Instytucja prezydenta w Polsce,
Czechach i Słowacji po 1989 roku w
świetle tradycyjnych modeli rządów
Studia Politicae Universitatis Silesiensis 1, 175-209Instytucja prezydenta
w Polsce, Czechach i Słowacji
po 1989 roku
w świetle tradycyjnych modeli rządów
. Uwagi wstępne
In sty tu cja głowy państw a ma bardzo długą i bogatą tradycję. Po jaw iła się w raz z pow staniem pierwszych organizmów państw ow ych1 i była swego rodzaju spuścizną po okresie funkcjonowania społeczno ści rodow ych i plem iennych, w których panow ał zwyczaj, że ojców rodu czy naczelników plem ienia darzono wyjątkowym szacunkiem ze w zględu n a ich najw yższą pozycję w danej społeczności. Z kolei od początku istn ie n ia instytucji p ań stw a m ożna mówić o ludziach z aj m ujących szczególne m iejsce w śród w spółobyw ateli i pow szechnie uznaw anych za reprezentantów swoich krajów.
H isto ria dostarczyła wielu dowodów potw ierdzających, że in s ty tucje głów p ań stw m ogą się d ia m e tra ln ie różnić. M ając n a uw adze ich s tru k tu rę w ew nętrzną, można wyróżnić:
- głowy państw typu zbiorowego, - głowy pań stw typu jednoosobowego.
Te pierw sze występowały o wiele rzadziej, mimo to jed n ak zazn a czyły się sw oją obecnością praktycznie w każdej z epok historycznych
1 N a te m a t pierw szych p a ń s tw sfo rm u ło w an o w iele poglądów, k tó re u s y s te m a ty zow ano w form ie d o k try n politycznych. O k ilk u z nich pisze m iędzy innym i: E. Z i e l i ń s k i : N a u k a o p a ń s tw ie i polityce. W a rsz a w a 2001, s. 2 6 -2 9 .
(Wielka Rada w starożytnych Atenach, w średniowieczu - Rada Boja rów w Nowogrodzie Wielkim, w czasach nowożytnych - Komitet Oca lenia Publicznego we Francji czasów Wielkiej Rewolucji, w czasach n aj nowszych - pań stw a europejskie, które za przykładem Związku R a dzieckiego zaakceptowały i realizowały socjalistyczny model rozwoju).
Zdecydowanie częściej spotkać m ożna in sty tu cję jednoosobowej głowy p ań stw a. M ając n a uw adze sposób zdobyw ania tego urzędu, można wyróżnić trzy grupy głów państw typu jednoosobowego: — monarchowie,
— urzędnicy w ybrani w oficjalnych wyborach, — uzurpatorzy.
Podział ten je st niem alże identyczny z tym, którego dokonał Nic- colo M achiavelli, pisząc: „Wszelkie państw a, wszelkie w ładztwa, które spraw ow ały i sp ra w u ją w ładzę nad ludźm i, d zielą się n a rzeczypo- spolite i księstw a”2. We współczesnych państw ach dem okratycznych ta pierw sza form a ustrojow a je st najbardziej po p u larn a. W niej na stanow isko głowy p ań stw a w ybierany jest obywatel, określany m ia nem prezydenta. Czas jego pełnomocnictw jest ściśle określony w n a j wyższym akcie norm atyw nym państw a - konstytucji.
H istoria prezydentury n a ziemiach polskich, czeskich i słowackich sięga początków XX w ie k u 3. U stan o w ien ie tej in s ty tu c ji w Polsce i Czechosłowacji stało się jednym z najpilniejszych zadań po odzyska niu niepodległości przez te państw a w 1918 roku. W Czechosłowacji stosunkowo szybko udało się powołać pierwszego prezydenta. Ju ż 14 listo p ad a 1918 roku Zgrom adzenie Narodowe jednogłośnie wybrało na to stanow isko 69-letniego wówczas Tomasa G. M asaryka. Z kolei pierw sze wybory prezydenckie w niepodległej Polsce odbyły się po nad cztery la ta później, a przy tym skończyły się skandalem . W dniu 9 grudnia 1922 roku Zgrom adzenie Narodowe wybrało n a u rząd p re zydencki G abriela N arutow icza, który w siódmym dniu po elekcji zo sta ł zastrzelony przez działacza obozu narodow o-dem okratycznego E ligiusza N iew iadom skiego4.
2 Zob. N. M a c h i a v e l l i : K siążę. R o zw a ża n ia n a d p ie rw sz y m dziesięcioleciem h i
sto rii R z y m u L iw iu s za . W a rsz a w a 1993, s. 41.
3 M ów iąc o p o cz ątk u XX w., n ie m yślę o ro k u 1901. Z g ad z am się z p o g ląd em w ielu historyków , k tó rzy te n o k re s dziejów o k re ś la ją m ia n e m „n a jk ró tsz e g o stu le c ia ”. P rz e d sta w ic ie le ideologii m ille n a ry sty c z n y c h , głoszący tr iu m f Z w iąz k u R adzieckiego czy też III Rzeszy, i p rz e d sta w ic ie le sy stem ó w to ta lita rn y c h , m ając y ch u rz e c z y w istn ić te d ą ż e n ia , s y tu u ją w iek XX p om iędzy la ta m i 1914—1991. Por. W. B a r t c z a k : Wiek ko ry fe
uszy, w iek ka zn o d ziejó w . „ G a z e ta W yborcza” z 5 - 6 k w ie tn ia 2003.
4 D o k ład n ie p rze b ie g w yborów p rez y d en ck ich w 1922 r. w Polsce o p isu je m iędzy
in n y m i: A. P r ó c h n i k : P ierw sze p ię tn a sto lecie P o lski niepodległej. W a rsz a w a 1983, s. 122-137.
Mimo iż losy obu p a ń stw w XX w ieku potoczyły się podobnie (w latach 1939-1945 ucierpiały na sk u tek ekspansjonistycznych dzia łań III Rzeszy, po II wojnie światowej znalazły się w radzieckiej s tre fie wpływu i realizowano w nich socjalistyczny model rozwoju, w roku 1989 oba państw a powróciły na drogę rozwoju demokratycznego), to jednak nie można tego powiedzieć o instytucji prezydenta. O ile bo wiem w Czechosłowacji utrzym ała się ona bez przerwy, aż do m om en tu, gdy to państwo przestało istnieć w dniu 1 stycznia 1993 roku, o tyle w Polsce w dobie socjalizmu instytucję jednoosobowej głowy państw a zastąpiono głową państw a typu zbiorowego. Przywrócenie instytucji prezydenta w 1989 roku było rezu ltatem rozmów przy „okrągłym sto le”, rozpoczynających proces dem okratyzow ania system u.
W 1992 ro k u w w yborach p a rla m e n ta rn y c h w C zechosłow acji zwyciężyły ugrupow ania polityczne, które nie były zdecydowane bro nić za w szelką cenę wspólnego pań stw a Czechów i Słowaków. W Cze chach zwycięskim obozem okazała się O byw atelska P a rtia D em okra tyczna, na której czele stał Vaclav Klaus, z kolei w Słowacji zwycięz cą okazał się Ruch na rzecz Demokratycznej Słowacji, którego przy wódcą był V ladim ir Mećiar. Obu polityków różniło podejście do idei wspólnego p ań stw a Czechów i Słowaków. Vaclav K laus optował za koncepcją racjonalnej federacji albo likw idacją wspólnego państw a, V ladim ir M ećiar zaś lansow ał ideę konfederacji z ciążeniem ku n ie zależności. Owa sprzeczność była przyczyną podjęcia działań prow a dzących do rozpadu p ań stw a5. Było to dosyć nietypowe rozwiązanie, zwłaszcza w kontekście procesów integracyjnych, które w tym czasie nasilały się już w Europie. Tak też zresztą odbierała to niem ała część społeczeństw a w byłej Czechosłowacji.
Sam proces rozpadu federacji trw ał stosunkowo krótko. W dniu 25 listopada 1992 roku Zgromadzenie Federalne przyjęło ustaw ę o po dziale federacji. Oznaczało to, że od 1 stycznia 1993 roku znikła z mapy św iata Czeska i Słowacka R epublika Federacyjna, a w jej miejsce po jaw iły się dwa nowe podmioty praw a międzynarodowego: R epublika
Czeska i Republika Słowacka. Oba państw a rozpoczynały swoje fu n k cjonowanie, mając już uchwalone konstytucje. K onstytucja Republiki Słowackiej została uchw alona przez Słowacką Radę N arodow ą w dniu 1 w rześnia 1992 roku, z kolei Czesi swoją ustaw ę zasadniczą przyjęli w dniu 16 grudnia 1992 roku.
W obu tych państw ach, a także w Polsce je d n ą z najw ażniejszych centralnych instytucji państwowych jest prezydent. Warto w związku
5 K o n stytu c ja R e p u b lik i C zeskiej z 16 g r u d n ia 1992 r. T łum . i w stę p M. K r u k . W arszaw a 1994, s. 21.
z tym przyjrzeć się bliżej tej instytucji, a w szczególności zwrócić uwagę na jej rolę, znaczenie i pozycję ustrojow ą w świetle tradycyjnych mo deli rządów.
Miejsce, rola i znaczenie instytucji prezydenta
w tradycyjnych modelach rządów
W jednym z najpopularniejszych podziałów państw współczesnych zakłada się istnienie państw demokratycznych i niedemokratycznych. Ze względu na przedm iot niniejszego opracowania, mówiąc o tradycyj nych modelach, należy je odnieść do pierwszej z wymienionych grup krajów. Jednocześnie należy pam iętać, iż zdefiniowanie term inu „de mokracja” nie jest proste. Swym zasięgiem obejmuje on ta k szeroki za kres spraw, że nie sposób w jednej definicji zawrzeć wszystkich infor macji charakteryzujących to, co określamy m ianem demokracji. Auto rzy badający zjawisko demokracji w skazują najczęściej na jed n ą bądź kilka cech, które uw ażają za najbardziej istotne dla zrozumienia tego zjawiska. Witold Brodziński przytacza cztery znaczenia demokracji: - władza ludu, narodu, społeczeństwa,
- form a ustro ju politycznego, w którym uznaje się wolę większości obywateli za źródło władzy,
- synonim praw i wolności obywatelskich,
- ustrój społeczno-gospodarczy zapew niający powszechny i możliwie równy udział obyw ateli we własności i zarządzaniu narodowym m a jątk iem produkcyjnym 6.
Po II wojnie światowej pod wpływem austriackiego uczonego Jose pha Schum petera pojawiły się oprócz norm atyw nych teorii dem okra cji teorie em piryczne, których autorzy podjęli próbę odpowiedzi na pytanie: Czym napraw dę jest współczesna demokracja? Joseph Schum peter stw ierdził, że je st ona „takim rozw iązaniem instytucjonalnym dochodzenia do decyzji politycznych, w którym jednostki uzyskują moc decy d o w an ia p o p rzez w alk ę k o n k u re n c y jn ą o głosy w yborców ”7.
6 Cyt. za: W. B r o d z i ń s k i : S y ste m p a rla m e n ta rn o -g a b in e to w y - w y ko rzysta n ie
m odelu rządów p a rla m e n ta rn o -g a b in eto w yc h w projekcie K o n sty tu c ji R zeczypospolitej Polskiej. W: K onstytucyjne system y rządów . M ożliw ości a d a p ta cji do w a runków polskich.
Red. M. D o m a g a ł a . W a rsz a w a 1997, s. 35.
7 J . S c h u m p e t e r : K a p ita liz m , socjalizm , dem okracja. W a rsz a w a 1995, s. 336—
Szczególne miejsce w koncepcji dem okracji au to rstw a Josepha Schum- p e te ra z a jm u ją wybory. D em okracja je s t więc sy stem em rządów, w którym w ładzę sp ra w u ją przedstaw iciele społeczeństw a w ybrani w wolnych, rywalizacyjnych wyborach. Poprzestaw anie, w definiowa niu demokracji, na problemie wyborów jest przez niektórych autorów określane m ianem podejścia m inim alistycznego8. Poza k w e stią wy borów w skazują oni jeszcze na problem działania i odpowiedzialności rządzących. Giovanni Sartori zwraca uwagę n a to, iż dem okracja jest pro ced u rą n ad aw an ia władzy ludowi oraz „zapew nia uw rażliw ienie przywódców” n a opinie lu d u 9.
P rzed staw io n e definicje dem okracji, któ re określić m ożna m ia nem empirycznych, opisowych, instytucjonalnych czy proceduralnych, m ają o wiele w iększą w artość poznawczą niż definicje idealistyczne. D ostarczają one „analitycznej precyzji i empirycznych odniesień”, dzięki czemu pojęcie „dem okracja” stało się użyteczne. Em piryczne teorie dem okracji pojawiły się, by wyjaśnić n a tu rę instytucji dem okratycz nych, sposoby ich funkcjonowania, a także przyczyny powodujące ich rozwijanie się i u p ad an ie10. Teorie te m ają więc wyjaśnić, czym demo kracja jest, a nie, czym być powinna.
Wśród modeli empirycznych znaczące miejsce zajm ują koncepcje instytucjonalne, a najbardziej znana je st koncepcja dem okracji p a rla m en tarn ej i prezydenckiej. Oprócz tych „czystych” modeli pojaw iła się form a m ieszana, k tó ra o k reślan a je st najczęściej jako półprezy- dencjalizm lub sem iprezydencjalizm . Podstaw ow ym i zm iennym i tej koncepcji, stanow iącym i kryterium podziału, są: s tru k tu ra w ew nętrz na egzekutywy, czas trw an ia jej pełnomocnictw oraz jej odpowiedzial ność za podejmowane działan ia11.
System parlamentarny
System p a rla m e n ta rn y je st typem rządów ch arak tery sty czn y m w szczególności dla państw europejskich12. Zrodził się on w
rezulta-8 S.P. H u n t i n g t o n : Trzecia fa la d em o k ra ty za cji. W a rsz a w a 1995, s. 19. 9 G. S a r t o r i : Teoria dem okracji. W a rsza w a 1994, s. 198.
10 S.P. H u n t i n g t o n : Trzecia fa la ..., s. 16-17.
11 A. A n t o s z e w s k i : W spółczesne teorie dem o kra cji. W: S tu d ia z teorii p o lity k i. T. 2. Red. A.W. J a b ło ń s к i i L. S o b k o w i a k . W rocław 1998, s. 25.
12 K o le b k ą p a r la m e n ta ry z m u je s t W ielka B ry ta n ia .
cie reform ow ania ustroju monarchicznego. Proces ten polegał na ogra niczaniu władzy monarchy, która stopniowo była przekazyw ana m i nistrom mającym poparcie większości parlam en tarn ej. W ten sposób pow stała d u alisty czn a egzekutyw a. W ew nątrz władzy wykonawczej przyjęto zaś zasadę politycznej odpow iedzialności m inistrów przed p a rla m en tem - w raz z jednoczesną ak ce p ta cją zasady nieodpow ie dzialności politycznej głowy państw a (wówczas monarchy).
Klasyczny model rządów parlam entarno-gabinetow ych c h a ra k te ryzuje się dom inacją p arlam en tu w relacjach z innym i organam i p a ń stw owym i13, co w ynika z faktu, że je st on jedynym organem władzy na szczeblu centralnym , który powoływany jest w wyborach powszech nych, a możliwość oparcia się n a m andacie otrzym anym od narodu je st zawsze bardzo ważnym argum entem na rzecz dominacji w dem o kratycznym system ie politycznym. W prawdzie J u a n J. Linz tw ierdzi, że „w system ie p a rla m en tarn y m może istnieć prezydent w ybierany w powszechnych wyborach bezpośrednich”14, jednakże wydaje się, że bardziej charakterystyczny dla klasycznego system u p a rla m e n ta rn e go je st wybór prezydenta przez organ przedstaw icielski (parlam ent). W przeciw nym razie może się bowiem zdarzyć, że prezydent będzie usiłował wpływać n a realizow aną przez rząd politykę, powołując się przy tym n a fakt, że otrzym ał m a n d at bezpośrednio od narodu. To z kolei może wpływać na odejście od „czystego” p arlam entaryzm u na rzecz jakiegoś m odelu rządów m ieszanych, z re sz tą bardzo p o p u la r nego po II wojnie światowej za sp raw ą francuskiej myśli konstytucyj nej. Poza tym bardzo tra fn e wydaje się spostrzeżenie francuskiego konstytucjonalisty i politologa M aurice’a D uvergera przytoczone przez Paw ła Sarneckiego, że „Nie wybiera się prezydenta w głosowaniu po w szechnym , aby otw ierał w ystaw y chryzantem , ale po to, aby fa k tycznie d ziałał”15.
J e d n ą z charakterystycznych cech system u parlam entarnego je st istn ien ie dualistycznej egzekutywy składającej się z głowy p aństw a i rz ą d u 16. P rezydent jako głowa pań stw a nie ponosi odpowiedzialno
13 W p rz y p a d k u p a rla m e n tó w dw uizbow ych w io d ącą rolę w tym z a k re sie p r z y p is u je się zazw yczaj izbie niższej pochodzącej z w yborów pow szechnych i b ezp o śred n ic h .
14 J . J . L i n z : Z a g ro żen ia sy ste m u prezyd en ckieg o . „Res P u b lica” 1990, n r 12, s. 32. 15 C yt. za: P. S a r n e c k i : P rezyd en t R e p u b lik i w ro zw ią za n ia c h k o n s ty tu c y jn y c h
p a ń s tw E u ro p y Środkow o-W schodniej. W: K o n stytu c yjn e sy stem y rządów ..., s. 415.
16 W lite r a tu r z e p rz e d m io tu zw rac a się u w ag ę n a tr e n d pojaw iający się w e w sp ó ł czesn y m p a rla m e n ta ry z m ie , a polegający n a u m a c n ia n iu je d n o stk o w ej w ładzy i z a n i k a n iu d u a liz m u w e w n ą trz w ład zy w ykonaw czej. P o d k re śla się p rzy ty m siln ie z a a k c e n to w a n e przy w ó d ztw o pierw szego m in is tr a w łonie egzekutyw y. Zob. W. B r o d z i ń s k i : S y ste m p a rla m e n ta rn o -g a b in e to w y . W: K o n stytu c yjn e sy stem y rządów ..., s. 40.
ści politycznej przed parlam entem . Wiąże się to z faktem , że nie s p ra wuje on bezpośrednio funkcji rządzenia. Jego rola ogranicza się w za sadzie do funkcji cerem onialnych i symbolicznego rep rezen to w an ia p aństw a. Nie oznacza to jednak, że we wszystkich państw ach z p a rla m e n ta rn y m system em rządów funkcjonuje model „biernego” p rezy denta. W większości konstytucji tych państw przewiduje się, że w mo m entach kryzysów politycznych głowa państw a będzie pełniła fu n k cję a rb itra , który siłą swego a u to ry te tu doprowadzi do norm alnego funkcjonow ania w szystkich organów państw ow ych17.
Z kolei rząd ponosi odpowiedzialność za swoją działalność, a r e alizow ana ona je s t przed p arlam en tem . Egzystencja rząd u zaw sze zależy od poparcia większości p a rlam en tarn ej, a więc od określonej konfiguracji sił politycznych, jak a ukształtow ała się w wyniku wybo rów p arlam en tarn y ch i przetargów m iędzypartyjnych18. Jeżeli naw et głowie pań stw a powierzone zostanie prawo w skazyw ania k an d y d ata na prem iera, to zawsze m usi się ona liczyć z układem sił w p arlam en cie. W ynika z tego, że rola p rezy d en ta przy powoływaniu gab in etu je st w zasadzie tylko symboliczna.
N ależy podkreślić, że w system ie p arlam en tarn o -g ab in eto w y m dom inacja legislatyw y nie jest bezgraniczna. Elem entem , który w pro w ad za swego ro d zaju rów now agę w re lacjach m iędzy le g isla ty w ą i egzekutyw ą, a zarazem decyduje o pewnej stabilności system u poli tycznego, je st możliwość rozw iązania p arlam en tu przez organy w ła dzy wykonawczej19. Przepisy w tej m aterii s ą zazwyczaj bardzo szcze gółowe i m u szą zaistnieć odpowiednie przesłanki, aby prezydent mógł podjąć decyzję o rozw iązaniu p arlam en tu .
R easum ując, po pierwsze, dochodzimy do wniosku, że w system ie p arla m en tarn y m rząd m usi zawsze korzystać z poparcia większości p a rlam en tarn ej, by mógł sprawować władzę. Po drugie, egzekutyw a jest w stanie rozwiązać organ władzy ustawodawczej i zarządzić p rzed term inow e wybory. W związku z tym trafn e wydaje się spostrzeżenie, że system parlam en tarn y to system wzajemnej zależności20, w którym pojęcie separacji władz jest pojęciem obcym. Między legislatyw ą i egze
17 S. G e b e t h n e r : S y s te m rzą d ó w p a rla m e n ta rn o -g a b in eto w yc h , sy ste m rzą d ó w
p r e z y d e n c k ic h o ra z r o z w ią z a n ia p o śre d n ie . W: K o n s ty tu c y jn e s y s te m y rzą d ó w ...,
s. 9 0 -9 1 .
18 A. A n t o s z e w s k i : In sty tu c jo n a ln e u w a r u n k o w a n ia procesu decyzyjnego. W:
D em o kra cje za ch o d n io eu ro p e jsk ie. A n a liz a p o ró w n a w cza . Red. A. A n t o s z e w s k i
i R. H e r b u t. W rocław 1997, s. 277.
19 S. G e b e t h n e r : S ystem rządów ..., s. 84.
20 A. S t e p a n, C. S к а с h: M odele k o n sty tu c y jn e a u m a cn ia n ie d em o k ra cji (P a rla
kutyw ą dostrzegam y bowiem system zróżnicowanych powiązań - od organizacyjnych po personalne. N ajbardziej widoczny ich przykład stanow i to, że m inistrow ie bardzo często s ą członkam i parlam entu.
Nie ma wątpliwości co do tego, że w systemie parlam entarnym po zycja i znaczenie prezydenta w jego relacjach z innym i organam i p a ń stwowymi s ą słabe. Z asadniczą p rzesłan k ą decydującą o tym jest n ie chęć do powierzania jednostce zbyt dużego obszaru władzy. Twórcy sy stem u p arlam entarnego opow iadają się za tym, by najw ażniejsze de cyzje państw ow e były podejmowane przez organy kolegialne.
Parlam en tary zm znalazł zastosow anie w wielu państw ach św ia ta. W związku z tym nie należy się dziwić, iż dostrzegalne s ą nieraz znaczne różnice w ro zw iązan iach na poziom ach in sty tu cjo n aln y m i proceduralnym w poszczególnych k rajach 21.
System prezydencki
System p rezy d en ck i u k szta łto w a ł się pod koniec XVIII w ieku w S tanach Zjednoczonych A meryki Północnej. Tam też jest on z powo dzeniem stosow any do dnia dzisiejszego. W prawdzie próbowano ten model rządów zastosować w wielu krajach (szczególnie na kontynen cie am erykańskim ), ale zazwyczaj ewoluował on w stronę system u autokratycznego. Poza USA prezydencki system rządów p rzetrw ał przez dłuższy czas tylko w Chile, jednak w 1973 roku doszło w tym kraju do wojskowego zam achu stanu, w czego efekcie nastąpił odwrót od demokracji i rozpoczęły się rządy ju n ty wojskowej pod przywódz twem A ugusto Pinocheta.
U podstaw system u prezydenckiego leży rygorystyczne p rzestrze ganie teorii podziału władzy rozwiniętej przez M onteskiusza22, P rzeja
21 O o d m ie n n o śc iac h p a rla m e n ta ry z m u bryty jsk ieg o , w łoskiego, sk an d y n aw sk ie g o i innych szerzej p iszą: A. A n t o s z e w s k i , R. H e r b u t: S y s t e m y polityc zne współcze
snego św ia ta . G d a ń s k 2001, s. 3 1 4-319.
22 P rofesor R y s z a rd M. M a ła jn y polem izuje ze ste re o ty p e m p an u ją c y m w śród k o n sty tu cjo n a listó w , m ów iącym , że te o ria p o d ziału w ład zy z o s ta ła sfo rm u ło w an a p rzez M o n te sk iu sz a . U w a ż a on, że ju ż sto la t w cześniej, w o k re sie rew olucji b u rż u a z y jn e j w A nglii w la ta c h 1 6 4 0 -1 6 6 0 , m ów iono o re la c ja c h m iędzy e g z e k u ty w ą a le g isla ty w ą. Z kolei ro la M o n te s k iu s z a polegać m ia ła n a ro zw in ięciu te o rii d w u p o d zia łu w te o rię tró jp o d z iału w ładzy. Zob. R.M . M a ł a j n y : Dyskusja. W: Ustrój po lityc zn y R zec zy po
spolitej Polskiej w nowej k o n s ty tu c ji z 2 k w ie tn ia 1997 roku. Red. W. S k r z y d ł o ,
wia się to w separacji władzy ustawodawczej i wykonawczej, przy czym ta d ru g a m a c h a ra k te r monolityczny, gdyż prezydent je s t zarówno głową państw a, jak i szefem rządu. W spom niana separacja władz ma miejsce na dwóch płaszczyznach:
- n a płaszczyźnie organizacyjnej, co wiąże się z: odrębnymi w ybora mi p rezy d en ta i p arlam en tu , zakazem łączenia funkcji deputow a nego i członka gabinetu czy niem ożliwością przedterm inowego roz w iązania p arlam en tu ;
- na płaszczyźnie funkcjonalnej, oznacza to autonom ię p a rla m e n tu w dziedzinie tw orzenia praw a oraz prezydenta w zakresie jego wy konyw ania.
Poza tym nie ma m echanizm u kontroli prezydenta przez p a rla m en t23. Podstaw ow ą in sty tu c ją państw ow ą w om awianym system ie rz ą dów je st prezydent, określany m ianem głowy państw a. Stoi on na czele a p a ra tu adm inistracyjnego. Inaczej niż w system ie p arlam en tarn y m p rezy d en t dysponuje w szystkim i kom petencjam i zarezerw ow anym i dla egzekutyw y oraz bezpośrednio wykonuje funkcje rządzenia. Gło wa p ań stw a jednoosobowo decyduje o składzie personalnym ad m in i stracji rządowej. O tym, jak bardzo niezależna od legislatywy je st p re zydencka ad m in istracja, świadczy fakt, że jej członkowie po zakoń czeniu swojej m isji\najczęściej z n ik ają ze sceny politycznej, podczas gdy w system ie p arlam en tarn y m zazwyczaj ponownie rozpoczynają pracę w organach ustawodawczych.
P rezy d en t nie ponosi odpowiedzialności politycznej przed ja k im kolwiek organem państwowym. Wynika to, po pierwsze, z fak tu przy jęcia w spom nianej zasady separacji władz, a po drugie, z p rzek o n a nia, iż żadna instytucja nie może podważyć decyzji narodu, który po wierzył konkretnej osobie pełnienie najważniejszej funkcji w państw ie. Jeśli zestaw im y szeroki zakres u p raw n ień prezydenckich z faktem , że za swe urzędowe decyzje nie ponosi on odpowiedzialności, to o ka zuje się, że w rękach jednej osoby skupia się znaczna część władzy państw ow ej. Dlatego też istnieje duże ryzyko, że system prezydencki przekształci się w system autokratyczny. Wojciech Sokolewicz w sk a zuje, że „ustrój państwowy sytuujący w centrum władzy p rezy d en tu rę może [...] otworzyć drogę ku personalnej władzy autokratycznej, sprawow anej ponad parlam entem i ponad partiam i [...], pozostawio ny bez należytej kontroli prezydent wykazuje tendencję do m niejsze go szacunku dla konstytucji i reguł gry politycznej związanych z sam ą
is to tą k o n sty tu c jo n alizm u ”24. N ależy je d n a k zdaw ać sobie spraw ę z tego, że w system ach prezydenckich funkcjonują pewne m echaniz my mające zabezpieczać system polityczny przed ewoluowaniem w kie ru n k u au tokratyzm u. W S tan ach Zjednoczonych A m eryki Północnej są to: możliwość p ełn ien ia urzędu prezy d en ta tylko przez dwie k a dencje, obowiązywanie senackiego praw a do „rady i zgody” na nom ina cje prezydenckie, procedura im peachm entu, niezależność sądow nic twa. Z kolei w Chile p ew ną zaporą dla rozwoju władzy wykonawczej w niepożądanym k ieru n k u była C ontraloria - in sty tu cja kontrolująca w ydatki rządowe i zgodność wydawanych przez rząd dekretów z a k tam i praw nym i wyższego rzęd u 25. Poza tym należy jednoznacznie pod kreślić, że system prezydencki ma najw iększą szansę powodzenia tylko w państw ach o ustabilizow anym system ie dem okratycznym i w spo łeczeństw ie, w którym k u ltu ra polityczna je st n a najwyższym stop niu rozwoju.
W system ie prezydenckim bardzo ważny problem stanow i prawo do występowania w im ieniu narodu. Rzecz w tym, czy prawo to jest do m eną prezydenta, czy p a rla m en tu . N iebłahy to problem , zwłaszcza w sytuacji, gdy większość ciała ustawodawczego reprezentuje odm ien n ą opcję polityczną niż prezydent. Zarówno głowa państw a, jak i p a r lam entarzyści dysponują m andatem otrzym anym od narodu i d la te go nie ma żadnej dem okratycznej zasady, na podstaw ie której można by ten problem rozw iązać26.
W lite ra tu rz e przedm iotu podkreśla się, że prezydencki system rządów je s t raczej sztywny, podczas gdy p a rla m e n ta ry z m zaw iera w sobie pew ną elastyczność wobec procesów politycznych. Owa sztyw ność prezydencjalizm u może się jed n ak okazać z n ak o m itą ochroną przed niepew nością i n iestab iln o ścią polityczną, n a które s ą szcze gólnie n arażo n e system y p a rla m e n ta rn e 27, czego św ietny przykład stan o w ią Włochy.
Mimo to jed n ak parlam en tary zm jest uznaw any za system korzyst niejszy dla młodych dem okracji w łaśnie ze względu n a ową elastycz ność. Przejaw ia się ona między innym i w funkcjonow aniu takich m e chanizm ów , jak : niepow oływ anie rząd u , k tó ry nie po siad a p o p a r cia większości p arlam en tarn ej; dymisja gabinetu, który u tracił zau fa
24 W. S о к o 1 e w i с z: K or zysta n ie z obcych wzorów p r z y p ro je k t o w a n iu nowej k o n
stytucji: Konieczność czy możliwość. W: Z a g a d n ie n ia współczesnego p r a w a k o n s ty tu c y j nego. G d a ń sk 1993, s. 3 6 -3 7 ; cyt. za: A. P u ł ł o: S y s te m p re zy d e n c k i. W: Konstytucyjne sy stem y rządów..., s. 76.
25 J . J . L i n z : Z a g ro żen ia system u..., s. 3 3 -3 4 . 26 Ibidem , s. 32.
nie p a rla m e n tu ; m ożliw ość ro z p is a n ia p rz e d te rm in o w y c h w ybo rów p arlam en tarn y ch ; możliwość pow ołania ponadpartyjnego rządu ekspertów. Zwraca się również uwagę n a czynnik personalny. W sys te m a c h p a rla m e n ta rn y c h p o lity cy p o z o sta ją n a scen ie p o lity c z nej przez wiele lat, podczas gdy w prezydencjalizmie następuje po wy borach w ym iana niem al całego a p a ra tu urzędniczego28. J e s t to jeden z tych elementów, który mógłby okazać się zgubny dla młodych demo kracji.
System półprezydencki
W XX wieku pojawiły się system y rządów oparte na modelu łą czącym w sobie elem enty c h arak te ry sty c zn e dla p a rla m en tary z m u i prezydencjalizm u. Dlatego też sytuuje się je zawsze pomiędzy tym i modelami ustrojowymi. W ewnętrzna różnorodność nowych systemów ustrojow ych spowodowała, że n a ich określenie używ a się różnych nazw. Najczęściej mówi się o „systemie półprezydenckim ”, ale niejed nokrotnie m ożna się spotkać z określeniem „system m ieszany” czy „system prem ierow sko-prezydencki”29. W praktyce najlepszym przy kładem w ykorzystania modelu półprezydenckiego je st V R epublika Francuska po reform ie konstytucyjnej z 1962 roku30. Zasadne w związ ku z tym wydaje się oparcie rozw ażań na tem at tego modelu rządów na przykładzie Francji.
W system ie półprezydenckim , podobnie jak w system ie p arlam en tarn y m , funkcjonuje dwuczłonowa egzekutyw a, przy czym zarówno prezydent, jak i rząd dysponują sam odzielnym zakresem władzy. P re zydent pochodzi z wyborów powszechnych, a ponadto nie ponosi przed parlam entem odpowiedzialności politycznej za swoje akty. Należy pod kreślić, że za część aktów prezydenckich tę odpowiedzialność pono szą m inistrow ie, którzy je kon trasy g n u ją. Jed n ak że prezydent dys ponuje też upraw nieniam i, które nie w ym agają kontrasygnaty m ini strów. We Francji do grupy prezydenckich prerogatyw należą między
28 A. A n t o s z e w s k i , R. H e r b u t: S y s te m y polityczne..., s. 3 1 9 -3 2 0 .
29 M. S h u g a r t, J. С a r e y: Prezydenci i z g r o m a d ze n ia przedstaw icielskie w p r e z y
denckich sy stem a c h sp r a w o w a n ia władzy. W: W ła d za i społeczeństwo. T. 2: A ntologia te kstów z z a k re su socjologii polityki. W ybór i o prać. J . S z c z u p a c z y ń s k i . W arszaw a
1998, s. 86.
innymi: prawo rozw iązania Zgrom adzenia Narodowego, m ianowanie i odw ołanie p re m ie ra , w prow adzenie s ta n u w yjątkow ego i ro z p i sywanie referendum . O znacza to, że znaczny zak res władzy prezy denckiej znajduje się poza kontrolą jakiejkolw iek instytucji państw o wej. Ew entualne błędy i nadużycia głowy p ań stw a są weryfikowane przez wyborców w czasie najbliższej elekcji p rezydenckiej. Przed owymi błędam i i nadużyciam i ch ro n ią rów nież m echanizm y u s tro jowe podobne do tych, które spotykam y w system ach p a rla m e n ta r nych.
W śród wielu prerogatyw głowy p ań stw a w system ie semiprezy- denckim ważne miejsce zajm uje prawo wyboru prem iera. Prezydent dysponuje przy tym zu p ełn ą swobodą, poniew aż twórcy konstytucji V Republiki zrezygnowali z wyraźnego wymogu uzyskania przez rząd parlam entarnego votum zaufania. Nie zm ienia.to jed n ak faktu, że rząd ponosi odpow iedzialność p a rla m e n ta rn ą , co zm usza p rezy d en ta do dostosowania swojej decyzji personalnej do układu sił w parlamencie. A rtykuł 49 K onstytucji V Republiki Francuskiej z 1958 roku stanow i bowiem, że „premier, po konsultacji z R ad ą M inistrów, może deklaro wać odpowiedzialność rząd u w sto su n k u do Zgrom adzenia N arodo wego w kw estiach dotyczących program u rząd u lub w zakresie jego ogólnej polityki”31. Rola prezydenta w wyborze p rem iera zależy je d nakże w dużym sto p n iu od układ u sił politycznych w parlam encie i stosunków łączących prezydenta z większością p arlam en tarn ą. Po zycja prezydenta w zrasta w momencie, kiedy siłą dom inującą w p a r lamencie jest obóz polityczny, z którego wywodzi się głowa państw a. Wówczas może on powołać na stanow isko p re m ie ra „swojego czło wieka” i zostanie to zaakceptow ane przez jego p artię, gdyż on jest jej przywódcą. Z kolei w okresie cohabitation m ianow anie prem iera spoza p artii bądź koalicji dominującej w parlam encie mijałoby się z celem. Teoretycy, rozważając ew entualne zachowanie się prezydenta w d ru gim z przedstaw ionych przypadków, doszli do w niosku, że prezydenc ka wolność w sferze w yboru p rem iera, w zm ocniona jego statu se m p rzed staw iciela suw erenności n arodu, je s t decydująca. N ato m iast ew entualna nom inacja prem iera na przekór większości p a rla m e n ta r nej podlega osądowi tej ostatniej w formie odebrania rządowi zau fa n ia32. K onstytucja bowiem stanowi, że „Zgromadzenie Narodowe po ciąga rząd do odpowiedzialności poprzez głosowanie votum nieufno
31 Cyt. za: R.R. L u d w i k o w s k i : Prawo k o n s ty tu c y jn e porów naw cze. T oruń 2000, s. 249.
32 For. E. P o p ł a w s k a : I n stytu cja prezydenta w sy stem ie p o lity c zn y m V R e publiki
ści [...]” (art. 49) i „W wypadku, gdy Zgromadzenie Narodowe uchwali wniosek nieufności bądź jeśli odrzuci program lub deklarację o ogól nej polityce rządu, prem ier w inien przedłożyć prezydentow i rep u b li ki dymisję rząd u ” (art. 50)33.
J a k bardzo k o n tek st sytuacyjny wpływa na pozycję prezydenta, u k a zu ją upraw nienia wymagające kontrasygnaty. W przypadku rz ą du prem iera, który wywodzi się z tej samej p a rtii co prezydent, k o n tr asygnata stanow i czystą formalność. Gdy jednak nadejdzie okres co
habitation, w ładza prezydencka w tych dziedzinach zostaje o g ran i
czona do m inim um .
Okazuje się więc, że w sytuacji, gdy istnieje polityczna zgodność rządu i prezydenta, głowa państw a staje się najw ażniejszą in sty tu cją w system ie organów państw ow ych34. Jed n ak że w sytuacji, gdy w ięk szość p a rla m en tarn a je st w opozycji do prezydenta, przestaje on być najw ażniejszą siłą polityczną w państw ie na rzecz prem iera. Sytuacja
cohabitation pokazuje zasadniczy sens kon stru k cji praw nej urzędu
głowy pań stw a w system ie sem iprezydenckim . Dowodzi ona, że bez realnej siły politycznej w parlam encie rozległe u p ra w n ie n ia p rezy d e n ta o k azu ją się mało w artościow e, a n aw et bezw artościow e. Nie je st jed n ak do końca tak , że rząd utworzony przez-partię lub koalicję opozycyjną względem prezydenta może zupełnie pozbawić głowę p a ń stw a realnej władzy. P am iętać bowiem należy, że prezy d en t dyspo nuje jeszcze kom petencjam i, które, używając term inologii wojskowej, można by nazwać „ciężką a rty lerią”. Do grupy tej należą: żądanie po nownego rozpatrzenia ustaw , odmowa podpisania rozporządzeń rz ą du, rozw iązanie p a rla m e n tu czy poddanie jak iejś spraw y pod refe rendum .
Mówiąc o system ach półprezydenckich, należy mieć świadomość, że znacznie się one między sobą różnią. S ą bowiem wyrazem poszuki wań modelu idealnego, stąd też w państw ach, gdzie znalazł on zasto sowanie, kładzie się akcenty na różne kw estie. Duże znaczenie ma w tym względzie między innym i specyfika danego kraju.
33 Cyt. za: ib id em , s. 163.
34 R om an G raczyk tw ie rd z i n a w e t, że w ta k ie j sy tu a c ji F ra n c ja s ta je się p a ń s tw e m z n a js iln ie js z ą w ła d z ą p rez y d en ck ą . N azy w a on ta k i u stró j „su p er-p re z y d e n c k im ”. Zob. R. G r a c z y k : K o n s ty tu c ja d la Polski. Tradycje, dośw iadczenia, spory. K ra k ó w 1997, s. 58.
Tradycyjne modele rządów a specyficzne warunki
w państwach Europy Środkowo-Wschodniej
W odróżnieniu od państw zachodnioeuropejskich czy też Stanów Z jednoczonych A m eryki Północnej, gdzie sy ste m d e m o k ra ty cz n y w w yniku długotrwałej ewolucji ma już postać skonsolidowaną, w Pol sce, Czechach i Słowacji procesy dem okratyzacyjne rozpoczęły się dopiero w 1989 roku35. Owa różnica m usi zostać uw zględniona przy okazji analizow ania przyczyn w ykorzystania danego modelu rządów w interesujących nas państw ach.
P rzy kład dem okracji zachodnioeuropejskich dowodzi, że proces budowy system u dem okratycznego jest bardzo złożony i z tego wzglę du długotrwały. Nie wystarczy bowiem dokonanie nowelizacji czy też zm iany istniejącej konstytucji oraz w prow adzenie dem okratycznych metod w yłaniania organów państwowych, by stwierdzić, że doszło do urzeczyw istnienia dem okracji w danym państw ie. Nie tylko zm iany norm atyw ne stan o w ią podstaw ę budowy system u dem okratycznego. Nie możemy pomijać między innym i tak ważnych sfer, jak: k ształto w anie się społeczeństwa obywatelskiego czy budowa gospodarki wol norynkow ej36.
Potw ierdza to p ra k ty k a ustrojow a w analizow anych przez n as państw ach. Przede w szystkim na przykładzie Czech i Słowacji może my stw ierd zić, że w m ia rę szybkie u ch w alen ie d em o k raty czn y ch u staw zasadniczych wcale nie oznaczało zakończenia procesu dem o kratyzacji w tych państw ach. Zwłaszcza sytuacja polityczna w tym d ru gim państw ie dowiodła, że mimo istnienia dem okratycznych podstaw norm atyw no-proceduralnych zwycięstwo dem okracji wcale nie je st p rzesąd zo n e. W połowie la t d ziew ięćd ziesiąty ch ubiegłego w ie k u / w Słowacji system demokratyczny został wręcz zagrożony. Działalność ówczesnego prem iera tego p ań stw a V ladim ira M ećiara i jego obozu politycznego dostarczyła w ielu argum entów n a rzecz stw ierdzenia, że w Słowacji pojawiły się elem enty ch arakterystyczne dla odwrotu od dem okracji w k ie ru n k u p ań stw a au to kratycznego. W szystko to działo się z w ykorzystaniem zjawisk typowych dla ta k zwanej demo kracji populistycznej.
35 N ie n ależy oczyw iście za p o m in ać, że w o k resie m iędzyw ojennym n a te ry to riu m P olski i C zechosłow acji fu n k cjo n o w a ła d em okracja.
30 J . С i a p a 1 a: Prezyde nt w sy stem ie ustrojo wym Polski (1989-1997). W arszaw a 1999, s. 379.
Sytuacja w Słowacji w połowie la t dziew ięćdziesiątych m inione go stulecia potw ierdza, że w ażną sp raw ą dla budowy dem okracji je st k ształto w an ie się społeczeństw a obywatelskiego. Jego istn ien ie je st rów nie konieczne dla demokracji, jak istnienie dem okratycznych źró deł praw a. Z kolei polska rzeczywistość po 1989 roku ukazała nam , że procesy dem okratyczne m ogą być realizow ane naw et wówczas, gdy nie uchw alono jeszcze pełnego te k s tu nowej konstytucji. Now elizo w ana z uw zględnieniem zasad dem okratycznych ustaw a zasadnicza, m ająca swoje korzenie w poprzednim system ie, może być rów nież dobrym fundam entem dem okratyzacji system u politycznego.
Wybór określonego modelu rządów w danym państw ie jest jedno znaczny z ak cep tacją konkretnej pozycji ustrojowej, roli i znaczenia in sty tu cji prezydenta. Przyjęcie danej koncepcji je st uzależnione od wielu czynników, przy czym niektóre z nich są charakterystyczne na p rzy kład tylko dla p ań stw Europy Środkowo-W schodniej. S tą d też w ypada je omówić, aby lepiej zrozumieć, dlaczego taki, a nie inny model rządów stał się w Polsce, Czechach i Słowacji podstaw ą budowy w za jem nych relacji między centralnym i organam i państwowymi.
Po ponad dziesięciu latach przem ian demokratycznych we w sk a zanych państw ach możemy stwierdzić, że wzajemne relacje organów władzy ustawodawczej i wykonawczej zostały oparte na zasadach ch a rak tery sty czn y ch dla p arlam en tarn eg o system u rządów. Biorąc pod uw agę pojaw iające się w lite ra tu rz e opinie n a te m a t p rzy d atn o ści konkretnego modelu rządów dla rozwoju młodych demokracji, pow in niśm y zdać sobie sprawę z tego, że ta k napraw dę nie można w jedno znaczny sposób stwierdzić, czy najlepszym rozwiązaniem dla młodych dem okracji je st parlam entaryzm czy prezydencjalizm. Mimo iż ustro- jodawcy w Polsce, Czechach i Słowacji w ybrali p a rlam en tarn y model rządów, to jed n ak część autorów w skazuje na zalety system u prezy denckiego i w nim u p atru je źródła stabilności i sprawnego przecho dzenia do system u demokratycznego. Taki pogląd reprezentuje m ię dzy innym i S tefan B ratkow ski, pisząc, że system prezydencki je st „idealnym rozw iązaniem dla młodych, niedojrzałych dem okracji”37. Stanow isko to spotkało się jed n ak z krytyką. Jednoznacznie możemy stw ierdzić, że o wiele mniej konstytucjonalistów , politologów, a n a w et publicystów zajmujących się kw estiam i konstytucyjnym i w yraża się pozytywnie na te m a t przydatności prezydencjalizm u w u trw a la niu dem okracji w państw ach Europy Środkowo-Wschodniej. Wynika to n a pewno po części z tego, że ten model rządów funkcjonuje bardzo dobrze tylko w S tanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, któ re s ą
uznaw ane za je d n ą z największych i najbardziej rozwiniętych demo kracji św iata. To w zasadniczy sposób odróżnia rzeczywistość am e ry k a ń sk ą od tej, z k tó rą mamy do czynienia w byłych europejskich p ań stw ach kom unistycznych. Pam iętajm y, że system prezydencki, wzorowany na rozw iązaniach am erykańskich, usiłowano wprowadzić w wielu p aństw ach, ale ja k podkreślałem , tylko w Chile udało się przez pół stulecia zachować konstytucyjną ciągłość rządów prezydenc kich. O tym rów nież nie pow inni zapom inać orędow nicy w prow a dzenia prezydenckiego modelu rządów w dem okratyzujących się p a ń stw ach.
Aby stwierdzić, czy w ybrany w analizow anych przez nas państw ach k ieru n ek ewolucji system ów politycznych je s t prawidłowy, m usim y zwrócić uwagę na kilka elementów. Warto rozpocząć od tradycji u stro jowej. Podkreślm y, że w ykorzystyw any obecnie w Polsce, Czechach i Słowacji p a rla m en tarn y model rządów był już na tych terenach pod staw ą funkcjonow ania władz centralnych w okresie międzywojennym. W Czechosłowacji w zasadzie od uzyskania niepodległości w 1918 roku aż do o p an o w an ia i podziału p a ń stw a przez h itlero w sk ie N iem cy w 1939 roku p arlam entaryzm stanow ił podstaw ę wzajemnych relacji legislatyw y i egzekutywy. Zauważmy, że system polityczny Czecho słowacji w okresie międzywojennym wydawał się stabilny, zwłaszcza w porów naniu z innym i pań stw am i Europy Środkowo-W schodniej38. Pam ięć obyw ateli Czechosłowacji, a po rozpadzie federacji - Czech i Słowacji, o stabilności i skuteczności rządów parlam en tarn y ch wy w arła wpływ na w ykorzystanie współcześnie tego modelu rządów.
W Polsce po 1989 roku mieliśmy do czynienia z poszukiwaniem od powiedniego modelu rządów. Stąd też ustrojodaw ca nie w skazał ta k jednoznacznie na parlam entaryzm , jak m ieliśm y z tym do czynienia na obszarze Czech i Słowacji. Elem ent tradycji okazał się w polskiej rzeczywistości słabszy niż w dwóch pozostałych państw ach, których dotyczy niniejsze opracowanie. Niem niej je d n a k m usim y pam iętać, że żad n a koncepcja nie rodziła się w próżni. D ośw iadczenia znane z historii są ważnym m ateriałem , z którego korzysta się przy okazji budow ania system u demokratycznego. Można powiedzieć, że w m ia rę postępu przem ian dem okratycznych, polskiem u ustrojodawcy bli żej było do konstrukcji znanych z Konstytucji marcowej z 1921 roku niż do Konstytucji kwietniowej z 1935 roku.
Różnice pom iędzy podejściem do tra d y c ji ustrojow ej w Polsce i Czechosłowacji w ynikały również z tego, że procesy przem ian demo k raty czn y ch rozpoczęły się w nich inaczej. W Polsce uzgodnienia
„okrągłego stołu” były podstaw ą przem ian, a to oznaczało, że każda ze stro n (rządow a czy opozycyjna) będzie s ta r a ła się zabezpieczyć w łasne dążenia i interesy. Z kolei w Czechosłowacji władze kom uni styczne pod wpływem „aksam itnej rewolucji” ustąp iły miejsca siłom dem okratycznym , dzięki czemu te m iały w iększą możliwość decydo w ania o k ieru n k u przem ian.
Zwróćmy uwagę na to, że po rozpadzie bloku państw kom unistycz nych tylko w Czechosłow acji (i n a kró tk o w N iem ieckiej R ep u b li ce D em okratycznej, do czasu zjednoczenia z R ep u b lik ą F e d e ra ln ą Niemiec) elity polityczne jednoznacznie opow iedziały się za u s tro jem czysto p a rla m en tarn y m 39 (po rozpadzie federacji ten model zna lazł zastosow anie w Czechach i Słowacji). Decydujący wpływ na wy bór tego m odelu rządów m iały pozytyw ne dośw iadczenia z okresu międzywojennego. W Czechosłowacji (a od 1993 r. już w dwóch odręb nych organizm ach państw ow ych - Czechach i Słowacji) modelowych rozw iązań poszukiwano we w łasnej tradycji, podczas gdy w Polsce ze względu na niedostatek pozytywnych doświadczeń we własnej h isto rii trw ały poszukiwania i pojawiały się propozycje przyjęcia rozwiązań sprawdzonych już w innych dem okracjach skonsolidowanych. Szcze gólnym zainteresow aniem znawców przedm iotu, z'właszcza w pierw szym okresie przechodzenia do demokracji, cieszył się ustrój politycz ny V Republiki Francuskiej. W pierw szym etapie transform acji sys temowej w Polsce zaowocowało to przyjęciem rozw iązań ch arak te ry stycznych dla system u m ieszanego (sem iprezydenckiego).
A kceptacja w prow adzenia w Polsce rozw iązań c h arak te ry sty c z nych dla tego modelu rządów nie była jednakże powszechna. Co wię cej, w m iarę upływu czasu jego zwolenników ubywało, a powodem tego był przede w szystkim styl spraw ow ania urzędu przez Lecha Wałęsę. W śród zdecydow anych oponentów w y k o rzy stan ia w Polsce rozw ią zań ch arak tery sty czn y ch dla sy stem u sem iprezydenckiego był m ię dzy innym i F elik s S iem ień sk i40. Prow adziło to do coraz większego ograniczania up raw n ień prezydenckich, aż w końcu przyjęta w 1997 roku K onstytucja R zeczypospolitej Polskiej u reg u lo w ała w zajem ne relacje legislatyw y i egzekutyw y n a podstaw ie p arlam entarnego mo delu rządów.
Taki wybór wydaje się w łaściwszym rozw iązaniem dla młodych dem okracji Europy Środkowo-Wschodniej. Przede w szystkim nie
nie-39 M. S h u g a r t, J . С a r e y : P rezyde nci i zg ro m adze nia..., s. 82—83.
40 Zob. F. S i e m i e ń s k i : Czy ustrój Francji m oże być d la n a s wzorem? „Dziś. P rz e gląd Społeczny” 1992, n r 8 (23), s. 109.
sie on z sobą ryzyka (istniejącego w system ie prezydenckim), że dys ponująca znaczną w ładzą jednostka zdominuje pozostałe organy w ła dzy. W takich państw ach, jak Polska, Czechy czy Słowacja istn iało zagrożenie naw ro tu rządów pierw szego se k re ta rz a p a rtii przew od niej41. Białoruś je st przykładem , jak jednostka wyposażona w szero kie u p raw n ien ia może doprowadzić do zaprzepaszczenia szansy n a w prow adzenie dem okratycznych reguł ryw alizacji politycznej. Z po dobnym zagrożeniem m ieliśmy do czynienia w połowie la t dziewięć dziesiątych XX wieku w Słowacji. W prawdzie w tym kraju prezydent był o stoją dem okracji, ale zdobywający coraz większe u p raw n ien ia p rem ier stał się zagrożeniem dla rodzącego się porządku dem okra tycznego. S ą to przykłady pozw alające zrozum ieć trafność w yboru ustrojodawców w Polsce, Czechach i Słowacji, którzy zdecydowali się oprzeć rozw iązania ustrojowe n a modelu p arlam entarnym .
W byłych państw ach kom unistycznych, takich jak między innym i Polska czy Czechosłowacja, oprócz p artii rządzącej na system partyjny składały się tylko te partie, które nie podważały panującego porząd ku. M ieliśmy w nich do czynienia z system am i p a rtii hegemonicznej oraz stronnictw sojuszniczych. Proces upadku kom unizm u, który roz począł się w Europie pod koniec la t osiem dziesiątych XX wieku, był możliwy między innym i dzięki pow staniu w poszczególnych państw ach bloku wschodniego masowych ruchów o ch arak terze forum 42. W Pol sce tego typu organizacją była „Solidarność”, w Czechach - Forum O byw atelskie, a na teren ie Słowacji - Społeczeństwo Przeciw P rze mocy. Po przejęciu przez te organizacje władzy z rąk kom unistów roz począł się proces ich fragm entaryzacji i w rezultacie wyłoniło się wiele p a rtii politycznych m ających z reguły praw icow ą lub c en tro p ra w i cową tożsamość. Biorąc pod uwagę kry teriu m genezy p a rtii politycz nych, musimy pam iętać, że po 1989 roku w analizow anych przez nas państw ach nie wszystkie p artie wywodziły się z organizacji typu fo rum . Wyróżnić możemy p artie związane z poprzednim reżimem i bę dące k o n ty n u acją tradycji organizacji tw orzących ówczesny system partyjny. Oprócz tego możemy mówić o ta k zwanych ugrupow aniach historycznych, czyli naw iązujących do trad y cji przedkom
unistycz-41 Por. S. G e b e t h n e r : P a rla m e n ta rn e i pre zyde nck ie system y rządów (Porów naw
cza a n a liz a politologiczna). „P a ń stw o i P ra w o ” 1994, z. 4 -5 , s. 32.
42 T erm in te n w p row adził K la u s von B eym e. Zob. K. von B e y m e: Electoral U n ifi
cation: The First Germ an Election in December 1990. „ G o v e rn m en t a n d O p p o sitio n ”
1991, Vol. 26 (2), s. 172; cyt. za: W. S o k ó ł : P artie p o lityc zn e i sy ste m y p a rty jn e k rajów
po stk o m u n isty czn y ch w okresie transform acji systemowej. W: Europa Środkow o-W schod nia. Region, p a ń s tw a i społeczeństwa w czasie transfo rm acji . Red. J.A . R y b c z y ń s k a .
nych, oraz o p artiach politycznych będących konsekw encją procesów transform acji system owej43. W związku z tym możemy stwierdzić, że w Polsce, Czechach i Słowacji w okresie przem ian polityczno-społecz- no-gospodarczych n a stą p ił rozkw it życia partyjnego. Zanim system y p arty jn e w tych p ań stw ach zaczęły się krystalizow ać, m ieliśm y do czynienia ze sfragm entaryzow anym i system am i w ielopartyjnym i44.
P rak ty k a ustrojow a potw ierdza, że w państw ach, w których fu n k cjonuje system wielopartyjny, prezydencjalizm się nie sprawdza, w prze ciw ieństw ie do sy stem u p arlam entarno-gabinetow ego, k tó ry niesie z sobą w iększą nadzieję n a zachowanie demokracji. Kombinacja sfrag- m entaryzow anego system u partyjnego z prezydenckim system em rz ą dów prow adzi do trudności w relacjach głowy p ań stw a z p a rla m e n tem. Dla prezydenta jest trudne przede wszystkim to, gdy m usi stanąć wobec znacznej opozycji w parlam encie. W system ie p arlam en tarn y m znane są zinstytucjonalizow ane metody rozw iązyw ania tego typu sy tuacji (m.in. rozpisanie przedterm inow ych wyborów parlam en tarn y ch albo w yrażenie przez p arlam en t votum nieufności dla rządu)45.
System wielopartyjny, który często poddawany jest krytyce, zwłasz cza gdy na scenie politycznej funkcjonuje wiele m ałych ugrupow ań partyjnych, może sprzyjać rozwojowi gospodarczem u i społecznem u państw a, a tak że trw ałości jego in sty tu cji dem okratycznych. Do t a kiego w niosku przekonuje fakt, iż w dem okracjach p arlam entarnych działa wiele dobrze zorganizowanych p a rtii politycznych, co ułatw ia artykulację interesów różnym grupom społecznym. W prezydencjali- zmie z kolei liczba p a rtii politycznych je st z reguły mniejsza, zm iany poszczególnych elit politycznych nie s ą ta k elastyczne, a procesy po dejmowania decyzji politycznych - tru d n iejsze do skorygow ania46.
43 Por. K. A. W o j t a s z c z y k : Partie p o lityc zn e w p a ń s t w i e d e m o k r a ty c z n y m . W a r sz aw a 1988, s. 1 2 9-134.
44 O sk a li rozw oju p a r tii politycznych n iech św ia d c z ą m iędzy in n y m i p rze d staw io n e niżej d an e . W w y b o rach p a r la m e n ta rn y c h w Polsce je s ie n ią 1991 r. z a re je stro w a n o 111 k o m itetó w w yborczych. Zob. J . R a c i b o r s k i : Polskie wybory. Z a c h o w a n ia wyborcze
społeczeństw a polskiego w la tac h 1989-1995. W a rsz a w a 1997, s. 38. N a te re n ie Czech
p rze d w y b o ra m i p a r la m e n ta r n y m i w czerw cu 1990 r. z a re je stro w a n y c h było p ra w ie 100 p a r tii politycznych. Zob. M. S z c z e p a n i a k : S y s te m p o lity c z n y Czech. W: P. A n - d r z e j e w s k i , P. D e s z c z y ń s k i , K. G o l a t a , M. S z с z e p a n i a k: E uropejskie s y s
te m y polityczne. P o z n a ń 1996, s. 117; z kolei w 1996 r. było ich 53. Zob. M. B a n k o
w i с z: S y s te m w ł a d z y p a ń s tw o w e j Czechosłowacji i Czech. K rak ó w 1998, s. 209. S łow ac ki s y s te m p a r ty j n y tw o rz y ró w n ie ż k ilk a d z i e s ią t u g r u p o w a ń p o lity c z n y c h . Zob. M. S z c z e p a n i a k : S y s te m p o lityc zn y Sło w acji. W: P. A n d r z e j e w s k i , P. D e s z c z y ń s k i , K. G o ł a t a , M. S z c z e p a n i a k : E u ropejskie system y..., s. 130.
45 S. G e b e t h n e r : S y s te m rządów..., s. 85.
4<i Por. J . С i a p a ł a: Prez yd e n t w sy stem ie ustr ojow ym..., s. 383.
Na podstaw ie dośw iadczeń p ań stw la ty n o a m ery k ań sk ic h J u a n J. Linz zauważył, że okresy cohabitation w system ach prezydenckich w zm agają prawdopodobieństwo pojawienia się przywództwa nieefek tywnego, a im pas w relacjach egzekutywy z legislatyw ą nabiera cha ra k te ru p erm an en tn eg o 47. Pojaw ienie się tego typu zjaw isk w p a ń stw ach w kraczających n a drogę dem okracji byłoby szczególnie n ie bezpieczne dla jej trwałości.
Z przedstaw ionym i uw agam i wiąże się jeszcze jed n ak kw estia po wodująca, że p arlam entaryzm uznać należy za model właściwszy dla państw przechodzących transform ację ustrojow ą niż prezydencjalizm. W literatu rze przedm iotu podkreśla się, że zapew nia on w iększą cią głość rządów, k tó ra je s t m ierzona „współczynnikiem pow rotu m in i strów”, podczas gdy w system ach prezydenckich mamy do czynienia z całościow ym i w y m ia n a m i ekip m in is te r ia ln y c h 48. D lateg o też w parlam entaryzm ie z reguły szybciej s ą przezwyciężane wszelkiego rodzaju kryzysy polityczne. Wystarczy sobie wyobrazić, co oznaczały by w dzisiejszych realiach próby usunięcia z urzędu prezydentów Pol ski, Czech i Słowacji. Wywołałyby one niew ątpliw ie w strząsy poli tyczne, które być może zagroziłyby naw et fundam entom demokracji. O wiele groźniejsze byłoby to w sytuacji, gdy w tych państw ach m ieli byśmy do czynienia z prezydencjalizmem.
Zwróćmy uwagę tak że na to, że głowę p ań stw a w system ie prezy denckim m ożna u su n ąć tylko, staw iając ją w s ta n oskarżenia (im peachment), powoływana bowiem jest ona na s ta łą kadencję. W związ ku z tym am erykańscy politolodzy Alfred Stepan i Cindy Skach tw ier dzą, że dem okracje prezydenckie s ą bardziej p o d atn e na przew rót wojskowy i przez to mniej trw ałe49. Z kolei w Polsce, Czechach i Sło wacji, gdzie podstaw ą funkcjonowania centralnych organów państw o wych je st p arlam entaryzm , zm iana na stanow isku prem iera czy też wymiana całego rządu nie jest już tak groźna dla funkcjonowania sys tem u politycznego50.
W Polsce, Czechach, a także Słowacji w zasadzie od początku p rze mian dem okratycznych mieliśmy do czynienia z dosyć mocnym
dąże-47 J .J . L i n z : The Perils o f P residentialism . “J o u r n a l o f D em ocracy” 1990, Vol. 1, N r 2, s. 51; cyt. za: A. A n t o s z e w s k i : F orm a rządu. W: Demokracje E uropy Srodkowo-
-Wschodniej w p e r s p e k ty w ie porów nawczej. Red. A. A n t o s z e w s k i . W rocław 1998,
s. 55.
4S Por. A. S t e p a n , C. S k a c h : Modele k o n s ty tu c y jn e a u m a c n ia n i e dem okracji
( p a rla m e n ta r y zm — sy stem prezydencki). „P ań stw o i P ra w o ” 1994, z. 4, s. 3 7 -3 8 .
4!l Ibidem , s. 3 3 -3 4 .
50 Z w racał n a to u w ag ę m .in. S. G e b e t h n e r : P a r la m e n t a r n e i prezydenckie syste
niem do in teg racji europejskiej51. Szczególnie w pierw szym okresie transform acji w społeczeństwach tych państw n u rt proeuropejski był modny. Wynikało to przede w szystkim z tęsknoty obywateli za „lep szym św iatem ”. W śród p ań stw tw orzących U nię E u ro p ejsk ą zdecy dow ana większość opiera swoje rządy n a modelu p arlam en tarn y m . To jeszcze jednak nie przekonuje o tym, że parlam entaryzm jest n a j lepszym z możliwych modeli ustrojow ych dla p ań stw ubiegających się o członkostwo w U nii E uropejskiej. O wiele w iększe znaczenie ma to w kontekście prób opracowania konstytucji Unii Europejskiej52. Podstawowymi organam i tejże konfederacji europejskiej byłyby m ię dzy innym i: P a rla m e n t E uropejski (składający się z przedstaw icieli obywateli państw unii w ybieranych w wyborach powszechnych w po szczególnych państw ach), R ada E uropejska (składająca się z szefów państw albo szefów rządów państw członkowskich oraz z przew odni czącego Komisji Europejskiej) oraz Komisja E uropejska (składająca się z członków rządów poszczególnych państw ). Zwróćmy uwagę na to, że najw ażniejsze decyzje m ają być podejmowane przez organy ko legialne, a nie przez organ jednoosobowy, jak na przykład głowa p a ń stw a. To niew ątpliw ie wydaje się bliższe rozw iązaniom c h a ra k te ry stycznym dla parlam en tarn eg o modelu rządów. W związku z tym spo łeczeństwom Polski, Czech i Słowacji, po ich p rzy stąp ien iu do Unii Europejskiej, powinno być łatwiej zaakceptować przyszły ustrój wspól noty, a także znaleźć się w sieci skomplikowanych rozw iązań in sty tu cjonalnych.
Parlamentaryzm czy prezydencjalizm - próba oceny
prezydentury w Polsce, Czechach i Słowacji po 1989 roku
Aby popraw nie zdefiniować funkcjonujący w danym państw ie sys tem rządów, a także prawidłowo określić pozycję ustrojową, rolę i zna czenie instytucji prezydenta, należy się skoncentrować n a rozw iąza
51 W praw dzie w o k resie , gdy p re m ie re m Słow acji był V lad im ir M ećiar, n a s tą p iła w tym k ra ju se ria gestów, k tó re w sk az y w ały n a to, iż e k ip a rz ą d z ą c a nie p o p ie ra w ej ścia Słow acji do U nii E u ro p e jsk iej, ale od m o m e n tu , gdy n a czele rz ą d u s ta n ą ł M ik u laś D z iu rin d a . ponow nie w tym p a ń s tw ie za cz ęła zw yciężać opcja zach o d n io eu ro p ejsk a.
52 J . G a l s t e r : Projekt k o n s ty tu c ji Unii Europejskiej. „ P a ń stw o i P ra w o ” 1995, z. 10-11, s. 42.
niach praw no-proceduralnych. M ając świadomość wielkiego znacze nia czynnika norm atywnego, nie można zapom inać o tym, że nie jest to jedyny elem ent, który powinno się brać pod uwagę w analizie poli tologicznej. U w zględnienie wyłącznie tego czynnika nie rozstrzyga bowiem w sposób ostateczny o tym, ja k ą pozycję ustrojow ą będzie miał prezydent oraz w jakim kieru n k u będzie ewoluował system rządów. 0 k ieru n k u owej ewolucji decyduje jeszcze wiele innych czynników, które należy brać pod uwagę, by nie popaść w swoisty determ inizm prawniczy. S tan isław G ebethner zw raca uw agę n a to, że praw nicy analizujący problemy ustrojowe sk u p iają się w łaśnie na stru k tu ra c h norm atyw nych i pom ijają to, co socjologowie i politolodzy nazyw ają elem entem behaw ioralnym . W skazuje on, że ludzie d ziałają w ram ach wyznaczonych przez prawo, ale jednocześnie dla danej k u ltu ry poli tycznej istotne znaczenie m ają podstawowe wyznaczniki behaw ioral nego asp ek tu przywództwa politycznego, tak ie jak: styl władzy, oso bowość pełn iący ch funkcje przyw ódcze w społeczeństw ie, a ta k że zm ieniające się czynniki sytuacyjne53. W tym kontekście szczególnie tra fn a wydaje się opinia wyrażona przez Tadeusza Szymczaka, który stw ierdził, że prezydent, jak żadna inna instytucja ustrojowa, nie daje się „oddzielić od osobowości polityka, zaś a sp e k t perso n aln y pow i nien być uw zględniany w procesie zarów no jej norm atyw nego, ja k 1 politycznego k ształto w an ia”54.
W arto spróbować odpowiedzieć na pytanie o to, który model bądź modele rządów zostały po 1989 roku wykorzystane w Polsce, Czechach i Słowacji, a tak że w skazać na rozbieżności między rozw iązaniam i norm atyw nym i a rzeczyw istą pozycją głowy pań stw a w system ie po litycznym .
Po 1989 roku najm niej kontrow ersji było wokół instytucji prezy d en ta w Czechach. Obyw atele tego pań stw a, jako daw ni obywatele Czechosłowacji, nie zostali zaskoczeni w 1989 roku wprowadzeniem do system u organów państw ow ych in sty tu cji prezydenta. Co więcej, wśród obywateli dawnej Czechosłowacji występowało wręcz przyw ią zanie do tej instytucji. To niew ątpliw ie m iało wpływ na pozytywne postrzeganie instytucji prezydenta w obecnej od 1993 roku na m apie św iata Republice Czeskiej. Poza przyw iązaniem do tej instytucji po 1989 roku na obszarze Czech urzędujący prezydent Vaclav Havel cie
53 Zob. S. G e b e t h n e r : P a rla m e n ta rn e i p re zyde nck ie systemy..., s. 26.
54 T. S z y m c z a k : In sty tu c ja p re zy d e n ta (założenia ogólne). „ S tu d ia K o n sty tu c y j n e”. T. 8. W a rsz a w a 1990, s. 143; cyt. za: J . C i a p a ł a: Prezydent w system ie ustrojo
szył się poparciem , którego pozazdrościć mogliby mu n ajsły n n iejsi politycy w dem okracjach skonsolidow anych55.
Bez szczegółowej analizy moglibyśmy przyjąć, że podobne a rg u m enty powinny się pojawić w odniesieniu do głowy państw a słowac kiego, którego m ieszkańcy również powinni być trak to w an i jako sp ad kobiercy dawnej Czechosłowacji. Faktycznie jednak już od czasu uzy sk an ia niepodległości przez Czechosłowację w 1918 roku dominował w tym państw ie pragocentryzm , w spierany zresztą przez pierwszego p rezydenta tego p ań stw a Tom asa G. M asaryka. To powodowało, że instytucja prezydenta w suw erennej od 1993 roku Słowacji nie była przez obywateli tego p ań stw a ta k odbierana jak w Czechach. Zwróć my uwagę również na to, że w fotelu prezydenckim nie zasiadł tam człowiek, który byłby żywym symbolem obalenia poprzedniego u stro ju. Mimo wielu zasług, jakie dla rozwoju dem okracji w Słowacji ma Michał Kovâc, n a pewno nie jest on postacią, k tó rą można pod wzglę dem zasług dla p ań stw a porównywać z Vâclavem Havlem czy Lechem W ałęsą.
To, że w Czechach instytucja prezydenta nie w zbudzała wielu kon trow ersji, wynikało więc z dwóch faktów. Po pierwsze, nie była to in stytucja nowa w system ie politycznym. Po drugie, zaś, u rząd prezy d en ta spraw ow ała osoba, k tó ra zaakceptow ała rozw iązania k o n sty tucyjne opierające wzajem ne relacje między organam i państw ow ym i na modelu p arlam en tarn y m . Vaclav Havel nie usiłow ał dominować nad pozostałym i organam i, nie próbował też interpretow ać k o n k re t nych przepisów konstytucyjnych tak, by zwiększyć zakres swojej w ła dzy, jak mieliśmy z tym do czynienia w Polsce w okresie prezydentury Lecha Wałęsy. Styl spraw ow ania urzędu przyjęty i realizow any przez Vâclava H avla był daleki od tego, który w Polsce realizow ał w tym samym czasie pierw szy przywódca „Solidarności”. Czeski prezydent w ielokrotnie z re sz tą podkreślał, że nie czuje się politykiem . D zien n ik arz „The G u a rd ia n ” M ichael Sim mons odpow iadając na pytanie o porażki, które Vaclav Havel ponosił jako prezydent, tłum aczył, że w ynikają one w łaśnie z tego, iż nie jest on politykiem. M ichael Sim mons przypom niał, że dew izą głowy państw a czeskiego jest „niepoli tyczna p o lity k a”, o której z w ielk ą ochotą p isał i mówił, jed n ak że
55 C zasopism o „Reflex” opublikow ało d a n e n a te m a t p o p arcia dla p re z y d e n ta V âcla va H a v la w o k resie od sty c zn ia 1991 r. do s ie rp n ia 1996 r. S ą to d a n e pochodzące z b a d a ń p row adzonych p rzez sp e cja liz u jąc y się w tym z a k re sie I n s t i t u t pro vÿ zk u m ve- rejn é h o m in én i. W ynika z nich, że we w sk az an y m o k resie p o p arcie dla d z ia ła ń p re z y d e n ta V âclava H a v la n ie było n iższe niż 60% (w d ru g im k w a r ta le 1993 r. i n a p o cz ątk u 1994 r.). a n a p o cz ątk u 1991 r. sięgało n a w e t 90%. Zob. D. H r u b ÿ , R. К u b i ć ko: Pre-
w rzeczywistości polityka nie może być niepolityczna. S tąd też tam , gdzie chodzi o pytania z zakresu praktyki politycznej, opinie Vaclava H avla często nie m ają wystarczającej mocy56.
K rytyka stylu spraw ow ania urzędu prezydenta w Czechach wy daje się jednak rzeczą zbyt pochopną. Przede w szystkim należy zwró cić uwagę na fakt, że rozw iązania konstytucyjne w Czechach nie d ają głowie państw a zbyt szerokich możliwości w pływ ania na bieżące dzia łan ia polityczne. W związku z tym można sądzić, że Vaclav Havel re a lizował swoje zadania w sposób zgodny z duchem konstytucji. Prezy dent, realizu jąc wolę ustrojodawcy, pozostaw ał a rb itre m n a scenie politycznej i nie usiłował wywierać wpływu n a bieżące rozstrzygnię cia. Zwróćmy uwagę na to, że ustrojodaw ca czeski, opierając system rządów niem alże n a klasycznym modelu parlam entarno-gabinetow ym , zmodyfikował go w porów naniu z okresem I Republiki między in n y mi przez pewne osłabienie pozycji prezydenta - w raz z jednoczesnym w zrostem znaczenia rz ą d u 57.
P rez y d e n t Czech, jako a rb ite r n a scenie politycznej, m iał być przede wszystkim wzorem moralnym. W tej funkcji Vaclav Havel nie w ątpliw ie spraw dził się doskonale. A lexander K ram er cytowany już uprzednio wywiad z M ichaelem Sim monsem rozpoczął od słów: „Cięż ko mówić o Vâclavie H avlu i nie zacząć od słowa moralność. O cze skim prezydencie mówi się, że je st jednym z m oralnych przywódców dzisiejszego św iata. Tę pozycję zbudował on nie tylko poprzez swoje zasługi w walce przeciw totalitaryzm ow i czy też eseje polityczne, ale również swoimi w ystąpieniam i w roli głowy państw a. [...] Moralność je st dla H avla fundam entem , poprzez który postrzega on politykę [...]
[tłum. - R.G.]”58.
Styl spraw ow ania urzędu przez Vâclava H avla nie wzbudzał w ięk szych zastrzeżeń, czego dowodem było chociażby to, że był dw ukrot nie w ybierany Prezydentem Republiki Czeskiej, a wcześniej również dwa razy zostaw ał głow ą federacyjnego p ań stw a Czechów i Słow a ków. Był to niew ątpliw ie ew enem ent w skali światowej.
Styl ten zapew nił tak że to, iż p arlam en tarn o -g ab ineto w a form a rządów obowiązywała nie tylko w wymiarze norm atyw nym , ale rów nież w praktyce, co miało niew ątpliw ie duże znaczenie dla system u politycznego w jego transform acji. Prezydent stał się jednym z fila rów demokracji w Czechach.
56 Zob. A. K r a m e r : V. H ave l by britské volby nevyhràl? „Lidové noviny”, 28 d u b n a 1993.
57 К. S k o t n i c k i : S y s te m k o n s ty tu c y jn y Czech. W a rsz a w a 2000, s. 67. 58 Cyt. za: A. K r a m e r: V. H ave l by britské volby...