1
S P IS Z A W A R T O Ś C I T E C Z K I — ... : ... ^
A/fr0 i MIj^
2 ,0 ^ ' jo>,
I. M ateriały dokum entacyjne
1/1 - relacja właściwa V ^ ~
I/2 - dokumenty (sensu stiicto) dot. osoby relatora — I/3 - inne materiały dokumentacyjne dot. osoby relatora
II. M ateriały uzupełniające relację
III. Inne m ateriały (zebrane p rzez „relatora” ):
111/1- dot. rodziny relatora ——
lil/2 - dot. ogólnie okresu sprzed 1939 r.
III/3 - dot. ogólnie okresu okupacji (1939 -1945) III/4 - dot. ogólnie okresu po 1945 r. ~ *
lil/5 - inne___.
IV. K orespondencja ~ !
V. W ypisy ze źródeł [tzw.: „n a zw isk o w e karty in fo rm acyjn e” ]
VI. Fotografie
2
3
4
5
ż y c i o b t s ij«
Weronika Woźniak z domu Syryca urodzona 15 w rześn ia 1913 r « ^ Słobótce p o w . N ie ś w ie ż wo j . Nowogródek, W 193O roku wstąpiłam do strzelców
/by łam komendantką S t r z e l c ó w /.W 1 9 3 6 roku wyszłam za mąż,w 194i r .
w l i s t o p a d z i e wstąpiłam do o r g a n i z a c j i podziemnej AK, a w lutym 1 9 4 2 r . złożyłam p r zy s ię g ę - w tej o r g a n i z a c j i AK r e jo n N ieś w ież okręg Baranowicza Za pseudonim obrałam s ° b i e "AgawaU P r z y s ię g ę odebrał p o r . J ó z e f W oźniak p s e u d . "P io r j in ". OtrzymałauL p o le c e n ie wykonywania obowiązków ł ą c z n i c z k i . N ad m ien ię, że razem ze mną w tym o za sie był zaprzysiężony mój mąż -
S t a n i s ł av» W oźniak pseud* " U l " * Przełożonym rejonu Nieśwież-był p o r .
" P i o r u n " . Po zamordowaniu "P i o r u n a " w Kołdyczewie dowództwo o bjął p o r u c z n i k , a później k apitan "S ta n is ł a w S t a n d l e y " . Dowódcą okręgu
w Baranow iczach był k apitan " J ó z e f " . Na początku 19 4 4 r . re jo n N ieśw ież zo s t a ł p r z y d z ie l o n y do okręgu Nowogródek. Dowódcą był pułkownik " K o t w ic z ".
N ależeliśm y do 78 pułku w 4 Baranowiozacłi. Obowiązki ł ą czn ic zk i wykonywa
łam sumiennie- rozprowadzanie k o lportażu wśród członków AK, przewóz
meldunków do okręgu Baranowicze, w moich budynkach przetrzymywałam - 7 p artyzantów, p r a n ie b i e l i z n y , w yżyw ienie, w-stodole przechowywano broó
i amunicję. 2 9 l ip c a 19 4 4 r°ku-na ro zkaz dowództwa AK przekazałam broń dla o d d z ia ł u radzieckiego,Bro.ri odebiało t r z e c h cywilów i jeden- żołnierz r a d z i e c k i . W domu odbywały się fcebrania A K .- O s t a t n i e zebranie odbyło-się w sty czniu 1945 r . , o którym ktoś; d o n ió sł do w ł a d z . Rano dom zo sta ł oto
czony p r z e z wojsko r a d z i e o k i e . Odbyła się r e w i z ja w domu i budynkach.
" U l " i "N a r o y z " zd ą ży li- zb ie c , zostałam sama z małym dzie ck iem , byłam w c i ą ż y . P y t a l i mnie k t o .b y ł na zeb ran iu i gd zie wszyscy są. N ie przyzna-
i
łam się i mnie p o b i l i , postanowiłam wtenczas zgin ą ć , ale n ie z d r a d z i ć . - Dziecko w y r z u c i l i z łóżeczka na p o dło g ę . Nie mogłam do^ść, bo mi n i e pa p o z w o l i l i .O b r a b o w a l i m ie s z k a n ie , p o n i s z c z y l i meble i o d je c h a l i.Z o s t a ł a m nieprzytom na, ze strachu poroniłam dziecko i dostałam zaniku / K i e mogłam mieć więcej d z i e c i / . T a k i e spotkania miałam bardzo ozęńto. Gdy zapisałam
się na w yjazd do p o ls k i to d a l i trochę sp o k oju. jl3 lipca 1945 r . wyjecha
łam do p o ls k i na pomorze# Zamieszkałam w Jabłonowie pow. B ro d n ic a . W 1 9 5 9 wyprowadziłam się do T o r u n i a , u l . Dekerta
3
O i tam mieszkam.14 kwietnia 1 9 8 7 roku zostałam odznaczona Krzyżem Armii Krajowej
nr 3856Qoraz Legitym acją Medalu w ojska nr 38560 Londyn dnia 14 kwietnia 1987 roku Przewodniczący, Komosji Krzyża M. Mandziara " S i w y " .
<► f. - '
° d 1g?5 roku jestem wdową. Jestem re n c is t k ą - mam p ierw szą grupę i n w a l i d z k ą . \ ~
6
7
w h
Tor ud 2 5 . 0 8 . 9 2 r
Szanowny Panie Krajewski
Na wstępie mojego l i s t u in t e r e s u je mnie skąd zdobył Pan mój a d r e s , a j o drugie ucieszyłam s i ę , że odezwał się g ł o s , o i l e nie mylę się z moich s t r o n , zapytuję g d z ie Pan m ieszkał przed w ojną, w ja k ie j miej- scow d c i , może z n a ł pan J ó z e f a Woźniaka pseudonim " P i o r u n " , który
z o s t a ł zamordowany ą Kołdyozewie p r z e z G estapo, i gdzie jest pochowany.
Może by udało się sprowadzić jego zwłoki do T o r u n i a .
Co do m n i e , ‘mieszkałam^ w M ikucewiazach pow. N ie ś w i e ż w o j. Nowogródek.
N ie ś w i e ż był położony 18 km.od moj«go m iejsca z a m ie s z k a n ia , to była resztówka 1 , 5 km od w s i , dobry punkt d la p a r t y z a n t k i . Co do unie w 1942 r zostałam zaprzy siężon y do A K . P rz y się g ę odebrał J ó z e f Woźniak
i
pseudo “ P io r u n " w M ik u cen iazaah* Obrałam so b ie pseudonim " A g a w a " . O t r z y małem p o le c e n i e wykonywania obowiązków ł ą c z n i c z k i . Po zamordowaniu
"P i o r u n a " dowództwo o b ją ł p o r u c z n ik , # p ó ź n ie j k a pita n Stanisław "Sta- n d l e y " . N ależeliśm y do 78 p ułku w B ara now ic zac h. Dowódcą ośrodka w Ba
ranowiczach był k apitan “ J ó z e f " , dowódcą okręgu Nowogródek był p ł k
" K o t w i c z " . Obowiązki ł ą c z n ic zk i wykonywałam su m ienn ie. Rozprowadzałam kolportaż wśród A K . Dostarczano mi p r z e z Kupryjarfczyka t e l e g r a f i s t ę , zawoziłam do B aranow icz, do m ajątku T e r e s p o l , do S y c z , do M a s ił o w ic z a , do Husakowskiej Stan isław y * N i e r a z g azetk i odbierano tylko na znak umó
w iony. 11 moich budynkach był magazyn bronitf Wydawałam paszporty dla
"s p a l o n y c h " partyzantów* Miałam gotowe wkładki tylko n a zw is k o , imię i pieczęć dla partyzantów którzy ukrywali się w moich budynkach. W lipcu po w e j ś c i u R o s ja n o r g a n iza c ja AK z bronią n ręku ruszyła za zachód. Ro-
j a n i e z a w r ó c i l i ic h spowrotem do domów. N iek tórzy w stą p ili do p o l s k ie go w o jsk a , re s zt a p ojech ała na wschód, część w r ó c i ł a , a niektó rzy zos
t a l i . Parę osób dostało się do Ir a k u . Jednego z n i c h znałam to był C z a p s k i , który potem w ró cił do P o l s k i * Mój mąż ukrywał się i na inne nazwisko w yjechał na Pomorze. Zam ieszkał w T o r u n i u , w 19 5 9 roku p rzez Sąd otrzymał rodowe n a zw is k o , a w 1975 x zmarł mając 64 l a t a .
Z N ieś w ieża pozniałam Baręcew iczów , M ajew skiego , innych n ie pamiętam
kiedy z mdich budynków w y r u s z a l i na za chó d, k się d za Kołosowskiego, który pomagał mi wyrofcić p apiery na wyjazd do P o l s k i . Xa dalej mieszkać w Miku-
cewiczach n ie /nogłam. Często r o b i l i r e w i z j e , połamali meble, s z u k a l i p arty zantó w , przy tym i r a b o w a l i. W sty czn iu 1945 r o godz 4 ° f tej rano
o to c z y li dom - aojsko r a d z i e c k i e , ponieważ dzierf przed tym było w moim domu zebranie,i£tóremtt p rzew o dniczy ł * N a r c y z " i ktoś w yd ał. Wkroczyli do domu k r z y c z e l i ' g d zie są bandyci i g d zie mąż, że wczoraj było z e b r a n i e .
i
8
' Z ( 1
i gdzie zn a jd u ją się^&apar łam s i ę * że nikogo n ie było i nikogo n ia w idziałam . U derzy ł tanie po tw ar zy , p óźniej w y s t r z e l i ł 15 cm nad gło
wą, kula weszła w futrynę w d z a w ia c h . D zieck o w y r z u c il i z łóżeczka, n ie d a l i mi do dziecka d o j £ 5 . wtenazas zacięłam s i ę , zginę ale n ik o
go n i e wydam. B i l i mnie po p l e c a c h , po g ł o w ie , gdzie ju s z c z e zn ak . Do &iax n ic ze g o n ie przyznałam s i ę . Zrabowali 5 0 kg miodu, szynkę, s ł o n in ę ,
co do żywności i o d j e c h a l i . Zostałam nieprzytom na, byłam trzy mie
siące w c i ą ż y , poroniłam d z ie c k o i dostałam z a n i k u . Więcej d z i e c i raieć n i e mogłam, z o s t a ł mi je d e n s y n , który w kołysce w alczy ł w .AK, a te
r a z je s t dobrym p a t r i o t ą . Po tym wszystkim j e s z c z e n a j e ż d ż a l i , p r z e w ażnie nocą, czy kogoś n ia ma* Po wyzdrowieniu pojechałam do N ieśw ieża i zapisałam się na wyjazd do P o l s k i , to j e s z c z e p r z y j e c h a l i , żobym n i e w y je ż d ż a ł a , a p o dpisa ła poddaństwo s o w i e c k i e . Powiedziałam do t e go m ajora, który proponował poddaństwo, że n ie podpiszę bo mój o jc ie c w grobie by się p r z e w r ó c i ł , żebym podpisała poddaństwo s o w ie c k ie , wtenczas d a l i mi spokój i 1 3-tego lip c a 194-5 r wyjechałam do p o lsk i gdzie po w i e l k i c h trudach odnalazłam męża i mieszkam w Toruniu
u l . Dekerta 30. Opisałam w skrócie wszystko* Wyjazd do po lsk i dopo
magał mi załatwiać k sią dz K o ł o s o w s k i, Ha r o zk a z czy polecenia AK w li- pcu 1944 r zdałam bro ń , którą odebrało dwóah cywilów i jeden wojsk wy s o w i e c k i . 0 i l e wie Pan coś o " P i o r u n i e , to proszę mi n a p i s a ć .
1 4.04-.1987 r dostałam odznaczona Krzyżem AK z Ladynu.
Na tym kończę, łączę serdeczne p o z d r o w i e n i a .