Krzysztof Wolski
Ochrona zabytków w Pakistanie
Ochrona Zabytków 15/2 (57), 54-67Ryc. 1. Lahore, Badszahi Mażdżid, zbudowany przez W ielkiego Mogola Aurangzeba w 1673 r. — obecnie po
konserwacji (fot. K. Wolski)
K R Z Y S Z T O F W O LSK I
OCHRONA ZABYTKÓW W PAKISTANIE *
P akistan, rozległy dw uczłonow y kraj Ś rod kowego W schodu, zarazem jed n o z n ajm ło d szych państw Islam u posiada olbrzym i w a chlarz zagadnień, zw iązanych z ochroną z a b y t ków. K ilkum iesięczny pobyt europejskiego ba dacza w ty m k ra ju n ie w ystarcza ażeby ogarnąć w szystkie te problem y, ty m bardziej nie może
ich objąć k ró tk i arty k u ł. Z góry zaznaczyć więc trzeba, że a rty k u ł niniejszy zaledw ie zarysow u je ohraz i sta n najw ażniejszych zabytków i ich konserw acji.
P race k on serw atorsk ie 'podejm ow ane w P a kistanie w yp ływ ają z potrzeby utrzym an ia cią głości daw nych tra d y c ji państw owości m uzuł
mańskiej n a su bkontynencie indyjskim . To za sadnicze podłoże w y jaśn ia k ieru n k i prac i w y bór zabytków , k tó re w pierw szej kolejności pod dawane są konserw acji. Je st bowiem rzeczą niem ożliwą objęcie n a raz pracam i całej p rz e bogatej m asy pom ników różnych k u ltu r, znisz czonych przez długie ck resy dew astacji. Że jednak iprace zostały po d jęte i są prow adzone, świadczy to o tro sce tam tejszego społeczeństw a 0 zachow anie w szystkiego, co m a zw iązek z hi storią k raju . N ależy podkreślić, że sta n zacho w ania o biektów zabytkow ych uzależniony jest ściśle od tego, czy zachow ały one w ciągu w ie ków sw ą fu n k cję użytkow ą. W szystkie m ianow i cie obiekty, k tó re były w sposób ciągły u ż y tk o wane p rzetrw ały w sta n ie raczej dobrym (głów nie 'budowle kultow e), in n e zaś — jed y n ie w ruinach.
M eczety i grobowce, o ile nie padły o fiarą pożarów, zniszczeń w ojennych lu b trzęsień zie mi, były przedm iotem tro sk i i cieszyły się o p ie ką panujących i m ożnow ładców. U legały znisz czeniu jed y n ie w okresach zamieszek, u p adku władzy, zm ian dynastii panujących lu b ogól nych klęsk krajow ych. W okresach w ielkich podbojów ginęły całe cywilizacje. Inw azja A rjów ókoło ro k u 2000 przed n.e. pogrzebała w niepam ięci k u ltu ry doliny Indusu; w pyłach zie mi pogrążały się na długie w ieki w ielkie m ia sta: H arappa nad rzeką Rawi, M ohendżo-Daro,
L ohum dżo-D aro, A m ri koło D adu, K ot-D idżi 1 w iele innych. P odboje m uzułm ańskie w siód m ym i ósmym w iek u n.e. położyły k res na te ren ie P ak ista n u i A fganistanu b uddyjskim k ul turom , k tó re już w ted y nosiły oechy okresu schyłkow ego. Czego zaś n ie zm iotła n aw ała Isla m u, to zniszczyły podboje M ongołów w X III w ieku i m arazm w ieku następnego. W ten spo sób n a tere n ie P a k ista n u zanikały powoli za bytki przeszłości, dorobek k u ltu ry narodów indyjskich, grom adzony przez tysiąclecia.
W XVI w ieku, pierw sze p o rtu g alsk ie podbo je zaczęły zapoznaw ać św iat zachodni z k u ltu rą
* Dr Krzysztof Wolski w końcu 1960 i w pierw szej połow ie 1961 roku przeprowadzał etnograficzne badania terenow e w Beludżystanie, Sindzie, B ahaw al- purze i Pendżabie w Pakistanie Zachodnim, poznając przy tym kraj, jego muzea i zabytki. R ezultatem tej podróży jest rów nież niniejszy artykuł, m ający na ce lu poinform ow anie czytelników o problemach ochro ny zabytków w Pakistanie.
k rajó w indyjskich. W X V II i XV III w ieku Euro pejczycy — H olendrzy, Francuzi i A nglicy — p e n e tru ją su b k o n ty n e n t ind yjsk i, p o dbijają znaczne tereny, ek sp lo atu ją 'bogactwa, zachw y cają się pom nikam i m inionych w ieków i tw orzą bogatą lite ra tu rę dotyczącą kraju. W w ieku X IX angielscy zdobywcy, k tó rz y ulegli czarowi p rad aw n ej cyw ilizacji W schodu zapoczątkow ują w łaściw ą ochronę zabytków .
W spaniałe budow le A gry i D elhi pierw sze doczekały się ochrony. W ro k u 1861 lord C unningham pow ołał do życia A rchaeological S u rv e y o f N o rth e rn India, urząd m ający m .in. za zadanie sporządzenie re je s tru zabytkow ych bu dowli znajdujących się na teren ie północnoin- dyjskich prow incji. W krótce analogiczne urzędy pow stały w zachodnioindyjskich prow incjach z siedzibą w B om baju i w południow o-w schod nich z siedzibą w M adrasie. Rozszerzyły się za dania ty ch urzędów konserw atorskich, na ba dania zabytków , przeprow adzanie konserw acji, w ydaw anie orzeczeń o uznaniu za zabytki oraz działanie jako o rgan doradczy przy lokalnych rządach p aństw indy jskich lub przy ad m in istra cji prow incji. W roku 1878, na skutek p ostępu jących zniszczeń zabytków , pow ołano urząd „opiekuna stary ch zaby tk ów “ (C urator of A ncient M onum ents), przem ianow any w roku 1890 n a ,,D irector-G en eral“. W roku 1895 za prow adzono podział na prow incjonalne urzędy konserw atorskie, podległe dyrektorow i general
nem u. Obowiązkiem ty ch urzędów była w pierw szym rzędzie ochrona zabytków . W ydany przez w icekróla, lorda Curzona w ro k u 1904 „P reserv ation A ct“ uregulow ał ostatecznie sp ra w y konserw atorskie.
Jedny m z najw ybitniejszych konserw atorów sta ł się w połow ie X IX w ieku człowiek, k tó ry należał do zdobywców tego kraju , generał angielski A leksander C unningham . W ro k u 1861 został on g en eralnym dy rek to rem A rchaeolo gical S urv ey of N o rth ern India 2. Jem u to za wdzięcza sw e początki archeologia indyjska.
1 Pakistan pow stał jako odrębne państwo w In diach m uzułm ańskich w roku 1947. Powierzchnia jego w ynosi 947 663 km2; spis ludności w 1961 r. w ykazał 95 m ilionów m ieszkańców.
2 S t u a r t P i g g o t t , Prehistorie India to 1000 B.C., Harmondsworth-M iddlesex, 1952, p. 14.
C unn ing h am w ro k u 1856 przybył do H arappa po ra z pierw szy, a -później otoczył opieką w szystkie znane m u stanow iska archeologiczne k u ltu r d oliny Indusu 3.
W yniki w ykopalisk archeologicznych w do lin ie In d u su , w Pendżabie i północno-zachod nich prow incjach w pierw szym ćw ierćw ieczu XX w iek u , przyćm iły n a w e t u stalo n ą sław ę m i n ia tu r doby Mogołów, rzeźb in d y jsk ich i b u d d y jskich św iątyń. U rząd konserw atorski w P a kistanie nosi w ty m czasie nazw ę D ep artm en t of A rchaeology. W gestii tego u rzęd u zn ajd u ją się w szelkie sp raw y zw iązane z ochroną zab y t ków i m uzealnictw em .
B ardzo czynnym g en eralnym k onserw atorem (dyrektorem ) był w latach 1902— 1931 S ir Joh n M arshall. Za jego urzędow ania n a tere n ie dzi siejszego P a k ista n u przeprow adzono prace kon serw ato rsk ie w m eczetach w L ahore, przy g ro bowcu D żahangira (ryc. 4 ) (w ystaw ionym w ro ku 1627) w Szahdara pod Lahore, oraz w F or cie w Lahore. Na ten też okres przy pad ły n a j in ten sy w n iejsze prace przy w ykopaliskach w dolinie Indusu, w północnym P endżabie i w okolicach Peszaw aru.
W spółcześnie prace konserw ato rskie w P a k i stan ie p rzep ro w adzan e są przy m on u m en taln ych pom nikach arc h ite k tu ry 4, pozostałych po ok re sie p an o w ania W ielkich Mogołów; w chodzą tu głów nie w grę zespoły zabytków p rzy Forcie w L aho re (pałace i m eczety) oraz grobow ce nad rzeką R aw i w Szahdara. Z abytki te pochodzą z początku XV II w ieku. W L aho re odnowiono ostatnio, p rz y bardzo pow ażnym w kładzie fu n duszów rządow ych, sły n n y Badszahi Mażdżid (ryc. 1, 3), zbudow any w 1673 r. przez W ielkie go M ogoła A urangzeba (1658— 1707). J e st to najw ięk szy m eczet P akistan u , w sw ojej form ie architektonicznej podobny do m eczetu A l-W alid w M ekce. O becnie prow adzi się roboty ko n ser w ato rsk ie przy P erłow ym M eczecie czyli M oti M ażdżid, w zniesionym za panow ania W ielkiego Mogoła D żahangira (1605— 1627) a tak ż e prace w ykopaliskow e n a tere n ie w łaściw ego fo rtu -c y - tadeli przy ta k zw anym D iw an-i-A m . Di- w an-i-A m jest to d aw ny pałac cesarski W iel
3 A. C u n n i n g h a m opublikow ał w 1854 r. „B hilsa T opes”, a w 1871 r. — „Ancient Geography of In dia”.
kich Mogołów, w zniesiony w sw ych n a jsta r szych -partiach przez W ielkiego Mogoła, zdobyw cę Indii, A kbara W ielkiego (1556— 1605) a roz budow any przez jego następców , cesarzy D żahangira i Szah D żahana i przebudow any w XIX w ieku za czasów Slikhów.
Nierów nie gorzej p rzed staw ia się stan za bytkow ych grobowców Mogołów w Szahdara pod Lahore. W praw dzie ogrody otaczające g ro bowce są u trzy m an e sta ra n n ie (ryc. 4), lecz b u dow le i m ury w ym agają pieczołow itszej opieki. Podczas m ojej bytności (luty 1961) w ykańczano w łaśnie konserw ację jed nej z czterech naroż nych wieżyczek grobow ca D żahangira oraz w y m ieniano sta re cegły b ru k o w e w chodnikach otaczających budynek (ryc. 5, 6). Je d n a k sąsied ni grobowiec Asaf K h an a (ryc. 7, 8), w ielkiego w ezyra z czasów D żahangira i Szah Dżahana, w zniesiony przez Szah D żahana w ro k u 1641, stylow o bliski budowlom perskim , w yk azuje po w ażne uszkodzenia i w ym aga szybkiego zabez pieczenia. N ajbardziej zan ied b an y w ygląd m a trzeci z grobowców, -położony n a uboczu, gro bowiec N ur D żahan (ryc. 9), m ałżonki Dżahangi ra; wykończony został w 1634 roku. Był on wznoszony przez sam ą N ur D żahan, gdy po śm ierci m ęża pędziła ciche życie w dow y cesar skiej. Je st to -płaski budy n ek, pozbaw iony wież, o ścianach odartych z okładzin. B rak odpow ied niego otoczenia, ogrodu i ogrodzeń podnosi jesz cze w rażenie m artw o ty i opuszczenia tego cie kaw ego pom nika a rc h ite k tu ry doby Mogołów. N apis na m etalow ej tab lic y o z n a jm ia jednak, że jest to cenny zabytek, 'pozostający pod ochroną w ładz konserw atorskich.
Inny w spaniały o biekt, ogrody Szelim ar, za łożone w 1637 r. przez W ielkiego Mogoła Szah
D żahana (1627— 1658) ty lk o w części głównej pozostają w dobrym sta n ie , pod należy tą opie ką. P a rtie boczne, m u ry , paw iloniki i altany
(„derw aza”) są m ocno zniszczone (ryc. 10, 11, 12). Na dużą skalę p rzep ro w adzan e są prace kon serw atorskie w południow ym Sindzie w Tatta, daw nej stolicy tego k ra ju (w lata ch 1475— 1739). O bejm ują one zarów no m eczety w mieście, jak
4 Konserwacja zabytków ruchom ych wymaga osobnego omówienia.
i grobow ce położone na wzgórzu Makii, w po bliżu T atty.
T a tta — to w ielki zespół architektonicz ny, na w ytw orzenie którego złożyły się trzy
wieki św ietności m iasta (połowa XV w. do połowy X V III w.). M eczety i grobowce pozo stałe po dyn astiach Sam m a (1351— 1517), A rghun (1519— 1554) i T u rk h an (1554— 1625) a także w dobie M ogołów (1625— 1737) w y m a gają interw en cji konserw ato rsk iej. O dnaw ia się tu ta j sporo: w ielki m eczet Dżama M ażdżid, roz poczęty w 1647 r. przez W ielkiego Mogoła Szah Dżahana, a ukończony za A urangzeba, grobo wiec M irzy Dżani Bega z 1599 r., wieżę Dżama N izam -ud-D ina (pocz. XVI w.), sław ny grobo wiec N aw aba Iza K h an a obok ru in Diwan Szur- fa K h an a z 1638 r.
T atta i jej w spaniały nekropol posiadają tak wielki zespół zabytkow ych budow li, że ich stała konserw acja przekracza możliwości finansow e Pakistan u . S m u tn a byłaby jed n ak konieczność w ykreślenia z ogólnego bilan su dorobku ludz kości, niszczejących grobowców Dolnego Sindu. W artość ich jest ta k w yjątkow a, że byłoby c e lowe zajęcie się tym i skarb am i arc h ite k tu ry przez jedną z kom isji UNESCO. Tak jak pom niki k u ltu ry staroegipslkiej w Nubii doczekały się opieki i ochrony ze stro n y zjednoczonej ludzkości, tak podobna opieka należy się m iastu i nekropolow i w T atta.
Pod ochroną konserw atorską pozostają w Sindzie grobow ce w H ajdarabadzie. W Sakkar, przy grobow cu M ir M asum z X V III w. pobiera się naw et o p łaty za w stęp, przeznaczone na utrzym an ie czystości i dozorcy. W M ultanie, staro ży tn y m m ieście u w ró t Pendżabu, pam ię tający m czasy A leksandra W ielkiego, urząd konserw atorski znajdu je pole do działania. To m iasto upałów , prochu i cm entarzy posiada sporo zabytków z X III i XIV w ieku. T rzy w spa n iałe grobowce s ą sław ą m iasta. Pięknie poło żone wśród cm en tarzy nad brzegiem stareg o ko ry ta rzeki Rawi, błyszczą w yniośle barw nym i ok ładzin am i m u ltań sk ic h m ajolik. Z dala w id
5 F. A. K h a n , Prelim inary report on Banbhore excavations. D epartm ent of Archaeology, Pakistan 1960; F. A. K h a n , Prelim inary report on Kot D iji excavations 1957— 1958, Departm ent of Archaeo logy, Pakistan K arachi 1959. M iejscow ość Banbhore pod Karaczi bywa też w publikacjach określana
n ieje przy ruinach stareg o fortu grobowiec R akn-ul-A lam („K olum na Ś w iata“) postaw io ny w latach 1340— 1350. Praw ie na wysokość 40 m wznoszą się jeden nad drugim ośmiobocz- ne bębny z czerwonej glazurow anej cegły, na k ry te półkolistą kopułą. Narożne wieże w ykład a ne p łytk am i koloru błękitnego, szafirow ego i bia łego u cierpiały pow ażnie od w ybuchu prochów w czasie w alk w r. 1848. R ekonstruow ane, choć piękne, nie osiągnęły daw nej doskonałości. W r. 1848 ucierpiał rów nież odbudow any później grobowiec B aha-ud-D in Z akharia („Ozdoba W iary“) zwanego B ahaw al-H aq, pochodzący z la t 1264— 1286. Na k w adrato w ym cokole w zniesiono tu ośm ioboczne bębny i całą tę kon stru k c ję nakry to półkolistą kopułą, w y k ład an ą
błękitno-niebieską glazurow aną cegłą. Podobną k o n stru kcję m a sław n y grobowiec z X III w. (odbudow any w r. 1780) św iętego Szamsi- -T abriz’a. W szystkie w ym ienione powyżej za bytki zw iązane są bezpośrednio z m uzułm ańską przeszłością ludów Pakistanu.
Opieką konserw atorską otacza się również zabytki buddyjskie w T axila w północnym P en- dżabie, a na teren ie P ak istan u W schodniego przeprow adza się prace w ykopaliskow e w P a- h a rp u r i M ainam ati. N iektóre ze w spółcześnie prow adzonych w ykopalisk pozostają pod bezpo średnim nadzorem konserw atora (D irector of Archaeology) dra F. A. K hana, kierującego ba daniam i w B anbhore w delcie Indusu w pobliżu K a ra c z i5. Pod nadzorem pakistańskich władz konserw atorskich pozostają rów nież prace w łoskich (U ndegram i B u tk ara w Swacie), fra n cuskich (Amri w Sindzie), japońskich (Czanaka D heri w okręgu M ardan) i am erykańskich (Las- bela) ekspedycji w ykopaliskow ych, prow adzą cych archeologiczne badania w P akistanie Za chodnim .
Z zakresu działania pakistańskich władz konserw atorskich usuw ają się częściowo na d ru g i p lan zabytki późniejsze, pochodzące z w ieku XV III i XIX, obiekty, k tó re by można nazwać „zabytkam i drugiej k lasy “ . Do nich tak
-nieco odmienną nazwą „Bhanbore” lub „Bhambore” (The Hand Book of Pakistan. Pakistan Publications, Karachi, s. 37, także art. Dr F. A. Khan, Archaeological problems in Pakistan, w „Dawn Pakistan Day Supple m ent” z dnia 23 marca 1962 r.).
r-Ryc. 2. R o dżan-D żam ali, grobowiec Dżamalich z końca X V III w., w y k ła d z in y ściany f ro n to w e j (fot. K. Wolski)
że n ależałoby zaliczyć te w szystkie pom niki a r c h ite k tu ry pochodzące z okresów w cześniej szych, k tó re w y stęp u ją pojedynczo (nie w ze spole), lu b na teren ach oddalonych nieco od głów nych szlaków kom unikacyjnych. Podobnie m a się sp ra w a z zabytkow ym i budow lam i pozo stający m i w ręk ach p ryw atn y ch , jak np. p ry w a tn e grobow ce 'rodowe, o któ ry ch n ależy ty s ta n d b a ją , n ie zaw sze pieczołowicie, ród lu b sa rd a ro w ie (to jest naczelnicy plem ienni). P od czas m o jej podróży po w schodnim B eludży- stainie b y łem św iadkiem staran n eg o odnaw iania kosztem M ira Dżafar K hana Dżam ałi rodow ego grobow ca D żam alich w Rodżhan-D żam ali. U zu pełn ian o tam uszkodzone okładziny lica ściany fronto w ej grobow ca p ły tam i m ajolikow ym i, k tó re zo stały w ykonane n a sp ecjaln e zam ów ie n ie w M ultanie, n a podstaw ie stary ch wzorów (ryc. 2). G orzej przedstaw iają się nekropole p lem ienne, gdy plem ię zm ieni sw e siedziby, a
groby sa rd a ró w lub p iró w („św iętobliw ych m ę żów “) pozostaną bez stałej opieki. W tedy takie cm entarze i grobow ce niszczeją w zapom nieniu. Tak sm utn ie w ygląda n ek rop o l P ir Dubasi n ad rzeką Bolan koło D ad har w ch anacie K alatu w B eludżystanie, choć w iadom o powszechnie, iż tam tejsze budow le p rzed staw iają dużą w ar tość architek ton iczn ą i zabytkow ą.
N ależy rów nież poświęcić p a rę słów zagad nieniom ochrony innego ty p u zabytków , a m ia nowicie fo rty fik acji i u rząd zeń obronnych, tw ierdz, zam ków i zam eczków . Z n a tu ry rzeczy uprzyw ilejow ane stanow isko m a ją budow le ka m ienne i k o n stru k cje z w y p alan ej cegły, jak np. w ielka cy tad ela-tw ierdza w K ot Didżi (ryc.
13) (w. X V I— XVII) w k sięstw ie K h airp ur w P ółnocnym Sindzie, obecnie zu p ełn ie opusz
czona, choć jeszcze w X IX w iek u była rezy d encją Władców K h airp u ru . T w ierdza ta z n a j duje się pod opieką w ładz konserw atorskich,
k tó ry m nie p rzy sp arza kłopotu ze w zględu na dobry sta n zachow ania. Lecz w w ielu in ny ch obiektach sp o ty k a się sta re m ury, o m ieszanej ceglano-glinianej konstrukcji. T w ierdza w F o rt Abbas w księstw ie B ahaw alpu r posiada bastiony i m u ry w znoszone z bloków gliny lub z cegły surów ki, a jed y n ie okładzinę dano z dużej i płas
kiej cegły w ypalanej. Lica ty c h m urów trz y m ają się nieźle, ale tylko do czasu gdy woda deszczowa n ie zacznie się w dzierać w głąb kon stru k cji. „M ur“ tak i w ted y powoli spływ a a okładziny w ypadają, ty m bardziej, że um oco
w yw ane b y ły n a glinie, a nie n a zapraw ie w a piennej. W gorszym jeszcze stan ie zn ajd u ją się budow le postaw ione ty lk o z gliny i cegły s u rów ki: siedem nastow ieczna cytad ela w Sibi w B eludżystanie im p o n u je obecnie jed y n ie og ro m em sw ych glinianych ru in , a narożne b aszty ow alno-cylindryczne, niegdyś spichrze, nie mogą obecnie służyć n a w e t n a sta je n k i dla osłów. M niejsze glin ian e zameczki, k tó re konserw uje jed y n ie suchość klim atu, ro zp ad ają się praw ie zupełnie w B eludżystanie i Sindzie. W yjątkow o służą czasam i za sch ronien ie p asterzy i ich trzód, ja k mp. M ihal K han K ot w Rodżhan-D ża- m ali (ryc. 14). Jed y n ie n a nadgranicznych t e r e nach, gdzie państw o n ie m oże zapew nić d o sta tecznego bezpieczeństw a, sp o ty k a się forteczki jeszcze zam ieszkałe 0. Schem at założenia takiego zam eczku jest zazwyczaj jednakow y: w okół kw adratow ego dziedzińca w znoszą się gliniane m u ry k u rty n o w e z czterem a okrągłym i, wyso kim i basztam i n a narożach. W części środkow ej jednej z k u rty n zn a jd u ją się w ro ta w ejściowe. B udynki w ew n ętrzn e przy bu d ow an e są do k u r tynow ych m urów , ta k iż ich płaskie dachy słu żyły do kom unikacji w zdłuż blanków w ew nątrz forteczki. P rzy budow ie uk ład an o ściany z w il gotnych bloków gliny o w ym iarach około 50X 3 0 X 2 5 cm.
Nieco inaczej w yg lądają zameczki w P ół nocno-Z achodniej G ranicznej P row incji w oko licach Peszaw aru. W zniesione są z kam ienia na zapraw ie glinianej; różnią się od poprzednio w spom nianych także ty m , iż posiadają w ysoką czworoboczną wieżę strażniczą w jed n y m z n a roży forteczki. G órzysta okolica w a ru n k u je ten
6 M iałem możność obejrzenia takiego zam eczku na terenach zam ieszkałych przez Patanów w Kila
ty p budowy. W tych stronach zam eczki s ta rego ty p u wznosi się jeszcze obecnie, ze w zglę du na w ojow nicze i niespokojne usposobienie tam tejszych p atańskich szczepów A ffrid i, M oh- m and i U tm an Khel.
Na zakończenie wspom nieć należy jeszcze o jednym z naczelnych i n a jtru d n ie jsz y c h p ro blem ów w zakresie ochrony z ab y tk ó w P a k ista nu. M ianowicie nie sam a ty lk o tech n ik a b u dow nictw a i m ateriały z któ ry ch w znoszono budow le stanow ią przeszkody — n ieraz n ie do pokonania — dla tam tejszych k o n serw atoró w . Także skład i dynam ika gleby k ra ju u jem n ie zaw ażyły na stan ie zabytków i n ad al w y w ie ra ją swój niszczący w pływ na nie, stan o w iąc n ie bezpieczeństw o w skali o g ó ln o krajow ej.
Na tere n ac h P ak istan u niszczenie budow li przybiera bowiem specyficzną postać. Podczas gdy np. na naszych ziem iach często p o d m ak a ją fundam enty budynków m urow anych, a w ilgoć w ę d ru je w górę po m urach, pow o d u jąc o d p a danie tynków i „próchnienie“ cegły, w su ch y m P ak istan ie uszkadza budynki m u ro w an e sól. Sól zaw arta w wodzie podciągającej k a p ila rn ie z podglebia podczas pory deszczow ej, ro zkłada następnie tynk, pow oduje m urszen ie cegły w y palanej, a rozsypyw anie się cegły suró w ki. P raw ie każdy budynek w y k azuje pow ażne usz kodzenia do wysokości 1,20 m n a d p o w ie rz c h nią ziemi. Uszkodzenia te n ie są głęb ok ie na ścianach budow li, które otacza się p ew n ą o p ie ką i których ty n k i — w apienne lu b g lin ian e — uzupełnia się co pew ien czas. G orzej p rze d sta w ia się n atom iast stan zaniedbanych grobo w ców północnego Sindu w okolicy S z ik arp u ru , Rato-D ero i L arkana. Tam bow iem w pobliżu słonych bagnisk i zalew ów wód przesiąk ający ch z kanałów Indusu, piękne grobowce, w g órnych p a rtiac h zupełnie nieuszkodzone, m a ją n ad p o w ierzchnią ziem i ta k pow ażne i głębokie n a d żerki, że budynki grożą całkow itym zaw aleniem , lub co najm niej upadkiem ścian n ajp o w ażn iej zniszczonych w dolnych p artiach. N ie potrzeb a dodaw ać, jak groźne są dla tak ic h budow li n aw et nieznaczne a częste w ty m k ra ju trz ę sie nia ziemi.
Timur Szah Dżogizei w okręgu Zhob koło K ila S a i- fullah.
W P a k ista n ie prow adzone są system atyczne prace n ad m etodam i usunięcia zasolenia gleby. G łów nie m a się t u n a uw adze potrzeby rol nictw a; zasolone gleby nasyca się w apnem aby wiązać sól. T akże in ne środki są stosow ane. Ob niża się np. poziom w ód grun to w y ch w pod glebiu, aby przerw ać podm akanie kapilarne. Nie są to sp ra w y an i pro ste an i tanie. Często n ie m ożliw ością jest osuszeni© słonych moczarów. Nie należy też zapom inać o jeszcze jednym w ażnym prob lem ie stojącym przed pak istań sk i mi w ładzam i konserw atorskim i. Je st nim kon serw acja zab ytkó w archeologicznych, a ściślej m ów iąc — bo sp raw a głów nie sprow adza się do tego zagadnienia — zabezpieczenie i opieka nad odkopanym i m iastam i: H arappa, Taxila, Mo- hendżo-D aro i B anbhore. In n e bow iem stan o w iska archeologiczne są jeszcze albo w eksplo racji, albo poczyniono na nich jed y n ie pene- tra c y jn e b ad an ia pow ierzchniow e, czy próbne s o n d a ż e 7. U trzy m an ie odk ry ty ch w ykopalisk ob ciąża m iejscow e m uzea, k tó re też posiadają na to odpow iednio duży personel dozorujący i po
mocniczy, dbający o odkryw ki. W szędzie um ieszczone są tablice orientacy jne; ścieżki i dojścia są w ygracow ane lub, w Sindzie, w y ło żone cegłam i. Opieka nad w ykopaliskam i jest staran n a.
Zaznaczyć w ypada, że dopiero bezpośrednio w zetknięciu z ogrom nym k rajem i olbrzym im zbiorow iskiem zabytków daw nych k u ltu r na ty ch ziem iach oraz z bogactw em i rozm iaram i problem ów konserw atorskich, dochodzi się do zrozum ienia jak wielkiego w ysiłku i ogrom nych nakładów m aterialn y ch trzeba by dla w łaści wego utrzym an ia istniejących i zabezpieczenia now o odk ry tych terenów i obiektów zaby tko wych. P rzerasta to często możliwości now o pow stałego państw a. Tym bardziej więc trzeb a z uznaniem podkreślić, że rozpoczęto zabezpie czanie obiektów najcenniejszych, prow adząc prace z n ależytym pietyzm em oraz dokładnością i ścisłością naukow ą 8.
dr Krzysztof Wolski Muzeum, Przem yśl
7 Podczas badań etnograficznych w Beludżystanie m iałem m ożność w roku 1960 i 1961 niejednokrotnie oglądać takie stanow iska w okolicy Quetty i na tere nie Kaczhi. Pom im o iż były to stanow iska znane z literatury, trudno było znaleźć m iejsca, w których prowadzono wykopy. Widać było jedynie niew ielkie jamy oraz spotykało się na powierzchni ziem i sporo szczątków zdobionej ceramiki.
8 Troska o zabytki znalazła i znajduje sw e odbicie na łam ach licznych w ydaw n ictw naukowych i spra w ozdaw czych, jak: Ancient India, N ew Delhi., — A siatic Quarterly Review, Londyn., — Asiatic R eview, Londyn., — A rchaeological Surw ey of India, Annual Reperts, Delhi., — Archaeological Survey of India, Memoirs, D elhi., — Archaeological Survey of India, Report, D elhi., — Bombay Geographical Society, Transactions., — Geographical Journal, Londyn., — Geographical M agazine, Londyn., — Indian Museum, Memoirs, Calcutta., — Indian Museum, Notes, Cal
cutta., — Indian Museum, Records, Calcutta., — Journal of the Royal A siatic Society, Londyn., — Journal of the Royal A siatic Society, Bom bay Branch., — Journal of the Royal Central A sian S o ciety, Londyn., — Journal of the Royal Geographic Society, Londyn., — Journal of the Royal Indian, Pakistan and Ceylon Society, Londyn., — Journal of the Royal Society of Arts, Londyn., — Karachi Geo graphical Society, Bulletin, Karachi., — M useum s Journal: Organ of the Museums Association of P a kistan., — Pakistan Quarterly, Karachi., — Royal A siatic Society, Monographs, Londyn., — Pakistan, Pakistan Publications, Karachi.
Rów nież idąc za wzorem innych państw Pakistan propaguje swoje zabytki poprzez w ydaw anie sp e cjalnych serii znaczków pocztowych. I tak na znacz kach znalazły się: Bad Szahi Mażdżid z Lahore, gro bow iec Dżahangira i pawilony ogrodów Szalimar.
О Х Р А Н А ДО СТОП РИ М ЕЧА ТЕЛЬН О СТЕЙ В П А К И С ТА Н Е В Пакистане вопросы связанные с охраной п а мятников прошлого подчиняются Государственному Консервационному Учреждению. Учреждение это является продолжением такого-ж е учреждения для Английской Индии перед разделением в 1947 году. (В должности консерваторов огромные заслуги по ложили: в X IX веке A. Cunningham, а в XX веке — sir John Marshall).
Века нагромаздили значительное количество памятников прошлого, рассеяных по всему огром ному пространству этого двухчастичного края. Рас- бросанные памятники в серьёзной степени препят ствуют в должной им охране; поэтому в лучшем состоянии и под лучшей опекой находятся объекты оставленные в комплексах, либо леж ащ ие вблизи больш их городов и ж елезны х дорог, неж ели
распо-ложенные в стороне на побочных дорогах. Но и среди тех следовало бы отличить памятники пер вого класса, как нп. в Shahdara near Lahore, M ultan и в Tatta. В принципе следует отметить только несколько замечательных памятников находящ их ся в Пакистане. И вот нп. археологические терри тория, отличающиеся известными и славными рас копками (Moihenjodaro, Harappa. Taxila или Ban bhore) находятся под охраной и имеют специаль ное обеспечение, состав надзирателей и музейные постройки. Посты, где ведены были исключитель но искательные работы или только поверхностные раскопки, н е имеют почти никаких обеспечений (Белуджистанские посты). Кирпичные постройки, памятники архитектуры пользуются доверием и опекой государственной власти; под охраной находятся крепости и цита дели (ип. Kot Diji). В худш ем положении н ахо дятся расбросанные по всему краю постройки из глины, маленькие замки, которые, только благо даря сухости климата, не подвергнулись соверш ен ному разрушению. Наиболее серёзным врагом каж дого строения на территории западного Пакистана является соль почвы и подпочвы, капилярные сосуды которой подмакивают во время дождливой поры и уничто жают ниж ние части строения. В восточном Паки стане наиболее серьёзным врагом старинных па мятников является дож девая вода. Удержание так многочисленных памятников в подходящем состоянии, очень часто превышает финансовую возможность Государства. Потому следует с признанием подчеркнуть, как много де лается в этой отрасли и с каким почитанием кон сервируется главные и основные памятники края. Автор рекомендует и требует, что было бы целесообразно заняться этими сокровищами архи тектуры, учитывая исключительную стоимость и шкалу комплекса гробниц в нижнем Синде. По мнению автора этими сокровищами древней архи тектуры долж на заняться одна из комиссий „ЮНЕСКО” и долж на окружить их старательной опекой, — подобным образом как это случилось с памятниками старо-египетской культуры в Ну бии — город и „некрополь” (вымерший город) в Татта.
THE PR ESERV ATIO N OF THE
In Pakistan, the S tate Conservation Institute is in charge of all the problems concerning the con servation of the historical m onuments. The Institute continues the work of the same Institute for British India before the partition in 1947. (A. Cunningham in the 19th century and sir John M arshall in the 20th century deserved great m erits as the conservators).
Long centuries have collected a lot of m onu m ents throughout the country. The fact that these historical m onum ents are dispersed all over the country makes their protection rather difficult; that is w hy the objects form ing ensam bles, or such as are situated near big tow ns or com m unication tracks are in better condition and under better care than those in far off places. H istorical m onuments such as in Shahdara near Lahore, Multan, Tatta ought to be singled out.
There are several kinds of historical m onum ents in Pakistan. The archeological protected places, w here the famous archeological discoveries took place (Mo- henjodaro, Harappa, Taxila, Banbhore) are especially secured and have their staff and m useum buildings. And there are places w ithout any protection work in w hich only penetration w ork and casual archeological excabations w ere carried out.
M ONUM ENTS IN P A K IST A N
The brick-buildings, architectural m onum ents are protected by the authorities” citadels and fortresses are under protection (e.g. Kot Diji). Clay buildings, sm all castles throughout the country are in w orse conditions, the dryness of the clim ate alone preventing their com plete destruction.
The salt in soil and in subsoil, w hich is getting in a capillary w ay w et during the rain season and devastates low er parts of the w alls, is one of the worst enem ies to all the buildings in W est Pakistan. The precipitations are a more im portant enem y to the historical objects in East Pakistan.
The keeping in good condition so m any histori cal m onuments exceeds the finan cial possibilities of > the state. That is w hy tribute should be payed for the amount of work done in this field and th e affec tation w ith w hich the m ost im portant m onuments have been protected in that country.
The author suggests that in v iew of the excep tional value of the sepulchres in th e low er Sind one of the UNESCO com m isions should take care of these architectural treasures — just the same as it happened in the case of the tow n and necropol at Makli Hill in Tatta, the m onuments of the ancient egyptian culture in Nubya.
Ryc. 9. S z a h d a ra pod Lahore, grobowiec N u r D ż a h a n („Światłość Ś w i a ta ”) z 1634 r. (fot. K. Wolski)