• Nie Znaleziono Wyników

K ilka uw ag o naroku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "K ilka uw ag o naroku"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D Y S K U S J E

KAROL BUCZEK

K ilk a u w ag o n a ro k u

( w o d p o w ied zi n a a rty k u ł W. H e j n o s z a, „ Jeszcze w sp r a w ie p o lsk ieg o narok u . U w a g i p o le m ic z n e ”) *

P ie r w sz ą i p ra w ie czterok rotn ie od d rugiej w ię k s z ą część sw e g o a rty k u łu p o ­ ś w ię c ił H ejn o sz p o le m ic e . z m o ją rozpraw ą: „ Z a g a d n ien ie p o lsk ieg o n a r o k u ” 1, k o ń czą c tę p o lem ik ę stw ierd zen iem , ż e „ w y n ik i, do ja k ich d oszed ł autor [tj. K. B u ­ czek] w sw y m b ad an iu n ie ty lk o n ie p o su w a ją naprzód n a szy ch b ad ań n ad o m a ­ w ia n ą in sty tu c ją , a le je n a w e t p od p ew n y m i w z g lę d a m i co fa ją w ste c z i w ik ła ją ...

T o też o m a w ia n y tu a rty k u ł trzeb a uznać za ja k ie ś d z iw n e n iep o ro zu m ien ie” (H 334).

O cena ta k a su g eru je czy teln ik o m , że H ejn o sz u n ic e s tw ił d o sz c z ę tn ie m oje ro z­

w a ża n ia na te m a t n aroku, w y k a z u ją c c a łk o w itą b ezp o d sta w n o ść p rzep row ad zon ej p rzeze m n ie sy ste m a ty c z n ie , a na o g ó ł n ie z a le ż n ie od p o p rzed n ik ó w , in terp reta cji w s z y stk ic h d o ty czą cy ch p o ls k ie g o narok u w z m ia n e k źród łow ych , cele m ic h sk o n ­ fr o n to w a n ia z te o r ia m i naroku: k arn ą F. B u j a k a , w o jsk o w ą Z. W o j c i e ­ c h o w s k i e g o i J. C z u b k a , czy n sz o w o -d a n n ic z ą w u ję c iu K. T y m i e ­ n i e c k i e g o o ra z in fo r m a c y jn o -łą c z n ik o w ą W. P a ł u c k i e g o . Z n o w szy ch p o m in ą łem ty lk o teo rię k o m u n ik a c y jn ą W. H ejn o sza , w sw ej b o w ie m p o św ięco n ej nar.okow i r o z p r a w ie 2 n ie k o rzy sta ł on w o g ó le z m a te r ia łu ź ró d ło w eg o , o d w o łu ją c się je d y n ie do p e w n e j a n a lo g ii oraz u staleń , p o czy n io n y ch rzek om o p r z e z d o ty ch ­ c z a so w e b ad an ia 3. M y liłb y s ię jed n ak , k to b y są d ził, że H ejn o sz u z u p e łn ił o b ecn ie

* P H L II, 1961, n r 2, s. 326—337. A rty k u ł t e n b ęd ę cy to w ać p o d a ją c w te k ś c ie n in ie jsz e j o dpow iedzi 1 w. p rz y p is a c h s tr o n y p o lite rz e H, n p . (H 337).

1 P H L, 1959, n r 4, s. 665—697. B ędę j ą cy to w ał w te k ś c ie n in ie jsz e j o dpow iedzi p o d a ją c s tr o n ę po lite rz e B, n p . (B 665).

2 W. H e j n o s z , Narok polskisłużbą k o m u n ika cyjn ą , Prace z dziejów Polski feu d a ln ej ofiarowane R. G ródeckiem u w 70 rocznicę urodzin, W arsz aw a 1960, s. 141—148. N a p o m k n ą łe m o t e j pracy w p rz y p . 100.

3 T am że, s.. 145— 147. C h o d z i o a n a lo g ię do w y s tę p u ją c y c h sz czątk o w o n a R u si C zerw onej je szcze w XV w . tz w . o rd yńców , o ra z o n a s tę p u ją c e , p rz e w a ż n ie rzek o m e, u s ta le n ia : 1) że n a ro k b y ł s łu ż b ą , a n a ro e z n ic y słu ż e b n ik a m i (m inisteriales); 2) że z r a c j i te j s łu ż b y n a ro c z n ic y p o s ia ­ d a ją ziem ię; 3) że słu ż b ę tę p e łn ią w o d n ie s ie n iu do o d leg ły ch grodów ; 4) że w y s tę p u ją ty lk o w p o sia d ło ś c ia c h k sią ż ę c y c h i p o z o s ta ją w s to s u n k u słu ż e b n y m d o p a n u ją c e g o , o ra z 5) że przez n a d a n ia p o p a d a ją w f e u d a ln ą zale ż n o ść . M ów ię o „rze k o m y c h u s ta le n ia c h " , gdyż n ie w iem , k to b y w iększość z n ic h m ia ł po ro b ić, a H e jn o sz n ie p o p a rł sw y ch w yw odów ż a d n y m c y ta te m , n ie p o w o łu ją c się m .in . w ogóle n a ściśle z te m a ty k ą s łu ż e b n ą z w ią z a n ą m o ją p ra c ę : Książęca lu d ­ ność służebna w Polsce w czesnofeudalnej, W rocław —K ra k ó w 1958. ż e w iększość w y m ie n io n y c h

„ u s ta le ń “ n ie b yło i n ie m a, o ty m św iad czy n a s tę p u ją c e , d o ty c z ą c e te o rii k o m u n ik a c y jn e j n a r o k u p o w ie d z e n ie H e jn o sz a w jego re c e n z ji z K . T y m i e n i e c k i e g o , Naroczników w go­

spodarstw ie feu d a ln ym , d ru k o w a n e j w R/DSG X IX , 1958, s. 413: „N ie są d z im y , rzecz ja s n a , by p rz y to c z o n e t u f a k ty d aw ały ju ż p o d sta w ę do ja k ic h ś b a rd z ie j p e w n y c h w niosków , a le p rzy

■ uw zględnieniu sto s u n k ó w , ja k ie w p o d o b n y c h o k o lic z n o śc ia c h i n a in n y c h ... te r e n a c h w y stę p u ją , d o m y sł t e n n a b ie r a w iększego p ra w d o p o d o b ie ń stw a “ .

PR Z EG L Ą D H ISTORYCZNY T o m L III — zeszy t 2

(3)

K IL K A U W A G O N A R O K U

335

ó w dość is to tn y brak, d o w o d zą c k rok ipo k ro k u fa łsz y w o śo i w n io s k ó w w y sn u ty c h przeze m n ie z a n a liz y źród eł, w ię k sz o ś ć b o w ie m ty c h w n io s k ó w alb o p o m in ą ł w ogóle, a lb o s tr e ś c ił bez k om en tarza, n ie c o szerzej n a to m ia st za ją ł się ty m i p u n k ta m i, 'które p r z e c iw sta w ia ją s ię — jeg o zd an iem — b ezp ośred n io za ło że n io m te o r ii k o m u n ik a cy jn ej. N ie zn a czy to jed n ak , b y w d a ł się w k ry ty czn y rozbiór m o ich a rgu m en tów , albo p r z y n a jm n ie j p rzy p o m n ia ł c z y teln ik o m ich treść, jak teg o w y m a g a zasad a a u d ia tu r e t a lte ra p a rs . O g ła sza p o p ro stu od n ośn e, n iera z zresztą m n iej lu b w ię c e j z n iek szta łco n e, k o n k lu z je za „ n ie w ą tp liw ie b łę d n e ” itp .4

N ic te d y d z iw n e g o , że o p eru ją c ta k ą m eto d ą m ó g ł w za k o ń czen iu sw e g o a rty ­ k u łu „z p ew n ą sa ty sfa k c ją stw ie r d z ić , ż e p o ru szo n e w n im za g a d n ien ia i p o czy ­ n io n e sp o strzeżen ia w n ic z y m n ie n a ru sza ją w y p o w ie d z ia n y c h p rzez n as p rzy różn ych sp o so b n o ścia ch tw ie r d z e ń , czy ch o ćb y d o m y s łó w o d n o śn ie ... in s ty tu c ji n a ­ ro k u ” i ż e u to ż s a m ie n ie teg o ż z e słu żb ą k o m u n ik a c y jn ą „p o zo sta je z jed n ej stro n y w c a łk o w itej z g o d z ie z b ę d ą c y m do n a szej d y sp o z y c ji m a te r ia łe m źró d ło w y m , z d ru giej zaś z ,tym i o g ó ln y m i p ro cesa m i i p rzem ia n a m i sp o łe c z n y m i, ja k ie m ia ły m ie js c e w d o b ie w c z e sn e g o śr e d n io w ie c z a w P o lsc e P ia s to w s k ie j” (H 337). C hcąc je d n a k p o w ied zieć c o ś k on k retn eg o na tem a t ty c h p ro cesó w i p rzem ian , trzeb a by je n a jp ie r w p rzeb a d a ć i opisać, a te g o H e jn o sz d o ty ch cza s n ie zrobił. N ie o p u b li­

k o w a ł b o w ie m żadnej źró d ło w ej p racy z te g o zak resu , to zaś, co ipisze p rzy g o d n ie w sw o ic h r e c e n z ja c h 3, n ie p o zo sta je, ja k s ię t o p o sta ra m w y k a z a ć tu ta j i n a in n y m m ie jsc u , w żad n ym sto su n k u do m a teria łu źró d ło w eg o i odbitej w n im sp ołeczn ej rze c z y w isto śc i.

T ak sam o m a się rzecz z u w a g ą pod an ą w o sta tn im zd a n iu o m a w ia n eg o arty­

k u łu , k tó r y p rzy czy n ia się ja k o b y do „ o sta teczn eg o ju ż ch yb a w y ja śn ien ia ... naroku p o ls k ie g o ”. O tóż w c a le się n ie p rzy czy n ia , g d y ż n ie w n o si ido d y sk u sji ża d n y ch a b so lu tn ie n o w y c h e le m e n tó w i n ie p op iera n ic z y m te z y o z w ią z k u n a ro czn ik ó w ze słu żb ą k o m u n ik a cy jn ą e. T o b o w iem , ż e p r z y p u sz c z a ln i ek sn a ro czn icy z tr z e b n ic ­ k ie g o R o ż e m w a d a w a ć m ie li św ia d c z e n ia p r o sta n , c z y li za m ia st „ sta c ji” 7, b ije w ła ś n ie w te o r ię k o m u n ik a c y jn ą , w y n ik a stą d b o w iem , że n a ro czn icy , k tórzy z r a c ji słu ż b y k o m u n ik a c y jn e j w in n i b y ć — n a r ó w n i z k sią ż ę c y m i le g a ti et n u n tii — od b iorcam i „ sta n u ”, b y li z o b o w ią z a n i n a r ó w n i ze z w y k łą lu d n o ścią c h ło p sk ą do jeg o d a w a n ia 8. W ła śn ie fa k t, ż e — w p r z e c iw ie ń stw ie d o s łu ż b y ło ­ w ie c k ie j i n iek tó ry ch k a te g o r ii słu ż b y d w o rsk iej, m . in . żyrdniików o r a z k sią ż ę c y c h

4 N ie m ogę — rze c z p r o s ta — p rz y ta c z a ć t u t a j szczegółow o w sz y stk ic h te g o r o d z a ju o rz e ­ c z e ń , w y s tę p u ją b o w iem — zazw yczaj p o k ilk a ra z y — n a k a ż d e j s tr o n ie a r ty k u łu H ej n o szą.

5 M am n a m y śli p rz e d e w sz y stk im jego w yw ody o d z ie s ię tn ik a c h w ogłoszonej w R D SG X X , 1959, s. 348 n . re c e n z ji p ra c y D. P o p p e, L udność dziesiętnicza w Polsce wczesnośredniowiecz­

nej. Nie m ogę z a ją ć się t u t a j o b sz e rn ie j ty m i w yw odam i, Ja k nLe m o g łem zro b ić teg o ró w n ież w .pracy o n a r o k u (p rzy p . 34 i 120), z ro b ię to n a to m ia s t w p racy , o k tó re j w sp o m in a m p ó źn iej w p rzy p .. 27.

e W sw ej z a c y to w a n e j j u ż w p rz y p . 4 re c e n z ji z Naroczników K . T y m i e n i e c k i e g o p isz e H e j n o s z (s. 409): „ O tó ż t u tr z e b a stw ie rd z ić , że o Ile p ra w d ą je s t, iż n a ro k i św ia d cze­

n ia n a ro k o w e w ś w ie tle św ia d e c tw ź ró d ło w y ch is to tn ie zw ią z a n e s ą z g ro d a m i, t o ż a d n e z ty c h ź ró d e ł n ie w sk a z a ło n a m n a to , że n a ro k p o leg ał n a o d d a w a n iu d a n in 1 czy n szó w “ . T o sa m o m u ta tis m u ta n d is s tw ie rd z ić m o ż n a o d n o śn ie ' te o rii k o m u n ik a c y jn e j n a r o k u .

7 A rg u m e n t ze „ s t a n u “ o sa d n ik ó w ro ż e ro w sk lc h p rz y ta c z a H e j n o s z n a s. 328 1 333.

stw ie rd z a ją c , że ju ż w re c e n z ji z p ra c y T y m i e n i e c k i e g o w ykazał, „że m .in . t a o koliczność n a p ro w a d z a n a s n a p e w ie n zw iązek d a w n ie js z y c h p o w in n o śc i... z o b o w iązk am i o c h a ra k te rz e k o m u n ik a c y jn y m " . W obec te g o w a rto d o d ać, że w re c e n z ji te j (s. 409) H e j n o s z o d rz u c ił k a te g o ry c z n ie p o g ląd , ż e o sa d n ic y z R o ż ero w a b y li n a ro c z n ik a m i.

8 N ie k tó re d o ty c z ą c e te j sp raw y w z m ia n k i źró d ło w e o m ó w iłe m w p ra c y O tzw . ritterm eszig m a n i o „gościu" w na jsta rszym spisie prawa polskiego, C zPH X II, 1960, s. 154— 156. Zob. ta k ż e J . M a t u s z e w s k i , I m m u n ite t eko n o m iczn y w dobrach kościota w Polsce do 1381 r., P o z n a ń 1936, s. 46 n .

(4)

336

K A R O L B U C Z E K

p o sła ń c ó w — n aroczu ik om n ie p r z y słu g iw a ły żadne u p ra w n ien ia w sto su n k u do o g ó łu lu d n o ści, d o w o d zi p on ad w sz e lk ą w ą tp liw o ść , ż e n ie m ie li oni nic w sp ó ln eg o ze słu żb ą k o m u n ik a cy jn ą w ogóle, a in fo r m a c y jn o -łą c z n ik o w ą w szczeg ó ln o ści.

C hyba, że sp ró b u je się u to żsa m ić ich w zorem W. P a łu c k ie g o ze w sp o m n ia n y m i co dop iero k sią ż ę c y m i le g a ti e t n u n tii, próba tak a n ie m a jed n a k n a jm n iejszy ch szan s p o w o d zen ia , to też H ejn o sz n ie u siło w a ł ju ż o d g rzew a ć tej k o n cep cji. N ie z w a ln ia ło go to jed n a k od w y ja śn ie n ia b rak u o w y ch u p ra w n ień , bez te g o b o w iem szk o d ą b y ło w o g ó le w y stę p o w a ć z teorią „ k o m u n ik a cy jn ą ”.

W y su w a ją c ją trzeb a ró w n ież w y ja śn ić k o n ieczn ie, a zarazem k o n k retn ie, o r g a ­ n iza cję rzek om ej słu żb y k o m u n ik a c y jn e j n a ro czn ik ó w , k tórzy b y li p o w ią z a n i, ja k w ia d o m o , z o k reśla n y m i, a le z r eg u ły bodaj d alek o od ic h sied zib le ż ą c y m i grod am i i to n ie k o n ie c z n ie k a sz te la ń sk im i. D la te g o w ła ś n ie p rzesta łem b yć w y z n a w c ą k o - m u m k a c y jn o -łą c z n ik o w e j teo rii n arok u i w y stą p iłe m c zy n n ie p rzeciw k o n iej, że stw ie r d z iłe m p o p r z e c z y ta n iu rozp raw y W. P a łu ck ieg o , iż au tor ten „ n ie sp ró b o w a ł so b ie w y o b ra zić, jak b y w y g lą d a ła jego teoria za sto so w a n a w p rak tyce. P o n ie w a ż zw ią z e k naroku z gro d a m i jest n ieza p rzecza ln y , zatem ' i b a zu ją ca na n im teoria n arok u jak o słu żb y in fo r m a c y jn o -łą c z n o śc io w e j okazać się m u si ta k czy o w a k o rg a n iza cy jn y m a b su rd em ” (B 678). H ejn osz, k tó ry w y tk n ą ł m i ju ż w e w s tę p ie (H 326) u ż y c ie te g o o k reślen ia , n ie sp ró b o w a ł w y k a z a ć je g o n ie s łu sz n o ś c i i w y ja śn ić , w ja k i sp osób b y ła zo rg a n izo w a n a k o m u n ik a c y jn a słu żb a n aroczn ik ów . M am zatem w s z e lk ie p ra w o p o tem u , b y stw ierd zić, że ró w n ie ż teoria n arok u jako słu ż b y k o ­ m u n ik a cy jn ej okazać się m u si w z e sta w ie n iu z r z e c z y w isto śc ią o r g a n iza cy jn y m ab su rd em 9.

T y le o „ o sta teczn ie ju ż ” w y ja śn ia ją c e j p o lsk i n arok teo rii H ejn osza. P o zo sta je je szcze o m ó w ić — z k o n ieczn o ści p ok rótce — in n e jeg o „ n ie w ą tp liw e ” u sta le n ia o d n o śn ie sp o łeczn ej k o n d y c ji sa m y ch n a roczn ik ów .

G d yb y p e łn ili on i „ słu żb ę k o m u n ik a c y jn ą ”, to p o w in n i n a leżeć ip so /a c to do k sią żęcej lu d n o ści słu żeb n ej, o m ó w io n ej p rzeze m n ie w osobnej rozp raw ie, którą H ejn o sz zrecen zo w a ł, n ie k w e stio n u ją c żad n ego z za w a r ty c h w niej isto tn y ch u sta ­ leń 10. N a ro czn ik a m i ta m s ię jed n a k n ie za ją łem w ied zą c, że p isze o n ich dużą p racę W. P a łu ck i, n a to m ia st w ro zp ra w ie o naroku sk o n sta to w a łe m , że „ w b rew jego tw ie r ­ d zen iu żadna z e zn a n y ch n a m w z m ia n e k o n aroczn ik ach n ie ok reśla ich m ia n em m in is te r ia le s i w n o sz ą c z p o d a n y ch w d o k u m en cie z r. 1204 i o m ó w io n y ch ju ż w y ­ żej in fo rm a cji, m ian o to a b so lu tn ie im n ie p r z y słu g iw a ło ” (B 673). H ejn o sz m ojej a n a lizie o w y ch in fo r m a c ji sło w e m s ię n ie p r z e c iw sta w ił i w o g ó le je p o m in ą ł, ch oć ty lk o on e dać m ogą o d p o w ied ź na p y ta n ie, czy n a ro czn ik ó w zaliczan o do m in is te - ria łó w , lu b n ie, gd yż ty lk o w ty m d o k u m en cie z n a jd u jem y bard ziej szc z e g ó ło w e

e W a rto t u zauw ażyć, że p rz y n a le ż n i d o g ro d u lw ow skiego „ o rd y ń c y " z S o ło n k i i ż y ra w k l, n a k tó ry c h p o w o łał się H e j n o s z , N arok polski, s. 146— 147, w y su w a ją c te o rię k o m u n ik a c y jn ą n a ro k u , m ie sz k a li tu ż p o d Lw ow em , a p o d o b n ie n ie o p o d a l „ sw o ic h “ grodów , b ro n i k sią ż ę c y c h d w orów m ie sz k a li zw ią z a n i z n im i w cze sn o śred n io w iecz n i Stróże i słu ż e b n ic y o ra z p ó ź n ie js i słu ż k o w ie polscy, litew scy, ru sc y i in n i. T y m c zasem p rz y n a le ż n i do p o sz czeg ó ln y ch grodów n a ro c z n ic y sie d zieli d a le k o od n ic h i to ro z p ro sz e n i n ie w ie lk im i g ru p k a m i ta k , że p e łn ie n ie słu ż b y w ty c h g ro d a c h byłoby n a w e t w o b e c n y c h w a ru n k a c h k o m u n ik a c y jn y c h rzeczą n ie s ły ­ c h a n ie tr u d n ą , n ie m ó w iąc ju ż o ty m , żeb y tr z e b a było z a tr u d n ić w n ie j całe m asy lu d z i, gdyż k a ż d y g ró d m u sia łb y m ie ć sw o ic h p o sła ń c ó w p rzy k a ż d y m m o n a rsz y m dw orze. N ik t m n ie te ż n ig d y n ie p rz e k o n a , że tw ó rcy n aszeg o p a ń s tw a b y li aż t a k n ie ro z są d n i, by o rg an izo w ać s łu ż b ę k o m u n ik a c y jn ą ow ym s z a ta ń sk im , że go ta k nazw ę, i n ig d z ie p o z a ty m n ie p ra k ty k o w a n y m sy ste m e m .

ίο R e c e n z ja t a u k a z a ła się w C zPH X II, 1960, n r 2, s. 336 n . H e jn o sz p o w ą tp ie w a w is tn ie n ie u n a s o so b n e j k a te g o rii „ p ra c z y " , gdyż n ie w y s tę p u ją o n i w ź ró d ła c h , a są d z i, że „ te g o ro d z a ju p ra c e n a le ż a ły ju ż tra d y c y jn ie d o k o b ie t“ . T a k ic h p o św ia d czo n y ch ty lk o n a z w a m i s łu ż e b n y m i k a te g o rii u w z g lę d n iłe m je d n a k k ilk a n a ś c ie , a n a is tn ie n ie „ p ra c z y “ w s k a z u je p o za ty m a n a lo g ia czesk ich oblutores v estim en to ru m .

(5)

K IL K A U W A G O N A R O K U

337

in fo rm a cje o św ia d czen ia ch i sto su n k u do ziem i obu ty c h g ru p k sią ż ę c y c h ch łop ów . H ejn o sz odrzuica n a to m ia st stw ierd zen ie, że, „ n aroczn ik ów p o tra k to w a n o tu... n ieo ­ m a l na ró w n i z k sią ż ę c y m i n ie w o ln y m i r o ln ik a m i-g o śc ia m i (h o sp ites), k tó rzy r e ­ k r u to w a li się często, a m o że n a w e t z reg u ły , sp ośród d z ie s ię tn ik ó w ” (B 6 7 2 )n , ja k o „od osob n ion y pogląd... g d y ż w całej n iem a l d o ty ch cza so w ej litera tu r ze u w a ­ żano tę g r u p ę ”, tz n . h o sp itó w , „za czo łó w k ę sw o b o d n ej lu d n o śc i r o ln ic z e j” (H 327).

C hoć zatem m ó w iłem w y r a ź n ie i je d y n ie o n ie w o ln y c h ho s p ite s trzeb n ick ich (w o ln i ch ło p i w d y p lo m ie ,z r. 1204 n ie w y stę p u ją ) i choć sam p rzy jm u je is tn ie n ie n ie w o l­

n y ch h o sp ite s (H 329), to jed n a k p rób u je w m ó w ić czy teln ik o m , że ja u w a ża m h o sp i­

tó w „na o g ó ł” za „ n ie w o ln y c h ro ln ik ó w k sią ż ę c y c h ”. T en p o lem iczn y c h w y t w a rt je s t ty m b ardziej p od k reślen ia , ż e p rob lem w o ln y c h i n ie w o ln y c h „ g o ści” o m ó w i­

łem o b szern ie w cy to w a n ej p rzezeń rozp raw ie o d o k u m en cie trzeb n ick im z r. 1204 12, k tó ra u k azała się nb. p ra w ie p ó łto ra rok u przed recen zją H ejn osza z rozpraw y K. T y m ie n ie c k ie g o o n a r o c z n ik a c h 13.

M im o zu p ełn eg o zig n o ro w a n ia rze c z o w y c h In fo rm a cji tegoż d ok u m en tu H ejn osz n ie p o w str z y m a ł się od zin terp reto w a n ia po sw o je j m y ś li w stęp n eg o zd an ia jego d y sp o zy cji: hos m in is te r ia le s e t fa m u lo s e t e o ru m su c c e sso re s a d s e r v ic iu m à e o d ic a tis v ir g in ib u s c o n tu li, stw ierd za ją c, że n a ro czn icy k ry ją się bez „d alszych w ą tp liw o ś c i”

pod m ia n em m in is te r ia le s , a n ie — ja k są d zę —■ fa m u li, w ob ec czeg o „nie da się utrzy m a ć tw ie r d z e n ie B u czk a, że żadna z e zn an ych nam w z m ia n e k o n aroczn ik ach n ie ok reśla ich m ia n em m in is te r ia le s ” (H 328). Za dow ód na to, że ta k im i b y li, m a p o słu ży ć z jed n ej stron y „p o sia d a n ie o d ręb n ych g o sp o d a r stw ” i „ p ozostaw an ie w z a leż n o ści słu żb o w ej od o d leg ły ch g r o d ó w ”, z d rugiej zaś „b liższe' zb a d a n ie w sz e lk ic h in n y c h d an ych , ja k ie ze źród eł o n a roczn ik ach zebrać m o żn a ”. H ejn osz n ie w y ja śn ia n iestety , d la czeg o p o m in ą ł :w ty ch „ b liższy ch b a d a n ia ch ” d an e d o k u ­ m en tu z r. 1204, oraz o ja k ie to ch od zi „ w sz e lk ie in n e d a n e ” ? Co się zaś ty czy od ręb n ych gosp od arstw , to p o sia d a ły je w s z y s tk ie k a te g o r ie lu d n o ści k sią żęcej, n ie w y łą c z a ją c d z ie się tn ik ó w , sm a rd ó w i n ie w o ln y c h „ g o ści”, a ja k św ia d czy K sięg a E lb lą sk a , ró w n ież „ w ła śn i lu d z ie ” in n y c h p a n ó w 1,1. H ejn osz n ie w y ja śn ił tak że, d la czeg o by zależn ość słu żb o w a n a ro czn ik ó w od o d le g ły c h g ro d ó w d o w o d zić m ia ła , że n ie m o g li on i być za liczen i do fa m u li, sk oro np. B o le sła w m a z o w ie c k i n ad ał w r. 1244 ą u a n d a m s o r te m fa m u lo r u m m e o r u m triu m ... o ffic io a d c a s tr u m C u lm en se p e r tin e n tiu m w e w s i S ietro p ie, o d leg łej od C h ełm n a о 125 k m w lin ii p o w ietrzn ej (В 680).

Już na tym p rzy k ła d zie w id a ć, że H ejn o sz n ie s łu sz n ie tw ierd zi (H 328), że

„term in em fa m u li źródła n a sze o k reśla ją z r eg u ły czeladź, tj. lu d zi zatru d n ion ych b ezp o śred n io p rzy o sob ie czy g o sp o d a rce pana (k sięcia )”, n ie m ó w ią c już o tym ,

u S tw ie rd z e n ie pow yższe t a k w y g lą d a w re d a k c ji H e jn o sz a : „O sobnego te ż u z a s a d n ie n ia w y m ag ałab y d a ls z a w ypow iedź a u to r a , że »goście« r e k ru to w a li się (z re g u ły ) sp o śró d d z ie s ię tn i­

k ó w ". O d rzu ciw szy z m o je j w ypow iedzi sło w a: „często , a m oże n a w e t" , o ra z „k siążęcy, n ie w o ln i ro ln ic y " , zy sk ał, ja k pisze, „ siln y a r g u m e n t za ty m , iż d z ie s ię tn ic y n ie byli w cale t ą n a jn iż s z ą p ra w n o -sp o łe c z n ie k a te g o rią lu d n o ś c i, z a ja k ą ic h a u to r [ tj. K . B uczek] u w aża . S p ra w a t a je s t ty m d o n io śle jsz a , że t e n p o g lą d a u to r a s ta n o w i d la n ieg o g łó w n ą p o d sta w ę, n a k tó re j o p ie ra o n ró w n ie ż o cenę p ra w n o -sp o łe c z n e g o s ta n o w isk a n a ro c z n ik ó w " (H 327).

12 к . В u с z e k, W sprawie in terpretacji d o k u m e n tu trzebnickiego z 1204 r., P H X LVIII, 1957, n r 1, s. 71—72. H e j n o s z c y tu je tę ro zp ra w ę w o m a w ia n y m a r ty k u le (p rzy p . 7) tw ie rd z ą c , iż p rz y to c z o n e t a m p rzeze m n ie d a n e n ie są w y s ta rc z a ją c e do u z a s a d n ie n ia p o g lą d u , że „goście"

re k ru to w a li się (z re g u ły ) sp o śró d d z ie się tn ik ó w . T ylko, że ja w te n sp o só b sw ego p o g lą d u n ie sfo rm u ło w a łe m , n ie m ó w iąc ju ż o ty m , iż w odn ieslein iu do o k re su w c ze sn o śred n io w iecz n eg o k a ż d y n ie m a l n ie w y g o d n y d la sie b ie p o g lą d m o ż n a u z n a ć — w zo rem H e jn o sz a — z a „ n ie w y s ta rc z a ją c o " u d o k u m e n to w a n y . N ie p rz e sz k o d z iło m u to z re s z tą n a p is a ć ro z p ra w k i o n a ro k u , w k tó r e j n ie m a w ogóle c y ta tó w źró d ło w y ch (zob. w yżej, p rzy p . 3).

13 Zob. w yżej, p rz y p . 4.

14 N ajstarszy zw ód prawa polskiego, w yd. J . M a t u s z e w s k i , W arsz aw a 1959, s. 237.

(6)

338

Κ . ' · · ' ' ' B U C Z E K

że d o k u m en t trzeb n ick i z r. 1204 n ie w y m ie n ia w o g ó le ta k ich lu d zi, choć stw ierd za w y ra źn ie, iż k s ią ż ę n a d a ł cy ste r sk c m h os m in is te r ia le s e t fa m u lo s e t eo ru m s u c c e s s o r e s 15. Z arów n o jed n a k n a sze, ja k c zesk ie i ru sk ie źród ła w c z e sn o śr e d n io ­ w ie c z n e o k reśla ją term in a m i: fa m ilia , fa m u li i „ czela d ź7’ n ie ty lk o n ie w o ln ą słu żb ę d w o rsk ą („p arob k ów ” i „ d z ie w k i”), a le ta k że o sa d zo n y ch na o d ręb n ych go sp o d a r­

stw a c h c h ło p ó w n iew o ln y ch , cz y li „ w ła sn y c h lu d z i p a n a ” 16. M y li s ię zatem H ejn o sz p rzy p u szcza ją c, że m in iste r ia łó w „n ie z e c h c ę ” u w a ża ć za ta k ich (H 3 3 1 )17, skoro ty lk o to m o że n am w y ja ś n ić fa k t że tu i ó w d zie ok reśla się ich m ia n em se r v i lu b m in is te r ia le s fa m u li, W sw ej p racy o lu d n o ści słu żeb n ej p rzy to czy łem d osyć d o ­ w o d ó w na to, ż e m indsteriałoiwie do w o ln y c h b y n a jm n iej się n ie za licza li, św ia d c z y 0 ty m zresztą n a d a n ie cy stersk o m trzeb n ick im hos m in is te r ia le s e t fa m u lo s e t e o ru m su ccesso res, a w ię c w r a z z p otom stw em , Tej w ła ś n ie stw ierd zo n ej b e z lik ie m źród eł, d z i e d z i c z n e j , a w ię c b ezterm in o w ej z a leż n o ści w sz y stk ic h k a teg o rii lu d z i k sią ż ę c y c h i w ogóle w sz y stk ic h n ie w o ln y c h (illib e r i) p r z e c iw sta w ia się

„feu d a ln a z a le ż n o ś ć ” ch ło p ó w w o ln y c h ( li b e r i ) 18. T rzeba też n ie la d a o d w agi, by tw ierd zić, że w y ją tk o w o jed n o zn a czn ie sto so w a n y term in m a n u m is sio „ozn acza ch yb a ty lk o ... z e z w o le n ie n a o d e jś c ie ”, c z y li z w o ln ie n ie z „ feu d a ln ej za leżn o ści...

a n ie w y p u sz c z e n ie z n ie w o li”, g d y ż „ m a n u m itte r e c z y li w y z w o lić m ożn a b y ło n ie ty lk o «n iew oln ych », a le ta k że p o zo sta ją cy ch w ja k ie jk o lw ie k za leż n o ści, w ię c 1 fe u d a ln e j” (H 330 i 331). B y ło b y w s k a z a n e , by H ejn o sz z e ch cia ł p oprzeć to r e w e ­ la c y jn e o d k ry cie je d n y m ch oćb y c y ta te m źró d ło w y m lu b s ło w n ik o w y m 19. T en sa m p o stu la t w y su n ą ć m u sim y o d n o śn ie stw ierd zen ia , że te r m in y s e r v i, o rig in a rii, o b n o x ii s e r v itu te „ n ie o zn aczają u n a s sto su n k ó w n ie w o ln ic z y c h ” (H 332), a raczej

„ n ie w o ln y c h ”, g d y ż term in ó w : „ n ie w o ln ik ” i „ n ie w o ln ic z y ” w sw o ic h p racach n ie u ż y w a m 2C, d u b lu ją c „ n ie w o ln y c h ” „ n ie sw o b o d n y m i”, z a co m n ie H ejn o sz g a n i ostro, lecz ca łk ie m n ie s łu sz n ie (H 331 i 332), term in y t e b o w ie m n ie są p r zeciw ­ sta w n e , a w ię c ich u ż y w a n ie p r o m is c u e n ie św ia d c z y o „braku w ię k sz e j ś c is ło ś c i”.

15 N ie o d sy ła m t u d o w y d a w n ic tw ź ró d ło w y ch , gd y ż w szy stk ie d o ty c z ą c e n a r o k u w z m ia n k i p rz y to c z y łe m w r o2g>rawie, p rz e c iw k o k tó r e j s ą z w ró co n e u w a g i p o le m ic z n e H e j n o s z a .

u T a k n p . k la s z to r NPM n a P ia s k u w e W ro c ła w iu o trz y m a ł w ieś O leśn icę a Coseborio c o g n a to c o m itis P e tr i c u m fa m ilia is ta : H o sta , c u iu s fi l i i s u n t G o s tm y t... M ila a sc r ip ti ecclesie, K ś l I, s. 158. K a z im ie rz o p o lsk i n a d a ł w 1228 r . K le m e n so w i G ry fic ie m .in . w ieś C z e la d ź c u m c a s to rib u s e t fa m iliis e iu sd e m , K P o l I II , n r I I ( je s t t o fo rm a ln y fa lsy fik a t, a le tr e ś ć Jego o d ­ tw a rz a n ie w ą tp liw ie rz e c z y w iste s to s u n k i w in te r e s u ją c e ] n a s d z ie d z in ie ). O d n o ś n ie s to s u n k ó w cz e sk ic h zo b . in d e k s d o t . I . C o d ex d ip l. e t ep isto la ris re g n i B o h e m ia e , w yd. G . F r i e d r i c h , P ra g a e 1904, z a ś o d n o ś n ie B u s! K ijo w sk ie j — S . W . J u s z k o w , O b s z c z e stw ie n n o -p o litic z e s k if s tr o f i p ra w o k ije w s k o g o g o su d a rstw a , M oskw a 1949, s. 269—270 i B. D. G r e к o w, K ije w s k a ja R u è, M oskw a 1949, s. 162— 165.

17 Z te g o p rz y p u sz c z e n ia w y sn u ł H e jn o sz w n a s tę p n y m z d a n iu ta k i w n io se k : „ T o te ż n i e ­ w ą tp liw ie b łę d n a je s t d a ls z a k o n k lu z ja a u to ra ..., że n a ro c z n ic y sta n o w ili p rz e d m io t n a d a ń i w y zw o len ia“ . T o, że k sią ż ę c a lu d n o ś ć s łu ż e b n a (m inisteriales) b y ła n ie w ö ln a , w y k a z a łe m w o s ta tn im ro z d z ia le z re cen zo w a n ej p rz e z H e jn o sz a ro zp ra w y o te j lu d n o śc i (zob. w yżej, p rz y p .4 1 11), a to , że n a ro c z n ic y sta n o w ili p rz e d m io t n a d a ń , w y n ik a z w iększości w z m ia n e k źró d ło w y ch o n a ro k u .

18 W p ra c y o n a ro c z n ik a c h (B 692) p rz e c iw sta w iłe m się z d ecy d o w an ie s to s o w a n iu te r m in u

„ f e u d a ln a z a le ż n o ś ć " w o d n ie s ie n iu do ch ło p ó w n ie w o ln y c h . H e jn o sz (s. 330 1 331) u ż y w a go

„ p o 6 ta r e m u “ , n ie p r ó b u ją c w y k aza ć b łę d n o śc i m o jeg o u ję c ia . M a n a to m ia s t ra c ję , gdy k w e s tio ­ n u j e p raw id ło w o ść t e r m in u „ c h ło p “ , n ie z a p ro p o n o w a ł je d n a k in n e g o lepszego.

19 w

p rz e c iw ie ń s tw ie d o z a c h o d n io e u ro p e js k ic h

w ź ró d ła c h p o lsk ic h te r m in m a n u m itte r e w y s tę p u je n a d e r rz a d k o , p o sia d a ta k ie s a m e — co t a m — z n a c z e n ie . D ow odem z a c y to w a n y p o n iż e j (s. 10) d o k u m e n t W sty d liw eg o z 1279 r . K K K I, n r 81.

so O czyw iście, ż e pow yższe te r m in y n ie o z n a c z a ją z a ró w n o w P olsce, ja k 1 w c ałej E u ro p ie w c z e sn o śred n io w iecz n ej, „ sto su n k ó w n ie w o ln ic z y c h “ w s e n sie p ra w a rzy m sk ieg o , M ediew iści w ied zą je d n a k n a ogół, że c h o ć n ie b yło w te d y k lasy czn eg o n ie w o ln ic tw a (esclavage), t o je d n a k is tn ia ły ró w n ie ż fo rm y n iew o ln iczej z a le ż n o śc i (servage), d la k tó re j u ż y w a n o o k re ś le ń : servi, originarii, obnoxii se rv itu te e tc . Zob. t e h a s ła w D u C a n g e , G lossarium mediae et in fim a e la tin ita tis i J. F. N i e r m e y e r , Mediae la tin ita tis lexicon m inus.

(7)

K IL K A U W A G ( ' чг<. R O K U

339

„ N a jw ięk szą p r e te n s ję ” m a jed n a k do m n ie o to, że p rz e c iw sta w ia ją c n ie w o li

„ a n ty c z n e j” n ie w o lę „ w c z e sn o śr e d n io w ie c z n ą ”, rzek om o n ie pod ałem , ja k n a leży p o jm o w a ć tę o sta tn ią (H 332). O sp r a w ie tej p isa łem ju ż p a rę razy i ró w n ież w ro zp ra w ie o n a ro czn ik a ch (przyp. 118) n a p isa łem e x p r e s s is v e r b i s , że „cała ch ło p sk a lu d n o ść P o lsk i (i n ie ty lk o P o lsk i) w c z e sn o fe u d a ln e j d z ie liła się na ch ło ­ p ó w w o ln y c h , tj. m a ją cy ch p ra w o w y b o ru sw e g o pan a, i na c h ło p ó w n iew o ln y ch , k tó rzy sa m i :i ic h p o to m k o w ie teg o p ra w a n ie m ie li alb o w ogóle, alb o do czasu, w y k u p u i d latego b y li « w ła sn y m i lu d źm i» sw o ich p an ów , c z y li p rzy p isa ń ca m i (a s c r ip tic ii)” itd. N ie b y ła to — rzecz ja sn a — n ie w o la ty p u an ty czn eg o , a le n ie w id z ę p rzy czy n y , dla k tó rej b y śm y m ie li rezerw o w a ć term in „ n ie w o la ” ty lk o dla ta m tej, sk oro w źród łach w c z e sn o śr e d n io w ie c z n y c h sp o ty k a m y się na k a żd y m kroku z term in am i: illib e r i, s e r v i, o b n o x ii, m a n c ip ia , o rig in a rii, h o m in e s p r o p r ii etc. N ie ­ w o la w ro zu m ien iu p r a w a rzy m sk ieg o sta n o w i ty lk o p e w ie n s p e c y fic z n y ty p n ie ­ w o li, a n ie jest n ie w o lą „w o g ó le ”, ja k to z uporem , a le n ie s łu sz n ie u trzy m u je H ejn osz. N ie słu sz n ie z teg o ró w n ież w z g lę d u , że w s z e lk ie p ó źn iejsze reg io n a ln e od m ian y n ie w o li (tak że i n asza p a ń szczy źn ia n a ) w y w o d z ą s ię w p ro st lu b p ośred n io z n ie w o li p a tria rch a ln ej, ona zatem , a n ie p o d ręczn ik o w a rzym sk a, m o że r o ś c ić so b ie p reten sję do tego, b y b yć u zn a w a n a za „ k la sy c z n ą ”. C zy też H ejn o sz chce, czy n ie, to, n ie ty lk o „ m o ż e m y ”, a le i m u sim y zgod zić się na ro zró żn ia n ie ro zm a ­ ity c h r o d za jó w za ró w n o n ie w o li, ja k i w o ln o śc i, j e ś li się b o w iem ch ce u p ra w ia ć b ad an ia h isto ry czn e, to trzeb a u jm o w a ć w s z e lk ie zja w isk a i in s ty tu c je w zależn ości od w a r u n k ó w m iejsca i czasu, a n ie jako m e ta fiz y c z n e k a teg o rie p on ad h istoryczn e.

W racając do n aroczn ik ów , stw ie r d z ić w y p a d n ie raz jeszcze, że nic a b so lu tn ie n ie w sk a zu je, b y z a lic z a li s ię on i do w o ln y c h ( lib e r i) i dc słu ż e b n ik ó w (m in is te r ia ­ les), w sz y stk o n a to m ia st św ia d c z y o tym , że b y li w ła s n y m i lu d źm i k s ię c ia (h o m in e s n o s tr i w d o k u m en cie z r. 1235)21 i tw o r z y li o d ręb n ą k a te g o r ię ty c h ż e lu d zi. N ie ­ w ą tp liw ie też m ia łem rację in terp retu ją c d o ty czą cy n a ro czn ik ó w zw rot: d o m in o te r r e o b n o x ii fu e r u n t, w ty m se n sie , ż e ch o d zi tu o sto su n e k n ie w o łn y (B 669 i przyp. 18), a n ie — ja k tw ie r d z i H ejn osz, .przechodząc do p orząd k u nad m oją arg u m en ta cją — o „ zależn ość słu ż e b n ą ” (H 331). G d y b y b o w iem o b n o x ii s e r v itu t e zn a czy ło ty le , co „ zo b o w ią za n i d o słu ż b y ”, to B ro d a ty n ie u ż y łb y teg o zw ro tu na p o p a rcie sw y c h roszczeń d o W ęg rzy n o w a i n a z w a łb y ich po p rostu s e r v ito r e s n o s tr i, n ie m ó w ią c już o ty m , że z a m ie sz k a li ta m n a ro czn icy z o sta li p rzezeń n a d a n i cy stersk o m „razem z .p otom stw em ”. T erm in em o b n o x ii i o b n o x ii s e r v itu te o zn a ­ cza n o w n a sz y c h i n ie ty lk o n a sz y c h źród łach z r e g u ły lu d z i n ie w o ln y c h 22; w d a ­ n y m zresztą w y p a d k u ch od zi o lu d zi, k tó rzy — ja k m in iste r ia ło w ie z p r z y w ile ju W sty d liw e g o d la T yń ca z r. 1234 — n o s tr o iu ri... a liq u a p e r p e tu a 'seru itu te su n t o b n o x ii23. Z ta k im i „ w ie c z n y m i” c z y li n ie „ o d k ło n n y m i”, a w ię c n ie w o ln y m i s łu ­ żeb n ik a m i sp o tk a ł się H ejn o sz n a R u si H a lick iej jeszcze w X V w . 24, co w ię c e j —

21 K W p X, n r 176 i 200.

22 Zob. z a c y to w a n e w p rz y p . 21 sło w n ik i ła c in y śre d n io w ie c z n e j o ra ż z e sta w ie n ie w z m ia n e k w p ra c y W . W o l f a r t h a , A sc r ip tic ii w Polsce, W ro cław —K rak ó w 1959, s. 55 n .

23 K T y n n r 17.

24 W . H e j n o s z , l u s R u th e n ic a le . P r z e ż y tk i d a w n e g o u s tr o ju sp o łe czn eg o n a R u s i H a lic k ie j w X V w ., Lw ów 1928, s. 7 n . C h o d z i t u o tz w . h o m in e s regales, słu ż k ó w (se rv i, se rv i­

to res regales), k o n iu c h ó w k ró lew sk ich , s o tn ic h , k a la n n y c h -o rd y ń c ó w i so k o łn lc z y c h p e r p e tu a le s (s. 97). W sp ó ln ą c e c h ą o w y ch re lik to w y c h k a te g o rii lu d z i k ró le w sk ic h (p ie rw o tn ie oczyw iście k sią żęcy ch ) n a s ta ry m p ra w ie ru s k im (z n ie sio n o j e fo rm a ln ie ju ż w 1434 r .) , b y ła s łu ż e b n a p rz y ­ n a le ż n o ś ć d o g rodów o ra z b r a k p ra w a d o „ w y k ła n u " ( „ o d k ło n u " ), czyli d o w y ch o d u , k tó r e p rz y słu g iw a ło zaw sze i w szędzie c h ło p o m w o ln y m (lib e ri). W p ra c y o d o k u m e n c ie tr z e b n ic k im z r . 1204 w sk azałem , że u n a s w Χ ΙΠ w . o d n o śn e u p r a w n ie n ie ch ło p ó w w o ln y c h n azy w a ło się

„ p o k ło n e m " . K . B u c z e k , W sp ra w ie in te r p r e ta c ji, p rz y p . 100.

(8)

340

K A L B U C Z E K

n a le ż e li do nich ró w n ie ż „ o rd y ń cy ” z S o la n k i i Ż yraw k i, k tórzy p o słu ż y li m u za g łó w n y arg u m en t u za sa d n ia ją c y k o m u n ik a cy jn ą teo rię n a r o k u 25.

P o m y lił się jed n a k tw ierd zą c, że to w ła ś n ie in terp reta cja term in ó w : s e r v i, o rig in a rii, o b n o x ii s e r v itu te d o p ro w a d ziła m n ie do w n io sk u , że n aroczn lcy zajm o­

w a li jed en z n a jn iższy ch sz c z e b li w h iera rch ii lu d n o śc i k sią żęcej (H 332), w y r a ź n ie b o w ie m stw ierd ziłe m , że w y s n u łe m g o z „ a n alizy w z m ia n e k ź r ó d ło w y c h ”, w p ie r w ­ sz y m zaś rzęd zie d o k u m en tó w trzeb n ick ich (B 693). M y li s ię tak że, gd y p isze, że

„ o c z y w iśc ie n ie bard zo ch yb a z ty m stw ie r d z e n ie m da s ię p ogod zić n a stęp n e zaraz sp o strzeżen ie, iż n a ro czn icy „m ieli... dosyć d a le k o id ą ce p raw a do z ie m i” (H 332) i to m y li s ię p o d w ó jn ie. P o p ie r w sz e b o w iem — ja n a p isa łem , „że w św ie tle d o­

ty czą cy ch om aw ian ej sp ra w y w z m ia n e k w y g l ą d a n a t o , że m ie li o n i...” itd.

(B 693), p o w tó r e zaś, g d y b y n a w e t ta k ie u p ra w n ien ia r z e c z y w iśc ie p o sia d a li, to by i ta k o n iczy m n ie św ia d czy ło , g d y ż n ie ty lk o str ó ż e i słu ż e b n ic y , a le rów n ież sm a rd y b y li ch ło p a m i — d zied zica m i, co jed n ak n ie d ow od zi, że z a jm o w a li w y ­ so k ie m ie jsc e w h iera rc h ii lu d zi k s ią ż ę c y c h 28.

N ie p r a w d z iw e je s t w r e sz c ie tw ie r d z e n ie H ejn osza, że za p rzeczając istn ie n iu o w y ch d a lek o id ą cy ch p r a w n a ro czn ik ó w do ziem i, „n aw et n ie p rób u ję u z a sa d n ia ć ” te g o tw ierd zen ia , że zatem „m am y tu do czy n ien ia z ja k im ś «d ogm atem », k tóry au tor [tj. K. B u czek ] p o ło ż y ł jako fu n d a m en t sw ej p ra cy ” (H 333). U za sa d n ien iu s w e g o n eg a ty w n e g o sta n o w isk a p o św ię c iłe m w ię c e j niż stron ę (B 693/4 i przyp. 124), a stu d io m nad ty m i z a g a d n ien ia m i parę lat, n ie m ia łe m też żad n ego in teresu k ie ro w a ć się w o b e c n a r o c z n ik ó w i d z ie się tn ik ó w ja k im iś „arpiorycznyim i d o g m a ta m i”, g d y ż n ie sk o n stru o w a łem w ła sn e j, arb itraln ie sfo rm u ło w a n ej te o r ii narok u , ogra­

n icza ją c się d o w y su n ię c ia p e w n y c h o strożn ych su g e s tii w ty m p r z e d m io c ie oraz do stw ierd zen ia , że „z całą... p e w n o śc ią m a m y tu do c z y n ie n ia z in s ty tu c ją o sw o isty m ch arak terze, p rzy sto so w a n ą do w a r u n k ó w g osp od arczych i u stro jo w y ch , k tó ry ch n ie je s te śm y w stainie p oznać w całej p e łn i w o b e c fr a g m en ta ry czn o ści i la k o n iczn o ści z a ch o w a n y ch m a te r ia łó w ź r ó d ło w y c h ” (B 696). N ie k to in n y też, ty lk o H ejn o sz z a rzu cił ta k iem u sta n o w isk u „p esym izm , czy n a w e t a g n o sty c y z m ” (H 337), choć n ie je s t ono b y n a jm n iej w y n ik ie m ta k ich p o sta w b a d a w czy ch , a ty lk o p rześw ia d cze­

nia, że le p ie j w ie d z ie ć m a ło , a le dobrze, n iż w sz y stk o , a le źle.

D la W. H ejn o sza n ie u leg a w ą tp liw o ś c i, ż e n ie ty lk o n aroczn icy, a le i „ d zie­

s ię tn ic y m a ją d z ie d z ic z n e p r a w o d o z ie m i” (H 333). N ie w y ja ś n ił n iestety , jak m ożn a p ogod zić to p ra w o z c z ę sty m p rzerzu ca n iem d z ie się tn ik ó w z m iejsca n a m iejsce, o sa d za n iem ic h n a z ie m i n a p r a w ie „ g o ści” b e z p ra w a w y ch o d u ltd . itd .27 O p iera ją c się n a ty c h w ła ś n ie i in n y c h fa k ta c h oraz w zm ia n k a ch źró d ło w y ch , stw ie r d z iłe m i tw ie r d z ę n a d a l, ż e d z ie s ię tn ic y n ie p o sia d a li „z p e w n o śc ią ” żad n ych u p ra w n ień w ła sn o ś c io w y c h , w y ja śn iłe m te ż H e jn o sz o w i (przyip. 120), d la czeg o n ie m o żn a u zn ać ich za k sią ż ę c y c h m in iste r ia łó w . O b sta je on n a d a l przy tej z g ru n tu ch y b io n ej, ja k się to p o sta ra m w y k a za ć na in n y m m ie j s c u 28, tezie, razem z n ią b o w iem p orzu cić b y m u s ia ł te z ę o p r z y n a leżn o ści n a ro czn ik ó w do k sią ­ żęcej lu d n o ś c i słu żeb n ej. O bie b o w ie m op ierają się w g ru n cie rzeczy n a ty ch sa m y ch w zm ia n k a ch źró d ło w y ch : jed n ej z r. 1224 o z a m ia n ie d u a s s o r te s d e c im o r u m e t te r tia m e o ru m , q u i d ic u n tu r n a ro c h n ic i iu x ta S w i n b r o d *·, a d ru giej z r. 1235,

25 W . H e j n o s z , N a ro k p o lsk i, s. 146—147.

2« Z a g a d n ie n ia t e om ów ię w y c z e rp u ją c o w p ra c y o lu d n o śc i w si 1 m ia s t w P olsce wczesno·

ś re d n io w ie c z n e j.

27 W z m ia n k i ź ró d ło w e o d z ie s ię tn ik a c h z e b ra ła s k r u p u la tn ie , c h o ć n ie zaw sze u d a tn le z in te r p re to w a ła D. P o p p e. L u d n o ść d zie s ię tn ic z a w P olsce w c ze sn o śre d n io w ie c zn e j, K H LXIV, 1957, n r 1, s. 10 n .

28 Z ob. w yżej, p rz y p . 26.

2# W. H a e u s 1 e r, U r k u n d e n s a m m lu n g z u r G e s c h ic h te d e s F ü r s te n th u m s Oels, n r 35.

(9)

K IL K A U W A G O N A R O K U

341

za tw ierd za ją cej n a d a n ie h e r e d ita s, q u e f u i t h o m in u m n o s tr o r u m d e c im o ru m e t n a ro c h n ic o ru m 30. M yślę, że to w ła ś n ie term in h e r e d ita s sk ło n ił H ejn osza do u z n a ­

nia n a ro czn ik ó w i d z ie s ię tn ik ó w za „ d zied ziczn y ch p o sia d a czy z ie m i”, n ie w ie b o ­ w iem , że in n y d o ty czą cy tej sp r a w y d o k u m en t m ó w i ju ż o n a d a n iu v illa m O s tr o v ite n o m in e , qu e fu it h o m in u m m e o r u m d e c im o r u m e t n a r o c h n ic o r u m 31 i że ch od ziło tu o n a d a n ie ty lk o d rob n ej czę śc i w s i O s tr o w ite 32, ch cą c zatem ok reślić przed m iot nad an ia, k sią ż ę m u sia ł podać, że ch od zi o tę jego d zied zin ę, k tó ra b y ła (o czy w iście zam ieszk an a przez) jeg o d z ie się tn ik ó w i n a ro czn ik ó w . T ak sam o — rzecz jasn a — m ia ła się rzecz z o w y m i 2 źreb ia m i d z ie s ię tn ik ó w i trzecim n a r o c z n ik ó w k oło S w in o b ro d u oraz źreb iem n a ro czn ik ó w lu b u sk ich w B r y lo w ie , za m ien io n y m przez B rod atego na p ią tą część K liszo w a 33. T ego rod zaju p se u d o w ła sn o śc io w y c h , a w g r u n ­ cie rzeczy to p o g ra ficzn y ch o k reśleń n ie d ało się żadną m iarą u n ik n ąć p rzy ź r e - bioiwej stru k tu rze w ła s n o ś c i z ie m s k ie j 34, n ie m ożn a jed n ak brać ich d o sło w n ie, trzeb a by b o w ie m p o stą p ić ta k sam o z in fo rm a cją b u lli g n ieźn ień sk iej: Ite m a b b a tia sa n c te M a rie cu m centum , s e r v is e t v illis e o r u m 35 oraz w zm ia n k ą d o k u ­ m e n tu K on rad a M a zo w ieck ieg o z r. 1243 o n a leżą cy c h do grodu toieokiego B o g u m ile i W ojnie, q u i h a b e b a n t s o r te s in M a co cicze, a 'których p rzen iesio n o na in n e m iejsce i ok reślon o w d y p lo m ie W sty d liw eg o z r. 1254 m ia n e m a s c r ip ti g le b a e i s e r v i 36.

N ie chcąc, b y m ia n o to p r z y lg n ę ło do n aroczn ik ów , H ejn o sz p ro testu je p r zeciw z a liczen iu do n ich B o g u m iła i W ojny, „gdyż... w ie le jest w ia d o m o ści o in n y ch g r u ­ pach lu d n o ści słu żeb n ej..., zw ią za n ej p o w in n o ścia m i sw y m i czy to z p ew n y m i gro ­ dam i, czy też n a w et z u rzęd a m i” (H 329 i 331). To p raw d a, ale ch od zi tam z r e ­ g u ły o grod y n a jb liższe, a n ie — ja k w d a n y m w y p a d k u — od d a lo n e o 87 km w lin ii p o w ietrzn ej. Z ty c h sa m y ch w z g lę d ó w n ie zgadza się ró w n ież u zn ać za n a r o c z n ik ó w w r o c ła w sk ic h czterech o rig in a rii z D ęb n ik , k tó ry ch W ierzb ięta cu m lib e r is e t c o g n a tio n e eo ru m m a n u m is it, tw ie r d z i jed n a k na w s z e lk i w y p a d ek , że o rig in a rii m o g li być w o ln i lu b n ie w o ln i, a m a n u m is sio — ozn acza „ zezw o len ie n a odejście... a n ie w y p u sz c z e n ie z n ie w o li” (H 329/330) 37 P rzy p o m n ę w ob ec tego, że w r. 1272 W sty d liw y n ad ał d z ie k a n o w i k a p itu ły k ra k o w sk iej t ę część w si G o s z c z y ,, -która sta n o w iła w ła sn o ś ć (p r o p r ie ta s ) k o n ia ró w , q u i e r a n t ob n o x ii...

c a ste lla n o C ra co vien si... n ee n o n e t ip s o s h o m in e s co n a re, ze z w a la ją c o b d a ro w a ­ n em u d ic to s h o m in es a d ic ta , qu a te n e b a n tu r , s e r v itu te e x n u n c lib e r a to s in

30 K W p I, n r 176.

31 K W p, n r 200 ( d o k u m e n t z. r. 1237).

32 Nazwę O s tro w ite n o sił po d ó w czas d u ż y o b sz ar, n a k tó ry m is tn ie ją o b e c n ie 2 w sie te j n a z w y : O. P ry m a so w sk ie i T rz e m e sz e ń s k ie . D oty cząc e ic h w z m ia n k i źró d ło w e zob. K W p IV, s. 229, a o O. P ry m a so w sk im , o k tó r e w d a n y m w y p a d k u ch o d zi, zob. J . W a r ę ż a k , R ozw ój -uposażenia arcybiskupstw a gnieźnieńskiego w średniow ieczu, Lwów 1929, s. 17— 18.

33 Zob. K ś l I, n r 103 o ra z II, n r 130 i 193. W p ierw szy m z ty c h d o k u m e n tó w (z 1203 r.) je s t m o w a o z a m ia n ie sortem de narochnik de Lubus, zaś w n a s tę p n y c h (z r. 1208 i 1218) 0 villa Brilouo narochnicorum de Lubus.

34 S zczeg ó ln ie w ażn e d la teg o z a g a d n ie n ia są w y m ie n io n e w p o p rz e d n im p rzy p isie p rz y ­ w ileje trz e b n ic k ie B ro d ateg o . P o z a ty m w a rto w sk azać n a p rzy w ilej s ta n ią te c k i W stydliw ego z 1254 r. (K Pol I II, n r 28) o ra z d o ty c z ą c e G oszczy d y p lo m y te g o ż k się c ia z r . 1272 i 1279 (K K K I, n r 69 i 81), a w reszcie n a z e s ta w ie n ie in fo rm a c ji o ź re b ia c h w K . P o t k a ń s k i e g o , Pismach p ośm iertnych t. I, K rak ó w 1922, s. 202—204.

35 K W p I, n r 7. P o d o b n ie w se tc e lu b iń s k ie j : centurio c u m h o m in ib u s et sortibus eorum (K W p n r 368).

3 6 KW p II, n r 423 i K P ol III, n r 28.

.37 Sw ój o ry g in a ln y , b o sp rz e c z n y z w sz y stk im i z n a n y m i in fo rm a c ja m i, p o g ląd n a sp o łe c z n ą k o n d y c ję o rig in a rió w u z a s a d n ia H e jn o sz tw ie rd z ą c , że „ p rz e c iw sta w ie n ie m ... d o originarii je s t c h y b a te r m in hospites, a ta k je d n i ja k i d ru d z y m o g li b y ć liberi czy illiberi“ (H 329). W olny 1 n ie w o ln y „gość“ o ra z originarius — t o te r m in y z z a k re s u s to s u n k ó w sp o łe c z n o -p ra w n y c h o śc iśle w k a ż d y m w y p a d k u o k re ślo n y m z n a c z e n iu , w o ln y originarius je d n a k t o i n s ty tu c ja n ie ­ z n a n a a n i ze źródeł, a n i z lite r a tu r y .

P rz e g lą d H isto ry c z n y — 8

(10)

342

K A R O L B U C Z E K

p ro p r io ä u su s r e tin e n d i, v e l p r o s u e v o lu n ta tis a r b itr io lib e r o s a b ir e p e r m itte n d i, q u i ea lib e r ta te , q u a m e is c o n c e ss e rit d e c a n u s, a u c to r ita te .n o stra p e r p e tu o g a u d e ­ b u n t. Z in n e g o d o ty czą ceg o G oszczy d o k u m en tu (z r. 1279) d o w ia d u jem y się , że część te j w si, k tó rą p o sia d a li (p o s sid e b a n t) d a w n iej k o n ia rze i d ru gą, k tóra n a le ż a ła d o k o m o rn ik ó w gro d u k ra k o w sk ieg o , o b d a ro w a n i p r zek a za li na w ła sn o ś ć k a p itu le k a ted ra ln ej, p r e d ic tis c o n a riis m a n u m is s is 38.

P o w y ż s z y c a su s żad n ego k om en tarza, ja k sąd zę, n ie w y m a g a . Ś w ia d c z y on w r a z z in n y m i, ż e n a ro czn icy n ie ty lk o m o g li b y ć, a le b y li n a .pew no lu d ź m i n ie w o łn y m i i — w k o n se k w e n c ji — p rzed m io tem m a n u m is sio . W ierz b ięta b o w ie m w y z w o l i ł . n ie w ą tp liw ie n a ro czn ik ó w , k tó rzy sie d z ie li n a o w y c h 20 p łu g a ch , n a d a n y ch w r. 1228 p rzez K a zim ierza o p o lsk ieg o K le m e n so w i Gryfdcie c u m h o m in ib u s ac d e b itis s e r u ic iis . H ejn o sz n ie .zgadza się z m oim p o g lą d em , że o sta tn ie sło w a o zn a cza ją ś w ia d c z e n ia n a ro czn ik ó w jak o ta k ich . T w ierd zi, ż e „trzeba... w z ią ć p od u w a g ę, ż e m am y t u d o c z y n ie n ia z narocznikam d... w o k resie ic h lik w id a c ji, że za tem n a j­

p raw d op od ob n iej ju ż poprzed n io, tj. p rzed ty m n a d a n iem , w ła śc iw a ic h «służba»

z o sta ła za m ien io n a n a in n e św ia d czen ia , m ie sz c z ą c e się w ram ach z w y k ły c h o b cią ­ żeń fe u d a ln y c h lu d n o ś c i ch łop sk iej" (H 329). N:ie w y ja ś n ił ty lk o H ejn o sz, p o c o w o b ec te g o w sp o m in a n o w d o k u m en cie o o w y c h d e b ita s e r v ic ia ? Co s ię za ś ty c z y tw ie r d z e n ia o za m ien ia n iu św ia d c z e ń w zw ią z k u z „ok resem lik w id a c ji”, to jest ono k la sy c z n y m p e titio p r in c ip ii. T o p raw d a b o w iem , ż e w X II i X I I I w . lu d n o ść n ie w o ln a , w sz c zeg ó ln o ści k sią żęca , u le g a ła p o w o ln e j lik w id a c ji w zw ią z k u z p rze­

m ia n a m i w stru k tu rze sp o łeczn o -ek o n o m iczn ej k ra ju , a le n ie ca ła i n ie w ten sp osób , ż e już przed n a d a n iem w ła ś c iw a jej słu ż b a b y ła za m ie n ia n a n a in n e ś w ia d czen ia . J eszcze w r. 1279, n a d a ją c d ziek a n o w i k a p itu ły k ra k o w sk iej należącą- do k o m o rn ik ó w grodu k r a k o w sk ie g o część w s i G ąszczy, W sty d liw y n ie z lik w id o w a ł ty c h k o m o rn ik ó w , le c z p r zen ió sł ich d o T rą tn o w ic i W ierzbna, e is d e m s e m p e r r e m a n e n tib u s in c a ste lla n i p r e d ic ti e t c a s tr i o ffic iis c o n s u e tis 3#. G d y b y zresztą n a ­ roczn icy p e łn ili r z e c z y w iśc ie s łu ż b ę k o m u n ik a cy jn ą , to b y ich n ie z lik w id o w a n o t a k d o k ła d n ie ju ż k oło p o ło w y X III w ., słu żb a b o w iem k o m u n ik a cy jn a b y ła , jak w s k a ­ zu ją ra cje ro zu m o w e oraz a n a lo g ie d o sto su n k ó w ru sk ich i p ó ź n ie jsz y c h p o ls k ic h , r ó w n ie n iezb ęd n a , ja k ło w ie c k a , b artn icza, ryb ack a i św ią tn icza , k tóre n ie u le g ły lik w id a c ji w cią g u X III w . R az je szcze p ow tarzam , iż „ lik w id a cja n arok u d ow od zi n a jle p ie j, że n ie m ia ł on n ic w sp ó ln e g o ze słu żb ą in fo r m a c y jn o -łą c z n o śc io w ą ”' (B 688) i w o g ó le k o m u n ik a cy jn ą .

R zecz zresztą n ad er zn am ien n a, że H ejn osz, lik w id u ją c a rb itra ln ie „ słu ż b ę ” n a ro k o w ą na s. 329 i p rzy w z m ia n c e z r. 1228 (ze w z g lę d u n a o w e s e r v ic ia d e b ita ), p isz e n a p op rzed n iej stron ie (w zw ią zk u ze w zm ia n k ą o n a ro czn ik a ch g ro d ó w n a d - n o teck ich z r. 1234), iż „tu... n ie m ożn a zgod zić się z p o g lą d e m B u czk a, że w u k ła ­ d zie m ię d z y B ro d a ty m i O donicem n ie ch od ziło o n ic w ię c e j «niż o se n su str ic to posiadanie»... gd yż w y ra z p o s s id e b o ozn acza tu n ie w ą tp liw ie zw y c z a jn e k o r z y sta n ie z u słu g o w ej lu d n o ści, o k tórych to u słu g a ch n ie trzeb a b y ło szczeg ó ło w o m ó w ić , b o w sp ó łc z e sn y m b y ły one d obrze z n a n e ”. Otóż ta k ie zn a czen ie n ie jest a n i „ n ie­

w ą tp liw e ”, ani n a w e t p raw d op od ob n e. R az d latego, że O donicz za strzeg a ł so b ie

„ sp o k o jn e p o sia d a n ie ” (q u ie te p o ss id e b o ), a po w tó re, że n ie p o tr z e b o w a ł w y s z c z e ­ g ó ln ia ć o w y ch d o m n iem a n y ch u słu g n a ro czn ik ó w , w y s ta r c z y ło b o w ie m z a z n a ­ czyć, i ż p om im o od cięcia g ra n icą p a ń stw o w ą b ęd ą oni n ad al słu ży ć (s e r v ie n t) O d o- n ic z o w i tak, ja k s łu ż y li'L a sk o n o g ie m u . U ż y c ie term in u s e r v ie n t b y ło b y w d a n y m

»8 K K K I, n r 69 1 81.

39 K K K n r 81.

(11)

K IL K A U W A G O N A R O K U

343

w y p a d k u n a w e t n ie z b ę d n e w o b ec tego, że ch od ziło o n a ro czn ik ó w o d cięty ch gran icą p a ń stw o w ą od d zierż a w O donicza w ogóle, a g ro d ó w n a d n o teck ich w s z c z e g ó ln o ś c i40.

Z b liża ją c s ię do k o ń ca sw o jej o d p o w ied zi Hejnoszorwii pragn ę za u w a ży ć, że g łó w n y w y s iłe k sk ie r o w a ł on na w y k a z a n ie , iż n a ro czn icy b y li lu d źm i w o ln y m i, ż e ziem ia, n a k tórej sied zieli, „ n a leża ła do nich... od d ziad a p ra d zia d a ” i że d z ie d z i­

c z y li ją on i ra zem ze „ słu żb ą ”, skoro m ó w io n o o n ic h ja k o o n o to ry czn y ch „ n a - r o czn ik a ch ” 4I. „ R ów n ież o k reślen ie ziem i, zn a jd u ją cej się w p o sia d a n iu n a ro cz­

n ik ó w , ja k o te r r a de n a ro k p rzem a w ia — jeg o zd an iem — ch yb a raczej za c ią g ło ­ ścią i d zied ziczn o ścią tej słu żb y i z ie m i” (H 329). P o n ie w a ż 'H ejnosz n ie ro zp ra w ił się z m o im i w ty m p rzed m io cie a rgu m en tam i, w ię c stw ie r d z a m r a z jeszcze, że gd y b y d z ie się tn ic y b y li — jak ch ce H ejn o sz — słu żeb n ik a m i, a .term inem „narocz­

n ic y ” o k r e śla n o rze c z y w iśc ie słu ż e b n ik ó w „ k o m u n ik a cy jn y ch ”, c z y li tzw . „ u m y śl­

n y c h ”, to by je d n i i drudzy m u s ie li p o zo sta w ić p o s o b ie n a zw y słu żeb n e teg o ty p u co K om orn ik i, Ł a g iew n ik i, Ż yrd n ik i, K o b y ln ik i, Z ło tn ik i itp . N a z w y ty ch osad m ó w ią nam w p r o st o ich p ierw o tn y ch m ieszk a ń ca ch i o ich s łu ż b ie 42, p o d cza s g d y n a z w y o sa d n icze „N arok ” oraz ź r ó d ło w e o k reślen ia te g o ty p u c o te r r a de n a ro k , v ille v e l h e r e d ita te s p e r tin e n te s a d n a ro ch d e V ile m oraz b e n e fic iu m ... n a ro ch d ic tu m , w sk a z u ją t y lk o i w y łą c z n ie n a is tn ie n ie i n s t y t u c j i n a r o k u (po d z iesiętn ik a ch n ie m a w ogóle śla d u w top on om astyce). Z w ią z a n i zaś z tą in s ty tu c ją i od n iej n a z w a n i lu d z ie sta n o w ią raczej e le m e n t d o d a tk o w y , n ic te ż n ie p r z e ­ m a w ia za ty m , b y b y li słu ż e b n ik a m i w ogóle, a „ u m y ś ln y m i” w sz czeg ó ln o ści. TacV słu żeb n icy m u s ie lib y b y ć zresztą b ard zo liczn i, a ty m cza sem .wsi o n a z w ie N arok m am y z a le d w ie 3, w ty m jed n ą zagin ion ą. W idać z teg o , że n a z iem ię n a ro k o w ą sk ła d a ły s ię — zg o d n ie z in fo rm a cja m i źród eł — ro zrzu co n e p o w ie lu osad ach p o ­ je d y n c z e źrebią i je ś li n ie p r z e k sz ta łc iły się one — p o za o w y m i n a d er n ie lic z n y m i w y ją tk a m i — w n o rm a ln e w sie , to chyba d la teg o ty lk o , że n ie n a le ż a ły d o o s a ­ d zon ych n a n ich lu d z i (n aroczn ik ów ) „z d ziad a p r a d z ia d a ” 43. N ig d y n ie tw ie r d z i­

ło S tw ie rd z iłe m t o ju ż p o p rz e d n io (B 676), że „gdyby... m ia n o t u ró w n ie ż n a u w a d z e f u n k c je o p u b lic z n y m c h a ra k te rz e , to by teg o n ie o m ie sz k a n o p o d k re ślić , sk o ro w s p o m n ia n o n a w e t o ry b o łó w stw ie, b o b ra c h 1 c ła c h n a W a rc ie “ . W u m o w ie t e j z a strz e ż o n o w ła ś n ie „ p o sia ­ d a n ie " ty c h u ży tk ó w , z a ś w p o p rz e d z a ją c y m z w ro t o n a ro c z n ik a e h z d a n iu z a s trz e g ł O d o n icz.

że Śrem vero castrum in d o m in i B oruii [B o rzy w o ja — H e n ry k B ro d a ty ] cedat liberam e t paci­

fica m possessionem c u m om nib u s eis, que eidem ab avunculo suo [L ask o n o g ieg o ] data esse dino scu n tu r. K W p I, n r 168.

41 O k reślen ie ty c h lu d z i m ia n e m „ n a ro c z n ic y " b y n a jm n ie j n ie dow odzi, że m u sie li d z ie ­ d ziczy ć ziem ię i słu ż b ę , a ty lk o św iadczy o ic h z w ią z k u z i n s t y t u c j ą n a r o k u . P o d k ła d a n ie p o d t e n te r m in s łu ż b y w ogóle, a k o m u n ik a c y jn e j w szczeg ó ln o ści — to n ie h is to ry c z n a rz e c z y ­ w istość, le c z n ie w y trz y m u ją c a k ry ty k i h ip o te z a . R zecz p ro sta , iż n a w sz y stk ic h k a te g o ria c h lu d z i k sią ż ę c y c h ciążyły ró ż n e św ia d c z e n ia n a rz e c z p a n u ją c y c h , c z ę sto o d ro b k o w ej n a tu r y , n ie z n a c z y t o je d n a k , b y w o ln o b y ło zalic z a ć d o s łu ż e b n e j sen su stric to lu d n o ś c i ja k ie ś in n e p o z a rzeczy w isty m i s łu ż e b n ik a m i k a te g o rie k sią ż ę c y c h lu d z i. W ogóle z a ś c h c ą c d y sk u to w a ć n a t e n te m a t, tr z e b a p rz e b a d a ć n a jp ie rw cale z a g a d n ie n ie lu d n o śc i w ieśn iaczej w P o lsce w czesn o - f e u d a ln e j, n ie zaś ro z strz y g a ć t o z a g a d n ie n ie w y ch o d ząc od n a jb a rd z ie j s p o rn e j i n ie d a ją c e j się s p ra w d z a ln ie ro zw iązać sp ra w y n a ro k u .

i-> T rz e b a d o d ać, że ta k im i w p e w n e j m ie rz e „ k o m u n ik a c y jn y m i" słu ż e b n ik a m i b y li u n a s, j a k t o u d o w o d n iłe m w o so b n e j ro zp ra w ie, ży rd n ic y , z w an i p o ła c in ie perticarii. O tó ż po ty c h , s ta n o w ią c y c h k sią ż ę c ą słu ż b ę n a m io to w ą , ż y r d n ik a c h p o z o sta ło n a te r e n ie całej p raw ie P o lsk i m n ó stw o o sa d te j nazw y . R z ecz c h a ra k te ry s ty c z n a , iż m im o t a k sto su n k o w o lic z n y c h w z m ia n e k o n a ro c z n ik a c h i t r u d n e j d o z la ty n iz o w a n ia ic h nazw y, n ig d z ie n ie p o d a n o je j ła c iń sk ie g o o d p o w ie d n ik a , o k tó r y n ie byłoby p rz e c ie ż tru d n o , gdyby p e łn ili o n i rzeczyw iście słu ż b ę p o s ła ń ­ ców, w oźniców , czy ja k ą ś p o d o b n ą .

43 Nie mogąc wyjaśnić sensow nie b ra k u osad o .n a z w ie „N aroczniki", poucza H ejnosz n a j­

pierw, „że osadnictw o źrebiowe (dworzySECzowe) je s t notorycznie uw ażane za pierw otniejsze niż œ ad n ictw o wsiowe" (H 329), a potem stw ierdza, że „narocznicy siedzieli raczej n a oddzielnych

»dworzyszczach« (źrebiach) dawnego typ u , a nie we wsiach gęściej zaludnionych, któ re prze­

ważnie przybierały nazwy socjalne" (H 330). W ynika stą d : 1) że wszystkie pozostałe grupy ludności książęcej są znacznie późniejsze od naroczników ; 2) że ta k liczne w zm ianki o źrebio-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazuje się, te nieprzyjaciel, zaatakowany przez nasze prawe skrzydło, atakuje Jednocześnie, znowu ruchem wskazówki zegarowej, nasz korpus numer pięć,. ■tojący

Oświadczam, że projekt przebudowy drogi powiatowej w miejscowości Aleksandrów gmina Jakubów został sporządzony zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz

Prócz wielkich szans wygrania.. flnrmii dadafkowe ciągnienie gw

Pod nazwą SEAT Financial Services oferowane są usługi bankowe (przez Volkswagen Bank Polska GmbH sp. z o.o.) oraz usługi ubezpieczeniowe (przez Volkswagen Bank Polska GmbH sp. Oddział

Starosta Koszaliński, podczas prowadzenia przedmiotowego przychylił się do wniosku strony w sprawie wydania nowego pozwolenia zintegrowanego w celu ujednolicenia tekstu

Ilekroć mowa jest o miesięcznym koszcie elementu wyposażenia opcjonalnego rozumie się przez to zwiększenie raty miesięcznej SEAT i CUPRA Leasing Moc Niskich Rat wyliczonej

ł na płaskiej siatce trójkątów rów nobocznych, pow stałej z rów no oddalonych od siebie trzech grup prostych rów noległych, przecinających się pod kątem

Jeśli jednak zablokowanie aplikacji ogranicza sprawdzanie poczty elektronicznej, korzystanie z kalendarza, kontaktów lub dostęp do WiFi oraz VPN, być może warto zastanowić się,