• Nie Znaleziono Wyników

"Menschenzüchtung : das Problem der genetischen Manipulierung des Menschen", München 1970 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Menschenzüchtung : das Problem der genetischen Manipulierung des Menschen", München 1970 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Kornas

"Menschenzüchtung : das Problem

der genetischen Manipulierung des

Menschen", München 1970 :

[recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 14/2, 324-330

(2)

co sta n o w i cel raczej prac teo lo g ó w . D la teg o k sią żk a H. V olk a nie w yróżn ia się o ry g in a ln o ścią m y ś li a n i b ły sk o tliw o ścią sform u łow ań , a le za to odznacza się p op raw n ością w y w o d ó w i op arciem w Credo

K ościoła. Stąd te ż m oże być w e w ła śc iw y m sob ie za k resie w y k ła d n i­ k ie m n au k i k a to lick iej.

E d w a rd O zorow ski

M ensch en zü ch tung . Das P roblem der g enetischen M anipulie­

rung des M enschen, M ünchen 21970 ss. 254.

P rob lem m o żliw o ści d o sk o n a len ia czło w ie k a pod w zg lęd em fizy czn y m i u m y sło w y m ju ż od d a w n a ab sorb ow ał u w a g ę w ie lu uczonych. P o­ czą w szy od p o ło w y X I X w ., gd y F . G a l t o n i G. M e n d e l og ło ­ s ili sw o je prace d otyczące dzied ziczn ości, aż do w sp ó łczesn ej r e w o lu ­ c ji n au k ow ej w b io lo g ii stw ierd za m y p o w szech n e za in tereso w a n ie róż­ n ym i zja w isk a m i życia. J ed n e p u b lik a cje zajm u ją się w a rto ścią życia lu d zkiego, będ ącego szczy tem e w o lu c ji w p rzyrod zie, d ru gie k o n cen ­ trują s ię na stru k tu rze b ioch em iczn ej ż y c ia. 1 R o zw ija ją ca się biologia m olek u larn a i su k c e s y m ed y cy n y w zak resie p od n oszen ia jak ości życia i m o żliw o ści jeg o p rzed łu żen ia, tra n sp la n ta cja tk a n ek i narządów , r eg u ­ lacja p łodności i d eterm in acja p łci sta w ia ją przed cz ło w ie k ie m now o p rob lem y natu ry m oraln ej, sp ołeczn ej i p raw n ej. Z agad n ien ia te słu sz­ n ie są u w a ża n e za d y le m a ty etyczn e, w o b ec k tórych dzisiaj człow iek m u si zająć o k reślo n e sta n o w isk o .

K siążk a p o św ięco n a „h od ow li czło w ie k a ” zn a jd u je się na lin ii tych a k tu a ln y ch tren d ó w i k o n tro w ersji, p o ja w ia ją cy ch się w śró d n a u k o w ­ ców zw ła szcza w o d n iesien iu do m a n ip u la cji gen ety czn y ch . Są to s p e ­ cy ficzn e in te r w e n c je b iom ed yczn e, d oty czą ce stru k tu ry p sy ch o so m a ­ tyczn ej czło w ie k a . T ę w ła śn ie p rob lem atyk ę m a n ip u la cji gen ety czn y ch na organ izm ie lu d zk im p o d ejm u je o m a w ia n a praca. Z aw iera ona k ry ­ ty czn e w y p o w ie d z i ośm iu w y b itn y c h sp e c ja listó w z różnych dziedzin na tem at m a n ip u la cy jn y ch d ziałań czło w iek a . N iek tó rzy a u torzy sw oją arg u m en ta cję op ierają na p rzesłan k ach z nau k przyrodniczych. L ek a­ rza i b io lo g o w ie próbują szu k ać a n a lo g ii m ięd zy m a n ip u la cja m i g en e­ tyczn ym i a ek sp ery m en ta m i k lin iczn y m i, k tóre są p rzecież n ieod zow n e

1 C. P. S w a n s o n , Z ycie ko m ó rk i, W arszaw a 1964 s. 174; A. U r ­ b a n e k , R ew o lu cja n a u ko w a w biologii, W arszaw a 1973 s. 236; H. H a r r i s , H u m a n biochem ical genetics, C am bridge 1959 s. 310; A. C. G i e s e , Cell physiology, P h ila d elp h ia <1973 s. 741.

(3)

d la p ostęp u w ied zy m ed yczn ej i dobra ludzkości. N a to m ia st rep rezen ­ tan ci nauk h u m a n isty czn y ch w sw o jej o cen ie w sp o m n ia n y ch działań czło w ie k a o d w ołu ją s ię do istn ie ją c e g o p raw a p a ń stw o w eg o . W szystk ie w y p o w ied zi są u m ieszczon e w p ew n y m lo g iczn y m porządku. D o ich le k tu r y dobrze w p ro w a d za sło w o w stęp n e F. v . W a g n e r a . On też je s t o d p o w ied zia ln y za całą w ew n ętrzn ą stru k tu rę książk i. Z asłu gą j e ­ go je s t załączen ie do tej sp ecja listy czn ej p u b lik a cji sło w n ik a term in ó w m ed yczn o-b iologiczn ych , k tó ry w raz z p rzyp isam i zn a jd u je się na k oń ­ cu pracy. U k ła d całości p rzed sta w ia się n astęp u jąco: F. v . W a g n e r ,

G enetyczna m an ip u la cja c z ło w ie k ie m (s. 13—50); W. H e l t i e r , Próba przyrodniczego o kreślenia czło w ieka (s. 13—50); A. P o r t m a n n , U to­

pia w badaniu życia (s. 67— 94); G. S. S c h w a b e , B iologiczne sp o j­ rzenie na czło w ieka (s. 95—112); W. K i i t e m e y e r , M edyczna w izja czło w ieka (s. 113— 134); K. R a h n e r , R eflek sja teo lo g iczn a , d otycząca

p ro b le m u g e n e ty c zn e j m a n ip u la c ji (s. 135— 166); F. V o n e s s e n , Po­ stęp i h y b r y d y w działaniu m a n ip u la c y jn y m (s. 167— 186); G. S t r i c - k r o d t, P ro b le m y p ra w n e g en e ty c zn y c h m a n ip u la c ji (s. 187— 224).

P o w sta je jed n a k w ą tp liw o ś ć co do za w a rto ści o w eg o układ u . W e­ w n ętrzn e racje w y m a g a ją tego, aby bezpośrednio po a r ty k u le R ahnera z n a la zł się arty k u ł Strick rod ta, a n ie V o n e s s e n a. R e fle k sja tego o sta tn ieg o p ow in n a raczej zam yk ać p rob lem atyk ę m an ip u lacji. S ta n o w i b o w iem je d y n y w p racy esej filo zo ficzn y , który zesp a la różn e ele m e n ty m y śli lu d zk iej w całość obrazującą d ążen ie czło w ie k a do p rzem ian y s ie b ie i środ ow isk a w e d łu g o k reślon ego planu. Z astrzeżen ie p ow yższe n ie m oże o czy w iście osłab ić w y so k ich w a lo ró w o m a w ia n ej p u b lik acji. J e st ona jed n ą z n a jp o w a żn iejszy ch prac w tym zak resie, p o n iew a ż za­ g a d n ien ie m a n ip u la cji g e n ety czn y ch rozpatruje ze sta n o w isk a b iologii, fizy k i, m ed ycyn y, so cjo lo g ii, teo lo g ii, filo z o fii i n auk p ra w n y ch. 2

To w ie lo a sp e k to w e sp o jrzen ie n a zagad n ien ie m a n ip u la cji w rzeczy ­ w isto śc i sp row ad za się do dw óch zja w isk , a m ia n o w icie do rep rod u k cji i dzied ziczn ości, k tóre z k o le i za w iera ją się w p ojęciu m a n ip u la cji g e ­ netyczn ej. T ę m a n ip u la cję g en ety czn ą w sz y sc y au torzy a n alizu ją na po­ ziom ie b iologicznym , ch iru rgiczn ym i gen etyczn ym . K ażd y z ty ch p o ­ ziom ów oznacza ty lk o in n y typ m an ip u lacji b iologiczn ej w o d n ie sie ­ n iu do człow ieka. M an ip u lację gen ety czn ą n iek tó rzy a u torzy n a zy w a ją „in żyn ierią g en e ty c z n ą ” alb o „in żyn ierią b iologiczn ą” .3

M anipulacja biologiczn a, której n a jw ięcej u w a g i p o św ięca ją w sp ó ł­ au torzy książk i, ob ejm u je różne fo rm y sztu czn ego u n asien ien ia. N a p o­ ziom ie ch iru rgiczn ym m a n ip u la cja w yraża się w n a stęp u ją cy ch in ter­

2 D otych czas u kazało się ponad 200 p ozycji b ib liograficzn ych d o ty ­ czących m an ip u lacji g en ety czn y ch na czło w iek u . Por. L ’h o m m e m a n i­ pulé, S trasbourg 1974 s. 229— 242.

(4)

w en cja ch lek arsk ich : w p rzeszczep ian iu ja jo w o d u b ezpłodnej k obiecie, w p rzeszczep ien iu zap łod n ion ego ja ja in v i t r o b ezp łod n ej k o b iecie oraz w p rzeszczep ien iu b la sto cy stó w , tj. zap łod n ion ego ja ja zn ajd u jącego się w drodze do zm ia n y w em b rion . N a jm n iej w e w sp o m n ia n y ch a rty k u ­ łach za jęto się m a n ip u la cją gen am i, która p olega na różn ych d ziała­ niach czło w ie k a w stru k tu rze chrom osom ow ej w celu k ierow an ia jej rozw ojem .

Z agad n ien ie m a n ip u la cji au torzy trak tu ją ze św ia d o m o ścią o d p o w ie­ d zialn ości, jaką zaciągają w o b ec całej lu d zk ości. S w o je sta n o w isk o o p ie­ rają na litera tu r ze sp e c ja listy c z n e j, do której n ieu sta n n ie się odw ołują. W szyscy są zgod n i z o p in ią , że m a n ip u la cje d otyczące stru k tu ry b io lo ­ g iczn ej czło w ie k a sta n o w ią jeg o w sp ó łczesn ą , now ą i w ie lk ą szan sę rozw ojow ą. J ed n o cześn ie ostrzegają przed n ieb ezp ieczeń stw em , ja k ie im p lik u ją te w ła śn ie badania. S w o je o b a w y u zasad n iają na p od staw ie w y n ik ó w o sią g n ię ty c h p rzez w y b itn y c h sp e c ja lis tó w w laboratoriach i p ra co w n ia ch n a u k o w y ch . T ak np. W a g n e r w id z i przyszłość czło­ w ie k a w w y m ia ra ch a p o k a lip ty czn y ch , gd y b y b io ch em icy dzisiaj zr e a li­ z o w a li sw o je p la n y (s. 42 nn). Z au w aża słu szn ie, że in te r w e n c je w b io ­ lo g iczn e podłoże czło w ie k a m ogą d oprow adzić do d eg en era cji ludzi, k tórzy b y li p rzed m io tem ek sp ery m en tó w . Ci z k o le i będą zd oln i prze­ k azać ży cie is to to m o cech ach p o tw o rk ó w a lb o m iesza ń có w , tj. osob ­ n ik ó w lu d zk ich z e w id e n tn y m i cech am i z w ie r z ę c y m i <s. 39 nn.).

Znana w ca ły m św ie c ie traged ia dzieci, k tórych m a tk i sto so w a ły

c o n te r g a n {th alidom id), sta n o w i dobrą ilu str a c ję w p ły w u czło w ie k a na

w ła sn ą stru k tu rę b iologiczn ą. W agner, jako p rzyrodnik, n azyw a utopią, głoszon ą p rzez J. H. M u l l e r a i jego k o le g ó w g en ety k ó w , teorię o m o żliw o ści zm ia n y ty p ó w g e n ó w za pom ocą m ik roch iru rgii w m a­ te r ia le d zied ziczn ym c z ło w ie k a (s. 23 nn.). A u tor od rzu ca jak o p rze- a iw n ą god n ości c zło w ie k a h eterologiczn ą fo rm ę sztu czn eg o u n a sie - n ien ia (s. 33 nn). P od ob n e sta n o w isk o w tej sp r a w ie zajm u ją w p racy in n i a u torzy, ja k K. R a h n e r , A. P o r t m a n n, F. V o n e s s e n . G. S t r i c k r o d t n a to m ia st opiera całą sw o ją r e fle k sję n a sfo rm u ło ­ w a n ia ch p rzyrod n ik ów i ogran icza się raczej do o g ó ln ej in fo rm a ty k i na te m a t g en ety czn ej m a n ip u la cji, której rea liza cja sp o ty k a się z apro­ batą i dezaprobatą różn ych k o d ek só w praw n ych . S tw ierd za, że is tn ie ­ ją c e p raw o c y w iln e n ie je d n o lic ie ocen ia te d zia ła n ia czło w ie k a (s. 189 nn).

N a u w a g ę z a słu g u je tak że tw ierd zen ie W agnera, że w sz y stk ie b ad a­ n ia w p ła szczy źn ie m a n ip u la cji g en ety czn y ch p o w in n y za w sze słu żyć c zło w ie k o w i, a n ie in n y m celom , ja k to się c z ę sto d zieje w r z e c z y w i­ sto ści. C złow iek s t a ł s ię środ k iem d la w ie lu badań, a n a w e t m a teria ­ łem , na k tó ry m p rzep row ad za się różn e d o św ia d czen ia (s. 41 nn). T ę m y ś l dobrze w y ja śn ia w sw o im a r ty k u le H e i 1 1 e r, k tó ry a n a lizu je

(5)

g e n ety czn e o k reślen ie czło w ie k a . P rzep row ad za ciek a w ą a rg u m en ta cję w ob ron ie d otych czasow ej k o n cep cji czło w iek a . P rzek o n u ją ce są jego u za sa d n ien ia d oty czą ce w ła śc iw o ś c i d u ch ow ych czło w ie k a . N ie d w u ­ zn aczn ie m ów i, że czło w ie k a n ie m ożna tra k to w a ć jak o fiz y k a ln o -c h e - m iczn ego sy ste m u m o le k u ł (s. 53— 62). H eitler o p o w ia d a się ta k że za h u m a n isty czn ą k on cep cją e w o lu c ji czło w iek a , k ieru ją cą s ię raczej ku r o zw o jo w i jeg o d u ch o w o -m o ra ln ej s fe r y n iż ku działan iu w stru k tu rę ch ro m o so m o w ą .

K. R a h n e r w sw o im a r ty k u le w ie le m iejsca p o św ię c ił ch rześci­ ja ń sk iej k o n cep cji czło w iek a . R e fle k s ję n a ten tem a t sk u p ia z jed n ej stro n y n a w y k a za n iu , że d ą żen ie m a n ip u la cy jn e czło w ie k a je s t w ja ­ k im ś m in im a ln y m sto p n iu rea liza cją p o sła n n ictw a od B oga, a z d rugiej stro n y u k a zu je b ezradność w sp ó łc z e sn e j te o lo g ii w o c e n ie tych n a j­ n o w szy ch sp o so b ó w działan ia is to t rozum nych. A utor u w aża, że n ie m ożn a u jem n ie o cen ia ć w sz y stk ic h ty ch in te r w e n c ji czło w ie k a , zan im się ich g ru n to w n ie n ie p r zem y śli (s. 137 nn). T rzeba jed n ak w y ra zić p e w ie n żal, dlaczego ten w y b itn y teo lo g przep row ad zając a n a lizę f ilo ­ zo ficzn o -teo lo g iczn ą n ie z a ją ł zd ecy d o w a n eg o sta n o w isk a w tej sp ra w ie. W p raw d zie n a k ońcu a rty k u łu podał szereg w n io sk ó w , a le w sz y stk ie on e przyp om in ają za sa d y a n tro p o lo g ii ch rześcija ń sk iej, n a to m ia st sam ą o cen ę gen ety czn ej m a n ip u la cji n a czło w ie k u n ad al p o zo sta w ił jako p ro b lem o tw a rty (s. 156— 166).

W yraźn ie n e g a ty w n ie u sto su n k o w a ł s ię do tej k w e stii S c h w a b e , k tó ry w p łaszczyźn ie b iologiczn ej o k r e ślił tech n ik ę g en ety czn ą na czło ­ w ie k u jak o sk u teczn y sp osób d efo rm a cji lu d zk ości. U w a ża za n aiw n ą u fn ość w zd ob ycze w ie d z y przyrod n iczej tych uczonych, k tórzy sądzą, że droga in te r w e n c ji w p o d sta w y b io lo g iczn e ż y w y ch is to t p o tra fi zm ien ić św ia t. W yp ow iad a o p in ię, że je s t rzeczą n iem o żliw ą sk on stru o­ w a n ie „n ow ego c z ło w ie k a ” poprzez o d d zia ły w a n ie n a jeg o m a teria ł k o ­ m ó r k o w y (s. 1001 1 1).

Ż ądanie S ch w ab ego, a b y w strzy m a ć g en ety czn ą m a n ip u la cję w od­ n ie sie n iu do czło w iek a , w y d a je się n ie do p rzy jęcia d la w sp ó łczesn ej lu d zk o ści (s. 111 nn). D z ię k i bad an iom g e n e ty k i i b io lo g ii m o lek u la r­ nej zn am y dzisiaj w ie le m ech a n izm ó w d zied ziczenia, a ta k że n a w et w ja k im ś stop n iu m ożem y n im i k ierow ać. G en ety k a m olek u larn a, czy li n au k a o stru k tu rze i fu n k c ji su b sta n cji będącej n o śn ik iem in form acji g en ety czn ej i jej rea liza cji, p o zw a la n ie ty lk o u św ia d o m ić so b ie groźne ta jem n ice g en ów , a le ró w n ież w y r ó w n y w a ć ich d e fe k ty sp o ty k a n e w organ izam ach.4 N p. b ęd zie m ożna ju ż w k ró tce le c z y ć d zied ziczn ą cu ­ k rzycę w ten sposób, że u chorego, k tó ry n ie p osiada p otrzebnej in ­ fo rm a cji g en ety czn ej, zo sta n ie w b u d o w a n y o d p o w ied n i b ra k u ją cy o d

ci-4 Por. H. H a r r i s , N u c le u s an d C y to p l a s m , O xford *1970 s. 181; D. M. B o n n e r , D zie d z ic z n o ś ć (tł. z ang.), W arszaw a 1964 s. 196.

(6)

nek k w a su d ezo k sy ry b o n u k lein o w eg o z in n eg o organizm u, zaw ierający tę in form ację. K w a sy b o w iem n u k le in o w e są n o śn ik a m i in fo rm a cji g e ­ n etyczn ej. Sam ą zaś in fo rm a cję za w iera k w a s d ezo k sy ry b o n u k lein o ­ w y — D N A , k tó ry o k reśla w ła śc iw o śc i k a żd eg o organ izm u.5 D zięk i ty m od k ryciom zd ołan o rozpoznać około 1500 chorób dziedzicznych. W iele p rzyczyn tych chorób m ożna u su w a ć w ła śn ie na drodze m a n i­ p u la cji g en etyczn ych .

Z a in tereso w a n ie szerszeg o grona c z y teln ik ó w w zb u d za n ie w ą tp liw ie a r ty k u ł K ü t e m e y e r a n a te m a t m a n ip u la c ji g e n e ty c z n e j. A utor je s t zn a n y z p u b lik a cji m ed y czn y ch jako z w o le n n ik p rzeryw an ia ciąży ze w z g lę d ó w p sy ch iczn y ch i społecznych.® W o m a w ia n y m jed n a k a rty k u le za jm u je sta n o w isk o od m ien n e. U w a ża b o w iem czło w ie k a i jego dobro osob ow e za w a rto ść p o d sta w o w ą . Z w raca szczególn ą u w a g ę n a to, że przez w ie le la t n a u k i p rzyrod n icze w sp ojrzen iu na czło w ie k a p o m ija ły zn aczen ie c zy n n ik ó w p sy ch o so cja ln y ch . S łu szn ie p odkreśla, iż ich w p ły w b y w a n iejed n o k ro tn ie d ecy d u ją cy zarów no dla sam ej k on cep cji czło ­ w iek a ja k i jeg o d a lszej e w o lu c ji (s. 115 nn). O drzuca cy b ern etyczn ą d e fin ic ję czło w iek a , w ed łu g której je s t on sk o m p lik o w a n ą m aszyną z m ech a n izm a m i reg u lu ją c y m i i o d p o w ied n im i w ste c z n y m i p o w ią za n ia ­ m i (s. 117 nn). A k cep tu je n atom iast ca łą a rg u m en ta cję M. B o r n a , w y h itn eg o fizy k a , co do u jem n eg o w p ły w u tech n ik i i nauk przyrod n i- czycE na zasad y ety c z n e w y p ra co w a n e w dłu giej h isto rii d z ie jó w lu d z­ k o ści (s. 120 nn). O d w ażn ie stw ierd za , że n au k a m oże być drogą d o zbrodni, czego św ia d e c tw e m są działan ia b io lo g iczn e n arod ow ego so ­ cja lizm u w N iem czech . Jak o sk u teczn y środek p r z eciw sta w ien ia się w sp ó łu d zia ło w i n a u k o w có w w p odobnych d ziałan iach p o stu lu je w ięk szą in form ację sp o łeczeń stw a o celach i w y n ik a ch p rzep row ad zan ych do­ św ia d czeń b io lo g iczn y ch (s. 123 nn).

T rudno pod ty m w z g lę d e m n ie przyznać K iite m e y e r o w i racji. W y­ d aje się jed n ak k on ieczn e, a b y w sz e lk ie teg o typ u in form acje, zanim będą p rzek a zy w a n e przez środki m a so w eg o przekazu, z o sta ły w p ierw op racow an e przez w y b itn y c h sp ecja listó w . W te n sp o só b m oże n ie będą słu ż y ły celom p rop agan d ow ym czy k om ercjaln ym , czego ob ecn ie je s te śm y św ia d k a m i w n iek tó ry ch k rajach zachodnich, gd zie w zg lęd y fin a n so w e lu b id eo lo g iczn e sta n o w ią w y ższą w artość niż p raw da i do­ bro w o d n iesien iu do c z ło w ie k a.7 A u tor zgadza się tak że z op in ią sw o ­ jeg o k o leg i, lek a rza V. v W e i z s ä c k e r a, że sy m p o zju m w y b itn y ch

5 Por. E n d o k r y n o lo g i a klin icz n a, W arszaw a 1972 s. 1340; J. B e i s - s o n, G e n e t y k a (tł. z franc.). W arszaw a 1974 s. 126.

6 Por. B. H ä r i n g , Das G e s e t z C h ris ti, t. 3, M ü nchen 81967 s. 221.

7 Por. J. T a t o ń, M e d y c y n a w U S A , W arszaw a 1967 s. 219; I. 1 11 i c h, L ’e x p r o p r i a t i o n de la santé, E sp rit 6 (1974) s. 931— 940; J. G o d d a r d , T h e M edical B u sin ess, S c ie n tific A m erica n 229 (1973) nr 3 s. 161— 166.

(7)

n a u k o w có w zo rg a n izo w a n e przez firm ę C ib a w 1962 r. w L o n d y n ie zm ierzało w sw o ic h za ło żen ia ch do o b alen ia o jco stw a i m a cierzy ń stw a , zn iszczen ia żyoia lu d zk ieg o oraz d ep erso n a liza cji osoby. M ożna b y p o­ lem izo w a ć z p ow yższą tezą, a le n ie w ą tp liw ie słu szn y je s t w n iej sąd autora, że „b iologiczn a in ż y n ie r ia ” d ążąca do „h od ow li c z ło w ie k a ”, jak i in n e podobne d ziałan ia, n ie przyczyn ią się do zw ięk szen ia szacunku

dla życia lu d zk ieg o i ro zw o ju w za jem n ej m iło ści w ś w ie c ie.8

Ł a tw o d aje się za u w a ży ć, że om a w ia n a książk a je s t o w o cem in ter­ d yscyp lin arn ej w sp ó łp ra cy w ie lu fa ch o w có w . S tąd p o zw a la lep iej zro­ zu m ieć, ja k trudną sp ra w ą je s t d ok on an ie w ła śc iw e j o cen y m an ip u ­ la c ji g en etyczn ych , sta n o w ią cy ch m etod ę zap rogram ow an ej „h od ow li p rzyszłego czło w ie k a ”. D la teg o zagad n ien ie to fa sc y n u je n a u k o w có w i sta je się p rzed m iotem różn ych m ięd zyn arod ow ych zja zd ó w i k o n g re­ sów . M ożna ty lk o dla p rzyk ład u ch oćb y w sp o m n ieć o IV narodow ym , k o n g resie m o ra listó w w ło sk ic h w 1972 r. p o św ięco n y m m an ip u lacji i p rzy szło ści czło w ie k a oraz eu ro p ejsk im k o n g resie m o ra listó w w S tra ­ sb u rgu w 1974 r.·

W szy scy au torzy p racy są w ie r n i zasadom ogóln ej m eto d o lo g ii n a u ­ k o w ej. P o szczeg ó ln e p artie m a teria łu oznaczają o d p o w ied n im i ty tu ła ­ m i, dobrze in fo rm u ją cy m i o n ow ej treści i p o zw a la ją cy m i ła tw ie j p o­ znać za jm o w a n e sta n o w isk o przez danego autora. U n iek tó ry ch jed n a k z nich, ja k np. u W agnera i P ortm an n a, do tek stu są w p ro w a d za n e często c y ta ty w z ię te od in n y ch sp ecja listó w , k tóre u tru d n iają c z y te l­ n ik o w i śled zen ie m y śli. P om im o teg o w sz y stk ic h a u torów cech u je na og ó ł rzeteln o ść i o b iek ty w izm w p rzek azie p o gląd ów in n y ch uczonych, co je s t szczeg ó ln ie tru d n ym zad an iem , zw ła szcza gd y sam i zajm u ją od m ien n e sta n o w isk o . N iek tó re o k reślen ia m a n ip u la cji gen ety czn y ch budzą za strzeżen ia. Np. podana przez W agnera d efin icja, ch ociaż jest cenna, w y d a je się bardzo d ysk u syjn a. U czon y ten m an ip u lacją n a zy w a b ezp ośred n ie w ła d a n ie oraz k iero w a n ie czło w ie k iem i jego kom órk am i rozrodczym i dla o sią g n ięcia obcych celó w , u to p ijn ie „ n a u k o w y ch ”, sp o ­ łecz n y c h alb o p olityczn ych (s. 10). D obrze, że ją u m ie śc ił ju ż na w s tę ­ p ie, a le w p row ad za ona n eg a ty w n ą ocen ę do p ojęcia m an ip u lacji, a ta k ieg o sta n o w isk a n ie m ożna uznać za p ra w id ło w e. B y ło b y chyba k orzystn iej dla ca łej pracy, g d y b y jej autorzy p rzy jęli za p o d sta w ę sw o ic h r e fle k sji ok reślen ie m a n ip u la cji jak o działań, k tóre w p ły w a ją lu b zm ien ia ją lu d zk ą osob ow ość.1« T aka d efin icja n ie ty lk o ob ejm u je

8 Por. P o te n t ia l B io h a za r d s o f R e c o m b i n a n t D N A M o lecule s, S cien ce 185 (1974) nr 4148 s. 303.

9 Por. M an ipolozion e e f u t u r o d e l l ’uom o, B ologn a 1972 s. 308;

L h o m m e m a n i p u lé , dz. cy t., s. 242.

10 Por. K. H ö r m a n n, M a n ip u la tio n (des Men schen ). W: LChM.

(8)

■większy zak res różnych d ziałań m a n ip u la cy jn y ch czło w iek a , a le r ó w ­ n ie ż n ie za w iera o cen y ty ch zab iegów .

M ożna bez p rzesa d y p ow ied zieć, że o m a w ia n a k sią żk a dobrze in for­ m u je i na w ła śc iw e j p ła szczy źn ie sta w ia p rob lem atyk ę „h od ow li czło ­ w ie k a ”. P oszerza u czy teln ik a obraz c z ło w ie c z e ń stw a w y n ik a ją cy z n au k przyrodniczych, k tóre sp o w o d o w a ły zm ian ę lu d zk iej sytu acji. W szy stk ie w y p o w ie d z i ośjniu sp e c ja listó w trak tow ać n a le ż y jako apel do uczonych, b y k ieru jąc s w o je za in tereso w a n ia ku sa m y m p od staw om czło w ie czeń stw a , ku d zied ziczn ej, gen ety czn ej k o n stru k cji człow ieka, nie za p o m in a li o jeg o p sy ch o so m a ty czn ej n aturze. W n ik ając w p ro cesy bio­ lo g iczn e poprzez d zia ła n ia m a n ip u la cy jn e m uszą z a w sze p am iętać o go d n o ści i p o w o ła n iu c z ło w ie k a. 11

S t e f a n K o r n a s

J e a n H a m b u r g e r , La puissance et la fragilité. Essai sur

les m etam orphoses de la m édicine et l’h o m m e, P a ris 1972

ss. 204.

A u to rem k sią ż k i je s t p rofesor m ed y cy n y , k ie r u ją c y sz p ita le m N e- kera w P aryżu, p rzy k tó ry m is tn ie je ośrodek chorób i tra n sp la n ta cji n erek. W sw o jej p racy p rzed sta w ia w sp ó łczesn e o sią g n ięcia m ed ycyn y i b io lo g ii. Z a in tereso w a n y m tą prob lem atyk ą p ragn ie przekazać rze­ czo w e in fo rm a cje o zm ianach, ja k ie d ok on ały s ię w za k resie sam ych n au k m ed y czn o -b io lo g iczn y ch oraz o tra k to w a n iu p rzez n ie czło w iek a . P rzyp om in a jed n o cześn ie w a żn y o b ow iązek sto ją c y przed m ed ycyn ą, która m oże słu ży ć alb o dobru ca łej lu d zk ości, albo jej zn iszczen iu .

P u b lik a cja m a ch arak ter p rzew od n ik a b iom ed yczn ego, p rzezn aczo­ n eg o dla szerok iego k ręgu czy teln ik ó w . Z teg o w z g lę d u autor p raw d o­ p od ob n ie celo w o z r e zy g n o w a ł z w ie lu p rzy p isó w , robiąc do n iek tórych a u to ró w ty lk o a lu zję. M im o to k siążk a w y d a je s ię być cen n a tak że d la grona sp e c ja lis tó w oraz dla teo lo g ó w . P raca sk ła d a się ze w stęp u i sześciu rozd ziałów . P ie r w sz y rozd ział jest próbą p rzed sta w ien ia n o ­ w eg o ob razu czło w ie k a w oparciu o w sp ó łczesn ą m ed y cy n ę i b iologię (s. 9— 44); drugi sta n o w i ogóln ą ch a ra k tery sty k ę sy tu a c ji p a n u jącej w b ad an iach m ed y czn y ch (s. 45— 79); n a stęp n y w y ra ża p otrzebę w sp ó ł­ pracy, ja k a m u si istn ieć m ięd zy bad an iam i n a u k o w y m i i prak tyk ą m e ­

11 Por. F. R a u h, T heo lo g isch e G r e n z f r a g e n г и г B io logie u n d A n tro p o lo g ie . I n f o r m a t io n u n d M a t e r ia l f ü r E e lig io n s u n t e r r i c h t und E r w a c h s e n b il d u n g , M ü nchen 1973 s. 130.

Cytaty

Powiązane dokumenty

T utaj źródła ch rześcijań sk ie są

Także podtytuł nie wydaje się być w pełni adekwatny do treści książki, gdyż odnosi się jedynie do jej fragmentu.. Trzeba dodać, że do fragmentu interesującego

Charakterystyczny pod tym względem jest rówmież opis starości, jako że jest ona ukazana w perspektywie bolesne­ go dla świadomości podmiotu zamierania ruchu: bohater,

Materiały do bibliografii historii Lubelszczyzny za rok 1974.. Rocznik Lubelski

We wszystkich trzech częściach książki znalazły się wybrane zagadnienia, takie jak geneza, przyczyny wybuchu powstania, udział różnych warstw społecznych,

As an example, the cross correlation function between maximum hourly rainfall intensity and number of claims is plotted in Figure 2 after prewhitening the rainfall series with an

Auch wenn diese durch Algorithmen gesteuerten Maschinen — nach Meinung von Experten — erst maximal die Intelligenz von Embryonen haben (Malsburg 2019, 1), also

Humboldt schreibt unter anderem – und hier lassen sich die Einflüsse sowohl der Aufklärung und Kants als auch der Romantik feststellen – dass die beiden Geschlechter einen für