• Nie Znaleziono Wyników

O nadzwyczajnym złagodzeniu kary

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O nadzwyczajnym złagodzeniu kary"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Kubec

O nadzwyczajnym złagodzeniu kary

Palestra 6/7(55), 52-54

(2)

POŁEMW4

ZBIGNIEW KUBEC

O nadzwyczajnym złagodzeniu kary*

W opublikowanym n a łamach „P alestry ” (nr 3—4 z 1962 r.) arty k u le K rystyny Daszkiewicz pt. „Nadzwyczajne złagodzenie k a ry w przyszłym polskim kodeksie kairinym” z niem ałym zdziwieniem przeczytałem nastę­ pujący ustęp, k tóry zmuszony jestem zacytować w całości, aby w yka­ zać, że to nie ja źle zrozumiałem postulał: w yrażony przez K. Daszkie­ wicz, lecz że to K. Daszkiewicz opacznie m nie zrozumiała:

„Postulując nowelizację art. 59 k.k., w ysunęłam swego czasu pro­ pozycję takiej redakcji tego przepisu, aby z niego w jasny sposób wynikało, »czy w razie przyjęcia za podstawę nadzwyczajnego zła­ godzenia k ary grożącej iza daine przestępstw o należy przy nadzwy­ czajnym złagodzeniu 'brać pod uwagę minimum, czy też maximum, tej kary«.1 Mimo w yraźnego stw ierdzenia1, że chodzi tu o minimum albo m aksim um k a r y g r o ż ą c e j z a d a n e p r z e s t ę p s t w o , Z. Kubec inaczej — widać — zinterpretow ał ten postulat i wywiódł, że przyjęcie »za podstawę nadzwyczajnego złagodzenia m inimum lub m aksim um ustawowego zagrożenia (...) nie usunie nonsensów (...). W ydaje się bowiem nonsensem, aby prizy nadzw yczajnym złagodze­ niu zarówno za najcięższe zbrodnie zagrożone k arą śmierci, doży­ wotniego w ięzienia i więzienia na czas n ie krótszy od 10 lat (np. art. 101 § 2 ik.k.) czy od 5 lat (np. art. 225 § 1 k.k.), jako też za w ystępki zagrożone k a rą więzienia do 5 lat (np. art. 257 § 1 k.k.), czy naw et tylko do lat 2 (art. 137 k.k.) — dopuszczalne m inim um było jednakow e (tydzień aresztu)«.2 Nie m a jednak racji m. zd. Z. Kubec, skoro przyjm uje, że jeżeli podstawą nadzw yczajnego zła­ godzenia stanie się m inim um kary grożącej za dane przestępstwo, to dopuszczalne m inim a będą jednakowe w wypadkach zarówno najcięższych zbrodni, jialk i występków. A utor popełnia tu błąd w y­ wodząc, że w w ypadku przestępstw przew idzianych w art. 101 § 2, 225 § 1, 257 § 1 i 137 k.k. dopuszczalne m inim um byłoby jedna­ kow e i w ynosiłoby tydzień aresztu. To błędne rozwiązanie, jak się w ydaje, w ynika z przyjęcia przez Z. Kubeca — jako poidstawy nadzwyczajnego złagodzenia — nie m inim um kary grożącej za da­ ne przestępstwo, lecz dolnej granicy k ary pozbawienia wolności, przewidzianej w art. 40 k.k. Przy założeniu, że podstaw ę nadzw y­ czajnego złagodzenia stanow i m inimum kary grożącej za dane prze­ stępstwo, m inim um to wynosiłoby w podanych przez niego

przy-* Artykułem sędziego Kubeca zamykamy polemikę, jaka się wywiązała na ■tle 'artykułu dr K. Daszkiewicz, opublikowanego w nrze 3—4 ,,Pales try” z 1962 r.

(Red.).

1 K. D a s z k i e w i c z : Art. 225 § 2 k.k. a zmniejszona poczytalność, „Pal-e- stra” 1960, inr 4, s. 33.

(3)

N r 7 (55) P o lem ika 53

kładach inlie tydzień aresztu, lecz 10 lait w ięzienia (art. 101 § 1 k.k.), 5 lat więzienia (art. 225 § 1 k.k.), 6 miesięcy więzienia (art. 257 § 1 k.k.), 6 m iesięcy w ięzienia (art. 137 k.k.).”

Przede w szystkim należy rozgraniczyć 2 pojęcia:

1) m i n i m u m k a r y g r o ż ą c e j za d an e przestępstwo (dolna granica ustawowego zagrożenia), stanow iące podstaw ę nadzw yczajnego złagodzenia, a ściślej mówiąc — jego purikt w yjściow y (bo 'podstawę stanow ią w ypadki przew idziane w ustaw ie, np. w airt. 18 § 1, 22 § 4. 257 § 2 ik.k.). Jest to więc kara, k tó ra ulega łagodzeniu;

2) d o p u s z c z a l n e m i n i m u m kary, jaką sąd może w ym ierzyć stosując nladzwyczajne złagodzenie (dolna granica zagrożenia obniżona na skutek zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia).

Utożsamianie tych pojęć przez K. Daszkiewicz w cytowanym przez Nią fragm encie mego arty ku łu stało się źródłem nieporozumienia.

Po tym w yjaśnieniu pragnę stwierdzić, że w yrażony przez K. Dasz­ kiewicz postulat zrozumiałem n ie w sposób, jaki md — n ie w iem cze­ m u — im putuje A utorka, leoz zgodnie z w yraźnym i nie budzącym wątpliwości sform ułow aniem , a miamowice, że chodzi o m inimum lub m aksim um 'kary g r o ż ą c e j za dane przestępstwo, a więc o m inim um lub maksim um ustawowego za dane przestępstw o zagrożenia, co w y­ nika z cytowanych, a jeszcze w yraźniej z n ie cytowanych części mego artykułu.

Rozumiejąc w ten sposób (bo tylko w ten sposób można było zrozu­ mieć) postulat K. Daszkiewicz, tw ierdziłem wówczas i nadal ‘tw ierdzę, że .przyjęcie za p o d sit a w ę nadzwyczajnego złagodzenia m inim um lub m aksim um u s t a w o w e g o z a g r o ż e n i a (kary grożącej za d a ­ ne przestępstwo) nie usunie w ynikających z treści art. 59 k.k. nonsen­ sów polegających na tym, że jeśli chodzi o m inim um ustawowego za­ grożenia, to p r z y n a d z w y cizia j n y m z ł a g o d z e n i u zarów no za najcięższe zbrodnie (np. airt. 101 § 2 i 225 § 1 k.k.), jako telż za w ystępki zagrożone karą więzienia tylko do la t 2 (inip. art. 137 k.k.) d o p u s z c z a l n e m inimum kairy będzie jednakow e (jeden tydzień aresztu). Rzecz jesna, że chodzi o d o p u s z c z a l n e m inim um k ary , jaką sąd — pnzy stosowaniu nadzwyczajnego łagodzenia — będzie mógł wymierzyć, a n ie o p r z e w i d z i a n e za dane przestępstw o m inim um grożącej k a ry (ustawowego zagrożenia), k tó re stanow i podstaw ę (punkt wyjściowy) nadzw yczajnego złagodzenia.

Z przytoczonych przeze m nie przykładow o artykułów k.k. w ynika, że minima k ar grożących za te przestępstw a (m inim um ustawowego za­ grożenia) wynoszą 10 lat więzienia (art. 101 § 2 k.k.), 5 lat więzienia (art. 225 § 1 k.k.) oraz 6 miesięcy więzienia (ant. 257 .§ 1 ii 137 k.k.).

I te w łaśnie m inim a k a r g r o ż ą c y c h (10 liait, 5 lait, 6 miesięcy więzienia), stanow iące p o d s t a w ę (punkt wyjściowy) nadzw yczajne­ go 'złagodzenia, mieszczą się bądź to w ustępie w ym ienionym pod lite­ rą b), bądź to pod literą c) art. 59 k.k.; zezwalają one n a w ym ierzenie kary, k tó rej m inim um będzie jednakow e: jeden tydizień aresztu. Bo przecież ustęp pod li',t. b) zezwala n a wymiienzenie w ięzienia db la t 5 lub aresztu (a w ięc od 1 tygodnia) -zamiast 'kary w ięzienia powyżej' la t 5, a ustęp pod lit. c) — nia w ym ierzenie kary aresztu (a więc od 1 tygod­ nia) zam iast k ary więziemila ido la t 5.

(4)

54 Z b i g n i e w K u b e c N r 7 (55)

Przyjęcie więc 'za podstaw ę (puinkt wyjściowy) nadzwyczajnego łago­ dzenia m inim um k ary grożącej (ustawowe m inim um zagrożenia), przy waidliwej konstrukcji art. 59 k.k., prow adziłoby do tego (i to w łaśnie w ydaje m i isię albsoHiuitnym inonsenliem), że ;za w s a y s t k i e przestępstw a przewidziane w k.k. a zagrożone karą więzienia — obojętne, w jakich granicach (mimo znacznych rozpiętości minimów 'zagrożenia: 6 miesięcy — 10 lat), i naw et przy alternatyw nym zagrożeniu k arą dożywotniego więzienia luib k a rą śm ierci — dolną granicę k ary (dopuszczalne m ini­ mum), jaiką sąd mógłby wymierzyć p rzy nadzw yczajnym łagodzeniu, stanow iłaby k ara jednego tygodnia aresztu.

K. Daszkiewicz pisze: „P rojekt przyszłego polskiego1 kodeksu karnego słusznie (przyjmuje — jako podstawę nadzwyczajnego- złagodzenia — w łaśnie m inim um k a ry grożącej z:a 'dane przestępstwo. Mimo takiego założenia dopuszczalne m inim a k a r nie1 są jednakowe. N i e m o- g ą być jednakowe, skoro są 'uzależnione od różnie ukształtow anych dolnych granic k a ry grożącej za poszczególne przestępstw a”.

Tek jeist w projekcie, a le w ant. 59 k.k. p rzy p rzy jęciu m i m i m - u m k a r y g r o ż ą c e j iza dane przestępstwo1 jako podstaw y nadzwyczaj - rnego złagodzenia — m im o znacznej rozpiętości dolnych granic k ar w ię­ zienia grożących za poszczególne przestępstw a (6 miesięcy — 10 lat) — dopuszczalne m inim a k ar byłyby jednakowe (jeden tydzień aresztu).

Nie sposób wreszcie n ie zauważyć, że A utorka, która sama w cytowa­ nym przeze mnie fragm encie przez „dopuszczalne m inim um ” rozumie, i słusznie, najniższą karę, jaką sąd przy nadzw yczajnym złagodzeniu może wymierzyć, talki sam zw rot użyty przeze mnie — nie w iem czemu — tłum aczy opacznie.

Wadliwość art. 59 k.k. w ynika przede wszystkim stąd, że przewidzia­ ne w poszczególnych 'ustępach (lit. a—d) zagrożenia nie są dostosowane do zagrożeń przew idzianych w poszczególnych przepisach części szcze­ gólnej k.k. i innych ustaw karnych. Wadliwości tej nie usunie — rzecz jasna — salmio w yjaśnienie wątpliwości, cci oznacza ■zwrot „zamiast ka­ r y ”. Przyjęcie bowiem za podstaw ę (punkt wyjściowy) nadzwyczajnego łagodzenia m inim um zagrożenia c:zy też całego ustawowego zagrożenia prowadziłoby do nonsensów, o których wspom niałem, przyjęcie ustaw o­ wego m aksim um 'zagrożenia 'powodowałoby w yłączenie szeregu prze­ stępstw spod działania tego przepisu (np. art. 225 § 1 k.k.), przyjęcie wreszcie k ary konkretnie wymierzonej stw arzałoby trudności związane z fikcyjnością takiego wymierni, o czym szczegółowo w swoim czasie pisałem 3.

Z ty ch względów sugerowałem, że podobnie jak przy nadzw yczajnym Obostrzeniu k ary podwyższa się górną graniicę ustawowego zagrożenia, ta k samo przy nadzwyezajinym jej łagodzeniu należałoby obniżyć dolną granicę ustawowego zagrożenia np. do '/2 czy V4, a g dy dolina granica rów na jest ustaw ow em u m inimum danego rodzaju kary, dopuścić do zastosowania k ary łagodniejszego rodzalju.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Moreover, 96% polled in the same survey came to the conclusion that there should be a freedom of speech and a possibility of expressing various opinions in public, while

niniejsze opracow anie dotyczy tylko gleb do granicy lasu... W iększa szkieletow ość zaczyna się na głębokości

T.] nie wspomina o możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary, gdyż wobec takiego ustawowego zagrożenia karą nad­ zwyczajne złagodzenie jest technicznie niewykonalne (art.

§ 4. Na wniosek prokuratora sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet warunkowo zawiesić jej wykonanie w stosunku do sprawcy przestępstwa,

wać się do organizm u nie tylko drogą pokarm ow ą, lecz także i oddechową, następnie ulega kum ulacji we w szystkich tkankach (również i w tk an ce kostnej),

Jeżeli w konkretnej sprawie wyłania się podsta­ wa nadzwyczajnego złagodzenia kary i równocześnie podstawa obligato­ ryjnego obostrzenia kary (a zatem problem „wymiaru kary

Wolterm, że od­ stąpienie od zasad wymiaru surowszej kary (art. 61) jest tylko skasowa­ niem mechanicznego (obligatoryjnego) obostrzenia kary, a nie nadzwy­ czajnym złagodzeniem

bronionych nie musi wprawdzie oznaczać poważnego naruszenia zasady równo ­ ści wobec prawa, jednak praktyka nierównego wymiaru kary, nawet kiedy nie narusza konstytucji lub