• Nie Znaleziono Wyników

Widok STANISŁAW GAJDA, RED., JĘZYK POLSKI W EUROPEJSKIEJ PRZESTRZENI KULTUROWO-JĘZYKOWEJ, OPOLE: Uniwersytet Opolski Instytut Filologii Polskiej 2008, 399 ss.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok STANISŁAW GAJDA, RED., JĘZYK POLSKI W EUROPEJSKIEJ PRZESTRZENI KULTUROWO-JĘZYKOWEJ, OPOLE: Uniwersytet Opolski Instytut Filologii Polskiej 2008, 399 ss."

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

miany (np. pieśni rodzinne, pogrzebowe, biesiadne i inne). Taka typologia pozwoliłaby także osadzić trzygatunkiomawianew częściachIIi III, zamówienie, kolędę i bajkę magiczną, wszerszym kontekściepewnego fragmentu uniwersum mowy.Praca jest obszerna,autorka musiała niewątpliwie dokonać selekcji w obrę­ bie treści i pewnie założyła,że potencjalny odbiorca będzie zorientowany w nie­ których zagadnieniach (doczego zresztą miała prawo). Braksyntetycznych zesta­ wień (równieżtych, o których byłamowa wcześniej),możenie tyle ograniczaza­ kresodbiorców, co raczej utrudniaodbiór. Tekstjest informacyjnie „gęsty” (co nie znaczy że niekomunikatywny), wymaga szczególnej uwagii koncentracji w czasie czytania; schematy pomagająnietylkozrozumiećideę,którąkierujesięautor,ale także zhierarchizowaćtreści podanewtekściew następstwie linearnym.

Uwagi krytyczne nie umniejszają wartościksiążki-osobyzajmujące się styli­ styką, genologią lingwistyczną, analiządyskursu itp. powinny wpisać Wzorce tek­ stów ustnych w perspektywieetnolingwistycznej nalistę lektur obowiązkowych.

JOLANTA NOCOŃ

STANISŁAW GAJDA,RED.,

JĘZYK

POLSKI

W

EUROPEJSKIEJ

PRZE­

STRZENI

KULTUROWO-JĘZYKOWEJ, OPOLE:

Uniwersytet

Opol­

ski

Instytut Filologii

Polskiej 2008,

399

ss.

Zamierzenia twórców tego zbiorowego tomu jasno i precyzyjnie dookreśla w Słowie wstępnym Stanisław Gajda, pisząc, że autorzy poszczególnych rozpraw próbują odpowiedzieć na pytanie dotyczące miejsca polszczyznyw europejskiej przestrzeni kulturowo-językowej. Czynią przedmiotem analiz relację społecze­ ństwo - kultura - język, zwracając uwagę na opozycje: polskość//europejskość oraz trądy ej a//zmiana w kilku obszarachdyskursupublicznego (politycznym,ar­ tystycznym, prawnoustrojowym i religijnym) (s. 7). Dodać wypada, że klamrę opracowania tworzą rozprawy: o charakterze ogólnym (w otwierającejtom Sta­ nisławGajda charakteryzuje wieloaspektowo polszczyznę wkontekście kultury europejskiej) i szczegółowym (zamyka całość mający wysokąwartośćdokumen­ tacyjną artykuł Tadeusza Piotrowskiego, dotyczący zapożyczeń leksykalnych).

Waga problemów podjętych przezopolskichbadaczy jest ogromna, panorama dociekańrozległa,więc trudno się dziwić, że rezultaty zróżnicowane.

(2)

Opracowa-nie ma jednak bez wątpliwości walory syntezy, tyleże wielogłosowej. Z treści roz­ prawwynikajednak, że podjętew nich zagadnienia będą kontynuowane wdal­ szychpracach autorów. Wersja opublikowana w tomiew pełni zasługuje na uzna­ nie i godna jest zainteresowania czytelniczego nie tylkoze strony wąskiej grupy lingwistów.

Charakterwprowadzający i porządkujący ma rozprawa Stanisława GajdyPol­ szczyzna wobec kultury polskiej i europejskiej. Niejest łatwo zdać sprawę z wszystkich wątków, któreuwzględnia autor (wielomazajmowałsię zresztąw kil­ ku wcześniej opublikowanych pracach). Rodzajemwprowadzenia wzagadnienie jest hipoteza odokonującej się wpolszczyźnie wielkiej zmianie (przede wszyst­ kimw podsystemieleksykalnym i tekstowym, w mniejszymz stopniuw systemie odmian i w świadomości językowej)(s. 13). Aby tę hipotezę poświadczyć i ukon­ kretnić, autor charakteryzuje całą gamę zagadnień, związanych z warunkami funkcjonowania współczesnej polszczyzny: 1) kwestięjej miejsca wśród języków europejskich, 2) relację: naród i państwoa język (tu ważne spostrzeżenie o ideolo­ gizacji języka - s. 22), 3) bardzo szeroko potraktowane odniesieniajęzykai kultu­ ry(uwagisyntetyzujące są obecniemożliwe ze względu na dynamikę badań języ­ koznawczychw odpowiedni sposób wyprofilowanych),4) sytuację języka obec­ nie i wprzeszłości ogarniającej praktycznie całe jego dzieje (tu cenneuogólnienia, odnoszącesię dodynamiki i rodzaju przemian, jakimwswej historii podlegałję­ zyk polski, a także ocena współczesnej sytuacji, zwłaszcza przeobrażeń w układzieodmian językowych),5) zagadnieniesytuacjijęzykowej mniejszości na­ rodowych, 6) najważniejsze składniki polskiej polityki językowej.

Zaprezentowanarozprawa stanowinietylko doskonałąpróbęsyntezy porusza­ nej problematyki. Może być(i zpewnościąbędzie) punktem odniesieniadladal­ szych badań wszechstronnie ujmowanego miejsca polszczyznywkulturzeeuro­ pejskiej.

Charakter uogólniający i syntetyzujący problematykę po części pokrewną, służącą też uszczegółowieniu rozprawyotwierającej tom, ma krystaliczna pod względem metodologicznym praca (książka w książce chciałoby sięrzec) przygo­ towanaprzez Wojciecha Chlebdę. Jej lektura poruszy każdego, ucieszy jednak szczególnie tych, którzy pracująnad kwestiami świadomości (społecznej czy też kulturowej), interesują się dynamiką przeobrażeńtejświadomości oraz sposobami odzwierciedlania się wspomnianychprocesóww języku - awłaściwe dyskursie, zwłaszcza politycznym.

(3)

Autor porusza się niezwykle sprawnie po obszarach bliskich refleksji kilku dys­ cyplinnaukowych, uwzględniając nowąsytuację polski i pracując nad odtworze­ niem typowej dla Polakówmapy mentalnej, „utworzonejprzez stereotypowe wy­ obrażeniawybranychobiektów realnej przestrzeni fizycznej: kontynentów, krain i krajów,miast...”, stara się przede wszystkim„przerzucićpomost między lingwi­ styką kulturową i tzw. geografią humanistyczną” (s. 87). analizie poddaje więc leksemy bazowe dla pojmowania europejskości: Europa,Europejczyk, europejski, europejskość, europeizować się,europejszczyzna, europeizacja,europeizm (zob. tabela na s. 93).

Punktemwyjścia są dane słownikowe,centrum i najważniejszy składniki docie­ kań stanowi imponującykorpus tekstów, a rezultatem podstawowym jest próba autorskiej rekonstrukcji znaczeń wskazanych leksemówi odtworzenia ważnego składnika mapymentalnejwspółczesnych Polaków. Maestriaanalityczna i inter­ pretacyjna autora uwidacznia sięwe wszystkich fragmentachrozprawy.Prowadzi onczytelnika przez skomplikowaną i wielokształtną krainęmentalną,w którejEu­ ropapojmowana standardowo (denotacyjnie) łączy się z metaforycznym obrazem kontynentu, tworząc cztery aspekty. Europazatem to: ‘częśćświata, kontynent’, ‘ponadnarodowa struktura utworzona przez państwaspełniające określone warun­ ki’, ‘wspólnotawartości’, ‘idea, projekt,zadanie, wola’ (zob. s. 128-129). Sama rekonstrukcja semantyki leksemu nie pokazuje mistrzostwa interpretacyjnego twórcy opracowania. Oddajmy więc głos autorowi: „[...] obserwując teksty tworzące dzisiejszy polskidyskurs publiczny, [...] zaryzykujemytezę,żeEuropa ma w nim jedno znaczenie synkretyczne o czterech aspektach:w kolejnych użyciach wyraz ten obraca się ku nam tą czy inną ze swychczterech stron, nieprzestając tworzyć organicznej całości z trzema pozostałymi,a oaktuali­ zacji tego czy innego aspektu decyduje intencja mówiącego wyrażona poprzez szerszy i węższy kontekst” (s. 129).

Niezbywalnąwartośćpoznawczą maw tej fascynującejrozprawie rozróżnienie dwóch makrotekstów w polskim dyskursie na temat europejskości. Jeden tworzą wypowiedzi układające sięw korpus / dyskurs europejski (w skrócie E), drugi po-wstaje z wypowiedzi tworzących dyskurs antyeuropejski(AE)(s. 148).Po wnikli­ wych isubtelnych analizach obu dyskursów autor konkluduje: 1)„Obazestawione makroteksty - Ei AE - różnią się [...] nie tylko słownictwem, frazeologią,argu­ mentacją, wartościowaniem. Europa jest w nich częścią dwóch różnych światów rządzonych dwiemaprzeciwstawnymi logikami. Istota konfliktów komunikacyj­ nych leży więc bardzo głęboko, aichprzyczynawydajesię nieusuwalna” (s. 159);

(4)

2) „[. ••] tedwa tak odmienne korpusy wypowiedzi, tak diametralnieróżne makro-teksty sączęścią jednego itego samego dyskursu” (s. 159).

Pojęcia bazowe mapy mentalnej Polaków (w zakresie, który zostałuwzględnio­ ny w rozprawie) podlegają obecnieredefiniowaniu. Autorodtwarzanowe koncep-tualizacje, utrwalając konkretnymomentwprzeobrażeniach określonychobsza­ rów wspomnianej mapy. Eksplikacje autorskie pokazane natle definicjisłowniko­ wych tokolejnazdobycz uczonego i wielki dardlaczytelników(zob.s. 171-176). Każdyskorzystazlekturywsobiewłaściwysposób. Wspomniana rozprawa oraz tom,wktórym jestopublikowana, to wmoim odczuciu - powtórzęto kolejnyraz -lekturaobowiązkowanietylko dla lingwistów.Tezy diagnostyczne autora mogą pomóc zrozumieć, dlaczego taktrudno się Polakom w niektórych kwestiachporo­ zumieć.

Kolejne kluczowe dla kultury zagadnienie poruszaw swej rozprawie Ewa Mali­ nowska. Jejgłosjest ważki z kilku powodów. Po pierwsze dotyczy obszarów kul­ tury, komunikacji i życia, bardzo istotnychdla współczesnych Polaków. Przed­ miotemrefleksji autorka czyni bowiem konstytucje, czylitakie formy przekazu, któreustanawiająładspołeczny. Zakres rozważań jest szeroki.„Interesujemnie- deklaruje badaczka nawstępie - zagadnienie polskiej tradycjii dziedzictwa kon­ stytucyjnego w kontekście europejskim oraz tożsamość narodowa i tożsamość państwowa”(s.247). Jest to zatem wpewnymsensieuzupełnienie refleksji Woj­ ciecha Chlebdy,choć wprost do swychtekstów autorzy nienawiązują. Ze względu na różnicę postaw metodologicznych i zakresów rozważań zadanie to zresztą niełatwe.

Prześledźmy najważniejszewątkirozprawy. Po przedstawieniu znaczeniakon­ stytucji (także samych meandrów znaczenia terminu) autorka odtwarza drobia­ zgowo polską tradycję konstytucyjną, charakteryzując najważniejszeustawy za­ sadnicze, jakie zostały w dziejach państwauchwalone (nie wszystkie miały istotny wpływna praktykę ustrojową). Dopełnieniem tej częścisąrozważania na temat dyskursu władzy ze społeczeństwemzapisanego w konstytucjach.Autorkazwra­ ca przy tymuwagę na preambuły konstytucyjne, traktującje jako „świadectwo dziedzictwakulturowego”(s. 253). Dopełniaten ważki wątek(wart niewątpliwie poszerzenia) część rozprawy (w moim odczuciu dlaniej kluczowa) poświęcona wartościom konstytucyjnym. Motywację podjęcia tych zagadnień autorka wysłowiław następujący sposób: „Konstytucja jest nośnikiem wartości istotnych dla wspólnoty państwowej -predysponuje ją do tegospecyficzna treść, nadrzędna pozycja w hierarchii aktów normatywnych oraz wysoki autorytet społeczny” (s. 264).

(5)

Refleksje autorki mają nie tylko wartość w kontekście zagadnień rozważanych w rozprawie. Będą z pewnością trwałym wkładem w językoznawcze badania pro­ blematyki aksjologicznej - tak obecnie w polskiej lingwistyce żywe i wielowątko­ we. Dla samej rozprawy ważne jest zaś uchwycenie istoty wartościowania (warto­ ściowanie poprzez leksemy), udział konkretnych segmentów tekstowych w budo­ waniu aksjologicznego pejzażu gatunku oraz poszczególnych jego realizacji. Nie do przecenienia jest badawcza postawa autorki, ujawniająca się w uwzględnieniu wątków porównawczych i poszukiwaniu wartości, które są z punktu widzenia konstytucji uniwersalne, oraz wartości eksponowanych w pojedynczych aktach (por. refleksje na s. 266).

Zamykają całość refleksje na temat związków polskiego dziedzictwa konstytu­ cyjnego z europejską kulturą prawną (s. 277-280). Językoznawcza charakterysty­ ka konstytucji ma istotne znaczenie dla pogłębienia refleksji nad wieloaspekto­ wym pojęciem tożsamości współczesnych Polaków.

Kolejny ważny dla owej tożsamości obszar ogarnia swą wielowątkową i głęboką refleksją Marzena Makuchowska. Jej obszerne studium dotyczy bowiem współczesnego dyskursu religijnego ujmowanego, zgodnie z założeniami wszyst­ kich autorów rozpraw pomieszczonych w omawianym tomie, na tle tradycji. Au­ torka już na wstępie stara się zwrócić uwagę czytelników na trudną do uchwycenia ewolucję dyskursu, na tyle rozwarstwionego i komunikacyjnie skomplikowanego, że nie dającego się łatwo ujmować w uogólniających sądach i spostrzeżeniach. Ję­ zykoznawstwo wypracowało już jednak kilka metod, pozwalających nadać na­ ukowy charakter refleksji nad zbiorem komunikatów, funkcjonujących w sferze religijnej. Tok rozważań badaczki jest klarowny. Rozpoczyna charakterystykę od spojrzenia na dzieje związków języka polskiego z komunikacją religijną. Bardzo ważny składnik tej refleksji stanowi obszerny fragment odnoszący się do stylu bi­ blijnego oraz precyzyjne, a jednocześnie syntetyczne, odtworzenie dziejów i me­ andrów stylu polskiego kaznodziejstwa.

Z innymi rozprawami pomieszczonymi w tomie najbardziej harmonizuje jed­ nak rozdział poświęcony nurtowi religijno-patriotycznemu w polskim dyskursie publicznym. Zadanie prezentacji tych zagadnień może podjąć jedynie doświad­ czony badacz, świetnie zorientowany nie tylko w merytorycznej zawartości pro­ blemu, lecz także dysponujący mistrzostwem metodologicznym. Jest to wszak problematyka z pogranicza kilku dyscyplin. Refleksje Marzeny Makuchowskiej w pełni satysfakcjonują zarówno w części charakteryzującej parametry mowy z wy­ soka (refleksja stricte stylistyczna), jak i we fragmentach rekonstruujących obraz najważniejszych składników sfery sakralnej (Boga czy Matki Bożej)

(6)

interpreto-wanychna tle komponentów świadomości Polaków (symboli kolektywnych). Au­ torka bardzo umiejętniełączy wtych partiach rozprawyrzeczową rekapitulację badań cudzych (dziedzina wszak to rozległa ipoddawana refleksji kilku odłamów lingwistyki oraz innych dyscyplin) z ustaleniami i przemyśleniami własnymi. Tezy ogólne są poparte stosowną egzemplifikacją językową. Odwołajmysię do następującego fragmentu wywodów autorki: „Dominacja integrującej roli katoli­ cyzmu i Kościoław Polsce utrwaliła typ religijności masowej, realizującej się w działaniachzbiorowych.Gatunkami, które obsługują tak przebiegająceżycie reli­ gijne,sąprzede wszystkimwspólnie wysłuchiwane kazania, razemśpiewanepie­ śni i odmawiane modlitwy. Zaimek my oznacza w tym kontekście wspólnotę naro­ dową(anie wszystkich chrześcijan lubw ogóle ludzkość)” (s. 332).

Ostania część rozprawydotyczy problematykinajbardziejgorącej,obecniepo­ dejmowanej przezwielu lingwistów, nie zawsze jednaksyntetycznie, a mianowi­ cie stanu współczesnej polszczyzny używanej w sferze kontaktów religijnych. GłosMarzeny Makuchowskiej brzmidobitnie, gdyżjest wyrazem pogłębionej re­ fleksji. Autorkastara się uchwycićnajważniejszezmiany we współczesnym dys­ kursie religijnym, odnaleźć jakieś prawidłowości - tuważna jest teza o dążeniudo komunikatywności jako najważniejszym czynniku sprawczym często bulwer­ sujących przemian, obejmujących nawet przekaz kultowy. Badacze zainteresowa­ nitą problematyką zpewnościąpodejmą nietylko wątek stanowiący osnowę na­ stępującej konkluzji: „Mimo obniżenia stylu ten nowy język bywaoceniany pozy­ tywnie: pozostaje świadectwem ciągłości samej wiary; być może ułatwia przechodzenie z porządku religijnego do porządku pozareligijnego i na odwrót; może jestoznaką powrotu do pierwotnej, a zagubionej ciągłości świata, który przed wiekamirozpadł się na dwa: sakralny i sprofanowany,dając też rozpadjed­ ności językana językświątyni i językświata” (s. 368).

Zarówno pod względem metodologicznym,jak itreściowym wydatnie wzboga­ ca tom rozprawa Elżbiety Dąbrowskiej zatytułowanaPejzaż stylowy najnowszej poezji polskiej. Autorka zwraca uwagęnapoczątkuna „wielopostaciowośći nie­

określoność literackiego rodzaju wypowiedzi” (s. 186), a wśród uwarunkowań owej wielopostaciowości uwydatniawpływykultury masowej. Obecny czasuzna- je za okres zmiany, okres,wktórymzaprzeczenie staje się główną wartością(por. s. 187),a grasłowem kluczowym dlapoprawnegotłumaczenia sprzecznych ten­ dencji stylizacyjnych. Ryspodstawowy pejzażu polskiej poezji ostatnich lat to in­ dywidualizacja oglądu świata i indywidualizacja języka (s. 191). Niemoże więc dziwić, żepoezja codzienności sąsiaduje z poezją kultury. „Wagi nabiera -stwier­ dzaautorka - wierszprywatny, egzystencjalny,doraźny, dokumentalny,

(7)

przygod-ny, wiersz-zdarzenie, któregoprzestrzeńwypełnia się jedynymw swoim rodzaju doświadczeniem rzeczywistości”(s.204). Obok tegopojawia się nurt twórczości, która jest wyrazem gry z tradycją (polską i europejską). Charakteryzując bliżej wymienione nurty, ElżbietaDąbrowska analizuje konkretneutwory, co nadajeza­ równo uwagom szczegółowym, jak i uogólnieniom walor interpretacyjnej słusznościi trafności.

Wkonkluzjachrozprawyautorka zawarła kilka spostrzeżeń, które mogą czytel­ nikowi pomócwodtworzeniu pejzażupolskiej poezji współczesnej. Dowiaduje­ my się mianowicie o współistnieniu kilku idiomów (języków lirycznych) współtworzących ów pejzaż. Obokidiomu konwersacyjnego pojawia się idiom retoryczny, a także mieszany (retoryczno-konwersacyjny). „Wymienione nurty stylowe - pisze autorka - wchodzą w różne alianse, kombinacje i krzyżówki, ale pozycję dominującą madzisiaj „idiom konwersacyjny”i toon jest znakiem pierw­ szymnowej poetyckości, równieżform mieszanych [...]” (s. 238).

Dzięki omawianejrozprawie pejzażpolskich badań nad poezjąposzerzyłsię i wydatnie pogłębił, dając czytelnikom możliwość umiejscowienia konkretnych dokonań (twórczości pojedynczych autorów czy też określonychwierszy) natle migotliwym,lecz dziękibadaniom Elżbiety Dąbrowskiej nabierającymwyrazi­ stości i konturów, które poczęści sądziełem samych twórców,poczęści zaś wyra­ zem kunsztuinterpretacyjnego badaczki.

Omawiana książka stanowi bez wątpienia osiągnięcieautorówposzczególnych rozpraw. Może być czytana wyrywkowo, ale pełnię poznawczego blasku zyskuje jako całość. Gorącopolecam jej lekturę nie tylko badaczom zainteresowanym bez­ pośrednio problematyką przemian sposobów komunikacji Polaków w różnych ob­ szarach publicznego dyskursu czy zagadnieniami świadomości zbiorowej(men­ talnej mapy). To fascynująca lektura dla wszystkich, którzychcąbardziej jasnowi­ dzieć zagmatwane ścieżki dyskursu ujmowanego jako płaszczyzna porozumienia, dostrzegać bez uprzedzeńjego heterogeniczność, godzić się na barierykomunika­ cyjne, które rodzą się dlatego, że inaczej pojmujemy (wramach narodowejwspól­ noty) pojęcia kluczowe dlapublicznej debaty.

Przedstawiana publikacja ma więc nie tylko walory naukowegopracowania. Może ipowinna się stać składnikiem komunikacyjnej pragmatyki zwłaszcza dla najważniejszych aktorówscenyokreślanej zwykle mianem politycznej,ale obec­ nie (przede wszystkim za sprawąmediów) otwieranej na innedziedziny społecz­ nej aktywności.

Cytaty

Powiązane dokumenty

na bardziej zdecydowany w kierunku powstania zwrot w opinji spo­ łeczeństwa. Ucieczka Lubowidzkiego, byłego prezydenta policji war­ szawskiej, stała się hasłem do

Pomiędzy projektem pierwotnym, a późniejszymi były pewne róż­ nice. Przedewszystkiem w partjach, które zawierają motywację ufor­ mowania Konfederacji Narodu

Wśród badanych spółek jedynie Poczta Polska miała wartości wskaźnika rotacji poniżej zalecanego przedziału, czyli mniej produktywnie wykorzystywa- ła swoje aktywa do

Th e aim is to decide, on the basis of this comparison, which type of defi nition is to be used to represent concepts in the domain of law in the Slovak Terminology

Kolejnym paradoksem wydaje się może, że pomimo zwiększonej odpor- ności, innej, bardziej uświadomionej hierarchii wartości i sile, które są wy- nikiem traumy, większość

[r]

Z opracowań składających się na opolski tom wyłania się obraz jeszcze jednego obszaru komunikacji, który nie został poddany analizie przedmiotowej: chodzi o bogato

zapis jako dyftong /ije/ – ie (przełom XIX i XX wieku). Kolejnym problemem fonetycznym jest wspomniane już zróżnicowanie ze względu na formę starej grupy spółgłoskowej