• Nie Znaleziono Wyników

"Wokół reportażu podróżniczego. T. 1", oprac. Elżbieta Malinowska, Dariusz Rott, Katowice 2004 ; "Wokół reportażu podróżniczego. T. 2", oprac. Dariusza Rott, Katowice 2007 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Wokół reportażu podróżniczego. T. 1", oprac. Elżbieta Malinowska, Dariusz Rott, Katowice 2004 ; "Wokół reportażu podróżniczego. T. 2", oprac. Dariusza Rott, Katowice 2007 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

WOKÓŁ REPORTAŻU

PODRÓŻNICZEGO

T. 1, POD RED. ELŻBIETY MALINOWSKIEJ

I DARIUSZA ROTTA, W YDAW NICTW O

UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO,

KATOWICE 2004, s. 248;

T. 2, POD RED. DARIUSZA ROTTA,

W YDAW NICTW O UNIWERSYTETU

ŚLĄSKIEGO, KATOWICE 2007, s. 168.

W 2 0 0 4 ro k u n a k ła d e m W ydaw nictw a U niw ersytetu Śląskiego u k a z a ł się pierw szy tom zbiorowy zaty tu ło w an y Wokół reportażu podróżniczego należący do serii „H istoria L iteratu ry Polskiej”. R ed akto ram i publikacji są pracow nicy naukow i U niw ersytetu Śląskiego w Katow icach - E lżbieta M alinowska. D ariusz Rott, a jej recenzentem - J a c e k Kolbuszewski z U niw ersytetu W rocławskiego. D rugi tom zbiorowy o tym sam y m ty tu le i pod red ak cją D a riu sz a R otta u k a z a ł się w 2007.

Tom pierw szy Wokół reportażu podróżniczego zaw iera osiem naście a rty k u ­ łów a u to rstw a naukow ców rep rezentujących różne ośrod ki naukow e w Polsce: W arszawę, Wrocław, G d ań sk , Lublin, Katowice i specjalizujących się w różnych d yscyplinach h u m an isty czn y ch : h isto rii i teorii literatury, kulturoznaw stw ie, językoznaw stw ie. O tw iera go a rty k u ł A rtu ra R ejtera Wzorzec tekstow y reporta­ ż u podróżniczego w aspekcie ewolucji g a tu n ku m ow y - próba syntezy. W szkicu, będącym sy n tezą obszerniejszych dociek ań genologicznych, Rejter przed staw ia swoje u s ta le n ia dotyczące okresów k sz ta łto w an ia się re p o rta ż u podróżniczego i w yznaczników w zorca tekstowego g a tu n k u .

A rtu r Rejter, pojm ując g a tu n e k w tó rn y (za M ichaiłem Bachtinem ) w sensie relacyjnym i a n alizu jąc bogaty m ateriał tekstow y pochodzący z XVI-XX w ieku, klasyfikuje w yznaczniki w zorca tekstpwego n a obligatoryjne (także „bardziej” obligatoryjne) i fak u ltaty w n e oraz w skazuje ich m iejsce n a poszczególnych po­ ziom ach (aspektach) w zorca gatunkow ego.

A lek san d ra Niewiara w szkicu C harakterystyki kobiet w polskich relacjach podróżniczych (XVI-XIX wiek) zw rąca uwagę n a schem atyczność i typowość opi­ sów kobiet w d zien n ik ach i p a m ię tn ik a ch p isan ych w czasie podróży. Ich a u to ­ rzy - w przew adze m ężczyźni - opisują kobiety w czterech podstaw ow ych k a te ­ goriach: relacja m ężczyzna - kobieta, wygląd, zajęcia i obyczaje oraz p sy chika i c h arak ter.

(3)

A utorka zau w aża w y ra ź n ą tendencję rozbudow yw ania opisów należących do pierwszej ze w sk azan y ch kategorii. Swoje ro zw ażan ia opiera n a tra fn ie d ob ra­ nych c y tatach . W arte p o d k reślen ia je s t, że m ate ria ł źródłow y rozpraw y s ta n o ­ w ią reprezen taty w n e tek sty p a m ię tn ik a rs tw a doby staropolskiej o raz wieków późniejszych (np. J a n Sobieski Peregrynacje po Europie (1607-1613), J a n C hry­ zostom P asek Pamiętniki, A ndrzej S ap ieh a Podróże w krajach słow iańskich od­ bywane). Sw obodna n a rra c ja i uporządkow any to k w yw odu czy nią szkic przy­ stępny m i zrozum iałym , choć a u to rk a podejm uje w n im złożone zag ad n ien ia lingw istyki kognityw nej.

Trzecim w kolejności a rty k u łe m zam ieszczonym w recenzow anym tom ie je s t S iedem nastow ieczna relacja z syberyjskiej katorgi a u to rstw a D a riu sz a Rotta. Szkic ten, będący om ówieniem te k s tu D iariusza w ięzienia m oskiew skiego, m iast i miejsc A dam a K am ieńskiego-D łużyka, przyczynia się do w zbogacenia s ta n u b a d a ń n a d t ą n ie z n a n ą p a m ię tn ik a rs k ą relacją i biografią jej au to ra. D ariusz Rott, cytu jąc w y b rane fragm enty D iariusza... i om aw iając je n a tle całości tek­ s tu , o dk ryw a i poszerza wiedzę o lo sach polskich jeńców zesłan ych n a Syberię w 1660 roku, lu d ach Syberii, ich w ierzeniach o raz k u ltu rz e m aterialnej. Z da­ niem a u to ra szkicu, p a m ię tn ik a rs k a relacja D łużyka m a znaczenie p re k u rso r­ skie, bo d a la początek kolejnym p rzekazom „z k ra in y w iecznych śniegów i wiecz­ nej tę sk n o ty ” (s. 53) o raz zainicjow ała obecność te m a tu sybirskiego w poezji i m alarstw ie.

K ształt gatunk o w y Podróży z W arszaw y do Biłgoraja a u to rstw a Ignacego K rasickiego om aw ia R om an Krzywy. W yczerpującą a n alizę treści i formy te k s tu Księcia b isk u p a w ieńczy k o n k lu zja Krzywego: „Utwór Krasickiego to (...) finezyj­ ne (i now atorskie w polskim oświeceniu) zespolenie form podaw czych listu oraz relacji podróżniczej z prosimetrum. O sta tn ia c ech a zadecydow ała o satyrycznym c h a ra k te rz e te k stu , ale satyry czno ść w ystępuje w n im przede w szystkim w w a­ rian cie żartobliw ym , odzianym w formę gawędy (...). Ów żartobliw y to n w spół­ g ra z typow ym d la m enippei przem ieszaniem porządków, ogarniającym różne poziomy tekstow e, ale w y n ik a ta k ż e z d eh ierarchizacyjnych w łaściw ości opisu podróżniczego, w yraźnie parodiow anych w Podróży z W arszaw y do Biłgoraja, w łaściw ości w ykorzystanych z podobną intencją ju ż przez Horacego w opartej n a autopsji saty rze I. 5 ” (s. 67).

Podróż ja k o teoria w idzenia. Co się zdarzyło p ew nego lata n a d rzeką W ye to ty tu ł szczególnie interesującej rozprawy, k tó ra w yszła spod pióra T adeu sza Sław­ ka. Autor, w oparciu o pracę W illiam a G ilpina (XVIII w.) Observation on the River Wye, p rzed staw ia ro m an ty czn ą filozofię podróży. Z daniem Sławka, Gilpinowski te k st w pisuje się w n u r t p re k u rso rsk ic h koncepcji k sz ta łtu jąc y c h rom antyczne postrzeg an ie podróży „jako ontologicznego żywiołu człowieczego” (s. 71). Głębo­ ko erudycyjny a rty k u ł, w m oim p rzeko n aniu, je s t w artościow y z przynajm niej dwóch powodów. Po pierwsze, stan ow i znaczący przyczynek do rozw ażań n a d filozofią podróży, po drugie, o d sła n ia literacką w arto ść te k s tu dotąd n iez n a n e ­ go szerszem u g ronu czytelników.

M ichał K aczm arczyk w a rty k u le Filozoficzna w ędrów ka k u p a ń s tw u ideal­ nemu. Wokół „Podróży do Kalopei” Wojciecha G utkowskiego pokazuje żyw otność oświeceniowych koncepcji doskonałego u stro ju społeczno -politycznego w litera­

(4)

tu rz e polskiej. K aczm arczyk pisze, że powieść Gutkowskiego odbiega od klasycz­ nej konwencji powieści podróżniczej, gdyż w ątek przygodowy podporządkow any zo stał celom politycznym . K onstytucja p a ń s tw a Kalopów sk ła d a się z dw udzie­ s tu dwóch rozdziałów, k tó re reje stru ją obszerny k atalog sp raw publicznych in teresujących G utkowskiego. K reśląc zasad y idealnego u stro ju państw ow ego Kalopei, a u to r „sporządził k atalo g pojęć i kategorii p rzy datn ych w b a d a n ia c h n a d po czątk am i polskiej m yśli socjalistycznej” (s. 95). W p rzek o n an iu K aczm ar­ czyka, G utkow ski nie wierzył w możliwość u rzeczy w istn ien ia w Polsce m odelu społeczeństw a socjalistycznego (kom unistycznego). Swoją pow ieścią chciał spo ­ pularyzow ać ideę łącznego tra k to w a n ia zjaw isk społecznych i politycznych, b ę­ dącą rec e p tą n a stopniowe „uzdraw ianie rzeczyw istości publicznej” (s. 95).

Z asługi Ignacego Domeyki dla polskiej antropologii p rzed staw ia Krzysztof B aliński, cytując w y b ran e fragm enty pam iętników rom antycznego em ig ran ta. W a rty k u le W ybrane a sp e k ty folkloru chilijskiego w pa m iętnikach Ignacego Do­ m eyki w ystaw ia Źegocie „chlubne św iadectw o jak o badaczow i szeroko pojętej n a tu r y i k u ltu ry Chile” (s. 105), ceni w nikliw ość jego obserw acji i tolerancję wobec odm iennych, bo am ery k ań sk ich , zwyczajów kulturow ych.

J a c e k Lyszczyna w a rty k u le Konstantego G aszyńskiego „Listy z podróży po W łoszech” rozw aża ro m an ty czn ą fascynację Italią. G aszy ński - rom antyczny podróżnik, k tó ry planow ał n a p isa n ie fu n d am en taln eg o dzieła z h isto rii s z tu ­ ki (czerpiąc m ateriały z podróży italskich), pozostaw ił w korespondencji a d re ­ sowanej do L ucjana Siem ińskiego św iadectw o em ocjonalnego odbioru sz tu k i w XIX w ieku. Lyszczyna pisze, że „opisy zabytków (zaw arte w Listach z podróży po W łoszech - A.W.), galerii sz tu k i i w ybitnych dzieł podziw ianych w kolejno odw iedzanych m ia sta c h tego k raju , n o szą piętno indyw idualnego spojrzenia ro ­ m antycznego podróżnika, stan o w iąc raczej sw obodne im presje oddające n atło k rodzących się w zetk nięciu z n im i w ra ż eń niż erud ycy jną próbę p rz e k a z a n ia in ­ form acji” (s. 109-110). A utor szkicu tra fn ie c h a ra k te ry z u je relację G aszyńskiego jak o „subiektyw ny zapis przeżyć jed n o stk i wyczulonej n a piękno, posiadającej obok niewątpliwej wiedzy o sztuce n iezbęd ną w rażliw ość, pozw alającą się za­ chw ycać oglądanym i zab y tk a m i i arcydziełam i m a la rstw a i rzeźby”(s. 110).

Autorowi W ianka z Górnego Ś lą sk a T adeusz Linker poświęcił szkic Udany k a m u fla ż u) epistolarnym reportażu ks. Konstantego Damrota. L inkner porów­ nuje publikow ane w „Gazecie T o ru ń sk iej” Listy z podróży odbytej p rzez Prusy Królewskie przez C zesław a Lubińskiego (pseudonim k siędza D am rota) z ich p u blik acją w formie zw artego szkicu pod zm ienionym ty tu łem S zkice z ziem i i historii Prus Królewskich. M odyfikacja pierwotnego ty tu łu i przeredagow anie li­ stów, zdan iem a u to ra a rty k u łu , m iały zmylić (i zmyliły) p ru s k ą cenzurę, um ożli­ w iając D am rotow i przem ycenie treści ujaw niających jego wrogość i nielojalność wobec zaborcy.

Obrazowi Polonii am eryk ańskiej u trw alo n em u w korespondencji przy jrzała się M agdalena B ilińska w szkicu Polonia a m e ry k a ń sk a lat siedem dziesiątych X IX w ieku w korespondencji S ygurda Wiśniowskiego. K onfrontując wypowiedzi W iśniowskiego i Sienkiew icza o polskiej emigracji, B iliń sk a pokazuje w n ich sta n o w isk a w spólne i odm ienne: „Obaj przebyw ali w S ta n a c h lat siedem dziesią­ tych, ich relacje z podróży s ą podobne (...), ale nieidentyczne (...). Sienkiewicz ja k o k orespondent „Gazety Polskiej” nie opisyw ał szczegółów ciem nych stro n

(5)

emigracji, nie poznaw ał m iejsc niedostępnych, nie b łą k a ł się sam o tn ie bez w yznaczonego celu. (...) Inaczej przem ierzał A m erykę W iśniowski. Tłum aczył swoim czytelnikom , że u k a ż e ją odm iennie. (...) W iśniowski w idział, ja k » ludzie chorzy, w jednej szopie w szyscy - j a k w oborze, głodowali, ja k całe rodziny inteli­ genckie tonęły w cierpkiej fali poniżen ia« , dlatego p rzestrzeg ał przed em igracją, k tó rą określał rozpływ aniem się w obcych żyw iołach” (s. 137-138).

A rty k u ł A gnieszki Sikory A m eryka Południowa w relacjach podróżników i emigrantów polskich pośw ięcony je s t analizie o b razu A m eryki w literatu rze polskiej. S ik ora rozpoczyna swoje ro zw ażan ia od tekstów najdaw niejszych, a kończy n a źródłach z k o ńca lat trzydziesty ch XX w ieku. Szczegółowe s tu ­ dium o c h a ra k te rz e m onograficznym u k a z u je sylw etki polskich wędrowców po k raja ch Am eryki Południowej, bogaty re p e rtu a r ich zain tereso w ań i korzyści w yniesionych z k o n tak tó w z tubylczą lu d n ością oraz rejestru je najw ażniejsze ty tu ły dzieł będących owocami a m e ry k a ń sk ic h peregrynacji. Sikora u k azu je tak ż e dru g ą, „gorszą” stro n ę polskich pobytów w Am eryce Południowej. Polscy em igranci, koloniści, nieśw iadom i chorób tro p ik aln y ch i realiów pracy przy k a r ­ czow aniu brazylijskiej dżungli, z rozrzew nieniem w spom inali ojczyznę (s. 153): „Polska choć je s t kraj jeszcze młody, ale piękny rozkw ity n a um yśle, silny i k u l­ tu ra ln y ta k dalece w p oró w n an iu do Brazylii, ja k b y niebo od ziemi, (...) Polska to je s t ła d n a i m ło d a p a n n a (...), a B razylia je s t to s ta r a o b d a rta , a do tego ślepa w iedźm a” (s. 154).

A nalizą relacji z podróży Elw ira M ichała Andriollego zajęła się E lżbieta M ali­ now ska w kolejnym szkicu pom ieszczonym w recenzow anym tom ie - Elwira Mi­ chała Andriollego ilustrow ane relacje z podróży po kraju. W drugiej połowie XIX w. obok m odelu grand tour po E uropie in tensyw n ie rozwijał się wzorzec podróży narodow ej - preferow any przez Andriollego. M alinow ska, przybliżając jego tek­ sty publikow ane n a łam a ch czasopism („Kłosy, „Biesiada L iteracka”), rejestru je jed no cześn ie m iejsca jego wędrówki po ojczyźnie (m .in. Kielce, Ojców, Sosno­ wiec, Sopot) i an a lizu je estety czn ą w arto ść jego relacji z podróży w spółistnieją­ cych z m ateriałem ilustracyjnym . A ndriolli publikuje s tr u k tu r y synkretyczne, składające się z te k stu pisanego i ry su n k u : „Autor d la osiągnięcia określonego celu (poznawczego, dydaktycznego, estetycznego, ludycznego) posłużył się więc dwojakiego rodzaju śro d k am i w y ra z u (pismo, z n a k graficzny). (...) [Jego] ry s u ­ n ek je s t plastycznym ekw iw alentem słownego opisu” (s. 169). M alinow ska docho­ dzi do in teresu jący ch w niosków - specyfikę stylu relacji Andriollego tłum aczy jak o konsekw encję znanej m u te c h n ik i rysow ania: um iejętność szkicow ania,

zazn aczen ia k o n tu ru , operow anie k re sk ą p rzek ład ają się n a krótkie, u ry w an e z d a n ia (rów now ażniki zdań) jego tekstów, ich fragm en tary czn ość i szkicowość (s. 171). Swój szkic a u to rk a w ieńczy konkluzją: „Andriolli był przede w szystkim w ybitnym rysow nikiem . Nie m ożna m u je d n a k odmówić pew nych um iejętności p isa rsk ic h ” (s. 171).

Pogranicze reportażu i powieści. „Mount Everest 1924” J a lu K urka to ty tu ł a r ­ ty k u łu A lek san d ra Wojtowicza. Wojtowicz w skazuje cechy reportażow e te k s tu K urka (tem atyka, bazow anie n a au ten tycznych w ydarzeniach, w ierność opisu, sugestyw ność). Z w raca uw agę n a podobieństw o jego języ k a do języ k a filmu, m owy radiowej i „mowy telegraficznej” o raz tra fn ie pokazuje to, co przem aw ia za literackim c h a ra k te re m utw oru. Z daniem a u to ra szkicu, o pow inow actw ach

(6)

powieści reportażow ej z lite ra tu rą decyduje „płynne przek raczan ie g ranic po­ m iędzy praw dą a fikcją, ja k i m ocno w yeksponow ana obecność p ierw ia stk a k re ­ acyjności” (s. 177). Wojtowicz d o szukuje się w Mount Everest... śladów identyfi­ kacji a u to ra z g ru p ą Przedm ieście, ale przede w szystkim podk reśla, że K urek realizuje program Pierwszej Awangardy, bo - upraw iając g a tu n e k p ogranicza lite ra tu ry i publicystyki - p rzy w raca p o s tu la t „koegzystencji s z tu k i z życiem ” (s. 182).

K ry sty na Heska-Kwaśniewicz zaprezentow ała sylwetkę tw órczą Zofii K ossak i porów nała jej dw a h a rc e rsk ie rep o rtaże. Przyw ołując słowa krakow skiej repor- taż y stk i - Ewy Owsiany, że „dobry re p o rta ż pow staje ze zdziw ienia”, Heska-Kwa- śniew icz p okazała, że a u to rk a Pożogi p o trafiła um iejętnie przem ienić zdziwienie w form ę reportażow ą.

K om paratystyczne omówienie tekstów pośw ięconych Afryce stanow i p o d sta ­ wę a rty k u łu K atarzyny Bytom skiej Biali na C zarnym Lądzie. A utorka, konfron­ tując Pożegnanie z A fryką K aren Blixen z Zielonymi wzgórzam i A fryki E rn e sta Hem ingwaya, dochodzi do in teresu jących wniosków. O dm ienny obraz C zarnego Lądu w tych dwóch „uznanych i stale obecnych w dośw iadczeniu pokoleń czytel­ ników" (s. 200) dziełach spowodow any je s t rozbieżnością dośw iadczeń autorów i odm iennym c h a ra k te re m ich a fry k a ń sk ic h podróży. B ytom ska pisze: „Afryka oczarow ała i zafascynow ała dwoje b y stry ch i w rażliw ych obserwatorów, k tó­ rych - poza tą p a sją - dzieliło niem al w szystko. (...) Hem ingway (...) n ajeżdżał zbrojnie C zarny Ląd, aby spraw dzić się w ek stre m a ln y c h w a ru n k a c h , przeżyć i zwyciężyć. (...) K aren Blixen zap ra g n ę ła n a to m ia st udomowić to, co dzikie, pod­ porządkow ać sobie codziennym s ta ra n ie m ” (s. 206-207). Blixen zatem osw aja C zarny Ląd, a Hem ingway go zdobywa.

Podobieństwo re p o rta ż u i eseju to in teresu jący problem , z k tó ry m zmierzył się Rafał Szczerbakiew icz w a rty k u le zaty tu łow an ym Reportaż ja k o za rys e se ­ ju . „Wędrówki śródziem nom orskie’’ Jerzego Ciechanowicza. Szczerbakiew icz p rzed staw ia osobność ostatn iej k siążk i C iechanow icza n a tle tradycji opisów polskiego podróżow ania oraz osobność jej a u to ra - filologa klasycznego - po­ śród in ny ch polskich badaczy k u ltu ry śródziem nom orskiej. Dla ty ch dru g ich (np. Iwaszkiewicza, H erberta) p rze strz e ń śró dziem nom orska była m iejscem po­ sz u k iw an ia i odbudow yw ania rodzim ej tożsam ości z kontynentem , d la C iecha­ nowicza - „świadomie w y b ra n ą profesją” (s. 210). „Ciechanowicz je s t w swoim podróżow aniu do pewnego sto p n ia kam eraln y m wędrowcem. Zwiedza bardzo subiektyw nie, byw a stro n n iczy w ocenie” (s. 211). Dlatego W ędrówki śródziem ­ nomorskie łączą reportażow ą tradycję i k ry ty c z n ą refleksję, stan ow iącą p o d sta ­ wę eseju.

A lek san d ra Chom iuk, porów nując dwie relacje podróżnicze z podróży do Ro­ sji: R yszarda K apuścińskiego Imperium o raz M ariusza W ilka Wilczy notes, po­ kazuje różne „p u n k ty w idzenia” n a tę s a m ą rzeczyw istość. W arty k u le „Praw­ dziw a" rzeczyw istość i „punkty w id zen ia ’’.' R ysza rd K apuściński i M ariusz Wilk o Rosji na przełom ie epok a u to rk a u s ta la , że „kluczem do zrozu m ien ia Imperium je s t biografia, rozliczenie, nostalgia; do Wilczego notesu - m etafizyczne i e ste ­ tyczne „w tajem niczenie” (s. 224). Poza o d m iennością literack ą obydwu tekstów, C hom iuk zw raca uw agę n a to, co stanow i ich głów ną różnicę: obserw acje Wil­ k a są pesym istyczne (Sołowki to „ludzki śm ietnik), n a to m ia st K apuścińskiego

(7)

- optym istyczne. A utor C esarza wierzy w „możliwość stw orzenia nowej, optym i­ stycznej wersji opowieści o Rosji” (s. 228).

W zam ykającym tom pierw szy arty k u le Podróż ja k o sposób na życie (o repor­ taża ch R ysza rd a Kapuścińskiego) B eata Nowacka pokrótce p rzed staw ia „ewolu­ cję sam ego a u to ra ” (K apuścińskiego - A.W.); (s. 237), k tó rą wyprowadzić m oż­ n a z chronologicznej lek tu ry jego k sią ż e k reportażow ych. W tym interesu jący m szkicu Nowacka próbuje odkryć tajem nicę niegasnącej p o p u larn o śc i rep o rtaży a u to ra Imperium n a całym świecie. A utorka dochodzi do oczywistego, ale chyba jedynego słusznego w niosku: tajem n ica tkw i w „ch arak terze tw órcy” (s. 238),

dla którego podróżow anie było sposobem n a życie.

Tom d ru g i Wokół reportażu podróżniczego, zaw ierający dziesięć artykułów , k o ntynuuje tę s a m ą koncepcję publikacji - m ieszczącą prace badaczy z różnych ośrodków naukow ych w Polsce. S tanow i go, j a k czytam y we W stępie (napisanym przez re d a k to ra publikacji), „zbiór in terd y scy p lin arn y ch i różnorodnych reflek­ sji n a d wielom a a sp e k ta m i po d ró żo p isarstw a (...) od a n ty k u do współczesności, w literatu rze polskiej i pow szechnej” (s. 8). I rzeczywiście, publikację otw ierają dwie językoznaw cze rozpraw y - Bożeny W itosz (G atunki pogranicza w typolo­ g icznym ujęciu genologii lingw istycznej) i A rtu ra R ejtera (R eportaż podróżniczy w ujęciu w spółczesnej lingw istyki - problem y badaw cze). A rtu r Rejter po d k reśla w ażkość dociekań n a d rep o rtażem podróżniczym uw zględniających n arz ę d z ia badaw cze lingw istyki te k s tu i stylistyki d la d op ełnienia o b razu podróżo p isar­ stw a przedstaw ionego w p rac a c h literaturoznaw czych. Tym w nioskiem zam yka swój a rty k u ł i „zapow iada” osiem kolejnych rozpraw tom u pośw ięconych różno­ rodnym literackim (i publicystycznym ) wcieleniom relacji z podróży.

A gnieszka N abrdalik w arty k u le Płeć kulturow a ja k o je s z c z e je d n o kryterium ch arakterystyki podmiotowego p u n k tu w id zen ia w tekście reportażu podróżni­ czego an alizu je rep o rtaż e z najsły n n iejszych św iatow ych rajdów: D a k a ru oraz R ainforest Challenge, które wyszły spod pióra Beaty Pawlikowskiej i R afała Je- mielity. Przyjęte przez N abrdalik założenie, że gender, czyli sp ołeczna p ro d u k ­ cja i k u ltu ro w a rep rezen tacja płci determ inuje odm ienny u kobiet i m ężczyzn sposób p o strz e g an ia i opisyw ania św iata, poprowadziło do k ilk u słusznych, sk onstru o w an y ch n a zasadzie b in arn o śc i wniosków. Kobiece relacje podróżni­ cze cechuje subiektyw izm , em ocjonalizm i psychologizm, z a ś w yznacznikam i m ęskiego p o d ró żop isarstw a s ą obiektyw izm , opanow anie i intelektualizm .

A gnieszka B udzyńska-D aca w szkicu Relacja podróżnicza z tezą. Wokół „Kolędy m oskiew skiej” Paw ła Palczew skiego an a lizu je i przybliża okoliczności p o w stan ia oraz tre ść staropolskiej b ro sz u ry propagandow ej adresow anej do posłów i senatorów Rzeczpospolitej. To tek st, k tó ry m iał przygotować g ru n t po­ lityczny w ypraw y m oskiewskiej (1609), a jednocześn ie egzem plifikacja szczegól­ nego w a ria n tu relacji podróżniczej. Szczególnego, bo - ja k pisze Budzyńska-Da- c a - podporządkow anego in n em u niż spraw ozdaw czość celowi - agitacji.

Podróż o db yta - podróż zretoryzow ana to ty tu ł a rty k u łu , w k tó ry m Piotr Kowalski om aw ia Chorogrąfię albo Dziejopis żyw iecki A ndrzeja Komanieckiego - w ójta żywieckiego, żyjącego n a przełom ie XVII i XVIII w ieku. Kowalski odn aj­ duje w ty m tekście ślady upośled zen ia refleksyjności i nied ostatkó w m yślenia abstrakcyjnego, które, jego zdaniem , rekom pensuje obecność anegdoty i koncen­ tra c ja n a p etryfikujących się zdarzeniach .

(8)

Ja ro sła w R u b ach a z niezgody n a sk ro m n y s ta n wiedzy w spółczesnych Pola­ ków n a tem a t h isto rii Półw yspu B ałkańskiego przyw ołuje inform acje zaw arte w w ydanej przed po nad w iekiem k siążce J a n a Grzegorzewskiego Rok przew ro­ tów. (Bułgarya 1885/6). R u b ach a w arty k u le Obraz p rzem ian politycznych w Buł­ garii „reklam uje” tę książkę n astęp u jący m i słowami: „Praca [ta] je s t bowiem nie tylko doskonałym źródłem historycznym , w k tó ry m a u to r u k azu je w ydarzen ia w idziane w łasnym i oczym a i p rzy tacza swoje rozm owy z bu łg arsk im i osobisto­ ściam i św iata polityki, ale rów nież m onografią (...), w której w sposób niezw y­ kle b a rw n y przedstaw ił swoje w ra ż en ia z m iejsc, które przyszło m u odwiedzić” (s. 84).

T adeusz Sławek w rozpraw ie „Gorączkowy ś w ia t” i „widmowa cisza ”. Dwie krótkie zim ow e podróże oryginalnie om aw ia poem at W illiam a Cow pera The Task. N atom iast a rty k u ł A gnieszki Sikory N ieznany kraj nad „rzeką srebrną”. Obraz Argentyny początków X X w ieku w reportażach M ieczysław a Lepeckiego to s tu d iu m tw órczości podróżniczej zapom nianego piłsudczyka.

A lek san d ra Achtelik przygląda się Nowelom włoskim , K siążce o Sycylii oraz Podróży do Wioch, aby udowodnić, że podróżow anie ich a u to ra - J a ro sła w a Iwaszkiewicza - je s t „perm an entn y m eksperym entem , k tó ry m a udow odnić tezę o jed n ości k u ltu ry europejskiej” (s. 134).

Konfrontacji dwóch rep o rtaży J a n a Józefa Szczepańskiego dokonał Rafał Szczerbakiew icz (Obcość Innego i Obcość w Nas. Korifrontaęja dwóch reportaży w tomie „Nasze nie n a sze ” J a n a Józefa Szczepańskiego). Porów nując reportaże, relacjonujące podróże do Grecji i M eksyku, a u to r docieka, w ja k i sposób Szcze­ p a ń s k i osw aja „wszechobecną O bcość”.

Po szczegółowym om ówieniu zag ad n ień podejm ow anych w kolejnych a rty k u ­ łach pom ieszczonych w obydwu recenzow anych tom ach, w arto przedstaw ić ta k ­ że ogólne refleksje, k tó re n a su n ę ły się po lek turze całości. Niewątpliwą zaletą publikacji je s t bogactwo pom ieszczonych w n ich problemów, d la któ ry ch p u n k ­ tem w spólnym je s t tem aty k a p odróżopisarstw a. Wokół reportażu podróżnicze­ go - tom pierw szy i dru g i - m ieszczą odkryw cze rozpraw y om aw iające relacje z podróży o szerokim zasięgu terytorialnym : s ą tu ta j relacje z wojaży po Polsce, ale i dalsze w ypraw y po Europie, Azji, Am eryce Północnej i Południowej oraz Afryce. Dodatkowo są to relacje, k tó re wyszły spod pióra zarów no polskich, ja k i zag ranicznych pisarzy oraz - co rów nież w a rte je s t p o d k reślen ia - pow stałe n a p rzestrzen i k ilk u wieków.

Autorzy arty k ułó w używ ają różnych n arzęd zi metodologicznych, prezen tu jąc językoznawcze, historycznoliterackie, genologiczne o raz ku ltu ro znaw cze podej­ ście badawcze. Tem atyczne i chronologiczne zróżnicow anie analizo w an y ch tek­ stów oraz ró żn a m etoda ich opracow ania zachęcają do le k tu ry publikacji, której koncepcja zaspokoi naw et najbardziej w ym agającego czy teln ika zain tereso w a­ nego podróżopisarstw em . Popraw na realizacja tomów pod względem adiu stacy j- noLechnicznym przyczynia się do jed n ozn acznie pozytyw nej recenzji p u b lik a ­ cji. Am bitny i in sp iru jący c h a ra k te r dotychczas w ydanych dwóch tom ów Wokół reportażu podróżniczego dobrze rokuje zapow iedzianem u ju ż - trzeciem u, k tó ry w całości pośw ięcony będzie tw órczości reportażow ej L ucjan a Wolanowskiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wynika z tego, że komputerowa generacja liczb losowych o rozkładzie równo- miernym jest w istocie generacją losowych ciągów bitów spełniających okre- ślone warunki.. Zatem

W związku z tym czy mogę do tej Pani napisać, poprosić o relację z wojennej służby kobiet i powołać się na korespondencję z Panią.. Nie chciałabym pisać bez

Słownik pisarzy śląskich spełnia dwie podstawowe funkcje — jest rodzajem przewodnika faktograficznego i bibliograficznego dla humanistów uniwersyteckich różnych specjalizacji

Pomocą dla wszystkich korzystających ze słownika powinien być także umieszczony tu spis alfabetyczny haseł ze wszystkich pięciu tomów, ułatwiający dotarcie

Wokół reportażu podróżnicze- go – tom pierwszy i drugi – mieszczą odkrywcze rozprawy omawiające relacje z podróży o szerokim zasięgu terytorialnym: są tutaj relacje

M a to szczególne znaczenie dla tekstologii, ponieważ niektóre teksty są tak obszerne i złożone kompozycyjnie, że jako całości z trudem poddają się

Nic, z wyjątkiem ulotnej ludzkiej panręci, nie przypomina o tym, że być może właśnie tutaj, w tym miejscu urodził się jeden z najwybitniejszych twórców polskiej

Po kilku miesiącach względnego spokoju król Michał, wykorzystując swoje uprawnienia dane mu na ostatnim sejmie, rozesłał 15 kwietnia 1611 roku pierwsze i