• Nie Znaleziono Wyników

Niektóre uwarunkowania demokratycznych przemian edukacyjnych w Polsce po roku 1989

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niektóre uwarunkowania demokratycznych przemian edukacyjnych w Polsce po roku 1989"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Kucha

Niektóre uwarunkowania

demokratycznych przemian

edukacyjnych w Polsce po roku 1989

Chowanna 1, 8-14

(2)

„Chowanna” Uniwersytetu Śląskiego Katowice 1997 (XLX) (8) s. 8— 14

A R T Y K U Ł Y

Ryszard K U C H A

N ie k tó r e u w a r u n k o w a n ia

d e m o k r a ty c z n y c h p rz e m ia n

e d u k a c y jn y c h w Polsce po roku 1 9 8 9

Rok 1989 rozpoczął w naszym kraju procesy transformacji ustrojowej, którym towarzyszą polityczne, kulturowe, gospodarcze, a także oświatowe wstrząsy związane z przewartościowywaniem obowiązującej dotąd hierarchii norm etycznych i zasad postępowania. Zmieniają się autorytety moralne i intelektualne, które dominowały w życiu społeczno-politycznym kraju przed 1989 rokiem ( S z o ł t y s e k , 1995, s. 101). „Jedynie słuszne postawy ideo- wo-polityczne” , budowane w Polsce po drugiej wojnie światowej i propago­ wane przez środki masowego przekazu, literaturę i szkołę, straciły raq'ę bytu w nowej sytuacji społecznej. Erozji uległ system oświatowo-wychowawczy, ochrony zdrowia i opieki społecznej, kultury oraz gospodarki kraju ( K r ą p i e c , 1993, s. 269).

Pedagogika polska jako „dziecko czasu i systemu” przez wiele długich lat przystosowywała się „do służebności autorytarnemu państwu” , doskonalenia instrumentów skutecznego kształtowania umysłów, postaw światopoglądo­ wych oraz „kompetencji odpowiednich dla zadań oświatowych i wychowaw­ czych określanych poza nią sam ą” ( K w i e c i ń s k i , 1994, s. 15). W konsek­ wencji — jak stwierdził Z. K w i e c i ń s k i (1994, s. 15— 16) — „przełom formacyjny początku lat dziewięćdziesiątych zastał Polaków źle przygotowa­ nych do podjęcia jego wyzwań budowy nowego ładu demokracji oraz go­

(3)

Niektóre uwarunkowania demokratycznych przemian.. 9

spodarki nowoczesnej, wydajnej i tworzonej przez ludzi samych, a nie przez struktury polityczne” . Nastał zatem czas rozrachunku z przeszłością, po­ trzebny w związku z czysto ludzkim pragnieniem pełniejszego zrozumienia własnych zbiorowych losów. Wymaga on jednak bardziej podejmowania rzeczowych prób interpretacji, aniżeli formułowania ogólnikowych ocen i fe­ rowania wyroków w kategoriach potępienia i dystansowania się od niedaw­ nej przeszłości ( M u s z y ń s k i , 1994, s. 36 i n.).

Nowy ład społeczno-gospodarczy i edukacyjny m a być budowany na gruncie integracji ekonomicznej i politycznej Polski ze W spólnotą Euro­ pejską. Zmusza to do nowego spojrzenia na sprawę miejsca kraju w przyszłej zjednoczonej Europie, rozpatrywanego zarówno z punktu widzenia określonej tradycji historycznej, jak i przyszłej roli naszego społeczeństwa jako pomostu łączącego EC z krajami powstałymi na gruzach dawnego

radzieckiego imperium.

M ię d z y tra d y c ją a w sp ó łczesn o ścią

Współczesne społeczeństwo polskie pozostaje uwikłane ze szczególną mocą w historię. Z jednej strony to pamięć świetności dawnej Rzeczypos­ politej, zwłaszcza doby Jagiellonów, czasów Sejmu Czteroletniego oraz K o­ misji Edukacji Narodowej. Z drugiej — świadomość okresu rozbiorów, gdy państwa polskiego nie było na mapie Europy, klęski dwóch powstań narodo­ wych, exodusu za chlebem. To także pamięć wielkich dokonań kultury i literatury polskiej służącej ku pokrzepieniu serc przede wszystkim w Królestwie Polskim, pozostającym we władaniu carskiej Rosji, oraz na ziemiach polskich zaboru pruskiego.

Pielęgnuje się też pamięć otwartej walki o wyzwolenie narodowe w latach pierwszej wojny światowej, wojny polsko-bolszewickiej, budowy drugiej nie­ podległości w latach 1918— 1939 i ponownego upadku państwa zaatakowa­ nego przez hitlerowskie Niemcy i stalinowski Związek Radziecki. Wspomina się również konspirację niepodległościową i zbrojne zmagania oddziałów Wojska Polskiego na różnych frontach działań przeciwko Niemcom oraz faszystowskim Włochom.

Niebagatelną część owej polskiej świadomości narodowej zdominowały lata po zakończeniu drugiej wojny światowej, w czasie których historia nie szczędziła nam zarówno euforii przeżywanych zwycięstw nad wrogiem, jak i tragedii układu jałtańskiego, podporządkującego kraj Związkowi Radziec­ kiemu aż do 1989 roku. Był to czas wymuszonej emigracji politycznej, gorzkich wspomnień, uwarunkowanych powojennymi zmianami granic

(4)

państwa, a także mozolnej odbudowy zrujnowanego przez wojnę i okupację kraju. Epoki 1944— 1989 nie da się zamknąć — jak czynią niektórzy — stwierdzeniami w rodzaju: „Między nadzieją, urazą, obawą a zniechęce­ niem” . Przytoczonych odczuć oraz obaw nie wolno nie dostrzegać, próbując określić polską drogę do integracji z Europą.

N a ogół proces integracji ze W spólnotą Europejską kojarzy się Polakom z nadzieją poprawy warunków życia, obawy natomiast wiążą się z ponad­ państwowymi konsekwencjami owego procesu. Czy jednak jako społeczeń­ stwo jesteśmy dobrze przygotowani do przyjęcia politycznych, gospodar­ czych, kulturowych i oświatowych konsekwencji integracji europejskiej? Po­ mimo programu propagandowego, obecnego od dawna w polskich mass me­ diach, trudno nie wyrażać wątpliwości zarówno wobec stosowanych form pro­ pagowania integracji, jak i treści adresowanych do przeciętnego obywatela.

In te g ra c ja ta k — ale jaka?

Przeobrażenia społeczno-gospodarcze, zintensyfikowane w Polsce po 1989 roku, narzucają wiele pytań: D okąd i ku czemu zmierzamy jako państwo i społeczeństwo? Jaki ustrój pragniemy realizować? K to m a i powinien wspierać wybraną strategię przeobrażeń? Jakie mogą być pozytywne i ujemne skutki owego wyboru? Odpowiedź na postawione pytania tylko pozornie jest prosta, gdyż pragniemy: społecznej gospodarki rynkowej, liberalizmu gos­ podarczego, kapitalizmu, prywatyzacji i reprywatyzacji, nowej konstytucji oraz nowego ładu prawnego, w tym przejrzystego podziału władzy, demo­ kracji i pluralizmu, systemu wielopartyjnego, wolności, pełni praw obywatel­ skich, solidarności społecznej, prawdy, niepodległości, politycznej i gospodar­ czej suwerenności, dialogu społecznego, samorządności, własności prywatnej, moralności, wartości chrześcijańskich, ewangelizacji, budowania „klasy śre­ dniej” , przedsiębiorczości, odpowiedzialności, komercjalizacji, nowej roli związków zawodowych oraz systemu konsultacji społecznych, uspołecznienia środków masowej komunikacji, nowej szkoły i koncepcji kształcenia, samo­ organizowania się, integracji z EC, NATO i innymi. Jednym tchem wymie­ niamy obok siebie poszczególne postulaty, nie zważając na ich kontekst społeczny i ideowy. Nie jest to więc spójny program społeczno-polityczny, lecz raczej zbiór życzeń i oczekiwań Polaków ( B a n a c h , 1992, s. 292).

Przytoczony wykaz oczekiwań społeczeństwa polskiego nie oznacza też, że bylibyśmy w stanie zapewnić niezbędne warunki wstępne realizacji tak szerokiego programu reform. Wydaje się nawet wątpliwe, czy wielu naszych rodaków uświadamia sobie dokładnie, czego proces integracji z Europą

(5)

Niektóre uwarunkowania demokratycznych przemian.. 11

rzeczywiście wymaga od Polaków. Akcent niepewności jest potrzebny, gdyż nie powstał w naszym kraju szeroki „ruch europejski” na rzecz budowy powszechnej świadomości europejskiej o specyficznie polskim charakterze. Wręcz przeciwnie, pragnienie o jak najszybszym '-ejściu do Wspólnoty Euro­ pejskiej wywołało przede wszystkim chęć naśladowania europejskich wzorców konsumpcyjnych zachowań. Jeśli jednak zważyć, że dopiero w 1989 roku Polska odzyskała rzeczywistą niezależność polityczną od Moskwy, pełne przygotowanie społeczeństwa do integracji europejskiej było po prostu niemożliwe ( K r u k o w s k i , 1995, s. 83— 84).

W dodatku podjęcie starań o integrację kraju z Europą wywołało niechęć, a nawet opór niektórych środowisk, które obawiają się utraty do­ tychczasowej monopolistycznej pozycji strażnika narodowych polskich war­ tości. Zaczęto wręcz mówić o „zagrożeniu tysiącletniej tożsamości narodo­ wej” , której źródło tkwić miałoby w „rzymskokatolickiej doktrynie politycz­ nej Mieszka I i Bolesława Chrobrego” . Odwołano się również do „principium tożsamości w przekroju doktrynalno-genetycznym oraz historyczno-kulturo- wym” . Uznano wręcz, że „religia rzymskokatolicka przez cały czas istnienia Polski była jakby niszą, w której naród organizował się, jednoczył, wzmac­ niał i działał i w której w czasie narodowych nieszczęść się »zamykał«” ( K r ą p i e c , 1993, s. 269).

Dla zwolenników wspomnianej opcji istotne znaczenie mają zatem me­ chanizmy zachodnioeuropejskiej gospodarki rynkowej, przejmowane przez Polaków. Ich krytykę uzasadniają obywatelskimi roszczeniami społe­ czeństwa, dla którego istota ekonomicznych rozstrzygnięć sprowadza się do odpowiedzi na pytanie: Czy gospodarka polska powinna wejść w system działania wolnorynkowej gospodarki zachodniej, podporządkowanej zasadzie zysku, czy też powinna być uzależniona od pracy ludzkiej, ukierunkowanej na pomnożenie wspólnego dobra? Ich zdaniem hierarchia wartości oparta na zysku i konkurencji, typowej dla liberalnego państwa prawa, nie spełnia nadziei Polaków wychowanych na zasadach doktryny katolickiej. Pojawia się zatem sprzeczność celów, które z jednej strony określa skuteczność gos­ podarcza, a z drugiej — akceptacja przez osobę ludzką. Dla doraźnych politycznych celów upowszechnia się ponadto tezę, że Polacy pragną utwo­ rzenia państwa, w którym byłoby warto żyć, nie zaś takiego, w którym byłoby łatwo żyć ( S z o ł t y s e k , 1995, s. 115).

Te same powody sprawiają, że w poszukiwaniu wspólnej świadomości europejskiej nie tylko podkreśla się fakt ukształtowania jej przez kulturę chrześcijańską. Akcentuje się także, iż kultura ta składa się z czterech odła­ mów: kultury katolickiej, prawosławnej, anglikańskiej oraz protestanckiej. Każda z owych „kultur” ukształtowała odmienny typ świadomości oraz hierarchię wartości, powszechnie akceptowaną społecznie. Staje się zrozu­ miałe, że mechanizmy gospodarki rynkowej miały się przede wszystkim spraw­

(6)

dzić w krajach anglikańskich. Oto dlaczego „wraz z wejściem do struktur EWG Francji, Włoch, Portugalii i Hiszpanii, nastąpiło zasadnicze »spłaszcze­ nie« katolicyzmu w tych państwach, co objawia się udziałem wiernych głównie w kościelnych obrzędach chrztu, wesela, pogrzebu” ( S z o ł t y s e k , 1995, s. 117).

Nie może zatem dziwić pogląd o istnieniu sprzeczności między ekono­ miczną skutecznością a osobowo odczuwaną hierarchią wartości, głoszony przez część przedstawicieli polskiej prawicy politycznej, mocno związanej z Kościołem katolickim. Wskazuje to raczej na próbę obrony zdobytej przez polski Kościół katolicki uprzywilejowanej pozycji społecznej, a także na obawę o utratę tej pozycji w wyniku stopniowego przejmowania przez Po­ laków zachodnich wzorców zachowań obywatelskich. Wynika stąd potrzeba podkreślania ogromnej roli oświaty i wychowania w zakresie kształtowania świadomości i postaw Polaków wobec integracji europejskiej. Nasza otw ar­ tość na procesy integracyjne w skali kontynentalnej okaże się autentyczna i trwała, jeśli wyrastać będzie z podmiotowości i tożsamości kulturowej wszystkich członków wspólnoty, przy jednoczesnym przestrzeganiu wspól­ nych praw i obowiązków. Jak napisał Z. Ł o m n y (1995, s. 7), „rozwiązania integracyjne nie m ogą być jawnym czy ukrytym hegemonizmem jednego czy określonej koalicji partnerów, lecz stanowić powinny autentyczny, demo­ kratycznie zjednoczony organizm zbiorowego współżycia i rozwoju multi- narodowego, z zachowaniem niekonfrontacyjnej [...] suwerenności oraz ad­ ministracyjnej jurysdykcji w obrębie pierwotnie własnego terytorium, kultury i państwa” .

Świadomość nieuchronności procesów integracyjnych nie zmienia w ni­ czym faktu, że podejmujemy zadania z nimi związane z nadzieją i obawą, z całym zasobem narodowych fobii, uprzedzeń i niepewności. Wielu, w tym zwłaszcza przedstawicielom niektórych elit politycznych, będzie bardzo trud ­ no zrozumieć, że świat europejskiej wspólnoty to obszar dobrowolnej or­ ganizacji życia oraz pracy przez wzajemny ustawiczny dialog, obszar ekono­ micznej współpracy i pomocy wzajemnej, respektowania prawa i zasad tole­ rancji, przenikania kultury i rozwoju wzajemnego zaufania, przestrzegania zasad dbałości o środowisko naturalne, obszar bez przemocy i nienawiści, a także bez polskiej narodowej ksenofobii.

D o kąd idziesz polska szkoło?

Organizacja i programy dydaktyczno-wychowawcze szkolnictwa europej­ skiego ukształtowały się pod przemożnym wpływem przeobrażeń społecz­

(7)

Niektóre uwarunkowania demokratycznych przemian.. 13

no-politycznych ostatnich dwustu lat. Struktura zatem i treści nauczania szkoły przyszłości zależeć będą od ewoluowania systemów odziedziczonych w spadku po latach minionych. Przyjąć także należy, że rozwój oświaty i wychowania jest procesem ponadnarodowym. Czy zatem w jednoczącej się Europie może dojść do organizacyjnego ujednolicenia szkolnictwa oraz treści nauczania, realizowanych dotąd w poszczególnych krajach ( H a m i l t o n , 1994, s. 5— 11; L a w n , 1994, s. 13—20)?

Obciążona dziedzictwem przeszłości współczesna szkoła polska przejawia dziś oznaki stagnacji, choć wykazuje też pewne elementy ożywienia. Nadal dostrzegamy ujemny wpływ skąpej i przestarzałej bazy materialnej oraz nie­ dostatku środków finansowych na ogólną sytuację oświaty, nauczycieli i uczniów. Nastąpiły wszakże pewne zmiany społeczno-sy stem owe w szkol­ nictwie wszystkich szczebli i typów, rozszerzyła się także sieć szkół społecznych, prywatnych oraz klas autorskich. Zainicjowany został proces stopniowego uspołeczniania szkolnictwa publicznego ( K u c h a , M i s i a k , 1996, s. 49—54). Również w szkolnictwie zawodowym podjęto reorganizację, której zasięg obliczony został nie tylko na jedno pokolenie. Z wyraźnymi oznakami ożywienia spotykamy się również w zakresie modernizacji systemu kształcenia nauczycieli. Działania te powinny w efekcie doprowadzić do przygotowania takiej reformy oświaty, która „nie wypływałaby z przesłanek ideologicznych, lecz z obiektywnych potrzeb rozwojowych nowych generacji polskiego społeczeństwa, należnego nam (Polakom) godnego miejsca we wspólnej Europie i wyzwań cywilizacyjnych nadchodzącego stulecia” ( K w i e c i ń s k i , 1990, s. 6, 9). Kierunek reformy nie powinien zależeć od polityki oświatowej rządzącego w danej chwili obozu politycznego, lecz od uznania edukacji za społeczny i narodowy priorytet. Dlatego najtrudniejszym zadaniem reformatorów będzie niewątpliwie zmiana świadomości Polaków oraz społeczeństwa krajów sąsiednich i próba odejścia od poczucia wyższości i egoizmu narodowego w kierunku otwartości, partnerstwa i altruizmu. Istot­ ne będzie także uznanie zasady o zewnętrznie zintegrowanej ze standardami europejskimi struktury organizacyjnej szkoły polskiej oraz wewnętrznie zróżnicowanej treści nauczania, uwarunkowanej odmiennością naszej kul­ tury, języka i tradycji historycznej.

(8)

B ib lio g ra fia

B a n a c h Cz., 1992: Edukacja szkolna wobec polskich wyzwań cywilizacyjnych. Budowa środków

zaufania międzynarodowego zadaniem kultury. Opole, WSP.

H a m i l t o n D., 1994: Educational Research, Policy and Practice. „Lararutbildning och Forsk- ning i Umea. Teacher Education and Research in Umea” , vol. 4.

K u c h a R., M i s i a k 1996: The Issue o f the Private Schools Development in Poland in

1989— 1995. „Lararutbildning och Forskning i Umea. Teacher Education and Research in

Umea” , vol. 2.

K w i e c i ń s k i Z., 1990: Pedagogika i edukacja wobec wyzwania kryzysu i gwałtownej zmiany

społecznej. Ku pedagogii pogranicza. Toruń, Edytor.

K w i e c i ń s k i Z., 1994: M imikra czy sternik? Dramat pedagogiki w sytuacji przesilenia form acyj­

nego. W: Ewolucja tożsamości pedagogiki. Red. H. K w i a t k o w s k a . Warszawa, WSziP.

K r ą p i e c M. A., 1993: O ludzką politykę? [B.m.w.], „Tolek” .

K r u k o w s k i J., 1995: Źródła współczesnych przemian oświatowych w Europie. W: Oświata w nowej rzeczywistości. Red. A. Z a j ą c . Przemyśl, WOM.

L a w n M., 1994: The Collapse o f the Modern Teacher and the Rise o f the Differentiated

Classroom Worker? „Lararutbildning och Forskning i Umea. Teacher Education and Rese­

arch in Umea, vol. 4.

L o m n y Z., 1995: Człowiek i edukacja wobec przemian globalnych. Opole, WSP.

M u s z y ń s k i H., 1994: Pedagogika polska na przełomie dwóch form acji społecznych. W: Ewolu­

cja tożsamości pedagogiki. Red. H. K w i a t k o w s k a . Warszawa, WSziP.

S z o ł t y s e k A. E., 1995: Spór o form ułę edukacji w świetle ustrojowych transformacji. W:

Edukacja w procesie przemian cywilizacyjnych i kulturowych. Cz. 3. Red. E. H o l o n a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Takim pierwszym darem dla członków Apostolstwa Chorych było ustanowienie przez papieża Pawła VI święta Matki Bożej Uzdrowienia Chorych i mianowanie Jej Główną Patronką

Na gruncie prawa polskiego pojawia się również potrzeba odpowiedzi na py- tanie: czy możliwe jest przekształcenie kary pozbawienia wolności orzeczonej w państwie skazania w

Głównym problemem związanym z gospodarowaniem wodami opadowymi na terenach zurbanizowanych jest zaburzenie cyklu hydrologicznego wynikające ze wzrostu powierzchni

W  optyce  Marcina  Lubasia  strategiczne  dla  tożsamości  dyscypliny  intensywne 

Pewnego dnia Helenka obudziła się, spojrzała na budzik i zauważyła, że jest już godzina 8.00?. Budzik nie

2 Im Falle der Markierung „offiziell“ muss betont werden, dass sie in das Verzeichnis nicht aufgenommen wurde und sich an der im polnisch-deutschen Teil anzutreffenden Abkürzung

Kaliksta Łopacka-Szymańska Materiały do bibliografii Ostrowa Lednickiego za rok 1993.. Studia Lednickie

Die Abweichungen zwischen gemessenen und mit dem Rheinalarmmodell berechneten Stofftransportzeiten (bezogen auf das Konzentrations- maximum) liegen für den bei dieser