• Nie Znaleziono Wyników

Osiedle górnicze w Rybniku-Niedobczycach - urbanistyka, architektura, problemy rewaloryzacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Osiedle górnicze w Rybniku-Niedobczycach - urbanistyka, architektura, problemy rewaloryzacji"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Gryglewska

Osiedle górnicze w

RybnikuNiedobczycach

-urbanistyka, architektura, problemy

rewaloryzacji

Ochrona Zabytków 43/1 (168), 15-22

(2)

n u m b e r o f m yth s created by restorers in the 2 0 th ce n tu ry in an e ffo rt to prove th e o b je c tiv e na tu re o f th eir un d e rta kin g s, so as to a v o id th e p itfalls faced by 1 9 th -c e n tu r y restorers o f a rc h i­ te c tu ra l o b jects. Th ese are u n d e rta kin g s w h ic h to a certain e x te n t strive fo r th e fe elin g o f c o m fo rt of th o se w o rk in g at th e resto ra tio n of historical heritage.

T h e essence o f th e m atter lies in th e in terp reta tio n o f history, w h ic h each g e n eratio n ap p ro a c h e s from its o w n perspective. If, h o w e v e r, the go al is to preserve th e heritage o f past ages, to a d a p t it to c o n te m p o ra ry an d fu tu re fu n ctio n s, th en an a n sw er m ust be pro v id e d to th e qu estion : is it ou r task to recreate

history, is th e co n s tru c tio n o f co p ie s an ex pression of respect for th e history o f ou r species an d its achiev em en ts.

It m ust be e m p h a s ize d th a t 2 0 th -c e n tu r y a rc h ite c tu re has also passed th ro u g h several recu rrences o f historism . In m any co u n trie s a w ith d r a w a l fro m p o s t-m o d e rn is m is so u g h t in th e p refere n ce for c o n te m p o ra ry so lu tio n s th a t reach in to th e fu tu re. T h ere is no reason, h o w e v e r, fo r historical o b je c t resto ratio n to repeat all th e tren d s th a t c o n te m p o ra ry a rch itec tu re goes th ro u g h . W e m ust neverth eless a n s w e r th e q u estio n h o w w e , historical o b je c t restorers, u n d e rstan d histo ry an d w h a t our d u tie s are to w a rd s it. Th is is also an issue o f professional ethics.

A G N IE S Z K A G R Y G L E W S K A

O SIE D LE G Ó R N IC Z E W R Y B N IK U — N IE D O B C ZY C A C H

U R B A N IS T Y K A , A R C H IT E K T U R A , PROBLE M Y R E W A L O R Y Z A C J I

Dzieje osiedla górniczego kopalni „R ym e r" w Niedob- czycach, patronalnej kolonii robotniczo-urzędniczej z początku naszego wieku, łączą się z powstaniem i roz­ wojem kopalni „J a h a n n -J a c o b "1, utworzonej w 1896 r. Pierwsze domy mieszkalne zbudow ano w 1 898 r. Były to dwa budynki ośmiorodzinne dla rob otn ików i jeden czterorodzinny dla urzędników wraz z zabudowaniam i gospodarczymi (il. 1 — zespół „ A " ) .

Od sierpnia 1902 r. kopalnia zabiegała o kupno działki leżącej na w schód od dzisiejszej ulicy Paderewskiego (współcześnie teren parku). W łaściciel Fritz Friedlaender pisał: „ szybkie załatwienie sprawy byłoby miłe widziane

ze w zględu na kolonię robotniczą" 2.

Kolonia 12 dom ów , wzniesiona w latach 1905— 1906, powstała jednak na południe od istniejących dom ów . Ich historyzująca architektura preferowała zredukowane fo r­ my romańskie i gotyckie (zwano ją „neogotykiem prze­ m ysłow ym " lub „stylem niżu nadbałtyckiego” ) — ce­ glana, o oszczędnym detalu (okna zamknięte łukiem, ceglane gzymsy, lizeny, poziome pasy międzyokienne, niew ielkie pow ierzchnie tynkowane, dw uspadow e da­ chy). Nurt ten, począwszy od lat siedemdziesiątych XIX w., opanow ał niemal całe b u d o w n ic tw o przemysło­ we i komunalne Niemiec i Śląska. Jego idee propagow ał w rocław ski architekt Richard Plüddemann, który na przełomie stuleci w zniósł we W rocław iu dziesiątki ce­ glanych szkół, hal i obiektów przemysłowych. Na ziemi rybnickiej zbudow ano w tej konw encji osiedla „E m m a" (dziś „M a rc e l") w Radlinie, „K a ro l" w R ydułtow ych i „C h w a ło w ic e " (il. 2), a na terenie Niemiec np. osiedla „Eisenheim " w Oberhausen czy „Kreftenscheer" w M ü l­ heim.

Można przypuszczać, że zespół 12 d om ów w N iedob- czycach (il. 1 — zespół „ B " , il. 3) oraz tzw. stara k o lo ­ nia osiedla „E m m a" w Radlinie, zostały zaprojektowane przez tego samego architekta — Bechera. Domy miesz­ kalne w obu tych osiedlach są identyczne. Kurt Seidl pisał o nich w 1913 r., że „ mają mniejszą wartość, a/e

m iły wygląd, odpow iadający ówczesnym gustom " 3.

Kolonia niedobczycka liczyła 12 d om ów (w tym 11 robotniczych oraz budynek sklepu z gospodą i pralnią). W tym samym czasie naprzeciw kopalni zbudow ano również dom noclegow y dla 520 g órników zatrudnio­ nych czasowo. Budynki mieszkalne — czterorodzinne, dw ukondygnacyjne — miały po dwa mieszkania trzy­ izbowe o pow ierzchni 63 m2 i dwa mieszkania d w u ­ izbowe o pow ierzchni 41 m2. W spólne sanitariaty i schow ki znajdow ały się w zabudowaniach gospodar­

czych usytuowanych między domami. Kolonia nie miała sieci kanalizacyjnej ani w odociągow ej. Z budow ano ją w układzie regularnym, „koszarow ym ", po trzy dom y w czterech rzędach, na poiu, bez w ytyczonego układu k om unikacyjnego4, na działce prostokątnej o p ow ierz­ chni 1 ha — minimalnej i niezbędnej do jej b u d o w y 5. Układ oparty na osi p ó łno c-po łu d nie był reprezentaty­ w n y dla myśli urbanistycznej początku naszego w ieku. W maju 1905 r. teren wraz z budow anym i domami rodzinnym i kopalni „R oem er", został przekazany na własność Górnośląskiemu Tow arzystwu Akcyjnem u B u ­ d ow nictw a i Przetwórstwa Drewna w Chorzowie (O ber­ schlesische Terrain- und Holzverw ertungs -Aktien -G e ­ sellschaft6). Kolonia zachowała się do dziś — z w y ją ­ tkiem jednego domu, który na skutek szkód górniczych został rozebrany w 1970 r.

W 1909 r. na południe od osiedla w zniesiono następne trzy budynki mieszkalne (sześciorodzinne dla

robotni-1 W robotni-1 9 0 2 r. k o p a ln ia zm ie n iła n a z w ę na „ R o e m e r -G r u b e " . W 1 9 0 3 r. w łą c z o n o ją w ra z z k o p a ln ia m i „ A n n a " i „E m m a " do R y b n ic k ie g o G w a re c tw a W ę g lo w e g o . 2 A rc h iw u m P a ń s tw o w e w K a to w ic a c h — O d d zia ł Z a m ie j­ s c o w y w R y b n ik u , zes p ó ł „ R y b n ik e r S te in k o h le n g e w e rk s c h a ft" . R G W . Kat. N a b y w a n ie g ru n tó w w g m in a c h P o p ie ló w i N ie - d o b c z y c e ( 1 8 9 5 — 1 9 2 6 ) , sygn. 4 1 8 , karta nr 1 4 3 . T a m że , na karcie nr 1 5 0 w piśm ie z lis to p ad a 1 9 0 2 r. d o dyr. k o p a ln i G lo g era: „ skoro tylko tran sakcja z p o s ia d a c z a m i te re n ó w in t e ­

resu jący ch k o p a ln ię b ę d zie zam kn ięta , za m ie rza m p a n u a r c h i­ te k to w i B e c h e r o w i da ć do o p ra c o w a n ia p la n s y tu a c y jn y z a ­ p la n o w a n e j k o lo n ii ro b o tn ic z e j « J ohann-Jacoby>, na tych s a ­ m y c h w a ru n k a c h ja k dla k o p a ln i « E m m a » " .

3 K . S e i d l , D a s A rb e ite rw o h n u n g s w e s e n in der O b e rs c h le ­

sischen M o n ta n in d u s trie . K a tto w itz 1 9 1 3 (D ie d e u ts c h e W ir t ­

sc h a ft und ihre F ü h re r), s. 1 1 0 .

4 W N ie d o b c z y c a c h d rog a była d o p ro w a d z o n a do g ra n ic y k o lo n ii. ,,W 1 8 7 6 r. w p ro w a d z o n o w życ ie u s ta w ę o z a k ła d a n iu

n o w y c h o s ie d li w p ru s k ic h p ro w in c ja c h , m in. na Ś ląsk u (u z u p . 1 8 9 9 , 1 9 0 4 ). U s ta w a z o b o w ią z y w a ła w ła ś c ic ie li b u d y n k ó w do p o łą c z e n ia osied la z d rog ą p rz y s to s o w a n ą d o ru c h u k o ło w e g o "

- A . S u l i k , P ru skie p r a w o d a w s tw o u rb a n is ty c zn e i je g o

realiza cja w m ia s ta c h g ó rn o ś lą s k ic h do 1 9 1 8 r. „ S o b ó tk a " 2 4 ,

1 9 6 9 , nr 1, s. 3 6 .

5 Z g o d n ie z listem zarząd u g w a re c tw a d o dyre kto ra ko p aln i G lo g e ra , z p a źd zie rn ika 1 9 0 4 r., d o parceli p rzyp isan ej n o w e j ko lo n ii 12 d o m ó w n a leży d o łą c z y ć p e w ie n m in im a ln y obszar, n ie z b ę d n y d o przek azan ia jej w z a s ta w G ó rn o ś lą s k ie m u T o ­ w a rz y s tw u A k c y jn e m u w C h o rz o w ie , a je d n o c z e ś n ie uzyskać ja k n a jw ię c e j w o ln e g o te ren u dla g w a re c tw a . R G W . Kat., sygn. 4 1 8 , karta nr 1 7 6 .

6 A rc h iw u m P a ń s tw o w e w K a to w ic a c h — O d d z ia ł Z a m ie j­

(3)

шащ 2 0 0 т 1 O s ie d le g ó rn ic z e w R y b n ik u - N ie d o b c z y c a c h 1. The m in in g s e ttle m e n t in R yb n ik -N ie d o b c z y c e

kó w ), a w 1910 r. jeden dw unastorodzinny (il. 1 — zespół „ C ” ). Oś zespołu, wyznaczona przez największy dom, była przesunięta na zachód w stosunku do osi wcześniejszego założenia z pow odu bliskiego sąsiedztwa (10 m) w illi dyrektora kopalni — najstarszego budynku osady (rozebrany w 1980 r.). Także z tego pow odu przekroczono linię zabudow y istniejącego o sie d la 7. A r­ chitektura tego małego zespołu odbiega od architektury dom ów z lat 1898— 1906. Wysokie, strome, mansar­ dow e dachy kryte dachówką, o fantazyjnych „łam anych form ach” , liczne szczyty, na przemian w ystępujące p o ­ w ierzchnie ceglane i tynkow ane, skrom ny detal, o tw ory okienne i d rzw iow e zamknięte łukami pozwalają zakw a­ lifikow ać tę architekturę do nurtu zw anego w ów czas „stylem rodzimym" (Heimatstil). Propagowali go w Niem ­ czech tacy tw ó rcy jak: A lfred Lichtwark, O tto S ch w in d - razheim, Ernst Rudorff, Hermann M uthesius. Preferowali oni typ dom u w iejskiego z w ysokim dachem, drewnianą konstrukcją „m u ru pruskiego” jako tego, który oddaje ducha sztuki nordycko-germ ańskiej. Miała to być ,,na

wskroś rodzima, ludow a, zdrowa, trwała i żyw otna sztuka"*. W tej konw encji zrealizowano w Niemczech

osiedla: „A lte n h o f I” Alfreda Kruppa w Essen i „J o h a n - nen ho f” w Hombergu, natomiast na ziemi rybnickiej tzw. now ą kolonię kopalni „E m m a” — autorstwa berlińskiego architekta W illiam a M üllera (il. 4) oraz kolonię „A n n a ” o w y ją tk o w o pięknym rysunku drewnianej konstrukcji szkieletowej w szczytowych partiach elewacji d om ów

(il. 5).

W tym samym stylu w latach 1911— 1913 pow stało w Niedobczycach 15 dw unastorodzinnych dom ów ro b o t­ niczych i sześciorodzinny dom urzędniczy. Typ budynku dw unastorodzinnego (na rzucie w ydłużonego p ro sto ­ kąta, trzyklatkow y, d w u kon dyg n acyjny) był najliczniej reprezentowany w pow staiących w ów czas osiedlach rybnickich („A n n a ", „E m m a” ). W Niedobczycach w y ­ stępow ał on w kilku w ariantach o zbliżonych cechach architektonicznych i był dziełem praw dopodobnie jed ne ­ go autora — Paula M artiny — architekta i mistrza budow lanego z Rybnika (w 1912 r. w ykonał on dla

kopalni również projekt przebudow y zakładu kąpielo­ w e g o )9.

Budynki te w zniesiono przy dzisiejszych ulicach Barbary i O brońców Pokoju, w układzie ulicowym , zdeterm i­ now anym warunkami topograficznym i i wydłużoną fo r­ mą działek. Kształtując przestrzeń urbanistyczną, nie tw o rzo no regularnych wnętrz o wyraźnych osiach sy­ metrii, przemyślanej kompozycji, ale prostą, rytmiczną zabudow ę ulicow ą (z ustawieniem dom ów rów noległym lub prostopadłym do drogi, po trzy budynki z w e w ­ nętrznym ogrodem, przy jednostronnej lub dwustronnej zabudow ie). D obudow yw am e obiektów do istniejącej struktury było typow ym sposobem kształtowania osie d li 10.

W zależności od potrzeb i zysków kopalni „R ym e r” , budow ano rocznie po kilka d o m ó w 11. Potrzeby były duże. W latach 1903— 1913 liczba zatrudnionych w z ro ­ sła prawie trzykrotnie. W kw ietniu 1910 r. zarząd g w a ­

7 T a m że , zes p ó ł „ A c te n des K reis-A u sschusses zu R y b n ik " (K A

R yb ), O s ie d le w N ie d o b c z y c a c h ( 1 9 1 0 1 9 1 6 ) , sygn. 1 4 7 ,

karty nr: 6, 7, 8, 9. U rząd g m in n y juz w trakc ie b u d o w y do m u d w u n a s to ro d z in n e g o z w le k a ł z w y d a n ie m z e z w o le n ia na za s ie ­ d le n ie te re n u ze w z g lę d u na trud no ści z u trzy m an iem dróg , brak szkoły i ko ścio ła. B ył to p o w ó d , który o p ó źn ił w y d a n ie z e z ­ w o le n ia na b u d o w ę te g o do m u przez U rzą d P o w ia to w y w R y b n ik u .

8 R . H a m a n n , J . H e r m a n d , S tilk u n s t urn 1 9 0 0 Berlin 1 9 6 7 , s. 3 6 9 .

9 A rc h iw u m P a ń s tw o w e w K a to w ic a c h O d d zia ł Z a m ie j­

s c o w y w R y b n ik u . R G W . Kat., R o e m erg ru b e, E rw e ite ru n g des B ad eh a u se s, V o rd e ra n s ic h t, S e ite n a n s ic h t. R yb n ik 1 9 1 2 , sygn. 3 2 7 . W d o k u m e n ta c h K A -R y b ., sygn. 1 4 7 , z lu te g o 1 9 1 1 r. z n a jd u je się op is je d n e g o z ty p ó w b u d y n k ó w w y k o n a n y przez a u to ra w celu z a tw ie rd z e n ia projektu d o realizacji.

10 A . N o w a k - L e n a r t o w s k a , O siedla p rz y z a k ła d o w e ja k o

p ro b le m u rb a n is ty c zn y re g io n u . N a p rz y k ła d z ie G ó rn o ślą skie g o O k rę g u P rz e m y s ło w e g o . W a rs z a w a 1 9 7 3 , s. 6 8 . N a planie

osied la (il. 1 ) b u d y n k i te w y s tę p u ją w u k ład zie ro zp ro s zo n ym m ię d z y e n k la w a m i „ A " , „ B " , ,,C " , ,,D " oraz w zesple ,,E ". 11 M i n . w lu tym 1 9 1 1 r., k w ie tn iu 1 9 1 2 r., w rześn iu 1 9 1 3 r. w p ły w a ją d o U rzę d u P o w ia to w e g o w R yb n iku pism a od zarząd u g w a re c tw a z p rośbą o u d zie le n ie z e z w o le n ia na b u ­

d o w ę p o s zc ze g ó ln y c h d o m ó w . KA Ryb., sygn. 1 4 7 . O S IE D L E CSÖR N IQ ^ E R Y B N IK U 0 1 0 2 0 4 0 6 0 8 0 100 I I I I I I I 1910 1912 i s t n i e i a c e o D i e k t v z b u d o \ x s n e |— ~ ~ j n i e i s t n i e j ą c e o b i e k t y ~ I - I o b i e k t y z b u d o w a n e p o W 5 r. DOKWK . RYMER*

16

(4)

rectwa inform ow ał Urząd Pow iatow y w Rybniku, iż ma zamiar zbudować nowe domy, „ odpowiadając na obecne

potrzeby" 12. W 1912 r. potw ierdzono informację o no­

w ych, bogatych pokładach węgla i w związku z tym przedsięwzięto nowe inwestycje, które miały być ukoń­ czone w lecie 1913 r.13.

Najciekawszym fragmentem tej części osiedla był zespół sześciu dom ów , które przy dw ustronnej zabudowie u li­ cowej utw orzyły czw orobok z ogródkami działkowym i wewnątrz (il. 1 — zespół ,,E” , il. 10). W budynkach tych mieszkało 12 rodzin w czterech mieszkaniach trzy­ izbowych (o powierzchni 55 m2) i ośmiu mieszkaniach dw uizbow ych (o powierzchni 41 m2). Każda rodzina miała komórkę w piw nicy. Wspólne sanitariaty i po­ mieszczenia składowe znajdowały się w zabudowaniach gospodarczych w pobliżu dom ów.

Bardzo ważną realizacją na terenie osiedla w Niedob- czycach był (nie istniejący od 1974 r.) dom szeregowy, dziesięciorodzinny, zbudow any z cegły, w stylu angiel­ skim w 1912 r. (il. 1 — zespół „ D ” , il. 7). Miał wysokie, mansardowe, kryte dachówką dachy. M o n o ­ tonię długiej połaci dachowej rozbijały zdwojone, tró j­ kątne szczyty. Wejścia podkreślono daszkami miękko łączącymi się z dachem bądź loggią zwieńczoną spła­ szczonym łukiem.

2. K o lo n ia k o p a ln i „ C h w a lo w ic e " . 1 9 8 8 2. C o lo n y o f the „ C h w a lo w ic e " m ine, 1 9 8 8

4. D w u n a s to ro d z in n e \ d o m y k o p a ln i ..E m m a " z ok. 1 9 1 3 r. ( w g K . S e i d I, ..A rb e itw o h n u n g s w esen in der O b erschsich en. M o n ta n in d u s trie ")

4. T w e lv e -fa m ily houses o f the " E m m a " m in e from ca. 1 9 1 3

Był to obiekt zasługujący na szczególną uwagę. W znie­ siony dla wyróżniających się robotników miał charakter w zorcow y.

Każda rodzina posiadała segment z oddzielnym w e j­ ściem, ogrodem i podwórzem. Na parterze znajdowała się duża kuchnia o powierzchni 27 m2 z wyjściem do ogrodu i po przeciwnej stronie na podwórze z komórką gospodarczą i ubikacją. Z kuchni schody prowadziły na I piętro, gdzie znajdow ały się dwa pokoje. Koszty seg­ mentu były wyższe niz mieszkania zwykłego typu, je d ­ nakże te „.nadzwyczaj w ygodne i praktyczne domy.

zyskały duże uznanie ro b o tn ik ó w "'*.

Działalność kopalni „R y m e r" w Niedobczycach w dzie­ dzinie budownictwa mieszkaniowego kończy się w 1914 r. Następne realizacje na tym terenie powstaną dopiero czterdzieści lat później.

Budowa osiedli zakładowych przybrała w Europie na przełomie XIX i XX w. charakter masowy. Większość

12 A rc h iw u m P a ń s tw o w e w K a to w ic a c h — O d d z ia ł Z a m ie js c o ­ w y w R yb n iku , K A -R y b ., sygn. 1 4 7 .

13 T a m że R G W . Kat., B erich t üb er das G es ch ä fts jah r 1 9 0 4 — — 1 9 1 3 , sygn. 2 1 — 3 3 . 14 К . S e i d l , op. cit., s. 11 1 . 3. R y b n ik -N ie d o b c z y c e , z e s p ó l 12 d o m ó w , 1 9 8 8 3. R y b n ik -N ie d o b c z y c e , c o m p le x o f 12 houses, 1 9 8 8 5. D w u n a s to r o d z in n y do m k o p a ln i ..A n n a " z ок. 1 9 1 3 r. (w g . К . S e i d l , op. cit.)

5. T w e lv e -fa m ily h o u s e o f th e " A n n a " m in e fro m ca. 1 9 1 3

(5)

zespołów w różnym stopniu nawiązywała kształtem do utopijnego m iasta-ogrodu E. Howarda — syntezy miasta i wsi. Były to często osiedla z domami tonącym i w zieleni, ogródkam i przydom owym i, dużymi parkami, b o ­ gatym programem funkcjonalnym . Istotne były także w zględy higieniczne i estetyczne. Sposób prowadzenia ulic, w olne przestrzenie, żywe kolory dachów i ścian d om ów sprawiły, że nowe kolonie zyskały estetyczny w ygląd. B udow niczow ie osiedli kierowali się m otyw am i społeczno-politycznym i. Nie bez podstaw fa w oryzow a ­ no robotnicze osiedla cottage budowane w otoczeniu wiejskim , w oddaleniu od głów nej drogi. (Przykładem mogą być osiedla Alfreda Kruppa w Niemczech: ,,AI- fredshof” — 1894 r„ „A lte n h o f” — 1892 r., „B ra n - denbusch" — 1895 r.). R obotnik po dziesięciogodzin- nym dniu pracy w domu z ogródkiem miał znaleźć spokój i odpocząć. Początkowo budynki były proste, tanie, pozbaw ione ozdób. Jak głosił Alfred Krupp: ,,aby

wszyscy b ie d n i ludzie i rodziny, które muszą oszczędzać, m ogły zdrow o m ie szka ć"'5. Później nastąpił naw rót do

form rom antyzujących, w ykorzystujących elementy w ie j­ skich dom ów : łuki, drewniane konstrukcje szkieletowe, ozdobne szczyty, a także loggie, balkony, werandy. Małe kolonie w stylu w iejskim mogły być uważane za osiedla w illo w e , w których otrzymanie dom u stanow iło nagrodę za w ie rn o ś ć 16. M iały być zamieszkane przez ,,o d ż y w io ­

nych, zadow olonych i szczęśliwych r o b o tn ik ó w "'1. W

rzeczywistości mieszkania z przyległymi ogródkam i w ią ­ zały robotnika z pracodawcą, zmuszały do uległości i pozbaw iały w olności. Lokalizacja kolonii w pobliżu za­ kładów i fabryk um ożliw iała pracodawcy nadzorowanie robotnika nie tylko w czasie pracy, ale również org an i­ zowanie mu czasu w olnego. Sklepy, budynki użyte­ czności publicznej fu nkcjo no w a ły zgodnie z rozkładem dnia pracy. ,,Przestrzeń i czas były w ten sposób z w ią ­

zane w ew nętrznie i zunifikow ane. Tworząc «całkow ity porządek» (to ta l order) zostały zorganizowane w kie ­ runku p rodukcyjnych re z u lta tó w "'5.

Przy budow ie kolonii w Niedobczycach stosow ano się do tych ogólnie przyjętych zasad projektowania. Powstała w krajobrazie w iejskim zabudowa miała charakter eks­ tensywny, między domami załozono ogródki działkowe. Forma i detal architektury były zgodne z panującym stylem. ,,Zaletą osiedla było czyste powietrze, brak opa­

d ó w sadzy i p o p io łu " , jak podkreślił w opisie osiedla w

1913 r. Kurt S e id l19 (kopalnia nie posiadała w ów czas koksow ni, a pierwsza hałda w pobliżu osiedla powstała dopiero w 1940 r.). Osiedle w Niedobczycach było jednak zbyt małe, by programem funkcjonalnym d o ró w ­ nać najlepszym koloniom -ogrodom . W osiedlu poza sklepem, pralnią, gospodą i dwom a domami n ocleg o ­ w ym i nie istniały inne usługi. Nie zbudow ano go na podstaw ie jednego realizowanego konsekwentnie p ro ­ jektu. Rozciągnięcie bud ow y na 20 lat, budow anie na kupow anych w trakcie realizacji terenach, nie s p o w o ­ d ow ało w praw dzie bezładu w organizacji przestrzeni, ale u niem o żliw iło zaplanowanie p ra w id łow o fu nkcjo nu ją ce ­ go układu kom unikacyjnego oraz w spólnych terenów z ie lo n y c h 20.

Park, istniejący dziś po w schodniej stronie osiedla, został założony w latach trzydziestych na terenie cegielni i boiska sportow ego. Na początku lat pięćdziesiątych XX w. na południe od „starego osiedla” zbudow ano siedem budynków mieszkalnych (trzykondygnacyjnych, pozbaw ionych w ystroju, o dość dużych kubaturach, dw uspadow ych dachach). Nieciekawa, ale neutralna architektura w niosła do istniejącego układu now e w ątki

6. R y b n ik -N ie d o b c z y c e . p r o je k t d o m u d w u n a s to ro d z m n e g o ( w g К S e i d l , op cit.)

6 R y b n ik -N ie d o b c z y c e , design o f a tw e lv e fa m ily house

7. R y b n ik -N ie d o b c z y c e , nie istn ie jący d zie s ię c io ro d zin n y dom

s z e re g o w y fo t ok. 1 9 1 3 ( w g К S e i d l , op cit.)

7 R y b n ik -N ie d o b c z y c e , a te n -fa m ily house, n o n e x is te n t to day, b u ilt as on e in a ro w , p h o t ca 1 9 1 3

ideowe łączące się z socrealizmem tutaj w wydaniu

nader ubogim .

Lata siedemdziesiąte przyniosły Polsce architektoniczną gigantomanię. Ogromne środki przeznaczano na budowę now ych obiektów , zabrakło ich natomiast na remonty, konserwację, rewaloryzację — na utrwalenie i harm onij­ ne przekształcanie kulturow ego dziedzictwa, więc tez na

15 H . S t u r m , F a b rik a rc h ite k tu r. Villa. A rb e ite rs ie d lu n g . M ü n ­ ch en 1 9 7 7 , s. 1 3 5 .

16 R . K a s t o r f f - V i e h m a n , W o h n u n g s b a u fu r A rb e ite r D as

B e is p ie l R u h rg e b ie t bis 1 9 1 4 A a c h e n 1 9 8 1 , s. 6.

17 H . S t u r m, op. cit., s. 1 35.

18 E. P. T h o m s o n , Time, W ork — D is c ip lin e a n d In d u s tria l

C a p ita lis m , w : Essays in S o c ia l H is to ry . O xfo rd 1 9 7 4 . Pod. za:

K. i J . J o h n s o a La te 19 th C en tu ry W o rk in g Class H o u s in g in

G la s g o w , The D e v e lo p m e n t o f the T e n em en t „ K w a rta ln ik

A rc h ite k tu ry i U rb a n is ty k i” 1 9 8 4 , z. 1 2, s. 151

19 K. S e i d l , op. cit., s. 1 1 1 .

20 Park, istn ie jący dziś p o w s c h o d n ie j stro n ie osied la, został z a ło z o n y w latach trzyd ziestych na te re n ie c e q ieln i i boiska s p o rto w e g o .

(6)

8. R z u ty d o m u d z ie s ię c io ro d z in n e g o — p r o je k t ( w g K. Seidl, op. c it.)

8. P ro je c tio n s o f a te n -fa m ily house — design

9. O siedle w R y b n ik u -N ie d o b c z y c a c h w 1 9 8 8 r. 9. The s e ttle m e n t in R y b n ik -N ie d o b c z y ce in 1 9 8 8

poprawę ludzkiej egzystencji. To zjawisko nie ominęło chyba żadnego górnośląskiego osiedla. W N iedobczy­ cach rozebrano w illę dyrektora kopalni i dziesięcioro- dzinny dom szeregowy. Na skrawkach jeszcze nie zabu­ dow anego terenu, między starymi domami, wzniesiono w latach 1975— 1977 w technologii w ielkopłytow ej dziewięć pięciokondygnacyjnych p u n ktow có w oraz trzy inne budynki klatkowe, również pięciokondygnacyjne. Swą kubaturą zdom inow ały dawną zabudowę. Z budo­ wano je zgodnie z normami urbanistycznymi, nie przestrze­ gając estetycznych (il.9). Zresztą nie chodziło tu o kon­ tynuację tego, co kiedyś stworzono. M iał to być zalązek kompleksu m ieszkaniowego, którego realizacja oznacza­ ła sukcesywną likw idację przedwojennej, substandardo- w ej zabudowy. Decyzja w ojew ódzkiego konserwatora zabytków z Katowic, utrzymana w m ocy przez M inister­ stw o Kultury i Sztuki, o konieczności zachowania sta­ rych obiektów z racji ich dużych w alo ró w architekto­ nicznych i historycznych nie dopuściła do realizacji

projektu z końca lat siedemdziesiątych. Nie spotkała się jednak ze zrozumieniem m ieszkańców i lokalnej prasy21. W latach osiemdziesiątych liczba pracow ników kopalni oczekujących na mieszkania podw oiła się. Kryzys u ja w ­ nił czterdziestoletnie zaniedbania, g w a łto w n ie pogorszył się stan nierem ontow anych mieszkań. Na podstawie badań z 1985 r., 75% bud ynkó w osiedla jest w złym stanie technicznym , tylko 63% mieszkań wyposażonych jest w łazienki, 48,1% — centralne ogrzewanie, 5,6% — gaz przew odow y22. W odociągowa sieć rozdzielcza, przy­ łącza do poszczególnych budynków założone w latach 1947— 1950 w co najmniej 90% kw alifikują się do wymiany. Dzielnica nie ma oczyszczalni ścieków. Ko­ palnia ,,Rymer" dysponuje najmniejszymi zasobami m ie­ szkaniowymi ze wszystkich starych kopalń ryb n ic k o -w o - dzisławskich, a ich struktura techniczna oraz standard są zdecydowanie najgorsze 23. Mieszkańcy czekają z na­ dzieją na przeprowadzkę do now ych bloków , nie p o ­ strzegają osiedla poprzez pryzmat w a lo ró w estetycznych, historycznych, zabytkow ych, ale w arun kó w bytu. Historia działalności planistycznej na obszarze tego osie­ dla to dzieje sporu ujaw niającego rozbieżne oceny. Zespół zabudowań kolonii jest z jednej strony inter­ pretowany jako w arto ścio w y dokum ent historyczny, za­ pis twórczej myśli urbanistycznej i architektonicznej, przykład inżynierii społecznej doby kapitalizmu, zapis stylów życia klasy robotniczej, z drugiej zaś strony sędziwe budow le traktow ane są jako „z a w a lid ro g i” , ruiny utrudniające lub wręcz uniem ożliw iające rozw ią ­ zanie współczesnych problem ów so cja lnych 24.

Kopalnia „R ym e r” staje dziś w obec problemu pogodze­ nia zdawałoby się sprzecznych postulatów ochrony dzie­ dzictwa cyw ilizacyjnego i zaspokojenia aspiracji miesz­ kańców, dom agających się mieszkań o odpow iednim standardzie. Droga ku temu wiedzie poprzez uruchom ie­ nie now ych program ów inw estycyjnych, a zarazem re­ waloryzację zabytkow ej substancji mieszkaniowej. Stan osiedla wymaga zdecydow anych działań interw e n cyj­ nych, mających na celu ochronę w ybranych, najcenniej­ szych zespołów, uporządkowanie i uzupełnienie zabu­ dow y, stworzenie czytelnego układu przestrzennego. W 1987 r. Politechnika W rocławska wykonała eksper­ tyzę, określając obszary ścisłej ochrony konserwatorskiej. Objęto nią dwa zwarte, najcenniejsze pod względem architektury i urbanistyki zespoły, będące zarazem sym ­ bolem i reprezentatywną próbką form charakterystycz­ nych dla epoki narodzin osiedla (il. 1 — zespoły: ,,B ” i „ E ” ). „C a ły zespół pod da ny ekspertyzie zasługiw ałby na

utrzymanie, jednakże ten ko nse rw a torsko -historyczny maksyma/izm w obliczu trudnych p ro b le m ó w w spółcze­ sności (g łó d m ieszkaniowy, k ło p o ty z terenami uzbro­ jo n y m i) m usi ulec rozsądnej re d u k c ji"2*. Ekspertyza p o d ­

kreśla potrzebę szukania kompromisu, który nie d o p ro ­ wadzi ani do pełnej konserwacji zabytków, ani do

21 A. M . P i l n y , W. W i e c z o r e k , 9 0 la t K o p a ln i W ęgla

K a m ie n n e g o „ R y m e r " w R y b n ik u ( 1 8 9 6 — 1 9 8 6 ) . R y b n ik 1 9 8 6 ,

s. 1 0 2 .

22 M . K w a ś n i e w i c z , J. R o d z i e w i c z , O c e n a stan u g ó r ­

n iczych z a s o b ó w m ie s z k a n io w y c h i w y n ik a ją c y c h s tą d p o trz e b te c h n ic z n o -o rg a n iz a c y jn y c h . K a to w ic e 1 9 8 5 , m a szyn o p is. Pod.

za: A. M . P i l n y , W. W i e c z o r e k . , op. cit., s. 1 7 2 . 23 A . M . P i l n y , W . W i e c z o r e k , op. cit., s. 1 0 2 .

24 G . B a l i ń s k a , S . J a n u s z e w s k i , E. N i e m c z y k . O p i­

nia (e k s p e rty za ) w s p ra w ie k o n c e p c ji o c h ro n y ko n s e rw a to rs k ie j osiedla ro b o tn ic z e g o w re jo n ie ulic P a d e re w s k ie g o , 3 M a ja i B arb ary w R y b n ik u . W ro c ła w 1 9 8 7 , m aszyn o p is, s. 1 2.

(7)

10. K o n cep cja fu n k c jo n a ln o -p rz e s trz e n n a o s ied la w R y b n ik u - -N ie d o b c z y c a c h u w z g lę d n ia ją c a re w a lo ry z a c ję s tary ch z e s p o ­ łó w — p ro je k t z 1 9 8 8 r.

10. The fu n c tio n a l to w n -p la n n in g c o n c e p t o f th e s e ttle m e n t in R y b n ik -N ie d o b c z y c e , ta k in g in to a c c o u n t the re s to ra tio n o f th e o ld c o m p lexe s — 1 9 8 8 design

pełnego zaspokojenia aktualnych potrzeb utylitarnych, ale jest jedyną drogą do rozwiązania dylem atów nie tylko tego osiedla. Strefa ochrony konserwatorskiej nie w y ­ klucza bowiem takich działań jak: remonty, konserwacja, modernizacja istniejących d om ów czy wzniesienie n o ­ w ych budynków w starym osiedlu, pod w arunkiem niezatarcia zastanego układu urbanistycznego.

Ekspertyza zaleciła:

— zmianę układów w ew nętrznych bud ynkó w c h ro n io ­ nych w celu podniesienia ich standardu socjalnego (prace ściśle konserwatorskie należałoby wesprzeć fu n ­ duszem centralnym z M inisterstw a Kultury i Sztuki, a zwłaszcza zakładów górniczych),

— wprow adzenie now ej architektury, która pow inna w ydobyw ać odrębność zespołów historycznych, a je ­ dnocześnie operow ać form ami zgodnym i z form ami dawnej architektury tak, aby elementy historyczne łą ­ cznie z nową zabudową stanow iły kom pozycyjnie u p o ­ rządkowaną przestrzeń o czytelnych etapach rozwoju, — konieczność podjęcia próby korekty form architektury pow ojennej zarówno w zakresie bryły, jak i detalu. Zespół architektów z Instytutu Historii Architektury, Sztuki i Techniki Politechniki W rocław skiej opracow ał koncepcję funkcjonalno-przestrzenną oraz studium re­ waloryzacji osiedla w R ybniku-N iedobczycach na p o d ­ stawie: w spom nianej wyżej ekspertyzy, studium h isto ­ rycznego, studium planu szczegółowego dla tego terenu. U w zględniono w nich m ożliwości realizacyjne ustalone z Górniczą Spółdzielnią B u do w nictw a M ieszkaniow ego w Rybniku oraz tendencje rehabilitacji zabudow y m ie j­ skiej na obszarach uprzem ysłowionych.

Projekt w ykonano dla zespołu historycznego oraz d olin y sąsiadującej z nim od strony południow ej.

Celem opracowania było znalezienie takiej koncepcji przestrzennego ukształtowania osiedla w Niedobczycach, która w prow adzi ład przy w szystkich ograniczeniach związanych z dotychczasow ym i inwestycjam i i stw orzy funkcjonalne środow isko zamieszkania. U w zględniono w niej:

— włączenie wybranej zabudowy historycznej w obręb współczesnej przestrzeni urbanistycznej,

— w arunki stworzone przez środow isko — fiz jo g ra fi­ czne, klimatyczne, socjalne,

— w ydobycie w alo ró w krajobrazowych, uzyskanie w a ­ runków najlepszej percepcji zabudowy (stworzenie tła dla starych zespołów, w yeksponow anie ich, scalenie lub „u k ry c ie ” zabudowy z lat siedemdziesiątych, która razi swoją w ielkością i odrębnością),

— wzbogacenie struktury funkcjonalnej,

— praw idłow ą obsługę i powiązania kom unikacyjne zapewniające łatwe osiąganie celów oraz nadrzędność ruchu pieszego i rowerowego,

— powiększenie w spólnych terenów sportow ych i re­ kreacyjnych (stworzenie zaplecza dla istniejącego sta­ dionu, założenie ogrodu osiedlowego w dolinie), u p o ­ rządkowanie zieleni we wnętrzach urbanistycznych, uży­ cie jej jako elementu kompozycji przestrzennej.

Projekt określił również: kształt now ej architektury, sp o ­ sób adaptacji zabudowy z lat siedemdziesiątych, rew alo ­ ryzacji o biektów zabytkow ych oraz kolejność racjonal­ nego postępowania w przekształcaniu różnych fragm en­ tó w osiedla.

Przyjęta zasada stworzenia w ew nętrznie spójnego śro­ dow iska znalazła wyraz w kom pozycji osiedla przez określenie zabudową osi p ółnoc-południe, która ma szczególne znaczenie jako ciąg pieszy wiążący wszelkie funkcje w ew nętrzne osiedla z centrum usługow ym d ziel­ nicy (na północy) lub terenami rekreacyjnymi na p o łu ­ dniu (projektow any park w d olinie). Idea ko m p on ow a ­ nia zabudowy na osi półno c-po łu d nie powtarzała się dotychczas w ielokrotnie w poszczególnych enklawach historycznych (il. 1 — zespoły: „ А ” , „ В " , ,,C” , „E ” ). Układ przestrzenny osiedla został ukształtowany w spo­ sób różnorodny, aby „atm osfera” każdego zespołu była inna, w zależności od relacji z obiektami adaptowanymi. Wznosząca się w kierunku południow ym od centrum dzielnicy ulica O brońców Pokoju otrzyma miejską za­ budow ę ulicow ą o małej skali — współczesne trzykon­ dygnacyjne kamieniczki z usługami na parterze. Propo­ now ane jej załamanie w kierunku w schód-zachód, wraz z uw olnionym przedpolem, zapewni ekspozycję zespołu

podlegającego ochronie konserwatorskiej (il 1 zespół

„ E ” ) oraz włączy do układu istniejące budynki p ię cio ­ kondygnacyjne.

Podobnie potraktow ano obszar po stronie południow ej chronionej enklawy, gdzie podobny dystans stworzy zielony plac — rondo, zaprojektow any u zbiegu ulic: M ickiewicza, Barbary i O brońców Pokoju, co pozw oli na rozwiązanie w ielokierunkow ych powiązań kom unikacyj­ nych oraz ułatw i przejazd w kierunku kopalni „R ym e r" oraz trasy R ybnik-W odzisław . Aby zrealizować ten plac, konieczne będzie wyburzenie pięciu budynków z lat 1912— 1913, pozostających poza strefą ochrony k o n ­ serwatorskiej. Jest to zabieg niezbędny dla usprawnienia kom unikacji na terenie osiedla. Projektowany układ ulic, oparty na istniejącym, będzie wym agał ze względu na duze spadki terenu zmiany geometrii i przekroju jezdni. M iędzy placem a strefą ochrony konserwatorskiej zespo­ łu „ B ” zaprojektow ano zwarty kwartał zabudow y z rekreacyjnym wnętrzem oraz pasażem usługowym , będą­ cy logiczną kontynuacja zabudow y z lat siedemdziesią­ tych, o skali pośredniej, łagodzącej kontrast między architekturą przed- i powojenną. W tym zespole znajdują się: społeczny punkt opieki nad dziećmi (wspom agający funkcję żłobka) sąsiadujący z rekreacyjnym podwórkiem oraz Dom Seniora z zapleczem socjalnym i gastronom

i-20

(8)

11. O siedle k o p a ln i „ R y m e r " w R y b n ik u -N ie d o b c z y c a c h — p ro je k t zagospodarow ania fu nkc jon alno -p rze- strzen n e g o (z d ję c ie m o d e lu )

7 7. S e ttle m e n t o f the ..R y m e r ” m ine

in R y b n ik -N ie d o b c z y c e — to w n - p la n n in g d e s ig n (p h o to g r a p h o f m o d e l)

(z d ję c ia 2. 3 — a u to rk a )

cznym (skupi on w okó ł h allu-św ietlicy mieszkania typu М 2), który zapewni starszym mieszkańcom opiekę, d o ­ stęp do usług i uczestnictw o w życiu społecznym. W starej enklawie „ C " (il. 1) zaproponowano lokalizację ośrodka usług podstaw ow ych. (Lokalizacja większości now ych budynków w dolinie na południu oraz między zabudową z lat pięćdziesiątych spow oduje przesunięcie środka ciężkości osiedla w kierunku zespołu ,,C” ). Par­ tery istniejących budynków mieszkalnych zostaną prze­ budowane i pomieszczą punkty handlowe, gastronom i­ czne, usługow e oraz administrację i placów ki kultury (świetlica, biblioteka). Obok w miejscu nie istniejącej w illi dyrektora, stanie now y budynek przychodni z ap­ teką.

Projekt przewiduje także adaptację budynku żłobka i starego domu urzędniczego przy ulicy 3 Maja na przed­ szkole i szkołę dla dzieci młodszych.

Przy wschodniej granicy osiedla, w strefie ochronnej kopalni „R ym er” zlokalizowane zostaną punkty obsługi technicznej osiedla i jego mieszkańców (TOS, baza konserwatorska). W osiedlu brakuje parkingów. W y­ korzystując układ terenu, zaprojektowano znaczną liczbę parkingów krytych, często w budynkach mieszkalnych. W zespołach znajdujących się w strefie ochrony ko n ­ serwatorskiej „ B ” i „E ” przewidywana jest modernizacja wnętrz mieszkalnych, uzupełnienie ich o nowoczesne kuchnie i łazienki, co wiąże się z powiększeniem miesz­ kań i zmniejszeniem ich liczby. Wzorem może tu być modernizacja XIX-wiecznych kamienic robotniczych z Glasgow (Wielka Brytania), przeprowadzona w 1977 r.26, czy rewaloryzacja rybackiego osiedla w Stavanger (N o r­ w e g ia )27. W niektórych wypadkach konieczna będzie w ym iana starych drewnianych stropów, naprawa ko n ­ strukcji dachów , stolarki okiennej i drzw iow ej, schodów.

26 K . J . J o h n s o n , o p . cit., G la sg o w .

27 J O l a v , T . L a a k e , H o w to A d a p t the O ld fo r Today's

N eed s. H o w it H a s B e e n D o n e in S tav an g er. „ K w a rta ln ik

A rc h ite k tu ry i U rb a n is ty k i" 1 9 8 4 , z. 1— 2, s. 1 8 5 .

M ożliw y jest udział m ieszkańców w pracach konser­ w atorskich i m odernizacyjnych prowadzonych pod pa­ tronatem spółdzielni mieszkaniowej, pod warunkiem udzie­ lenia pom ocy specjalistycznej i finansow ej przez pań­ stw o oraz zapewnienia niezbędnej infrastruktury.

W strefie „ B ” projekt przewiduje przeznaczenie dom ów czterorodzinnych dla dw ó ch rodzin i rozwiązanie miesz­ kań w dw ó ch wariantach — w układzie jedno- i d w u ­ poziom owym . Podwyższony standard mieszkań s p o w o ­ duje większą dbałość o środow isko zamieszkania, co ostatnio potw ierdziło się na Górnym Śląsku. W miejsce brakującego budynku mieszkalnego zaproponowano zbu­ dow anie repliki, ale o innym detalu i z innego niż cały zespół materiału. Na parterze i piętrze budynku sklepu oraz w historycznych zabudowaniach gospodarczych powstanie hotel z kawiarnią. Pozostałe budynki g osp o ­ darcze w tym zespole pow inny być zachowane i prze­ znaczone na punkty drobnych usług lub pomieszczenia do majsterkowania.

Kształtowanie form nowej zabudow y oraz postulow ana rehabilitacja o biektów pow ojennych (nadbudow a p o d ­ daszy, w prow adzenie loggii, tarasów, now ych faktur zewnętrznych) pow inn y być zgodne z formami istnieją­ cej tu architektury. Proponuje się ceglane wykończenie ścian niższych kondygnacji, zaakcentowanie przestrzen­ ne o tw o ró w w ejściow ych, w prow adzenie podziałów elewacji z użyciem partii ceglanych i tynkow anych w celu wzbogacenia ich w ystroju, w wykuszach i balko­ nach w prow adzenie drewnianych krat, zastosowanie podobnego detalu w kilku wersjach na terenie całego osiedla (okna, w itry n y sklepowe, wykusze, mała archi­ tektura).

Zakładane efekty będzie można uzyskać tylko dzięki zastosowaniu tradycyjnej technologii wznoszenia o bie ­ któw . Jedynie w rejonie zabudow y w o k ó ł doliny, na terenach dotychczas nie zabudowanych, można zasto­ sować technologie uprzem ysłowione, ale oparte na ele­ mentach drobnow ym iarow ych.

Warunkiem przetrwania osiedle w R ybniku-N iedobczy­ cach nie jest jego bezwzględna ochrona jako skansenu, lecz zapewnienie mu p ra w idłow ego funkcjonow ania.

(9)

nasycenie punktam i usługow ym i, stworzenie mieszkań­ com m ożliwości w ypoczynku i rozwijania zaintereso­ wań. Spełnienie tego w arunku odbędzie się kosztem pew nych wyburzeń, krórych nie można uniknąć w tak

zdegradowanym środow isku, ale takie działanie pozw oli uchronić najcenniejsze fragmenty osiedla.

arch A g n ie s z k a G ry g /e w s k a P o lite c h n ik a W ro c ła w s k a

TH E M I N I N G S E T T L E M E N T IN R Y B N IK - N IE D O B C Z Y C E — T O W N P LA N N IN G , A R C H IT E C T U R E , R E S T O R A T IO N ISSUES

T h e article deals w ith resto ratio n issues of th e m in in g s e ttle m e n t o f th e ,,R y m e r" m in e in R y b n ik -N ie d o b c zy c e from th e b e ­ g in n in g of th e 2 0 th cent.

T h e first ho u s in g in this s e ttle m e n t w a s p u t up in 1 8 9 8 , th e last stru ctu res w e re c o m p le te d in 1 9 1 4 .

T h e houses w e re bu ilt in a c c o rd a n c e w ith th e d e s ig n in g prin ciples g e n erally ac c e p te d at th e tim e. Th ese n e w a d d itio n s to th e to w n lan d s cap e w e re o f an e x ten sive n a tu re, w ith ga rd en s set u p b e tw e e n th e houses. T h e a rc h ite c to n ic fo rm an d d e tail w e re in a g re e m e n t w ith the arc h ite c tu ra l style o f th e tim es. A p a rt fro m th e d w e llin g houses, th e re w a s also a store, a lau nd ry, a p u b lic ho use and lo d g in g fa cilities.

B ecause th e co n s tru c tio n w o rk e x te n d e d over a lo n g p e rio d of tim e , no fu n c tio n a l c o m m u n ic a tio n system or c o m m o n g reens w e re p lan n ed . T h e area, h o w e v e r, w a s sh ap e d h a rm o n io u s ly . In th e 1 9 7 0 's , d u e to th e great ho u s in g s h o rtag e in P o la n d , th ere w a s rapid d e v e lo p m e n t o f la rg e -fo rm h o u s in g . T h e s itu a tio n w a s sim ilar in N ie d o b c z y c e . Large n e w structures b e g a n to

replace th e old on es (s o m e of w h ic h w e re ta k e n d o w n ) N e w tall b u ild in g s w e re raised a m o n g th e old houses.

T h e p ro b lem arose o f re c o n c ilin g th e po stu lates for p ro te c tio n o f th e c u ltu ra l he ritag e w ith th e needs of th e in h a b ita n ts w h o d e m a n d e d m o d e rn -s ta n d a rd h o using.

In 1 9 8 7 th e W ro c ła w T e c h n ic a l U n iv ersity m ad e ou t an exper tise repo rt an d d e te rm in e d th e zo n e of c o n se rv atio n p ro te c tio n O n th e re c o m m e n d a tio n s o f th e report (to raise the ho using stan d ard , to in tro d u c e a n e w arc h ite c tu re th at shall nevertheless o p e ra te w ith th e old form s, to correct th e p o s t-w a r arch itec tu ral fo rm s ), a te am of a rch itec ts from th e In s titu te of H isto ry of A rc h ite c tu re , A rt and In d u s trial T e c h n o lo g y of th e W ro c ła w T e c h n ic a l U n iv e rs ity w o rk e d o u t a fu n c tio n a l to w n -p la n n in g c o n c e p t an d prep ared a stu d y of th e resto ra tio n of th e settle m ent. Th is p ro je c t w a s g u id e d by th e p rin c ip le of cre a tin g an in te rn a lly c o m p a c t e n v iro n m e n t. T h e form of th e n e w archi te c tu re w a s de scrib e d , as w e re th e m a n n e r of a d a p tin g the b u ild in g s of th e 1 9 7 0 s an d th e resto ratio n of historical o b jects

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazuje się, że „na tle osiedli urzędniczych (i innych) w Polsce międzywojennej krakowskie Osiedle Urzędnicze jest przykładem zespołu o nie- co ponad przeciętnych

Bayesian operational modal analysis (BAYOMA) [6][7] yields the probability density function of modal properties using the FFT of ambient (vibration) time series,

Dr Iwona Myśliwczyk (WSP im. Korczaka, Warszawa) Dr hab.. Sławomir Przybyliński

Ekspozycję dopełniają elementy wyposażenia wnętrz mieszkalnych z tego okresu: kuchnia i sypialnia - centra życia rodzinnego pełnią tu rolę symboliczną: tu

Wydawać by się mogło, że art deco, które powraca do idei dekoracji architektonicznej, choć otynkowane, traktowane będzie równorzędnie z wspomnianymi neostylami, czy też

Zbyt mało jest informacji o polskiej architekturze i urbani- styce w renomowanych czasopismach światowych, mało jest też tłumaczeń polskich publikacji naukowych z

have shown that, while the relative imbalance peaks at night, the largest absolute contribution to the flux imbalance problem occurs during the day (in unstable conditions), due to

Jego przemieszczanie pod wpływem podmuchów powietrza wizualizuje procesy aerodynamiczne zachodzące wokół układu budynków, a nawet w przypadku dokładniejszej skali i