NALEŻYTOŚĆ POCZTOWA UISZCZONA RYCZAŁTEM
Rok X. Wtorek 12 stycznia 1932 r.
C e n a 1 5 g r .
Nr 12
KURJER P I S M O C O D Z I E N N E .
Plaga ubezpieczeń przymusowych
Rozstrój gospodarki indywidual- nej w Polsce postępuje szybkim krokiem, nie m o g ą c podołać po- trójnemu ciężarowi: wysokości po- datków. etatystycznej konkurencji i przymusowi ubezpieczeń.
Ponieważ w dniu 7 stycznia roz- poczęły się w ministerstwie pracy i opieki społecznej konferencje d o uregulowania składek instytucji przymusowych ubezpieczeń, chciał- bym i ja ze swej strony poświęcić tej kwestji kilka uwag.
| Wiek XIX słusznie się chlubił, iż na miejsce dawnych doraźnych ko- lekt dobrowolnych, zaprowadził bcasadę ubezpieczeń w razie pew-
nych ściśle określowych nieszczę- śliwych wypadków. Były t o więc b r ą z i e ubezpieczenia o d ognia, od
gradu lub śmierci. Ubezpieczenia te były finansowane i administro- wane przez wielkie towarzystwa ak- cyjne, których akcjonarjuszami byli także ubezpieczeni, na zasadzie do- browolnego przystępowania do To- warzystwa. Stawki były n o r m o w a - ne na zasadzie ścisłej statystyki, a często obniżane n a podstawie wol- ne) konkurencji.
| Właściwym wynalazcę ubezpie- czeń przymusowych był Bismark, który za ich pomocą zwalczać chciał socjalizm w Niemczech. Dziwną tteczy koleją właśnie t e Bismar-
kowskie prawa dołączono później do programów socjalistycznych i ochrzczono nazwą zdobyczy socjal- nych. Za tym przykładem nie po- j«ły Ameryka i Francja, które uwa- żały. iż najlepszem ubezpieczeniem
dla robotnika jest jego książeczka oczędnościowa, d a j ą c a m u realną
1 w każdej chwili od niego zależną I pomoc. My, którzy zawsze wymy- I »'ając na Niemców przeważnie nie- I Rolniczo ich naśladujemy, wprowa- dziliśmy u n a s naturalnie system PJjtmiecki z tak nazywanymi przez p a s ulepszeniami.
Polepszenia t e polegają przewa- P e na podwyższeniu wysokości
•jładek, i rozszerzeniu obszaru
•padczeń. Ubezpieczenia te m n o -
• si^ coraz obficiej, a więc są t o N r ybezpieczenia nietylko od ognia,
I r ' . ° d choroby, o d bezrobocia, W nieszczęśliwych wypadków, i dla
• y s ł o w o pracujących ludzi. Usta- V są obdarzone drakońskiemi
egzekucji i niezmiernie
• pfc? ha ra m i z horendalnymi
• P u e n t a m i w rezie opóźnienia skła-
• n o k ^a r ,u j e też wielka dowol- H | c rozszerzenia swej działalno- H | In l a tereny zupełnie nie wyma-
• P c e Łych ubezpieczeń, n a sku-
H ] °9ólnikowych określeń ustaw.
• . iB n ' n a zasadzie, że w szpitalu H ^ °ożego egzystuje miejska
• c u ę |r a. dezynfekcyjna, gdzie pra-
^ K 'e d e r> człowiek, ubezpiecza się B J ^U so w o pracowników szpitala.
I a i ł l° czyni się z Kasą Cho-
rych n a zasadzie, iż egzystuje t a m jedno a u t o dla komisarza i leka- rza naczelnego tej instytucji!
Chociaż służba szpitalna miała zawsze możność leczenia się u li- cznych lekarzy i otrzymywała z a d a r m o lekarstwa z apteki szpital- nej — m i m o t o n a m o c y Ustawy z m u s z o n e są nasze t a k ubogie szpitale opłacać tysiące złotych n a rzecz Kasy Chorych.
Są t o wszystko ciężary, które, wobec ciągłych powstawań nowych ubezpieczeń, tworzą bardzo poka- źną s u m ę wydatków i są też czę- sto przyczyną ruiny przedsiębiorstw lub też społecznych instytucyj.
Ruina t a oczywiście prowadzi d o
załamania się ubezpieczeń—a ubez- pieczony, bez zabezpieczenia drogą oszczędnościowych książeczek, bar- dzo szybko p o m n a ż a ilość bezro- botnych.
I jeszcze jedna uwaga. W cza- sie kryzysu, w czasie absolutnego braku kredytu i gotówki, tenden- cja d o zabierania kapitałów ubez- pieczeniowych jest w sensie g o - spodarczym wysoce u j e m n a . To też widzimy, ż e kapitały wycofane z obiegu, mnożą się niepomiernie w Lwowskich ubezpieczeniach od wypadków—i są używane n a bu- dowy z a ł a m u j ą c e się, jak w Gdy- ni, lub zbyt drogie, jak n a kieszeń robotników łódzkich.
T E L E G R A M Y
Awantury Prusaków pod Olsztynem
GDAŃSK. 11.1 (teł. wł.) Do J e d w a b - n a zjechał p r o k u r a t o r z O l s z t y n a , b y przeprowadzić b a d a n i e w sprawie n a - p a d u n a s a m o c h ó d , k t ó r y m Jechali c z t e r e j Polacy.
Przed l o k a l e m , gdzie o d b y w a ł o się b a d a n i e ś w i a d k ó w z g r o m a d z i ł się t ł u m liczący o k o ł o 200 o s ó b . Z e z n a j d u j ą c e ] sie w sąsiedztwie r e s t a u r a c j i wyszli
trze| c z ł o n k o w i e klubu myśliwskiego, z właścicielem J e d w a b n a , H a n s e m O t t o n a czele i zaczęli p o d b u r z a ć t ł u m prze- ciwko p r o k u r a t o r o w i . Wynik był taki, ż e w lokalu p o t ł u c z o n o o k n a , z d e m o l o w a - n o u r z ą d z e n i e I r o z p ę d z o n o świadków.
W e z w a n a policja k i l k a k r o t n i e strzelała s a l w a m i w powietrze.
Rada Ministrów o sprawach szkolnych
J a k sie d o w i a d u j e m y w d n i u wczoraj- d u j e o s t a t e c z n i e p r z e d p o t o p o w y u s t r ó j szym Rada Ministrów o b r a d o w a ł a nad
p r o j e k t e m u s t a w y s a m o r z ą d o w e j szkol- n e j . J a k w i a d o m o u s t a w a szkolna likwl-
naszych szkół, d o s t o s o w u j ą c Je d o po- trzeb i y c l a .
Chińczycy opuszczają Pekin
LONDYN. 11.1. (teł. w ł ) . D a i l y Eks- p r e s s " d o n o s i z P e k i n u , l i ministrowie chińscy wyjechali z m i a s t a d o Szang- h a j u .
Wyjazd t e n m a c h a r a k t e r ucieczki z o b a w y przed z a j ę c i e m Pekinu przez J a -
p o ń c z y k ó w .
Nadzie|a n a p o m o c St. Z j e d n o c z o - n y c h zawiodła. O k a z u j e sle, iż Amery- ka d a j e C h i n o m tylko p o m o c m o r a l n a , nie c h c e zaś przyjść im z p o m o c ą siłą zbrojną.
Samozwańcy w kraju niespodzianek
M O S K W A 10.1. (tal. wł.). W kilku miejscowościach Ros|l pojawili s l e o- s z u ś d , twierdzący, że są L e n i n a m i . Każ- d y z nich o p o w i a d a , Iż b y n a j m n i e j nie u m a r ł , tylko z e m k n ą ł z Moskwy, ażeby u n i k n ą ć z e m s t y s w e g o najgorszego wro- g a Stalina.
Chłopi wierzą w t e b r e d n i e I opowia- dają sobie n a u c h o , że w m a u z o l e u m l e n i n o w s k l e m Jest p o c h o w a n y zupełni*
kto Inny p o d c z a s gdy w rzeczywistości założyciel nowel Rosji p o t a j e m n i e ciąg- nie przez Sowiety, ażeby obwieścić „ n o - wą n a u k ą " I przygotować p o w s t a n i e przeciwko uzurpatorowi Stalinowi.
J e d e n z najwptywowszych Lenlnów nosi długą b r o d ą , n a głowie m a wysoką czapę f u t r z a n ą , ażeby zmienić slą nie d o poznania.
Konferencje premjera Lavala z Heriotem
P A R Y Ż , 11.1. P r e m j e r L a v a l zapro- aił b . ministra I-Ierriotu n a k o n f e r e n c j ę d o P a r y ż a . R o z m o w a d w ó c h m ę ż ó w stanu m a n a celu o s t a t e c z n e w y j a ś n i e - nie s p r a w y udziału r a d y k a ł ó w socjal- n y c h w n o w y m r z ą d z i e Lnvula. P r a w - d o p o d o b n i e o d w o ł a s i ę H e r r i o t d o k o m i t e t u w y k o n a w c z e g o partjl, k t ó r y
z d e c y d u j e o udziale w r z ą d z i e Lavala, P r e m j e r Laval zamierza p r z e d s t a w i ć n o w y gabinet Izbie D e p u t o w a n y c h dn.
14 b . m. J e d n o c z e ś n i e o d b y ć się m a k o n f e r e n c j a Lavala z T a r d i e u , k t ó r e m u z a p r o p o n o w a n o o b j ę c i e s t a n o w i s k a mi- nistra w o j n y .
Powstaje więc paradoks, iż ubez- pieczenia stworzone dla pożytku klas pracujących, nietylko rujnują pracodawców, ale w konsekwencji zwracają się swoim ostrzem i prze- ciwko tym, dla których dobra były stworzone.
A t o wszystko dlatego, ż e w ra- m a c h Ustawy nie uwzględniono kontrybuentów, ani nie bierze się pod u w a g ę kryzysu, który obecnie panuje. Powstaje więc t a wielka rozbieżność między zamierzeniami a skutkiem. Przypomina n a m t o prohibicyjne ustawy amerykańskie, których jedynym wynikiem jest wzmożenie się alkoholizmu i prze- mytnictwa m i m o miljardowych wy- datków. A przecież cel tych ustaw był wysoce szlachetny.
To też jeśli t e wszyskie ubezpie- czenia przymusowe nie m a j ą upaść, koniecznym wymogiem naszej o - b e c n e j sytuacji gospodarczej jest zasadnicza ich reforma. A więc przedewszystkiem precz z niewol- niczą sugestją wzorów niemieckich.
Dla czego i nasz robotnik polski nie m a jak robotnik francuski lub a m e r y k a ń s k i posiadać książeczki oszczędnościowej, jako konieczne- go warunku otrzymania pracy?
Dlaczego nie mogłyby towarzy- stwa prywatne, kontrolowane przez Rząd, o b e j m o w a ć w pewnym za- kresie niektórych dziedzin ubez- pieczeń?
I czyż koniecznym jest w t e j dziedzinie monopol?
Sytuacja gospodarcza zmusza nas też d o obniżenia stawek ubezpie- czeniowych odpowiednio do rento- wności gospodarczej—z konieczno- ści oczywiście będą musiały b y ć j z r e d u k o w a n e i świadczenia do gra-
nic budżetowych instytucji.
Mając w pieczy nietylko instytu- cję. ale i jej klientów, musimy ska- s o w a ć wszelkie kary i olbrzymie procenty za zwłokę, a ograniczyć się do bankowych procentów o d sumy zaległej. Zamiast rujnujących gospodarkę społeczną licytacji, wpro- wadźmy system rozkładania zaleg- łości n a dogodne raty.
Przeprowadzenie tej reformy by- łoby wielką ulgą dla ludności, b e z naruszenia budżetu państwowego i stałaby się pierwszym e t a p e m n a drodze sanacji gospodarczej, indy- widualnej.
Następne etapy, t o ograniczenie etatyzmu i zasadnicza, radykalna reforma systemu podatkowego, c o dopiero stałoby się ukoronowaniem całego t e g o dzieła.
Dr. Biernacki.
L E K A R Z D E N T Y S T A
L RUBINLIGHT
L u b l i n , Z a m o j s k a 21 p e r t c r - f r o n t p r z y j m u j e o d g o d z . 10—-2 i o d 4—7
1 M - ?
LUBELSKI
. K U R I E R L U B E L S K I - 12 stycznia 1932 r.
Szlakiem
Tadeusza Hołówki
Leży przed nami obszerny i ciekawy numer noworoczny .Wschodu", kwartal- nika wydawanego przez Orjentalistycznc Koło Młodych w Warszawie pod redakcją prezesa tej organizacji p. Włodzimierza Bączkowskiego.
Dokoła pisma tego skupia się szereg młodych piór polskich, oraz należących d o przedstawicieli różnych narodowości wschodu europejskiego i azjatyckiego.
Współpraca ich składa się na treść bar- dzo interesującą.
Numer poświęcony jest w znacznej części pamięci nieodżałowanego Tadeu- sza Hołówki, którego duch unosi się zresztą nad każdą jego stronica. Nic to dziwnego: współpracownicy .Wschodu"
są młodymi przyjaciółmi I wychowanka- mi zgasłego śmiercią tragiczną męża stanu.
Wiele miejsca poświęca .Wschód" na- rodowościom Federacji Sowieckiej. Nic dziwnego, skoro. J a k podnosi p. Mikołaj Kowalewski, w Związku S.S.R. Rosjanie stanowią tylko 52 proc. ludności, resztę | zaś inne narodowości, wykazujące coraz żywsze dążenia do jaknajpełniejszej kul- turalnej i politycznej emancypacji z he- gemonji rosyjskiej.
Odnosi się to nietylko do zwalczają- 1 cych Z. S. S. R. grup emigracyjnych (ab.
paryski Związek .Prometeusz"), ale i do społeczeństw, objętych rewolucją so- wiecką, gdzie rodzą się coraz silniejsze prądy socjalistyczne. Narodowości te sa i naszymi przyjaciółmi i — prowadząc w stosunku do Sowietów politykę pokojo- wą — mamy z drugiej strony obowiązek utrzymywać i zacieśniać łączące nas z j niemi związki. Rozumiał to ś. p. Tade- j usz Holów ko i rozumieją wydawcy . Wscho- | du", kroczący Jego szlakiem.
Poza tem poczesne miejsce zajmują we .Wschodzie" Związki Polski z War- szawą, opierające się między innemi na I ruchliwej kulturalnie grupie tatarów pols- j kich, — jakoteż z Dalekim Wschodem z emigracją polską w Mnndżurji (środowis- ko charbińskie), jako silną i pełną żyw- i ności bazą.
Reemigracja z Ameryki
C i e k a w e z j a w i s k o p o w s t a ł e na tle , k r y z y s u gospodarczego, d a j ą c e g o się i już odczuwać i w S t a n a c h Z j e d n o c z o - nych, z a o b s e r w o w a ł y i p o d a ł y d o wia- domości, niektóre dzienniki a m e r y k a ń -
skie. J
O t o poraź pierwszy w historji S t a - n ó w Zjednoczonych jest r e e m i g r a c j a z A m e r y k i d o E u r o p y większa, niż emi- gracja d o A m e r y k i .
R e e m i g r a c j a za czas od 1 lipca d o 31 października wynosiła 40.000 ludzi, a w tym że s a m y m czasie p r z y b y ł o d o A m e r y k i 16.000 osób. Należy przy- t e m wziąć p o d uwagę, że wiele tysię- cy ludzi opuściło A m e r y k ę drogą przez M e k s y k i Kanadę.
Na poważną c y f r ę r e e m i g r a n t ó w s k ł a d a j ą się n a r o d o w o ś c i całego nie- omal świata. Rzecz ciekawa, że w p o d a n y m wyżej okresie czasu zwię- kszyła się j e d y n i e emigracja W ł o c h ó w
«io A m e r y k i .
Emigranci motywują p o w r ó t d o k r a - j u nadzieją, że łatwiej im będzie o b e - cnie ciężkie czasy p r z e b y ć w e w ł a s n e j ojczyźnie, niż w obcym k r a j u , k t ó r y o b c o k r a j o w c o m nie użycza ani w s p a r ć ani p o m o c y w znalezieniu zarobku.
Najdroższe i najtańsze miasta
n a ś w i e c i e
Międzynarodowy urząd robotniczy w W a s z y n g t o n i e opracował z nicjatywy Korda porównawczą tabelę kosztów u- trzymania w różnych miastach świata.
Okazało się po zestawieniu kosztów mieszkcnla, utrzymania, ubrania etc., ż e n a j d r o ż s z e m miastem ze wszystkich
1
'est Stockholm, p o niem idzie Berlin,•Yanklurt, później K o p e n h a g a K o r k i P a r y ż . D o najtańszych miast, należą:
Barcelona, A o t w e r p j a , S t a m b u ł , W a r - szawa.
D o średnio drogich zaliczyć należy:
Marsylję, Helsingfors, Manchester i R o t t e r d a m .
0 zwarty front społeczeństwa
Wielotysięczna rzesza urzędnicza, która z mocy swego powołania i za- wodu weszła w kontakt o charakterze publiczno-prawnein z P a ń s t w e m , które jeśli jest t e j Rzeszy pracodawcą, może mieć tylko j e d e n Ideał i cel, to jest, a ż e b y P a ń s t w o to było d o b r z e sytuo- wane, potężne i zdolne d o wywiązania się 7. p r z y j ę t y c h na siebie zobowiązań.
P a ń s t w o j e s t k o n t r a h e n t e m , który czerpią s w e siły z p o d s t a w z d r o w y c h s p o ł e c z e ń s t w a .
Bez tych p o d s t a w krucha j e s t egzy- stencja k a ż d e g o P a ń s t w a .
j a k z j e d n e j strony pracownicy fizy- czni są filarami, o k t ó r e opiera się p o t ę g a P a ń s t w a , tak z d r u g i e j strony p r a c o w n i c y u m y s ł o w i są j a k b y zakoń- czeniem s t r o p u , k t ó r y s p o c z y w a na owych filarach, t w o r z ą c jedną h a r m o - nijną i pożyteczną całość.
P r a c o w n i c y u m y s ł o w i są powołani d o w y k o n y w a n i a zadań P a ń s t w a i roz- w i ą z y w a n i a ważnych p r o b l e m ó w spo- łecznych, z k t ó r y c h składa się życie.
Bez szczerych i ideologją życzliwości p r z e p o j o n y c h p r a c o w n i k ó w umysło- w y c h , j a k o u r z ę d n i k ó w p a ń s t w o w y c h nie m o ż e b y ć m o w y o p r a c y realnej, g r u n t u j ą c e j p o d s t a w y bytu Państwa.
P r a c o w n i c y u m y s ł o w i muszą z r o z u - m i e ć t ę ważną okoliczność, iż bez ich z d e c y d o w a n e j w s p ó ł p r a c y , i d ą c e j w k i e r u n k u w y t y c z o n y m p r z e z R z ą d , nie m o ż e b y ć m o w y o tera, by p o w o d z e - nie t a k m a t e r j a l n e , j a k m o r a l n e wła- s n e j s f e r y m i a ł o z a p e w n i o n e widoki przyszłości i by ich oyt nie był ciągle stawiany p o d znakiem n i e p e w n o ś c i .
W i e m y to, że pieniądze P a ń s t w u da- lą obywatele w formie p o d a t k ó w i da- nin, w i e m y też to, że pracownicy umy- słowi—urzędnicy P a ń s t w a o t r z y m u j ą za swoją p r a c ę od t e g o Państwa sto- s o w n e w y n a g r o d z e n i e , lecz m u s i m y również I to wiedzieć, iż jakie usto- sunkowanie się tych p r a c o w n i k ó w u- m y ś l o w y c h — u r z ę d n i k ó w d o P a ń s t w a , takie będą Ich korzyści m a t e r j a l n e i moralne.
Nic można bowiem być o b o j ę t n y m o b s e r w a t o r e m w stosunku d o zadań I wielkich poczynań Państwa, nie w o l n o b y ć z m e c h a n i z o w a n y m o r g a n i z m e m , o d r a b i a j ą c y m bez głębszej celowości p e w n e czynności u r z ę d o w e — p r a c o w n i - cy u m y s ł o w i — u r z ę d n i c y P a ń s t w a są b o w i e m ż y w y m J e g o o r g a n i z m e m i wraz z Niem winni znosić wszelkie wzruszenia a n a w e t kataklizmy.
D l a t e g o też p r a c o w n i c y u m y s ł o w i — u r z ę d n i c y p a ń s t w o w i — w e w ł a s n y m do- brze z r o z u m i a n y m interesie — muszą j e d n o c z y ć się w taka o r g a n i z a c j ę pra- c o w n i k ó w u m y s ł o w y c h , k t ó r a stoi na s t r a ż y d o b r a P a ń s t w a , m u s z ą p o d p o - r z ą d k o w a ć się Ideologji tylko takiego o b o z u , k t ó r y j e s t a w a n g a r d ą p o c z y n a ń R z ą d u I k t ó r y j e s t n a j g ł ę b s z y m wyra- z e m troski o d o b r o i t r w a ł o ś ć Państwa.
Nie m o ż e zatem z a b r a k n ą ć w no- w e r a zrzeszeniu się p r a c o w n i k ó w u- m y s ł o w y c h , k t ó r y m los p a ń s t w a leży na s e r c u i k t ó r z y b y w d o b i e k r y z y s u g o s p o d a r c z e g o i z m a g a ń się socjalnych nie chcieli P a ń s t w u p o d a ć s w e j p o - m o c n e j ręki.
Dokoła oświadczenia Bruninga
Wiadomość o oświadczeniu kanclerza Rzeszy Brueninga w sprawie niepłacenia reparacji, wywołała w tutejszych kołach rządowych i politycznych piorunujące wrażenie.
Indagowany w tej sprawie sekrętarz stanu Stimson, odmówił kategorycznie wypowiedzenia jakiejkolwiek opinji w związku z demarche niemieckiego szefa rządu.
Czynniki miarodajne jednak oświadcza- ją, że odmowa płacenia reparacji przez Niemcy pociągnie za sobą najprawdopo- dobniej również przekreślenie między- aljanckich długów wojennych.
Oficjalne oświadczenie kanclerza Brii- ninga, że Niemcy ani obecnie ani w przy- szłości nie mogą więcej uiszczać spłat reparacyjnych, wywołało prawdziwą burzę w prasie francuskiej zarówno wczorajszej, jak i dzisiejszej.
Prasa angielska obszernie zajmuje się oświadczeniem Briininga, przyczem więk- szość dzienników uznaje w znacznej
Wydarte śmierci ofiar; katastrofy w Kastern Centrum
KATOWICE. Onegdaj około g. 3 po- południu drużyna ratownicza usłyszała na głębokości 774 metrów miarowe stuki spowodowane uderzeniami kilofa. Na sy- gnały te odpowiedziano niezwłocznie.
Rozpoczęła się gorączkowa praca nad usuwaniem zwałów węgla kamiennego.
W miarę, jak uczestnicy ekspedycji ra- tunkowej posuwali się naprzód, uderzenia kilofa stawały się coraz wyraźniejsze.
O godz. 8" m. 10 kolumna ratownicza dotarła wreszcie d o bocznego korytarza, z którego pochodziły sygnały. Znalezio- no tam górnika nazwiskiem Paweł Kul- pok, Polaka, który był zupełnie przytom- ny. Kulpok udzielił drużynie ratowniczej wskazówek, w jakim kierunku powinni poprowadzić dalsze poszukiwania.
Gdy ocalonego górnika wydobyto z podziemi, oczekujący tłum zgotował mu
Konferencja oświatowa w Wohyniu
W dniu 9 stycznia b. r. z inicjatywy instruktora oświaty pozaszkolnej odbyła się konferencja oświatowa z udziałem miejscowego nauczycielstwa, przedstawi- cieli społeczeństwa oraz delegatów miej- scowych organizacyj.
Nadprogram złożyły się dwa referaty wygłoszone przez A. Oleszczuka, instr.
ośw. pozaszkolnej, dyskusja i wolne wnioski.
Uczestnicy w rzeczowej dyskusji oce- nili dodatnio znaczenie takich konferencji oraz postanowili otoczyć opieką przepra- wy życia kulturalno - oświatowego przez zorganizowanie gminnej komisji oświa- towej.
Następna konferencja odbędzie się w Wohyniu za 3 tyg.
I mierze p o w o d y kroku kanclerza Rzeszy.
Pfemjer Mac Donald przedstawicielom prasy oświadczył.
„W związku z deklaracją kanclerza Brueninga, rząd brytyjski poda do wia-
| domości swą politykę i swe stanowisko [ t y l k o we właściwem miejscu i we wła-
ściwej chwili. Narazie można jedynie
| stwierdzić, że wobec sytuacji gospodar- czej. ujawnionej w raporcie bazylejskim oraz w obliczu wewnętrzno-politycznych zagadnień Niemiec byłoby prawdopodob- ne, że deklaracja tego rodzaju zostanie złożona na konferencji lozańskiej. Fakt, że deklaracja taka została już obecnie złożona, uczynił zwołanie konferencji międzynarodowej jeszcze bardziej ko- niecznem, aniżeli przedtem... Mac Donald wyraża nadzieję, że wszyskie zaintere- sowane rządy zdają sobie sprawę z tego, że poprawa i uspokojenie stosunków w Europie zależy od uświadomienia sobie tych bardzo ciężkich faktów".
żywiołową owację. Kulpoka poniesiono na ramionach do ambulatorjum i umie- szczono w szpitalu. Jakkolwiek jest bar- dzo wynędzniały, lekarze nie zezwalają mu na zaspokojenie głodu, lecz karmią go małemi dawkami w odstępach trzy- godzinnych.
Dalsza akcja ratunkowa, prowadzona według wskazówek Kulpoka, doprowa- dziła do odnalezienia o godz. 8 wieczór, 3 górników, którzy byli prawie nieprzy- tomni. Wszyscy znajdują się w szpitalu.
Przed północą wydobyto jeszcze 3!za*
sypanych, również bardzo wycieńczonych.
W kopalni znajduje się pozatem siedmiu.
Odcięci od świata górnicy spożyli na- wet okruchy, znalezione w kieszeniach.
Aby ugasić pragnienie, zlizywali wilgoć, skraplającą się na ścianach korytarzy.
M a ł ż e ń s t w a , u r o d z e n i a i zgony w P o l s c e i z a g r a n i c a
Główny urząd statystyczny optacA
dane, dotyczące małżeństw, u&dfgffl zgonów w II kwarlale ub. r. w p!, oraz w 9-ciu innych państwach efifósi skicli.
Jak wynika z tej statystyki najwj.i., ilość małżeństw, mianowicie 146.290 ^ warto w tym okresie w Niemczech '''ml względem ilości małżeństw Polska , • duje się na piątem miejscu — 61 małżeństwa.
I Największą liczbę urodzeń, mianowiru 267.147, wykazują Niemcy, Polska z li bą 1256.775 urodzeń znajduje się na m l glem miejscu.
Podobnież największą liczbę, zgonó.
wskazują Niemcy, gdzie w ciągu H S talu zmarło 182.752 osoby; pod i g r a d e m liczby zgonów Polska z n a j d u j e * na 4-tem miejscu — 121.319 zgonił Największy przyrost naturalny posiada Polska, mianowicie w ciągu kwartału w»
niósł on 135.456 osób; na długiem mi li scu — Włochy 104.899, na t r z e c i e ! i Niemcy 84.395 osób.
Interesujące zawody bokserskie
Dnia 10 b. m. odbyły się, przy szczel- nie zapełnionej widowni, zawody boksa.
skie z udziałem czołowych pięściarz?
miejscowych klubów. Po groteskowym spotkaniu dwuch chłopców w wadze pj.
pierowej, następują spotkania w wadit piórkowej. Walczą .Korek* (Hakoach) i Piądło (Strzelec). Zwycięża na punkt) lepszy technicznie „Korek*. Następna para Niedzielski (Unja) — Kramek (Strze- lec). Niedzielski jest materjałem na do.
brego boksera, należałoby mu jednak dat maximum treningu. Technicznie obaj pięściarze są jeszcze surowi. Zwycitta na punkty Niedzielski.
W wadze lekkiej sędziowie przyznają zwycięstwo Mełgwie (Strzelec) nad Ata- manem (Hakoach). Decyzja sędziów krzywdzi lepszego Akermana, Mełgn posiada jednak szybki i silny cios cor»
kuje mu ładne nadzieje na przyszłość.
Dobry technicznie Kowalczyk (Strzelec) bezapelacyjnie punktuje twardego .Nie- bieskiego* (Hakoach). Zwycięstwo tego sympatycznego boksera, owacyjnie witają zwolennicy K. S. Strzelec.
Następna para .Godzisz* (Unja) — Brenner (Hakoach). .Godzisz* był naj- lepszym technicznie bokserem na ringu, to też bez trudu daje sobie radę z Breo- nerem, który oszołomiony .tańcem* swe- go przeciwnika, zdobywał się jedynie 9 sporadyczne, ale nieszkodliwe wypady.
Waga półśrednia: Wójcicki (Strzelec)- Wawrzyńczyk (Unja) po trzech ruodick walka nie daje pozytywnego rezultatu sędziowie ogłaszają jednak wynik H korzyść Wójcickiego. Obaj bokserzy dys- ponują silnemi ciosami, biak im tyw szybkości i treningu. Budzyński (Unja) zwycięża Frąka (Strzelec). Przez | n rundy zaznacza się jedynie nieznaciai przewaga zawodnika Unji, w trzeciej ran- dzie Frąk dwukrotnie sfaulowany unib starć, przechodząc bądź to w unik, bą*
też dotykając rękami ziemi. Sędziów"
ogłaszają wynik na punkty, właściwy jednak był to techniczny k. o. GołoB (Strzelec) zwycięża Piekarza (Hakos®|
po trzech rundach ciosów o średniej tości.
Waga średnia: Abramek (Unja)—Ostf0«|
ski (Strzelec). Walka nierozstrzygnięci Abramek dysponuje ładnym prostyai 'I rokuje na przyszłość piękne nadziejCj""
Ostrowski natomiast jest b. silnym trzymałym.
Wreszcie w wadze półciężkiej . Butryński (Unja) i Urban (Strzelec). M tryński dobry technicznie, brak mu J g | nak treningu, co wyraźnie uwidot się w trzeciej rundzie. Urban s' 'nyM cznie, ustępował pod względem E nicznym przeciwnikowi.
Ogółem, Lublin posiada dobry.«le|
cze bardzo surowy materjał. j g j t t H lubelscy powinni trenować,
jeszcze raz trenować. Osobne g g j M leżą się sędziom — nie wiem, raotc^
ostatnich dniach ukousłytuowany 0 » r Bokserski nie rozporządza j § | | § H L kwalifikowanemi sędziami. W k U & M zie rozstrzygnięcia pp. sędziów
naBB
nich zawodach pozostawiały b. «<«*
życzenia.
Wierzę, że z czasem będzie H f l l H Sędziował w ringu p. K w i e »n , e"
sędziowie punktowi pp. Bretes, 2g i siert. Marczuk. & ttftt M m
- K U R J E R L U B E L S K I - 12 stycznia 1932 r .
O ustawowe uregulowanie oświaty
pozaszkolnej
Chodzą wieści, iż Ministerstwo W y - I m i i Religijnych i Oświecenia Publicz- 1 H | b opracowuje, czy też opracowało I or0jf1ct nowej ustawy o szkolnitwie w F M s c e .
t Ludzie, którzy w szkolnictwie bez- [pośrednio pracują, l u b choćby tylko
i itletn się luźnie s t y k a j ą , o d c z u w ą j ą [potrzebę zasadniczej i t o niezwłocznej I reformy uważając, te winna ona B T j « r a z nadejść ho każda chwila o - I późnienia oddala tylko moment ostate- J czoego i celowego uregulowania pracy I n i tak ważnym i czułym odcinku — [ jak szkolnictwo.
> Czasopisma, k t ó r e zdołały dotrzeć I Ro tego projektu i zapoznać się z je- I go inowacjami — dość dużo piszą na
temat przyszłej organizacji szkolnictwa
; powszechnego, średniego, z a w o d o w e g ^ I ęjb wyższego. Nie słychać n a t o m i a ^
Sądnych głosów o t. z w. oświacie po- zaszkolnej. A należałoby chyba uregu- lować pracę—i na tym odcinku. W dziedzinie . o ś w i a t y p o z a s z k o l n e j t . j . w dziedzinie pracy o ś w i a t o w e j z d o - rosłymi i młodzieżą w wieku poza- szkolnym—panuje obecnie chaos.
• Ludzie młodzi — chcą się kształcić, garną się m a s o w o do oświaty. Nauczy- cielstwo zwłaszcza szkół powszechnych w tym kierunku wiele działa. Napoty- ka jednak zewsząd na trudności, gdyż często rodzice utrudniają młodzieży uczęszczanie na dokształcające kursy wieczorowe, co z p u n k t u widzenia do- bra ogólno-państwowego jest szkodli- we, brak natomiast w Polsce obecnie ustawy, któraby nakładała na młodzież w wieku pozaszkolnym obowiązek — przymusowego dokształcania się.
Drugą bolączką—to b r a k f u n d u s z ó w na pracę, a wiec n a utrzymanie takich szkół dokształcających (opał, światło,
E
prządek), n a opłacenie nauczycieli, lórzy jak dotychczas — pracują prze- ważnie bezpłatnie, oraz na z a k u p p o - dręczników, p o m o c y naukowych i t. p.Dla ilustracji podam, iż w sąsiedniej Czechosłowacji od kilku lat obowiązuje ustawa o oświacie pozaszkolnej, na mocy której młodzież w wieku poza- szkolnym (od 15—17 roku życia)—musi uczęszczać d o szkół wieczorowych, 0 ile nie uczęszcza w tym czasie d o innych szkół. Nauka w tych szkołach ma n a celu podniesienie ogólnego po- ziomu u m y s ł o w e g o słuchacza, a także winna dać wiadomości, które będą mu potrzebne w spełnianiu zawodu.
T a wieczorowa szkoła dokształcająca podnosi j a k widzimy oświatę ogólną 1 uczy także zawodu.
Praca ta o tyle jest w Czechosło- wacji łatwiejsza niż u nas, gdyż jest uregulowana: powiedziano, kto winien szkoły takie zakładać, kto j e ma finan- sować (opłacać nauczycieli i zaopatry- wać w p o m o c e naukowe) kto jest od- powiedzialny z a ich poziom naukowy, kto i w jaki s p o s ó b m a dopilnować frekwencji.
U s t a w a o s z k o l n i c t w i e w i n n a o b j ą ć i o ś w i a t ą p o z a s z k o l n ą . T y c h kilka u w a g winno skłonić d e - mokratyczne społeczeństo, b y zabrało w tej sprawie—póki czas—głos, doma- g a j ą c s i ę uwzględnienia w p r o j e k c i e ustawy o szkolnictwie—również i t e j dziedziny.
Oczywiście, że musi t u przyjść j e - szcze jedna ustawa, mianowicie o za- kładaniu i utrzymywaniu bibljotek pu- blicznych, g d y ż bez niej cała oświata szkolna stałaby na glinianych nogach i zgóry przewidywałaby powstawanie falang analfabetów powrotnych, recydy- wistów—nie przeciwdziałając temu.
D o m a g a j m y się przeto: w p r o w a d z e - nia w przyszłej ustawie obowiązkowej oświaty pozaszkolnej, zabezpieczenia jej środków na umożliwienie pracy oraz włączenie d o niej ustawy o zakładaniu i utrzymywaniu bibljotek publicznych-
t e m a t .
Zebranie Okr. Zw. Mł. Wiej. w Radzyniu
Dnia 10 stycznia odbyło się zebra- nie zarządu O k r . Z w . Młodzieży W i e j - skiej w Radzyniu—z następującym po- rządkiem obrad: 1) odczytanie proto- kółu, 2) Sprawozdania kol. Al. Olesz- czuka, k o l . S t . Niedbalskiego oraz kierowników rejonów. 3) S p r a w y or- ganizacyjne, 4) Plan pracy i 5) W o l n e wnioski.
W sprawozdaniach podkreślono ży-
wotność pracy w Kołach Młodzieży W i e j s k i e j oraz mocne p o d s t a w y ideowe Kół Młodziezy W i e j s k i e j . Na terenie powiatu radzyńskiego p o w s t a j e coraz to n o w e Koła. O k r ę g zamierza nabyć w najbliższej przyszłości Bibljotekę te- atralną i zorganizować,
kurs teatralny,
kurs przysposob. rolniczego, a dla ko- biet
kurs gotowania.
Wykładnik życia ekonomicznego
W k ł a d y w K o m . K a s i e O s z c z ę d n o ś c i w L u b l i n i e r o s n ą . J e ż e l i weźmiemy pod uwagę sytuację
ekonomiczną Polski i będziemy ją po- równywać z sytuacją innych krajów, wy- padnie ona pod wielu względami, na na- szą korzyść. Niema u nas na ogół wiel-
kich krachów bankowych, niema paniki
»a giełdzie. Naturalnie, że w różnych punktach polski sytuacja różnie się przed- Hawia. Ośrodki wielkiego przemysłu
piknięte klęską kryzysu i zastoju, bar- dziej odczuwa|ą trudną sytuację obecną amiteli ośrodki drobnego handlu i rze- miosła do jakich bezsprzecznie zalicza
Lublin.
K Za lem, że klęska bezrobocia, zastoju,
•'yzysu nie daje się nam odczuwać w Ropniu tak silnym jak w innych ośrod- L.bch polski, może świadczyć fakt, że Bjuiio smutnej sytuacji gospodarczej po- I p f i m y oszczędzać. Ze nawet oszczędza- W więcej, aniżeli dawniej. Jeżeli bo- dla przykładu przejrzymy wkłady Ej Komunalnej Kasie Oszczędności w Lu- b> Winie, to okaże się że w styczniu 1931 r.
r •uma wkładów wynosiła 2.610.626 zł.—
I j ^ końcu grudnia natomiast 2.815.539 zł.
«yli że przyrost wkładów —204.913 H h co stanowi 8 procent.
Jest to bezsprzecznie b. zdrowy objaw.
Społeczeństwo lubelskie, mimo szeregu trudności związanych z chwilą obecną nie zaszło z raz obranej drogi oszczęd- ności. Oby nie zeszło i nadali
Z L u b l i n a i OKOLICY
p a m i ę t a j
I o bezrobotnym.
i
Z T E A T R U
Dziś po raz 4 ,Motke złodziej".
W trodc „Motkr złodziej*.
Kierownictwo Teatru, c h c ą c u p r z y s t ę p n i ć jaknnjszerozym w a r s t w o m s p o ł e c z e ń s t w a moż- nofić osiadania tej aztukl, obniżyło c e n y bile- I 4 » od go g r . do 3150 gr.
] W czwartek o 7 wlecz, dla wojaka „Hisz- p a ń s k a m u c h a " .
W próbach pod r e i . A . Mirka słynna aztuka „Buenos Aires".
REPERTUAR WIDOWISKOWY
Osioł — podpala
Tekla Osioł mieszkanka wsi Kocudze pow. biłgorajskiego od dłuższego czasu wadziła się z gospodarzem z tejże wsi Stanisławem Dychą. Obustronnie czynio- no sobie przykrości. Wreszcie w nocy na 5 b. m. Osioł postanowiła pomścić wszy- stkie przykrości doznane od Dychy, pod- palając mu stodołę. Zamach udaremnio- no, a epilog sprawy rozegra się w sqdne.
Obfity połów
Ostatnią sensacją Garwolina jest zu- chwała kradzież, której dokonano w skle- pie Józefa Krzysiaka. W nocy na 4 b.m.
nieznani sprawcy, odsuwając rygle dostali się do sklepu unosząc jako łup —- i w
swetrów oraz różne wyroby ze złota na ogólną sumę 5000 zł. Zaalarmowane władze bezpieczeństwa, wszczęły poszu- kiwania i dochodzenia.
TEATR MIEJSKI. Dziś .Motkc złodziej'.
KINO . C O R S O " . Dziś .Światła wielkiego miasta*
KINO .APOLLO*. Dziś .Koniec świata".
KINO .PAŁACE*. Dziś „Żona faraona*.
KINO .ADRJA*. Dziś .Grzeszna miłość".
KINO . I T A U A * . Dziś . P r a w o do miłości*.
KINO .UCIECHA*. Dziś .Jego chłopiec".
KINO . VENUS*. Dziś .Naszeniewinne narzeczone' KINO .ZNICZ*. Dziś .Karuzela życia" i . Z a -
gadka jednej nocy*.
KINO .ERTEPEDE*. Dziś .Cuda Amazonki*.
K R O N I K A
— K a l e n d a r z y k z e b r a ń B. B . W . R . W lokalu S e k r e t a r j a t u Rady G r o d z - kiej Złota 2, m. 4 w bieżącym tygod- niu odbędą się następujace zebrania:
W t o r e k 12 stycznia o godzinie 18-ej:
1) Zebranie O g ó l n e Koła B B W R . Mu- rarzy; 2) Zebranie Z a r z ą d u Koła B. B.
W . R. Metalowców; 3) Zebranie Zarzą- du Z w . Użyteczności Publicznej.
Piątek 14 stycznia o godz. 18.30 Ze- branie Komitetu Organizacyjnego A k a - demji dla uczczenia Powstania Stycz- niowego.
Niedziela 17 stycznia o godz. 10.30 ogólne Zebranie Koła B.B.W.R. Ku- piecko-Rzemieślniczego.
— Z d z i a ł a l n o ś c i K o ł a B:B.W.R.
s k a r b o w c ó w . W dniu 9 stycznia w lo- kalu S e k r e t a r j a t u Rady G r o d z k i e j od- było się pod przewodnictwem p . pre- zesa Dutkiewicza O g ó l n e Zebranie Ko- ła S k a r b o w c ó w , na którem refera p. t.
„Polska polityka handlowa* wygłosił
P
i. Wróblewski, członek A k a d . S e k c j i relegenlów. P o ożywionej dyskusji na tematy poruszone przez prelegenta, zebrani omówili cały szereg s p r a w or- ganizacyjnych, m. in. tematy przysz- łych '•eieratów.— Dziś o godz. 18-ej w sali rady miejskiej odbędzie się inauguracyjne posiedzenie przedstawicieli instytucyj rządowych, samorządowych i społecz- nych, w celu omówienia p r o g r a m u i wyłonienia o b y w a t e l s k i e g o komitetu
LOPP. zakłada w Piaskach kino
Staraniem LOPP. w Piaskach Wielkich ma powstać kino. Obecnie prowadzone są prace w związku z małemi przerób- kami w lokalu Syndykatu Rolniczego, w którem kino będzie miało pomiesz- czenie. Należy się spodziewać że już w najbliższych tygodniach kino będzie uruchomione i początkowo czynne przez parę dni w tygodniu.
Z g r z y t y lubelskie.
"DRUH ZA DRUHA LEKKO WSKOCZ".
Od dziś przestaję chodzić do kina.
Mam tego wszystkiego dosyć. To p r a w da że Grela Garbo jest boska, a Che- valler zachwycający. Całą jednak radość i przyjemność jaką sprawia mi ogląda- nie dobrego filmu, zabija oglądanie do- datku t. zw. "Tygodnika filmowego".
Taki dodatek to drewniana piła. a idzie I Idzie... Dwa tygodnie zrzędu właścicie- le kin zmuszają nas do oglądania ćwi- czeń sokolskich — .sympatycznych dru- hów ze Zdołbunowa" lub .uroczych dru- hen z Kozłówki'. Tego jest stanowczo za dużo! Protestuję!
P.p. właściciele w waszym interesie leży dawać dobre dodatki (filmy Plei- schera, Starowicza i t. p ). Nudy jest wszędzie pełno, a nie każdy jest Bau- delalrem, żeby się w nudzie kochać.
Paragraf.
obchodu 25-ció lecia jubileuszu sakry Biskupiej ks dr. Władysława Bandur*
skiego.
— O f i a r y . Złotych 10 (dziesięć) n a rzecz „Bratniej Pomocy" Stud. KatoL- Unlw. Lubelskiego zamiast bytności na balu w dn. 9.1-32 składają Bolesła- wostwo Sekutowiczowie.
— O d c z y t w K l u b i e S p o ł e c z n y m . iStaraniem Związku Pracy O b y w a t e l -
skiej Kobiet, Oddziału w Lublinie dnia 15.1 r . b. w sali Klubu Społecznego ul. Powiatowa Nr. 1 zostanie w y g ł o - szony przez p. Zofię Zukiewiczową o d - czyt na temat „Wychowanie Obywa- telskie w przedszkolach". W s t ę p p o 50 gr., dla młodzieży akademie, gr. 30*
— Ć w i c z e n i a KI. S p o r t . Kob. Klub S p o r t o w y Kobiecy zawiadamia s w o j e członkinie, że ćwiczenia p o przerwie świąt Bożego Narodzenia, rozpoczyna- ją się z dniem 12 stycznia we wtorek
1932 r . o godz. 18 i następne będą o d - bywały się w porządku poprzednim.
— S k ł a d a j c i e k s i ą ż k i d l a d z i e c i p o l s k i c h w N i e m c z e c h . Związek Obro- ny Kresów Zachodnich (Lublin, Powia- towa 1 m. 7 (tel. 2-22) prosi o składa- nie niezniszczonych książek beletry- stycznej treści dla dzieci polskich w Niemczech.
— K r a d z i e ż w k o ś c i e l e . Jak kra- chem jest dobro doczesne, miał moż- ność stwierdzić p . Kazimierz Siemiasz- ko. Kiedy bowiem zatopiony w modli- twie polecał s w e ciało i ducha boskiej opiece, nieznany sprawca wyjął mu z kieszeni -srebrną papierośnicę i znikł.
Podajemy k u przestrodze powyższy fakt z radą, by może lepiej nie nosić przy sobie kosztowności.
— (1) N i e s z c z ę ś l i w y w y p a d e k p r z y p r a c y . Błaszczyk Mateusz lat 60 z a - mieszkały przy ulicy Narutowicza 69 z zawodu robotnik, zatrudniony w wo- dociągach miejskich uległ nieszczęśli- w e m u wypadkowi przy pracy. W cza- sie zakładania rury spadła mu na gło- w& deska raniąc g o b. boleśnie w twarz- Pierwszej p o m o c y udzieliło mu P o g o towie Ratunkowe.
— (1) Psy g r y z ą . Pan August Bu- dyński starzec lat 65 zamieszkały p r z y ulicy Bonifraterskiej 9 został napadnię- ty w dniu wczorajszym przez psa pod- wórzowego, który dotkliwie pokąsał mu prawą rękę. P o m o c y udzielił le- karz Pogotowia.
— (1) P o b i t y c h ł o p i e c . Lejb Szyf lat 13 — uL Lubartowska 24 w czasie ślizgania się na łąkach nadbystrzyckich został zraniony w głowę uderzeniem kija przez jakiegoś łobuziaka. Ranne- g o chłopca opatrzyło pogotowie.
W t o r e k dn. 12.1.32 r .
11.45 Przegląd Prasy Krajowej PAT. —12.10 plvtv gramofonowe. — 14.45 Płyty gramofo- nowe. — 15.45 .Chwilka lotnicza*. — 15.25 . W nowych osiedlach zagranica I u iu«*— P- Janina Olnett-Wojnarowłcz. — 15.50 Program dla dzieci starszych: a) . W gościnie u Nowego Roku* — opow. Wandy Woyiowicz-Grabińskiej. b) .Przy- jaciele*— feljeton prof. Al. Janowskiego. — 16.20 Odczyt p. t. . O organizacji i postępach ochrony przyrody w Polsce" — prof. Bolesław Hrynie- wiecki. — 16.40 Płyty gramofonowe. — 17.10 .Kultura ludowa szlachecka, proletariacka i bu.- tuazyjna* — p. Stan. Zcjmo-Zojmis (Lwów) — 17.35 Popularny koncert symfoniczny w wyk.
Ork. Pllharmonjl Warsz, pod dyr. O. Pitelb rga I Stella Dobryszycka (lorłep). — 19.15 .KslyiSa rolnicza* — inZ. Wład. Sawicki. — 1035 Płyty gramotonowe. —- 1045 Prasowy Dziennik Radło- wy. — 20.00 Skrzynka pocztowa techn. Koresp.
I porady — p. Wacław Frenkiel, — 20,15 Kon- cert z Wilna. — 21.25 Słuchowisko z Wilna. — 22.10 Koncert z Wilna. — 23.00 Muzyka lekka I taneczna.
Środa da. 13.1-32 r.
11.45. Przegląd Prasy Krajowej PAT. — 12-tO Płyty gramofonowe. —14.45. Płyty gramofonowe.
16.25 Skrzynka pocztowa. — 15.50 Płyty p i o - łunowe. — 10.20 .Kamień mądrości'. - 16.40 Pły- ty gramofonowe. — 16.55 Lekcja Języka nmitel".
17.10. Odczyt. — Muzyka czeska. - 18.16 Komu- nikat rolniczy. — 18.35 P»y«y Kr alD Oj 2 " ^ ' 18.48 Prasowy Dziennik Radjowy. — 20.00 Felie- ton muzyczny a Wilna.—20.15 Muzyka lekka.—
21.as Kwadrans literacki. — 21.50 Koncert kame- ralny. — 22.45 Odczyt w Języku angielskim. —•
23.00 Muzyka lekka 1 taneczna
C H A R L I E C H A P L I N
Redaktor naczelny JÓZEF CZECHOWICZ. Sekretarz Redakcji i Redaktor Odpowiedzialny: JAN MIKLASZEWSKI. Odbito w Drukarni Udziałowej — Plac Litewski 1.