Geneza Państwa Litewskiego.
Nie ulega praw ie w ątpliwości, że na długo przed początkiem
naszej ery mowa litew ska rozbrzm iew ała nad brzegami Bałtyku
między ujściami W isły i D źw in y 1). W praw dzie konkretne św ia
dectw a historyczne o pobycie plemion litewskich na tem teryto-
ryum rozpoczynają się dopiero od I w ieku po Nar. Chr., ale to
wynik jedynie odległości siedzib litew skich od ognisk ówczesnej
cywilizacjo; głucho też w tych najdawniejszych źródłach o rzeko
mo napływowym charakterze plemion litewskich, zatem dom nie
mana im igracya m usiała się dokonać dużo wcześniej.
O dawnem bardzo oderw aniu się Litw inów od pokrew nych
ludów indoeuropejskich świadczjr również w ybitna archaiczność
i odrębność języka litewskiego; m usiał on przechodzić długi, wie
low iekowy proces samodzielnego rozw oju po odłączeniu się od
w spólnego pnia pram acierzjistej mowy arjpskiej, której śladjt prze
chował w większej czjtstości niż ludy słow iańskie lub germańskie.
Oczywiście mógł ten rozwój odbjtwać się pod różnemi sze
rokościami i długościami geograficznemi; mogły ludy litew skie od
bywać i niew ątpliw ie odbyw ały długie i dalekie wędrówki zanim
przybiły do ostatecznej przystani—ale właśnie to ich ostatnie
sie-‘) P o g l ą d y n a w e t n a j n o w s z e j l i t e r a t u r y h is t o r y c z n e j n a s p r a w ę p o c h o d z e n i a L i t w i n ó w s ą b a r d z o m a ł o s k r y s t a l i z o w a n e . T a k i p o w a ż n y b a d a c z j a k ks. K u jo t w „D ziejach P r u s K r ó l e w s k i c h “ n a str. 168 p is ze: „ Ł o tw in i (?) n i e są sa m o d z i e l n y m I n d o e u r o p e j c z y k ó w le c z s t o s u n k o w o p ó ź n y m t w o r e m z p ó ł n o c n y c h czę śc i S ł o w i a n b a r d z o p o m i e s z a n y c h z F in n a m i, k t ó r z y p i e r w o t n i e s i e dzieli w o k o lic y K ła j p e d y . R o s y a n i e n a z y w a j ą Ł o t w ę K r y w i c z a (?!), t . j . ta k s a m o ja k p ó ł n o c n o - r o s y j s k i c h F i n n ó w ( i ) . . . “ P o m i j a j ą c w s z y s t k i e l a p s u s y , j a k i e s i ę w t y m u s t ę p i e p r z y t r a f i ł y , z a s a d n i c z a t e z a co do p o c h o d z e n i a L i t w i n ó w j e s ï z a k w e s t y o n o w a n a p r z e z s a m e g o a u t o r a n a s t r . 406: „od ty s ię c y lat s i e d z ą Li tw in i w s i e d z i b a c h s w o i c h b e z p r z e r w y , w n i c h w y m i e r a j ą p o w o l i z a n a s z y c h c z a s ó w L it w i n i p ru s c y ..."
2 GENEZA PAŃSTWA LIT EW SKI EG O.
dlisko przedstaw ia teren tak idealnie izolow any od reszty świata,
że najłatwiej m ogły się tu przechować echa nieskażonej mowy
pierw otnej; tu rów nież zdała od wszelkich w pływ ów postronnych
dokonał się najpraw dopodobniej dalszy samodzielny rozwój języ
kowy plemion litewskich.
Uboga litew ska natura nie podniecała niczyjej pożądliwości,
a nieprzebyte puszcze i bagna skuteczniej od łańcuchów górskich
broniły Litw inów przed ciekawością i natręctw em sąsiadów . Przy
bysze, którzy pod konaram i dębów i sosen nadniem eńskich roz
bili swoje nam ioty, na długie wieki pozostawieni byli sanwm
sobie.
Za długim bardzo pobytem Litw inów na ich obecnem tery-
toryum przem aw ia rów nież i zróżniczkowanie plemienne: poczy
nając od XI w. historya zna już Prusaków , Jadźw ingów , Zmudzi-
nów i Litw ę w łaśc iw ą1). Plem iona te pokrew ne sobie językiem,
kultem religijnym, obyczajami, niewątpliw ie stanow iły kiedyś jed n o
litą całość.
W ytw orzenie odrębnych typów plem iennych a częściowo i od
rębnych dyalektów je st najpraw dopodobniej owocem rozwoju p rz y
byszów „lettońskich“ już na ich obecnem terytoryum , a możemy
powiedzieć napew no, że jest owocem długich wieków. Ś w iade
ctwem dawnego bardzo pobytu Litw inów około ujść W isły i Dźwiny
jest też znana już w starożytności nazw a dzisiejsza Bałtyku 2); p o
chodzi ona niew ątpliw ie od litewskiego w yrazu bałtas .»» biały,
(Bałtmaris albo Bałtjura - Bałtyk); byłby zatem Bałtyk morzem Bia-
łem; epitety, określające barw ę morza są bardzo pospolitem źró
dłem stałych term inów geograficznych.
Imię Litwy, dotychczas nie wyjaśnione, było przez długi b ar
dzo czas n ie zn an e3). Począwszy od T acyta nazyw ano Litw inów
anonimowo Aestiarni, Estami, ludźmi ze wschodu, zdradzając
w ten sposób germ ańskie pochodzenie tej informacyi 4). Term in
Ae-!) J a r o s z e w i c z : Z a r y s y z c z a s ó w p o g a ń s k i c h L i t w y ( P i s m o Z b i ó r . W i l e ń .
18ï>9 r., 83—85). ,
8) P li n iu s z ( B e r l in 1766 r. I, 146); L. IV c. 13: „ X e n o p h o n L a m p s a c e r i s i s a l i t o r e S c y t a r u m tr id u i n a v i g a t i o n e i n s u l a m e s s e i m m e n s a e m a g n i t u d i n i s Bal-
tiam tr a d it .—V oigt: G e s c h . P r e u s s . 1 , 100 d o m y ś l a się tu S a m b i i . —P o r . P li n iu s z III.
269.—C. J u l li a n w id zi w tej w y s p i e p ó ł w y s e p D u ń s k i : H ist, de la G a u le I, 421. 3) L i e t u w a — j a k o b y kraj d e s z c z ó w . J) W y w ó d B r i i c k n e r a o A e s t i a c h s to i w s p r z e c z n o ś c i z o c z y w i s t e m i ś w i a d e c t w a m i ź r ó d e ł ( L i t w a S ta r o ż , i t . d. str. 13 i 34). A e s ti czy O sti s ą w w y r a ź n y m z w i ą z k u z n a z w ą O s t s e e , k t ó r e j n i k t n i e p r z e t ł o m a c z y in acz ej ja k : m o r z e w s c h o d n i e ; k ie d y ś z n a c z y ł o to m o ż e : m o r z e lite w s k ie . N i e c h ę ć w s p ó ł c z e s n y c h
GE NEZ A P A Ń S T W A L IT E W S K I E G O . 3
stiów przejm ują i źródła w cześniejszego średniow iecza, najw yra
źniej niem ające jeszcze żadnych bezpośrednich stosunków z L itw i
nami i w dalszym ciągu opierające się na pow ierzchow nych i, je
żeli tak m ożna pow iedzieć, zew nętrznych w iadom ościach od ludów
sąsiednich 1). Jeszcze A dam Brem eński na południowym brzegu
Bałtyku obok Słow ian umieszcza H aistiów , oczywiście dawnych
tacytow skich A estiów litew sk ich 2).
B ezpośrednie i pew niejsze inform acye narodów europejskich
o Litw ie zaczynają się bardzo późno; nazwę Litw y spotykam y do
piero w R ocznikach Q uedlinburskich pod R. 1009 3), we wstępie
do K roniki N estora i w tekście pod R. 1040. N atom iast piszący
o sto lat później G all nie zna jeszcze im ienia Litwinów.
W cze
śniejsze nieco są w zmianki o Prusach; w spom ina ich darow izna G nie
zna z końca X w. i w spółczesne m ęczeństw u żyw oty S. W ojcie
cha. Jaćw ież w ystępuje po raz pierw szy u N estora w 983 r.4).
K oleje ludów litew skich przed w ylądow aniem na bursztyno-
wem w ybrzeżu pozostaną zapew ne nazawsze nierozw iązaną za
gadką. P ew ne zew nętrzne podobieństw o litewszczyzny do łaciny
posłużyło za p o dstaw ę do sztucznej i w szczegółach oczywiście
zmyślonej legendy o rzym skiem pochodzeniu Litwinów, o Palemo-
nie i o jeg o to w a rz y sz a c h 5). Pierw sze ślady tej tradycyi spotyka
my ju ż u P io tra z D u sb u rg a (przed 1326 r.), który nazwę prus
kiej m iejscow ości Rom owe wywodzi od Rzymu®). P ow tarza tę
wia-l i n g w i s t ó w d o u z n a n i a i d e n t y c z n o ś c i A e s t i ó w i L i t w i n ó w t ł o m a c z y s i ę z a c h w i a n i e m w t a k i m r a z i e h i p o t e z y o p i e r w o t n e j j e d n o ś c i s ł o w i a n o - b a l t y c k i e j . J e ż e l i L it w i n i j u ż w I w . p o C h r . s i e d z ą n a s t a ł e n a d B a ł t y k i e m , r o z w i j a j ą się, p r o w a d z ą h a n d e l b u r s z t y n e m i t. d., to t r u d n o p r z y p u ś c i ć , a b y p r z y b y l i z p r a o j - c z y z n y ł ą c z n i e z e S ł o w i a n a m i , o k t ó r y c h z t e g o c z a s u m a m y p i e r w s z e i nie p e w n e b a r d z o w i a d o m o ś c i . P o r . R o z w a d o w s k i : P r a o j c z y z n a i n d o e u r o p e j s k a , (E o s X V II, 175). *) M on. P o l . H ist. I s t r . 2, 11, 14 i t. d. W i a d o m o ś c i J o r n a n d e s a , O t e r a N o r w e g s k i e g o , W u l f s t a n a , k r ó l a A l f r e d a i t. d. s) M. A d a m i : G ę s t a H a m m a b u r g i e n s i s E c c l e s i a e . H a n n o w e r 1846, st r 188 3) M on. G e r m . H i s t . S c r i p . III, s t r . 80; j e s t to w i a d o m o ś ć o ś m i e r c i S. B r u n o n a „in c o n f i n i o R u s c i a e e t L i t u a e “ ; w i a d o m o ś ć to tern c i e k a w s z a , ż e i n n e ź r ó d ł a w y m i e n i a j ą t u n ie L i t w ę l e c z P r u s y 7 ( T h i e t m a r : Mon. G e r m . H ist. S c r i p . III, str. 834; W i p e r t ; O ś m i e r c i S. B r u n o n a . M. P . H . I, 229 i t. d.). Ś w i a d c z y ł o b y to, ż e u w a ż a n o P r u s y i L i t w ę z a s y n o n i m y . 41 riojiH. c o ó p . P y c c . jr f e T . I s t r . 5, 3d. 66 i t. d-s) S p i s w y r a z ó w w s p ó l n y c h w ła c i n ie i li t e w s z c z y ź n i e p o d a ł K. A. K.: Z n a c z e n i e j ę z y k a l i t e w s k i e g o w e w z g l ę d z i e n a u k o w y m , ( P i s t n o Z b i ó r . W i l e ń . 1859 r.). ‘) S S . R R . P r u s s . I, 53: „ R o m o w e t r a h e n s n o m e n s u u m a R o m a “ ; ż a d n y c h i n n y c h i n f o r m a c y i o p o c h o d z e n i u P r u s ó w P i o t r z D u s b u r g a n i e p o d a je
4 GENEZA P A Ń S TW A L IT EW S K IEG O .
domość Długosz w znacznie obszerniejszej redakc
3ń, kategorycznie
wywodząc Litw inów od Italów, którzy podczas wojen Cezara z Pom-
pejuszem wyemigrowali na północ *). Nie zna tej legendy w spół
czesny Długoszowi A eneas Silvius, wogóle dość bałamutrty w sw o
ich wiadom ościach o L itw ie 2). Natomiast u wszystkich historyków
polskich XVI w. inforrnacye Długoszowe pow tarzają się z mniej-
szjuni lub większymi w ary an ta m i3). Pałem ona w prow adza po raz
pierw szy K ronika Litew ska (ok. 1520) 4). Czas i pow ód przybycia
Rzymian nad Bałtyk odgadyw ano w najrozm aitszy sposób; nato
miast „z tym się wszystki zgadzają, ja k pow iada Stryjkow ski, iż
Palemon w ty krainy północne przyżeglow ał“ 5).
Interesujące uwagi legendzie o rzymskiem pochodzeniu Li
twinów pośw ięcił p. J. Jakubow ski w „Studyach nad stosunkam i
narodow ościow em i na Litwie przed Unią L ubelską“. Całą legendę
uważa p. Jakubow ski za zupełnie sztuczny produkt XV w., w y w o
łany przedew szystkiem przez potrzebę heraldyczną i genealogiczną,
przez chęć w ynalezienia dla Litw inów herbów i przodków nie u stępu
jących dostojnością P o ła k o m 6). T eza ta nasuw a pew ne wątpliwości;
O b s z e r n i e k o m e n t u j e p r z y t o c z o n y u s t ę p M i e rz y ń sk i: Ź r ó d ł a do m ito l. l i t e w s k . II, 21—24. 1) H ist. Po l. etc. p o d R. 997, 1112, 1387. 2) M a m y t r z y j e g o p r a c e , o d n o s z ą c e s ię do t e g o p r z e d m i o t u : I) D e situ e t o r i g i n e P r u t h e n o r u m ; II) D e L iv o n i a ; II I) D e L it h u a n i a . 3) M i e c h o w i t a ks. I V c. X X X I X p i e r w s z y w y p r o w a d z a n a z w ę L i t w y z Italii p r z e z d o d a n ie p o c z ą t k o w e g o L.; p o w t a r z a to za n i m D e c y u s z : D e J a - g e ll o n u m fam ilia str. X X X I V —X X X V I (p o d d o w ó d z t w e m ks. L i t a l a n a w ę d r u j ą z P r u s do L it w y ) .— K r o m e r : D e orig. e t r e b . g estis P o lo n . (B asile a 1568, s t r . 42 — 3) p o d a j e l e g e n d ę z p e w n y m s c e p t y c y z m e m ; Bie lski M.: K r o n i k a P o l s k a (w y d . T u r o w s k i e g o s t r . 251— 3) p o d a j e o b s z e r n y w y w ó d o R z y m i a n a c h , L i b o - nie, P a l e m o n i e i t. d. N a t o m i a s t t e n ż e B ie lski w „ K r o n i c e to j e s t h i s to r y i ś w i a t a “ ( w y d . 1564 r. k. 358— 359) w y r a ż a w ą t p l i w o ś c i co d o z w i ą z k u m i ę d z y R z y m e m a L i t w ą i r a c z e j w p r z y b y s z a c h z p ó ł n o c y w id z i p r z o d k ó w d z i s i e j s z y c h L it w i n ó w . W y w ó d t e n c y tu j e S t r y j k o w s k i z u p e ł n i e d o k ł a d n i e (s tr. 54) d o d a j ą c ty lko j e d e n ustęp , k t ó r e g o n i e m a u B ielsk ieg o : „ j e s t i ła c i ń s k i c h s ł ó w d o s y ć p o m i ę d z y ic h m o w ą , b o te ż z d a w n a byli n a m o r z u H izko B r y ta n n ie j, k t ó r e dziś z o w i e m y A n g lik i“ . C z y a u t o r s t w o t e g o u s t ę p u p r z y p i s a ć n a l e ż y s a m e m u S t r y j k o w s k i e m u , czy te ż p o c h o d z i o n z w c z e ś n i e j s z e g o w y d a n i a B iel s k i e g o (z 1554 r.) — nie m o g ę p o w ie d z ie ć . W y d a n i e z 1554 r. n a d z w y c z a j n i e r z a d k i e z n a m ty lk o w d e f e k t o w n y c h e g z e m p l a r z a c h , w e d ł u g E s t r . X I I I 87. Z n i e g o w ł a ś n i e c z e r p a ł S t r y j k o w s k i . —G w a g n i n : M. D. L it u a n i a e D e s c r i p t i o f. 2.
J) IToji. Coo. P y c . JTkT. X VII , 2 2 8 ;— J. J a k u b o w s k i : S t u d y a n a d s t o s u n k a m i n a r o d o w o ś c i o w e m i n a L i t w i e str. 45—46.
5) S t r y j k o w s k i : K r o n i k a i t. d. ( W a r s z a w a 1846) t. I, str. 57. e) O. c. str. 3 0 - 3 3 .
GENEZ A PA ŃS TW A L IT EW SK IE G O . 5
Długosz, wogóle niechętny Litwinom, z pewnością nie przypieczę
towałby swoim autorytetem zupełnie świeżego, w jego oczach sfa
brykowanego zmyślenia; wiemy zresztą dobrze, że opierał on się
w tym wypadku na Piotrze z Dusburga; środek ciężkości zagad
nienia przesuwa się przeto głęboko w w. XIV, nabierając przez to
samo większej powagi. Niestety, do zbadania lakonicznej wzmianki
u Piotra z Dusburga nie mamy absolutnie żadnego materyału. Cenne
naogół komentarze Mierzyńskiego są w tym wypadku zupełnie nie
wystarczające.
Z pisarzy starożytnych pierwsze dokładniejsze wiadomości
o Litwinach zawdzięczamy Tacytowi, który na prawym (południo
wym) brzegu Sw ew skiego morza (Bałtyku) zna plemiona A estiów
(Litwinów); obyczajami pokrewni są oni Swewom a językiem Bryt-
tom, czyli Celtom brytańskimx). Jakoż do dziś dnia, nawet przy
pobieżnem zestawieniu, pewne podobieństwa rzucają się w oczy.
Możliwy byłby np. związek między Niemnem (lit. Nemonas) a bo
ginią celtycką Nemon, odpowiadającą rzymskiemu Marsowi2). Nie
wątpliwie celtycki pierwiastek kryje się w litewskiej nazwie kur
hanów: eże-galis (po celtycku gałs-gals)3). Z Celtami również mogą
*) T a c y t : D e Situ etc. G e r m a n i a e c. 45: „ d e x t r o S u e v i c i m a r i s l i t t o r e A e s t i o r u m g e n t e s ad lu u n t u r; q u i b u s r i t u s h a b i t u s q u e S u e v o r u m , li n g u a B r i t a n n i cae p r o p r i o r “ . T e n ż e a u t o r w d ziele „Julii A g r i c o l a e v i t a “ c. 11 w y r a ź n i e p o d k r e ś l a łą c z n o ś ć C e lt ó w z B r y tt a m i : B r y t t o w i e „ p r o x i m i G allis e t s im ile s sunt... I n u n i v e r s u m a e s t i m a n t i G a llo s v ic i n u m s o l u m o c c u p a s s e c r e d i b i l e e s t “ . U d e r z a te ż w op is ie T a c y t a p o d o b i e ń s t w o o r g a n i z a c y i p a ń s t e w e k b r y t a ń s k i c h do p l e m i o n p r u s k i c h czy l i te w s k i c h : „ R a r u s d u a b u s t r i b u s v e c iv i ta t ib u s a d p r o p u l s a n d u m c o m m u n e p e r i c u l u m c o n v e n t u s . I t a d u m sin g u li pugnant, u n i v e r s i v i n c u n t u r “ ( t a m ż e c. 12); z u p e ł n i e j a k b y ś m y czyta li u s t ę p z j a k i e j k o l w i e k k r o niki k rz y ż a c k i e j o P r u s a c h . B r y t a n i a w y s t ę p u j e r ó w n i e ż w j e d n e j r e d a k c y i l e g e n d y o r z y m s k i e m p o c h o d z e n i u L i t w i n ó w ; m a j ą m i a n o w i c i e L i t w i n i b y ć c z ęścią a r m i i J u l iu s z a C e z a r a , r o z p r o s z o n ą p r z e z b u r z ę p o d c z a s p r z e p r a w y d o B r y ta n i i (M ich alo n L i t w in , R o z d z . V, MeMyapw o t h o c. k i HCTopin rontu. P y c n . B u n . I, 35).—W e d ł u g c y t o w a n e g o j u ż u s t ę p u S t r y j k o w s k i e g o (I, 54) s ł o w a ła c i ń s k i e w li t e w s z c z y ź n i e p o c h o d z ą s tą d , „że L i t w i n i z d a w n a b y li n a m o r z u b li s k o B r y t a n n i e j , k t ó r e dziś z o w i e m y A n g lik i“ . 2) J . W ill: L e s C e lt e s ( a r t y k . w L a G r a n d e E n c y c l. IX , 1073— 1088).— O u b ó s t w i e n i u N e m o n a p o r . K r a s z e w s k i : L i t w a I, 129. Z a p r z e c z a tej m o ż l i w o ś c i B u g a : K e l t e n s p u r e n auf B a l t i s c h e m G e b i e t (R o c z . S la w . V I, 13). 3) K. T y s z k i e w i c z : O k u r h a n a c h i t. d. s t r . 12; ezegalis — j e s t to w y r a z s k ł a d a n y ; eie z n a c z y g r a n i c a , m i e d z a ; m o ż e t ł o m a c z e n i e m z l i t e w s k i e g o j e s t o k r e ś l e n i e w a k c i e g r a n i c z n y m 1591 r. „...pod w y s o k o j u m e ż o j u “ ( T p y a a Brni, o t aLji. Mo c k o b. n p e / m . k o m h t. n o y c T p o n c T s y I X ap x e o jt. C f b 3 a a . 1893 r. II, 187). P i e r w i a s t e k gal, gali» s p o t y k a s ię i w n a z w a c h m i e j s c o w o ś c i (z w y k l e o b r o n
6 GENEZA P AŃ STW A L IT EW SK IE G O .
się łączyć ciekawe, bardzo odwieczne drogi—mosty podw odne, bru
kow ane kamieniami, a opisane przez Krzywickiego; pomijając ich
podobieństw o do znanych m ostów rzymskich, zupełnie podobne
zabytki znajdujem y w jednym z krajów celtyckich — w Irla n d y i4).
Tj?p fizyczny litewski ma tak wiele cech pokrew nych z u sta
lonym przez antropologię typem krótkogłow ców środkowo-euro-
pejskich, że np. Olechnowicz kategorycznie zalicza Litwinów do
rasy? celto-słowiańskiej, której nazwę proponuje uzupełnić: celto-
litu-sło w iańskiej2). Ściślejsze badania porów naw cze może dostar
czą więcej argum entów , przem awiających za wspólnem pochodze
niem Celtów i Litwinów; stw ierdzony pobyt Celtów na półw yspie
Jutlandzkim zdaje się tę hipotezę popierać 3).
W yrok ostateczny ferow aćby winno językoznastwo porów na
wcze, posiadające w mowie litewskiej bogaty7 m ateryał do badań
nad genezą ludów nadbałtyckich. Niestety, pomimo, a może wsku
tek przedziwnej subtelności m etody, rezultaty pozytyw ne pracy?
lingw istów są nadzwyczajnie nikłe; przytem krótkotrw ałe żyw oty
wszystkich dotychczasow ych najuczeńszych teoryi ze smutkiem
każą nam spoglądać na produkty dzisiejsze, których ju tro tak nie
pew ne. Pomijając daw niejsze hipotezy, wiążące litewszczyznę z ła
ciną, przedm iotem pow ażnych studyów stał się język litew ski w p o
czątkach XIX w.4) v. Bohlen wprawdzie zalicza litewszczyznę do
grupy germańskiej (gockiej), ale podkreśla jednocześnie archaicz
ność i doniosłość tego języka dla badań porów naw czych5). Po
ny c h ); g r o d z i s k o M e d w i a g o ł a czyli M edw iagalis, c a s t r u m Partegal i t. d. ( K r z y wicki.- Ż m u d ź s t a r o ż y t n a , 49, 59). W e d ł u g A k ie le w ic z a „ lite w sk i w y r a z g a la ,
gale z n a c z y m o c , p a ń s t w o , m o c a r s t w o , st a n . . . 1 ta k B e js o g a ł a , E i r o g a ł a , V e n -
d z io g a ł a z n a c z ą p a ń s t w o , m o c a r s t w o Beisa, E ira, V e n d a . . . “ (R zut o k a n a s t a r o ż y t n o ś ć i t. d. 19—20). 4) K r z y w i c k i: Ż m u d ź s t a r o ż y t n a 64 — 70; r ó ż n e d r o b n e p o d o b i e ń s t w a c e l t o - l i t e w s k i e z e s t a w i ł K r a s z e w s k i : S z t u k a u S ł o w i a n str. 54—55. 2) W . O le c h n o w ic z : C h a r a k t e r y s t y k a a n t r o p o l o g i c z n a L i t w i n ó w z okolic O lity ( Z b i ó r w ia d. do a n t r o p . kra j. X V I I I , 70 — 71); n i e p r z e s ą d z a to o c z y w i ś c ie k w e s t y i p o c h o d z e n i a S ł o w i a n , k t ó r y c h do g r u p y celty ck iej z w ie lu w z g l ę d ó w zaliczać n ie m o ż n a .
s) R e c l u s E.: N o u v e lle G e o g r a p h i e U n i v e r s e l l e t. V, str. 24. D la ścilośei n a le ż y tu p r z y t o c z y ć r ó w n i e ż h ip o t e z ę G w a g n i n a , k t ó r y L i t w i n ó w w y w o d z i od C y m b r ó w , r o z b i t y c h p r z e z M a r y u s z a i o d e p c h n i ę t y c h do D anii, P r u s , S z w e - cyi, In f la n t i L it w y . M. D. L i t h u a n ia e D e s c r i p t i o f. 1—2.
4) D o k ł a d n y p r z e g l ą d k r y t y c z n y p o ls k ic h p r a c n a d j ę z y k i e m l i te w s k i m p o d a j e K a r ł o w i c z : O j ę z y k u l i t e w s k i m ( R o z p r . Ak. U m . W y d z filoi. II, str. 140 — 211).
5) U e b e r die S p r a c h e d e r a lt e n P r e u s s e n ( V o i g t : G e sc h . P r e u s s . I 711 - 723).
GENEZA P A Ń STW A L IT EW SK IE G O . 7
nim Pott, Bopp, H ilferding i przedew szystkiem Schleicher kładą
nacisk na starożytność i pierw otność języków lettońskich, m nie
manie o blizkiem pokrew ieństw ie litewszczyzny z sanskrytem uzna
wane jest za pewnik; v. Bohlen rozm awiał z chłopami żmudzkimi
po sanskiycku, H ilferding porów nyw ał język litewski do żubra,
który przechow ał się w śród niedostępnych puszcz jako żywa p a
m iątka odległej przeszłości. P race Boppa ostatecznie stwierdziły
odrębność i samodzielność języków lettońskich, które uznane zo
stały za oddzielną grupę w rodzinie indoeuropejskiej; tylko co do
stopnia pokrew ieństw a z innemi grupam i językowem i zdania ró ż
niły się i wahały; jedne głosy przem aw iały za pokrew ieństw em
z Germanami, inne za Słow ianam i lub F irm am
i1)-W drugiej połowie XIX w. kilku uczonych zwróciło uwagę
na interesujące podobieństw a cełtycko-litewskie; teoryę o p okre
w ieństw ie Celtów i Litw inów reprezentuje przedew szystkiem P ier
son, który w ykrył w języku pruskim cały szereg pierwiastków? celtyc
kich, zwłaszcza w śród miejscowych nazw geograficznych 2); pomimo
to jednak teorya celtycka nie w ywalczyła sobie praw obyw atel
stw a i przew ażająca większość lingwistów z końca XIX w. roz
wija i pogłębia hipotezę o pierw otnej jedności języków słow iań
skich i litewskich. Blizkie sąsiedztw o tych dwóch szczepów i w y
bitny w pływ słowiański na słow nik litewski ułatw iły powszechne
przyjęcie tej teotyd8); w związku z nią formuje się now y ter
P P o r . a r t y k u ł y E. W o l t e r a : 1) „JIhtobckih K aTex n 3 iict I'. ytayxuiiH“ . P e t e r s b . 1886. W s t ę p (nie p o z b a w i o n y z a b a r w i e n i a p o li ty c z n e g o : D a n k sz a o t r z y m u j e e p i t e t p i s a r z a rusko* li te w s k i e g o ) , 2) „JIbtobcküi H3Hkx“ (Ohuhkjio- nejtH^ecKift cjiouapb) P e t e r s b . 1896
2) P i e r s o n : A l t p r e u s s i s c h e r W ö r t e r s c h a t z , B e r l i n 1875; z p o m i ę d z y 1397 p i e r w i a s t k ó w p r u s k i c h o k r e ś l a 715 j a k o l i t e w s k i e a 198 j a k o celty ck ie. T e g o ż a u to r a : S p u r e n des C e lt is c h e n in d e r a l t p r e u s s i s c h e r S p r a c h e ( Z e i t s c h r i f t f. P r e u s s . G e sc h . u. L a n d e s k u n d e XI, 755—760). — K e lts c h : N a tio n a litä t d e r A i s t e n u n d P r e u s s e n . ( A l t p r e u s s . M o n a t s c h r i f t X V I I I , 538—605). P o d o b n i e i f a n t a s t y c z n y w s w o i c h w y w o d a c h A k i e l e w i c z z a o b s e r w o w a ł p r z e c i e p e w n e zw iązki j ę z y k o w e L i t w y z C e lt a m i ( R z u t o k a i t. d. s tr. 20, 43, 47) —P o r . O ss o w s k i: Z a
by tk i j ę z y k a d a w n y c h P r u s a k ó w (R o c z . T o w . N auk. w T o r u n i u II, 99— 125).
3i K arłow icz: O języ k u litew sk im . (R ozpr. fiłol. Alt. U m . II, 135 — 376). H anusz: O d o b ie Iite w sk o -sło w ia ń sk ie j (R o zp r. filol. A. U. X I, 249 — 272) p o daje oblitą literaturę.—P ogod in : E L t HpeBH'feHmeft HCTopin jirrroBCKaro njieneuu. (C öop. jiaT. no a p x eo jio rin h oTHorpacjiin 155 — 163) za p r z e jś c io w y m ięd zy s ł o w ia ń szczy zn ą a lite w sz c z y z n ą u w aża ję z y k ło te w sk i. P e łn e n ie z r ó w n a n e g o hum oru są w y w o d y e ty m o lo g ic z n e zw o len n ik a je d n o ś c i w a reg o lito slo w ia ń
-skiej p. Z. L ackiego: 3H aueide jinroBCKaro H3BiKa b i B on p och o
po-8 GENEZA P AŃ STW A L IT EW S K IEG O .
min: jęzjńców bałtyckich zam iast dawniejszych łettońskich lub
aistyjskich; term in historycznie i geograficznie mało uzasadniony.
W X X w. literatura, dot)?cząca języka litewskiego, nie p o ru
sza sanskrytu, nie entuzyazm uje się starożytnością form litewskich,
lecz obraca się głównie koło kw estyi pokrew ieństw a z językami sło
wiańskimi. P okrew ieństw a tego bronią P orzeziń sk ix), Endzelin
a przedew szystkiem R ozw adow ski:2) „dla mnie podobnie jak dla
innych pierw otna bałtycko-słow iańska praw spólność i prajedność
je st faktem tak pewnym, jak jakikolw iek inny w naszej dziedzinie
naukow ej“. A by wytłom aczyć liczne i głębokie różnice między
językam i słowiańskimi a litewszczyzną konstruuje Rozwadowski
następującą hipotezę: pierw otna jedność bałtycko-słowiańska, datu
jąca z przed pięciu tysięcy lat, gdzieś w drugiem i pierw szem ty-
siącoleciu przed Chr. zostaje zerw ana, poczem około początków na
szej ery następuje ponow ne spotkanie i zbliżenie, trw ające po dziś
dzień.
H ipoteza ta nasuw a szereg wątpliwości; z jednej strony przy
puszcza w yjątkow y zbieg okoliczności: spotkanie po dziesięciu czy
dw udziestu wiekach rozdzielommh kiedyś bratnich szczepów; z d ru
giej strony grzeszy zbytkiem ostrożności, odrzucając przekazy T a
cyta i jego następców o A estiach czy O stiach, których identycz
ność z Litwinam i zasługuje na uznanie i za pewnik.
Opóźniając datę wj^stąpienia ludów litew skich na widowni
dziejowej, skraca Rozwadowski znacznie okres ich rozwoju na
obecnem terytoryum , cała perspektyw a historyczna zarysow uje się
nam w skróceniu. A opóźnienie to je st konieczne, jeżeli się chce
zaliczać Litw inów i Słow ian do jednej i tej samej fali ludów in-
doeuropejskich.
Na czele ' opozycyi przeciwko jedności bałtycko-słowiańskiej
stoją dwaj uczeni: K. Buga i A. Meillet. „G dyby siedziby A istów
znajdowały się gdzieś dalej, np. na Iranie lub półw yspie Pirenej-
skim, a nie na brzegu Bałtyku, nikom u nie prz
3isźłoby do głowy
doszukiwać się bliższego pokrew ieństw a ich ze Słow ianam i“ 3).
ch o d z i od r u r y , a W a r e g o w i e od w a r u n k ó w , k t ó r e sta w ia li, z a n i m d o k ą d ś p r z y byli; n a w e t p o c z c i w a k o b y ł a z w i e r z y ł a się p o u f n i e a u t o r o w i , że p o c h o d z i od l i t e w s k i e g p „ko bilar“ co m a z n a c z y ć : co m ó w i ? A r c y d z i e ł o to u z y s k a ł o p l a c e t K o m i t e t u o r g a n i z u j ą c e g o IX z ja z d a r c h e o l o g i c z n y w W i l n i e i zo s t a ło u w i e c z n i o n e w j e g o „ T r u d a c h “ (1893 r.). ') D ie b a lt is c h - s l a v is e h e S p r a c h g e m e i n s c h a f t ( R o c z . s l a w . I V 1—26). 2) R o z w a d o w s k i : O p i e r w o t n y m s t o s u n k u w z a j e m n y m j ę z y k ó w b a ł t y ckic h i s ł o w i a ń s k ic h . (R o c z . s l a w . V, 1—24). ’) K. B uga: L i t e w s k i j ę z y k (E n c y k l. P o w s z . I l l u s t r . W a r s z a w a 1910 r.).
GENEZ A P A Ń S T W A L IT EW SKI EG O. 9
„Ce qui est
surprenant, ce n ’est pas que ie baltique et le slave
aient des particularités analogues, mais bien plutôt q u ’ils en aient
aussi peu et d ’aussi peu essentielles...“ „Ce qui milite le plus con
tre l’éxistence d ’une com m unauté balto—slave, c’est que certains
phénom ènes
très anciens de date indoeuropéenne ne concordent
pas dans les deux langues..." „La ressem blance entre le baltique
et le slave n ’apparait plus que comme un détail d ’un grand fait
dialectal indoeuropéen“. !) W pewnej sprzeczności z tymi ustępami
stoi zagajenie artykułu M eilleta o książce Endzelina: „Le slave et
le baltique sont deux grouppes très pareils et qui se ressem blent
plus entre eux, q u ’ils ne ressem blent à aucune autre langue; c’est
évidant et in co testé“.
O statnie wreszcie lata przyniosły7 nam w nowej formie daw ną
teoryę o związkach pokrew ieństw a i sąsiedztwa, jakie łączyły Li
tw inów z Celtami. Mianowicie uczony? rosyjski Szachm atow w kilku
pracach przenosi daleko na północ pierw otne siedziby? słowiańskie,
zaludniając dorzecze Wisły? i kraje sąsiednie przez Celtów —tacy-
towskich W enetów i A estiów , przodków dzisiejszych Litwinów.
Stąd na tery?tory?um ludów bałtyckich znajduje Szachm atow cały
szereg nazw, przeważnie rzeczny?ch, pochodzenia celtyckiego2).
T eo ry a Szacbm atow a, odm awiająca Litwinom przyznanego im
pow szechnie charakteru k reso w eg o 3) pośród ludów indoeuropej-
skich, spotkała się z w yczerpującą krytyką K. B u g i4;. K rytyk przy
znaje wprawdzie, że języrk A estiów m usiał być podobniejszy do
celtyckiego niż do germańskich, ale praw ie wszystkie podobieństw a
litew sko-celtyckie Szacbm atow a odrzuca, pow tarzając nieomal do
słownie Meilleta: „Kann man ...nur sagen: indogerm anisch“. K oń
czy kategorycznem twierdzeniem : „Auf baltischem G ebiet hat es
niemals Kelten g egeben“.
Jak widzimy z tego pobieżnego przeglądu, mało mamy danych
z dziedziny? języka, na których historyk mógłby? się oprzeć. T o
') M eillet: „H. 3Hn3ejinHi: CjiaiiHHo-ßajmHCKie stioubi. XaptEcisT. 1911
(R oczn . sla w . V, 153— 163).
2) S z a c h m a t o w : 1) Zu d e n ä l t e s t e n s l a v i s c h - k e l t i s c h e n B e z i e h u n g e n ( A r c h . f. slav. Ph ilo l. X X X I I I 51—99). 2) „Kt. B o n p o e y o (jmHCKo-KejiBTCKHXT. H (JlHHCKO-CJIOBHHCRHXT. OTHOIIieniaXT. (IÏ3B. H irn. Ak. Hayiei. C. I l e T e p . 1911 707—724, 791—812).
3) „ L e b a l t i q u e e s t à la li m i te d e p a r l e r s i n d o e u r o p é e n s “ (Meillet: R ocz. slaw . V, 153 — 163).
4) K. B u g a : K a n n m a n K e l t e n s p u r e n auf b a l t i s c h e m G e b i e t n a c h w e i s e n ? (R o c z n . s l a w . VI, 1 — 38).
10 GENEZA P AŃ STW A LITEWSKIEGO.
też musimy się ograniczyć do podkreślenia zaakceptow anego n a
wet przez Bugę podobieństw a języka A estiów i Celtów, co w oświe
tleniu historyi n abiera specyalnej wagi. Obok tego trzeba zazna
czyć, że nietylko P ierson i Szachm atow , ale Rozwadowski i Buga
przyjm ują blizkie pokrew ieństw o szeregu nazw topo-i hydrografi
cznych litewskich z w ystępującem i na obszarze celty ckim 1).
O ile przyjmiemy bliższe pokrew ieństw o Litwinów z Celtami
niż z innemi grupam i indoeuropejskiem i, to w ówczas możnaby
ustalić następującą przybliżoną chronologię ruchów litewskich:
W drugiem tysiącoleciu przed naszą erą w ylew a się na zachód
z pierw otnej ojczyzny indoeuropejskiej, gdzieś na pograniczu Azjd
i E uropy położonej, fala ludów, posuwających się z każdym w ie
kiem dalej, w głąb środkowej Europy. Linia D unaju stanow i przy
puszczalnym ośrodek tego ruchu; od niej promieniują w różne strony
poszczególne grupy, odryw ające się od w spólnego pnia. Około 1500
r. przed Chr. ruszają się ku południow i przodkow ie późniejszych
H ellenów, na półw yspie Bałkańskim .szukający swojej świetnej przy
szłości. W kilkaset lat później w podobny sposób Italowie zajmą
Apeniny. Jeszcze późniejsze są ruchy celtyckie dalej na zachód
i ku p ołud n io w i2); analogiczna i mniej więcej w spółczesna (począ
tek I-go tymsiącolecia przed Chr.) em igracya indoeuropejska ku pół
nocy, może przez Danię, m ogła być źródłem osadnictwa na brze
gach B a łty k u 3).
') R o z w a d o w s k i : Z e s t u d y ó w n a d n a z w a m i r z e k s ł o w i a ń s k ic h . (A l m a e M atri J a g e l l. L e o p o li 1900 s t r . 107— 115). Np. li t e w s k i e n a z w y dubravax, duburas,
margos i t. d. 2) Z n a k o m i t y b a d a c z p r z e s z ł o ś c i c e lt y c k ie j C am ille J u l ia n : H i s t o i r e de la G aule . P a r i s 1 9 1 4 ,1.1, 229—231, u m i e s z c z a p i e r w o t n e si e d z ib y ce lty c k ie w p ó ł n o c n e j E u r o p i e , n a d b r z e g a m i m o r z a N ie m i e c k ie g o : „ F ri s e e t J u t la n d v o ila j e le c r o i s les t e r r e s e t le s r i v a g e s qui f u r e n t l a p lu s a n t i q u e p a t r i e de C e l t e s “. N ie p r z e s ą d z a j ą c s t o p n i a p r a w d o p o d o b i e ń s t w a tej h i p o t e z y , o g r a n i c z a m się j e d y n i e do s t w i e r d z e n i a , że z a s a d n i c z o h a r m o n i z u j e o n a w z u p e ł n o ś c i z p r z y p u s z c z a l n y m i z w i ą z k a m i c e lto -lite w s k im i. O z w i ą z k a c h t y c h w p r a w d z i e J u l - lian nie w s p o m i n a , j a k b y j e j e d n a k p r z e c z u w a ł , m ó w ią c : „L es C e lt e s n e dif f é r a i e n t p o in t s e n s i b l e m e n t d e s a u t r e s p o p u l a t i o n s d e la B a s s e A ll e m a g n e e t d e s r i v e s d e l a B a l t i q u e “. N a to m i a s t d r u g i w ie lk i c e lt o lo g , A r b o i s d e J u b a i n - v ille , w z b i o r z e w y k ł a d ó w w y d a n y c h p. t.: L e s C eltes d e p u i s les t e m p s le s p lu s an c ie n s j u s q u ’à l’a n 1000 a v a n t n o t r e è r e . ( P a r i s 1904) u w a ż a E l b ę za w s c h o d n ią g r a n i c ę s z c z e p ó w c e lt y c k ic h (str. 3). U b o l e w a ć n a le ż y , ż e t e n u c z o n y n ie u w z g l ę d n i ł m a t e r y a ł u , z a w a r t e g o w n a z w a c h g e o g r a f i c z n y c h p r u s k i c h i l i t e w sk ich . 3) P o r . p e ł n ą s u b t e l n y c h u w a g p r a c ę R o z w a d o w s k i e g o : P r a o j c z y z n a in d o e u r o p e j s k a , ( E o s X V I I , 167 — 192) i c y t o w a n y w y ż e j a r t y k u ł J . W i l l : L e s C eltes.
GENEZA PA ŃS TW A L IT EW S K IEG O . 11
L egendarne przybycie Litw inów morzem jest zupełnie możli
we i praw dopodobne. Lokom ocye w odne od najdawniejszych cza
sów były łatw iejsze i bardziej używ ane od w ędrów ek lądow ych.
Trzym ając się zawsze blizko brzegu, często lądując, naw et na bar
dzo prym ityw nych łodziach można się było posuwać szybciej i dogo
dniej, niż przedzierając się przez dziewicze puszcze, łub tonąc w mo
czarach.
W iem y zresztą, że Prusow ie od początku doby history
cznej podejm ują w ypraw y m orskie naw et do S zw ecy iŁ).
Przem awia też za drogą m orską i rozmieszczenie osadnictw a
litew skiego w czasach historycznych; zajmują ludj? lettońskie długą
linię pobrzeża Bałtyckiego od W isły aż za Dźwinę; w głąb kraju
przenikają jedynie wzdłuż rzek.
K ierunek osadnictw a od m orza rzekami w głąb lądu nie ulega
praw ie wątpliwości; tylko tą drogą mogli Litwini wypełnić tak
dokładnie całe dorzecza pruskich dopływ ów Bałtyku, a następnie
Niemna, W enty, dolnej D źwiny z Ewiksztą, rzek Aa i Salis aż po
dorzecza P arnaw y i Em bachu od północy, a Wiełikoj od północ
nego w sc h o d u 2).
W yłam uje się z pod tej reguły jedynie zagarnięcie przez Ja-
dźwingów obszarów w dorzeczach Narwi i Bugu, późniejszego Pod
lasia. W ytłom aczyć to można przedew szystkiem słabem rozw inię
ciem linii wododziału Niemna a wspom ianych dopływ ów W isły 3);
następnie—koczowniczym par excellence charakterem Jadźw ingów .
O słabia zresztą doniosłość tego w yjątku ostateczna nietrw ałość
panow ania Jadźw ingów i ich szybkie ustąpienie z dorzecza W isły
przed naporem państw a Polskiego i Halickiego.
W stęgi wodne, przerzynające pierw otne puszcze litew skie, słu
żyły osadnikom jednocześnie za gościńce i za przew odnika w śród
nieznanych i niedostępnych krain. Legenda prowadzi Litwinów
Niemnem, potem Dubissą, Ju rą i.ich do pływ am i4). Potw ierdza to
archeologia, uważająca rozszerzanie się osadnictw a pierw otnego
') B r u e c k n e r : S t a r . L i t w a str. 37.— V i r c h o w w m o w i e n a k o n g r e s i e a n t r o p o l o g i c z n y m w H alli w 1900 r. w y r a z i ł p r z e k o n a n i e , że p o B a ł t y k u ż e g lo w a n o w c z a s a c h p r z e d h i s t o r y c z n y c h ( S w i a t o w i t III, 209).— Gall, w i d z ą c y w P r u s a c h p o t o m k ó w z b u n t o w a n y c h p r z e c i w k o K a r o l o w i W . S a s ó w , też m ó w i o p r z y b y c i u ich m o r z e m n a o k r ę t a c h (M. P. H. I, 455).—W s a m e j le g e n d z ie k r o n i k a r s k i e j ż e g l u g a m o r s k a z d a j e się b y ć r a c z e j e c h e m n a j a z d ó w s k a n d y n a w s k i c h niż w s p o m n i e n i e m o p o c z ą t k a c h litew sk ich , m i m o to j e d n a k z a s ł u g u j e n a u w a g ę .
s) Bie lenste irt: D ie G r e n z e n d e s L e t t i s c h e n V o l k s t a m m e s i t. d. s t r . 22 - 2 3 . 3). R e h m a n : K o tli n a P r y p e c i ( A t e n e u m 1886 t. II) str. 64 i 73.
12 GENEZA P A Ń S T W A L IT EW SKI EG O.
od Niemna w górę jego dopływ ów za p e w n ik 1). W ogóle przece
nić znaczenia rzek w życiu ludów pierw otnych w prost niepodobna.
Systenry wodne wiązały terytoitya geograficzne w zw arte, racyo-
nalne całości, decydow ały bezwzględnie o kierunku osadnictwa
i całego dalszego rozwoju. N atom iast należałoby raz nareszcie za
rzucić w geografii historycznej traktow anie rzek, jako hipotetycz
nych granic plemiennych. Rzeka może tylko łączem nie dzielić; rolę
granic spełniają bagna i moczary a przedew szystidem linie wyżyn
i w o do d ziałów 0).
Przybyli przeto Litwini z za morza; przybili do brzegu gdzieś
na wschód od ujścia W isły, na terytoryum dzisiejszych P ru s i roz
mnażając się, czy to drogą naturalną, czy też zasilani przez dalszą
imigracyę, posuw ają się wzdłuż urodzajnego Pom orza Pruskiego
na wschód aż za Dźwinę 3). K ierunek wschodni był jedynym mo
żliwym, choćby dlatego, że był zgodny z zasadniczym impulsem,
popychającym Litw inów naprzód; z zachodu przybyli, więc nie
mieli tam poco wracać. Po drodze w ypełniają tery to ry a napotyka
nych system ów wodnych. N ajpierw płytkie dorzecza pruskie aż po
granicę puszcz i moczarów mazurskich, a dalej potężne, głęboko
w ląd wrzynające się sploty Niemna.
Kraj, opanow any przez Litwinów, nie był zupełnie bezludnyp;
zamieszkiwały go od praw ieku nieliczne plemiona fińskie, na wschód
od Niemna nieco gęściej rozrzucone; tym to autochtonom zaw dzię
czamy zdaje się bogactw a dzisiejszej Litw y i Inflant z epoki ka
miennej 4). Prócz tego pozostawili p'o sobie Finnow ie pew ne ślady
1) S z u k ie w ic z : P o s z u k . A r c h e o l . w p o w . L id z k i m (Mat. A n tr . A r c h e o l. X. 27).—Jo d k o w s k i : O k o lic e G r o d n a p o d w z g l ę d e m a r c h e o l . ( Ś w i a t o w i t X, 80). Ś l a d y c z ł o w i e k a p r z e d h i s t o r y c z n e g o t r z y m a j ą s ię najś ciślej b i e g u r z e k ; p o r, S z u k i e w i c z : P o s z u k . a r c h e o l . w p o w . L i d z k i m i T r o c k i m ( Ś w i a t o w i t III z m a p ą ) .
2) P o r . B ie l e n s te i n : Die G r e n z e n d e s L e t t i s c h e n V o l k s t a m m e s u n d d e r L e t t i s c h e n S p r a c h e in d e r G e g e n w a r t u n d im X III J h r . str. 22—23: s ł u s z n i e p o d n i ó s ł t e n u s t ę p M a n t e u fle l w s w o je j r e c e n z y i w K w a r t . H ist. 1895 r. str. 438. 3) G d y b y p u u k t w y jś c i a o s a d n i c t w a li t e w s k i e g o l e ż a ł d a le j n a w s c h ó d , bliżej D ź w i n y , n a l e ż a ł o b y s ię s p o d z i e w a ć , ż e p r z e d e w s z y s t k i e m z a ję lib y k o lo niści l e ż ą c e im p o d r o d z e w y s p y b a łt y c k ie ; t y m c z a s e m n a w e t n a jb l iż e j lą du p o ł o ż o n a O z y lia (O esel) m a lu d n o ś ć n i e l i t e w s k ą —n ie tu taj p r z e t o w y l ą d o w a l i L it w i n i. 4) G r o b y z e p o k i k a m i e n n e j z a w i e r a j ą z w y k l e s z k i e le t y n i e p a l o n e . K. T y s z k i e w i c z : O k u r h a n a c h i t. d. str. 43, 148; o a n a lo g i i p r z e d m i o t ó w k a m i e n ny ch , z n a j d o w a n y c h n a L it w i e , z fi ńskim i (c.zudskimi)— t a m ż e str. 180—1; ż e są o n e w c z e ś n i e j s z e od p r z y b y c i a I n d o e u r o p e j c z y k ó w —t a m ż e str. 190,— A n a l o g i ę m i ę d z y p i e r w o t n y m i o b y c z a j a m i Lit%vinów i M o r d w y p o d k r e ś l a N a r b u t : D z ie je S ta r . N a r . Lit. I, 335, —P iń s k ie g o p o c h o d z e n i a b ę d ą z a p e w n e i i n t e r e s u j ą c e m o g ił y n a d r z e k ą Salis w I n f l a n t a c h z b o g a t y m i n w e n t a r z e m k a m i e n n y m ; K on.
GENEZA PA Ń S TW A L IT EW SK IE G O . 1 3
i w nazw ach geograficznych. Napół legendarny żeglarz P ytheas,
cytow any przez Pliniusza w H istoryi naturalnej, nazyw a wybrzeże
B ałtyku Mentonomon, co najpraw dopodobniej pochodzi od fińskiej
nazwy mierzei Kurońskiej: M endaeniemi — jodłow y p rzy lą d ek 1).
Fińskiego pochodzenia rów nież je st nazw a rzeki J u r a , który to
w yraz w szedł naw et jako imię pospolite do słow nika litewskiego
i znaczy morze 2). Ś lady Finnów na terytoryum żmudzkiem zauw a
żył już jeden z najstarszjich historyków Litwy, Schlözer, nie umiał
ich jed nak wytłomaczyć 3). W edług archeologa v. Brackel teryto
ryum fińskie rozciągało się aż po W isłę i dopiero Litwini przesu
nęli jego granice na w sc h ó d 4).
Niezorganizowani, rozproszeni, nie stanowili Finnow ie pow aż
nej przeszkód}? dla kolonizacyi litewskiej i ustępow ali przed nią
krok za krokiem ku północnem u w schodowi, coraz dzikszemu i nie-
wdzięczniejszemu. Był to zresztą w spólny los wszystkich plemion
fińskich, zajmujących kiedyś wielki obszar lądu europejskiego i o d e
pchniętych z biegiem wieków w strefy mchów, karłow atej sosny
i wiecznej, zimy.
S k i r m u n t t : Z n a j s t a r s z y c h c z a s ó w p l e m i e n i a l i t e w s k i e g o s t r . 58. — G r e w i n g k : Z u r A r c h ä o l o g i e d e s B a lt ic u m etc . ( A r c h . f. A n t r o p o l . X ) str. 317 — 18.— S z u - k i e w i c z o d k r y ł i o p i s a ł liczne o s a d y p r z e d h i s t o r y c z n e z e p o k i k a m i e n n e j w d o r z e c z a c h M e r e c z a n k i, Uly i t. d ; zalicza j e p r z e w a ż n i e do neolitu , ch o c ia ż w y r o b y p r z y w s i a c h G r y b o s z e i K a s z e t y z d a j ą s ię b y ć s t a r s z e . ( P o s z . arc h e o l. w p o w . L idzkint i T r o c k i m . S w i a t o w i t III, 3— 30).—P o r . v. B r a c k e l : B e i t r a g d e r A lte r th . b e s o n d e r s a u s B r o n s e (Mitt. aus d e r G e b i e t e d e r G e s c h i c h t e L i v - E s t - u . K u r l a n d s I), str. 388. ‘) C. Plinii: H i s t o r i a N a t u r a l i s ( B e r o l i n i 1766 r. II I, 269).—V o ig t I, 22— 3; p i e r w o t n e s i e d z i b y F i n n ó w V o i g t k ła d z i e r ó w n i e ż w P r u s i e c h w s c h o d n i c h , n a Ż m u d z i i t. d. ( t a m ż e str. 55). 2) Ks. K ujot: D z ie je P r u s kró l. I, 72; fi ń s k ie ju r ia h .—N a to m i a s t R o z w a d o w s k i p o s t a w i ł h i p o t e z ę o i n d o e u r o p e j s k i e m p o c h o d z e n i u t e g o w y r a z u (K ilka u w a g i t. d. R o cz. S l a w . VI. 45 — 46). Z d r u g i e j j e d n a k s t r o n y u z n a je R - s k i w t y m s a m y m a r t y k u l e m o ż l i w o ś ć p o b y t u F i n n ó w n a w e t p o W i s ł ę (str. 53). 3) G e s c h ic h t e v . L i t t a u e n etc. H a lle 1785 r. 4) B e i t r a g etc. str. 407— 12; b a d a n i a O l e c h n o w i c z a w y k a z a ł y , ż e m i ę d z y L it w i n a m i l e w e g o a p r a w e g o b r z e g u N i e m n a z a c h o d z i d o ś ć z n a c z n a ró ż n i c a : p r o c e n t d l u g o g ł o w y c h j e s t z n a c z n i e w y ż s z y p o p r a w e j s t r o n ie , co św iad cz}’ o w p ł y w i e j a k i e j ś r a s y d l u g o g ł o w e j , k t ó r a się r o z c i ą g a ł a c o n a j m n i e j d o N ie m n a . W y b i t n y w p ł y w tej r a s y o d b i ł s ię te ż n a B ia ł o r u s i n a c h ; n a r z u c a się s a m o p r z e z się p r z y p u s z c z e n i e , ż e ci d ł u g o g ł o w c y to p i e r w o t n i F i n n o w ie ; czy do n ic h n a le ż ą i d ł u g o g ł o w e czaszki, s p o t y k a n e w k u r h a n a c h z e p o k i k a m i e n nej z n a c z n i e dalej n a p o ł u d n i e —n i e u m i e m p o w ie d z ie ć . W e d ł u g G l o g e r a i R a d z im iń s k ie g o te n lu d p o ł u d n i o w y g r z e b a ł s w o i c h z m a r ł y c h n a n a j w y ż s z y c h w z g ó r z a c h , u k ł a d a j ą c z w ł o k i g ł o w ą n a z a c h ó d ; p a l e n i e ciał b y ł o m u n i e z n a n e : P o s z u k . a rc h e o l, w p o w . O s t r o g s k i m ( Z b i ó r w ia d. do a n t r o p . k r a j . I) str. 11.— O le c h n o w i c z : C h a r a k t . a n t r o p o l . L i t w i n ó w ( Z b i ó r w iad . do a n t r o p . k ra j. XV II I).
1 4 GENEZA PA Ń S TW A LITEWSK IEG O.
Najwyraźniejsze ślady w pływ ów fińskich nosi na sobie wscho
dnia grupa plemion litewskich—Łotysze, stanowiący niejako awan
gardę litewską w pochodzie ku wschodowi 1). W pływy fińskie
dają się skonstatować nietylko w języku ale i w typie fizycznym
łotewskim, w wymiarach czaszki, co wskazuje, że nastąpiło tu skrzy
żowanie i zlanie się dwóch r a s2). Naodwrót silne wpływy litew
skie, sięgające bardzo odległej epoki, można skonstatować w pier
wotnym ogólno-fińskim języku 3).
O wierzeniach Litwinów pierwotnych mamy sporo wiado
mości zarówno historycznych, jak przechowanych w folklorze.
Nauka interpretuje te wiadomości bardzo rozmaicie, przechodząc
wszelkie stopnie od entuzyazmu Maksa Muellera do sceptycyzmu
Bruecknera i Mierzyńskiego; w każdym razie w tej chwili scepty
cyzm przeważa. O żadnym rozwiniętym, doskonałym systemie mi
tologicznym litewskim mowy być nie może. Podobnie zupełnie
jak u Celtów tak samo i u wszystkich plemion lettońskich iniędzt-
W isłą a Dźwiną dadzą się skonstatować ślady ubóstwienia potęg
i tworów natury. Takie są bóstwa lasu, rzek, jezior, deszczu, po-
god}r, tęczy i t. d. Zamieszkują one głównie w świętych gajach
i wśród n iw 4}; dają znać o sobie szumem drzew, szmerem liści,
głosem ptaków. Są to bóstwa bez indywidualności o nazwach zu
pełnie przejrzystych: medinis ■
— leśny, źwerina — zwierzęca i t. cl.
') B i e l e n s t e in : .Die G r e n z e n d e s L e t t i s c h e n V o l k s t a m m e s i t. d. str. 405 —408,— K o c z u b in sk ij: T e p p i n ' o p i a ÄoacTopanecKOH J I h tb b i (}I\. M. H. Et. 1897 r. t, 309) s t r . 60—63.
2) J. T a l k o H r y n c e w i c z : C h a r a k t e r y s t y k a fiz y c z n a l u d ó w L i t w y i Rusi ( Ż b i ó r w iad . do a n t r o p . k ra j X V II, 51— 172). W s k a ź n i k g ł ó w n y czaszki u Ł o - t y s z ó w w y n o s i w e d ł u g T alk i 78,5, w e d ł u g W a e b e r a 80,5; n a j b a r d z i e j do t y c h w y m i a r ó w zbliżają się cz a sz k i fińskie E s t ó w i L i w ó w (79,4 i 79,9), p o r . t a k ż e tabi. X X X I V . W s z e l k i e i n n e c e c h y fiz y c z n e r ó w n i e ż p r z e m a w i a j ą z a p o k r e w i e ń s t w e m L o t y s z ó w z F in n a m i; p e w n e w p ł y w y fińskie, w p r a w d z i e w z n a c zn ie s ł a b s z y m s t o p n iu , d a d z ą się s k o n s t a t o w a ć i u in n y c h p l e m i o n li te w s k i c h ; t a m ż e str. 170 — 1. T o s a m o w y n i k a z d a n y c h , p r z y t o c z o n y c h p r z e z K r z y w i ckie go: L u d y str. 268 i 278; cz a sz k i z k u r h a n ó w in f la n c k i c h (f iń skie) są d lu go- g ł o w e . n a t o m i a s t C e lt o w i e n a l e ż ą do w y b i t n y c h k r ó t k o g ł o w c ó w .
3J P ogodin: CÓop. CTaxeö rro apxeoji. rr oTiiorpacfiiif, str. 158.—B ru eck n er, S tarożytn a L itw a str. 8—1 1 .—E . W o lter: JTnTOBCKift a3BiKX> ( B h u h k j i . cjiOBapt): „OaeBHAHO HTO npatjjHHHH BCTphTHjiHcr, ci, npajiHTOBuaMH em e «o tiaaajia
xpi-rcTiancKaro j ii r o c H H C J i e u i n “ .
4) J. W ill: L e s C e lt e s i t. d. W s p o m i n a o ś w i ę t y c h g a j a c h u C e lt ó w .— C. Ju l li e n : H ist, de la G a u le I, 231—2 m ó w i o p i e r w o t n y c h w i e r z e n i a c h c e l t y ck ic h: „ L e s d ie u x c’é t a i e n t c e u x , q u e C é s a r t r o u v e r a e n c o r e au de la du Rhi n, le Soleil, la L u n e , le F e u , la T e r r e —in é v i t a b l e s d iv i n it é s d ’u n e h u m a n i t é lo in t a i n e “ .— A r b o i s de J u b a i n v i l l e : L e s C e l t e s etc. str. 50— 52.
GENEZA P AŃ STW A L IT EW S K IEG O . 15
Na pierw szy plan w ysuw a się pomiędzy7 nimi P erkun — bóg p io
runu a następnie i nieba. Święty7 ogień, łączący7 ziemię z niebem,
zapewne od początku był już znany przy7by7szom, podobnie jak
i rozwinięty7 u ludów klasycznych i u Celtów kult węża. Przynieśli
też zapewne Litwini ze sobą nad Bałtyk praary7jski zwyczaj pale
nia ciał, podobnie jak go przynieśli Italowie na A p e n in y 1); kurhany
mogilne, jak wiemy7, nazyw a lud litewski do dziś dnia po celtycku.
Jeżeli dodam y do tego pierw ociny kultu przodków, to będziemy
mieli nieomal cały7 m ateryał religijny, jakim rozporządzali przybysze
litew scy i jaki później rozwijały7 plemiona litewskie, nie doprow a
dzając go jednak nigdzie do wyższego stopnia doskonałości2).
Późniejsze, bardziej w yrobione formy7 mitologii litewskiej, mogły7
się ukształtow ać pod w pływ em skandynaw skim 3).
Na jakim stopniu cywilizacyi stali Litwini w chwili swego wy
lądow ania—nie mamy żadnych wiadomości. Późniejsze opisy7 przed
staw iają długowłosych i brodatych mieszkańców nadbałtyckich jako
lud bardzo pierw otny, zam knięty w sobie, rozrzucony wśród puszcz,
bez miast, bez organizacyi p ań stw o w ej4). Już samo podjęcie ma
sowej wędrówki świadczy7, że ludy litewskie w chwili w ylądow a
nia stanow iły w łaściw ie hordę pierw otną, kierow aną raczej ele
m entarnym instynktem , niż świadom ą, celową wolą.
W praw dzie
w słow niku litewskim (właściwie pruskim ) spotykamy7 przyniesiony
już z praojczyzny pierw iastek rik, rikas, identyczny z łacińskim
rex i celtyckim rt-rig , ale m ógł on pierw otnie oznaczać w ogóle
ludzi silnych albo starców z natury7 rzeczy7 cieszących się pow aża
niem i pew ną władzą, w ykony wujących funkcye kapłanów słabo
1
'ozw iniętego kultu; na inne formy władzy7 w tem stadyum rozwo-
jow em było jeszcze zawcześnie.
O Celtach, którzy zajęli Francyę, a później i A nglię dzisiej
szą, m am y wiadomości, że uprawiali rolę, hodowali bydło, używali
narzędzi z kam ienia szlifowanego, ale nieobcy7 im był i b ro n z 5).
*) N i e d e r l e : L u d z k o ś ć i t. d. ( s t r e s z c z e n i e Ks. C h a m c a ; Ś w i a t o w i t III, 183): 2) M i e rz y ń s k i : Ź r ó d ł a d o m ito logii lite w sk ie j. W a r s z . 1892—96; — te g o ż 0 w ł a d z y C r i w e ’g o n a d w s z y s t k ą L i t w ą ( C h a r i t a s s t r . 235—243).— B r u e c k n e r : S t a r o ż y t n a L it w a . W a r s z . 1904 i t. d. 3) P o g o d i n : C 6 o p . C T a T . n o apxeoji. i t. d. 160— 1. ') Ś. W o j c i e c h d o r a d z a t o w a r z y s z o m z a p u s z c z e n i e d łu g i c h w ł o s ó w 1 b r o d y , a b y się n i e o d r ó ż n i a ć o d p o g a ń s k i c h P r u s ó w (M. P. H . I, 214). P o r . o p in i ę G alla (M. P . H . 1,455).— C. G r e w i n g k : Z u r A r c h ä o l o g i e d e s B a lt ic u m i t. d. ( A r c h . f. A n t r o p . X , 313— 314). ł) K r z y w i c k i: L u d y s tr. 268—9.—A r b o i s d e J u b a i n v i l l e : L e s C e l t e s etc. s t r . 19.
16 GENEZA P A Ń S T W A L IT E W S K IE G O .
Italowie przynieśli na A peniny znajomość rolnictw a, hodowli, upra
wy roślin w łóknistych i używ ania kruszców t. j. bronzu; zastali
w śród autochtonów kulturę kam ienną ty Z braku wszelkich kon
kretnych informacyi możemy przypuścić na podstaw ie analogii, że
na podobnym stopniu cywilizacyi stali i prz}ibysze n ad b ałty cc y 2).
Podanie ludow e o Palem onie przypisuje przybyszom zamorskim
w ykarczow anie lasów, w prow adzenie upraw y zbóż, budow anie
grodów; tubylcy znali jakoby tylko kam ienie i kije 3).
Śladów kultury m ateryalnej z najwcześniejszej epoki swego
pobytu nad Bałtykiem zostawili Litwini bardzo malo. Znamy w pra
wdzie siekierki kamienne gładzone, naśladujące kształtami w yroby
bronzowe; znamy nóż bronzowy, znaleziony pośród narzędzi krze
miennych, które to zabytki możnaby zaliczyć do czystej epoki bron-
zo w ejty Są to jednak przykłady drobne i rzadkie, najczęściej obok
ozdób bronzowych znajdujemy już broń żelazną, co pozw alałoby
w nioskować, że przeniesioną została kultura bronzowa nad Bałtyk
już w fazie swego zupełnego rozwoju, że w czystej formie trw ała
bardzo krótko i rychło ustąpiła przed żelazem, które się spotyka
naw et obok w yrobów kam iennych5).
G robów z epoki bronzowej archeolodzy litew scy dotychczas
‘) N i e d e r l e : L u d z k o ś ć i t. d. ( Ś w i a t o w i t l i i , 183).
2) P o g lą d , że tw ó r c a m i cyw ilizacyi n a d b a ł t y c k i e j b y ł y l u d y ś r o d k o w o e u r o p e j s k i e , w z g l. c e lt y c k ie , b y ł j u ż d a w n o w y r a ż o n y w li t e r a t u r z e a r c h e o l o giczne j. G r e w i n g k : Z u r A c h ä o l o g i e d e s B a ltie u m etc. ( A r c h i v f. A n t r o p . V II, s tr. 106— 108).—W y r a ź n e z u p e ł n i e ś l a d y celty ck iej te c h n ik i b r o n z o w n i c z e j z p r z e d c z a s ó w rz y m s k i c h m a m y n a b r o n z a c h e m a l j o w a n y c h , z n a l e z i o n y c h w G r u n e j - k a c h w P r u s i e c h W s c h o d n i c h , w P a k a l n i s z k a c h n a Ż m u d z i i w D w o r a k a c h w Ł o m ż y r i s k i e m , d o k ą d ł a t w o m o g ły w p ł y w y l i te w s k i e p r z e n i k a ć : P o d c z a s z y ń - ski: W y k o p a l i s k o z g r o b u n i e c i a ł o p a l n e g o p o d w s ią D w o r a k i - P i k o t y ( Z b i ó r w ia d . do a n t r o p . kraj. (. V II).— S z u k ie w ic z : D ziały a rc h e o l . i t. d. (R oczn. T o w . P r z y j . N a u k w W i l n i e II, s t r . 132). — A n a l i z a c h e m i c z n a b r o n z ó w l i te w s k i c h w y k a z a ł a r ó w n i e ż ich p o k r e w i e ń s t w o z w y r o b a m i ś r o d k o w o - e u r o p e j s k i e m i : S z u k i e w i c z : S k ł a d c h e m i c z n y b r o n z ó w p r z e d h i s t o r y c z n y c h i t. d. (R ocz. T o w . P r z y j . Nauk. w W i l n i e t V, str. 36). 3) K. S k i r m u n t t : Z n a j s t a r s z y c h c z a s ó w piętn, lite w . str. 94; p o d a n i e z a p i s a n e p r z e z M. D o w o j n ę S y l w e s t r o w i c z a . 4) S z u k i e w i c z : N a r z ę d z i a k a m i e n n e g ł a d z o n e ( Ś w i a t o w i t V, 51);—te n ż e : P o s z u k i w . a r c h e o l . (Mat. a n t r o p . a r c h e o l . X; 34 — 35); n a jb l iż s z e g r o b y n a l e ż ą do t y p u k o m ó r k a m i e n n y c h . 5) G r e w i n g k : Z u r A r c h ä o l o g i e d e s B altieu m i t. d. ( A r c h i v f. A n t r o p . V IL 90).—T y s z k ie w ic z : O k u r h a n a c h i t. d. str. 202. N a j w c z e ś n i e j s z e z a b y tk i n a d b a ł t y c k i e c h a r a k t e r y z u j e G r e w i n g k j a k o : „ A n z e i c h e n e i n e s im I V J h r . v. C h r bis in ’s O s t b a l t i c u m r e i c h e n d e n s o w o h l a ltita lisc h e n als a l t g r i c h i s c h e n Cultu- r e i n f l u s s e s “ , (A r c h . f. A n t r o p . X, str. 317),
GENEZA PA ŃS TW A L IT EW S K IEG O . 1 7
nie znaleźli; możnaby to tłomaczyć naturalnem u świeżych przyby
szów ubóstwem, trudnością budowania trwałych mogił wobec rzad
kości kamienia, a przedewszystkiem połowicznością naszych wia
domości archeologicznych 1). Obok ciałopalenia praktykowano zdaje
się i grzebanie zwłok w ziemi.
Pobudką dla ludów litewskich do podjęcia wędrówki było
niewątpliwie poszukiwanie, lepszej doli. Czy to wróg mocniejszy
groził zagładą słabszemu plemieniu, czy za skąpo dostarczała po
żywienia pierwotna ojczyzna — dokładnie oczywiście niewierny.
Bardzo prawdopodobne, że względy ekonomiczne kierowały ło
dziami „emigrantów“; w każdym razie po wylądowaniu względy
te musiały się wysunąć na pierwszy plan i zmuszają przybyszów
do podejmowania wszelkich zabiegów, mogących dostarczyć poży
wienia dla nich samych i ich rodzin.
Zaczynają od bogactw naturalnych, leśnych i wodnych, roz
wijają myślistwo, bartnictwo, rybołóstwo. Są to procedery konie
czne, można je akceptować a priori bez dowodów. Obok tego je
dnak nieobce było Litwinom pierwotnym i rolnictwo, przynajmniej
od nich przejęli Finnowie nazwy zbóż, nasion, grochu, bobu i t. d.2).
W edług Tacyta Litwini z większem zamiłowaniem uprawiali zie
mię niż Germanowie 3), urodzajne Pomorze Pruskie nadawało się
do uprawy doskonale.
Znaczenie bursztynu jako najpoważniejszego w starożytności
artykułu eksportowego Litwy podkreślili i pogłębili dostatecznie
dawniejsi uczeni4). Znany był ten produkt od najdawniejszych
czasów, handel bursztynem rozwija się już w końcu epoki kamien
nej—zatem może jeszcze przed przybyciem Litwinów nad B ałtyk 3).
Bursztynowi zawdzięczamy lakoniczne zresztą, ale jedyne wzmianki
o Litwie u pisarzy starożytnych, od Tacyta począwszjL Natomiast
na ustrój społeczny litewski handel bursztynem nie wpłynął, ujmują
go w ręce kupcy obcy, typ kupca litewskiego nie zdołał się w y
tworzyć 6).
w w*
‘) S z u k ie w ic z : P o s z u k . a r c h e o l . (Mat. antr. a r c h e o l . X ) s t r . 37. 2) B r u e c k n e r : S t a r . L i t w a 9— 10. 3) G e r m a n i a c. 45. r) V oig t: G e sc h . P r e u s s . I, 80—93. • 6) N i e d e r l e : L u d z k o ś ć i t. d. ( Ś w i a t o w i t III, 198).— V oig t: o. c. I, 115; ju ż H e r o d o t w ie, ż e z p ó ł n o c y E u r o p y s p r o w a d z a się c y n ę i b u r s z t y n . 6) S a m i L i t w i n i j a k o b y n ie znali w a r t o ś c i b u r s z t y n u ; w e d ł u g P y t h e a s a u ż y w a li go n a o p a ł z a m i a s t d r e w , w e d ł u g T a c y t a ze z d z i w i e n i e m p r z y j m o w a l i z ań z a p ł a t ę . —C. Plinii: Plist. N at. III, 269;—T a c y t: G e r m a n i a i t. d. c. 45.1 8 GENEZA PAŃSTWA LIT EW SKI EG O.