• Nie Znaleziono Wyników

Naród według Mieczysława A. Krąpca

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Naród według Mieczysława A. Krąpca"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Ewertowski

Naród według Mieczysława A.

Krąpca

Studia Elbląskie 2, 377-385

2000

(2)

E lb lą g

NARÓD WEDŁUG MIECZYSŁAWA A. KRĄPCA

Jak w szystko, co m ieści się w przestrzeni ludzkiego życia m a sw oje dobre i złe strony, tak też z pojęciem „naród” kojarzy się to co w zniosłe, a więc: w ielkie spraw y, patriotyzm , ofiara krwi, obow iązek, ale i też to, co m oralnie złe, intelektualnie zaw stydzające i poniżające, a więc: nacjonalizm , szow inizm , fana­

tyzm , k se n o fo b ia 1. D latego tym bardziej interesujące jest spojrzenie na pojęcie narodu w „ ro zw ażan iach ” w spółczesnego filozofa klasycznego M ieczysław a A lber­

ta K rąpca, tw órcy Lubelskiej Szkoły Filozoficznej.

G E N E Z A N A R O D U

Z auw ażm y, że naród to nie społeczeństw o, to nie państw o, to nie zw iązek stanów czy republik. Ludzie łączą się jed n ak w grupy, organizacje, społeczności.

O dbyw a się to najczęściej na zasadzie „um owy społecznej”, „jakiejś w oli w spół­

ży cia” lub siły dynastii - rodu, lecz nie są to czynniki jedyne i w ystarczające do narodzin n arodu2. Próby w yjaśnienia genezy narodu zaow ocow ały różnym i koncep­

cjam i i teoriam i. M iędzy innym i odw oływ ano się do: „um owy sp ołecznej”3, „ducha n aro d u ”4, który dochodzi do sam ośw iadom ości, albo do rasy, czyli w ięzów krw i5.

C zynnik b io logiczny, krew ja k o zasada jedności i przynależności najw iększe znaczenie znalazł w ideologii nazistow skich Niem czech. R asizm w doktrynie n arodow ego socjalizm u dzielił ludzi w edług „w ew nętrznej odrębności gatunków ” i nie d opuszczał w zajem nego biologicznego i kulturow ego przenikania się. N osicie­

lem „czystej k rw i” była w spólnota ludu6. Bardziej w zniosłą, lecz rów nie fałszyw ą

1 P o lsk a teo lo g ia narodu, (red .) C z .S . B a r t n i k . L ublin 19 8 8 , s. 7.

2 M .A . K r ą p i e c R ozw ażan ia o n arodzie, L ublin 1998, s. 8.

3 D o w o li w s p ó łż y c ia , „ w o li p o w s z e c h n e j” i „ u m o w y s p o łe c z n e j” o d w o ły w a ł s ię J.J. R o u sse a u ( 1 7 1 2 - 1 7 7 8 ) o ra z T . H o b b e s ( 1 5 8 8 - 1 6 7 9 ) , który s p o łe c z n o ś ć w id z ia ł w k a teg o ria ch z w ią z k u r e g u lo w a ­ n e g o p ra w em .

4 N p . V olksgeist F ic h te g o u H eg la je s t p rzeja w em duch a ś w ia to w e g o W eltgeist. Por. T. K r o ń s к i, R ozw ażan ia w okół H egla, W a rsza w a 1960: „N aród w te d y dop iero staje się narodem h isto r y c zn y m , k ie d y zd o ła p r z y o b le c s ię w p o sta ć p ań stw a , a w ię c k ie d y w k ro czy na drogę ro zw o ju w o ln o ś c i” , s. 135.

5 J e st to id e o lo g ia r a sisto w sk a , którą p o s łu g iw a ł s ię A . Hitler.

H . O l s z e w s k i , Nauka historii vu upadku - Studium o h istoriografii i id e o lo g ii h istoryczn ej vu im p eria listyczn ych N iem czech, W arsza w a - Pozn ań 1982, s. 4 1 5 —425.

(3)

37 8 K S . S T E F A N E W E R T O W S K I

teorię stw orzył G .W .F. H egel (1 770-1831). Państw o je st dla niego „przejaw em ducha absolutnego czyli sam ego B oga” . Stąd w yw odzi się m yślenie o państw ie ja k o najw yższej w artości, którem u należy się całkow ite podporządkow anie i oddanie.

W ten sposób m am y do czynienia po prostu z kultem państw a. T. Kroński doktrynę H egla w yprow adza z dążności do stw orzenia - z podzielonej na odrębne państw a i państew ka R zeszy - jed n o liteg o państw a niem ieckiego. W takim błędnym ujęciu, państw o ja k o w yższa form a racjonalności, je st pojęciem nadrzędnym w stosunku do narodu. O statecznie takie tw ierdzenia m ożna było w ypow iadać n a gruncie rom antycznego historyzm u 1. R ozum ienie narodu bliższe je st pojęciu społeczności niż państw a, które m oże być w ielonarodow e. Państw o je st strukturą adm inistracyj­

ną, pom ocniczą, je st tw orem sztucznym , a społeczność nie w znaczeniu so­

cjologicznym , yesf zbiorem - w ięzią kategorialnych relacji w iążących ludzkie osoby tak, by m ogły one a ktu a lizo w a ć sw e osobow e potencjalności, celem spełniania się dobra w spólnego każdej ludzkiej osoby *. Podobnie naród ja k o s'cisłą i n a turalną sp o łeczn o ść osób ludzkich, o w spólnocie etnicznej, zw iązanych w całość i sta n o w ią ­ cych «osobow ość» żyw ego po d m io tu życia biologicznego, historycznego i d u ch o w e­

g o , rozum iał kardynał Stefan W yszyński 9. R edukcjonistycznie definiuje naród A.E.

Z im m ern: ja k o zesp ó ł ludzi zjednoczonych zbiorow ym uczuciem o szczeg ó ln ej mocy, za żyło ści i godności, uczuciem odnoszącym się do określonego kraju - siedziby. Jest to definicja m onistyczna, która istotę narodu ujm uje jed y n ie ja k o w ięź u czu c io w ą 10.

W obec takiego stanu rzeczy należy dalej pytać, skąd biorą się narody? Jakie są konieczne w arunki pow stania i rozw oju narodów ? M .A . K rąpiec analizując genezę narodu w yróżnia różne czynniki, często uzupełniające się lub w ystępujące razem .

- C zynnik religijny tw orzący „naród w ybrany” spotykam y u Żydów . W iara i w ierność przykazaniom JA H V E , je st tu centralna, istotna dla w spólnoty narodu, który je s t „N arodem P rzym ierza” . N ow y T estam ent jedynym „K rólem n aro d ó w ” nazyw a Jezusa C hrystusa. K ościół zaś je st now ym ludem Bożym . W teologicznym rozum ieniu K ościół ja k o „now y Izrael” je st przejm ującym idee przym ierza je d n ak poszerzone o elem enty uniw ersalne, gdyż tw orzą G o na tych sam ych praw ach w szystkie narody.

- C zynnik m onarchistyczny pojaw ia się ok. 800 r., gdy Karol W ielki, ze św iadom ością „pom azańca” , „nam iestnika B oga” , grom adzi w jednej w spólnocie różne plem iona sprzym ierzone tą sam ą w iarą w C hrystusa. Jest to jak aś realizacja wizji i poglądów św. A ugustyna, które przedstaw iał w dziele „O państw ie B o ży m ” . Od czasu restauracji idei „narodu C esarstw a R zym skiego” m ożna m ów ić o kształ­

tow aniu się państw dynastycznych, których charakterystyczną cechą była w spólna struktura obronna, praw na i sądow nicza. R eligia i języ k łaciński, będąc w artościam i u niw ersalistycznym i w średniow iecznej Europie, nie niszczy jednak odrębności kultur plem ion germ ańskich, galijskich czy słow iańskich i nie przem ienia w jeden

7 Т. К г о ń s к i, d z. cy t., s. 1 1 0 -1 1 6 . Z ob.: M .A . K r ą p i e c , R ozw ażan ia..., s. 7 (jest to tradycja p la to ń s k o -a r y sto te le so w s k a , która „red ukuje s p o łe c z e ń s tw o n a ro d o w e d o p a ń stw a ” ).

8 M .A . K r ą p i e c , O lu dzką p o lityk ę! K a to w ic e 1 9 9 5 , s. 100.

9 J. L e w a n d o w s k i , N a r ó d w nauczaniu kardynała Stefana W yszyńskiego, W a r sz a w a 19 8 9 , s. 2 0 .

10 A . D o b o s z у ń s к i. T eoria narodu, W a r sz a w a 199 3 , s. 4 2 .

(4)

naród ludzi porozum iew ających się tym sam ym językiem . Jest to czynnik, który jed y n ie zbliża narody. N a początku XIX w ieku istniały tendencje do tw orzenia pannacjonalizm u. Były to działania szukające jedności w języku. Tak pow stał p anslaw izm , pangerm anizm , panafrykanizm . N ajczęściej ruchy te w ykorzystyw ane były przez partie polityczne. Bez w iększego pow odzenia dla zjednoczenia ludów i narodów zakończyły się starania L udw ika Z am enhofa (1 8 5 9 -1 9 1 7 ) tw órcy jęz y k a esp e ra n to 11.

- C zynnik kulturow y w idać na przykładzie tw orzenia się jednej chrześcijańskiej Europy, która z inspiracji Ew angelii i kultury klasycznej czerpie te sam e przesłanki w tw orzeniu praw a, sztuki, nauki czy filozofii oraz polityki. N iestety, ja k wiem y z historii, ludzie tej sam ej kultury, w yznający podobne w artości nie tw orzą jednego, lecz w iele narodów Europy. C harakterystyczny je st tu uniw ersalizm chrześcijańs­

kiej religii, który pom im o przekraczania granic kultur narodow ych, nie unifikuje narodów i nie niszczy ich odrębności.

W obec pow yższych rozróżnień należy pow iedzieć, że M .A. K rąpiec ostatecznie przyjm uje w ielość czynników w pływ ających na proces pow stania narodu. Do w ażniejszych kreujących w spólną św iadom ość, należy: interes dynastyczny, konie­

czność obrony przed w spólnym w rogiem , w spólny język, obyczaje, przy czym religia je s t „ogniskow ą kultury” , w której najpełniej przejaw ia się sfera duchow a lu d zi12.

W A R T O ŚC I T W O R Z Ą C E N A R Ó D (ISTO TA N A R O D U )

W śród teoretyków idei narodu, bądź to w ujęciu socjologicznym , historycznym czy filozoficznym , m oniści szukają jednej idei, jednej wartości i jed n eg o czynnika tw orzącego naród. N atom iast przeciw nicy w yróżniają w iele wartości składających się na „życie n arodu” i na je g o tożsam ość. M .A. K rąpiec jak o filozof jest przedstaw icielem nurtu „pluralizm u” , który ideę narodu rozpoznaje w jedności podm iotow ej tw orzonej przez suw erenne osoby, uznające te sam e w artości, odw ołujące się do różnych czynników . O statecznie naród chociaż je st bytem naturalnym ja k rodzina, to jed n ak w stosunku do ludzkiej osoby zaw sze będzie bytem relacyjnym . N a tożsam ość narodow ą składają się czynniki subiektyw ne i obiektyw ne, m ogą one w konkretnych sytuacjach w ystępow ać w różnych proporcjach:

- Wspólne pochodzenie. U początków narodu m oże być jeden ród - plem ię lub w iele plem ion. N ie je st to jed n ak czynnik jak w ideologii rasizm u odw ołujący się do „w spólnoty krw i” , a tym bardziej głoszący ideologię „w ielkiej koncepcji białej rasy” 13. Idee te, pochodzą od protestanckich kolonizatorów uznających sw ą w yż­

szość w stosunku do ludności „kolorow ej” . N a podobnych przesłankach opierał się rasizm , w nazistow skich N iem czech, uznający w yższość rasy germ ańskiej w obec

" P o d o b n y c h d o esp era n to „ sztu c zn y ch j ę z y k ó w ” p o w sta ło ok. 5 0 . 12 M .A . K r ą p i e c , R o z w a ż a n ia ..., s. 1 2 -1 7 .

13 G. B e n n, P o n ih iliz m ie , P o zn a ń 19 9 8 , s. 64.

(5)

3 8 0 K S . S T E F A N E W E R T O W S K I

Ż ydów , Słow ian, C yganów itp. K rąpiec w idząc w artość w odw oływ aniu się do w spólnych korzeni dla um acniania jedności narodu, nie uznaje istnienia jed n ej europejskiej rasy białej, nie przyjm uje też rasizm u biologicznego jak o tezy naukow o uzasadnionej. R asizm zakłada nierów ność, natom iast nie m a obiektyw'- nych kryteriów , aby w ykazać w yższość jed n y ch ludzi w stosunku do innych14. Jest faktem , że nie w szystkie plem iona w ykształciły św iadom ość odrębności i nie przerodziły się w naród, chociaż na tym etapie, najczęściej plem iona jednoczy w alka lub konieczność w spólnej obrony. Ponadto, u podłoża ja k też w późniejszym etapie rozw oju naród m oże posiadać różne proporcje etniczne, które stopniow o asym ilują s ię 15. T ożsam ość narodow a ulega ew olucji przechodząc różne stadia od konfederacji do federacji, następnie do unii aż stopniow o giną w szelkie różnice.

N ie tyle odrębności etniczne zagrażają jed n o ści narodu, takie zróżnicow anie je st kulturow ym bogactw em . N ajbardziej jedności narodow ej zagrażają odrębności polityczne ale i dodajm y religijne, czego w ym ow nym przykładem je st sytuacja na B ałkanach lub n ieustanne problem y narodow ościow o-religijne w Rosji.

- Ziemia wspólnego zamieszkania. „Św iat jest m oim krajem - a ludzkość to m oi bracia” , w yznaje T hom asa Paine (17 3 7 -1 8 0 9 ), który ignoruje to, co w kulturze n azyw a się „ojczy zn ą” , „krajem ojczystym ” , „ojcow izną” , „m acierzą” . T ożsam ość narodow a je d n a k bardzo m ocno zw iązana je st z „ziem ią ojców ” , „ziem ią p rzo d ­ ków ” . Jest to w artość tak ważna, że zw ykle przejaw ia się w różnych sym bolach, które pozw alają na identyfikacje narodow ą. Sym bole te jed n o czą i w iążą przeżycia ludzi z konkretnym m iejscem . M ożna tu dodać, że ziem ia ojczysta z bogactw em krajobrazu, specyfiką przyrody i klim atu w pływ a na m entalność, na psychikę ludzi ją zam ieszkujących. Z iem ia zam ieszkania jak o „ojcow izna” w pływ a naw et na pow stanie etosu pracy oraz społecznego ż y c ia 16. U trata ojczystej ziemi w iąże się z destrukcją poczucia w olności i tożsam ości, jed n ak że tracąc ziem ię w spólnego zam ieszkania, naród je szc ze nie ginie, m oże istnieć w rozproszeniu i diasporze.

- Wspólna historia. Poczucie tożsam ości, ale i zarazem odrębności, w y­

znaczają dzieje narodu. W spólnota losu, w spólne w ydarzenia i osiągnięcia stanow ią fundam ent trw ania, zachow ania ciągłości. Jest to w ażna w iedza i pam ięć przeszło ­ ści, która w yznacza, w arunkuje w ybory narodu i decyzje na p rzy szło ść17. O w ażno­

ści pam ięci historycznej św iadczy choćby fakt nagm innego fałszow ania historii przez różne czynniki ideologiczne, starające się w ykorzystyw ać ją dla w łasnych celów .

- Kultura jako wyraz duchowego życia człowieka. W m yśli M .A. K rąpca na kulturę składają się procesy poznaw cze, działania m oralne i obyczaje, tw órczość artystyczna i techniczna oraz religia. B ycie człow iekiem zakłada kulturę, którą człow iek tw orzy. Stąd kultura rozum iana je st w perspektyw ie filozofii antro p o lo g i­

cznej, co daje m ożliw ość spojrzenia w kategoriach założeń i celów . D latego

14 M .A . K r ą p i e c , R o z w a ż a n ia ..., s. 1 8 -2 0 . 15 A . D o b o s z y ń s к i, d z. c y t., s. 4 9 . 16 M .A . K r ą p i e c , R o z w a ż a n ia ..., s. 2 0 - 2 1 . 17 T a m ż e , s. 2 2 .

(6)

m yślenie na płaszczyźnie filozoficznej ujaw nia, ja k w religii najpełniej przenika się i łączy na różne sposoby życie rodziny, różnych organizacji, państw a ogarniając całość kultury narodow ej nadając jej w ym iar osobow y i w yznaczając ostateczne przeznaczenie poszczególnego człow ieka oraz całego narodu. W religii najpełniej człow iek odkryw a i dośw iadcza duchow ego, transcendentnego w ym iaru swej osobow ej egzystencji. Jest to, dośw iadczenie dziejow e i kulturow e, które realizuje się w kształcie m oralnego praw a do narodu i do Boga. W edług nauczania Jana Paw ła II, w łaśnie religia broni człow ieka w w ym iarze narodow ym przed na­

cjonalizm em i fundam entalizm em , w łaśnie religia prow adzi do budow ania „cyw ili­

zacji m iłości” , „cyw ilizacji życia” , „kultury w olności narodów ” 18. K ultura narodu zinterioryzow ana, w łasna, jest środow iskiem w ychow yw ania oraz duchow ą w ięzią tym m ocniejszą, o ile je st ona w zbogacana i rozw ijana przez w łasną tw ó rczo ść19.

W łasna, narodow a kultura jest też przejaw em suw erenności i nie przypadkow o ograniczając w olność, chcąc podporządkow ać sobie naród, każdy okupant uderza w kulturę20. B ardzo w ażnym czynnikiem kształtującym kulturę narodu je st język, który je st przejaw em znakow ym aktyw ności danego narodu. Języ k jed n ak nie jest najgłębszym i jed y n y m pokładem bytow ym na którym rozw ija się naród21.

- Wola przynależności22. Poczucie przynależności do danego narodu dom aga się afirm acji, zgody. W ięzi narodow e potw ierdza się czynem , a naw et najw yższą ofiarą. O czyw iście św iadom ość przynależności do danego narodu w życiu po­

szczególnych osób je st bardzo różna. Sam a jed n ak wola, choć daje się m ierzyć w referendach, nie w ydaje się być w ystarczająca do stw orzenia z ogółu obyw ateli narodu. C hociaż należy przyjąć, że w jakim ś sensie siłę w oli przynależności, identyfikacji m ożna m ierzyć poczuciem obow iązku w zględem narodu, np. g otow o­

ścią do obrony w olności, rozw ijania kultury. Potw ierdzona św iadom ość tożsam ości narodow ej ow ocuje radością i dum ą z przynależności do narodu, z poczucia w spólnoty dziejów i w cale nie musi znajdow ać w yraz w ksenofobii, szow inizm ie czy nacjonalizm ie. W ola przynależności do narodu, ja k o poszanow anie wolności człow ieka, zagw arantow ana została w „Pow szechnej D eklaracji Praw C złow ieka”

z 1948 r. przyjętej na forum O N Z i znajduje głęboką i konsekw entną w ykładnie w nauczaniu K ościoła23.

18 Z.J. Z d y b i c k a , R eligia fo rm u ją ca naród, w: C złow iek w kulturze - kw artalnik filo zo fic z- n o-ku ltu raln y, L ub lin 1 9 9 6 , nr 8, s. 1 0 6 -1 1 3 .

14 L. K o ł a k o w s k i , M oje słuszne p o g lą d y na w szystko, K raków 1 9 9 9 , s. 1 6 0 -1 6 3 ; por.:

A n ty c y p a c ja ja k o c z y n n ik to ż s a m o śc i n a ro d o w ej, p o le g a ją c y na w sp ó ln y m w y b o r z e p r z y sz ło ś c i.

20 P. J a r o s z y ń s k i , P raw o n arodów do w łasn ej kultury, w: C złow iek vv kulturze. K w artaln ik filo zo fic zn o -k u ltu ra ln y. L u b lin 1 9 9 6 , nr 8, s. 1 7 1 -1 8 0 .

21 M .A . K r ą p i e c , R ozw ażan ia o narodzie, w: C złow iek w kulturze, nr 1, s. 1 6 -1 7 . 22 T a m ż e , s. 2 6 - 2 7 .

23 P raw a c z ło w ie k a u zn a n e są za praw a naturalne, p o w s z e c h n e i n ie z b y w a ln e ; por.: E n c y k lik a Jana Χ Χ ΙΠ P acem in terris 1 963; G audium e t sp e s i D ign itatis humanae S ob oru W a ty k a ń sk ie g o II 1965; Jana P a w ła II L aborem ex ercen s 1 9 8 1 , Sollicitu do rei so c ia lis 1 9 8 7 , Centesim us annus 1991.

(7)

3 8 2 K S . S T E F A N E W E R T O W S K I

Idea narodu m a sw oją historię i różne znaczenia. R ew olucja francuska stw orzy­

ła „now y naró d ” , który w ypow iadał sw oje przekonania w sym bolach narodow ej flagi, hym nu, narodow ych św iąt24. W ydarzenia te w zm ogły w całej E uropie św iadom ość narodow ą, a naw et stw orzyły św iadom ość państw a narodow ego.

Jednakże św iadom ość narodow a nie pojaw iła się dopiero w X V III czy na początku X IX w ieku, ja k się pow szechnie sądzi. W cześniej do św iadom ości narodow ej odw oływ ali się reform atorzy protestanccy, którzy podw ażali prym at łaciny na rzecz języ k ó w naro d o w y ch 25. Początków św iadom ości narodow ej m ożna poszukiw ać ju ż w średniow ieczu, chociaż m iała ona ograniczony zakres. Z czasem jed n ak n a­

stępow ała sublim acja, tak że św iadom ość staje się w ielostronna, dojrzała. N a poziom ie zw ykłego dostrzegania odrębności obyczajow ej, języ k o w ej, legitym acji i p ochodzenia poszukiw ano w m itologii, szukano bądź dorabiano sobie szlachetną przeszłość. Np. W incenty K adłubek, początków „narodu” szukał w starożytności, a p ochodzenie P olaków w yprow adzał od A leksandra W ielkiego i Juliusza C ezara26.

M .A . K rąpiec genezy polskiej św iadom ości narodow ej doszukuje się ju ż w średniow ieczu. C zynnikiem integrującym w tym czasie była konieczność w spólnej obrony przed najazdam i T atarów , Turków , K rzyżaków . D rugim istotnym czynnikiem była w spólna wiara, która w K ościele tw orzyła niezależne struktury ad m in istracy jn e27. W spom niany w yżej, kronikarz biskup W incenty K adłubek po ­ tw ierdza p ew ną św iadom ość jed n o ści, gdy w języku sym bolicznym odw ołuje się do cudu zrośnięcia się p o ćw iartow anych części ciała biskupa św. Stanisław a, ja k o sym bolu je d n o czen ia się dzielnicow ych części w je d n o p aństw o je d n e g o narodu2*.

N ie należy zapom inać, że postać św. W ojciecha biskupa i m ęczennika, jak że w ażna w procesie pow staw ania polskiej państw ow ości, była też sym bolicznym i ideow ym zw ornikiem ów czesnej C hristianitas29. N aród Polski u początków był etnicznie jed n o ro d n y m , gdyż zrodził się ze zjednoczenia plem ion słow iańskich: W ielko­

polan, W iślan, Slęzan, M azow szan, Lędzian, D ulębów . W ażnym szczegółem jest to, że jed n o czen ie nie ogarnęło całej Słow iańszczyzny. W iele plem ion słow iańskich D rzew ian, Połabian, O bodrytów , H aw elan, L utyków , plem iona Z w iązku W ielec­

kiego, Ł użyczan w chłonęła R zesza N iem iecka30. N aród Polski tw orzyły też inne narodow ości żyjące w jed n y m system ie państw ow ym . Jak pisze A. D oboszyński:

Za K azim ierza W ielkiego w śró d uczu ć społecznych Polaka górow ało przyw iązanie do K orony P olskiej; w trzysta lat p ó źn iej szczytow ym je g o afektem społecznym było NARÓD POLSKI

24 J. B a s z k i e w i c z , N o w y człow iek, n ow y naród, n ow y św iat. M ito lo g ia i rze c zy w isto ść re w o lu cji francuskiej, W a rsza w a 1 9 9 3 , s. 2 2 9 - 3 4 2 .

25 R . S t e w a r t , Idee, które u kształtow ały św ia t, W arsza w a 1 9 9 8 , s. 2 4 . - „M arcin Luter ( 1 4 8 3 - 1 5 4 6 ) w N ie m c z e c h , John K nox ( o k o ło 1 5 0 5 - 1 5 7 2 ) w S z k o c ji, Jan K alw in ( 1 5 0 9 - 1 5 6 4 ) w e F r a n cji...”

26 J. B a s z k i e w i c z , M yśl p o lity c zn a w ieków średnich, Poznań 1 9 9 8 , s. 2 4 8 - 2 5 5 . 27 M .A . K r ą p i e c , R o zw a ża n ia ..., s. 14.

28 T a m ż e , s. 15.

29 A . G i e y s z t o r, Europa p o n a d geografią: sta rsze d zie je idei, w : Szkoła p rze ż y c ia c y w iliza c y j­

nego, (r e d .) J.M . D o ł ę g a , J. K u c z y ń s k i , A. W o ź n i c k i , W a rsza w a 1 9 9 7 , s. 106.

30 A . D o b o s z y ń s к i, d z. c y t., s. 35.

(8)

uczucie dla R zeczypospolitej; rdzenna Polska, Litw a czy R u ś zaczynały w ów czas sta w a ć się p ew n e g o rodzaju ściślejszym i ojczyznam i (Litwo, O jczyzno m o ja )5'.

W yjątkow ą rolę w historii Polski odegrał Kościół katolicki. Przez w szystkie w ieki dziejów narodu polskiego, od m om entu chrztu za czasów M ieszka I, poprzez czasy rozbicia dzielnicow ego, podobnie w czasie „potopu szw edzkiego” , rów nież w okresie rozbiorów oraz pod okupacją niem iecką i sow iecką, K ościół katolicki stanow ił n ieprzerw any czynnik trw ałości oraz niepodległości pozw alający na zachow anie tożsam ości i odzyskiw anie kolejno traconej niepodległości. Z w iązanie się narodu p o lskiego z K ościołem rzym skokatolickim przyczyniło się do uratow a­

nia narodu o d za g ła d y 52. K ościół, który nauczał tego sam ego katechizm u, w tym sam ym ję z y k u , obchodził te sam e św ięta, czcił tych sam ych św iętych i m iał na terenie całego kraju je d n ą nie podzieloną hierarchię z prym asem Polski z tytułem in ter rex, stanow ił najtrw alszy czynnik jedności i tożsam ości. Nie przypadkow o p raw o sław n a R osja prześladow ała K ościół katolicki na terenie im perium rosyjs­

kieg o 33. P o dobnie agresyw nie w stosunku do K ościoła postępow ały protestanckie Prusy z p rzem y ślan ą taktyką K ulturkam pfu54. W czasie II w ojny św iatow ej, w stosunku do w szystkich innych zaw odów procentow o najw ięcej zginęło księży.

Nie je s t w ięc żadną „polityką” Jana Paw ła II to, że wśród 108 błogosław ionych m ęczenników z czasu II w ojny św iatow ej, beatyfikow ał tak w ielu biskupów , kapłanów , braci i sióstr zakonnych35.

Przez zw iązek z R zym em , św iadom ość narodow a kształtow ała się i ciągle rozw ijała na fu n dam encie w artości kultury łacińskiej, która kierow ała się przede w szystkim p raw em i przesłankam i racjonalnego poznania. B yła to podstaw a, która w w ym iarze społecznego życia zm ierzała do „w spólnego dobra” . C elem porów ­ nania, w arto zw rócić uw agę na w schodnią kulturę - bizantyjską, która budow ana była w m yśl zasady, praw em je st w ola w ładcy. N atom iast na Z achodzie kierow ano się zw łaszcza od czasów reform acji zasadą: czyje królestw o, tego religia (cuius regio - eius relig io )56. Polacy byli tolerancyjni w obec innych religii, stąd do Polski z całej E uropy w ędrow ali innow iercy prześladow ani w C zechach, w N iem czech, we F rancji. L icznie osiedlali się rów nież Żydzi tw orząc w łasną aszkenazyjską tradycję ju d aiz m u z języ k iem jid isz i stolicą św iatow ego żydostw a w P olsce37.

Jedynie przy poszanow aniu odrębności narodow ych, braterskiego odnoszenia się do innych w y n ikającego z chrześcijaństw a, m ożliw a była unia K orony i Litw y z roku

1413 zaw arta w H orodle.

31 Tamże, s. 74.

32 M.A. K r ą p i e c , S u w e r e n n o ś ć - c zy ja ? . Lublin 1996, s. 87. - Zob.: H. W a l d e n f e l s , D a s c h r is tlic h e E rb e P o le n s u n d E u r o p a , w: E u r o p a - za d a n ie c h r ze śc ija ń sk ie , (red.) A. D y 1 u s, Warszawa

1998, s. 103-111.

33 S. W i e c h. W a lk a o d u s ze c z y o n a r o d o w o ś ć ? P o lity k a r o sy js k a w o b e c K o ś c io ła g r e k o k a to lic - k ie g o u’ K r ó le s tw ie P o lsk im vu la ta c h 1 8 6 4 - 1 9 0 5 , „Nasza Przeszłość” 99 (1999), s. 267-309.

34 Tamże, s. 33.

35 Т . К a с z m a r e k, Z c zy m K o ś c ió ł w P o ls c e w c h o d zi vu III ty s i ą c le c ie ? P r z e s ła n ie m ę c ze n n ik ó w z o k r e s u 11 w o jn y , w: Te D e u m L a u d a m u s. P r o g r a m d u s z p a s te r s k i n a W ielk i J u b ile u sz ro k u 2 0 0 0 ,

Katowice 1999, s. 293-310.

3ft Tamże, s. 29.

37 J. G o 1 d b e rg, Wypowiedź podczas X V I powszechnego zjazdu historyków polskich Wrocław 15-18 IX 1999 r„ w: St. C i e ś l a k , N a sz a p r z e s z ło ś ć . S tu d ia z. d z ie j ó w K o ś c io ła i ku ltu ry’ k a to lic k ie j

vu P o ls c e , Kraków 1999, nr 92, s. 533.

(9)

3 8 4 K S . S T E F A N E W E R T O W S K I

K atolicyzm , jak k o lw iek b y to brzm iało, je st dla narodu polskiego jeg o duszą i je g o p am ięcią zachow ującą tożsam ość. R eligia katolicka kształtow ała m oralność tw orząc obyczaj, nieustannie w yznaczała ja k o kryterium autentyczności postępo­

w ania m iłość do B oga i bliźniego, co Polacy w ypow iadali w uroczystej form ule:

„Bóg - H onor - O jczyzna” . N aród czuł się zw iązany z B ogiem , a nie z bóstw am i kolejnych okresów europejskich m ód i ideologii38. W iara w B oga rów nież w w y­

m iarze w spólnotow ego d ziałania stw arza perspektyw ę narodow ych dziejów , nadaje ostateczny cel, je st źródłem racjonalnego uzasadnienia uczestniczenia w narodo­

wych w y d arzen iach 39. Z nalazło to w yraz w ideach polskiego m esjanizm u, gdyż polska kultura narodow a obok pierw iastka racjonalnego, posiada duże zabarw ienie em ocjonalne. B ogata tw órczość pisarzy i poetów pow szechnie uznana w kulturze narodow ej, ta najbardziej w artościow a przeniknięta je st transcendencją40. O pierając kulturę p o lityczną o w iarę katolicką, w Polsce znikom e były działania prześladow ­ cze z pow odu odm iennych poglądów , podobnie nie znajdow ano gruntu do w ygene­

row ania krw aw ych totalitaryzm ów , ja k to się działo w obrębie kultury protestanc­

kiej czy praw osław nej. K atolicyzm bow iem łagodzi indyw idualizm , a rozw ija postaw y uniw ersalistyczne. K ierując się cynizm em m ożna pow iedzieć, że to w łaśnie była słabość kultury polskiej, co obecnie dość często spotyka się w środ­

kach m asow ej propagandy nastaw ionej antykatolicko.

U m iłow anie w olności, to w edług polskiego zakonnika - dom inikanina i pro fe­

sora filozofii, „szczególny blask polskiej kultury” . Jest to tradycja w yw odząca się od Paw ła W łodkow ica, rektora A kadem ii K rakow skiej, który na Soborze w K on­

stancji stanął w obronie suw erenności rów nież narodów pogańskich. N atom iast jed y n ie M .A . K rąpiec ja k o rektor K U L-u w roku 1988 na spotkaniu z M ichaiłem G orbaczow em w sw ym przem ów ieniu sprzeciw ił się panującej w ów czas w sys­

tem ie bloku w schodniego państw kom unistycznych teorii B reżniew a o „ograniczo­

nej suw erenności” i w skazyw ał na jej błędne i m oralnie złe założenia41. W olność, która je s t niezbyw alnym praw em każdego człow ieka i każdego narodu, pozw ala na godne i odpow iedzialne życie, na tw orzenie w łasnej historii, w łasnej kultury.

P rzyjm ujem y, że w ielość narodów , w ielość kultur, je s t bogactw em , natom iast w obec tak m odnej dzisiaj perspektyw y globalizacji nie zaw sze pod uw agę bierze się fakt, że św iat jed n o p ań stw o w y , jednonarodow y, podobny byłby do państw a jednej kultury, jednej partii, jednej ideologii.

W roku 1995, o praw ach narodów do w olności m ów ił papież Polak, Jan Paw eł II, w sw ym w ystąpieniu na forum O rganizacji N arodów Z jednoczonych w N ow ym Jorku. Papież bow iem w yszedł z narodu, który w alczył i ginął „za w olność naszą i w aszą” .

38 K rąpiec w y m ie n ia „ b ó s tw a ” r ew o lu cji, p o stę p u , w o ln e j m iło ś c i, w o ln o m y ślic ie ls tw a .

39 M .A . K r ą p i e c , C o to j e s t n a r ó d ? w : C z ło w ie k w k u ltu rze. K w artalnik filo z o fic z n o -k u ltu r a ln y , L u blin 1 9 9 6 , s. 6 7 - 6 8 .

40 Id ee m e sja n iz m u r ó w n ie ż narodu p o ls k ie g o ro zw ija li: A d a m M ic k ie w ic z ( 1 7 9 8 - 1 8 5 5 ) , C yprian N o r w id ( 1 8 2 1 - 1 8 8 3 ) , J u liu sz S ło w a c k i ( 1 8 0 9 - 1 8 4 9 ) , A u g u st C ie sz k o w s k i ( 1 8 1 4 - 1 8 9 4 ) , A ndrzej T o w ia ń sk i ( 1 7 9 9 - 1 8 7 8 ) , Piotr S e m e n e n k o (1 8 1 4 —1 8 8 6 ), J ó z e f H o e n e -W r o ń s k i ( 1 7 7 6 - 1 8 5 3 ) , Z y g m u n t K rasiński ( 1 8 1 2 - 8 5 9 ), K arol L ib elt ( 1 8 0 7 - 1 8 7 5 ) , B ro n isła w F erdynan d T ren to w sk i ( 1 8 0 8 - 1 8 6 9 ) ; - Z ob .: J. L e w a n d o w s k i , dz. c y t., s. 16.

41 T a m ż e , s. 54—5 8 .

(10)

M .A. K rąpiec św iadom jest w yjątkow ego charakteru dzisiejszych przeło m o ­ w ych czasów dla narodu polskiego i zagrażającej nam koncepcji „M itteleuropy” 42.

Polski naród m oże zachow ać sw ą tożsam ość budując w spółczesną kulturę w opar­

ciu o odnow ę m oralna narodu, a także w łaściw ą w izję sam ego człow ieka, w której tylko człow iek je st celem w szelkiego działania, a nie środkiem . K oniecznie trzeba uzdrow ić stosunki m iędzyludzkie opierając je na „solidaryzm ie” oraz poprzez zm ianę etosu pracy i jej w ytw orów 43. W szechobecne kryterium ekonom iczne nie m oże być jedynym źródłem zjednoczonej Europy.

B ezsprzecznie sytuacja narodu polskiego je st trudna. Tym bardziej więc m ożna i trzeba pytać się w szystkich Polaków , ja k służą swojem u narodow i tw orząc sztukę, pracując w m ediach lub w rolnictw ie, budując system obronny, gospodarczy i m onetarny, rozw ijając edukację narodow ą, prow adząc służbę zdrow ia oraz proponując życie religijne w społeczności K ościoła? Co m oże i pow inno rozw ijać św iadom ość narodow ą, zapobiegać w ynarodow ieniu, aby Polacy nie zagubili swej to żsam ości? N aród, w rozw oju „człow ieczeństw a” każdej osoby, jest przecież najdoskonalszym i niezastąpionym środow iskiem . Celem w łaściw ego rozw oju tw órczego życia, każdy człow iek winien mieć praw idłow o rozw inięte poczucie przynależności do określonej grupy, do środow iska, z którego się w yw odzi. T rudno w ykształcić postaw y uniw ersalistyczne przejaw iające się w św iadom ości przy n ale­

żności do ludzkości, bez św iadom ości praw i obow iązków w zględem rodziny, społeczności regionalnej, narodow ej czy religijnej przekraczającej granice w łas­

nego narodu i państw a. Pom im o oskarżania, zw łaszcza w X X w., państw n aro d o ­ w ych o pow odow anie konfliktów , wojen i dyskredytow ania z tego pow odu idei narodu (jako czegoś co się przeżyło w m yśleniu i w spółpracy w skali św iatow ej), procesy rodzenia i um acniania się now ych narodów nie ustały. „K oniec n aro d ó w ” je st ideą ja k najbardziej błędną, czego dow odzi najnow sza historia rów nież jed n o czącej się Europy.

42 M .A . K r ą p i e c , S u w e r e n n o ść ..., s. 108. - P ier w sz e projekty E urop y z je d n o c z o n e j z s z e ś c iu p a ń stw p o ja w iły s ię ju ż w X V II w ie k u .

43 T a m ż e, s z c z e g ó ln ie rozd z. V I, Jesz.cz.e P o lsk a n ie zg in ę ła . O p o d s ta w a c h n a r o d o w e j to ż s a m o ś c i, s. 9 0 - 9 1 ; 7 2 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

ludzkie wypływa z samej ludzkiej natury, z tego, że człowiek rodzi się człowiekiem, a więc bytem rozumnym, wolnym, obdarzonym przymiotami bytu osobowego, który jest

Socjotechnika z kolei stanowi zbiór technik i wiedzy o łańcuchach przyczynowo-skutkowych zacho- wań i postawach ludzkich, którymi system sterujący, oddziałując na system sterowa-

Pod względem struktury litologicznej, obszar rezer- watu geologicznego „Weże” w ZPK charakteryzuje się głównie występowaniem wapieni jurajskich, które sta-

Przedimek nieokreślony lub jego brak.

Moreover, there is strongly countably quasi-continuous function, not having the Baire property, for example characteristic functions of sets without the Baire property.. Novikov, On

To wstępne i ogólne przedstawienie negatywnego i pozytywnego wpływu mediów audiowizualnych na odbiorcę stało się impulsem do szerszych badań, owocem czego są liczne

LISTA WNIOSKÓW O PRZYZNANIE POMOCY WYBRANYCH DO FINANSOWANIA W RAMACH LSR STOWARZYSZENIA LGD „LI­ DER W EGO” na lata 2009-2015, Działanie 413: Wdrażanie lokalnych

second row of Table 21, and the difference in values of the reference slenderness due to a different rotational restraint of loaded edges may equal up to 30% and 5% for the short