• Nie Znaleziono Wyników

"The Failure of the Roman Republic", R. E. Smith, Cambridge University Press 1955 ; "Hellenism and the Modern World", Gilbert Murray, London 1953 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""The Failure of the Roman Republic", R. E. Smith, Cambridge University Press 1955 ; "Hellenism and the Modern World", Gilbert Murray, London 1953 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R. E. S m i t h, T he F ailu re o f th e R om an R epu blic, C a m b rid g e Uni­ v ersity P ress 1955, s. 202;

G ilb ert M u r r a y , H ellen ism and th e M o d ern W orld , S ix T alks on the R a d io -d iffu sio n F ran çaise and th e BB C , G. A lle n & U m om , L on d on 1953, s. 60.

D w ie k siążki fa c h o w y ch z n a w có w staroży tn ości ( S m i t h — p r o fe so r historii starożytn ej U n iw ersytetu w M an ch ester, M u r r a y — hellenista, to. p ro fe so r U n iw ersytetu w O x ford zie) na tak od m ien n e tem aty, że ich zestaw ien ie w tym sam ym om ó w ien iu zdziw i k ażd ego sp ecjalistę. Z esta w ien ie to w yn ik a nie z tem a­ tyk i starożytn ej obu prac, lecz z tego, że o b ie zd a ją się w y p ły w a ć z p r o b le m ó w n ur­ tu ją cy ch w sp ółczesn ość i stają się d ość ja sk ra w ą ilu stra cją n ie p rzy s ło w ia : h isto ­ ria — v ita e m agistra, lecz je g o od w rócen ia : v ita h istoria e m agistra — zasady, która na og ó ł nie w y ch od zi na k o rz y ś ć historii. Jest rzeczą znaną i dość zrozum iałą, że w spółczesn a nam h istoriog rafia zn ow u za jm u je się z zapałem ok resem sch yłk u rep u b lik i rzym sk iej, sch yłk u cesarstw a, u padk u G re c ji i h ellen izm u — czasam i n iep ok oju , zam ętu, k ry zy su p a ń stw i u strojów . N iezależn ie od ta kiego czy in nego stopn ia ten d en cy jn ości a u torów liczn e te p ra ce ba rd zo p osu n ęły n aprzód zn a jom ość d zie jó w w n ich badan ych . P oda n e w tym n ag łów k u p ra ce nie staw ia ją sob ie za cel d ociek ań sz czeg ółow y ch (druga je st zresztą zb io rem przezn aczon y ch dla szerok iej p u b liczn ości essayów ), lecz p o d a n ie w łasn eg o u jęcia om a w ia n ych zagadnień. W obu w y stęp u je b a rd zo silnie op erow a n ie a n a logia m i do n ow szej i n a jn o w sze j historii, p rzy czy m pierw szem u a u to ro w i m a ją one służyć dla lepszego zrozum ien ia p rze ­ szłości, drugi u żyw a przeszłości do w ytłu m aczen ia zja w isk n am w sp ółczesn y ch . O baj w yra źn ie p od k re śla ją to na w stęp ie i w toku sw o ich rozw ażań.

Z asadn icza teza p ierw szej p ra cy brzm i, że pod sta w ow ą przyczy n ą u padk u repu ­ b lik i rzym sk iej, w szy stk ich p rze ży w a n y ch przez R zy m w I w . tru dności, była działaln ość G ra k ch ów . W ok resie w ielk ich p o d b o jó w R zy m b y ł rządzon y przez ary­ stok ra cję sen atorską z du żym p o czu cie m od p ow ied zia ln ości i in teresu państw a. W ty m o k resie b y ło to sp ołeczeń stw o h arm on ijn e, gdzie w szystk ie k la sy społeczn e resp ek tow a ły w zajem n ie sw o ją p o z y c ję i r o lę bez g orzk ie j n ien a w iści w ła ś ciw e j sp ołeczeń stw u rozbitem u na gru py. T aka sam a h arm on ia p a n ow ała m iędzy m ia ­ stam i p o d b ite j Italii i R zym em . M iasta te b y ły rządzon e przez ary stok racją , b ę ­ dącą u w ła d zy za zgodą reszty ob y w a teli i ku og ó ln ej szczęśliw ości. A ry s to k ra cja rzym ska zw ra ca ła szczególn ą u w a gę na m os m aiorum , n a og óln ą m oraln ość całego sp ołeczeństw a, na za ch ow a n ie w p oszan ow a n iu religii. Sm ith kładzie szczególn y n acisk na to, że n o b iles b y li tak sam o g łę b ok o w ierz ą cy ja k reszta sp ołeczeń stw a, ch o ć in aczej tę r elig ię p ojm o w a li. B ez tej w sp óln e j w ia ry sp ołeczeń stw o nie trzy­ m a łob y się tak silnie. T en sam m o ty w k on ieczn ości w sp ó ln ej w ia ry w sp ołeczeń ­ stw ie pow ta rza się u M urraya, kitóry w ipierw szym essayu („T h e C hristian T ra d ition — Rom e, Jerusalem , A th e n s“ ) m ó w i o tym , że w ok resie cesarstw a rzym sk ieg o filo — Przegląd Historyczny — 10

(3)

3 3 8 R E C E N Z JE

zofia n ie m og ła za sp ok oić sp ołeczeń stw a, b o sp ołecze ń stw o m oże b y ć h a rm on ijn e tylk o przy w sp óln e j w ierze, a nie ra cjon a listy cz n y ch sp eku la cjach . W ielk ie p o d b o ­ je n ie za ch w ia ły b y n a jm n ie j, w g Sm itha, zd ro w y ch p od sta w sp ołeczeń stw a rzym ­ sk iego — w w o jn a c h p u n ick ich R zy m w a lczy ł o sw ój b y t (for h er v e r y e x isten c e, s. 47), b y n a jm n ie j n ie o zd ob ycze terytorialn e. In g e ren cja p óźn iejsza w G re c ji m ia ­ ła na celu ty lk o u trzym an ie je j w n eu tra ln ości p rzy pozosta w ien iu zu pełn ej s w o ­ b od y w łasn eg o r o z w o ju w każdej dziedzinie i taka sama b y ła p olity k a R zy m u d a ­ lej w stosu nk u do pa ń stw w sch od u ·— ża dn ej żądzy p o d b o ju i ża dn eg o p oczu cia od p ow ie d zia ln ości za inne k ra je. R zy m b y ł p o tę żn y m państw em i staw ał się w ła ­ ściw ie p otęgą św iatow ą, ale nie zda w a ł sobie jeszcze z tego sp ra w y. Sm ith rozróżn ia b o w ie m zasadniczo państw a potężne od państw — potęg św ia tow y ch . O ty ch ostat­ nich m ożna m ó w ić w stosunku do p aństw b ę d ą cy ch b ezsp rzeczn ie n a jp otę żn ie jszy ­ mi w o ta cza ją cy m ich św iecie — ja k R zy m cesarski, A n g lia w k oń cu X I X w ., Sta­ ny Z je d n o cz o n e dzisia j. T ak ie pa ń stw o m oże n abrać p o czu cia o d p ow ied zia ln ości za lo sy św iata, ja k to się stało p óźn iej z R zym em , ja k się stało z A n g lią i ze Stanam i Z jed n oczon y m i. A le m oże istn ieć okres n aw et dłuższy, k ie d y państw o b ęd ą ce taką św ia tow ą p otęgą nie n abrało jeszcze tego poczu cia ('przykład w p rzyp isa ch s. 72 — Stan y Z je d n o cz o n e p rzy p ew n y m w k ładzie k osztów m o g ły b y eapotoiec dru g iej w o jn ie św ia tow ej, ale nie zd a w a ły sob ie sp ra w y z tej m ożliw ości i ze sw o je j o d p o w ie ­ d zialn ości; p o w o jn ie w zięły na siebie całą od p ow ied zia ln ość za „św ia t za ch od n i'“, zda ły sob ie sp ra w ę ze sw ej p o z y cji i o b ow ią zk ów ). R zy m w p o ło w ie II w , nie m iał jeszcze św ia d om o ści sw ej potęgi, a także w y p ły w a ją c y c h z n iej ob ow ią zk ów , stąd niepotrzebn e o k ru cień stw o w y p ły w a ją c e z n ieuzasadn ion ego p oczu cia zagrożenia w stosunku do K artagin y i K ory n tu . P r o w in c je s w o je p r z e ją ł R zy m z p osiadłościam i K artagin y, ch cia ł w n ich u trzym ać sp ok ó j (nie dla ża dn ych w ła sn y ch k orzyści) i stąd n ieraz ok ru tn e p a cy fik a c je , b o w cią ż jeszcze R zy m nie zda w a ł sobie sp ra w y ze sw e j od p ow ied zia ln o ści za inne ludy. R ządząca R zy m em a ry stok ra cja n ie ch cia ła ciąg n ą ć ża d n y ch m a terialn y ch k o rz y ści z p o d b o jó w p r o w in c ji, stąd r o z w ó j gru p y ek w itó w , r o zw ó j, k tó ry n ob iles starali się bezsk u tecznie zatrzym ać. Ci zaś nie m a ­ ją c p oczu cia od p ow ie d zia ln ości za p a ń stw o u siłow a li n arzu cić im p o lity k ę w yg od n ą dla sw oich in teresów , c h o ć nieraz szk od liw ą dla R zym u — tak np. pod czas w o jn y ju g u rty ń sk iej, k tó re j n o b iles nie ch cieli p row a d zić, a k tórą p o d s y ca li éq u ité s (tu opiera się S m ith na w y w o d a c h de S a n c t i s a).

P e w n e tru dn ości n asu w ały się p o ok resie w ielk ich p o d b o jó w — zanik anie d r o b ­ nego w łościa ń stw a w Italii, b r a k w ięc rek ru tów do arm ii, tru dność opa n ow an ia te n d e n cji e k w itó w itp. — ale to w szystk o n o b ilo w ie p rze zw y cię ży lib y na d rodze r e fo r m i e w o lu c ji (tu zn ów analogia d o A n g lii p o r e w o lu c ji p rzem y sło w e j), g d yb y nie u życie r e w o lu c y jn y ch m etod przez G ra k ch ów . N ie tyle złe b y ły ich cele, ile m e ­ tod y — pokazali lu d o w i i ek w itom , że m ożna iść w b r e w w o li senatu — i to z r u j­ n ow a ło całą h arm on ię u stroju R zym u. N ob iles b y n a jm n ie j w II w . nie b y li a ry sto­ k ra cją sk oru m p ow a n ą ; Sallustiusz p rzy p isu je im cech y ich w n u k ów , je m u w s p ó ł­ czesn ych . Stali się tacy, sk oro stra cili m o ż liw ość sp o k ojn eg o k ierow a n ia pa ń stw em i m u sieli się b ron ić p rzed osob istym i atakam i, w alczy ć o sw o ją p ozy cję.

S m ith w ysu w a tezy — znane n am dob rze z p isa rzy rzym sk ich — że R zy m p r o ­ w a d ził w o jn y tylfeo sociis d efen d en d is causa (C icero; por. V erg. T u r e g e r e im p e- rio...) i że w szy stk iem u złem u b y li w in n i G ra k ch ow ie. O ba w ia m się, że argum enta­ c ja G ra k ch ó w była b a rd ziej p rze k o n u ją ca n iż autora. T eoria „p o tę g i ś w ia to w e j“ fila n trop ijn ie p om a g a ją cej słabszym pa ń stw om też ch y b a nie w y trzy m u je k ry ty k i h istoryka. A m o ż e po Su ezie S m ith ju ż b y je j n ie p ow tórzy ł?

(4)

W dalszym ciągu sw ej p ra cy S m ith o p is u je w y p a d k i od G ra k ch ów do Cezara, nie w y ch o d zą c w ła ś ciw ie poza opis zn an ych o b ja w ó w k ry zy su rep u b lik i, sk ła d a ją c jed n a k całą od p ow ied zia ln ość na G ra k ch ów .

Essaye M u rraya łą czy z p ra cą Sm itha, poza m etodą an alogii ze w spółczesn ością, przede w szystkim ocena r o li im periu m rzym sk iego (i M u rra y podk reśla, że p a n o­ w an ie rzym sk ie nie zaw sze b y ło n arzucan e siłą — p o w o łu je się tu na sław n e za­ pisy testam en tow e K y ren e i P ergam u ) i pogląd na r o lę S tan ów Z je d n o cz o n y ch w och ron ie i za ch ow a n iu „k u ltu ry e u r o p e js k ie j“ . M u rra y ju ż w n iek tóry ch sw oich pop rzed n ich pracach , a raczej od czytach , p od k reśla ł r o lę zn a jo m ości an tyku dla zrozum ienia w spółczesn ości, znaczenie k u ltu ry kla syczn ej w form ow a n iu się k u l­ tury e u rop ejsk iej, a szczeg óln ie an gielskiej („G re ek S tud ies“ , 1946; essaye „H e lle ­ nism “ , 1941 i „H u m a n e Letters and C ivilization ", 1936). C yk l og łoszon y ch w o m a ­ w ian ym zb iork u od czy tó w ma, ja k w sk a zu je tytuł, ja k o m yśl p rzew od n ią zestaw ie­ nie antyku ze w spółczesn ością. W essayu II i III („H istorica l H ellen ism , T h e R ea l G reece“ i „T h e L o g o s“ ) p od k reśla M urray charak ter k u ltu ry g re ck ie j, k tórej istotna, w artość i oryg in a ln ość w p orów n a n iu ze W sch od e m p oleg a na w p row a d zen iu p o ­ jęcia sw o b o d y m y śli i słow a p o łą cz on ej z g łę b o k im zrozu m ien iem przeciw n ika . G recy w ierzy li w m oc m o w y (logos), w zn aczen ie w y m ia n y m y śli — stąd zasadá w ysłu ch an ia zaw sze d ru g ie j strony, zasada w oln o ści sło w a rów n ież w d ziedzin ie religii i p olity k i. W essayu IV („A «L ib era l» C ivilization W reck e d b y W a r“ ) roz­ w aża au tor d estru k cy jn y w p ły w w o jn y p elop on esk iej na A te n y i całą G recję. Wolne', liberaln e Ateny,, tolera n cy jn e w p o lity ce w ew n ętrzn ej· i zew n ętrzn ej (stosunki ze­ w nętrzne oparte b y ły na zasadzie p o m o c j' in n y m p a ń stw om — co praw da M u rra y an alizu jąc w tym p u n k cie m ow ę P eryk lesa o d e m o k ra cji ateńskiej zgadza się, że to obraz w yid e a lizow a n y , ale w ażn y w g n iego je s t fakt, że taki b y ł ideał A te ń c z y - k ów ) zm ien iły się podczas i po w ojn ie , j a k .i cała G recja . P ow szech n a w a lk a sił re­ w o lu cy jn y ch z k on serw a ty w n ym i, biednych· z bog atym i, w alk a p oszczeg óln ych k lik doprow adziła do upadku m ora ln y ch w artości, d o g w a łtó w i zd ra d y ; w p o lity ce zew nętrznej zgubna żądza pa n ow an ia n ad in nym i (arche) sp ow o d o w a ła p o w szech n y upadek G recji. Już T u k id y d es i Isokrates w id zieli o b ja w y zła i je g o p rzyczy n y . W ok resie h ellen izm u (V „T h e H ellen istic A g e '1) n astęp u je u padek polis, ale ow a żądza p anow an ia, k tóra d op row a d ziła do je j zguby, p rzejęta jest przez w ielk ie p a ń ­ stw a h ellen istyczn e i p ro w a d zi do cią g ły ch m iędzy nim i w alk. S zerzy się w p ra w d zie kultura helleńska, ale często p ozb aw ion a je s t n a jistotn iejszy ch w artości — p o czu ­ cia w oln o ści w łasn ej i poszan ow a n ia cu dzej. N ie w szystk o je d n a k z n adziei św iata h ellen istyczn ego zostało zm arnow an e, d zied zictw o G re cji i p rzew ag a p olity czn a d o­ stały się w rę ce R zym u, który za cesarstw a stw o rzy ł lu d zk ości n ajszczęśliw sze w d zieja ch w arunki. R zy m za ch ow a ł b o w ie m p a m ięć czegoś lepszego niż je g o w łasna prak tyka — an id eal H ellen ism w h ich can still in m a n y w a y s b e an in spiration to th e w orld.

W essayu ostatn im („H elle n e and B a rb arian “ ) zaw arte je s t w y ja śn ie n ie tytu łu zbiork u „H ellen ism an d the M odern W o r ld “ . M urray przep row a d za tu an alogię m iędzy w sp ółczesn y m św ia tem a ok resem hellenizm u. E uropa, n a jk u ltu ra ln iejszy z k on tyn en tów św iata, sp a d k ob ierczy n i całej d a w n ej k u ltu ry, po latach zgubnej w alk i o a rch e straciła p rzew a g ę ek on om iczn ą, polityczn ą, a po d ru g iej w o jn ie św ia ­ tow ej n aw et p ra w o do uznaw ania się za n a jb a rd zie j hum anitarną (ju ż w p o p rze d ­ nich, p r z e d w o je n n y ch p racach M urray ostro w y s tę p o w a ł p rze ciw k o h itleryzm ow i). A le k ra je za ch odn iej E u rop y w y cią g n ę ły z tego w n iosk i — n au czy ły się nie dążyć do arch e, pozosta ło p oczu cie w sp ó ln oty i k on ieczn ości w za jem n e j p o m o cy (szereg k om isji O N Z — p o m o c k ra jo m słab szy m ek on om iczn ie, u ch od źcom itd.). W szędzie

(5)

3 4 0 R E C E N Z JE

trw a ją w a lk i sp ołeczne, grozi E u rop ie „w r ó g n r 1“ , a C h in y za pew n e „w r ó g n r 2“ n iestety n ie idą d rogą Indii, k tóre sta n ow ią w łaśn ie sy m b o l n ajlep szej d rogi, sy n ­ tezy k u ltu ry w sch od n iej i za ch od n iej. W id oki są ponure, ale nie m a rtw m y się, n a­ w e t w n a jg o rszy m razie, je ż e li E u ropa za ch odn ia stra ci w o ln o ść a G rea ter R om e a cross th e A tla n tic p rze ch o w a tr a d y c ję k u ltu ry.

T ru d n o p rzep row a d za ć dy sk u sją z au toram i p o w y ż e j streszczon ych prac. P rzy ca łe j w id o czn e j zn a jom o ści tem atyki staroży tn ej, u m iło w a n iu n a jp ięk n iejsz y ch stron k u ltu ry an ty czn ej, tak ła tw o za p om in a ją o istnieniu n ifetolerancyjnej S p arty — a n tyczn ego p aństw a totalitarn ego (jeśli ju ż kon ieczn ie m am y u ży w a ć w sp ó łczes­ n y c h term in ów ), i o k rw a w y m tłum ieniu p ró b w ystąp ienia ze Z w ią zk u M orsk iego ze stron y lib era ln y ch A ten (na dłu g o p rzed w o jn ą pelop on eską — np. T h asos), i o ciężk im w y zy sk u p r o w in c ji ze stron y R zy m u (zanim cesarstw o dało św iatu ów „n a jszczę śliw szy ok res" w je g o dziejach ), i o o g rom n y m b og acen iu się o w e j szla­ ch etn ej a ry sto k ra cji sen atorsk iej na w o jn a c h i w p r o w in c ja c h itd. itd. M ożna się tu tylk o p o w o ła ć na słow a autora je d n e j z rece n zo w a n y ch p ra c — Sm itha — p rzy om a w ia n iu dzieł h istory czn y ch Salustiusza: T h e h istoria n r e fle c ts m o st clea rly his s o c ie ty b oth in w h a t h e w rite s and h o w h e w rite s it. P rzy k ro tylk o, że p rzy tak p o w a żn y m u dosk on alen iu m etod badan ia h istoryczn ego, przy tak w ie lk ich osiąg­ n ięcia ch b a d a w czy ch naszej nauki cią g le je szcze zdarzają się tak su b iek ty w n e i tak w yraźn ie p o lity czn ie o k reślon e u ję cia fa k tó w d ob rze zn an ych i rozu m ia n y ch przez znaczną część n a jp o w a żn ie jsz y ch b a d a czy tzw . h isto riog ra fii bu rżu a zy jn ej.

Iza B ieżu ń sk a -M a łow ist

E. A . T h o m p s o n, A h isto ry o f A ttila and th e Huns, C larendon P ress, O x fo r d 1948, s. X I I — 228.

F ran z A 1 t h e і m, A ttila u nd die H unnen, V erla g fü r K u n st und W issen sch aft, B a d en -B a d en 1931, s. 215, 3 n lb, m apa, 16 ilu stracji. Od czasu g łó w n e j p u b lik a cji R. G r o u s s e t a („L ’Empiire des steppes: A ttila, G en g isk h an , T a m erla n “ , Paris 1939) h istoria lu d ó w tu re ck ich i m o n g olsk ich p rze -I stała b y ć dom eną za in teresow a ń filo lo g ó w , p o d ró żn ik ó w i e tn o g ra fó w oraz zm usiła

h istory k ó w za ch o d n io -e u r o p e js k ic h do zm ian y ich eu rop ocen try czn e g o pu n k tu w i­ dzenia. M im o to tra d y cje da w n ej p osta w y nie są jeszcze c a łk o w icie przezw yciężon e. N a jb a rd ziej k on serw a ty w n a p od tym w zględ em o k a zu je się h istoriog rafia a n g iel­ ska. K siążk a G rou sseta m im o sw eg o on giś p rzeło m ow eg o znaczenia m u si b y ć dziś uznana za przestarzałą nie ty lk o p od w zg lę d em m etody, lecz g łów n ie ze w zględ u na sz y b k o w cią ż n arastający m a teriał ź r ó d ło w y ; n iejed n o je j u ogóln ien ie n ie w y ­ trzy m u je ju ż dziś k ry ty k i. P rob lem a ty k a pozosta ła je d n a k n adal żyw a.

N a jed n y m , zw ężon y m ch ro n olog iczn ie , od cin k u p o d ją ł ją an gielski badacz, E. A . T h o m p s o n, znany z sw ej m o n og ra fii p o św ięcon e j sch yłk ow em u p isa ­ rzo w i rzym sk iem u, A m m ia n o w i M a rce llin ow i („A H istorica l W ork o f A m m ianu s M a rce llin u s“ , C am bridge 1947). Jak w ia d o m o A m m ia n u s jest tym k ron ik arzem , k tó ry na k arta ch sw eg o dzieła p ie r w sz y w p row a d ził H u n ów do d z ie jó w E uropy.

D ru gie dzieło, o k tó ry m tutaj m ów im y , w yszło sp o d p ióra h istoryk a n ie m iec­ k ieg o zn an ego g łó w n ie z sw o ich p ra c nad dziejam i sc h y łk o w e g o R zym u , a także h istorii ku ltu ry i literatu ry. W id o czn e jest, że książka A l t h e i m a pow stała n ie ­ ja k o w o d p o w ied zi na p u b lik a c ję T h om pson a. A lth eim d ość często korzysta z je g o ustaleń, ale, nie szczędzi sw e m u p o p rze d n ik o w i s łó w k ry ty k i, ostrej p o le m ik i, a n a ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the case of 10 groups participating on the first stage of the experiment, at start managers had to plan their work on empty sheets of paper, and when they finished, they

Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone w dniach od 9 do 27 lipca przez mgr Ewę Kwaśniewską (Muzeum Archeologiczne w Krakowie). Finansowane przez Muzeum

Znaleziono także dno jamy osadowej kultury pucharów lejkowatych – ten bardzo zniszczony obiekt znajdował się tuż pod humusem.. Wokół jamy znaleziono rozwleczone przez

[r]

This monumental work deserves also the attention of papyro- logists as it takes notice of the papyrological literature and deals with problems which were in the last years

8431 received by this museum in 1931 from the collection of the archimandrite Antoninus (Kapustin), a member of the former archaeological society. The document is a κατ'οΐκίαν

In the essay there are examined the life and activities of Arrian, his „Expedition of Alexander", the sources he had used, his attitude towards Alexander and some other