• Nie Znaleziono Wyników

N-OWY ~========================~====--.;;=:;====~-=--=~=~-~==..:;;.=:::::::========================::::.. państwa.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "N-OWY ~========================~====--.;;=:;====~-=--=~=~-~==..:;;.=:::::::========================::::.. państwa."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 55. Cena 3 kop.

Na staciach kolejowych

5

kop.

Rok Ili.

N - OWY

• •

: DzieMik p ~ n~1czny. soołeciny i literackif;

Piątek, dn'8 7 marA 1913 r.

~========================~====--.;;=:;====~-=--=~=~-~==..:;;.=:::::::========================::::..

Reds:t.lre.ja i administrac.ja „•ow. Kurjere Prenumerata w f,odzi wynosi rocznie rb. 6, Cena ogłoazeń1 I-sza strona 50 kop. u Lódzki&go" mieści si~· w l ok a ł u przy ul. półrocznie rb.

a,

miesi12~znie ·kop. 50. wiersz lub jego mieisce, nadesłane 50 kop.

iachodniej Jli 87. Za odnoszenie do domu !ub pr~~syłkf) pooz- nekrologi i reklamy 15 kop., ogłoszenia zwycza.Jne Interesowani do redidcji zgłas:izać si~ mogĄ tową dolicza się 20 kop. miesięcznie. 10 kop. Drobne ogłoszenia 1112 kop. za wyraz.

od 12 do 8 po południu i od o do 7 wiecz. Ogłoszeni• zamiejsco11!'•• I strona 50

!dministracja otwarta od t rano do 8 wiecz. Za przesyłkę zagranicę dolicza sJę 60 k. miesięcznie. kop., reklamy po 20 k., zwycz. 12 k. za wiera Adres telegraficzny „Łódź Kurjer" Zmiana adreiU 20 .kop. Telefonu Ni 253. petitowy lub jego miejsce .

. .

.R4}.kopisów :oadesłanyc.n redakcja nie zwraea, za artykuły nieoznae:7.one z góry ceną. honorariów administracja wypłacać nie będzie

.Agentury: w Łodzi Biuro ogłoszeń .Pr~mień", Piotrkowska 81; w Pabjanicach A. Wadzyński, Zamkowa 23; w Zgierzu: Nowy Rynek, kiosk AleksandraLecha.

\IOYł.llCZ•E PRAWO prJąjmow-la ogł'oszeń w Rosji, za granicą i w Król. Pols~iem, oprócz Łodzi i okolicy, oddane jeat Domowi Handl. L. i E. ••tal I S•ka

' I '

Teatr Polski · !:!: Wiolkie b actwo ~~~! .tosy Europy J::: · My mężczyźni

. CHGlBLNIAIU 63. I

; Jeatr Popularny .. ::: "v ps e lal ::~:. Ojcżyzna J:.o: "AKBET :.t-:;:ieJ

pny '111. Koastantynmrak:le1 10 ' . 1 t

Ila Gałollllów I Io• ••łlzia OP1111: •pPOWll1łz0tt,ch gośoł. PodmJU reduty atrakcje k&- b&reło?Je pod kierunkiem artystyeanJlll p. J6zeta URSTEl•A. Panie obowiązkowo, w 111&8-

'Wh panowiew s\rojach baloWJeh ·1ub kostjumacb. O g. 2-ej demaskowanie się L1c11ba blli!tóv

.

.

ogranicaoua. '

.Restauracia

:.BAR ,,1mp·eri8l 1 ~

l

Piotrkowska 17. ~-Telefon 22·31

P-0d 'zarządem Józ&fa ·Palej.owskiego I ' . I

I I

: . Otwarcie-Sobota 8 marca.

:

f

~~~~~~waldSefileSehen·

I

Ząda~ wszędzie! •• •• Sklad główny Pańska ;39

TELEFON 11-16.

··znała; ie projekt jest zupełnie niedo- sję p. Makarowa projekt .reformy•

stateczny. przedstawiono gubernatorom wezwa-

Reforma policji jest potrzeb~ nie- nym na specjalną narad~ w minister-

odzowną i nagłą, lecz reorganfaac.ja jum spraw wewn~trznych, ci dostrze.

wwinna za cel zasadniczy uważać gli w projekcie uszczuplenie ich wła­

przejście do stosunków opartych na dzy, a punkt ci~żkości reformy we-

• prawie mi~dzy policją i obywatelami dług ich zdania powinien polegać na

państwa. wzmocnieniu władzy gubernatorów.

Reforma powinna mieć na celu Jako cel pocisków swej krytyki, usuniQoie raz na zawsze ,nadużyć gubernatorowie obrali projektowane

władzy i utwierdzenie w działalności nowe P.osady pomocników guberna- -policji poszanowania prawa, jako też torów w wydziale policyjnym. które

usunięcie. bezgranicznej opieki poli-. postanowiono obsadzić przez ofloe.

eyjnej w stosunku do jednostki i spo- rów żandarmerji i w ten sposób za-

łeczeństwa. . stąpić posady naczelników guber- Je.dnakte projekt komisji sena- nialnych zażądów żandarmerji

tora Makal'Qwa utrzymywał status _ . Gubęrnatorowie obawiali si~, t;e

quo ante rządów policji i nie zapowia- jeżeli uzyska sankcję ten projekt i 'dał :reformy· w sferze llezgrahiczn.ej o--dopuszczona zostanie działalność nie-

pieki policji nad społeczeństwem. zależna nowego organu władzy, to Projekt ów woale niei miał na tym samym wyrządzi się krzywd~

eelu ustalenia· opartyoh na prawie pot~dze władzy gubernatorskiej.

stosunków między wład'Zą i społeczeń· Rząd bynajmniej nie dążył det

· stwem. uszczuplenia tej władzy, a jedynig

Przeciwnie, projekt rozszerzał po- szukał sposobów zjednoczenia l -le działalności -władzy i otwierał dro- wzmocnienia wła~zy centralnej i pro·

g~ do nowych, a niepożądanych .mo- wincjonalnej przez utworzenie no- . łliwości•: władze policyjne uzbrajał·· wych posad 9pomocników guberna- --~---~---~~~~-~--~. w oowe prawo ~mWsłtac~ny~ ~~w"iwten~o~b~ciałurun~

RÓŻNE PRAGNIENIA.

Ach, jeden od nieba Pragnie tylko chleba, Drugi nie bez racji Obiadu, kolacji ...

Inna ma potrzeba,

Wierzcie w szczere słowa:

Che~ tylko od nieba Koniaku Szustowa.

Dzisiejszy numer składa si~ z 8 rozporza.dzeń karnych, dzi~ki niemu !!władzę podwó,jną", która ma SWł\

. kolumn. · władza ta otrzymała daleko idące genezę w istnieniu niezależnej orga-

I I

.

(

KALENDARZYK.

l

-<>-

Pił\ te~ 7 marca 1918 r . D a i ś: Tomasza z Akwinu J u t r o: Jana Bożego W.

pełnomocnietwa w sferze nakładania nizacji wojskowej żandarmerji, peł­

kar pieniężnych bez sądu i śledztwa, niącej funkcje policji politycznej, ja- npro·wadzenia , dozoru poliey)nego,' ko tet organów policji ogólnej i pań­

wysyłania. do miejsc urodzenia itd. stwowej pod władnej departamentowi

Jednocześnie projekt zachowywał policji,

dawny porządek odpowiedzialności Kombinacja ta, która miała na

rł28-1 " I !. !!!!!!!!!!!!!!!!!~!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!m~---· według uznania policji, - porządek, . eelu zespolenie żandarmerji z policj' NAJSKUTECZNTEc!SZY. SRODEK który nie dawał gwaranc.ji ani spra· ogó1D2\, okazała się niemot:liwłl i z usuwa . , wiedliweści,' ani bezstronnoścł, nato· punktu widzenia jednolitości władzy

piegi, . pr,szcze, op.leniznę,

w sprawie

miast dawał gwarancję bezkaroości gubernatora i z .tego powodu na dro- węgr,,

·

czerw~no•ć • twarz, - winnym urzędnikom .. · dze do urzeczywistnienia projektu

i ·wszelkie pla11ąy __

relormv pooq·1

lił

.. . • •

Te oto 'główne wady projektu .reformy" Makarowa stanęły powat-

~ .· .. asta do twarzy ~

I refórmy z punktu' widzenia

- !tądań

ne przeszkody. Obecnie ten niepo- Na naradach gubernatorów, zw~ prawnych. . · żj\dany dla gubernatorow ust~p zo- wynalazku aptekarza łanych przez ministra spraw we-· Ale „reforma• nie zadowolniła i· etał usuni~t;y.

Jana Niwińskiego. wn~trznych Makłakowa

przejrzany przedstawicieli

władzy.

Oni

tet

zns- Nowy minister spraw

wewn~trz..

Dla uniknięcia naśladownictwa, . .każde został projekt prawa m·a:Jący na .oelu: leźłi w niej braki, lecz 'braki ,zupe'ł-~ nych Makłakow ?od~zas .narad gu- pudełk,o .zaopatrzone jest w plomb~, . zreformowanie policji, projek* ten nie innego rodzaju. bernatorów wypow1edz1~ _się stanow„

na 'któ'rej znaiduje si~ M 284 i naz- wy.pracowanv został przez komisi··~ . Ws~ystko jest w•dług n. ich m'>- ezo, że punkt ciętkoee.1 ".reformy4'

wisko wynalazcy " <1-.i ł dz

Jan 1Uw16skl.

pod pz:zewodnictwem senatora Maka· tliwe do zaaprobowania, lecz-projekt ma polegać na wemocnuniu ~a Y Sprzedaż w aptekach, składach ap- POWa. · ma swą pi~t~ Achillesowf\. gubernatorów. „Gubernatorowie po-

'8CZDyc.h

i pertumerjach Opinja public.zna ogólllie

przy.

Kiedy

wypraeowanY

przez komi- winni P9siada6 wła<UQ ~eograniczo.

(2)

NOWY l:URJHR ŁÓDZKI - · 1 marca n1:5 '"· ~ łł.

De,", zaś w osobie .pomocnika guber- natora" Makłakow dopatrzył się „u- szczuplenia

te. 1

władzy• i

wyłącze­

nia z pod ich władzy bezpośrednie­

go prze"odniczenia działalności po- licji". ·

Gubernatorowie po raz wtóry za- .finaozyli swe obawy i los nowej po- sady został zdec1dowany,-punkt ten odrzucono.

Dalszy ciąg debatów nad projek~

tem „ref ormy" poszedł w przyśpie­

ezonem tempie.

Resztę projektu przyjęto i pozo- stawiono ~ez zmiany: i „rozporządze­

nia administracyjne•, i dozór policyj- ny, i zesłanie w drodze administra- cyjnej, i teraźnieiszą policję miejską,

chocid gubernatorowie przyznali, ii

·Jest nieodpowlednll\; 1 tandarmerję w

„harakterze policji politycznej i od-

powifłdtialnoś6 policji według uzna- nia zwierzohnośoł.

Jako rezultat narad gubernato- rów pozostał star1 projekt "reformy", który pozostawia ter.aźniejsze rządy

policji w całkowitej nietykalności,·~

zmiany jakle w projekoie za.szły, by- .najmniej nie skierowane w oelu ugruntowania poszanowania prawa.

Kwestja, która kombinacja

za-

1pewnia wi~kBZl\ .pełni~ władzy" gu- bernatorom, może interesować tylko tych. którzy t~ władzę piastują, jako teł tych, którzy nie tyOZI\ sobie wprowadzenia hdnych zmian w ist-

niejących chorobliwych porządkach.

PatrZl\C pod kątem widzenia ko·

nyśoi Rpołeczeństwa, oboj~tne jest, czy przyszły system opieki policyj- nej b~dzie ugruntowany na zasadach

Jednowładztwa, czy też na innych, im pokrewnych; dla społeczeństwa

watne jest i zatrwata jące; że zbliż1t-

. J"oa

si~ „refQrma" nie da mu nie, ,erócz

wzmocnieni I\ władzy".

Twórczość biurokratyczna nie

·ustąpiła z raz obranego tradyo;yjne- go kierunku.

I nadal gwiazd~ przewodni~ wła­

dz1 bfldzie stary sposób zbrojowni

~ biurokratycznej.-obejmujl\O & wszyst- kie dziedziny ~ycia społecznego po- licja, a. obok, pozbawio:rie prawa igło­

su społeczeństwo.

Zdawałoby się, te ten rodzaj wzmocnionej opieki powinien już naleteć dQ sfery s:rnutnyeh wspom-

.aień, - jako prze!ytek, i te w odno-

wionym uetroj~ pal'letwowym nie ma miejsca na jego wzmacnianie.

Lecz wzamian 21nowu słyszym7

o konieczności ,pełni władzy• i o

wywyższeniu na koturny gubernat.o- rów, ale nie słyszymy woale o pr11.- wle. które powinno być fundamen- tem :rz4dzenia.

Ju~ileusz ~omu Romarowów.

(Tel. Ag. Pet.)

~alwyższy UiiaZ Jmitnny

do iwiętobliwego synodu rzę­

dzącego.

PETERSBURG, 5 ma.rM. „Na.- ród ros;r-jski w pierwsze} juti:zence swego istnienia part.$twowego mhtł

spec1alpr\ łaskę Boską przyjł\ó od Bi- zancjum, w nieuszkodzonej czystości, świętą prawosławną 'Wlarę C.hryetu-

sową, która przyniosła mu także po- CZf\tek rzeozywiste,J oświaty. Pierw- szymi pomnikami piśmiennictwa ro- eyJskiego były przekłady Pisma ewi~·

tego i ksiąg do nabożeństwa świQtycb.

ojców i innych cerkiewnych, owoce prac śWiQtych nauczycieli słowiań­

skich, oraz ich uczniów i .kontynua·

torów.

PierwsZI\ szkołą rosyjskąi był&

szkoła oerkiewna, przygotoWUF\O&

rosjan do odprawiania i słuchania nabożeństwa cer.kiewnegi>. Pod do- broczynnym wpływem oświaty książ­

kowej cerkiewnej, wytworzyła sit rosyjska dusta narodowa., zorg&nizo·

wał& si~ i wzrosła Nasza wielka oj- czyzna.. Z biegiem czasu, wskutak

ciągłej troski Ukoronowanych Wo- dzów ziemi rosyjskiej. zgodnych usi-

łowań działaczów cerkiewnych i pań­

stwowych, dziedzictwQ · duchowe, prze 1ęte od Cerkwi powszechn ei;

przyniosło obfite owooe. Nfelfo1me z początku s21koły, otwierane pr:sy klasztorach i domach, oraz cerkwiach biskupich, stale xnnot.iły si~ i n11iko- niec przy panowaniu Domu Romano- wów, rozrosły się w całą planowo zorganizowant\ sieć zakładów du- chowno-naukowych z ezterema aka- demjami duchownemi na caele.

Z murów szkół duchownych wy-

szły zast~py najprzewielebniejazych dostojnikóVI-, przekonanych pasterzy Cerkwi, doświadczonych nauczycieli i innych utytec.znych Cerkwi i oj-

czyźnie pracowników na niwie cer- kiewno-narodowej. Dzi~ki pracom

wychowańców szkoły duchownej,

;przelotono na j~zyk rosyjski Pismo

61) gi, właściwej wszystkim tłustym.

opasłym i spokojnym istotom. Na ARTUR GRUSZ'ECKI. grubych, mi~s1stych warga.eh miał

KANDYD~cl.

eil\gły uśmiech jowialnej wesołości.

Należał on do tego gatunku ludzi, którzy, pozując na nieomylną ml\d-

rość i niewzruszontł powag~, nie tyt- - - ko sami w to wierzyli. ale to mnie- To lekceważenie podnieciło am- manie o. sobie potrafili . na~zucić in- bicj~ Milcera i postanowił upokorzyć nym, me~byt krytyczme usposobio- Szaradzewicza. Rozumiał, te taki nym ludziom. . . . przeciwnik, godny 1est jego trudów Przed pos1edzemem zobaczył Mtl- f zabiegów, a zwyci~~enie go będzie eer! te o.koło rozpartego :wYgodnie prawdziwym tryumfem. Innych, spot- · S~1tkalsk1ego utworzyła. s1~. grupA

~anych na. swej drodze zwyciętał kilku radców, podszedł bli~eJ 1 usły­

ta.k łatwo, ale ten Szaradzewicz wart szał gru~y z.asa.pany głos Jego: - zachodu i pracy. . . - P1ór~1c.k:1, panie dobrodzieju,

. • . 1 Jako burmistrz stał zawsze za ladą

I 1uz me w u.1tere~1~ .~t~onmo- ...,. śmiał si~ ze swego konceptu - twa, ~le dla własne1. amb1c71 I prz~- dla wszystkich był uprzedzający i Jemnośc1,, p~st~now1ł przeprowadz16 nadsirn.k:uiąoy.

wybór P1órmck1eg~ na burmistrza,· _ Czy to tle, panie radco dob- oo zresztą ,zape.w!11ało . mu_ znaczne· rodzie,ju _ ode.zwał Sif2 głos jakiś

wpłyW:;r w admmistrao11 m1a~ta. ~ otoczenia.-kupiec musi byt grzeoz- M.1a.ł Jeszcze dwa ~ygodrne oz~s~ ny i, jak to mówił\, na grzeczności do dnia wyboru burmistrza, umyshł nikt nie traci.

korzys~ać z tego termi~u i wytęży~ - Stara zasada, pa.nie dobro·

s-we ~iły ~a pozyska~1e .gł~sów idzie,ju, im grzeozniajszy .kupiec, tem abezp1eczeme wyboru P1órmcJuego. gorzej zdziera, .znamy pana - śmiał Na najbłitszem posiedzeniu Rady się, a za. nim inni-ale co burmistrz.

zwrócił swą uwagey na środek rad- to nie kupieo. On musi robić wy- eów, złożony prócz żydów z miesz- bór, jednemu r~k~ poda, drugiemu ezan ,i kil.ku ?sobników z inteligenaJi. si~ ukłoni, trzec~emu ~łow~ kiwnie, Rzuciła mu s1~ w oczy okazała swą czy rne tak, pame· Apfeldutt, w pań­

korpulecj1t; osob& radcy Switkalskie- s.kim delikatnym interesie 1

go. Twarz miał pełną, połyskliwą ' - Wszyscy si~ zaśmiali, & tyd od zbytniej tuszy, w której tonęły radca Apfelduft odrzekł:

małe świdrowate oczki, a obwisły - Pan mecenas ma racjo. a oo l)odb.ródek nadawał mu wyraz powa- panu zrobił Piórniokif

śvri~te, utwory śWif)tych ojeów i in- ne pomniki piśmiennictwa cerkiewne- go, utworzono bogatą literatur~ teo-

logiczną, cieszącą się zasłużonem po-

ważaniem nictylko na Wschodzie prawosła\\ in, ale i u nudzozietn- ców.

W dzisiejszym znamiennym drtlu zakoó.ezonego trzechsetlecia panowa- nia Ce3arskiego Rosyjskiego

Do-

mu Romanowów pragn-o zazna- ezyć zasługi histotyozne szkoły duchownej wobeo Cerkwi i ojczyzny, My uznaliśmy za. dóbre obdarzyć

wytsze rozsadniki oświaty duchow- nej, akademje duchowne: kljowskt\.

moskiewską, petersburską i J<aHń­

ską, mianem Oesarkieb

w

ellnej uf-

ności, M szkoła duchowna pod tym znakiem Naszej Monarszej dl&. nłA.1 łaskawości, znajdzie dla siebie źr6dlo

nowych sił i 2:11.pału do wytrwałego służenia jej wielkiemu zadaniu

za-

pewniania Cerkwi ojczystej i óicżyt­

nle oświooonyoh i przekonanyoh pa·

sterzy, całemu zaś światu ohneścjań~

ski.emu ściśle prawosławnej, wiernej nieugł~tytń zasadom i odwiecznym tradycjom Cerkwi pows~cmhne}, sa- modzielnej rosyjskiej nauki teologi~~­

ne)11.

Na or1ginale własna. Jego Cesar- skiej Mości r~ką napisano.

MllrOłiAJ•.

W Petersburgu, d. 21 lutego r.

1913,

Najwyiszy Reskrypt

do koatrom•kiego k•łedral•

nego kla•a:to•u piel'lw•ao•

rzędnego męskiego iw„ Mi·

paoego i św. Trójcw.

(Tłlegram Ag~i P.etersburskiej).

PETERSBURG, is m&rca.-„Przed trzema wiekami Wszechmocny złożył wstrząśniE)te do gruntu J>at'lstwo ro- s;yjskie

w

r~ee protopluty Panujqoe•

go Domu Naszego, Cara Michała 11eo·

dorowicza, i obecnie My1 z ro7.irnew- nionem sercem złotywszy podai~ko·

wanie przed~iwnemu w dzlełaah ęw1ch Panu Bog~, Któr_y zachował

ród Nasz, zwróoihsmy 11, z myśllt

do klautoru św. Hipaoego. m któryrn

zr~ądzenie Boskie złączyło Dom N'9.e!

śoisłemi WQZłami. Ten świ~ty klasz- tor, dzi~ki mocy swych murów, nie-

złomnej po~dze wiecznie przebywa- j-cej w nim i broni~cej go łaski

Boskiej. stał sł dla młodego Cara l matki Jego, zakonnicy Marty, sohro- nieniem zbawczem przed wrogarilł.

Pod ochroną klasitoru i przy błogo­

sła wie:ó.stwłe jego modlitw młody Car

przyjął berło Carów M:oskiewekicb.

Pami~tajl\C o tem, My w dzisiejszym znamiennym dniu zakończonego

trzechsetlecia Panowania Nauego

DO-

mtt Ce!'!ar~kiego ze speejalnem 1łlba.

-.

niem zatnymujemy się na wielki~

zasługach klasztoru św. Hipacego wo.

bee Ojczyzny i Domu Naszego i w modlitwie wyrażamy żyotenie, abJ Bóg chronił świętf klasztor Hipaceg«

odtąd i na wieki, wazystkim zaś od.

daj4cym

si\· w

nim uczynkom do.

brym n!Mh ędzie wieczna i wdzięcz..

n& pamięć".

Na orrginale własn~ Jego Cesar.

sklej Mości r~.k:ą napisano:

MIKOŁAJ*.

W Petersburgu, d. 21 lut. 1918 r.

Najw9ższe nagrod9.

PETERSBURG, 6 marca. - Przy reekryptach mini~ter Dworu Cesat.

skiego, Fredericka, otrzymał tytuł hrabiowski. Prezes Rady ministrów, Kokowoow. otrzymał portret Najja-

~nłejsM~U Pana

w

Hf.file, o.Mobionej drogiem1 k&mlentami. Oi,;łc>1tono Nał­

wy~sze 'Uznanie . kontrolerowi PM·

stwa Charitonowowi, i ministrowi handlu i przemysłu, "rimaszewowf, ottMynlłlł O~Ytiany brylaniattił potrój- ny portr&t Ct11a~ów Aleksandra II, Ale.Ksandra III j obeonie panuiąoego Najjaśniejszego Pana namiestnik Je- go Ces~rśkiej Mośei na Kaukazie, hr.

WO:tortMw-bll8~1tow. ~

Ogloszano podzJtkowanie człon,

kowl Rady państwa Czichaczewowi.

Otr~ymkł <>rder An~tteja pierwszege powOłllttl& omłottek lladt pa'.dsiwa, lir.

Ta.tiszczew. Otrtym&ł znllkl

brytan„

towe do orderu Aleksandra Newskie- go "~łonek Rtldy pa!lst-Wa hr. Szere-- metjew.

Mianowano ~kretarzem stamt Jeso Oeearskie,j "lłośoi m1łonka Rad1

państwa, Bułygina. Reskrypty pod-:

pisane: do Frederioba, Kokowoowa l Tatis1ozewa: ł B1C1ene pana pow~· t.aj-c. y Mikofa,j•, do Charitonowa Tinia8Zewa: 1 poWUAjt\<')' pana W-

koła1•,

do

"f

oroncowa-Daszkowa:

gł~boko pana powa&ljf\07 MJkołej•,

do Szeremetjewa iBułygina:„i wdzię~

113 Mikołaj".

Miniater wojny, Suohomlinow.

°"

łrsymał order Aleksandra Newskiego członek Rady pańłiwa. :P•u.telejew~

order Włodaimierza l·ej Jrlasn hono-1 rowy opie.kun Iwe.n<>w„Łueewln

ord""

Aleksandra Newskiego; senatorowie.

von Wendrioh i RydHwikij order

Orła Białego; minister sekretans sta-1 nu dla Wielkiego KsiQShvt :rtnlands..' kiego Lanhof, generał-gtlbernator :ft~

land1kl Zejn i honorowy opluun hr.

Heyden otrzymali ordery Włocl1 ~ rza t-ej .klasy.

Ul1L

PBTBRSBURG, 6 marea.- O~

szono rozkazy ministrów wojny 1 ma-

qnarkł,łagodz~oe los osób; które 4~

puśolłJ 814» pnesiQpM•, ~

- Właśnie, te nic nie zrobił. - O.., ło pewne f

a mógł zrobić - odsapnl\ł ale tera.1 - Pnyznam Bi~, te mam ~ przyszła .kr&s.ka na matyska, teru watnienie całego stronnictwa do trak- my pokat.emy mu flg~ z ukłonem - .towania 1 panem r&def\

w

iej spr...

śmiał si~ - oo, nie pokatem7 mo- wie. Poprze nas pan swemi wpły­

te? - powiódł wzrokiem po o$o- wami, my na pierwszem plenarnem

czeniu. posiedzeniu jeanogłośnie popien.1D7

- Tak. tak - ode21wał sit ktoś pana na syndykat.

- prosiłem go o diurnum dla ubo-- - Ho, ho. · ho.„ - słowa Di&

giego krewniaka, a on: nie mog(). nie- kosztuj!\ - śmiał si~ li radosnem ma miejsca ... dobrze, nie będzie te- niedowierzaniem - a gdsie gwa„

raz .i dJa ciebie miejsca. ranoja 'I

Zadzwoniono, a Milcer, wróehr- - Sądzę, h wysta?CZJ

panll

szy na swe miejsce, zaniepokoił sit radey sło„o pana hrabiego Goraj-

tt\

niechęci~ do Piórnicldego. skiego 'l

W czasie przerwy przystąpił do Radoa Switkals.ki eh:~tnie siebie Switkalskiego

l

przedstawiwszy si~ określał słowami: jestem c:złowiek wszczl\ł z nim r~zmow~„ Daturalnie popula~,ny, roz1,lmiej'° pod .tern,

u

o wyborze b~rinistrza, nie wywyższa sję i

nie.

lekcewaty - N8,Sze i;tronnictwo, widzi dob- drugich, lecz wszystkio.h jędnakowo

rze wady Piórnickiego, a zwłąszcza . traktuje, ale nawet dla tak popular,

~ jego obaw~ nara1;enia si~ tym nego męta tytuł: hrabia, ma urok i owym; co przeszkodziło nam w ob- nieprzeparty. Już na sam~ nadziej~

sad!eniU kil.ku posad według naszego poznania hrH.biego uczuł przedsmak

mniemani~ I1.ieodzown7e.h. zadowolenia. ambie,ji i na propozycję

- Jakich

tot -

spytał zaoiek&- Milcera odrzekł.powatnie:

wiony. _ - Jeśli sam pan hrabia potwier

- 81' niezaj~te posady dtugieh dzi propo3ye;~ :pana, jestem z wami.

dyrektorów miejs.kioh pr.zedsi~biorstw. Milcer, zamiast odpQwiedzi. wti~

synd,y.ków. inspektorów.„ radeę H r~k~ tłustą, wilgotni\ i ze,., - No tak, czemuż on zwlekał 'ł prowadził go do opodal stojl\cego - Bał si~ krzyków opozycj~ to .hrabiego. Przedstawiwszy niezgrab- wada jego ..• Onegdaj mieliśmy po- nie kła.niaja,cego siQ Switkalskiego, ufne zgwmadzenio i :Ę>Ostanowiłiśm;y rzekł;

utworzyć syndykat miejski, między (D. e.

••.J

kandydatami, pan radca jest pierwszy.

+ + ·

Tłusta twarz radc7 nie umiała

ukryć. zadowolenia, zaśmiał si~ Juó.t„

+

ko, grubo i spytał:

(3)

I

J\\ 63. NOWY KURJER ŁÓDZKI - 7 marca 1918 r.

_ , - · - - - - ' • P •' ' , _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ . . . ..;.•.-· - -

'ych za sobą kary, usfanowione wy-

iącznie w tych galęw1ch administra-

~ii, tudzit·ż rozkaz ministra woiny o tlgac.h w udzielaniu stopni wojsko-

\rych.

'

mie finansowej aui w komisii, ani na posiedzeniach plenarnych izby posel- skieJ.

Potem miałem sposobność w o-

becności dwuch wyżei wymienionych

posłów- rozmawiać z Dawidem Abra- hamowiczem.

.,Abrahamowicz iest- prezesem ca-

postulatem ludowców jeszcze się nie

zastanowił. Tutaj na:::tąpił kres tej

interesującei rozmowy, z której po-

zwoliłem sobie podać tylko szczC'gó

ły, nadające się do ogłoszenia pu- blicznego.

, Jej prawicy Se]mowej, to jest stronnictwa konserwatystów w seJ-całf•go

wi•a·

~omos„ct• V

ogo"

łnłł. fe

mie galicy1skim. -

Wyjaśn . enia

w sprawie amnestji.·

W sprawie ogłoszonej amnestii,

~tóreJ tekst podaliśmy we wczoraj- l;zym numerze w artykule pod tytu--

~m

Ulgi i łaski" przytaczamy po-

'1.iż.ej następujące wyjaśnienia:

Art. 93 i 94 nowego k. k. prze-

widują kary dla duchownych wy-

~nań chrześcjańskich, lecz nie pra-

~osławnych, którzy dokonali obrząd~

ków swego wyznania nad osobami wyznania prawosławnego. .

Art. 1575 dotyczy duchownych, którzy nie zachowali formalności

J>rzy dokonywaniu obrządku ślub­

nego.

Art. 108 now. k. k. przewiduje 'kary za zbrodnię słownej obrazy Majestatu; art. 104 dotyczy tej samej z;brodnj, dokonanej na piśmie. Arty-

Jruły 106 i 107 przewidują obrazę Błowną i piśmienną członków Domu Cesarskiego.

Art. 128 1 129 dotyczą :prze-

stępstw prasowych i agitacji rewołu­

cyJnej - bąd.ź ustnej, bądź piśmien­

nej. Ari. 132 przewiduje kary dla autorów odezw rewolucyjnych i dl1' winnyoh przechowywania tych 1 •

d~w.

·

Art. 84 dotyczy tyeh, którzy \\'

~posób gwałtowny lub za pomocą o- nustwa skłonili osob~ wyznania pra- . wosławnego do zmiany religji. Ar:t.

86 i 96 dotycz~ sekty t. zw. 19SKOJ>- eów" i wogóle sekt, propagujących

udawanie sobie kalectw.

Art. 922 - 980 kod. kar. gł. i pop. przewiduje kary za tworzenie band wyst~pnych; art. 931 prima - dotyczy koniokradów.

Art. 1449, HlH, 1468 dotyczą

winnych dokonania morderstwa z

:rozmysłem; art. lł77 przewiduje ka- ry dla winnych rozmyślnego zadania

ran.

Artykuły 1682 - 1684 i 1M3 do-

ącz, winnych rozboju i rabunków.

Art 100 now. kod. kar. przewi- duje zamach na istniejący w Rosji ustrój państwow7, jej całość i kolej dziedziczenia Tronu. Art. 101 doty- czy osób, które wspomniany w art.

100 zamach przygotowują; wreszcie

art.

102 i 126 dotyczą osób, winnych naletenia do part.ji, dątących do zmiany istniejąoego ustroju państwo­

wego lub społecznego.

Artykuły 326 i 826 przewid'uią

kary

za

samowolne opuszczenie gra- Dio państwa;.

Konserwatyłcl

J '

vobec !eJormy wyborcze-.

(Kor. własna ,N. K. Ł. •).

Włedeń, 6 ID.aroa.

Na moje zapytanie jakie stano- wisko zajmują w sprawie reformy wyborczej konserwatyści krakowscy - Abrahamowicz odpowiedział, że konserwatyści krakowscy tym rą.zem idą ręka w rękę z kenserwatystami wscbodnio-galicyjskiemi i uznają ich

·żądą.nia za zltpełnie słuszne. Tak

samo i namiestnik dr.Bobrzyński„ nie

porzucając roli poprzednie1 uznaje stanowisko konserwatystów za słusz­

ne i domaga sję od demokracji' pol- skiej i od stronnictwa ludowego pol- skiego, ażeby dotrzymały warunków kompromisu, zawartego poprzednio.

- Jaki to był'kompromis?-spy-

tałein.: ·

~ Taryfa ulgowa dla ucz•

niów. Niedawno "~rowadzona zo-

stała taryfa · ulgowa na drogach że­

laznyoh dla uczniów i uczennic za-

kładów naukowych, na przejazd za rocznymi i· miesięcznymi biletami.

Taryfa ta obejmowała tylko War-

szawę i miejscowości podmiejskte.

Obecnie departament dróg telaznych

zawiadomił zarządy kolejowe, .że ta- ryfa ta rozprzestrzenia się od dnia 28 marca, na nie1dóre gubernjalne i powiatowe miasta Królestwa Polskie- go, mianowicie: Lódz, Częstochowa,

Piot\'ków, Kalisz, Włocławek i Łomża.

- Tych kompromisów było at

dwa - brzmiała odpowiedt.- Pierw-

Ze

{v·.t;

::)Ta.

szy kompromis stronnictwa polskie ---· _. .~-- w sprawie warunków, na których na-

. „ -

le~y oprzeć reformę wyborczą zawar-

n

Rozdział kościoła od

ły jeszcze w 1911 roku. Tego kom- -

promisu demokracja polsirn i stron- państwa w państewku nie•

nictwo ludowe polskie nie dotrzyma- mieckiem. Na posiedzeniu sejmu ł5. Następnie w grudniu 1912 roku mu księstewka szwarcburskieg'o o- przyszędł po raz wtóry kompromis negdaj oświadczył minister, ~e prze- do skutku. Treść tego kompromisu dłożony niebawem sejmowi ustawę o spisano \' trzech równobrzmiących rozdziale kościoła od państwa.

eg?;e~plnn\nch. Jeden egzemplarz na- [J i:udencka demonstra•

.pisał własnoręcznie', dr. : Leo, drugi cja -.ntyniemiecka. Profesor u-

egzemplarz napisał Stapiński, trzeci niwersytetu w Bordeaux, Ruyssen egzemplarz napisałem ja. Od powie- wygłosił swego czasu mowę pruso- dnie dokumenty spoczywały u mar- :fiils.ką w Strasburgu i Alzacji. Gdy szałka krajowego Adama hr. Golu- profesor opuszczał uniwersytet, przy- chowskiego. Obecnie ani dr. Leo, szło do bójki między setkami wro- ani. Stapiński nie. chcą tego' komp ro. gów i przyjaciół i ego. Zaatakowany misu dotrzymać.· profesor wolał uciec w automobilu.-

Studenci zaś dalej walczyli laskami Abrahamowicz nie szczędził gorz- i pięścią. Nadbiegła policja i rozpę- kich słów kryty.ki Twierdził, że dziła ich białą bronią. Kilku studen- skutkiem takiego postępowania po- tów zraniono a wielu aresztowano.

szczegól:r_iye:h stronnictw po.lskich, Profesor Ruyssen zawiesił swoje wy- p~w:i~ame i ~pływ koła polsk~ego w -kłady. ·

~tl'!lli obecneJ są tego rodzą.JU, Ż!' _

O

Scittoie morderc.. One- 1dz1e Jl& zatratę . cały .dorobek poli- -gdaj rano 0 godzinie 7 ściął na dzie- tyozny Ko~a .P~ls:~oego, zdobyty prz~z dzińcu więzienia w Ploetzensee w la~ cz~er~z1esc1

;inlka

.w pa~lamenc1e Niemczech kat wrooławs.ki Schwietz, wiedensk1m. .N1em?y _ 1 '?zes1 są z t~- 20 letniego Romana Pietruszewskiego go zadowol~m· Jez~h się tera.z rusi- którego sąd przysięgłych w Berlinie nom z~peł~le. ustąpi po.~ hasłe~ za.- ska.zał dnia 26• listopada z. r. na ka- tegna.n~a ~c.h obst~ukc)l przeciwko r~ śmierci za zamordowanie i obra- reform1e fmansoweJ,

_to

można b~ć bowanie kupca Jupa.

pewnym, te obstrulrnJa ruska stame sif2 stałą instytucją w parlain.encie

wiedeńskim. Dzisiaj rusini groż~

z Cesarstwa.

obstrukcją w parlam.encie celem u-

zyskania reformy wyborczej na ta- ·= = = = = = = = kich warunkach, jakie iID. najdo-

godniejs'ł8. Potem będą grozili ob- 6 Zjazd organizaci,i mo•

strukcją celem wymuszenia uniwer- narchist,cznych. W Peterąbur­

sytetu. A gdy uzyskają uniwersytet gu, pod przewodnictweID. senatora,

będą grozili obstrukcją, by' wymusić 'Rymskiego-Kowakowa, otworzony zo-

podział rady szkolnej na dwie rady stał zjazd przedstawicieli organizacji

·szkolne, polską i ruską i po uzyska- prawicowycn, z udziałem posłów Du-

. niu tej konces.ji będą grozili o bstruk- ·my i Rady państwa, w ilości 1000

cją .celem doprowadzenfa do admi.pi- delegatów.

s~racyjnego ,POdz~ał~ Galicji. l_tusinom ~ Oddanie pod sąd księ•

nie można s1~ dz1w1ć. Sk~ro 1c~ ta.k- dza Dajbnera. Ksiądz DaJ bner t~ka groże-!11a obstrukcJą da1e 1m oddany został pod dwa sądy: świec­

e1ągłe z~yc!~st~a, rzec~ P.rosta, te ki - za uuądzenie domu modlitwy posługuJą Sl4l DlJl ustaw1szrue. i dućhowny katolicki - za wywróce- We wtorek w parlamencie miałem - A wi~c - spytałem -- niema nie obrządków katolickich. Metropo-

sposobność rozID.awiać sam na sam - in.owy, ażeby w tygodniu bietącyin. lita Kluczyński usunął ks. Daj bnera z posłem Mikołajem hr. Reyem. Ten lub w tygodniu następnyin. zebrała z posady i pozbawił go prawa od-

poseł nalety do owych członków si~ komisja reformy wyborczej we prawiania nabożeństw.

Stronnictwa ludowego polskiego, któ- Lwowie'? A Spraw, policyjne. Sąd

ny q gotowi nawet chwycić si~ ob- - Nie - odpowiedział Abraha- okr~gowy we Władykaukazie osądził

strukcji w parlamencie na wypadek, mowicz. Na wypadek, jeżeli do.jdzie spraw~ dozorcy wydziału śledczego

gdyby reforma wyborcza sejmowa ·do wynalezienia jakiejś for-mułki, u- Iwanowa oskarżonego o usiłowanie

galicyjska nie przyszła do skutku. in.otliwiającej zgodne współdziałanie zgwałcenia. Podsądny skazany zo- Na zapytanie, czego w chwili o- stronnictw polskich, w takim razie stał na pozbawienie praw i · trzy i becnei tąda stronnictwo ludowe pol- musz~ jako prezes prawicy sejmowe.j pół roku rot a.resztanc:Jrich.

akie, gdyby się okazało niemotliwem zwołać członków tejże prawicy na Z Krasnojarska. donosZ!\. ~e po- przeprowadzenie reformy wyborczej posiedzenie plenarne do Lwowa. Do- licjant Panowskij za znf2canie się !iad se.jmowej nasamprzód w komisji, a ·piero wtedy na tem ~osiedzeniu ple- aresztowanym skazany został na dwa potein. w sejmie samym, :poseł Rey na.mem przedstawi~ JID. tę formu1k~. miesiące wi~zienia.

Oświadczył mi w obecności kilku in- Jeżeli prawica si~ na t~ tormułkQ !::!. Rugi polaków. Pisma ro- nych posłów, te stronnictwo ludowe zgodzi, b~dzie motna zwołać posie- syjskie donoszą, że na kolei Ekate- polskie podobnie jak i rusini uważa- dzente komisji reformy wyborczej. rynosławskiej wydalono wszystkich

łoby za wyjście najlepsze z obecnej Zwróciłem uw11gę, te przywódcy polaków, zajmuJących stanowiska

•Jtuacji rozwiązanie sejmu galicyj- stronnictwa ·ludowego, domagają si4 drótników.

skiego i r-0zpisa:nie nowych wyborów rozwiązania sejmu i rozpisania wy- na podstawie dotychczasowej ordyna- borów na podstawie dotychczasowej

•cji wyborczej. ordynacji ·wyborczej. Twierdzi\. !e

Z I

Gdyby seJID.

rozwiązano

i rozpisano takie rozwif\zanie sejmu i wybory

Litwy · i RUS •

oowe wybory - mówił poseł Rey w ponowne b~dą i oni i rusini uwatali obecn~ści posłów Jabłońskiego i Za- za tymczasowe zadosyćuczynienie i

! 1.ńsk1e~o - wówczas i my prawdo- wzamian za to zadosyćuczynienie nie p&Cobme uwatalibyśm;r to za ohwi- będą dalej· grozili obstrukcj2\ prze- low' satysfakcję i nie :podejmowali~ oiwko reformie finansowej. Abraha- b,śmy obstrukcji przeciwko refor- in.owicz odpowiedział. te nad tym

X

Wiedomo66 e nominacji Kulabki. W gazetach ki)owekich

zjawiła sit) wiadomość, te były na- czelnik: w;vdzi&łu .ochrany" w Ki }o-

wie Kulabko otrzymał nominacię n&

naczelnika „ochrany" w Saratowie.

X Wypadek trądu. Z Dtwiń·

ska donoszą, że w mieście S.iebierzu

zachorowała na trąd niejaka Gut11 Lapidus. Chorą od wieziono do lepro- zorjum (szpitala dla trędowatych).

\Niadnm~jci kr ~ iowe.

+

Uwl\'.lnienie. ·wczoraj z o-

kazji amnestii z więzie11 i aresztóVł

warszawskich uwolnione zostały róż.'.

ne oso by, które Manifest ułaskawił.

Między innymi uwolniony zostal, pu- blicysta, Leo Belmont, który odsia-

dywał karę twierdzy za przestępstwa

prasowe.

Uwolniona została równiet pan{_ Iza Moszczeńska, znana publicystka, która odsiadywała więzienie za prze-

stępstwo prasowe, wczoraj została u- wolniona.

+

Ze szkół. W r. 1911 w

szkołach początkowych Królestw~

Polskiego uczęszczało 359,034 dzieoi czyli 30 dzieci na tysiąc ID.ieszkań­

ców.

+

Zabójstwo. W Kawodrzy pod Częstochową zdarzył się wypa-

tlek, który poruszył wieś całą. Oto 'mieiscowego sklepikarza, którego o-

puściła w tych dniach pasierbica, napadli widocznie bandyci i zabili go.

~W. sprawie tej prowadzi si~ ener- giczne śledztwo.

przeDstawienia Dla naszych prenumeratorów.

Na 24-e z rzędu przedstawienit dla ną.szych Prenumeratorów, któr6

odbędzie się w teatrze Popularnym

we

środę

12 marca ·

wybraliśmy głośny i bardzo zabaw- ny wodewil w 5 aktach Horota p.

t.

1taz się tylko żyje

· Bilety, za okazaniem kwitu z

o-

płaeonej prenumeraty, nabywać mot.- na w administracji pisma naszego.

Szatnia i programy bezpłatnie.

Z sali obrad.

„Niedola Dzieolęoa•._

Onegdaj o godz. 9 w lokalu Tow.

dobroczynności (Zachodnia 20) odby-

ło się ogólne zebranie członków To~

"Niedola Dziecięca". • Zebranie zagaił adw. Ginzbe~

na przewodnicżąeego wybrano iDł.

Lubotynowicza.

Sprawozdanie z dzrałalności To" • za rok ubiegły odczytał sekreta?>

dr. Lipszyc. Tow liczy 500 członków.

W celu roztoczezia opieki nad naj- biedniejsze mi dziećmi w Łodzi, Tow.

otworzyło ' szkoł~ dla dziewczflt„ da które.j uczęszcza 70 dzieci.

Dzieci korzystają oprócz teg<.i s

bezpłatnej opieki lekarskiej, otrzy-

mują obiady i odzież.

S11rawozdanie powyższe, oras kasowe i budtet na 1913 rok, pne-

widujący w wydatkach 4,000 rb„ za- twierdzono.

Wybory członków do ·nowego za-

rządu dały wyniki następujące: Do

zarządu weszli: prezesowa M. Gliks- manowa, wiceprezes Józef Rozenblatt.

sekretarz dr • J. Lipszyc, skarbnik sdw. B. Ginzberg, oraz członkowie

panie: Da.widowiczowa, Walfiszowa.

R. Pątkinowa., W olmanowa, Friedo- wa, inż. Marguliesowa, inż. Luboty-·

nowiczowa, Wilczyńska, Blumbergo- wa i Lauterbauhowa. Kandydaci z&-

rządu: adw. Abramsohn, Lipszyc•wa i Baumgarten; do komisji rewizyjnej:

inż. Lubotynowicz, M. Gliksman i Juljusz Rozental. .

N a wniosek dr. Lipszyca zebra- ni uchwalili otworzyć przy Tow.

,Doin. Hygjeny• w celu SZP'"łenia wśród dzieci zasad hygjeny i racjo- nalnego wychowania.

Przyjęto również wniosek za.

wieszenia działalności pedagogicznej Tow. przez utworzenie po południo-

wych kursów szkolnyc~ (b)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pisząc o „wymogu Jodkowskiego ” (podoba mi się ta terminologia!) Sady cytuje moje słowa: kreacjoniści powinni „nie tylko wykazać, że tam, gdzie wprowadzają

Choć stan zdrowia jest naturalnie uwarunkowany wiekiem – i w tym sensie bariery zdrowotnej wśród osób starszych nigdy nie da się całkowicie wyeliminować – to jednak możli-

między behawioralnym i społeczno-uczenio- wym ujęciem naśladowania i uczenia się przez obserwację pojawia się wówczas, kiedy chce- my wyjaśnić takie jego przypadki, w których

XXXII Okręgowego Zjazdu Lekarzy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej z dnia 9 kwietnia 2011 r.. w

Ewolucja materiałów e-learningowych przebiegała od wykorzystywania różnych mate- riałów e-learningowych w celu wspomagania wykładów tradycyjnych, zajęć w systemie

Wspomniana pani doktor (wierzyć się nie chce – ale kobit- ka ponoć naprawdę jest lekarką!) naruszyła ostatnio przepi- sy.. Może nie kodeks karny, ale na pewno zasady obowiązu-

Wykładali profesorowie polscy, zwłasz- cza z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, także z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, Akademii Medycznej w Warszawie,

Tuż obok dwóch dębów rosła leszczyna, która obsypana była żółtym pyłkiem.. Niedaleko stawu usłyszał stukanie dzięcioła i piękny