• Nie Znaleziono Wyników

Tajemna Ewangelia Marka z listu Klemensa z Aleksandrii do Teodora

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tajemna Ewangelia Marka z listu Klemensa z Aleksandrii do Teodora"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Michał Wojciechowski

Tajemna Ewangelia Marka z listu

Klemensa z Aleksandrii do Teodora

Studia Theologica Varsaviensia 37/1, 41-51

(2)

S tu d ia T h e o l. V ars. 37 (1 9 9 9 ) n r 1 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I TA JEM N A E W A N G E L IA M A R K A Z L IST U K L E M E N SA Z A L E K S A N D R II DO T E O D O R A T r e ś ć : 1. W p ro w a d ze n ie : a) L ist K le m e n sa , b ) P o c h o d z e n ie u ry w k ó w e w a n g e lic z n y c h . 2. P rz e k ła d listu. 3. N o ty do tek stu . 4. S um m ary.

W P R O W A D Z E N IE

a) L is t K le m e n s a . W 1958 ro k u A m e ry k an in M orton S m ith z n alazł w p ra w o sław n y m k laszto rze św. Saby (M ar Saba) na P u sty n i Ju d zk iej w y d ru k o w an e w 1646 w y danie listó w św. Ignacego z A n tio c h ii, gdzie na końcu, na 3 w oln y ch stro n ach , z an o to w a n y zo stał rę c z n ie te k st z a ­ p o w ied zian y ja k o list św. K lem en sa A le k sa n d ry jsk ie g o do T eodora. R ękopis ten p o chodziłby, sądząc po c h a ra k te rz e p ism a, z X V III w. lub z p o c zątk ó w X IX w. O dkryw ca w y d a ł go z bardzo o b sz e rn ą a n a liz ą w 1973 ro k u 1. O dtąd był on często tłu m aczo n y i o m aw ian y 2. L ist d o ty ­ czy z a fałszo w ań E w angelii M arkow ej d o k o n an y ch przez se k tę karpo- k racjan , ale p rzy zn aje, że k o rz y sta li oni z przechow yw anej w ta je m n i­ cy w A lek san d rii szerszej od k an o n ic zn ej w e rsji tej E w an g elii, z której K lem ens cy tu je dw a uryw ki, d łu ższy i krótszy. P odaje, że w e rsję tę s p i­ sał w A lek san d rii sam M arek p rz e z n a c z a ją c j ą dla w y b ran y ch , w o d ­ ró żn ien iu od te k stu w c ześn ie jszeg o , p rz ezn aczo n eg o do p o w szech n eg o uży tk u . W yrażenia użyte w liście (11.11-12) są źródłem ty tu łu „T ajem ­ na E w an g e lia M a rk a ” („T ajem n a” albo „ S e k re tn a ” , gr. m ystike; ang.

S ec re t G ospel o f M ark, p rzy ję ty sk ró t SGM ; po polsku p ro p o n o w ałb y m E w TM k).

1 W y d an ie te k stu g re c k ie g o : M. S m ith , C le m e n t o f A le x a n d r ia a n d a S e c r e t G o sp e l o f M a rk , C am b rid g e , M assa c h u se tts, 1973 (s. 4 4 8 -4 5 3 , te k st i fo to g ra fia rę k o p isu ). P o w tó rz o n e w : C le­

m e n s A le x a n d r in u s, t. A, R e g iste r, cz. 1/2, opr. U. T reu , G C S 3 9 /2 , B erlin 1980, X V II-X V III.

2 W y d an ia a p o k ry fó w z a w ie ra ją n a o g ó ł s a m p rz e k ła d c y ta tó w z E w TM k', np . H . M crk cl,

A n h a n g : D a s „g e h e im e E v a n g e liu m ” n a ch M a r k u s, w: W. S c h n e e m e lc h e r (red .), N e u te s ta m e n - tlich e A p o k r y p h e n , t. 1, w yd. 5, T ü b in g en 1987, 8 9 -9 2 . C ały list u S m ith a i w : J.-D . K aestli, E v a n g ile se c r e t d e M a rc , w: F. B o v o n , P. G e o ltra in (red .), E c r its a p o c ry p h e s c h ré tie n s , P aris

1997, 5 7 -6 9 . Te d w a w y d a n ia z a w ie ra ją d o b re w p ro w a d z e n ia , b ib lio g ra fie o ra z n o ty do tek stu . B ib lio g ra fia ta k ż e w C .A . E v an s, L ife o f J e s u s R esea rch . A n A n n o ta te d B ib lio g ra p h y , N T Tools and S tu d ies 24 , w yd, 2, L e id e n 1996, 4 7 5 -4 7 8 .

(3)

42 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I [2] Odkrycie to spotkało się ze znacznym zainteresowaniem i wywołało spo­ ry3. Pierwsza trudność, to zaginięcie manuskryptu, którego nikt z uczonych poza Smithem nie widział, pozostały tylko fotografie - nie można go więc do końca przebadać. Sprzyja to podejrzeniu o fałszerstwo4, które wydaje się jed ­ nak przesadą, gdyż w samym tekście nie znaleziono na nie jakichś konkret­ nych dowodów, a jedynie poszlaki; można tu co najwyżej mówić o pewnym marginesie niepewności. Cel takiego zabiegu byłby niejasny, a umiejętności domniemanego fałszerza zaskakująco perfekcyjne.

Główne pytanie brzmi tu raczej: czy trafna jest informacja z nagłówka rę­ kopisu, że odkryty list pochodzi od Klemensa z Aleksandrii? Wydaje się to zupełnie prawdopodobne, jako że staranne badanie5 wyrażeń zawartych w li­ ście wykazały daleko idącą zbieżność z językiem tego pisarza oraz jego m y­ ślą6, znanymi z dzieł zachowanych7.

3 P o g lą d y o d k ry w c y tek stu : S m i t h , dz. c y t., o ra z p o p u la rn ie j w: The S e cre t G o sp el: The

D isc o v e ry a n d In te rp re ta tio n o f the S e c r e t G o sp e l a c co rd in g to M a rk , N e w Y ork 1973. D o p e ł­

nien ie: M . S m i t h , C le m e n t o f A le x a n d r ia a n d S e c r e t M a rk : The S c o re a t the E n d o f th e F irst

D e ca d e , H T h R 7 5 (1 9 8 2 ), 4 4 9 -4 6 1 . W ażn iejsze a rty k u ły p o d su m o w u jąc e : R .H . F u l l e r , L o n g e r M a rk: F o rg e iy , In te rp o la tio n , o r O ld T radition?, w: W. W u e l l n e r (red .), T h e C e n te r fo r H e r­

m e n e u tica l S tu d ies in H elle n istic and M o d e m C u ltu re , P ro to co l o f the 18th C olloquy, B erk eley 1975, 1-11. H .-M . S c h e n k e , The M y s te r y o f th e G o sp e l o f M a rk , S e c o n d C en tu ry 4 (1 9 8 4 )2 , 6 5 -8 2 . S. L e v in , T h e E a r ly H is to ry o f C hristianity, in L ig h t o f th e « S ecret G o sp el» o f M a rk , A N R W 11/25,6 (1 9 8 8 ), 4 1 7 0 -4 1 9 2 . C .S . M a n n , M ark, A B 27, N e w Y ork 1986, 4 2 3 -3 0 .

4 Z o b . z w ła s z c z a Q . Q u e s n e l l , The M a r S a b a C lem en tin e. A Q u estio n o f E v id e n c e , C B Q 3 7 (1 9 7 5 ), 4 8 -6 7 (fałsz erstw o n o w sze). Por. te ż H. M u s u r i l l o , T h o u g h t 4 8 (1 9 7 3 ), 327-331 (rec. ze S m ith a); C .E . M u r g i a , S e cre t M a rk : R e a l o r F a k e ? , w: W. W u e l l n e r (red .), T h e C e n te r fo r H e rm e n e u tic a l S tu d ies in H elle n istic a n d M o d e m C u ltu re , P ro to co l o f the 18th C o llo ­ quy, B erk eley 1975, 3 5 -4 0 (fałsz erstw o d a w n iejsz e , m a ją ce u w ie rz y te ln ić rzek o m eg o M ark a); P. В e s k o w , S tra n g e Tales a b o u t Jesus. A Survey o f U nfam iliar G ospels, Philadelphia 1983, 96-103. j P u b lik a c je S m i t h a , u z u p e łn io n e o statn io p rz e z arty k u ł: A. L e B o u l l u e c , L a L e ttre s u r

l '« E v a n g ile sec ret» d e M a r c e t le Q u is d ives sa lv e tu r ? d e C lé m e n t d 'A le x a n d rie , A p o c ry p h a

7 (1 9 9 6 ), 27-41 (e g z eg e z a M k 10,17-31 w J a k i c z ło w ie k b o g a ty m o że z o sta ć z b a w io n y w sk a z u je na z n a jo m o ść E w T M k).

6 W ą tp ilib y w te n d o w ó d a u to rz y p o d e jrz e w a ją c y ro z m y śln e fałszerstw o (prz. 4 ), a rg u m e n ­ te m b y b y ło , że list je s t do in n y c h d z ie ł K le m e n sa (w z g lę d n ie d o sty lu M k ) z b y t p o d o b n y ! M e to ­ d o lo g ic z n ie ta k ie p o d e jśc ie je s t d y sk u sy jn e . S k ą d in ą d w p isa n y m ad h oc liście a u to r m ó g ł b yć s k ło n n y d o u ż y w a n ia p e w n y c h g o to w y c h u ją ć , k lis z , k tó re o p ra c o w a ł p rz y d z ie ła c h p r z e ­ z n ac z o n y c h d o ro z p o w sz e c h n ie n ia . P e w n e ró ż n ic e w id z i A .H . С r i d d 1 e , O n th e M a r S a b a L e t­

te r A ttr ib u te d to C le m e n t o f A lex a n d ria , Jo u rn a l o f E a rly C h ristia n S tu d ies 3 (1 9 9 5 )2 , 2 1 5 -2 2 0 :

w y k a z u je o n n p ., że w liśc ie p ro p o rc ja słó w u ż y ty c h ty lk o w ty m m ie jscu do u ż y ty c h je d e n raz g d z ie in d ziej u K le m e n sa w y n o si 4/9 , g d y w u z n a n y c h je g o d z ie łac h u k ła d a sią ja k 8/5 (w o ln o to je d n a k z ło ż y ć n a k a rb p rz y p a d k u , b ą d ź te ż w ła śn ie m n ie jsze j o ry g in a ln o śc i sty lu w lista ch ). In n y zarzu t, że w rę k o p is ie z a m a ło je s t b łę d ó w p rz e p isy w a c z a , też w y d a je się n ie d o ść p rz ek o n u jący . P e w n y m p ro b le m e m j e s t to , że ani in n e d z ie ła K le m e n sa , ani p ó źn iej O ry g en es n ie w z m ia n k u ją p o b y tu M ark a w A le k sa n d rii (zob. n o ta do 1.15-16). Z m y ś lą K le m e n sa k o n trastu je E w T M k 11.12 (zob. nota).

7 S ą to K o b ie rc e , P e d a g o g , Z a c h ę ta d la G re k ó w (P ro trep tyk) i Jalti c zło w ie k b o g a ty m o że

zo sta ć zb a w io n y . Z a g in ę ły Z a rysy, ho m ilie i w łaśn ie listy. Jed y n y m ślad em listów s ą c y ta ty w Ś w ię ­ tych p a r a le la c h Jan a D a m asc eń sk ie g o (je śli to o n j e sp isa ł), k tó ry w pierw szej p o ło w ic V III

w ie k u p rz e b y w a ł w k la sz to rz e M ar Saba! U p ra w d o p o d a b n ia to d łu ż sz e p rz e ch o w a n ie s ię tam listó w K le m e n sa (zo b . L e v in , art. cy t., 4 2 7 2 ); n ie ste ty p ra w ie na p ew n o sp ło n ęły o ne w p o ż a rz e b ib lio te k i w X V III w. L ist z ac h o w a n y m ó g ł b y ć o d p ise m k a rty u rato w an ej z ognia.

(4)

b) P o ch o d zen ie u ry w k ó w ew an g eliczn y ch . Czy i na ile w iarygodna je st jed n ak przedstaw iona w liście geneza cytow anych fragm entów ? M ia­ łyby one pow stać w czasach pobytu M arka w A leksandrii (po śm ierci P io ­ tra, a więc koło 70 roku lub później), który uchodzi skądinąd za legendę. Jeśli przerabiał je K arpokrates (czasy H adriana, 117-138), b yłyby jed n ak dość wczesne.

Sama m ożliwość, że E w angelię M arkow ą wcześnie uzupełniano o jakieś teksty, je st niewątpliwie realna. M am y bow iem takie uzupełnienie w postaci przyjętego do ostatecznej wersji kanonicznej zakończenia Ew angelii, pery­ kopy Mk 16,9-20, jak też drugie, niekanoniczne zakończenie krótsze8. U zu­ pełnienie kanoniczne dość szeroko uznaw ane jest jednak obecnie za uryw ek zaczerpnięty raczej z tradycji daw niejszej, niż skom ponow any dla rozw i­ nięcia Mk9.

Pew ną analogią jest też geneza pozostałych Ewangelii synoptycznych, któ­ re w teorii dwóch źródeł jaw ią się poniekąd jako znaczne rozszerzenia Mk. Istotne byłoby również istnienie dwóch recenzji Dz, z których rzadsza, „za­ chodnia”, dłuższa o ok. 5%, mogła powstać w wyniku skopiowania autorskie­ go egzemplarza, na który sam Łukasz naniósł rozmaite drobne uzupełnienia i popraw ki10. Dalsze paralele, to przeróbki tradycji ewangelicznej takie jak papirus Egerton 2 czy teksty gnostyckie11.

Świadectwa wewnętrzne, j ęzyk dwóch cytowanych urywków, prow adzą do jednoznacznego wniosku, że ich forma jest zbieżna z M arkową12. Styl jest pro­ sty, występuje praesens historicum; struktura pierwszego epizodu przypom i­ na inne opisy cudów. I terminy, i całe charakterystyczne zwroty i motywy zna­ ne są z innych miejsc z Ewangelii - w krótkim przecież tekście zachodzi to przynajmniej 15 razy. W 6 przypadkach napotykamy na cytaty złożone z co najmniej 3 słów ( z M k 4 , l ł ; 5,48; 10,48; 14,17; 14,51 oraz 1,31 ze zm ianą rodzaju na męski - odpowiednio w E w T M klll.lO ; III.5; 11.24-25; III.7; III.8 i II.3-4). Godne uwagi jest, że w 2 miejscach tekst jest podobny specjalnie do ważnych lekcji występujących po grecku tylko w kodeksie D (11.23 i M k 8,22; [3] TA JE M N A E W A N G E L IA M A R K A 43

8 N a tem at zak o ń czen ia M k istnieje b a rd z o ob fita literatu ra, w tym p a rą p o z y cji książk o w y ch : W.R. F an n er, The L a st Tw elve Verses o f M a r k , S N T S .M S 25, C am b rid g e 1974; J. H u g , L a F in a le

d e l ’É v a n g ile selo n M arc (M c 16, 9-20), E tB , P aris 1978; S.L. C ox, A H isto ry a n d C ritiq u e o f S c h o la rsh ip C o n cern in g th e M a rk a n E n d in g s , L e w in sto n -Q u e en sto n 1993; P.L. D a n o v c , The E n d o f M a r k S to r y , L e id e n 1993.

9 N ie w ią że się on z p o p rz e d n im te k ste m M k 16,1-8 an i k o m p o z y c y jn ie, a n i s ty lis ty c z n ie , ani

tr e ś c io w o - u c h o d z i w ią c z a ro d z a j k a te c h e ty c z n e g o s tr e s z c z e n ia z ja w ie ń s ię C h ry s tu s a z m a rtw y c h w sta łe g o , ja k ie g o u ż y w an o w zn ając e j E w a n g e lią w sp ó ln o cie c h rz e ś c ija ń sk ie j. Z ob. S. L ć g a s s e , L ’E v a n g ile d e M a rc , L e c tio D iv in a . C o m m e n taire s 5, t. 2, P a ris 1997, 1012η; por. H ug, dz. cy t., 11-20.

10 Z o b . M . W o j C i e c h o w s k i , N o w s z e stu d ia n a d te k ste m D zie jó w A p o s to ls k ic h , C o lle c ta ­ n ea T h e o lo g ic a 6 4 (1 9 9 4 ) n r 1, s. 5 5 -6 1 . M ó g łb y to u c z y n ić i re d a k to r p ó źn iejszy .

11 Por. R .E . B r o w n , The R e la tio n o f th e „ S e c re t G o sp e l o f M a r k " to th e F o u r th G o sp el, C B Q 3 6 (1 9 7 4 ), 476 n .

12 N a w ią z a n ia d o M k i in n y ch E w a n g e lii s ą s z c z e g ó ło w o w y lic z o n e w n o ta c h d o Н .2 4 -Ш . 15 na k o ń cu arty k u łu .

(5)

II.25 i Mk 1,41); byłby to istotny argument przeciwko stworzeniu fragmentu w późniejszych wiekach, kiedy to tekst „zachodni” nie był zbyt popularny. Owe liczne zbieżności wykluczają oczywiście ewentualność, że chodzi o frag­ menty z tradycji od Mk niezależnej. Pozostają dwa rozwiązania: albo napisał je sam Marek, albo jego świadomy naśladowca.

Treść pierwszego ustępu z urywku dłuższego (EwTM k II.23-III.6), wskrze­ szenie młodego mężczyzny z Betanii, którego siostra zwróciła się do Jezusa, żywo przypomina wskrzeszenie Łazarza z J 11,1-44. Praktycznie nie ma jednak nawiązań słownych. Brakuje analogii do redakcyjnych rozwinięć perykopy Ja­ nowej13, brakuje też imion osób. Oznaczałoby to, że autor uzyskał wiadomość o tym cudzie raczej z tradycji ustnej, a Czwartej Ewangelii nie znał14. Wskazuje to na niezbyt późną datę powstania tekstu, gdyż znalezienie papirusu z jej frag­ mentem z ok. 125 r. (P52) sugeruje wczesne jej rozpowszechnienie w Egipcie.

Wartość historyczna badanego przekazu sprowadza się do potwierdzenia, że coś takiego by się zdarzyło. Jest to zresztą i tak bardzo dużo. W tekstach apo­ kryficznych tradycje o Jezusie, które mogłyby być niezależne od przekazów kanonicznych, stanowią rzadkość15. Szczegóły natomiast zatarto przez opraco­ wanie redakcyjne, w doborze słów wzorowane na rozmaitych tekstach Mk (i Łk); ponadto zachodzi sprzeczność z Janem (w jego relacji Jezus nie wchodzi do grobowca). Być może autor fragmentu wiedział o całym epizodzie niewiele.

Słowa przejęte z innych tekstów Mk są nieco bardziej zagęszczone w EwTMk III.7-11, drugim ustępie pierwszego fragmentu, dotyczącym nocnej wizyty młodzieńca u Jezusa. Może być on w całości tworem redaktora, który by w nim złączył tradycję o wskrzeszeniu z Markowym przekazem o młodzieńcu w Get- semani16. Postać Jezusowego gościa miałaby tu rysy alegoryczne, stanowiąc figurę ucznia czy wtajemniczonego.

Urywek krótszy (EwTM k III.14-16) mógłby być natomiast wariantem tra­ dycji dotyczącej nieprzyjęcia matki i krewnych przez Jezusa (Mk 3,31-35 par.), też wczesnej, jako że nie była ona hagiograficznie wygodna. Inne wyjaśnienie czyni z niego redakcyjną polemikę z roszczeniam i kobiet w jakichś grupach chrześcijańskich17.

Nie w ykluczając do końca autorstw a M arka, za daleko bardziej praw ­ dopodobne należy uznać, że fragm enty napisał jak iś jego naśladow ca. W skazują na to cztery okoliczności. Po pierw sze przejm ow anie całych zw rotów z Ew angelii, raczej niż pisanie sw obodnie tym samym stylem 18. 44 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I [4]

13 P o ró w n a n ie z J z w łasz cz a w: R .E . B r o w n , art. cyt. (4 6 6 -4 8 5 ). A n alo g ie, ja k ie z n ajd u je, s ą je d n a k lu ź n ie jsz e i ty p u tre ścio w e g o , a nic sło w n eg o . D o ty c z y to k ilk u p ery k o p , co su g eru je w ię ź z p rz e d ja n o w ą tra d y c ją ustną.

14 N ie k tó rz y u w a ż a ją je d n a k te k st za p e w n e s tre sz c z e n ie z J (np. M erk el, art, cyt., 9 ln ). 15 Por. m .in . F. N e i r y n c k , L a f u i t e du j e u n e h o m m e en M c 14, 51-52, E T L 55 (1 9 7 9 ) 4 3 -4 6 . Z o b sze rn e j lite ra tu ry o a g ra fa ch w y m ie n ię n a jn o w sz e p o d su m o w an ie : G. M o r r i c c , H id d en

S a y in g s o f J esu s. W ords A ttr ib u te d to J e s u s o u tsid e th e F o u r G o sp e ls , L o n d o n 1997.

16 Ten sam typ k o n tam in acji od p o w ied zialn y je s t za łączen ie w trad y cjach p ó źn iejszy ch ż ału ją ­ cej ja w n o g rz e sz n ic y z M arią M ag d alen ą, do czego w tek stach E w an g elii n ic m a żad n y ch podstaw .

17 Z ob. L e v i n , art. cy t., 4286η.

(6)

Po drugie, w ykorzystanie Mk 14,51 w sposób sprzeczny z M arkiem (zob. II.8-11 i noty). Po trzecie, w pływ Łukasza: z perykopy o bogatym m ło­ dzieńcu pochodziłyby w szczególności 3 słow a cytatu z Łk 18,23 w III.6. Sam term in „m łodzieniec” (neaniskos) w ystępuje w paralelnej perykopie z M t (19,20.22), brak go tam natom iast w M k i Łk; Tajemna E w angelia

M arka zaczerpnęłaby jed n ak ten w yraz nie stam tąd, lecz z kontam inacji

Mk 14,51 z Łk 7,14 o w skrzeszeniu m łodzieńca z Nain. Do tego dochodzi szereg pom niejszych analogii z innym i E w angeliam i19. Po czw arte, choć Klem ens stara się to upraw dopodobnić, w ersja spisana przez sam ego M ar­ ka chyba nie byłaby ukryw ana, w ydaje się też anachronizm em p rzy p isy ­ wanie mu gnostyckiej tajem niczości, podczas gdy interpolator z II w. m ógł m ieć do takowej skłonność. Żaden z tych argum entów w pojed y n k ę nie byłby m oże w ystarczający, ale łącznie pozw alają one autorstw o M arka zakw estionow ać20. Jako datę pow stania dopisków proponow ałbym p rzy ­ jąć początek II w.

Te sam e argum enty p rzem aw ia ją przeciw k o sensacyjnym d o m n iem a­ niom , że odkryte fragm enty p o ch o d ziły b y z w ersji M arka w cześn iejszej niż kanoniczna21. N aw et gdyby spisał je sam M arek, w yko rzy stan ie przez niego szeregu gotow ych zw rotów z rozm aitych m iejsc z E w angelii w ska­ zuje w yraźnie na w tórność takich dopisków ; w perykopach kanonicznych da się rozpoznać stały styl typow o M arkow y, ale po pierw sze p o jaw ia się on bardziej we w stępach i zakończeniach, niż w ją d ra c h opow iadań, a po drugie nie przenoszono do nich tak często całych zw rotów z innych m iejsc. Trudno też o rozsądny pow ód usu n ięcia perykopy na etapie red ak cji p ó ź ­ niejszej.

Na język polski listu K lem ensa do Teodora ani sam ych uryw ków Tajem­

nej E w angelii M arka dotąd nie przełożono. W przekładzie dążyłem do do­

słow ności, a w szczególności starałem się, by tłum aczenie tych kilku zdań, które zaw ierają tekst dodany, w edług K lem ensa, do Ew angelii M arkow ej, spełniało wymogi przekładu synoptycznego w zględem mojej Synopsy czte­

rech E w a n g elii21. W yraźne cytaty z ksiąg k an o nicznych um ieszczo n o

w zw ykłych cudzysłow ach, natom iast ustępy z Tajemnej E w angelii M arka znajdują się w klam rach («...»). W naw iasach kw adratow ych dodaw ano słowa wymagane przez składnię polską, ale nie mające odpow iednika w tek­ ście greckim .

[5] T A JE M N A E W A N G E L IA M A R K A 45

15 Z o b . noty. O b sz e rn e zesta w ie n ie: B ro w n , art. c y t., 471 nn. D a s ię j e je s z c z e u z u p ełn ić. 20 O p in ia , że frag m e n ty p o c h o d z ą od im ita to ra M ark a z II w., z d aje s ię p rz e w a ż a ć w śró d badaczy.

21 T aki b y ł p o g lą d S m i t h a ; o s tro ż n ie j H . K o e s t e r , H is to ry a n d L ite r a tu r e o f E a r ly C h ri­

s tia n ity , t. 2, N ew Y o rk -B crlin 1982, 168n; por. w C o llo q u y on N e w Testa m en t S tu d ies, red. В.

C orley, M ac o n 1983, 3 5 -5 7 ; z e m fa z ą J.D . C r o s s a n , F o u r O th e r G ospels. S h a d o w s on th e

C o n to u rs o f C anon, M in n ea p o lis 1985 (g d z ie p o d o b n ie o c en ia je s z c z e 3 u ry w k i a p o k ry fic z n e ).

Por. też M .W . M e y e r , T he Youth in th e S e c r e t G o sp e l o f M a rk , S e m e ia , 1990, z. 4 9 , 129-153. 22 W arszaw a 1997.

(7)

P R Z E K Ł A D L IS T U

(1.1) Z listów przeświętego Klemensa od „Kobierców” . Do Teodora. (2) D obrze uczyniłeś uciszając bezw stydne nauki karpokracjan. (3) Oni

to są w yprorokow anym i „gw iazdam i zbłąkanym i” ; z wąskiej drogi przy ­ kazań (4) zabłąkali się w bezkresną otchłań grzechów fizycznych i ciele­ snych. (5) N adąw szy się wiedzą, ja k pow iadają, „głębinam i szatana”, nie­ św iadom ie (6) rzucają się w „m rok ciem ności” kłam stw a, a chełpiąc się

(7) tym, że są w olni, stali się niew olnikam i niskich pożądań. Tym w ięc (8)

należy się sprzeciw iać w szędzie i w szelkim i sposobam i; gdyby bow iem i coś praw dziw ego rzekli, nie pow inien tak przem aw iać w spólnym (9) gło­ sem z nim i praw dy kochanek. Ani nie są bow iem praw dą w szystkie rzeczy praw dziw e, ani (10) nie należy przychylać się do praw dy w opiniach ludz­ kich za takow ą uznaw aną, lecz do praw dziw ej (11) praw dy opartej na w ie­ rze.

Co się tyczy rzeczy, które plotą na temat od Boga natchnionej (12) Ewange­ lii według Marka, są one bądź całkiem skłamane, bądź też, jeśli i coś prawdzi­ wego (13) zawierają, nie są jednak prawdziwie przekazane; i prawdziwe bo­ wiem rzeczy zmieszane (14) ze zmyśleniami tracą swą wartość z tego pow o­ du; tak właśnie jest powiedziane, że nawet sól (15) smak traci.

M arek zatem podczas pobytu Piotra w Rzymie (16) spisał czyny Pana; nie wszystkie jednak rozgłosił; nie (17) dał poznać tajemnych, wybrawszy te, któ­ re uznał za najprzydatniejsze dla wzrostu (18) wiary u katechumenów. Gdy Piotr poniósł śmierć męczeńską, udał się (19) M arek do Aleksandrii, zabiera­ jąc ze sobą zapiski własne i Piotra. (20) Z nich przenosząc do swej pierwszej księgi rzeczy postępom (21) w wiedzy sprzyjające, ułożył Ewangelię bardziej duchow ą (22) dla potrzeb doskonalących się. Aż do oznajmienia rzeczy nie wymawianych jednak (23) się nie posunął, ani nie zapisał nauki mistagogicz- nej (24) Pana. Natomiast do spisanych przedtem czynów dołożył inne; dodał jeszcze (25) pewne słowa, co do których wiedział, że wyjaśnienie wprowadzi słuchaczy w tajemnicę, (26) do sanktuarium prawdy zakrytej siedmioma za­ słonami.

Tak zatem [to] (27) przygotował, nie będąc, jak mniemam, ani zawistnym, ani nieprzezornym . A (28) umierając pozostawił swoje dzieło Kościołowi w (II. 1) Aleksandrii, gdzie teraz jeszcze jest strzeżone w sposób zupełnie nie­ zawodny i odczytywane (2) tylko tym, którzy są wtajemniczeni w wielkie ta­ jemnice.

Skoro jed n a k ohydne (3) dem ony szykują stale zgubę rodzaju ludzkie­ go, K arpokrates, (4) przez nie w yuczony, posługując się zw odniczym i sztuczkam i (5) tak podporządkow ał sobie pew nego prezbitera K ościoła 46 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I [6]

(8)

w A leksandrii, (6) że zdobył od niego odpis tajem nej E w angelii i (7) obja­ śnił j ą sobie zgodnie ze swymi bluźnierczym i i cielesnym i poglądam i. Jesz­ cze (8) j ą zbezcześcił, do tekstów nieskalanych i św iętych dom ieszaw szy najbardziej bezw stydne (9) łgarstw a. Z tej m ieszanki czerp ała doktryna karpokracjan.

(10) Tym zatem, jak ju ż rzekłem, nie należy nigdy przyznaw ać racji, ani

też, (11) gdy przedkładają swe fałszerstwa, nie należy przytw ierdzać, że ist­ nieje M arkowa (12) Ewangelia tajemna, lecz wręcz przeczyć tem u pod przy­ sięgą. Nie wszystko bowiem, (13) co prawdziwe, należy rozpowiadać. Dlate­ go mądrość Boża oznajmia przez Salomona: (14) „Odpow iedz głupiem u we­ dle jego głupoty”, przed ślepymi (15) na umyśle światło prawdy ma być zakryte, tak naucza. Tak jeszcze powiada: (16) „Nie mającemu będzie zabrane” i „głu­ pi niech kroczy w ciemności”. My (17) zaś jesteśm y „synami św iatła”, oświe­ tlonymi „wschodem z wysokości” Ducha (18) Pańskiego. „Gdzie zaś Duch Pański”, powiada, „tam w olność”, gdyż „wszystko czyste (19) dla czystych”.

Dlatego bez ociągania odpowiadam na zapytania, (20) odpierając ich fał­ szerstwa za pom ocą tekstów Ewangelii. Przykładowo, (21) po [słowach] „Byli zaś w drodze, wchodząc ku Jerozolim ie” i (22) aż do „a po trzech dniach po­ wstanie”, dodaje dosłownie tak:

(23) «I przychodzą do Betanii, i była tam pewna kobieta, której to brat umarł. (24) A przyszedłszy pokłoniła się Jezusowi i mówi mu: „Synu Dawida, (25)

zlituj się nade mną!” Zaś uczniowie karcili ją. A rozgniewawszy się (26) Jezus odszedł z nią do ogrodu, gdzie był grobowiec; i (I1I.1) zaraz dał się słyszeć z grobowca głos wielki. Podszedłszy Jezus odtoczył (2) kam ień od drzwi gro­ bowca i wszedłszy zaraz tam, gdzie (3) był młodzieniec, wyciągnął rękę i pod­ niósł go, chwyciwszy (4) za rękę. Zaś młodzieniec ujrzawszy go, umiłował go i (5) zaczął prosić go, „żeby m ógł z nim być” . I wyszedłszy z (6) grobowca przyszedł do domu młodzieńca; „był bowiem bogaty”.

A po (7) sześciu dniach dał mu Jezus polecenie; „i gdy nastał wieczór, przy­ chodzi” (8) młodzieniec do niego, „odziany w prześcieradło na nagim [cie­ le]”. I (9) pozostał z nim owej nocy. Uczył go bowiem (10) Jezus „tajemnicy Królestwa Bożego” . Stamtąd zaś, powstawszy, (11) zawrócił poza Jordan.»

Po tych [słowach] pojawia się: „I (12) przystępują do niego Jakub i Jan”, i cała ta perykopa. (13) Natom iast «nagi z nagim» i inne, o których piszesz, nie znajdują się [tam],

(14) Zaś po „I przychodzą do Jerycha” wprowadził tylko: «I była (15) tam

siostra młodzieńca, którego to Jezus miłował, i (16) matka jego, i Salome. A Jezus ich nie przyjął». (17) Liczne zaś inne [rzeczy], o których napisałeś, i wyglądają na łgarstwa, i nimi są. (18) A zatem prawdziwe i z praw dziw ą fi­ lozofią [zgodne] wyjaśnienie...

(9)

48 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I [8]

N O T Y D O T E K S T U

1.1. Numeracja w tekście odnosi się do stron i linii rękopisu listu. Jeśli sło­

wo jest w rękopisie przeniesione, numer kolejnego wiersza następuje po tym słowie.

1.2. Karpokracjanie byli według źródeł patrystycznych (Ireneusz, Adv. Haer.

I,25; a zwłaszcza właśnie Klemens, Kobierce, III, rozdz. II) gnostykami, któ­ rzy prowadzili i głosili życie rozwiązłe; sfera płci, jako cielesna, nie wpływa­ łaby w ich opinii na ducha.

1.3. Wyrażenie zacytowane za Jud 13, jak w Kobiercach 111,2,11. 1.4. Grzechy odpowiadające poziomowi sarx i soma.

1.5. Por. 1 K or 8,1; cytat za Ap 2,24. 1.6. Znów cytat z Jud 13.

1.7. Por. Ga 5,13; 2 P 2,19. i. 11. Por. 2 Tm 3,16.

1.14-15. Por. M t 5,13; Łk 13,34.

1.15-16. Według Historii Kościelnej Euzebiusza z Cezarei (V I,14,6; por.

II,15,2) Klemens w dziele Zarysy (H ypotyposeis; potem zaginęło) omawiając księgi NT stwierdził: „Ewangelia zaś Marka m iała powstać z następującego powodu. Gdy Piotr w Rzymie publicznie głosił słowo Boże i za sprawą Ducha opowiadał ewangelię, tedy liczni słuchacze wezwali Marka, który mu od daw­ na towarzyszył i słowa jego pamiętał, by spisał to, co Piotr mówił. Marek to uczynił i dał Ewangelię tym, którzy o nią prosili. Gdy Piotr się o tym dowie­ dział, nie udzielił żadnej rady, ani się temu sprzeciwił, ani do tego zachęcił.” (przekład A. Lisieckiego, POK 3, Poznań 1924, 268; ortografia uwspółcze­ śniona). Tekst ten nie zdradza paralel słownych z naszym listem. Być może Klemens pisząc go wiedział już, że wersja z jego listu do Teodora jest mylna. Według Ireneusza (cytowanego w Historii Kościelnej V,8,3) Marek pisał po śmierci Piotra; świadectwo Papiasza (Historia Kościelna 111,39,15) sugeruje to samo.

1.18. „Katechumenów” : może w sensie szerszym: „nauczanych” .

1.20-21. Albo: „rzeczy odpowiednie dla robiących postępy w wiedzy” (por.

1.22; II.2). Postęp prowadzący od wiary (1.18) do wiedzy czyli gnozy (1.21) odpowiada terminologii Klemensa, który tak nazywa szczeble drogi ku praw­ dzie - nasz system pojęć jest oczywiście odmienny; nie podzielamy też prze­ bijającej tu gnostyckiej tendencji do ukrywania wiedzy wyższej.

121. Według H istorii Kościelnej VI, 14,5-7 Klemens przypisywał charakter

bardziej duchowy i uzupełniający Ewangelii Janowej.

1.22-26. W tej partii listu (i w II.2) autor nawiązuje do elementów kultów

misteryjnych (doskonalący się, wtajemniczeni, hierofant czyli mistagog - wprowadzający w sekrety, zachowanie tajemnicy, wielkie tajemnice). W języ­ ku chrześcijańskim tajemnicami (gr. mysterioń), nazywano obrzędy sakramen­ talne i o nie zapewne chodzi; dodatki do Ewangelii nie obejmowałyby więc nie pokazywanych obcym tekstów liturgicznych.

1.27. Chodzi o to, że z zawiści nie ukrył swej wiedzy, a jednocześnie nie

(10)

[9] TA JE M N A E W A N G E L IA M A R K A 49 II.3. Karpokrates działał za panowania Hadriana (117-138).

II. 12. Zalecenie składania fałszywych przysiąg, nawet dla ukrycia tajemnicy,

budzić może wątpliwość, czy jest to autentyczna nauka Klemensa, który skąd­ inąd przysięgania w ogóle nie zalecał (Kobierce VII, 50-51 ; V,99,2). Punkt ten prowokował wątpliwość, czy list jest autentyczny. Sam zwrot „lecz wręcz prze­ czyć temu pod przysięgą” nie jest konieczny dla toku myśli i mógłby być inter­ polacją. Z drugiej strony koncepcja prawdy jako najświętszej tajemnicy mogła­ by prowadzić do tak paradoksalnego zalecenia (podobnie jak w VII, 50-51).

11.14. Cytat z Prz 26,5.

11.16. Cytaty z M t 25,29/Łk 19,26 i Koh 2,14. 11.17. Cytaty z 1 Tes 5,5 i Łk 1,78.

II. 18. Cytat z 2 Kor 3,17. 11.21. Cytat z Mk 10,32.

11.22. Cytat z M k 10,34. Perykopa dodana znajdowała się więc m iędzy M k

10,34 a 35. Według zapowiedzi autora, dopisałby j ą sam Marek, co jednak z przyczyn podanych we wprowadzeniu należy zakwestionować.

11.23-UI.6. Treść tego ustępu jest paralelna do perykopy o wskrzeszeniu

Łazarza z J 11,1-44, brakuje jednak nawiązań słownych. W warstwie słownej i rozmaitych szczegółach opisu istnieją natom iast rozliczne analogie do bliż­ szych i dalszych perykop z Mk (i słabsze do Łk, ewentualnie Mt).

11.23. Por. M k 8,22 („I przychodzą do Betsaidy”; kodeks D właśnie „do

Betanii” !); niedalekie Mk 10,46 („I przychodzą do Jerycha”); Mk 11,15.27. Pobyty Jezusa w Betanii są wspomniane w M k 11,1 ln par.; M t 26,6; J 11,1.18 (wskrzeszenie Łazarza!); 12,1. O siostrze i zmarłym bracie J 11,32.

11.24. Pokłon do stóp. Maria, siostra Łazarza, też upadła Jezusowi do stóp

(J 11,32), ale czasowniki greckie są tu różne.

11.24-25. Prośba brzmi tak samo, jak wołanie ślepego w Mk 10,48 i Łk 18,39

(dalsze m iejsca paralelne nieznacznie się różnią). Por. Mt 15,22; M k 7,25.

11.25. Karcenie proszących przez uczniów: zob. M k 10,13-14 par.; 10,48.

Słowo „rozgniewawszy się” (gr. orgistheis) je st identyczne, jak w rzadkiej (kodeks D), ale zapewne oryginalnej23 wersji M k 1,41, gdzie chodzi o do­ tknięcie w gniewie trędowatego i uzdrowienie go. M otyw dokonania cudu w stanie gniewu jest unikalny, podobieństwo tych dwóch miejsc i świadczyło­ by o zapożyczeniu z Mk 1,41, i stanowiłoby nowe potwierdzenie takiego w a­ riantu tekstu. Jest to druga sugestia o pow iązaniu z tekstem „zachodnim ”. Dalsza paralela znajduje się w J 11,33.38, gdzie m owa o wzburzeniu Jezusa (inny termin gr., embrimaomai, występujący też w M k 1,43)24; por. M k 10,14.

11.26. Według J 19,41 w ogrodzie znajdow ał się grób Jezusa.

III.l. Głosem wielkim woła w J 11,43 Jezus (por. J 12,17), a w Mk 5,7 opę­ tany. O odtoczeniu kamienia (ten sam termin gr. apokylio) mowa w Mk 16,3.4; Łk 24,2; Mt 28,2 odnośnie do grobu Jezusa; na grobie Łazarza kamień leżał i został podniesiony (J 11,38.39.41).

23 Z o b . M . W o j с i e c h o w s k i , C zy n n o ści s y m b o lic z n e J e z u s a , w : S tu d ia z B ib listy k i 6, W ar­ szaw a 1991, 7 1-73.

(11)

50 M IC H A Ł W O JC IE C H O W S K I [10] 111.2-3. W Mk 5,40 Jezus „wchodzi tam, gdzie było dziecko”; por. Mk 16,5. 111.3-4. O teściowej Piotra Mk 1,31 mówi: „podniósł ją, chwyciwszy za

rękę” (por. Mk 5,41; 9,27; Łk 7,14).

III. 4. Wykorzystano tu zapewne elementy perykopy o bogatym młodzień­

cu. Samo słowo „młodzieniec” figuruje tam w Mt 19,20.22, w EwTM k znala­ zło się ono raczej pod wpływem Mk 14,51 (III.8) i Łk 7,14: wskrzeszenie młodzieńca właśnie. Natomiast tylko w Mk 10,21 czytamy: „Jezus [...] umiło­ wał go”.

III.5. Bardzo podobnie brzmi Mk 5,18: „prosił go opętany, żeby mógł z nim być” (por. Łk 8,38).

III. 6. Słow ao bogactwie powtarzają zwrot określający w Łk 18,23 bohate­

ra przypowieści o bogatym młodzieńcu. Wyjście z grobu: Mt 27,53; J 11,44.

III. 7-10. Smith25 zbudował spekulatywną hipotezę, że chodzi tu o odbicie

tajemnego obrzędu chrztu nocą udzielanego uczniom przez Jezusa; nie zyska­ ła ona większego uznania. Dopatrywano się też tu aluzji do sposobu udziela­ nia chrztu w Egipcie: chrzczono szóstego dnia szóstego tygodnia postu przed Wielkanocą; chrzczony składał przed chrztem prześcieradło, którym był odzia­ ny; noc przed chrztem spędzano na czuwaniu; przed chrztem słuchano nauk26. Z drugiej strony tradycje chrzcielne zaczerpnęły te detale w pewien sposób z Ewangelii. Inne wyjaśnienie, to wpływ (spokrewnionego ze chrzcielnym) obrzędu inicjacji gnostyckiej27.

III. 7. „Po sześciu dniach” - jak w Mk 9,2, w perykopie o Przemienieniu

(por. J 12,1). Tam też towarzyszą Jezusowi uczniowie i występuje motyw szat. „Gdy nastał wieczór, przychodzi...”: tak ja k Jezus w Mk 14,17 (por. 1,32; 4,35; 6,47; 15,42). M łodzieniec „przychodzi” jak przyszli Nikodem (J 3,2 - nocą!) i Józef z Arymatei (Mt 27,57).

111.8. Słowa w cudzysłowie dokładnie powtarzają opis z Mk 14,51, choć

sytuacja jest tam odmienna: po pojmaniu Jezusa w Getsemani „jakiś młodzie­ niec towarzyszył mu, odziany w prześcieradło na nagim [ciele] ; i chwytają go - 52 on zaś zostawiwszy prześcieradło uciekł nago” . Por. też Mk 16,5.

111.9. Pozostał owej nocy, jak Andrzej i Szymon „owego dnia” (J 1,39). III. 10. Słowa w cudzysłowie pochodzą wyraźnie z Mk 4,11 (teksty

parałel-ne m ają tam „tajem nice” w liczbie mnogiej).

111.11. „Poza Jordan” : por. Mk 10,1 (a także Mk 3,8; J 3,22.26; 10,40). III. 12. Czyli Mk 10,3 5nn.

III. 13. Jak z tego wynika, znana korespondentowi Klemensa wersja Ewan­

gelii zawierała dodatki z sugestiami homoseksualnymi (Karpokrates działał notabene za cesarza Hadriana, znanego homoseksualisty; jego faworyt zginął w Egipcie, tonąc w Nilu).

25 C lem en t..., dz. c y t., 167-188. 26 K a e s t l i , art. c y t., 68. 21 K o c s t e r , dz. c y t., II, 223.

(12)

[ Π ] T A JE M N A E W A N G E L IA M A R K A 51 III. 14. Cytat z M k 10,46. Chodzi więc o dodatek do tego wersetu.

///.75. Zwrot „którego Jezus m iłował” odpow iada charakterystyce ucznia- ewangelisty z J 13,23; 21,7.20; por. 19,26. Według J 11,5 „miłował zaś Jezus Martę, jej siostrę i Łazarza”; por. M k 10,21; M t 27,55.

III.16. Salome wymienia tylko M k (15,40 - sądząc z J 19,25 towarzyszyła matce Jezusa; 16,1). M k 3,31-35 par. inform uje o nieprzyjęciu m atki i krew ­ nych przez Jezusa. Por. też Łk 9,53.

III. 18. Brakująca część listu zawierałaby więc egzegezę Tajemnej Ew ange­ lii M arka dokonaną na sposób ortodoksyjny.

Przekład z greckiego, wprowadzenie i kom entarz — M ichał Wojciechowski

M ich a ł W o jc iec h o w sk i - d r h a b . te o lo g ii, p ro f e s o r n a W y d ziale T e o lo g ic z n y m A TK .

The Secret Gospel o f M ark

from the Letter o f Clement o f Alexandria to Theodore

Summary

T h is artic le c o n ta in s in tro d u ctio n , tra n s la tio n o f th e le tte r in to P o lish an d n o te s. T h e le tte r w ith frag m e n ts fro m th e S e c r e t G o sp e l o f M a r k s te m s m o s t p ro b a b ly fro m C le m e n t o f A le x a n ­ dria. T h e se frag m e n ts im ita te th e s ty le o f M a rk a n d th e y w e re a d d e d to th e G o sp e l in e a rly II cen tu ry ; th e y b o rro w also fro m Luke. D e p e n d in g h e a v ily fro m m a n y o th e r texts o f M ark (in at le a st 15 p o in ts, in c lu d in g 6 v e rb a tim q u o ta tio n s ), se e m in g ly in D fo rm (M k 1.41; 8 .2 2 ), th e se a d d itio n s c e rta in ly d id n o t b e lo n g to a n e a r lie r fo rm o f th e G o sp e l. T h e m a in s to ry is d e riv e d fro m an e arly tra d itio n p a ra lle l to Jn 11.1 -44, b u t its p re c ise o rig in a l c o n te n t c a n n o t b e d e te rm i­ n e d b e c a u se o f th e in flu en c e o f su ch q u a si-M a rc a n re d a ctio n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

W zbiorach rękopisów Biblioteki PTPN zachowały się teksty autor- stwa Jana Baumgarta związane z pracą na stanowisku dyrektora: spra- wozdania i statystyki roczne Biblioteki

prawdopodobniej jego nieskończone, powtarzające się cykle62, na wzór orfiko- -pitagorejskiej koncepcji cyklicznego odnawiania się świata lub cyklicznej wy ­

Jedną rzecz tylko mogę powiedzieć: daj część z siebie innym, ludziom innej wiary, ludziom innej krwi - spokojnie tłumaczy Nimrod. - Bądź

Asertywność polega na odmawianiu i pozostawaniu przy własnym zdaniu w taki sposób, aby nie mieć poczucia winy oraz nie zranić innych osób.. Przeczytaj opisany krok po kroku

Jak trudne okazuje się w naszym życiu wypełnienie woli Bożej, która niejednokrotnie okazuje się bardzo trudna ukazuje nam Ewangelia według św.. Łukasza, w której sam

Paszkiewicz, Rękopiśmienne inwentarze i kata- logi bibliotek ziem wschodnich Rzeczypospolitej (spis za lata 1553-1939), Warszawa 1996; J.. Bernatowicz, „Monumenta Variis

Wszyscy uczniowie otrzymują obie karty pracy – Za króla Piasta Polska wyrasta oraz Dlaczego Kazimierz Wielki był wielki?. – które uzupełniają, bazując na

Dzieci wykonują mapy myśli odnoszące się do uczuć związanych z pojęciami wolności i niewoli.. Używają do tego flamastrów lub kredek, dopasowując