Od redaktora = From the Editor.
Ochrona Zabytków 44/3 (174), 143-144
O d re d a k to ra
Proces pryw atyzacji bywa postrzegany przez konserw atorów zabytków także jako zjawisko o posmaku sensacyjnym. Oto zgłasza sw oje prawa w łaściciel dzieł sztuki uznawanych przez drugie pokolenie za skarby narodu. N ieopodal znakom ity pałac, będący przedmiotem dumy konserwatorów, którzy przyczynili się do jego wzorow ego stanu zachowania, wymuskany i w sercu noszony przez liczną jeg o muzealną załogę, sto i przed perspektywą ju ż nie państw ow ego a pryw atnego mecenatu.
Nadszedł czas w yrów nyw ania nieprawości rów nież w obszarze związanym z naszą profesją. Przypomnienie, że jest to tylko część znacznie szerszego procesu, jest mało odkrywcze, choć praktyczne kroki będą m iały istotny w p ły w na dalszy stan kultury narodowej. Myślę, że obok zwrócenia u w a g i na nieunikniony charakter tego zjawiska, warto wyrazić przekonanie, iż intencja naprawy działań niespraw iedliw ych zawiera z natury rzeczy zamiar uniknięcia kolejnej fa li posunięć budzących sprzeciw. Nie ma p o w o d ó w do niepokoju, choć mogą nastąpić zaskakujące zmiany. Zostawm y sprawę prawnikom , p olitykom i osobom bezpośrednio zainteresowanym. Zadaniem konserw atorów zabytków je s t w pierwszym rzędzie podejm ow anie działań chronią cych materię spuścizny historycznej całego narodu. Czynności te można podejm ow ać rzeczowo niezależnie o d aktualnego statusu właściciela, a znow elizow ana ustawa jest dobrym instrumentem, zwłaszcza gdy wesprą ją znow elizow ane akty wykonawcze.
Można przew idyw ać dalszy ro zw ó j działań. W pierwszym rzędzie czekają nas podstaw ow e prace prawno-adm inistracyjne. Właściciele zabytków muszą być o sob i ście poinform o w an i o obowiązkach i uprawnieniach. J a w n y i jasny dla zainteresowa nych stać się m usi system finansowania prac konserwatorskich. N iew ą tp liw ie trzeba będzie przemyśleć i wdrożyć w praktykę uspołeczniony tryb opiniow ania i roz strzygania potrzeb zgłaszanych przez właście/i zabytków. Można sądzić, że większość budżetu konserwatorskiego w paragrafie „re m o n ty " będzie teraz służyła w spom aga niu prac przy zabytkach prywatnych. Jeżeli zdołamy przekonać opinię publiczną, że podstaw ow ym obowiązkiem właściciela zabytku jest gospodarska troska o sensowną eksploatację budynku, a służba konserwatorska jest przyjaznym partnerem - doradcą w pierwszym rzędzie, ale i udzielającym wsparcia finansow ego w miarę posiadanych funduszy, opiniującym wystąpienia o kredyty bankow e i pow odującym z tej racji obniżenie stopy procentowej, wówczas dokonamy podstaw ow ego kroku.
Nie ulega w ątpliwości, że sam nakazowy tryb działań, choć zgodny z prawem, nie zapew ni sukcesu. Realia ekonomiczne najbliższych lat na pew no nie sprawią, że w ojew ódzki konserwator zabytków stanie się spolegliw ym przyjacielem zabytków chętnie sięgającym do budżetu, by wesprzeć uzasadnione i konieczne prace. Raczej w ięcej będzie czasu przeznaczał na wspomaganie w w yszukiw aniu m niej ko sztow nych m etod i w ykonaw ców prac, na sugerow aniu etapowania działań konserw ator skich, by skutecznie ham ow ać rozpad historycznej materii. Im prędzej taką postaw ę przyjmiemy, tym większe szanse stworzym y działaniom skutecznym, które p ra c o w nikom P aństw ow ej Służby Ochrony Z abytków zapewnią osobistą satysfakcję w w a runkach, które do łatwych, jeszcze przez jakiś czas, nie będą należały.
F ro m th e E d ito r
The process o f privatization is perceived by conservators o f historical relics as a som ewhat sensational phenom enon. A n ow ner o f works o f art w hich are regarded by already a second generation as natio na l treasures, n o w voices his daims. C/oseby, a m agnificent palace, the pride o f conservators w ho co ntributed to its excellent state o f preservation, and cherished by num erous museum staff, faces a Perspektive o f being no longer a state b u t a private patronage.
The time has also come fo r the elim ination o f w rongs suffered by our profession. It w o u ld n ot be very o riginal to rem ind that this is only part o f a m uch w ider process, although p ra ctical steps w ill have an essential im pact on the further state o f n ational culture. / believe that apart from draw ing attention to the invevitab/e nature o f this phenom enon, it is also w o rth w ile to express the conviction that the inten tion o f p u ttin g unjust acts right, quite naturally, sh ou ld a void a successive wave o f undertakings w hich w o u ld give rise to protest.
There are no reasons fo r anxiety although p ro fo u n d changes m ust take place. Let us leave the w hole issue to the lawyers, p o liticia n s and persons directly interested. The task o f the conservators is, in the first place, to safeguard the historical legacy o f the w hole nation. This activity can be conducted in a ratio na l manner regardless o f the current status o f the owner, and the recently amm enaed law is a g o o d instrument, especially w hen supported by ammended executive acts.
It is possible to foresee the further developm ent o f events. In the firs t place, we m ust tackle the basic legal-adm inistrative work. The owners o f historical m onum ents m ust be personally inform e d about their rights and obligations. The system o f financing conservation m ust become open d ea r fo r the interested person. Indubitably, it w ill be necessary to rethink and im plem ent the socialized evaluations and decisions concerning the needs declared by the owners. Presumably, a grater part o f the conservation budget inten de d fo r restoration w ill be assigned fo r w ork on private monuments. I f we succeed in co nvincin g p u b lic o pinion that the basic duty o f the owners o f an h isto rica l m onum ent is concern fo r a sensible exploitation o f the edifice, and that the conservation services are an amicable partner- an adviser prim arily, b u t one w ho offers fin a n c ia l assistance depending on his funds, and whose opinions help to secure bank credits and contributes to low e rin g the rates, then we shall make a great step forward.
The existing course o f activity, based on directives, albeit in accordance w ith the law, w ill undoubtedly n o t ensure success. The econom ic reality o f the com ing years w ill certainly n o t turn the voivodship conservator o f m onum ents into a friend w ho w illin g ly makes use o f his bud ge t to support ju s tifie d and necessary work. He w ill rather devote more time to aid ing the search fo r less costly m ethods and workers, and to suggesting conservation in stages, in order to efectivel/y halt the disintegration o f historical objects. The sooner we accept such an attitude, the greater the chances created by us fo r effective w ork w hich w ill assure the employees o f the State Service fo r the Protection o f M onum ents m uch personal satisfaction in conditions w hich shall be by no means easy for quite some time.