• Nie Znaleziono Wyników

Inspekcja introspekcji : obiektywnie (?) o subiektywizmie w badaniach lingwistycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Inspekcja introspekcji : obiektywnie (?) o subiektywizmie w badaniach lingwistycznych"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Kraków

INSPEKCJA INTROSPEKCJI. OBIEKTYWNIE (?)

O SUBIEKTYWIZMIE W BADANIACH LINGWISTYCZNYCH

Zasady czujemy, twierdzenia wyprowadzamy za pomocą dowodu; i jedno i drugie pewnie, mimo że odmiennymi drogami.

Blaise Pascal Rzeczy, które pojmujemy bardzo jasno i wyraźnie,

są wszystkie prawdziwe; zachodzi tylko pewna trudność, by móc zauważyć, które to rzeczy pojmujemy wyraźnie.

René Descartes

N

ie ma dyscypliny naukowej bez metody. Jeśli posiadanie metody ma być gwa- rantem dostarczania wiedzy pewnej, a zatem skutecznym antidotum na – jak pi- sał przed blisko czterema stuleciami Kartezjusz – „bezładne i ciemne dociekania, (...) wskutek których umysł ulega zaślepieniu”1, nie wystarczy by była ona jedynie wzorem greckiego „méthōdos” „drogą w ślad za kimś, szlakiem, czy też sposobem postępowa- nia”. Musi – zdaniem René Descartes’a – czerpać swoje wzorce z modelu rozumowa- nia matematycznego jako ideału niezawodnego, bo opartego na dedukcji wyjaśniania.

Kartezjańska fascynacja matematycznym ideałem wiedzy, którą zaszczepił potomnym swoją słynną Rozprawą o metodzie (1637 r.), ukształtowała za sprawą neopozytywistów wysokie standardy metodologiczne dwudziestowiecznej wizji nauki. Zgodnie z tymi standardami metoda naukowa winna być: niezawodna, celowa, racjonalna (na agnosty- cyzm, czyli pogląd, że nie można racjonalnie poznać rzeczywistości obiektywnej, nie ma w nauce miejsca), ekonomiczna i systematyczna, czyli nadająca się do powtórnego zastosowania. Natomiast konstruowana na podstawie tej metody teoria naukowa po- winna spełniać kryteria prostoty, elegancji, ścisłości, spójności i bezstronności2.

1 R. Descartes, Prawidła kierowania umysłem. Poszukiwanie prawdy przez światło przyrodzone rozumu, tłum. L. Chmaj, Warszawa 1958, IV.

2 I. Nowakowska-Kempna, Płodność heurystyczna wśród metod ewaluacji teorii lingwistycznych, [w:]

Studia lingwistyczne ofi arowane Profesorowi Kazimierzowi Polańskiemu na 70-lecie Jego urodzin, pod red. W. Banysia, L. Bednarczuka, S. Karolaka, Katowice 1999, s. 407.

(2)

Dziś, czyli na progu dwudziestego pierwszego wieku, coraz odważniej pobrzmiewa- ją głosy podające w wątpliwość możliwość sprostania tym wymogom przez znakomitą większość paradygmatów badawczych. Znajdują się i tacy, którzy jak na przykład słyn- ny fi lozof amerykański Larry Laudan, burzą fundament kartezjańskiego modelu nauki, określając jego podstawowe założenie, że misją nauki jest dostarczenie wiedzy pewnej,

„jawnym utopizmem”3. Przeciwko „totalitarnym zasadom metodologicznym, wypra- cowanym przez neopozytywizm”4 występują przede wszystkim przedstawiciele tych dyscyplin naukowych, gdzie ze względu na specyfi kę przedmiotu nie ma możliwości stosowania czystej dedukcji, a więc niezawodnych ex defi nitione wyjaśnień nomote- tycznych. Do takich dyscyplin należy – jak zauważył już w XIX wieku pierwszy Ame- rykanin w lingwistyce William Whitney5, a co potwierdził ponad pół wieku później Andrzej Bogusławski6 – nauka o języku z wpisanym w jej humanistyczną naturę idio- grafi zmem, czyli zawodnym, bo „indukcja oparta na ograniczonej liczbie przypadków jest zawodna”7, i, po Gadamerowsku zrelatywizowanym do metody8, wnioskowaniem opartym na zdaniach obserwacyjnych.

Rehabilitacja idiografi zmu lingwistyki idzie w parze z odrodzeniem się antropo- centrycznego myślenia o języku, wprowadzając językoznawstwo w określany jako

„antropologiczny, transcendentny, postmodernistyczny, ekologiczny” etap jego rozwo- ju9, charakteryzujący się społeczno-kulturowym ukontekstowieniem dociekań lingwi- stycznych, który dla jednych badaczy jest początkiem końca rozumianej w kategoriach izolacjonizmu autonomii tej nauki, dla drugich nadzieją na jej powrót do fi lologicz- nych korzeni, po zapoczątkowanym przez dwudziestowieczny przełom strukturalny niechlubnym okresie – jak to określiła Krystyna Pisarkowa – „śmiesznych i gorszą- cych fl irtów i mezaliansów z modami na odpryski nauk nomotetycznych”10. Rodzi to spory, a w najlepszym razie dyskusje, podsycane nie tylko obawą o rozmycie się gra- nic horyzontów badawczych lingwistyki, z tak kontrowersyjną dziś, a tak krzepiącą niegdyś pewnością zakreślonych piórem redaktorów Kursu językoznawstwa ogólnego, Charles’a Bally’ego i Alberta Sechehaye, w słynnym ostatnim zdaniu11, iż „jedynym prawdziwym przedmiotem językoznawstwa jest język rozpatrywany sam w sobie i dla

3 L. Laudan, Science and Value. The Aims of Science and Their Role in Scientifi c Debate, Berkeley 1984 za I. Nowakowska-Kempna, ibidem.

4 K. Termińska, Teorie językowe i ich faktualna interpretacja, „Prace Językoznawcze Uniwersytetu Śląskiego”, pod red. M. Blicharskiego i H. Fontańskiego, nr 23, Katowice 1995, s. 18.

5 A. Heinz, Dzieje językoznawstwa w zarysie, Warszawa 1978, s. 184.

6 A. Bogusławski, O pojęciu wyjaśniania i wyjaśnianiu w lingwistyce, „Biuletyn Polskiego Towarzy- stwa Językoznawczego” 1983, z. XL, s. 48.

7 W.V.O. Quine, Filozofi czny postęp w teorii języka, [w:] Lingwistyka i fi lozofi a, pod red. B. Stanosz, Warszawa 1977, s. 509.

8 H.G. Gadamer, Prawda i metoda: zarys hermeneutyki fi lozofi cznej, tłum. B. Baran, Kraków 1993.

9 A. Kiklewicz, Język. Komunikacja. Wiedza, Mińsk 2006, s. 19–20.

10 E. Tabakowska, Kognitywizm po polsku – wczoraj i dziś, Kraków 2004, s. 28.

11 Jak stwierdzili liczni badacze, zgodność treści Kursu... z koncepcją samego F. de Saussure’a jest wątpliwa. Szereg sformułowań, w tym właśnie cytowane zdanie, pochodzi od redagujących tekst współ- pracowników Mistrza z Genewy, zob. O. Leszczak, Методология функционального прагматизма и структурно-функциональная лингвистика. Попытка демифологизации взглядов Ф. де Соссюра, [w:] Paradygmaty fi lozofi i języka, literatury i teorii tekstu (pogranicza metodologiczne), pod red. A. Ki- klewicza, Słupsk 2004, s. 51.

(3)

siebie samego”12, ale także niepokojem o obniżenie jej standardów metodologicznych.

Niepokój ten wzbudza ponowna – jeśli sięgnąć myślą pięćdziesiąt lat wstecz i przy- pomnieć intelektualne nastroje towarzyszące narodzinom generatywizmu – próba na- dania intuicji i introspekcji, uchodzących przez ponad połowę minionego stulecia za metodologicznie skompromitowane w oczach znakomitej większości strukturalistów, którzy, przynajmniej teoretycznie, podzielali pogląd André Martineta, iż „zarówno w zakresie znaczenia, jak i wszelkich innych kategorii, introspekcja nie może wchodzić w rachubę jako metoda”13, statusu prawomocnej metody naukowej. Tak jak w czasach, określonych później pierwszą, czyli Chomsky’iańską rewolucją kognitywną, tak i teraz próba ta znów dzieli środowisko językoznawców na równie nieprzejednanych w swoich poglądach zwolenników i przeciwników introspekcji14. I tak jak wówczas spór ten wy- daje się bezprzedmiotowy.

Otóż, jeśli specyfi ką paradygmatu badawczego językoznawstwa jest brak czystej dedukcji, tak jak i notabene czystej indukcji, gdyż „bezzałożeniowa obserwacja jest psychologicznym absurdem i logiczną zabawą”15, to próżno w nim szukać czystych, a nie tylko zdeklarowanych formalistów. Bilateralność i arbitralność znaków języko- wych, zazdrośnie strzegąca przed „szkiełkiem i okiem” badacza ich zawartości pojęcio- wej, w połączeniu z nieizomorfi cznością płaszczyzny formy i treści, która w znakomitej większości przypadków, będąc efektem działania tzw. prawa najmniejszego wysiłku16, sprowadza się do niedokodowania formy wyrażeniowej przekazu informacyjnego, a więc jego niekompletnej strukturalizacji, sprawia, że to, co dostępne bezpośredniemu oglądowi, a więc formalnie weryfi kowalne, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej złożonej materii języka. Chcący dotrzeć do jej istoty badacz jest zatem z konieczności w mniejszym lub większym stopniu intuicjonistą, co oznacza, że musi posiłkować się w swoich analizach introspekcją. Nie jest to bynajmniej pogląd, oskarżanych o anar- chizm metodologiczny i przyczynianie się do kryzysu poznania, zwolenników post- modernistycznego myślenia o nauce i/o języku. Znaleźć go można nawet na kartach Kursu językoznawstwa ogólnego: „[...] analiza obiektywna połączona wewnętrzną wię- zią z subiektywną analizą żywego języka ma określone i należne jej z prawa miejsce w metodzie językoznawczej”17, a przykładów odwagi jego głoszenia, a nawet wprowa- dzania w czyn dostarcza w obfi tości wiek dwudziesty. Przykładem może posłużyć nie tylko Ch. Bally, wspomniany już jeden z redaktorów Kursu językoznawstwa ogólnego, najbliższy uczeń i następca F. de Saussure’a na katedrze genewskiej, który w szkole sty- listyki francuskiej wprowadził metodę introspekcji (obok metody opozycji) do analizy wartości emocjonalno-ekspresywnej środków językowych18, czy też twórcy semantyki

12 F. de Saussure, Kurs językoznawstwa ogólnego, tłum. K. Kasprzyk, Warszawa 2002, s. 258.

13 A. Wierzbicka, Spór o metodę we współczesnym językoznawstwie, „Kultura i społeczeństwo”, 1966, nr 10, s. 138.

14 Ibidem, s. 146.

15 L. Fleck, Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślowym i kolekty- wie myślowym, tłum. M. Tuszkiewicz, Lublin 1986, s. 123.

16 Warto dodać, iż prawo, to wiązane nieodłącznie w literaturze przedmiotu z nazwiskiem A. Marti- neta, sformułował w roku 1821, a więc o ponad sto lat wcześniej, uczeń pierwszego twórcy porównawczej gramatyki języków indoeuropejskich Rasmusa Raska – Jacob Bredsdorff, zob. A. Heinz, op.cit., s. 134.

17 F. de Saussure, op.cit., s. 213.

18 H. Kurkowska, S. Skorupka, Stylistyka polska. Zarys, Warszawa 2001, s. IV.

(4)

generatywnej, Jerrold Katz i Jerry Fodor, którzy otwarcie przyznali, iż: „Jeżeli brak teorii, gdy powstaje potrzeba uzasadnienia szczegółowych analiz użycia wyrażeń, to aprioryczne odwoływanie się do intuicji powstrzymuje obiektywne badania na pozio- mie, na którym dokonywane analizy dopasowane są do werbalnego zachowania się mówiących”19. Nawet dystrybucjoniści, a więc reprezentanci skrajnie formalizującego opisu języka, przyznają, iż po pierwsze, nie da się całkowicie wykluczyć choćby pod- świadomego wpływu intuicji nawet przy stosowaniu technik analizy dystrybucyjnej20, po drugie, ograniczenia tych technik wręcz zmuszają do uciekania się właśnie do metod intuicyjnych, o czym piszą m.in. nawet autorzy dystrybucyjnego opisu składni współ- czesnego języka polskiego, Zygmunt Saloni i Marek Świdziński21. Przed wpływem in- tuicji nie chronią nawet najbardziej formalnie wyrafi nowane metody stosowane przez lingwistykę kwantytatywną i językoznawstwo korpusowe, ponieważ baza materiałowa, na której się opierają, „jak każdy korpus materiałowy uzyskany w drodze ekscerpcji tekstów jest z natury rzeczy przypadkowy”22 jest empirycznie ograniczona, co oznacza, że nie spełnia warunku pełnej reprezentatywności23.

A zatem skoro „w badaniach językoznawczych skazani jesteśmy w dużej mierze na introspekcje językowe, odwoływanie się do intuicji rodzimych użytkowników ję- zyka”24, to powinniśmy to czynić umiejętnie, czyli zdając sobie w pełni sprawę z ich nieocenionej roli jako potencjalnych narzędzi opisu, zwłaszcza w analizach znaczenio- wych języka25, i z pełną świadomością tego, iż narzędzia te stosowane bez dyscyplinu- jącej samokontroli mogą łatwo sprowadzić podmiot poznający na manowce solipsyzmu i mentalizmu, zwłaszcza jeśli zabraknie mu pokory i zdrowego rozsądku, o których z taką atencją jako o dwóch największych atutach językoznawcy pisał Witold Doro- szewski26. Ów zdrowy rozsądek nakazuje również, by nie zapominać, iż introspekcja o tyle ma wartość metody naukowej, o ile jest „podparta językową i etnojęzykową rze- czywistością”27, z czego płynie oczywisty wniosek, że niewątpliwa ograniczoność po- wierzchniowej eksploracji danych językowych nie może być pretekstem do rezygnacji z ich stosowania, lecz inspiracją do poszukiwania ich coraz doskonalszych procedur weryfi kacyjnych28. A przy tych poszukiwaniach warto mieć w pamięci myśl przewod-

19 J.A. Fodor, J.J. Katz, Pozytywizm a fi lozofi a języka potocznego, [w:] Semiotyka dziś i wczoraj, pod red. J. Pelca i L. Koja, Wrocław 1991, s. 356.

20 M. Szupryczyńska, Cechy składniowe formy mianownikowej przymiotnika w polskich zdaniach łącznikowych, „Studia Gramatyczne”, 1978, nr II, s. 70, 81; C. Piernikarski, Struktura syntaktyczna grup homogenicznych (w zestawieniu z niektórymi typami grup heterogenicznych), Wrocław–Warszawa–Kra- ków 1990, s. 18; Ch. Fillmore, „Corpus linguistics” or „computer-aided armchair linguistics”, [w:] Direc- tions in Computer Linguistics, ed. by J. Svartvik, Berlin–New York 1992, s. 38.

21 Z. Saloni, M. Świdziński, Składnia współczesnego języka polskiego, Warszawa 1998, s. 12.

22 M. Świdziński, Gramatyka formalna języka polskiego, Warszawa 1992, s. 24.

23 A. Pawłowski, Metody kwantytatywne w sekwencyjnej analizie tekstu, Warszawa 2001, s. 7.

24 P. Tajsner, Minimalizm: przełom i kontynuacja, [w:] Metodologie językoznawstwa. Podstawy teore- tyczne, pod red. P. Stalmaszczyka, Łódź 2006, s. 93.

25 R. Tokarski, Introspekcja w semantycznym opisie języka, [w:] Współczesna leksyka. Część II, pod red. K. Michalewskiego, Łódź 2001, s. 123.

26 N. Szydłowska, Botanicy czy ogrodnicy – prospektywne postawy językoznawców dawniej i dziś, [w:] Przyszłość języka, pod red. S. Krzemień-Ojaka, B. Nowowiejskiego, Białystok 2001, s. 206.

27 A. Wierzbicka, Lexicography and Conceptual Analysis, Ann Arbor 1985, s. 43.

28 R. Tokarski, Prototypy i konotacje. O semantycznej analizie słowa w tekście poetyckim, „Pamiętnik Literacki” 1990, LXXXI, z. 2, s. 136–137. Zob. także B. Lewandowska-Tomaszczyk, Metody empiryczne

(5)

nią pism Platona, iż „jakkolwiek poznanie może być uchwyceniem tego, co istnieje przez pojedynczy umysł, to jednak droga, która prowadzi do osiągnięcia tego, musi być przebyta w towarzystwie innych”29.

Literatura

A. Bogusławski, O pojęciu wyjaśniania i wyjaśnianiu w lingwistyce, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznawczego”, 1983, z. XL, s. 45–51.

R. Descartes, Prawidła kierowania umysłem. Poszukiwanie prawdy przez światło przyrodzone rozumu, tłum. L. Chmaj, Warszawa 1958.

Ch. Fillmore, „Corpus linguistics” or „computer-aided armchair linguistics”, [w:] Directions in Computer Linguistics, ed. by J. Svartvik, Berlin–New York, s. 35–60.

J.A. Fodor, J.J. Katz, Pozytywizm a fi lozofi a języka potocznego, [w:] Semiotyka dziś i wczoraj, pod red. J. Pelca i L. Koja, Wrocław 1991, s. 346–356.

H.G. Gadamer, Prawda i metoda: zarys hermeneutyki fi lozofi cznej, tłum. B. Baran, Kraków 1993.

L. Fleck, Powstanie i rozwój faktu naukowego. Wprowadzenie do nauki o stylu myślowym i kolektywie myślowym, tłum. M. Tuszkiewicz, Lublin 1986.

A. Heinz, Dzieje językoznawstwa w zarysie, Warszawa 1978.

A. Kiklewicz, Język. Komunikacja. Wiedza, Mińsk 2006.

H. Kurkowska, S. Skorupka, Stylistyka polska. Zarys, Warszawa 2001.

O. Leszczak, Методология функционального прагматизма и структурно-функциональная лингвистика. Попытка демифологизации взглядов Ф. де Соссюра, [w:] Paradygmaty fi lozofi i języka, literatury i teorii tekstu (pogranicza metodologiczne), pod red. A. Kiklewicza, Słupsk 2004, s. 51–62.

B. Lewandowska-Tomaszczyk, Metody empiryczne i korpusowe w językoznawstwie kognitywnym, Metodologie językoznawstwa. Podstawy teoretyczne, pod red. P. Stalmaszczyka, Łódź 2006, s. 251–281.

I. Nowakowska-Kempna, Płodność heurystyczna wśród metod ewaluacji teorii lingwistycznych, [w:] Studia lingwistyczne ofi arowane Profesorowi Kazimierzowi Polańskiemu na 70-lecie Jego urodzin, pod red. W. Banysia, L. Bednarczuka, S. Karolaka, Katowice 1999, s. 407–414.

A. Pawłowski, Metody kwantytatywne w sekwencyjnej analizie tekstu, Warszawa 2001.

C. Piernikarski, Struktura syntaktyczna grup homogenicznych (w zestawieniu z niektórymi typami grup heterogenicznych), Wrocław–Warszawa–Kraków 1990.

W.V.O. Quine, Filozofi czny postęp w teorii języka, [w:] Lingwistyka i fi lozofi a, pod red. B. Stanosz, Warszawa 1977, s. 496–519.

Z. Saloni, M. Świdziński, Składnia współczesnego języka polskiego, Warszawa 1998.

F. de Saussure, Kurs językoznawstwa ogólnego, tłum. K. Kasprzyk, Warszawa 2002.

M. Szupryczyńska, Cechy składniowe formy mianownikowej przymiotnika w polskich zdaniach łącznikowych, „Studia Gramatyczne”, 1978, nr II, s. 63–103.

N. Szydłowska, Botanicy czy ogrodnicy – prospektywne postawy językoznawców dawniej i dziś, [w:]

Przyszłość języka, pod red. S. Krzemień-Ojaka, B. Nowowiejskiego, Białystok 2001, s. 199–211.

M. Świdziński, Gramatyka formalna języka polskiego, Warszawa 1992.

E. Tabakowska, Kognitywizm po polsku – wczoraj i dziś, Kraków 2004.

i korpusowe w językoznawstwie kognitywnym, Metodologie językoznawstwa. Podstawy teoretyczne, pod red. P. Stalmaszczyka, Łódź 2006, s. 278.

29 H. Wolanin, Słowotwórstwo w myśli językoznawczej starożytnej Grecji. Od Homera do Dionizjusza Traka, Kraków 1996, s. 118.

(6)

P. Tajsner, Minimalizm: przełom i kontynuacja, [w:] Metodologie językoznawstwa. Podstawy teoretyczne, pod red. P. Stalmaszczyka, Łódź 2006, s. 91–107.

K. Termińska, Teorie językowe i ich faktualna interpretacja, „Prace Językoznawcze Uniwersytetu Śląskiego”, pod red. M. Blicharskiego i H. Fontańskiego, nr 23, Katowice 1995, s. 17–28.

R. Tokarski, Prototypy i konotacje. O semantycznej analizie słowa w tekście poetyckim, „Pamiętnik Literacki” 1990, LXXXI, z. 2, s. 117–137.

R. Tokarski, Introspekcja w semantycznym opisie języka, [w:] Współczesna leksyka. Część II, pod red. K. Michalewskiego, Łódź 2001, s. 123–131.

A. Wierzbicka, Spór o metodę we współczesnym językoznawstwie, „Kultura i społeczeństwo”, 1966, nr 10, s. 135–160.

A. Wierzbicka, Lexicography and Conceptual Analysis, Ann Arbor 1985.

H. Wolanin, Słowotwórstwo w myśli językoznawczej starożytnej Grecji. Od Homera do Dionizjusza Traka, Kraków 1996.

Инспекция интроспекции.

Объективно (?) о субъективизме в лингвистических исследованиях

Резюме

На пороге двадцать первого столетия языкознание входит в интеграционный этап в развитии лингвистической теории, расставаясь со структурализмом и постепенно вписываясь в постмо- дернистскую картину науки. В основе этого процесса лежит новое, когнитивно-ориентированное мышление о языке, реабилирующее в рамках антинатуралистического подхода к лингвистическим исследованиям отвергнутый последователями Фердинанда де Соссюра метод интроспекции. Ста- тья представляет собой попытку доказать, что такой подход не столько угрожает автономии лин- гвистики как науки, сколько помещает её среди герменевтически-критических наук, способствуя решению проблемы кодирования в языке мыслительных процессов человека.

Cytaty

Powiązane dokumenty

V dňoch 11.–12.10.2013 Slovenský výbor Svetovej organizácie pre predškolskú výchovu (SV OMEP), Ministerstvo školstva, vedy, výskumu a športu v SR, Pre- šovská univerzita

Odwoływanie się do sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w kontekście lingwistycznym, to zatem w gruncie rzeczy odwoływanie się do sztucznej inteligen- cji lingwistycznej,

Sformułowana przez mnie swego czasu propozycja „historii mówionej – wersji radykalnej” – czyli uznanie oral history za działanie lokujące się w ramach historii publicznej

In order to arrive at an action repertoire, we needed different insights: the barriers and enablers for networked innovation, the factors that influence networked innovation,

Wszakże chodzi o doniosłe zagadnienie, w których to przypadkach wolno bez zlecenia zajmować się cudzemi spra­ wami, z mocą obowiązującą, tak dla samego sprawy załat­

Jest wreszcie i taki przecież obszar manifestacji inności, który w dużej mierze stanowi punkt centralny polskiej literatury. Chodzi o literaturę, którą można nazwać

М еш очни ки (они же, по советской терм и н ол оги и — спекулянты ; хотя ставить их в один ряд можно было только что с очень больш

Wkrótce rozpoczęto szereg ataków na Kościół. Funkcjonariusze milicji rozpowiadali, że w przewożonych darach jest przemycana broń i amunicja, co było kłamstwem.