• Nie Znaleziono Wyników

"Powściągliwość, umiarkowanie i praca a rozwój ludów", Jan Sieg, Kraków-Struga Warszawska 1981 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Powściągliwość, umiarkowanie i praca a rozwój ludów", Jan Sieg, Kraków-Struga Warszawska 1981 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej F. Dziuba

"Powściągliwość, umiarkowanie i

praca a rozwój ludów", Jan Sieg,

Kraków-Struga Warszawska 1981 :

[recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 22/2, 254-259

(2)

2 5 4 H IE R O N IM E . W Y C Z A W S K I [ 1 6 ]

R och — 4, a le ze szczeg ó ln ie czczonych d a w n iej w całym k raju św . M arcin posiada 27 w izeru n k ów , św . Izydor 18, św . T ek la 18, św . W a­ le n ty 23.

C enną w om aw ian ym d ziele jest druga część tom u 2-go, zaw ierająca m ateriał ilu stra cy jn y , poprzedzony dobrym w stę p e m pióra M ariana K orn eck iego (s. V—X X I). Z w ie lu ty sięcy ob iek tów zam ieszczon o fo to ­ g rafie ty lk o 1.477. W yboru dokonano na zasadzie w a rto ści h istoryczn ej i arty sty czn ej ob iek tów oraz ich o rygin aln ości lu b ty p o w o ści w w y ­ stęp ow an iu . C ały m a teria ł u łożono n ie w e d łu g rodzajów ob iek tó w czy ich liczeb n ości, a le w e d łu g u k ład u S c h e m a ty z m u d ek an atam i i para­ fiam i. U ży cie papieru k red o w eg o za p ew n iło foto g ra fio m p ięk n y ich druk.

U sterek w znak om itym d ziele ks. dra R zepy za u w a ży łem n iew iele. P rzy rejestro w a n iu kapliczek, figu r i k rzyży w p a ra fia ch w K arpatach dobrze b y ło b y zaznaczyć, jak ie o b iek ty zaw d zięczają sw e p o w sta n ie g reck ok atolick im Ł em kom . Sw. A ndrzej Ś w ierad p o w in ien być w y m ie ­

n ion y w w y k a z ie św ię ty c h na s. 756— 766 n ie pod Ś w ierad , a le pod je­ go im ien iem A ndrzej, jak to u czyn ion o z A n d rzejem B obolą, F ran cisz­ k iem K sa w ery m czy Jan em N ep om u cen em . B ł. W ła d y sła w z G ieln iow a m ia ł im ię n ie Ł ad ysław , lecz W ła d y s ła w s. T enże b ło g o sła w io n y , przed­ sta w io n y na ilu stra cji 1397-m ej (W ierzch osław ice) jest ch yb a W łady­ sła w e m w ęg iersk im , n ie m a b o w iem na sobie hab itu bern ard yń sk iego, lecz zbroję. Szkoda, że n ie ozn ak ow an o cyfram i to m ó w i części dzieła. B y ło b y to u ła tw ien iem dla autorów , k tórzy będą się p o w o ły w a ć na n ie w sw y ch pracach.

K oń cząc sw o je u w agi, p ragnę w yrazić p racow item u A u to ro w i p o n o w ­ nie n a jw y ższe u znanie za bardzo m ozolną, a w ie lc e przyd atn ą w nauce p o lsk iej pracę.

H ie r o n im Eug. W y c z a w s k i O FM

K s. J a n S i e g , P o w ś c ią g liw o ś ć , u m ia r k o w a n ie i p ra ca a r o z ­

w ó j lu d ó w , Z g ro m a d z e n ie św . M ic h a ła A r c h a n io ła — M ic h a li-

n e u m , K r a k ó w —■ S tr u g a W a rs z a w s k a 1981 s. 216.

P roces przeobrażania św iata jakiem u p odlega on w czasie całych dziejów , w ostatn ich latach jakby nabrał jeszcze w y ra źn iejszeg o i bar­

3 Zob. H. E. W y c z a w s k i : O w ła ś c iw e im ię błog. W ła d y s ła w a z

G ie ln io w a . R uch Bibldj. R. 14: 1961 s. 164— 70. Z achow ał się w ła sn o ­

(3)

[17]

R E C E N Z J E 2 5 5

d ziej od czu w aln ego p rzysp ieszen ia. P rzeob rażen ia te dokonują się na w sz y stk ic h płaszczyzn ach żyoia sp ołeczn ości ogólnoludzkiej, p oszczegól­ n y ch p a ń stw czy narodów a tak że i m n iejszy ch grup oraz p o szczeg ó l­ n ego człow iek a. D o strzeżen ie ta k ieg o sta n u p o w od u je coraz częściej w y b ie g a n ie ku p rzy szło ści i p rzew id y w a n ie dalszego toku obecnych pro­ cesów . O pinie w ty m w zg lęd zie są bardzo różnorodne, p ocząw szy od k rań cow o p esy m isty czn y ch a sk o ń czy w szy n a k rań cow o o p ty m isty cz­ n ych , p rzy czym tych p ierw szy ch jest zn aczn ie w ięcej.

Jed n ą ze sfer życia d otk n iętych szczeg ó ln y m i przeob rażen iam i jest gosp od arczo-ek on om iczn a p łaszczyzn a rozw oju św ia ta i lu d zk ości. N ie jest ona jed n ak rozum iana ty lk o w sen sie ok reślon ych procesów , lecz bardziej jako zjaw isk o w ielo p ła szczy zn o w e i jako ta k ie rozp atryw an e m oże być p rzez różn e d y scy p lin y , czy w r e sz c ie tak że in terd y scy p lin a r­ nie.

M ając na u w ad ze w sp ó łczesn e m ięd zyn arod ow e d y sk u sje w tych k w e ­ stiach , ks. Jan S ie g S J w y d a ł o sta tn io pracę pt. P o w ścią g liw o ść, u m ia r ­

k o w a n ie i p ra ca a r o z w ó j lu d ó w . K siążk a ta sk ład a się z dw óch opra­

cow ań zred agow an ych jako od d zieln e całości: U m ia r k o w a n ie ja k o cn o ­

ta k a r d y n a ln a i p o s ta w a sp o łe c zn a oraz W y c h o w a n ie do p r a c y i o sz c zę d ­ n o ści w s p ó łc z y n n ik ie m r o z w o ju lu d ó w . O bydw a stu d ia poprzedza p rzed ­

m ow a n ap isan a przez ks. W aleriana M oroza ze Z grom adzenia K sięży M ich a elitó w . K ażd e op racow an ie zaś zaw iera w stęp , w ła ś c iw y korpus treścio w y p od zielon y na m n iejsze fra g m en ty oraz zakończenie. D odat­ k o w o zam ieszczono jeszcze streszczen ia w język u polsk im , fran cu sk im , w ło sk im , a n g ielsk im i n iem ieck im . P odobnie i spis treści op u b lik ow an y został w tych czterech język ach .

M ów iąc najb ard ziej gen era ln ie p ierw sze opracow an ie d otyczy g łó w ­ n ie granic w zrostu gospodarczego k rajów w y so k o u p rzem ysłow ion ych . W szczegółach autor p rezen tu je n a jp ierw ogóln e i w p row ad zające u w a ­ gi na tem at cn oty u m iark ow an ia a n a stęp n ie u k azu je ją jako fu n d a ­ m en t dzieła w y ch o w a w czeg o ks. B ron isław a M arkiew icza. G łó w n y m je­ go h asłem b y ło b o w iem „p o w ścią g liw o ść i p raca” jako ele m e n ty in d y ­ w id u a ln eg o i sp ołeczn ego odrodzenia kraju i statu su p oszczególn ych je­ go obyw ateli.

Id eologia p ostęp u gospodarczego i c y w iliza cy jn eg o sp row ad zała się w p rak tyce do gen era ln ie p ojętej n ieogran iczon ej kon su m pcji. I tu cn o ­ ta um iark ow an ia zostaje od su n ięta czy w ręcz n iek ied y odrzucona jako sprzeczna z p ra w a m i rozw oju i dosk on alen ia człow ieka. W w ie lu w sp ó ł­ czesn ych raportach rzeczy w isto ść ta sp otyk a się jednak z ostrą k ry ty k ą p rzy jed n oczesn ym w y k a za n iu szk o d liw o ści k on su m pacji w fo rm ie n ie ­ ograniczonej.

N a stęp n ie J. S ieg p od ejm u je tem a ty k ę ek ologiczn ą. Z w raca n ajp ierw u w agę na jej p asożytn iczy charakter i k o n ieczn ość granic w zakresie

(4)

2 5 6 A N D R Z E J F E L I K S D Z I U B A [ 1 8 ]

w zrostu gospodarczego. P otrzeba tak a w y r a sta m . in. z a k tu aln ego sta ­ nu braku rów n o w a g i gospodarczej m ięd zy k rajam i (w ysok o ro zw in ięte i r o zw ija ją ce się). A utor d o sło w n ie sta w ia tezę o p otrzeb ie społecznej p o sta w y u m iark ow an ego ekologizm u. U m iark ow an ie ek o lo g iczn e będzie, jego zdaniem , w za jem n y m zrozu m ien iem stan u fa k ty czn eg o w sp ó łc z e ­ sn ego św ia ta i zm ianą m en ta ln o ści oraz p o sta w sp ołeczn ych jak i ety cz- no-m oraln yeh .

D w ie k o lejn e grupy zagad n ień m ożna streścić w n a stęp u ją cy ch sfo r­ m u łow an iach : u m iark ow an ie k on su m p cyjn e sp o łeczeń stw b ogatych źró­ d łem pom ocy dla T rzeciego św ia ta oraz n ie u m ia rk o w a n ie k on su m p cyjn e sp o łeczeń stw b ogatych i głód k rajów ubogich. Ta w ew n ę tr z n a w s p ó ł­ zależność sta n o w i zjaw isk o o ch arak terze procesu szczególn ie w y r a ź ­ n ie n otow an ego na forum ONZ czy FAO.

P o sta w a sp ołeczn a p o w śc ią g liw o śc i i um iark ow an ia w sp ó łczy n n ik iem ro zw o ju n arod ów — to tem a ty k a k o lejn ej grupy zagad n ień p rezen to w a ­ n ej pracy. Taka p ostaw a, jako p o stu la t, u za sa d n ien ie sw e p osiada w do­ ch od zącym coraz bardziej do głosu id ea le „jakości ży cia ”. Z atem ,b y ć” sta je się isto tn iejsze n iż „ m ieć”. A utor p od d aje tu b liższej an alizie en cy k lik ę P a w ła VI P o p u l o r u m p rogressio, która w sy n tety czn ej for­ m ie u kazuje rela c ję m ięd zy u m ia rk o w a n iem jako cnotą k a rd y n a ln ą oraz jako p o sta w ą sp ołeczn ą — p rzyn ajm n iej tak tw ierd zi ks. J. S ieg . Ro­ zu m ien ie jed n ak tak p o w ścią g liw o ści jak i u m iark ow an ia jako sp ołecz­ n ej p o sta w y w y m a g a d alszych in terd y scy p lin a rn y ch u zasad n ień i b a­ dań.

W k ońcu p ierw szeg o opracow ania autor pod ejm u je jeszcze problem w y c h o w a n ia do u m iark ow an ia ek ologiczn ego i do in teg ra ln eg o rozw o­ ju. Oprócz op in ii P ierw szeg o R aportu K lubu R zym sk iego zw raca uw ńgę ta k że n a w y p o w ie d z i S to licy A p o sto lsk iej w sk a zu ją ce na ta k ą p otrze­

bę. W ty ch ostatn ich u ję te są one jednak bardziej ca ło ścio w o i ty m sä m y m rysu ją się jako bardziej realistyczn e.

D ru gie opracow an ie gen era ln ie m ó w ią c trak tu je o czyn n ik ach rozw o­ ju gospodarczego k ra jó w opóźnionych. N a w stę p ie autor prezen tu je p ostać ke. B. M ark iew icza jako w y c h o w a w c y m łod zieży w kraju go­ spodarczo opóźnionym Id zie tu zw łaszcza o p rak tyczn e a p lik a cje m odelu „p o w ścią g liw o ść i p raca” w rozw oju sp ołeczn ym i gospodarczym .

A n a lizu ją c b ilans d w u d ziesto lecia p o lity k i rozw oju n arod ów autor w sk a zu je n a jp ierw na całość zagad n ien ia pom ocy zew n ętrzn ej oraz jej p o w ią za n ie z m oraln ością ew a n g eliczn ą , co w id a ć w y ra źn ie w e n c y k li­ k a ch sp ołeczn ych ostatn ich pap ieży. W p rocesie rozw oju n arod ów isto t­ ną rolę od gryw a szk oln ictw o, m u si ono być jed n ak p rzy sto so w a n e do danego kraju z całością jego sp ecy fik i k u ltu ro w ej, sp ołeczn ej, r e li­ gijn ej a także i ekonom iczn ej. P od w p ły w e m n ied o cią g n ięć i b łęd ów ok azu je się, iż sytu acja k ra jó w rozw ijających się na progu T rzeciej

(5)

[ 1 9 ] R E C E N Z J E 2 5 7

D ekady n ie p rzed staw ia się zb yt p o z y ty w n ie i op tym istyczn ie. D la teg o zauw aża się potrzebę n o w eg o m ięd zyn arod ow ego porządku gospodar­ czego.

U zn ając czło w ie k a jako p o d m iotow y czyn n ik w zro stu gospodarczego k on ieczn a jest w a lo ry za cja lu d n ości T rzeciego Ś w iata. W ram ach in te­ graln ego rozw oju czło w iek a p o w in ien być d ostrzeżon y czyn n ik k u ltu ra l­ n eg o rozw oju narodów . Z asp ok ojen ie p o d sta w o w y ch potrzeb człow ieka w y m a g a ok reślon ej stra teg ii w całości w sp o m n ia n eg o in teg ra ln eg o roz­ w o ju lu d ów . Z daniem autora n a czeln y m zadaniem p o lity k i rozw oju

gospodarczego jest a k tu a ln ie p ełn e zatru d n ien ie ludności.

M ając n a u w ad ze rozw ój narodów dostrzega się zagad n ien ie p rio ry ­ tetu ro ln ictw a i drobnego przem ysłu . M ów iąc bardziej p recy zy jn ie rol­ n ictw o jaw i się jako jedna z p o d sta w o w y ch p łaszczyzn eg zy sten cji czło­ w iek a , n ie ty lk o n a odcinku życia. W sp óln oty w ie js k ie m uszą m ieć u d ział w całości p ro cesó w r o zw o jo w y ch obok u p rzem y sło w ien ia kraju. O czy w iście w y m a g a to od p ow ied n iego p rzysp osob ien ia i w y ch o w a n ia za w o d o w eg o m łod zieży w ie jsk ie j. D robny p rzem y sł zaś stan ow i, w opi­ n ii autora, bardziej od p ow ied n ią form ę n iż w ie lk ie fa b ry k i skupione ty lk o w bardzo n ie w ie lu centrach . W reszcie daje się go w p ełn i p o ­ godzić i p o w ią za ć z obopulną korzyścią z rzem iosłem szeroko p o ję­ tym . K s. J. S ie g zw raca u w a g ę na bardzo szczegółow e zagad n ien ie zatru d n ien ia w sp ó ln o t w ie js k ic h przy robotach m elioracyjn ych , jako fo rm y rozw oju gospodarczego.

K o le jn y rozdział p o św ięco n y został teo rii i p ra k ty ce form acji zaw o- d o w o -teeh n iczn ej roln iczej i rzem ieśln iczej. In n e p rzy g o to w a n ie do p racy m u si p rzejść m łod zież a in n e dorośli, i to zarów no w p rzem yśle jak i w ro ln ictw ie. Istotn e jest łą cze n ie n au k i szk o ln ej z pracą i p rak ­ ty k ą zaw odow ą. W reszcie autor p od ejm u je jeszcze p rob lem atyk ę szkół p rzed sięb io rstw ro ln iczy ch i szk ół rzem ieśln iczych , w k tórych d ostrze­ ga prom otorów p ostęp u gospodarczego a w raz z nim i sp o łeczn eg o oraz m o raln o-etyczn ego.

L u d zie p o w ścią g liw i, oszczędni i gospodarni tw ó rca m i rozw oju gosp o­ darczego tw ierd zi autor w ostatn im rozdziale d rugiego opracow ania. M ając n a uw ad ze, iż źródła fin a n so w a n ia w zrostu gospodarczego są zew n ętrzn e i w ew n ętrzn e autor k o lejn o om aw ia p o w ścią g liw o ść k o n ­ su m p cyjn ą, trad ycyjn e p rak tyk i oszczęd n ościow e, n ieo d p ła tn e roboty p u b liczn e, in sty tu cje rynku k red ytow ego, p o lity k ę zach ęcan ia do oszczę­ dzania, oszczędność przym u sow ą k la s b ogatych. D ość dużo m iejsca p o ­ św ięca także w y ch o w a n iu sp ołeczn em u do p o w ścią g liw o ści, oszczędności i gospodarności.

Z ap rezen tow an y w fo rm ie bardzo sch em a ty czn ej p rzegląd p racy ks. J. S ięg a w sk a zu je na b ogactw o p o d jętej te m a ty k i oraz jej rozpraco­ w anie. P ełen obraz jest jed n ak o w ie le bardziej b ogaty i in teresu jący.

(6)

2 5 8 A N D R Z E J F E L I K S D Z I U B A £ 2 0 ]

T ym bard ziej gd y u w zg lęd n i się p o łą czen ie z m y ślą k s. B. M a rk iew i­ cza. Oba stu d ia w y k a z a ły a k tu a ln o ść p rzem y śleń i tez za ło ży ciela Zgro­ m a d zen ia M ich aelick iego. H a sło „p o w ścią g liw o ść i p raca” n ic n ie stra ­ c iło ze sw e j a k tu aln ości. Co w ięcej, zy sk a ło sw e u zasad n ien ie z in n y ch śro d o w isk i w p e łn i sp ra w d ziło się w ro zw o ju ta k k ra jó w zacofan ych jak i ro zw in ięty ch . W ydaje się jed n ak , że op racow an ia k s. B. M ar­ k ie w ic z a w y m a g a ją d alszych stu d ió w , k tóre szczeg ó ln ie p o w in n i p row a­ d zić czło n k o w ie zgrom adzeń, k tó re założył.

K s. J. S ie g w y k a z a ł dość dużą k o m p eten cję w p o d jętej tem a ty ce. Ł ączy w udanej form ie p rzem y ślen ia ks. M ark iew icza i n a jn o w sze rap orty oraz d o k u m en ty M agisterium K o ścio ła oraz różn ych organ izacji m ięd zy n a ro d o w y ch . Z aw arta w p rzy p isa ch litera tu ra u k azu je szerok ie zo rie n to w a n ie w dorobku n a u k o w y m w p oru szan ych k w estia ch . C ałość obrazu obu części u zu p ełn ia się w z a je m n ie i tw o rzy harm on ijn ą ca­ ło ść tem atyczn ą.

O p racow an ie k ra k o w sk ieg o jezu ity sta n o w i cen n y głos w ta k m od n ej d ziś d y sk u sji ek ologiczn o-gosp od arczej. K o m p lek so w o ść dzieła d aje bardziej p e łn y i cz y te ln y obraz. F ilo zo ficzn y a sp ek t w ie lu fra g m en tó w op racow an ia nadaje m u ch arak ter stu d iu m p rzesią k n ięteg o jed n ocześn ie p rak tyczn ą trosk ą o rozw ój lu d ów . A u tor p o słu g u je się u m iejętn ie przy­ k ład am i, k tóre z k o le i sta n o w ią b ardziej obrazow e p rzy b liżen ie teo re­ ty czn y ch analiz. E lem en t ten je s t isto tn y dla p rzeciętn eg o czy teln ik a , m n iej zorien tow an ego w drobnych szczegółach.

C ałość op racow an ia tc h n ie p o zy ty w n y m sp ojrzen iem ku p rzy szło ści d ziejó w św ia ta i człow iek a. P esy m izm , k tó ry ta k w y r a ź n ie d oszed ł do głosu w R aportach R zym sk ich je s t ra czej m n iej w id o czn y w p racy k s. S ięg a . Jed n ak zb yt m ało w y r a ź n ie zarysow an a zo sta ła k w e stia rap ortów W schód-Z achód a zw ła szcza P ó łn o c-P o łu d n ie. T en ostatn i e le m e n t zresztą nie posiada jeszcze zb yt ob szern ej litera tu r y . W ydaje s ię jed n ak , że e le m e n ty te są n iezb ęd n e dla w ła śc iw e j ocen y sta n u w sp ó łc z e sn e g o rozw oju lu d ó w . N a leży w y jś ć b o w iem ze środ ow isk a P o lsk i, k tóre b yło g łó w n y m teren em badań i ob serw a cji ks. M arkie­ w icza , i spojrzeć na r z eczy w isto ść w sp ó łczesn ą b ardziej k o m p lek so ­ w o.

W p rezen to w a n ej p racy dochodzą do głosu szczeg ó ln ie w y ra źn ie e le ­ m en ty teo lo g iczn o -m o ra ln e oraz etyczn e. O stateczn ie b o w iem całość s fe r życia m a za w sze ok reślon e o d n iesien ie w a rto ściu ją ce. Sam M ar­ k ie w ic z dosk on ale w y czu w a ł, iż dla w szelk ich zm ian sp o łeczn o -ek o ­ n om iczn ych bardzo w a żn e jest d ostrzeżen ie k on ieczn ości p rzew a rto ­ ścio w a ń w sferze etyczn ej. W szystk o b o w iem w w y m ia rze ziem sk im n a sta w io n e jest n a czło w ie k a i od n ieg o u zależn ion e. Jego ok reślon e p o sta w y czy d ziałan ia w zg lęd em in n y c h m ają zaw sze w y ra z k o n ­ k retn y ch p o sta w m oraln ych . R ozw ój lu d ó w jako o k reślo n y ch grup czy

(7)

[ 2 1 ] R E C E N Z J E 2 5 9

sp o łeczn o ści oraz p ojed yn czego czło w ie k a m u si d ok on yw ać się w sferze ety czn o -m o ra ln y ch od n iesień , k tóre gw a ra n tu ją bard ziej trw a ły fu n ­ d a m en t d ziałań ek on om iczn o-sp ołeczn ych .

W ystęp u jące, zw łaszcza w części pierwiszej, p o jęcie cn o ty w p ła ­ szczy źn ie ety czn ej n ie r y su je się jednak zb yt jasno i jed noznacznie. W ym yk a się ono jak b y w k o n fro n ta cji z teza m i i n au k ą ks. M ar­ k iew icza . W ydaje się, że id zie tu o bardziej w y ra źn y obraz d y n a m icz­ n ej r z eczy w isto ści rea liza cji czło w ie k a w k o m p lek sie ca łeg o życia w sp ó ln o to w eg o . J ed n o stk o w e a n a lizo w a n ie cn oty u m iark ow an ia tak że jest zb yt m ało w y ra źn e i czyteln e.

Z w racając jeszcze u w a g ę n a p e w n e ty lk o e le m e n ty form aln e, od­ n oszące się zw łaszcza do przyp isów , n a le ż y zau w ażyć, iż za w iera ją one w ie le b łęd ów , n ieja sn o ści, n ie k o n se k w e n c ji czy b rak ów fo r m a l­ n ych. D ość lic z n ie w y stę p u ją b łęd y d ru k arsk ie (por. np. s. 14, 19, 21, 28, 33, 35, 184). P y ta n ie budzi zasada p od aw an ia p e łn y c h im ion a u torów lu b ty lk o sk rótów , p ierw szy ch liter. O pis b ib lio g ra ficzn y np. L a D ocu m en tation C atholique w y stę p u je w k ilk u w ersja ch (por. np. s. 16, 26, 34, 48, 57, 59). P od ob n ie C h rześcijan in w św ie c ie (por. np. s. 27, 31, 50, 51) czy w reszcie F in a n zieru n g u n d E n tw ick lu n g (por. n p s. 96, 97, 107, 117, 120, 121, 147, 171). N a leży zau w ażyć, iż w ie lu z ty ch n ied o cią g n ięć i brak ów m ożn a b y ło u m k n ąć przep row ad zając o d p o w ied n ią k o rek tę. O bniża to znacznie p oziom ed y to rsk i ca łeg o d zie­ ła , choć n ie rzu tu je bezp ośred n io n a jego e le m e n ty treścio w e.

W itając z dużym za d o w o len iem p o ja w ie n ie się k sią żk i ks. J. S ięga n a leży od n otow ać, iż u k azu je się .ona sta ra n iem Z grom adzenia św . M i­ ch ała A rch an ioła. O czekując n a d alsze op racow an ia u d o stęp n ia ją ce b o ­ g a tą m y śl ks. B. M ark iew icza trzeba w y r a z ić w d zięczn o ść za p rezen ­ to w a n ą k sią żk ę ta k au to ro w i jak i W yd aw n ictw u .

A n d r z e j F. D ziu b a

C o lle g iu m P o lo n o r u m

W coraz b ogatszej i p e łn ie jsz e j m ozaice w sp ó łczesn y ch d ziejó w p o l­ sk ie j teo lo g ii n ależy, obok in n y ch fa k tó w , od n otow ać tak że p oja­ w ie n ie się n o w y ch p e rio d y k ó w n au k ow ych . C zasopism a sta ły się od

d a w n a fo ru m u ja w n ia n ia się p o szu k iw a ń n a u k o w y ch , k tó re n a jczęś­ ciej p otem dopiero o w o co w a ły w p ostaci w ię k sz y c h opracow ań czy k sią żek . W n ich b o w iem w sposób szczeg ó ln ie a k tu a ln y , zw a ży w szy m . in . p roces w y d a w n iczy , u kazują się n a jn o w sz e p rzem y ślen ia p o l­ sk ich teo lo g ó w , a n a lizy n a u k i K o ścio ła czy próby ak om od acji osiągn ięć obcych na n asz grunt.

Cytaty

Powiązane dokumenty

picked one of the stories told in this dialogue and used its motif to compose one of his most famous ballads, Der Zauberlehrling (The Sorcerer’s Apprentice), published in

На основании анализа всего лишь двух текстов нельзя судить о всем творчестве ни автора подлинника, ни переводчика, нельзя

Drawing on Tim Ingold’s distinction between design anthropology and design eth‑ nography, I offer an analysis of contemporary workplace landscapes and the practices of their

rn=coefficient, depending on the ratio of mean height of lateral areas above the waterline to ship length. 356

As expected, charging at fast charge stations results in much shorter connection times than level 2 charging (which served as the reference category); users specifically choose this

W skazując na członkostwo Ju bi­ lata w znaczących grem iach kościelnych i państwowych Ksiądz D ziekan podkreślił jego szczególny związek z W ydziałem Prawa

Various aspects of capability and demand of ships such as extreme loads, cyclic loads, plastic design, crack design, collapse and damage are discussed in an attempt to make

Do urozmaicenia te- matyki pierwszej sesji pierwszego dnia konferencji przyczyniła się mgr Lidia Szczygłowska, zastępca dyrektora Biblioteki Głównej Politechniki