• Nie Znaleziono Wyników

"Вопросы Литературы" - nowe radzieckie czasopismo litarackie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Вопросы Литературы" - nowe radzieckie czasopismo litarackie"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Henzel

"Вопросы Литературы" - nowe

radzieckie czasopismo litarackie

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 49/3, 315-327

(2)

R E C E N Z JE 315

W takim w y p a d k u jed n ak utw oru nie an alizu je się jako d zieła sztuki. Szczerość — jako zja w isk o p sych ologiczn e — jest w utw orze estety czn y m n iep ozn aw aln a: n ie je s t b ow iem jego w łaściw ością, ale odnosi się do tw o ­ rzącej jed n ostk i. M im o zap ew n ień Sandauera, iż badanie szczerości w d ziele sztu k i je st racjon aln e i prow ad zi do stw ierd zeń o b iek tyw n ych , w yd aje się ono skazane na ja ło w ą „d uchologię“. K ryterium zrozum iałości sta n o w i z p ew n ością także n iep orozu m ien ie. J est przecież w p rost id ea ln ie n ie sp r e c y - zow ane: zrozu m iałość.-^ - d la kogo? D la w szy stk ich czy tylk o dla ok reślon ej grupy, dla jed n o stk i czy dla ogółu? P roblem ten isto tn y jest- dla so cjo lo g ii sztuki, b adającej, jak odbierane (a w ię c jak rozum iane) są w y tw o r y a r ty ­ styczn e przez różne grupy sp ołeczne. Z rozum iałość jako kryteriu m w sw ej postaci tak n ieo k reślo n ej jest ty lk o fikcją.

W yp row ad zan ie k ry terió w ocen y d zieła sztu k i nie z n iego sam ego, ale z czyn n ik ów zn ajd u jących się poza nim , św iad czy o tym , że teoria S an d au era n ie je s t zd oln a do stw o rzen ia odpow iednich narzędzi służących b adaniu w y tw o ru a rty sty czn eg o jako b ytu sam odzielnego, istn ieją ceg o już n ie z a le ż ­ n ie od jed n ostk i, która go p o w o ła ła do życia.

W rzesień 1957

Michał G ło w iń s k i

„В О П РО С Ы Л И Т Е Р А Т У Р Ы ” — NOWE R AD ZIECKIE C ZA SO PISM O LITERACK IE

L atem 1957 u k azał się p ierw szy num er n ow ego rad zieckiego czasop ism a teo rety czn o - i h isto ry czn o litera ck ieg o W o p r o s y L i t i e r a t u r y [ = WL], M iesięczn ik ten, b ęd ący w sp ó ln y m organem Z w iązku P isarzy ZSRR i In s ty ­ tutu L iteratu ry Ś w ia to w e j A k ad em ii N auk ZSRR, red agow an y jest przez kolegiu m , na czele k tórego stoi A. D iem ien tjew . P ok aźn e zeszyty czasop ism a (ponad 250 stronic każdy) w ych od zą z druku, jak dotychczas, z dużym opóź­ n ien iem . N a p rzyk ład num er 1, n om in aln ie k w ietn io w y , p o ja w ił się dopiero w lipcu, a 2, m a jo w y — w sierpniu. Do ch w ili obecnej (do p o ło w y k w ie t­ nia 1958) do rąk czy teln ik ó w , przyn ajm n iej polskich, dotarło d ziew ięć n u ­ m erów m iesięczn ik a.

K om itet red a k cy jn y WL, jak to w y n ik a z zam ieszczonego na w stęp ie n u ­ m eru 1 ośw iad czen ia, p o sta w ił sob ie za cel d aw ać przegląd n ow ych o sią g n ięć w szy stk ich d ziedzin litera tu r o zn a w stw a radzieckiego. C zytam y tam : ,„W c za ­ sopiśm ie będą d ru k ow an e rozpraw y i artyk u ły z teorii literatu ry i e ste ty k i, z h istorii litera tu r y ro sy jsk iej od czasów n a jd a w n iejszy ch do c h w ili obecnej, z h istorii litera tu ry narodów ZSRR (w łączn ie z tw órczością ludow ą), z h i­ sto rii literatur Z achodu i W schodu, z h istorii litera tu ry rad zieckiej, z d zie­ d zin y p o d sta w o w y ch p rob lem ów w sp ółczesn ego ruchu litera ck ieg o w ZSRR i za granicą, i w reszcie z zakresu ogólnych zagadnień nauczania lite r a ­ tu r y “ (s. 3).

D la czy teln ik a ob eznanego z sytu acją na teren ie litera tu r o zn a w stw a rad zieckiego o czy w isty b y ł fakt, iż n ow e czasopism o n ie m ogło przejść o b ojętn ie obok z ja w isk a tak d on iosłego, jak tocząca się od szeregu m iesięc y d ysk u sja o realizm ie, jego h istorii i p rehistorii, jego stosu n k u do in n ych m etod a rtystyczn ych i prądów literack ich , o isto cie realizm u so cjalistyczn ego.

(3)

I rzeczy w iście, redakcja W L p o sta w iła zagad n ien ie realizm u w centrum sw eg o zain teresow an ia, zam ieszczając w num erach 1— 6 na czo ło w y ch m ie j­ scach szereg a rty k u łó w i w y p o w ied zi d ysk u sy jn y ch , sta n o w ią cy ch k o n ty n u ­ ację poprzedniej fa zy dysk u sji, która rozw ijała się w r. 1956 i na p oczątk u 1957 na stronach I z w i e s t i j A N SSSR oraz L i t i e r a t u r n o j G a z i e t y 1. K u lm in a cy jn y m m om entem d otych czasow ego „sporu o r ea lizm “ była dysk u sja p rzeprow adzona w m arcu 1957 w In s ty tu c ie L itera tu ry Ś w ia to w ej A k ad em ii N au k ZSRR. D y sk u sja ta znalazła już sw e odbicie w om aw ian ym czasopiśm ie. Zaraz w num erze 1 zn ajd u jem y a r ty k u ły trzech u czestn ik ó w d y sk u sji „ in sty tu to w e j“, oparte o w y g ło szo n e na niej referaty. S ą to: A. Iw aszczen k i P r z y c z y n e k do za g a d n ien ia r e a l iz m u k r y t y c z n e g o i re a l iz m u

so cja listycz n eg o , N. K onrada P r o b le m r e a lizm u a l i t e r a t u r y W s c h o d u i D.

L ichaczow a U p r a ź r ó d e ł r e a lizm u li t e r a t u r y r o s y js k i e j. D alsze zeszy ty m ie ­ sięczn ik a przyn oszą artyk u ły: S. P iercow a R e a li z m a p r ą d y m o d e r n i s t y c z ­

ne w li te r a tu r z e r o s y j s k i e j p o c z ą t k u w . X X (nr 2), W. S zczerb in y O r e a l i­ z m ie s o c j a l i s t y c z n y m (nr 4), R. Sam arin a P r z y c z y n e k do za g a d n i e n ia r e a l iz m u w li te r a tu r z e z a c h o d n i o e u r o p e js k ie j e p o k i O d r o d z e n i a (nr 5) i A. J e listr a -

tow ej P r z y c z y n e k do za g a d n ien ia s t o s u n k u r e a l iz m u i r o m a n t y z m u (nr 6). R ów n ocześn ie, poczyn ając od num eru 3 aż do 6, red ak cja w sp ecja ln ej ru ­ bryce S p o r y o r e a liz m ie pu b lik u je w y g ło szo n e podczas d y sk u sji w y p o w ied zi G. N ied oszyw in a, A. Zisia, T. M otylow ej, J. T agiera, N. G ieja, W. A sm u sa, I. R yżkina, G. F ridlendera, W. G usiew a, W. Ż yrm u n sk iego i W. R azum nego.

P oza tym WL zam ieszczają szereg arty k u łó w o rea lizm ie n ie zw iązan ych b ezpośrednio z d y sk u sją w In sty tu cie L iteratu ry Ś w ia to w ej, a m ian ow icie: B. R eizow a O k ie r u n k a c h li te rackic h (nr 1), S. P iętr o w a O r e a liz m ie ja k o

m e t o d z i e a r t y s t y c z n e j (nr 2), K. Z ieliń sk ieg o F o rm a n a r o d o w a a r e a l iz m s o c j a li s ty c z n y (nr 3), M. C hrapczenki M e t o d a r e a l is t y c z n a a i n d y w i d u a l n o ś ć tw ó rc z a , J„ B oriew a O n a tu r z e m e t o d y a r t y s t y c z n e j (nr 4), W. Jarcho P o sta ć lu d z k a w k l a s y c z n e j li te r a tu r z e g r e c k i e j a h istoria r e a l i z m u (nr 5) i W. W i­

nogradow a R e a li z m a r o z w ó j r o s y js k i e g o j ę z y k a lite r a c k ie g o (nr 9).

Do d y sk u sji o realizm ie odnoszą się także, op u b lik o w a n e w num erze 5 WL pod w sp ó ln y m ty tu łem O realizm ie s o c j a l i s t y c z n y m , o d p ow ied zi sześciu litera tu ro zn a w có w (M. K uzn iecow a, B. B ialik a, L. T im o fieje w a , G. A b ram o­ w icza, M otylow ej i D iem ien tjew a) na sk iero w a n y do red ak cji lis t n a u czy ­ ciela A. Jariem ien k i.

To proste w y lic z e n ie a rty k u łó w p ozw oliło już za p ew n e czy teln ik o w i zo­ rien to w a ć się w różnorodności p rob lem ów p oru szan ych przez litera tu r o ­ z n a w có w radzieckich w d y sk u sji o realizm ie na łam ach WL. A b y nie za g u ­ b ić się w gąszczu zagadnień, k om p lik ow an ych w dodatku przez róż­ n orodność sta n o w isk zajm ow an ych przez p oszczególn ych autorów , m u sim y

zacząć od u sta len ia m om en tów w ęzło w y ch , w o k ó ł których k on cen trow ała się d ysk u sja. B y ły nim i problem y: znaczenia (znaczeń) term inu „realizm “ ; isto ty realizm u jako m etody; zak resu m etody rea listy c zn ej w od n iesien iu do

1 R elacją i oceną jej przebiegu zajął się H en ryk M a r k i e w i c z w a r ty ­ k u le R a d zie c k a n a u k a o li te r a tu r z e w ś w i e t l e o sta tn ic h d y s k u s j i t e o r e t y c z ­

(4)

R E C E N Z JE 317

literatu r W schodu, starożytn ości, śred n iow iecza i O drodzenia; stosunku realizm u do rom antyzm u, m odernizm u oraz do klasycyzm u ; stosu n k u m etody rea listy c zn ej do rea lizm u so cja listy czn eg o i isto ty tego ostatniego.

Z agad n ien ie w ielo zn a cz n o ści term inu „realizm" b yło poruszane już w cześ­ niej przez J. E lsberga, który zd ecyd ow an ie sp rzeciw ia ł się trak tow an iu realizm u jako k ategorii u n iw ersa ln ej, w ła ściw ej sztuce każdej bez w y ją tk u epoki, i p rop on ow ał u zn an ie go za kon k retn ą m etodę tw órczą.

D zięk i W L m ożem y zapoznać się z odpow iedzią jego głó w n eg o an ta g o ­ nisty, N ied o szy w in a , k tórego książk a S zk ice z teo r ii s z tu k i (1953) sta ła się p rzed m iotem ostrej k ry ty k i w artyk u łach E lsberga.

Zaraz na w stęp ie sw ej w y p o w ied zi dysk u syjn ej N ied o szy w in zm uszony b ył uznać za n iesłu szn e w yrażan e uprzednio przez sieb ie oraz sw oich zw o­ len n ik ó w p oglądy w sp ra w ie p odziału sztu k i na realizm i antyrealizm . P odłożem tych pogląd ów b yło p rzen iesien ie na grunt sztuki p od ziału filo ­ zofii na m aterializm i id ealizm . O drzucając to uproszczone p ojm ow an ie p ro ­ cesu rozw oju litera tu ry i sztu k i oraz ośw iad czając, że term in „an tyrealizm “ p o w in ien zostać zu p ełn ie u su n ięty z literatu rozn aw stw a, N ied o szy w in stw ie r ­ dza jednak, iż u ży w a n e przez E lsberga pojęcie „m etoda rea listy c zn a “ nie jest d ostateczn ie jasne, a poza tym nic nie sto i na przeszkodzie u żyw an iu term in u „realizm “ w dw óch znaczeniach: 1) ok reślonej m etod y czy kieru n k u w sztuce; 2) ogólnej ten d en cji sztu k i do p ra w d ziw eg o odtw arzania rzeczy w i­ stości p rzejaw iającej się w różnych epokach w zm ien n ych h isto ry czn ie fo r­ m ach.

S ta n o w isk o N ied o szy w in a pod trzym ał Ziś, w p row ad zając jed yn ie p o ­ p raw k ę co do p ejo ra ty w n eg o ok reślen ia „an tyrealizm “, które proponuje u ży w a ć w od n iesien iu do m odernizm u. T ym sam ym Ziś sta w ia m odernizm poza n a w ia sem sztuki, gdyż praw d ziw a sztuka ma, w ed łu g niego, zaw sze ch arak ter realistyczn y.

Jak o zw o len n icy p od w ójn ego p ojm ow an ia i stosow an ia term in u „rea­ liz m “ zad ék larow ali się także n a stęp n i d ysk u tanci, T agier i A sm us. Inny pogląd g ło si F ridlender, k tóry odrzuca k on cep cję E lsberga, tw ierdząc, że do­ prow ad zi ona do trak tow an ia realizm u na rów ni ze zja w isk a m i n ie r e a li­ sty czn y m i i do u m n iejszan ia jeg o znaczenia. S ta n o w isk o F rid len d era jest jed n a k dość odosobnione.

O dosobnione są rów n ież p oglądy R eizow a, który — jako zd ecyd ow an y p rzeciw n ik w szelk iej typ ologii, w szelk ich prób od n alezien ia w literaturze „ typ ów tw órczości“ »wspólnych różn ym epokom jej rozw oju, i zw olennik „k o n k retn o -h isto ry czn eg o “ u jm o w a n ia zjaw isk literack ich — w sw ym a rty ­ k u le O p rądach lite rackic h ca łk o w icie n egu je k o n cep cję m etod y rea listy c z­ nej i rozpatruje realizm albo jako p raw d ę w sztuce, albo jako konkretną s z k o ł ę l i t e r a c k ą (realizm d z ie w ię tn a sto w ie c z n y )2.

M im o istn ien ia różnicy zdań, k on cep cję E lsberga m ożna u w ażać za z w y ­ cięsk ą, gdyż w ięk szo ść d y sk u ta n tó w p rzyzn aje k on ieczn ość rozp atryw an ia rea lizm u jako określonej m etod y tw órczej. W tak i w ła śn ie sposób staw ia zagad n ien ie P ietro w w arty k u le O re a lizm ie ja k o m e t o d z i e a r t y s t y c z n e j .

2 S zersze om ów ien ie — ta m że . Z poglądam i R e i z o w a p olem izu ją p o ­ n adto: F r i d l e n d e r (nr 9, s. 64—67) oraz N i k o ł a j e w (s. 67— 70).

(5)

D ochodzim y tu do d rugiego z w y od ręb n ion ych przez nas jak o w ę z ło w e p rob lem ów dysk u sji, a m ian ow icie problem u is to ty rea lizm u jako m etod y.

P ietr o w w id zi isto tę m etody realistyczn ej w p rzed sta w ia n iu człow iek a w jeg o w sp ó łza leżn o ści z otaczającym go św ia tem i w y m ien ia trzy p od sta­ w o w e cechy u tw orów objętych tą m etodą: 1) w szech stro n n e, u n iw ersa ln e p rzed staw ien i^ osob ow ości człow ieka w trzech asp ek tach jego ży cia w e w ­ nętrznego: in telek tu a ln y m , m oraln ym i p sych ologiczn ym ; 2) sp ołeczn y i p sy ­ ch ologiczn y d eterm inizm w p rzed staw ian iu życia lu d zk iego; 3) historyzm , u ję c ie rzeczy w isto ści z h istoryczn ego punktu w id zen ia. T ak p ojętą m etod ę r ea listy c zn ą rozp atru je P ietrq w jak o w y n ik długiego! p rocesu rozw o­ jo w eg o , w czasie k tórego p o w sta w a ły p o szczególn e jej e le m e n t y 3.

W dalszej części a rtyk u łu P iętrow a m etod a r ea listy c zn a je s t określana, w ślad za E ngelsem , jako p rzed staw ian ie ty p o w y ch ch arak terów w t y p o ­ w y c h ok oliczn ościach i jako „p rzedstaw ianie p rocesu życia, p raw d y w fo r­ m ach w ła śc iw y c h sam em u ży ciu “.

O ile osta tn ie sform u łow an ie, aczkolw iek w y m a g a ją ce jeszcze dalszego ro zw in ięcia i ob jaśn ien ia, n ie w zbudza sprzeciw u, o ty le p ierw sze w y d a je się w p row ad zać w p ojęcie „m etoda r ea listy c zn a “ e lem en ty n ie sta n o w ią ce jego isto tn ej treści. P ietr o w w y d a je się u tożsam iać czy m ieszać m etod ę a r ty sty c z ­ ną ze sposobem ujm ow an ia i p ojm ow an ia rzeczy w isto ści sp ołeczn ej, który jest w ła śc iw y n ie tylk o sztuce, ale i nauce, i filo z o fii dan ego okresu, a w y ­ n ik a ze stop n ia rozw oju św iad om ości społeczn ej. M etoda r ea listy c zn a roz­ p a try w a n a jest przez P iętro w a bez próby u sta len ia op ozycji w stosu n k u do in n y ch m etod artystyczn ych .

Z u jm ow an iem m etod y rea listy czn ej jako o d tw arzającej zw iązk i m iędzy jed n o stk ą a zbiorow ością i u jaw n iającej ich charakter so cja ln y sp otyk am y się raz jeszcze w w y p o w ied zia ch d y sk u sy jn y ch R yżk in a i Ż yrm unskiego, p rzy czym w obydw u w yp ad k ach p oglądy te są w y ra ża n e w sposób n iezu ­ p e łn ie k o n sek w en tn y .

Inne sta n o w isk o zajm uje w tej spraw ie R azum ny. W yróżnia on jako trzy cechy k o n sty tu ty w n e m etody realistyczn ej: 1) o rien ta cję na p rzed sta ­ w ie n ie rzeczy w isto ści, 2) realn ość ideału, 3) n ieilu zo ry czn o ść ap ercep cji obra­ zu a r ty s ty c z n e g o ,'(внeиллюзopIIOcть восп ри яти я о бр аза). P rzez rea ln o ść ideału autor rozum ie brak id ealizacji, estety za cji p rzed sta w ia n y ch zjaw isk , przez n ieilu zoryczn ość (czy p ozailuzoryczność) ap ercep cji (term in n iezb y t szczęśli­ w ie dobrany) — p rzyjm ow an ie obrazu przez czy teln ik a , bez k on ieczn ości d op ełn ian ia go treścią m itologiczną, relig ijn ą czy inną. W ym ien ion e cechy w y ła n ia R azum ny na drodze p rzeciw sta w ien ia realizm u rom an tyzm ow i, a ta k ­ że literaturze an tyczn ej i śred n iow ieczn ej.

K oncepcja R azum nego, przyn ajm n iej w form ie p rzed staw ion ej w k rót­ k iej w y p o w ied zi d y sk u sy jn ej, nie w y ja śn ia jeszcze o czy w iście w szy stk ich w ą tp liw o ści, zaw iera jednak bezsprzecznie racjon aln e jądro, k tórego w y k o ­ rzy sta n ie m oże pom óc do ostateczn ego rozw iązan ia tego sk om p lik ow an ego problem u.

(6)

R E C E N Z JE 319

O sobną p ozycję sta n o w i a rty k u ł B oriew a O na tu r ze m e t o d y a r t y s t y c z ­

nej. D efin icję ogólną m etod y a rtystyczn ej buduje autor w oparciu o tę k o n ­

cepcję p rzedm iotu sztuki, jaką w cześn iej u zasad n iał W. W ansłow w k siążce

P r o b le m p ię k n a (1957): p rzedm iotem sztu k i n ie jest — jak to zw yk le tw ie r ­

dzono w pracach m a rk sisto w sk ich — człow iek, życie ludzkie w jego a sp ek cie in d y w id u a ln y m i sp ołeczn ym , lecz „jakości estety czn e rzeczyw istości, rze­ czy w isto ść w jej zn aczeniu este ty c z n y m “ (nr 4, s. 58). M etoda a rty sty czn a — to, w ed łu g B oriew a, o d p ow ied n ik (ан алог) p rzedm iotu sztuki, a „zm iany h istoryczn e m etody artystyczn ej sztu k i i p ojaw ien ie się now ej m etod y a r ty ­ styczn ej — tłum aczą się zm ianam i h isto ry czn y m i przedm iotu sztuki, z m ia ­ nam i h isto ry czn y m i jakości estety czn y ch rzeczy w isto ści i charakteru p rak ­ tyk i sp o łeczn ej“. R óżnorodność m etod a rtystyczn ych w y stęp u ją cy ch w tym sam ym ok resie je s t w y n ik iem istn ien ia różnych w a r stw p rak tyk i sp o łecz­ nej oraz w p ły w u św iatop ogląd u , p ogląd ów p o lityczn ych pisarza. „M etoda a rty sty czn a p ow tarza te w ła śc iw o śc i przedm iotu sztuki, które są w id o czn e przez p ryzm at dan ego św ia to p o g lą d u “ (nr 4, s. 61).

B o riew słu szn ie u w zg lęd n ia w p ły w św iatop ogląd u na charakter czy w y ­ bór m etod y a rtystyczn ej, słu szn ie też podkreśla m ożliw ości rów n oczesn ego istn ien ia w literaturze k ilk u różnych m etod, p rotest jed n ak w y w o ła ć m u si rozp atryw an ie każdej z nich jak o w y k ła d n ik a ściśle ok reślonego św ia to p o ­ glądu (cóż p oczn iem y w ted y z różnicam i św ia to p o g lą d o w y m i w śród ro m a n ­ ty k ó w — czyżby n ie p o słu g iw a li się tą sam ą m etodą? cóż p oczniem y z L er­ m on tow em , k tóry p isa ł na przem ian u tw ory rea listy czn e i rom an tyczn e — czyżby zm ien iał u sta w iczn ie sw ój św iatopogląd?). P ow ażn e w ą tp liw o śc i w y ­ w o łu je tak że sposób trak tow an ia przez B oriew a przedm iotu sztuki, k ry ją cy w sobie, przyn ajm n iej w n iek tórych sform u łow an iach , n ieb ezp ieczeń stw o su b iek ty w izm u (człow iek p oznaje poprzez sztukę n ie rzeczyw istość, ale lu d z ­ k ie p ozn aw an ie rzeczyw istości), a poza tym w y w o łu je duże k om p lik acje ter­ m in ologiczn e, w p ły w a ją ce u jem n ie na p rzejrzystość d efin icyj.

R easum ując n a leży stw ierd zić, że zagadnienie isto ty realizm u jak o m e ­ to d y n ie zostało rozw iązan e w drugiej fa zie dysk u sji. Poza in teresu ją cą koncepcją R azum nego w szy stk ie inne w yd ają się stan ow ić n a w et p ew n eg o rodzaju regres w porów n an iu z p ierw szą fazą, z ok reślen iam i E lsb erga i U. R. Fochta. P rzyp om n ijm y, iż w ed łu g F ochta m etod a r ea listy c zn a to zjaw isk o p olegające na istn ien iu „określonego stosunku pisarza do rz e c z y ­ w isto ści, a m ian ow icie tak iego, k ied y rozpatruje on zew n ętrzn ą w sto su n k u do poznania rzeczyw istość jak o p rzedm iot ob serw acji, stu d ió w i ty p iza cji w celu u sta len ia jej ob iek tyw n ej is to ty “ 4, a E isberg d e fin io w a ł m etod ę a r ty ­ styczn ą w ogóle jako „p od staw ow e zasady a rtystyczn e od zw iercied len ia r z e ­ czyw istości, w szczególn ości tw orzen ia postaci lud zk iej, u rzeczy w istn io n e w praktyce tw órczej tego czy in n ego kieru n k u litera ck ieg o [...]“ 5.

4 У. Р. Ф о х т , Развитие реализма в русской л и т е р а т у р е X I X в.

И з в е с т и я Al l СССР. О тделение литературы и языка, [1 9 5 7 ], t. 16, z. 1, s. 18.

6 Я. E. Э л ь с б е р г , Некоторые проблемы истории русского реа лизма. T a m ż e , t. 15, z. 2, s. 97.

(7)

P rzejdźm y z k o le i do trzeciego w ęzło w eg o p u n k tu d y sk u sji, p rob lem u zakresu m etod y rea listy c zn ej w o d n iesien iu do litera tu r y an tyczn ej, śred n io ­ w ieczn ej, literatu ry O drodzenia oraz litera tu ry o rien ta ln ej. P u n k tem w y j­ ścia dla d y sk u ta n tó w b y ło tutaj sta n o w isk o E lsberga i w sp ó łp ra cu ją cej z nim grupy uczonych, w y ra żo n e na łam ach I z w i e s t i j A N SSSR . K r y ­ tyk u jąc rozp ow szech n ion e do n ied aw n a w lite r a tu r o z n a w stw ie rad zieckim u zn aw an ie za realizm litera tu r y antyczn ej, E isb erg p rop on ow ał u w ażać za dom enę m etod y rea listy c zn ej — poza realizm em X IX i X X w . oraz re a liz ­ m em O św iecen ia — jed y n ie litera tu rę O drodzenia jako p ierw szą, która w y z w o liła się spod w p ły w ó w m ito lo g ii i teologii. J e g o sta n o w isk o zostało na ogół p rzyjęte jak o słu szn e, choć nie brakło u czonych, k tórzy za o str z y w ­ szy k ryteria u zn ali za w ła śc iw y realizm dopiero litera tu r ę d z ie w ię tn a sto ­ w ieczn ą.

Sam arin w a rty k u le P r z y c z y n e k do za g a d n ien ia re a l iz m u w li t e r a t u r z e

z a c h o d n i o e u r o p e js k ie j e p o k i O d r o d z e n i a broni tezy E lsberga. N a m a teria le

u tw orów S zek sp ira w y k a zu je on, iż arty ści O drodzenia d ok on ali w ie lk ie g o kroku naprzód w p orów n an iu ze starożytn ością i śred n iow ieczem , p rzed ­ staw iając życie lu d zk ie n ie jak o rezu ltat d ziałan ia losu, p rzezn aczen ia czy sił nadprzyrodzonych, lecz jako w a rto ść sam oistną, p od legającą w ła sn y m praw om , oraz p rzejaw iając, na razie jeszcze dość n ie p e w n ie i n ie k o n s e ­ k w en tn ie, u m iejętn o ść h isto ry czn eg o spojrzenia na rzeczyw istość.

L ichaczow w a rty k u le U p ra ź ró d e l r e a l iz m u l i t e r a t u r y r o s y j s k i e j za j­ m uje się p roblem em ro sy jsk iej litera tu ry śred n io w ieczn ej. Z astrzegając się zaraz na w stęp ie, że m etod a, w zg lęd n ie m etod y, jak im i p o słu g iw a ła się literatura rosyjsk a w w . X I— X V II, n ie są b y n ajm n iej rea listy czn e, L ich a­ czow stara się p rześled zić rozw ój „ elem en tów r ea listy c zn eg o p rzed staw ien ia rzeczy w isto ści“, rolę „odkryć a rty sty czn o -p o zn a w czy ch “. W ok resie od X I do X III w,, odkryć tych w ła śc iw ie nie ma. A rty sta n ie sta w ia sobie za cel b adania rzeczy w isto ści, uw ażając, że cała praw da za w arta jest w teologii. W sw y ch u tw orach p o słu g u je się d anym i w zięty m i z ży cia jed y n ie dla zilu strow an ia p ew n y ch tez teologiczn ych . W ięk sza w szech stro n n o ść w p rzed ­ sta w ien iu n iek tórych p ostaci (np. Igor ze S ł o w a o w y p r a w i e Igora) m a sw e źródło w e w p ły w a ch folk loru . W w iek u X IV , w ok resie dążeń do zjed ­ n oczenia k się stw ruskich, w zw iązk u ze w zrostem za in tereso w a n ia c z ło w ie ­ k iem jako słu gą p a ń stw a n astęp u je „od k rycie“ życia w e w n ętrzn eg o ludzi; do litera tu ry torują sobie drogę b u rzliw e uczucia, zn ajd u jące w yraz w n o ­ w ym sty lu p rzejęty m z p ołu d n ia S ło w ia ń szczy zn y . N.a początku w iek u X V II, w okresie tzw . „см утного врем ени” , sw o isteg o p rzeta so w a n ia w a rstw sp ołeczn ych i n aru szen ia d aw n ego porządku, n a stęp u je w p ro w a d zen ie do li­ teratu ry charakteru, a w k ró tce potem bohatera z k las niższych , i w reszcie o d krycie szczegółów otoczen ia, p ejzażu oraz dopuszczenie fik cji literack iej.

C enne stu d iu m L ich aczow a sp otk ało się jednak z w ażk im zarzutem . W om aw ian ym już a rty k u le O r e a liz m ie ja k o m e t o d z i e a r t y s t y c z n e j P ietr o w słu szn ie zauw ażył, że n ie m a p od staw do u w a ża n ia „odkryć p ozn aw czo- a rty sty czn y ch “, w yró żn io n y ch przez L ichaczow a, za e lem en ty m etod y rea ­ listyczn ej. Są to raczej po p rostu oznaki sto p n io w eg o w y o d ręb n ia n ia się śred n iow ieczn ej litera tu r y artystyczn ej z piśm ien n ictw a.

(8)

R E C E N Z JE 3 2 1

A rty k u ł J a rch o P o s ta ć lu d z k a w k l a s y c z n e j l i te r a tu r z e g r e c k i e j a h i s t o ­

ria r e a l i z m u sta n o w i próbę rew izji p oglądu, w m y ś l k tórego literatu ra a n ­

tyczn a jako d a ją ca zm ito lo g izo w a n y obraz św ia ta p o w in n a b y ć w y łą czo n a z k ręg u fu n k cjo n o w a n ia m etod y rea listy c zn ej. A utor sta ra się w ykazać, że in g eren cja b o g ó w w ży cie boh aterów litera tu r y greck iej w y stęp u je raczej sp orad yczn ie. H om er w p row ad za na scen ę b o g ó w w ted y , k ied y bohater m a do ro zw ią za n ia ja k iś sk o m p lik o w a n y d y lem a t m oralny. W prak tyczn ej d zia­ ła ln o ści lu d zie o b y w a ją s ię bez ja k ich k o lw iek s ił nadprzyrodzonych. Pokaz czło w ie k a jak o isto ty sam odzielnej je s t w ła śc iw y liry ce A rchilocha, A lc e u - sza i Solon a, ja k ró w n ież traged ii greckiej. W y stęp u ją cy w niej m o ty w k lą t­ w y , która p o cią g a za sobą tragiczne n a stęp stw a , n ie p o w in ien być, zdaniem Jarcho, u w a ża n y za p rzeja w m isty cy zm u czy fa ta lizm u . J e st on odbiciem ca łk o w icie r e a ln e g o zjaw isk a, jakim b y ła w ow ych czasach zem sta rodow a.

In teresu ją cy m a teria ł p rzyn osi a rty k u ł K on rad a P r o b l e m re a l iz m u a li­

t e r a t u r y W s c h o d u . A utor jest p rzeciw n ik iem ok reśla n ia m ian em „realizm “

w sz y stk ic h bez w y ją tk u k ieru n k ó w litera tu r y W schodu, k tórym w ła ściw a je s t o rien ta cja n a p rzed sta w ia n ie rzeczy w isto ści. Jego zdaniem , litera tu rę r ea lizm u m ożna zn aleźć jed y n ie tam , gdzie zazn aczył s ię w y ra źn ie rozw ój k ap italizm u , a w ię c p rzede w szy stk im w J a p o n ii k oń ca X IX w., a także w T urcji, P e r sji i n iek tó ry ch in n ych krajach. R ealizm ten , spóźniony w s to ­ su n k u do eu ro p ejsk ieg o o k ilk a d ziesięcio leci, z jed n ej stron y cech ow ała obecność p ie r w ia stk a rom an tyczn ego, sto p n io w o dopiero p rzezw yciężan ego, a z drugiej — w y stę p o w a n ie elem en tó w n aturalizm u.

S zk o ły lite r a c k ie n a sta w io n e na od tw arzan ie rzeczy w isto ści istn ia ły na W schodzie ró w n ież i poprzednio, ale h a sło to w każd ym k on k retn ym p rzy ­ pad k u oznaczało co in n ego: w dram acie ja p o ń sk im w . X IV —X V — d ążen ie do p rzen ik n ięcia isto ty p rzed staw ian ych zja w isk i o d k rycia u ta jo n eg o w nich piękna, a w k ieru n k u tzw . „literatury ż y c ia “ („u k i j e d z o s i “) ro zw ija ją cy m s ię w J ap on ii p rzy k ońcu X V II i na p oczątk u X V III w . — p rzed sta w ien ie życia p ełn eg o rozk oszy zm ysłow ych , sta n o w ią ce p ro test p rzeciw ascezie b ud­ d yjsk iej.

Z daniem au tora artyk u łu , sp row ad zan ie w sz y stk ic h tych zjaw isk do w sp ó ln eg o m ia n o w n ik a realizm u je s t b ezsen so w n e. W k ażd ym z nich m am y do czyn ien ia: 1) z in n ą rzeczy w isto ścią ; 2) z in n y m sto su n k iem autora do n iej; 3) z in n y m celem p rzy św ieca ją cy m jej od tw orzen iu .

Z dajem y so b ie sp raw ę, iż w szelk ie a n a lo g ie są tu bardzo zaw odne, n ie ­ m niej jed n ak w y d a je się, że m ożna by d ostrzec p ew n e dość znaczne p od o­ b ień stw a m ięd zy om ów ion ym i przez K on rad a zja w isk a m i daw nej litera tu ry jap oń sk iej a np. litera tu r ą O drodzenia i k la sy cy zm u . P rześled zen ie tych p o ­ d ob ień stw , p ołączon e z za sto so w a n iem w y o d ręb n io n y ch p rzez K onrada trzech k ry terió w rozróżn iających , stan ow i, być m oże, drogę w io d ą cą do w y ja śn ie n ia sto su n k u m eto d y rea listy c zn ej do eu ro p ejsk iej litera tu r y p rzed o św iecen io w ej.

Z agad n ien ie zak resu m etod y rea listy c zn ej z o sta ło p ostaw ion e tak że w artyk u le W inogradow a R e a li z m a r o z w ó j r o s y j s k i e g o j ę z y k a lite rackie go. W p ierw szej części a rty k u łu autor raz jeszcze w sk a z u je na b łęd n ość czy niep recy zy jn o ść d oty ch cza so w y ch sposob ów u jm o w a n ia realizm u , z esta w ia ­ ją c szereg różnych, często jask raw o sp rzeczn ych sfo rm u ło w a ń pochodzących z prac w y d a n y ch w ciągu ostatn ich k ilk u lat. W d ru giej części rozp raw y

(9)

au tor w yraża p ogląd, iż w aru n k iem k on ieczn ym p o w sta n ia i rozw oju m e ­ tod y rea listy czn ej b y ła sta b iliza cja norm języ k a n arod ow ego, k tóra w R osji dok on ała się d opiero w la ta ch trzyd ziestych i czterd ziestych X I X w iek u . N iejed n o lito ść języ k a litera ck ieg o śred n iow iecza, w ie k u X V II, a n a w e t X V III n ie p o zw a la ła artystom tych ok resów na w szech stro n n e od tw a rza n ie rz e c z y ­ w isto ści. Z ostało ono u rzeczy w istn io n e dopiero w u tw orach P u szk in a, a w jeszcze p ełn iejszy m stop n iu — Gogola, D o sto jew sk ieg o , N iek ra so w a , T u rg ien iew a i S a łty k o w a -S zczed rin a . N iestety , sam W inogradów , pod ob n ie jak k ry ty k o w a n i przez n iego badacze, operuje n ie z d e fin io w a n y m i te r m i­ nam i: realizm , rea listy c zn y , sty le realistyczn e, ry su n ek r e a listy c z n y (р е а ­ листическая рисовка) — zaopatrując je jed y n ie w w y m o w n y , lecz ró w ­ n ie jak one sam e w ielo zn a cz n y cudzysłów .

P ogląd om W inogradow a m ożn a b y p rzeciw sta w ić sta n o w isk o L ich a czo w a w yrażon e w e w sp om n ian ym już a rty k u le U p r a ź r ó d e ł r e a l i z m u l i t e r a t u r y

r o s y js k i e j. S tw ierd za on, iż arty ści śred n iow ieczn i p rzed sta w ia li r z e c z y w is­

tość od m ien n ie niż d zisiejsi n ie dlatego, że n ie b y li w stan ie o d tw orzyć jej w iern ie, na sk u tek ograniczoności środ k ów a rty sty czn y ch , ale dlatego, że tak ie o d tw orzen ie n ie w ch od ziło w ogóle w zakres zadań id e o w o -tr e ś - ciow ych sta w ia n y ch w te d y przed sztuką. Z ch w ilą gdy zadania te się zm ie­ n iły , n a stą p iły rów n ież odkrycia potrzeb n ych do ich u rz e c z y w istn ie n ia środ­ k ó w a rtystyczn ych .

W zastosow an iu do zjaw isk języ k o w y ch teza L ich aczow a p row ad zi do w n io sk u , iż rozw ój środ k ów języ k o w y ch w y ra zu a r ty sty czn eg o je s t zd eter­ m in o w a n y przez potrzeb y i założenia id e o w o -a r ty sty c z n e litera tu r y dan ego okresu, nie zaś p rzeciw n ie — że założenia litera tu r y w y n ik a ją z is tn ie ją ­ cego sta n u języka.

W yp ow ied zi na tem a t stosu n k u realizm u do rom antyzm u, m od ernizm u, a tak że k la sy cy zm u sta n o w iły jedną z ciek a w szy ch k art d y sk u sji. T u tak że za ry so w a ły się różnice zdań, p o ja w iły się gło sy u zn ające rom antyzm , ja k d aw n iej, za form ę realizm u , za jed en z eta p ó w jego rozw oju (Fridlender), p rzew a ży ł jednak w y ra źn ie pogląd u zn ający rom an tyzm za zja w isk o ca ł­ k o w icie odrębne, rządzące się w ła sn y m i praw am i, za od d zieln ą m eto d ę tw órczą. T ak w ła śn ie u jm u je to zagad n ien ie J elistra to w a w sw y m a rty k u le

P r z y c z y n e k do za g a d n ie n ia s t o s u n k u r e a l iz m u i r o m a n t y z m u . A u tork a o p ie­

rając się na fak tach z litera tu r y an g ielsk iej w y k a zu je, że przy zu p ełn ie od ­ m ien n y m od rea listy czn eg o sposobie pod ejścia do r z e czy w isto ści i p rzed ­ sta w ien ia jej, rom an tycy p o tra fili n ap ełn ić sw e d zieła głęb ok ą lu d zk ą treścią, na w p ó ł ży w io ło w o odgadując i odtw arzając d yn am izm otaczającej ich rzeczy w isto ści. P o ja w ie n ie się m etod y rom an tyczn ej na m iejscu realizm u o św iecen io w eg o u w aża autorka za zja w isk o p ra w id ło w e h isto ry czn ie i w ią ż e je z w y stęp u ją cy m i na p rzełom ie X V III i X IX w . w strzą sa m i h istoryczn ym i, k tóre zb u rzyw szy d otych czasow e h arm on ijn e w y o b ra żen ia o św iecie, p ch n ęły litera tu r ę na drogę p oszu k iw ań n iezn an ych dotąd praw d i u jęć a rty sty cz­ n ych.

J e śli chodzi o stosu n ek rom an tyzm u do m odernizm u, to n ow ością je s t p ra w ie p ow szech n e zerw an ie z dotych czasow ą p ry n cy p ia ln ie n eg a ty w n ą oceną k ieru n k ó w literack ich końca X IX i początku X X w iek u . P ierco w w a r ty

(10)

-R E C E N Z J E 323

kule R e a l i z m a p r ą d y m o d e r n i s t y c z n e w lite r a tu rz e r o s y j s k i e j p o c z ą t k u w. X X , a ta k że Ż yrm u n sk i — w sk a zu ją na k on ieczn ość w n ik liw eg o rozp atrzen ia tw ó rczo ści m o d ern istó w , na istn ien ie w n iej, obok zja w isk zd ecy d o w a n ie szk o d liw y ch , tak że p ew n y ch w artości, które p o w in n y zostać u ch w ycon e. W ażne przy tym , że to p o szu k iw a n ie w a rto ści p o zy ty w n y ch n ie jest d o k o ­ n y w a n e drogą w iw ise k c y jn e g o w y o d ręb n ia n ia w utw orach m o d ern istó w „ elem en tó w rea lizm u “, lecz raczej na drodze w y k ry w a n ia p o stęp o w y ch ten d en cji id eo w y ch p rzeja w ia ją cy ch się w tem atyce. T agier stw ierd za w y r a ź ­ n ie w sw ej w y p o w ie d z i d ysk u sy jn ej: „szczegółów rea listy c zn y ch w u tw o rze n ie m o żn a ro zp a try w a ć jako »elem en tów realizm u« [...]. S zczeg ó ły r e a listy c z ­ n e sa m e w sob ie n ic n ie znaczą, n ab ierają one sen su dopiero w za leżn o ści od fu n k cji, jaką sp ełn ia ją w całości u tw o ru “ (nr 4, s. 72).

S to su n k iem rea lizm u do k la sy cy zm u zajm uje się R azum ny. W idzi on w k la sy cy zm ie, a tak że i w rom an tyzm ie, p rzeciw sta w n y rea lizm o w i „ reto ­ ry czn y typ m y ś le n ia obrazow ego“, polegający na id ea liza cji rzeczy w isto ści i p o szu k iw a n iu dosk on ałości.

O statn im w reszcie z grupy zagad n ień d y sk u to w a n y ch na łam ach W L w „sporze o r ea lizm “ je s t p roblem realizm u socja listy czn eg o , jeg o is to ty i jego stosu n k u do realizm u w ogóle. O tym , że zagad n ien ie to b yło dotąd p o sta w io n e bardzo n ieja sn o , św ia d czy w y ra źn ie głos z teren u — list n a u c z y ­ ciela Jariem ien k i, o p u b lik o w a n y w num erze 5 m iesięczn ik a. Ja riem ien k o sk a rży się na n iep recy z y jn o ść d efin icji zaw artych w podręcznikach s z k o l­ nych , na brak w y ra źn eg o o k reślen ia różnic m ięd zy realizm em k ry ty czn y m a so cja listy czn y m oraz pod an ia cech sp ecy ficzn y ch tego ostatn iego. T e w ła ś ­ n ie n ieja sn o ści próbują rozw iązać, obok au torów od p ow ied zi na w sp o m n ia n y lis t zam ieszczon ych w ty m że num erze 5, rów n ież autorzy w y d ru k o w a n y ch w p op rzednich n u m erach rozp raw o realizm ie socjalistyczn ym .

Iw aszczen k o w a rty k u le O rea lizm ie k r y t y c z n y m i re a lizm ie s o c j a li­

s t y c z n y m tw ierd zi, że różn icę m ięd zy ob yd w iem a form am i realizm u n a le ż y

u p a tr y w a ć w o d m ien n o ści p rzed staw ian ia d ziałan ia lu dzkiego. R ea liści p ierw szej poł. X IX w . u k a z y w a li jed n ostk ę działającą, która zm uszona je s t u lec w rogiem u jej otoczen iu , n iep rzych yln ym ok olicznościom . P rzy k oń cu w . X I X w u tw orach r e a listó w w p ły w ‘środ ow isk a n a b oh atera w zm aga się, p rzy b iera charak ter fa ta listy c z n y . Inaczej jest w realizm ie so cja listy czn y m , gd zie człow iek d zia ła ją cy pok azan y je st jak o zw y cięsk a siła, zdolna do p r z e ­ k sz ta łc e n ia otaczającego św iata.

P odobne p o g lą d y w y ra ża ją w sw y c h od p ow ied ziach na lis t Jariem ien k i: B ia lik , T im ofiejew , A bram ow icz, M otylow a i D iem ien tjew . T w ierd zą oni, iż cech ę sp ecy ficzn ą realizm u socja listy czn eg o sta n o w i u k azan ie r z e c z y w i­ sto śc i w jej r ew o lu cy jn y m rozw oju, w procesie p rzek szta łca n ia jej p rzez czło w iek a , a pon ad to — w p ełn i p ra w id ło w e rozu m ien ie przez a rty stę m e ­ ch an izm u rozw oju sp o łeczeń stw a , w y n ik a ją ce z id ei k om u n istyczn ej i z n a j­ d u ją ce w yraz w p ro p a g o w a n iu id e a łó w w a lk i o z w y c ię stw o s ił p o stęp o w y ch . B ardziej w szech stro n n ie u jm u je isto tę realizm u so cja listy czn eg o S zczer­ b in a w artyk u le O r e a l iz m ie s o c j a li s ty c z n y m . U w aża on, iż n ie m ożna sp ro ­ w a d za ć realizm u so c ja listy czn eg o ani do św iatop ogląd u pisarzy, ja k to się c z ę sto p rak tyk u je, a n i też — do zesp o łu środ k ów w y ra zu arty sty czn eg o . W ed łu g Szczerbiny, realizm so cja listy czn y to rów n ocześn ie i p latform a id e o ­

(11)

w a, i pew n a jed n ość zasad a rtystyczn ych , p ojm ow an a o czy w iście n ie jako co ś w rodzaju kanonu, w y k a zu obow iązu jących fo rm i środków , lecz jak o w sp ó ln e n a sta w ien ie na ad ek w atn e i k o m u n ik a ty w n e od tw a rza n ie r z e c z y ­ w isto ści.

P ogląd ten jeszcze dobitniej w yraża K u zn iecow , o k reślając rea lizm so cja listy czn y jako „organiczne połączen ie id eo lo g ii so cja listy czn ej z r e a liz ­ m em w sp ó łczesn y m (ze w szy stk im i w sp ó łczesn y m i od k ryciam i a rty sty c z n y m i w p rzed sta w ien iu człow iek a i otaczającego go św iata)

W szyscy d y sk u ta n c i p od k reślają duże m o żliw o ści w y b o ru środ k ów a rty sty czn y ch , leżące przed pisarzam i rad zieck im i i w y k o r z y sty w a n e p rzez nich w zależności od in d y w id u a ln y ch zd oln ości i upodobań oraz in n y ch czyn n ik ów .

O jed n ym z tak ich czyn n ik ów m ów i Z ielin sk i w arty k u le F o rm a n a r o ­

d o w a a r e a l iz m s o c j a li s ty c z n y . W ysu w a on tezę, zasada sto so w a n ia w utw orach form y narodow ej nie m oże b yć p o jm o w a n a w ą sk o jak o u ży cie n arod ow ego język a, środ k ów w yrazu a rtystyczn ego, ga tu n k ó w litera ck ich . U tw ó r litera ck i m oże i p ow in ien zaw ierać ró w n ież o d tw orzen ie o b y cza jo ­ w o ści, trad ycji i p sy ch o lo g ii narodow ej. Z ielin sk i, podobnie jak S zczerb in a i B ialik , u jm u je realizm socja listy czn y jako p ołączen ie św ia to p o g lą d u k o ­ m u n isty czn eg o z ok reślo n y m i ten d en cjam i a rty sty czn y m i: d ążen iem ku j a s ­ n ości, d ok ład n ości i p rostocie ®.

*

D ysk u sja o realizm ie n ie w yczerp u je o czy w iście treści WL. R ed ak cja zam ieszcza w ie le rozpraw h istoryczn oliterack ich , a rty k u łó w k ry ty czn y ch , r e ­ cenzji, p u b lik u je n iezn an e listy (T urgieniew a, G orkiego, F a d iejew a i innych), in fo rm u je o now ościach w y d a w n iczy ch , a w rubryce K r o n i k a — o w y d a r z e ­ n iach w Z w iązku P isa rzy ZSRR i w in sty tu ta ch badaw czych .

O m ów ien ie tych w sz y stk ic h p ozycji je s t rzeczą n iem ożliw ą, ogran iczym y się p rzeto do p rzegląd u n a jw ażn iejszych .

C zyteln ik a polsk iego, u w a żn ie śled zącego rozw ój rad zieckiej m y ś li e s t e ­ ty czn ej, zaciek aw i zap ew n e artyk u ł A. L eb ied iew a M e to d o lo g ia o d w r o t u

( П о п я т н а я методология), zam ieszczony w num erze 3. A utor p oddaje w n im

n ie z w y k le ostrej k ry ty ce d w ie w yd an e w r. 1956 prace zbiorow e: Z a ­

g a d n ie n ia e s t e t y k i m a r k s i s t o w s k o - l e n i n o w s k i e j , opracow ane p rzez In s ty ­ tu t F ilo zo fii A N ZSRR, i S zk ice z e s t e t y k i m a r k s i s t o w s k o - l e n i n o w s k i e j , p rzy g o to w a n e przez In s ty tu t T eorii i H istorii S ztu k P la sty czn y ch A k a d em ii S ztu k P ięk n y ch ZSRR. G łów n ym i zarzutam i pod a d resem au torów obu prac są: brak trosk i o p recy zję term inologiczną, n iek o n sek w en cje, a często sp rzecz­ n o ści w ocenach, retoryczn ość sztu czn ie połączon a z u siło w a n ia m i „ u w sp ó ł-6 K on tyn u ację d y sk u sji o realizm ie sta n o w ią w r. 1958 arty k u ły : Д . 0 ł-6- л о м и е в с к и й , Недоверие к обобщениям; С. T у p а е в, О тказ от дост и гн у­

того л и т е р а т у р н о й науки (nr 1). _ Г. П о с п е л о в , Спорные вопросы; Г. К у н и ц ы н , Об историческом и логическом (nr 3). P o d su m o w a n ie d y s­

k u sji w artykule: Я . Э л ь с б е р г , Проблемы р еализм а и задачи л и т е р а ­

(12)

R E C E N Z JE 325

cześn ien ia “, nad an ia sta ry m sch em atom „pozjazdow ego“ brzm ienia. P o z y ­ ty w n ie ocen ia L e b ie d ie w rozd ziały S z k i c ó w n apisane przez D m itrijew ą:

O b ra z a r t y s t y c z n y j a k o f o r m a odbic ia r z e c z y w is t o ś c i, T reść i f o r m a w sztu ce, P ię k n o w r z e c z y w i s t o ś c i i w sz tu ce oraz częścio w o zam ieszczon e w Z a g a d ­ nieniach prace B o riew a , W a n sło w a i R azum nego. W szystk im innym , a w szcze­

góln ości a rtyk u łom P. T rofim ow a, odm aw ia L eb ied iew w a rto ści n au k ow ej. W d zied zin ie e s te ty k i W L przyn oszą rów n ież arty k u ły B ia lik a o p o g lą ­ dach estety czn y ch i h isto ry czn o litera ck ich G orkiego (E s t e t y k a d y n a m i c z n a , nr 2) oraz A sm u sa O n i e k t ó r y c h p r o b l e m a c h e s t e t y k i Schille ra (nr 3).

D zia ł teorii lite r a tu r y rep rezen to w a n y jest artykułam i: J. M ie le tin sk ie - go Z a g a d n ie n ia t e o r i i e p o s u w e w s p ó łc z e s n e j nauce z a g r a n ic z n e j (nr 2), W. K o żyn ow a P o w i e ś ć — e p o s n o w y c h c z a s ó w (nr 6) oraz P. P a lije w s k ie g o

L i t e r a t u r o z n a w c y w s p ó ł c z e s n e j A n g lii o p ra w id ł o w o ś c ia c h pro c e s u li t e r a c ­ kie go (nr 9).

W p ierw szej części sw e g o artyk u łu M ieletin sk i zajm uje się o m ó w ien iem prac o ep osie h ero icz n y m eu ro p ejsk im i azjatyck im , w y d a n y ch na Z achodzie w ciągu o sta tn ieg o o śm io lecia , w drugiej — p olem izu je z poglądam i u c z o ­ n ych zachodnich, jak C. M. B ow ra, G. R. L evy, H. M. i K. M. C hadw ick, w ed łu g których b o h a te r o w ie eposu h eroicznego są p rzejaw em sw o isteg o kultu w y b itn y c h in d y w id u a ln o śc i p rzeciw sta w n y ch m asie, sam zaś epos je s t p roduktem śro d o w isk a ary sto k ra ty czn eg o . M ieletin sk i broni tezy teo rety k ó w radzieckich, którzy g ło szą , iż ep os h eroiczny p o w sta ł jako w y ra z in teresó w i dążeń szerokich k ó ł sp o łeczeń stw a , i taką też fu n k cję sp ełn ia ją za w arte w nim p ostacie heroiczne.

W yp ow ied ź K o ży n o w a sta n o w i rep lik ę na a rty k u ł W. D n iep row a N i e ­

k tó r e p r o b l e m y te o r i i p o w i e ś c i (Z w i e z d a, 1956, nr 9), g d zie autor g ło si

tezę u znającą p o w ie ść za n ow y, osobny w stosu n k u do trzech tra d y cy jn y ch rodzaj litera ck i, o p eru jąc argu m en tem , iż w X IX i X X w. posiada ona ch a­ rak ter sy n tety czn y , jed n o czy w sobie prócz p ierw ia stk a ep ick ieg o tak że liry czn y i dram atyczn y. W od p ow ied zi K ożyn ow stw ierd za, że a czk o lw iek d otych czasow y p od ział na rod zaje litera ck ie je st w stosu n k u do litera tu r y now oczesn ej już p rzeży tk iem , nie m a jed n ak pow odu do u zn an ia w ła śn ie p o w ieści za osobny rodzaj litera ck i. W zajem ne p rzen ik an ie się rod zajów je s t zja w isk iem w ła śc iw y m c a ło ś c i litera tu r y n ow oczesn ej: m ożna m ów ić o e p i- zacji i dram atyzacji liry k i, liry za cji i ep izacji dram atu, sy n tety czn o ści n o ­ w e li, poem atu itd.

W dziale k r y ty czn y m n a jw a żn iejsze p ozycje stan ow ią U w a g i o k r y t y c e

li te r a c k ie j D ie m ie n tje w a (nr 1) oraz arty k u ł W. O zierow a D o m y s ł y giną, f a k t y p o zo s ta ją (nr 2).

D iem ien tjew , d ając przekrój rad zieckiej k r y ty k i litera ck iej po X X Z je ź - dzie, zalicza do jej p lu s ó w zerw an ie ze sch em atam i i p rzy k leja n iem e ty k ie ­ tek , jej stron y u jem n e w id z i n a to m ia st w sp otyk an ej g d zien iegd zie te n d e n ­ c ji do lek cew a żen ia o g ó ln ie p rzy jęty ch norm i p ojęć e ste ty k i m a r k sisto w ­ skiej. A utor ocen ia k r y ty c z n ie w y stą p ie n ie K. Sim on ow a (U w a g i li terackie. N o w y j M i r , 1956, nr 12), oskarżającego litera tu r ę radziecką o sta tn ieg o okresu o la k iern ictw o i p isa n ie p o ło w y p raw d y oraz prop on u jącego n a w e t odrzucenie p ojęcia „m etod a realizm u so cja listy czn eg o “ na rzecz „zasady <принцип> realizm u so c ja listy c z n e g o “.

(13)

Z poparciem D iem ien tjew a sp o ty k a się n a to m ia st p rzep row ad zon a przez D. J erie m in a w artyk u le C z y m ż y j e c z ło w ie k ? (O k t i a b r’, 1956, nr 12) k r y ­ ty k a p o w ieści W. D u d in cew a Nie s a m y m c h le b e m u zn a n ej p rzez recen zen ta za n iep ra w d ziw ie p rzed sta w ia ją cą sp o łeczeń stw o rad zieckie.

P o z y ty w n ie ocen ia D ie m ie n tje w arty k u ł S. S z tu t P r z e d m a p ą n a s z e j l i t e r a ­

t u r y (N o w y j M i r , 1956, nr 9), żądający w łą c z e n ia do h isto r ii litera tu r y

rad zieckiej — tw ó rczo ści p isa rzy i p oetów n ie słu sz n ie sk rzy w d zo n y ch w m i­ n io n y m okresie. A probuje on ró w n ież w y ra żo n e w czasop ism ach N o w y j M i r i N e w a sta n o w isk o A. M ietczen k i i L. P ło tk in a , k tórzy u w a ża ją za n iesłu szn ą ca łk o w itą n eg a cję o siągn ięć u g ru p o w a ń la t d w u d ziesty ch w lit e ­ ratu rze rad zieckiej, ró w n o cześn ie ostrzegając p rzed p op ad n ięciem w drugą sk rajn ość — przed ich g loryfik acją. N iesłu szn y je s t jednak, zd an iem D ie ­ m ien tjew a , arty k u ł M. A sie je w a O p o d ło ż u s t r u k t u r a l n y m p o e z j i (w zbiorze:

D z i e ń poezji), głoszący, że lir y k a radziecka k w itła ty lk o w latach d w u d zie­

stych , później zaś u p ad ła do poziom u „szk oln ych w ie r sz y k ó w o k o liczn o ś­ cio w y c h “ i sta ła się „po p rostu rym ow an ą in fo rm a cją o zd arzen iach “, a także arty k u ł B. N azarow a i O. G rid n iew ej U w a g i o z a s t o j u w d r a m a tu r g i i

i t e a t r z e (W o p r o s y F i ł o s o f i i , 1956, nr 5), w y r a ż a ją c y p ogląd, iż od p o­

ło w y la t trzy d ziesty ch n a stą p iła stagn acja w d ram atu rgii rad zieck iej. P rzy ch y ln ie ocen ia D ie m ie n tje w w y su w a n y w czasop iśm ie L i t i e r a- t u r n a j a G a z i e t a p rzez N. G udzija i G u siew a p o stu la t w y k o rzy sta n ia ign o ro w a n y ch d otych czas o sią g n ięć litera tu r o zn a w có w p rzed rew olu cyjn ych : B u sła jew a , P yp in a, T ich on raw ow a, a także A. W iesieło w sk ieg o . W zak oń ­ czen iu sw ego a rty k u łu D ie m ie n tje w zarzuca rad zieck im k ry ty k o m i h isto ­ ryk om litera tu r y zb yt m ałą a k ty w n o ść w zw a lcza n iu p rzeciw n ik ó w realizm u socja listy czn eg o .

Z adanie obrony realizm u so cja listy czn eg o przed atak am i z zagran icy p o­ d ejm u je O zierow w arty k u le D o m y s ł y giną, f a k t y p o z o s ta ją . J e st on zw ró­ co n y g łó w n ie p rzeciw tezom zaw artym w a rty k u ła ch K. T oep litza, J. K otta, Z. F ed eck ieg o i J. S iek iersk iej, trak tu jącym rea lizm so cja listy czn y jak o s y ­ stem apriorycznych p o stu la tó w n arzuconych sztu ce, które od b iły się n ie ­ k o rzy stn ie na jej rozw oju, p ow od u jąc zastój, og ra n iczen ia w treści i nie d opuszczając do n o w a to rstw a form y. O zierow od p iera k o lejn o te zarzuty. S tw ierd za on, że realizm u so cja listy czn eg o n ie m ożn a u w ażać za w y tw ó r k u ltu jed n ostk i, za prod u k t od górnego k om en d erow an ia. P o w s ta ł on sa ­ m o istn ie w w y n ik u sy tu a cji h istoryczn ej. Jego zn aczen ia i w a rto ści nie u m n iejsza fa k t istn ien ia w sztu ce — jak i w in n y c h dzied zin ach ży cia — b łęd ó w i w yp aczeń , ob ecn ie już p rzezw yciężon ych . W edług O zierow a, nie m ożna uznać o statn iego d w u d ziesto lecia za ok res zastoju w literatu rze rad zieckiej. P o w sta ło w ty m ok resie w ie le w y b itn y c h d zieł, jak np. k oń ­ cow e k sięg i Cichego Donu, D ro g i p r z e z m ę k ę , a ta k że P o e m a t pe d a g o g ic z n y ,

B r u s k i P an fiorow a, C z ł o w i e k z k a r a b i n e m P o g o d in a , S t a t e k D erb e n t K ry -

m ow a, T im u r i je g o d r u ż y n a G ajdara i w ie le in n y ch . W o d p ow ied zi na zarzu t braku n o w a to rstw a w literatu rze rad zieckiej i op ieran ia się jej tw ó r­ có w g łó w n ie na d ośw iad czen iach realizm u k ry ty czn eg o — O zierow stw ierd za n ow a to rstw o n ie p o leg a b yn ajm n iej na n a śla d o w a n iu m od ern istów i odrzucaniu w ielk ich trad ycji litera tu r y p rzeszłości. N o w a to rstw o litera tu ry rad zieckiej m ieści się w ro m a n ty ce zaw artej w jej u tw orach , w p rzed sta ­

(14)

R E C E N Z J E 327

w ia n iu c z ło w ie k a p rzek szta łca ją ceg o św ia t, w od tw arzan iu ruchu m as, p o­ cią g a ją cy m za sobą zm ia n y w strukturze, k om p ozycji i ton acji u tw o ró w .

O b fitość rozp raw h isto ry czn o litera ck ich w W L n ie p ozw ala na ich om ó­ w ie n ie ani n a w e t d ok ład n e w y szczeg ó ln ien ie. Z asygn alizu jm y tylko, iż do­ ty czą one p rzede w sz y stk im litera tu ry rad zieckiej (tw órczość G orkiego, M ajak ow sk iego, J esien in a , B łok a, M. Iljin a , W. Iw an ow a, A. T o łsto ja , L. L eon ow a, U fa i P iętr o w a ), dalej r o sy jsk iej litera tu r y k lasyczn ej (liry k a P u szk in a, d ram atu rgia L erm on tow a, a rtyzm C zechow a, proza B u n in a i W ie - riesa jew a , id eo lo g ia L. T ołstoja), a w resz c ie litera tu ry zachodniej (tw ó r­ czość B ćra n g era , H em in g w a y a , W olkera, literatu ra n iem ieck ieg o ru ch u oporu).

N u m ery 7 i 8 W L przyn oszą szereg rozpraw zw iązan ych z obchodem czterd ziestej roczn icy R e w o lu c ji P a źd ziern ik o w ej. S ą to, z jed n ej stron y, a rty k u ły p o d su m o w u ją ce o sią g n ięcia litera tu r o zn a w stw a rad zieckiego (np. szkic P ło tk in a D ro g i r o z w o j u r a d z ie c k ie j n a u k i o li te r a tu r z e , A. B ie le c k ie g o

L i t e r a t u r o z n a w s t w o u k r a i ń s k ie w ciągu czt e r d z i e s to l e c ia , a rty k u ł L. K lim o ­

w icza o o sią g n ięcia ch w bad an iach litera tu r y n arodów w sch od n ich Z w iązk u R ad zieck iego i praca zb iorow a pt. N a u k a r a d z ie c k a o lite r a tu r z e r e w o l u ­

c y j n e j Zach odu), z d rugiej — szk ice obrazujące rozw ój litera tu ry rad zieck iej

od p ierw szy ch la t po re w o lu c ji do ch w ili obecnej (np. T im o fieje w a P o c z ą t e k

d ł u g i e j drogi, K u zn ieco w a G ł ó w n y t e m a t w sp ó łc z e sn o śc i i T. T rifo n o w ej Na g ł ó w n y m szlaku). Z rocznicą R ew o lu cji P aźd ziern ik ow ej zw iązan y jest

tak że c iek a w y arty k u ł I. A n isim o w a L i t e r a t u r a ś w i a t o w a a r e w o lu c j a s o c j a ­

li s t y c z n a , o b razu jący w p ły w , jak i na p isarzach k rajów zachodnich w y w a r ły

w y d a rzen ia r ew o lu cy jn e.

L i t i e r a t u r n a j a G a z i e t a w n u m erze z 11 sty czn ia 1958 za m ieściła recen zję WL, pióra J erie m in a , pt. B e z ja s n e g o celu. R ecen zen t, k tóry m ia ł do d y sp o zy cji jed y n ie p ię ć p ierw szy ch n u m eró w czasopism a, zw rócił u w a g ę g łó w n ie na toczącą się w n ich d y sk u sję o realizm ie. U w ażając sam fa k t jej z a in icjo w a n ia za zja w isk o p o zy ty w n e i p ożyteczn e, J eriem in w y su n ą ł jed n ak pod a d resem p oszczególn ych d y sk u ta n tó w oraz red ak cji szereg za ­ strzeżeń. Z arzuca on k o leg iu m red ak cyjn em u brak ok reślon ej p o zy cji i dążności do k sz ta łto w a n ia charak teru i p rzeb iegu d ysk u sji. A u torom a r ty ­ k u łó w d y sk u sy jn y ch zarzuca recen zen t „akadem izm p ro feso rsk i“, z a m k n ię­ cie się w k ręgu p ro b lem ó w czysto litera ck ich , brak szerok iego filo zo ficzn eg o sp ojrzen ia na litera tu r ę z p o zy cji m a teria lizm u h istoryczn ego. Z daniem J e r ie ­ m ina, n iek tó rzy d y sk u ta n c i n iep otrzeb n ie k om p lik u ją p rob lem y już od d aw n a jasn e i n ie budzące w ą tp liw o ści.

T rudno je s t zgodzić się w p e łn i z tym su ro w y m w erd yk tem . J eriem in n ie ­ w ą tp liw ie m a słu szn ość, w y m a g a ją c od red ak cji p od su m ow an ia d y sk u sji po za k oń czen iu jej p o szczeg ó ln y ch etap ów . Ż ądanie jed n ak za jęcia przez redakcję „tw ardej p ry n cy p ia ln ej p o zy cji“ w dobie tw órczych p o szu k iw a ń n ow ych , lep szy ch u jęć teo rety czn y ch ła tw o m oże doprow adzić do a p r io - ryzm u i rezy g n a cji z n o w a to rstw a teoretyczn ego, czego ch yb a n ie c h cia ł su gerow ać recen zen t.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wartość tak poważnego zamierzenia jak wydanie Słownika zależeć będzie niewątpliwie od czynnego udziału w zebraniu materiałów ze stro­ ny ogółu członków

rady miejskiej, działacz społeczny IDZIKOWSKI Edmund (1850'—1894), Kalisz, literat, tłumacz, krytyk teatralny IWASZKIEWICZ Grzegorz (XVI—XVII), Lwów, pisarz

„Jeszcze Kodeks pracy — napisał Lux — nie wszedł w życie (było to w połowie grudnia ub. S.M.), a już pojawiają się poważne pytania, na które mogą

odbyło się w lo­ kalu Kolegium Cottbus zebranie adwo­ katów tego okręgu z udziałem proku­ ratora okręgu Cottbus oraz wicedyrek­ tora Sądu okręgu Cottbus.. W

odbyło się w lo­ kalu Kolegium Cottbus zebranie adwo­ katów tego okręgu z udziałem proku­ ratora okręgu Cottbus oraz wicedyrek­ tora Sądu okręgu Cottbus.. W

Prelegent omówił takie zagadnienia, jak przestępstwa uszkodzenia ciała w ujęciu aktualnych przepisów karnych, ocena sądowo-lekarska ciężkich uszko­ dzeń ciała,

Przez 30 lat Podstawowa Organizacja Partyjna PZPR przy Radzie Adwokackiej we Wrocławiu kierowała życiem adwokatury dolnośląskiej.. Jest to spory szmat czasu, i

o ustroju adwokatury przewidywała wykonywanie zawodu także w zespołach adwokackich (art. W tym czasie Minister Sprawiedliwości mianował nowy skład Rady