• Nie Znaleziono Wyników

Konserwatorstwo pomiędzy "estetyką" i autentyzmem

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwatorstwo pomiędzy "estetyką" i autentyzmem"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Tomaszewski

Konserwatorstwo pomiędzy

"estetyką" i autentyzmem

Ochrona Zabytków 41/3 (162), 147-153

(2)

A R T Y K U Ł Y

ANDRZEJ TOMASZEWSKI

KONSERWATORSTWO POMIĘDZY „ESTETYKĄ” I AUTENTYZMEM *

K o n s e rw a c ję z a b y tk ó w w X IX w . c h a ra k te ry z o w a ł p e rfe - k c jo n iz m . Ś re d n io w ie c z n y m k a te d ro m i z a m k o m przy­ w r a c a n o ic h d o m n ie m a n e p ie rw o tn e fo rm y , u s u w a ją c

p ó ź n ie js z e n a w a rs tw ie n ia s ty lo w e . N ie c o fa n o się n a ­ w e t, ja k w w y p a d k u k a te d r w K o lo n ii i P rad ze, p rze d „ n a u k o w y m d o p ro w a d z e n ie m ” d o k o ń c a d z ie ła ś r e d n io ­ w ie c z n y c h m is trz ó w . Puryzm ja k o d o k try n ę e s te ty c z n ą a k c e p to w a ło i w c ie la ło w życie ś ro d o w is k o k o n s e rw a ­ to r ó w ; n ie p rz y p a d k o w o E u g è n e V io lle t- le - D u c o b ją ł K a ­ te d rę E stetyki i H is to rii S ztuki w p a ry s k ie j É cole des B e a u x -A rts . D o k try n a e s te ty c z n a p u ry zm u i id ą c a z n ią w p a rz e p ra k ty k a k o n s e rw a to rs k a były p o w s z e c h n ie a k c e p to w a n e przez ó w c z e s n e s p o łe c z e ń s tw a E uropy. O d r e s ta u r o w a n e w d u c h u je d n o ś c i s ty lo w e j, ja ś n ie ją c e w s w e j o k a z a ło ś c i z a b y tk i a r c h ite k tu r y ś re d n io w ie c z n e j w y w o ły w a ły e n tu z ja z m , ro z b u d z a ły p a trio ty z m i d u m ę ze w s p a n ia łe j p rz e s zło ści n a ro d o w e j. N ie d o s trz e g a n o je sz cze w te d y , że ó w p o w ó d d o d u m y u z y s k a n o za c e n ę g w a łtu d o k o n a n e g o na z a b y tk a c h , k tó ry s p o w o ­ d o w a ł u tr a tę ic h a u te n ty c z n o ś c i na zaw sze. W s p o m i­ n a ją c d z is ia j ta m te czasy, V io lle t- le - D u c ’a n a z yw a się n ie ra z u s z c z y p liw ie ,,V io le r - le - M o n u m e n t” . Ten w y w o ­ d z ą c y się z k ra ju je g o ro d a k ó w ż a rt, w y rz ą d z a ją c y krzyw d ę w ie lk ie m u na g ru n c ie sw e j e p o k i F ra n c u z o w i, m ia łb y w ska zy w a ć , że dziś je s te ś m y m ą d rz e js i o d o ­ ś w ia d c z e n ia je g o cza s ó w . Czy je s t ta k rze c zyw iśc ie ? M a m y d z is ia j s p ó jn ą d o k try n ę k o n s e rw a to rs k ą , s fo rm u ­ ło w a n ą ju ż na p o c z ą tk u n a s z e g o s tu le c ia i s k o d y fik o - w a n ą w o b o w ią z u ją c e j o b e c n ie fo rm ie w h is to ry c z n e j ju ż K a rc ie W e n e c k ie j z 1964 r. (Jej is to tn e , c h o c ia ż ju ż d y s k u to w a n e , u z u p e łn ie n ie s ta n o w i p rz y ję ta o s ta tn io przez Z g ro m a d z e n ie O g ó ln e IC O M O S w W a s z y n g to n ie „ M ię d z y n a r o d o w a K a rta M ia s t H is to ry c z n y c h ” ). Jest to o p a r ta na n a u k o w y c h z a s a d a c h d o k try n a , p o z o s ta ją c a p o za w s z e lk im i k ry te ria m i e s te ty c z n y m i. Je j g łó w n y m c e le m je s t o c h ro n a i z a c h o w a n ie d la przyszłości a u t e n ­ ty c z n e j s u b s ta n c ji z a b y tk ó w . Z a le c a o n a o p a rtą na n a u k o w y c h m e to d a c h k o n s e rw a c ję z a b y tk ó w , o d rz u c a n a to m ia s t ic h re s ta u ra c ję , r e k o n s tru k c ję i o d b u d o w ę , w id z ą c w n ic h g łó w n e n ie b e z p ie c z e ń s tw o . W y s tę p u ją c p rz e c iw re s ta u ra c ji i o d b u d o w ie , w s p ó łc z e s n a d o k try n a k o n s e rw a to rs k a ja k b y n ie d o s trz e g a ła in n e g o n ie b e z ­ p ie c z e ń s tw a z a g r a ż a ją c e g o na co d z ie ń naszym z a b y t­ kom . Tym n ie n a z w a n y m d o tą d p o im ie n iu i n ie p o d ­ d a n y m ż a d n e j n a u k o w e j a n a liz ie n ie b e z p ie c z e ń s tw e m są s to s o w a n e w p ra k ty c e z a s a d y e k s p o z y c ji (p r e z e n ta ­ c ji 1) z a b y tk ó w a rc h ite k tu ry . Z a s a d y te są ty lk o w czę ­ ści z g o d n e z d o k try n ą k o n s e rw a to rs k ą , w części n a to ­ m ia s t są z n ią ra ż ą c o s p rz e c z n e i p o w o d u ją s y s te m a ­ ty c z n e p o z b a w ia n ie z a b y tk ó w a u te n ty z m u . A d z ie je się

to w szy stk o w im ię k o n s e rw a c ji, w o p a rc iu o a rg u m e n ­

tu m ex s ile n tio je j d o k try n y .

S k u tk i d z ia ła ln o ś c i k o n s e rw a to ró w , a rc h ite k tó w i in ży­ n ie ró w , m a ją c e j na c e lu e k sp o zyc ję z a b y tk ó w a r c h ite ­ ktury, w id z im y c o d z ie n n ie , z w ie d z a ją c je lu b p rz e c h o ­ d z ą c k o ło n ic h . N ie z d a je m y s o b ie na o g ó ł s p ra w y z te g o , że o g lą d a m y je w s ta n ie ja k ż e zm ie n io n y m w s to s u n k u d o s ta n u z czasu ich p o w s ta n ia . Czy je s t to ich p ra w d z iw y , czy fa łszyw y o b ra z ?

A r c h ite k t w zn o szą c b u d o w lę c h c ia ł w ierzyć, że n ie z m ie ­ n io n a b ę d z ie trw a ć przez p o k o le n ia . A le p rz e b u d o w u ją c d a w n y g m a c h lu b p rz e k s z ta łc a ją c je g o o to c z e n ie p o ­ z n a w a ł go rycz p rz e m ija n ia i w id z ia ł, że ro z w ó j fo rm życia p o c ią g a za s o b ą n ie u c h ro n n ie p rz e m ia n y w d z ie ­ d z in ie a rc h ite k tu ry . N ie m ó g ł je d n a k d a w n y m istrz p rz e ­ w id z ie ć , że je g o d z ie ło s ta n ie się w przyszłości z a b y t­ kie m , k tó ry b ę d z ie o b ie k te m te c h n ic z n y c h i e ste tyczn ych z a b ie g ó w , m a ją c y c h na c e lu n ie d o s to s o w a n ie g o d o z m ie n ia ją c y c h się fo rm życia c o d z ie n n e g o , lecz g łó w n ie e k s p o z y c ję b u d o w li.

D o p o c z ą tk ó w n a s z e g o s tu le c ia c z ło w ie k o to c z o n y był fo rm a m i h is to ry c z n y m i w a rc h ite k tu rz e . Ich c ią g ło ś ć była d la n ie g o z ja w is k ie m oczyw istym . E ksplozja w y w o ­ d z ą c e j się z B a u h a u s u n o w e j, z ry w a ją c e j z h is to ry c z n ą tr a d y c ją a rc h ite k tu ry , a ró w n ie ż w o je n n e zn is zcz e n ia z a b y tk o w y c h z e s p o łó w , w y w o ła ły w o s ta tn ic h d z ie s ię c io ­ le c ia c h n o s ta lg ię za zab ytko w ym o to c z e n ie m , n ie z b ę d ­ nym d la n a ro d o w e j i k u ltu ro w e j id e n ty fik a c ji je d n o s tk i lu d z k ie j. Z m a te ria liz o w a n e d z ie d z ic tw o prze szłości, w ła s ­ n e j w si, m ia s ta lu b k ra ju , ro z b u d z a p a trio ty z m lo k a ln y . Z n a jo m o ś ć na szej w s p ó ln e j e u ro p e js k ie j k u ltu ry a rty ­ styc zn e j w z m a c n ia p o c z u c ie p rz y n a le ż n o ś c i d o n ie j. Po­ z n a n ie prze szłości in n y c h c y w iliz a c ji o d k ry w a n a m b o ­ g a c tw o k u ltu ry lu d z k ie j. M ie s z k a ń c y h isto ryc zn yc h m ia s t * A rtykuł niniejszy powstał na podstawie wykładu wygłoszo­ nego w W issenschaftskolleg zu Berlin, ilustrowanego stu dwudziestoma param i kolorowych przezroczy wykonanych w wielu krajach i uzasadniających wywody autora. Tekst te ­ go wykładu pt. D enkm alpflege zwistnen „Ä sth e tik" und A u th entizitä t opublikow any został w „W issenschaftskolleg —

Institute fo r advanced study — zu Berlin” . Jahrbuch 1982/83. Siedler Verlag, Berlin (West) 1984, s. 357-371, a następnie, ze względu na niewielki nakład i ekskluzywny charakter tego w ydawnictwa, uprzystępniony pod tym samym tytułem szer­ szemu kręgowi czytelników przez redakcję kwartalnika „D ie Alte S tad t” 1984 nr 3, s. 227— 240. Obecny tekst jest sko­ rygowaną i nieco skróconą wersją poprzednich wydań, p o ­ dobnie ja k one pozbawioną aneksu ilustracyjnego.

1 W tekście posługuję się przyjętym raczej w Polsce term i­ nem „ekspozycja zabytku” , mimo że coraz powszechniej w świecie wchodzi w użycie stosowany od dawna w lite ra tu ­ rze francuskiej i niem ieckiej termin „prezentacja” .

(3)

sq d u m n i ze sw ych z a b y tk ó w i c h c q je sam i w id z ie ć i in nym p o k a z y w a ć w m o ż liw ie n a jb a r d z ie j ,,es te ty cz­ n y m " s ta n ie . W z ra s ta ją c a p o trz e b a p o z n a w a n ia h is to ­ rycznych m ie js c w e w ła s n y m i w o b cyc h 'k ra ja c h w y w o ­ ła ła p ra w d z iw ą e k s p lo z ję „tu ry s ty k i z a b y tk o w e j” . M a o n a je d n a k d w a o b lic z a . Z je d n e j s tro n y je s t s y m p to ­ m em z a in te re s o w a n ia (c h o ć zw ykle p o w ie rz c h o w n e g o ) h is to rią k u ltu ry , k tó re trz e b a u s z a n o w a ć i ro z w ija ć , z d r u g ie j — je s t ź ró d łe m p o k a źn ych d o c h o d ó w d la p a ń s tw , d la h is to ry c z n y c h m ia s t i la s t n o t le a s t d la w ie lu lu d z i in te re s u . W prze m yśle turystycznym z a b y te k p e łn i ro lę to w a ru , k tó ry p o w in ie n być e k s p o n o w a n y w m o ż liw ie a tr a k c y jn e j fo rm ie — ta k ie j, ja k a o d p o w ia d a g u s to m p rz e c ię tn e g o k lie n ta . Ja kie są je d n a k o d c z u c ia i p o trz e b y p rz e c ię tn e g o w s p ó łc z e s n e g o c z ło w ie k a w te j sferze?

O d p o w ie d z i n a to p y ta n ie n a le ż a ło b y o c z e k iw a ć od so ­ c jo lo g ó w . M o ż n a je d n a k p rzyją ć , że is tn ie je p o w sze chny

c o n s e n s u s c o d o te g o , że z a b y te k p o w in ie n być w te ­

c h n ic z n ie d o b ry m i w „e s te ty c z n y m ” s ta n ie i że p o w i­ n ie n s łu ż y ć w s p ó łc z e s n e m u s p o łe c z e ń s tw u ; zn a czy to, że p o w in ie n b yć p o d d a n y z a b ie g o m k o n s e rw a to rs k im , k tó re iim były le psze, tym p ię k n ie js z y i świeższy „ w y ­ s z e d ł" z a b y te k s p o d rą k k o n s e rw a to ró w . P rzeciętny c z ło ­ w ie k n ie o r ie n tu je się w te o rii k o n s e rw a to rs k ie j. W ie rzy, że o g lą d a w y n ik i w z o ro w e j k o n s e rw a c ji i je s t z a fa s c y ­ n o w a n y m o ż liw o ś c ia m i w s p ó łc z e s n e g o k o n s e rw a to rs tw a . N ie w ie , ja k cz ę sto p ry n c y p ia k o n s e rw a c ji są z a s tę p o ­ w a n e re g u ła m i e k s p o z y c ji za b y tk ó w . O b s e rw a c je z w ie lu k ra jó w p ro w a d z ą d o w n io s k u , że — m im o lo k a ln y c h d ro b n y c h ró ż n ic — is tn ie je m ię d z y n a ro ­ d o w a s z k o ła e k s p o z y c ji z a b y tk ó w a rc h ite k tu ry , k tó ra o p ie ra s ię na p o d o b n y c h k ry te ria c h este tyczn ych 2 i p o ­ d o b n ie c z e rp ie z m o ż liw o ś ci w s p ó łc z e s n e j te c h n ik i. W a r ­ to ro zw ażyć, ja k ie to są k ry te ria , ja k ie są ich ź ró d ła i w ja k im p o z o s ta ją s to s u n k u d o te o rii k o n s e rw a to rs k ie j. M o ż n a s ą d z ić , że is tn ie ją cztery ź ró d ła , z któ rych z a ­ c z e rp n ię te z o s ta ły w z o rc o w e p o s tę p o w a n ia z z a b y tk a m i, m a ją c e g o na c e lu ich e k s p o z y c ję Sq to : — a r c h e o lo g ia , — m u z e a ln ic tw o i w y s ta w ie n n ic tw o , — w s p ó łc z e s n a a rc h ite k tu ra , — te a tr i film . K a żd a z tych d z ie d z in z a s u g e ro w a ła k o n s e rw a to ro m i a rc h ite k to m w ła s n e k ry te ria „e s te ty c z n e ” . R ozpatrzm y je k o le jn o .

„E stetyka a rc h e o lo g ic z n a ” zabytku a rch ite k tu ry

C e c h ą c h a ra k te ry s ty c z n ą a rc h e o lo g ii je s t to , że o d k ry ­ w a n e przez n ią o b ie k ty z a c h o w a n e są w n ie p e łn y m lu b n a w e t c z ą s tk o w y m s ta n ie . P o d sta w o w ym z a b y tk ie m a rc h e o lo g ic z n y m są je d n a k n ie w y k o p a n e o b ie k ty , lecz u k ła d w a rs tw k u ltu ro w y c h w ich p io n o w y m p rz e k ro ju , któ ry p o z w a la o d c z y ta ć k o le jn e fa zy c h ro n o lo g ic z n e b a ­ d a n e g o te re n u . A ż e b y z re k o n s tru o w a ć fo rm ę ro z b ite g o g a rn k a , s k le ja się m o z o ln ie je g o z a c h o w a n e fr a g m e n ­ ty i u z u p e łn ia b r a k u ją c e części now ym m a te ria łe m . Z p ro fili a rc h e o lo g ic z n y c h z d e jm u je się k a lk i d la u d o ­ k u m e n to w a n ia c h r o n o lo g ii p rz e m ia n b a d a n e g o s ta n o ­ w is k a . W s z y s tk ie w y k o p a n e a rc h e o lo g ic z n e z a b y tk i r u ­ c h o m e p o ich k o n s e rw a c ji s ta ją się e k s p o n a ta m i. W ie ­ le o b ie k tó w a rc h ite k tu ry , b ę d ą c y c h p rz e d m io te m o d k ry ć i b a d a ń a rc h e o lo g ic z n y c h , p rz e trw a ło d o naszych c z a ­ sów w p o s ta c i lu ź n y c h , ro zrzu co n yc h e le m e n tó w lu b z a ­ c h o w a n y c h in s itu p a rtii fu n d a m e n tó w i m u ró w . K la ­ syczna a n a s ty lo z a d o p u s z c z a ła je d y n ie p o n o w n e z e s ta ­ w ie n ie ro z p ro s z o n y c h e le m e n tó w b u d o w li w p io n ie : k o ­ lu m n , k o lu m n a d , m u ró w z c io s ó w k a m ie n n y c h . D z is ia j ro z u m ie się c z ę s to p o d tym p o ję c ie m re k o n s tru k c ję c a ­ łych z e s p o łó w b u d o w li w fo rm ie sztuczn ych ru in . P o s łu ­ g u ją c się z a s a d a m i re k o n s tru k c ji s to s o w a n y m i w a r c h e ­ o lo g ii u z u p e łn ia się a u te n ty c z n e fra g m e n ty n e u tra ln y m tw o rzyw e m , d b a ją c zazw yczaj o c z y te ln e ro z ró ż n ie n ie a u te n ty k u o d n o w e g o m a te ria łu . O d p r o p o r c ji p o m ię ­ dzy a u te n ty k ie m i u z u p e łn ie n ie m zależy s to p ie ń w ia ry ­ g o d n o ś c i re k o n s tru k c ji.

W k ra ń c o w y c h w y p a d k a c h o trz y m u je m y o d a rc h e o lo g ó w i k o n s e rw a to ró w n ie ty lk o w ą tp liw y , lecz z g ru n tu f a ł­ szywy o b ra z b u d o w li. N ie z n a n ą n a m p ie rw o tn ą je j fo rm ę z a s tę p u je lic e n tia a rc h a e o lo g ic a . N ie k tó re re a liz a c je id ą je szcze d a le j. O d b u d o w u je się c a łe b u d o w le , a ż e b y w n ic h u m ie ś c ić m a łe i n ie lic z n ie z a c h o w a n e a u te n ty c z ­ ne e le m e n ty . A w szystko to o d b y w a się p o d n a zw ą a n a s tylo z y, a k c e p to w a n e j przez te o rię k o n s e rw a to rs k ą . P ro b le m a n a s ty lo z y i je j w s p ó łc z e s n y c h w y n a tu rz e ń łą ­ czy się p rz e d e w szystkie m z a rc h ite k tu r ą o n ty c z n ą . W d z ie d z in ie e u ro p e js k ie j a r c h ite k tu ry ś re d n io w ie c z n e j i n o w o ż y tn e j o d p o w ia d a mu p ro b le m k o n s e rw a c ji r e li­ k tó w lu b ru in b u d o w li w z n ie s io n y c h z k a m ie n ia lu b c e g ły w ią z a n y c h z a p ra w ą m u ra rs k ą , k tó re n ie ro z p a d ły się z b ie g ie m c z a s u na e le m e n ty , lecz trw a ją ja k o s p o is ta c a ło ś ć . O jc z y z n ą n o w o c z e s n e j szkoły k o n s e rw a c ji ru in je s t A n g lia , b ę d ą c a ró w n ie ż ,,k ra je m strzyżonych t r a w n i­

kó w i tra w ia s ty c h k o rtó w te n is o w y c h ” . „E s te ty k a ” z ie lo ­

n e j, g ła d k ie j ja k s tó ł b ila rd o w y t a f li tra w n ik a z a c ią ż y ła na te j szkole. N ie z w a ż a ją c na h is to ry c z n e o to c z e n ie z a b y tk u a r c h ite k tu r y p ra k ty k u je się z a s a d ę k o n tra s to w a ­ n ia n a g ie j ru in y z tra w n ik ie m . S am a k o n s e rw a c ja ru in y byw a w z o ro w a : bez d o d a tk ó w i u z u p e łn ie ń , z a b e z p ie ­ cz o n a p rze d d a ls z ą d e s tru k c ją i w p ły w a m i a tm o s fe ry c z ­ nym i, trw a o n a w a u te n ty c z n y m s ta n ie . E le m e n ty p la n u b u d o w li, k tó re n ie z a c h o w a ły się w p o s ta c i m u ró w n a ­ zie m n y ch , u c z y te ln io n e są w p ła szczyźn ie tra w n ik a . Prze­ n ie s ie n ie z a s a d szkoły a n g ie ls k ie j na K o n ty n e n t i d a le j na p o z a e u ro p e js k ie o b s z a ry d a ło n ie o c z e k iw a n e w y n ik i. O d k ry te przez a rc h e o lo g ó w re lik ty a rc h ite k tu ry są „ u c z y te ln io n e ” w p o s ta c i fa łszyw ych m u ró w z n o w e g o m a te ria łu . W w y p a d k u ru in z a c h o w a n y c h po w yże j p o ­ z io m u te re n u n a d b u d o w u je się je n ie ra z z n a c z n ie , n ie u ja w n ia ją c przy tym często, g d z ie b ie g n ie g r a n ic a p o ­ m ię d zy m u re m a u te n ty c z n y m i no w ym . W s to s u n k u d o ta k ic h , c o ra z c z ę ś c ie j o b s e rw o w a n y c h p ra k ty k „ a r c h e ­ o lo g ic z n e j re k o n s tru k c ji” rz a d z ie j d o c h o d z i d o g ło s u z a ­ s a d a e k s p o n o w a n ia ru in z a b y tk u a rc h ite k tu r y w ich n a ­ tu ra ln y m s ta n ie i o to c z e n iu .

H a b e n t s u a fa t a lib e lli. M a ją je tym b a rd z ie j z a b y tk i

a rc h ite k tu ry , a le rz a d k o są o n e ta k w y ra ź n ie cz y te ln e ja k np . w P o rta E trusca w P e ru g ii. Z a z w yc za j p ó ź n ie js z e p rz e m ia n y z a c ie r a ją s ta n w cz e ś n ie js z y i d o p ie r o b a d a ­ n ia a rc h ite k to n ic z n e o d s ła n ia ją p o s z c z e g ó ln e n a w a r­ s tw ie n ia s ty lo w e w m u ra c h b u d o w li. A rc h e o lo d z y i k o n s e rw a to rz y d ą ż ą na o g ó ł d o u c z y te l­ n ie n ia p rz e m ia n b u d o w la n y c h , d r o g ą o d s ło n ię c ia s p o d ty n k u o d k ry ty c h d a w n ie js z y c h fr a g m e n tó w i p o k a z a n ia w te n s p o s ó b h is to rii b u d o w li. P o tra k to w a n y w te n s p o ­ s ó b b u d y n e k tra o i je d n a k s w o ją je d n o lito ś ć sty lo w ą , 2 Posługując się w dalszych rozważaniach term inam i „este­ tyka” i „estetyczny" ujm ować je będę w cudzysłów. Nie ro­ zumiem pod nim i estetyki ja ko dziedziny nauk filozoficznych (która się zresztą omawianym problemem dotąd nie intere­ sowała), ani kryteriów przez tę naukę sformułowanych.

(4)

k tô rq d o czasu b a d a ń i k o n s e rw a c ji p o s ia d a ł i s ta je się sztucznym p re p a ra te m a rc h e o lo g ic z n y m , zyskuje je d ­ n a k n a w a rto ś c ia c h d y d a k ty c z n y c h i w z b o g a c a się o n o w e e le m e n ty . Is tn ie je w tym w z g lę d z ie w ie le m o ż liw o ­ ści ro z w ią z a ń , o d d y s k re tn y c h d o a g re s y w n y c h , o d h i­ s to ry c z n ie u z a s a d n io n y c h d o fa łs zyw y ch , ta m g d z ie n ie ­ k o m p e te n tn y b a d a c z m y ln ie o d c z y ta ł p rz e m ia n y b u d o ­ w la n e o b ie k tu . W y ż e j w s p o m n ia n a P o rta E trusca , m im o w y ra ź n ie w y s tę ­ p u ją c y c h n a w a rs tw ie ń , n a d a l z a c h o w a ła je d n o ś ć a r c h i­ te k to n ic z n ą — m oże d la te g o , że je s t to w y n ik n a tu r a ln e g o p ro c e s u . O m ó w io n a ,.a rc h e o lo g ic z n a e s te ty k a " z a b y tk u a r c h ite ­ k tu ry ro z p o w s z e c h n ia się c o ra z b a rd z ie j. M o ż n a ją a k c e p to w a ć ta m , g d z ie słu ży o n a z a c h o w a n iu i p o k a ­ z a n iu n o w yc h w a rto ś c i z a b y tk u . Jest je d n a k n ie d o p rz y ję c ia ta m , g d z ie p ro w a d z i d o b u d o w y p s e u d o - z a b y tk ó w lu b d o tw o rz e n ia a g re s y w n y c h p re p a ra tó w .

„M u ze a ln o -w y s ta w ie n n ic z a e stetyka” zabytku a rc h ite ­ ktury

M u z e o lo g z a p y ta n y , c o z n a jd u je się w je g o m uze um , n ie o d p o w ia d a za zw ycza j, że są ta m z a b y tk i lu b d z ie ła s ztu ki, a le e k s p o n a ty . D z ie ło d a w n e j s ztu ki, t r a f ia ją c d o m u ze um , p o z b a w io n e z o s ta je s w e g o n a tu ra ln e g o o to ­ c z e n ia i s ta je się o b ie k te m p o d le g a ją c y m p ra w o m w y ­ s ta w ie n n ic tw a . D o b ie ra się d la n ie g o o d p o w ie d n ie ra m y lu b g a b lo tę , u m ieszcza na o d p o w ie d n im tle i za p o m o c ą p rz e m y ś la n e g o system u o ś w ie tle n ia w y d o b y w a się w s zystkie je g o (p rz e w id z ia n e lu b n ie p rz e w id z ia n e przez tw ó rc ę ) w a rto ś c i fo r m a ln e i e k s p re s y jn e . W te n w ła ś n ie s p o s ó b m u z e o lo g p rz e d łu ż a tw ó rc z y p ro ce s

d z ie ła sztu ki.

R ozw ój m u z e a ln ic tw a p ro w a d z ił od tw o rz e n ia z b io ro w is k d z ie ł sztuki ty p u L o u vre czy m u z e ó w w a ty k a ń s k ic h , g d z ie g ę s to ro zm ie szczo n e e k s p o n a ty p o d p o rz ą d k o w a n e były w n ę trz o m w ie lk ic h sa l, d o m uze ów , k tó ry c h p rze strze ń d o s to s o w y w a n a je s t d o p o trz e b e k s p o z y c ji. W n ę trz e , p o ­ z o s ta ją c e w m ro k u lu b id e a ln ie n e u tra ln e , je s t n ie d o ­ s trz e g a ln e d la z w ie d z a ją c e g o . U w a g ę s k u p ia e k s p o n a t k o n tra s tu ją c y ze w sp ó łcz e s n ym tłe m lu b g a b lo tą . T e n ­ d e n c ja d o p o d p o rz ą d k o w a n ia o to c z e n ia e k s p o n a to m p ro w a d z i d o b u d o w y g m a c h ó w m u z e a ln y c h d la o k re ś lo ­ n e j z g ó ry k o le k c ji d z ie ł sztuki. W y s ta w ie n n ic tw o korzysta c h ę tn ie z d o ś w ia d c z e ń w s p ó ł­ cze s n e g o m u z e a ln ic tw a . W ie lk ie m ię d z y n a ro d o w e w y s ta ­ w y i ta r g i p rze m ysło w e u d o s k o n a liły z a s a d y e ks p o z y c ji d la c e ló w re k la m o w y c h . W z n o s i się s p e c ja ln e p a w ilo n y w y s ta w o w e o a tra k c y jn e j, zaw sze s u p e rn o w o c z e s n e j fo rm ie . P ro d u k ty p rze m ysło w e u s ta w ia się ja k rzeźby n a p o d e s ta c h i p o s tu m e n ta c h , ilu m in u ją c je i d e k o r u ­ ją c z ie le n ią i k w ia ta m i. N ie z a n ie d b u je się ż a d n e g o ś ro d k a e k s p re s ji, któ ry m ó g łb y p rz y c ią g n ą ć u w a g ę z w ie ­ d z a ją c e g o — p o te n c ja ln e g o k u p c a d o e k s p o n o w a n e g o to w a ru . P o d o b n e d o m u z e a ln y c h i w y s ta w ie n n ic z y c h k ry te ria p a ­ n u ją c o ra z p o w s z e c h n ie j w d z ie d z in ie e k s p o z y c ji z a b y t­ kó w a rc h ite k tu ry . Z a b y te k s ta ł się e k s p o n a te m p o d le g a ­ ją c y m z a s a d o m w y s ta w ie n n ic tw a . P o z b a w ia n ie z a b y tk ó w ich n a tu r a ln e g o o to c z e n ia , przez w y b u rz a n ie o k o lic z ­ nych b u d o w li u z n a n y c h za b e z w a rto ś c io w e , s ię g a g łę ­ b o k o w X IX w ie k ; u c z y n ił ta k ju ż V io lle t- le - D u c z p a ­ ryską N o tre D a m e . A le c h o c ia ż d z is ia j sztu cz n e iz o lo ­ w a n ie z a b y tk ó w je s t w y ją tk o w ą z g o ła k o n ie c z n o ś c ią ( ja k w w y p a d k u B ram y B ra n d e n b u rs k ie j s to ją c e j na z ie ­

mi n ic z y je j na g ra n ic y d w ó c h p a ń s tw ), to p o s tę p o w a ­ n ie p o d o b n e w c ią ż m ożna o b s e rw o w a ć . N ie w z g lę d y p o lity c z n e są te g o przyczyną, lecz ro z w ó j tu ry s ty k i i f o ­ to g r a f ii: z a b y te k p o w in ie n b yć ze w s zy stk ic h s tro n m o ­ żliw y d o ła tw e g o o b e jrz e n ia , s fo to g r a fo w a n ia i s film o ­ w a n ia . N ic n ie śm ie z a s ła n ia ć w id o k u a n i o d w ra c a ć u w a g i z w ie d z a ją c e g o . N a tu ra ln y m tłe m z a b y tk u są n ie ty lk o o ta c z a ją c e g o b u d o w le , lecz w rów nym s to p n iu p o w ie rz c h n ia te re n u . D a w n e b ru k i, c h o d n ik i, c m e n ta rz e p rz y k o ś c ie ln e s ta n o ­ w ią in te g r a ln ą część k ra jo b ra z u m ie js k ie g o . O b e c n ie z a s tę p u je się je c o ra z c zę ś cie j id e a ln ie g ła d k ą i z im n ą t a flą k a m ie n n ą o o b cym , g ra fic z n y m rysum ku lu b strzy­ żonym tra w n ik ie m , p rz y p o m in a ją c y m żyw o p o z io m e tło g a b lo ty m u z e a ln e j, na którym sto i e k s p o n a t. P rz e d łu ­ że n ie m id e i z ie lo n e j t a f li tra w ia s te j je s t „ o g r o d n ic z a e s te ty k a ” z a b y tk u a rc h ite k tu ry . B e zm yś ln ie sad zi się d rz e w a ta m , g d z ie n ig d y n ie m ia ły r a c ji bytu , ja k n p . na P la ce de la C a rie re w N a n c y , i k lo m b y k w ia to w e ta m , g d z ie o n e n ig d y n ie is tn ia ły . Z a b y te k a rc h ite k tu ry s ta je się e k s p o n a te m w y sta w o w ym , d e k o ro w a n y m k w ia ­ ta m i i krze w a m i. Z ie lo n a tk a n in a tła z a s tą p io n a je s t b a rw n ym d yw a n e m k w ie tn y m . K w ia ty i krzew y słu żą ró w n ie ż często d o u c z y te ln ia n ia n ie z a c h o w a n y c h e le ­ m e n tó w e k s p o n o w a n e j ru in y. P rz e n ie sie n ie m d o ś w ia d c z e ń m u z e a ln ic tw a i w y s ta w ie n ­ n ic tw a w d z ie d z in ę e ks p o z y c ji z a b y tk ó w a rc h ite k tu r y są ró w n ie ż p a w ilo n y i p o d z ie m n e w n ę trz a , w k tó ryc h e k s p o ­ n o w a n e są re lik ty a rc h ite k tu ry . W n ę trz a te, o k s z ta łc ie p o d p o rz ą d k o w a n y m u k ła d o w i re lik tó w i k o n tra s tu ją c e z n im i sw ą n o w o c z e s n ą fo rm ą , m a ją n a c e lu o p ty m a ln e w y d o b y c ie w a rto ś c i e k sp re syjn y ch e k s p o n a tu . W o d ró ż ­

n ie n iu od p o d z ie m n y c h e k sp o zy cji, p a w ilo n y e k s p o z y c y j­ ne m a ją ró w n ie ż sw ą fo rm ę z e w n ę trz n ą , s ta n o w ią c ą o b c y e le m e n t w z e s p o le za b y tko w ym . A m b ic je tw ó rc z e a rc h ite k tó w p o w o d u ją , że p a w ilo n y te rz a d k o m a ją k u l­ tu r a ln ie p o w ś c ią g liw ą fo rm ę . P rz e w a ż a ją k o n s tru k c je n a trę tn ie a g re s y w n e , ro d e m z w ysta w p rz e m y s ło w o -h a n ­ d lo w y c h .

Innym za p o ży cze n ie m z d z ie d z in y m u z e a ln ic tw a są m u ­ zea a rc h ite k tu r y lu d o w e j p o d g o ły m n ie b e m , d o k tó ryc h d z iw n ym tra fe m p rz y lg n ę ła w Polsce n a z w a „ s k a n s e n " (p o d o b n ie , ja k d a w n ie j: ro w e r, p a te fo n , e le k tro lu k s , czy u s ą s ia d ó w : k a ra n d a s z lu b ro ja l). T w o rz e n ie ta k ic h m u z e ó w je s t u z a s a d n io n e w w y p a d k a c h , g d y z a b y tk i a rc h ite k tu r y z różn ych w z g lę d ó w n ie m o g ą p o z o s ta ć na swych m ie js c a c h (b u d o w a sztuczn ych je z io r, b u d o w a s ie ci k o m u n ik a c y jn e j, e k s p lo a ta c ji złóż itp .). W p o z o ­ s ta ły c h w y p a d k a c h o p e r u je się a rg u m e n te m , że z a b y ­ te k w ta k im m uze um je s t ła tw ie js z y d o z a c h o w a n ia i k o n s e rw a c ji o ra z — co w a ż n ie js z e — ła tw ie js z y d o z w ie d z a n ia . W y ję te ze s w e g o n a tu r a ln e g o k ra jo b ra z u , u tra c iw s z y z n a c z n ą część sw ej a u te n ty c z n e j s u b s ta n c ji w cza sie ro z b ió rk i i p o n o w n e g o m o n ta ż u , z a b y tk i a r c h i­ te k tu ry lu d o w e j s ta ją się e k s p o n a ta m i u s ta w ia n y m i w e ­ d łu g u p o d o b a ń k o n s e rw a to ró w . P o w s ta ją w te n sp o s ó b sztuczn e w sie, m a ją c e być synte zą a r c h ite k tu ry d a n e g o k ra ju lu b re g io n u , z a lu d n ia n e w g o d z in a c h z w ie d z a n ia przez „s z tu c z n y c h ” c h ło p ó w , w y k o n u ją c y c h s e n n ie n a p o ka z sw o je c o d z ie n n e z a ję c ia . In n ą te n d e n c ją je s t u m ie s z c z a n ie w o b rę b ie z e s p o łó w z a b y tk o w y c h b u d y n ­ kó w p rz e n ie s io n y c h z in n y c h m ie jsc, c o niszczy a u te n ­ tyczn o ść tych z e sp o łó w . „ E s te ty k a ” e k s p o z y c ji z a b y tk ó w a r c h ite k tu r y na w z ó r m u z e a ln y zysku je c o ra z w ię kszy z a s ię g . W y d o b y to na te j d ro d z e w ie le no w ych w a rto ś c i e k s p re s y jn y c h z a b y t­

(5)

ków , s tr a c iły o n e je d n a k sw o je n a tu r a ln e w a ru n k i b ytu i s w o je o to c z e n ie . D z ie ło a rc h ite k tu r y b yło zaw sze z ro ­ ś n ię te z p o d ło ż e m . W s ztu czn ych w a ru n k a c h zyskać m oże n a a tra k c y jn o ś c i, tr a c i je d n a k sw ą a u te n ty c z ­ ność.

W spółczesna a rc h ite k tu ra i zabytki a rc h ite k tu ry

W s p ó łc z e ś n ie w z n o s z o n e b u d o w le w b e z p o ś re d n im s ą ­ s ie d z tw ie z a b y tk ó w a rc h ite k tu ry s ta ją się ic h no w ym k o n te k s te m i o d d z ia łu ją na ic h p e rc e p c ję . D o tyczy to n a ró w n i d z ie ł sztuki w s p ó łc z e s n e j u m ie szc za n ych w z a b y tk a c h a rc h ite k tu ry . W s p ó łc z e s n y a r c h ite k t tw o ­ rzą cy w ś ro d o w is k u z a b y tk o w y m m usi w y b ra ć je d n ą z trz e c h d r ó g : p rz e c iw s ta w ie n ie fo rm n o w o c z e s n y c h fo rm o m h is to ry c z n y m , w p ro w a d z e n ie fo rm n e u tra ln y c h lu b tzw . p a s tis z u . W szy stkie d r o g i są je d n a k o w o t r u d ­ ne. N o w o c z e s n a a r c h ite k tu ra m usi być w y ją tk o w o w y ­ s o k ie j p ró b y , je ś li w z e s ta w ie n iu z z a b y tk a m i a r c h ite ­ k tu ry d a w n e j m a s ta n o w ić d o b re ś w ia d e c tw o naszych czasów , k tó ry c h z n a m ie n ie m je s t ró w n ie ż — n ie z n a n y p o p rz e d n im s tu le c io m — pietyzm w o b e c d z ie d z ic tw a k u ltu ry . O d o s o b is te j k u ltu ry i ta le n tu a r c h ite k ta z a ­ leży, w ja k im s to p n iu p o tra fi o n s p ro s ta ć te m u z a d a ­ n iu . P rz e c iw s ta w ie n ie fo rm n o w o c z e s n y c h i h is to ry c z ­ nych d o ty c z y ć m oże z a ró w n o p o je d y n c z e g o z a b y tk u i je g o w n ę trz , ja k i c a łe g o z e s p o łu z a b y tk o w e g o . N a j­ m n ie js z e s k a lą są d z ie ła w s p ó łc z e s n e j sztuki lu b rze ­ m io s ła a rty s ty c z n e g o u m ie s z c z a n e w z a b y tk o w e j b u d o ­ w li, lu b n o w o c z e s n e u m e b lo w a n ie je j w n ę trz , w p r o w a ­ d z a n ie n o w y c h e le m e n tó w w y p o s a ż e n ia , s łu ż ą c y c h n o ­ wym lu b ty lk o z m o d e rn iz o w a n y m fu n k c jo m o b ie k tu . Po­ zytyw ne p rz y k ła d y h a r m o n ijn e g o w s p ó łż y c ia d a w n e g o z no w ym są rz a d k ie . Z re g u ły p a n u je k rz y k liw a a g re s y ­ w n o ś ć n o w e g o . W te n s p o s ó b z e s z p e c o n o w ie le w n ę trz k a to lic k ic h k o ś c io łó w , p rz y s to s o w u ją c je d o n o w ych fo rm lit u r g ii p o II S o b o rze W a ty k a ń s k im . Z a s a d a k o n ­ tra s tu w s k a li z e s p o łu p o tw ie rd z a się w w y p a d k u w p r o w a d z a n ia a rc h ite k tu r y n o w o c z e s n e j o fo rm a c h n ie ­ a g re s y w n y c h i z a c h o w u ją c e j d a w n y g a b a ry t. N a d e r często z a s a d a ta p ro w a d z i je d n a k d o d e p r e c ja c ji h i­ s to ry c z n y c h b u d o w li. Przyczyny te g o z ja w is k a i je g o p o w s z e c h n o ś c i są z ło ż o n e i w y k ra c z a ją d a le k o po za s p ra w y a r c h ite k tu ry . N ie k ie d y s ta je a r c h ite k t p o d n a ­ cis k ie m ż ą d a ń in w e s to ra , k tó re s ta ra się je d n a k z r e a li­ z o w a ć z m o ż liw ie n a jm n ie js z y m u szc ze rb kie m d la c h a ­ ra k te ru z a b y tk o w e g o o to c z e n ia . K ie d y in d z ie j - ja k w w y p a d k u C e n tre P o m p id o u w Paryżu — w z n ie s ie n ie d z ie ła a r c h ite k tu r y w y b itn e g o , lecz c a łk ie m n ie o d p o ­ w ie d n ie g o d o o to c z e n ia i d e g r a d u ją c e g o je , je s t ś w ia ­ d o m ym g w a łte m z a d a n y m z a b y tk o w e j i b o g a te j w t r a ­ d y c je d z ie ln ic y m ia s ta . D e p r e c ja c ja z a b y tk o w e j a r c h i­ te k tu ry w y n ik a często z p rz e s ła n e k id e o lo g ic z n o - p o li- ty czn ych , g d y c h o d z i o z a m a n ife s to w a n ie m ia ż d ż ą c e j p rz e w a g i w s p a n ia łe j w s p ó łc z e s n o ś c i n a d to le r o w a n ą p rz e s z ło ś c ią . Z ja w is k o to je s t c h a ra k te ry s ty c z n e d la s y ­ ste m ó w w ła d z y t o t a lita r n e j.

W s k a li p o ś r e d n ie j — w n ę trz a z a b y tk o w e j u lic y lu b p la ­ cu - u z y s k u je się często k o n tra s t n o w o c z e s n y c h i h i­ s to ry c z n y c h fo rm za p o m o c ą tzw . m a łe j a rc h ite k tu ry , co o b s e rw u je m y w E u ro p ie zw łaszcza na p rz y k ła d z ie u lic z a m ie n io n y c h n a c ią g i piesze. S am a z a s a d a , słu s zn a , g d y k u ltu r a ln ie p rz e p ro w a d z o n a , d o p ro w a d z iła je d n a k , zw łaszcza w w ie lu m ia s ta c h z a c h o d n io n ie m ie c k ic h , d o w y n a tu rz e ń . „ F u s s g ä n g e rz o n e n ” o trz y m u ją n ie w ia ry g o d ­ ne w p r o s t w y p o s a ż e n ie : fo n ta n n y i k a s k a d y w o d n e , k a ­ m ie n n e w u lk a n y , w k tó ry c h k ra te ra c h ro sn ą kw ia ty, a g re s y w n e g a b lo ty i la m p y . Jest to często n a jg o rs z a w g u ś c ie , d ro g a p s e u d o n o w o c z e s n o ś ć , n iszczą ca c h a ­ r a k te r z a b y tk o w e g o w n ę trz a . W p ro w a d z a n ie n o w e j a rc h ite k tu r y o fo rm a c h n e u t r a l­ n ych d o z a b y tk o w y c h z e s p o łó w w y w o d z i się z d o k try n y k o n s e rw a to rs k ie j. J e d n a k a rc h ite k tu r a p o z b a w io n a a m b ic ji p rz e s ta je być a rc h ite k tu rą . Z re g u ły d e g r a d u je się o n a sa m a a lb o d o z łe j a r c h ite k tu ry n o w o c z e s n e j a lb o też z łe g o p a s tis z u .

Z a s a d a a r c h ite k to n ic z n e g o p a s tis z u , b lis k a z a s a d z ie k o n tra s tu , p o le g a na w z n o s z e n iu b u d o w li z n o w o c z e ­ s n e g o m a te r ia łu i w y p o s a ż o n y c h w n o w o cz e sn y d e ta l, lecz z a c h o w u ją c y c h s ka lę , b ry łę i a rty k u la c ję s ą s ia d u ­ ją c y c h z n im i z a b y tk o w y c h b u d o w li. Jest to z a s a d a t r u ­ d n a d o z a s to s o w a n ia w p ra k ty c e , k tó ra o s c y lu je m ię d z y z b y t d u ż ą a g re s y w n o ś c ią fo rm a p ro d u k o w a n ie m p s e u d o z a b y tk ó w , p rz e d rz e ź n ia ją c y c h n ie ty lk o h is to ry c z ­ ne fo rm y , lecz ró w n ie ż h is to ry c z n e te c h n ik i b u d o w la n e . Te o s ta tn ie ró ż n ią się o d p ra w d z iw y c h z a b y tk ó w g łó w ­ n ie tym , że tc h n ą n o w o ś c ią i św ie żo śc ią . A le ró ż n ic a ta n ie zaw sze is tn ie je . O d k ą d b o w ie m A n d ré M a lr a u x za c z ą ł p o z b a w ia ć z a b y tk i p a ry s k ie p a ty n y, u w a ż a ją c ją za b ru d , k o n s e rw a to rz y ruszyli tym ś m ie le j d o czyszcze­ n ia , m a lo w a n ia i o d ś w ie ż a n ia w s z e lk im i s p o s o b a m i f a ­ sa d z a b y tk o w y c h b u d o w li; p a ty n a s ta ła się ich w r o ­ g ie m . Z a b y tk i p o c z ę ły zn ó w błyszczeć św ieżą fa r b ą f a ­ sa d i z ło te m k o p u ł. Czy są to zaw sze d a w n e i ty lk o p rz y w ró c o n e ko lo ry? C o ra z w ię k s z ą u w a g ę p rz y w ią z u je się d o b a d a ń s tra ty g ra fii ty n k ó w i w a rs tw m a la rs k ic h na fa s a d a c h d a w n y c h b u d o w li, c h o c ia ż je ś li b a d a n ia ta k ie n ie s ta n o w ią części ko m p le k s o w y c h b a d a ń a r c h i­ te k to n ic z n y c h , przyn o szą n ie ra z m y lą c e re z u lta ty . A le ta m , g d z ie b ra k d a n y c h , d e c y d u ją zw ykle u p o d o b a n ia ko lo ry s ty c z n e k o n s e rw a to ró w .

„T e a tra ln o -film o w a e stetyka” zabytku a rc h ite k tu ry

T e a tr i s c e n o g ra fia p o s z u k u ją s ta le n o w ych ś ro d k ó w w yra z u a rty s ty c z n e g o , s ię g a ją c c o ra z o b fic ie j po m o­ ż liw o ś c i w s p ó łc z e s n e j te c h n ik i ś w ia tła i d ź w ię k u . T ra ­ d y c y jn e d e k o r a c je s c e n ic z n e s ty m u lo w a n e są za p o m o ­ cą w y ś w ie tla n y c h p rze zroczy, m uzyka i e fe k ty a k u s ty c z ­ ne p ły n ą z ta śm m a g n e to fo n o w y c h . N ie m o ż liw e d o z re ­ a liz o w a n ia m a rz e n ia te a tru o s ią g n ą ł film , s tw a rz a ją c p ra w ie p e łn ą ilu z ję rzeczy w is to ś ci i p rz e n o s z ą c n a s w d o w o ln ą e p o k ę i w d o w o ln e m ie js c a . Z a ró w n o te a tr, ja k i film r e a liz u ją się w s tre fie ś w ia tła s z tu c z n e g o . P rze z n a cz e n ie m a r c h ite k tu r y je s t tr w a n ie w n a tu ra ln y m ś w ie tle s ło ń c a lu b księżyca, k tó ry ch b la s k i cie ń m a ­ lu je ic h p ię k n o . A le o d z a ra n ia o g ie ń : b la s k p o c h o d ­ ni, św iecy, k o m in k a w y d o b y w a ł z m ro ku je j kształty. P ierw sze z n a n e s tu d ia ilu m in a c ji b u d o w li p o c h o d z ą z c z a s ó w R e n e sa n su . P ro je k t M ic h a ła A n io ła p la c u Ka- p ito liń s k ie g o w Rzym ie p rz e w id y w a ł na fa s a d a c h p a ła ­ c ó w rzą d ż e la z n y c h u c h w y tó w d o p o c h o d n i. Ilu m in o ­ w a n o często o k n a re z y d e n c ji, d la o s te n ta c ji b o g a c tw a ich w ła ś c ic ie li. L a m p a g a z o w a i ż a ró w k a e le k try c z n a zw iększyły s iłę ś w ia tła i u n ie z a le ż n iły je o d m ie js c a ź ró d ła e n e rg ii, n ie z m ie n iły je d n a k c h a ra k te ru o ś w ie ­ t le n ia . N e o n z n a la z ł z a s to s o w a n ie p rz e d e w szystkim w d z ie d z in ie re kla m y. D o p ie ro ro zw ó j te c h n ik o ś w ie tle n ia za p o m o c ą re fle k to ró w , w y w o d z ą c y się z te a tru i film u , a d o szczytu m o ż liw o ś c i d o p ro w a d z o n y przez w o js k o w ą o b r o n ę p rz e c iw lo tn ic z ą , p o z w o lił na e k s p o n o w a n ie z a ­ b y tk o w y c h b u d o w li za p o m o c ą ś w ia tła . W te n s p o s ó b ro z p o c z ę ły o n e n ie z n a n e im życie n o c n e .

(6)

Jeśli b u d o w la ilu m in o w a n a je s t o d d o łu , a w ię c p rz e ­ c iw n ie o d n a tu r a ln e g o o ś w ie tle n ia , u z ysk u je się n e g a ­ tyw fo rm y a r c h ite k to n ic z n e j. In ż y n ie ro w ie ś w ia tła , ś w ia ­ d o m i te j d e fo r m a c ji, p o s z u k u ją ro z w ią z a ń z b liż o n y c h do n a tu r a ln e g o o ś w ie tle n ia . N a w ią z u ją d o h is to ry c z n y c h p ro je k tó w ilu m in a c ji, w z m a c n ia ją c ic h e fe k t ś w ia tłe m r e fle k to ró w lu b p o s łu g u ją się d w o m a ro d z a ja m i ś w ia ­ t ła : c ie p le js z y m „ ś w ia tłe m w n ę tr z ” i z im n ie js z y m „ ś w ia ­ tłe m ks ię ż y c a ” . O p e ro w a n ie ś w ia tłe m k o lo ro w y m p r o ­ w a d z i d o b a rw n y c h k o m p o z y c ji ś w ie tln y c h , d la k tó ryc h z a b y te k a rc h ite k tu ry je s t ju ż ty lk o p re te k s te m . Z m ie ­ n ia ją c ry tm ic z n ie b a rw ę ś w ia tła p o k a z y w a ć m ożn a te n sam z a b y te k co c h w ilę w in n e j g a m ie k o lo ry s ty c z n e j (ja k n p . b o c z n ą fa s a d ę P a rte n o n u o g lą d a n ą o d s tro ­ ny m ia s ta ). Ilu m in a c ja h is to ry c z n y c h fo n ta n n p o z w o liła uzyska ć d o d a tk o w y e le m e n t ru c h u . O ś w ie tle n ie ta k d y s k re tn ie e le g a n c k ie ja k w w y p a d k u F o n ta n a d i Trevi w Rzym ie n a le ż y d o rz a d k o ś c i. Z w y k le w y k o rz y s tu je się w s z e lk ie d o s tę p n e ś ro d k i te c h n ic z n e w c e lu u z y s k a n ia m a k s y m a ln e j e k s p re s ji. F o n ta n n y ilu m in o w a n e są w ię c z z e w n ą trz o ra z o d d o łu r e fle k to ra m i u m ie szc zo n ym i p o d p o w ie rz c h n ią w o d y . Z w ła sz cza te n o s ta tn i s p o s ó b d o s ta rc z a w ie lu e fe k tó w ś w ie tln y c h : p o d ś w ie tle n ie w y- try s k u ją c e g o p ió ro p u s z a w o d y s tw a rz a w ra ż e n ie , iż m am y d o c z y n ie n ia z ja rz ą c ą się k o lo ra m i i flu o ry z u ­ ją c ą c ie k łą s u b s ta n c ją ; o ś w ie tlo n e p o p rze z ro z e d rg a n ą p o w ie rz c h n ię w o d y e le m e n ty a rc h ite k to n ic z n o -rz e ź b ia r- skie fo n ta n n y p o k ry w a ją się z ta ń c z ą c y m i po ic h p o ­ w ie rz c h n i b la s k a m i i c ie n ia m i, z d a ją się o ży w a ć i p o ­ rusza ć. F o n ta n n y V illa d 'E s te w T iv o li u k a z u ją c h y b a n a jp e łn ie j b o g a c tw o m o żliw y ch d o u z y s k a n ia e fe k tó w ś w ie tln y c h . E k sp e rym e n ty w d z ie d z in ie ilu m in a c ji z a b y tk ó w d o p r o ­ w a d z iły d o a r a n ż a c ji z a b y tk u za p o m o c ą ś ro d k ó w te a tra ln o - film o w y c h .

Przez p o łą c z e n ie te c h n ik i ś w ia tła z te c h n ik ą d ź w ię k u p o w s ta ły n o c n e s p e k ta k le „ ś w ia tło i d ź w ię k ” , w k tó rych g łó w n y m a k to re m je s t sam z a b y te k . N ie k tó re z ta k ic h s p e k ta k li, tw o rz o n e przy u d z ia le w y b itn y c h h is to ry k ó w i h is to ry k ó w sz tu k i, s to ją na w y s o k im p o z io m ie a rty ­ stycznym . Jest to tw ó rc z a e k s p lo ra c ja h is to rii z a b y tk u i je g o p ię k n a , c h o c ia ż d o k o n y w a n a w s p o s ó b n ie p rz e ­ w id z ia n y przez je g o tw ó rc ó w . N o c n e życie z a b y tk ó w n ie szkod zi ich z d ro w iu . Ilu m in a c je n ie n a ru s z a ją ic h s u b ­ s ta n c ji, a w s z e lk ie e fe k ty ś w ie tln e są z a b ie g ie m c h w i­ lo w ym i o d w ra c a ln y m . W y s ta rc z y z g a s ić ś w ia tło i w szy­ s tko w ra c a d o p o rz ą d k u d z ie n n e g o .

„ T e a tra ln o - film o w a e s te ty k a ” z a b y tk ó w a r c h ite k tu ry s ię ­ g a je d n a k z n a c z n ie d a le j i g ro ź n ie w k ra c z a w ic h ży­ c ie d z ie n n e . T e a tra ln y e fe k t, s tw a rz a ją c y d z isie js zym lu ­ d z io m ilu z ję p rz e n ie s ie n ia się w o d le g łe czasy, m ożna o s ią g n ą ć n ie ty lk o d e k o r a c ja m i te a tr a ln o - film o w y m i. P ra w d z iw a a r c h ite k tu r a n a d a je się d o te g o z n a c z n ie le p ie j, no si b o w ie m c e c h y re a liz m u i a u te n ty z m u . Ta id e a p rzy św ie ca — n ie ra z n ie ś w ia d o m y m te g o — a rc h ite k to m i k o n s e rw a to ro m , któ rzy na s p o s ó b t e a tr a l­ ny r e s ta u ru ją i a r a n ż u ją w n ę trz a z a b y tk o w y c h z e s p o ­ łó w . I ta k w s ą s ie d z tw ie z a b y tk o w y c h o b ie k tó w b u d u je s ię p s e u d o z a b y tk i, p rz e n o s i się z in n y c h m ie js c z a b y t­ ko w e fa s a d y lu b c a łe ic h c ią g i i u z u p e łn ia n im i lu k i w h is to ry c z n e j z a b u d o w ie , a g re s y w n ą r e s ta u ra c ją p o ­ z b a w ia się z a b y tk o w e fa s a d y pa tyny. G d y b y jeszcze u d a ło się p rz y w ró c ić k o m in o m dym y, któ ry ch p o z b a ­ w iło je c e n tra ln e o g rz e w a n ie , a nas u b ra ć w h is to ry c z ­ n e s tro je , ilu z ja p rz e n ie s ie n ia się w d a w n ą e p o k ę b ę ­ d z ie s iln ie js z a niż w k in o ra m ie . T ak s p re p a ro w a n e ze­

s p o ły z a b y tk o w e p rz e s ta ją n im i być ra z n a zaw sze. S ta ­ ją się d is n e y la n d a m i — n a jw ię k s z ą tr a g e d ią k o n s e rw a ­ to rs k ą p o ło w y XX w.

Id e a d is n e y la n d u w c ie lo n a p o raz p ie rw s z y w życie prze z W a lte r a E lia s a D is n e y ’a p rz e d trz y d z ie s tu la ty m ia ła na g r u n c ie a m e ry k a ń s k im g łę b o k ie p s y c h o lo g ic z ­ ne, a ró w n ie ż k u ltu ro w e u z a s a d n ie n ie . W z n o s z ą c w ie l­ kim n a k ła d e m k o sztó w s w o je b a jk o w o -h is to ry c z n e m ia ­ sto n ie p rz e w id z ia ł z a p e w n e D isn e y , ja k p rę d k o je g o id e ę p rz e jm ą e u ro p e js k ie k ra je b o g a te w z a b y tk i i z re ­ a liz u ją ją za c e n ę z n a c z n ie w y ższ ą : za c e n ę b e z p o ­ w r o tn e j z a tra ty a u te n ty c z n o ś c i s w e g o d z ie d z ic tw a k u l­ tu ro w e g o . N a c is k m a so w ych z a in te re s o w a ń s p o łe c z n y c h z a b y tk a ­ m i a rc h ite k tu ry i p o d s y c a ją c e g o je w c e la c h k o m e rc y j­ nych b izn e s u — z je d n e j stro n y , a z d r u g ie j — n o w e m o ż liw o ś c i te c h n ik i, p o s ta w iły na s w s y tu a c ji b a rd z o tr u d n e j, w o b e c k tó re j d o k try n a k o n s e rw a to rs k a je s t b e z s iln a . Jej z a le c e n ia , fo r m a ln ie a k c e p to w a n e przez w s zys tkich , któ rzy d e c y d u ją o z a b y tk a c h , z o s ta ły .w p r a ­

ktyce z a s tą p io n e n ie s fo rm u ło w a n y m i n ig d z ie z a s a d a ­ m i „e k s p o z y c ji z a b y tk ó w ” — s h o w z a b y tk o w e g o . O w a p o w s z e c h n ie w c ie la n a w życie „ e s te ty k a e k s p o z y c ji z a ­ b y tk ó w ” m a d w ie s tro n y m e d a lu . Z je d n e j s tro n y w y ­ d o b y to w ie le n o w e g o i n ie o c z e k iw a n e g o p ię k n a z z a ­ b y tk ó w i z a fa s c y n o w a n o n im i s p o łe c z e ń s tw o , Z d r u ­ g ie j — d o p ro w a d z o n o w m a s o w e j s k a li d o z n is z c z e n ia s u b s ta n c ji z a b y tk o w e j i a u te n ty z m u h is to ry c z n y c h b u ­ d o w li i ic h z e s p o łó w . S ztu czn e p r e p a r a ty p rz e d s ta w ia się s p o łe c z e ń s tw u ja k o a u te n ty c z n e z a b y tk i, ś w ia d o m ie w p ro w a d z a ją c s p o łe c z e ń s tw o w b łą d . D o k o n a n e s p u ­ s to s z e n ia w in w e n ta rz u z a b y tk ó w są z n a c z n ie w ię k sze n iż w w y p a d k u p u rys ty czn yc h r e s ta u r a c ji w X IX w . G d y b o w ie m n a si p o p rz e d n ic y p re p a ro w a li p o je d y n c z e o b ie ­ kty, my p rze s zliś m y o d s k a li a r c h ite k to n ic z n e j d o u r b a ­ n is ty c z n e j. To na sze p o k o le n ie je s t p o k o le n ie m „ V io le r - - le - M o n u m e n t” . P rzep aść m ię d zy te o r ią k o n s e rw a to r­ ską a p ra k ty k ą s ta ła się t a k d u ż a , że s p o w o d o w a ła p o ­ w s ta n ie s m u tn e g o ż a r tu : w a s z a d o k try n a je s t ja k c n o ­ ta , ka ż d y o n ie j m ó w i, le cz któż ją w id z ia ł? C o w ię c z m ie n iło się o d X IX w ie k u ?

— D a w n a te o ria p u ryzm u , b ę d ą c a w g r u n c ie rzeczy n ie te o rią k o n s e rw a to rs k ą , lecz te o rią e s te ty k i e k s p o z y c ji za b y tk u , u s tą p iła m ie js c a te o r ii n a u k o w e j, p o s tu lu ją c e j z a c h o w a n ie je g o a u te n ty z m u .

— P o w s ta ła n o w a „ n o w o c z e s n a ” w iz ja s p o łe c z n e j f u n ­ k c ji z a b y tk u . D a w n a w iz ja — e lita r n a — o p a r ta b yła na w ie rz e w s iłę lu d z k ie j w y o b ra ź n i, z d o ln e j p rz e n ie ś ć um ysł c z ło w ie k a w o d le g łe e p o k i. K u ltu r a ln i lu d z ie p ie lg rz y m o ­ w a li d o G re c ji, a b y na je j ru in a c h c z y ty w a ć H o m e ra (o czy w iśc ie w o ry g in a le ). W s p ó łc z e s n a w iz ja - m a so ­ w a — k tó ra n ie po szła w p a rze z p o g łę b ie n ie m k u ltu ry h is to ry c z n e j s p o łe c z e ń s tw , o p a r ła się n a s ile n o w o c z e s ­ n e j te c h n ik i, z d o ln e j p rz e n ie ś ć z a b y te k d o naszych c z a ­ sów i p o k a z a ć g o w n o w e j, z a s k a k u ją c e j in n o ś c ią fo r ­ m ie. Z a b y te k p rz e s ta ł być a n tiq u ité , s ta ł s ię c u rio s ité . D z is ia j w yc ie c z k a A m e ry k a n ó w w y s ia d a z a u to k a r u prze d ilu m in o w a n y m C o llo s s e u m i k u p u je w p o b lis k im kio sku kom iks P o c h o d n ie N e ro n a .

— P ra ktyka k o n s e rw a to rs k a ty lk o w części po szła za te o rią . O d rz u c a ją c z a s a d ę je d n o ś c i s ty lo w e j z a b ytku , za c z ę ła z p rz e s a d ą p o k a z y w a ć je g o n a w a rs tw ie n ia sty­ lo w e . Poza tym p o z o s ta ła n a d a l przy X IX -w ie czn y m p e r- fe k c jo n iz m ie p ro w a d z ą c y m d o r e s ta u r a c ji i to ta ln e j re ­ n o w a c ji. P o zo stała n a d a l p ra k ty k ą e k s p o z y c ji z a b y tk u . G r a n ic a p o m ię d z y tym , co p o w in n o być w d z ie d z in ie

(7)

e k s p o z y c ji z a b y tk ó w p o p ie ra n e i ro z w ija n e , a tym , co a k c e p to w a n e b yć n ie m oże, je s t ła tw a d o p rz e p ro w a ­ d z e n ia i w y ra ż a się w s ta ro ż y tn e j m a k s y m ie : p rim u m

n o n n o c e re . C h o d z i o to, by ro z w ija ć te je j e le m e n ty ,

któ re p o g łę b ia ją nasze u m iło w a n ie i na szą z n a jo m o ś ć h is to ry c z n e j s p u ś c iz n y a rc h ite k to n ic z n e j i p o k a z u ją n a m za b y tk i w ich n o w o o d k rytym p ię k n ie , a k tó re przy tym n ie n iszczą ich s u b s ta n c ji, n ie fa łs z u ją ic h , n ie o d b ie r a ją im ich n a tu ra ln e g o o to c z e n ia i p a ty n y w ie ­ ków . P o z o s ta łe e le m e n ty p ra k ty k i trz e b a w y k o rz e n ia ć , je ś li c h c e m y z a c h o w a ć w a u te n ty z m ie to, co na m j e ­ szcze z o s ta ło . Ł a tw o to p o s tu lo w a ć , o w ie le tr u d n ie j p rz e p ro w a d z ić i p y ta n ie , czy je s t to w o g ó le re a ln e . T e o ria k o n s e rw a to rs k a n ie je s t o d p o w ie d z ia ln a za p r a ­ ktykę, ta k ja k m a tk a n ie m oże być o d p o w ie d z ia ln a za sw e p o to m s tw o , zw łaszcza za to n ie c h c ia n e . O jc e m p r a ­ ktyki je s t n a to m ia s t c a ły w sp ó łc z e s n y system u w a ru n ­ ko w a ń e k o n o m ic z n y c h i s p o łe c z n y c h , p o lity c z n o -k u ltu - ra ln y c h , id e o lo g ic z n o -p s y c h o lo g ic z n y c h itd ., w y c is k a ją c y sw e p ię tn o ró w n ie ż na m e n ta ln o ś c i k o n s e rw a to ró w . N ie w o ln o n a m je d n a k d a le j p o k ry w a ć m ilc z e n ie m roz- d ź w ię k u m ię d z y te o rią i p ra k ty k ą i u d a w a ć prze d s a ­ mym s o b ą i p rz e d s p o łe c z e ń s tw e m , że w szystko je s t w p o rz ą d k u , s k o ro d o k try n a je s t d o b ra . N a le ż y o p r a ­ c o w a ć w p o s z c z e g ó ln y c h k ra ja c h ra p o rty o s ta n ie p r a ­ ktyki k o n s e rw a to rs k ie j i je j o d c h y le n ia c h o d o b o w ią ­ z u ją c y c h z a s a d i w o p a rc iu o n ie p ro w a d z ić p o p rz e z ś ro d k i m a s o w e g o p rz e k a zu k a m p a n ię in fo rm o w a n ia w ła d z (z a ró w n o p a ń s tw o w y c h , ja k i k o ś c ie ln y c h ) i c a łe ­ g o s p o łe c z e ń s tw a o n ie b e z p ie c z e ń s tw a c h g ro ż ą c y c h d z ie d z ic tw u a r c h ite k to n ic z n e m u ze s tro n y fa łs z y w ie ro ­ z u m ia n e j k o n s e rw a c ji. . N a le ż a ło b y ró w n ie ż u ś c iś lić te o r ię k o n s e rw a to rs k ą . Po­ w in n y się w n ie j z n a le ź ć s fo rm u ło w a n ia p ię tn u ją c e ja k o n a jw ię k s z e n ie b e z p ie c z e ń s tw o n is z c z e n ie s u b s ta n ­ c ji i a u te n ty z m u z a b y tk ó w w c e lu ich „ e k s p o z y c ji" . R ó w n o cze śn ie m o g ło b y być w y łą c z o n e z d o k try n y to, co te j s u b s ta n c ji n ie d o ty czy (a w ię c n ie niszczy), a co słu żyć m oże d y d a k ty c e lu b p o lity c e k u ltu r a ln e j. N a p r z y k ła d : re p r o d u k c ja z a b y tk ó w c a łk o w ic ie z n iszc zo ­ nych , b u d o w a n ie k o p ii z a b y tk ó w is tn ie ją c y c h lu b n ie ­ is tn ie ją c y c h , w z n o s z e n ie o b ie k tó w w fo rm a c h p s e u d o - h is to ry c z n y c h , b u d o w a n ie n o w y c h „ d is n e y la n d ó w ” c z y - in a c z e j m ó w ią c — „ h is to ry c z n y c h w y s p ” , b y le z d a la o d z e s p o łó w a u te n ty c z n y c h . W s zys tk o to n ie n a le ż y b o w ie m d o d z ie d z in y o c h ro n y d ó b r k u ltu ry , le cz - i to w y łą c z n ie — d o k u ltu ry w s p ó łc z e s n e j.

Z m ia n a n a le psze, d łu g o tr w a ła i tru d n a , za le ż e ć b ę ­ d z ie z je d n e j s tro n y o d p o w o d z e n ia i p o s tę p ó w naszych d z ia ła ń ( n ik t in n y za na s te g o n ie u cz yn i), k s z ta łto w a ­ n ia o p in ii s p o łe c z n e j w d u c h u p ra w d z iw y c h z a s a d o c h ro n y i k o n s e rw a c ji d ó b r k u ltu ry , z d r u g ie j — o d ro z ­ w o ju w e w n ę trz n e g o n a s z e j d y s c y p lin y , k tó ra m usi d y ­ s p o n o w a ć c o ra z w ię k s z ą lic z b ą s ta ra n n ie w y k s z ta łc o ­ nych i o w y s o k ie j m o ra ln o ś c i z a w o d o w e j s p e c ja lis tó w i w c o ra z w iększym s to p n iu s ta w a ć się d y s c y p lin ą n a u k o w ą .

prof, d r hab. Andrzej Tomaszewski Instytut H isto rii Architektury i Sztuki Politechniki W arszawskiej

CONSERVATION BETWEEN "AESTHETICS” A N D AUTHENCITY

The main aim o f the present conservation doctrine (codified in the 1964 C harter of Venice) is the protection and preserva­ tion of authentic monuments' substance for future generations. It recommends the conservation of monuments based on scientific principles and rejects their restoration, reconstru­ ction and reb uildin g, the danger of which is usually perce­ ived. On the other hand, another danger threatening the display and flow ing from practically ap plied principles of presentation is not as a rule seen.

On the basis o f the observation of ways of the presentation of monuments in different countries one can draw the co n ­ clusion th a t there exists an international school of displaying a rt monuments which employs sim ilar aesthetic criterions and modern technical solutions.

It may be supposed tha t models of handling monuments have been taken from the follow ing four sources: —

1) archaeology

2) museology and exhibitions 3) modern architecture 4) theatre and film .

1) Following principles of reconstruction ap plied in a rch a ­ eology authentic parts are made up with neutral materials, with the care paid to a clear differentiation between the authentic and new material. Unfortunately, this method often gives a false picture of the monument. It happens also th a t whole structures are rebuilt only to place in them some p re ­ served elements. A ll these measures are referred to as anastylosis, accepted by conservation theory.

A separate problem is the conservation of relics or ruins of buildings made from stone or brick. Their conservation is often exemplary (w ithout any additions or making-ups) but the exposition leaves much to be desired. The principles taken from the English school and transferred onto the Continent and non-European territories "e n rich ” the structu­ res with fake walls from new materials and interfere into the closest environm ent of the structure.

"A rch ae olo gica l aesthetics” of the structure becomes more and more popular. If it is to serve the preservation and d is ­ play of new values of the monument, then it may be accep­

ted. If, on the other hand, it is to lead to the construction of pseudomonuments, then it should be rejected.

2) A work o f a rt found in the museum is deprived o f its natural environment and has become an object subjected to the principles of display. Sim ilar tendencies take place on an ever bigger scale in the displaying of architectural monu­ ments. The monument should be easily availa ble for seeing, photographing or film ing. O ld cobbled streets or pavements are replaced with smooth stone streets or hewn lawns. The area ad joinin g the monument is adorned with trees, bushes and flowers. In tha t way a monument of architecture beco­ mes a richly decorated exhibition object.

Adopted from museology are modern exhibition pavilions in which preserved relics of architecture are put in. Also open­ -air museums of folk architecture, the so-called skansens, refer to the experience of museology. Taken from their na­ tural landscape and largely deprived of their authentic substance during disassembling and reassembling monuments of folk architecture become accidentally placed exhibits. Also, putting the buildings brought from other places amongst tlie existing historic complexes has been taken from muse­ ology. The transfer of the principles of exhibiting ap plied in museology results in the loss of authencity by monuments of architecture. The work of architecture had always been ble n ­ ded with the environment.

3) Positive examples of a harmonous co-existence of old architecture with new one are extremely rare. The architect working in the historic environment may choose one of the follow ing roads: to oppose modern forms to historic ones, to introduce neutral forms or the so-called pastiche or to build modern structures from modern m aterials but referring — in their scale and mass — to the neighbouring historic buildings. Unfortunately, in practice we often get an unfavourable effect. The aggressiveness of modern architecture brings about its predominance over historic structures. A modern work of architecture may be itself outstanding (e.g. Centre Pompidou in Paris) but when introduced into the historic environment, it brings about its degradation.

(8)

architecture has been adopted from the film and the theatre, where the action usually takes place in such a light. For monuments of architecture the natural lig htin g is the light of the sun and the moon and also of torches, kendles or chimneys. The introduction of a rtificia l illum in ation for historic objects does not affect their historic substance. Still, it brings about other dangers in the creation of spectacular images of life in the old ages.

Monuments are thus brought down to a decorative role. However, those failryland — historic images, adpoted from

W. E. Disney, result in an irretrievable loss of the authencity of monuments.

Summing up it may be said th a t more and more often the conservation doctrine has no effect upon practice. This fact cannot be covered in silence. In this context, it is necessary to prepare in individual countries reports on the state of conservation practice and its departure from binding princi­ ples. It would also be necessary to precise the conservation theory, with the attention paid to the greatest endangerings to which monuments are exposed.

RYSZARD BRYKOWSKI

TATARSKIE MECZETY W RZECZYPOSPOLITEJ*

T a ta ro m - ż o łn ie rz o m ,,Tej, co n ie z g in ę ła "

O s a d n ic tw o

P o w sz e ch n ie p rz y jm u je się, że W ie lk i K sią żę L ite w ski W ito ld b y ł tym , k tó ry p ie rw s z y s p ro w a d z ił i o s a d z ił T a ­ ta r ó w na z ie m ia c h s p o d z n a k u P o g o n i i K o ro n y, zo ­ b o w ią z a n y c h d o s łu ż b y w o js k o w e j w z a m ia n za n a d a ­ w a n ą im zie m ię o ra z p rz y w ile je . W rze czyw isto ści Ta- tarzy, ja k o o s a d n ic y w o js k o w i, p o ja w ili się z n a c z n ie w c z e ś n ie j na p ó ź n ie js z y c h o b s z a ra c h R ze c z y p o s p o lite j 1. N a Rusi H a lic k ie j n a js ta rs z e o s a d y ta ta r s k ie z n a n e są ju ż w d r u g ie j p o ło w ie X III w ., na Z ie m i K ra k o w s k ie j p rze d ro k ie m 1300; n a L itw ie p ie rw s z a w z m ia n k a o w s ia c h ta ta rs k ic h p o c h o d z i z ro k u 1324 z c z a s ó w G ie ­ d y m in a (1 3 1 5 -1 3 4 1 ). K siążę W ito ld (1 3 9 2 -1 4 3 0 ) p rz y j­ m u je h o łd o d syna c h a n a M a m a ja i o s a d z a T a ta ró w na Z a d n ie p r z u ; część w o js k ta ta r s k ic h p o s iłk u ją c y c h p o ls k o -lite w s k ą a rm ię p o d G r u n w a ld e m o s a d z a na Li­ t w i e 2. W cza s ie o d p r a w ia n y c h w B a zyle i p o d c z a s s o ­ b o ru e g z e k w ii za du s zę W ła d y s ła w a J a g ie łły , w ś ró d lic zn ych z a s łu g k ró le w s k ic h k s ią d z M ik o ła j K ozłow ski, re k to r u n iw e rs y te tu k ra k o w s k ie g o , w y m ie n ił ró w n ie ż s p ro w a d z e n ie d o k ra ju i o c h rz c z e n ie o k . d w ó c h ty się c y T a ta ró w 3.

To n a jw c z e ś n ie js z e o s a d n ic tw o ta ta r s k ie m ia ło c h a r a ­ k te r e m ig ra c ji p o lity c z n e j, a o s a d y ta ta r s k ie na Z a d ­ n ie p rz u i c z ę ś c io w o n a Rusi H a lic k ie j z o s ta ły s ta rte z p o w ie rz c h n i zie m i przez p ó ź n ie js z e w y d a rz e n ia , zaś p o z o s ta łe na Z ie m i K ra k o w s k ie j i R u s k ie j u le g ły z c z a ­ sem z u p e łn e j a s y m ila c ji4. N o w a fa la o s a d n ic tw a t a ­ ta rs k ie g o , g łó w n ie p o c h o d z e n ia je n ie c k ie g o , p o ja w ia się na Z ie m ia c h K o ro n n y c h — w M a ło p o ls c e , na W o ­ ły n iu i P o d o lu w c ią g u XVI i p ie rw s z e j p o ło w ie X V II w .5

Stan ilościow y

Liczba T a ta ró w o s ia d ły c h na ro li i z o b o w ią z a n y c h d o s łu żb y w w o js k u R z e c z y p o s p o lite j n ie b y ła n ig d y zb yt w ie lk a . N a L itw ie w e d łu g s p isu d o k o n a n e g o w 1528 r. m ia ło z a m ie s z k iw a ć ok. 3500 T a ta ró w w ra z z ro d z in a m i, a na c a ły m o b s z a rz e R z e c z y p o s p o lite j O b o jg a N a r o ­ d ó w o s a d n ic tw o ta ta r s k ie d o c h o d z iło w XVI s tu le c iu d o 7000 o só b , zaś w n a s tę p n y m w ie k u d o 9000 o só b . N a jw ię k s z ą lic z b ę T a ta ró w na d a w n y c h z ie m ia c h Rze­ c z y p o s p o lite j ź ró d ła w y k a z u ją w ro k u 1897; w ó w c z a s z a re je s tro w a n o 13 000 T a ta ró w . W s p ó łc z e ś n ie w Polsce

żyje o d 2000 d o 3000 T a ta ró w ro z p ro s z o n y c h na o b s z a ­ rze c a łe g o k ra ju , zaś na L itw ie i B ia ło ru s i s z a c u je się ic h lic z b ę n a ok. 10 000 o s ó b 6.

Z ró żn ico w a n ie etn iczn e

P o c zą tko w o T a ta rz y z a m ie s z k u ją c y w R z e c z y p o s p o lite j p o c h o d z ili z różn ych g ru p e tn ic z n y c h i e tn o g ra fic z n y c h , tu re c k ic h i m o n g o ls k ic h . R e k ru to w a li s ię z P ołow có w , N o g a jó w , T a ta ró w k a z a ń s k ic h i k ry m s k ic h , n a w e t T u r­ kó w i s tu rc z o n y c h M o n g o łó w 7. W X VI s tu le c iu T a ta rzy lite w s c y w y s tę p u ją ju ż ja k o je d n o lit a g r u p a lu d n o ś c i

* Jest to uzupełniony tekst referatu wygłoszonego na semi­ narium terenowym Pracowni Dokum entacji Etnograficznej PKZ we wrześniu 1987 (zob. „O chrona Zabytków” 1988, nr 1, s. 68) oraz w dniu 12 III 1988 r. w SARP-ie, w Sekcji Ochrony Zabytków O ddziału W arszawskiego.

1 Za obszar Rzeczypospolitej przyjmuje się granice zgodne z konkretnymi okresami historycznymi, tzn. granice przed­ rozbiorowe do 1918 r., następnie granice z la t 1920-1939 i po 1945 r. W okresie międzywojennym meczety tatarskie na Litwie znajdowały się w Kownie, Rejżach, W inksznupiu, zaś na Białorusi przed 1917 r. w Mińsku oraz miały istnieć w miejscowościach: Kopyl, Śmiłowicze, Uzda, ale o nich brak danych.

Literatura dotycząca różnych aspektów życia Tatarów w Rzeczypospolitej jest stosunkowo obszerna. Podstawowym

1 wzorcowo ujętym opracowaniem jest rozprawa S t a n i s ł a ­ w a K r y c z y ń s k i e g o opublikow ana w 1938 r. (Tatarzy

litewscy, próba m onografii historyczno-etnograficznej. „Rocz­

nik Tatarski” 1938, nr 3, s. 318), na której w dużym stopniu opiera ją się ostatnie publikacje poświęcone Tatarom, a m ia­ now icie: P. B o r o w s k i , A. D u b i ń s к i, Tatarzy polscy,

dzieje, obrzędy, legendy, tradycje. W arszawa 1986, s. 271

oraz P. B o r o w s k i , Tatarzy w daw nej Rzeczypospolitej. W arszawa 1986, s. 319.

2 S t. К r y c z y ń s k i , Tatarzy litewscy..., op. cit., s. 1 -5 5 ; P. B o r o w s k i , A. D u b i ń s k i , op. cit., s. 15, 18-19, 34; zob. też: J. T a l k o - H r y n c e w i c z , M uślim ow ie czyli tak

zwani Tatarzy Litewscy. Kraków 1924; L. K r a w i e c , Zarys dziejów ludności tatarskiej w Rzeczypospolitej Polskiej. W : Tatarzy w Polsce. W ilno 1936; P. B o r o w s k i , O sytuacji re lig ijn e j ludności tatarskie j w W ielkim Księstwie Litewskim i w Polsce (X V I-X V III w.). „Euhemer” 1980, nr 4, s. 43— 54.

3 P. B o r o w s k i , A. D u b i ń s k i , op. cit., s. 19.

4 J.w., s. 18; M. Z d a n, Kilka słów o śladach tatarszczyzny

na terytorium województwa lwowskiego. „Rocznik Tatarski”

1935, nr 2, s. 396-399.

5 P. B o r o w s k i , A. D u b i ń s k i , op. cit., s. 65. 6 Tamże, s. 7-8.

7 Obszerniej na ten tem at zob.: St. K r y c z y ń s k i , Tatarzy

litewscy..., op. cit., s. 56— 92; P. B o r o w s k i , A. D u b i ń ­

s k i , op. cit., s. 208 i nast., a także M. T u h a n - B a r a - n o w s k i , O muślimach litewskich. W arszawa 1896, s. 44 i nast.; L. K r a w i e c , Zarys dziejów ludności tatarskiej, op. cit.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[4] Matalytski M., Pankov A., Finding of expected incomes in closed stochastic network with central system, Computer Science, Czestochowa University of Technology

pavilion for the 1937 Paris World Expo represents the Polish variant of art déco, the pavilion for the 1939 New York World’s Fair observes the principles of geometric late modernism,

Jung’s theory of archetypes, Campbell’s model of monomyth, and Barthes’ concept of the symbol and the meaning together with his theory of the marketing message

In a concealed discussion about transformations in architecture in Azuay, local established architects considered migrant architecture a kind of ‘out-of control’ popular

those which leave the exterior and interior region setwise invariant (called exterior diffeomorphisms), like the exchange of two diffeomorphic primes,.. special diffeomorphisms not

Pierwszy raz znajdujemy ten rodzaj wymowy w na­ uczaniu sofistów i Sokratesa, w postaci, jaka jawi się w dialogach Platona (dialog Euthydem). Nawet słowo

7 Foreign press commented the architectural solutions of Polish pavilion in that way: We are surprised with a progressivism of a concept that brought Polish Pavilion to

Be sides Kraków and Lviv, there was only one stone work - shop in the Lesser Po land re gion which at the end of the 16th cen tury used the whit ish and yel low ish ala bas ters