• Nie Znaleziono Wyników

"W obcym tłumie, w obcym miejscu" : żydowska tożsamość kulturowa w sytuacji granicznej na wybranych przykładach literatury faktu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""W obcym tłumie, w obcym miejscu" : żydowska tożsamość kulturowa w sytuacji granicznej na wybranych przykładach literatury faktu"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Kuchta

W obcym tłumi e, w obcym mi ej scu”

1

– żydowska tożsamość kulturowa w sytuacj i granicznej na wybranych przykładach literatury faktu

2

Katedra Porównawczych Studiów CywilizacjiUniwerystetu Jagiellońskiego

„– Włóż kapelusz.Pobożny Żyd ma na głowie kapelusz – powiedziałMaurycy Fichtel- baum do syna.– Przynajmniejto możesz dla mnie zrobić przed śmiercią”3.Tak na moment przed śmiercią mecenas Jerzy Fichtelbaum,bohater Początku Andrzeja Szczypiorskiego, przypomina sobie ojca.Dlaczego właśnie kapelusz?Nie jeston jedynie niewiele znaczącym elementem ubioru,tutajkapelusz jestsymbolem.Symbolem elegancji? Godności? Wiary ipobożności? Na pewno.Ale przede wszystkim – jestikoną tożsamościrozumianejjako wytwór tradycjioraz zakorzenienia kulturowego4,które człowiek posiada imanifestuje – w mowie,wierzeniach,zachowaniu izwyczajach.Przez długie wiekiŻydziw Europie two- rzyliswoją własną,odrębną kulturę.Odróżniała ich wiara,liturgia,język,strój,głęboko rozbudowana obyczajowość,a nawetspojrzenie na sztukę iżycie codzienne.

A gdyby to wszystko nagle zniknęło?Nazistowskie „ostateczne rozwiązanie”5miało na celu „oczyszczenie” świata ze wszystkiego,co żydowskie,zarówno w sensie dosłownym (eksterminacja ludności)jak imetafizycznym – metodyczne niszczenie tradycji,zwyczajów, żydowskiego ducha.Przeciętny człowiek,otoczony bezpiecznym kokonem kultury,rzadko zastanawia się,jak wyglądałoby jego życie,gdyby musiałzrezygnować z „bycia sobą” („by- cia” rozumianego jako nie tylko wewnętrzne poczucie,ale także jego zewnętrzne przejawy – zwyczaje religijne,obyczaje świąteczne izachowanie codzienne,język).Jednostka ode- rwana nagle od swojejkultury itradycjistaje się „ziemią jałową”,nie będzie więc przesadą

1 H.Zawadzka,Ucieczka z getta,Warszawa 2001,s.87.

2 Niniejszy artykułzostnapisany na kanwie referatu pt.Kultura itradycjeżydowskiea Holocaust,który autorka wygłosiła podczasKrakowskiejKonferencjiJudaistycznej(12 maja 2012 roku)istanowirozwinięcie oraz pogłębienie wybranych kwe- stii.Tekstzostrówniuzupełniony o materiy,do których autorka dotarła po rzeczonejkonferencji.

3 A.Szczypiorski,Początek,Poznań 2002,s.208.

4 Na temat rolitradycjiizakorzenienia w samostanowieniu jednostkizobacz np.:H.-G.Gadamer, Prawda imetoda, tłum.B.Baran,Warszawa 2007.

5 ciwie:„ostateczne rozwiązanie kwestiiżydowskiej(niem.dieEndlösung derJudenfrage),eufemistyczny synonim za- ady ludnościżydowskiejstosowany przeznazistów na mocy decyzjipodjętej20 stycznia 1940 roku na konferencjiw Wannsee.

(2)

określenie kulturowego zakorzenienia jako fundamentu tożsamości.Groźba zagłady spra- wia,iż pytanie o tożsamość oraz mechanizmy jejprzetrwania wydaje się być szczególnie za- sadne inie powinien zaskakiwać fakt,że zagadnienie to stale przenika wspomnienia oraz świadectwa Żydów6.

Narodziny faszyzmu w Europie ipoczątek IIwojny światowejmimo rozmaitych repre- sjiwzględem ludnościsemickiej(takich jak choćby nakaz rejestracjiosób pochodzenia ży- dowskiego czy ekonomiczne obostrzenia)nie zdołały w drastyczny sposób zniszczyć kulty- wowania tradycjiżydowskich na terenach znajdujących się w strefie wpływów III Rzeszy. Elie Wiesel,Żyd z chasydzkiejrodziny z miasta Sighet,wspomina,że do roku 1943 modlił się w synagodze,studiowałTalmud,próbowałzgłębiać Zohar.Pamięta też święto Pesach w 1944 roku,gdy synagogizostały już zamknięte,ale mimo to niemalkażde mieszkanie rabina zamieniało się w miejsce modlitw.Ludzie jedli,pili,śpiewali.Biblia nakazywała przecież radować się ikosztować szczęścia przez cały świąteczny tydzień7.

W podobnym tonie wspomnienia snuje rodzina Ovitzów8,ortodoksyjnych Żydów,któ- rzy nawetw 1944 roku spożywaliwspólnie świąteczny posiłek,czytając jednocześnie ade- kwatny do chwilifragmentStarego Testamentu o niewoliIzraelitów w Egipcie.

Jednym z pierwszych etapów nazistowskiejzbrodnibyło utworzenie gett,które we wspomnieniach młodego,bo zaledwie ośmioletniego Michała Głowińskiego,jawią się jako

„[przestrzeń]bezkształtna,pozbawiona ideiporządkującej,[przestrzeń],którejodebrano – obwodząc murami– sens,tak jak odebrano sensżycia ludziom,których w nią wtłoczono”9. A jednak jakiśsensmusiałzostać zachowany,skoro tradycja ciągle trwała.A może to trady- cja nadawała ten sens?„W rozmaitych miastach Żydziszykują się,żeby uroczyście w miarę możnościspędzić święta.PobożniŻydzikupują macę,biedniejsiszykują kartofle,inniro- bią zapaschleba na osiem dni”10– relacjonuje mimochodem Calek Perechodnik,mieszka- niec getta w Otwocku,opisując „żałosne Święta”11 1942 roku.Nie jestto jedyny argument przemawiający za tym,że kultura przetrwała zamknięta za muramigetta.O jejciągłejży- wotnościmoże świadczyć choćby ogromna ilość powstałych pieśniholocaustowych (zaczy- nając od starych ludowych piosenek,do których dołączano nowy tekst,aż do zupełnie no-

6 Materiem,na którym autorka opiera przedstawioną w niniejszejpracy analizę,jestholocaustowa literatura faktu.Nie jestjednak celem niniejszejpracy analiza literaturoznawcza lub językowa przytoczonych fragmentów anitstudium histo- ryczne nazistowskiejpolitykiantydowskiejpodczasII wojny światowej(co mogłoby stsię tematem osobnej,obszernej rozprawy),a jedynie wyłuskanie wypowiedzikoncentrujących się na kwestiitożsamościianaliza jejrozumienia przez świad- ków Holocaustu.

7 E.Wiesel,Noc,tłum.Małgorzata Kozłowska,Kraków 2007,s.36.

8 Historia Ovitzów według:Y.Koren,Sercem byliśmywielcy,tłum.Magdalena Michalik,Chorzów 2006.

9 M.owiński,Czarnesezony,Warszawa 1999,s.10.

10 C.Perechodnik,Spowiedź,Warszawa 2004,s.29.

11 Ibidem.

(3)

wych utworów,opisujących konkretne wydarzenia).Tworzono je pomimo panującego gło- du,ścisku,atmosfery strachu iniepewnościoraz ciągłejgroźby śmierci.Jakie były powody takiejtwórczości? Rozmaite:piosenkimogły stanowić formę oporu (czy nawetzagrzewać do walkijak pieśnipowstańcze),dokumentację życia w getcie,osobistą konsolację twórcy, modlitwę czy po prostu próbę zachowania normalnościw świecie absurdu.Ale były też, a może przede wszystkim,wynikiem tęsknoty za tradycją imechanizmem jejpodtrzymy- wania.

Nawetw ekstremalnych warunkach,jakie bez wątpienia stanowiłobóz koncentracyjny, zakorzenione głęboko w kulturze zwyczaje nie wymierały.Regina Ovitz,karlica zamknięta w Auschwitz jako obiektbadań,opowiada,jak będąc w lagrze,wymieniała kawałek słoniny na małą cebulkę (którejwartość była o wiele mniejsza),ponieważ tejpierwszej„ze wzglę- dów religijnych”12nie mogła wszakże zjeść.Elie Wieselopisuje zaś„spór” o post,jakitoczył się w pewne święto Jom Kippurmiędzy więźniamiw Buchenwaldzie – jednitwierdzili,że w warunkach głodowych racjipoststanowinierozsądne iniebezpieczne wyrzeczenie,mo- gące prowadzić nawet do śmierci,drudzy przeciwnie:właśnie grożącym niebezpieczeń- stwem tłumaczyliwagę postu („Trzeba pokazać Bogu,że nawettutaj,za bramą piekieł,po- trafimy głosić Jego chwałę”13).Wieselwspomina również dziesięciu więźniów zmawiają- cych okolicznościowy kadisz za niedawno zmarłego przyjaciela14.Halina Birenbaum pa- mięta sprawiedliwą sztubową Stasię,która w Jom Kippur nie tylko nakazała Aryjkom za- stąpić Żydówkiwe wszystkich robotach na terenie baraku,ale również zdobyła świece,przy których więźniarki zebrały się wieczorem, zachowując uroczyste milczenie15. Przykłady można by mnożyć,ale wniosek zdaje się jasny:te niby drobne,a jednak wielkie gesty, świadczą o tym,iż zachowanie chociaż niektórych zwyczajów oraz przywiązanie do tradycji było istotne nawetw sytuacjigranicznej.

Najtrwalszym,a zarazem najbardziejinstynktownym sposobem manifestowania własnej kultury (czy może nawet bardziej:przynależnoścido danejkultury) jest jednak język.

W wielu wspomnieniach obozowych można znaleźć wzmiankio tym,że nieznajomość ji- dysz stanowiła barierę w nawiązywaniu kontaktów ibudowała podziały wśród zamkniętych w lagrach Żydów.Wprostpisze o tym Primo Levi,wspominając sytuację swoją iwspół- więźniów,którzy w tym samym czasie przybylido obozu:

12 Y.Koren,op.cit.,s.108.

13 E.Wiesel,op.cit.,s.108.

14 Por.ibidem.117.

15 Por.H.Birenbaum,Nadzieja umiera ostatnia,więcim 2005,s.159.

(4)

Wszyscy wiedzą,że 174000 mają Żydzioscy:[…] przywiezieniprzed dwoma miesiącami, samiadwokaciidoktorzy.[…]Niemcy nazywają ich zweilinkeHande(dwie lewe ręce)inawet Żydzipolscy gardzą nimi,gdyż nie umieją mówić w jidysz16.

Podobne świadectwo pochodzitakże od młodego Imre Kertésza – gdy,mając piętnaście lat,w 1944 roku,trafia do obozu zagłady w Auschwitz (późniejprzeniesiony do Buchen- waldu,ostatecznie do Zeitz)idotkliwie zapamiętuje odrzucenie,z jakim się spotkał.Kiedy przypadkowo dostałsię do komanda Żydów porozumiewających się między sobą w jidysz, brak umiejętnościmówienia w tym języku nie tylko uniemożliwiłmu nawiązywanie kon- taktu17 w najbardziejprozaicznych sprawach,ale wręcz usunąłgo na marginesspołeczności isprawił,że czułsię on niedopasowany („to było jakośtak,jakbym byłŻydem pośród Ży- dów w obozie koncentracyjnym”18– opisuje zdublowaną alienację Kertész).Ale dlaczego język jesttak istotny?Socjolingwistyka ifilozofia kultury nie bez powodu zwracają uwagę na komunikacyjną – a nawetintegrującą – funkcję języka.Wspólny język to coświęcejniż tylko porozumienie,to poczucie przynależności,co doskonale ilustruje przykład Awigdora Kochawa,uciekiniera z pogromu w Jedwabnem (10 lipca 1941),który,ukrywając się,nie- zwykle przeżyłspotkanie na swojejdrodze innego Żyda:

Kiedyś usłyszałod gospodarzy,że „tu jakiś Żydziak się kręci”.Zauważyłgo w zagajniku,był w jego wieku […].Poczuławienie w gardle,dawno jnie widziżadnego Żyda.[…]Teraz on zanuciłHa-Tikwę izrozumi,że chłopak zna melodię.Powiedzi:„Am ihudi„Jestem Żydem”.Tamten odpowiedziw jidysz19.

Wspominając wzruszenie,jakie ogarnęło go w tamtejchwili,Kochaw przyznaje,że tę- sknota za „swoimi” towarzyszyła mu praktycznie przez całe życie:

Znów byłsam.[…]Pojechałdo Łomży,chcispotkać jakiegokolwiek Żyda.Kiedyśszedłza ki,bo wydałmu się Żydem.Zrozumispomyłkę,gdy mężczyzna dotarłdo domu, z którego wybiegła dwójka wnucząt.Wiedzi,że żydowskich rodzin nie ma.Miosiemnaście latibyłzupełnie sam na świecie20.

16 P.Levi,op.cit.,s.64,podkrlenie moje A.K.

17 „– Redsdu jidysz?zabrzmio pierwsze pytanie.Kiedy im powiedziem,że niestety,nie,skończylize mną,skompromi- towałem się,patrzylina mnie jak na powietrze albo raczejjakby mnie w ogóle tam nie było.Próbowałem ich zagadywać, zwrócić na siebie uwagę na próżno.Du bistnisztkajn jid,du bista szejgec

I.Kertesz,Losutracony,tłum.K.Pisarska,Warszawa 2002,s.142.

18 Ibidem.

19 A.Kochaw,Jedyna szansa to udawaćgoja,[w:]A.Bikont,Myz Jedwabnego,Warszawa 2004,s.207.

20 Ibidem,s.208.

(5)

Z pewnością zrozumiałaby go Halina Zawadzka (jako młoda dziewczyna opuściła getto w Końskich w przeddzień jego likwidacji,jesienią 1942 roku),która opisuje,że prawdziwa więź z narodem żydowskim obudziła się w niej,kiedy stała w polskim tłumie na pasterce w wigilijną noc:„Świadomość,że znalazłam się […] w obcym świecie sprawiała miból prawie nie do zniesienia”21.Smutek irozgoryczenie,którymipodszyte są słowa Zawadzkiej, wskazują,iż pragnęła ona nie tylko znaleźć się wśród tych,z którymidorastała iwspólnie wkraczała w życie,ale tęskniła też za „swoim” światem – za kulturą,tradycją,korzeniami.

KarlJaspers słusznie uznaje śmierć za jedną z najważniejszych sytuacjigranicznych – jako doświadczenie nieuchronne,niepowtarzalne,a przede wszystkim indywidualne,zmu- sza ona do prawdziwego przeżywania.W takich chwilach zawodziwszelka gra iudawanie – człowiek staje się całkowicie autentyczny.I po raz kolejny Calek Perechodnik okazuje się wnikliwym obserwatorem,gdy notuje całą gamę możliwych ludzkich reakcji:

Niektórzy no zawodzili,wspominaliBogu wszystkie swe dobre uczynki,pokazywalina swe małe dzieci,pytając się Boga,czy straciłlitć nawetnad małymi,niewinnymidziećmi.Inni urągaliBogu,śmialisię z tych Żydów,którzy przez całą noc,ubraniw tesy,odmawialipsal- my,modlitwy za umarłych22.

Uogólniając (iupraszczając)problem,można wyróżnić dwie skrajne postawy,obie znaj- dują swoje wzory w tradycji– postawę aktywną (od buntu – wyrażonego myślą,słowem bądź czynem – aż do zorganizowanejwalkizbrojnej)ipostawę bierną (od rezygnacjiipo- kory,aż po dumę igłęboką wiarę).Tę drugą gloryfikuje Primo Levi:(„Mało ludziumie iść na śmierć z godnością […] mało ludziumie milczeć iuszanować czyjeś milczenie”23), dla którego to właśnie godność jestwyznacznikiem człowieczeństwa – nawetw warunkach ekstremalnych.W relacjiCalka Perechodnika kluczowa dla tejpostawy będzie wiara:

Ale nie wszyscy żałują,że się urodziliŻydami.Część iw ostatniejchwilidumna jest,że ginie al kidusz haszem,ku chwale imienia Pańskiego.Grupa ożona z dziesięciu ludziodmawia no modlitwy […],korsię przed ich Bogiem,nie biorą chleba do ust (...).Z rezygnacją,ale iz dumą czekają na śmierć.(...)Zaiste,z prawdziwiarą nie można dyskutować24.

21 H.Zawadzka,op.cit.,s.87.

22 C.Perechodnik,op.cit.,s.92.

23 P.Levi,op.cit.,s.17.Warto dodać,iż podobne odczucia będą towarzyszyły MarkowiEdelmanowi,podczasopisu sytu- acjina Umschlagplatz:„panowało grobowe milczenie […] cisza śmiertelna.I to nie była godność” (R.Assuntion, W.Goldkorn,Strażnik.Marek Edelman opowiada,tłum.I.Kania,Kraków 1999,s.139).

24 C.Perechodnik,op.cit.,s.207.

(6)

Elie Wiesel,idąc w tłumie prowadzonych (jak sądził)na śmierć Żydów,żegna się z ca- łym światem,szepcząc:Jisgadalwejiskadasz SzemejRaba25,idostrzega tragiczny paradoks sytuacji:„Nie wiem,czy w długich dziejach narodu żydowskiego zdarzyło się kiedykolwiek, by ludzie odmawializa samych siebie kadisz26. Richard Glazar,ocalały z Treblinki,wspo- mina współwięźnia śpiewającegopsalmy:

Cały obóz zdawałsię palić.[…]inagle jeden z naspodniósłsię...wiedzieliśmy,że byłśpiewa- kiem w Operze Warszawskiej.Nazywałsię Salve iprzed tą zasłoną ognia zacząłzawodzić piń, którejnie znałem:MójBoże,mójBoże,dlaczego nasopuściłeś?Niegdyśwydano nasna ogień,ale nigdyniewyrzekliśmysięTwego Świętego Prawa.Śpiewałw jidysz,a za nim paliły się stosy27.

MichałGłowińskizwraca w takiejsytuacjiuwagę na szczególną autonomię jednostki, z czcią opisując paradoksalny wybórswojego dziadka:„wybrałto,co jeszcze […]mógłwy- bierać – isam sobie śmierć zadał”28.LejzorGłowińskinie był,według relacjiautora,nikim szczególnym – byłprostym,niemłodym człowiekiem o elementarnym wykształceniu,a na głowie nosił„małą okrągłą czapeczkę,jaką noszą ortodoksyjniŻydzi”29.W wakacje 1942 roku,gdy Niemcy rozpoczęliwywózkido Treblinki,dziadek popełniłsamobójstwo,rzuca- jąc się z jednego z okien.Dla Głowińskiego czyn ten ma znaczenie szczególne,nie tylko ze względu na odwagę czy determinację bohatera;chodzio coświęcej– o wolność wewnętrz- ną ipoczucie,że nazistowska machina zbrodninie miała już nad nim władzy.Ale samobój- stwo to jednak problematyczne zagadnienie w judaizmie – to Bóg,nie człowiek,włada ludzkim życiem,człowiek nie może się na nie swobodnie targnąć,zamiast kidusz ha-szem zostaje zawsze kidusz ha-chaim – uświęcenie życia.A jednak samobójstwo dziadka było mę- czeńską śmiercią za wiarę – a także śmiercią w obronie jejświętości.Wiele świadectw po- twierdza,że na wyjątkowo religijnych Żydów czekała nie tylko śmierć,ale iupokorzenie:

Z jakiegoś miasteczka spod Lwowa przyprowadzono pewnego dnia dwóch Żydów.Jeden był rabinem,a drugiszochetem.Obajbyliubraniw chałaty,nosilibrody ipejsy.Codziennie rano, gdy więźniowie wychodzilido pracy,musielitańczyć na podwyższeniu z parasolamiw ręku.

Taniec hańby.[…]Byłto symbolzhańbienia narodu.agano Boga,by wreszcie ich rozstrzela- no,by nareszcie skończyły się te katusze duszy,gorsze od najstraszniejszych razów30.

25 E.Wiesel,op.cit.,s.65.„Jisgadalwejiskadasz SzemejRabato pierwsze słowa kadiszu,jednejz najważniejszych modlitw w judaizmie,wzywające rychłe nadejście królestwa Bożego isławiąca Jego imię.

26 Ibidem,s.64.

27 C.Lanzmann,Shoah,tłum.M.Bieńczyk,Koszalin 1993,ss.24 25.

28 M.owiński,op.cit.,s.32.

29 Ibidem,s.29.

30 K.Lewin,Przeżyłem.Saga świętego Jura spisana w roku 1946,tłum.zbiorowe,Warszawa 2006,s.127.Relacja dotyczy wydarzeń w obozie Janowskim we Lwowie,których Lewin byłnaocznym świadkiem.

(7)

Mimo szacunku,z którym często opisywanisą męczennicy za wiarę,wielokrotnie moż- na też dostrzec świadectwa chwalące aktywność idziałanie.Calek Perechodnik buntowni- czo zapytuje:

O czym myślisz,maso żydowska? Jestbierna,zrezygnowana,milcząca.[…] O wszystkim myślicie,tylko nie o tym,żeście potomkamiJudy Machabeusza.Gdzie jestten duch Was,któ- ry by gromkim osem krzyknął:„tomusnafsziim Pelisztim” „Niechajja zginę,ale razem z moimiwrogami”.Przed wamidwustu ludziz karabinami,wy jestcie 8000 ludzi,którzy itak nic nie mają do stracenia […]31.

Perechodnik jestprzepełniony goryczą,żalem ibezsilnym gniewem po stracie rodziny i– w dodatku – wiary32,ale jego słowa pociągają za sobą szereg pytań.Autor zastanawia się,gdzie podziałsię duch Samsona,duch Judy Machabeusza...– przecież nieraz w historii Żydzidalidowód,że potrafią walczyć.Wystarczy wspomnieć choćby o Berku Joselewiczu ijego pułku (Pułk Lekkokonny Starozakonny) walczącym w powstaniu kościuszkowskim w 1794 roku.O ich bohaterskiejśmierciwspomina choćby Maria Janion:„Jak Machabe- usze, nie lubili oni również cofać się z pola walki. Hasłem ich było: zwyciężyć lub zginąć”33.Ponadto Berek Joselewicz ijego ludzie odznaczalisię nie tylko odwagą,ale także głębokim szacunkiem iprzywiązaniem do tradycjioraz nakazów halachy:

Spożywano wyłącznie koszerżywność,dostarczaną przez żydowskich mieszkańców Pragi. Gdy artyleria rozpoczęła atak w dziszabatu,Berek Joselewicz,zwróciłsię do rabina Pragi o udzielenie zezwolenia na waliuzyskałjego zgodę.Przez cały czas trwania bitwy ludność nie mogła jprzynosić koszernejżywności,żołnierze zatem walczyliodni34.

Być może żydowskie powstanie,które 19 kwietnia 1943 roku wybuchło w getcie war- szawskim,Calec Perechodnik mógłby nazwać duchem niezłomnego Berka Joselewicza...

Pisząc o umieraniu,trudno też nie wspomnieć o zaskakującym geście Szmula Zygiel- bojma,żydowskiego działacza politycznego,który ze swojejśmierciczyniswoisty manifest – znając sytuację polskich Żydów,po upadku powstania w getcie warszawskim Zygielbojm (sam przebywający w Londynie)popełnia samobójstwo,pozostawiając list,w którym ubo- lewa nad biernością świata iwzywa do podjęcia działań,mając nadzieję na przełamanie

31 C.Perechodnik,op.cit.,s.61.

32 Por.:„Nie mogłem słuchać,jak człowiek,a w dodatku Żyd,twierdzi,że wymordowanie narodu żydowskiego nastąpiło wskutek grzechów popełnionych przez Żydów wobec Boga,iże cały ten kataklizm zostz góry przepowiedziany przez pro- roków żydowskich izgodny jestz wolą Boga(ibidem,s.183).

33 D.Kandel,Berek Joselewicz...,cyt.za:M.Janion,Bohater,spisek,śmierć.Wyadyżydowskie,Warszawa 2009,s.32.

34 Berek Joselewicz,„Midrasz2000,nr.10,s.13.Cyt.za:M.Janion,op.cit.,s.32.

(8)

obojętności.Sam – jak pisze – jestczęścią narodu żydowskiego ijemu oddaje swoje życie35. MichałGłowińskinie ocenia aninie rozróżnia śmierci„gorszej” i„lepszej”:„Każdy,kto umarłze zbrodniczych wyroków,umarłgodnie”36– podsumowuje po prostu.

Ale było też inne wyjście:wielu Żydów w momencie prześladowań wybierało niebez- pieczną ucieczkę iukrywanie się,które może być rozumiane dwojako – tak dosłownie,jak imetaforycznie.Krysia Chiger,tytułowa dziewczynka w zielonym sweterku37,wspomina czternaście miesięcy,które spędziła wraz z grupą innych Żydów we lwowskich kanałach.

Mimo chłodu,głodu iwszechogarniających ciemności,wielką wagę przywiązywano do za- chowywania ustalonego rytmu dnia:

budziliśmy się rano […]nasz jedyny praktykujący Żyd,o stejporze odmawiswoje poranne modlitwy […] zapewnialiśmy [mu] szacunek ipowagę,których wymagało odprawianie mo- dlitw.[…]To byłnasz sposób na zachowanie żydowskiejtożsamości38.

Dbałość o religijną harmonię irównowagę duchową była dla rodziny Chigerów ostoją człowieczeństwa inormalności(„upieraliśmy się,że jesteśmy wciąż cywilizowanymiludź- mi”39)pośród wojennejrzeczywistości.Bohaterka z ożywieniem wspomina także o szabaso- wym stole,postnym święcie Jom Kippurczy świętowaniu Rosz Haszany – pamięć o trady- cyjnych zwyczajach ireligijna celebracja były w oczach ośmioletniejdziewczynkimożliwo- ścią wyjścia poza bezbarwny marazm podziemnego życia,chwilowym przebudzeniem się z koszmaru strachu imonotonii.Jednocześnie wspólne uczestnictwo w codziennych oby- czajach czy świątecznych rytuałach cementowało poczucie wspólnoty wśród pozornie ob- cych sobie ludzi(„znaleźliśmy się tutajz jednego powodu – byliśmy Żydami”40).

Jednak nie wszyscy Żydziukrywalisię w ciemności...Metaforycznym schronieniem mogła być także nowa,aryjska tożsamość.Nie chodziło tylko o (przydatne oczywiście)do- kumenty na aryjskie nazwisko aninaweto „dobry wygląd”,ale także (a może najbardziej) o umiejętność udawania,że jestsię kimśinnym.„Po aryjskiejstronie trzeba było zręcznie odłączyć się od grupy,uniknąć szmalcowników izniknąć w polskim tłumie”41– wyjaśnia

35 „Nie mogę pozostw spokoju.Nie mogę żyć,gdy resztkinarodu żydowskiego w Polsce,którego jestem przedstawicie- lem,są likwidowane.Moitowarzysze w getcie warszawskim polegliz bronią w ręku w ostatnim bohaterskim boju.Nie było misądzonym zginąć tak jak oni,razem z nimi.Ale należę do nich ido ich grobów masowych.Śmiercią swoją pragnę wyrazić najsilniejszy protestprzeciw bierności,z którą światprzygląda się idopuszcza do zagłady ludu żydowskiego” ostatnilist Szmula Zygielbojma (fragment),[w:]J.Karski,Tajnepaństwo,Warszawa 2006.

36 M.owiński,op.cit.,s.33.

37 D.Paisner,Dziewczynka w zielonym sweterku,tłum.B.Dżon,Warszawa 2011.

38 Ibidem.

39 Ibidem.

40 Ibidem.

41 A.Margolis-Edelman,Tego,co mówi,niepowtór...,Wrocław 1999,s.82.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Działalność agencji w Stambule w okresie powstania Jednym z  nadrzędnych kierunków w  działalności agencji polskiej nad Bos- forem w  okresie powstania styczniowego,

Natomiast wobec pięknych Rosjanek (brzydkich nie zauważa) Żeromski w ogóle zdaje się nie stosować kategorii narodowych, tylko płciowe: jest po urokiem spo- tkanej w

Pojawia się tutaj dylemat dokonania wyboru w sytuacji edukacji globalnej między kulty- wowaniem wartości cywilizacji i kultury zorientowanej konsumpcyjnie oraz kul- tywowaniem

neuter plural nouns (u maskalax); -ы ending in the nominative case of masculine sin- gular adjectives (biedny, miły); endings of the 3rd person singular of the verbs of I and

Europy: 1) badaniach opinii publicznej „Eurobarometr" 2) forum internetowym „Europe Debate" oraz 3) sześciu paneuropejskich projektach obywatelskich - „Fu- ture

Zasoby kolekcji dydaktycznej i kolekcji monografii zostaną ustawione na bibliotecznych półkach wg działów, w obrębie działu obowiązywać będzie układ alfabetyczny wg

Podstawą ustalenia wielkości odliczenia jest kwota wydatków poniesionych przez podatnika na nabycie nowej technologii, uwzględnionych w wartości początkowej, w

Ordnungsprinzip der Kirche, F reiburg im