• Nie Znaleziono Wyników

Filozoficzne korzenie empatii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Filozoficzne korzenie empatii"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Wojciech Gulin

Filozoficzne korzenie empatii

Studia Psychologica nr 6, 207-220

2006

(2)

Studia Psychologica UKSW 6 (2005) s. 207-220

WOJCIECH GULIN Uniwersytet Łódzki

FILOZOFICZNE KORZENIE EMPATII

Philosophical roots of empathy Abstract

The em pathy treated as a process stays special topic o f several psychological analysis. Previously, it was an object of philosophical research. Actually, some aspects o f philoso­ phical conceptualizations of em pathy have also become leading in psychological stu­ dies. In the article the author describes past views o f chosen philosophers on empathy and brings the philosophical sources o f interpretation o f the empathy. The continuity o f philosophical and psychological studies on em pathy are highlighted and more un­ derstandable.

1. W PRO W A DZEN IE

W ostatnich latach zauważalne jest coraz intensywniejsze doszukiwanie się em patii w wielu aspektach życia człowieka. Przykładem m oże być szerokie spek­ trum teorii i koncepcji od psychoterapii po zarządzanie zasobam i ludzkimi. P ro ­ w adzone są również badania, w których wykazuje się zależność między np. sprzedażą tow aru a em patią sprzedawcy. W innych badaniach z kolei określa się jakość wykonywanego zawodu w zależności od poziom u em patii (nauczyciele, lekarze, pielęgniarki). W badaniach empirycznych podejm uje się próby uchwy­ cenia zależności między poziom em em patii a rozwojem człowieka, jego środow i­ skiem czy też płcią.

E m p atia występuje w wielu przejaw ach życia społecznego. N adal jed n ak psy­ chologowie starają się poszukiwać uniw ersalnego jej określenia. Trudności w jej definiowaniu związane są zapewne z odm iennym i sposobam i podchodzenia do zagadnienia wczucia (Davis, 1999). Jedni badacze bowiem doszukują się dom i­ nacji sfery poznawczej nad em ocjonalną, inni prezentują zaś podejście zupełnie przeciwne. Podobne trudności odnoszą się do kolejnych propozycji konstruow a­ nia poszczególnych narzędzi, służących do b adan ia empatii.

Liczne b ad ania z jednej strony pow odują satysfakcję z dostrzegania roli em ­ patii, z drugiej zaś m ogą wywołać poczucie niepewności, dającej ująć się w pyta­ niu: Czym jest em patia? W niniejszym opracow aniu chcielibyśmy podjąć próbę dotarcia do opracow ań naukowych, które m ożna uznać za źródła w poruszaniu tem atyki em patii. W zamyśle nie jest jed nak wyłącznie ukazanie aspektu histo­ rycznego, lecz raczej przez zarysowanie poszczególnych poglądów spojrzenie na współczesne sposoby definiow ania tego pojęcia.

(3)

Zajm ow anie się początkam i em patii, zawartymi w publikacjach psychologów czy filozofów wymaga dokonania analizy stosowanych wówczas term inów . Poja­ wienie się bowiem term inu Einfühlung (wczucie) czy też jego tłum aczenia em pa­

thy łączy się z końcem X IX i początkiem X X w. W cześniej nie był on znany,

a tym bardziej stosowany. Należy jed n ak zaznaczyć, iż zachowanie czy też reago­ wanie podm iotu, które później zostało nazwane em patią, często było przedm io­ tem rozpraw naukowych, wyrażanych w ram ach filozofii. Psychologiczne b a d a ­ nia procesu em patii m ają zatem swój początek w opracow aniach filozofów. W docieraniu do początków prac n ad em patią należy wyróżnić przynajmniej dwa podejścia. Jed n o koncentruje się n a psychologii, drugie natom iast akcentu­ je rolę przem yśleń filozoficznych. W podejściu psychologicznym m ożna przywo­ łać poglądy G lasteina (1981) i Rem bowskiego (1989). W edług nich, pierwszą i kom pleksową teo rią em patii zaproponow ał T. Lipps. D ostrzegli jedn ak w p ra ­ cach innych psychologów zagadnienia wskazujące na znaczącą rolę em patii (np. W undta czy Mc Dougalla). Filozofowie stosowali także term iny obecnie również wykorzystywane w opisywaniu empatii. Są nimi: współodczuwanie czy też w spół­ czucie. Podobieństw o stosowanej term inologii upow ażnia nas niejako do doszu­ kiwania się w rozpraw ach filozoficznych tych aspektów, które poprzedzają spo­ sób analizow ania prac nad wczuciem na gruncie psychologii. Chcielibyśmy za­ tem w poszukiwaniu korzeni em patii podążyć tropem myśli filozoficznej, szuka­ jąc jednocześnie tych elem entów koncepcji czy teorii, które są obecne w opraco­ w aniach psychologicznych n a poruszany tem at. Z konieczności jed nak musimy skoncentrow ać się na kilku wybranych i najbardziej reprezentatyw nych poglą­ dach, dokonując ich syntetycznego zarysu.

Jak już wyżej wspomnieliśmy z pojęciem później zwanym em patią związane było współczucie czy też współodczuwanie. D o jego wystąpienia konieczna była relacja między osobami, skutki natom iast nakierow ane były n a „łączenie się” w trudnej sytuacji z obserw owaną osobą oraz na ew entualne popraw ienie jej lo­ su. Jak zauważył Davis (1999, s. 15) „term in «współodczuwanie» sięga swoimi korzeniam i aż do osiem nastego w ieku”. Pierwsze rozw ażania ujm ujące relacje międzyludzki dokonywane były n a gruncie etyki. O na niejako wskazuje n a wczu­ cie jako ważne spoiwo relacji międzyludzkich. K ontekst etyczny wczucia ko re­ sponduje w współczesnym, psychologicznym opisywaniem tego procesu, gdzie m ocno akcentuje się zależność między poziom em em patii a zachow aniem altru- istycznym.

W ukazywaniu poszczególnych teorii chcieliśmy kierow ać się porządkiem chronologicznym publikow anych opracow ań, przyjmując, iż wydanie, n a które będziem y się powoływać zaw iera całość przem yśleń au tora, odnoszących się do pojęcia „wczucie”. W ymiar czasu pow staw ania kolejnych koncepcji i teorii wczucia przedstaw ia się jed n a k dosyć zawile. Je st jednocześnie istotnym p ro b le­ m em dla osoby próbującej zastosować jakieś kryterium historyczne w powoły­ w aniu się n a publikacje. Gdybyśmy bowiem prezentow ali kolejne przem yślenia w porządku chronologicznym ich wydawania, poglądy H u sserla musiałyby być ukazane n a końcu wszystkich prezentacji. A naliza historyczna bowiem wykaza­ ła, iż rękopis II tom u Idei (gdzie szczegółowo wyłożył zagadnienie wczucia) p o ­ wstał w 1912 r. Przygotowany do druku n atom iast był w 1916-1918 r. przez E.

(4)

Stein, a pierwsze wydanie ukazało się drukiem w 1952 r. Z kolei autorzy innych poglądów często nawiązywali do znanych im przem yśleń H usserla. D odać n a le ­ ży, iż był to okres, w którym w ciągu kilkunastu lat ukazały się publikacje, zn a­ czące dla pojm ow ania wczucia, których autorzy pozostaw ali w dosyć bliskim i systematycznym k ontakcie1.

M. H offm an (1982) i M. Davis (1999), wskazując n a początki naukowego opracowywania opisywanego zjawiska, przywołują poglądy szkockiego filozofa A. Sm itha. Chcielibyśmy zatem posłużyć się podobnym podejściem , prezentując zarys jego poglądów dotyczących zjawiska, które wówczas nie m iało swojej wy­ różniającej go nazwy a zwane było współczuciem. Kolejne poglądy (uwzględnia­ jąc powyższe uwagi) b ęd ą autorstw a Schopenhauera, H usserla, Stein, Schelera i H eideggera.

2. ADAM SM ITH W O B E C ZJAW ISKA W SPÓ ŁO DCZUW A NIA

Przejdźmy więc do zarysu poglądów pierwszego z wymienionych filozofów. Jest nim A dam Sm ith (1989)2. Skoncentrow ał się wprawdzie n a sympatii jednak bliższe przyjrzenie się jego wywodom wskazuje raczej n a em patię. Zwłaszcza że w swoich analizach posługiwał się term inem „współodczuw anie”, obecnym rów­ nież w psychologicznych teoriach em patii (por. Davis, 1999)3. Nasze poszukiw a­ nia nakierow ane były zatem n a to, co Sm ith rozum iał przez pojęcie „sym patia”. Jest ona współodczuw aniem w cierpieniu drugiej osoby. Intensywniej wiąże się ono z przykrymi doznaniam i drugiego człowieka, w mniejszym nasileniu pojawia się w odniesieniu do radości innych ludzi. W spółodczuwanie ma, według Smitha, wymiar etyczny.

Ważnym aspektem w rozw ażaniach Sm itha jest stw ierdzenie, iż ludzie zawsze interesują się (w większym lub mniejszym stopniu) innymi osobami, co jest nie­ zależne od poziom u egoizmu. Człowiek jest istotą żyjącą w społeczeństwie, w re ­ lacjach z najbliższym otoczeniem . To stw ierdzenie jest niejako fundam entalne dla dalszych analiz etycznych om aw ianego filozofa. Społeczny wymiar życia wpływa n a zachowanie jednostki. Sam otność jest sytuacją, której człowiek powi­ nien unikać. Strach przed nią wpływa n a korygowanie zachow ań negatywnych, zastępując je pozytywnymi, co dokonuje się przez wyrzuty sumienia. W edług Smitha, egzystencji człowieka przypisane jest czynienie dobra i jednocześnie unikanie zła.

Nieszczęścia drugiego człowieka wywołują współczucie. Jest ono jedn ak za­ leżne od ujęcia owego stanu „sm utek innych staje się naszym sm utkiem ” (Smith, 1989, s. 2). Nie jest on jed n ak doświadczany przez podm iot bezpośrednio. W e­

1 Przykładem może być fakt asystentury Schelera. Otóż był on asystentem T. Lippsa z rekom endacji E. Husserla.

2 Praca Smitha została opublikowana w 1759 r.

3 D odać można, iż dosyć często w psychologii zdarza się zam ienne stosowanie obu terminów, przy­ kładem może być tytuł pracy M. Davisa (1999) „Em patia o umiejętności współodczuwania”. Przypusz­ czać można również, iż innym powodem posługiwania się przez Smitha term inem „sympatia” jest czas powstania jego pracy. Otóż w X V III w. term in „em patia” nie istniał, również niemieckie (Einfühlung) znaczenie tego raczej pojęcia nie było znane szkockiemu myślicielowi. Rozpropagowane bowiem zosta­ ło pod koniec XIX w., angielskie tłumaczenie natom iast (empathy) pojawiło się na początku XX w.

(5)

dług myśliciela, przez wyobraźnię przeżywamy to, co byłoby naszym stanem w e­ wnętrznym , gdybyśmy znaleźli się w podobnej lub takiej samej sytuacji. W spół- odczuwanie związane jest więc z ujęciem drugiej osoby w jej przeżywanym sta­ nie, dokonującym się w kontekście własnego doświadczenia. Konieczne jest za­ tem „wyjście” poza własny egoizm i zwrócenie się ku drugiej osobie. Jest ono za­ tem zachow aniem atruistycznym4. Nie m ożem y bowiem kierować się korzyścia­ mi własnymi z pom inięciem korzyści innych ludzi.

Pośredniość poznania, w łasne dośw iadczenie i w yobraźnia upow ażniają do tego, by dostrzec w rozw ażaniach Sm itha m echanizm analogii, łączący wyżej p rzedstaw ione czynniki. W spółodczuw aniem je s t więc, w edług szkockiego fi­ lozofa „w yobrażenie sobie, co ja pow inienem czuć w okolicznościach” (Sm ith, 1989, s. 476), w których znalazł się obserw ow any przed m iot. Sm ith je d n a k nie używał sform ułow ania „czuję”, lecz „pow inienem czuć”. Po dm iot w yobraża siebie w spostrzeganej sytuacji, to z kolei wywołuje sym patię. N ie jest więc w arunkiem koniecznym sym patii znalezienie się w sytuacji identycznej co p rzed m io t, „m ężczyzna m oże w spółodczuw ać z rodzącą k ob ietą, choć je s t n ie ­ m ożliwe aby m ogł wyobrazić siebie cierpiącego jej bóle we własnej o so b ie” (Sm ith, 1989, s. 476).

W podsum ow aniu poglądów Sm itha m ożna dostrzec kilka ważnych dla póź­ niejszego definiowania em patii zagadnień. Spróbujm y je zatem wypunktować:

- W yrażanie swoich rozważań w term inach etyki, ukazanie społecznego kon­ tekstu życia jednostki;

- W spółodczuwanie i współczucie jako podstawowe zagadnienia relacji m ię­ dzyludzkich;

- Konieczność ograniczania własnego egoizm u i transcendencja ku drugiem u człowiekowi;

- A nalogia do w łasnego dośw iadczenia podstaw ą poznaw czą w spółodczu- w ania.

3. ETYCZNY K O N TEK ST W SPÓ ŁC ZU C IA W U JĘ C IU ARTURA SC H O PENH AU ERA

Kolejnym filozofem, którego poglądy poprzedzały prace nad tem atyką em pa­ tii jest A. S chopenhauer (1991)5. W swoich rozw ażaniach zajmował się zagadnie­ nie współczucia. W edług niego, jest ono „zjawiskiem etycznym”. Prześledźm y zatem poglądy niem ieckiego filozofa n a rolę współczucia w relacjach między­ ludzkich. Swoje rozw ażania zaczyna od postaw ienia pytania: W jaki sposób cu­ dze cierpienie czy też radość wpływa n a podm iot? O dpow iedzią jest stw ierdze­ nie, iż człowiek pragnąc własnego dobra, będzie dążył do osiągnięcia dobra przez inne osoby. S chopenhauer założył więc, iż przez współczucie wsypuje w podm iocie stan wewnętrzny, podobny do cudzego stanu psychicznego. Waż­ nym aspektem w prezentow anej teorii jest sposób ujm ow ania przedm iotu. O tóż w arunkiem niezbędnym do zaistnienia współczucia jest według filozofa ograni­

4 Smith nie używa wprawdzie terminów „egoizm” i „atruizm”, w jego wywodach pojawiają się jednak „samolubstwo” i jego przeciwieństwo. Przyjmujemy zatem, iż uzasadnione jest przytoczenie współcze­ snych określeń na opisanie wymienionych rodzajów zachowania.

(6)

czenie własnego egoizmu. Ujęcie przedm iotu dokonuje się przez poznanie, do­ kładniej zaś przez wyobrażenie podm iotu o przedm iocie. Podobnie jak w teorii Sm itha przedm iot nie jest źródłem bezpośrednim a jedynie pośrednim w zjawi­ sku współczucia.

W spółczucie według S chopenhauera (1991) jest zjawiskiem pospolitym (p o ­ wszechnym) z jednej strony wywołuje potrzebę uczestniczenia w cierpieniach drugiej osoby, z drugiej zaś wyzwala działanie nakierow ane n a zlikwidowanie bądź zm niejszenie skutków cierpienia przedm iotu. Niem iecki filozof stwierdził, iż wszelki czyn m a w artość m oralną, o ile wynika ze współczucia. Rozw ażania fi­ lozoficzne S chopenhauera wskazały na współczucie, jako zjawisko etyczne. W nim wyróżniał dwa stopnie: niższy i wyższy. Pierwszy z nich ogranicza egoizm i powoduje unikanie działań, które mogłyby zaszkodzić drugiem u człowiekowi. Stopień wyższy zaś pobudza człowieka do czynnej pomocy.

Powyższa propozycja etycznego opisania zjawiska współczucia powstała w pierwszej połowie X IX w. M im o upływu czasu kilka aspektów znalazło swoje miejsce w propozycjach psychologicznych. I tak w wielu propozycjach dotyczą­ cych em patii podkreślano podobieństw o stanów psychicznych między p rzedm io­ tem a podm iotem . D rugi równie ważny aspekt dotyczył konieczności powiązania występowania em patii z działaniam i altruistycznymi, przy ograniczeniu w łasne­ go egoizmu. Trzecim, równie ciekawym jak poprzednie, aspektem jest pośred- niość w ujm owaniu przedm iotu przez podm iot. Ten fragm ent przem yśleń Scho­ p en h au era wyrażany był przez późniejszych filozofów i psychologów konieczno­ ścią uwzględnienia analogii w procesie em patii. N a uwagę zasługuje pojawienie się aspektu behaw ioralnego, ujm ow anego w teoriach psychologicznych ponad sto lat później.

4. EMPATIA W ED ŁU G EDM UNDA H USSERLA

K olejna prezentacja poglądów dotyczących wczucia jest autorstw a E. Husser- la (1974)6. Chronologicznie rzecz biorąc, publikacja jego rozmyślań na ów tem at ukazała się później niż opracow ania Stein czy Schelera. Husserlowski zarys k on ­ cepcji wczucia był jed n ak znany już E. Stein, co przyznała we w stępie do przywo­ ływanego wyżej opracowania.

H usserl analizował wczucie w kontekście poznaw ania cudzych stanów psy­ chicznych. Z a pośrednictw em wczucia fenom enolog wyjaśniał zjawisko pozna­ w ania stanu psychicznego drugiej osoby (W ęgrzecki, 1992). Prześledźm y jednak te aspekty fenom enologii H usserla, w których jest mowa o wczuciu7.

Punktem wyjścia jest stwierdzenie relacji między podm iotem a otaczającą rze­ czywistością. Otóż, według niem ieckiego filozofa, podm iot jest dla siebie punk ­ tem odniesienia dla otaczającej rzeczywistości, jest „punktem zerowym ”. W czu­ cie zatem jest m a charak ter podmiotowy. Jego zaistnienie w arunkow ane jest ujęciem przedm iotu w świadomości podm iotu, co z kolei łączy się z transcen ­

6 Wyżej ukazaliśmy zawiłości związane z opublikowaniem poglądów Husserla na tem at wczucia. 7 Husserl własne ustosunkowanie do zagadnienia wczucia zawarł w drugim wydaniu Idei czystej feno­

menologii i fenomenologicznej filozofii (1928). M echanizm wczucia zaś ukazał w Medytacjach kartezjań- skich (1933).

(7)

dencją podm iotu ku przedm iotowi. Stan psychiczny spostrzeganego człowieka nie jest jed n ak dany podm iotow i bezpośrednio. W gląd jest zatem pośrednim źródłem poznania. U jęcie em patyczne przedm iotu łączy się ze stwierdzeniem niepow tarzalności i indywidualności każdego bytu. Jak więc widać, według H u s­ serla, nie m oże być mowy o wczuciu pełnym, o pewnym i niepowątpiewalnym poznaniu cudzego stanu psychicznego. W jaki zatem sposób wczuwamy się w stany psychiczne drugich osób? W edług niego, konieczna jest znajom ość sie­ bie (własnego doświadczenia). Stopień poznania siebie wpływa n a poziom wczu­ cia. Niem iecki filozof określił więc znaczenie poznania w łasnego doświadczenia w zjawisku wczucia. Skutkiem em patii będzie zatem praw dopodobieństw o w ięk­ szej lub mniejszej zbieżności między stanam i psychicznymi em patyzera i obiektu em patii. H usserl (1974), wskazując proces poznawczy, za pom ocą którego doko­ nuje się wczucie, opowiedział się za analogią. Przez jej uwzględnienie wyczerpu­ ją się wskazane wyżej uw arunkow ania wczuwania się. Innym argum entem prze­ mawiającym za analogią jest to, że na podstaw ie spostrzegania przedm iotu jako bytu fizycznego wczuwamy się w jego byt psychiczny. Z a pośrednictw em spo­ strzeganego ciała (wyrazu) wnioskujem y o obrazie psychiki przedm iotu, ujm uje­ my zatem to, co wyrażone (Węgrzecki, 1992).

Spróbujm y zatem syntetycznie przedstaw ić m echanizm w czucia w edług H u sserla (1982). O tó ż spostrzeganie inicjuje pro ces ujm ow ania drugiego człow ieka. O n z kolei jawi się nam jak o „pew na cielesna b ry ła ” (H usserl, 1982, s. 63). M oje (p o d m io tu ) ciało jest jed y n ą znaną mi bryłą cielesną. W p o ­ średni więc sposób m am m ożliwość ujęcia drugiego człow ieka. W edług H u s­ serla dokonyw ane jest „p rzesu n ięcie” sensu z żywego ciała p o dm io tu n a spo­ strzegany przedm io t, jakim jest drugi człowiek. Przez analogię do w łasnego ciała i zachow ania dochodzi do wczucia się w spostrzegany p rzed m io t, wraz z jeg o obrazem ciała i zachow aniem .

W zarysie poglądów H usserla (1974) w arto w spom nieć o jeszcze jednym aspekcie. O tóż wczuwanie się w cudzy stan psychiczny łączy się z dwom a poję­ ciami: noezą i noem atem . N oeza jest efektem konkretnego przeżycia. N oem at zaś nadaje treść spostrzeganiu. Ten aspekt rozw ażań H usserla może wskazywać n a dostrzeganie przez niego istnienia dwóch sfer, później nazwanych na gruncie psychologii: em ocjonalna i poznawczą.

5. POGLĄDY EDYTY STEIN NA ZJA W ISK O W CZU CIA

Kolejne poglądy, jakie chcielibyśmy zaprezentow ać, zostały opublikow ane w 1917 r. przez niem iecką filozof Edytę Stein.

Ważną przyczyną, inicjującą prace E. Stein (1917/1988) nad zagadnieniem wczucia było według Ingard en a poszukiwanie wyjaśnienia „możliwości poro zu ­ m ienia między ludźm i” (Ingarden, 1988, s. 172). K ontekst społeczny nakierow a­ ny n a dobre relacje międzyludzkie, spowodował zajęcie się em patią przez E. Ste­ in. W swoich badaniach skoncentrow ała się n a podm iocie. Przez zastosowanie redukcji fenom enologicznej stwierdziła istnienie fenom enów, czyli struktur nie- powątpiewalnych. K oncentrow ała się zatem na fenom enie podm iotu. O tóż w e­ dług niej wszelkie empirycznie stw ierdzone zdarzenia m ożna poddać w w ątpli­ wość, gdyż m ogą być skutkiem złudzenia. Przeszłość podm iotu nie jest wystar­

(8)

czającą i pew ną podstaw ą do ujęcia fenom enu podm iotu. A zatem przeszłość nie jest wystarczającą podstaw ą dla wczucia. Taką zaś jest człowiek, o ile jest p o d ­ m iotem przeżywającym, ujmującym fenom en świata i własnej osoby. Świat ów zawiera w oglądającym „ja” również inne przeżywające podm ioty. Z kolei ich fe­ nom en życia psychicznego w edług Stein nie budzi wątpliwości.

Nie rozróżniała bytu na: fizyczny i psychiczny, operuje pojęciem „fenom en psychofizyczny”, n a który składa się ciało oraz „ja” - doznające, myślące i odczu­ wające. Ciało w edług niemieckiej filozof zaliczane jest do świata zjawiskowego „stanowiącego centrum orientacji” (Stein, 1988, s. 17). W zaprezentow anym p o ­ dejściu daje się zauważyć różnica między poglądam i Stein i H usserla, będącego zwolennikiem rozróżniania bytu na fizyczny i psychiczny. To właśnie zróżnicow a­ nie było dla niego argum entem przemawiającym za uwzględnieniem analogii w zjawisku wczucia. Z kolei Stein w swojej teorii wczucia argum entow ała, iż nie m ożna koncentrow ać się n a zewnętrznych oznakach zachowania, należy bowiem dotrzeć do tego co się za nim i kryje. M ina czy gest nie m oże w sposób je d n o ­ znaczny wskazywać na stan wewnętrzny. W tym aspekcie omawianej teorii do­ strzec m ożna rozbieżność z poglądem T. Lippsa (1903). Jak zatem dochodzi do ujęcia cudzego stanu psychicznego przez podm iot? O tóż jest to możliwe przez wczucie, będące podstawowym rodzajem aktów.

Przyjrzyjmy się zatem jak, według Stein, dochodzi do wczuwania się w cudze stany psychiczne. W czucie zaczyna się przez pojaw ienie się źródła. M oże nim być zew nętrzne spostrzeżenie związane z ujęciem obecnego tu i teraz przedm io­ tu. W edług Stein, samo wczucie nie jest źródłem , m oże nim być cudze przeżycie, ujęte przez spostrzeżenie - „ja” (podm iot) nie przeżywa źródłowo cudzego sta­ nu. Wczucie jest bowiem „doświadczaniem cudzej świadomości” (Stein, 1988, s. 25). Stein jednocześnie posłużyła się obok wczucia innym ważnym term inem , ja ­ kim jest „współodczuwanie”. W edług niej, wczucie jest więc ujm owaniem cudze­ go stanu psychicznego. Przeżywanie zaś cudzej radości czy sm utku jest współod- czuwaniem. Wczucie więc będzie dokonywało się z większym lub mniejszym p o ­ dobieństwem między przedm iotem a podm iotem , lecz nigdy tak samo. W arte podkreślenia jest odniesienie się przez E. Stein do lippsowskiej propozycji nega­ tywnej postaci em patii. N iem iecka filozof opow iadała się również za w ystąpie­ niem odm iennych stanów psychicznych po obu stronach relacji empatycznej. M oże bowiem wystąpić „rozdwojenie między własnym przeżyciem aktowym a przeżyciem danym we wczuciu” (Stein, 1988, s. 31).

W podsum ow aniu poglądów E. Stein na tem at wczucia chcielibyśmy zwrócić uwagę n a kontekst społeczny zjawiska. Jest on tym aspektem , od którego nie­ m iecka filozof rozpoczyna swoje refleksje. Doświadczenie podm iotu zawarte w przeszłości nie jest czynnikiem wystarczającym do zaistnienia wczucia. J e d n o ­ cześnie ujm ow anie cudzego stanu wew nętrznego przez wczucie nie musi spro­ wadzać się do w ystąpienia identycznych stanów w przedm iocie i w empatyzują- cym podm iocie. Możliwe jest, w edług niej, pojaw ienie się stanów podobnych ale również przeciwnych. Najważniejsze jest bowiem wystąpienie wczucia. W związ­ ku z przedstaw ioną refleksją Stein nie odrzucała możliwości występowania an a­ logii jako zjawiska, za pom ocą którego występuje wczuwanie się w cudze stany psychiczne.

(9)

6. SYMPATIA I EMPATIA W ETYCE MAXA SCHELERA

W czucie było ważnym zagadnieniem w p racach fenom enologów . W dalszej części o pracow ania chcielibyśmy zatem przedstaw ić poglądy M. S chelera (1986)8. C hronologicznie rzecz b iorąc, jest to k olejn a p raca, w której m ożem y znaleźć w ażne im pulsy dla p rac psychologów. W swoich rozw ażaniach Scheler k o n cen tru je się nie tyle n a em patii, ile n a sym patii. E m p atia, w edług niego, nie w pełn i wyjaśnia relacje m iędzyludzkie, za takie zagadnienie m ożna je d ­ n ak uznać sym patię. Zdecydow aliśm y się je d n a k i tę koncepcję ukazać, gdyż analiza jego poglądów dotyczących sym patii zaw iera wiele elem entów , w ystę­ pujących w teo riac h em p atii9. F ilo zo f w yrażał zastrzeżenia do niektórych aspektów em patii, zaw artych w innych teo riac h (np. u L ippsa czy H usserla). O pisując sym patię koncentro w ał się nie tyle n a jej m echanizm ie, ile wskazy­ w ał n a konieczność analizow ania jakości relacji m iędzyludzkich. N iem iecki fi­ lozo f wyraził swoje rozum ienie sym patii w term in ach etyki. Jedn ocześn ie wskazywał n a konieczność d o k o n an ia pogłębionych b a d a ń w ram ach socjolo­ gii i psychologii społecznej, dotyczących w spom nianej wyżej relacji i czynni­ ków n a nią wpływających. Sym patia zatem je s t efektem relacji m iędzyludz­ kich, tak w kontekście jednostkow ym , jak i grupy społecznej. Przez k o n tekst etyczny pow inna odnosić się do o k reślen ia pozytywnych aspektów kontaktów m iędzyosobowych.

Kluczowym i niejako podstaw owym term in em służącym Schelerowi do wyja­ śnienia zjawiska sym patii jest „w spółodczuw anie”. Przez nie p od m io t uczestni­ czy w cudzym przeżywaniu. W edług Schelera, w spółodczuw anie dokonuje się przez uchwycenie źródłow e cudzego stanu psychicznego, co z kolei jest efek­ tem ujęcia fenom enów wyrazowych, powstających przez fenom eny zmysłowe. C udzego przeżycia nie uchwycimy jed n a k w pełnej adekw atności, gdyż „ja” drugiego człow ieka różni się od „ja” podm iotow ego. W wyjaśnianiu zjawiska sym patii odrzucał lippsow ską ideę naśladow ania czy też pogląd H usserla, o d ­ noszący się do ujm ow ania cudzej cielesności (bytu fizycznego) w pow staw aniu em patii.

Scheler zdaje się traktow ać wczucie jako zjawisko podporządkow ane sympa­ tii. Przedstawiając jednak fenom enologiczną teorię sympatii swoimi wywodami i analizam i, zbliżył się do sposobów argum entacji zjawiska em patii, prezentow a­ nych przez Lippsa, Stein czy H usserla. Sympatia, w edług Schelera, podobnie jak em patia w ujęciu wymienionych wyżej myślicieli, nakierow ana jest n a drugiego człowieka i jego stany psychiczne. Niemiecki fenom enolog dostrzegł w sympatii ważny czynnik socjalizacji, co zbliżyło go do lippsowskiego rozum ienia em patii, w którym była podstaw ą rozwoju społeczeństw. Scheler odrzucił znaczenie do­ świadczenia podm iotu w omawianym zagadnieniu. Podstaw ą współodczuw ania było źródłowe i bezpośrednie spostrzeganie. O drzucał zatem analogię w om a­ wianym zjawisku. Ten aspekt teorii jest więc w opozycji do poglądów Lippsa, Stein i H usserla.

8 Praca Schelera pod tytułem Istota i formy sympatii w wydaniu niemieckim ukazała się w 1923 r. 9 W opracowaniach psychologicznych autorzy, powołujący się na poglądy Schelera, odnoszą je nie ty­ le do sympatii co do empatii, czego przykładem może być zdanie J. Rembowskiego (1989).

(10)

7. U JM O W AN IE C U D Z EG O STANU PSY CH IC ZN EG O W ED ŁU G M ARTINA H EID EG G ERA

Prezentację poglądów filozofów n a tem at wczucia chcielibyśmy zakończyć ukazaniem przem yśleń H eideggera (2004)10, co należy poprzedzić kilkom a uwa­ gami. O tóż niem iecki filozof dosyć krytycznie odnosił się do zjawiska wczucia, niem al kwestionował jego istnienie. Zdecydow anie odrzucał te poglądy, w k tó ­ rych podstaw ą wczucia była analogia. W swoich analizach filozoficznych ukazy­ wał jed n ak zjawisko ujm ow ania cudzego stanu psychicznego. Chcąc ukazać m e­ chanizm tegoż zjawiska, natrafilibyśmy na trudność, gdyż niem iecki filozof k on ­ centrow ał się raczej n a opisie w arunków wpływających na ujm ow anie cudzego stanu, powodujących pow stanie wczucia. Chcielibyśmy jednak ukazać te aspekty jego filozofii, z których wynika zjawisko wczucia.

H eidegger koncentrow ał się n a poszukiwaniu argum entów istnienia innych osób oraz n a relacji między „ja” (podmiotowym) a innymi. O istnieniu innych osób wnioskujem y na podstaw ie rzeczy im potrzebnych. Przez nie docieram y do osoby ich używającej. N arzędzia nie m ają własnego jestestwa, są przydatne in­ nym. Ci „inni” natom iast są w świecie, w którym jest podm iot, jest to bowiem również jego świat. Przez term in „inni” H eidegger rozum iał nie tyle istnienie wszystkich ludzi, ile wskazywał n a najbliższe otoczenie podm iotu. Są to osoby „wśród których jestem ” (H eidegger, 2004, s. 169). W ten sposób niem iecki filo­ zof zakreślił krąg relacji między podm iotem a innymi ludźmi, a więc tą grupą osób, która pozostaje w rzeczywistej relacji z podm iotem . Poznanie samego sie­ bie nie stanowi podstawy do ujęcia przedm iotu. Świat bowiem jest płaszczyzną poznania innych przez zatroskanie. Przez to stwierdzenie filozof uzasadnia od ­ rzucenie wczucia, w którym podstaw ą jest analogia.

Kluczowymi term inam i filozofii H eideggera są zatem „troska”, „troskliwość”. W edług niego współbycie, w spółistnienie jest możliwe dzięki troskliwości. Jego rozw ażania filozoficzne pozwalają jedn ak n a określenie jego stosunku do zjawi­ ska wczucia. Punktem wyjścia jest określenie relacji między pojęciam i „jestestwo - w spółjestestw o”, niejako spoiwem tej relacji jest „zatroskanie”. M im o unika­ nia przez H eideggera stosow ania term inu „em patia”, dostrzec m ożna warunki konieczne do ujęcia cudzego stanu psychicznego. Zastosow anie term inu „tro ­ ska” jest, według niego, wystarczającym uzasadnieniem pom inięcia pojęcia „wczucie”. Kilka innych aspektów, występujących w filozofii H eideggera, wska­ zuje na zjawisko em patii. Poza podstaw ową dla em patii relacją „ja - inni ludzie” ważny jest sposób poznaw ania siebie. W edług filozofa, znajom ość siebie źródło­ wo op arta jest n a rozum ieniu współbycia. Tak więc, przez istnienie innych ludzi podm iot zdobywa wiedzę o sobie. Relacje z ludźmi zwiększają zasób własnego doświadczenia. Jest to zatem pogląd przeciwny do zdania E. H usserla. H eideg­ ger (2004) stwierdził, iż podm iotowi przypisane jest bycie ku innym. W spółist­ nienie bowiem jest egzystencjalnie pierw otne i nie jest skutkiem uzyskanej w ie­ dzy. Em patyczne ujmowanie przedm iotu przez podm iot jest więc w rodzone, nie zaś nabyte. Ten w ątek pojaw ia się również w badaniach psychologicznych, w k tó ­ rych próbuje się uzyskać odpowiedź na dylemat: czy em patia jest w rodzona czy

(11)

też jest efektem oddziaływań środowiska. Potw ierdzeniem są bad ania Sim nera (1971), H o ffm ana (1982) czy też Kalliopuski (1980). Inspirującym dla prac psy­ chologów aspektem filozoficznych rozważań H eideggera jest krytyczne odnie­ sienie się do zjawiska wczucia. Jego argum entacja jest bowiem dosyć istotna dla obecnego ujm ow ania em patii. Stwierdził on, iż wczucie zakłada istnienie „za­ m kniętych” bytów, gdzie jed en jest podm iotem , drugi zaś przedm iotem . Owo za­ m knięcie uniem ożliwia bycie ku innym. W ten sposób zaakcentow ana została konieczność trenscendow ania granic podm iotu w empatycznym ujmowaniu przedm iotu. N a tę konieczność zwracali uwagę inni filozofowie, których poglądy zostały wyżej ukazane. W ram ach psychologii ukazywany aspekt również jest obecny w pracach H offm ana czy Davisa.

8. PSY CH OLO G ICZN E TEO R IE EMPATII W K O N TEK ŚCIE POGLĄDÓW FILO ZO FICZNY CH

Teorie i koncepcje filozoficzne w raz z analizam i psychologicznym i stanow ią całość. O pracow ania filozoficzne są m oże obecnie nieco zapom niane, były je d ­ n ak inspirujące dla p rac psychologów (por. H offm an, 1977, 1982). Po ukazaniu zatem poglądów filozoficznych, dotyczących wczucia, chcielibyśmy z ap rezen ­ tow ać ich kom plem en tarn o ść z propozycjam i psychologicznymi. W wyborze poglądów autorów z dziedziny psychologii kierowaliśm y się chęcią ukazania tych przem yśleń, w których psychologowie ustosunkow ywali się do znaczenia em patii oraz proponow ali ok reślo n ą konfigurację poszczególnych k o m p o n en ­ tów n a nią się składających. Przytoczymy zatem te z opracow ań psychologicz­ nych, k tó re ukazały się w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat. Zależy nam b o ­ wiem n a ukazaniu ciągłości i w zajem nej zależności m iędzy analizam i filozo­ ficznymi i psychologicznymi.

N a pierw szą teo rię em patii, w yrażaną w term inach psychologii, wskazuje się propozycję T. L ippsa (por. G ladstein, 1981; Rem bowski, 1989)11. Przypom nij­ my zatem kilka podstaw owych term inów tej teorii. O tóż w edług L ippsa (1903)12, naśladow anie i kom unikow anie to podstaw ow e procesy, składające się n a wczucie. Jednocześnie jest ono je d n ą z trzech płaszczyzn poznania, b ę ­ dącą podstaw ą pow staw ania więzi społecznych. Lipps stw ierdził, iż em patia jest tym czynnikiem , który pow oduje rozwój społeczeństw a od form pierw o t­ nych do obecnych stru k tu r cywilizacyjnych. Z d an iem niem ieckiego psychologa analogia jest podstaw ą wczucia, gdyż nie m a ono c h arak teru bezpośredniego źródła. A nalogia zaś o p a rta jest n a dośw iadczeniu indywidualnym podm iotu. W teo rii tej zauważam y postać negatyw ną (rozbieżność m iędzy stanam i w e­ w nętrznym i pod m iotu i przedm iotu) i pozytywną (zbieżność tychże stanów) em patii. W swojej propozycji Lipps wyróżnił osiem rodzajów em patii, co spo­ tk ało się z krytyką, m .in. ze strony R. In g ard e n a (1947). G ulin (1997), przyzna­ jąc jed n a k słuszność Lippsowi, in terp reto w ał ów fragm ent jego teorii jako w spółw ystępow anie em patii w wielu procesach podm iotow ych i społecznych, co niejako potw ierdzają obecnie realizow ane b ad an ia psychologiczne. A spekt

11 Autor niniejszego opracowania również przedstawił teorię Lippsa w publikacjach z 1994 i z 1997 r. 12 Teoria Lippsa ukazała się wprawdzie ponad 100 lat tem u, w arta jest jednak przywołania.

(12)

ów znajduje potw ierdzenie w licznych b ad aniach psychologicznych, w których p od kreśla się pow szechność w ystępow ania em patii w wielu sferach życia czło­ w ieka (indyw idualnej i społecznej). U k azan a te o ria jest w dużym stopniu zbieżna z refleksjam i fenom enologów , pow stała bowiem w tym samym okresie, co prace Stein, S chelera czy H usserla.

Przejdźmy jed n ak do czasów bardziej współczesnych. Poszukajmy więc zbież­ ności w pracach filozofów i psychologów pod kątem kolejnych aspektów.

Zacznijmy zatem od zagadnienia zależności między em patią a altruizmem . Ten aspekt jest często podkreślany przez psychologów. W edług C arkhuff (1969), em patia jest podstawowym procesem w udzielaniu pom ocy drugiem u człowie­ kowi. Jednocześnie jest najważniejszym składnikiem wpływającym na relacje m iędzyludzkie. W ujęciu przytaczanego psychologa, em patyczne rozum ienie w procesie interpersonalnym zależne jest od poziom u kom unikacji. Wysoki p o ­ ziom em patii powoduje zachowanie altruistyczne. Zbliżone podejście do ukaza­ nego znaczenia em patii prezen tu ją Steim an i Sawin (1979). W edług nich, agresja i przem oc zmniejsza się dzięki em patii, spowodowanej zwiększonym stopniem altruizm u. Przywołane b adan ia dotyczyły jednej płci - chłopców - w Polsce p o ­ dobne badania przeprow adził A. Węgliński (1983).

Filozofowie analizowali wczucie w kontekście etyki, psychologowie d o p a tru ­ ją się w niej w ażnego czynnika w rozwoju m oralnym . B adania M. B arn etta (1980) podkreślają znaczenie tego aspektu. A u to r wykazał zależność między procesem wychowawczym a rozwojem m oralnym dziecka, gdzie ważnym czyn­ nikiem był poziom em patii rodziców. Z bliżone podejście zauważymy w anali­ zach H o gan a (1969). E m p atia w edług niego jest istotnym elem entem relacji społecznej, jest jednocześnie dyspozycją do przyjm owania m oralnej perspekty­ wy drugiego człowieka. Z naczenie rozwoju m oralnego w kontekście em patii jest znaczącym aspektem w pracach M. L. H offm ana (1977). B adał on bowiem zależność między rozwojem m oralnym a em p atią w kontekście poszczególnych okresów życia człowieka.

W iele prac psychologów, zajmujących się em patią, odnosi się do znaczenia aspektu społecznego. Pierwszym, który wskazał znaczenie kontekstu społeczne­ go był wspom niany wyżej T. Lipps (1903). W skazanie na konieczność pojaw ienia się relacji międzyludzkiej, jako w arunku koniecznego do zaistnienia em patii już wskazuje n a jej społeczny charakter. Chcielibyśmy jedn ak ukazać kilka poglą­ dów, szczególnie akcentujących znaczenie prezentow anego aspektu. Tak więc, według N. Feshbach (1975), wczucie jest częścią doświadczenia człowieka, za­ w ierającą kontekst społeczny życia osoby. Przez em patię m ożna ująć takie za­ chowania, jak altruizm, wielkoduszność czy społeczne poznanie. W ujęciu zaś C ohena i E psteina (1981) aspekt społeczny, odnoszący się do procesów g rupo­ wych, zależny jest od procesu kom unikacji empatycznej.

Em piryczne naukowe poznaw anie procesu em patii skutkuje coraz precyzyj­ niejszym określaniem poszczególnych kom ponentów tego procesu. A spektem , często napotykanym w badaniach, jest określanie roli doświadczenia podm iotu. O pracow ania zawierające zagadnienie rozwoju człowieka, a w nim również roli em patii, wskazują na znaczenie doświadczenia. Przykładem m ogą być badania B orke (1971) określające zależność między poziom em egocentryzm u a em patią.

(13)

Z naczenie doświadczenia w em patii obecne jest również w pracach J. Rem bow ­ skiego (1987, 1989), Kalliopuski (1980) czy też S totlanda i Walsha (1963).

N a zakończenie prezentacji psychologicznych refleksji na tem at em patii chcielibyśmy przytoczyć poglądy w spom nianego wyżej M. L. H offm ana (1982). Jego propozycje bowiem są nawiązaniem do przem yśleń filozofów. Podobnie jak oni, koncentruje się on n a podm iocie i jego stanach wewnętrznych, powstałych w wyniku em patii. Nie jest jedn ak zwolennikiem doszukiwania się podobieństw a stanów wewnętrznych podm iotu i przedm iotu, powstałych przez wystąpienie wczucia. W ażniejsza jest bowiem reakcja em patyczna podm iotu na sytuację, w jakiej znalazł się drugi człowiek. Podstaw ą zaś wczucia jest doświadczenie podm iotow e. W swojej propozycji m odelu pobudzenia em patycznego definiuje em patię jako em ocjonalną odpowiedź, op artą na poznawczych i motywacyjnych kom ponentach. Szczególnie zaś jest to em patyczna rekcja na cudzą tru d n ą sytu­ ację, adekw atna do altruistycznej motywacji. Z akłada więc możliwość wystąpie­ nia różnych stanów w ew nętrznych podm iotu i przedm iotu, spowodowanej su­ biektywnym odbiorem bodźców zewnętrznych (przez percepcję i poznanie), ta ­ kich jak wyraz twarzy, sytuację przedm iotu czy symbolikę. W ten sposób nawią­ zuje więc do poglądów E. Stein czy E. H usserla, z psychologicznych zaś teorii do przem yśleń T. Lippsa.

9. PO D SU M O W A N IE

Z am iarem naszym było ukazanie znaczenia rozw ażań filozoficznych dla prac n ad coraz dokładniejszym określaniu procesu em patii. Rozw ażania filozoficzne i psychologiczne m ają bowiem wiele aspektów zbieżnych w definiowaniu em p a­ tii. Krytyczne odnoszenie poszczególnych autorów do cudzych poglądów skutko­ wało osiąganiem większej precyzji. O ile filozofowie poruszali się w sferze roz­ w ażań teoretycznych, o tyle psychologowie empirycznie weryfikowali wiele z ich propozycji. We wszystkich koncepcjach i teoriach podkreślany był społeczny aspekt wczucia ze wskazaniem jego pozytywnej roli w relacjach międzyludzkich.

Jak wyżej zaznaczyliśmy, obecnie dom inują b ad an ia psychologiczne, w k tó ­ rych autorzy starają się doszukiw ać w ystępow ania em patii w poszczególnych asp ektach aktywności człowieka. O kreślanie znaczenia poszczególnych kom ­ p on en tó w em patii nakierow ane jest bardziej n a w ym iar praktyczny niż n a p o ­ znaw anie m echanizm u wczucia. B ad ania oscylują w okół znaczenia em patii i jej wpływu n a popraw ianie relacji społecznych. Realizow any jest więc te n aspekt, który spow odow ał zainteresow anie się wczuciem przez filozofów, lokujących swoje rozw ażania w dziedzinie etyki. M ożna w pewnym sensie odnieść w raże­ nie, że b ad an ia n ad wczuciem zatoczyły koło. Tego typu refleksja m oże być jed n a k myląca. Przedstaw ione rozw ażania w spólnie ukazują główne znaczenie em patii - w filozofii w yrażane przez etykę, w psychologii zaś przez zachow ania altruistyczne.

BIBLIOG RAFIA

B arnett, M. A. (1981). Em pathy and prosocial behavior in children. W: T. M. Field, A. H uston, L. Troll (red.), Reviev o f H um an Development. New York: J. Wiley, 316-326.

(14)

Borke, H. (1971). Interp erson al p erception of young children: Egocentrism or em pathy? Developmental Psychology, 5, 236-269.

Carkhuff, R. (1969). Helping and hum an relations. New York: H olt, R in eh art and W inston.

Clark, K. B. (1980). Em pathy. A neglected topic in psychological research. A m e ­

rican Psychologist, 2, 187-190.

C ohen, B., Epstein, Y. (1981). Em pathic com unication in process groups. Psy-

choterapy: theory, research and practice, 4, 493-500.

Davis, M. H. (1999). Empatia. O umiejętności współodczuwania. G dańsk: G d a ń ­ skie W ydawnictwo Psychologiczne.

Dym ond, R. F. (1949). A scale for the m easurem ent of em pathic ability. Journal

o f Consulting Psychology, 2, 127-133.

Dym ond, R. F. (1950). Personality and empathy. Journal o f Consulting Psycholo­

gy, 14, 343-350.

Feshbach, N. D. (1975). Em pathy in children: some theoretical and empirical considerations. The Counseling Psychologist, 2, 26-30.

G ladstein, G. (1984). T he historical roots of contem porary em pathy research.

Journal o f the History o f the Behavioral Science, 1, 38-59.

Gulin, W. (1994). E m patia dzieci i młodzieży. Lublin: TN KUL.

Gulin, W. (1997). T h eo d o ra Lippsa psychologiczna koncepcja em patii. Forum

Psychologiczne, t. II, 1, 25-39.

H eidegger, M. (2004). Bycie i czas. Warszawa: PW N.

H usserl, E. (1974). Idee czystej fenom enologii i fenomenologicznej filozofii. W ar­ szawa: PW N.

H usserl, E. (1982). Medytacje kartezjanskie. Warszawa: PW N.

H offm an, M. L. (1977). Em pathy, its developm ent and prosocial implications.

Nebraska Symposium on Motivation, 25, 169-217.

H offm an, M. L. (1982). D evelopm ent of Prosocial M otivation: Em pathy and G uilt. W: N. Eisenberg, Berg (red.), The Development o f Prosocial Behavior. New York: Academ ic Press, 281-313.

H ogan, R. (1969). D evelopm ent of an Em pathy Scale. Journal o f Consulting and

Clinical psychology, 3, 307-316.

Ingarden, R. (1947). O poznawaniu cudzych stanów psychicznych. Kwartalnik

Psychologiczny, 13, 1-28.

Ingarden, R. (1988). O badaniach filozoficznych E d ith Stein. W: E. Stein. O za ­

gadnieniu wczucia. Kraków: W ydawnictwo Znak, 155-180.

Kalliopuska, M. (1980). Children’s helping behaviour. Helsinki: Suom olainen T iedeakatem ia.

K ohut, M. (1959). Introspection, em pathy and psychoanalisys. Journal o f the

Am erican Association, 1-4, 457-483.

Lipps, T. (1903). L eitfa d en der Psycholgie. Lepzig: V erlag v on W. E n g e l­ m ann.

Rembowski, J. (1987). Em patia i percepcja postaw rodzicielskich młodzieży stu­

diującej. Gdańsk: W ydawnictwo U niw ersytetu Gdańskiego.

Rembowski, J. (1989). Empatia. Studium psychologiczne. Warszawa: PW N. Scheler, M. (1986). Istota i form y sympatii. Warszawa: PW N.

(15)

Schopenhauer, A. (1991). O m oralności i etyce. W: S. Jedynak (red.), Wartości:

etyka i estetyka. antologia tekstów filozoficznych. Wrocław-Warszawa-Kraków:

Wydawnictwo Ossolińskich.

Simner, M. L. (1971). N ew born’s response to th e cry of an o th er infant. Develop­

mental Psychology, 5, 136-150.

Smith, A. (1989). Teoria uczuć moralnych. Warszawa: PW N.

Steim an, D. R., Sawin, D. B. (1979). Moderators o f Boys Aggressive relations to

violence: empathy and interest. T he M eeting of the A m erican Psychological

A ssociation, New York.

Stein, E. (1988). O zagadnieniu wczucia. Kraków: Wydawnictwo Znak.

Stotland, E., Walsh, J. A. (1963). B irth o rd er and experim ental study of em p a­ thy. Journal o f A bnorm al and Social Psychology, 3, 610-614.

W ęgrzecki, A. (1992). O poznawaniu drugiego człowieka. Kraków: Wydawnictwo Naukowe Papieskiej A kadem ii Teologicznej.

Węgliński, A. (1983). Poziom em patii a zachowanie nieletnich w zakładzie p o ­ prawczym. Psychologia Wychowawcza, 3, 317-326.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W czasie wojny byłem w Krasnymstawie, ta wieś się chyba Białka nazywała, tam była nasza znajoma nauczycielką i tam pojechałem chyba na dwa tygodnie w czasie wojny..

28 Wykaz nuncjuszy urzędujących na najważniejszych dworach Europy w latach 1623–1635 zamieszczony został na końcu pracy. 48 – korespondencję Viscontiego z Barberinim od

„modus vivendi". Pozwolicie Państwo, że przyjrzę się temu bhżej. Po pierwsze, przedmiot „overlapping consensus" jest moralny, jest nim „polityczna koncepcja

Wydaje się jednak, że jest to trudność nie do uniknięcia, ale też – że nie powinna być przeszkodą dla dalszych rozważań, jako że literatura przedmiotowa dostarcza zbioru

W ten sposób predykaty wyrażają stany, które są umieszczane w następujących opozycjach: stany przyrody (otoczenia) - stany człowieka; stany zewnętrz ­ ne - stany

„Przyczynek do znajomości fauny ską- poszczetów w odnyc h Galicyi" opisuje poraź pierwszy w Galicyi 34 g atun ki ską- poszczetów w odnych, prostując p rzytem

[14] przedmiot A jest dodaniem (+) przedmiotu B do przedmiotu C wtedy, gdy przedmiot A jest klasą przedmiotów, będących przedmiotem B lub przedmio ­ tem C, oraz

Miasta muszą z jednej strony podejmować działania mitygacyjne, czyli powstrzymujące zmianę klimatu poprzez radykalne ograniczenie emisji CO 2 i innych gazów cieplarnianych (ang.