• Nie Znaleziono Wyników

"Komes w polskich źródłach średniowiecznych", Ambroży Bogucki, Warszawa 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Komes w polskich źródłach średniowiecznych", Ambroży Bogucki, Warszawa 1972 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Sławomir Gawlas

"Komes w polskich źródłach

średniowiecznych", Ambroży

Bogucki, Warszawa 1972 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 14/1, 277-279

(2)

[17] R E C E N Z J E 2 7 7

p r a w ie od p ierw szy ch stron pod ręczn ik a w y k o rzy stu ją te k sty o ry g in a l­ n e i n ie ty lk o u trw a la ją w ia d o m o ści g ram atyczn e, a le ró w n ież w p ro ­ w ad zają do lek tu ry te k s tó w z drugiej części oraz od p oczątk u dają ja k iś obraz form lite r a c k ic h język a k op tyjsk iego. P o d ręczn ik dzięki zw iązk om fra g m en tó w te k s tu z I części p od ręczn ik a i całości danego te k s tu w II części , p o zw a la stu d io w a ć te k sty z d o w o ln eg o p u n k tu w i­ d zenia zagad n ień języ k o w y ch czy literack ich . C zyteln ik za w sze znajdzie dość m a teria łu do ćw iczeń i lek tu ry . Szkoda, że w w yb orze tek stów (część II) n ie dołączono w y k a zu p a ra g ra fó w n a jw a żn iejszy ch zagadnień g ram atyczn ych . M ożna by w te d y w y k o rzy sta ć p od ręczn ik dla celów u trw a len ia p ozn an ych zagad n ień gram atyczn ych przy ok azji le k tu r y do­ w o ln y ch tek stó w . W arto b y rów n ież w p rzyszłości ująć w sz y stk ie ć w i­ czen ia w e w za jem n y m zw iązk u , albo w ią żą c n a jb liższe tem a ty czn ie i prob lem ow o, alb o pod k o n iec pod ręczn ik a (części I) u k azu jąc całość ich pow iązań .

N iezap rzeczaln ą za letą pod ręczn ik a je s t ró w n ież p rzejrzy sty układ, k tó ry z o sta ł o sią g n ięty m im o ob aw au tora w y su n ię ty c h w e w stęp ie. B ogactw o in fo rm a cji i te k s tó w n ie p ozw ala w p ra w d zie u stalić, w ja­ k im w y m ia rze cza so w y m autor p rzew id u je całość stu d iu m k o p ty jsk ie ­ go; op racow an ie p od ręczn ik a su g eru je raczej ch arak ter in stru m en tu do n au k i bez pom ocy n au czyciela. W ram ach ku rsu u n iw ersy teck ieg o , dla n ie -e g ip to lo g ó w , m a teria ł m u si być przez p row ad zącego ad ap tow an y i p rop orcjon aln ie zm n iejszon y. Id ea łem b yłob y, g d y b y k ażd y stu d en t p o siad ał ta k i p od ręczn ik (i od p ow ied n i sło w n ik do teg o — oczyw iście!), a za jęcia m ożna b y ło b y p row ad zić p ra w ie w y łą c z n ie na zasad zie p rze­ rab ian ia ćw iczeń . M ożna m ieć nad zieję, że po op racow an iu słow n ik a p od ręczn ik W. K osacka sta n ie się jedną z d osk on alszych pom ocy w stu d iu m język a k op ty jsk ieg o .

W in c e n ty M yszor

Ambroży B o g u c k i , Komes w polskich źródłach średnio­

wiecznych, Roczniki Towarzystwa Naukowego w Toruniu, t. 76,

1971, z. 3, Warszawa 1972, ss. 113, 3 nlb.

H isto ry cy śred n io w iecza w ie le u w a g i p o św ięca ją m o żliw ościom , jakie dają b ad an ia nad język iem . S tu d ia sem an tyczn e n ad zn aczen iem p o­ szczególn ych w y ra zó w u m o żliw ia ją zb liżen ie się do zn aczn ie szerszej rzeczy w isto ści niż o gran iczon a z w y k le liczb a d an ych źród łow ych . P rzy u jęciu d yn am iczn ym p o zw a la ją na u ch w y cen ie zm ian w rzeczy w isto ści sp ołeczn ej a rty k u ło w a n y ch i u trw a la n y ch w stru k tu rach sem a n ty cz­ n y ch języka. W aga teg o rod zaju badań ro śn ie w m ia rę zm n iejszan ia się bazy źród łow ej: w y d a je się, że jest to jedna z p o d sta w o w y ch m e ­ tod badań w cześn iejszeg o śred n iow iecza.

(3)

2 7 8 R E C E N Z J E [ 1 8 ]

P raca A. B o g u c k i e g o p rzyn osi szczęśliw ą próbę u sta len ia z n a ­ czenia term in u k o m e s i jego p olsk ich o d p ow ied n ik ów . M im o, że u w a ­ gi na ten tem a t w d otych czasow ej litera tu r ze b y ły d osyć liczn e, n ie op ierały się jed n ak na szczegółow ej a n a lizie ca łeg o m a teria łu i d op ie­ ra ob ecn ie u zy sk a liśm y jasn e i lo g iczn e w y ja śn ie n ie w szy stk ich sp o ty ­ k a n y ch znaczeń.

R ozpraw a sk ład a się z dw u części: autor z a sto so w a ł tr a fn y zabieg m etod yczn y od d zielając u w a g i n ad zn aczen iem teg o term in u od p oszu ­ k iw a ń p o lsk ieg o od p ow ied n ik a, k tó ry m się okazał żu p a n . P ierw o tn ie słu ży ł on jako o k reślen ie n a czeln ik ó w w ięk szy ch je d n o stek te r y to r ia l­ n ych . W e w c ześn iejszy m śred n io w ieczu p o siad ał trzy str e fy zn a czen io ­ w e: ok reślał urząd k a sztela n a , p rzy słu g iw a ł w y ższy m u rzęd n ik om k s ią ­ żęcy m i b ył ty tu łem ogóln ym m ożn ow ład ców . W y k a zy w a ł ten d en cję do rozszerzan ia zasięgu sw o jeg o znaczenia. W ciągu X III w . został sk ró co ­ n y do fo rm y pan. S ta rszy rdzeń p rzetrw a ł w odrębnym term in ie żu p - ca (su p a riu s), który p oczątk ow o ok reślał jed yn ie w szy stk ich u rzęd n i­

k ó w k siążęcych , a p óźniej ty lk o niższych.

W drugiej p o ło w ie X III w. m am y do czy n ien ia z szerok im rozp o­ w szech n ien iem ok reślen ia pan. Od p rzełom u X III i X IV w. sta ł się on k u rtu a zy jn y m ty tu łe m ca łeg o ry cerstw a i części p a try cja tu m ie j­ sk iego, zw łaszcza w ó jtó w m iast. A u tor bardzo słu szn ie w ią ż e ten p ro ­ ces z ro zp o w szech n ien iem się im m u n itetu . W źródłach d rugiej połow y X III w . p a rok rotn ie za sto so w a n o term in ko m es na o zn a czen ie w ła ś c i­ ciela w si obdarzonej im m u n itetem sądow ym . W yd aje się, że m ożna do­ m y ś la ć się ściślejszeg o zw ią zk u ko m e sżu p a n z fu n k cja m i są d o w n i­ czym i. Z akres zn a czen io w y teg o sło w a m ógłb y w ię c być k o lejn y m ar­ gu m en tem za starą tezą G r o d e c k i e g o o w czesn y m w y k o n y w a n iu u p ra w n ień im m u n iteto w y ch w śród m ożn ow ład ztw a. D od atk ow o w yp ad a p od k reślić, że w śro d o w isk a ch m iejsk ich ty tu ł pana p rzy słu g iw a ł w p ierw szy m rzędzie osobom p ełn ią cy m fu n k cje są d o w e (w ójtow ie).

W ciągu X IV w. rażąca różnica, jaka się za ry so w a ła p om iędzy p a ­ n e m a jego ła ciń sk im od p o w ied n ik iem , d oprow adziła c o rozerw ania z w ią zk u zn aczen iow ego i o gran iczenia term in u ko m e s ty lk o do zach od ­ n io eu ro p ejsk ich h rabiów . J eg o m ie jsc e za ją ł d om inus, któ ry w cześn iej b y ł ła ciń sk im syn on im em w ych od zącego z u życia sło w a gospodin ozn a ­ cza ją ceg o w sz e lk ie w ła d ztw o nad lu d źm i i rzeczam i. T erm in dom inus

w n o w y m zn aczen iu sp o ty k a m y w źródłach X III w ., stop n iow o z y sk u ­ je on p rzew agę, aby w X IV w . sta ć się jed y n y m p o lsk im o d p o w ied ­ n ik iem pana.

A u to r w a n a lizie n ie ogranicza się do zb ad an ia zn aczen ia tych k ilk u term in ó w . R ozpatrując n iek tó re z e zn aczeń słow a m iles u stala, że jego od p o w ied n ik iem na o k r e śle n ie w ła śc ic ie la ziem sk ieg o b y ł w ło d yka . P o ­ n ad to szu k ając p o lsk ich sy n o n im ó w ko m esa in te r e su je się ta k im i n a ­

(4)

[ 1 9 ] R E C E N Z J E 2 7 9

zw a m i jak: c z e s tn ik , sto le c z n ik , g ro d o d z ie rż c a , g ra b ia , km ieć. N a p o d ­ k r e śle n ie za słu g u je szero k ie w y k o rzy sta n ie an alogii sło w ia ń sk ich , zw ła sz­

cza czeskich.

P rzy d alszych teg o rodzaju stu d iach n iezb ęd n a je s t p ogłęb ion a r e ­ fle k sja źródłoznaw cza. W śred n io w ieczu d o k u m en tacja p o w sta ła g łó w ­ n ie po ła cin ie. P ra co w n icy k a n cela rii w y sta w ia ją c doku m en t m u sieli od d aw ać przy p om ocy zn an ej sob ie term in o lo g ii m iejsco w ą r z e c z y w i­ stość. P oszczególn e sło w a ła c iń sk ie w zależn ości od obszaru i środ o­ w isk a słu ży ły do p rzek ład u częstokroć zu p ełn ie od ręb n ych te r m i­ nów . W P o lsce, w k raju, k tó ry stosu n k ow o późno w sz e d ł w obręb E uropy ła ciń sk iej, o długo u trzym ującej się in sty tu c ji k a n cela rii i n ie ­ zb ęd n ym im p orcie lu d zi p iszą cy ch , n a leży lic z y ć się ze w zm ożoną c h w iejn o ścią term in o lo g ii i d a lek im i w p ły w a m i sem an tyczn ym i. A utor słu szn ie zauw aża p ew n ą odrębność ty tu la tu ry k a n cela rii k ró lew sk iej (s. 50 nn), dostrzega też m o żliw o ści bezp ośred n ich w p ły w ó w zachod­ n ich (s. 71). W ydaje się, że w ła ściw ą m etodą b ęd zie w y o d ręb n ien ie w dostęp n ym m a teria le p oszczególn ych środ ow isk źród łotw órczych . N a j­ b ardziej p rzyd atn e będą z a p ew n e d ok u m en ty w y sta w io n e p rzez dobrze zorgan izow an e i sta le d ziałające k an celarie, gd zie is tn ia ły w aru n k i k szta łto w a n ia się trw a łej i p recy zy jn ej term in ologii. N a u w a g ę z a słu ­ gu je ty tu la tu ra stosow an a przez k a n cela rie p a ń stw o w e, k tóra m oże z a ­ w iera ć w sob ie p ew n e elem en ty w yraźn ej id ea liza cji is tn ie ją c e j stru k ­ tu ry społecznej. W skazana i w ła ściw sza b y ła b y rek o n stru k cja p olsk ich określeń, m n iej p o lisem iczn y ch niż term in ologia ła ciń sk a i stąd u m o żli­ w ia ją cy ch d a lsze w n iosk i.

W p racy A. B ogu ck iego u zy sk a liśm y w a r to śc io w e stu d iu m o in sp i­ ru jącym i zn aczn ie szerszym w alorze, niż m oże su gerow ać to tytu ł. O tw iera ona szerok ie p ersp ek ty w y dla badań nad sp o łeczeń stw em p o l­ sk im X II i X III w .

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Nabytki Muzeum Mickiewicza w Warszawie : archiwalia Józefa Korzeniowskiego i jego rodziny. Biuletyn Polonistyczny

Katedra Historii Literatury Polskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach.. Biuletyn Polonistyczny

Wacława Borowego Katedra His­ torii Literatury Polskiej UW wespół z Biblioteką Uniwersytetu Warszawskiego, Tow. A.Mickiewicza i przy współ­ udziale Biblioteki Narodowej

"Funkcja obrazu w strukturze wiersza: na podstawie wczesnej poezji anglo-amerykańskiej XXw.", Andrzej Kopcewicz, Poznań 1969 : [recenzja]. Biuletyn Polonistyczny

Pogłoski o pobycie ordy rozszerzyły się n aw et na te części kraju, gdzie jej z pew nością nie było, a gdzie działały w ojska polskie czy litew skie o ra z grupy party zan

Zadokumentowano także 52 obiekty kulturowe – głównie ich partie spągowe (29 obiektów z okresu halsztacko-lateńskiego, 3 późnośredniowieczne oraz po jednym pradziejowym

Reasumuj ˛ac, motywem rekursu do drugiej sekcji Sygnatury Apostolskiej w mys´l konstytucji Regimini Ecclesiae Universae i Norm specjalnych mogła byc´ jedynie nielegalnos´c´ aktu,