• Nie Znaleziono Wyników

Apollinaris

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Apollinaris"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Ignacy Subera

Apollinaris

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 3/3-4, 380-388

(2)

A P O L L I N A R I S C om m entarius Iuris Canonici A nnus X X X I I . Fase. I— IV (1959)

Pierw sze dw a zeszyty X X X II rocznika A pollinaris z г. 1959 zaw iera­ ją: „Studia in honorem Francisci Roberti, J. B. Montini, H. J. Cicognani S. R. E. C ardinalium ”.

W części w stępnej podano fotografie oraz życiorys nowokreowanych kardynałów — będących jednocześnie w ybitnym i praw nikam i.

W dalszym ciągu zeszyty te zaw ierają następujące artykuły: H er- m enegildus Lio, O. F. M.: „De ju re u t obiecto iustitiae apud S. Tho- mam II—II q. 57 a. 1” (s. 16—71),

P ietro P avan: „Economia e d iritto ” (s. 72—86),

Corolus Lefebvre: „De orientalis codificationis auctoritate ad CIC interpretationem ” (s. 87—104),

Ludovicus Bender :„Persona in Ecclesia-M em brum in Ecclesia” (s. 105—119),

P etrus Tocanel: „De ju ris suffragii renunciatione” (s. 120—128), Servus Goyeneche, C. M. F.: „De jure praecedendi P atru m C ard i­ nalium p ro p rio ” (s. 129—141),

G erardus O ester le: „De stipendio binationis” (s. 142—169),

P. Agacius Coussa ex O rdine Basil. A leppensi: „Animadversiones in Can. LX X II T rullanae Synodi” (s. 170—181),

R. Bidagor S. J. Professor Iuris Canonici in Pont. U niversitate Gre- goriana: „De dominio ecclesiarum casus difficiliores” (s. 182—195),

Pius C iprotti: „De successione necessaria in Ju re Canonico” (s. 196— 2 0 1 ),

Pericles Felici: „De investigatione psychologica in causis ecclesias­ ticis definiendis” (s. 202—216),

Dr Gom m arus Michiels, o. f. m. Cap. Olim P rofessor in U niversitate Catholica L ublinensi et in In stitu to Pontificio Romano U triusque Ju ris: „De vera n a tu ra poenae, in specie ecclesiasticae” (s. 217—239), Ovidius Casscla: „De ju re poenali codicis canonici em endando” (s. 240—259) ,

Em m anuel Bonet: „Jus canonicum in iuridica civili ordinatione cathalauniae ab „Usatieis B arcincnae” ad Jacobum I regem ” (s. 260— 272),

Iosephus D’Ercole: „Foro interno e foro esterno nella penitenza delle origini cristiane” (s. 273—302).

(3)

Omówimy krótko artykuły, naszym zdaniem najbardziej interesu­ jące.

W pierw szym obszernym arty k u le „De ju re u t obiecto iustitiae apud S. Thom am I I —II q. 57 a. 1” autor H. Lio w yjaśnia arty k u ł I kw estii 57 II—I I ae Sumy Teologicznej i kom entuje tekst słownie oraz historyczno-genetycznie. W rozw ażanym tekście Sum y Teologicznej au to r dopatruje się pew nej różnicy między cnotą sprawiedliwości, a innym i cnotam i i podaje, że różnica ta pochodzi z sam ej w łaści­ wości spraw iedliw ości i innych cnót. Następnie au to r prow adzi roz­ w ażania również na tem at różnicy, ja k a zachodzi między prawością, która jest celem cnoty spraw iedliw ości i praw ością, do której dążą inne cnoty i dochodzi do w niosku że w łaściw ym przedm iotem sp ra­ wiedliwości jest to, co jest słuszne w stosunku do innego człowieka. A utor przytacza najbardziej znane in terp retacje wymienionego arty k u łu Sumy, przy czym za najlepszą z nich uw aża teorię G ranerisa.

W innym interesującym artykule „De stipendio binationis” autor, G. O esterle naw iązuje do wydanego przez K ongregację Soborową in ­ d ultu „perm ittendi sacerdotibus Missam in festo interantibus, u t appli­ care valeant secundam M issam iuxta m entem ipsius O rdinarii ad eifec- tum erogandi eleem osynam favore Sem inarii vel alterius causae p iae’’ i zastanaw ia się jak ą norm ę praw ną stanow i obecne praw o o binacji i stypendium oraz ja k a je st mcc p raw n a tego rodzaju indultu.

Rozważania swe autor rozpoczyna od danych historycznych odnośnie odpraw iania jednej czy więcej mszy św. i stw ierdza, że w różnych czasach odpraw iano różnie — od jednej mszy św. na tydzień do kilku mszy św. na dzień, aż do ustalenia obecnej praktyki.

Zakaz odpraw iania więcej mszy św. niż jednej na dzień został spowodowany intencją odsunięcia od kapłana pokusy chciwości, która mogła być dcść silna tym bardziej, że aż do X IX w ieku Kościół uznaw ał zasadę, że wolno kapłanom przyjąć stypendium za każdą odpraw ioną mszę św. Mimo to jednak rozpowszechnił się z czasem zwyczaj nie przyjm ow ania ofiary za msze św. binow ane chyba, że się ją przeznaczy na dobry cel.

Obecne praw o odnośnie tego zagadnienia pcdaje kanon 824. § 2 tego kanonu zaw iera zakaz przyjm ow ania stypendium za drugą mszę św. A utor, om aw iając ten p ara g ra f w skazuje, że zaw iera cn w sobie następujące elem enty:

zakaz „pro alia eleem osynam recipere n e q u it”, przy czym przedsta­ wiony zakaz m a dw ojaki ch arak ter i odnosi się:

1) do samego celebrow ana jako takiego „quoties autem pluries in die celeb rat”,

2) do aplikacji mszy św. „si unam M issam ex titu lo iustitiae applicet”.

W parag rafie tym podany jest w y jątek odncśnie celebrow ania trzech mszy św. w dzień Bożego Narodzenia i zezwolenie na p rz y ­

(4)

jęcie stypendium , niezależnego od samego celebrow ania „excepta aliqua retributione ex titulo extrinseco”.

W dalszym ciągu autor podaje krótkie w yjaśnienie znaczenia wyżej podanych zakazów zaw artych w § 2 cytowanego kanonu i okoliczności, które pozw alają zgodnie z tym kanonem na pobieranie stypendium .

Stosunkowo najszerzej om awia autor induit papieski uchylający za­ kaz kanonu 824 § 2 przyjm ow ania stypendium za mszę św. binowaną. W zw iązku z podanym indultem w yłaniają się następujące kwestie: 1) czy ordynariusz miejscowy może nakazać kapłanow i przyjm o­ w anie stypendium za binow ane msze św. i odsyłanie go do kurii,

2) czy ordynariusz m usi wydać takie zarządzenie n a mocy tego in­ dultu,

3) jakie obowiązki w ynikają stąd dla kapłana binującego,

4) w jakim stopniu b ra k stypendiów, względnie m ała ich liczba ogranicza obowiązek w ynikający z indultu.

Odpowiedź n a pierwsze pytanie nie jest prosta i mimo poważnych racji przem aw iających za nieuznaw aniem takiej w ładzy biskupów, t. zn. nakazyw ania aktów w ew nętrznych, autor przechyla się na stronę prze­ ciwnego poglądu przypisującego te kom petencje ordynariuszow i. Oes- terle uważa bowiem, że biskupi są w ładni nakazać akty w ew nętrzne analogicznie do przełożonych zakonnych.

Dalej w odpowiedzi n a drugie pytanie autor uważa, że dla w yko­ rzystania indultu jest koniecznym, by ordynariusze mogli nakazać za­ aplikow anie mszy św. n a mocy indultu. A utor sądzi, na podstaw ie prak ty k i biskupów , że ordynariusz nie m usi zobowiązać kapłanów do aplikow ania mszy św. binow anej.

W spraw ie poruszonej w trzecim pytaniu O esterle w yjaśnia, że jeżeli k apłan aplikuje według w łasnej intencji i otrzym ał stypendium , to

m usi je w całości odesłać do kurii.

W ostatniej kw estii au to r rozróżnia kilka przypadków :

a) celebrans m usi zwrócić stypendium , jeżeli biskup wyznaczył in­ tencję w raz ze stypendium w szczególnie oznaczonym celu,

b) celebrans nie posiadający żadnej intencji nie m a żadnych zo­ bowiązań,

c) b rak intencji nie uspraw iedliw ia kapłana przed uchyleniem się od aplikacji w niedzielę zgodnie z życzeniem biskupa i przed zwro­ tem stypendium ,

d) kapłan nie m usi zrezygnować z jednej czy więcej intencji mszal­ nych na korzyść intencji binow anej zwracalnej kurii.

A utor w swych wywodach pow ołuje się na kanony: 824, 66 § 1, 68 i 50 oraz na cel praw odaw cy, którym jest zapew nienie godziwego utrzym ania opierającego się na intencjach mszalnych i aequitas ca­ nonica.

(5)

W innym , bardzo ciekawym, artykule p. t. „Anim adversiones in Can. LX X II T rullanae Synodi” autor, P. A. Coussä rozpatruje wyżej w ym ieniony kanon Synodu Trulańskiego z r. 692, głoszący nieważność m ałżeństw mieszanych. A utor co praw da przypom ina, że papieże nigdy nie uznali w całości uchw ał trulańskich, jednak zastrzeżenia ich nie odnoszą się do wymienionego kanonu. Z tego w ynika, że kanon 72 w y­ mienionego Synodu zachował zasadniczo sw ą ważność dla chrześcijan obrządku bizantyńskiego.

Katolicy tego obrządku z biegiem czasu uznali uchw ałę o niew aż­ ności m ałżeństw m ieszanych za w zbraniającą i p rak ty k a ta została skodyfikow ana w m otu proprio „C rebrae alla ta e ” P iusa X II z dn. 2. V. 1949 r. M ałżeństw a zaś schizm atyków zaw arte przed ro­ kiem 1949 w brew kanonow i 72 Trulańskiego synodu były nieważne, gdyż po schizmie nie mogli schizm atycy w ażnie zmienić praw a, ani go częściowo uchylić.

W bardzo interesującym artykule, przeznaczonym głównie dla sę­ dziów kościelnych, p. t. „De investigatione psychologica in causis ecclesiasticis definiendis” autor, P. Felici, wychodząc z założenia, że sędzia sądzi człowieka — istotę rozum ną, a nie rzecz („come in essere ragionevole, e non come una cosa” — słowa cytow ane za kardynałem A. Jullien) stw ierdza konieczność posługiw ania się przez niego zarówno psychologią m etafizyczną, jak i dośw iadczalną — celem głębszego po­ znania człowieka.

A utor podaje najnow sze zdobycze tej ostatniej gałęzi n au k i (psy- chotechnika i psychom etria) i wyciąga następujące wnioski:

1) wobec dedukcji psychologicznej sędzia m a głos rozstrzygający. Teorie psychologiczne nie pow inny go krępować.

2) Psychologia m etafizyczna przew aża nad doświadczalną, m usi się jednak liczyć z osiągnięciam i psychologii doświadczalnej. Przy powoły­ w aniu biegłych psychiatrów należy zwrócić uwagę czy posiadają oni odpowiednią wiedzę fachową, jak i jest ich św iatopogląd i jakie są ich

kw alifikacje m oralne.

3) Ocena psychologiczna w inna odnosić się nie tylko do przedm iotu sporu rozstrzyganego w sądzie, ale przede w szystkim do stron i św iad­

ków.

4) W spraw ach karnych należy odwoływać się do psychologii ce­ lem ustalenia poczytalności stron. Duże znaczenie m ają badania psy­ chologiczne w kanonicznych procesach m ałżeńskich, szczególnie jeżeli chodzi o zgodę m ałżeńską. Różne schorzenia psychiczne, jak np. schizo­ frenia, osłabiają w artość zgody m ałżeńskiej.

B adania psychologiczne należy przeprow adzać przy orzekaniu n ie ­ ważności m ałżeństw a z ty tu łu zgody pozornej i z ty tu łu dodanego do zgody w arunku. Szczególnie dużo pow inien sędzia czerpać z badań psychologicznych gdy wniesiono skargę o nieważność m ałżeństw a

(6)

3 8 4 A P O L L I N A R r S [ 5 ]

z ty tu łu im potencji, trzeba się bowiem liczyć z wpływem czynników psychicznych na życie płciowe człowieka.

W nadzwyczaj ciekawym artykule p. t. „De vera n a tu ra poenae, in specie ecclesiasticae” znany debrze w Polsce autor, G. Michiels, zasta­ naw ia się nad pojęciem k ary w ogólności. W edług M ichielsa k ara jest złem polegającym na odcierpieniu bólu fizycznego lub pozbaw ieniu ja ­ kiegoś dobra.

W rozum ieniu praw a kościelnego przyczyną kary jest przestępstwo. Nałożyć k arę może tylko praw na w ładza kościelna, wobec której prze­ stępca jest odpowiedzialny za czyn popełniony, który naruszył porządek społeczny.

K ara jest z istoty swej złem, które nakłada się za przestępstw o rze­ czywiście dokonane. K ara jest więc ze swej w ew nętrznej n atu ry re ­ akcją praw nego stróża porządku prawno-społecznego przeciw ko fa k ­ tycznem u naruszeniu tego porządku. I dlatego, jeżeli b rak jest jakie­ goś elem entu prawdziwego przestępstw a, czy to obiektywnego, czy su­ biektywnego, albo jeśli przestępstw o nie zostało jeszcze dokonane, a ty l­ ko się je przew iduje, że będzie dokonane w przyszłości, — nie ma praw nego ty tu łu do w ym ierzania kary.

I wreszcie k ara jest z istoty swej złem wym ierzonym , a nie za­ grożonym za popełnione przestępstw o. K arę w ym ierza się dla osiąg­ nięcia jakiegoś społecznego celu — m alum . enim nunquam ra ti me sui appeti potest, sed alicui bono fini obtinendo debet esse subordi- natum .

Jeśli chodzi o cel kary, autor rozróżnia — podobnie jak inni kano- niśei — cel sankcji karnych i samej kary. Celem sankcji karnej jest zachowanie porządku społecznego. Przełożony, zam ierzając ukarać, m usi uzgodnić swój cel (finis operantis) z celem sankcji. Celem zaś k ary według autora jest zadosyćuczynienie dane społeczeństwu przez winow ajcę i zabezpieczenie, tego społeczeństwa przed podobnym i czy­ nam i w przyszłości. Przełożony w ym ierzając karę zam ierza zawsze bezpośrednio lub pośrednio osiągnąć cel kary.

W drugiej części swojej rozpraw y au tcr próbuje zastosować te ogólne zasady do karnego praw a kanonicznego. O pierając się na kan. 2215 autor omawia przedm iot k ary kościelnej, k tóra m a jzko przedm iot pew ną szkodę, czyli pozbawienie określonego debra, k tó ­ rym Kościół rozporządza w dowolny sposób w zakresie zewnętrznym. Mogą to być dobra duchowe i doczesne, nadprzyrodzone i przyrodzo­ ne. Je st rzeczą zrozum iałą, że przestępstw o w rozum ieniu praw a koś­ cielnego jest przyczyną kary, a wym ierzyć ją rn o 'e tylko władza kościelna, k tóra posiada jurysdykcję w zakresie zewnętrznym .

Ja k wiadomo, istnieje wiele różnych poglądów n a cel k ary koś­ cielnej. Większość protestantów uważa, że kary kościelne są tylko środkam i popraw y m oralnej, natom iast jedni kanoniści u p a tru ją cel

(7)

kary w napraw ie naruszonego przez przestępstw o porządku publiczne­ go i społecznego, drudzy przyjm ują jako cel k ary popraw ę w inow ajcy i dalej odstraszenie innych od przestępstw .

G. Michiels poświęcając dużo uwagi sam em u celowi k ary kościelnej przyjm uje, że bezpośrednim celem kary, k tó rą nakłada Kościół w z a ­ kresie w ew nętrznym , n a mocy swej władzy karnej, jest napraw a w y­ nagradzająca, przynajm niej częściowa, porządku moralnego, naruszo­ nego przez grzech i popraw a samego grzesznika. Bezpośrednim zaś ogólnym celem k ary nałożonej przez Kościół mocą jego władzy karnej w zakresie zewnętrznym , jest n apraw a porządku praw no-społecznego, niesłusznie naruszonego przez przestępstwo.

Szczegółowym natom iast celem kary jest zadosyćuczynienie w y­ nagradzające szczególną szkodę w yrządzoną społeczności kościelnej przez nieład społeczny jako taki, spowodowany przestępstw em . Cel ten jest również zapobiegawczy. B adając zatem bezpośrednio naturę kary kościelnej, dochodzi do wniosku, że jest ona zara em w yrów ­ nawcza, zapobiegawcza i popraw iająca samego przestępcę. Aby okreś­ lić w konkretnym w ypadku zam iar władzy karzącej przestępcą, trzeba poznać pozytyw ną wolę prawodawcy.

W artykule p. t. „De ju re poenali codicis canonici em endando” autor, О. Cassola, podaje ogłoszone przez Stolicę Apostolską kary latae et ferendae sententiae w latach 1912, 1919, 19Ô0 i 1931 oraz obostrzenia i rozszerzenia zakresu k a r podanych w Kodeksie P raw a Kanonicznego. Ponadto autor przytacza odpowiedzi Papieskiej K .m isji Interp retacy jn ej na różne pytania wywołane w ątpliw ościam i w związku z treścią niektórych kanonów w praw ie karnym К. P. K.

W drugiej części arty k u łu „De exigentiis theoricis et practicis explendis in ju re poenali codicis em endando” autor cm aw ia potrzebę lepszego uporządkow ania praw a karnego oraz popraw ienia i ujedno­ licenia term inologii i rozważa jakie powinny być wprowadzone zm ia­ ny w praw ie karnym (exigentia socialis) ze względu na obecne w a­ runki społeczne. W dalszym ciągu autor podaje przykładow o kanony, które jego zdaniem należałoby zmienić lub opuścić.

W końcu arty k u łu autor wspom ina, że należałoby uprościć sto­ sowanie praw a karnego (exigentia functionalis), przy czym odnosi się to głównie do spraw odpuszczania kar, rezerw atów , ich rodzajów i wielkiej ilości, które powinno się zredukow ać oraz do spraw in 'e r- dyktów. Powinno się również uprościć rek u rs i apelację od kar (kan. 2243, 2287), skutki ekskom uniki, suspensy, interdyktu itd.

Dalsze dwa zeszyty (III—IV) omawianego rocznika Apollinaris za­ w ierają na początku:

Sanctissim i Domini Nostri Ioannis D ivina P rovidentia Papae X X III L itterae Apostolicae M otu Proprio datae Pontificium Athenaeum

(8)

3 8 6 A P O b L I N A K I S [ 7 ]

L ateranense U niversitatis Titulo et Honore D ecoratur (s. 307—310), dalej następują:

I. Acta Sum m i Pontificis Joannis Pp. X X III:

1. L itterae Apostolicae Pontificium Consilium re i cinem atographi- cae, radiophonicae et televisificae praepositum novis legibus consti­ tu itu r (kom entator: A ndreas M aria Deskur) (s. 311—316').

2. Sollemnis allocutio ad E. mos P atres C ardinales in urbe p ra e ­ sentes habita, die XXV ian u arii anno MCMLIX, in coenobio m ona­ chorum B enedictinorum ad S. P auli E xtra Moenia, post m issarum sollemnia, quibus beatissim us p ate r in p atriarch al! basilica cstiensi in te rfu e ra t (kom entator: P etru s Tccanel) (s. 316—320).

3. N untius Radiophonicus universis episcopis et christifidelibus datus pridie pervigilium N ativitatis D. N. Iesu C hristi, anno MCMLVIII (kom entator: Daniel Faltin) (s. 321—328).

4. Epistula E xarchatus Apostolicus in A ustralia pro fidelibus ru t- henis ritus byzantini ibi com m orantibus constituitur (kom entator: Daniel Faltin) (s. 328—330).

II. Ad Acta Apostolicae Sedis Annotationes:

S acra Rom ana Rota coram R. P. D. Pericle Felici, Ponente N ulli- tatis M atrim onii (s. 331—346).

III. Studia:

1. V. Mocnie: Q uasiaffinitas et infideles (s. 347—359).

2. D. M. Huot, s. m. m.: Sum m us P ontifex Pius X II et accommodata renovatio in statibus perfectionis (s. 360—368).

3. D ’Ercole J.: Invalidité degli a tti e incapacité delle persone nella disciplina delle origini cristiane (s. 369—400).

IV. Conspectus Bibliographicus Ju ris Canonici ab anno 1934 ad annum 1954 cura. P. Pascalis V erm eer О. C. (s. 401—429).

V. Recensiones librorum (s. 430—433).

VI. Recensio ephem eridum (Joseph Palazzini) (s. 434—454). VII. Chronica (s. 455'—467).

Niew ątpliw ie najw ażniejszym i najciekaw szym artykułem jest a rty ­ kuł p. t. „Q uasiaffinitas et infideles”.

A utor V. Mocnie proponuje na w stępie wrócić za Schönsteinerem do przedkodeksow ej nazw y i zam iast stosowanego obecnie term inu publica honestas, proponuje wprow adzić nazwę quasiaffinitas — rzekome po­ winowactwo. Pow ołując się dalej na au to ry tet kardynała G asp arri’ego autor tw ierdzi, że między rzekom ym mężem, a krew nym i rzekom ej żony lub odw rotnie istnieje przeszkoda publicznej przyzwoitości, acz­ kolw iek nie mówi się tu taj o istnieniu między nim i publicznej przy­ zwoitości jako takiej. Łączy więc te osoby nie publiczna przyzwoitość, ale rzekom e powinowactwo.

Mocnie rozważa następujący problem : czy ta przeszkoda obowią­ zuje niechrzczonych po chrzcie jednej czy obu stron?

(9)

A utor podaje n ajpierw opinie kanonistów według dawnego praw a, a następnie rozw aza panujące dziś wśród uczonych pewne rozbież­ ności. Wszyscy są zgodni, ze przyczyną przeszkody jest niew ażne m ał­ żeństwo, albo publiczny, względnie notoryczny konkubinat między ochrzczonymi lub między osobami, z których jedna przyjęła chrzest. Liczni uczeni uznają również, że ta przeszkoda sprzeciw ia się w prost w ażnem u m ałżeństw u, kiedy jeden z nowożeńców jest już ochrzczony w czasie istnienia przyczyny przeszkody. Stronę zaś nieochrzczoną przeszkoda ta wiąże pośrednio, ubocznie, pod w arunkiem , że krew ny drugiej strony jest chrześcijaninem .

Szerzej dyskutow ana jest jeszcze odpowiedź na pytanie czy n a ­ w rócenie obu lub przynajm niej jednej strony powoduje pow stanie przeszkody?

Dla ułatw ienia odpowiedzi na to pytanie kanoniści ro zp atru ją trzy możliwości:

a) w w ypadku chrztu obu stron i trw an ia nieważnego m ałżeństw a lub konkubinatu istnieje przeszkoda kanoniczna,

b) w w ypadku chrztu jednej tylko, osoby zdania są podzielone, autor poda je . 7 różnych opinii,

c) w w ypadku gdy jedna lu b obie strony naw racają się, rozw ią­ zawszy m ałżeństw o nieważne, albo zaprzestaw szy konkubinatu, autor podaje 5 różnych opinii.

Po dokładnym zanalizow aniu znaczenia a k tu płciowego i n atu ry rzekomego pow inow actw a (quasiaffinitas) dochodzi au to r do n a stęp u ­ jących wniosków:

1) rzekom e powinowactwo i w konsekw encji przeszkoda publicznej przyzwoitości znajduje swe źródło w niew ażnym m ałżeństw ie lub w publicznym, względnie notorycznsun konkubinacie, o ile te związki podlegają przez chrzest jurysdykcji Kościoła. Jeżeli żadna ze stro n nie jest ochrzczona, rzekom e powinowactwo nie może powstać, gdyż nie m a podstaw y praw nej.

2) Oboje napturienci, t. zn. mężczyzna i krew na kobiety lub ko­ bieta i krew ny mężczyzny w pierw szym i w drugim stopniu linii pros­ tej m uszą być ochrzczeni.

3) Oboje m uszą być ochrzczeni już w czasie nieważnego m ałżeńs­ tw a, albo publicznego lub notorycznego konkubinatu, gdyż inaczej nie m a przyczyny dla pow stania zarówno rzekomego powinowactw a, jak i przeszkody publicznej przyzwoitcści.

Chrzest przyjęty po zainstnieniu takiego zw iązku nie może powo­ dować tej przeszkody. Możnaby tylko mówić o istnieniu naturalnego węzła quasipow inow actw a, a tak i węzeł nie w pływ a na pow stanie przeszkody. A utor w yjaśnia, że w odróżnieniu do pow inowactwa, rze­ kome powinowactwo może być tylko praw ne, pow staje bowiem z prze­ pisu praw a i że z pow inow actw a nie zawsze pow staje przeszkoda,

(10)

3 8 8 A P O L L I N A R I S [ 9 ]

a rzekom e powinowactwo zawsze rodzi przeszkodę. A utor w swoicli wywodach podkreśla, że pow inow atym i są mężczyźni i kobiety i to mężczyźni między sobą, jak i kobiety m iędzy sobą, natom iast quasi- pow inow atym i są tylko mężczyzna i krew ni kobiety lub kobieta i k rew ­ ni mężczyzny.

Bardzo w artościow ą jest podana przez P. V erm eer’a bibliografia praw a kanonicznego za lata 1934—1954, obejm ująca w części ogólnej:

A. G eneralia:

L itteratu ra, subsidia et connexa. Introductio in jus Canonicum.

Com m entatores Codicis Ju ris Canonici. Scriptores de iure publico (manualia).

De congressibus internationalibus iuris canonici. De studiis iuris canonici in universitatibus.

De connexione scienciae canonicae cum theologia et iure civili. Personalia de scriptoribus scientiae canonicae.

De iure rom ano (manualia). W drugiej części:

B. Specialia:

Philosophia iuris (generalia de philosophia iuris): Historia.

Doctrina.

W artościową jest również bibliografia artykułów czasopism p ra w ­ nych (recensio ephem eridum ) ułożona przez J. P alazzini’ego według ksiąg Kodeksu oraz artykułów z zakresu historii praw a publicznego i praw a konkordatowego, ja k również socjologii.

Zeszyty zam yka kronika obejm ująca spis dokum entów papieskich i K urii Rzymskiej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ze względu na tworzenie się gleb dość prym ityw nych 1 stosunkowo mało rozwiniętych, stale odmładzanych, można się spodzie­ wać, że w warunkach panujących w

Budownictwo drew niane i jego odrębne w ła­ ściwości nie doczekały się nie tylko należytego opracowania naukowego, ale też jasnego pro­ gram u wieloletniego w

Obecnie światło zalicza się do najważniejszych zasobów środowiska, jest bowiem odnawialnym źródłem energii (OZE).. Jego wykorzystaniu

Experimentally, much of the recent progress is due to the use of very low temperature spectroscopy with local probes that unveils the emergent electronic granularity in

Zasadniczym wspólnym mianownikiem przekazywanego przez te orędzia przesłania wydaje się temat wspólnoty, a dokładniej jej budowania. Chodzi o wspólnotę tak w wy-

jest to, iż cechuje się ono konsekwentnym – choć traktowanym przez wielu konserwa- tystów na kontynencie z dużą dozą lekce- ważenia – defi niowaniem tego dziedzictwa,

Zakładamy, że początkowo ramki są puste i pierwsze odwołanie też powoduje brak

Na podstawie tekstu zaznacz TAK, jeśli zdanie jest prawdziwe, a NIE, jeśli jest fałszywe!. Rozwijając zainteresowania, wzbogacamy