowym (przełamanie zasady kolegialności orzekania). W sprawach o wykroczenia, które