• Nie Znaleziono Wyników

Charakterystyka wybranych społecznych sytuacji komunikacji czytelniczej w polskiej kulturze drugiej połowy XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Charakterystyka wybranych społecznych sytuacji komunikacji czytelniczej w polskiej kulturze drugiej połowy XIX wieku"

Copied!
41
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Kostecki

Charakterystyka wybranych

społecznych sytuacji komunikacji

czytelniczej w polskiej kulturze

drugiej połowy XIX wieku

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 69/4, 99-138

1978

(2)

P a m ię tn ik L ite rac k i L X IX , 1978, z. 4

JA NUSZ KOSTECKI

CHARAKTERYSTYKA WYBRAYCH SPOŁECZNYCH SYTUACJI

KOMUNIKACJI CZYTELNICZEJ W PO LSK IEJ KULTURZE DRUGIEJ POŁOWY XIX WIEKU

1

W pracy niniejszej będziemy się posługiwać pojęciam i k u ltu ry czy­

telniczej oraz społecznej sytuacji kom unikacji czytelniczej. Stosując te term iny, w świadomy sposób naw iązujem y do znanych ustaleń teore­

tycznych i terminologicznych Stefana Żółkiewskiego. Wprowadzenie ich jest jednak świadectwem nieco innych zainteresow ań poznawczych:

Po pierwsze, rozszerzamy zakres obserw acji na procesy kom unikacyj­

ne, w których uczestniczą tek sty n ie literack ie1. Zabieg ten w ynika z dwóch prostych konstatacji: a) kry teriu m literackości jest nieostre, historycznie zmienne i w stosunku do dużej ilości tekstów (w w. XIX w odniesieniu np. do literatu ry dla ludu, literatu ry religijnej, niektó­

rych utw orów dla młodzieży) po prostu zawodzi; b) można przyjąć za pew nik, że dla znacznej grupy czytelników, naw et dziś, pojęcie lite­

rackości w zasadzie nie istn ie je 2, nie jest ono w yróżnikiem żadnej kate­

gorii tekstów. Odnosi się to oczywiście przede w szystkim do odbiorców o niskim poziomie kw alifikacji czytelniczych, czytelników „nowych”, ze środowisk nie oswojonych ze słowem drukowanym , a takim i w drugiej połowie XIX w. były środowiska chłopskie, robotnicze, a także i drobno- mieszczańskie.

Po drugie, skupiam y uwagę przede wszystkim na zbiorowości odbior­

ców i ich zachowaniach lekturow ych. K ategorią centralną nie jest więc

1 Tego rozszerzenia pola badawczego dokonuje zresztą i S. Ż ó ł k i e w s k i , pisząc w Ku ltu rze literackiej (1918—1932) (Wrocław 1973) o czytelnictw ie czasopism, a w artykule P o m y sły do teorii odbioru dzieł literackich („Pamiętnik Literacki”

1976, z. 3) o czytelnictw ie tekstów paraliterackich.

2 W yraźnie pokazują to zjaw isko m ateriały em piryczne uzyskane z przepro­

wadzonych w r. 1977 przez K. W o l f f i S. S i e k i e r s k i e g o w Instytucie Książki i C zytelnictw a B iblioteki Narodowej badań na tem at czytelnictw a m ło­

dzieży w iejskiej (w opracowaniu).

(3)

dla nas społeczność pisarzy lub w ydzielony korpus tekstów, lecz — publiczność czytelnicza, której partn erem w procesie kom unikacji tylko pośrednio są właściwi tw órcy tekstów 3.

Proces kom unikacji czytelniczej, przez który to term in rozum iem y po prostu typ kom unikacji realizujący się w procesie kontaktu odbiorcy z tekstem drukow anym , sprowadzamy do relacji między trzem a zasad­

niczymi elementami: a) zespołem instytucji związanych z produkcją, udostępnianiem i upowszechnianiem tekstów , k tóry decyduje o tym , co, w jakiej ilości i jak będzie dostępne odbiorcy, i steruje jego odczytania­

mi; b) ogólnie dostępnym zbiorem tekstów, oraz c) publicznością czytel­

niczą. Te trzy g rupy zjaw isk (instytucje, teksty, publiczność) w raz z ca­

łym zespołem relacji zachodzących m iędzy nim i, a dotyczących proble­

m atyki styczności, w yborów czytelniczych i recepcji przekazów, okreś­

lam y pojęciem k u ltu ry czytelniczej.

Aby opisać k u ltu rę czytelniczą danego czasu i miejsca, m usim y do­

konać typologii wymienionych wyżej instytucji, określić ich moc steru ­ jącą w stosunku do odbiorcy, m usim y sporządzić pragm atyczną typologię tekstów uczestniczących w procesie kom unikacji oraz typologię ról i za­

chowań czytelniczych. Istotnym składnikiem opisu winno być w yjaśnie­

nie związków i zależności pomiędzy wyróżnionym i wyżej trzem a ele­

mentami.

Aby opisać społeczną sytuację kom unikacji czytelniczej, powin­

niśm y przede w szystkim usytuow ać czytelnika wobec różnorodnych p rzy ­ musów kulturow ych, którym podlega ze strony poszczególnych insty­

5 Ze w zględu na interesującą nas problem atykę m usimy zm odyfikow ać k la ­ syczny schem at opisu znany przede w szystkim z m onografii Żółkiewskiego. Z na­

szego punktu w idzenia jest on asym etryczny i wyraźnie „faworyzuje” nadawcę.

Z jednej strony opisuje się tam bowiem cały kompleks zagadnień związanych ze wzoram i zachowań i zachowaniam i twórców, zawodem pisarza, problemami organi­

zacji środowiska pisarskiego itp. w danym okresie, z drugiej zaś — synchronicz­

nie istniejącą publiczność czytelniczą. Sym etryczność tego układu zachodziłaby jedynie w tedy, gdyby w procesie kom unikacji literackiej uczestniczyły tylko teksty twórców żyjących i tworzących w analizowanej kulturze, a tak przecież nigdy nie jest. Liczne badania w spółczesne (zob. np. E. i E. W n u k - L i p i ń s c y , Proble­

m a ty k a kształtowania się potrzeb czytelniczych. Warszawa 1975) wykazują, że ak­

tualna rodzima produkcja literacka zazwyczaj stanow i przedmiot tylko części w y ­ borów czytelniczych. N ie ma podstaw do przypuszczenia, że jest to sytuacja w y ­ jątkowa. Przesłanką, która dodatkowo skłania nas do pozostaw ienia na dalszym planie problem atyki środowiska twórców, jest fakt, że dla dużej części publicz­

ności czytelniczej pojęcia autorstwa, twórcy, pisarza mają znaczenie drugorzędne, a w przeszłości (o czym będzie jeszcze mowa), szczególnie dla czytelników „no­

w ych ”, pojęcia te b yły wręcz nie znane. W procesie kom unikacji czytelniczej au ­ tor do dziś dla w iększości odbiorców funkcjonuje na tej samej zasadzie co tytuł, znak serii itp., a w ięc jest jedynie nośnikiem pew nych wartości gratyfikacyjnych (termin J. R e y k o w s k i e g o — zob. Teoria m o ty w a c ji a zarządzanie. W arszawa 1975) i do tego jego rola kom unikacyjna sprowadza się i ogranicza.

(4)

K O M U N IK A C J A C Z Y T E L N I C Z A W P O L S K I E J K U L T U H Z E 101

tucji, opisać jego możliwości dostępu do tekstów, określić jego kulturo­

we (ściślej: czytelnicze) kw alifikacje i typowe sposoby odczytań.

J a k słusznie pisze Żółkiewski, semiotyczna analiza tekstów nie może ograniczać się do analizy syn taktycznej i sem antycznej, ale zawierać m u­

si również aspekt pragm atyczny, „rozróżniając typy dzieł w edług zróż­

nicowań stosunku n a d a w c y i o d b i o r c y do tekstu, inaczej wedle zróżnicowań jego funkcji społecznej [...]” 4. Takie sform ułow anie oraz używ anie w pow stałych później pracach zapisu „nadawca/odbiorca”

świadczy, jak się w ydaje, że przyjęto założenie o homologii rep ertuaru kodów, którym i dysponują i którym i posługują się nadawcy i odbiorcy, jedni przy pisaniu, drudzy przy czytaniu tekstu. Nie w ydaje się, żeby przesłankę tę można było odnieść do większości publiczności czytelni­

czej, a szczególnie do ty ch grup odbiorców, które dopiero zaczynają uczestniczyć w procesie kom unikacji literackiej.

Dokonując pragm atycznej analizy tekstów, a następnie ich typologii, znacznie większy nacisk należałoby położyć na zagadnienie kom unika­

cyjnych kom petencji odbiorców, n a w ystępujące bariery kom unika­

cyjne; w przypadku kom unikacji literackiej (lub czytelniczej) będą to przede wszystkim kom petencje socjolingw istyczne5 oraz cała grupa swoi­

stych kom petencji (kwalifikacji) czytelniczych, w ynikających m. in.

z przygotowania historycznoliterackiego i teoretycznoliterackiego, a ta k ­ że z doświadczeń czytelniczych. Należy wziąć pod uwagę fakt, że dla dużej części odbiorców tekst może być w znacznej części niezrozumia­

ły już w swej w arstw ie językowej, a nieznajomość kodów literackich może powodować, że czytelnik przykładowo: a) w ogóle nie reaguje na sygnały w ew nątrztekstow e, gdyż pochodzą one z obszaru znajdującego się całkowicie poza jego doświadczeniem; b) nie m ając świadomości fikcji literackiej — odbiera tek sty tak, jak gdyby dotyczyły one rzeczywistych wydarzeń; c) włącza odebrane treści nie w zasób doświadczeń literac­

kich, lecz jedynie w sferę p rak ty k i „życiowej” .

Świadomość niezupełnej przystaw alności klasyfikacji tekstów doko­

nanej od strony nadaw cy i dokonanej od strony odbiorcy w skazuje na konieczność mozolnego zbierania świadectw rzeczywistego stosunku od­

biorców do tekstów, na szczególną wagę m ateriałów empirycznych.

Przed przejściem do właściwego tem atu jeszcze jedno zastrzeżenie.

4 Ż ó ł k i e w s k i , K u ltu ra literacka, s. 429. Podkreśl. J. K.

* Problem y kom petencji socjolingw istycznych są szeroko om ówione w pracy A. P i o t r o w s k i e g o i M. Z i ó ł k o w s k i e g o Zróżnicow anie ję zyk o w e a stru k tu ra społeczna (Warszawa 1976). Zob. także: Z. B o k s z a ń s k i , M łodzi robotn icy a aw ans ku ltu ralny. Warszawa 1976. W obu pracach obok obszernego zreferow ania literatury przedmiotu dokonywane są próby w eryfikacji i em pirycz­

nych operacjonalizacji pojęć teoretycznych. Na istotną rolę tych zjaw isk wskazuje J. S z c z e p a ń s k i (R efleksje nad ośw iatą. W arszawa . 1973), analizując wyniki badań terenowych.

(5)

Posługiwanie się pojęciem k u ltu ry czytelniczej, a szczególnie term inem społecznej sytuacji kom unikacji czytelniczej, nie w ynika ani z demoni­

zowania roli słowa drukowanego jako środka przekazu kulturowego, ani z chęci izolowania procesów kom unikacji czytelniczej z całokształtu pro­

cesów kom unikacyjnych, w jakich człowiek uczestniczy. Problem k u l­

tu ry czytelniczej wyróżniam y jedynie ze względów heurystycznych. Nie ulega wątpliwości, że aby w sposób pełny opisać uczestnictwo ludzi w kulturze w określonym przekroju czasowym, należy na tych samych praw ach traktow ać wszystkie teksty kultury, realizowane w różnym m ateriale semiotycznym, przekazyw ane przy pomocy różnych technik kom unikacyjnych. Okres będący przedm iotem niniejszego arty k u łu jest, jak się w ydaje, szczególnie interesujący dla tak zintegrowanego opisu.

Homologiczność funkcji literatu ry , nauki, m alarstw a, m uzyki uwidocz­

nia się często już na pierwszy rz u t oka. M otywem wydzielenia zjawisk czytelniczych jest ich zdecydowanie najw iększy zasięg społeczny — aż do czasu rozpowszechnienia się elektronicznych środków przekazu, co następuje jednak znacznie później. Takie instytucje, jak te a tr, publiczna recytacja, odczyt i inne, w w arunkach polskich były dostępne dla nie­

porównywalnie m niejszej grupy odbiorców, nie one też decydowały o ówczesnym typie kultury.

2

Celem niniejszego artyk u łu jest opis niektórych typow ych sytuacji kom unikacyjnych charakterystycznych dla polskiej k u ltu ry czytelniczej w drugiej połowie X IX wieku. W ybór tego okresu podyktowało prze­

świadczenie, iż jest on okresem w ażnych przeobrażeń dokonujących się w społecznym funkcjonow aniu 'książki i czasopisma. Tworzy się nowy typ k u ltu ry czytelniczej związany z poważnym rozszerzeniem społecz­

nych ram obiegu tekstów, zm ianam i w stru k tu rze publiczności czytają­

cej (procesy dem okratyzacji) oraz pow staw aniem i rozwojem now ych — głównie instytucjonalnych — form udostępniania tekstów. Skupim y się przede w szystkim na czytelnictwie młodzieży. W ybór ten podyktow any jest trzem a podstawowymi względami:

— czytelnictw o młodzieży było i jest dom inującym n u rtem w czy­

telnictw ie powszechnym;

— wiedza na tem at inicjacji czytelniczych może w istotny sposób ułatw ić opisanie czytelnictw a dorosłych i może być znaczącą pomocą w jego interpretacji;

— czytelnictw o młodzieży podlega silnym uw arunkow aniom insty­

tucjonalnym i jest stosunkowo znacznie zestandaryzowane. Typowość pow tarzających się sytuacji, przy dotkliwie odczuwanych w rek o nstruk­

cji zjawisk historycznych o podobnym charakterze niedostatkach m ate­

riałowych, pozwala n a opis obciążony niewielkim ryzykiem błędu.

(6)

K O M U N IK A C J A C Z Y T E L N IC Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 103

3

Bazą m ateriałow ą jest 180 drukow anych relacji pam iętnikarskich 175 osób oraz 75 odpowiedzi na ankietę „Przeglądu Pedagogicznego” pt.

Co najw ięcej na m nie w płynęło w życiu?, publikowanych w ty m czaso­

piśmie w latach 1893— 1896. Część m ateriałów zaw ierała inform acje zbyt ogólnikowe i niepełne, by można je było poddać dokładniejszej anali­

zie; posiłkowano się więc nim i tylko pomocniczo. Ostatecznie w sposób bezpośredni w ykorzystano 145 relacji 143 pam iętnikarzy i 20 ankiet, a więc łącznie — uzyskano inform acje pochodzące od 163 osób. W powyższych m ateriałach zarejestrow ano 2187 faktów kontaktu z książką lub czasopismem („przeczytań”). W ybory czytelnicze padły na 1112 tekstów, w tym: 632 teksty z zakresu literatu ry pięknej (56,84%), 397 tekstów nieliterackich (35,70%) i 83 ty tu ły czasopism (7,46%). Mi­

mo stosunkowej obfitości inform acji, m ateriały te w ykazują szereg ogra­

niczeń istotnych dla naszego przedsięw zięcia6. Po pierwsze, osoby, k tó ­ rych zachowania czytelnicze analizujem y, nie mogą być uznane za zbio­

rowość w pełni reprezentatyw ną dla ogółu młodzieży z tam tego okresu, bo z pewnością ich aktywność k u ltu ralna w ykraczała ponad przeciętną 7.

Po drugie, trzeba pam iętać, że zebrane m ateriały dotyczą okresu ponad 50 lat i ludzi reprezentujących całą — niezwykle wówczas zróżnicowa­

ną —■ społeczność (rozrzut ten pokazuje tabela 1). Fakt, iż ponad 82 % wyborów przypada na ostatnie 30-lecie w. XIX, zmusza do skupienia uw agi właśnie na tym odcinku czasow ym 8. Ze względu n a dominującą, jak się w ydaje, rolę klasowych determ inantów uczestnictw a w kulturze w opisywanym okresie istotną rolę odgrywa rozrzut wyborów pomiędzy poszczególne kategorie społeczne. Nie sposób ocenić, w jakim stopniu w ystępujące w m ateriale proporcje odpowiadały rzeczywistym historycz-

8 N a tem at dokumentów biograficznych jako m ateriału socjologicznego istn ie­

je obfita literatura. Zob. przeglądowy artykuł J. S z c z e p a ń s k i e g o M etoda biograficzna (w: O dm ian y czasu teraźn iejszego. Warszawa 1973). Ostatnio o m ożli­

w ościach w ykorzystania m ateriałów pam iętnikarskich pisał S. S i e k i e r s k i (P a­

m ię tn ik i jako źródło badań czyte ln ictw a . „Studia o K siążce” 1976). N ie u lega w ąt­

pliw ości, że m im o istniejących zastrzeżeń o charakterze m etodologicznym , przy za­

chow aniu pew nych reguł postępowania, źródła o charakterze biograficznym mogą być w badaniach św iadom ości i pam ięci społecznej m ateriałem niezastąpionym.

7 Z drugiej jednak strony, ze w zględu na silne uwarunkowania instytucjonal­

ne, muszą te osoby reprezentować w znacznej m ierze cechy typowe, toteż ryzyko wypaczeń jest tu znacznie m niejsze niż przy korzystaniu z relacji osób dorosłych 0 ich uczestnictw ie w kulturze.

8 Taki układ m ateriałów w ynika m. in. także z tego, że m asowy ruch pisania 1 w ydaw ania pam iętników został zainicjowany w Polsce w okresie m iędzyw ojen­

nym; ze zrozum iałych w zględów obejm uje w ięc ludzi urodzonych w w iększości już w drugiej połow ie X IX wieku. Mimo jednak pewnej przypadkowości zebra­

nych m ateriałów tabela 1 interesująco w skazuje na n iew ątpliw ie następujący w latach siedem dziesiątych proces dem okratyzacji kultury czytelniczej.

(7)

O dsetk i um ieszczone n a d lin ią p rz e ry w a n ą su m u ją się poziom o — o zn ac za ją one s tr u k tu r ę w y borów w d a n y m o k re sie w zależności od p ocho­

dzenia społecznego czytelników . O dsetki um ieszczone p o d lin ią p rz ery w a n ą su m u ją się pionow o — w sk azu ją n a ch ro n o lo g iczn e rozm ieszczenie w y borów d o k o n an y ch przez czytelników d an ej k a te g o rii społecznej.

P och o d zen ie społeczne

Okres

Liczba wyborów '9 'δ1d tęi Й

s £ u o

N

o,о с fi

*4 ?

fi

W)

*2fi

s

00

Ό В4>

«

Odsetki

·, .2, 1 a

9 J2 N to o

л b*

■W W

i o N ί-

ΛΟ о а .-ч

£ £ Μ S

4)

'5tfi

‘0*fiα>

.2?

fi

i ’S о g

£ S

«- s д « 0 о So £ 1 fi-= υ

JOо

о •α

•О

przed 1850 95

1851-1860

1861-1870

1871-1880

1881-1890 56

90

265

261

1891-1900

brak danych

25

29 10 101

73 19 78

74

23 291

13

i 864 ' 437

I i

13

42 94

26

29 30

123

280 141 164 30

40

133 101

145

471

623

21 705

29

256 73

2187 94,06 11,00 81,16 6,48 62,07 10,42 56,26 30,67 41,89 ТодГ 10,50 8,56 31,51 2,66 39,51 100,00

1,98 0,46 5,80 0,92 17,24 5,72

6,16 2,12 21,44 6,64 23,80 36,07 11,72 3,05 12,52 16,70 45,24 27,86 41,28 1,84 13,33 66,60 30,95 33,57

17,81 9,59

2,96 2,50

19,98 ; 1,92 100,00 100,00

12,80 1(X),00

3,96

5,52 18,44 4,65 20,56 12,20

6Ϊ,00

6,45 100,00

2,44 8,70 '3,66

4,82 18,30 17,45

”75,’00

0,42 100,00 1,37

о'бО 7,50 100,00

0,14 НЮ, 00*

4,34 7,"17*

20,69 11,72 8,50 15,63 21,35 51,95 2,9 8,20 39,72 11,33 11,70 100,00

100,00 4,62 100,00 3,15 100,00 6,63 100,00 21,54 100,00 28,49 100,00 32,24 100,00 3,33 100,00 100,00

4 JANUSZKOSTECKI

(8)

K O M U N I K A C J A C Z Y T E L N I C Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 105

nym proporcjom uczestnictwa w procesach kom unikacji czytelniczej. Nie stosując metody analizy statystycznej, możemy uchylić się od odpowie­

dzi n a to pytanie, faktem jednak jest, że analizę naszą ograniczyć m u­

simy głównie do dzieci szlacheckich, inteligenckich i chłopskich, a poza jej zasięgiem pozostawić w zasadzie środowisko robotnicze. Trzecim czyn­

nikiem kom plikującym opis są istotne różnice w ystępujące pomiędzy za­

borami. Różna polityka kulturalna, różny stopień swobód politycznych (chodzi tu przede wszystkim o szkolnictwo i cenzurę) m usiały prowadzić do istotnych zróżnicowań w kulturze czytelniczej. (Rozrzut zarejestro­

w anych w yborów czytelniczych pomiędzy poszczególne zabory przed­

staw ia tabela 2.)

Tab. 2. Wybory czytelnicze w poszczególnych zaborach

Zabór

Liczba wyborów Odsetki

Książki Czaso­

pisma Razem Książki Czaso­

pisma Razem

rosyjski 1473 152 1625 74,73 70,37 74,30

w tym: kresy 311 29 340 15,78 13,43 15,55

austriacki 364 48 412 18,47 22,22 18,84

pruski 89 16 105 4,52 7,41 4,80

brak danych 45 - 45 2,28 - 2,06

Razem 1971 216 2187 100,00 100,00 100,00

Z zestawienia w ynika jednoznacznie, że większość swych ustaleń ograniczyć musim y do terenu zaboru rosyjskiego, ostrożniej trak tu jąc pozostałe tereny, zwłaszcza zabór pruski.

Tab. 3. Wybory czytelnicze w poszczególnych grupach wieku

Grupa wieku

Liczba wyborów Odsetki

Książki Czaso­

pisma Razem Książki Czaso­

pisma Razem

do 10 lat 267 34 301 13,54 15,74 13,76

1 1 -1 5 lat 663 48 711 33,64 22,22 32,51

1 6 -2 0 lat 809 89 898 41,05 41,20 41,06

2 1 -3 0 lat 155 39 194 7,87 18,06 8,87

brak danych 77 6 83 3,90 2,78 3,80

Razem 1971 216 2187 100,003 100,00* 100,00

W zięliśmy więc -pod uwagę młodzież do lat około 25, a w przypadku środowiska chłopskiego, gdzie inicjacja czytelnicza często następow ała dość -późno i była zwykle przypadkowa, do lat 30 (zob. tabelę 3). Okres do 10 roku życia to przeważnie okres pozostawania pod w pływ em rodzi­

ny, nauka domowa; wiek lat 11— 15 to bądź szkółka wiejska, bądź pierw ­

(9)

sze cztery klasy gim nazjum ; 16—20 lat to nauka w starszych klasach gim nazjum ; powyżej 20 lat — studia wyższe. Dwa ostatnie okresy n a j­

częściej — w przypadku dziecka chłopskiego — wypełnione są samo­

dzielnymi poszukiwaniami i samokształceniem.

Sum ując — uw ażam y, iż mimo w szystkich zgłoszonych zastrzeżeń zebrany m ateriał upoważnia do prób opisu tych sytuacji kom unikacji czytelniczej, w których w ostatnich 30 latach X IX w. uczestniczyła mło­

dzież z podstawowych wówczas grup społecznych, szczególnie w zaborze rosyjskim i austriackim .

N ajw ażniejszym kryterium , 'którym kierowano się przy próbie wyod­

rębniania i typologizowania sytuacji czytelniczych, był rodzaj związku łączącego publiczność, która w nich uczestniczyła, z dwiema podstaw o­

wymi instytucjam i w pływ ającym i n a ch arak ter zachowań kulturow ych młodego człowieka, tj. z rodziną i szkołą. Ja k się w ydaje, sytuacje ko­

m unikacyjne najłatw iej określić poprzez ustalenie stopnia akceptacji bądź negacji wzorów zachowań realizow anych i narzucanych przez te in sty ­ tucje grupom znajdującym się w polu ich oddziaływania. M ając na w zglę­

dzie to kryterium , wyodrębniono osiem takich sytuacji, cztery wyznaczone przez stosunek do sterującej siły szkoły (sytuacje A .l, A.2, A.3, A.4) i cztery wyznaczone przez stosunek do oddziaływ ania rodziny (sytua­

cje B .l, B.2, B.3, B.4). Są to:

A .l. S ytuacja szkolnego przym usu lekturowego, A.2. „ „ czytelnictw a organizowanego,

A.3. „ „ „ indywidualnego,

A.4. „ nielegalnej organizacji uczniowskiej bądź studenckiej, B.l. „ nauki pozaszkolnej,

B.2. „ głośnego, wspólnego czytelnictw a w domu rodzinnym, B.3. „ czytelnictw a w czasie wolnym,

B.4. „ em ancypacji społecznej i kulturalnej.

S ytuacje kom unikacji czytelniczej ponum erow ano w ram ach obu grup w porządku: od zachowań najsilniej sterow anych — do zachowań buntu.

Sytuacje oznaczone w obu grupach tą sam ą cyfrą są w pew ien sposób paralelne. S ytuacje oznaczone cyfrą 3 są najm niej sformalizowane i n aj­

bardziej do siebie zbliżone.— sy tu u ją się w przestrzeni pomiędzy oddzia­

ływ aniem szkoły i rodziny. Każda z w yodrębnionych sytuacji ma szereg w ariantów przestrzennych i czasowych (o czym będzie mowa w dalszej części tekstu).

W naszych analizach chcemy prześledzić dwa podstawowe typy re ­ lacji:

— pomiędzy charakterem organizacji społecznej (zróżnicowanym w po­

(10)

K O M U N IK A C J A C Z Y T E L N IC Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 107

szczególnych zaborach i określonym historycznie), instytucjam i progra­

m ującym i zachowania czytelnicze (włączającymi odbiorcę nie tylko w pew ną tradycję kulturow ą, lecz także sytuującym i go w określonym miejscu system u społecznego) oraz składem i wielkością publiczności czytelniczej;

— pomiędzy sytuacją kom unikacji czytelniczej („wytworzoną” przez da­

n ą instytucję program ującą), charakterystycznym dla niej korpusem tekstów i źródłami ich udostępniania, a specyficznymi funkcjam i lektury.

А.1. S y t u a c j a s z k o l n e g o p r z y m u s u l e k t u r o w e g o P ełny opis sytuacji szkolnego przym usu lekturowego wym agałby osobnego studium , z w ykorzystaniem takich m ateriałów , jak program y szkolne, podręczniki, listy obowiązkowych i zalecanych lektur, spisy tem atów egzam inacyjnych itp. Powstało już na ten tem at szereg mono­

grafii i przyczynków, poświęconych głównie miejscu literatu ry polskiej w nauczaniu szkolnym 9. Tutaj zasygnalizujem y jedynie kilka n ajisto t­

niejszych, naszym zdaniem, zagadnień.

Nie ulega wątpliwości, że do obcowania z tekstem zarówno literac­

kim jak i nieliterackim mogło dochodzić jedynie w kilku typach szkół skom plikowanej wówczas sieci szkolnictwa rządowego. Mówiąc najogól­

niej, były to przede wszystkim szkoły ponadpodstawowe (różnego rodza­

ju sem inaria, a najczęściej gimnazja) oraz starsze klasy szkół początko­

w ych wyżej zorganizowanych, stosunkowo wówczas nielicznych. W tych ostatnich czytano jednak przeważnie tylko fragm enty utw orów literac­

kich pomieszczane w rozm aitych wypisach. Przew ażająca część szkół początkowych m iała za zadanie jedynie w ykształcenie um iejętności czy­

tania i pisania. Klasowy ch arak ter szkolnictwa średniego, niem al zupeł­

9 Przykładowo: L. S ł o w i ń s k i , N auka lite ra tu ry p o lsk iej w szkole średn iej to latach 1795—1914. W arszawa 1976. — E. S t a s z y ń s k i , P o lityk a ośw iatow a caratu w K ró le stw ie P olskim {od pow stan ia styczn iow ego do I w o jn y św iatow ej).

Warszawa 1968. — S. F г у с i e, C zyteln icza recepcja tw órczości ro m a n tyk ó w w ga­

lic y js k ie j szkole średn iej w latach 1863—1918. (I). M ickiew icz. „Profile” 1970, nr 12. — A. G a s i ń s к i, K. S t r u ś , K. Z a ś к o, D zieje recepcji M ickiew icza го szkole pod zaboram i. W zbiorze: D ziesięciolecie W y ższe j S zk o ły Pedagogicznej w КгакоглЯе. 1946—1956. Kraków 1957. — A. B u k o w s k i , K u lt A dam a M ic­

kiew icza na Pom orzu. Gdańsk 1959. — J. K o n i e c z n y , Recepcja lite ra tu ry pol­

sk ie j na P om orzu G dańskim w latach 1864—1914. „Rocznik Grudziądzki” t. 5/6

<1970). — J. S z e w s : J ęzyk p o lsk i w szk o ln ic tw ie średnim Pom orza G dańskiego w latach 1815—1920. Gdańsk 1975; N auczanie ję zy k a polskiego w gim n azju m w e j- h erow skim w latach 1857— 1901. „Zeszyty N aukow e W ydziału Hum anistycznego WSP w Gdańsku” 1962; N auczanie ję zy k a polskiego w szkołach gdańskich w X IX w ieku . „Przegląd H istoryczno-O św iatow y” 1964, nr 2. — S. T r u с h i m, H istoria szkoln ictw a i o św ia ty p o lsk iej w W ielk im K s ię stw ie Poznańskim . T. 1—2. Łódź 1967—1968.

(11)

ny w szkołach średnich brak uczniów pochodzenia chłopskiego (poza Śląskiem Cieszyńskim i częściowo Galicją), powoduje, że w spólną ce­

chą w szystkich czterech „szkolnych” sytuacji kom unikacji czytelniczej jest ich w yraźnie ograniczony zasięg społeczny. Niewielka część publicz­

ności czytelniczej, a m ikroskopijny zupełnie odsetek całego społeczeń­

stwa, poddany był unifikacyjnem u działaniu szkoły, sterującej zachowa­

niami czytelniczymi, narzucającej ten sam rep ertu ar lek tu r i wspólny system w artości kulturow ych.

S ytuacja szkolnego przym usu lekturowego m iała dwa podstawowe w arianty. Jeden z nich reprezentuje szkoła galicyjska po uzyskaniu przez Galicję autonom ii w r. 1867 i ustanow ieniu Rady Szkolnej K rajow ej, drugi — szkoła w zaborze rosyjskim (szczególnie od końca lat sześćdzie­

siątych) i w zaborze pruskim (od początku lat siedemdziesiątych). O ile pierwszy w ariant charakteryzuje się w zasadzie zgodnym oddziaływa­

niem szkoły i rodziny, o tyle dla w ariantu drugiego znam ienna jest, w przew ażającej liczbie przypadków , zasadnicza sprzeczność interesów tych dwu instytucji. W yraźne k ry teriu m stanowi w obu tych przypad­

kach język nauczania oraz przede w szystkim stosunek szkoły do dorob­

ku polskiej literatury , do polskiej historii, do polskości w ogóle. W każ­

dym z tych w ariantów obserwować możemy inną moc sterującą sytuacji szkolnego przym usu lekturowego. N iewątpliwie silniejsza będzie ona w szkole galicyjskiej, częściej zaś będzie prow adziła do zachowań opozy­

cyjnych w pozostałych zaborach, szczególnie rosyjskim . Stanisław Nowak pisze:

in ne było życie oficjalne w murach gim nazjalnych, gdzie trzeba było się m a­

skować, in ne było życie poza m urami gimnazjum, w domu rodzicielskim i w gronie koleżeńskim . W gim nazjum uczyliśm y się „bylin” rosyjskich, li­

teratury rosyjskiej z podręcznika Gałachowa, w ykuw aliśm y utw ory D zierża- w ina, Żukowskiego, Puszkina, uczyliśm y się historii z podręcznika Iłow aj- skiego, geografii Eosji, tutaj czytaliśm y M ickiewicza, Sienkiew icza, Prusa, w w yższych klasach studiow aliśm y ekonom ię polityczną, socjologię, filozofię, n auki przyrodnicze, psychologię e tc . 10

Fakt, iż w szkole galicyjskiej przew ażnie poznawano literatu rę polską w ram ach sytuacji szkolnego przym usu lekturowego, a w pozostałych zaborach w zasadzie poza nią u , powodował odmienny stosunek do te j

10 S. N o w a k , Z m oich w spom nień. Cz. 1. Częstochowa 1933, s. 19.

11 Przykładów nauczania literatury polskiej w szkołach zaboru pruskiego i ro­

syjskiego dostarczają m. in. w spom nienia J. K o s t r z e w s k i e g o i J. W a p- n i a r s k i e g o . Pierw szy z nich pisze o nauce w gimnazjum ostrowskim w po­

łow ie lat dziew ięćdziesiątych (Z m ego życia. P am iętn ik. W rocław 1970, s. 20): „Ję­

zyk polski był dopuszczony jedynie jako przedm iot nauczania w dwóch godzi­

nach tygodniowo. Lekcje języka polskiego w klasach niższych prowadził prof. H en- rychow ski, na w pół zgerm anizowany. Poziom nauczania był bardzo niski. Mó­

w iąc w trzeciej k lasie (kwarcie) o T rylo g ii Sienkiew icza, której lekturę nam za­

lecał, a którą znał jedynie z tłum aczenia niem ieckiego, w ym ieniał prof. H en- rychow ski tytu ł trzech części p ow ieści w form ie następującej: O gniem i p ała-

(12)

K O M U N I K A C J A C Z Y T E L N I C Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 109

literatury , w yrażający się znacznie częstszymi odczytaniami przy zasto­

sowaniu kodu „patriotycznego” lub „politycznego” niż „filologicznego”

(jak o ty m będzie mowa w dalszej części artykułu).

Wspólną cechą sytuacji szkolnego przym usu lekturowego we wszyst­

kich zaborach jest w yraźnie dominujące funkcjonow anie w niej tekstów literackich i to przede w szystkim lite ra tu ry starożytnej (poznawanej w oryginale na lekcjach łaciny i greki, traktow anej jednak najczęściej jako m ateriał do rozbioru gramatycznego) oraz klasycznej literatu ry europejskiej do okresu rom antyzm u włącznie. Mieczysław Jabczyński wspomina:

uczeń pruskiego gim nazjum pozostawał stale w kręgu pojęć i poglądów za­

czerpniętych z życia i kultury starożytnych Greków i Rzymian, to znaczy w ścisłym kręgu kultury klasycznej. N aw et obowiązkowa lektura w ielkich poetów i m yślicieli niem ieckich czy francuskich ograniczała się do czytania klasyków , a w ięc w francuskim Corneilla i Moliera, w niem ieckim K lopslocka, Lessinga, Schillera i G oeth ego1*.

W czasie kilkuletniej nauki uczeń mógł się zapoznać z najw ybitniej­

szymi osiągnięciami lite ra tu ry europejskiej, zwłaszcza poezji i dram atu.

Pomiędzy poszczególnymi zaborami istniały oczywiście dość znaczne róż­

nice. Uczeń z K rólestw a poznawał głównie literatu rę rosyjską, począw­

szy od bylin, a kończąc na twórczości M. Łomonosowa, G. Dierżawina, M. Karam zina, I. Kryłowa, W. Żukowskiego, A. Puszkina, N. Gogola, A. Kolcowa i M. Lerm ontowa, uczniowie w zaborach austriackim i prus­

kim pozostawali przede wszystkim w kręgu k u ltu ry i literatu ry nie­

mieckiej, w dalszej kolejności — innych litera tu r zachodnioeuropejskich;

nie stw ierdza się tam natom iast w opisywanej sytuacji czytelnictwa literatu ry rosyjskiej. Istotną cechą sytuacji szkolnego przym usu lektu­

rowego jest w ykształcenie wśród uczestniczącej w niej zbiorowości zwy­

czaju i um iejętności korzystania z tekstów w językach obcych, co w pły­

wać będzie n a zachowania czytelnicze również w sytuacjach A.3 i A.4.

W spomniana już, charakterystyczna dla zaboru rosyjskiego opozycja w stosunku do szkolnego przym usu lekturowego powoduje, że klasyczna literatu ra rosyjska nie funkcjonuje w zasadzie poza opisywaną sytuacją czytelniczą, gdy tym czasem klasyka zachodnioeuropejska — podobnie jak w pozostałych zaborach — była czytana również w innych sytuacjach kom ur ikacy jnych.

szem , P o w ó d ź i M ały ry c e rz”. Drugi wspom ina naukę w gimnazjum płockim w ostatnich latach X IX w. (L ata szkolne na przełom ie (1898—1907). W zbiorze:

K sięga pam iątkow a K oła Płocczan. Warszawa 1931, s. 267): „Nauka — obecne po­

k olenie m łodzieży nie zdaje sobie z tego sprawy — odbywała się całkow icie po ro­

syjsku; tak dalece, że nawet w ykłady gram atyki czy literatury polskiej także były po rosyjsku, a w języku polskim przytaczano jedynie przykłady. Pan T adeu sz te­

dy nazyw ał się urzędowo G aspadin F addiej”.

12 J. J a b с z y ń s к i, Na W arcie za trzym a ł się czas. W antologii: Poznańskie w spom in ki. S ta rzy poznaniacy opow iadają. Poznań 1960, s. 83—84.

(13)

Z zebranych m ateriałów w ynika wyraźnie, że sytuacja szkolnego przym usu lekturowego najsilniej oddziaływ ała n a młodzież czterech pierwszych klas gim nazjum ; później, przynajm niej wśród części uczniów, obserwować możemy w yraźne dążenia em ancypacyjne.

Sum ując — chcielibyśmy wskazać na podstawowe funkcje sytuacji szkolnego przym usu lekturowego. Z założenia sytuacja ta nie miała oczywistej dziś funkcji wyposażenia wszystkich obywateli w podobne doświadczenia lekturowe. Dodatkowo nie sprzyjał tem u klasowy charak­

te r szkoły, a w związku z tym — jej niew ielki zasięg społeczny oraz istniejące w poszczególnych zaborach różnice w program ach szkolnych, widoczne zwłaszcza w zakresie nauczania literatu ry polskiej. N iew ątpli­

wie unifikujące i integrujące oddziaływanie wspólnego, międzyzaboro- wego kanonu le k tu r osłabiane było usiłowaniem włączania uczniów w krąg k ulturow y poszczególnych państw zaborczych. N ajistotniejszą funkcją opisywanej sytuacji kom unikacyjnej było to, iż jedynie ona uczyła młodzież wspólnego, „filologicznego” stylu czytania, daw ała kw a­

lifikacje umożliwiające w m iarę swobodne obcowanie z każdym tekstem literackim .

A.2. S y t u a c j a s z k o l n e g o c z y t e l n i c t w a o r g a n i z o ­ w a n e g o

W sytuacji tej brała udział nieco większa zbiorowość niż w sytuacji szkolnego przym usu lekturowego, gdyż obok uczniów szkół średnich uczestniczyła w niej część młodzieży ze szkół elem entarnych zaboru austriackiego i pruskiego. Podobnie jednak jak w poprzednim przypadku sytuacja ta obejm ow ała najczęściej młodzież 11— 15-letnią, jedynie w Ga­

licji oddziaływ ała również na uczniów starszych. Z założenia m iała ona przedłużać sytuację szkolnego przym usu lekturowego. Organizatorem czytelnictw a był tu nauczyciel kierujący biblioteką, a ośrodkiem oddzia­

ływ ania — biblioteka szkolna. I ta sytuacja miała dw a podstawowe w arianty: galicyjski i królewiecki. Celem jej było w obu przypadkach takie ukierunkow anie n aturalnych dla młodego wieku zainteresow ań czytelniczych, które by związało uczniów z określoną tradycją k ultu ro ­ wą. W zaborze rosyjskim działanie takie ułatw iał fakt, iż w r. 1887 u k a­

zał się w W arszawie okólnik H urki zabraniający uczniom szkół rządo­

w ych korzystania z jakichkolwiek bibliotek i czytelni pryw atnych bądź publicznych; uzupełniał on poprzednie zarządzenie zakazujące uczniom posiadania książek, czasopism i rękopisów nie dozwolonych przez w ła­

dze szk o ln e13. Nie chcąc narazić się na poważne konsekwencje uczeń skazany był w zasadzie na korzystanie z księgozbioru uczniowskiego bi­

13 Zob. B. C y w i ń s k i , R odow ody niepokornych. Warszawa 1971, s. 24—25. — H. F a l k o w s k a , Z d zie jó w b ib lio tek szkolnych . Warszawa 1966, s. 41.

(14)

K O M U N I K A C J A C Z Y T E L N IC Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 111

blioteki szkolnej, zaw ierającej jedynie książki w języku rosyjskim. Oczy­

wiście zakazy te były omijane, powodując w yraźne wydzielenie się opo­

zycyjnej sytuacji szkolnego czytelnictw a indywidualnego, charakteryzu­

jącej się innym doborem tekstów i innym i stylam i czytania. W zaborze pruskim germ anizacja księgozbiorów bibliotek gim nazjalnych i semina­

ry jn ych nastąpiła w połowie lat osiemdziesiątych. Badaczka tego proble­

m u pisze:

Gruntowne przetrzebienie uczniowskich działów bibliotek szkolnych na­

stąpiło po 1885 r. w w yniku osobnego zarządzenia w ydanego przez w ładze pru­

skie w tej sprawie. [...] Drugie zarządzenie w sprawie bibliotek szkolnych, w ydane w 1886 r. przez pruskiego m inistra ośw iaty von Goslera, polecało do­

łączyć do sprawozdań szkolnych pełne zestaw ienia nowych nabytków biblio­

tek i uczniowskiej. Oba powyższe zarządzenia n ie m ów iły nic o usuw aniu ksią­

żek polskich, ale przy znanym szowinizm ie pruskim b yły dostateczną pod­

staw ą do przeprowadzenia antypolskiej selekcji zbiorów M.

Biblioteki szkół elem entarnych w zaborze pruskim były od lat sie­

dem dziesiątych wyłącznie niemieckie.

W ariant galicyjski sytuacji szkolnego czytelnictwa organizowanego opierał się głównie na bibliotekach polskich, które istniały obok księgo­

zbiorów niemieckich, nie mogły jednak imponować swą wielkością. W ro­

ku 1870 najm niejszy księgozbiór uczniowski liczył 131 tomów (gimnazjum niższe w Jaśle), najw iększy — 1434 (gimnazjum wyższe w T arnow ie)1S.

Biblioteki szkół elem entarnych liczyły po kilkadziesiąt książek (w r. 1900 istniały w 1689 spośród 3956 szkó ł)16 i przy znanym konserw atyzm ie ga­

licyjskich władz szkolnych nie odznaczały się żadną postacią radyka­

lizmu. Kazimierz Wojciechowski pisze:

W roku 1886 Rada Szkolna zarządza rew izję księgozbiorów szkolnych. Na­

kazuje usunąć z nich pozycje „niebezpieczne” pod w zględem politycznym , re­

ligijnym lu b moralnym. Poleca m. in. zabrać ze szkół Siem ieńskiego Wieczory pod lipą i Chociszewskiego Historię Polski. T rw ożliw i nauczyciele pozam ykali biblioteczki. W jednym m iejscu zakwestionowano naw et Pola Pieśń o ziemi naszej ”.

“ F a l k o w s k a , op. cit., s. 63. Zob. także zbiór: Biblioteki wielkopolskie

i pomorskie. Poznań 1929, passim.

15 „Warszawski Rocznik Literacki” 1873, s. 158—159.

” Zob. K. W o j c i e c h o w s k i , Oświata ludowa 1863—1905 w Królestwie Pol­

skim i Galicji.Warszawa 1954, s. 58.

17 Ibidem . O charakterze księgozbiorów bibliotek cieszyńskich szkół początko­

w ych w połow ie lat osiem dziesiątych inform ują wspom nienia J. W a n t u ł y (Ze

wspomnień. W: Książki i ludzie. Szkice o wydawnictwach i piśmiennictwie na Ślą­

sku Cieszyńskim. Wyboru dokonał oraz w stępem , przypisam i i bibliografią opa­

trzył L. B r o ż e k . Kraków 1956, s. 203): „W naszej szkolnej bibliotece obok opo­

wiadań Hoffm ana i Schmidta było parę cennych powiastek Pługa, a jedyną po­

w ażną książeczką to Wieczory pod lipą. B yła to książka zupełnie zużyta i zbrukana od ciągłego używ ania. Z książki tej przez szereg lat my, uczniow ie, uzupełnialiś­

m y i łączyli w całość luźne obrazki o Piaście, Bolesław ach, Łokietku; nauczyciel

(15)

C harakterystyczne, że w obu wyróżnionych w ariantach szkolnego czytelnictw a organizowanego dostarczano uczniom młodszym identycz­

nych tekstów. Cała różnica polegała na tym , że w Galicji czytano je po polsku, a w K rólestw ie — po rosyjsku. Chodzi tu o literatu rę młodzie­

żową, przygodową, najczęściej powieści o tem atyce indiańskiej J. F. Coo­

pera i M. Reida oraz o twórczość J. V em e’a. Cel tak programowanego czytelnictw a w zaborze rosyjskim znakomicie w yjaśniają wspomnienia Ludw ika Krzywickiego, dotyczące nauki w gim nazjum płockim z lat siedemdziesiątych:

Jakeśm y zaznaczyli, biblioteką zarządzał Elmanowicz, człow iek z n ie­

zm iernym taktem , zręczny, ale w ielk i rusyfikator. Biblioteka w jego ręku była w łaśnie narzędziem rusyfikacji, n ie dopuszczał utw orów drażniących m łodzież polską i dbał o dobór dobrych i zachęcających do czytelnictw a książek. R o­

zum iał dobrze, że do czytania książki rosyjskiej m oże m łodzież skłonić jed y­

nie w tedy, gdy ten sprzęt drukowany jego p olityki rusyfikacyjnej będzie za­

ciekaw iał i pociągał m łodzież. N iech chłopiec wdraża się do dobrego przysw o­

jenia sobie języka rosyjskiego aż do posługiw ania się nim, gdy chodzi o rze­

czy n ie ukazujące się w potocznej m ow ie ludności m iejscowej.

W języku polskim tych Verne’ôw i M ayne R eidów praw ie nie było.

A tym czasem biblioteka gim nazjalna roiła się od Verne’ôw, M ayne Reidów, Cooperów, od różnych podróży i innych ch ciw ie połykanych sensacji. Ponie­

w aż chodziło o ściągnięcie czytelników , było każdego utworu po kilka egzem ­ plarzy: ile chcesz, tyle bierz — naturalnie z pew nym i ograniczeniami, bierz i oddawaj chociażby przy następnym w ydaw aniu książek, i znowu bierz. Rą­

częta dzieciaków w yciągały się tak chciw ie do niektórych książek, iż, jak po­

w ied zielibyśm y dzisiaj, tw orzył się kom pletny ogonek. Dla starszych były w przekładzie rosyjskim kom plety arcydzieł literatury zagranicznej. Sarkało się na p rzyw ileje w szkole języka rosyjskiego, geografii i historii rosyjskiej, ale w yciągano rękę po ciekawą książkę w tym języku. W yciągali naw et ci, którzy nie lu bili baw ić się z książką, ale chodziło im o to, ażeby Elm anowicz w id yw ał ich biorących książki. Przym usu nie było, Elmanowicz w ied ział do­

brze, iż w eźm ie dzieciaków dobrym i książkami, schw yta ich na V erne’a i na M ayne R e id a 18.

Te dw a w arianty organizowanego czytelnictw a w przypadku uczniów starszych różnią się znacznie. W zaborze rosyjskim jest to realizowana przy pomocy starannie kom pletow anych księgozbiorów (przede w szystkim klasyka europejska) kontynuacja polityki w drażania młodzieży do posłu­

giwania się wyłącznie językiem zaborcy oraz usiłowanie związania ucz­

niów z kulturow ym kręgiem rosyjskim (bogaty zbiór tekstów pisarzy ro­

syjskich). Cytow any już Krzywicki pisze:

nasz bowiem , prawiąc nam z obowiązku o Barbarossach i rzekomych cnotach i bo- haterstw ach różnych „Jastrzębców”, przem ycał przy tej okazji od czasu do czasu do naszych ciekawych m ózgownic lepszą, bo swojską, ale zakazaną stronę i obraz­

ki z dziejów P olsk i”. Zob. także: F. K o z u b o w s k i , P rzew odn ik w w y b o rze książek dla m ło d zieży szkolnej. (R zecz dla n auczycieli ludow ych). Cieszyn 1879. — J. Ś l i w k a , Spis książek poleconych i zakazan ych p rze z W ysoką c.k. R adę S zkol­

ną krajow ą. Cieszyn 1899.

18 L. K r z y w i c k i , W spom nienia. T. 1. W arszawa 1957, s. 163—164.

(16)

K O M U N I K A C J A C Z Y T E L N IC Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 113

Jak tłum aczono w szystko, co Verne lub M ayne Reid napisali, tak samo istn iały w języku rosyjskim , a w ięc i w bibliotece szkolnej, zbiorowe wydania prac pisarzy zachodnich, nie tylko poetów i powieściopisarzy, ale i history­

ków. B ył przekład M iltona, całego Byrona i Szekspira, W iktora Hugo, Dan­

tego, Goethego i Schillera, Bornego i Heinego, a z historycznych kompletne w ydanie przyczynków historycznych M acaulaya i Szafarzyka u .

W innym miejscu Krzywicki wspomina:

m y, uczniacy, m ieliśm y w gim nazjum bibliotekę w cale dobrze zaopatrzoną w książki i starannie powiększaną. N aturalnie b yli tam nie tylko pierw szo­

rzędni, ale i drugorzędni pisarze rosyjscy. A le n ie w szyscy. Gdy młodzież ro­

syjska pochłaniała B ielińskiego i Dobrolubowa, zaczytyw ała się Uspieńskim i Złatowratskim , ja o ich istnieniu dowiedziałem się dopiero na trzecim kur­

sie uniw ersytetu. Tym bardziej n ie było Pisariew a, jednego z bożyszcz m ło­

dzieży rosyjskiej. Furtka szkolna była otwarta dla pisarzy co najw yżej o m ar­

ce liberalnej, takiej, jaką w yróżniał się T u rgien iew w.

W odniesieniu do starszej młodzieży inaczej przedstaw iał się w ariant galicyjski. Funkcjonow ały w nim, oczywiście, teksity literackie z zakresu literatu ry powszechnej, lecz podstaw ą była literatu ra polska, najczęściej rom antyczna, oraz opracowania dotyczące historii literatu ry i historii Polski. W ydaje się, że w galicyjskiej w ersji sytuacji szkolnego czytel­

nictw a organizowanego ważną rolę odegrały popularne od lat osiemdzie­

siątych tzw. wieczory mickiewiczowskie, o których w spom inają w zasa­

dzie wszyscy pam iętnikarze z terenu G a lic ji21. Były one okazją do grun­

townego zapoznania się nie tylko z twórczością Mickiewicza, lecz rów­

nież z wieloma tekstam i z dawniejszej literatu ry polskiej i obcej. Anto­

ni Euzebiusz Balicki pisze:

Poznaliśm y na tych wieczorach O dpraw ę p osłów greckich [...] — dalej inscenizację „rozmowy Litaw ora z Rym w idem ” (G rażyna M ickiewicza), K o n fe­

d era tó w barskich [...]. A n ie m ówm y już o w ystaw ieniu przez Czubka siłam i uczniów A n tygon y 22.

Obraz uzupełniają wspomnienia Adama Kleczkowskiego:

W poezji panow ał w tedy na w ieczorkach M ickiewicz; grano K o n federa­

tó w barskich akt II, fragm enty z D ziadów , fragm enty z Pana Tadeusza, K on ­ rada W allenroda, deklamowano lirykę, zwłaszcza S onety. Ze Słow ackiego za­

chwycano się liryką, B eniow skim , K rólem -D uchem ; dramaty dopiero później grano. Deklam owano Krasińskiego P rze d św it, P salm y, grano sceny z N ie-B o- skief kom edii i Irydiona. Popularnym był U jejski i A sn y k 23.

19 Ibidem , s. 163.

20 Ibidem , s. 162.

21 Na ten tem at patrz także: A. Ż a l i k o w a , R ecepcja u tw o ró w A dam a M ic­

kiew icza w gim nazjach galicyjskich okresu autonom ii do roku 1890. „Roczniki B i­

blioteczne” 1970, z. 3—4, zwłaszcza s. 814—815.

22 A. E. B a l i c k i , M y i oni. W zbiorze: Pół w iek u w spom nień uczniów gim ­ n azjum im . B. N ow odw orskiego (św. A nny) w K rakow ie. Kraków 1938, s. 72.

23 A. K l e c z k o w s k i , W spom nienia ucznia z końca X I X w. z lat 1883—1901.

W : jw., s. 89.

8 — P a m i ę t n i k L i t e r a c k i 1978, z. 4

(17)

Dyskusje na próbach, konieczność opracow yw ania specjalnych refe­

ratów, a także pamięciowego opanowania dużych fragm entów bądź ca­

łych utw orów — wszystko to prowadziło do innego niż w pozostałych zaborach stylu czytania literatu ry polskiej, szczególnie rom antyków. Po­

w ażną rolę odegrały również lek tu ry dodatkowe, które uczniowie m u­

sieli co pewien czas referow ać nauczycielowi-poloniście.

Sum ując — należy stwierdzić, iż sytuacja szkolnego czytelnictw a o r­

ganizowanego, mimo iż nie była wyposażona w instrum enty bezwzględ­

nego nacisku, m iała dużą moc sterującą zachowaniami czytelniczymi mło­

dzieży i spełniała, szczególnie w zaborze rosyjskim , te same funkcje co szkolny przym us lekturowy. Przez utrudnianie swobodnych wyborów czytelniczych, przez dostarczanie atrakcyjnych tekstów w języku rosyj­

skim, w ykształcała naw yk czytania w tym języku, a także zbliżała do k u ltu ry rosyjskiej. G alicyjski w arian t ukierunkow any był inaczej i umoż­

liwiał trw ałe włączenie osiągnięć literatu ry i nauki polskiej w doświad­

czenia czytelnicze ucznia. I choć ostrożnie należałoby traktow ać słowa takie, jak Stanisław a Estreichera: „szkoła, do której uczęszczałem, była przepojona na wskroś duchem patriotycznym i silnie w tym kierunku nastaw iona” 24, to przecież, jeśli się porów na sytuację galicyjską z sy­

tuacją w pozostałych zaborach, nie można tem u zdaniu odmówić słusz­

ności.

Realizacja tych przeciw stawnych tendencji mogła teoretycznie pro­

wadzić do pow stania poważnych różnic w w yposażeniu k u lturalnym m ło­

dych ludzi z poszczególnych dzielnic kraju. Nie dochodziło na ogół do tego, gdyż pozostałe sytuacje kom unikacji czytelniczej w zaborze ro­

syjskim i pruskim były w dużej m ierze skierowane przeciwko oddzia­

ływ aniu szkoły. Ja k już wspomniano, istniejące odmienności w płynęły jednak silnie na zróżnicowanie stosunku czytelniczego do literatu ry polskiej.

A.3. S y t u a c j a s z k o l n e g o c z y t e l n i c t w a i n d y w i d u a l ­ n e g o

Stosunkowo obfite m ateriały, jakim i dysponujem y odnośnie do tej sytuacji kom unikacyjnej (ponad 33% wszystkich zarejestrow anych w y­

borów czytelniczych — wobec 6%, któ re dotyczyły sytuacji A .l i A:2), pozwalają n a sporządzenie pełniejszego opisu niż w dwóch poprzednich przypadkach.

W sytuacji szkolnego czytelnictw a indyw idualnego uczestniczył tru d ­ ny do precyzyjnego określenia odsetek populacji związanej z sytuacją A .l.

Na podstawie relacji pam iętnikarskich udział ten szacować możemy na

M S. E s t r e i c h e r , K ilk a w spom n ień z lat szkolnych 1879—1887. W: jw., s. 18.

(18)

K O M U N I K A C J A C Z Y T E L N IC Z A W P O L S K I E J K U L T U R Z E 115

około 50%. Uczestnictwo w tej w łaśnie sytuacji kom unikacyjnej miało do roku 1867 w Galicji, a przez cały opisyw any okres w pozostałych zaborach, w podstawowym sw ym nurcie charakter opozycyjny w sto­

sunku do oddziaływania szkoły. Zachowania czytelnicze charakterystycz­

ne dla tej sytuacji były w ypadkow ą pew nych wzorów wyniesionych z kręgu oddziaływania rodziny, zm odyfikowanych silnie przez oddzia­

ływ anie środowiska koleżeńskiego. Zebrane m ateriały pozw alają sądzić, że do lat osiemdziesiątych na tę sytuację przypadało około 90% wyborów czytelniczych dokonywanych poza bezpośrednim oddziaływaniem rodzi­

ny, a w opozycji do czytelnictw a sterow anego przez szkołę rządową.

W latach osiemdziesiątych odsetek ten spadnie do niespełna 80, a w os­

tatnim dziesięcioleciu XIX w. będzie to niewiele ponad 55% wyborów.

Ograniczanie roli szkolnego czytelnictw a indywidualnego dokonuje się na skutek rozwoju wspomnianego wyżej czytelnictw a związanego z nie­

legalną organizacją, szczególnie wśród młodzieży powyżej 15 roku ży­

cia. Przez cały interesujący nas okres w opisywanej sytuacji kom uni­

kacyjnej uczestniczy przede wszystkim młodzież starsza. Zebrane m ate­

riały pozwalają przypuszczać, że uczniowie do lat 15, uczestniczący częś­

ciej w sytuacji szkolnego czytelnictw a organizowanego, zmuszeni po­

święcać więcej czasu (szczególnie wobec bariery językowej w zaborze rosyjskim i pruskim ) na lek tu rę obowiązkową (A.l), upraw iali szkolne czytelnictwo indyw idualne bez m ała trzy razy rzadziej niż uczniowie starsi. Dodatkowym ograniczeniem samodzielnego czytelnictw a w tym w ieku był jeszcze stosunkowo niski poziom czytelniczych kw alifikacji, co przy istniejących trudnościach w dotarciu do tekstów zmniejszało w yraźnie krąg potencjalnych lektur. Nie w ydaje się, by między poszcze­

gólnymi zaborami istniały jakiekolw iek istotne różnice w zasięgu oddzia­

ływ ania opisywanej sytuacji kom unikacyjnej.

S tru k tu ra wyborów czytelniczych dokonywanych w sytuacji szkol­

nego czytelnictw a indywidualnego (A.3) różni się znacznie od stru k tu ry w yborów w sytuacjach szkolnego przym usu lekturowego (A.l) i szkol­

nego czytelnictw a organizowanego (A.2). Jak pam iętam y, dominowały tam teksty literackie. Tu również stanow ią one większość (w zebranych m ateriałach nieco ponad 70%), ale obok nich pojaw iają się także książki spoza tego zakresu (24%) i czasopisma (prawie 6%). Jest to, jak się w ydaje, reakcja n a typowo filologiczny kierunek kształcenia w ówczes­

nych szkołach średnich.

Opisywana sytuacja, podobnie jak to było w poprzednich przypad­

kach, m a. kilka wariantów. Obok różnic międzyzaborowych obserwujem y w yraźne różnice w stru k turze wyborów zachodzące między grupam i wiekowymi: 11— 15 lat i powyżej 15 lat. Charakterystyczne, że analogicz­

nie jak w sytuacji szkolnego czytelnictw a organizowanego — w grupie uczniów młodszych różnice międzyzaborowe są minimalne. Około 50%

w szystkich wyborów przypada n a młodzieżową literaturę przygodową,

(19)

wśród której kró lują powieści J. F. Coopera, M. Reida, J. V em e’a, G.

Aimrada, Duch puszczy R. M. Brida, przeróbki dla młodzieży Robinsona Kruzoe D. Defoe i Podróży Gulliwera J. S w ifta oraz literatu ra obiegu tryw ialnego i brukowego, poczynając od powieści P. Fevala, nieśm ier­

telnego Ż yda wiecznego tułacza E. Suego — poprzez Ch. P. de Kocka — do książek bardziej nowoczesnych, a tępionych w sytuacjach czytelni­

czych organizowanych przez instytucję rodziny: powieści zeszytowych G. Borna, jak Izabella, czyli tajem nice dw oru m adryckiego, czy tw ór­

czości E. Gaboriau, prekursora powieści 'krym inalnej. Tego typu czy­

telnictwo zaspokajało przede w szystkim potrzeby ludyczne i obejmowa­

ło mniej niż 14% wyborów dokonyw anych w tej sytuacji czytelniczej.

Najpoważniejszą grupę w yborów w opisyw anej sytuacji kom unika­

cyjnej stanow ią w ybory z zakresu w ysokoartystycznej literatu ry pol­

skiej (w zebranych m ateriałach blisko 39%) z tym , że na literatu rę postrom antyczną (brak jej było w nauczaniu szkolnym naw et w Galicji) przypada w tej grupie tekstów praw ie 52%, na literatu rę rom antyczną nieco ponad 43%, reszta, a więc niecałe 5%, to w ybory z zakresu piś­

m iennictwa dawniejszego. Odmienna stru k tu ra wyborów czytelniczych w Galicji i K rólestw ie jest następstw em różnej pozycji literatu ry pol­

skiej w program ach szkolnych. W Galicji w kanoniczm zestawie teks­

tów góruje litera tu ra współczesna: ponad 56% w yborów — wobec nie­

całych 34% wyborów tekstów rom antycznych; w Królestwie, gdzie ucz­

niowie nie m ieli możności obcowania z polską literatu rą rom antyczną w sytuacji A .l ani A. 2, przewaga literatu ry współczesnej, mimo niepo­

rów nyw alnie większych niż w Galicji trudności w dostępie do tekstów rom antycznych, w ynosi zaledwie 3%. C harakterystyczne również jest, że o ile w grupie tekstów rom antycznych na utw ory tzw. w ielkiej trójcy w Galicji przypada jedynie 44% wyborów, to w K rólestw ie — aż 60%.

Nie wszystkie u tw o ry poznawano tu w w ersji pełnej, lecz wzmianki 0 lipskich w ydaniach Brockhausa są w pam iętnikach dość liczne. Poza tym, ja k się w ydaje, w ybory czytelnicze w zakresie polskiej literatu ry w ysokoartystycznej w obu zaborach różnią się tylko nieznacznie (roz­

bieżności mogą w ystępować jedynie w przypadku twórczości pisarzy drugorzędnych, związanych ściśle z jedną dzielnicą). N ajpopularniejsi autorzy to przede wszystkim H. Sienkiewicz (najczęściej Trylogia jako całość lub poszczególne jej części), A. Mickiewicz (najczęściej Pan Ta­

deusz), J. I. Kraszewski, J. Słowacki, J. Korzeniowski, Z. K rasiński, Następną grupę tworzą: T. T. Jeż, Z. Kaczkowski, E. Orzeszkowa, B. Prus, M. Rodziewiczówna, W. Syrokomla i K. Ujejski. Pozostali pisarze re­

prezentow ani są pojedynczymi pozycjami.

J a k czytano? Można zaryzykować twierdzenie, że całą literatu rę ro­

m antyczną i tę część współczesnej, k tó ra dotyczyła przeszłości (Trylogia Sienkiewicza, niektóre utw ory Kraszewskiego, Korzeniowskiego, Jeża 1 Kaczkowskiego) czytano podobnie, choć oczywiście niektóre teksty ro­

Cytaty

Powiązane dokumenty

studiów nad wybranymi i tylko W pierwszej części pracy pierwszoplanowymi postaciami Tyszyński ukazany jest jako pi- poiskiej tradycji filozoficznej&#34; \ sarz

In this paper the experimental results related to calm water resistance are presented and compared to one another, for the trechantiri, the karavoskaro and the perama hull forms..

Bóg nie pojawia się w myśli tylko wtedy, kiedy pytam się o przyczynę świata, ale również i przede wszystkim poprzez oblicze drugiego człowieka - kwiat bytu,

* E-mail: romtyl@poczta.onet.pl.. Sektorem gospodarki, który cechuje się wysokim poziomem innowa- cyjności oraz skłonnością do transferowania innowacyjnych rozwiązań, jest

Ôw Franceschini został m ianowany „podkomisarzem” (sou s-com m issaire) dlatego, że po nadaniu w e Francji Bonapartemu godności Pierw szego K onsula musiano w

Prenumeratorzy „Palestry” (poza członkami zespołów adwokackich) oraz inne osoby zainteresowane w otrzymaniu wspomnianej „Listy” mogą zgłosić zamówienie na

W swoim artykule skoncentruję się na innych niż intelektualne sytuacjach, takich, które dotyczą oceny umiejętności społecznych.. Często pojęcia kompetenqi i

Na po­ czątek XVII wieku przypadają przekłady P etrark i Kraińskiego i św ietne przekłady Jagodyńskiego (godziło przyjrzeć się im bliżej). Dopóki nie znam y