• Nie Znaleziono Wyników

Instytucja prezydenta w Polsce, Czechach i Słowacji po 1989 roku w świetle tradycyjnych modeli rządów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Instytucja prezydenta w Polsce, Czechach i Słowacji po 1989 roku w świetle tradycyjnych modeli rządów"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

Instytucja prezydenta w Polsce,

Czechach i Słowacji po 1989 roku w

świetle tradycyjnych modeli rządów

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 1, 175-209

(2)

Instytucja prezydenta

w Polsce, Czechach i Słowacji

po 1989 roku

w świetle tradycyjnych modeli rządów

. Uwagi wstępne

In sty tu cja głowy państw a ma bardzo długą i bogatą tradycję. Po­ jaw iła się w raz z pow staniem pierwszych organizmów państw ow ych1 i była swego rodzaju spuścizną po okresie funkcjonowania społeczno­ ści rodow ych i plem iennych, w których panow ał zwyczaj, że ojców rodu czy naczelników plem ienia darzono wyjątkowym szacunkiem ze w zględu n a ich najw yższą pozycję w danej społeczności. Z kolei od początku istn ie n ia instytucji p ań stw a m ożna mówić o ludziach z aj­ m ujących szczególne m iejsce w śród w spółobyw ateli i pow szechnie uznaw anych za reprezentantów swoich krajów.

H isto ria dostarczyła wielu dowodów potw ierdzających, że in s ty ­ tucje głów p ań stw m ogą się d ia m e tra ln ie różnić. M ając n a uw adze ich s tru k tu rę w ew nętrzną, można wyróżnić:

- głowy państw typu zbiorowego, - głowy pań stw typu jednoosobowego.

Te pierw sze występowały o wiele rzadziej, mimo to jed n ak zazn a­ czyły się sw oją obecnością praktycznie w każdej z epok historycznych

1 N a te m a t pierw szych p a ń s tw sfo rm u ło w an o w iele poglądów, k tó re u s y s te m a ty ­ zow ano w form ie d o k try n politycznych. O k ilk u z nich pisze m iędzy innym i: E. Z i e l i ń ­ s k i : N a u k a o p a ń s tw ie i polityce. W a rsz a w a 2001, s. 2 6 -2 9 .

(3)

(Wielka Rada w starożytnych Atenach, w średniowieczu - Rada Boja­ rów w Nowogrodzie Wielkim, w czasach nowożytnych - Komitet Oca­ lenia Publicznego we Francji czasów Wielkiej Rewolucji, w czasach n aj­ nowszych - pań stw a europejskie, które za przykładem Związku R a­ dzieckiego zaakceptowały i realizowały socjalistyczny model rozwoju).

Zdecydowanie częściej spotkać m ożna in sty tu cję jednoosobowej głowy p ań stw a. M ając n a uw adze sposób zdobyw ania tego urzędu, można wyróżnić trzy grupy głów państw typu jednoosobowego: — monarchowie,

— urzędnicy w ybrani w oficjalnych wyborach, — uzurpatorzy.

Podział ten je st niem alże identyczny z tym, którego dokonał Nic- colo M achiavelli, pisząc: „Wszelkie państw a, wszelkie w ładztwa, które spraw ow ały i sp ra w u ją w ładzę nad ludźm i, d zielą się n a rzeczypo- spolite i księstw a”2. We współczesnych państw ach dem okratycznych ta pierw sza form a ustrojow a je st najbardziej po p u larn a. W niej na stanow isko głowy p ań stw a w ybierany jest obywatel, określany m ia­ nem prezydenta. Czas jego pełnomocnictw jest ściśle określony w n a j­ wyższym akcie norm atyw nym państw a - konstytucji.

H istoria prezydentury n a ziemiach polskich, czeskich i słowackich sięga początków XX w ie k u 3. U stan o w ien ie tej in s ty tu c ji w Polsce i Czechosłowacji stało się jednym z najpilniejszych zadań po odzyska­ niu niepodległości przez te państw a w 1918 roku. W Czechosłowacji stosunkowo szybko udało się powołać pierwszego prezydenta. Ju ż 14 listo p ad a 1918 roku Zgrom adzenie Narodowe jednogłośnie wybrało na to stanow isko 69-letniego wówczas Tomasa G. M asaryka. Z kolei pierw sze wybory prezydenckie w niepodległej Polsce odbyły się po­ nad cztery la ta później, a przy tym skończyły się skandalem . W dniu 9 grudnia 1922 roku Zgrom adzenie Narodowe wybrało n a u rząd p re ­ zydencki G abriela N arutow icza, który w siódmym dniu po elekcji zo­ sta ł zastrzelony przez działacza obozu narodow o-dem okratycznego E ligiusza N iew iadom skiego4.

2 Zob. N. M a c h i a v e l l i : K siążę. R o zw a ża n ia n a d p ie rw sz y m dziesięcioleciem h i ­

sto rii R z y m u L iw iu s za . W a rsz a w a 1993, s. 41.

3 M ów iąc o p o cz ątk u XX w., n ie m yślę o ro k u 1901. Z g ad z am się z p o g ląd em w ielu historyków , k tó rzy te n o k re s dziejów o k re ś la ją m ia n e m „n a jk ró tsz e g o stu le c ia ”. P rz e d ­ sta w ic ie le ideologii m ille n a ry sty c z n y c h , głoszący tr iu m f Z w iąz k u R adzieckiego czy też III Rzeszy, i p rz e d sta w ic ie le sy stem ó w to ta lita rn y c h , m ając y ch u rz e c z y w istn ić te d ą ż e ­ n ia , s y tu u ją w iek XX p om iędzy la ta m i 1914—1991. Por. W. B a r t c z a k : Wiek ko ry fe ­

uszy, w iek ka zn o d ziejó w . „ G a z e ta W yborcza” z 5 - 6 k w ie tn ia 2003.

4 D o k ład n ie p rze b ie g w yborów p rez y d en ck ich w 1922 r. w Polsce o p isu je m iędzy

in n y m i: A. P r ó c h n i k : P ierw sze p ię tn a sto lecie P o lski niepodległej. W a rsz a w a 1983, s. 122-137.

(4)

Mimo iż losy obu p a ń stw w XX w ieku potoczyły się podobnie (w latach 1939-1945 ucierpiały na sk u tek ekspansjonistycznych dzia­ łań III Rzeszy, po II wojnie światowej znalazły się w radzieckiej s tre ­ fie wpływu i realizowano w nich socjalistyczny model rozwoju, w roku 1989 oba państw a powróciły na drogę rozwoju demokratycznego), to jednak nie można tego powiedzieć o instytucji prezydenta. O ile bo­ wiem w Czechosłowacji utrzym ała się ona bez przerwy, aż do m om en­ tu, gdy to państwo przestało istnieć w dniu 1 stycznia 1993 roku, o tyle w Polsce w dobie socjalizmu instytucję jednoosobowej głowy państw a zastąpiono głową państw a typu zbiorowego. Przywrócenie instytucji prezydenta w 1989 roku było rezu ltatem rozmów przy „okrągłym sto­ le”, rozpoczynających proces dem okratyzow ania system u.

W 1992 ro k u w w yborach p a rla m e n ta rn y c h w C zechosłow acji zwyciężyły ugrupow ania polityczne, które nie były zdecydowane bro­ nić za w szelką cenę wspólnego pań stw a Czechów i Słowaków. W Cze­ chach zwycięskim obozem okazała się O byw atelska P a rtia D em okra­ tyczna, na której czele stał Vaclav Klaus, z kolei w Słowacji zwycięz­ cą okazał się Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji, którego przy­ wódcą był V ladim ir Mećiar. Obu polityków różniło podejście do idei wspólnego p ań stw a Czechów i Słowaków. Vaclav K laus optował za koncepcją racjonalnej federacji albo likw idacją wspólnego państw a, V ladim ir M ećiar zaś lansow ał ideę konfederacji z ciążeniem ku n ie­ zależności. Owa sprzeczność była przyczyną podjęcia działań prow a­ dzących do rozpadu p ań stw a5. Było to dosyć nietypowe rozwiązanie, zwłaszcza w kontekście procesów integracyjnych, które w tym czasie nasilały się już w Europie. Tak też zresztą odbierała to niem ała część społeczeństw a w byłej Czechosłowacji.

Sam proces rozpadu federacji trw ał stosunkowo krótko. W dniu 25 listopada 1992 roku Zgromadzenie Federalne przyjęło ustaw ę o po­ dziale federacji. Oznaczało to, że od 1 stycznia 1993 roku znikła z mapy św iata Czeska i Słowacka R epublika Federacyjna, a w jej miejsce po­ jaw iły się dwa nowe podmioty praw a międzynarodowego: R epublika

Czeska i Republika Słowacka. Oba państw a rozpoczynały swoje fu n k ­ cjonowanie, mając już uchwalone konstytucje. K onstytucja Republiki Słowackiej została uchw alona przez Słowacką Radę N arodow ą w dniu 1 w rześnia 1992 roku, z kolei Czesi swoją ustaw ę zasadniczą przyjęli w dniu 16 grudnia 1992 roku.

W obu tych państw ach, a także w Polsce je d n ą z najw ażniejszych centralnych instytucji państwowych jest prezydent. Warto w związku

5 K o n stytu c ja R e p u b lik i C zeskiej z 16 g r u d n ia 1992 r. T łum . i w stę p M. K r u k . W arszaw a 1994, s. 21.

(5)

z tym przyjrzeć się bliżej tej instytucji, a w szczególności zwrócić uwagę na jej rolę, znaczenie i pozycję ustrojow ą w świetle tradycyjnych mo­ deli rządów.

Miejsce, rola i znaczenie instytucji prezydenta

w tradycyjnych modelach rządów

W jednym z najpopularniejszych podziałów państw współczesnych zakłada się istnienie państw demokratycznych i niedemokratycznych. Ze względu na przedm iot niniejszego opracowania, mówiąc o tradycyj­ nych modelach, należy je odnieść do pierwszej z wymienionych grup krajów. Jednocześnie należy pam iętać, iż zdefiniowanie term inu „de­ mokracja” nie jest proste. Swym zasięgiem obejmuje on ta k szeroki za­ kres spraw, że nie sposób w jednej definicji zawrzeć wszystkich infor­ macji charakteryzujących to, co określamy m ianem demokracji. Auto­ rzy badający zjawisko demokracji w skazują najczęściej na jed n ą bądź kilka cech, które uw ażają za najbardziej istotne dla zrozumienia tego zjawiska. Witold Brodziński przytacza cztery znaczenia demokracji: - władza ludu, narodu, społeczeństwa,

- form a ustro ju politycznego, w którym uznaje się wolę większości obywateli za źródło władzy,

- synonim praw i wolności obywatelskich,

- ustrój społeczno-gospodarczy zapew niający powszechny i możliwie równy udział obyw ateli we własności i zarządzaniu narodowym m a­ jątk iem produkcyjnym 6.

Po II wojnie światowej pod wpływem austriackiego uczonego Jose­ pha Schum petera pojawiły się oprócz norm atyw nych teorii dem okra­ cji teorie em piryczne, których autorzy podjęli próbę odpowiedzi na pytanie: Czym napraw dę jest współczesna demokracja? Joseph Schum ­ peter stw ierdził, że je st ona „takim rozw iązaniem instytucjonalnym dochodzenia do decyzji politycznych, w którym jednostki uzyskują moc decy d o w an ia p o p rzez w alk ę k o n k u re n c y jn ą o głosy w yborców ”7.

6 Cyt. za: W. B r o d z i ń s k i : S y ste m p a rla m e n ta rn o -g a b in e to w y - w y ko rzysta n ie

m odelu rządów p a rla m e n ta rn o -g a b in eto w yc h w projekcie K o n sty tu c ji R zeczypospolitej Polskiej. W: K onstytucyjne system y rządów . M ożliw ości a d a p ta cji do w a runków polskich.

Red. M. D o m a g a ł a . W a rsz a w a 1997, s. 35.

7 J . S c h u m p e t e r : K a p ita liz m , socjalizm , dem okracja. W a rsz a w a 1995, s. 336—

(6)

Szczególne miejsce w koncepcji dem okracji au to rstw a Josepha Schum- p e te ra z a jm u ją wybory. D em okracja je s t więc sy stem em rządów, w którym w ładzę sp ra w u ją przedstaw iciele społeczeństw a w ybrani w wolnych, rywalizacyjnych wyborach. Poprzestaw anie, w definiowa­ niu demokracji, na problemie wyborów jest przez niektórych autorów określane m ianem podejścia m inim alistycznego8. Poza k w e stią wy­ borów w skazują oni jeszcze na problem działania i odpowiedzialności rządzących. Giovanni Sartori zwraca uwagę n a to, iż dem okracja jest pro ced u rą n ad aw an ia władzy ludowi oraz „zapew nia uw rażliw ienie przywódców” n a opinie lu d u 9.

P rzed staw io n e definicje dem okracji, któ re określić m ożna m ia­ nem empirycznych, opisowych, instytucjonalnych czy proceduralnych, m ają o wiele w iększą w artość poznawczą niż definicje idealistyczne. D ostarczają one „analitycznej precyzji i empirycznych odniesień”, dzięki czemu pojęcie „dem okracja” stało się użyteczne. Em piryczne teorie dem okracji pojawiły się, by wyjaśnić n a tu rę instytucji dem okratycz­ nych, sposoby ich funkcjonowania, a także przyczyny powodujące ich rozwijanie się i u p ad an ie10. Teorie te m ają więc wyjaśnić, czym demo­ kracja jest, a nie, czym być powinna.

Wśród modeli empirycznych znaczące miejsce zajm ują koncepcje instytucjonalne, a najbardziej znana je st koncepcja dem okracji p a rla ­ m en tarn ej i prezydenckiej. Oprócz tych „czystych” modeli pojaw iła się form a m ieszana, k tó ra o k reślan a je st najczęściej jako półprezy- dencjalizm lub sem iprezydencjalizm . Podstaw ow ym i zm iennym i tej koncepcji, stanow iącym i kryterium podziału, są: s tru k tu ra w ew nętrz­ na egzekutywy, czas trw an ia jej pełnomocnictw oraz jej odpowiedzial­ ność za podejmowane działan ia11.

System parlamentarny

System p a rla m e n ta rn y je st typem rządów ch arak tery sty czn y m w szczególności dla państw europejskich12. Zrodził się on w

rezulta-8 S.P. H u n t i n g t o n : Trzecia fa la d em o k ra ty za cji. W a rsz a w a 1995, s. 19. 9 G. S a r t o r i : Teoria dem okracji. W a rsza w a 1994, s. 198.

10 S.P. H u n t i n g t o n : Trzecia fa la ..., s. 16-17.

11 A. A n t o s z e w s k i : W spółczesne teorie dem o kra cji. W: S tu d ia z teorii p o lity k i. T. 2. Red. A.W. J a b ło ń s к i i L. S o b k o w i a k . W rocław 1998, s. 25.

12 K o le b k ą p a r la m e n ta ry z m u je s t W ielka B ry ta n ia .

(7)

cie reform ow ania ustroju monarchicznego. Proces ten polegał na ogra­ niczaniu władzy monarchy, która stopniowo była przekazyw ana m i­ nistrom mającym poparcie większości parlam en tarn ej. W ten sposób pow stała d u alisty czn a egzekutyw a. W ew nątrz władzy wykonawczej przyjęto zaś zasadę politycznej odpow iedzialności m inistrów przed p a rla m en tem - w raz z jednoczesną ak ce p ta cją zasady nieodpow ie­ dzialności politycznej głowy państw a (wówczas monarchy).

Klasyczny model rządów parlam entarno-gabinetow ych c h a ra k te ­ ryzuje się dom inacją p arlam en tu w relacjach z innym i organam i p a ń ­ stw owym i13, co w ynika z faktu, że je st on jedynym organem władzy na szczeblu centralnym , który powoływany jest w wyborach powszech­ nych, a możliwość oparcia się n a m andacie otrzym anym od narodu je st zawsze bardzo ważnym argum entem na rzecz dominacji w dem o­ kratycznym system ie politycznym. W prawdzie J u a n J. Linz tw ierdzi, że „w system ie p a rla m en tarn y m może istnieć prezydent w ybierany w powszechnych wyborach bezpośrednich”14, jednakże wydaje się, że bardziej charakterystyczny dla klasycznego system u p a rla m e n ta rn e ­ go je st wybór prezydenta przez organ przedstaw icielski (parlam ent). W przeciw nym razie może się bowiem zdarzyć, że prezydent będzie usiłował wpływać n a realizow aną przez rząd politykę, powołując się przy tym n a fakt, że otrzym ał m a n d at bezpośrednio od narodu. To z kolei może wpływać na odejście od „czystego” p arlam entaryzm u na rzecz jakiegoś m odelu rządów m ieszanych, z re sz tą bardzo p o p u la r­ nego po II wojnie światowej za sp raw ą francuskiej myśli konstytucyj­ nej. Poza tym bardzo tra fn e wydaje się spostrzeżenie francuskiego konstytucjonalisty i politologa M aurice’a D uvergera przytoczone przez Paw ła Sarneckiego, że „Nie wybiera się prezydenta w głosowaniu po­ w szechnym , aby otw ierał w ystaw y chryzantem , ale po to, aby fa k ­ tycznie d ziałał”15.

J e d n ą z charakterystycznych cech system u parlam entarnego je st istn ien ie dualistycznej egzekutywy składającej się z głowy p aństw a i rz ą d u 16. P rezydent jako głowa pań stw a nie ponosi odpowiedzialno­

13 W p rz y p a d k u p a rla m e n tó w dw uizbow ych w io d ącą rolę w tym z a k re sie p r z y p is u ­ je się zazw yczaj izbie niższej pochodzącej z w yborów pow szechnych i b ezp o śred n ic h .

14 J . J . L i n z : Z a g ro żen ia sy ste m u prezyd en ckieg o . „Res P u b lica” 1990, n r 12, s. 32. 15 C yt. za: P. S a r n e c k i : P rezyd en t R e p u b lik i w ro zw ią za n ia c h k o n s ty tu c y jn y c h

p a ń s tw E u ro p y Środkow o-W schodniej. W: K o n stytu c yjn e sy stem y rządów ..., s. 415.

16 W lite r a tu r z e p rz e d m io tu zw rac a się u w ag ę n a tr e n d pojaw iający się w e w sp ó ł­ czesn y m p a rla m e n ta ry z m ie , a polegający n a u m a c n ia n iu je d n o stk o w ej w ładzy i z a n i­ k a n iu d u a liz m u w e w n ą trz w ład zy w ykonaw czej. P o d k re śla się p rzy ty m siln ie z a a k ­ c e n to w a n e przy w ó d ztw o pierw szego m in is tr a w łonie egzekutyw y. Zob. W. B r o d z i ń ­ s k i : S y ste m p a rla m e n ta rn o -g a b in e to w y . W: K o n stytu c yjn e sy stem y rządów ..., s. 40.

(8)

ści politycznej przed parlam entem . Wiąże się to z faktem , że nie s p ra ­ wuje on bezpośrednio funkcji rządzenia. Jego rola ogranicza się w za­ sadzie do funkcji cerem onialnych i symbolicznego rep rezen to w an ia p aństw a. Nie oznacza to jednak, że we wszystkich państw ach z p a rla ­ m e n ta rn y m system em rządów funkcjonuje model „biernego” p rezy ­ denta. W większości konstytucji tych państw przewiduje się, że w mo­ m entach kryzysów politycznych głowa państw a będzie pełniła fu n k ­ cję a rb itra , który siłą swego a u to ry te tu doprowadzi do norm alnego funkcjonow ania w szystkich organów państw ow ych17.

Z kolei rząd ponosi odpowiedzialność za swoją działalność, a r e ­ alizow ana ona je s t przed p arlam en tem . Egzystencja rząd u zaw sze zależy od poparcia większości p a rlam en tarn ej, a więc od określonej konfiguracji sił politycznych, jak a ukształtow ała się w wyniku wybo­ rów p arlam en tarn y ch i przetargów m iędzypartyjnych18. Jeżeli naw et głowie pań stw a powierzone zostanie prawo w skazyw ania k an d y d ata na prem iera, to zawsze m usi się ona liczyć z układem sił w p arlam en ­ cie. W ynika z tego, że rola p rezy d en ta przy powoływaniu gab in etu je st w zasadzie tylko symboliczna.

N ależy podkreślić, że w system ie p arlam en tarn o -g ab in eto w y m dom inacja legislatyw y nie jest bezgraniczna. Elem entem , który w pro­ w ad za swego ro d zaju rów now agę w re lacjach m iędzy le g isla ty w ą i egzekutyw ą, a zarazem decyduje o pewnej stabilności system u poli­ tycznego, je st możliwość rozw iązania p arlam en tu przez organy w ła­ dzy wykonawczej19. Przepisy w tej m aterii s ą zazwyczaj bardzo szcze­ gółowe i m u szą zaistnieć odpowiednie przesłanki, aby prezydent mógł podjąć decyzję o rozw iązaniu p arlam en tu .

R easum ując, po pierwsze, dochodzimy do wniosku, że w system ie p arla m en tarn y m rząd m usi zawsze korzystać z poparcia większości p a rlam en tarn ej, by mógł sprawować władzę. Po drugie, egzekutyw a jest w stanie rozwiązać organ władzy ustawodawczej i zarządzić p rzed ­ term inow e wybory. W związku z tym trafn e wydaje się spostrzeżenie, że system parlam en tarn y to system wzajemnej zależności20, w którym pojęcie separacji władz jest pojęciem obcym. Między legislatyw ą i egze­

17 S. G e b e t h n e r : S y s te m rzą d ó w p a rla m e n ta rn o -g a b in eto w yc h , sy ste m rzą d ó w

p r e z y d e n c k ic h o ra z r o z w ią z a n ia p o śre d n ie . W: K o n s ty tu c y jn e s y s te m y rzą d ó w ...,

s. 9 0 -9 1 .

18 A. A n t o s z e w s k i : In sty tu c jo n a ln e u w a r u n k o w a n ia procesu decyzyjnego. W:

D em o kra cje za ch o d n io eu ro p e jsk ie. A n a liz a p o ró w n a w cza . Red. A. A n t o s z e w s k i

i R. H e r b u t. W rocław 1997, s. 277.

19 S. G e b e t h n e r : S ystem rządów ..., s. 84.

20 A. S t e p a n, C. S к а с h: M odele k o n sty tu c y jn e a u m a cn ia n ie d em o k ra cji (P a rla ­

(9)

kutyw ą dostrzegam y bowiem system zróżnicowanych powiązań - od organizacyjnych po personalne. N ajbardziej widoczny ich przykład stanow i to, że m inistrow ie bardzo często s ą członkam i parlam entu.

Nie ma wątpliwości co do tego, że w systemie parlam entarnym po­ zycja i znaczenie prezydenta w jego relacjach z innym i organam i p a ń ­ stwowymi s ą słabe. Z asadniczą p rzesłan k ą decydującą o tym jest n ie­ chęć do powierzania jednostce zbyt dużego obszaru władzy. Twórcy sy­ stem u p arlam entarnego opow iadają się za tym, by najw ażniejsze de­ cyzje państw ow e były podejmowane przez organy kolegialne.

Parlam en tary zm znalazł zastosow anie w wielu państw ach św ia­ ta. W związku z tym nie należy się dziwić, iż dostrzegalne s ą nieraz znaczne różnice w ro zw iązan iach na poziom ach in sty tu cjo n aln y m i proceduralnym w poszczególnych k rajach 21.

System prezydencki

System p rezy d en ck i u k szta łto w a ł się pod koniec XVIII w ieku w S tanach Zjednoczonych A meryki Północnej. Tam też jest on z powo­ dzeniem stosow any do dnia dzisiejszego. W prawdzie próbowano ten model rządów zastosować w wielu krajach (szczególnie na kontynen­ cie am erykańskim ), ale zazwyczaj ewoluował on w stronę system u autokratycznego. Poza USA prezydencki system rządów p rzetrw ał przez dłuższy czas tylko w Chile, jednak w 1973 roku doszło w tym kraju do wojskowego zam achu stanu, w czego efekcie nastąpił odwrót od demokracji i rozpoczęły się rządy ju n ty wojskowej pod przywódz­ twem A ugusto Pinocheta.

U podstaw system u prezydenckiego leży rygorystyczne p rzestrze­ ganie teorii podziału władzy rozwiniętej przez M onteskiusza22, P rzeja­

21 O o d m ie n n o śc iac h p a rla m e n ta ry z m u bryty jsk ieg o , w łoskiego, sk an d y n aw sk ie g o i innych szerzej p iszą: A. A n t o s z e w s k i , R. H e r b u t: S y s t e m y polityc zne współcze­

snego św ia ta . G d a ń s k 2001, s. 3 1 4-319.

22 P rofesor R y s z a rd M. M a ła jn y polem izuje ze ste re o ty p e m p an u ją c y m w śród k o n ­ sty tu cjo n a listó w , m ów iącym , że te o ria p o d ziału w ład zy z o s ta ła sfo rm u ło w an a p rzez M o n te sk iu sz a . U w a ż a on, że ju ż sto la t w cześniej, w o k re sie rew olucji b u rż u a z y jn e j w A nglii w la ta c h 1 6 4 0 -1 6 6 0 , m ów iono o re la c ja c h m iędzy e g z e k u ty w ą a le g isla ty w ą. Z kolei ro la M o n te s k iu s z a polegać m ia ła n a ro zw in ięciu te o rii d w u p o d zia łu w te o rię tró jp o d z iału w ładzy. Zob. R.M . M a ł a j n y : Dyskusja. W: Ustrój po lityc zn y R zec zy po­

spolitej Polskiej w nowej k o n s ty tu c ji z 2 k w ie tn ia 1997 roku. Red. W. S k r z y d ł o ,

(10)

wia się to w separacji władzy ustawodawczej i wykonawczej, przy czym ta d ru g a m a c h a ra k te r monolityczny, gdyż prezydent je s t zarówno głową państw a, jak i szefem rządu. W spom niana separacja władz ma miejsce na dwóch płaszczyznach:

- n a płaszczyźnie organizacyjnej, co wiąże się z: odrębnymi w ybora­ mi p rezy d en ta i p arlam en tu , zakazem łączenia funkcji deputow a­ nego i członka gabinetu czy niem ożliwością przedterm inowego roz­ w iązania p arlam en tu ;

- na płaszczyźnie funkcjonalnej, oznacza to autonom ię p a rla m e n tu w dziedzinie tw orzenia praw a oraz prezydenta w zakresie jego wy­ konyw ania.

Poza tym nie ma m echanizm u kontroli prezydenta przez p a rla m en t23. Podstaw ow ą in sty tu c ją państw ow ą w om awianym system ie rz ą ­ dów je st prezydent, określany m ianem głowy państw a. Stoi on na czele a p a ra tu adm inistracyjnego. Inaczej niż w system ie p arlam en tarn y m p rezy d en t dysponuje w szystkim i kom petencjam i zarezerw ow anym i dla egzekutyw y oraz bezpośrednio wykonuje funkcje rządzenia. Gło­ wa p ań stw a jednoosobowo decyduje o składzie personalnym ad m in i­ stracji rządowej. O tym, jak bardzo niezależna od legislatywy je st p re ­ zydencka ad m in istracja, świadczy fakt, że jej członkowie po zakoń­ czeniu swojej m isji\najczęściej z n ik ają ze sceny politycznej, podczas gdy w system ie p arlam en tarn y m zazwyczaj ponownie rozpoczynają pracę w organach ustawodawczych.

P rezy d en t nie ponosi odpowiedzialności politycznej przed ja k im ­ kolwiek organem państwowym. Wynika to, po pierwsze, z fak tu przy­ jęcia w spom nianej zasady separacji władz, a po drugie, z p rzek o n a­ nia, iż żadna instytucja nie może podważyć decyzji narodu, który po­ wierzył konkretnej osobie pełnienie najważniejszej funkcji w państw ie. Jeśli zestaw im y szeroki zakres u p raw n ień prezydenckich z faktem , że za swe urzędowe decyzje nie ponosi on odpowiedzialności, to o ka­ zuje się, że w rękach jednej osoby skupia się znaczna część władzy państw ow ej. Dlatego też istnieje duże ryzyko, że system prezydencki przekształci się w system autokratyczny. Wojciech Sokolewicz w sk a­ zuje, że „ustrój państwowy sytuujący w centrum władzy p rezy d en tu ­ rę może [...] otworzyć drogę ku personalnej władzy autokratycznej, sprawow anej ponad parlam entem i ponad partiam i [...], pozostawio­ ny bez należytej kontroli prezydent wykazuje tendencję do m niejsze­ go szacunku dla konstytucji i reguł gry politycznej związanych z sam ą

(11)

is to tą k o n sty tu c jo n alizm u ”24. N ależy je d n a k zdaw ać sobie spraw ę z tego, że w system ach prezydenckich funkcjonują pewne m echaniz­ my mające zabezpieczać system polityczny przed ewoluowaniem w kie­ ru n k u au tokratyzm u. W S tan ach Zjednoczonych A m eryki Północnej są to: możliwość p ełn ien ia urzędu prezy d en ta tylko przez dwie k a ­ dencje, obowiązywanie senackiego praw a do „rady i zgody” na nom ina­ cje prezydenckie, procedura im peachm entu, niezależność sądow nic­ twa. Z kolei w Chile p ew ną zaporą dla rozwoju władzy wykonawczej w niepożądanym k ieru n k u była C ontraloria - in sty tu cja kontrolująca w ydatki rządowe i zgodność wydawanych przez rząd dekretów z a k ­ tam i praw nym i wyższego rzęd u 25. Poza tym należy jednoznacznie pod­ kreślić, że system prezydencki ma najw iększą szansę powodzenia tylko w państw ach o ustabilizow anym system ie dem okratycznym i w spo­ łeczeństw ie, w którym k u ltu ra polityczna je st n a najwyższym stop­ niu rozwoju.

W system ie prezydenckim bardzo ważny problem stanow i prawo do występowania w im ieniu narodu. Rzecz w tym, czy prawo to jest do­ m eną prezydenta, czy p a rla m en tu . N iebłahy to problem , zwłaszcza w sytuacji, gdy większość ciała ustawodawczego reprezentuje odm ien­ n ą opcję polityczną niż prezydent. Zarówno głowa państw a, jak i p a r­ lam entarzyści dysponują m andatem otrzym anym od narodu i d la te ­ go nie ma żadnej dem okratycznej zasady, na podstaw ie której można by ten problem rozw iązać26.

W lite ra tu rz e przedm iotu podkreśla się, że prezydencki system rządów je s t raczej sztywny, podczas gdy p a rla m e n ta ry z m zaw iera w sobie pew ną elastyczność wobec procesów politycznych. Owa sztyw ­ ność prezydencjalizm u może się jed n ak okazać z n ak o m itą ochroną przed niepew nością i n iestab iln o ścią polityczną, n a które s ą szcze­ gólnie n arażo n e system y p a rla m e n ta rn e 27, czego św ietny przykład stan o w ią Włochy.

Mimo to jed n ak parlam en tary zm jest uznaw any za system korzyst­ niejszy dla młodych dem okracji w łaśnie ze względu n a ową elastycz­ ność. Przejaw ia się ona między innym i w funkcjonow aniu takich m e­ chanizm ów , jak : niepow oływ anie rząd u , k tó ry nie po siad a p o p a r­ cia większości p arlam en tarn ej; dymisja gabinetu, który u tracił zau fa­

24 W. S о к o 1 e w i с z: K or zysta n ie z obcych wzorów p r z y p ro je k t o w a n iu nowej k o n ­

stytucji: Konieczność czy możliwość. W: Z a g a d n ie n ia współczesnego p r a w a k o n s ty tu c y j­ nego. G d a ń sk 1993, s. 3 6 -3 7 ; cyt. za: A. P u ł ł o: S y s te m p re zy d e n c k i. W: Konstytucyjne sy stem y rządów..., s. 76.

25 J . J . L i n z : Z a g ro żen ia system u..., s. 3 3 -3 4 . 26 Ibidem , s. 32.

(12)

nie p a rla m e n tu ; m ożliw ość ro z p is a n ia p rz e d te rm in o w y c h w ybo­ rów p arlam en tarn y ch ; możliwość pow ołania ponadpartyjnego rządu ekspertów. Zwraca się również uwagę n a czynnik personalny. W sys­ te m a c h p a rla m e n ta rn y c h p o lity cy p o z o sta ją n a scen ie p o lity c z ­ nej przez wiele lat, podczas gdy w prezydencjalizmie następuje po wy­ borach w ym iana niem al całego a p a ra tu urzędniczego28. J e s t to jeden z tych elementów, który mógłby okazać się zgubny dla młodych demo­ kracji.

System półprezydencki

W XX wieku pojawiły się system y rządów oparte na modelu łą ­ czącym w sobie elem enty c h arak te ry sty c zn e dla p a rla m en tary z m u i prezydencjalizm u. Dlatego też sytuuje się je zawsze pomiędzy tym i modelami ustrojowymi. W ewnętrzna różnorodność nowych systemów ustrojow ych spowodowała, że n a ich określenie używ a się różnych nazw. Najczęściej mówi się o „systemie półprezydenckim ”, ale niejed­ nokrotnie m ożna się spotkać z określeniem „system m ieszany” czy „system prem ierow sko-prezydencki”29. W praktyce najlepszym przy­ kładem w ykorzystania modelu półprezydenckiego je st V R epublika Francuska po reform ie konstytucyjnej z 1962 roku30. Zasadne w związ­ ku z tym wydaje się oparcie rozw ażań na tem at tego modelu rządów na przykładzie Francji.

W system ie półprezydenckim , podobnie jak w system ie p arlam en ­ tarn y m , funkcjonuje dwuczłonowa egzekutyw a, przy czym zarówno prezydent, jak i rząd dysponują sam odzielnym zakresem władzy. P re ­ zydent pochodzi z wyborów powszechnych, a ponadto nie ponosi przed parlam entem odpowiedzialności politycznej za swoje akty. Należy pod­ kreślić, że za część aktów prezydenckich tę odpowiedzialność pono­ szą m inistrow ie, którzy je kon trasy g n u ją. Jed n ak że prezydent dys­ ponuje też upraw nieniam i, które nie w ym agają kontrasygnaty m ini­ strów. We Francji do grupy prezydenckich prerogatyw należą między

28 A. A n t o s z e w s k i , R. H e r b u t: S y s te m y polityczne..., s. 3 1 9 -3 2 0 .

29 M. S h u g a r t, J. С a r e y: Prezydenci i z g r o m a d ze n ia przedstaw icielskie w p r e z y ­

denckich sy stem a c h sp r a w o w a n ia władzy. W: W ła d za i społeczeństwo. T. 2: A ntologia te kstów z z a k re su socjologii polityki. W ybór i o prać. J . S z c z u p a c z y ń s k i . W arszaw a

1998, s. 86.

(13)

innymi: prawo rozw iązania Zgrom adzenia Narodowego, m ianowanie i odw ołanie p re m ie ra , w prow adzenie s ta n u w yjątkow ego i ro z p i­ sywanie referendum . O znacza to, że znaczny zak res władzy prezy­ denckiej znajduje się poza kontrolą jakiejkolw iek instytucji państw o­ wej. Ew entualne błędy i nadużycia głowy p ań stw a są weryfikowane przez wyborców w czasie najbliższej elekcji p rezydenckiej. Przed owymi błędam i i nadużyciam i ch ro n ią rów nież m echanizm y u s tro ­ jowe podobne do tych, które spotykam y w system ach p a rla m e n ta r­ nych.

W śród wielu prerogatyw głowy p ań stw a w system ie semiprezy- denckim ważne miejsce zajm uje prawo wyboru prem iera. Prezydent dysponuje przy tym zu p ełn ą swobodą, poniew aż twórcy konstytucji V Republiki zrezygnowali z wyraźnego wymogu uzyskania przez rząd parlam entarnego votum zaufania. Nie zm ienia.to jed n ak faktu, że rząd ponosi odpow iedzialność p a rla m e n ta rn ą , co zm usza p rezy d en ta do dostosowania swojej decyzji personalnej do układu sił w parlamencie. A rtykuł 49 K onstytucji V Republiki Francuskiej z 1958 roku stanow i bowiem, że „premier, po konsultacji z R ad ą M inistrów, może deklaro­ wać odpowiedzialność rząd u w sto su n k u do Zgrom adzenia N arodo­ wego w kw estiach dotyczących program u rząd u lub w zakresie jego ogólnej polityki”31. Rola prezydenta w wyborze p rem iera zależy je d ­ nakże w dużym sto p n iu od układ u sił politycznych w parlam encie i stosunków łączących prezydenta z większością p arlam en tarn ą. Po­ zycja prezydenta w zrasta w momencie, kiedy siłą dom inującą w p a r­ lamencie jest obóz polityczny, z którego wywodzi się głowa państw a. Wówczas może on powołać na stanow isko p re m ie ra „swojego czło­ wieka” i zostanie to zaakceptow ane przez jego p artię, gdyż on jest jej przywódcą. Z kolei w okresie cohabitation m ianow anie prem iera spoza p artii bądź koalicji dominującej w parlam encie mijałoby się z celem. Teoretycy, rozważając ew entualne zachowanie się prezydenta w d ru ­ gim z przedstaw ionych przypadków, doszli do w niosku, że prezydenc­ ka wolność w sferze w yboru p rem iera, w zm ocniona jego statu se m p rzed staw iciela suw erenności n arodu, je s t decydująca. N ato m iast ew entualna nom inacja prem iera na przekór większości p a rla m e n ta r­ nej podlega osądowi tej ostatniej w formie odebrania rządowi zau fa­ n ia32. K onstytucja bowiem stanowi, że „Zgromadzenie Narodowe po­ ciąga rząd do odpowiedzialności poprzez głosowanie votum nieufno­

31 Cyt. za: R.R. L u d w i k o w s k i : Prawo k o n s ty tu c y jn e porów naw cze. T oruń 2000, s. 249.

32 For. E. P o p ł a w s k a : I n stytu cja prezydenta w sy stem ie p o lity c zn y m V R e publiki

(14)

ści [...]” (art. 49) i „W wypadku, gdy Zgromadzenie Narodowe uchwali wniosek nieufności bądź jeśli odrzuci program lub deklarację o ogól­ nej polityce rządu, prem ier w inien przedłożyć prezydentow i rep u b li­ ki dymisję rząd u ” (art. 50)33.

J a k bardzo k o n tek st sytuacyjny wpływa na pozycję prezydenta, u k a zu ją upraw nienia wymagające kontrasygnaty. W przypadku rz ą ­ du prem iera, który wywodzi się z tej samej p a rtii co prezydent, k o n tr­ asygnata stanow i czystą formalność. Gdy jednak nadejdzie okres co­

habitation, w ładza prezydencka w tych dziedzinach zostaje o g ran i­

czona do m inim um .

Okazuje się więc, że w sytuacji, gdy istnieje polityczna zgodność rządu i prezydenta, głowa państw a staje się najw ażniejszą in sty tu cją w system ie organów państw ow ych34. Jed n ak że w sytuacji, gdy w ięk­ szość p a rla m en tarn a je st w opozycji do prezydenta, przestaje on być najw ażniejszą siłą polityczną w państw ie na rzecz prem iera. Sytuacja

cohabitation pokazuje zasadniczy sens kon stru k cji praw nej urzędu

głowy pań stw a w system ie sem iprezydenckim . Dowodzi ona, że bez realnej siły politycznej w parlam encie rozległe u p ra w n ie n ia p rezy ­ d e n ta o k azu ją się mało w artościow e, a n aw et bezw artościow e. Nie je st jed n ak do końca tak , że rząd utworzony przez-partię lub koalicję opozycyjną względem prezydenta może zupełnie pozbawić głowę p a ń ­ stw a realnej władzy. P am iętać bowiem należy, że prezy d en t dyspo­ nuje jeszcze kom petencjam i, które, używając term inologii wojskowej, można by nazwać „ciężką a rty lerią”. Do grupy tej należą: żądanie po­ nownego rozpatrzenia ustaw , odmowa podpisania rozporządzeń rz ą ­ du, rozw iązanie p a rla m e n tu czy poddanie jak iejś spraw y pod refe­ rendum .

Mówiąc o system ach półprezydenckich, należy mieć świadomość, że znacznie się one między sobą różnią. S ą bowiem wyrazem poszuki­ wań modelu idealnego, stąd też w państw ach, gdzie znalazł on zasto­ sowanie, kładzie się akcenty na różne kw estie. Duże znaczenie ma w tym względzie między innym i specyfika danego kraju.

33 Cyt. za: ib id em , s. 163.

34 R om an G raczyk tw ie rd z i n a w e t, że w ta k ie j sy tu a c ji F ra n c ja s ta je się p a ń s tw e m z n a js iln ie js z ą w ła d z ą p rez y d en ck ą . N azy w a on ta k i u stró j „su p er-p re z y d e n c k im ”. Zob. R. G r a c z y k : K o n s ty tu c ja d la Polski. Tradycje, dośw iadczenia, spory. K ra k ó w 1997, s. 58.

(15)

Tradycyjne modele rządów a specyficzne warunki

w państwach Europy Środkowo-Wschodniej

W odróżnieniu od państw zachodnioeuropejskich czy też Stanów Z jednoczonych A m eryki Północnej, gdzie sy ste m d e m o k ra ty cz n y w w yniku długotrwałej ewolucji ma już postać skonsolidowaną, w Pol­ sce, Czechach i Słowacji procesy dem okratyzacyjne rozpoczęły się dopiero w 1989 roku35. Owa różnica m usi zostać uw zględniona przy okazji analizow ania przyczyn w ykorzystania danego modelu rządów w interesujących nas państw ach.

P rzy kład dem okracji zachodnioeuropejskich dowodzi, że proces budowy system u dem okratycznego jest bardzo złożony i z tego wzglę­ du długotrwały. Nie wystarczy bowiem dokonanie nowelizacji czy też zm iany istniejącej konstytucji oraz w prow adzenie dem okratycznych metod w yłaniania organów państwowych, by stwierdzić, że doszło do urzeczyw istnienia dem okracji w danym państw ie. Nie tylko zm iany norm atyw ne stan o w ią podstaw ę budowy system u dem okratycznego. Nie możemy pomijać między innym i tak ważnych sfer, jak: k ształto ­ w anie się społeczeństwa obywatelskiego czy budowa gospodarki wol­ norynkow ej36.

Potw ierdza to p ra k ty k a ustrojow a w analizow anych przez n as państw ach. Przede w szystkim na przykładzie Czech i Słowacji może­ my stw ierd zić, że w m ia rę szybkie u ch w alen ie d em o k raty czn y ch u staw zasadniczych wcale nie oznaczało zakończenia procesu dem o­ kratyzacji w tych państw ach. Zwłaszcza sytuacja polityczna w tym d ru ­ gim państw ie dowiodła, że mimo istnienia dem okratycznych podstaw norm atyw no-proceduralnych zwycięstwo dem okracji wcale nie je st p rzesąd zo n e. W połowie la t d ziew ięćd ziesiąty ch ubiegłego w ie k u / w Słowacji system demokratyczny został wręcz zagrożony. Działalność ówczesnego prem iera tego p ań stw a V ladim ira M ećiara i jego obozu politycznego dostarczyła w ielu argum entów n a rzecz stw ierdzenia, że w Słowacji pojawiły się elem enty ch arakterystyczne dla odwrotu od dem okracji w k ie ru n k u p ań stw a au to kratycznego. W szystko to działo się z w ykorzystaniem zjawisk typowych dla ta k zwanej demo­ kracji populistycznej.

35 N ie n ależy oczyw iście za p o m in ać, że w o k resie m iędzyw ojennym n a te ry to riu m P olski i C zechosłow acji fu n k cjo n o w a ła d em okracja.

30 J . С i a p a 1 a: Prezyde nt w sy stem ie ustrojo wym Polski (1989-1997). W arszaw a 1999, s. 379.

(16)

Sytuacja w Słowacji w połowie la t dziew ięćdziesiątych m inione­ go stulecia potw ierdza, że w ażną sp raw ą dla budowy dem okracji je st k ształto w an ie się społeczeństw a obywatelskiego. Jego istn ien ie je st rów nie konieczne dla demokracji, jak istnienie dem okratycznych źró­ deł praw a. Z kolei polska rzeczywistość po 1989 roku ukazała nam , że procesy dem okratyczne m ogą być realizow ane naw et wówczas, gdy nie uchw alono jeszcze pełnego te k s tu nowej konstytucji. Now elizo­ w ana z uw zględnieniem zasad dem okratycznych ustaw a zasadnicza, m ająca swoje korzenie w poprzednim system ie, może być rów nież dobrym fundam entem dem okratyzacji system u politycznego.

Wybór określonego modelu rządów w danym państw ie jest jedno­ znaczny z ak cep tacją konkretnej pozycji ustrojowej, roli i znaczenia in sty tu cji prezydenta. Przyjęcie danej koncepcji je st uzależnione od wielu czynników, przy czym niektóre z nich są charakterystyczne na p rzy kład tylko dla p ań stw Europy Środkowo-W schodniej. S tą d też w ypada je omówić, aby lepiej zrozumieć, dlaczego taki, a nie inny model rządów stał się w Polsce, Czechach i Słowacji podstaw ą budowy w za­ jem nych relacji między centralnym i organam i państwowymi.

Po ponad dziesięciu latach przem ian demokratycznych we w sk a­ zanych państw ach możemy stwierdzić, że wzajemne relacje organów władzy ustawodawczej i wykonawczej zostały oparte na zasadach ch a­ rak tery sty czn y ch dla p arlam en tarn eg o system u rządów. Biorąc pod uw agę pojaw iające się w lite ra tu rz e opinie n a te m a t p rzy d atn o ści konkretnego modelu rządów dla rozwoju młodych demokracji, pow in­ niśm y zdać sobie sprawę z tego, że ta k napraw dę nie można w jedno­ znaczny sposób stwierdzić, czy najlepszym rozwiązaniem dla młodych dem okracji je st parlam entaryzm czy prezydencjalizm. Mimo iż ustro- jodawcy w Polsce, Czechach i Słowacji w ybrali p a rlam en tarn y model rządów, to jed n ak część autorów w skazuje na zalety system u prezy­ denckiego i w nim u p atru je źródła stabilności i sprawnego przecho­ dzenia do system u demokratycznego. Taki pogląd reprezentuje m ię­ dzy innym i S tefan B ratkow ski, pisząc, że system prezydencki je st „idealnym rozw iązaniem dla młodych, niedojrzałych dem okracji”37. Stanow isko to spotkało się jed n ak z krytyką. Jednoznacznie możemy stw ierdzić, że o wiele mniej konstytucjonalistów , politologów, a n a ­ w et publicystów zajmujących się kw estiam i konstytucyjnym i w yraża się pozytywnie na te m a t przydatności prezydencjalizm u w u trw a la ­ niu dem okracji w państw ach Europy Środkowo-Wschodniej. Wynika to n a pewno po części z tego, że ten model rządów funkcjonuje bardzo dobrze tylko w S tanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, któ re s ą

(17)

uznaw ane za je d n ą z największych i najbardziej rozwiniętych demo­ kracji św iata. To w zasadniczy sposób odróżnia rzeczywistość am e­ ry k a ń sk ą od tej, z k tó rą mamy do czynienia w byłych europejskich p ań stw ach kom unistycznych. Pam iętajm y, że system prezydencki, wzorowany na rozw iązaniach am erykańskich, usiłowano wprowadzić w wielu p aństw ach, ale ja k podkreślałem , tylko w Chile udało się przez pół stulecia zachować konstytucyjną ciągłość rządów prezydenc­ kich. O tym rów nież nie pow inni zapom inać orędow nicy w prow a­ dzenia prezydenckiego modelu rządów w dem okratyzujących się p a ń ­ stw ach.

Aby stwierdzić, czy w ybrany w analizow anych przez nas państw ach k ieru n ek ewolucji system ów politycznych je s t prawidłowy, m usim y zwrócić uwagę na kilka elementów. Warto rozpocząć od tradycji u stro ­ jowej. Podkreślm y, że w ykorzystyw any obecnie w Polsce, Czechach i Słowacji p a rla m en tarn y model rządów był już na tych terenach pod­ staw ą funkcjonow ania władz centralnych w okresie międzywojennym. W Czechosłowacji w zasadzie od uzyskania niepodległości w 1918 roku aż do o p an o w an ia i podziału p a ń stw a przez h itlero w sk ie N iem cy w 1939 roku p arlam entaryzm stanow ił podstaw ę wzajemnych relacji legislatyw y i egzekutywy. Zauważmy, że system polityczny Czecho­ słowacji w okresie międzywojennym wydawał się stabilny, zwłaszcza w porów naniu z innym i pań stw am i Europy Środkowo-W schodniej38. Pam ięć obyw ateli Czechosłowacji, a po rozpadzie federacji - Czech i Słowacji, o stabilności i skuteczności rządów parlam en tarn y ch wy­ w arła wpływ na w ykorzystanie współcześnie tego modelu rządów.

W Polsce po 1989 roku mieliśmy do czynienia z poszukiwaniem od­ powiedniego modelu rządów. Stąd też ustrojodaw ca nie w skazał ta k jednoznacznie na parlam entaryzm , jak m ieliśm y z tym do czynienia na obszarze Czech i Słowacji. Elem ent tradycji okazał się w polskiej rzeczywistości słabszy niż w dwóch pozostałych państw ach, których dotyczy niniejsze opracowanie. Niem niej je d n a k m usim y pam iętać, że żad n a koncepcja nie rodziła się w próżni. D ośw iadczenia znane z historii są ważnym m ateriałem , z którego korzysta się przy okazji budow ania system u demokratycznego. Można powiedzieć, że w m ia­ rę postępu przem ian dem okratycznych, polskiem u ustrojodawcy bli­ żej było do konstrukcji znanych z Konstytucji marcowej z 1921 roku niż do Konstytucji kwietniowej z 1935 roku.

Różnice pom iędzy podejściem do tra d y c ji ustrojow ej w Polsce i Czechosłowacji w ynikały również z tego, że procesy przem ian demo­ k raty czn y ch rozpoczęły się w nich inaczej. W Polsce uzgodnienia

(18)

„okrągłego stołu” były podstaw ą przem ian, a to oznaczało, że każda ze stro n (rządow a czy opozycyjna) będzie s ta r a ła się zabezpieczyć w łasne dążenia i interesy. Z kolei w Czechosłowacji władze kom uni­ styczne pod wpływem „aksam itnej rewolucji” ustąp iły miejsca siłom dem okratycznym , dzięki czemu te m iały w iększą możliwość decydo­ w ania o k ieru n k u przem ian.

Zwróćmy uwagę na to, że po rozpadzie bloku państw kom unistycz­ nych tylko w Czechosłow acji (i n a kró tk o w N iem ieckiej R ep u b li­ ce D em okratycznej, do czasu zjednoczenia z R ep u b lik ą F e d e ra ln ą Niemiec) elity polityczne jednoznacznie opow iedziały się za u s tro ­ jem czysto p a rla m en tarn y m 39 (po rozpadzie federacji ten model zna­ lazł zastosow anie w Czechach i Słowacji). Decydujący wpływ na wy­ bór tego m odelu rządów m iały pozytyw ne dośw iadczenia z okresu międzywojennego. W Czechosłowacji (a od 1993 r. już w dwóch odręb­ nych organizm ach państw ow ych - Czechach i Słowacji) modelowych rozw iązań poszukiwano we w łasnej tradycji, podczas gdy w Polsce ze względu na niedostatek pozytywnych doświadczeń we własnej h isto ­ rii trw ały poszukiwania i pojawiały się propozycje przyjęcia rozwiązań sprawdzonych już w innych dem okracjach skonsolidowanych. Szcze­ gólnym zainteresow aniem znawców przedm iotu, z'właszcza w pierw ­ szym okresie przechodzenia do demokracji, cieszył się ustrój politycz­ ny V Republiki Francuskiej. W pierw szym etapie transform acji sys­ temowej w Polsce zaowocowało to przyjęciem rozw iązań ch arak te ry ­ stycznych dla system u m ieszanego (sem iprezydenckiego).

A kceptacja w prow adzenia w Polsce rozw iązań c h arak te ry sty c z ­ nych dla tego modelu rządów nie była jednakże powszechna. Co wię­ cej, w m iarę upływu czasu jego zwolenników ubywało, a powodem tego był przede w szystkim styl spraw ow ania urzędu przez Lecha Wałęsę. W śród zdecydow anych oponentów w y k o rzy stan ia w Polsce rozw ią­ zań ch arak tery sty czn y ch dla sy stem u sem iprezydenckiego był m ię­ dzy innym i F elik s S iem ień sk i40. Prow adziło to do coraz większego ograniczania up raw n ień prezydenckich, aż w końcu przyjęta w 1997 roku K onstytucja R zeczypospolitej Polskiej u reg u lo w ała w zajem ne relacje legislatyw y i egzekutyw y n a podstaw ie p arlam entarnego mo­ delu rządów.

Taki wybór wydaje się w łaściwszym rozw iązaniem dla młodych dem okracji Europy Środkowo-Wschodniej. Przede w szystkim nie

nie-39 M. S h u g a r t, J . С a r e y : P rezyde nci i zg ro m adze nia..., s. 82—83.

40 Zob. F. S i e m i e ń s k i : Czy ustrój Francji m oże być d la n a s wzorem? „Dziś. P rz e ­ gląd Społeczny” 1992, n r 8 (23), s. 109.

(19)

sie on z sobą ryzyka (istniejącego w system ie prezydenckim), że dys­ ponująca znaczną w ładzą jednostka zdominuje pozostałe organy w ła­ dzy. W takich państw ach, jak Polska, Czechy czy Słowacja istn iało zagrożenie naw ro tu rządów pierw szego se k re ta rz a p a rtii przew od­ niej41. Białoruś je st przykładem , jak jednostka wyposażona w szero­ kie u p raw n ien ia może doprowadzić do zaprzepaszczenia szansy n a w prow adzenie dem okratycznych reguł ryw alizacji politycznej. Z po­ dobnym zagrożeniem m ieliśmy do czynienia w połowie la t dziewięć­ dziesiątych XX wieku w Słowacji. W prawdzie w tym kraju prezydent był o stoją dem okracji, ale zdobywający coraz większe u p raw n ien ia p rem ier stał się zagrożeniem dla rodzącego się porządku dem okra­ tycznego. S ą to przykłady pozw alające zrozum ieć trafność w yboru ustrojodawców w Polsce, Czechach i Słowacji, którzy zdecydowali się oprzeć rozw iązania ustrojowe n a modelu p arlam entarnym .

W byłych państw ach kom unistycznych, takich jak między innym i Polska czy Czechosłowacja, oprócz p artii rządzącej na system partyjny składały się tylko te partie, które nie podważały panującego porząd­ ku. M ieliśmy w nich do czynienia z system am i p a rtii hegemonicznej oraz stronnictw sojuszniczych. Proces upadku kom unizm u, który roz­ począł się w Europie pod koniec la t osiem dziesiątych XX wieku, był możliwy między innym i dzięki pow staniu w poszczególnych państw ach bloku wschodniego masowych ruchów o ch arak terze forum 42. W Pol­ sce tego typu organizacją była „Solidarność”, w Czechach - Forum O byw atelskie, a na teren ie Słowacji - Społeczeństwo Przeciw P rze ­ mocy. Po przejęciu przez te organizacje władzy z rąk kom unistów roz­ począł się proces ich fragm entaryzacji i w rezultacie wyłoniło się wiele p a rtii politycznych m ających z reguły praw icow ą lub c en tro p ra w i­ cową tożsamość. Biorąc pod uwagę kry teriu m genezy p a rtii politycz­ nych, musimy pam iętać, że po 1989 roku w analizow anych przez nas państw ach nie wszystkie p artie wywodziły się z organizacji typu fo­ rum . Wyróżnić możemy p artie związane z poprzednim reżimem i bę­ dące k o n ty n u acją tradycji organizacji tw orzących ówczesny system partyjny. Oprócz tego możemy mówić o ta k zwanych ugrupow aniach historycznych, czyli naw iązujących do trad y cji przedkom

unistycz-41 Por. S. G e b e t h n e r : P a rla m e n ta rn e i pre zyde nck ie system y rządów (Porów naw ­

cza a n a liz a politologiczna). „P a ń stw o i P ra w o ” 1994, z. 4 -5 , s. 32.

42 T erm in te n w p row adził K la u s von B eym e. Zob. K. von B e y m e: Electoral U n ifi­

cation: The First Germ an Election in December 1990. „ G o v e rn m en t a n d O p p o sitio n ”

1991, Vol. 26 (2), s. 172; cyt. za: W. S o k ó ł : P artie p o lityc zn e i sy ste m y p a rty jn e k rajów

po stk o m u n isty czn y ch w okresie transform acji systemowej. W: Europa Środkow o-W schod­ nia. Region, p a ń s tw a i społeczeństwa w czasie transfo rm acji . Red. J.A . R y b c z y ń s k a .

(20)

nych, oraz o p artiach politycznych będących konsekw encją procesów transform acji system owej43. W związku z tym możemy stwierdzić, że w Polsce, Czechach i Słowacji w okresie przem ian polityczno-społecz- no-gospodarczych n a stą p ił rozkw it życia partyjnego. Zanim system y p arty jn e w tych p ań stw ach zaczęły się krystalizow ać, m ieliśm y do czynienia ze sfragm entaryzow anym i system am i w ielopartyjnym i44.

P rak ty k a ustrojow a potw ierdza, że w państw ach, w których fu n k ­ cjonuje system wielopartyjny, prezydencjalizm się nie sprawdza, w prze­ ciw ieństw ie do sy stem u p arlam entarno-gabinetow ego, k tó ry niesie z sobą w iększą nadzieję n a zachowanie demokracji. Kombinacja sfrag- m entaryzow anego system u partyjnego z prezydenckim system em rz ą ­ dów prow adzi do trudności w relacjach głowy p ań stw a z p a rla m e n ­ tem. Dla prezydenta jest trudne przede wszystkim to, gdy m usi stanąć wobec znacznej opozycji w parlam encie. W system ie p arlam en tarn y m znane są zinstytucjonalizow ane metody rozw iązyw ania tego typu sy­ tuacji (m.in. rozpisanie przedterm inow ych wyborów parlam en tarn y ch albo w yrażenie przez p arlam en t votum nieufności dla rządu)45.

System wielopartyjny, który często poddawany jest krytyce, zwłasz­ cza gdy na scenie politycznej funkcjonuje wiele m ałych ugrupow ań partyjnych, może sprzyjać rozwojowi gospodarczem u i społecznem u państw a, a tak że trw ałości jego in sty tu cji dem okratycznych. Do t a ­ kiego w niosku przekonuje fakt, iż w dem okracjach p arlam entarnych działa wiele dobrze zorganizowanych p a rtii politycznych, co ułatw ia artykulację interesów różnym grupom społecznym. W prezydencjali- zmie z kolei liczba p a rtii politycznych je st z reguły mniejsza, zm iany poszczególnych elit politycznych nie s ą ta k elastyczne, a procesy po­ dejmowania decyzji politycznych - tru d n iejsze do skorygow ania46.

43 Por. K. A. W o j t a s z c z y k : Partie p o lityc zn e w p a ń s t w i e d e m o k r a ty c z n y m . W a r­ sz aw a 1988, s. 1 2 9-134.

44 O sk a li rozw oju p a r tii politycznych n iech św ia d c z ą m iędzy in n y m i p rze d staw io n e niżej d an e . W w y b o rach p a r la m e n ta rn y c h w Polsce je s ie n ią 1991 r. z a re je stro w a n o 111 k o m itetó w w yborczych. Zob. J . R a c i b o r s k i : Polskie wybory. Z a c h o w a n ia wyborcze

społeczeństw a polskiego w la tac h 1989-1995. W a rsz a w a 1997, s. 38. N a te re n ie Czech

p rze d w y b o ra m i p a r la m e n ta r n y m i w czerw cu 1990 r. z a re je stro w a n y c h było p ra w ie 100 p a r tii politycznych. Zob. M. S z c z e p a n i a k : S y s te m p o lity c z n y Czech. W: P. A n - d r z e j e w s k i , P. D e s z c z y ń s k i , K. G o l a t a , M. S z с z e p a n i a k: E uropejskie s y s ­

te m y polityczne. P o z n a ń 1996, s. 117; z kolei w 1996 r. było ich 53. Zob. M. B a n k o ­

w i с z: S y s te m w ł a d z y p a ń s tw o w e j Czechosłowacji i Czech. K rak ó w 1998, s. 209. S łow ac­ ki s y s te m p a r ty j n y tw o rz y ró w n ie ż k ilk a d z i e s ią t u g r u p o w a ń p o lity c z n y c h . Zob. M. S z c z e p a n i a k : S y s te m p o lityc zn y Sło w acji. W: P. A n d r z e j e w s k i , P. D e s z ­ c z y ń s k i , K. G o ł a t a , M. S z c z e p a n i a k : E u ropejskie system y..., s. 130.

45 S. G e b e t h n e r : S y s te m rządów..., s. 85.

4<i Por. J . С i a p a ł a: Prez yd e n t w sy stem ie ustr ojow ym..., s. 383.

(21)

Na podstaw ie dośw iadczeń p ań stw la ty n o a m ery k ań sk ic h J u a n J. Linz zauważył, że okresy cohabitation w system ach prezydenckich w zm agają prawdopodobieństwo pojawienia się przywództwa nieefek­ tywnego, a im pas w relacjach egzekutywy z legislatyw ą nabiera cha­ ra k te ru p erm an en tn eg o 47. Pojaw ienie się tego typu zjaw isk w p a ń ­ stw ach w kraczających n a drogę dem okracji byłoby szczególnie n ie ­ bezpieczne dla jej trwałości.

Z przedstaw ionym i uw agam i wiąże się jeszcze jed n ak kw estia po­ wodująca, że p arlam entaryzm uznać należy za model właściwszy dla państw przechodzących transform ację ustrojow ą niż prezydencjalizm. W literatu rze przedm iotu podkreśla się, że zapew nia on w iększą cią­ głość rządów, k tó ra je s t m ierzona „współczynnikiem pow rotu m in i­ strów”, podczas gdy w system ach prezydenckich mamy do czynienia z całościow ym i w y m ia n a m i ekip m in is te r ia ln y c h 48. D lateg o też w parlam entaryzm ie z reguły szybciej s ą przezwyciężane wszelkiego rodzaju kryzysy polityczne. Wystarczy sobie wyobrazić, co oznaczały­ by w dzisiejszych realiach próby usunięcia z urzędu prezydentów Pol­ ski, Czech i Słowacji. Wywołałyby one niew ątpliw ie w strząsy poli­ tyczne, które być może zagroziłyby naw et fundam entom demokracji. O wiele groźniejsze byłoby to w sytuacji, gdy w tych państw ach m ieli­ byśmy do czynienia z prezydencjalizmem.

Zwróćmy uwagę tak że na to, że głowę p ań stw a w system ie prezy­ denckim m ożna u su n ąć tylko, staw iając ją w s ta n oskarżenia (im ­ peachment), powoływana bowiem jest ona na s ta łą kadencję. W związ­ ku z tym am erykańscy politolodzy Alfred Stepan i Cindy Skach tw ier­ dzą, że dem okracje prezydenckie s ą bardziej p o d atn e na przew rót wojskowy i przez to mniej trw ałe49. Z kolei w Polsce, Czechach i Sło­ wacji, gdzie podstaw ą funkcjonowania centralnych organów państw o­ wych je st p arlam entaryzm , zm iana na stanow isku prem iera czy też wymiana całego rządu nie jest już tak groźna dla funkcjonowania sys­ tem u politycznego50.

W Polsce, Czechach, a także Słowacji w zasadzie od początku p rze­ mian dem okratycznych mieliśmy do czynienia z dosyć mocnym

dąże-47 J .J . L i n z : The Perils o f P residentialism . “J o u r n a l o f D em ocracy” 1990, Vol. 1, N r 2, s. 51; cyt. za: A. A n t o s z e w s k i : F orm a rządu. W: Demokracje E uropy Srodkowo-

-Wschodniej w p e r s p e k ty w ie porów nawczej. Red. A. A n t o s z e w s k i . W rocław 1998,

s. 55.

4S Por. A. S t e p a n , C. S k a c h : Modele k o n s ty tu c y jn e a u m a c n ia n i e dem okracji

( p a rla m e n ta r y zm — sy stem prezydencki). „P ań stw o i P ra w o ” 1994, z. 4, s. 3 7 -3 8 .

4!l Ibidem , s. 3 3 -3 4 .

50 Z w racał n a to u w ag ę m .in. S. G e b e t h n e r : P a r la m e n t a r n e i prezydenckie syste­

(22)

niem do in teg racji europejskiej51. Szczególnie w pierw szym okresie transform acji w społeczeństwach tych państw n u rt proeuropejski był modny. Wynikało to przede w szystkim z tęsknoty obywateli za „lep­ szym św iatem ”. W śród p ań stw tw orzących U nię E u ro p ejsk ą zdecy­ dow ana większość opiera swoje rządy n a modelu p arlam en tarn y m . To jeszcze jednak nie przekonuje o tym, że parlam entaryzm jest n a j­ lepszym z możliwych modeli ustrojow ych dla p ań stw ubiegających się o członkostwo w U nii E uropejskiej. O wiele w iększe znaczenie ma to w kontekście prób opracowania konstytucji Unii Europejskiej52. Podstawowymi organam i tejże konfederacji europejskiej byłyby m ię­ dzy innym i: P a rla m e n t E uropejski (składający się z przedstaw icieli obywateli państw unii w ybieranych w wyborach powszechnych w po­ szczególnych państw ach), R ada E uropejska (składająca się z szefów państw albo szefów rządów państw członkowskich oraz z przew odni­ czącego Komisji Europejskiej) oraz Komisja E uropejska (składająca się z członków rządów poszczególnych państw ). Zwróćmy uwagę na to, że najw ażniejsze decyzje m ają być podejmowane przez organy ko­ legialne, a nie przez organ jednoosobowy, jak na przykład głowa p a ń ­ stw a. To niew ątpliw ie wydaje się bliższe rozw iązaniom c h a ra k te ry ­ stycznym dla parlam en tarn eg o modelu rządów. W związku z tym spo­ łeczeństwom Polski, Czech i Słowacji, po ich p rzy stąp ien iu do Unii Europejskiej, powinno być łatwiej zaakceptować przyszły ustrój wspól­ noty, a także znaleźć się w sieci skomplikowanych rozw iązań in sty tu ­ cjonalnych.

Parlamentaryzm czy prezydencjalizm - próba oceny

prezydentury w Polsce, Czechach i Słowacji po 1989 roku

Aby popraw nie zdefiniować funkcjonujący w danym państw ie sys­ tem rządów, a także prawidłowo określić pozycję ustrojową, rolę i zna­ czenie instytucji prezydenta, należy się skoncentrować n a rozw iąza­

51 W praw dzie w o k resie , gdy p re m ie re m Słow acji był V lad im ir M ećiar, n a s tą p iła w tym k ra ju se ria gestów, k tó re w sk az y w ały n a to, iż e k ip a rz ą d z ą c a nie p o p ie ra w ej­ ścia Słow acji do U nii E u ro p e jsk iej, ale od m o m e n tu , gdy n a czele rz ą d u s ta n ą ł M ik u laś D z iu rin d a . ponow nie w tym p a ń s tw ie za cz ęła zw yciężać opcja zach o d n io eu ro p ejsk a.

52 J . G a l s t e r : Projekt k o n s ty tu c ji Unii Europejskiej. „ P a ń stw o i P ra w o ” 1995, z. 10-11, s. 42.

(23)

niach praw no-proceduralnych. M ając świadomość wielkiego znacze­ nia czynnika norm atywnego, nie można zapom inać o tym, że nie jest to jedyny elem ent, który powinno się brać pod uwagę w analizie poli­ tologicznej. U w zględnienie wyłącznie tego czynnika nie rozstrzyga bowiem w sposób ostateczny o tym, ja k ą pozycję ustrojow ą będzie miał prezydent oraz w jakim kieru n k u będzie ewoluował system rządów. 0 k ieru n k u owej ewolucji decyduje jeszcze wiele innych czynników, które należy brać pod uwagę, by nie popaść w swoisty determ inizm prawniczy. S tan isław G ebethner zw raca uw agę n a to, że praw nicy analizujący problemy ustrojowe sk u p iają się w łaśnie na stru k tu ra c h norm atyw nych i pom ijają to, co socjologowie i politolodzy nazyw ają elem entem behaw ioralnym . W skazuje on, że ludzie d ziałają w ram ach wyznaczonych przez prawo, ale jednocześnie dla danej k u ltu ry poli­ tycznej istotne znaczenie m ają podstawowe wyznaczniki behaw ioral­ nego asp ek tu przywództwa politycznego, tak ie jak: styl władzy, oso­ bowość pełn iący ch funkcje przyw ódcze w społeczeństw ie, a ta k że zm ieniające się czynniki sytuacyjne53. W tym kontekście szczególnie tra fn a wydaje się opinia wyrażona przez Tadeusza Szymczaka, który stw ierdził, że prezydent, jak żadna inna instytucja ustrojowa, nie daje się „oddzielić od osobowości polityka, zaś a sp e k t perso n aln y pow i­ nien być uw zględniany w procesie zarów no jej norm atyw nego, ja k 1 politycznego k ształto w an ia”54.

W arto spróbować odpowiedzieć na pytanie o to, który model bądź modele rządów zostały po 1989 roku wykorzystane w Polsce, Czechach i Słowacji, a tak że w skazać na rozbieżności między rozw iązaniam i norm atyw nym i a rzeczyw istą pozycją głowy pań stw a w system ie po­ litycznym .

Po 1989 roku najm niej kontrow ersji było wokół instytucji prezy­ d en ta w Czechach. Obyw atele tego pań stw a, jako daw ni obywatele Czechosłowacji, nie zostali zaskoczeni w 1989 roku wprowadzeniem do system u organów państw ow ych in sty tu cji prezydenta. Co więcej, wśród obywateli dawnej Czechosłowacji występowało wręcz przyw ią­ zanie do tej instytucji. To niew ątpliw ie m iało wpływ na pozytywne postrzeganie instytucji prezydenta w obecnej od 1993 roku na m apie św iata Republice Czeskiej. Poza przyw iązaniem do tej instytucji po 1989 roku na obszarze Czech urzędujący prezydent Vaclav Havel cie­

53 Zob. S. G e b e t h n e r : P a rla m e n ta rn e i p re zyde nck ie systemy..., s. 26.

54 T. S z y m c z a k : In sty tu c ja p re zy d e n ta (założenia ogólne). „ S tu d ia K o n sty tu c y j­ n e”. T. 8. W a rsz a w a 1990, s. 143; cyt. za: J . C i a p a ł a: Prezydent w system ie ustrojo­

(24)

szył się poparciem , którego pozazdrościć mogliby mu n ajsły n n iejsi politycy w dem okracjach skonsolidow anych55.

Bez szczegółowej analizy moglibyśmy przyjąć, że podobne a rg u ­ m enty powinny się pojawić w odniesieniu do głowy państw a słowac­ kiego, którego m ieszkańcy również powinni być trak to w an i jako sp ad ­ kobiercy dawnej Czechosłowacji. Faktycznie jednak już od czasu uzy­ sk an ia niepodległości przez Czechosłowację w 1918 roku dominował w tym państw ie pragocentryzm , w spierany zresztą przez pierwszego p rezydenta tego p ań stw a Tom asa G. M asaryka. To powodowało, że instytucja prezydenta w suw erennej od 1993 roku Słowacji nie była przez obywateli tego p ań stw a ta k odbierana jak w Czechach. Zwróć­ my uwagę również na to, że w fotelu prezydenckim nie zasiadł tam człowiek, który byłby żywym symbolem obalenia poprzedniego u stro ­ ju. Mimo wielu zasług, jakie dla rozwoju dem okracji w Słowacji ma Michał Kovâc, n a pewno nie jest on postacią, k tó rą można pod wzglę­ dem zasług dla p ań stw a porównywać z Vâclavem Havlem czy Lechem W ałęsą.

To, że w Czechach instytucja prezydenta nie w zbudzała wielu kon­ trow ersji, wynikało więc z dwóch faktów. Po pierwsze, nie była to in ­ stytucja nowa w system ie politycznym. Po drugie, zaś, u rząd prezy­ d en ta spraw ow ała osoba, k tó ra zaakceptow ała rozw iązania k o n sty ­ tucyjne opierające wzajem ne relacje między organam i państw ow ym i na modelu p arlam en tarn y m . Vaclav Havel nie usiłow ał dominować nad pozostałym i organam i, nie próbował też interpretow ać k o n k re t­ nych przepisów konstytucyjnych tak, by zwiększyć zakres swojej w ła­ dzy, jak mieliśmy z tym do czynienia w Polsce w okresie prezydentury Lecha Wałęsy. Styl spraw ow ania urzędu przyjęty i realizow any przez Vâclava H avla był daleki od tego, który w Polsce realizow ał w tym samym czasie pierw szy przywódca „Solidarności”. Czeski prezydent w ielokrotnie z re sz tą podkreślał, że nie czuje się politykiem . D zien­ n ik arz „The G u a rd ia n ” M ichael Sim mons odpow iadając na pytanie o porażki, które Vaclav Havel ponosił jako prezydent, tłum aczył, że w ynikają one w łaśnie z tego, iż nie jest on politykiem. M ichael Sim ­ mons przypom niał, że dew izą głowy państw a czeskiego jest „niepoli­ tyczna p o lity k a”, o której z w ielk ą ochotą p isał i mówił, jed n ak że

55 C zasopism o „Reflex” opublikow ało d a n e n a te m a t p o p arcia dla p re z y d e n ta V âcla­ va H a v la w o k resie od sty c zn ia 1991 r. do s ie rp n ia 1996 r. S ą to d a n e pochodzące z b a ­ d a ń p row adzonych p rzez sp e cja liz u jąc y się w tym z a k re sie I n s t i t u t pro vÿ zk u m ve- rejn é h o m in én i. W ynika z nich, że we w sk az an y m o k resie p o p arcie dla d z ia ła ń p re z y ­ d e n ta V âclava H a v la n ie było n iższe niż 60% (w d ru g im k w a r ta le 1993 r. i n a p o cz ątk u 1994 r.). a n a p o cz ątk u 1991 r. sięgało n a w e t 90%. Zob. D. H r u b ÿ , R. К u b i ć ko: Pre-

(25)

w rzeczywistości polityka nie może być niepolityczna. S tąd też tam , gdzie chodzi o pytania z zakresu praktyki politycznej, opinie Vaclava H avla często nie m ają wystarczającej mocy56.

K rytyka stylu spraw ow ania urzędu prezydenta w Czechach wy­ daje się jednak rzeczą zbyt pochopną. Przede w szystkim należy zwró­ cić uwagę na fakt, że rozw iązania konstytucyjne w Czechach nie d ają głowie państw a zbyt szerokich możliwości w pływ ania na bieżące dzia­ łan ia polityczne. W związku z tym można sądzić, że Vaclav Havel re a ­ lizował swoje zadania w sposób zgodny z duchem konstytucji. Prezy­ dent, realizu jąc wolę ustrojodawcy, pozostaw ał a rb itre m n a scenie politycznej i nie usiłował wywierać wpływu n a bieżące rozstrzygnię­ cia. Zwróćmy uwagę na to, że ustrojodaw ca czeski, opierając system rządów niem alże n a klasycznym modelu parlam entarno-gabinetow ym , zmodyfikował go w porów naniu z okresem I Republiki między in n y ­ mi przez pewne osłabienie pozycji prezydenta - w raz z jednoczesnym w zrostem znaczenia rz ą d u 57.

P rez y d e n t Czech, jako a rb ite r n a scenie politycznej, m iał być przede wszystkim wzorem moralnym. W tej funkcji Vaclav Havel nie­ w ątpliw ie spraw dził się doskonale. A lexander K ram er cytowany już uprzednio wywiad z M ichaelem Sim monsem rozpoczął od słów: „Cięż­ ko mówić o Vâclavie H avlu i nie zacząć od słowa moralność. O cze­ skim prezydencie mówi się, że je st jednym z m oralnych przywódców dzisiejszego św iata. Tę pozycję zbudował on nie tylko poprzez swoje zasługi w walce przeciw totalitaryzm ow i czy też eseje polityczne, ale również swoimi w ystąpieniam i w roli głowy państw a. [...] Moralność je st dla H avla fundam entem , poprzez który postrzega on politykę [...]

[tłum. - R.G.]”58.

Styl spraw ow ania urzędu przez Vâclava H avla nie wzbudzał w ięk­ szych zastrzeżeń, czego dowodem było chociażby to, że był dw ukrot­ nie w ybierany Prezydentem Republiki Czeskiej, a wcześniej również dwa razy zostaw ał głow ą federacyjnego p ań stw a Czechów i Słow a­ ków. Był to niew ątpliw ie ew enem ent w skali światowej.

Styl ten zapew nił tak że to, iż p arlam en tarn o -g ab ineto w a form a rządów obowiązywała nie tylko w wymiarze norm atyw nym , ale rów ­ nież w praktyce, co miało niew ątpliw ie duże znaczenie dla system u politycznego w jego transform acji. Prezydent stał się jednym z fila­ rów demokracji w Czechach.

56 Zob. A. K r a m e r : V. H ave l by britské volby nevyhràl? „Lidové noviny”, 28 d u b n a 1993.

57 К. S k o t n i c k i : S y s te m k o n s ty tu c y jn y Czech. W a rsz a w a 2000, s. 67. 58 Cyt. za: A. K r a m e r: V. H ave l by britské volby...

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odmienne stanowisko zajmuje ks., Umiński, który, w ogóle wątpi, czy sceny na chrzcielnicy w Tryde dotyczą Polski.6) Co do legendy o Piotrawinie, ks. Umiński

Stosowanie klindamycyny jest wskazane w terapii zaka- żeń kości i  stawów wywołanych przez gronkowce (zapale- nie kości i  szpiku oraz infekcyjne zapalenie stawów)  [13].. Poza

These information, together with declared management policies are processed by proposed concept of

W kontekście omówionych elementów składających się na wyznaczenie rynku właściwego w aspekcie przedmiotowym w odniesieniu do przedsiębior- ców cyfrowych funkcjonujących

Ostatnia szkoła specjalna w Norwegii została zamknięta w 1992 r., choć nowy system, jakby broniąc się przez uczniami o spe- cjalnych potrzebach edukacyjnych, przez długi jeszcze

236: “Następnie tak król, jak i członkowie rady, zwrócili się ku szuka- niu sposobu, w jaki by można wypłacić żołd żołnierzom; dla tej jednej sprawy został wyznaczony

► experimental vs control 2nd graders Do the post-test results gained by the experimental 2nd-grade learners, taught through the lexically driven multi-sensory

Jak uważa się, powtórny pochówek pojawił się wraz z rozwojem wierzeń w istnienie i nieśmiertelność duszy, gdy upowszechniło się przekonanie, że dusza może