Anna Wierzbicka
"Синтаксический строй
стихотворных произведений
Пушкина", Н. С. Поспелов, Москва
1960, Издательство Академии Наук
СССР, s. 247, 3 nlb. : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 53/1, 319-323
H. С. П о с п е л о в , СИНТАКСИЧЕСКИЙ СТРОЙ СТИХОТВОРНЫХ ПРОИЗВЕДЕНИЙ ПУШКИНА. Москва 1960. Издательство Академии Наук СССР, s. 247, 3 nib.
N ikołaj Siem ionow icz Pospiełow — to znany m oskiew ski syntaktolog starszego pokolenia, jeden ze w spółautorów akadem ickiej gram atyki języka rosyjskiego, autor szeregu studiów z zakresu składni w spółczesnego języka ro sy jsk ie g o 1. W roku 1943 Pospiełow przedstaw ił w U niw ersytecie M oskiew skim pracę kan dydacką pt. Синтаксический строй поэмы Пушкина „Медный Всадник” recenzow a ną bardzo przychylnie przez Borysa T om aszew sk iego2. Rozwinięciem owej roz praw y jest w łaśn ie om awiana książka. Stanow i ona w pew nym sensie syntezę prac uczonego, zarazem jednak jest w znacznej mierze syntezą pewnej gałęzi nauki rosyjskiej. Tak w nikliw a i wyczerpująca analiza składni poetyckiej Puszkina, jaką daje Pospiełow , m ożliwa była tylko dzięki w ielkiej tradycji nauki rosyjskiej w zakresie badań nad wierszem , nad składnią poetycką, nad językiem i w ierszem Puszkina w szczególności. K siążka Pospiełow a stanow i twórczą kontynuację badań Tom aszewskiego, którem u jest dedykowana, Grigorija Winokura, Jurija Tynianowa, Osipa Brika, Wiktora Żirm unskiego, Borysa Ejchen- bauma, Wiktora W inogradowa i innych.
Książka składa się z czterech rozdziałów. Pierw szy z nich, teoretyczny, za w iera charakterystykę najw ażniejszych elem entów , decydujących o sw oistości budow y składniow ej wiersza. Pozostałe trzy rozdziały stanow ią zastosow anie założeń teoretycznych — om ówionych w pierw szym — do analizy składni poetyc kiej Puszkina, w jego utworach astroficznych, stroficznych i „substroficznych” (w edług term inologii autora).
Pospiełow w ychodzi z założenia, że specyfika składni w iersza nie polega bynajm niej na deform owaniu zw ykłej składni prozaicznej przez rytm, jako czynnik w stosunku do niej zewnętrzny. „Składnia języka w ierszow ego jest zawsze jedna, jest to składnia sui generis, i w iersz nie deform uje gotowej m owy prozaicznej, ale form uje m owę w sposób specjalny nie tylko pod w zględem rytm icznym , lecz i syntaktycznym ” (s. 5).
Za Tom aszew skim Pospiełow stwierdza, że składnia wiersza może być — i na ogół jest — bardziej złożona od prozaicznej. Przepisany bez uwzględnienia rozczłonkowania na w ersy fragm ent Jeźdźca miedzianego, z szykiem zm ienionym z inw ersyjnego na zw ykły, okazuje się strukturą ciężką, nie spotykaną w prozie. Wiersz znacznie łatw iej znosi złożoność budowy składniow ej dlatego, że mowa w ierszow a, zwłaszcza stroficzna, w ytw arza dodatkową w ięź w ew nętrzną m iędzy zdaniami, łączy je w ściślejsze jednostki składniow o-rytm iczne niż to ma m iejsce w prozie. Środkiem powiązania zdań w w iększe, bardziej złożone grupy jest przede w szystkim powtórzenie i paralelizm składniow y. Oprócz tych zjaw isk, dobrze znanych, trzeba, w edług Pospiełowa, w ziąć pod uwagę przy rozpatrywaniu
1 Zob. m. in.: 1) Сложное синтаксическое целое и основные особенности его струк туры. „Доклады и Сообщения Института Русского Языка”, 1948, ?.. 2. — 2) Проблема сложного синтаксического целого в современном русском языке. „Ученые Записки МТЧ”, 1948, z. 137. Труды Кафедры Русского Языка. — 3) Прямое и относительное употребле ние форм настоящего и будущего времени в современном русском языке. W książce zbio rowej: Исследования по грамматике русского литературного языка. Сборник статьей. Москва 1955. 2 Отзыв Ф. В. Томашевского о дисертации Н. С. Поспелова. 18 июня 1913 г. [Maszynopis] Ъиблиотека Института Русского Языка АН CCGP.
3 2 0 R E C E N Z JE
składniowego uform ow ania wiersza cały szereg innych, nie m niej istotnych czynników, jak:
„1) jedność i ścisłość linijki w ierszowej, powodujące kondensację związków składniowych w zdaniach wchodzących w w ersy; 2) osłabienie zw iązków składnio w ych przy przejściu z jednego wersu do drugiego i powstaw anie związków składniow ych »w pionie« w wersach stycznych i rym ujących się; 3) szerokie użycie konstrukcji przyłączających i innych sposobów kom pozycyjno-składnio- w ego rozczłonkowania tekstów wierszowych; 4) rola inw ersji i różnych spo sobów rym owania dla składniowego uform owania m owy w ierszowej; 5) funkcja składniow a przerzutni w budowie złożonych całości syntaktycznych; 6) specy ficzny charakter powiązania w ersów w grupy składniowe w astroficznych, stro- ficznych i przejściow ych pod względem stroficzności form ach m owy w ierszow ej” (s. 9).
W ciekawy .sposób rozwija Pospiełow wprowadzone przez Tynianowa pojęcie ścisłości w ersu i ukazuje rolę składniową tej ścisłości. I tak sąsiedztw o pod m iotu i orzeczenia w jednej linijce wierszowej może zespalać je w jedną synta- gmę, usuwając intonacyjne rozczłonkowanie w ew nętrzne zdania i tym samym zam ieniając zdanie dwuczłonowe w jednoczłonowe. Podobnie w ew nętrzną pauzę składniow ą może tracić zawarte w jednym wersie zdanie złożone, które staje się w ten sposób intonacyjnie nierozczłonkowanym.
Omawiając sprawę osłabiania się zw iązków składniow ych przy przejściu od jednego w ersu do drugiego, Pospiełow zwraca uw agę na w ynikające stąd ostrzejsze rozgraniczenie części całości składniow ej i silniejszą w ięź między początkowym i w yrazam i w ersów sąsiednich, przypominając przy tym i ilustrując ciekaw ym i przykładami wprowadzone przez Tom aszewskiego pojęcie „dwuwy- m iarow ości” wiersza.
W iele uw agi poświęca Pospiełow funkcji składniow o-kom pozycyjnej kon strukcji ze spójnikam i przyłączającymi (analizowanym i rów nież przez Winokura i W inogradowa). Spójniki te rozpoczynają często w ers lub dw uw iersz zam yka jący całą złożoną grupę syntaktyczną, a zarazem cały ustęp. Spójnik m oże uzyskać znaczenie przyłączające nawet wtedy, gdy łączy dwa człony zdania złożonego w spółrzędnie — w w yniku rytmicznego rozerwania tych dwóch członów (np. „Редеем мгла ненастной ночи, п бледный день уж насмаёт”). Zdaniem Pospiełow a — a jest to n iew ątpliw ie zdanie słuszne — „mowa w ierszow a ma tendencję do niw elow ania fun kcji składniowej spójników, ponieważ rytm iczne przeplatanie się lin ijek w ierszow ych może kompensować słabość w ięzi składniowej między zdaniam i” (s. 17). Podobnie znacznie mniej „obowiązujący”, bardziej um ow ny cha rakter ma w m owie wierszowej interpunkcja. Pospiełow cytuje dla ilustracji fragm ent z Jeźdźca miedzianego, w którym rytm iczna intonacja końca wersu w chłania w yjaśniającą intonację dwukropka.
Znaczną rolę w budowie złożonych całości syntaktycznych grają, zdaniem Pospiełow a, inw ersje, które modelują w yrazistość m owy w ierszow ej, tworząc bardziej ostre granice m iędzy elem entam i grup składniowych.
Bardzo w ażnym czynnikiem organizującym całości syntaktyczne jest rym. P ospiełow ustala interesujące zależności m iędzy rodzajem rym owania a typem budowy składniow ej. Funkcja składniowa rym ów stycznych w ystęp uje szczególnie jasno w rym ujących się dwuwierszach — stanowią one bardzo często jedno zdanie proste lub złożone. Rymy krzyżowane są podstaw ow ym środkiem budowa nia dłuższych zdań rozw iniętych z członami jednorodnymi, różnych typów zdania złożonego lub ścisłego zespolenia grupy zdań niezależnych. Czterowiersze z ry mami krzyżow anym i dają szerokie m ożliwości w yrażenia składniow ego
parale-lizmu i sym etrii między częściam i, z których każda zajm uje dwa sąsiednie nie rym ujące się w ersy.
Szczególnie dużo m iejsca poświęca Pospiełow sprawie przerzutni. Polem izu jąc z w ielom a badaczami, którzy jej istotę upatryw ali w „niezgodzie” między rytm em a składnią, tw ierdzi on, że zasadniczą funkcją przerzutni jest w iązanie oddzielnych zdań, wchodzących w skład złożonych całości syntaktycznych. „W kontekście m owy w ierszow o-poetyck iej syntaktyczne znaczenie enjam bem ent polega na tym, że pow stając na granicy m iędzy dwoma zdaniam i, daje ono możność lepszego w iązania zdań w obrębie w ypow iedzi, poniew aż dzięki prze rzutni koniec jednej m yśli i początek drugiej mieszczą się w jednej linijce wierszow ej, a tym sam ym ustala się w ięź syntaktyczna m iędzy zdaniam i w yraża jącym i te m yśli w obrębie w ypow iedzi” (s. 30). Ta funkcja przerzutni jest szcze gólnie wyraźna w w ypadkach, kiedy kilka przerzutni w sąsiednich w ersach spaja w jedną złożoną całość syntaktyczną kilka zdań rozdzielonych kropkami. W skutek ścisłości wersu i w ystępow ania przerzutni — zdania te są przyjm owane przez czytelnika jako jednorodne elem en ty jednego w ypowiedzenia.
Omawiając różnicę m iędzy budową składniową w ierszy stroficznych i astro- ficznych, Pospiełow zwraca uw agę na znaczną złożoność struktury syntaktycznej strofy. Wiele uw agi pośw ięca autor w ierszow i o charakterze przejściow ym pod w zględem stroficzności, jak Połtaw a Puszkina. „Wzajemne oddziaływ anie składni i rytm u w substroficznych form ach utw orów poetyckich w ystęp uje w postaci szczególnie złożonej, poniew aż w w ierszach o takiej przejściow ej strukturze budowa składniowa utworu »współgra« i ze ściśle m etrycznym i elem entam i stro ficzności, i z bardziej w olnym rytm em astroficznego łączenia w ersów w grupy w ersow e” (s. 40).
Drugi rozdział książki pośw ięcony jest analizie budow y składniow ej astro- ficznych utw orów Puszkina. W rozdziale tym w pełni ukazuje się przydatność narzędzi analizy, w ypracow anych w rozdziale teoretycznym . Na m ateriale Rusła-
na i Ludm iły, Jeńca kaukaskiego, Wadim a i Braci rozbójników , Fonta nny Bach czysaraju i Cyganów pokazuje Pospiełow rozwój Puszkinow skiej techn iki w kon
struow aniu złożonych całości syntaktycznych. Stw ierdziw szy rosnącą u Puszkina tendencję do w yraźnego rozczłonkowania tekstu na ustępy odgraniczone tem a tycznie i do ścisłego w iązania zdań w ew nątrz ustępów w złożone całości syn tak tyczne, badacz w sposób su btelny i w n ik liw y analizuje na konkretnych przykła dach funkcje składniow o-kom pozycyjne przerzutni, k onstrukcji przyłączających, a zwłaszcza form czasow nikow ych o różnych znaczeniach czasowych. Ta część analizy Pospiełow a, poświęcona konstrukcyjnej roli czasow ników , wykazująca, jak określone sposoby wyrażania form czasu w orzeczeniach służą do odgrani czania złożonych całości syntaktycznych w ew nątrz ustępów , a naw et do odgrani czania oddzielnych ustępów, jest zresztą szczególnie cenna.
Oprócz techniki składniow o-kom pozycyjnego rozczłonkowania tekstu uwagę autora zwraca w zrastające zbliżenie narracji autorskiej do m owy potocznej oraz w zrost roli m onologicznej i dialogicznej m owy bohaterów.
W trzecim rozdziale książki autor podejm uje niejednokrotnie poruszany te mat budowy składniow ej strofy „oniegiriskiej“. W odróżnieniu od swoich po przedników Pospiełow opiera sądy na ten interesujący tem at na żmudnej, dro biazgowej analizie tek stu poem atu. Ta analiza — rozdział po rozdziale, strofa po strofie, zdanie po zdaniu — zajm uje ponad trzecią część książki. Badacza interesuje przede w szystkim jedno zagadnienie: stosunek budow y składniowej do m etrycznego rozczłonkowania strofy. W artość tej analizy podnosi szczególnie fakt, że oparto ją na tekstach rękopisów Puszkina i że in terpunkcję rękopisów
3 2 2 R E C E N Z JE
w zięto za podstawę wniosków . Z końcowych podliczeń autora w ynika bezspornie, że we w szystkich częściach poem atu przeważa zdecydow anie sym etryczny typ budowy strof. Szczególnie in teresujący jest stw ierdzony przez Pospiełow a fakt stopniowego zm niejszania się w kolejnych częściach Utworu liczby w ypadków p eł nej sym etrii (pełnej zgodności syntaktycznego i m etrycznego rozczłonkowania strofy). Wreszcie czwarty, ostatni rozdział książki — to w nikliw a analiza struktury składniow ej Jeźdźca miedzianego, dokonywana szczególnie pod kątem zagadnie nia budowy złożonych całości syntaktycznych, stanow iąca zarazem obszerny ko m entarz syntaktyczny do całego tek stu poematu.
Analiza składniowa P osp iełow a budzi podziw swoją w yjątkow ą dociekli w ością i subtelnością. Taki typ badań w ym aga bardzo precyzyjnych narzędzi. Pospiełow narzędzia takie posiada — jest to zasługa bardzo zaawansowanego stanu badań w dziedzinie rosyjskiej gram atyki opisowej. I tak np. precyzyjna analiza funkcji składniow o-kom pozycyjnych form czasow nikow ych o różnych znaczeniach czasow ych (i m odalnych) nie byłaby m ożliwa, gdyby autor posłu giw ał się tylko pojęciam i czasu teraźniejszego, przyszłego i przeszłego oraz aspektu dokonanego i niedokonanego (a są to jedyne pojęcia z tego zakresu, przyjęte przez tradycję gram atyki polskiej). Pospiełow stosuje w sw ej analizie m. in. rów nież rozróżnienie znaczenia aorystycznego i p erfektyw nego w aspekcie do konanym, a także znaczenia opowiadającego (повествовательного), opisującego (описательного) i przedstaw iającego (изобразительного) w czasie teraźniejszym . A utorstw o tego ostatniego rozróżnienia należy zresztą do sam ego P osp ieło w a 8.
W książce o budowie składniow ej w ierszy Puszkina Pospiełow dowiódł przy datności w yróżnionych przez siebie pojęć dla analizy stylistycznej.
Pew ną w ątpliw ość budzą w książce Pospiełow a te m iejsca, w których autor opiera sw oje sądy nie na ścisłej analizie, ale na swoim w yczuciu czy intuicji czytelniczej. Tak jest np. z interesującą sprawą ścisłości wersu. „Tak, w tekście poem atu Jeździec m ie dzian y zdanie złożone »Вот место, где их дом родной« nie w ychodzące poza obręb jednego w ersu, okazuje się intonacyjnie nierozczłonko- w anym ” (s. 11) — pisze autor, lub w cześniej: „Tak na przykład w początkowym w ersie dwudziestej strofy pierw szego rozdziału Eugeniusza Oniegina »Театр уж полон; ложи блещут« podm iot i orzeczenie w obu zdaniach okazują się nie roz
członkowane pauzą syn tak tyczn ą” (s. 11). Intuicyjnie wypada się w pełni zgodzić ze zdaniem autora, jednakże in tuicja to jeszcze nie zrozum ienie. Wydaje się, że autorowi zabrakło w takich wypadkach jakiegoś narzędzia badawczego i ostatn ie go kroku nie udało mu się w analizie postawić.
Drobiazgowa analiza Pospiełow a budzi rów nież i inną w ątpliw ość. Można by jej m ianow icie postaw ić zarzut, że w niektórych m iejscach zaczyna się sta w ać celem sama w sobie. Zastrzeżenie w yw ołuje tutaj przede w szystkim rozdział pośw ięcony strofie Eugeniusza Oniegina. W rozdziale tym autor zajmuje się szczególnie jednym zagadnieniem : stosunkiem syntaktycznego i m etrycznego rozczłonkowania tekstu. W ielostronicow ą analizę podsumowuje końcowa tabela, która — na dobrą sprawę — w ystarczyłaby jako podstawa do zam ykających rozdział wniosków. Nasuwa się w ięc w ątpliw ość, czy zam ieszczenie w książce tej obszernej analizy w całości było w pełni celow e i czy nie w ystarczyłaby an a liza kilku przykładów, tabela i wnioski.
W nioski te są zresztą bardzo pow ściągliwe. Autor, tak sum iennie zbadawszy składnię utworu, Cofnął się w łaściw ie przed zinterpretow aniem osiągniętych w y
3 Zob. Прямое и относительное употребление форм настоящего и будущего времени
ników. A w yniki te na pew no m ogłyby stać się podstaw ą dla całego szeregu ważnych, interesujących sądów na tem at tw órczości Puszkina. Autor pozostaw ił to innym badaczom, dostarczając im tylko podstaw y m ateriałowej i naw et nie form ułując pytań, jakie jego w nioski nasuw ają (to ostatnie zastrzeżenie odnosi się zresztą i do innych rozdziałów książki).
Pytania te są głów n ie natury historycznoliterackiej, np.: dlaczego w k olej nych rozdziałach Eugeniusza Oniegina m aleje stopniow o liczba w ypadków pełnej zgodności składniow o-m etrycznej? Czy om ówiona technika konstruow ania złożo nych całości syntaktycznych jest indyw idualną cechą warsztatu poetyckiego Puszkina? Jaki jest stosunek zasad składniow o-kom pozycyjnych, na których został oparty Jeździec m ie dzia ny, do praktyki Byrona? Czy nie jest to technika ogólno-rom antyczna? Pytania takie można by oczyw iście mnożyć. Trudno mieć do autora pretensję, że na nie w szystk ie nie odpowiedział, ale to,' że ich w ogóle nie postaw ił, jest jednak pew nym brakiem książki.
Zagadnieniem budowy złożonych całości syntaktycznych interesow ał się Zenon K lem ensiew icz. W artykuliku Znamienna stru k tu ra sy n ta k ty c zn a „Pana T a
deu sza” 4 stw ierdza on w yjątk ow o częste w ystęp ow an ie w tym utworze rozbu
dowanych w ypow iedzeń w ew n ętrznie naw iązanych (które nie są niczym innym niż Pospiełow ow ska złożona całość syntaktyczna) i próbuje odpowiedzieć na p y tanie, w jakim stopniu jest to struktura tradycyjna, a w jakim — sw oista dla M ickiewicza, stara się ustalić jej genezę i funkcje. O czywiście w m ałym artykule nie można zanalizować zjaw iska tak gruntow nie jak w obszernej książce; toteż trudno się dziwić, że analiza K lem ensiew icza nie odznacza się taką szczegóło w ością, jaka charakteryzuje książkę Pospiełow a. Jednak dążność do zinterpreto w ania stw ierdzonego zjaw iska, próba w yciągnięcia z niego pełnych w niosków , jest niew ątpliw ym plusem artykułu. Brak takiej próby interpretacji w książce Pospiełow a, która daje przecież znacznie w iększą podstaw ę do w niosków , musi budzić u czytelnika pew ne uczucie zawodu.
Mimo tych zastrzeżeń jest to n iew ątpliw ie pozycja naukowa bardzo cenna i pouczająca. Szczególnie w artościow e jest w niej u m iejętne zespolenie analizy tem atycznej, wersologicznej i syntaktycznej. Tylko połączenie tych różnych punktów w idzenia pozwala autorow i na tak w n ik liw e w ejrzenie w Puszkinowską technikę kom pozycyjną. W ypracowaną przez Pospiełow a m etodę warto z pew no ścią stosow ać w badaniach nad innym i utw oram i poetyckim i. Wydaje się, że w zakresie poezji polskiej szczególnie cenne byłoby jej zastosowanie do analizy utw orów takich, jak Grażyna czy K on rad Wallenrod, być może i do innych rom antycznych pow ieści poetyckich. M ożliwe np., że zbadanie G raży n y metodą Pospiełow a, w płaszczyźnie składni, rymu, rytm u i treści zarazem, rzuciłoby now e św iatło na nie w pełni zbadaną dotychczas sprawę jej kompozycji. Kompo zycja ta opiera się, jak się w ydaje, w łaśnie na konstruow aniu złożonych całości syntaktycznych (ew entualnie ich zespołów), w yodrębnionych graficznie, spojo nych sw oistym i układami rym ow ym i, odgraniczonych przy pomocy całego sze regu analizow anych przez Pospiełow a środków składniow o-rytm icznych. Jest to n iew ątpliw ie sprawa warta zbadania.
Синтаксический строй' стихотворных [произведений Пушкина należy w ięc do tych
książek, które otwierają przed badaczami poezji nowe, szerokie perspektywy. Anna Wierzbicka 4 Z. K l e m e n s i e w i c z , Znamienna struktu ra sy n ta k tyc zn a „Pana T a deusza”. „Język P olsk i”, 1955, z. 5.