Makowiecki Band - Między nocą a dniem tekst piosenki

Od palców twoich stóp do mózgowej kory Tu gdzie co dnia pustej prawdy parodia Na każdą ranę jesteś jak medykament To prawdziwe życie i nic na niby Odsłaniam się pryz tobie. Nie

Pełne zegary wskazówek złych Jak nakręcony żołnierzyk Jak gryzoń na karuzeli Wtedy głos powiedział Dam im jeszcze noc. By mieli się gdzie schować Tam gdzie mój nie sięga

ktoś zapierd* boksem głos jest wielkim koksem dźwięki wakacji w Polsce najebane mordy.

napita się pyta czy lubię ją czy może wbije na klip czy może podwiozę ją pod klub gdzie pełno typów co chcą takie jak ona brać 3 w nocy jej nie chce się spać pijana pyta

nie chce zderzać mojej prawdy z twoją wiem nadchodzi nieuchronny cios nie potrafisz twarzą w twarz nie przeczytam tego z kart z rozmów ciszy został ślad dzień już wdechu nie jest

Jaki mały w świetle gwiazd każdy z nas jest Czy tam jest jeszcze cisza jezior?. Czy tam jest jeszcze

uczę się stać na nogach choć czasem wkur* mnie bywa ze mam go dość dusi mnie światłami woła, słyszę ten głos. znowu muszę wyjść, kładę bagnet na broń

Pomiędzy nocą a dniem Pokonam ciszy dźwięk Zabiorę wszytko co chcę?. To